Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence (Przeczytany 12284 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #15
-Generalnie to była pierwsza rzecz o której pomyślałem gdy zadałem sobie pytanie "do czego mógłby to wykorzysta człowiek"-Odpowiedział zgryźliwie tengu. Jak można być takim naiwniakiem? Rzeczywiście trzeba będzie go przypilnować i uświadomić, że nie wszyscy są tak życzliwi jak on. Dla dobra jego i ogółu. Tak czy owak, nie miał wyjścia, musiał iść dalej za kappą. Nie miał pojęcia na czym miał polegać jego wkład w cały proces, no ale zadeklarował się do roboty więc wypadałoby ją wykonać. Miał tylko nadzieje, że wyliże się ze wszelkich ran.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #16
Sorahi Subafuu

Ryu odwrócił się i popatrzył na Ciebie z lekkim niedowierzaniem.
- Naprawdę ludzie są aż tak zacofani, by pierwsze o czym myśleć w związku z nowinkami technologicznymi, to użycie ich jako broni? Muszę przyznać, miałem do nich więcej szacunku...
Zagłębialiście się w jaskinię. O dziwo była dość dobrze oświetlona wieloma małymi świecącymi punktami. Nad Waszymi głowami śmignęły nietoperze.
Natomiast wokół rozciągały się platformy, prawdopodobne wyżłobione niegdyś przez rzekę, oraz wzmocnione pomysłowością inżynieryjną kappa. Każda z owych wysepek stanowiła swoisty miniwarsztat i piedestał na którym był prezentowany wynalazek. Kilka było pustych, ale większość miała co prezentować. Dziwaczne wózki z kilkoma płaskimi deskami wystającymi ze śmiesznych małych główek, pojazd który miał wiele kół po każdej stronie a na nie nawleczony szeroki, płaski chyba łańcuch, czy znacznie większa wersja silnika turboodrzutowego  niż ta którą posiadałeś... Ale to ostatnie nie wyglądało na samodzielny produkt.
Nie mniej to nie było Waszym celem... Waszym celem był niewielki samochodzik z jednym siedziskiem, ogromnymi amortyzatorami i jeszcze większym silnikiem. Z kilkoma małymi dyszami, których przeznaczenia domyślałeś się dzięki swojemu doświadczeniu. Do tego ten mały potworek nie posiadał karoserii. Przynajmniej na górze.
Ryuusei chciał Ci wręczyć gogle razem z jakąś książką z podejrzanym napisem "Instrukcja Obsługi", ale poprzestał na makulaturze.
- Masz dwie godziny. Zapoznaj się z tym i zaczynamy testy.
Kappa tym czasem zabrał się do modyfikacji fotela, sprawdzenia czy działa katapulta pod siedziskiem (ładnie poleciał, nie ma co), oraz zamontowania zderzaka złożonego z rur. Sam bałbyś się stanąć po złej stronie tego dziwadła.
Players Wanted:
- TH Sky Arena
- Online RPG sessions (via skype)
- TH 12.3

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #17
-Są głupi, zawistni, i chciwi-Z miejsca mu odpowiedział. Przy okazji z chrzęstem rozwinął swoje skrzydła, które po chwili zresztą schował-Jestem tego żywym dowodem. I cokolwiek chwalebnego byś nie robił, musisz brać to pod uwagę, bo inaczej narobisz więcej szkód niż pożytku. Prowadź-Dla niego sprawa zakończona, zirytował się na samą myśl tego, co mu się przytrafiło. Najchętniej pożarłby jakiegoś zabłąkanego ludzika, tak pro forma, chociaż nie był zbyt głodny. No nic... mógl przynajmniej popatrzeć na różne rzeczy. Nawet rzucił mu się w oko silnik podobny do jego własnego, ale odznaczał się na tle innych. Znaczy, że zamówiony. Heh. Poczuł satysfakcję.
Az w końcu dotarli do celu. Samochodzik z silnikiem odrzutowym, brakiem w karoserii i amortyzatorami wielkimi jak krowie wymiona.
-Hm. Od razu mówię, że przeciętny człowiek zabiłby się na najbliższej przeszkodzie. Może nawet przed-Stwierdził przyglądając się silnikowi. Przyjął makulaturą, po czym zajął się lekturą. Przede wszystkim interesowała go specyfikacja, moc, zwrotność, oraz... jak się to dziadostwo obsługuje. Nigdy czymś takim się nie poruszał, no ale... powinien sobie poradzić. Chyba, że jest wyposażony w konsole z miliardami przycisków, ale to nawet youkai nie dałby sobie z tym radu, o tych robaczkach nie wspominając... dwie godziny czytania... czemu nie. Skoro to ma pomóc.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #18
Sorahi Subafuu

