Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: Codzienna Burza Mózgów Touhou (specjal: ULUBIONA POSTAĆ W POFV) (Przeczytany 350633 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 3 Goście przegląda ten temat.
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONE TŁO NA PLANSZY)
Odpowiedź #645
o kur*wa, here it comes:

> 6 stage EoSD - dach posesji + czerwonoksiężycowa noc...chyba jedna z nielicznych cech, która mi się podoba w EoSD
> 3 i 4 stage w PCB - gdyby było jadalne, zjadłbym...chyba moje ulubione tło ever, zwłaszcza w 4 stage...ta gra ciemności i jasności, zwłaszcza jak się pojawia  Lily...awwwwwwwww
> całe IN, ogólnie...za noc
> final stage PoFV - za tajemniczość, mistycyzm, to uczucie przebywania na pięknym, kwiatowym cmentarzu
> 4 stage MoF - czuje się tą bryzę, tą wodę...a potem zachód słońca...
> 4 stage SA - ten klimacik...
> 6 stage UFO - mniam mniam mniam, kolejne, które mogę zjeść...za te kolorki, za...no po prostu Hokkai, co tu mówić
> 4 stage TD - mroczny korytarz pod ziemią...cienie, ciemność, ziemia...wyścig i to tempo...czuję się tam prawie jak u siebie xD
> 5 stage TD - pagoda :3
> 6 stage TD - brak mi słów *_____*

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONE TŁO NA PLANSZY)
Odpowiedź #646
Stage 4 PCB
Stage 4 UFO
Stage 6 TD
Stage 4 MS za poziom skurwysyństwa ZUN-a xD (Niebieskie pociski z niebieskimi point itemami na niebieskim tle.)

Oficjalny Wrigglefag

  • awesome
  • [*]
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONE TŁO NA PLANSZY)
Odpowiedź #647
6 stage UFO - piękna sceneria, zwłaszcza w momencie, gdy pojawia się Byakuren
4 stage SA - pałac Satori, coś niesamowicie klimatycznego
6 stage SA - piekło, ogień :3 + tło przy wejściu Utsuho, no miodzio jak dla mnie
4 stage PCB - ciemne tło, które wraz z nadejściem Lily przechodzi w jasne kolory. Świetny efekt
2 stage SoEW - tajemniczy klimat, mrok, ciemność
5 stage TD - coraz bardziej się przekonuję do tego poziomu pod względem bossa, muzyki oraz tła, pagoda na ciemnym tle jest całkiem ładna
Stage 4 MS za poziom skurwysyństwa ZUN-a xD (Niebieskie pociski z niebieskimi point itemami na niebieskim tle.)

+ niebieska Mima strzelająca niebieskimi pociskami, wesoły miks

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #648
It was a flowering night, I was on an oriental dark flight down the spring lane to the Mystic Oriental temple, I took the higan retour. I ran into a phantom ensemble, it was deaf to all but the song so I left. Then I ran into a wind god girl with lunatic eyes that was carrying lord usa's elemental flag, I ran away because of her poison body. Strange night, this must be some touhou judgement in the sixtieth year, but you know, gensokyo, past and present, an adventure of a lovestruck tomboy :V...

40. NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV

Konwencja wedle uznania, ja oceniam wszystkie w całej grze, możliwie obiektywnie i bez wpływu innych wersji na miejsce (opis swoją drogą), aczkolwiek jak ktoś nie może się do tego zmusić, to nie ma problemu z rozbiciem na oryginały i remixy. A więc:

1. Eastern Judgement in the Sixtieth Year ~ Fate of Sixty Years (Shikieiki)
Zapewne nie będę oryginalny, ale tu akurat nie widzę konkurencji. Od genialnego, wzniosłego i nieco mrocznego wejścia, po główny temat na ZUNpetach, który aż kipi energią na poziomie finałowego starcia, potem z powrotem wejście z rozgrzewającymi się ZUNpetami, przejście w bardziej tęskny moment, powrót do głównego motywu, kolejne nagrzewanie ZUNpetów i dojście na głównym motywie w innej tonacji od którego w tym momencie aż bije epickim, orkiestralnym rozmachem. Nie bez powodu jedno z dłuższych dzieł muzycznych ZUNa, samą obecnością syto podności zajebistość soundtracka tej wersji.

