Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 2.4] Cops and robbers (Przeczytany 33670 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #30
Critza odrobinę zamurowała szczerość nieznajomej oraz jej nietypowe stwierdzenie. Niepotrzebnie jednak tak bezmyślnie walnął powód swojej wizyty. Po ugryzieniu się w język, zdecydował iż nie ma wyjścia, jak szczerze powiedzieć całą prawdę:
-"Witam. Jestem Cristiano Miluzzo, dla przyjaciół Critz, asystent w Świątyni Moriya. Wraz z kapłanką ścigamy dwójkę youkai, ktora dziś rano okradła świątynię - prawdopodobnie para kitsune oraz tanuki, z których przynajmniej jeden ma zdolność tworzenia iluzji optycznych. Zabrali nam racje żywnościowe jak mięso i zboże, oraz co gorsza kosztowności jak srebro i złoto oraz środki do życia. W pogoni za nimi dotarliśmy aż do wioski ludzi, gdzie starszyzna zdradziła nam, iż majątek niejakiej Alicji także padł ofiarą kitsune. Stąd też nasza wizyta tutaj - to jedyny trop, a nie mamy innego wyjścia jak dorwać i zająć się szkodnikami." - Streścił wszystko jak na spowiedzi.

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #31
Smoku

Sieć gęsta jak cholera, wiec ciężko. I jest na tyle duża, że przeskoczenie przez nią jest raczej niemożliwe.
-Wolałbym nie... ale chyba trzeba będzie to obejść. Ale jeszcze bardziej wolałbym w to nie wpaść

Critz

Aż się blondynce oczka świeciły gdy o tym wszystkim mówił, zwłaszcza przy punkcie o kosztownościach.
-To nieciekawie, ze! Trzeba jak najszybciej ich złapać!-Dziewczę poszło trochę w głąb domu i wróciła z miotłą. Zamknęła drzwi od domu, i po pożegnaniu "Sayo!" wzbiła się w powietrze...
Cristiano miał... jakby to powiedzieć... złe przeczucia.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #32
-Jak możemy, obejdźmy ją- zastanowił się tanuki.
Toshiaki rozejrzał się za stosowną drogą ominięcia pułapki
  • Ostatnia zmiana: Maj 28, 2011, 11:00:35 przez Smoku

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #33
Critz uderzył się ręką w czoło.
"Kur...dlaczego mam wrażenie, że jak ona się tym..ekhm...zajmie, to będzie jeszcze gorzej. Uciąłbym sobie język, ale nie mam czasu płakać nad rozlanym mlekiem."
Jak postanowił tak zrobił. Zawrócił i niemal biegnąc dotarł w okolicę drugiego z domostw z nadzieją, że Sanae miała więcej szczęścia.

(nie chcę przypadkiem palnąć że zobaczył ją przed domem bądź nie zobaczył)

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #34
Smoku

Było sporo bocznych ścieżek które niewiadomo jednak gdzie prowadziły... i tu był główny problem.
-Można niby iść tam... ale Youkai przeważnie się czają w takich kryjówkach. Ewentualnie... jakbyśmy mieli coś ciężkiego to można sprawdzić czy to automat...-Lis popatrzył się w górę, niestety "sufit" był na tyle wysoko, że nic nie mógł zobaczyć. Ciemność.

Critz

Sanae czekała na niego przy otwartych drzwiach. W przejściu stała druga blondynka, która miała zdecydowanie krótsze włosy, spokojniejsze spojrzenie i niebieską sukienkę. To chyba ona. Przedstawili się sobie i przeszli do rzeczy, bo Alice uznała, że rozmowa będzie dość krótka.
-Padłam ofiarą, ale nie znalazłam. Przykro mi, ale nie mogę wam pomóc... mogę jedynie poradzić byście poszli albo do świątyni Myouren, albo do takiego jednego kuriera. Pomógł ostatnio w znalezieniu doppelgangera... mieszka w domku na środku pola niedaleko stąd.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #35
-Coś ciężkiego, powiadasz... Wiesz, zawsze możemy zniszczyć pułapkę. Ja przemienię się w nożyce i obetniesz mną pajęczynę- Toshiaki wpadł na konstruktywny pomysł

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #36
Critz przez dłuższą chwilę się wahał. Już miał spytać o kierunek na Świątynię Myouren, lecz uznał, iż jeśli nadal będą tylko gonić za tropem złodziei, to w końcu zastanie ich noc i prawdopodobnie wszystko przepadnie. Chyba jednak lepiej skorzystać z pomocy kogoś kompetentnego w tych sprawach, nawet za cenę nadpsutej reputacji, niż tracić cenny czas.
-"Doppelganger, hm? Jeśli to ten rodzaj ducha o którym myślę, to ten cały kurier musi być geniuszem obserwacji. W tym momencie to chyba najlepsze wyjście. Mam tylko nadzieję, iż zechce użyczyć swoich umiejętności." - Rzekł, tym razem bez jakiejkolwiek nuty zrezygnowania w głosie, które zastąpiła nadzieja. Gdy skończył te słowa, nagle uderzyła go fala gorąca i zaczął ciężej oddychać, po czym odruchowo mocno kaszleć. Po paru chwilach mu przeszło, lecz zorientował się, że to ciężkie powietrze mu szkodzi, i że ktoś nieprzyzwyczajony nie powinien być tu za długo...
-"W każdym razie...bardzo dziękuję za pomoc... Chodźmy, Sanae...Nie możemy tracić czasu..."

