Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie (Przeczytany 75622 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #180
YES! - pomyślałem. Darmowe jedzenie zawsze wzbudzało we mnie entuzjazm, choć nie było tego widać. Najchętniej wszamałbym dokładkę już teraz. No cóż, kolejny powód, by tu dłużej zostać. Wrócę tu koło dziewiętnastej. Podziękowałem za hojną ofertę i poszedłem szukać jakichś ciekawych atrakcji.
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #181
Tak... no fajnie. Jak pójdzie do sleepa to schowa do torby i tyle, nie będzie przecież z tym łaził po całym conplace. I jak spotka kogoś ogarniętego to zapyta jak to właściwie się stosuje, czy musi to być cały czas przy nim, czy może gdzieś sobie to zawiązać... takie rzeczy. Przydałoby się.
Wygląd org roomu zadziwił go. Naprawdę chciało im się dostosowywać to tylko na rzecz parodniowej imprezy, i to dla całej tej grupy... no, niby to byli japończycy, ale bez przesady, chyba w tych wszystkich organizacjach tak to nie wyglądał. Mógł się jedynie tutaj co prawda domyślać, ale... ale ktoś tu był.
Oni chyba się jakoś podświadomie lubią. Albo... pomyślał o tym samym co on. Czyli o rozeznaniu. Dobrze. Bardzo dobrze niewątpliwie. Będą mogli wymienić informacje. Ale na razie... chyba coś się nie mogli porozumieć. Takie miał w każdym razie wrażenie, bo była taka niezręczna cisza.
-Przepraszam... mówi pani po polsku?-Zapytał, tak profilaktycznie. Zaraz potem dodał-Do you speak english? Sprechen Sie Deutsch? ...gawarisz pa ruski?-No. I tyle jeżeli chodzi o jego rozpiętość językową. Japońskiego nigdy jakoś nie zamierzał się uczyć. A szkoda, teraz by się to przydało. Zerknął na tego gościa z zainteresowaniem. Niby się przepychał, ale... ciekawe, że też zauważył. Chociaż może to nie było aż takie trudne.

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #182
Ehh najwyraźniej przeceniłem jej zdolności interpretacji moich intencji. Myślałem, że zwrócenie się do kogoś o tłumaczenie jest w takiej sytuacji naturalnym zachowaniem, ale widać nie dla wszystkich ...
Co tacy ludzie w ogóle robią wśród organizatorów ... to jacyś sponsorzy, czy co? Może przypadkiem zawędrowałem do jakiegoś pokoju VIPów zamiast organizatorów...
Wyciągnąłem z kieszeni mapę, żeby się upewnić. Jeśli dobrze trafiłem to wykorzystam ją w celu porozumienia się. Fakt że na mapie były nazwy w dwóch językach mógł się okazać bardziej przydatny niż początkowo sądziłem. Mam nadzieję, że jak pokażę jej nazwę pokoju do którego chciałem dotrzeć to doda dwa do dwóch i umożliwi mi kontakt z kimś bardziej komunikatywnym...
W miedzy czasie dołączył do mnie koleś, którego rozmowie wcześniej się przysłuchiwałem.
Przez chwilę miałem nadzieję, że przybył tu wykorzystać swoje wpływy z organizatorami i może mnie wprowadzi, ale gdy zaczął wypytywać o zdolności językowe Japonki przekonałem się, że prawdopodobnie wie o tym miejscu tyle co i ja.

There was a man who had everything
He met a youkai who knows everything
Now she has everything and he knows nothing.

