Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [1.2] Nawiedzona Kopalnia (Przeczytany 65799 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #75
Jeden z mechadendrytów wziął linę.
-Odpowiedź złożona. Tak. Moduł odkształcalności postaciowej w granicach używalności. Obiekt "dziewczynka" prawdopodobny pomiot Chaosu. Brak definicji słowa "Youkai" niemożność udzielenia odpowiedzi. Przystępuję do modlitwy Younga. - prorok ułożył linę na ziemi na kształt okręgu, skropił ją świętym olejem maszyn a w centrum utworzonego kręgu wpisał symbole mocy.
Wyglądały one tak:
Spoiler (pokaż/ukryj)
Po kilkuminutowej modlitwie prorok, przy pomocy pozostałych siedmiu kończyn, wprawnie związał Pomiot i umieścił go pod ścianą. Następnie zwrócił się ponownie do Znarhi'ego
-Jesteś; "Podróżnik, górnik, kowal, ratownik, kurier i kartograf" - w miejscu cudzysłowu nastąpiło odtworzenie, nagranej wypowiedzi - Czy jako górnik, posiadasz wiedzę o geologii tego terenu? Co wiesz na temat rudy? - tutaj Prorok odwrócił się - A co najistotniejsze opowiedz mi o tym w trakcie marszu. - po czym zaczął powoli iść w głąb jaskini.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #76
Spokojnie ze sobą rozmawialiście... Następnie Rumia została związana.
Gdy tylko oddaliliście się kilka kroków od dziewczyny, wszędzie nastała ciemność. Mogliście wtedy usłyszczeć jej głos mówiący:
- W końcu cokolwiek mi się udało

Następnym wydarzeniem było to, że coś mocno szturchnęło ciało Damsa. Wytrąciło go z równowagi lecz nie przewróciło.
Znowu usłyszeliście głos:
- Jednak człowiek. Dwoje ludzi, dwa potwory.

Światło na powrót się zapaliło. Zerwane liny leżały na ziemi. Po Rumii nie było nawet śladu.

Dwie rzeczy są pewne:
1. Mogliście lepiej poprowadzić z nią rozmowę. Mogłaby wam nawet pomóc.
2. Wszyscy jesteście teraz dla niej wrogami.

Z głębokiego wnętrza jaskini dobiega hałas. Jak by mocne i nieregularne uderzenia metalem o skały.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2015, 17:12:32 przez Raion

  • Zanarhi
  • [*]
Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #77
Zanarhi pomyślał że ten robot to zapewne wynalazek kappy, albo może jakiś fenomen ze świata zewnętrznego. Był załamany gdyż to coś brało wszystkie jego słowa dosłownie i na poważnie. "To z tymi zawodami to żart sytuacyjny, znam okolice dobrze, oprócz tej kopalni. Jak już wspominałem szukamy tego samego surowca. Póki nie ma tu światła mogę oferować co najwyżej parę rąk do walki, gdyż spotkać nas może tutaj wiele ciekawych istot. Tak sądzę..." rzekł Zanarhi do Forgusa po czym ruszył za nim. W tej chwili nastała ciemność.
Gdy dziewczynka zniknęła już wiedział kim ona była. Zastanawiało go dlaczego musiał trafić na youkai ciemności akurat w tej kopalni. Nie wiele wiadomo na jej temat oprócz tego, że tworzy ciemność i zjada ludzi. Jeżeli więcej by się na jej temat dowiedział... od teraz drugim celem jest konfrontacja z Rumią.
"Trafiło się nam, to youkai ciemności. Więc jak spotka nas niespodziewana ciemność to ona. A teraz mamy problem z głowy więc zbierajcie się i idziemy." rzekł Zanarhi.
Lepiej jest nie ingerować zbytnio, tylko ignorować to co Zanarhieego bezpośrednio nie dotyczy. Stał i czekał na ruch pozostałych, oni tu byli przedtem więc pewnie mają jakieś konkretne zadanie. Chyba sami z siebie powiedzą o co chodzi, więc wystarczy poczekać. W każdym bądź razie wejście do kopalni samo się nie odblokuje, więc siła wyższa aby iść dalej.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #78
<Ej co mnie szturchnęło ? Pewnie to była Rumia która uciekała ma trochę siły jak na takiego małego youkaia>
Dobra uciekła więc znowu będziemy musieli ją unieszkodliwić ale myślę że tym razem nie będzie tak łatwo jak poprzednio że jednym pociskiem ją położymy. Myślę że dobrym pomysłem byłoby iść blisko siebie i kto może ten niech świeci światłem a w chwili kiedy światła zgasną Forgus ty byś uruchomił swoje urządzenia gdyż światło z nich widocznie jest silniejsze od magi mroku Rumi. Tak poza tym zamiast mniej pytań mam coraz więcej naprawdę jesteś kimś kto różni się bardzo od tutejszych osób ale z moimi pytaniami poczekam aż będziemy bezpieczni, więc ja bym miał taki pomysł działania a wy ? Hmmm a tak poza tym Zanarhi nie wiem czy mamy problem z głowy skoro będziemy podróżować po mrocznej jaskini.
<Wyjmuję z kieszeni pozytywkę żeby w przypadku ataku móc odpowiedzieć szybko czymś więcej niż podstawowym wyuczonym magicznym danmaku>

