Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale (Przeczytany 72232 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #150
- Drzewo? - zwróciłem uwagę - Stamtąd raczej mam małe pola do manewru, a dla drwali wszelkie drewno to będzie pestka - tłumaczyłem dość zawile, podczas gdy Momotaro mnie podniósł, podleciał lekko i cisnął mnie w koronę liści. Po takim rzucie z trudem udało mi się utrzymać na gałęziach.

To tyle w kwestii podziału przeciwników. Pomimo moich umiejętności. Latać może jeszcze nie potrafię, a już dla lwa lwia część.
Teraz, jak można spowolnić barczystych rzemieślników z najbardziej wrażliwego na nich ukrycia....hmmmm..
nihil novi but

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #151
Plan Momotaro nie zadziałał tak, jakby on sobie tego życzył, bo drwale nie byli zainteresowaniu Yuukomą siedzącym na drzewie i zaczęli go mijać.
Jednak w tym czasie łowca doszedł do drzewa, na którym siedziała dziewczyna, będąca źródłem magii. Wyglądała na 18 lat, miała długie włosy w kolrze blond. Na jej ubiór składała się skąpa bluzka bez rękawów, spięta tylko na wysokości piersi i odsłaniająca brzuch, miniówla, długie kozaki síęgające aż do kolan i rękawiczki bez palców. Cały jesj strój, jak i nietoperze szkłydła oraz długi okob zakończony serduszliem, były w kolorze czerni.
Uśmiechnęła się do ciebie uwodzicielsko i przemówiła:
- Ara ara, stanąć ze mną twarzą w twarz. Odważny jesteś, młodzieńcze. A może po prostu głupi? - Zaśmiała się przekornie. Z każdego słowa, które wypowiedziała, aż biło zmysłowościä. I magią. - Niemniej możemy zakończyć twój wysiłek włożony w odnalezienie mbie. O ile zechcesz dołączyć do mojego haremu, przed czym powstrzymałeś wojego przyjaciela. Ale nie na długo.
Uśmiechnęła się uwodzicielsko i podparła podbródek na dłoni.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #152
Klasyfikacja: Sukkub. Oho, będzie ciekawie.

-No, takiej osóbki to ja żem się tu nie spodziewał... (drapiąc się po podbródku, szelmowski uśmieszek) Że niby miałbym dołączyć do twojego haremu? Nie wiem co powiedzieć, kobiety za mną po prostu szaleją.

Do, licha, rozmiar miseczki na pewno przekracza C... WALCZ MOMOTARO, JESTEŚ SILNIEJSZY!

-Tak, czy siak, witamy w Gensokyo! Jeśli chcesz, możemy pominąć mniej miłe procedury, a ja od razu ci wytłumaczę, jak tutaj załątwiamy takie sprawy, jak zgarnięcie tej grupki drwali.
Avoinding being cryo-frozen with some English beef since 2015

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #153
No to już koniec - zrąbią drzewo i tyle. Dziwnie będzie zostać pochwyconym przez hordę mężczyzn z siekierami... - oczekując gorzkich wydarzeń, zamknąłem oczy.
...
...?
...Cze..Czekaj.. poszli? Nie zauważyli mnie...?
Przez busz liści udało mi się zauważyć, jak grupa mięśniaków kieruje się w stronę, z której Momotaro odrzucił mnie w tył, na aktualne drzewo. Samego Łowcy jeszcze nie widzę..

- Skoro mnie ominęli, kompan nie będzie miał lżej... Ten youkai tam to utrapienie..rozsiewanie takich pokładów magii na grupę ludzi z Wioski...
Od teraz planowałem grać cicho. Lecz na razie zostaję w liściach.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #154
Yuukoma
Drwale cię już całkowicie wyminęli i zaczeli biec w stronę Momotaro, który z kimś chyba rozmawiał, ale ze swojej pozyci nie mogłeś zobaczyć z kim.

