Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [1.2] Nawiedzona Kopalnia (Przeczytany 65715 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #60
Hej, zaraz, czy te słowa znaczyły, że... ONA CHCIAŁA MNIE ZJEŚĆ? Nie no, bez przesady! MKoże ta cała sytuacja mnie przeraża, ale obok czegoś takiego nie mogę poi prostu przejść obojętnie!
Zdenerwowana poleciałam za tą małą w celu wypłacenia jej podwójnego kopniaka w jej głupi łeb. Nie dość, że planowała mnie zjeść na obiad, to jeszcze wzięła mnie za człowieka. Jak tylko (o ile) udaje mi się zrealizować swój zamiar, krzyczę na całe gardło:
- JA CI ZARAZ DAM OBIAD!

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #61
To nie jest zbroja - powiedział Prorok, odsuwając rękaw. To co zobaczył Dams powinno wyprowadzić normalnego człowieka z równowagi lub chociaż porządnie wystraszyć. Ręka pokryta była plątaninom szram, blizn oraz wijących się pod skórą przewodów, mechanizmów które dziwnie pulsowały, bezpośrednio wtopionego w skórę połyskującego metali, wystajace gdzieniegdzie przewody i przynitowane do skóry węże. Kiedy usłyszał o jedzeniu ludzi jego reakcja była natychmiastowa - Spożywanie LUDZI?!? Toż to Element Chaosu Nurgla! - odwrócił się na pięcie i pobiegł w stronę wyjścia. Jeśli zauważy Rumię, zatrzymuje się, przymierza do strzału, stosując modlitwy przeciw Chaosowi stara się wyeliminować pomiot.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #62
Wszyscy:
Rumia zaczęła dobiegać do Zanarhiego. W normalnym wypadku zgasiła by jego źródło światła, nie zrobiła tego jednak tego z powodu szlachetnej ignorancji Forgusa. Tak więc światło Zanarhiego nadal było aktywne.
Gdy blond dziewczyna pojawiła się w zasięgu widzenia Zanarhiego, biegła ona zapłakana w jego kierunku krzycząc: Potwory, gonią mnie potwory.

Forgus postanowił do niej strzelać, dostała w plecy. Upadła na ziemię i przestała się ruszać.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #63
<Krzyczę>
Forgus przed chwilą ją przytulałeś a teraz w nią po prostu strzeliłeś ? Mieliśmy ją powstrzymać ale bardziej pokojowymi zamiarami
<Naprawdę Nie no...widziałem że jest pół maszyną ale z jego zachowania nie wynikało że nie ma rozumu człowieka...ale czy ma uczucia ? czy to byłoby możliwe...każdy je ma>
<Podbiegam do Rumi ale jestem gotowy do uniku w razie gdyby chciała się na mnie rzucić>
Ej Halo ? Żyjesz ?
<Zauważyłem krew>
Co jest ? Przecież żaden atak nie powinien ranić śmiertelnie w gensokyo
<Mówię do Kumori>
Teru wyglądasz na szybką więc idź szybko to mojego wózka  powinny być tam opatrunki jeżeli nadal on tam stoi. Chyba wierz że nie chcemy sprowokować Kapłankę albo co gorsza całego Gensokyo bo jak dotąd nie słyszałem o przypadku że youkai został zabity na śmierć w walce...Jeżeli tak można nazwać strzelanie z magi w kierunku małej dziewczynki.
<Zauważam Zanarhiego>
Nie wiem kim jesteś ale sądząc po tym że chciałeś walczyć mieczem myślę że też jesteś człowiekiem więc pewnie słyszałeś też o mocach kapłanki, a że jesteśmy tu razem a nikt w maszynę-morderce nam nie uwierzy musimy jej jakoś pomóc
<Mruczę pod nosem>
Mogłem zignorować tamtego ducha same problemy teraz przez to mam...jak by wyszła plotka że ja zabiłem na amen to byłbym skończony
 
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2015, 20:03:51 przez 11dam

  • Zanarhi
  • [*]
Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #64
"To nie mój problem! Co to do cholery ma znaczyć?! Co to za strzały?! Dość tego!" Zanarhi krzyknął, ale wciąż zachował swoją postawę, gdyż za tą dziewczynką jest pogoń. Obawiał się kogoś kto równie szybko mógłby go załatwić jak tą dziewczynę. Wyjście zablokowane, a jedynym wyjściem z tej sytuacji jest zaczekać i spróbować chociaż słowo wymienić. Nawet użycie swojej mocy nie wchodziło w grę, gdyż jedyne co mógł zrobić to rozświetlić swój miecz, ale to wymagało dużej ilości energii używając karty zaklęcia. Niestety nie było tu dostępu światła słonecznego, więc był ograniczony w działaniach. Jedyne co mógł zrobić to zachować pewność siebie i liczyć na szczęście.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #65
Podleciała do leżącej Rumii. I krzyknęłam.
- HEJ, TO MÓJ PRZECIWNIK!
Zaczęłam szturchać ją palcem. Heh, chyba nie była warta, żeby ją pokarać za to, że pomyliła mnie z człowiekiem, chciała zjeść, a następnie zakwalifikowała mnie do wróżek, mimo że jestem youkai. W dodatku najpotężniejszą teru teru bozu w całym Gensokyo. Jak tylko podbiegł ten bucowaty kupiec i zaczął panikować.
- O co tyle szumu? Przecież dostała tylko jednym danmaku. Od tego żaden youkai nie padnie, nawet tak słaby jak ona. A poza tym mam na imię Shigurę, a nie jakaś tam Teru!
Robię obrażoną i nadąsaną minę.