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #79
- WYPRASZAM SOBIE, JA WCALĘ NIE PANIKUJĘ!
I znowu mnie irytuje, do tego stopnia, że nad moją głową pojawiła się mała i czarna chmurka, którą co jakiś czas rozjaśniały wyładowania atmosferyczne. Nie zwracałam większej uwagi, na to, co robi ten drugi człowiek i Arbuz-sruk. Dotarło to do mnie dopiero wtedy, gdy Rumia się uwolniła. Spojrzałam w kierunku lin.
- No cóż, chyba jednak nie była taka słaba, jak mi się z początku wydawało.
Minę miałam trochę zakłopotaną. Nie dlatego, że jakoś bałąm się jej zemsty. Co to, to nie. Problemem było to, że zastałąm zamknięta w jaskini z dziwnym nieznajomym, dwoma ludźmi, a ktoś tam jeszcze był. Przy takiej ilości problemów zrobienie sobie wroga nawet tak słabego, jak ona, może być problematyczne. Chociaż... tak, przecież to Arbuz-sruk ją trafił danmaku i związał, a w dodatku youkai raczej nie będzie chciał zjeść innego youkai, więc jej celem będzie pozostała trójka. Niech oni się  z nią męczą.
Tak sobie analizowałam sytuację, gdy nagle doszedł mnie ten hałas. Aż dreszcz mi przeszedł po plecach. O nie, ja się tam nie wybieram!
- No, jak chcecie, to poszukajcie innego wyjścia. Ja jakoś nie jestem zainteresowana dalszym przebywaniem w tej jaskini. Może zbyt pochopnie oceniła stan przejścia i uda mi się jakoś przecisnąć. Powodzenia w dalszej wyprawie i na razie!
Próbowałam to powiedzieć w taki sposób, żeby przypadkiem nie wyciągnęli błędnych wniosków i pomyśleli, że najzwyczajniej w świecie stchórzyłam. Odwróciłam się na pięcie i ruszał ponownie w stronę wyjścia. Może faktycznie na spokojnie znajdę tam jakąś szparę. Jestem przecież całkiem nieduża, więc jak takowa się znajdzie, to się przez nią wydostanę i zakończę tę całą przygodę w jaskini.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #80
<Ej Chwila ta wróżka dała mi pomysł mogę się zmniejszyć to rozmiarów mrówki i przejść sobie koło głazów...tylko pytanie co jeżeli na zewnątrz nadal latają te duchy ? Cóż może jakoś się z nią pożegnam zanim oddali się za bardzo?>
Shigure tylko uważaj na duchy gdyż jak wchodziłem do jaskini to sformowały blokadę żeby nie pozwolić mi zawrócić, tak poza tym powodzenia a w przypadku gdyby okazało się że jest nie możliwe przejście to myślę że na spokojnie nas dogonisz.
<Mówię do Zanarhiego>
Cóż nadal nie wiemy tak naprawdę kim jesteś ale jak nie chcesz to nie mów ale może jednak pamiętasz coś nie zwykłego jak byłeś przy wejściu ?

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #81
--- Zapisano Dane: Youkai Rumia - spaczenie chaosu kontrolujące światło ---
- Rekalibracja prioryterów. Siła przeciwnika, nieoczekiwane. - stwierdził do Zanarhi'ego - Pobranie próbek rudy, należy przyspieszyć przemarsz. Przygotuj się na ewentualne potyczki. Dalej podąża w głąb kopalni, oświetlając drogę z karabinem gotowym do strzału.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #82
Szliście przed siebie w końcu trafiliście na coś w rodzaju podziemnej hali.
Pomieszczenie było na tyle duże, że wasze źródła światła nie były na tyle silne by sięgnąć od was do ściany po drugiej stronie.