2. White Flag of Usa Shrine (Tewi)
Kolejna rzecz nadająca PoFV rangi zajebistej. Od samego początku skoczne pianino, perkusja i syntezator narzucają tempo walce, zwalniając miejscami na krótkie momenty dla złapania oddechu, po czym po ostatecznym osiągnięciu pełnej prędkości kończy na porażająco intensywnej nucie która jest idealnym muzycznym odwzorowaniem wiru pocisków przez które przelatujemy i w których nie można sobie pozwolić na sekundę odpoczynku. Jeżeli starcie jest wyrównane, to jest to kombinacja absolutnie odbierająca oddech.

3. Lunatic Eyes ~ Invisible Full Moon (Reisen)
Używająca tych samych instrumentów co powyższa, a tak jak obie długouche są niczym ogień i woda, tak tutaj efekt jest zgoła inny. Tym razem pianino od początku tworzy duszną i niespokojną atmosferę, polegając na syntezatorze w tle by utrzymać dynamikę. Rozkręcając się nagle przechodzi w odrobinę zastanowienia, melancholii i trochę smutku, aby nagle triumfalnie wybuchnąć znaną wszystkim ZUNpetową fanfarą. Całe spektrum nastrojów idealnie pasuje do Udonge, a mimo to nie traci na dynamice ani na moment. Do tego wersja bardzo miminalnie zmieniona w stosunku do oryginału, co w tym wypadku jest akurat potężną zaletą (wystaczy porównać wersję SWR).

4. Poison Body ~ Forsaken Doll (Medicine)
Jedno z naprawdę unikalnych dzieł ZUNa pod względem swojej wszechobecnego nastroju grozy i niespokoju. Od genialnie wywołujących dreszcze dzwonków na początku (mających podobno symbolizować truciznę), do minimalistycznego, intensywnego pianina, no i potem dzwonki ustępują ZUNpetom, które z pianinem łączy się w oszalały, mroczny chaos bez cienia nadzieji. Faktycznie, od intensywności tego tematu aż trudno łapać oddech.

5. Ghostly Band ~ Phantom Ensemble (Siostry Prismriver)
Podoba mi się jak melodia rozwija się od keyboardu Lyrici, na perkusję (oO), potem na skrzypce Lunasy, po czym nagle z nikąd dowodzenie przejmuje ZUNpetem Merlin, za moment łącząc to w jeden superintensywny wybuch. Sam pomysł jest zajebisty, efekt także świetny. Jedyny szkopuł to zmiana tonacji w stosunku do wersji PCB - byłbym w chuj wdzięczny jakby ktoś mi wyjaśnił dlaczego climax wersji PoFV zawsze brzmi mi nieco mniej intensywnie, a może i bardziej... kakofonicznie/fałszywie (?), pomimo tak wydawałoby się śladowej różnicy? No ale nic, to wciąż jest prawie to samo Phantom Ensemble.

6. Eastern Mystical Dream ~ Ancient Temple (Youmu)
Klimat tego utworu od począku daje do zrozumienia swoją zajebistość. Od spokojnych, niemal duchowego spokoju i transowych brzdąkań, po ten jęk, którego nie umiem scharakteryzować, nieco może za wyrażny bit, ale potem wejście na pianino i tempo nagle leci. Finał jest genialny, nie poraża dynamiką i kurwa nie musi, wzniosłością i tak już miażdzy góry. Tutaj też niestety czuje jednak efekt jak w Phantom Ensemble, tj. brzmi o tonacje niżej / wolniej niż wersja PCB, ale to zdecydowanie za mało by pozbawić geniuszu takiego dzieła.