Momotaro
<miseczka D>
Dziewczyna odpowiedziałą ci tylko śmiechem:
- Wybacz, ale przystojniejsi od ciebie ulegali mojej mocy - uśmiechnęła się zmysłowo.
Ty natomiast czułęś, że im dłużej do ciebie mówi, tym bardziej tracisz kontrolę nad własnym ciałem, mimo że umysł pozostawał ciągle trzeźwy.
Natomiast na twoje drugie zdanie lekko się zarumieniła:
- Pominąć procedury? Oj, nie sądziłam, że jesteś taki szybki - gdy jednak dosłuchała reszty twojej wypowiedzi zrobiła lekko rozczarowaną minę. - Ech, a już myślałam... A co do tych panów, oj oni mi będą jeszcze potrzebni - uśmiechnęła się ponownie.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #155
-Ty naprawdę nie wykazujesz żadnego zainteresowania, gdzie jesteś? Bo gdziekolwiek byłaś, teraz jesteś gdzie indziej. Wiem, że odkrywcze... Jesteśmy w miejscu, gdzie wszyscy żyją w ciekawych czasach. Przestań na mnie tak wpływać, bo pogawędka się skończy. Jak wszystko pójdzie dobrze, to wyciągnę cię na kawę. Jako miejscowy tropiciel kłopotliwych elementów muszę wiedzieć kim jesteś i czym się zajmujesz. I omówić z tobą parę miejscowych zwyczajów...

...bo widzę, jaka zadufana w sobie jesteś. Ale jest jeden problem. Jak nie będziesz grzeczna, to problem się powiększy, bo przylecą wiele grubsze ryby niż ja. A większość z nich to one, więc twoje *ahem* imponujące atuty (nosebleed) ci nie pomogą. A ja wiem, co zrobić, by taka ładna osóbka jak ty uniknęła nagłego wyegzorcyzmowania. I nie, nie obejmuje to niczego, o czym twój prosty umysł myśli teraz, ze mną w roli głównej *chichot*.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #156
Rozmawia z kimś. Nie widzę, co to za osoba... może nasz wszczynacz incydentu? Może to też być zupełnie ktoś inny..
- W jego rozmowy nie będę się wcinać - pomyślałem, schodząc jak najbezszelestniej z pnia - ale musi wiedzieć, że siekiery się do niego zbliżają...

Czułem też ciekawość, z kim on tak gada. Uczucie to ogarniało mnie coraz głębiej w miarę powolnego zbliżania się za drwalami.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #157
Momotaro
- Hahaha, myślisz, że boję się twoich gróźb? - Zapytała z satysfakcją, a ty już nie miałeś tylko minimalną kontrolę nad swoim ciałem. Gdyby ciebie zaatakowała, nie miałbyś większych szans uniknąć.
Zeskoczyłą z drzewa i stanęła na przeciwko ciebie. Spojrzała ci prosto w oczy i położyła ci dłonie na twarzy.
Czułeś, jak chciała wpłynąć na twoje myśli. I w miarę jej się do udawało.
- No dobrze, teraz powiesz mi, kochany szczerze, co się stanie, jeśli nie uwolnię tych ludzi, a w dodatku zniewolę i ciebie.
Nie mogłeś kłamać, musiałeś powiedzieć jej prawdę.

Yuukoma
Przekradając się wśród drzew, zauważyłeś, jak przed łowcą stoi bardzo atrakcyjna blondynka ubrana w czerń i z nietoperzymi skrzydłami. Dalej nie słyszałęś rozmowy, ale widziałeś, że drwale zaczęli tworzyć półkole wokół Momotaro.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #158
...wpadłem.

Aczkolwiek, nawet pod wpływem, Momotaro powiedział to samo, co powiedziałby sam z siebie. Pokrył się temat.

