Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road (Przeczytany 73778 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 3 Goście przegląda ten temat.
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #75
Johanes ponownie użył swojej mocy na kluczu. Tym razem nie zobaczył jednak żadnej wizji. Za to wszyscy zaczęli słyszeć dziwny głos. Zdawał się być odległy, jakby zza jakiegoś muru, albo spod ziemi. Był kobiecy i jakby wzywał was do rozwiązania tajemnicy.
 - Sześciu podejrzanych... - mówił powoli, jakby coś analizował. Co chwilę również robił pauzy. - Syn, żona, szwagierka, pokojówka, ogrodnik i lokaj. [pauza] Pokojówka skazana. [pazuza] Niewinny osadzony. [pauza] Godność inspektora sprzedana za kopertę brytyjskich funtów. [pauza] Wejdą tylko ci, którzy zapragną zmierzyć się z zagadką sprzed lat.
Po tym nastałą długa cisza, którą przerwała Hatate.
- Czyli moja teoria okazała się słuszna! - powiedziała z satysfakcją. - Mamy tu doczynienia ze zbrodnią ze świata zewnętrznego!
Ta informacja bardzo ją ucieszyła.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #76
W ciszy wysłuchałem co miał do powiedzenia głos. - Hmmm tajemnicza zagadka, duchy, zapewne wielka magia się skrywa w tym budynku. Może bym pomógł im? Nie chciałbym mieć poczucia winy gdyby oni zaginęli, a mógłbym im pomóc. Byłoby to ciekawe, przy okazji dowiedziałbym się co tutaj zaszło. Jak w książkach detektywistycznych z świata zewnętrznego - Jeżeli sprawa przybrała taki obrót idę z wami,(chwila przerwy) nawet jeżeli mogę odejść. Wielką rolę gra tutaj magia więc kto wie co spotkalibyście w środku, a co 4 głowy to nie 3. Wprawdzie Schelockiem z Londynu nie jestem ale mogę się przydać jeżeli spotkalibyśmy zagrożenie, znam trochę magię więc nie jestem taki bezbronny. Jeżeli głos się nie myli zapewne spotkamy co najmniej 6 widm, duchów lub iluzji z czego 5 może być groźne. No ale to chyba optymistyczna wersja bo kto wie co będzie w środku.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #77
- Ktoś tutaj przedawkował kryminały bardziej niż ja Horrory...
Skomentowałam, z lekkim dystansem. Potem usłyszałam Damsa.
- Facet, mi jakoś nie śpieszy się do walki.  Moim zdaniem, bardziej niż magia przyda się urok osobisty i przede wszystkim MÓZG!  Wiem że cię może cię ciągnąć do używania magii, ale na kiego wafla ostrzeliwać wszystko magią? Czy ty jesteś taki jak ta wiedźma z Lasu Magii?
Zaklęcia nie rozwiążą wszystkich problemów! Ale... Jak chcesz to wchodź pierwszy... Może udowodnisz mi że się mylę.

Po czym wróciłam do badania ścian domu. Co pewien odstęp próbowałam zrobić dziurę w ścianie.
- Ja spróbuję znaleźć inne wejście, Albo jakąś lukę w barierze. Jak będę potrzebna, zawołajcie mnie.

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #78
Westchnąłem, wszyscy tutaj myśleli za szybko i przyjmowali tezy za wnioski. Miałem tu trzech detektywów-amatorów, którzy najwidoczniej chcieli zapracować za mnie na moją pensję. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby jednak nie to, że chcieli koniecznie schrzanić tą sprawę...
- Zaczekaj Electra - powiedziałem - Panno Hatate, radziłbym chwilkę pomyśleć. Usłyszeliśmy głos, który mówił, że to zbrodnia ze świata zewnętrznego, pewno pochodzenia magicznego. Jeśli cokolwiek wiem o magii w tym świecie, to to, że to ostatnia rzecz której bym zaufał. Nie jest to w takim razie dowód, a zeznanie, tym bardziej, że w formie ustnej. - mówiłem. Wyciągnąłem papierosa z papierośnicy - Można poprosić o ogień? - spytałem, po czym kontynuowałem - Zdradzę pani pewien sekret, nawet za darmo. Otóż owszem, słucha się tego co ktoś mówi, ale niekoniecznie się temu wierzy. Cokolwiek może się porozumiewać jak najbardziej może również kłamać. Proszę mi więc dać jeden dowód, że ów głos nie kłamie. Równie prawdopodobne jest też to, że jakiś mag popełnił tę zbrodnię i używa tego, aby to zamaskować. Nie mamy dowodów, a jest tylko jeden sposób, aby je zdobyć.
- Co do ciebie, panienko Electro, nawet się nie kłopocz. Jeśli faktycznie mamy do czynienia z duchami, to trzeba to zrobić po bożemu, a jeśli robił to mag, to zaklęcie jest solidnie.
-Co do pana, panie Dams, to jesteś zbyt gorącokrwisty. Ale ma pan w jednym rację, trzeba chociaż się za to zabrać

