Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 4.2] ONImpics (Przeczytany 19566 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #30
 - Aj! - krzyknął wróbel po takich "ewolucjach". Starał się pozbierać po tym całym "locie", gdy dostrzegł, że zbliża się do jakiegoś spadku. Niekoniecznie kontaktując postanowił skręcić tak, by ominąć spadek. W tym kierunku, w którym według niego (w takim stanie...) była meta meta. Żeby tylko nie spaść w dół - przecież jeszcze kilka dyscyplin czeka...

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #31
-"Dobra, walimy do mety!" - Skorzystał z trudnej sytuacji oponenta i faktu że już przyzwyczaił się nieco do kontroli pojazdu i rozwinął największą prędkość, jaką mógł. Całe to ostrożne manewrowanie na nic się nie zda jeśli teraz nie skorzysta.

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #32
Deviol

Pach, poszło... sprawa załatwiona, nie było wątpliwości kto rządzi. Suika była zadowolona z takiego obrotu spraw.
-No, jeszcze jakieś pytania? Jak nie to biegiem na następne konkurencje bo je jeszcze przegapicie!-Zmieszani zawodnicy sobie poszli...
-Youkai w dzisiejszych czasach... tacy nieboracy, heheeeee-Suika pociągnęła ze swojego dzbanka.
Reszta

Christiano wysunął się do przodu jak strzała. Wróblowi natomiast udało się zapanować nad saniami, ale skręcił za mocno. Stracił panowanie nad saniami. Usiłował manewrować pomiędzy przeszkodami, aż w końcu wpadł w jedną z nich. Połowa sań diabli wzieli, ale jemu nic nie było. I w sumie wyszło mu to na dobre, bo mógł teraz jakoś kontrolować...
...tylko szkoda, że ktoś już był na mecie. Ledwo (Ponieważ oczywiście przed samą metą coś się przytrafiło - przepaść nad którą musiał przeskoczyć) ale jednak Christiano był pierwszy. Czekała na niego już Tenshi.
-Brawo dla zwycięzcy! A teraz trzeba zebrać tru... pozostałych zawodników UWAGA!-Tenshi odsunęła mężczyznę z drogi, gdyż coś w niego leciało. To wróbel. Na saniach po lądowaniu się jednak nie utrzymał i wpadł prosto w klatkę piersiową celestianki.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #33
 - Ajć! - krzyknął wróbel w chwili uderzenia.
Po krótkiej chwili na "powrót do zmysłów" szybko wstał i podszedł do celestianki.

 - Wszystko w porządku?

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #34
-"Nie wierzę...wygrałem!? Ja!?" - Odparł rozglądając się dookoła. Rzeczywiście nie było przed nim nikogo. Spontanicznie wybuchnął śmiechem z domieszką łez z radości że to już za nim, że nadal ma wszystkie kości z grubsza tam gdzie powinny być, że wygrał i co najważniejsze że Sanae i reszta mogą czuć się z niego dumni. Nie spodziewał się, że saneczkarstwo to tak brutalny sport, ale chyba jego oponentom nic nie jest...
Zaczął myśleć o tym, co mogło mu się stać podczas zjazdu, lecz Celestianka z nagła pchnęła go, po czym wróbel niczym pocisk zarył prosto w nią. Cristiano przez kilka chwil stał jak wryty z wybałuszonymi oczyma, po czym zacisnął zęby na samą myśl.
"Ajj. Żyjecie?" - Zawołał, idąc w ich stronę.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #35
Deviol

-Idziesz prosto, a potem od zielonego namiotu w lewo, do takiego długiego pola z namalowanymi czerwonymi pasami, na pewno zauważysz! Prowadzi to Tenshi, więc... powodzenia! Jest trochę nudziarą, nie pozwala używać w ogóle mocy. Dobrej zabawy!-Oni sama sobie poszła zadowolona z tego co sie tutaj działo.

Reszta

-Ah, tak taaaaak...-Tenshi uśmiechała się do siebie mając w klatce piersiowej kawałek sań. Wyjęła je sobie, dzięki czemu można było zauważyć... dosłownie nic. Ani śladu po uderzeniu, a naprawdę nieźle w nią walnął. Otrzepała się.
-Wygrana ta zostanie doliczona na twoje konto, no i oczywiście dostaniesz medal... no, nie wiem na jakie konkurencje zamierzacie iść, ale najbliższa rozpocznie się za dziesięć minut. Radzę się pospieszyć

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #36
 - W takim razie... Którędy do miejsca, gdzie ma odbywać się rzut oszczepem? - zapytał się wróbel. Następnie cierpliwie wysłuchał celestialki i jakoś udał się w kierunku podanego miejsca.