Na środku hali znajdował się gruby stalagnat. Przy nim stało dwoje lekko niewyraźnych ludzi. Były to dziewczyny wyglądem przypominające nastolatki, ubrane jak typowi górnicy w białych koszulach ubrudzonych od pyłu, oraz brązowych luźnych spodniach. Uderzały one kilofami o skałę na środku hali powodując bardzo głośny hałas. Obydwie miały długie do ramion włosy czerwonego koloru.

Podśpiewywały krzycząc co raz głośniej:
- Hej ho hej ho
- Metalu nie ma wkoło
- Hej ho hej ho
- Kopiemy tutaj wkoło
- Hej ho hej ho
- Radzę iść na około.


Po skończeniu tej zwrotki zamilkły i ich głowy odwróciły się w waszym kierunku. Same głowy, tak jak by dziewczyny nie miały kręgosłupów.
Reszta ich ciała nadal kopała.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #83
Zatenczas sprawdzam, czy jestem w stanie się jakoś przepchnąć mimo zawalonego wejścia i czających się tam duchów.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #84
^Wybacz, przeoczyłem jakoś, że się rozdzieliliście. Już dodaję:

Kumori Shigure:
Między kamieniami nie ma szczelin. Zostałaś sama w absolutnej ciemności. Słyszysz znajomy głos za plecami: - Nie pomożesz reszcie grupy? Dalej czeka ich tylko śmierć. - Powiedziała Rumia.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #85
Myślałam, że Rumia będzie chciała iść za tą trójką. Przecież miała zamiar polować na tych ludzi. W dodatku ciężko mi stwierdzij, jakie są jej zamiary. W normalnych okolicznościach, czyli na otwartej przestrzeni, wcale bym się tym nie przejęła. Jednakże byłam w ciemnej jaskini, a przedstawiła się jako youkai ciemności. Czyli, jeśli będzie chciała mnie zaatakować, to przyjdzie mi walczyć w jej domenie, ale... ciekawe jak sobie poradzi w środku chmury... Znak Chmury "Zabawa w chowanego".
- Niebywała troska jak na kogoś, kto chwilę wcześniej chciał sobie upolować jednego z tych ludzi na obiad.
Odwróciłam się w stronę, z której dochodził głos, skrzyżowałam ręce na piersi i uśmiechnęłam się zadziornie.
- Jeżeli jednak przyszłaś tutaj tylko dlatego, że uważasz mnie za łatwy cel, to muszę cię rozczarować. Jestem silna i nie unikam walki!
Postarałam się, żeby to zdanie zabrzmiało odpowiednio groźnie i bojowo. Po chwili zastanowiła się nad tym, co ona powiedziała.
- A poza tym... w przeciwieństwie do nich nie znalazłam się tutaj z własnej woli. Dlaczego więc miałabym im pomagać. Zwłaszcza... zwłaszcza, że... - chiałam w tym momencie powiedzieć, że ludziom nie można ufać. Nie to, że ich nie lubię, czy coś w tym stylu, ale... nie mogę im wybaczyć, że tak po prostu wieszają moich braci i siostry na oknach tylko po to, żeby zapewnić sobie dobrą pogodę. Fakt, czasem spotykało mnie coś dobrego z ich strony. Czasem jakaś starsza pani poczęstowała mnie słodyczami, czy dała jakąś zabawkę, ale... - Aaaaaaaaaa! Nie ważne!

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #86
Kumori Shigure:
- Zdradzę tobie pewien sekret... Również nie widzę w ciemności. Hehe. - Zaśmiała się Rumia.
- Nie jestem tu by z tobą walczyć, jesteś przecież youkai. Skoro nie trzymasz z nimi... Może przyłączysz się do mnie? Nie wiem czy ktoś cię już tego nauczył, ale youkai staje się dużo silniejszy kiedy zje człowieka. Co ty na to, byśmy podzielili się nimi po połowie? Ludzie są na prawdę smaczni, gdy tylko spróbujesz jednego z nich to przekonasz się, że są oni najlepszym pożywieniem dla youkai o jakim możesz marzyć... Może nawet nie zjesz całego, a... tylko poliżesz krwi jednego z nich? Wtedy się przekonasz czy może jednak zechcesz mi pomóc czy nie.
Jeżeli po spróbowaniu ich krwi mi odmówisz to zostawię ich w spokoju, oraz użyję mojej nadprzyrodzonej siły aby cię uwolnić z tej jaskini. Masz moje słowo.