Kończąc tą tyradę podszedłem do drzwi i przekręciłem klucz... gotowy niemal na wszystko.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #79
Hatae chwilę się zastanowiła, po czym zwróciła się to Johanesa:
- Jest jeszcze jedna opcja, której nie uwzględniłeś, detektywie - zaczęła mówić tonem wskazującym, że będzie udzielała wykładu. - Samo morderstwo nie musiało mieć nic wspólnego z magią. Najzwyklejsze w świecie zabójstwo. Nie znam się na zachodniej architekturze, ale jeśli ten dom jest dostatecznie stary, to cała ta niewyjaśniona sprawa mogła nabrać mocy i umagicznić to miejsce. Oczywiście jest to tylko jedna z teorii, której nie mamy jak potwierdzić. No i ma jedną lukę: musiałaby istnieć jakaś silna wola, która chciałaby, aby ktoś przeprowadził rzetelne śledztwo i wskazał prawdziwego winnego. Może nawet sam skazany jest pośrednio odpowiedzialny za stworzenie tej bariery. W dodatku oznacza to, że w środku możemy spotkać youkai, który mógłby się w takie sytuacji narodzić.
Zrobiła pauzę i zastanowiła chwilę...
- W sumie... ma to sens! Narodziny youkai tłumaczyłyby przeniesienie się domu do Gensokyo!
Znowu zrobiłą pauzę, widać było, że stara się jakoś zanalizować tę sytuację:
- Jednakże opcje, że spotkamy tam maga, duchy lub jakieś starsze nadnaturalne istoty, które dotychczas żyły w świecie zewnętrznym są również prawdopodobne. Innymi słowy: możemy się spodziewać absolutnie wszystkiego.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #80
- Wziąłem ją pod uwagę - powiedziałem, chowając niezapalony papieros... pierwsze co będę musiał sobie kupić to zapalniczka - Panna sama brała to za pewnik, kiedy mówiła, że mamy do czynienia ze zbrodnią ze świata zewnętrznego... Ale zanim cokolwiek ustalimy, trzeba najpierw znaleźć jakiekolwiek dowody - powiedziałem, wyjmując klucz z już otwartych drzwi.

- Kto zechce czynić honory "otwarcia sprawy" - zapytałem zebranych wskazując na drzwi.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #81
- Może ja z Hanate byśmy weszły razem? Wchodząc dwójkami będzie bezpieczniej.  Jeżeli zostaniecie na zewnątrz, będzie możliwa jakby coś nas zamkneło w środku. A  jeżeli byśmy zostały zaatakowane, to powinnyśmy dać sobie radę we dwójkę. Jak wam to się widzi?
Chciałam wejść pierwsza bo... Johannes raczej nie miał zbyt dużego doświadczenia w walce danmaku. Nie chciałam by nadstawiał karku. A Dams to wielka niewiadoma, choć brak oceny sytuacji nie prognozował dobrze. Natomiast Tengu wydawała się dosyć przyjazna, i co ważne całkiem silna. To w prawdzie tylko środki zapobiegawcze, ale lepiej nie zostać z ręką w nocniku jak coś się jednak spapra.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #82
Hmmmm niby dobry pomysł Electro, jednak w przypadku gdy poszlibyśmy w czwórkę mielibyśmy większe szanse. No i co w przypadku gdyby drzwi zamknęłyby się na stałe? Wchodząc należałoby też uważać czy nie ma jakiś zabezpieczeń które byśmy mogli przez nieuwagę uruchomić.  - W czasie mówienia używam karty Magia przemiany - manipulacja wielkością  na moim wózku z rzeczami po czym chowam go do kieszeni, oraz po chwili używam magicznego przywiązania z mojej księgi.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #83
Mimowolnie plasnęłam dłonią w twarz... Po to jest idiotyczny pomysł, i zaraz mu wyjaśnię dlaczego.
- Facet, jeżeli pójdziemy całą czwórką, wystarczy że jedna osoba uruchomi pułapkę i wpadniemy wszyscy. Wtedy nie mamy żadnych szans na pomoc. Po to ma się grupę, by rozdzielić zadania... Czy ty do szkoły nie chodziłeś?
By być szczera, ja do szkoły nie chodziłam, ale bym tylko traciła czas. Potrafię sama się nauczyć potrzebnych rzeczy! Ale widać że szkoła jest jednak niektórym potrzebna.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #84
Byłem szczerze rozdrażniony tą jałową dyskusją, jak tak dalej pójdzie, to zanim tam wejdziemy tam, do sprawy dołączą cztery kolejne zbłąkane dusze. Te, które umarły ze starości, zanim zdecydowały się wejść. Wyciągnąłem moją Astrid i pchnąłem lekko drzwi.
- Proszę, kultura wymaga, aby panie przodem, ale widząc co tu się dzieje zanim zdecydowalibyście która, to pewnie zapuścilibyśmy korzenie - powiedziałem, po czym obróciłem się w stronę wejścia. Pierwsze spojrzenie, rozpoznanie potencjalnych zagrożeń... dopiero wtedy dałem kilka kroków wgłąb starej willi.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #85
Dobra to chodźmy - Ruszyłem za Johanesem, zachowując odstęp paru kroków co by nie zblokować mu możliwości cofnięcia się
  • Ostatnia zmiana: Listopad 12, 2015, 06:35:02 przez 11dam

