Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony (Przeczytany 55198 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #135
Odskoczyłam do tyłu i unosiłam się w powietrzu. Chciałam mieć swoich towarzyszy przed sobą - nie lubię walczyć na pierwszym planie. W trakcie skoku zdjęłam działo główne z pleców. I wycelowałam w białowłosą przeszkodę.
Nie spodziewałam się, że trafię - nie strzelałam więc a tylko celowałam. Odrzut w powietrzu jest dobry na unik... Będąc w tej pozycji nie mam możliwości by prowadzić ciągły ostrzał - czekałam więc chwilowo na pewny strzał lub możliwą konieczność uniku czy też osłaniania kogoś.

Innymi słowy przygotowałam się do strzału lecz nie strzelałam... A jakiekolwiek słowa uważam w tej sytuacji za zbędne.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #136
Nie zdziwiłbym się, gdyby nas wystawiono do wiatru... Znowu. Chyba, że taką strategię przyjęła tengu? Zgarnie składnik, kto wie czy dla siebie, a nas zostawi... No właśnie z kim? Pani j***ć kurtuazję. Nie żebym sam tego nie robił... Obnażyłem kły, samemu będąc zirytowanym.
- Phi. Zrozumiałem i gówno mnie to obchodzi... COME ON!
Prychnąłem, wycedziwszy te słowa przez zęby. Zawoławszy dziewczynę rozłożyłem ręce na boki, po czym przyjąłem postawę bojową. Stanąłem bokiem, nogi szeroko i lekko ugięte w kolanach, plecy proste. Ręka od strony strażnika była skierowana doń łokciem oraz chroniła głowę. Drugą trzymałem równolegle do ciała mniej więcej na poziomie żeber, z nieznacznie wystającym łokciem. Wykonałem gest dłonią, podobny do tych co widzi się na filmach z kung fu. Bring it.

Póki co czekałem będąc przygotowanym do obrony. Liczyłem na to, że karwasze wytrzymają uderzenie miecza i nadadzą się do zbijania ataków. W razie czego miałem dostęp do many Damsa. Mogłem je naładować w dowolnej chwili. Zgadywałem, że dziewczyna będzie szybka. Miałem nadzieję poznać jej technikę wykonywania ciosów. Z czasem zapamiętam ich timing, by móc je bezbłędnie parować, a jeszcze lepiej... Unikać.
  • Ostatnia zmiana: Październik 07, 2015, 17:41:15 przez Zhearrimst

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #137
Eh... pięknie a tamta dwójka już chce walczyć... Chwila, może jednak się dogadamy? Nie ma co niepotrzebnie walczyć, naprawdę nie będziemy przeszkadzać pannie Yuyuko. Mamy naprawdę ważną sprawę, inaczej nie przychodzilibyśmy aż tutaj. postaram się zachować chociaż pozory spokoju, ale gdyby nas zaatakowała no to... cóż mam moją księgę

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #138
- Ilę razy mam powtarzać! Panna Yuyuko nie życzy sobie, aby jej przeszkadzać!
Słowa kupca podziałały mocniej na dziewczynę niż prowokacje Sebastiana. Niemniej to łowca był jej pierwszym celem. Był bardzo szybka. W moment pokonała dzielący was dystans. Chyba ciężko będzie jej uniinąć.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #139
Widząc jak szybka jest dziewczyna postanowiłam wykorzystać chwilę w której atakuje nieboszczka.
W momencie gdy jej miecz powinien go przecinać lub gdy on zablokuje atak, dziewczyna powinna znajdować się w określonym miejscu przy nim. Dokładnie w to miejsce celuję swym działem głównym.
Trafienie jest pewne, jeżeli oczywiście białowłosa zostanie zatrzymana w tym miejscu... Istnieje jeszcze możliwość, że spudłuję i trafię w Sebastiana gdyż zgodnie z przewidywaniem znajduje się on w niebywale bliskim kontakcie z obiektem w który celuję, ale oczywiście tego nie planuję.

Ponieważ znajduję się w powietrzu, odrzut powinien mnie wysadzić spory kawałek do tyłu. Co jest oczywiście absolutnie zgodne z planem dalszego działania w razie niepowodzenia.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #140
Świetnie. Kolejna nadludzko, a nawet "nadyoukaiowata" szybka postać. Jeszcze znając życie zamiary użycia jej miecza skończą się dla nas letalnie... Gdzie te zasady, o których słyszałem? Panuje tutaj pieprzone bezprawie... Ze złością w oczywisty sposób wstępującą na moje oblicze podjąłem szybką decyzję. Ręką bliżej pasa sięgnąłem po rewolwer i oddałem siedem strzałów z biodra, tzw. quickdraw. Pochyliłem się i drugą rękę wyciągnąłem przed siebie, karwaszem w stronę napastnika. Niech posłuży mi za tarcza, a głowy nie zamierzałem stracić... tak szybko. Pociski rewolweru mają na celu zmuszenie białowłosej do ich wyminięcia, a w rezultacie - do nie wlecenia w moją skromną osobę. Chciałem uniknąć ciężkich ran, ale lekkim cięciem bym nie pogardził. Miałem już plan.