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #183
To było naprawdę miłe... Na pewno skorzystam z posiłku. Ale w każdym razie nie przybyłem tutaj popierdzielać z miotłą, miałem rzeczy do zrobienia. Chyba spytam tego trzeciego Battle Brothera o plan, przydałoby się zlokalizować prysznic i gdzie znajduje ta cała Giełda. Coś czuję że znajdę tutaj coś naprawdę mocnego!  Ale najpierw chcę wiedzieć gdzie jest prysznic, o tej porze raczej nikt nie będzie korzystał a ja nikomu nie chcę się pokazywać... Teraz naprawdę wolałbym być Droidem, by nie musieć się martwić o czyszczenie, ludzkie ciało jest obrzydliwe.
Podszedłem do owego człowieka i spytałem:
- Cześć! Czy wiesz jak gdzie jest prysznic? Wiesz, wolałbym się obmyć się samemu, bez innych ludzi. A przy okazji, jak mam na imię?
Strzeliłem facepalma, to zabrzmiało kretyńsko.
- To znaczy jak masz na imię...
Pierwsze wrażenie: 9/9. Większego derpa naprawdę ciężko było zrobić.

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #184
Nyo-hooo~ Posprzątaliśmy zabjając w ten sposób trochę czasu. Już piętnasta? Jak ten czas szybko leci. Ukłoniłem się kelnerkom dziękując za nagrodę, po czym... Zostałem zaczepiony przez chłopaka z towarzystwa Ignacego. Już wcześniej pytał o katany. Teraz o prysznice... Hmmm... Może coś widziałem, albo nie zwróciłem uwagi. Nawet jeśli to mógłbym poszukać.
- Welp - podrapałem się po głowie z początku nie wiedząc jak to skomentować. - Pryszniców jeszcze nie widziałem, ale można poszukać. No i... Butcher.
Wyciągnąłęm dłoń, uśmiechnąwszy się pod nosem. Chciałem coś dorzucić apropo mycia się samemu, ale wstrzymałem w sobie potrzebę droczenia się. Nie znałem odpowiedzi na pytanie, ale zawsze można było zapytać kelnerki. Tak też zrobiłem.
- Przepraszam, wiecie może czy są na konplace jakieś prysznice?
Chyba, że nie zdążyłyście się jeszcze rozejrzeć, dorzuciłem w myślach. Zabrzmiałoby to co najmniej niegrzecznie. Zapytałbym też, a może zaproponował by Yumiko poszła do punktu pierwszej pomocy skoro ma tak utykać, ale... Walić to. Może... Może jednak? Walcząc ze swoimi myślami zapytałem się również o to.
- Hmmmm... Czy wasza koleżanka nie powinna przypadkiem udać się do punktu pierwszej pomocy? Utykając sprawi, że nie będę jedynym, który będzie o to pytał.
Coś tu jeszcze dodać? Chyba nic. Poczekam chwilę, a później pójdę ogarnąć te prysznice. W towarzystwie jeśli zechcą. Byle nie w kabinie.

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #185
ZHEARRIMST, RED FEDORA

Zhearrimst wyraził zainteresowanie odprowadzeniem Yumiko do punktu medycznego. Dziewczyny przez chwilę się naradzały, zaś sama Japonka jakby się wahała, ale w końcu delikatnie oparła się jednym ramieniem o Zhearrimsta, drugim o zaskoczonego Fedorę i wyprowadziliście dziewczynę na korytarz (notabene, widac było teraz, że z kostką musiało być coś nie tak, ponieważ Yumiko ledwo była w stanie postawić uszkodzoną stopę na podłodze bez grymasu bólu). Jednak schody dopiero miały się zacząć. Gabinet lekarski znajdował się na pierwszym piętrze. Wy byliście na parterze. Dostarczenie Yumiko wydawało się niemożliwe, zaś konwentowicze na korytarzach utrudniali tylko eskapadę...

IGNACY PRZYBYLSKI
W poszukiwaniu interesujących atrakcji tym razem dopisało Ci szczęście - akurat rozpoczynał się w jednej z sal na pierwszym piętrze panel dotyczący kwestii endgame w różnych typach MMO - zapowiadała sie ciekawa dyskusja, tym bardziej, że sala była dosyć pełna. Wg rozpiski atrakcji w obecnej chwili odbywał się też właśnie turniej Mahjonga,  zajęcia z rysowania Youkai prowadzone z udziałem podobno uznanego japońskiego artysty od tradycyjnych drzeworytów z dzielnicy Shibuya. W małej salce podle kafejki miały się też odbywac warsztaty i konkurs na najlepszy ramen. No i ewentualnie można było zajrzeć do konsolówki gdzie podobno odbywał się turniej Guilty Gear... W sumie, jak drugi raz Ignacy spojrzął na plan, to zaskakująco wiele atrakcji wydawało się w miarę rozsądnie brzmiących... Co wybrać??