W międzyczasie postarał się przypomnieć, co byłoby potrzebne do osiągnięcia dobrego wyniku w takiej dyscyplinie.
  • Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 01:28:44 przez Phor Cillic

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #37
-Eee...tego...skoro nic Pani nie jest, to ja chyba lecę na rzut oszczepem. Do widzenia." - Stał przez chwilę jak wryty przez...niecodzienną reakcje Tenshi, ale zaraz ukłonił się i poszedł w stronę miejsca, gdzie miały się odbyć rzuty...Może poszedł to za dużo powiedziane - ciągnął się powoli, nadal jeszcze mając nogi jak z waty po tym koszmarnym zjeździe. Na szczęście zwycięstwo motywowało go wystarczająco by walczyć do końca. Może to jednak ciekawsze niż książki.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #38
Phor & Critz

-Mogę was zaprowadzić, też prowadzę tą konkurencję-Jezuuuu... już mogli zacząć się bać. A celestianka była w sumie zadowolona, chociaż musieli polecieć w górę toru. Gdzieniegdzie widzieli krew, fragmenty... sań, oraz leżących zawodników. Chyba tylko oni dojechali do mety. Nieźle

Reszta

Wszyscy dotarli na miejsce. Na polu faktycznie znajdowały się pasy oznaczające odległość. Na miejscu już było pięć osób... ośmiu zawodników? Hmmmm...
-Świetnie, wszyscy są, to możemy przejść do wyjaśnień! Nie używamy mocy to wiadomo, celem konkurencji jest jak najdalsze rzucenie oszczepem... jest tylko jeden warunek. Hehe...-To spojrzenie nie zwiastowało nic dobrego. Była zbyt zadowolona-Nie możecie użyć do tego rąk. To... kto pierwszy?

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #39
Zakaz użycia rąk komplikował sprawę. Phor przyjrzał się oszczepowi - czy ma może coś, dzięki czemu przy kopnięciu dałoby radę go "złapać" [chodzi o zahaczenie o but], a następnie posłać jak najdalej?

Jeśli tak - to wróbel miał już pomysł na rozwiązanie problemu.

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #40
-"Ehem..."Rzut" oszczepem bez użycia rąk, tak?" - Popatrzył się na celestiankę zdziwionym wzrokiem wyrażającym pytanie "Co do cholery?"
-"Nieważne. I tak nie zamierzałem ich używać, w końcu po co. Chyba tym razem obejdzie się bez rozlewu krwi..." - Rzucił, sprawdzając ciężkość oszczepu oraz profilaktycznie czy nie jest na tyle ostry aby przebić komuś czaszkę albo coś. Skąd mu to przyszło do głowy...Zresztą teraz ma gorsze zmartwienie...Od początku nie spodziewał się, że samą siłą mięśni mógłby dorównać potężniejszym fizycznie youkai, ale teraz tym bardziej pewne było, że będzie musiał skorzystać z boskiej mocy. W końcu tym razem nie mówiła nic o danmaku, ale skoro teraz zużyje jedno przywołanie, to na walkę zostaną mu tylko dwa...Już podczas zjazdu zastanawiał się, czy nie użyć podmuchu do pomocy w sterowaniu i czy to by go zdyskwalifikowało...Ale teraz nie ma innego wyjścia.
Coż, przynajmniej może zaimponuje widzom mocą Świątynii.
-"Mogę zacząć." - Powiedział. Chyba woli mieć to z głowy a potem tylko usiąść i oglądać. A zatem...
"O, tchnienie niebios dające życie, użycz mi swojej siły...Persona...Kanako Yasaka!". - Zadeklarował. Teraz zostało tylko odpowiednio skierować podmuch powietrza wraz z oszczepem i pchnąć go silnym strumieniem. Oby się udało.
  • Ostatnia zmiana: Sierpień 04, 2011, 16:27:19 przez critz