EDIT:
[W tej akcji Sebastian nie wykorzystuje ostrej amunicji, czyli można się spodziewać, że trafienie takim pociskiem nie będzie śmiertelne, ale cholernie zaboli. Pomyślmy o gumowych kulach.]
  • Ostatnia zmiana: Październik 10, 2015, 16:07:24 przez Zhearrimst

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #141
no pięknie, jak zwykle nie mogło się obejść bez walki. Cóż, skoro trzeba. Wzlatuję metr nad ziemię, odlatuję w 7 m w lewo a w trakcje lotu otwieram księgę (księga nadal jest do mnie przywiązana więc w razie potrzeby mogę ją upuścić z rąk a ona nie spadnie na ziemię) i zaczynam strzelać trzymając w drugiej ręce księga na drodze ruchu youmu lodowymi pociskami danmaku które lecą jeden za drugim, celuję metr- półtora przed youmu, oprócz momentu kiedy miałbym już trafić w Sebastiana, wtedy celuję już w centralnie youmu (jako że strzelam pod kątem to youmu ma utrudnione unikanie lewo-prawo)

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #142
Ostrzał Damsa i Sebastiana zmusił dziewczynę do zatrzymania się parę metrów przed łowcą. Widząc, lecące w nią pociski, zatoczyła mieczem młyniec w powietrzu tworząc przed sobą błekitną tarczę z energii. Gdy tylko pociski uderzyły w tarczę, odbiły się od niej i zaczęły do was wracać. Ona sama odskoczyłą w tył widząc nadlatujący pocisk z głównego działa Ratty.
Sytuacja wygląda następująco:
Ratta: odleciałą parę metró w tył niesiona siłą odrzutu.
W stronę Damsa i Sebastiana lecą ich własne pociski.
Dziewczyna z mieczami wycofała się na parędziesiat metrów od was, lecz jej postawa sugeruje, że wnet można się spodziewać jej kolejnego ataku.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #143
Wysunęłam działo 128mm na pełną długość. Osiągało dobre kilka metrów.
- Nagła potrzeba: Broń niekonwencjonalna - Wypowiedziałam nazwę zaklęcia. Dzięki poprzedniemu odrzuceniu się w tył stałam daleko więc nie widziałam sposobności by ktoś był w stanie przeszkodzić mi w przygotowaniu czaru.
Jaki był cel mojego ataku? Pokryć napalmem jak największą powierzchnię schodów.
Przeciwniczką jest osoba walcząca mieczem, wydaje mi się iż powietrzu powinna tracić dużą część swojej przewagi. Brak możliwości odbijania się od ziemi sprawi, że trudniej będzie dla niej się rozpędzać... w teorii.
Ponad to kiedy przed atakiem miecza można będzie zrobić unik w dół, ma się dużo więcej pola do manewrowania.

Po przygotowaniu czaru rozpoczęłam ostrzał. Zarówno nad moimi towarzyszami jak i przeciwniczką powinien pojawić się wystrzelony z mego działa deszcz ognia. Jeżeli chciała teraz zaatakować - nie wydaje mi się by to zrobiła. Gdyż pozostanie na schodach dla każdego skończyłoby się nieprzyjemnie.
Planuję kontynuować używanie tej karty tak długo aż większość schodów stanie w ogniu.

Przed ostrzałem nie ostrzegałam moich towarzyszy - gdybym krzyknęła, przeciwniczka również mogłaby to usłyszeć. Najprawdopodobniej będą musieli zareagować szybko gdy tylko rozpocznę atak.
  • Ostatnia zmiana: Październik 11, 2015, 14:24:41 przez Raion

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #144
tego się nie spodziewałem odlatuję szybko do góry o parę metrów i później przeciętną prędkością do tyłu uważając żeby nie wlecieć w moje pociski,  (a względem schodów i ratty jeszcze bardziej w lewo) i lekko w moje lewo tak żeby móc strzelać w Youmu bez narażanie Ratty na mój ogień, W trakcje ruchu strzelam centralnie w Youmu zmieniając przy tym szybkość lotu zależnie czy przede mną albo we mnę lecą moje pociski (pociski przed odbiciem o tarczę leciały jeden za drugim więc gdyby nadal tak było to na spokojnie ich uniknę, a gdyby bardziej się rozdzieliły no to nadal jestem trochę wyżej więc mało tych pocisków powinno lecieć w moim kierunku)