LOSIK, EKKUSU
Wyniosła Japonka pokręciła głową
- Pōrando-go hanasemasen... Nanami-san! -zawołała w głąb Hali Organizacyjnej, po czym wycofała się do środka. Chwilę potem pojawiła się ubrana również w yukatę starsza Japonka, na oko w wieku 50 lat. Miała włosy spięte w elegancki kok przy pomocy szpil do włosów z główkami w kształcie motyli. W zadbanych dłoniach obracała od niechcenia filiżankę z aromatycznym wywarem.
- Excuse me, how can I help you? - zapytała ciepłym głosem z wyraźnie wyczuwalnym japońskim akcentem, lecz poprawną angielszczyzną.
Perhaps nobody will mind if I beat a terrible person like you <3

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #186
Mów do nas jeszcze, na pewno zrozumiemy. Chociaż dobrze, że poleciała gdzieś... chyba też kogoś zawołała. Świetnie. To chyba teraz wystarczyło poczekać, aż ktoś przyjdzie. Miał szczerą nadzieje, że jednak przyjdzie ktoś anglojęzyczny w najgorszym wypadku. Po rosyjsku to wyjdzie tak koślawo, że aż strach. Już prędzej... od wielkiej biedy...
...no i elegancko. Aż się uśmiechnął na ten widok. Coś słyszał, że angielski u japończyków to jak u nich dojczlandzki, ale nie zamierzał się tym na razie przejmować. Ukłonił się lekko
-Good day, I am really glad that there is someone who can help us! We would like to ask few questions about this whole convention, if it will not a problem of course-Zapytał najpierw. Jeżeli nie przepędziła ich w cztery diabły, to kontynuował
-Our... first impressions are mostly positive so far, but there are few aspects we wanted to know more about-Jego angielski był jak gatling - musiał się najpierw rozkręcić by zaczął działać jak trzeba.
-First of all, why did you decide that you want to implements these "new standards", and to such degree? I'm still surprised that there are almost none "standard" shops, and the quality of content given to each... participant is suprisingly good for cost covered by tickets. Maybe it is because of my lack of reserch, but... where did you get money for that? And while I can understand that you probably wanted to focus on... traditional souvenir sale, there are also few other unusual... "events". Reverie room, for example, is one of potentialy most controversial. While I personaly do not mind, even if I will make use of it, it is great topic for any journalist. And I mean, in not very positive way. In the past, problems with public opinion were caused by much smaller differences in japanese and polish view of... various aspects of life. So...-Uhhh... chyba tyle na razie wystarczy. Obrócił się głową do tego chłopaka i zapytał
-Have I forgot, or put anything in wrong way? Do you want to add something?-...w sumie, sam zapomniał co przed chwilą powiedział. Cudownie. Miał nadzieje, że zapytał o to co trzeba. I dowie się przy okazji, co tamtemu udało się wyszperać...
...szlag. Pomylił formę czasownika.
-"Have I forgotten". Pardon, I still make these silly mistakes
  • Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2015, 23:44:03 przez Ekkusu

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #187
- No to w drogę.
Mruknąłem zabierając się z Japonką i chłopakiem do punktu pierwszej pomocy. Przygarbiłem się nieco, żeby nie musiała na mnie wisieć. Chociaż byłoby mi wygodniej, gdybym ją po prostu wziął na plecy. Możliwe, że i tak będę musiał to zrobić, gdybyśmy musieli iść schodami. W sumie, mógłbym się popisać siłą, ale po co? Z przesuniętym środkiem równowagi ktoś nas potrąci i polecimy na dół. Schody nie były bezpieczne. W przeciwieństwie do windy, dla której użycia mieliśmy dobry powód.
- Wydaje mi się, że będzie bezpieczniej jeżeli pojedziemy windą. Nie ma co przemęczać się i ryzykować z wchodzeniem po schodach. Jeżeli spotkamy po drodze kogoś ważnego, to wyjaśni się sytuację. No i tyle.
Wzruszyłem ramionami, podjąwszy decyzję. Spojrzałem jeszcze na Yumiko i na chłopaka czy podzielają moje zdanie oraz tok myślenia. Jeżeli się nie zgodzą, trudno.
- Ewentualnie możemy posłać kogoś po pomoc.

