Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights (Przeczytany 55549 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • AllStarsky
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #45
Alstar

Czyli to był zły pomysł. Karty na nic się nie zdają. To musi być czysty strzał. Poczuł, że włócznia w jego dłoniach zaczęła drżeć. Najwyraźniej coś ciągnęło ją w stronę Kohaku. "Telekineza, tak? Ciekawe." Odczepił drugą włócznię od plecaka i rzucił je w stronę kruka z krzykiem Łap! Co teraz? Spróbować ponownie, tylko że standardowym pociskiem? Nic innego nie ma do wyboru, jednak turbulencje powodowały lekkie problemy z utrzymaniem się. I nagle przebłysk geniuszu - usiadł, opierając się o jedno z drzew. skoncentrował się na strzale - tym razem celował w obojczyk. Krótka chwila - wystrzał! "Tylko traf, do cholery"

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #46
All

Każdy zajmował się tym, co uznał za najbardziej adekwatne w danej sytuacji. Shijima zabezpieczała się przed wścibskimi reporterami łase na wszelkie dodatki mające urozmaicić ostatnią stronę powszechnie znaną jako "rozkładówkę", a męska cześć towarzystwa kombinowała jak skrzywdzić biedną, gigantyczną wróżkę. Na pierwszy ogień poszedł pocisk Alstara, który trafił w jedną żyłek na obojczyku stworzenia. Ba, chyba nawet pękła. Nic się nie stało, stworzenie jak się zastanawiało nad tym co sie dzieje, tak dalej to robiło. Kolejne "aua".
Niestety, w pobliżu nie było wcześniej ciśniętego złomu, więc musiał się zadowolić bryłą lodu oraz włóczniami. Posłał wszystko w stwora... co do włóczni, to ich tor lotu został nieco zaburzony, przez co zamiast w podgardle trafiło ono trochę obok. Co dziwne, była reakcja, i to intensywniejsza! Wróżka krzyknęła, nie mogąc złapać się w dane miejsce, więc po prostu wielką łapą złamała włócznię. Co interesujące jednak, widoczna była krew płynąca z tego miejsca, chociaż nie tyle, ile można się było spodziewać. Jedno było pewne - uwaga bestii skupiła się głównie na ptaszysku odpowiedzialne za ten stan. I nie był to przyjazny wzrok...
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2013, 15:23:02 przez Ekkusu

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #47
Kohaku

- No to miło było Was poznać - warknął do siebie kruk.
Patrząc równie miło i przyjaźnie w oczy kolosa, jak i on spoglądał na niego, bibliotekarz złośliwie pomachał kreaturze i szykował się do bardzo, bardzo szybkich manewrów wymijających szerokimi łukami jej wszelkie ataki jakie mogłyby poparte jej śmiercionośnym zimnem. Resztę wolał po prostu omijać. Za wszelką cenę stara się chronić skrzydła, głowę i co ważniejsze organy witalne.
Miał jeszcze tyle ksiąg do przeczytania i planów do zrealizowania... Ale nawet zjedzenie cholernego jabłka tego popołudnia wydawało się niemożliwie odległe.
Wytężył zmysły, by mieć realne szanse uniknięcia tego co mogłoby go od ręki wyeliminować, lub poważnie uszkodzić. Jakże teraz żałował, że nie przykładał się bardziej do rozwoju swoich zdolności telekinetycznych...
Players Wanted:
- TH Sky Arena
- Online RPG sessions (via skype)
- TH 12.3

Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #48
Shijima Kyomen
Robi się groźnie Shiji szybko oceniła sytuację... W reszcie może się do czegoś przydać
-Zejdźcie się nieco bliżej siebie, jeśli możecie krzyknęła, sama podlatując bliżej kruczego towarzysza po czym powiedziała -Znak Odbicia ~ Iluzoryczny Krajobraz skupiła swoją uwagę głównie na wytworzeniu osłony obok Kohaku, który miał teraz największe kłopoty według niej. - Powinniśmy być przez chwilę względnie bezpieczni... To teraz nas nie widzi, ale wciąż może atakować na oślep. skupiała się, by utrzymać tarczę w miarę możliwości długo. - Decyzję, czy się wycofać, czy dalej walczyć pozostawiam Wam, a ja się dostosuję.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2013, 01:19:01 przez Piscilla

  • AllStarsky
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #49
Alstar
Kryjąc się za jednym z drzew oglądał zaistniałą sytuację. "Mógłbym chyba zwrócić na siebie jego uwagę ale z czym to się wiąże? Małe szanse powodzenia, prawdopodobieństwo mojej śmierci... Na co ja jeszcze czekam?" Wycelował ponownie i wystrzelił kilkanaście średnich pocisków w twarz gigantycznej wróżki. "To chyba trwa dłużej niż 15 minut..."

