Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [2.4] Życie wieczne (Przeczytany 49555 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 6 Goście przegląda ten temat.
  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #90
Zatrzymałem się w miejscu. Te słoneczniki były podejrzane. Niczym zaklęte zbroje obserwujące mój ruch w ponurym zamczysku. Przynajmniej nie było, aż tak cliche. Postanowiłem wznieść się wyżej w powietrze, po czym zanurkować z wysokości na samą drogę. Miałem nadzieję, że reszta grupy zorientuje się gdzie wylądowałem. Wolałem przyjść od strony ścieżki. Nie chciałem się skradać. Sprawiłbym tylko złe wrażenie oraz bym dał znać o nieczystych zamiarach. Zbliżałem się tak, by dało radę mnie usłyszeć. Będąc w miarę blisko przysiadłbym na ziemi i począł przyglądać się youkai. Może zauważy mnie od razu, albo poczekam na jej reakcję. Nie chciałem jej przeszkadzać.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #91
- Witaj. - Powiedziała dziewczyna nie otwierając oczu. - To miłe z twojej strony, że przyszedłeś ścieżką. Kwiaty mówią, że przybyłeś razem Kuro. - Youkai nadal miała stokrotkę blisko nosa. Widać nie chciała odciągać mocno swej uwagi od niej.
  • Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2015, 00:06:04 przez Raion

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #92
Uśmiechnąłem się nie będąc pewien czy żałować swojej decyzji.
- Dzień dobry. Hmmm... Przyznam się, że nie wiem co powiedzieć. Przyszliśmy tutaj w trójkę. Mam nadzieję, że kwiaty nie słyszały mojej tyrady o życiu. Będę się czuł lekko zakłopotany.
Podrapałem się po policzku, zdjąwszy maskę. Przywiązałem ją do pasa od spodni.
- Skoro wiesz o Kuro, to znasz powód naszej wizyty. Domyślam się twojej odpowiedzi i zgaduję, że również domyślasz się naszej. Więc zapytam o co innego... Czy można się swobodnie ugościć w twoim ogrodzie?
  • Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2015, 00:38:35 przez Zhearrimst

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #93
- Może słyszały, a może nie... - Stwierdziła dziewczyna - Nazywam się Kazami Yuuka. Chociaż niektórzy mówią na mnie Moe Youkai. - Uśmiechnęła się dziewczyna.

- Może własnymi słowami powiesz czego potrzebujesz i w jaki sposób chcesz to uzyskać? - Zapytała Yuuka po czym podniosła rękę do góry. Wraz z gestem jej ręki wszystkie słoneczniki przestały się na ciebie patrzeć i odwróciły się w stronę słońca. - Skoro cię widzę, to one nie muszą już obserwować. - Stwierdziła.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #94
Żałosne. Czego się boję? Wstań i zrób co musisz. Przecież do końca dnia nie będziecie rozmawiać zagadkami... Pomyślałem i zrobiłem. Podniosłem się z ziemi, ukłoniwszy się. Czułem się jakbym odwiedził dwór królowej.
- Nazywam się Sebastian Miles. Przyszliśmy zobaczyć kwiat o którym mówi się, iż nigdy nie więdnie. Skoro nie więdnie, to nie owocuje. Skoro nie owocuje, to nie w sposób go rozmnożyć... tradycyjnymi metodami. - Zrobiłem krótką przerwę. - Potrzebujemy twojego parasola o którym mówi się tyle rzeczy. Zastanawiałem się jednak, czy istnieje możliwość wyhodowania, bądź sklonowania go?
Brakowało mi czegoś w tej wypowiedzi. Hmmmmm... Ah...
- Jeśli mogę prosić...