Dość monstrualna w swym rozmiarze instrukcja obsługi, okazała się napisana prostym i zwięzłym językiem, przekazującym wszystko co było do przekazania. Dwie godziny, było aż nadto, by zapoznać się z teorią. Pytanie, jak będzie z praktyką.
Gdy czytałeś, łazik dosłownie rósł w oczach. Dostał błotniki, osłony na amortyzatory, zabudowane burty, dach i nawet kawałek przejrzystej (ale nie szklanej) zasłony na front. Fotel został dostosowany do Twojego plecaka, dach i silnik pojazdu też nie powinny stanowić problemu przy katapultowaniu się, oraz co ważniejsze, przy wsiadaniu i wysiadaniu. Machina była wyposażona w dwa silniki działające synergicznie dające pełen napęd na cztery koła.
Gdy minęły dwie godzinki, Ty wiedziałeś co miałeś wiedzieć, Ryuusei podszedł do Ciebie z jakimś świstkiem papieru, podkładką i wiecznym piórem:
- Tak na wszelki wypadek...
Na szczycie kartki ktoś napisał słowo "testament"...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #19
Sporo tego. Ale przynajmniej napisane jak dla trepa, czyli przewidział, że może to ktoś czytać inteligencji ludzkiej. Więc zabrał się do tego czym prędzej, póki miał do tego dobrą motywację. W międzyczasie kappa inżynier domontowywał nowe elementy maszyny, przy okazji dostosowując ją do jego wymiarów, by zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia niepożądanych komplikacji. Miło z jego strony. Tak czy owak, po lekturze wiedział co robić i jak robić, a jego intuicja podniebnego ścigacza powinna się przydać. Ale cóż to? Jakaś kartka papieru, podkładka, pióro? Popatrzył.
Popatrzył się spode łba z twarzą wyrażającą tylko jedną rzecz. "Śmiesz żartować?". Wziął to, i nabazgrał co nieco. Potem oddał

Spoiler (pokaż/ukryj)
Potrzeba czegoś więcej niż gokarta z silnikiem odrzutowym by mnie wykończyć. Jakby co, zostawić mój sprzęt przy mnie i zdetonować dwa dni po pogrzebie. A chce być pochowany w wiosce ludzi

-Pamiętaj, wola zmarłego rzecz święta!-Doskonale zdawał sobie sprawę ze skutków spełnienia jego prośby. Sporo zamieszania i szkód. I o to chodzi.
-No... to gdzie z tym?-Zapytał. W sumie, to ma tylko opcje "turbo", czy można tym też jechać wolniej?

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #20
Sorahi Subafuu

Kappa popatrzył dość... Dziwnie na Twój testament.
- Zastanawiam się w tym momencie nad tym, czy powinniśmy testować SOP-y, oraz nad naturą Twojego wynagrodzenia Subafuu-san... - odparł kappa dość dziwnym tonem. - A wracając do łazika, może wlec się jak żółw, albo urywać łeb swoją prędkością. Wskakuj, zaraz przygotuję wyjazd.
I jak powiedział tak zrobił. Podbiegł truchtem ponad 300 metrów od platformy na jakiej się znajdowałeś do dziwnego, pełnego przycisków, rozbitego na wiele segmentów lustra nie odbijającego rzeczywistości, tylko jakieś znaczki (chyba, nie masz do końca pewności z tego dystansu), a pod nimi była ogromna ilość przycisków, gałek i dźwigni.
Ni stąd ni zowąd, Twoja "wysepka" uniosła się i zaczęła odwracać w stronę rampy wyjazdowej, prowadzącej na zewnątrz wprost przez jakiś wodospad.
Pojazd jest prosty. Sześciobiegowa skrzynia; gaz, hamulec, sprzęgło; kierownica, brak kluczyka, odpalane przyciskiem startowym; Poza standardowymi wskaźnikami samochodowymi była jeszcze trójka nie oznaczonych w instrukcji, ale były pod nimi następujące symbole: chmurka, jeżyk i... Inna chmurka, taka bardziej zadarta ku górze z dużą ilością szpiców. Dźwignia katapulty znajdowała się po prawej stronie siedzenia. I w sumie ten napis na niej... "Uwaga! Materiały Wybuchowe!"...
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2013, 23:25:57 przez Kosiek

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #21
-Ty zarzuciłeś kiepskim żartem, to się odwdzięczyłem-Tengu wzruszył ramionami słysząc zapowiedzi kappy. Jakby był tutaj dla jakiejś nagrody od niego to by już dawno go tu nie było, bo nie podoba mu się tu ideologicznie. Pomoc dla ludzi, phi, dla nich najlepszą pomocą byłoby wyrżnięcie ich w pień zanim się sami pozabijają. Ale prośba to prośba, nie będzie z nią dyskutował. Nie zamierzał ciągnąć tematu, tylko czekał, aż się dowie gdzie ma z tym jechać. O dziwo platforma na jakiej się znalazł zaczęła się unosić i odwracać. Nieźle, widział przynajmniej drogę... ale zwrócił uwagę na parę rzeczy.
-Te przyciski z chmurami i jeżami to po co?!-Krzyknął by ten go usłyszał. Jak się dowiedział... cóż, pasy jak są to zapiął, założył gogle. Przycisk wciśnięty, wrzucenie pierwszego biegu, i do przodu. Trzeba przetestować, czy to w ogóle ruszy. Czas pozwiedzać okolicę, pomimo siedzenia prawdopodobnie na bombie.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2013, 13:27:56 przez Ekkusu