7. Spring Lane ~ Colorful Path (Reimu)
Jak niedawno wspominałem, spokój, piękno i melancholia przeplatane mocno uderzającymi, wzruszającymi nutami. Ogólnie ładne i wyjątkowo nastrojowe. Dodam tylko, że końcowy kawałek ciężko uderza epickością na zasadzie nagłego promienia nadzieji nad wschodzącym słońcem (a co kurwa). Faktycznie legendary paradise.

8. Flower of Soul ~ Another Dream... (Credits)
Najlepsze, że i tu nie jestem w stanie nazwać instrumentu, ale ta intensywność jaką pijak zawarł w kilku nutach jest już zapowiedzią fajności, a tu się okazuje że wchodzi melancholijne pianino na zwolnienie tempa i nagle początkowy motyw powraca w wyższej tonacji, wywołując dreszcz na skórze, a całość zwieńczona jest smutnym klepaniem w pianino. Dodajcie to tego świetny art podczas napisów i kurwa żal mi przewijać creditsy oO. Skondensowana zajebistość w prostocie.

9. The Flower Like The Fantasy (Ending)
Spokojna, wzniosła nuta, której mandolinowe (? :V) brzdąkanie nadaje chwytliwości. Bardzo miła w swojej prostocie.

10. Wind God Girl (Short Version) (Aya)
Znana chyba wszystkim nuta, wyładowana energią solówka na ZUNpetach z minimalnym bitem w tle. Efekt rozkręcania się, utrzymane tempo i zwieńczenie na wyższej nucie to jest to, co w zupełności wystarczy mi bym mógł ogłosić temat epickim.

11. Higan Retour ~ Riverside View (Komachi)
Główny motyw na pianinie rozrzuca po temacie aurę elegancji, ale bit w tle i rozkręcające się ZUNpety tworzą klimat intensywnej walki o przeżycie. Jeśli walka w postaci tańca pomiędzy danmaku może być piękna, to na pewno przy tym utworze.

12. Flowering Night (Sakuya)
Elegancki i jednocześnie szalony klimat, niemal identyczny z powyższym. Przyjemnie słuchalny, temperamentny chaos, chociaż bez fajerwerków, ale zadziwiająco wpada prostotą w ucho.

13. Deaf to all but the Song ~ Flower Mix (Mystia)
Rozpoczynające się mrocznym motywem na pianinie, potem przechodzi w niespokojny wir lekkiego pianina i kontrastującymi ostrymi ZUNpetami dając wrażenie chaosu i zamieszania. Zdecydowanie klimatyczne, ale wisienką na torcie i przewagą nad oryginałem jest dodana ostatnia część, gdzie główny motyw jest powtórzony przez syntezator w intensywniejszej wersji. Ładnie, choć nieco monotonne i bez pierdolnięcia.

14. Oriental Dark Flight (Marisa)
Pierwsza część brzmi nieco jak odsączona z intensywności Hiroari, ale najgorszym jej grzechem jest, że tak długo molestuje tak pustą, monotonną melodię. Temat na szczęście ratuje druga część, która wyjątkowo wpada w ucho.

15. Mound of Life (Przed starciem nr 2)
Kretyńsko prosta nuta na pianino z odrobiną perkusyjnej odmiany po zmęczeniu. Przez krótką chwilę bardzo przyjemna w słuchaniu, szkoda że potem straszliwie jednostajna, ale przynajmniej intensywna.

16. The Mound where the Flowers Reflect (Przed starciem nr 1)
Niemal senna, relaksująca, idealna na chwile zastanowienia i odprężenia. Fajerwerków ni ma, ale zadanie spełnia świetnie.

17. Adventure of the Lovestruck Tomboy (Cirno)
Mówiłem że nie chce komentować za bardzo w odniesieniu do oryginału, ale tu się za bardzo inaczej nie ma czego. Elektroniczna wersja tego utworu brzmi raczej jednostajnie i dość fatalnie. Usunięcie tych chiptune'owych (?) pisków i pianina to potężny błąd, ale przynajmniej nadal jest na tyle prosta, że może chociaż melodią wpaść w ucho.

