Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Nie jestem pewny co chcesz osiągnąć porównaniem do kapp - nigdy nie postulowałem że zabieranie shirokodam jest w jakikolwiek sposób dobre, a jedynej imiennej kappy w kanonie w rzeczy samej nie znoszę. Ale w tym przypadku trzeba brać poprawkę na naturę youkai ogółem - ja tam osobiście jestem zdania że youkai zabijające ludzi są moralnie zepsute ze względu na hinty że wcale nie muszą jeść innego inteligentnego gatunku jakim są ludzie by przeżyć i robią to tylko dlatego że ludzie są smaczni:ale w tym przypadku zostawiam to każdemu do moralnej interpretacji.

Nie bardzo widzę też punkt z comic reliefem - to Reimu nie może być szmatą w celach humorystycznych? Jest od tego cały trope (Reimu jest nawet na liście w dziale Video Games :^). Mało tego, mogę zrywać boki w sytuacjach z socjopatką Reimu ale nie muszę jej za nie lubić. Tym bardziej że sytuację z Kogasą można było rozegrać łagodniej i nadal byłaby śmieszna - Reimu mogła była ją eksterminować i powiedzieć "ok, twoje igły są faktycznie całkiem niezłe, masz tu zapłatę za dobrze wykonaną pracę <3", a zamiast tego widać że ewidentnie sprała Kogasę żeby nie płacić za zakupiony towar, jak ostatni dres :^).

IMHO, co do tego że jest niewolnicą swojego PRu to prawda. Tylko że w ostatecznym rozrachunku Reimu kończy zarówno jako wróg ludzi (jest kluczowym elementem rezerwatu dla youkai z ludzmi w roli bydła, zabija każdego człowieka który chce "awansować" do roli youkai, jest podejrzewana o kolaborację z youkai ze względu na ich częste odwiedziny w Świątynii Hakurei i nie ma problemu z wciskaniem ludziom kitu że umrą dla zarobku - porównajcie podejście Sanae i Nitori) jak i wróg youkai (eksterminuje youkai czysto dla zasady, niezależnie od tego czy są groźne albo agresywne i jak pokazuje sytuacja z Kogasą nie ma problemu z nadużywaniem swojego autorytetu dla własnych korzyści).

Gdyby Reimu była jedyną osobą która rozwiązuje incydenty, to wtedy byłaby w zdecydowanie lepszej sytuacji pod względem imidżu jako ktoś na kimś można polegać i ktoś kto ruszy dupę i zrobi swoją robotę jak należy gdy jest taka potrzeba. Ale patrząc na playable, zawsze jest ktoś inny kto ją w tym wyręczy (przynajmniej Marisa, przeważnie ktoś jeszcze), więc wcale nie jest do tego potrzebna. Jedyną "wyjątkową" i potrzebną rolą Reimu jest jej pilnowanie bariery. Co tym bardziej piecze gdy Reimu jest przekonana o swoim autorytecie do tego stopnia że rozwala dyskusję innych religijnych liderów na temat przyszłości Gensokyo.

W sumie polemizowałbym z prawie wszystkim w tej "pseudorecenzji", ale mam przeczucie że nikt tego nie przeczyta xD.

Popełniłem masywny post informacyjny który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości co do turnieju - znajduje się on zarówno na głównej stronie jak i w sekcji discussion. Wchodzić i czytać i nie zapomnieć postnąć swoich danych kontaktowych w sekcji discussion.
http://challonge.com/UrbanLegendsPL

Akszuli, przetestowałem wszystkie dostępne opcje i jednak finalnie zmienię na system szwajcarski - to jest nie-każdy z nie-każdym (komputer kojarzy pary na podstawie punktacji), ale nikt nie wyleci po 1-2 przegranych, nie trzeba grać setki meczy i może być więcej niż 40 osób (bo challonge nie pozwala na każdy-z każdym powyżej 40 osób, a i tak grania byłoby od zajebania), a jak ktoś pominie mecz to najwyżej dostanie 0pkt ale grać będzie nadal (musiałbym ustalić jakiś okres na jedną rundę, how does 3 dni sound?). Jakieś obiekcje?

EDIT: W związku z powyższym, zgodnie z tym co wcześniej pisałem o przesunięciu daty, rozpoczęcie turnieju przekładam na piątek 20:00 w celu dopracowania szczegółów.

Zagrałem Legacy Mode i... ja pierdolę. Już rozumiem czemu ZUN napisał że robił tą grę pod Flawless (Pointdevice) Mode - spora część wzorów to StB/DS tier na które ewidentnie trzeba mieć sposób żeby w ogóle mieć na nich szansę, więc będą jak znalazł pod powtarzanie ich setki razy. (Nie)stety w wyniku tego Legacy Mode po pierwszym zderzeniu rozwalcowuje inne gry poziomem trudności z UFO włącznie - nawet nie wiedziałem co mogłem w ogóle zrobić na spell cardach Doremy gdzie zamyka Cię w małym kółku danmaku i tylko bombspam. Na Normal. Easy modo już nie takie kimoi, co? No ale zajebistym plusem tego jest to, że wzory są strasznie wyszukane strukturowo i zmuszają do ruchu po całym ekranie zamiast trzymać się dołu, jak karty z StB/DS. No i jak ktoś lubi na ostro, to dostanie tyle ile zdoła zjeść.

Reisen jest zajebistą opcją strzału z tego co widzę z tym mini-spreadem i trzykrotną (!) tarczą na bombie ale za to ma chujowy dmg, Sanae ma miks obu strzałów z UFO z żabią atomówką na bombie, więc jest idealnie. Reimu i Marisa to natomiast tak maksymalny klasyk że nie chce mi się grać.

Jeszcze muzyka... ZUN masakruje nasze uszy turbo cyber sensory overloadem który idealnie komponuje się z jaskrawą kolorystyką i jest nawet zaskakująco przyjemny jeśli masz w sobie choć cień masochistycznej żyłki, ale jestem przekonany że znajdą się osoby gotowe powiesić go za jaja, bo całość brzmi bardzo mało Touhou-like. Coż, trzeba się samemu przekonać. Mi ta część póki co się podoba, jest cholernie eksperymentalna i nie pierdoli się w niczym. Jeno nowe postaci wydają mi się z wyglądu mdłe poza Doremy, ale może charakter to naprawi.

250kb razy 4 z pewnością wystarczy - repki z innych bijatyk są kilka razy mniejsze, a jedno starcie to max 3 walki.
Also sprawdziłem i challonge pozwala po prostu obydwum graczom edytować wynik ich walki jak im się żywnie podoba. I tu jestem trochę skonfliktowany bo bez repka jak ktoś ukradkiem zmieni score przez samym końcem turnieju to tego nie wykryję. Z drugiej strony ULiL będzie jeszcze w krzaczorach, więc sytuacje typu "żaden z nas nie zapisał repka" pojawią się na bank. Więc co najwyżej wdrożę przymus linkowania repków a jakby się komuś zapomniało to po zgłoszeniu się obu osób do mnie uwierzę na słowo i odhaczę wyjątek żeby nikt już potem nie zmienił score.

Grunt żeby był jeden kanał komunikacji w real-time i jedno miejsce na postowanie wiadomości typu "choćcie mnie obić jutro o 16" i zgłoszeń do mnie. KiwiIRC i Facebook comments brzmią wystarczająco solidnie, biorę.