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #22
Sorahi Subafuu

- Aaaałaa... Nie krzycz, masz komunikator w kierownicy... - zbeształ Cię kappa. - A z tymi przyciskami, to jest tak... Chmurka zostawia zasłonę dymną, jeżyk rozrzuca pajączki, a ostatni używa miotacza ognia zamontowanego z przodu - powiedział z dumą inżynier.
Psychol. Pacyfista ładujący broń we wszystko. I to TAKĄ...
Trasa podświetliła się. Wszystko było gotowe.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #23
-To trzeba było zamieścić to w instrukcji-Rzekł już ciszej bez żadnych wyrzutów sumienia, i wysłuchał co miał mu do powiedzenia. I teraz... tak. Podszedł do tego sceptycznie, nawet bardzo. Domyślał się o jakie pajączki może chodzić, zasłona dymna w razie obrony własnej też w miarę dobra... ale miotacz płomieni?!
-Odpalenie miotacza nie ograniczy przypadkiem widoczności?-Zapytał jeszcze przed wyjazdem-Zresztą, jeżeli to śmiga tak jak myślę to płomienie zostaną zdmuchnięte... no nic, zobaczymy. Co najwyżej rozjedziemy paru ludziów-Tak... ta perspektywa zdecydowanie poprawiła mu humor. Uśmiechnął się diabolicznie, oblizując górną wargę. Trasa została podświetlona... miał ochotę wystrzelić jak z procy i narobić zamieszania... niech się do licha opanuje, na to przyjdzie czas!
Na początek wystartował łagodnie, nie wiedział w końcu jaka trasa się przed nim znajduje. Pierwszy bieg, trochę dodał gazu... musiał wyczuć maszynę. Potem trochę przyspieszył, o ile za wyjazdem znajdowała się prosta przestrzeń. A dalej... zobaczy się. Na pewno nie będzie na ślepo gnał jak jakiś wariat, chociaż kłamstwem byłoby stwierdzenie, że go nie korciło.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #24
Sorahi

- Zapomniałem... - prychnął Ryuusei, wyraźnie słyszałeś stukanie w kalwisze. - Według symulacji... Miotacz ognia nie powinien przeszkadzać aż tak bardzo.
Jazda zaczynała się fajnie. Pojazd prowadził się lekko, płynnie przechodził między biegami, oraz miał bardzo duże przyspieszenie, co bardzo szybko wyczułeś. Po rampie wyjechałeś na zewnątrz i wtedy z głośnika odezwał się kappa, na moment odwracając Twoją uwagę od trasy:
- Dobra, teraz sprawdzimy zwrotność. Klik na północ stąd, jest sporo kamieni... Zrób dwie rundki i jak dobrze pójdzie, przejdziemy do kolejnego testu.

Na miejscu... Było źle. Masa porozwalanych skał z wąskimi, niewybaczającymi błędów przejazdami. Kilka nosiło chyba nawet ślady po kilku testerach, którym mniej się powiodło...
- Przez cały przejazd staraj się nie schodzić poniżej ćwierci naprzód.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #25
Czyli teoretycznie nie powinien sobie przysmażyć facjaty - też nieźle, co najwyżej później zrobi mu nalot artyleryjski. Na razie bawił się nową zabawką, która prezentowała się całkiem nieźle - lekko się prowadziło, a i było czuć kopa jaki dawał silnik - można było się pobawić, ale przyszedł czas na testy. Trasa którą przed sobą miał nie prezentowała się zbyt ciekawie - sporo kamieni, wąskich przejść, oraz miejsc, w których pozostały szczątki poprzedników. Sympatycznie. Ale co to dla jego refleksu oraz naturalnej zdolności wyczucia odległości? Jakby sam leciał to coś takiego było łatwizną, ale tutaj musiał wyczuć gabaryty maszyny.
-To się zaczyna zabawa!-Sprawdził, czy prędkość jest taka jak powinna, jak nie - wrzucił wyższy bieg. Ogarnął generalnie teren trochę dalej by wiedzieć, co po pierwszym manewrze będzie musiał zrobić by się o nic nie rozbić, i... będzie musiał powtórzyć to dwa razy. Miał doświadczenie w szybkim poruszaniu się. Co to dla niego? Pestka.

