Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 2.1] Démone fatal (Przeczytany 45395 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #15
Oh. Skoro takie są rozkazy panno Sakuyo. Dołączę do tych dwóch z czystą przyjemnością. Proszę tylko uważać na suflet, mogą być drobne problemy z nim. - Lekko zaskoczony powiedział Ranalcus

Wybiegł z kuchni rzucając fartuch na blat.
Na podwórzu wziął niewielki rozbieg, odbijając się kilka razy od ziemi pofruną w kierunku wioski ludzi.

Odwracając się zauważył tylko jak Meiling ucinało sobie drzemkę.
Oh. To już południe?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #16
Servish i Chris

Jacob zapukał do drzwi. Kątem oka zobaczył, że Keine patrzy się w stronę drzwi i zleciła coś swoim uczniom do przeczytania. Otworzyła drzwi...
-...Jacob?-Zapytała niepewnie po krótkim przyjrzeniu się młodzieńcowi. Jak niby ona go poznała?
-Przepraszam... pani Kamishirasawa? Mamy bardzo ważną sprawę do pani... możemy na chwilę wejść?
Dość niepewnie nauczycielka wpuściła ich do środka i poszli na "zaplecze" szkoły. Usiedli przy niskim stoliku, na którym stały ciasteczka.
-Przepraszam, herbata niedawno się skończyła... o co chodzi? Coś poważnego czy Remilia czegoś od nas chce?
Natomiast Ranalcus znalazł się w środku wioski ludzi... i w sumie nie wie od czego zacząć. Tej dwójki demonów nigdzie nie widział...

Ignuss

Kani unosił się lekko nad ziemią i sunął w stronę wioski ludzi. Jednak po drodze spotkał dziewczynę w kimonie. Rozedrgana blondynka szła szybkim krokiem i rozglądała się gorączkowo po okolicy.
-P-panie!-Zawołała i podbiegła do mężczyzny-Mój narzeczony... porwany... pomocy!


  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #17
- ...jakim cudem ona mnie pamięta? - pytał siebie w myślach. Popatrzył na Koakume, a potem znów na nauczycielkę.
- Powiedziano nam, że może nam pani pomóc...bardzo prawdopodobne jest, że w okolicy być może kreci się niedawno przyzwany demon...sukub żerujący na mężczyznach - mówił swoim monotonnym stylem, co chwilę robiąc przerwy - Czy były jakieś zgłoszenia incydentów, które pasowałyby lub przypominałaby opętania lub też diabelskie zauroczenia? - dokończył. Po chwili dodał:
- Myślę również, że powinna pani rozesłać jakieś ostrzeżenie o tym sukubie po okolicy, na wszelki wypadek...
Fakt, że nauczycielka pamiętała go po prawie trzydziestu latach nie dawał mu spokoju, ale postanowił na razie jej o to nie pytać.
- Herbata się skończyła, tak? Kani nie byłby zadowolony - pomyślał oderwany przez chwilę od rzeczywistości - Swoją drogą, ciekawe co on teraz robi? On również powinien uważać na tego demona...

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #18
Zatrzymał się w powietrzu i spojrzał na kobietę. Szybko przemyślał sytuację.
-Wioska ludzi - marna szansa znalezienia tropu, za dużo ludzi. Mówi, że jej narzeczony został porwany. To może być zupełnie nie związane ze sprawą, ale warto sprawdzić każdy trop.

Wylądował na ziemi.
-Porwany powiadasz? Przez kogo? Gdzie? Może będę mógł pomóc.

Postanowił sprawdzić to, ale oczywiście nie wziąć kobiety ze sobą, jeśli nie będzie to konieczne. Jeśli to o sukkuba chodzi, to raczej nie spodobałoby się tej dziewczynie to, co by znaleźli.

Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #19
Ranalcus z gracją spadającej cegły wylądował na terenie wioski ludzi.
Czuł się swojsko na starych śmieciach. Wioska ludzi dalej była tak samo nudna jak byłą wcześniej, te same domy, te same uliczki, te same piękne kobiety które nie chciały się z nim zadawać.
Westchnął ciężko.
Najsensowniej było by odwiedzić dom przywódcy wioski, aby poinformować o całym zamieszaniu. Chociaż może należało by poinformować świątynie Byakuren.
Po dłuższej chwili zastanowienia wygrała opcja przywódcy wioski.
Ranalcus niespiesznie powędrował główną droga do domu przywódcy wioski.
Rozglądał się uważnie po kramach wystawionych po drodze.
Rozmyślał o okazji którą zmarnował w pośpiechu.
Mógł trochę pomacać cycuszki Meiling kiedy spała.
- Gdy się Youkai śpieszy to się Oni cieszy, czy jakoś tak. Powiedział z nieopisanym smutkiem w głosie.
Niespodziewanie dojrzał sprzedawce biżuterii. Zaintrygował go jeden wisiorek.
- Dzień dobry szanowny panie. Czy mógłbyś zaprezentować mi dokładniej swój towar?



  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #20
(Oficjalny komunikat - opisujecie tylkos woje postacie. Ewentualne opisy otoczenia zostawiacie mnie, jeżeli jednak sie za czymś rozglądacie bądź coś konkretnie chcecie, to piszecie to w formie przypuszczającej)

Servish

-Sukkub?-Momentalnie Keine się przejęła tym co usłyszała-Będę chyba musiała odseparować wioskę od reszty Gensokyo. Nie chciałabym, by komuś coś się stało...-Zaraz ktoś potem zapukał do drzwi. Keine otworzyła je, zamieniła parę słów z kimś kto się za nimi znajdował, podpisała coś i wróciła z kopertą którą po drodze otworzyła.
-Byliście u Rinnosuke? Pisze tutaj, żebym ostrzegła mieszkańców w wiosce... w takim tempie powinna zostać złapana dość szybko
-To dobrze, mojej pani bardzo na niej zależy
-I dlatego naraziła ludzi na niebezpieczeństwo? Powinna uważać co robi
-Wypadki się zdarzają!-Wstawiła się gwałtownie za Patchouli Koakuma
-To nieistotne, ważne by się wszystko dobrze skończyło... chociaż sama nie do końca wiem jak wam można pomóc... najprościej byłoby sprowokować demona by się ujawnił... ale ani się ważcie brać kogoś z wioski w charakterze przynęty!

Chris

-Mam co jest. Proszę uprzejmie coś sobie wybrać... dla siebie albo dla lubej-Zachęcał sprzedawca siedzący przed kocem, na którym znajdowała się biżuteria domowej roboty. Naszyjniki z różnokolorowymi kryształkami, kolczyki, pierścionki... najbardziej się wyróżniała jednak jedna rzecz. Srebrny wisiorek z krzyżykiem wykonanym z tego samego materiału. Chłopak nigdy czegoś podobnego nie widział.

Ignuss

-Kobieta ze skrzydłami... podleciała i go porwała do lasu~!-Krzyknęła i wskazała kierunek. Kani jeszcze polecił jej by została tutaj albo poszła do domu, a sam pobiegł do lasu. Może jeszcze nie ucieknie... ba, może nawet uda się uratować tamtego mężczyznę? Minął swój dom, zagłębiał się coraz bardziej w środek lasu... nawet zaczął wyczuwać pewne ilości demonicznej energii...

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #21
Przedzierając się przez las w pewnym momencie zaczął wyczuwać demoniczną energię. Przystanął i skupił się, próbując wychwycić kierunek, skąd dochodziła i ostrożnie, starając się nie robić hałasu, udał się w tamtą stronę.

