Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 2.4] Cops and robbers (Przeczytany 33945 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #45
Cisza przeszyła atmosferę. Nie takiej odpowiedzi się spodziewał. Miał wrażenie, iż stojący przed nim osobnik najchętniej usunąłby go z powierzchni ziemii. Wydawało mu się, że już raz odczuł na sobie tak ciężką pogardę i wrogie intencje. Logika kazała mu twierdzić, że wtedy to zapewne musiała być Scarlet, lecz nie mógł tego powiedzieć na 100%. Tym jednak razem był zbyt zdeterminowany, by złamać się jedynie od tego. W końcu teraz nie chodzi już tylko o niego. Arogancja w głosie nieznajomego z pewnością była wymierzona w jego dumę, lecz nie tracąc świadomości powagi sytuacji Critz przygryzł wargę i odpowiedział najbardziej stanowczym tonem, na jaki było go w tym momencie stać:
"Myli się Pan. To problem całej Góry, a więc i tengu. Jeśli zostaniemy bez środków, ja i kapłanka pomrzemy z głodu, a Świątynia zostanie zamknięta. Bogowie stracą resztki wiary, a wraz z nimi na zawsze zniknie błogosławieństwo dobrej pogody, deszczów i żyznej ziemi, na które pracujemy. Bez boskiej opieki nad Gensokyo nadejdą kataklizmy suszy i głodu, które dotkną także youkai. Zamierzamy zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić...Więc niech Szanowny Pan będzie tego świadom, podejmując decyzję, czy uprzejmie zechce nam w tym pomóc!" - Rzucił, wciskając w ostatnie zdanie zdecydowanie więcej emocji i złości, niż planował.

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #46
Critz

Coraz więcej pogardy malowało się na jego twarzy. Zacisnął swoją lewą dłoń.
-Phi, jakie to typowe dla ludzi... myślą, że są w centrum wszechświata. Że wszystko wiedzą... pamiętam czasy, gdy dziadkowie twych pradziadków byli jeszcze w bardzo dalekich planach ich taplających się w błocie rodziców. Wojny bogów... mogę je zrozumieć. Nie potrafię jednak zrozumieć tych wszystkich wypraw w imię wiary. Tej ludzkiej głupoty, wyzysku natury, zaburzanie jej naturalnego biegu. To przez nie tak często zdarzają się klęski nieurodzaju, tragedie i bezsensowne rzezie. Mogę mieć jedynie nadzieje, że tutaj ta zaraza się nie rozpleni...-Tutaj tengu zrobił krótką przerwę.
-Gensokyo radziło sobie doskonale przed przyjściem waszych bogów. Ich pojawienie się wprowadziło chaos który musiała opanować kapłanka Hakurei. Dali się pokonać przez LUDZKĄ kapłankę. Dali się okraść przez dwójkę youkai. Czy naprawdę warto nadstawiać karku dla takich bóstw?

Sanae stała cicho, chociaż chyba dawno takiej... postawy, i to wyrażanej w tak otwarty sposób nie widziała.

Smoku

-Ta... tylko czy to tam jeszcze jest...-Kitsune westchnął ciężko i poszedł razem z tanuki do punktu wyjścia... i o dziwo, worki tam ciągle były!
-Nie uważasz tego faktu za wręcz niepokojący zbieg okoliczności?-Zapytał i wyciągnął swój miecz z laski. Wykonał nim parę ruchów, wywołując wysoko w powietrzu sporą kulę światła.
- A teraz musimy szybko się zorientować, czy nie ma tam jakiejś...
-Aaaaaaaaa! Światło! Za dużo światła!!!-Usłyszeli z góry. Potem dźwięk podobny do rozpinania kurtki z ekspresem, i tuż nad workami zawisnęła pajęcza Youkai. Miała Blond włosy, brązowo czarną kokardę, i brązową suknię przepasaną żółtymi wstążkami Wyglądała dość... puszysto, chociaż jej twarz na to nie wskazywała

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #47
Mowa kuriera zrobiła na Critzu wrażenie. Zaciskał zęby aby się nie odciąć, słysząc coś, co było kompletnym zaprzeczeniem tego w co wierzy. Jednak tym razem kurier zdecydował się na logiczną argumentację swojej niechęci, co nieco dodało Critzowi odwagi do dalszej rozmowy. Do tej pory bowiem czuł, że wroga intencja w głosie nieznajomego wywołuje w nim coś na kształt strachu.

