Odp: [ex. 1.2] Bal Umarłych
Odpowiedź #54 –
Ratta
Twój przeciwnik najwyraźniej niezbyt kwapił się, żeby polecieć za tobą. Zatrzymał się i zaczął przygotowywać się do użycia kolejnej karty zaklęć, gdy nagle drzwi od warsztatu otworzyły się z hukiem i stanął w nich... czołg! Może to nie była imponująca konstrukcja, jaką ty miałaś być, ale wydawałsię być całkiem solidny. Co prawda część elementów jego pancerza było drewnianych i tylko wmacniane metalowymi ćwiekami, aczkolwiek przód był pokryty blachą. Dwa małe kominki z tyłu sugerowały rónież, że maszyna ma natęp parowy, a nie spalinowy.
Czołg wylecował w monstrum i wystrzelił. Pocisk uderzył w Gona i rozchlustnął się na nim. Nie wiesz, czym dokładnie oberwał, ale efekt sugerowałby jakiś rodzaj kleju, gdyż monstrum z trudem próbowało się osfobodzić z utrudniujającej mu ruch substancji.
Usłyszałaś też znajomy głos:
- Ratta, skakuj szybko, bo cholernie ciężko prowadzi się to cacko jedną ręką!
Feliks
Przemykanie wśród gałęzi ułatwiło ci ucieczkę, gdyż, gdy ty swobodnie się przeciskałeś, ona musiała torować sobie drogę za pomocą pazurów. Dystans was dzielący rósł, lecz przeciwniczka nie dawała za wygraną. Ponownie użyła znak strzygi: "Poćwiartowania" w celu przebicia się przez gęstwinę drzew. Strzelałą na oślep, więc nawet nie musiałeś specjalnie unikać, jednakże wykarczowała trochę drzew w okolicy, przez to straciłeś swoją chwilową przewagę.
- Tu cię mam! - krzyknęła i wyskoczyła. i rozłożyła ręce - Znak strzygi: "Zabójcza pułupka.
Z jej szponów wyleciały wiązki bladego światłą, które wbiły się w ziemię na obszarze wokół ciebie. Na razie pomiędzy słupami światłą jest sporo wolnej przestrzeni, jak i są dosyć daleko od ciebie (ok 10 metrów), lecz powoli twoja przeciwniczka zaczęła zbliżać ręce do siebie, a co za tym idzie: słupy światłą zaczęły powoli sunąć w twoim kierunku.