Rumia skończyła swoją wyczerpującą wypowiedź. Mówiła bardzo spokojnie i wyraźnie.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2015, 00:49:53 przez Raion

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #87
Zrobiłam bardzo zmieszaną minę.
- W takim wypadku twoja moc jest chyba niezbyt praktyczna...
Natomiast druga część wypowiedzi trochę mnie przeraziła. Ja... jeść ludzi? Jakoś nie mogłam sobie tego wyobrazić. Fakt, czasem trzeba było ich ukarać za lekceważenie mnie, lub, co gorsza, wieszanie teru teru bozu na oknach, ale... żeby ich od razu zjadać? Nie, nie podoba mi się to. Co jej odpowiedzieć, co jej odpowiedzieć...
- Eeee... nooo... uuu... jakoś nie czuję się głodna... No i... no i... jestem silna i bez tego! A kiedyś będę tak silna, że w końcu pokonam tę głupią kapłankę.
Mimowolnie mocno gestykulowałam przy wypowiadaniu tego zdania.
- No i... jak byłabyś w stanie mnie stąd wyciągnąć, skoro wcześniej padłaś od jednego danmaku tego dziwaka?

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #88
(wybaczcie reszto graczy, że odpisuję w tym momencie tylko dla Kumori, ale uznaję, że to co się tutaj z nią dzieje, dzieje się w tym samym czasie w którym wy dochodzicie do hali opisanej kilka postów wcześniej)

Kumori Shigure:
Dla Rumii wystarczyła twoja wypowiedź aby dojść do tego gdzie dokładnie stoisz. Ma ona doświadczenie w walce w cieniu nawet gdy nic nie widzi.
Gdy zmieszana starałaś się odpowiedzieć na pytanie ona wykorzystała ten moment, odbiła się od ziemi i z dużą prędkością podleciała do ciebie i uderzyła. Staliście na tyle blisko siebie byś nie miała szansy na unik.
Uderzenie było na tyle silne, że przeleciałaś kilka metrów do tyłu i wbiłaś się w ścianę tak głęboko, że aż utknęłaś. Jeszcze nigdy nie czułaś by ktoś tak mocno cię uderzył.
- Widzisz jak słaba jesteś, a ja nawet się specjalnie nie wysiliłam. phi. - To cię zapewniło, że jednak ta dziewczyna posiada niezwykłą siłę której nie pokazywała wcześniej. Jak widać poprzednie spotkanie z nią było tylko jej rozeznaniem w sytuacji i jest ona na tyle silna by uwolnić cię z jaskini. - Poza tym, nawet ja mimo tej siły nie jestem w stanie wygrać z kapłanką. I ty chcesz z nią próbować walczyć będąc taką mizerą? Youkai który nie żywi się ludźmi, nie ma prawa nazywać siebie pełnoprawnym youkai. - Rumia przestała na moment mówić, dała tobie odetchnąć i dodała: - Jeżeli mi zaufasz i zrobisz o co proszę, zostaniemy przyjaciółkami i więcej nie podniosę na ciebie ręki. Nigdy. Jedyne o co cię proszę, to byś skosztowała smaku ludzkiej krwi. Jeżeli tego nie zrobisz, również nie podniosę już nigdy na ciebie ręki, ale także sama będziesz musiała szukać wyjścia z jaskini... - Tym razem chwilę odsapnęła Rumia od mówienia i znowu powiedziała: Poza tym wybacz to uderzenie, musiałam tobie pokazać jak silny może być prawdziwy youkai.

Mimo to, że Rumia nie nazywa ciebie pełnoprawnym youkai. To nadal fizyczny atak nie zranił cię mocno. Jednak był bolesny.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2015, 01:46:13 przez Raion

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #89
Jasny gwint, wzięła mnie z zaskocenia! I to BOLAŁO! W dodatku kłamała, KŁAMAŁA! Niby nie widzi w ciemności, a jakoś mnie trafiła! Ale jakim cudem, skoro moja karta zaklęć powinna utrudnić jej orientację W dodatku wcale nie ma pokojowych zamiarów! Co robić, co robić? Myśl, nie panikuj! Tylko jak trafić kogoś, kogo nie widzę? Najchętniej bym jej uciekła, ale... jak znajdę drogę po ciemku? I wtedy ucierpi moja duma. Ochłoń, ochłoń... Potrzebuję jak źródło światła... ale skąd, przecież oni poszli? Nie, nie mogę się teraz poddać! Myśl, Shigure, myśl... mam! Staram się między mną, a jej głosem stworzyć jak największą chmurę burzową z jak najintensywniejszymi wyłądowaniami, żeby trochę rozświetliły to miejsce.