Necrobump, warning imminent.

Jak tam wasze skille w Tołczo? Ktoś jeszcze tutaj gra?
Dzisiaj po raz pierwszy od daaaaaaaaaaaaawien dawna włączyłem Touhou aby powitać nowy rok (a dokładniej UFO i SA)

Spoiler (pokaż/ukryj)

na lunaticu xDxD

W UFO continue już szedł na 3 stage'u, ogólne zamieszanie, palce już nie tak zwinne jak kiedyś, a percepcja nie taka sama, większa ilość pocisków rozmazuje obraz przed moimi oczami (yup, stare okulary xD). Ogólnie 2/10.

O dziwo w SA poszło mi znacznie lepiej, pewnie dlatego, że kiedyś masterowałem tą grę, a UFO był moim koszmarem. Na practice złapałem wszystkie karty na stage'u 6 (wciąż nie wiem dlaczego nie zapisałem replaya, na końcu zostały mi 3 życia bo ginąłem jak szmata na wszystkich non-spellach) i nawet udało mi się po raz pierwszy złapać Cat's Walk (nie pamiętam nazwy z lunatica) oraz Boundary between Wave and Particle bez użycia safespota, ale oprócz takich farciarskich sytuacji umieranie w miejscach "ej, jakim cudem to mnie trafiło?" albo "przecież tam nie było pocisku" all the fucking time.
Boję się włączać gry w które grałem jeszcze dawniej xD

A jak u was to wygląda?

Nijak w sumie. Chyba dociągnąłem do płaskowyżu skilla, bo już dłuższy czas zamierzam się na 1cc UFO Hard i nadal jest dla mnie pionową ścianą. Prędzej pewnie zrobiłbym któregoś z wcześniejszych Lunaticów, ale to też musiałbym mieć grubego farta. No i czułbym bardziej prestiż z 1cc Harda w UFO niż z 1cc Lunatica z EoSD-MoF xD.
No ale chuj, system UFO za bardzo pogłębia przepaść między poziomami trudności, bo nie tylko masz gorsze patterny (stage 3 i 4 to jebane zło), ale też nagle za żadne chuje świata nie możesz też się przebić po swoje cenne życia, bo jest po prostu za gęsto. Albo złapiesz nie tego ufoka co trzeba i chuj bombki strzelił. Albo Nue zabierze Ci 2 życia za jednym hitem xD.

Nawet przestawiłem się na jakiś czas na Double Spoiler, za które się wreszcie zabralem (:o), bo do tej pory nie tykałem zdjęciówek na poważnie i jest całkiem elo gdy nie musisz tłuc głową w mur setki resetów na jeden spell, a także pogrywałem sobie w PoFV. Obie odskocznie w celu jak najszybszego zwiększenia sobie ogólnego skilla i refleksu, bo słyszałem że to dobra metoda na podbicie powerelevelu w sensie ogólnym, ale jak na razie efekty mnie nie powalają ('3').
Także w celu hardego treningu i zbliżenia się do upragnionego świętego Graala zassałem sobie UFO Boss Rush i ku mojemu zdziwieniu stwierdziłem że z Shou i Byakuren nawet da się całkiem całkiem powalczyć bez bombspamu (:O), a i to dość przyjemnie, jak ma się lekkie skrzywienie masochistyczne. Cóż, może bardziej z tą drugą, bo Shou wiecznie przypomina mi że nigdy nie będę miał dość dobrego refleksu by choćby w miarę niezawodnie reagować na te jebane lasery ;_;. Ale tak czy siak poletzam, podobnie jak SA Boss Rush, którego jeszcze nie testowałem (hehe Satori wszystkie spelle naraz).

A jak nie chce mi się ślepić w piksele to marnuję czas na oglądanie projapońskich replayów z 12.3 albo grzebanie w RSO jak przykładny secondary xD.

PoFV bardzo pomaga. Może nie tak bardzo jak ktoś już gra na Hardach, ale jak miałem problemy z Easy to przez długie granie w PoFVa wybiłem się na Hard/Lunatic + Extra w innych grach.