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #66
<Chwila... No tak trochę spanikowałem...Tu nie ma krwi... Jaka ulga... Ehhh dlatego nigdy więcej nie chcę iść na takie wyprawy>
Dzięki Shigura w sumie tak trochę zacząłem panikować bo przyzwyczaiłem się że po pojedynku oponent zamiast leżeć nie przytomny to raczej idzie koślawym ruchem w swoją stronę. A jak miałem na ciebie wołać jak się nie przedstawiłaś ?
<śmieję się na tyle ile taka sytuacja mi pozwala wykrztusić ten śmiech z siebie>
 

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #67
<Okolica jest cały czas rozświetlona moimi lampami>
Analizowanie sytuacji...nowe schematy konwersacji z SHE...
Odsuń się od tego pomiotu! Planowała pożreć tam stojącego człowieka jak i Ciebie, a jeden pocisk nie powstrzyma na długo Sił Chaosu. - powiedział w stronę Damsa.
Dziękuję za współpracę, Shigure, potężna Teru Teru Bozu - odrzekł w jej stronę - Zakończono kalibrację modułu blefu, nowe opcje dialogowe dostępne...
Nie ma czasu na wyjaśnienia - odrzekł mechanicznie trzeszczącym głosem w stronę nowej osoby - Jestem Forgus, Kapłan Maszyn w randze Cyber Proroka. Widzę, że znajdujesz się w posiadaniu prostej broni siecznej, implikuje to umiejętności bojowe. Chodź ze mną, jak tylko zbiorę rudę do badań, wyprowadzę nas stąd. Poprowadzi nas Światło Imperium!
Następnie Forgus zwrócił się do reszty - Potrzebny jest mi elastyczny obiekt nadający się do unieruchomienia tamtego Chaosu do czasu naszego powrotu. Nałożę na nie błogosławieństwa stali aby trzymały chaos w ryzach. Opcja druga: Staramy się odesłać jej energię na powrót do Osnowy.
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 02, 2015, 13:46:51 przez Archi

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #68
Wszyscy:
Rumia nadal leży i nic nie robi. Udaje martwą? A może pocisk wzmocniony modlitwą na prawdę zadziałał?
Nigdzie nie ma krwi, ale to przecież jest youkai. One nie muszą krwawić.

Możecie sobie spokojnie porozmawiać albo coś... chociaż jak długo?

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #69
<Hmmm na jak długo może ona być nie przytomna... w sumie przed opuszczeniem ich poszedłbym do wózka po linę i bym im dał w podzięce za uratowanie przed zostaniem obiadem tej małej a i tak chociaż nie jestem stratny bo znalazłem parę kryształków za które może coś dostanę w wiosce...ej przecież jest tu ten człowiek więc może się przedstawię...chociaż przez tę panikę mogłem zrobić złe pierwsze wrażenie>
Witaj nazywam się Dams jestem handlarzem a ty kim jesteś i czy masz jakiś cel w tej jaskini czy tak jak mnie zaprowadziły cię tutaj te małe duszki. Jak już zauważyłeś jest ze mną też Forgus który już się przedstawił i jeżeli się nie mylę do trafił do gensokyo nie dawno oraz Shigura które na pewno będzie się chciała za chwilę wypowiedzieć. A i mam jeszcze jedno pytanie czy na wejściu do jaskini nadal jest dużo duchów ? Bo nie wiem czy będą chciały mnie przepuścić do mojego wózka  a powinienem mieć tam jakąś linę którą moglibyśmy związać tą małą.