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #50
All

Zaczepki Alstara miały mocno mizerny efekt - pociski wystrzelone bez brania pod uwagę jej przyspieszonego ruchu roztrzaskały się na jej prawym ramieniu, gdyż zaczęła się dość intensywnie poruszać. Generalnie plan Shiji został wprowadzony w życie - podleciała do Kohaku i wykorzystała swoją kartę zaklęć, co pewnie nieco by zbiło z tropu wróżkę gdyby nie to, że była już w trakcie zamachu. Jak na kolosa zamachnęła się dość szybko, i głównie szczęście zadecydowało o tym, że nie zostali trafieni wielką łapą bestii. Co gorsza jednak, dziewczę to ogarnął szał, gdyż widziała swój cel - zniknął. Zaczęła wydawać z siebie niezidentyfikowane dźwięki i miotać się na wszystkie strony, nie wiedząc co za sobą zrobić. Pewnie jakby była na ziemi to zaczęła by tupać ze złości. Tak czy owak... ostatecznie dała sobie spokój, i poleciała szybciej w stronę góry. Aż strach pomyśleć co ona zrobi, jeśli faktycznie tam doleci...w międzyczasie zobaczyli, że ktoś koło nich śmignął. To byłą Reimu, trzymająca w dłoniach jakiś niewielki woreczek. Widząc, że wróżka posuwała się jakoś trzy razy szybciej niż wcześniej, nie marnowała czasu na rozmowę z wami, tylko czym prędej poleciała by ją wyprzedzić.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #51
Kohaku Suzumiya

Kruk uśmiechnął się. I to bardzo źle. Tak jak nie uśmiechają się dobre istoty.
- Kyomen-san, musisz przybliżyć mi obraz szyi kolosa! - powiedział jedynie i pomknął za giga Cirno ile miał sił w skrzydłach.
Plan był prosty: dopaść włócznię, wyjąć ją, a potem rozchlastać uważnie szyję giganta, wykonując coś na wzór cesarskiego cięcia, by wyjąć telekinezą wróżkę. Miał nadzieję, że tak to podziała. Ale było kilka utrudnień... Będzie musiał operować w locie i z dystansu przynajmniej 15-20 metrów... No i musiał się spieszyć. Inaczej będzie poszukiwanym numer jeden w całym Gensokyo...
Jak pomyślał tak zaczął czynić, czy to z pomocą Shiji, czy bez niej.

Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #52
Shijima Kyomen
Przybliżyć? dziewczyna była zdziwiona swoim zadaniem chyba raczej spróbować zatrzymać...
Sihiji skupiła się nad stworzeniem przed gigantyczną wróżką odbicia tego, co ta miała właśnie za plecami (lokując je w ten sposób, żeby monstrum miało je przed oczami i zasłaniało realny obraz przy możliwie małym rozmiarze). Może ją to chwilowo zmyli i sprawi, że się zatrzyma. Taką mam nadzieję
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2013, 02:29:18 przez Piscilla

  • AllStarsky
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #53
Alstar

"Jak na zawołanie" pomyślał, widząc przelatującą Reimu. Nie ma na co czekać, pora dołączyć do reszty. Wybił się z ziemi i ku jego zdziwieniu, utrzymywał się w powietrzu. "To nie mogło być aż tak proste..." Po chwili leciał już w stronę Giga-Cirno, próbując dogonić Kohaku, wciąż szukającego swojej włóczni. To jest bez celu, mógłbyś szukać tego godzinami. Weź to, tylko nie zgub powiedział, podając Krukowi swój dłuższy miecz. Jest w stanie przeciąć wiele rzeczy przy odpowiedniej sile. Uważaj na siebie. dodał, po czym wyjął z plecaka swoje ostatnie jabłko. Jeżeli jego plan się powiedzie, a Giga-Cirno zareaguje tak głupio jak powinna, olbrzym będzie na deskach. Ciekawi mnie jak będzie wyglądać spotkanie trzeciego stopnia kwaśnego soku jabłkowego z okiem giganta. Plan był prosty - Rozstrzeli jabłko tuż przed okiem Cirno, zachlapie sokiem samo oko, Cirno zareaguje jak zwykle - Zapomni że może latać, po czym padnie na ziemie. "To chyba najgłupszy plan na jaki mogłem teraz wpaść" pomyślał i poszybował przed olbrzyma.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #54
All