- Zasadniczo, to może tu wpaść nasza kapłanka, Reimu Hakurei i cię usunąć. Szczególnie, jeśli zniewolisz mnie, bo to by odcięło ją od pewnego źródła pewnych dochodów. A ona lubi swoje dochody. Lepiej będzie, jeśli przerwiesz tę zabawę, puścisz drwali i udasz się ze mną do niej, żeby cię wprowadziła w miejscowe zwyczaje. Nie obawiaj się, wciąż będziesz mogła broić. Jakby co, ten porządek, którego zasady wyjaśni ci miko z odsłoniętymi pachami, jest utrzymywany tu od ponad stu lat, nie zdziwiłbym się, gdyby nawet jakieś starsze i silniejsze youkai przyszłyby cię skasować. Tu nie ma takiego luzu, co w reszcie świata, gdzie ludzie są jako tako bezbronni wobec youkai. Ale nie mogłaś tam zostać, bo coraz mniej ludzi wierzy w istnienie takich istot jak ty.
Skracając: ja i drwale nie wracamy, ludzie z wioski uznają sprawę za poważną, naciskają na Reimu by się zajęła problemem,przez co z ciebie zostaje kupka pyłu,jak nie mniej. Nie muszę nawet na ciebie donosić osobiście, świat jest tu wystarczająco mały. Albo puszczasz drwali, Reimu wyjaśni ci co i jak i będziesz mogła nadal uprawiać swój proceder, póki nie będzie z tego trwałych szkód. A wydaje mi się, że chyba byłabyś w stanie przystać na takie warunki.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2015, 22:41:32 przez adzi

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #159
Nowa osóbka. Blondwłosa młoda dziewczyna..czerń i nietoperze skrzydła. Nie ma wątpliwości, że to ona wszczęła ten raban, że to ona jest tym "silnym youkai"...

W skryciu patrzyłem chwilkę, jak grupa drwali formowała wokół Momotaro dość idealne półkole. - Hm, Lunatyk którego znam, obróciłby się na takie szeleszczenie i szamotanie... coś tu nie tak.
Po analitycznym składaniu faktów w całość (silny youkai -> czar na dużą grupę -> gonili nas, bo nie poszliśmy?) logicznym było, że ta paniusia specjalnie ustawiła tych gości wokoło.
...
- Ładny, odkryty bruszek - przeleciała mi myśl.
..
- I jest, ekhem, ładnie wyposażona - kolejna myśl, choć wtedy już mogło chodzić o jej gackowe skrzydła.

Pomijając dwuznaczne myśli, które same wkradały się do mojej głowy, odczułem nagle potrzebę wkroczenia do akcji - wyrwania Łowcy z rozmowy; krzyknięcia, że jest otoczony; zapalenia Czerwonego Światła mimo takiego tłoku wokoło... Słowem, zrobienia czegoś, ruszenia z miejsca!

Myślenie sytuacyjne jednak nie dawało za wygraną. Byłem już gotowy nabrać powietrza i wydusić z siebie okrzyk do Momotaro, lecz udało mi się w porę znów zamilknąć.
Nie na długo. - zadudniło mi w głowie.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #160
Momotaro
Chyba zrozumiała, że wcześniej jej nie okłamywałeś, bo zrobiłą bardzo zakłopotaną minę.
- Czyli... sugerujesz, że w tym świecie jest kobieta na tyle potężna, żeby... mnie pokonać...? - w jej głosie pojawiła się nutka niepewności i strachu.
Po czym podniosła dłoń i pstryknęła. Poczułeś się uwolniony od jej magii, a drwale padli nieprzytomni.
- Spokojnie. Nic im nie będzie. Nie będą nawet pamiętali, dlaczego tu się znaleźli - oznajmiłą.
- A skoro już mowa, żeby gdzieś poszła, to chyba wrócę do swojej pani, która mnie tutaj przywołała. Tak chyba będzie bezpieczniej

