Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day (Przeczytany 68344 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #285
-Hmm, wygląda na to, że wymknęło jej się to spod kontroli. Raczej rozsądną teorią wydaje się, że przestraszyła się i poszła do tego, od którego dostała moc, nie? Oby nie poleciała byle gdzie, bo wtedy prawie na pewno jej nie złapiemy.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #286
-W takim razie prowadźcie, zanim coś się na nas zawali...
-Reimuuuuuu!-Zawołał ktoś, wkrótce dowiedzieli się kto. Duża blond włosa kobieta z czerwonym rogiem z gwiazdką właśnie podbiegła doi Reimu i ją uścisnęła. Znały się, chociaż niewiele.
-Yuugi, zgnieciesz mnie!-Jęknęła kapłanka gdy była w jej uściskach. Zaraz potem przeszli nieco dalej (Na prośbę miko) wyjaśniła o co chodzi.
-To może ja się przejdę z wami? Powoli zaczyna mi się tutaj nudzić...
-W sumie... nie wiadomo na co się tam natkniemy
Oni wyglądała dość sympatycznie... ale niegdyś pełniła poważną funkcję Devy (Nie wiem jak to sie to tłumaczy na polski. Będę wdzięczny za oświecenie)

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #287
-Byłoby nam bardzo miło, pani... Yuugi, tak? - uśmiechnął się.
-Dobrze by było pójść jak najszybciej.

(Myślę, że Dewa. Jest nawet na wikipedii. Chociaż trochę to dziwne.)

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #288
Ukłoniła się lekko w stronę kobiety, a potem przez chwilę popatrzyła na jej biust. Może to przez te cale stężenie emocji w atmosferze, ale Emi poczuła się troszkę... zazdrosna? W każdym razie Oni ją trochę przerażają(o, gra słów), więc postanowiła mieć kobietę ''na oku''.
Sama była gotowa do dalszej wędrówki.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #289
-No i świetnie... nie teraz!-Oni chwyciła kobietę z dużymi muszymi skrzydłami, i rzuciła gdzieś na bok
-Zabawa zabawą, ale kto to potem wszystko posprząta!

***

-Więc to on tutaj jest?-Zapytała Reimu z dezaprobatą patrząc w stronę dziury
-Jak dla mnie to logiczne. Kto by chciał z własnej woli tam wchodzić?-Dodała Yuugi, która to pierwsza weszła do środka
-Matko, jak tu ciemno! Niech ktoś tutaj czymś poświeci!-Akurat Kani'emu zostały jeszcze z dwie lampy. A jeżeli chodzi o trzecie oko... na jakieś 85% była tam Parsee. Czuła tą zazdrość...
Był tylko taki problem, że jakieś dziesięć metrów pod nimi coś się ruszało, i to dość szybko.
-To gdzie teraz?-Zapytała kapłanka szukając jakiejś wskazówki w sieci podziemnych korytarzy.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #290
-Z tego, co pamiętam to trzeba było iść po takim śladzie na podłodze. Powinien gdzieś tu być. - zaczął szukać na podłodze wgłębienia, które wcześniej ich prowadziło.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #291
- Ona tam jest, nano - rzuciła do towarzyszy - Chodźmy, nano...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #292
"Co ona ma z tym całym "nano"?" Pomyślała kapłanka  patrząc na nią trochę z ukosa. Oni jakoś się tym specjalnie nie przejmowała, bardziej zastanawiało ją, co się czai w tamtych korytarzach. Na rozgrzewkę wyciągnęła swoją małą butlę i pociągnęła parę łyków wódki... znaleźli rysę. Zaczeli iść sugerując się nią... a tu po jakiś pięciu minutach wstrząsy. Tak jak wtedy, gdy...

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #293
(Chyba już się przyzwyczaiła przy Marisie do tików fonetycznych przez te wszystkie lata, czo? ;3)

Popatrzyła z przerażeniem na Kaniego. Te wstrząsy mogły oznaczać tylko jedno.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #294
Wstrząsy. Niedobrze.
-Uhh... lepiej się pospieszmy, co? To powinno być już niedaleko.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #295
(Co nie zmienia faktu, że może ją to wkur***)

-A te wstrząsy to są w tej części normalne?-Zapytała Reimu, Yuugi na to jedynie wstrząsnęła ramionami...
I sru! Było wyraźnie słychać, że coś pędzi na nich z tyłu. Ich znajoma niezidentyfikowana dziura z zębami pędziła im na powitanie.
-Orzesz ty...-Wbrew temu co można było sądzić, Oni nie była przestraszona. Bardziej zaciekawiona... rozwarła swoje ramiona tak, że sięgała do obu ścian korytarza...
...i o dziwo to wystarczyło. Była w stanie utrzymać tego tego wielkiego potwora.
-Macie może przy sobie jakieś śmiecie albo coś? Może się zniesmaczy i pójdzie...

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #296
Cofnęła się kilka kroków.
- Um...
Ta oni była niesamowicie odważna. Emi była otaczana przez same silne i odważne osoby... dosyć tego, nie będzie przecież zawsze stać na uboczu i czekać aż ktoś ją uratuje! Czas pokazać tej trójce, że ona również potrafi o siebie zadbać. Skierowała swoje oko w oblicze potwora. Skoncentrowawszy się, całą swoją wolą kazała mu się oddalić, zostawiając Emi i jej towarzyszy w spokoju.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #297
Przeszukuje kieszenie, choć nie ma zbytnich nadziei na znalezienie. Chociaż... głupia myśl przyszła mu do głowy. Od wczoraj niezbyt miał okazję zmienić ubranie. Szybko ściągnął buty, zdjął skarpetki i wrzucił je do paszczy.
-Żryj to! ... dobra, wiem, to było głupie...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #298
-Napiera mocniej! Uciekajcie!-Chyba skarpetki rozjuszyły bestię jeszcze bardziej... Yuugi jeszcze na odczepneła uderzyła stwora w jeden z zębów łamiąć go, i wzięła pod pachę zarówno Satori jak i Kani'ego. Reimu musiała polegać na swoim własnym locie... nie uciekli jednak daleko.

Potwór skręcił na najbliższym zakręcie.
-A może jednak coś to dało...
-Zrób coś dla ludzkości i jak wrócisz do siebie to się umyj-Kapłanka nie była zachwycona działaniem maga... strasznie sztywna...
Ale udało im się. Doszli ponownie do wielkich żelaznych wrót. A kto stał przed nimi? Parsee ze spuszczoną głową.

"...muszę to zrobić... inaczej mnie znajdą... jak tego nie zrobię..."

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #299
Trzymając tarczę w pogotowiu wysunął się naprzód. W razie czego użyje jej do obrony przed ewentualnym atakiem.
-Hej ty! - zawołał.