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #86
- Hatate, a nie żadna Hanate - tenguu obruszyła się na przekręcanie jej imienia.
Chciała się odnieść do planu Electry, widać było, że chciałą coś odpowiedzieć, lecz Johanes był szybszy i wszedł do środka.
To, co ujrzał, obudziło w nim wspomnienia ze świata zewnętrznego. Taśmy policyjne odgradzające część domu. Tablice informacyjne, że wstęp tylko dla upoważnionych (oczyiście w języku angielskim, więc reszta osób nie wie, co na nich jest napisane). Ogólnie: wnętrze domu przypomina domostwa w Nowej Anglii, jakie można ciągle spotkać na wschodnim wybrzeżu stanó zjednoczonych, czyli nawet dla Johanesa styl jest lekko archaiczny.
Pomieszczenie, w którym się znaleźli było sienią połączoną z dużym salonem. Medle były dębowe i proste, a przy drzwiach stał stary zegar wahadłowy, który ciągle bił i wskazywał chyba poprawną godzine. Na przeciwko nich były schody na górę, a za nimi rozciągało się duże pomieszczenie z dużym stołem na środku i kredensem z naczyniami na zachodniej ścianie.
Na fotelu przy stole stole siedziała jakaś postać. W domu panował półmrok, więc ciężko było dobrze się jej przyjrzeć. Jedyne, co można było stwierdzić, że jest ubrana na brązowo i pali coś. Chyba fajkę. Co było ciekawe, obok tej osoby leżały zwłoki, możliwe, że te same, które Electra i Johanes widzieli na zdjęciu w gazecie, ale nie mogli mieć pewności.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #87
Gdy wszedłem do budynku nie mogłem się nie uśmiechnąć... Te policyjne taśmy, przyjemny wystrój budynku, trup na swoim miejscu i miły zapach tytoniu... znów poczułem się jak w świecie zewnętrznym. Mimo truchła i zabezpieczeń czułem się tu niezwykle swobodnie, jak młodszy o te kilka lat... Położyłem pieszczotliwie rękę na kolbie mojego rewolweru. I rozejrzałem się po pomieszczeniu, przyglądając się dokładniej człowiekowi na fotelu... Jeśli to, co mówił głos było prawdą, to był to jeden z tych 6 podejrzanych. Czy oni byli duchami, czy byli jak najbardziej fizyczni? Jeśli duchami, to czy zdawali sobie sprawę z tego, że są martwi...

Postanowiłem znaleźć włącznik światła.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #88
  - Wybacz, chyba źle zapamiętałam... A właściwie co robimy? Idzemy za nim? Czy może oblecimy dom, by coś znaleść?
W sumie nie wiedziałam co robić... Jestem kucharką, a nie  śledczą.
Podeszłam do drzwi, ale nie weszłam. Chciałam sprawdzić czy czuć jakieś działające urządzenia. Zwykle tego nie robiłam bo nigdy nie było potrzeby ale... Intulicja podpowiadała mi że powinnam to zrobić.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #89
Hmmm nie codzienny widok bym powiedział. - Nic ciekawego nie robię, po prostu trzymam się z resztą osób - Myślę że na początku powinniśmy obejrzeć te ciało jeżeli ta osoba nam nie przeszkodzi - Jeżeli to jest duch albo youkai a nie po prostu iluzja z magii, może jak podejdziemy do tego na spokojnie to nic się złego nie stanie