No i czułbym bardziej prestiż z Harda w UFO niż z Lunatica z EoSD-MoF xD.

Wow, naprawdę? EoSD Lunatic moim zdaniem jest zdecydowanie trudniejszy niż UFO Hard i o wiele bardziej "prestiżowy". Teraz nie mam w sumie prawa głosu bo obie gry pewnie mnie zgwałcą jak tylko spróbuję którąś przejść, ale Remilia na Lunaticu > Byakuren na Hardzie, a odpowiednikiem Shou, czyli bossa który zabiera ci ~5żyć na encounter to Patchouli XD (wiem, przesadzam bo nie raz przechodziło się Patchouli bez straty żadnego życia, ale takie jest pierwsze wrażenie jak walczysz z nią xD)

Boss rush ciekawie brzmi, może później ogarnę ^^

No cóż, ostatnio zrobienie UFO 1cc Normal było dla mnie świętem lasu. Wydaje mi się, że teraz długo sobie poczekam na sukces równie wielki, bo przejście DDC EX Sakyuą A i Reimu A nie jest nawet dla mnie żadnym wyczynem, w końcu DDC EX to najłatwiejsze imho EX, jakie powstało.
Ewentualnie co zaliczam do dobrych (dla mnie) wyników to to, że zaliczam karty na DSie, których nigdy wcześniej nie udało mi się złapać (a DS już stara gierka) - np. Dream Sign "Fantasy Dimensional Rift" (Reimu), Memory "DNA's Flaw" (Koishi), "Yugyou Hijiri" (Byakuren), czy Divine Sakura "Full Sakura Blizzard" (Suwako). Cieszyłem się jak dziecko jak złapałem dwie ostatnie, serio.

Obecnie gram w DSa, od czasu do czasu ponoszę porażkę w UFO EX i takie tam.

Udało mi się wymęczyć hard PCB. Oprócz tego w EoSD hard cały czas padam na Scarlet Gensokyo i nie mogę tego zrobić na 1cc ;< W MoF hard padłem mniej więcej w połowie Kanako i od tego czasu mi się nie chciało w to grać. A co do UFO to najdalej byłem przy ostatnim non spellu Murasy, derp.

Ukończone Extra: PCB, IN, MoF, DDC

Ostatnio bawię się w łapanie zaklęć w IN. Stage 1-5 mam wszystko.

Spoiler (pokaż/ukryj)

Last Wordy wyglądają tak:

Spoiler (pokaż/ukryj)

Yuyuko 1/93

Odblokowałbym Marise, ale padłem dosłownie sekundę przed Kaguyą...

Wróciłem do StB i robię od nowa. Do 100% completion brakowało mi tylko 3 spelli na EX i zamierzam to w końcu zmęczyć - jeśli idzie o skill a wnormalne danmaku, to mocno pordzewiał, nie gram już tak często jak kiedyś - niech o failu świadczy to, że nadal nie zrobiłem Extra Bossa w 14, mimo, że mam np zmemoryzowany jego "Blue Lady Show i mogę go robić bez bombienia - ale liczba żyć jakie tracę wcześniej is too damn high i zawsze na coś się wpakuję na ostatnim.

mam np zmemoryzowany jego "Blue Lady Show i mogę go robić bez bombienia

szacun
ja nie mam nerwów na te farfocle przy trzeciej fali :/

Zapomniałem o zdjęciach wspomnieć... W obu grach mam w całości wykonane stage 1-7, a dalej już tylko pojedyncze sceny.
StB: 55 scen
DS: 53 scen

mam np zmemoryzowany jego "Blue Lady Show i mogę go robić bez bombienia

szacun
ja nie mam nerwów na te farfocle przy trzeciej fali :/

Dwie pierwsze fale to kpina, ale na 3 nie widzę nawet co we mnie wlatuje :<
W spell practice mam to 1/76 :p

w DSie brakuje mi 12 scen do kompletu :/

Nigdy skillem się nie wyróżniałam i jest jak było... W międzyczasie miałam przebłysk jakiś i szło mi trochę lepiej, ale still nieciekawie...