Yuukoma
Kiedy tak rozmyślałeś co począć, obok ciebie pojawiła się trójka osób. Była wśród nich kobieta, którą spotkałeś wcześniej w wiosce, szarowłosa pokojówka oraz wysoka, czerwonowłosa dziewczyna z nietoperzymi skrzydłami. Była ona również ubrana w biała koszulę, czerną spudnicę i kamizelkę tego samego koloru. Jej strój był trochę podniszczony. WYglądał tak, jakby ktoś ją najpierw podpalił, a potem oblał dużą ilością wody. W dodatku w jej głowie tkwił nóż.
- No to zguba się odnalazła - powiedziała pokojówka nie kryjąc satysfakcji. Lewą ręką wyjęła z kieszeni zegarek, a prawą wyciągnęła zza podwiązki parę noży. Jej wzrok utkwiony w blondwłosej dziewczynie, która rozmawiała z łowcą.
Nagle wszyscy drwale padli na ziemię.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #161
-Nie jest może tajemnicą, kto jest twoją panią?

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #162
Jak na pierwszą lepszą polankę w Lesie, dużo osób się tu zlatuje...

Uśmiechnąłem się lekko na skinienie głowy znajomej kobiety, neutralnie witając nowe postacie.

- Tylko cichutko, tam jest przyczyna kłopotów z tymi drwalami, o których się rozchodzi. Ale widocznie przestała panować nad nimi, bo upadli - oznajmiłem lekkim szeptem. Porzucenie kontroli nad grupą mężczyzn wydało mi się dziwną... kapitulacją.

- A tak na boku... nie boli ten nóż? - zwróciłem się mile do dziewczyny o obszarpanym ubraniu.
- ...A ty wreszcie jak masz na imię?!? - drugie pytanie poleciało dość aroganckim tonem do znanej już kobiety o nadal nieznanym mi imieniu. Owszem, wciąż mogę przypomnieć sobie zapach ziemniaka, którego dostałem od niej, choć nie przypominam sobie, by mówiła, jak się nazywa.

Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #163
Momotaro
- Ależ skąd moją pa....
Poczułeś użycie potężnej magii. Wszystko wokół ciebie stało się szare, łacznie z sukubem. Wokół której pojawiły się noże. Bardzo dużo noży. Jeszcze więcej noży!

Yuukoma
Czerwonowłosa dziewczyna pogłaskała się po głowie i wyciągnęła z niej nóż.
- A faktycznie! Kompletnie o nim zapomniałam, gdy leciały we mnie kule ognia, a następnie wodne pociski... - uśmiechnęła się zakłopotana.
- Zasłużyłaś sobie na karę za to, że bawiłaś się w przywoływanie demonow bez wiedzy panny Patchouli! - pokojówka spojrzała na nią groźnie. - No dobrze, zakończmy tę zabawę!
Nagle wszystko, poza waszą trójką i łowcą youkai zrobiło się szare, a czas zdawał się zastygnąć w miejscu. i Sakuya rzuciła w kierunku blondyni nóż. Zatrzymał się on przed nią i przybrał tę samą barwę. Po chwili wokół niej zaczęło pojawiać się coraz więcej noży.
Pokojówka spojrzała na zegarek.
- No to twoja podwładna, Koa, dostanie małą nauczkę.
Trzecia kobieta nabiła sobie tylko fajkę i powiedziała:
- Młodzieńcze, na rozmowy towarzyskie przyjdzie czas, jak już będzie po wszystkim.

  • adzi
  • [*]
Odp: [ex. 1.1] Zaginieni Drwale
Odpowiedź #164
Wobec tych jakże czarujących okoliczności przyrody, w głowie Momotaro, przedtem zawalonej cycami sukkubki (te to zajmowały dość dużo RAMu), wymyślaniem czadowych tekstów i zaskoczeniem z powodu nagłego padnięcia całej obtawy z drwali, teraz błysnęła tylko jedna, wyłączna myśl:

O NIE TYLKO NIE TO

spowolniona jak cały Świat.

{przypominam, że Momotaro, jako że podkochuje się w Kurenai Misuzu China'ie Meiling i się z nią jako tako zna, równocześnie, być może, wie co nieco o pewnej pokojówce, która do jasnej choinki żadnych wypychaczy nie używa odczepcie się od niej kurde ale co ja mam do gadania}
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2015, 00:15:24 przez adzi