Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 2.4] Cops and robbers (Przeczytany 33674 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Ekkusu
  • [*]
[Sesja 2.4] Cops and robbers
Z góry ostrzegam - jakiekolwiek wykorzystanie wiedzy pozapostaciowej skończy się... boleśnie.

Już sam ranek zapowiadał ciekawy dzień na szczycie Góry Youkai. Najpierw na niebie pojawił się jakiś wielki latający wąż, co zainteresowało szczególnie obydwie boginie tam rezydujące. Potem, natomiast główna (I jedyna) kapłanka usłyszała hałasy w spiżarni. Poszła tam - nic się nie działo. Wyszła, usłyszała hałasy w miejscu, gdzie składowane były wszelkie podarki. Ponownie nic... zatem wróciła uspokojona do swoich zajęć. a boginki wróciły do świątyni twierdząc, że wielki pierzasty wąż zniknął niewiadomo dlaczego.
-SANAAAAAAAAAEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!-Krzyknęła Kanako. Akurat była ona w trakcie rozmowy z Christiano. Gdy wróciła, wyglądała na oburzoną.
-Ktoś okradł świątynię!

***

W międzyczasie dwójka Youkai sprawdzała, jakie to łupy udało im się dzisiaj zdobyć. Trochę złota, srebra, pieniędzy, sporo zboża i suszonego mięsa... innymi słowy - jak część z tego opchną to będą mieli za co żyć przed dobre trzy-cztery miesiące. Pierwszy z nich był czteroogoniastym rudym kitsune w eleganckim, acz prostym eleganckim garniturze koloru brązowego, kapeluszu z rondem tego samego koloru, oraz drewnianą laskę. Włosy jego były w nieartystycznym nieładzie, ale wcale to mu nie przeszkadzało. Na imię mu było Kuroi.
A drugą osobą był youkai tanuki, Toshiaki, który został namówiony przez tego kitsune, by z nim współpracował.
-No, klasa! Teraz tylko trzeba to opchnąć!-Ogólnie obydwoje byli dość podobni. Youkai którzy okradali innych by móc przeżyć, obydwoje używali iluzji...  obydwoje mieli podobny stosunek do ludzi.
  • Ostatnia zmiana: Maj 13, 2011, 13:48:03 przez Ekkusu

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #1
Stojąc zakłopotany Critz rozmyślał nad powodem tej całej paniki. Niespecjalnie miał ochotę psuć sobie tak piękny dzień, lecz nie pamiętał, kiedy ostatnio Lady Kanako była w tak parszywym nastroju. Nagle przerwał mu widok biegnącej w jego stronę kapłanki a słowa "Ktoś okradł świątynię!" podziałały nań jak kubeł zimnej wody.
-"Ktoś...co zrobił!?  Co, jak i gdzie!? Jak wyszedłem po wypiciu porannej herbaty to nie widziałem ani nie słyszałem dookoła żywej duszy z wyjątkiem tego wężopodobnego stwora. A ty widziałaś dzisiaj jakieś Youkai? Dużo rzeczy zniknęło?" - dopytywał, niedowierzając iż mógł czegoś takiego nie zauważyć.
  • Ostatnia zmiana: Maj 13, 2011, 14:07:01 przez critz

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #2
-Ano, ale częśc żarcia dzielimy po połowie. Sobie do spiżarki wstawię. A ze złotem i srebrem jakoś to się opchnie we wiosce.- Toshiaki uśmiechnął się chytrze i następnie zarzucił worek an plecy i ruszył z Kuroi w stronę wioski.

Pytania: co wiem o Kuroi? Ile konkretnie ukradliśmy? I czy wiem kogo należy się w tym momencie bać i co za miejsce okradłem?

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #3
*Jeśli można, to proszę też o określenie ile zniknęło i czy są jakieś ślady na miejscu zbrodni. Ewentualnie czy naruszono parę moich beczek sake schowanych w spiżarni na ofiarę czy nie.*

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #4
(Wszystko kuźwa w swoim czasie critz... Kuroi zna od tygodnia-dwóch, wydaje się być w porządku, poznał go w kurniku gdy kradł jajka a on kurczaki. Parę razy uratował Toshiaki gdy ktoś np. chciał go założyć na stopę jako papcie)

Critz

-Nic a nic!-Odpowiedziała Sanae-Zresztą, sam zobaczysz...-Czym prędzej popędzili do środka świątyni.
-Wykradziono zostało głownie jedzenie i trochę kosztowności ze schowka. To musiało być zorganizowane, tez waz nie mógł być przypadkowy!-Kapłanka była cała rozedrgana przez tą całą sytuację. W końcu została ochrzaniona przez boga... W końcu znaleźli się tam gdzie powinni. Miejsce w którym przeważnie był ład teraz charakteryzowało się dość sporym nieporządkiem. Poprzewracane posążki, powywracane szkatułki z biżuterią...
-Byłam tutaj i nic nie widziałam, daję słowo!

