1. Necrofantasia (PCB Yukari) - dawno, dawno temu, kiedy Touhou było jeszcze dla mnie relatywną nowością, touhou.pl było w powijakach i nie miało nawet jeszcze swojego pierwszego forum (bo to jest drugie), to był mój ulubiony utwór w całej serii. Minęły lata, ale Necrofantasia dalej pozostaje w absolutnej czołówce. Działa cudownie w połączeniu z walką, chyba nawet lepiej niż połączenie tematu i walki Kanako, ale i bez niej jest miły dla ucha.
2. Futatsuiwa from Sado (TD) - monotonne? Owszem. Niezbyt finezyjne? Owszem. Nie szkodzi, tak mi wlazło w głowę, że chyba nic go już stamtąd nie wyciągnie. Sprawdza się niesamowicie jako tło w prawie każdej sytuacji. W takiej roli monotonia to wręcz zaleta, bo pozwala nie skupiać się zbytnio na melodii. Uwielbiam ten kawałek. Obiektywnie Heian Alien jest znacznie lepszy, subiektywnie - wylądował miejsce niżej.
3. Heian Alien (UFO) - druga część walki z Nue jest bardzo rozczarowująca, szczególnie, jeśli wprowadza w nią gracza taka muzyka. (derp, pomyliłem z Koishi) W przeciwieństwie do czterech następnych pozycji nie ma słabych momentów i spokojnie plasuje się w pierwszej trójce tej klasyfikacji. Naprawdę chciałbym umieścić ten utwór na pierwszym miejscu, ale się nie dało.
4. Hartmann's Youkai Girl (SA) - cieszyłem się prawie jak dziecko, gdy wyszła pełna wersja SA, bo po strasznym Native Faith okazało się, że ZUN jeszcze pamięta, jak się komponuje klimatyczne kawałki. Poza tym dopiero parę dni temu obejrzałem całe Koishi Komeiji's Heart-Throbbing Adventure, ugh.
5. The Grimoire of Alice (MS) - to mi się zawsze kojarzy z Castlevanią. ZAWSZE. Drugie skojarzenie to nieliczne, toporne platformówki na PC-98 - żywszy fragment tego utworu pasuje do nich jak ulał. To jeden z tych przypadków, gdzie temat bossa pamiętam lepiej niż walkę z nim.
6. A Maiden's Illusionary Dream ~ Necro-Fantasy (PCB Ran) - brzmi w sumie jak Necrofantasia (w końcu to oryginał), tylko momentami, szczególnie na początku, z mniejszym rozmachem. No i najlepsza część jest bardzo podobna, co wychodzi na duży plus.
7. Magus Night (FW) - to nie jest tak, że to dopiero siódme miejsce. Cała pierwsza siódemka to bardzo solidne utwory, akurat ten wylądował na końcu. Pamiętam, że z kimś tam, bodajże z Leninem, po wyjściu FW nie mogliśmy się nadziwić, że ZUN mógł stworzyć takie intro; padały komentarze w stylu "chyba ktoś to zagrał za niego". :)
8. Illusion of a Maid ~ Icemilk Magic (LLS Mugetsu) - całkiem w porządku, niestety po dobrym wstępie szybko okazuje się, że to dość monotonny utwór. Trochę w stylu soundtracku z MS.
9. U.N. Owen was Her? (EoSD) - mimo że am sentyment do większości EoSD (poza drugą i trzecią planszą, bleh), temat Flandre wyżej wylądować nie mógł. W kategorii tematów muzycznych opisujących nie do końca zrównoważone bohaterki Hartmann's Youkai Girl radzi sobie lepiej.
10. Reach for the Moon, Immortal Smoke (IN) - zanim zacząłem pisać tę listę, myślałem, że ten kawałek wyląduje na przedostatnim miejscu. Najwyraźniej trochę się z nim oswoiłem, jednakże, jak widać, niewystarczająco.
11. Cute Devil ~ Innocence (LLS Gengetsu) - ma dobre fragmenty, ale krótkie i nieliczne. Kompozycja jest w sumie wyższej klasy niż ta z Icemilk Magic, ale to na szczęście zupełnie subiektywna lista, opierająca się wyłącznie na moim guście. :)
12. The Tank Girl's Dream (SoEW) - teoretycznie wolę, gdy ZUN nadaje kawałkowi towarzyszącemu bossowi większego tempa, ale to akurat jest wyjątek. To o tyle zabawne, że równie monotonne i proste Bet on Death lubię. Byłoby ostatnie miejsce, gdyby nie to, że niżej jest...
13. Native Faith (MoF) - o, to jest ten jeden utwór, którego nie lubię najbardziej w całym Touhou, jako przykład wszystkiego, czego nie trawię w muzyce ZUN-a. Niekoniecznie jest najgorszy z mojego punktu widzenia, ale pamiętam go z tych moim zdaniem marnych najlepiej, zatem siłą rzeczy ląduje na ostatnim miejscu.

