Etap I - wędrowiec
O Larsie można powiedzieć, że ile kilometrów przebył, tyle warte jest jego życie i jestestwo jako człowiek. A przemierzył dużo. Był młodym podróżnikiem, który opuścił swoje rodzinne, skandynawskie tereny w wieku 18 lat z przeczuciem, że im więcej się wie, tym dłuższe życie będzie się prowadzić. Szczególnym zainteresowaniem obdarzał zjawiska i istoty paranormalne (demony wszelkiej maści, itp.). Poznawał mitologie różnych kultur, bestiariusze wielu zakątków świata zewnętrznego, aż - z bagażem wielkiej wiedzy - trafił do Japonii. Tam usłyszał legendę o mitycznej krainie Gensokyo. Kilka lat spędził nad studiowaniem wszystkiego, co miało związek z tym tematem, włączając w to oczywiście szukanie sposobu na dostanie się tam, co było przez pewien czas jego największym marzeniem. Lars od dziecka lubił wyzwania. Wierzył, że wszystko da się ogarnąć ludzkim umysłem. Mimo tego, jego starania spełzły na niczym. Zrezygnowany, postanowił, że nie opuści Japonii gdyż, jak sam mawiał, coś go tutaj trzyma. Jakiś wewnętrzny głos (Lars był samotnikiem, toteż możliwe, że po prostu rozmawiał często sam ze sobą). Zaciekawiony fantastycznymi buddyjskimi budowlami, postanowił trochę bardziej zgłębić tematy buddyzmu, towarzyszącym mu kanonom religijnym oraz stylowi życia. Spędził nad tym kolejny rok, mniej lub bardziej umyślnie zaczynając dostosowywać swoje życie do praktyk buddyjskich i praw, narzucanych przez tą religię. Nigdy jednak nie przestawał wracać do swoich marzeń o dostaniu się do Gensokyo.
Etap II - wiara czyni cuda
Nie wiadomo co było przyczyną. Jego rosnąca wiara (narodził się w ateistycznej rodzinie, z niewielkimi przejawami wiary w siły natury), praktyki buddyjskie, badania nad japońskimi legendarnymi demonami, czy po prostu wielkie szczęście. Pewnej nocy jego sen zmienił się w rzeczywistość. I to dosłownie. Podczas pieszej wędrówki do innego miasta (Lars nie korzystał zbyt często z komunikacyjnych dorobków cywilizacji) uciął sobie drzemkę pod drzewem, dzierżąc swój ekwipunek. Gdyby nie obudził się w chwili dość bolesnego upadku na ziemię, nie spostrzegłby nawet co się stało. A stało się dużo. Po obudzeniu, jeszcze na półśnie zobaczył za sobą słabnący portal w kształcie wykrzywionego cienkiego wrzeciona, do którego chowała się...ludzka stopa. Pomyślał, że to sen, dlatego spędził jeszcze wiele godzin, śpiąc na polanie w lesie w krainie, do której udało mu się nareszcie przybyć.
A tą krainą było oczywiście Gensokyo. Wiele czasu minęło, zanim Lars zrozumiał co mu się przytrafiło, jednakże jego naturalna umiejętność szybkiego przyswajania wiedzy pozwoliła mu w miarę szybko okiełznać otaczający go świat. Zaczął nim żyć, zaczął walczyć o przetrwanie, narażony - jako człowiek - na ciągłe ataki youkai. Codzienna praktyka tego rodzaju pozwoliła na badanie natury demonów, ich zwyczajów i umiejętności. Szybko wzbudził w sobie wielkie zainteresowanie bestiariuszem Gensokyo. Przez swój upór i spryt, poznał historię pewnej osoby, Byakuren Hijiri, która pomagała zarówno youkai, jak i ludziom. Warto zaznaczyć, że Lars przez początkowy swój okres bytności w Gensokyo starał się jak najmniej wystawiać na jakikolwiek widok, by ograniczać niezdrowe zainteresowanie swoją osobą. Później dowiedział się, że sztuka ta udawała mu się na tyle, by zwodzić nawet wszędobylską krucza reporterkę, Ayę. Wracając do biegu historii, perypetie Byakuren i jej poglądy na życie urzekły Larsa do tego stopnia, że gdy usłyszał o tym, że panna Hijiri osiadła w Gensokyo i przebywa w świątyni Myouren, zapragnął się z nią zobaczyć. Jego zainteresowanie tym miejscem pogłębiał fakt, iż świątynia była przyjazna youkai. Bieg wydarzeń sprawił, że Byakuren, ucieszona z powodu poznania tak oczytanego i zainteresowanego bliskimi jej życiu dziedzinami, zaaprobowała Larsa jako swojego ucznia a z biegiem czasu, także i przyjaciela oraz powiernika. Nie zgodził się on jednak na zamieszkanie w Myourenji, gdyż jak sam powiedział - przyzwyczaił się do mieszkania w pojedynkę. Dlatego też zbudował sobie murowaną chatę na modłę buddyjską w odległości około stu metrów od świątyni. W międzyczasie z Larsa-podróżnika stał się Larsem-buddyjskim mnichem, osiadłym (przynajmniej tymczasowo). Z pomocą niektórych youkai wykuł sobie metalowy pręt, a z biegiem czasu zaczął interesować się łucznictwem, który uważa za jedną z najpiękniejszych technik i jeden z ciekawszych sposobów spędzania wolnego czasu, co jest dla niego swoistą odmiennością od dni wypełnionych studiowaniem książek. W duchu buddyjskich nauk zaczął też dbać o kulturę fizyczną swojego ciała. By niejako odciąć się jeszcze bardziej od swojej przeszłości i zewnętrznego świata, zmienił nazwisko na Morigami (jego poprzednie nazwisko nie zostało nikomu przezeń ujawnione). Jego codzienność teraz to, prócz wymienionych wyżej czynności, odwiedzanie wioski ludzi, utrzymywanie pozytywnych kontaktów z większością populacji Gensokyo a także częste wizyty w Myourenji i dysputy z Byakuren.