Oczywiście w teorii.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #26
Sorahi
Spoiler (pokaż/ukryj)
Roll ZR: k100+100(+20), Total 161 / 220
Roll PER: k100+120, Total 173 / 220
Wjechałeś między skały iii... Generalnie jak do tej pory, wszystko szło zgodnie z planem. Jakoś udawało Ci się wyczuć maszynę na tyle dobrze, że obtarłeś tylko felgi, a jeśli już, to i tak delikatnie. Przemknąłeś raz, drugi, trzeci między skałami, ale nadal grałeś ostrożnie. Pojazd prowadził się jak marzenie i dopiero teraz dało się to odczuć w pełni. Jakby się nie śmiać z Ryuuseia, potrafił coś czasem dobrze zrobić.
Przejechałeś przez pierwszą część skalnego pola. Dalej już było luźniej. No i nie trzeba było uważać na sterczące tu i ówdzie kawałki poprzednich maszyn.
- Bardzo ładnie - pochwalił kappa. - Wszystko w zielonym. Dobra, czas przetestować zawieszenie. Trzy czwarte naprzód Subafuu-san, jakieś siedemset metrów w tym terenie, powinno zafundować maleństwu dobrą ścieżkę zdrowia.
Dało się tu jechać w miarę prosto, chociaż jeśli zaszłaby nagła potrzeba skrętu, mogłyby się zacząć kłopoty.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #27
Szło mu dobrze, o wiele lepiej niż jakimś innym trepom z tej trasy. No ale wiadomo, był tengu z doświadczeniem, więc takie rzeczy to akurat dla niego... nie aż tak trudne, chociaż strachu się najadł. Trzeba go będzie pochwalić za świetną zwrotność pojazdu i dobrą reakcję pojazdu.
Teraz miał przed sobą prostą drogę. Test zawieszenia? Jakieś wyboje? Może.
-Przewidywane zakręty na trasie?-Zapytał, przyspieszając do trzech czwartych mocy. W razie problemów czy nagłego zakrętu po prostu wdusi hamulec do oporu, obróci auto, i ponownie przyspieszy by być w stanie w miarę się wyrobić. Może nie wyleci przez bok... czyli zabawy ciąg dalszy.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #28
Sorahi

- Żadnych, chyba że wkurzysz jakiegoś z drzewnych youkai - odparł Ryuusei. - Lubią wywracać skały jak ktoś hałasuje...
Czy ten kretyn nie może móiwć wszystkiego od razu...?
Silnik ryczał jak smok, a Ty pędziłeś w swoim stalowym potworku przed siebie. Wystające z ziemi korzenie i kamienie faktycznie co rusz podbijały pojazd, albo zmuszały Cię do dziwnych manewrów.
Wtem powietrze przeszył gardłowy skowyt, ni to ludzki, ni to zwierzęcy... Poniósł się echem po kamiennym polu, a samotne drzewo w zasięgu Twojego wzroku zaczęło się dziwnie poruszać. Korona się rozszczepiła, dół pnia wykopał z ziemi ujawniając korzenie kształtujące się na coś w stylu pojedynczej, potężnej nogi, zadu i długiego, chyba chwytnego ogona. Gałęzie utworzyły front bestii - psyk miała jak coś pomiędzy wilkiem a krokodylem, dwie dość chude łapy podpierały przód bestii, ale i tak najgorsze znajdowało się na jej grzbiecie. Dwie, trójpalczaste łapy o nieproporcjonalnie długim zasięgu wystawały z liściogrzywy drzewcowego psa gończego. Cóż czynisz?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.2] Guilty of Innocence
Odpowiedź #29
-A żeby to jasny szlag...-Wymsknęło mu się. No oczywiście, że mu nie powiedział, bo musiał go wziąć z zaskoczenia! Inaczej byłby przygotowany, i mógłby wymyślić w czasie drogi jakiś konkretny plan działania, który zaskutkowałby brakiem testów odpowiednich  przyrządów. Innymi słowy - specjalnie wpuścił go w maliny. Tylko do tego wniosku doszedł i bez wcześniejszych rozmyślań.
-Czas wypróbować parę zabawek-Sorahi dodał NIECO gazu. Gdy minął drzewną pokrakę, wdusił pierwszy z przycisków odpowiedzialnych za zasłonę dymną. Powinno wystarczyć, bo pajączki przeciwko drewnu... marny pomysł. Może zyska na tyle dużo czasu, by mu uciec. Ale może ciskać skałami. To wystarczy... szlag.
-Kolejna sugestia. Lusterko. Wsteczne-No nic, jak usłyszy świst - zmieni pozycję. Pewnie tez przyspieszy jeszcze bardziej. Musiał go zmylić i tak się poruszać, by go już dawno nie było tam gdzie mógł celować. Innego wyjścia nie widział.