Odp: [2.3] Starcie ze śmiercią
Odpowiedź #88 –
Piasek był grząski i nie najlepiej mu się chodziło, ale starał się dotrzymać kroku. To jest w sumie dobre słowo - starał się. Nie był też pewny, czy jego laska cokolwiek mu dawała, gdy wbijał ją w piaszczyste podłoże. Może. Korzystał z niej nader aktywnie, słuchając co też ma do powiedzenia. A mówił dosyć ciekawie. Miał też cały czas na oku podtrzymywanie zaklęć schładzających otoczenie.
-Dla dziesięciu?-Zapytał mag, lekko zaskoczony, ale wstrzymał się jeszcze z dalszymi pytaniami słysząc, iż to jeszcze nie koniec. Był bardzo zaciekawiony, i tylko trudne warunki powstrzymywały go przed notowaniem tego co mówił, to też starał się zapamiętać tyle ile tylko mógł.
Męczył się trochę. Ale szli. I wysłuchawszy pewnej prawdy o tym miejscu, wzruszył ramionami.
-Coś za coś. Świadomość za wygodę. Jak dla mnie marny układ-Ostatecznie podzieliwszy zdanie byłego bożka wstąpili na szczyt wydmy. Musiał odetchnąć trochę po tym wysiłku fizycznym. I dowiedział się, że jest tutaj dziewięć słońc. A cmentarz był dziesięciu. Coś mu w tym nie pasowało.
Nie pasowało mu również to, że kolejne zostało zniszczone. Kolejny ptak, tym razem widziany przez nich z dość bliska. Skrzywił się. Kolejny spadek mocy. Dobrze, że chociaż w takich stopniach. Najwidoczniej taka kolej rzeczy była nieunikniona. Dobrze chociaż, że był w stanie z tego skorzystać choćby i tyle. No i z tego co słyszał... gwiazdy pozostaną. Nie będzie bezbronny.
-Czy to jest tak nieprzyjemne jak mi się zdaje? Bo monotonia jest chyba nieunikniona-Nie podnosił za bardzo wzroku, co by nie oślepnąć od blasku pozostałych słońc. Mógłby tu przychodzić nieco częściej. Sprawdzać pewne rzeczy. Gdyby to tylko nie było na terenie cmentarza... z tymi dziwnymi zwłokami, które napawały go niepokojem. Teraz jednak było dla niego nawet komfortowo. Pomijając piasek
-Dziewięć słońc... cmentarz dziesięciu... mam teorię, ale... Mógłby pan opowiedzieć nam swoją historię? Z chęcią wysłucham, acz nie śmiałbym przerywać panu... zajęcia. Chociaż czerpanie mocy z tylu słońc jest dla mnie dość... ciekawe-Uśmiechnął się lekko. Jedno słońca zgasło, to zmniejszył stosownie do tego filtr który wokół nich roztoczył. Mniej energii będzie na to poświęcał, i utrzyma podobną temperaturę do tej co jest teraz.
Kusiło go, by poprosić by się wstrzymał. Ale był tutaj gościem. A skoro taki jest tutaj porządek rzeczy... to wypadałoby się chociaż dowiedzieć czegoś więcej. Miał nadzieje, że nie będzie żałował swojej decyzji, gdyby potrzebował dużej ilości mocy.