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #95
- Gdybym pozbawiona była parasola, jak miałabym chronić się przed deszczem? - Odpowiedziała Yuuka. - Dobrze dedukujesz, że drugiej takiej rośliny nie będzie. Chyba, że sama gdzieś wyrośnie. Wiem do czego jest wam potrzebny mój kwiat lecz go nie oddam, mogę za to polecić drugą opcję. - Stwierdziła. - Istnieje jeszcze jedna roślina która jest równie wytrwała co mój parasol. Kasja rosnąca na księżycu.  Może lepiej pójdziesz tam? Jestem pewna, że króliki chętniej oddadzą swą roślinę.
Szkoda tylko, że Sebastian nie ma bladego pojęcia o tym jak dostać się na księżyc lub czy da się tam w ogóle przeżyć.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #96
Uniosłem brew.
- To na księżycu jest życie?
Mimowolnie uśmiechnąłem się niedowierzając.
- Nawet jeśli, nie mamy ani środka transportu, ani ekwipunku by przetrwać na jego powierzchni. Ale skoro ta roślina potrafi przetrwać w takich warunkach...
Zamyśliłem się. Nie było to nawet absurdalne, a po prostu głupie. Nieśmieszne. Nie mogłem jednak zaprzeczyć istnienia magii. Może powinienem poczekać na towarzyszy i omówic tę sprawę po ich przybyciu. Póki co musiałem przełknąć gorycz porażki. Aż do następnego gryza.
- Dziękuję za pomoc, Yuuko. Tylko czy... Znasz może jakiś inny organizm, który jest nieśmiertelny od początków swego istnienia? Po tym prawdopodobnie udamy się w swoją stronę. Chyba, że będziesz mieć do nas jakąś sprawe?
Zapytałem na wszelki wypadek. Przyszedłem wlaściwie bez żadnego daru, a samo dziękuję jest za małą zapłatą za poświęcenie czasu potężnej istoty.
  • Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2015, 17:39:29 przez Zhearrimst