18. Flower Viewing Mound (Główne menu)
Nieco monotonna / męcząca jak na aranżację głównego tematu Touhou. Nic więcej nie potrafię o niej powiedzieć, ale przynajmniej nie odrzuca.

19. Gensokyo, Past and Present ~ Flower Land (Yuuka)
Jedna z najbardziej wkurwiających mnie themek. Długie, kakofoniczne wejście, randomowe pianino, no i potem walenie kilku nut na zmianę po ZUNpetach, które nie za bardzo gdzieś prowadzi, a to wszystko pod jeden bit, całość bez grama charakteru czy spójności. Na szczęście Yuuka ma od groma i ciut ciut przyjemnych dla ucha reprezentujących ją nut.
  • Ostatnia zmiana: Maj 09, 2012, 04:08:46 przez critz

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #649
1. Gensokyo, Past and Present ~ Flower Land
Critz, nie czujesz tego utworu i co mówi o Yuuce xD

2.Poisonous Body~Forsaken Land
Zajebiste, nuff said.


Reszta tak sobie, Phantom Ensemble zawsze jest zajebiste więc nie ma co o tym pisać...

  • SuperIceKick
  • [*]
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #650
Ah Gensokyo Past and Present- Muszę przeprosić ten themek za wątpienie w jego zajebistość na początku ^^' Po prostu byłem zawiedziony faktem, że ZUN nie zremixował SLeeping Terror and Inanimate Dream. Jednak po klkaktrotnym przesłuchaniu okazuje się być najlepszym theme z PoFV :>

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #651
1. Fate of 60 Years - jeden z lepszych motywów w Touhou, daję pierwsze miejsce za to, że to temat o motywach z PoFV, a on jest takim w 100%

2. Ancient Temple - najczęściej przy tym gram

3. Beloved Tomboyish Girl - nie to, co oryginał, czy wersja z Hisoutensoku, ale nadal git

4. White Flag of USA Shrine - prawie to co w punkcie 2

5. Colorful Path - skoro nawet motyw Reimu mi się podoba

...

19. Phantom Ensemble - nie znoszę
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #652
1. 六十年目の東方裁判 ~ Fate of Sixty Years - all of PoFV awesomeness
2. 東方妖々夢 ~ Ancient Temple - imho mroczniejsza niż wersja PCB, więcej mistycyzmu, dlatego lepsza
3. 春色小径 ~ Colorful Path i オリエンタルダークフライト - za nietypowość, powiew świeżości, trochę tajemniczości...dobry odpoczynek po mogących się już znudzić L-C.M.S. i Maiden's Capriccio

zwróciłbym uwagę jeszcze na 花の映る塚...tak jak Critz powiedział - odpręża, relaksuje...wprawia w odpowiedni nastrój...i dlatego jest zajebista, koniec, kropka;
  • Ostatnia zmiana: Maj 09, 2012, 14:13:34 przez Mayuki

  • Seina
  • [*]
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #653
Poison Body ~ Forsaken Doll
White Flag of Usa Shrine
Spring Lane ~ Colorful Path
Fate of Sixty Years
Oriental Dark Flight
Higan Retour ~ Riverside View

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #654
Beloved Tomboyish Girl.
Tylko to.
Ten ogień z dna nie wiem

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #655
Top 5:
1. Touhou Judgement in the Sixtieth Year ~ Fate of Sixty Years
Bezapelacyjny zwycięzca. Bardzo uwielbiam ten utwór, a szczególnie moment od 2:18
2. Gensokyo, Past and Present ~ Flower Land
ZUN znerfił straszliwie zajebistość Yuuki, ale to nie wpływa na fakt, że ten theme jest świetny i bardzo go lubie ^^
3. Higan Retour ~ Riverside View
Bardzo fajny i spokojny kawałek.
4. Spring Lane ~ Colorful Path
Pierwsza fag muzyczka jaką sobie ustawiłem na dzwonek do telefonu. Kiedyś mój ulubiony utwór od ZUNa.
5. The Flower Like the Fantasy
Mój drugi ulubiony ending ze wszystkich gier Touhou.
  • Ostatnia zmiana: Maj 09, 2012, 16:34:23 przez Maluetar
Rucham psa jak sra

