Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day (Przeczytany 68267 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #270
- Musimy przedostać się do samego środka, nano - powiedziała, o dziwo z lekką nutką irytacji w głosie - Może...
Nie zależy przecież im na punkcie zaskoczenia, tylko na Parsee. Odeszła kilka metrów od Kaniego i Reimu.
- Przepraszam, nano... - będzie chyba żałować tego, co zaraz zrobi - Karta Zaklęcia!  Iluzja strachu ''Bazyliszek'', nano!
Iluzja wielkiego, gigantycznego potwora zawyła tuż przed nią, a następnie pobiegła w stronę centrum zgromadzenia. Nawet jeśli ludzie są tak otumanieni, że nie czują już strachu, na pewno zwróci to uwagę sprawczyni tego zamieszania. Emi zaś schowała się  ze strachu za plecy Kaniego zasłaniając sobie rekami uszy i zamykając oczy, aby nie widzieć ani nie słyszeć działania swej karty. Miała nadzieje że tym razem się uda, ale nie była również pewna, czy to był do końca dobry pomysł.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2011, 14:03:43 przez Servish

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #271
Stoi otumaniony.
-Co to kurde jest?!
Spojrzał na schowaną za nim Emi. Ona to zrobiła? Jeśli tak, to czemu się chowa?

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #272
Wielki niezidentyfikowany potwór ruszył w stronę całego zbiegowiska. Jak zareagowali konkretnie - trudno powiedzieć, ale... na litość boską, chyba właśnie wyważyli bramę do miasta!
-Świetnie...-Mruknęła Reimu patrząc się z ukosa na Satori

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #273
-Uhh... no tośmy ich zmotywowali... Gdzie ona może być? Gdzieś z tyłu? Na czele? Jeśli z tyłu, to może się do niej dostaniemy...

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #274
Uwaga kapłanki widocznie skierowana do Emi, zmusiła ją do sprawdzenia rezultatu. Wychyliła się za pleców Kaniego. Chyba to nie tak miało wyglądać. Co teraz? Trzeba ponownie namierzyć Parsee, co też zaczęła czynić.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #275
Teraz to już w ogóle stężenie zazdrości było tak duże, że za chiny ludowe nie można było jej znaleźć...
-Trzeba będzie tam polecieć i to szybko załatwić. Chyba, że macie jeszcze jakieś inne ciekawe pomysły-Była sceptyczna, i to strasznie... była zirytowana działaniem Emi, aczkolwiek trochę jej było jej szkoda. Przestraszyć się swojej umiejętności...

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #276
-Jestem za. Tylko gdzie dokładnie? Emi, możesz ją wyczuć? - utkwił wzrok w tłumie jakby miał nadzieję ją tam zobaczyć.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #277
Spojrzała na niego zrezygnowanym wzrokiem.
- Przepraszam, ale niestety nie, nano...
Była podłamana tym, że spowodowała znowu jakiś kłopot.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #278
-No to zostaje ją poszukać. Rozdzielamy się, czy trzymamy się razem? -spytał.
-Jak się rozdzielimy, to może szybciej ją znajdziemy, ale bezpieczniej będzie trzymać się razem.

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #279
Nie chciała się rozdzielać przy takiej sytuacji, ale bala się reakcji kapłanki, więc nie wyraziła swojej opinii.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #280
-Jak się rozdzielimy to nas zjedzą-O dziwo brzmiało to nawet logicznie-Trzeba mieć oczy dookoła głowy
I tu psikus, Reimu sobie wyobraziła Emi która przekłada swoje trzecie oko z piersi na tył głowy. Aż się przy tym uśmiechnęła, ale zaraz potem zaniepokoiła i czym prędzej odwróciła wzrok od Satori i poleciała do miasta... dosłownie. Kani wziął Emilię na ręce...

***

Wyglądało na to, że w mieście był jeden wielki bajzel. Youkai walczyli z Oni, którzy to chyba byli... zachwyceni takim obrotem spraw. Humanoidalne i niehumanoidalne stwory latały w powietrzu, były wbijane w budynki, nie wspominając już o komicznej scenie, w której chłopaczek poznany dzień wcześniej uderzał biesem o ziemie trzymając go za ogon...
-Won!-Reimu rzuciła amuletem na odlew w humanoidalnego, byczego Youkai, który czym prędzej uciekł w innym kierunku-Ktoś coś widzi?
Problem był tylko taki, że stąd było widać wszystko jeszcze gorzej...

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #281
Rozejrzała się. Była za słaba, aby precyzyjnie określić kierunek w którym powinni się udać. Może powinna pójść kiedyś na jakiś trening...
Jej oko wiło się i obracało poszukując choć jakiekolwiek wskazówki.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2011, 14:25:38 przez Servish

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #282
-Uhh... muszę nauczyć się jakiegoś zaklęcia namierzającego... Tak, jak tylko to się skończy to czegoś poszukam. - powiedział rozglądając się. Taki bajzel, że nic konkretnego nie dało się wyłapać.
-Trzeba uważać, bo jeszcze nas tu zestrzelą jakimś biesem. - powiedział obserwując wylatujące raz po raz w powietrze biesy rzucane przez Oni.
Przynajmniej ci dobrze się bawią... - skomentował.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #283
W końcu na działanie zdecydowała się Reimu. Podeszła do pierwszego lepszego Oni który aktualnie w tej chwili wolny od zadawania bólu. Padło na meżczyznę z pięcioma niewielkimi różkami na czole, który popalał sobie papierosa.
-Przepraszam, nie widział pan może zielonookiej blondynki?
-Chodzi wam o Parsee? Jak tylko się to zaczęło uciekła w popłochu... a szkoda, chętnie bym się z nią... zapoznał-Emi wychwyciła, że chodziło o nieco bardziej... ekhem, dogłębne formy poznania, ale nie trzeba było mieć trzeciego oka by się o tym przekonać.
-Widzę trzy możliwości. Albo poleciała do siebie pod most, albo w bliżej nieokreślonym kierunku, albo do tego całego von jakiegośtam-Fru, nad jej głową przeleciała latarnia.
-Ale na razie wynośmy się stąd

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 3.2] Green-Eyed Independence Day
Odpowiedź #284
Nie miała zielonego pojęcia o co chodziło z tym zapoznawanie. Dziwne obrazy w sercu mężczyzny dziwnie kojarzyły się jej ze słowem ''chędożyć'', a tu również nie miała pomysłów. Stwierdziła, ze zapyta o to później Kaniego... jeśli nie zapomni. Ale teraz...
- Gdzie idziemy, nano? - zapytała