To, co się działo, można było nazwać tylko jednym określeniem - chaos. Każdy miał inną koncepcję na to, jak można utrudnić temu stworzenie życie. Pytanie tylko - czy przypadkiem wszystkie te planu nie będą ze sobą kolidować?
Kohaku niestety był zdany tylko i wyłącznie na swoje wyczucie oraz ostrość grotu swojej włóczni. Wróżka była w ruchu... ale o dziwo zatrzymała się, gdy zobaczyła odbicie tego, co miała za sobą. Wyglądało na to, że wzięła głęboki wdech... i z dziurki w jej klatce piersiowej wystrzelił zdecydowanie zbyt szeroki na nią promień, który poleciał daleko, daleko przed siebie... Alstar natomiast rzucił w tym momencie jabłkiem. Rozprysnęło się, owszem... ale nic się nie stało. Niefortunnie dla niego po prostu ją upaćkał. A Kohaku przecinał dalej... wróżka widząc, że nic to nie dało, ładowała kolejny strzał... a on... cóż, może było to dziwne, ale udało mu się dostrzec coś, co chyba było ciałem właściwym. Z miejsca cięcia zaczął się gwałtownie ulatniać niebieski dym. Mniejsza. Pociągnął...

...a piekło szło za nim. Właśnie leciała w jego stronę góra mięśni. Dopiero teraz zauważył, że generalnie wróżka jest jeszcze powiązana z całą resztą czymś przypominającym czerwone żyłkami. Na jakiej zasadzie w sumie nieadekwatnym do skutków pociągnięciem przeciągnął całość - nie miał pojęcia. Ale musieli działać szybko... nawet bardzo! Aczkolwiek... nie było już aż tak chłodno.

Shiji i Kohaku są akurat na drodze kloca. Sekunda-półtorej na reakcje. Start.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2013, 22:58:34 przez Ekkusu

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #55
Kohaku

Pomagając sobie uderzeniem telekinetycznym wymierzonym w ciało kolosa kruk stara się wymanewrować tak na "smyczy" jaką sobie zafundował, by nie być POD zewłokiem, ale najlepiej nad nim (skoro nie jest taki lodowaty).
Jeśli Shiji ma problem z wymanewrowaniem (i Kohaku ma czas to zauważyć),  jej też funduje telekinetyczne odepchnięcie, ale po prostu w bok.
  • Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2013, 23:06:31 przez Kosiek

Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #56
Shijima Kyomen
Wykonuje ruch, który ma na celu uniknięcie "kloca" w jak najkrótszym czasie po jak najkrótszej drodze. Gdzieś w bok, by nie być na torze ruchu tego czegoś.

  • AllStarsky
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #57
Alstar

"Kolejny cholerny niewypał!" pomyślał. Miał już tej gigantycznej wróżki dość. Kolejny plan. Ominął szalejącego giganta, po czym zaczął mierzyć w jego tyły. Tym razem koncentrował się dużo dłużej, chcąc wystrzelić jak najsilniejszy pocisk w skrzydła olbrzyma.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #58
All

Kohaku saves the day. Dzięki jego telekinezie oraz niezidentyfikowanym właściwością chwyconej Cirno, cała masa została odepchnięta do przodu, prawie trafiając biednego Alstara, który pomimo osłabienia aury poczuł się wcale nie lepiej od biednej kapłanki. Właściwie to zwyczajnie opadł na ziemię trzęsąc się z zimna. Szczęście w nieszczęściu, że powoli i w sumie z niezbyt wysoka. Poleciała na parę dobrych metrów, i gigantyczna wróżka wywaliła się na pysk. Odruchowo Kohaku i Shiji popatrzyły się w dół... coś się poruszało po zmrożonej ziemi. Coś świecącego się i żółtego, i to w paru egzemplarzach. Ułożyły się one w jakimś układzie wokół Cirno... ostatecznie formując prostokąt.
Musieli się odsunąć, inaczej mogło by ich spotkać coś mało ciekawego. Wielki słup światłą poleciał ku niebu, oślepiając ich na moment. A gdy otworzyli oczy, mogli zobaczyć niewielkie ciało wróżki, które leżało na ziemi, oraz kapłankę, która właśnie do was leciała.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [Sesja 1.1] Tales of one and maybe two nights
Odpowiedź #59
Kohaku

- No, to było prostsze niż się spodziewałem... - rzucił retorycznie kruk, lecąc w stronę wróżki.
Alstara zaszczycił jedynie spojrzeniem, ale twarz Kohaku nie zdradzała zbyt wiele tym razem. Najbliżej było temu grymasowi do obojętności.
Chciał przyjrzeć się małej i być może dowiedzieć czegoś sensownego. Co zamieniło ją w monstrum kontrolowane przez moc? Swoją drogą, ostatnio dużo się tego robiło... Co prawda, to drugi przypadek na przestrzeni ostatnich lat i względnie "łatwy" do opanowania, szczególnie porównując z cyrkiem jaki miał miejsce przy Utsuho... Bibliotekarz zaczynał mieć złe przeczucia.