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #188
Wreszcie jakiś postęp, ucieszyłem się w myślach.
Mój towarzysz pierwszy zabrał głos poruszając kilka interesujących kwestii.
- It's fine. - Odparłem najpierw ustosunkowując się do błędów językowych. Nie byłem w końcu jakimś english grammar nazi czy coś.
- And yes I also have a question. - Dodałem przechodząc do konkretów.
- I heard that Noh performance and battle reconstruction would be canceled due to "unforeseen reasons". Since I was really interested in these attractions I'd like to know what are these reasons and maybe if there is something that could be done about them. - Pozwoliłem sobie przemilczeć fakt, że o tych atrakcjach dowiedziałem się w chwili ich odwołania ... ale w sumie faktycznie nawet chętnie bym je zobaczył, więc czułem się rozgrzeszony.

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #189
Hmm, endgame. Dawno nie grałem w żadne MMO, chętnie bym posłuchał co mają do powiedzenia. Ciekawe, czy będzie coś o TOR. Strasznie podobało mi się levelowanie tam, ale endgame mnie nie wciągnął, PvP nie było takie ciekawe jak w WotLKu...
Decyzja nie należała do trudnych, udałem się na panel dotyczący MMO.

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #190
Musiałem razem z "Butcherem" (dziwna ksywka... chyba) dostarczyć japonkę do punktu medycznego... Ech, podrzymywanie dziewczyny nie przeszkadzało mi, ale wejście na piętro schodami z uszkodzoną dziewczyną wcale nie było proste.
Padła propozycja by użyć windy...   Odpowiedziałem:
- Rozumiem, tylko byśmy się nie tłoczyli, wejdź sam z nią. Do tego bardzo nie lubię wind, jeśli mam być szczery. Ja polecę do na górę i tam was   złapię, mogę też powiadomić medyków. Wypadało by też powiedzieć komuś z ekipy co się jej stało. Dotaszczymy się do windy, ale... Czy ona jest gdzieś w ogóle?
Może i jestem nie uważny, ale raczej bym zapamiętał że widziałem gdzieś windę. A teraz chyba by się naprawdę przydała, Jakbyśmy spadli ze schodów bo by mogło się skończyć połamaną masą conajmniej trzech ludzi, jak nie więcej.
-To co robimy?

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #191
IGNACY PRZYBYLSKI:
W sali panelowej było dosyć duszno, na szczęście prowadzący miał na tyle rozsądku, żeby załatwić skądś przenośny wiatrak, który z przyjemnym pomrukiem rozwiewał spocone twarze i wprowadzał jakiś ruch powietrza. Większość osób na sali stanowiła płeć męska, ale dało się też zauważyć ze trzy dziewczyny. Prowadzący - ruchliwy grubas w kudłatych blond włosach, zaczął od endgame mniej popularnych MMO takich jak Neverwinter, TESO, Tera Online, równo mieszając je z błotem i zapowiedział omówienie "najlepszego MMORPG jakie powstało, czyli World of Warcraft' na sam koniec godzinnej atrakcji. O ile wydawał się sporo wiedzieć, to jednak jego fanboizm nie pozwalał wierzyć w bardzo merytoryczna i obiektywną ocenę innych gier...

EKKUSU I LOSIK:
Starsza Japonka kiwała głową z usmiechem, gdy Ekkusu wyrażał swoje wątpliwości. Gdy tylko skończył, flegmatycznie uniosła do ust filiżanke, wzięła kolejny łyk naparu i spojrzała w dal lekko nieobecnym wzrokiem.

