Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Cthulhoo

61
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Z jednej  strony sytuacja wydawałą się dramatyczna, lecz obecność tak wielkiej armii owadów była dla mnie sygnałem, że jesteśmy już bardzo blisko naszego celu. Ponadto ich zachowanie sugerowało, że należy spodziewać się ataku z flanki, a środek drogi będzie względnie pusty.
- Mamy dwie opcja, panie Astrophelu, albo wlecieć w sam środek tego roju i przebić się do naszego celu, lub przyjąć atak na progu korytarza, którym tutaj doszliśmy.
Uśmiechnęłam się i mówiła pewnym siebie tonem, który trochę kontrastował w sytuacji, w jakiej się tutaj znaleźliśmy.
- Jednakże obrona do niczego nas nie doprowadzi i sprawi, że będziemy tracić tylko siły na odpieranie kolejnych ataków.
Zamachałam więc różką na boki tworząc kilka większych gwiazd po swoich bokach, które miały na celu rozjaśnić sytuację po naszych flankach, a po drugie strzelać mniejszymi pociskami w przeciwników, którzy zbliżyliby się zbyt blisko.
- Może to niezbyt rozsądne, ale proponuję spróbować się przebić przez tą armię. A więc w drogę! Trzeba nauczyć kogoś, co spotyka osoby, które knują tak niecne plany!
Po tych słowach ruszyłam na tyle szybko, żeby dać swoim przeciwnikom jak najmniej czasu na reakcję, ale też nie oddalić się zbytnio od maga. Cały czas zachowywałam maksymalną czujność i miałąm w pogotowniu dwie swoje ofensywne karty zaklęć, jakby sytuacja wymagała posiłkowania się nimi.
62
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Tłumaczenie kwestii jednej z dziewczynkostatków:
Cytuj
I'm Hatsukaze, nice to meet you. Admiral, how many of me did you have before me, I wonder?
63
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
https://www.youtube.com/watch?v=ocDB5zxSrgQ
Ja wiem, Nowy Rok, Święta, ale... chyba już wszyscy wrócili i wytrzeźwieli :v
64
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Brak żuków nie okazał się być wcale zaletą, gdyż atmosfera tego miejsca emanuowała większą grozą niż armia przerośniętych insektów. Ktoś chyba próbował złamać naszego ducha. Innymi słowy: miałam dziwne przeczucie, iż przyjdzie mi stanąć twarzą w twarz z moim przeciwieństwem. Ta myśl wzmacniała jeszcze moją determinacje.
- Panie Astrophelu - zwróciłam się do swojego towarzysza. Mam wrażenie, że istota, która za tym stoi może nie być magiem, lecz demonem.
Nie miałam okazji jeszcze spotkać demonów, chociaż słyszałam trochę na ich temat. W serialach zazwyczaj były zaprzeczeniem istoty magicznych dziewcząt oraz chronionych przez nich wartości. Nie sądziłam, żeby w rzeczywistości miałoby być inaczej.
W końcu weszliśmy do tego pomieszczenia. Sprawiało imponujące wrażenie i było w stanie pozbawić woli walki niejednej osoby. Ale nie mnie.
- Pokaż się! - zawołałam zdecydowanym głosem. - Jesrem Kirisaki Aika, obrończyni marzeń! Przybyłam po to, żeby położyć kres twoim niegodziwym działaniom.
Przybrałam bojową pozę z różdżką wymierzoną w stronę wszechobecnej ciemności.
65
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Nie zapominaj też o stanie (nie)trzeźwości, bo w Nowy Rol bywa z tym różnie :v
66
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Święta potrafią pozbawić człowieka czasu i sił...
Powoli wracam do życia i będę przy nim do środy, kiedy to wyjeżdżam do znajomego na Sylwestra.
67
Electra
Hatate też notowała w swoim małym urządzeniu, po czym go złożyła i schowałą do kieszeni.
- Na sprawdzenie innych osób przyjdzie jeszcze czas - jej ton wskazywał, że chciała trochę ostudzić twój zapał. - Może i sprawdziłyśmy samą kuchnię, ale wartałoby przeszukać jeszcze te dwa pomieszczenia, które do niej przylegają.
Podeszła do drzwi, które znajdowały się po lewej stronie od wejścia do kuchni.
- A co do teorii i domysłów: mamy jeszcze za mało poszlak, żeby coś stwierdzić. Jak uzbieramy trochę więcej materiałów, to wtedy będziemy myśleć nad rozwiązaniem tej zagadki.