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #97
- Skąd wiesz jakie warunki są na księżycu? Znasz kogokolwiek kto tam był? Masz jakieś pojęcie o tym co jest nad niebem? - Zapytała dziewczyna. - Ja żyję bardzo długo ale nie wiem czy jestem nieśmiertelna. Właściwie jak rozpoznać, że coś jest nieśmiertelne? - Odpowiedziała na drugie pytanie.
- Miałabym dla ciebie propozycję, lubię silnych przeciwników. Mogłabym oddać tobie parasol, jeżeli będziesz w stanie walczyć ze mną przez... pięć minut. Zgoda? - Zapytała dziewczyna której uśmiech z twarzy w ogóle nie schodził. Pewna siebie nawet nie zakładała, że byłbyś w stanie wygrać. Zakładała, że może będziesz w stanie chwilę wytrzymać.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #98
- Pochodzę spoza Gensokyo, ze Świata Zewnętrznego. Tamtejsi ludzie osiągnęli wiele dzięki technologii, której tutaj brakuje. Zapomnieli z kolei o magii. Długa historia, możemy przełożyć to na inny dzień jeśli zechcesz słuchać. - Odpowiedziałem na pierwszą grupę pytań. Co do nieśmiertelności... - Nieśmiertelność... Wieczność, niezniszczalność, długowieczność. Rzeczywiście, trudne zagadnienie. Jeżeli odradzamy się, jak feniks z popiołów, bez przerwy reinkarnując w tym samym, niezmiennym ciele... Według takiej definicji nawet wróżki są nieśmiertelne. Ale znowu, temat rzeka, można to pozostawić na inny dzień.
Westchnąłem ciężo i oburącz przetarłem twarz. Ehhhh... Wracamy do punktu wyjścia. Przynajmniej w pytaniach i odpowiedziach. Ożywiłem się za to na myśl o pojedynku.
- Pięć minut mówisz? Nie nazwałbym siebie mężczyzną, gdybym nie wytrzymał pięciu minut... Zgoda. - Rozłożyłem ręce na boki. - Zaczynamy? Panie przodem.
Ukłoniłem się, uśmiechnąwszy od ucha do ucha. Oddałem inicjatywę, ponieważ nie wiedziałem czego się spodziewać, a nie chciałem ryzykować skokiem w paszczę lwa. Przeskakując z nogi na nogę byłem gotowy do uniknięcia ataku. Yuuka nie byłą moim jedynym przeciwnikiem. Całe pole słoneczników spiskowało przeciwko mnie. Nie ukryję się, gdyż te od radzu zdradzą moją pozycję. Nie wybrałem ani broni, ani pola walki. Brakowało mi informacji na temat oponenta. Sun Tzu przewraca się w grobie. Cóż począć? Zdać się na siebie. Jak zawsze. Zaufać swej intuicji i działać, by żyć.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #99
- Zła odpowiedź. - Powiedziała dziewczyna. - Aby rozpoznać czy ktoś jest nieśmiertelny, trzeba spróbować go zabić.
Yuuka wstała i wytrzepała sukienkę z piasku. Postanowiła zacząć skoro skoro jej na to pozwoliłeś. Klasnęła dłońmi po czym natychmiast z ziemi wyrosły pnącza które owinęły ci nogi aż do kolan. Z pnączy natychmiast wyrastały również fioletowe kwiatki.
Stałeś od Yuuki jakieś siedem metrów. Ona powoli szła w twoim kierunku. Nie trzymała nawet gardy.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #100
Heh. Naprawdę mogę umrzeć. Nie przestając się uśmiechać nie próbowałem nawet walczyć jako człowiek i od razu przemieniłem się w hybrydę. Niech moja krew zawrze. Chciałem przekazać duże ilości energii życiowej z nóg do trzymających mnie roślin. Miałem nadzieje je rozerwać od środka, ale jeśli to się nie uda, to przynajmniej osłabić, by móc się im wyrwać. Lewą ręką sięgnąłem po rewolwer i wystrzeliłem cały magazynek dla utrzymania dystansu. Zaczęło się. Wygląda na to, że będę zmuszony być w ciągłym ruchu.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #101
Faktycznie zatrzymanie dziewczyny się udało. Skupiała się ona na unikaniu pocisków zamiast na zbliżaniu się do ciebie. Niezwykle szybkie ruchy polegające na jedynie przechylaniu się w prawo lub w lewo pozwoliły jej ominąć każdy wystrzelony przez ciebie pocisk.
Rozerwanie roślin również się udało.
- Hmm a więc potrafisz co nieco, przejdźmy na poziom drugi. - Dziewczyna kopnęła w ziemię. Kamień o średnicy około metra podbił się przed twarzą Youkai. Następnie uderzyła ona w niego - kamień poleciał prosto w ciebie z prędkością dwukrotnie większą niż zwykle leci strzała.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #102
Przewidywalny atak. Prosta trajektoria lotu pocisku. Rzuciłem się w bok, zrobiwszy przewrót przez bark. Chciałem mieć ją na widoku. Próbowałem ją okrążyć, zaatakować z flanki. Rewolwer przeładowałem w ruchu. Była przerażająco silna. Była też na tyle szybka i zwinna, by bez przeszkód wyminąć serię pocisków wystrzelonych z broni palnej. Wolałem nie ryzykować w walce wręcz. Jeden błąd i zniszczyłaby mnie samą różnicą w naszej sile. Mogę spróbować strzału z przyłożenia. Czy zadziała? Pociski wyminęła raczej, żeby pokazać mi, iż jest w stanie i nic sobie z tego nie zrobi. Dobrawdy przerażający przeciwnik. Walczyłem z gorszymi.
Wpadłem na pomysł. Oddałbym jeden strzał w nogę. Dwa strzały z obu stron Yuuki, zmniejszyłbym dystans. Strzelił raz w tors. Odskoczyłbym, kolejne dwa strzały. Ostatni nabój zostawiłbym na specjalną okazję. Najważniejsze - nie dać się złapać. Po drugie - zbierać informacje.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #103
Gdy próbowałeś znowu ją postrzelić, ona ponownie kopnęła w ziemię. Tym razem skały podniosły się do góry i zablokowały strzały niczym ściana.
Yuuka stała za ścianą więc już jej nie widziałeś.
Kolejno pnącza ponownie zaczęły wyrastać w twoim kierunku, tym razem jednak było ich znacznie więcej. Zaczęły wyrastać wszędzie na drodze z obydwu jej stron.
Wygląda na to, że cała ziemia będzie nimi za moment pokryta.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #104
Heheh... Ostatni strzał poszedł w ziemię. Nie pozostało mi nic innego, jak użyć tego. Spell card! Blood Sign: Quicksilver Life-Seeker Bullet! Wyskoczyłem w powietrze. Wypróbowałem jeden pocisk na pnączach. Miałem nadzieję, że to wystarczy na zatrzymanie wzrostu roślin. Jeśli nie, oddam dwa kolejne, by zobaczyć czy zaczną się cofać. Z góry mogłem widzieć czy Yuuka stworzyła kopułę czy kamienną ścianę. Postanowiłem zaoszczędzić cztery pociski i schowałem rewolwer. Na jego miejsce chwyciłem włócznię z powiedzeniem:
- Vae victus.
Miałem wybór. Zanurkować w odsłoniętą Yuukę, albo wylądować na kamiennej kopule i czekać, aż rozbije ją na kawałki chcąc wysadzić mnie. Cokolwiek zrobię, nie obejdzie się bez ran. Mogę za to otrzymać sytuację na zadanie obrażeń. Postanowiłem wykorzystać zasięg włóczni do wykonywania bezpiecznych pchnięć.