U mnie jest takie coś, że tematy extra bossa zwykle mi się bardzo podobają, ze wszystkich wytypuję top3, reszta na losowych miejscach dalej :3
1. Hartman's Youkai Girl - idealne do extra bosa, klimatyczne i w ogóle, Critz opisał to lepiej ^^
1. Magnus Night - nie umiem skomentować, brak mi słów, ten motyw po prostu jest świetny
2. A Maiden's Illusionary Dream ~ Necro-Fantasy - zdecydowanie wolę tą wersję od tej Yukari (co nie znaczy, że Necrofantazji od Yukari nie lubię), jest mniej "elektryczna"
3. The Grimoire of Alice - po prostu lubię
(tak, wiem, że dwa razy wpisałam pierwsze miejsce, po prostu nie umiem się zdecydować)

Spoiler (pokaż/ukryj)

nie lubię za to
Native Faith - jak dla mnie melodia główna sprawia wrażenie niedociągniętej, nie umiem wytłumaczyć, nie podoba mi się i już

1. Magus Night
2. the Grimoire of Alice
3. Heian Alien

1.Reach for the moon, immortal smoke.
2.Grimoire of Alice
3.Futatsuiwa from Sado/Hartmann/Magus Night

1. Grimoire of Alice
2. Necrofantasia
3. Heian Alien

1.Maiden's illusional funreal ~ Necro-fantasy - Ah te zunpety *-* Najbardziej epicki them w Touhou ;D
2.Grimoire of Alice - Idealnie pasuje do walki z Lolicją,poza tym ma bardzo chwytliwy rytm :)
3.The Tank Girl's Dream - Głównie kocham za początek,jest świetny.
4.Illusion of Maid ~ Icemilk magic - Może nie tak bardzo w oryginale jak tę remastered wersję <3
Illusion of a Maid ~ Icemilk Magic (Remastered)

I jeśliby się dało to bym tu też wstawił fan-made theme Kasen dla TD phantasm stage, ale skoro to jest temat o muzyce ZUNa to się powstrzymam xD

Ulubione:
- Heian Alien
- Reach for the moon, immortal smoke
- U.N. Owen was her?
- A Maiden's Illusionary Funeral ~ Necro-Fantasy
- Native Faith

A z takich nielubianych:
- Grimoire of Alice
- Futatsuiwa From Sado

1. Heian Alien - te dźwięki basów na początku, te trąbki pod koniec przed repetycją. Człowiek ma wrażenie, że odsłania się przed nim w tym momencie niewyobrażalna groza. Fuck. Zasłużone 1 miejsce.
2. Futatsuiwa from Sado - nie mam pojęcia dlaczego. Naprawdę....
3. Necrofantasia - mimo, ze troszkę za bardzo hałaśliwe i bólogłowne... sądzę, ze zasługuje na trójeczkę. W końcu... SAGE OF GENSOKYO, no kurde...