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #145
Hmpf. Magia wszędzie. A może machała mieczem tak szybko, iż obraz zlał się w jedno - w tarczę? Zajmę się tym po walce. Póki co musiałem uniknąć własnej broni, a zatem wyskoczyłem w powietrze, przeładowawszy broń. Nie mając wyboru odskoczyłem w stronę przeciwną od Damsa, do którego leciały jego własne pociski. Znajdowałem się obecnie na krawędzi schodów i szybko rzuciłem okiem na rozstaw swoich towarzyszy. Dams był po drugiej stronie. Ratta była gdzieś daleko w tyle oraz planowała coś niedobrego. Napalm... Schody... No i mój plan diabli wzięli.
Korzystając z zamieszania, trzymając się dymu, postanowiłem polecieć w górę schodów, aby znaleźć odcinek schodów nie będący strefą zagrożenia. Przebywanie w dymie powinien wspomóc mnie fakt, iż jako nieumarły nie muszę oddychać. Poza obroną i kontratakiem, nie zamierzałem brać udziału w walce. Do czasu, gdy nie zastawię pułapki.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #146
Dalszy ostrzał prowadzony przez Damsa nie miał sensu, gdyż jego pociski roztapiały się, zanim były w stanie dosięgnąć celu, w dodatku sprawiały, że dym mieszał się z parą wodną. Sebastian próbował polecieć w górę schodó, lecz ta była dobrze pokryta palącą się mazią, a gorąco źle działało na jego ciało. W dodatku para wodna z lodowych pocisków jeszcze bardziej pogarszała sprawę poprzez wziększenie wilgotności powietrza. Lot w górę schodów dla łowcy może mieć bardzo przykre skutki.
Sama zaś dziewczyna zaś wskoczyłą na jedną z lamp i odbijając się od nie, wzbiłą się w powietrze. Wybrała stronę, po której znajdował się łowca, aczkolwiek parabola jej lotu wskazywała, że jest bardziej zainteresowana Rattą niż Sebastianem. W dodatku leci na tyle nisko, iż napalm rozlany na schody ochroni ją przed ewentualnymi lodowymi pociskami Damsa.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #147
Skierowałam swój napalm nim skończyłam ostrzał na ścieżkę którą chce poruszać się dziewczyna. Celowałam trochę przed nią mając zamiar jak najbardziej ją spowolnić. Nie koniecznie zatrzymać.
W razie zbliżenia się do mnie, byłam gotowa zakończyć działanie spellcardu i wystrzelić pocisk który miałby dzięki odrzutowi pomóc mi w uniku - no i może zranić białowłosą.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #148
Sytuacja wcale nie stawała się lepsza. Wlecenie w dym, nawet będąc w jego górnej warstwie, przypominałoby wejście w otchłań piekielną. Zatrzymałem się w powietrzu obserwując bieg wydarzeń. Damsa straciłem z oczu. Odgradzała nas ściana ognia. Dziewczyna widocznie uznała Rattę za największe zagrożenie - co mnie wcale nie dziwi. Jedną kartą zakląć spowodować tyle zniszczeń... Mimo to nadal chciałem zrealizować swój plan. Nim jednak poleciałem w górę schodów (miałem nadzieję, że pióro tengu nadal działa), wycelowałem w plecy strażnika. Kolejnym krokiem było wyprzedzenie jej trajektorii lotu. Pogoda była bezwietrzna, cały dym unosił się do góry. Przyśpieszenie ziemskie nie będzie grało tutaj istotnej roli... Cel nie był, aż tak daleko i nie celowałem w punkty witalne. Rewolwer siedem razy wydał z siebie grzmot przypominający ten po uderzeniu pioruna. Siedem pocisków posłałem w kierunku dziewczyny. Przeładowawszy rewolwer, po czym poleciałem w górę schodów trzymając się bezpiecznej krawędzi. Czy strzały były skuteczne? Czy chybiłem? Nie interesowało mnie to. Co jakiś czas zerkałem za siebie, by sprawdzić czy nikt za mną nie leci.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #149
nie za bardzo moje pociski działają, ehhhhh...- rozglądam się czy widzę kogoś chwila, w sumie chyba miałem w kieszeniach jeszcze magiczne petardy które wykonałem przed dostaniem księgi- szukam po kieszeniach tych petard- mam nadzieję że powietrze po tym napalmie ochłodzi się za niedługo