-Jeśli moje przeczucie się sprawdzi oszczędzę sobie wiele godzin bezowocnych poszukiwań.
Przy okazji będę mógł odpowiedzieć na dwa pierwsze pytania, a przy odrobinie szczęścia i na trzecie
- myślał sobie powoli zbliżając się do źródła wyczuwanej przez niego energii.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #22
- Tylko w jaki sposób ją sprowokować? Sukuby są bardzo ostrożne... - zapytał cicho i chwilę później pochylił głowę - Nie sądzę żeby tu była, skoro jesteśmy tu już trochę, a nie wyczuliliśmy żadnej demonicznej energii... - Co jak co, ale demoniczna aura jest wyczuwalna na bardzo dużą odległość. Miał już ochotę wrócić do biblioteki i swojej książki, której w takim tempie chyba nigdy nie skończy. Wstał z gracją i po chwili przemyśleń rzekł:
- Myślę że powinniśmy się rozdzielić i przeszukać wioskę - powiedział do towarzyszki - Prawdopodobnie przyjście tu było stratą czasu, ale może znajdziemy jakąś wskazówkę, która nas na nią naprowadzi. Ja zacznę od części z której przyszliśmy, a Ty idź dalej w głąb wioski- szybko zorganizował plan działania. Nie lubił dowodzić, ale chciał jak najszybciej rozwiązać tą kłopotliwą sprawę. Gdy już będzie po wszystkim, zrobi sobie ekstra mocną filiżankę herbaty. Tak mocną, że gdyby Patchouli jej się napiła, zapadłaby w śpiączkę.

Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #23
Stał zapatatrzony w srebny wisiorek z krzyżykiem.
Szybko wygrzebał swoją sakiewkę z kieszeni spodni.
- Ile, ile za ten srebny wisorek? - wskazał nagłym ruchem palca.
Biegle przeliczył swoje oszczędości które dostał za ostatnią uczte którą przygotował na przyjęcie Fräulein Remilii.
- Mam tylko tyle. - pokazał garść monet sprzedawcy.
- Jeśli się zgadza biorę bez targowania się. Więcej nie jestem możliwy dać.
  • Ostatnia zmiana: Maj 05, 2011, 20:24:42 przez Chris

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #24
Servish

Tak wiec Jacob zmierzył bardziej ku granic wioski ludzi. W sumie... jak tak sobie przypominał to niedaleko jest świątynia Myouren. Może wstąpienie z wizytą nie byłoby aż takim złym pomysłem? Bo jak na razie to zbyt wiele się nie dowiedział... chociaż już pewne poruszenie i zaniepokojenie nastało.

Chris

-Zależy Ci, co?-Zapytał mężczyzna uśmiechając się chytro-Ale w porządku, bierz chłopaku, nie będę przecież taką sknerą
I tak oto Ranalcus stał się posiadaczem srebrnego wisiorka z krzyżykiem. Czy powiesił go sobie od razu na szyi, czy schował - to w końcu jego broszka. Ważniejsze było to, że koło niego stanęła rudowłosa demonica w eleganckim uniformie. Nie, to nie był Sukkub. To był inny demon Patchouli o bardzo prostym imieniu Koakuma.
-Co tutaj robisz?-Zapytała zaciekawiona-Ktoś Cię wysłał by nam pomóc?

Ignuss

Stał się bardziej ostrożny, jednak, ku jego możliwemu zaskoczeniu, zrobiło się jakoś tak bardzo ciemno... im bardziej zbliżał się ku źródłu tej energii. Gdy jednak zdał sobie z tego sprawę, został bezceremonialnie uderzony czymś w tył głowy...

***

Kani obudził się w jakimś ciemnym miejscu... nie był w stanie powiedzieć konkretnie gdzie. Sądząc po podłożu, ogólnym stanie wilgotności i jego oddechu odbijającym się od pobliskich ścian stwierdził jedynie, że w jakiejś jaskini. Nie był związany, acz leżał i było mu zimno. Za to przed nim ktoś stał...
-No no, nie sądziłam, że aż tak łatwo pójdzie! Co prawda bardziej przepadam za ludźmi, ale na początek i ty się nadasz... jak Ci na imię, młodziaszku?

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #25
Starał się dojrzeć, kto do niego mówi, lecz nie był w stanie póki co rozpoznać więcej, niż zarys sylwetki, bo jego oczy nie przyzwyczaiły się do ciemności.

-Imię, imię... Moje imię? Kani, jeśli musisz wiedzieć. A ty?

Skupił się i wytworzył w swojej prawej ręce malutki srebrny sztylecik. Srebrny, bo w końcu spodziewał się demona, a gdzieś czytał, że srebro ma nieco większy wpływ na tego typu stworzenia.