- Your English is on a really good level young man. As for your concerns, though... I don't think I am the right person to speak with about the standards or planning the event on the whole. We are just humble people who try to live up to their inner beliefs on how all of this should look like. There is nothing strange in trying to excel in everything and reach your goals. I can only assure you that everything Tendou no Hana is doing here is legal, and when the convention ends there will be nobody who could be willing to cause any problems. You can have our word for that. Now if you excuse me... I have something I need to take care of. Please enjoy your stay.

Starsza kobieta ukłoniła sie uprzejmie i wycofała do org roomu...

ZHEARRIMST I RED FEDORA
Nadal nie podjęliście decyzji co zrobić z Yumiko...

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #192
No i nie doczekałem się odpowiedzi ... Westchnąłem lekko. Ciekawe, czy ten temat jest dla nich aż tak niewygodny, czy po prostu zostałem bezczelnie zignorowany. W sumie Japończycy słynęli chyba z uprzejmości (zwłaszcza w porównaniu do Polaków), wiec może naprawdę nie chciała wypowiadać się w tym konkretnym temacie...
Swoją drogą jej odpowiedź na pozostałe dociekania była dość specyficzna.
-"I gdy konwent się skończy nie będzie nikogo kto mógłby chcieć sprawiać problemy." Urocze sformułowanie, nie sądzisz? - Skomentowałem dobór słów Japonki.
Zaczynało brakować mi pomysłów, gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej ...

Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #193
Nawet nie wiedziałem, że zrobili MMO z Neverwinter. Przypomniałem też sobie, że chyba nie ukończyłem Neverwinter Nights mimo grania w tę grę, pewnie doszedłem gdzieś do 75% fabuły i straciłem save'y. Tłuścioch wydawał się nieco zbyt zaangażowany w jechanie po niektórych tytułach. Osobiście sam nigdy nie byłem jakoś chętnie nastawiony do mniejszych MMO, ale nie zdarzyło mi się hejcić gier, no a WoW... Sporo stracił w moich oczach po wyjściu psującego grę dodatku Mists of Pandaria, choć to nadal bardzo dobre MMO, innym dodatkom nie mam nic do zarzucenia. Nie miałem czasu na wypróbowanie tego najnowszego, może to okazja dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
  • Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2015, 10:56:41 przez Ignacy Przybylski

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: Sesja I - CHAPTER 1: Stardust Reverie
Odpowiedź #194
Szymon uśmiechnął się do kobiety i odkłonił się.
-Thank you...-W sumie nie zdążył wymyślić co powiedzieć dalej, bo tamta się oddaliła. Westchnął ciężko. Się nagadał, i czego tak naprawdę się dowiedział?
-Nic-Mruknął zirytowany-"Wszystko jest legalne, robimy to bo lubimy, nie będzie nikogo kto by mógł narzekać".-Podsumował sobie cicho, jeszcze zanim tamten coś powiedział albo chwile później. Trudno powiedzieć, bo był z lekka nieobecny. Dotarło jednak do niego co powiedział
-Może mają pozwolenie ambasady by powystrzelać co bardziej problematycznych?-Wkurzył się z lekka, i skierował do wyjścia z org roomu. Skinął na gościa, co by za nim poszedł. Zdawało mu się, że mógł wiedzieć co nieco, i wypadałoby dokonać wymiany informacji. I dalej miał to cholerne pudełeczko, z którym nie wiedział co niby miał zrobić. Tyle dobrego, że ograniczało jego ręce i nie machał nimi jak wiatrak.
-Dokonajmy podsumowania i wymiany informacji w jakimś ustronniejszym miejscu. Może to nam naświetli nieco całą sprawę. Coś tu śmierdzi, i to wyjątkowo nie "wielce szanowni uczestnicy". W tym chyba obydwoje możemy się zgodzić-Wyszedł. Poczekał aż ten wyjdzie. I poszedł do... no. Ten budynek powinien być dość duży. Na pewno będzie jakieś mniej uczęszczane miejsce, gdzie przynajmniej nie będzie takiego hałasu.
...no tam to trochę jeszcze za wcześnie podobno. Chociaż alternatywne zastosowanie też całkiem-całkiem.