Najbardziej mnie męczy te kilka(naście) scen, które mi zostały w DS i których nie mogę za nic ogarnąć, a zdażało się wcześniej, że po długim czasie siadałam i łapałam coś bez większego problemu, teraz mam jakąś blokadę :v

A najbardziej mnie boli porzucone extra w PCB, bo w trakcie prób, gdy byłam już grubo za połową (jak na mój skill to sporo) przestałam grać i cofnęłam się mocno

Samo Extra nie jest trudne. Najbardziej w kość dają ostatnie 3-4 spelle, tj. "Unilateral Contract" (gorsza od tego wymagającego refleksu ścierwa jest tylko wersja Yukari, ugh), Shikigami "Chen", "Kokkuri-san's Contract" i "Descent of Izuna Gongen" (na który NIE POLECAM Reimu z Homingami, bo to samobójstwo).
Przymierzam się od jakiegoś czasu, by zrobić to Extra każdą opcją strzału i jak Reimu i Sakuyą przechodzę je z palcem w dupie, tak Marisa to dla mnie wyzwanie. Podoba mi się to.

W zdjęciówki nie gram zbytnio - zbyt łatwo je spartolić, za dużo kurew miotam podczas gry. Już wolę grać w normalne 2hu na Hardzie, bo wiem, że przynajmniej jest bomba czy możliwość zdobycia życia.

U mnie ze skillem jest róznie. Póki co chyba najlepiej mi szło, jak miałam drive na wbijanie forumowych achievementów i przechodziłam każdą grę, którą się dało. Najbardziej mi chyba pomagała się "ustawić" gra w PoDDa - jest tak samo dobre do ćwiczenia ogólnego omijania pocisków i micrograze'u jak PoFV, brak focusa podnosi jednak poprzeczkę.

Może powinnam usiąść kiedyś nad SA Extra i UFO Extra. Może kiedyś ;_____;

SA extra to ścierwo - zarówno pod względem stage'a, midbossa i Koishi. Tylko dla sadomasochistów. Natomiast UFO extra jest elo, chociaż druga połowa stage po midbossie to jakiś chory żart. Nue sama w sobie w miarę łatwa, i jeden z łatwiejszych timeoutów serii.

SA extra to ścierwo - zarówno pod względem stage'a, midbossa i Koishi. Tylko dla sadomasochistów.

Hello there, przeszedłem to Marisą A raz czy dwa i Marisą B z kilka razy.
Poza tym nieprawda, stage jako stage jest banalny. Owszem, slut na midbossie wkurwia niemożebnie, a Koishi jest najtrudniejszym ex-bossem z całego Gensokyo, nie mniej jednak całość jest całkiem enjoyable, jeśli się już to jakoś w miarę ogarnie.

Po odblokowaniu Extra w UFO Sanae B udało mi się dojść za pierwszym razem do Danmaku Chimery, łapiąc po drodze wszystkie poprzednie spelle Nue i 1 Parasolki. Na samej Chimerze padłem bodajże 3 razy wtedy ;<  Ten spell jak dla mnie zbyt duży pierdolnik

Co do SA to nadal nie wiem jak wygląda drugi spell Koishi...

Po odblokowaniu Extra w UFO Sanae B udało mi się dojść za pierwszym razem do Danmaku Chimery, łapiąc po drodze wszystkie poprzednie spelle Nue i 1 Parasolki. Na samej Chimerze padłem bodajże 3 razy wtedy ;<  Ten spell jak dla mnie zbyt duży pierdolnik

Co do SA to nadal nie wiem jak wygląda drugi spell Koishi...

Chimera - ruchy po małych kwadratach/prostokątach and you should be fine.

Drugi spell Koishi to jej najprostszy spell - "Danmaku Paranoia". Otacza Cię rój kunaiów, a sama Koishi miota w Ciebie mierzonymi kulkami. Wystarczy sidestepować, jak widzisz, że kula leci prosto w Ciebie. Sama najdalej dochodzę do "Genetics of the subconscious", które jest jak anal na sucho dwoma penisami.