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #37
Smoku

-No dobra-Jak pomyślał tak zrobili. A porzynajmniej próbowali... gdyż po przecięciu paru pomniejszych nitek nożyce się cholernie mocno pokleiły. Jak lis chciał go uwolnić, to sam się pokleił... i cholera jasna... byli cali obklejeni... i jak tak dochodzili do pierwszej nici rusztowania to zobaczyli, że tu nie wystarczą nożyce... i nawet z porządną piłą byłoby ciężko. Grube... a mocne toto podobno jak stal albo i bardziej.

Critz

Zatem poszli... i w sumie znaleźli dwa domki, ale Sanae uznała, że jest to mieszkanie sprzedawcy dziwnych przedmiotów a nie kuriera... w sumie, te wszystkie śmieci koło niego by to potwierdzały.
Ostatecznie odnaleźli chyba tego, kogo szukali. Duże puste pole w krótką trawą, i niewielki domek... pytanie teraz - kto idzie?

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #38
-Ups- powiedziały nożyce

Moge zamienic się w pochodnię?

-Ej, a moze w pochodnię i to cholerstwo spalimy?

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #39
W sumie jakby nie patrzeć to niewiele wiedzieli o tym, czego mają się spodziewać.
"Zapukam i sprawdzę, kim jest nasz wybawiciel." - rzucił. Poczucie rycerskości, którego źródła on sam nie był pewien kazało mu najpierw sprawdzić samemu, w razie gdyby "wybawiciel" okazał się jakimś człekożercą, czy co gorsza wampirem. Niepewnie podszedł po czym stanowczo zastukał w drzwi, tym razem nie rzucając niepotrzebnych słów za wcześnie.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #40
Smoku

-Może... bylebyśmy się sami nie podpalili-A tu nagle psikus. Cała sieć nagle uniosła się do góry, i gdyby nie skoncentrowane wysiłki Kuroi, to Toshiaki zostałby wciągnięty razem z nią. Chwila oczekiwania... przytłumione kobiece "cholera..." i co dalej? Ciężko powiedzieć...
A może jednak nie? Sufit zaczął błyszczeć różnymi kolorami... a ich formacja przypominała nieco spiralę.
-Ajajaj, danmaku!

Critz

Drzwi otworzył mu dość wysoki brunet z włosami spiętymi w koński ogon i ostrymi rysami twarzy. Miał na sobie strój pilota (szare spodnie, czarna kurtka, biała koszula) gogle na głowie, oraz torbę sporych rozmiarów na plecach. Zmierzył Cristiano wzrokiem... jego rasa - tengu.
-O co chodzi?-Nie wyglądał na zbyt przyjaźniej nastawionego.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #41
Zaskoczony widokiem tengu Critz nieco odetchnął. Jednak nieznajomy wydawał się co najmniej niechętny do pomocy. Coż, teraz jest ich jedyną nadzieją. Critz ukłonił się nisko:
-"Witam. Jestem Cristiano Miluzzo, a to jest kapłanka Sanae Kochiya. Przychodzimy ze Świątyni Moriya z Góry Youkai. Otóż świątynia padła ofiarą kradzieży jedzenia i majątku za sprawą dwóch youkai - kitsune oraz tanuki. Musimy ich jak najszybciej schwytać albo świątynia może upaść z braku środków, a ze względu, iż jest Pan znany z umiejętności obserwacji, przyszliśmy prosić o pomoc w zlokalizowaniu ich."

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #42
-zwiewamy!- krzyknął Toshiaki i przybrał swoją formę. Pociągnął kitsune za rękaw, gdy już droga przed nimi stanęła otworem przy wciąganiu sieci i rzucił się wgłąb Podziemi

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #43
Smoku

-Aye!-Krzyknął do niego Kuroi wywijając nogami z zaskakującą częstotliwością. Pare chwil póxniej już ich tam nie było... za to byli strasznie zdyszani.
-Ufff... uciekliśmy...-Westchnął lis z zadowoleniem. Po chwili jednak się zdenerwował... hmmmm... coś za lekko było Toshiaki'emu.
-Cholera, zostawiliśmy tam worki!

Critz

Chwila wzajemnej obserwacji. Wzrok tengu przeszedł zaraz na kapłankę stojącą za Critzem... skrzywił się.
-Człowieczki... czy ja wam wyglądam na detektywa? Jestem kurierem, dostarczam przesyłki i listy. Nie interesują mnie wasze problemy. Szkoda tylko moich datków. Mam nadzieje, że bogowie Hakurei spełnią moje prośby dotyczące waszej rasy-Pogarda i niechęć... tego jeszcze Cristiano nie widział, a przynajmniej nie ostatnio w takich ilościach.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #44
- do diabła... Musimy wrócic- odpowiedział zdyszany youkai.
-cokolwiek to było, pewnie podprowadziło worki...- westchnął głośno.
- zrobimy to cichaczem. Skradając się odzyskamy nasze uczciwie skradzione rzeczy- postanowił