Jednocześnie macał wokoło lewą ręką szukając swojej książki, oraz nadal próbował rozpoznać stojącą przed nim postać.

Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #26
- Oh. Panienka Koakuma. Całe szczęście że panienkę znalazłem. - powiedział zakładając prędko wisior na szyi.
- Jak panienka myśli spodoba się dla panny Meiling? - spojrzał na demonicę.
- Oh, no tak. Panna Izayoi powiedziała że mam wam pomóc, więc zjawiłem się tak jak mogłem najszybciej. Właśnie zamierzałem pójść do domu przywódcy wioski i poinformować go o tym zbiegłym Succubie.
- Jesli panienka wybaczy, ale czy nie powinniście być razem z panem Jacobem?

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #27
Po kilku minutach przeszukiwania wioski Jacob oparł się o ścianę najbliższego budynku. Nie udało mu się znaleźć nic co by mogło pomóc schwytać sukuba. Był tuż przy wejściu do wioski.
- Hm... niedaleko jest świątynia Myouren... - przypomniał sobie - Może tam uda się coś znaleźć... moment, przecież nie mogę zostawić Koakumy - pomyślał. Oparł głowę o ścianę, zamknął oczy i głęboko westchnął - No cóż... to zaradna dziewczyna, powinna sobie poradzić...
Mając nadzieję, że jego współpracowniczka nie zamorduje go przy najbliższym spotkaniu, udał się w kierunku świątyni.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #28
Chris

Koakuma gwałtownie się odsunęła gdy tylko zobaczyła krzyż na szyi chłopaka. WYglądała na przestraszoną, jednak w miarę szybko się opanowała.
-Rozdzieliliśmy się, szuka informacji na obrzeżach wioski, ale w sumie twój pomysł też nie jest zły... aczkolwiek słyszałam, że rezyduje tutaj starszyzna jako organ władzy... o sukkubie chyba się dowiedzą dość szybko. sprzedawca dziwnych rzeczy z okolic lasu Magii już porozsyłał wiadomości... więc nie wiem czy to ma do końca sens... chyba, że coś będą wiedzieć, ale wątpię... hmmmm...

Servish

Servish znalazł się w świątyni bez zauważenia najmniejszych sygnałów byutności innego demona niż on sam. W pobliżu co prawda był cmentarz który był, jak to cmentarz, dość przygnębiający, ale nie było potrzeby na razie tam iść. Już na samym wstępie przed nim przeleciała jakaś Youkai-mysz, która trzymając przed sobą dziwne przyrządy latała po całym ogrodzie przed głównym budynku świątyni. Przy schodach natomiast siedziała, jak dobrze pamiętam, aktualna "kapłanka" świątyni. Byakuren.
-Oh, gość-Spostrzegła Jacoba, co spowodowało uśmiech na jej twarzy-Proszę, podejdź tutaj. Coś Cię trapi?

Ignuss

-Mów mi... Paranoia... przez "i" jeśli łaska-Pierwsze co zobaczył, to szeroki uśmiech wyposażony w, zapewne ostre, kły. Potem z cienia wyłoniła się cała sylwetka...
Spoiler (pokaż/ukryj)
książki jednak nie znalazł. Za to w jego dłoni pojawił się niewielki srebrny sztylecik, którego chyba nie spostrzegła demonica, która aktualnie się nad nim pochylała.
-Zapewniam, że aż do samego końca nie będziesz się nudził... tym bardziej, że chyba wiesz kim jestem, nieprawdaż?

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Odpowiedź #29
Nie mógł znaleźć książki. Poczuł na plecach zimny dreszcz. Nie była mu w sumie potrzebna do obrony, ale był to jego najcenniejszy skarb.

-Taak, domyślam się. W końcu po to wyszedłem z domu, żeby cię znaleźć. Może omówimy to na spokojnie przy herbatce?

W prawej dłoni pewnie trzymał sztylecik uważając, żeby się nie zaciąć, gdyż zazwyczaj demony wyczuwają krew z daleka. Jednocześnie szukał na jej ciele punktó, w który mógłby uderzyć zapewniając sobie czas na przygotowanie karty zaklęć.