  • awesome
  • [*]
Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #656
1. Wind God Girl
2. Poison Body ~ Forsaken Doll
3. Gensokyo, Past and Present ~ Flower Land
4. Spring Lane ~ Colorful Path

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: NAJLEPSZY TEMAT MUZYCZNY W PoFV)
Odpowiedź #657
Kolejność nie ma znaczenia.

Spring Lane ~ Colorful Path
Oriental Dark Flight
Deaf to all but the Song ~ Flower Mix
Wind God Girl
Poison Body ~ Forsaken Doll
Higan Retour ~ Riverside View
Eastern Judgement in the Sixtieth Year ~ Fate of Sixty Years

Och, wymieniłem chyba prawie cały soundtrack, ale za to szczerze nienawidzę tematu Cirno, którego bardziej zepsuć się chyba nie dało.

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA WALKA - GAMEPLAY)
Odpowiedź #658
My hat is my friend. It helps me relax ♥.

41. ULUBIONA WALKA - GAMEPLAY

Wzory której z loli dają Ci najwięcej emocji?
Dla mnie ulubioną walką jest PCB Yukari. Chociaż względnie niewygórowany poziom trudności jest jedną z zalet dla mnie, to najbardziej podoba mi się mnogość pomysłów w tej walce i przemyślenie niektórych kart. Mesh of Light and Darkness, swastyka, Spiriting Away, przyjemne, aczkolwiek potem wymagające pełnej koncentracji nonspelle, mało bullshitu no i przede wszystkim najzajebistsza karta w serii - Boundary of Life and Death.
Kolejnym zajebistym starciem byłoby MoF Kanako final boss. Mimo niechęci z jakiegoś powodu maniaków do tej walki (poza VoWG oczywiście), uwielbiam intensywność każdego z ataków. Pierwszy nonspell to świetna próba wytrzymałości, 2 nonspell efektowny, 1 karta interesująca, przedostatnia jest świetną wariacją odprowadzania, a o Virtue of Wind God nie muszę chyba nic dodawać - idealny i wymagający test czystego skilla.
Poza tym podoba mi się jeszcze EoSD boss Sakuya za to że jej wzory mimo prostoty wykonania wymagają wielkiej czujności no i błyskawicznych reakcji by nie dać się zablokować na nonspellach, TD Futo za różnorodność oraz IN Marisa za oryginalność wzorów i wymaganie odrobiny pomyślunku do pary z porządnym skillem (2 karta oraz finałowa, ale przede wszystkim harda/lunaticowa wersja Non-Directional Laser :3333), no i oczywiście Master Kurwa Spark.
  • Ostatnia zmiana: Maj 12, 2012, 02:09:53 przez critz

Odp: Codzienna Burza Mózgów Touhou (teraz: ULUBIONA WALKA - GAMEPLAY)
Odpowiedź #659
Pierwsze miejsce oczywiście Yuyuko. Kiedy pierwszy raz z nią walczyłem to urzekły mnie jej patterny, motylki i oczywiście muzyka (i dalej trzyma). Całe otoczenie idealnie do niej pasuje i niesamowity last spell pod koniec którego serducho wali jak pojebane kiedy jest się kilka sekund od zakończenia całej gry.

Drugie miejsce zdecydowanie Utsuho Reiuji za trudność i za te wszystkie słońca lecące w twoją stronę (szczególnie Peta Flare) oraz CAUTION wszędzie przy każdym spellu.

Trzecie miejsce zajmuje raczej walka z Kanako. Świetna i bardzo przyjemna walka oraz ta muzyka i background są bardzo fajnym połączeniem.