Johanes i Dams
Nie zważając na rady kupca, detektyw otworzył pierwsze drzi po lewej stronie. Pomieszczenie było strasznie zagracone i brudne. Po lewej jego stronie stałą otwarta szawka z różnymi narzedziami, sekatorami, sierpami i podobnym sprzętem, który do najczystszych nie należał. Na stoliku, który stał na środku pokoju leżała flaszka rumu, worek z tytoniem, parę kieliszków oraz brudna talia kart. Na ziemi walały zaś się ubrania robocze brudne od trawy i ziemi. Pod samym oknem znajdowało się solidne, drewniane łóżko, którego stan czystości nie odbiegał za specjalnie od reszty tego wystroju. Nie trzeba było być geniuszem dedukcji, żeby odgadnąć, iż trafiliście do pokoju ogrodnika.
68
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Nie do końca takiej reakcji oczekiwałam, ale najważniejsze było, że plan się powiódł i droga się zwolniła. Nie analizowałam za specjalnie, lecz ruzyłam w dalszą drogę, bo takie właśnie był plan.
Po chwili zaś zostałąm zalana przez pytania maga. Prbowałam się połapać, o co on dokładnie chce mnie zapytać i jakiej reakcji oczekuje...
- Wolnie, panie Astrophelu, bo zaraz się pogubię - no cóż, coraz bardziej sobie uświadamiałam, że niezbyt jestem w stanie pojąć tok rozumowania magów. - Jeżeli chodzi o kartę zaklęć, którą właśnie rzuciłam, to ma ona na celu zwiększenie szansy na powodzenie podjętych działań. Taki mały cud przy blasku spadających gwiazd. I nie wiem, co masz na myśli mówiąc "katalizator" - tutaj zrobiłam małą pauzę i przypominałąm sobie to, co on mówił na temat natury magii. - Bo widzisz, źródło mojej mocy znajduje się we mnie i nigdy specjalnie się nie zastanawiałam, jak to działa. Po prostu działą i tyle.
Zaśmiałam się dopowiadając ostatnie zdanie. Mój śmiech został został jednak przerwany przez jakiś tajemniczy głos.
- Oho, ktoś albo nam kibicuje, albo rzuca nam wyzwanie! Tak czy siak nie każmy mu zbyt długo czekać!
69
4um Games Center / Odp: [Sesja] Nieobecności
Postaram się dzisiaj poodpisywać. Nie mogę jednak obiecać, że zrobię to na 100%.
70
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Jak, postanowiłam, tak zrobiłam. Wyjęłam garś monet i rzuciłam ja z dużą siłą na bo, oczekując, że w ten sposób odwrócę uwagę owadó od naszej dwójki. Jeżeli plan się powiedzie, to mam zamiar wykorzystać tę chwilę nieuwagi i szbko przelecieć między nimi. Oczywiście zachowam przy tym maksymalną ostrożność i będę cały czas gotowa odeprzeć ewentualny atak.
- Panie Astrophelu, jeżeli tym tanim trikiem uda mi się odwrócić chociaż na chwilę odwrócić ich uwagę, to trzeba jak najszybciej przebić się przez nie w głąb tunelu - po chwili dodała. - Nawet jeśli trzeba będzie użyć siły!
Ostatnie słowa powiedziałam z teatralną powagą, ale niepozbawioną zadziorności i pewności siebie.
71
Electra
Hatete też zajęła się przeglądaniem szafek:
- Tak, kucharz raczej zrobiłby to czysto, a tam mamy do czynienia z mało profesjonalnym, trywialnym zabójstwem.
W szafkach były przeróżne naczymia, zastawa stołowa, sztućce oraz wiele produktów spożywczych takich jak warzywa, kasze, przyprawy i przetwory. Łatwo psujące się produkty musiały być magazynowane gdzie indziej, bo w samej kuchni ich nie było. Może jedno z tych dwóch pomieszczeń było chłodnią? Co się rzuciło w oczy: żadnego noża nie brakowało. Wszystkie wisiały na swoich miejscach i były wymyte. Na żadnym z nich nie było czuć smaku ludzkiej krwi. Nie było też tutaj żadnych zapisków, ani rzeczy osobistych kucharza.

Johanes i Dams
Jak wychodziliście, Claudia odprowadzała was wzrokiem i, gdy byliście już przy samych drzwiach, powiedziala:
- Tylko pamiętajcie, ta sprawa chce być potraktowana tym razem poważnie - w jej tonie zabrzmiałą pewna nutka tajemniczości. - I może jej się nie spodobać, jeżeli podejdziecie do niej z lekceważącym nastawieniem.
Udaliście się do przeciwległej strony domu. Waszym oczom ukawał się krótki korytarzyk. Po waczej lewej stronie znajdowało się troje ciężki, dębowych drzwi, a po prawej dwoje. Jedne z tych po lewej były trochę mniejsze od pozostałych i znajdowały się w rogu, na samym końcu korytarza. Drzwi nie były w żaden sposób opisane i, poza tymi jednymi, były wręcz identyczne. Poza tym w korytarzyku nie znajdował się żaden przedmiot, poza dużo skromniejszym żyrandolem niż w salonie.
72
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Przyjrzałam się reakci robaków. Przekaz wydawałam mi się jednoznaczny, zwłaszcz że już wcześniej widziałam żuki zajęte wyszukiwaniem cenniejszych przedmiotów.