  • Zanarhi
  • [*]
Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #70
Zanarhi był zszokowany taką dawką informacji. Nie wiedział komu zaufać, ale skoro pozostali nie są wrogo nastawieni to czego się można obawiać. Ten konflikt nie był jego problemem, ale skoro chodząca zbrojownia wie jak z stąd wyjść oraz szuka najpewniej tego samego surowca - więc trzymanie się Forgusa będzie najlepszym wyjściem. Ciekawe jednak kto jest tym handlarzem, może ten dziwny osobnik śmiejący się nad ranną dziewczynką?
"Jestem Zanarhi. Podróżnik, górnik, kowal, ratownik, kurier i kartograf. Dla waszej informacji wystarczy niezwykły człowiek." po tych słowach Zanarhi wyłączył latarkę i schował ją do plecaka,mpo czym wyjął linę. Podszedł do Forgusa i dał mu linę mówiąc - "Szukam specyficznego metalu, którego złoża są w tej kopalni, zapewne szukamy tej samej rudy. Nie szukam problemów, pomogę tobie w poszukiwaniach i służę pomocą. A mówiąc o elastycznym obiekcie czyżby chodziło ci o tą linę? I kim jest ta dziewczyna, zapewne youkai?"
"Tak po za tym, do kogo należy ten wóz przy wejściu?" powiedział Zanarhi spoglądając się na pozostałych.
Zbyt wiele niespodzianek sprawiło że zamiast strachu Zanarhiego opanował spokój. Przecież to Gensokyo, mógł się czegoś takiego spodziewać.

//edit - pisałem przed postem damsa, tai urok internetu nad morzem
  • Ostatnia zmiana: Lipiec 02, 2015, 17:03:34 przez Zanarhi

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #71
Wskakuję na jakiś stalaktyt, żeby patrzeć na handlarza z góry.
- Shigure, durniu, a nie jakaś tam Shigura!
Ten człowiek zaczyna mnie coraz bardziej irytować. Nie to, żeby nie robił tego od samego początku, ale im dłużej z nim przebywam, tym robi to coraz bardziej. Nie dość, że traktuje mnie bez szacunku, myli mnie z wróżką, to jeszcze nawet nie jest w stanie poprawnie wymówić mojego imienia. A niech ma małą chmurkę burzową za karę! W ten do mnie dotarły słowa Arbuza-sruka "potężna Teru Teru Bozu". Może to dziwak, który mnie porwał i zaciągnął do tej jaskini, ale... potrafi właściwie ocenić mój potencjał! Na moich ustach pojawił się zaraz dumny uśmiech a dłonie oparłam na biodrach wypinając przy tym pierś do przodu. Takich słów mogłabym słuchać codziennie!

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #72
<TO WIĘC SPRAWA TEJ MAŁEJ A TO... ehhh... dobra postaram się przekazać że nie starałem się jej urazić celowo może da mi spokój>
Przepraszam Shigure, no pomyliłem cię z wróżką ale to było przez te ciemności, tak poza tym też nie wiem czemu myślałem że tak się odmienia twoje imię więc znowu to była moja głupota
<Proszę niech da mi spokój ledwo co się ucieszyłem że ten poprzedni deszcz mnie opuścił ja serio nie chciałem jej urazić chociaż serio ma charakter wróżek>

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #73
Jejku, ten czLowiek jest nudniejszy niż się spodziewałam. Nawet karcenie go nie jest specjalnie zabawne. No dobra, dam mu spokój, zwłaszcza że trzeba jak najszybciej opóścić to miejsce. Zeskoczyłam więc ze stalaktytu i oznajmiłam:
- Niech ci będzie, człowieku. Przeprosiny przyjęte. A teraz wybacz, czas już na mnie.
Po czym poleciałam w stronę wyjścia. Jak tylko zdałam sobie sprawę, że zostało zawalone, zawròciłam pośpiesznie z rozpaczliwym krzykiem.
- UWAAAAAAAH! CZEMU NIKT MI NIE POWOEDZIAŁ, ŻE WYJŚCIE JEST ZAWALONE! JAK JA TERAZ WYDOSTANĘSIĘ NA ZEWNĄTRZ? JESTEM UWIĘZIONA!

Odp: [1.2] Nawiedzona Kopalnia
Odpowiedź #74
Ej chwila co ? Wyjście jest zawalone...!?
<Wygląda na to że mój pobyt tutaj może się przedłużyć hmmm mam nadzieję że mój wózek nie jest pod gruzami>
Dobra teraz to ty nie panikuj na pewno znajdzie się jakieś inne wyjście
<Ej chwila a gdybym spróbował zmniejszyć za pomocą spellcarda te głazy...nie to może spowodować że zawali się fragment obok czyli bym został zmiażdżony...Hmmm Póki co pomogę zanarhiemu i forgusowi być może oni mają jakieś moce które pozwoliłyby nam się wydostać>
Shigure, Forgus pamiętacie tą tajemniczą postać która nas na początku witała ? Ma ona pewnie związek z tym co tutaj się dzieje. Zanarhi widziałeś coś przed zawaleniem wejścia coś dziwnego jakiś pocisk, inkantacje zaklęcia, może jakaś postać cię śledziła ? Nie wydaje mi się żeby te wszystkie wydarzenia działy się przypadkowo. Być może ktoś jeszcze szuka tego co wy więc radziłbym się pospieszyć, kwestia tylko co zrobimy z  Rumią.