Kolejność losowa ulubionych tematów:
Hartman's Youkai Girl- wg mnie pasuje do Koishi. Ten temat jest taki w swoim rodzaju. Podoba mi się po prostu.

Reach for the Moon~Immortal Smoke- ma w sobie tą "świeżość". Te oktawy, te szybkie pasaże... Ah...

The Grimore of Alice- theme Alice z PC-98 jest spokojny i uroczy jak Alice.

A Maiden's Illusionary Funeral ~ Necro-Fantasy- mniej huczna wersja themki Yukari, spokojniejsza i ładny tercjowy wstęp.

Magus Night- nie da się o nim zapomnieć. Temat boski! To wszystko tworzy taki zaczepisty nastrój i tak bardzo pasuje do Marisy. I nocne klimaty :>

Nielubiane? Hmm... Sama nie wiem. Nie mam takich, jedynie te mniej lubiane, ale nie wymieniam.

1. Magus Night / Necrofantasia
2. Heian Alien
3. Hartmann Youkai Girl / Native Faith

Będę mainstreamowy, ale UN Owen all the way. Do dziś ta genialna zabawa instrumentami rozpierdala moje wewnętrzne ja na nowo i na nowo. Po prostu klasyk.

Za to moim JEDYNYM nielubianym tematem ex-bossa jest motyw Suwako.

Nie będzie po kolei od najbardziej do trochę mniej lubianych, bo w sumie z tym bym miała problemy:
U.N. Owen was Her?, Reach for the Moon, Immortal Smoke, Necrofantasia, Hartmann's Youkai Girl.

Oczywiście że Reach for the moon, immortal smoke no i Hourai Victim. No ale to oczywistość w moim przypadku.
Dalej:
 Futatsuiwa from Sado
 U.N. Owen was Her?
 Necrofantasia
 

To chyba tyle, bo jakby się uprzeć to każdy jest dobry.

[move]THIS IS A HOLYSPIRIT MANUSCRIPT BOOK: WHEN YOU BUY THIS BOOK YOU WILL BE READING A HOLYSPIRIT DIRECTED BOOK FROM GOD; & * CHRIST JESUS. THIS BOOK IS GODS HOLYSPIRIT VOICE: THE CALL FOR ALL CHRISTIANS & CHURCHES TO REPENT FROM ALL THEIR SINS: EVEN FROM FALSE CHRIST TEACHINGS. BIRTH CONTROL SINS HAVE CURSE THE CHURCH WITH SPIRITUAL WHOREDOM & FALSE WORSHIP. RESULTING IN THE PERSECUTIONS: AGAINST THE HOLY PEOPLE. THIS BOOK MAY BE REVISED: BECAUSE OF COMPUTER DICTATORS: MANY WORDS IN THIS BOOK: MADE HAVE BEEN CHANGED: TO>>DISCREDIT: THE AUTHOR. BUT IN TRUTH: I AM A HOLYSPIRIT CHOSEN ANOINTED DISCIPLE FOR GOD & CHRIST JESUS. EVEN FOR JEWS, MUSLIMS & GENTILE SINNERS. MANY PEOPLE WILL LEARN HOW TO> BECOME REAL BORN AGAIN CHRISTIAN: THROUGH THIS HOLYSPIRIT BOOK & THROUGH THE PROTECTION & SUPPORT OF MY HOLYSPIRIT LIFE!! JOHN 3 & 15. ALL NATIONS WILL OVER COME THE SINS OF BIRTH CONTROL.[/move]


55. REIMU CZY MARISA I DLACZEGO

Starcie między głównymi bohaterkami, która z nich jest najlepsza i czemu (później wyższość Sanae nad obiema jest oczywista, ale chodzi mi o oryginalne bohaterki). Obie z nich mają najwięcej rozwoju i są z fanami najdłużej, często biją też rekordy popularności, ale co najważniejsze, są zupełnie inne w wieeelu aspektach. Więc ustalmy tu i teraz, którą z nich wolicie!