- Nie ma wątpliwości, ktokolwiek za tym stoi, robi to dla zysku - w moim głosie czuć było pogardę dla tak niskich motywów.
- To co robimy? - zapytałam się maga. Mogłabym rzucić garś pieniędzy i zobaczyć, jak zareagują. A jak to odwróci ich uwagę od nas, wtedy możemy spróbować je wyminąć.
Mogłabym też je ostrzelać, ale byłoby to mało rozsądnym posunięciem. Chociaż nie miałam zamiaru rezygnować z tej opcji, jak wszystko inne zawiedzie.
73
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Uprzejmie pragnę pogonić Damsa i Tremirenesa, bo trochę za długo już nie odpisują, a nie zgłaszali żadnej nieobecności.
74
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Czyli moja intuicja zawiodła. Chociaż trzeba upatrywać plusów nawet w takiej sytuacji:
- Oj, przynajmniej nie straciliśmy zbyt wiele czasu i nie zostaliśmy zaatakowi - powiedziałam raźno chcąc poprawić trochę nastrój swojego kompana. - Pamiętaj, zawsze mogło być gorzej. A przebijanie ścian... cóż, byłby to dobry pomysł, jakbyśmy znali kierunek, w którym zmierzamy.
Zawsze wychodziłam z założenia, że nie można tracić optymizmu i nie zrażać się przeciwnościami losu. Dzięki temu udało mi się osiągnąć sukces. Dlatego też ponowne wybranie złej drogi nie zraziło mnie do dalszych poszukiwań. Przynajmniej udało się wyklucz dwie złe opcje i to bez żadnych konsekwencji poza mało znaczącą stratą czasu. Szybko zawróciłam i ruszyłąm w dalszą drogę, aż w końcu natrafiliśmy na owady bokujące dalszą drogę.
- Oho, ten wygląda na szefa żuków - skomentowałam raźno. Rozbawił mnie jego groteskowy wygląd, zwlaszcza to cygaro. Po czym chwilę się zastanowiłam. - W grach i serialach animowanych pokonanie takiego przeciwnika byłoby koniecznością do wykonania zadania. Chociaż w aktualnych okolicznościach mogłoby to być głupie posunięcie...
Musiałam przyznać, że korciła mnie wizja walki ze złodziejskimi owadami, lecz nie mogłam dać się ponieść fantazji. Byłam przecież w ciasnym pomieszczeniu otoczona przez niezliczoną ilość sześcionożnych przeciwników. W dodatku mogłyby ucierpieć przedmioty, które chciałąm zwrócić ludziom.
Po chwili usłyszałam propozycję maga.
- Jeżeli uważasz, że ten plan ma szansę wypalić, pozostawiam ci wolną rękę. Będę cię asekurować.
Po tych słowach wymierzyłam różdżkę w kierunku owadów. Zdawałam sobie również sprawę, że mój kompan przekłada zimną kalkulację ponad wiarę w to, że coś po prostu może się udać. W tej kwestii stanowił moje całkowite przeciwieństwo. Chciałam mu jednak pomóc, na tyle ile mogłam, dlatego też aktywowałam Blessing: Wish Upon a Shooting Stars.
75
Electra
Hatate ruszyła w stronę kuchni razem z Electrą.
Po chwili znalazły się w dużym pomieszczemiu na planie kwadratu. Po środku stały dwa duże stoły, które w tej chwili były puste. Przy ścianach zaś stały najróżniejsze półki z przeróżnymi naczyniami. Narzędzia klinarne (w tym może) wisiały na wieszakach w ścisłym porządku. Electra w moment poznała, że wszystkie są pogrupowane w zależności od przeznaczenia. W kuchni panował również absolutny porządek, wszystko było pomyte i poukładane, a piec  węglowy aż lśniał. Widać, że osoba, która tu pracowała była bardzo pedantyczna.
Od kuchni odchodziły dwie pary brzwi. Jedne znajdowały się na przeciwko wejścia do kuchni, drugie zaś były po jego lewej stronie.
Hatate rozejrzałą się po pomieszczeniu i porobiła parę zdjęć.
- Miejmy nadzieję, że to nie kucharz był mordercą, bo pewnie tak doczyściłby narzędzie zbrodni, że nie znalazłybyśmy na nim żadnego śladu... - skomentowałą po chwili.
Rozejrzała się jeszcze chwilę.

Johanes i Dams
Dziewczyny wyszły z salonu i udały się do kuchni, wy zaś, wedle planu, mieliście się udać do poi po prawej stronie domu. Claudia przyglądała się wam bacznie znad filiżanki herbaty, chociaż się nie odzywała. Może czekała, aż weźmiecie się do roboty? A może liczyła, że będziecie chcieli ją jeszcze o coś zapytać? Ciężko było stwierdzić.