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #41
Wszyscy

Z nieba spadła jego boginii w towarzystwie czterech słupów. Popijała sobie sake ze spodka i popatrzyła wyczekująco na przyzywacza. Oszczep uniósł się skierowany podpmuchem powietrza, i poleciał hen hen daleko... Tenshi uśmiechnęła się.
-Dyskwalifikacja. Zapraszam nastepnych-Kanako nie była tym specjalnie zachwycona
-Co to ma znaczyć?-Zapytała, ale Tenshi zostawiła tą kwestie do wyjaśnienia Cristianowi

Phor przypatrywał się oszczepowi. Miał dwa i pół metra, ważył niespełna kilogram... a oszczepy były dość proste, nie miały elementów ozdobnych, tylko lekko się świeciły w ciemności. Tenshi zainteresowała się trochę wampirem.
-Ah, nie możesz użyć rąk do chwycenia oszczepu i posłania go w przestrzeń. Jak Ci to pomoże to możesz nawet na nich stanąć

Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #42
-"Przepraszam!?...Można wiedzieć w którym miejscu złamałem zasady? Sama Panna powiedziała słowo w słowo że jest tylko jeden warunek - nie możemy użyć rąk. Przyzwanie jest moją własną mocą, za pomocą której kontroluję żywioły danych bóstw, więc w czym problem?" - Zapytał speszony decyzją celestianki.

  • Phor Cillic
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #43
Wróbel zadał pytanie: Proszę Pani, czy można użyć rąk podczas przygotowań do rzutu?

Jeśli celestianka wyrazi zgodę, wróbel zrealizuje pewien pomysł:

Stanął pewnie, z prawą nogą wysunętą do przodu. Po chwili na swojej lewej stopie postawił oszczep (tępą stroną) i trzymał go przez chwilę, by ustabilizować broń i zmniejszyć szanse polecenia przedmiotu w innym kierunku. Następnie puścił przedmiot, pozwalając mu swobodnie opadać przez krótką chwilę. Gdy zaś dostrzegł na wprost siebie koniec oszczepu (kąt ok. 40-50 stopni), korzystając z prawej nogi jako podpory dla równowagi), wykonał kopnięcie lewą nogą (na której stopie znajdował się tępy koniec oszczepu). stopa, "lecąca" w linii prostej powinna wprawić oszczep w ruch, a jej zatrzymanie zaś "uwolnić" oszczep z "uchwytu", by poleciał przynajmniej kilka metrów.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Odpowiedź #44
Celestianka podeszła do Christiano i Kanako. Poklepała go po głowie, potargała, i zaczęła wywód.
-W życiu nie tylko dobra wola i cnotliwe życie jest ważne. Równie istotne jest byś umiał zauważyć pewne zjawiska bądź wydarzenia. Szum wody w strumyku, śpiew ptaków, śmiech dzieci, to wszystko bardzo łatwo przeoczyć... jak to, że mówiłam na samym początku, że z mocy korzystać nie można-Celestianka odwróciła się i skupiła na innych zawodnikach.
-I dlatego nie przepadam za "innymi"-Mruknęła Kanako. Popijała sobie dalej sake.
Phor jako wróbel nie posiadał zbyt dużej siły jak an Youkai... no i był w pewnym sensie krzyżówką. Oszczep był duży, ale na szczęście jego zbysł równowagi dał radę. Wyrzucił go w powietrze, kopnął... i jakimś cudem poleciał...
Myślał, że poleci dalej, ale jak na takie warunki i tak było dobrze. Teraz wampir...
Motyw z katapultą okazał się być trochę trudniejszy do wykonania niż można było przypuszczać. Musiał się naprawdę mocno wybić i wyczuć moment... ale co to dla doświadczonego mężczyzny. Poleciało o wiele dalej niż oszczep wróbla... a teraz reszta.
Najpierw wyszedł do przodu niewielki Youkai z dość dziwną stojącą fryzurą i ogonkiem. Ten po prostu chwycił oszczep tym ogonem i rzucił... leciał... leciał... i spadł mniej więcej tam gdzie oszczep wampira. Ale czy dalej czy bliżej... to nie miało znaczenia...
bo przybył jakiś golem. Dwa metry ciało z kamienia... on po prostu kopnął oszczep robiąc przy tym dziurę w ziemi. Poleciał dalej niż jakikolwiek inny oszczep... reszcie zawodników zrzedły miny. Tylko mały ogoniasty Youkai podszedł do golema i był zaciekawiony.