-"Moich pradziadków, tak? Dla Pana informacji znalazłem się w Gensokyo wbrew swojej woli czy jakiemukolwiek naturalnemu porządkowi i gdyby nie Świątynia Moriya i jej kapłanka, to byłbym pokarmem dla youkai, i zapewnie nie ja jeden. Więc jeśli szuka Pan zaburzyciela porządku w Gensokyo, to radzę porozmawiać z niejaką Yakumo, która ma w głębokim poważaniu odpowiedzialność za swoją zabawę kontinuum, wymiarami i naturalnym porządkiem. Sam nie popieram tego, co podobno dzieje się przez ludzi ze światem po drugiej stronie bariery Hakurei, ale wrzucanie wszystkich do jednego wora to ignorancja. Oczywiście nie przyszedłem tu przekonywać Pana do swoich racji. Zatem, jeśli nie słuszna sprawa, to co Szanownego Pana interesuje? Pieniądze? Sake? Przysługa?" - Starał się ze wszystkich sił nie odpuścić.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2011, 14:22:52 przez Critz

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #48
-Odwróć jej uwagę, aj łapię za wory. No, chyba, ze chcesz z panią dyplomatycznie, lisie!- Toshiaki dał kitsune opcje.
Czy panienka wygląda na agresywną?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #49
Critz

-Zapewniam, jej "zabawy" jak to nazwałeś, zaburzają równowagę o wiele mniej niż wasze wybryki tam na zewnątrz. A jak przy tym ubędzie trochę ludzkiej zarazy tym lepiej
-Skończył pan?-Zapytała Sanae która wtrąciła się do rozmowy-Ciągle nie odpowiedział pan na pytanie. Co pan chce w zamian za pomoc?
-Nie wyraziłem się dostatecznie jasno? Nie pomogę wam. Nie pilnowaliście się? Wasz problem. Ja tylko dostarczam przesyłki

Smoku

-Chyba spasuje tym razem, wiesz?-Światło z góry obniżyło się, co zapewne miało skłonić youkai do oddalenia się. I czy wyglądała na agresywną? To mało powiedziane, była wściekła.
-Odejdźcie!-Tanuki w tym samym momencie chwycił za worki co i ona. Zaraz potem był zmuszony do oddalenia się. Danmaku, i to dość losowe... najwidoczniej przez światło nie mogła się skupić. Nie wyglądało to jednak tak spektakularnie jak wcześniej.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #50
-Oddasz worek, to odejdziemy spokojnie i bez nerwów!- zakrzyknął tanuki.
Rozejrzał się uważnie jak tylko mógł za jakiegoś rodzaju osłonami. Nie spodziewał się pozytywnej odpowiedzi pajęczej youkai i w razie czego już był przygotowany na to, by wypalić jej serią danmaku w twarz, jeśli nie oddałaby worka pokojowo.
Miał mały plan taktyczny: zaraz po wystrzeleniu, rzuciłby się po ich łupy, zabrał je i zwiał.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #51
"Gorsi od Yakumo...od tej jędzy..." - zaczął mamrotać pod nosem, robiąc się już niemal czerwony ze złości. Co ten pieprzony dupek sobie wyobraża.
"Uch...Dość! Nie będę słuchał takich bluźnierstw z ust pospolitego tengu. Niech no tylko pana napadną youkai i okradną do suchej nitki albo obedrą i zjedzą żywcem. Zaraza się znalazła..." - Złamał się i wykrztusił, niemal dysząc ze złości, po czym zrobił parę kroków wstecz i odwrócił się do Sanae.
"Chodźmy, tracimy tu czas. Mam nadzieję, że jest jakiś skrót do Świątynii Myouren. Bo...ta wiedźma którą poznałem powiedziała, że się tym...khm...zajmie. Tak jakby przez mój długi język" - Ochłonął, po czym powiedział do Sanae z przepraszającym spojrzeniem.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2011, 14:58:54 przez Critz

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #52
Critz

-"Nie życz drugiego co tobie niemiłe" jak sądzę? Żegnam-Ani cienia uśmiechu. Tengu spokojnie zamknął drzwi zostawiając ich na ganku.
-Marisa? Jeszcze jej nam brakowało... no nic... to do świątyni Myouren

***

Była już pora południowa. Czas ucieka. A oni byli w środku świątyni i kogoś szukali. Kogoś kto mógłby im pomóc... i coś zobaczyli. Dziewczynę w granatowym kapturze na głowie i w białą sukienkę z niebieskimi krańcami.
-Sanae? Sporo czasu minęło od ostatniego razu gdy tu byłaś...
-Świątynia została ograbiona. Znacie może jakieś magiczne sposoby na odnalezienie Kitsune i Tanuki?
-Eh? Hmmmm... a co dokładniej zostało skradzione?
-Żywność, srebrne i złote figurki, biżuteria
-Oh, to dobrze-Zabrzmiało to conajmniej dwuznacznie, o czym świadczył wyraz twarzy Sanae-Znaczy, Nazrin potrafi znajdować skarby. Tylko nie wiem gdzie teraz ona jest. Trzeba by jej poszukać

Smoku
Kitsune zrobił coś, co zmieniło trochę sytuację. Wyłączył światło, co spowodowało lekkie uspokojenie pajęczej Youkai. Szansa na odebranie worków! Problem w tym, że naprawde mocno je trzyma... a Kuroi już szykował swoją szabelkę. Pytanie tylko, czy trafi...