Smoku

-Spoko, nie ma sprawy. Tylko wiesz, trzeba by jednak najpierw to gdzieś schować... może u Ciebie, co?-Zapytał lis zatrzymując się i opierając na swojej lasce.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #5
-"Spokojnie, wierzę Ci. Wygląda, jakby ktoś tu robił przemeblowanie za pomocą tornada. Wszystko powywracane, bałagan. Do tego zniknęło jedzenie i pieniądze, czyli artykuły pierwszej potrzeby. Sake nie wygląda na naruszone. To z pewnością wygląda na robotę głodnych Youkai, ale jeśli tak, to jak do cholery oni się tu dostali niezauważeni i nikt nie usłyszał jak tu się wszystko wali? Włam godny ninja tylko po to, żeby zgarnąć trochę żarcia i kosztowności?" - rozkminiał
"Coż, po reakcji Lady Kanako widać, że też się nie spostrzegła...moment.  To wężopodobne coś...Teraz jak tak sobie myślę, to faktycznie przez chwilę nie zwracałem uwagi na to, co dzieje się w świątyni. Potem to coś zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Może Lady Suwako wie, co to było za stworzenie? Innego tropu nie mamy, a nie zamierzam głodować przez jakieś szczury, które upadły tak nisko by okradać świątynię".
  • Ostatnia zmiana: Maj 14, 2011, 01:30:29 przez critz

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #6
-.... Dobra- powiedział Toshiaki po chwili wahania. Jeszcze nie pokazał nikomu swojego domu, ale nie miało to zbyt wielkiego znaczenia.
-To chodźmy to wszystko schowac

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #7
Critz

-Właściwie to coś usłyszałam... ale wszystko było tak jak być powinno! Nikogo nie było, sprawdzałam... może... nie wiem, ale myślałam, że Lady Kanako mnie rozszarpie!
-No i jak, znaleźliście coś?-Zapytał ktoś spomiędzy nich. Po lekko dziecięcym głosie można było śmiało stwierdzić, że była do Lady Suwako, która (jak to miała w zwyczaju) sobie śmiało kucała i kicała po świątyni.
-Nie... jeszcze nic...
-No to kiepsko! Szukać, szukać! Coś wam tylko podpowiem, ten wąż co był na niebie to była iluzja. Może to wam coś pomoże

Smoku (A, zapomniałem odpowiedzieć - wiedział co okrada, ale po zapewnieniach kitsune że nic się nie wyda sie zgodził)

Drzewo tanuki było trochę przymałe jak na tyle skarbów, jednak udało im się to wszystko upchnąć na tyle, by ten miał jeszcze gdzie spać.
-Postaram się znaleźć jakąś inną kryjówkę. Do tego czasu trzeba obmyśleć co zrobimy z kasą, prawda? A swoją droga to jestem trochę głodny... może już skonsumujemy trochę naszego sukcesu?-Lis nie czekał zbyt długo, tylko wyciągnął rękę po jeden z worków. Cóż... akurat znajdowały się tam suszone owoce. Był głownie mięsożercą, ale jakoś to przełykał.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #8
-No, pewnie, jedzmy- Toshiaki entuzjastycznie schwycił jedzenie.
-Hehe, uszło nam na sucho. Ale musimy teraz uważać na kapłankę tej świątyni. No i nie wiem jak w wiosce zejdzie towar stamtąd.- podrapał się po głowie.

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #9
-"Iluzja...gdybym wiedział." - Westchnął Critz. Ta informacja znacznie bardziej przydałaby się przed kradzieżą, ale zachował to spostrzeżenie dla siebie. Lady Suwako mimo niepozornego wyglądu nie jest kimś, kogo chciałby denerwować.
-"Cóż, zapewne stworzenie iluzji nie byłoby trudne dla wprawionego maga czy jakiegoś youkai typu kitsune czy bakeneko. Cholera, nawet kappy mogłyby stworzyć taką projekcję, gdyby chciały, choć ich nigdy bym o to nie podejrzewał. Niewiele nam to mówi, a do tego mają sporą przewagę. Jedyne wyjście jakie widzę, to spytać tengu i kappy czy czegoś nie zauważyły. Jak to nie wypali, pozostanie poprosić jakieś bóstwo o pomoc. Zamknę spiżarnię na klucz, gdyby ktoś jeszcze planował skorzystać z okazji i zejdę zapytać strażników tengu. Coś przeoczyłem?"