W jednym narożniku Reimu, żyjącą we własnym świecie i traktującą wszystkich jednakowo z dystansem, ale i sprawiedliwie, niezależnie czy to ludzie, youkai czy bogowie. Szczera do bólu, raczej leniwa dopóki nie pojawi się incydent, ale zawsze doprowadzi go do końca, charakteryzuje się pasywnym i trikowym stylem walki, nad którym mało pracuje. Robi to co musi, i może właśnie dzięki tej sprawiedliwości jest popularna wśród youkai i zwierząt.

W drugim narożniku Marisa, energiczna, ciężko pracuje nad ulepszeniem stylu walki, który jednak sprowadza się do walenia więcej i więcej mocy, ogromna kłamczucha i złodziejka wobec youkai, charakter tak brutalnie bespośredni jak jej styl walki. Pewna siebie i uwielbiająca walkę, ma tendencję do denerwowania ludzi swoim zachowaniem.


Mimo że obie mają swoje plusy i minusy, to w ostatecznym rozrachunku wybieram Reimu. Szczerość (nawet brutalna) i sprawiedliwość to cechy, które mocno cenię i przez które jest ludzka, a mimo jej szostkiego charakteru nie da się jej nie lubić - dobre nie zawsze znaczy miłe. Lubię też wyjebanizm, a niesocjalizowanie się to jest coś z czym sam mogę się utożsamiać. No i poza charakterem wolę ją zarówno w gameplayu (łatwiejsza do opanowania ze względu na brak słabości w danmaku i odrobinę bardziej interesująca w UNL), jak i pod względem urody zdecydowanie znacznie bardziej do mnie przemawia (piękne, czarne włosy, drobna figurka i strój miko z pachami, a do tego w połączeniu z charakterkiem przemawia do mnie zarówno orientalnym i bardziej dziewczęcym wdziękiem jak i potencjalnym urokiem typu tsundere). No i też ma trochę beztroskich momentów, zwłaszcza w PC-98.

Nie mówie, że Marisa jest jednak złą postacią. Ciężka praca to coś z pewnością wartego pochwały, a i jej bezpośredniość i chłopczycowatość potrafią przyciągnąć do niej. Z pewnością interesująco się na nią patrzy, no i w razie potrzeby też może zrobić dobry uczynek (jak w UFO walka za ludzi). Tylko jej skłonności do kleptomanii odrzucają mnie mocno, gdyż jest to cecha której nie znoszę, no i nie jestem typem, który specjalnie przepada za jej zarozumiałością (aczkolwiek to spora część jej uroku).
W stylu walki też jest trudniejsza do kontroli, z mocnymi typami strzału, ale często za szybka i lądująca z ZUNowymi lolshottypami, no i w UNL jest minimalnie mniej ciekawa (aczkolwiek obydwiema uwielbiam grać). Na swój sposób ciekawa i wciągająca swoim charakterem postać, do tego wyewoluowała sporo od jej oryginalnej płaskiej, nastawionej na Mima-samę osobowości. Jest też bardziej dorosło-kobieca od Reimu i bardziej w stronę zachodniego modelu piękna, co przy odpowiednim ujęciu czyni ją bardzo pociągającą (chociaż osobiście wolałbym zbliżyć się do Reimu, gdyż chłodna fasada implikuje cieplejszą osobowość po bliższym pozaniu).

Zostanę przy solidarności wobec miko, ale nie miałbym nic przeciwko zaznajomieniu się z lepszą stroną obydwu z nich :3.

Marisa, bo:
- zadziorny charakterek
- inteligencja, mimo brawury i pozytywnej agresywności, szaleństwa
- czarownica
- fajne, wiedźmie wdzianko
- ach te zachodnie teksty
- dążenie do doskonałości
- master spark
- walory wizualne urody (brakuje tylko niebieskich oczu :C )