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #53
-"Hmm, to niesamowite. Spokojnie, my ją znajdziemy. Jakiejś charakterystyczne cechy tej Nazrin lub kierunek, w którym się udała?"

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #54
-Oddaj worek, kobieto, przestraszyłaś nas. Podróżników będziesz napastować? - tanuki zaczął dyplomatycznie, wciąż gotowy na ewentualną agresję, przygotowany do wypalenia danmaku

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #55
Critz

-Ona powinna być gdzieś na terenie świątyni... a, tylko sprawdźcie, czy rzuca cień. Mamy ostatnio takiego gościa... jak ją znajdę to ją przyprowadzę!-Dziewczyna oddaliła się...
-Lepiej poczekajmy jak przyjdzie, lepiej zna to miejsce-Sanae stanęła sobie i zaczęła oglądać wnętrze. Ascetyczne, z dużą ilością brązu i szarości... ale dość przytulne. Dość... specyficzny klimat robił swoje. Ale w końcu kiedyś to był statek, i to w dodatku powietrzny.
-Znalazłam ją... to jest bardzo powazna sprawa, pomożesz im?-Usłyszeli zza rogu. Im oczom ukazała się niewielka dziewczyna z mysimi uszkami, szarymi włosami i dziwnymi prętamiw d łoniach.
-W porządku... powiecie mi coś o tym co wam ukradli?-Dziewczynka podeszła do nich dość blisko... a tamta druga gdzieś sobie poszła.

Smoku

-Dorwę was!-Wyglądało na to, że ta Youkai wracała do siebie, i chyba nie była w nastroju. Mocno szarpnęła za worek, gdzie w tym samym momencie Kuroi zamachnął się mieczem... tanuki nic się nie stało, ale worek się przerwał z kosztownościami.
-Kurwa-rzucił lis... dziewczyna się uniosła w powietrzu, a z jej sukni wyszły cztery owłosione odnóża, które ją uniosły do płaszczyzny prostopadłej do nóg. Zaczyna się robić poważnie.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #56
-Dosyć tego pierdolenia...- Toshiaki migiem wypalił w youkai serię danmaku
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 03, 2011, 07:01:32 przez Smoku

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #57
-"Panna Nazrin, jak mniemam?" - Mimowolnie szeroko się uśmiechnął widząc wątłą dziewczynę z uroczymi, mysimi uszami. "Cristiano Miluzzo, dla przyjaciół Critz" - ukłonił się.
"Dokładnie to straciliśmy kilka worków zboża, zapas suszonego mięsa, pieniądze, oraz skarby świątynne jak złoto, srebro oraz kilka posążków. Wszystko za sprawą zmiennokształtnych kitsune i tanuki. Bylibyśmy dozgonnie wdzięczni, gdyby Panna wskazała nam chociażby kierunek, w którym mamy podążać." - Powiedział entuzjastycznie.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #58
Smoku

Kuroi pomagał mu. Jego machnięcia mieczem wywoływały linię danmaku, które uderzały w tamtą Youkai... jak trafiały oczywiście. Ona sama nie pozostawała dłuzna... acz sprawa stała się powazna gdy użyła karty "Spider "Cave Spider's Nest"". Kuroi odpowiedział natomiast "Illusion art: Reflection". Wokół niego pojawiły się ledwo dostrzegalne lustra które odbijały większość pocisków które w niego leciały. A czym odpowie Tanuki? Oczywiście poza unikaniem...

Critz

-Nazrin. Po prostu Nazrin-Odpowiedziała po trochę przydługim przedstawianiu się Christiano
-Będę musiała sprawdzić co tylko się da... nie macie jakiegoś tropu?? Coś, od czego mogłabym zacząć?
-Hmmmm... tak teraz pomyślałam... chyba będzie im zależało by jak najszybciej sprzedać to co ukradli, tak? Macie jakieś pomysły poza wioską ludzi gdzie mogliby bez większego problemu to zrobić? Jakieś większe skupisko...-Rzuciła Sanae i sama zaczęła nad tym myśleć... myszka natomiast chyba czekała na jakiś pomysł.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #59
Tanuki odpowiedział kartą "Niewidzialność- cienie lasu" i niewidzialny wycelował niewidzialnymi pociskami w niczego nie spodziewającego się pająka