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #10
Critz

-Kappy nie. Najpierw zaczęły by się wszystkim chwalić, potem zrobiły oficjalne testy.,a  dopiero potem przystapiły do kradzieży. Oh nie, to nie one, chyba, że chciały nam podpaść!
-Ale można zapytać tengu na dole czy coś widzieli. Na pewno osoby ciągnące tyle rzeczy musiały zwrócić czyjąś uwagę...
-No to lećcie, ja pójdę zabawić Kana-chan by nie była tak na was bardzo zła!-Dwa susy i już nie było jej w spiżarni. Parenaście kroków później i dwa przekręcenia kluczem, i już wychodzili ze świątyni.
-Jak tak teraz myślę... to nie wiem, czy to dobry pomysł pytać Tengu. Jeżeli to wyjdzie na jaw, reputacja świątyni zdecydowanie spadnie... więc... może jakieś inne propozycje?

Smoku

-Po trochu posprzedaje się tu i ówdzie... ewentualnie gdzieś przetopi. Zawsze mogę zejść do podziemia i tam opchnąć. Oni nawet lubią błyskotki. Chyba...-Parę kolejnych owocków później Lis podzielił się swoją opinią na temat kapłanki. Podkrótkim przemyśleniu oczywiście.
-Widziała nas? Nie. Więc bez przesady, gorzej jak ktoś zauważy, że sprzedajemy rzeczy ze świątyni, albo zaczną szukać i dowiedzą się że komuś nagle przybyło kasy

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #11
-"Ech...możnaby zastawić jakąś pułapkę, ale wątpie czy pokusili by się o drugą taką akcję. Zresztą gdyby ktoś dwukrotnie prześlizgnął się przez patrol rasy tak dumnej jak tengu, w dodatku uciekając z łupem, to martwiłbym się raczej o ich reputację. Oczywiście zakładam, że nie są w to zamieszani. Reputacja to jedno, a brak środków do życia do następnych zbiorów...Zresztą, gdyby -ta tengu- węszyła, to powiem, że ja spaprałem sprawę. Mogłbym wziąć ze sobą parę kawałków mięsa na przynętę, tak na wszelki wypadek. Jak nic nie znajdę, to najwyżej spróbuje pohandlować z okolicznymi youkai za informacje przy pomocy mojego sake...Chociaż...jeszcze przyszło mi do głowy...ten wąż...nieco przypomina mi sposób, w jaki najczęściej opisuje się Smoczego Boga. Jeśli on lub któryś z jego posłańców także zwrócił uwagę na tą iluzję, to może będzie chciał się z nami podzielić wiedzą. Gdy nie będzie innego wyjścia, można spróbować."

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #12
-Nie martw się, jak zostawimy tu u mnie i będziemy wynosić po trochu do tych twoich Podziemi to będzie wszystko w porządku.
Toshiaki po zjedzeniu wstał i zaczął przeglądać łupy.
-Zobaczmy co my tutaj w sumie mamy... trochę tego było.

Konkretnie- cośmy tam uzbierali, Mistrzu Gry?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #13
Critz

-W miarę sensowne...-Skwitowała Sanae-I w sumie można zagrozić konfliktem pomiędzy boginiami a tengu. Jeżeli chodzi o honor to mają wspólny pogląd na tą sprawę... mniej więcej-I obydwoje ruszyli w podróż. Kapłanka zaproponowała by najpierw wstąpić do Ayi, gdyż w razie czego będzie mogła zorientować się w sprawie o wiele szybciej niż oni.
Niestety jednak okazało się, że aktualnie nie było jej w siedzibie redakcji. Niedaleko była wioska kappa, trochę wyżej stacjonowali tengu-strażnicy... tylko od nich zależało, gdzie najpierw się udadzą.

Smoku

Konkretnie były tam worek zboża, worek z owocami, worek z mięsem, i dwa rowki ze srebrem i złotem w formie szkatułek z biżuterią, posążkami i monetami.
-Oni nie zadają zbyt wielu pytań, wiec będzie w porządku

Odp: [Sesja 2.4] Cops and robbers
Odpowiedź #14
-Dobra, Kuroi, nieźle... To w sumie może weźmiemy całość od razu i opchniemy tam u tych twoich kumpli razem, choćby teraz.- Toshiaki zgarnął obejrzane rzeczy spowrotem do wora.
-A żarciem się dzielimy po równo i zaniesiemy twoją cześc do... no w sumie gdzie mieszkasz?
-no i czy używają tam na dole waluty jak tu na powierzchni?- zapytał, unosząc brew.