Sówak jaki jest każdy widzi. Bez niej nie ma Moriya trio. Podoba mi się w niej, że pomimo bycia jedną z najstarszych postaci w serii nie chełpi się specjalnie potęgą, a zamiast tego wie, co to znaczy zabawa, wyjebanizm i własne tempo. No i hnnngggowata rori z zettai ryouki i "lotem" na czele, pyontą i stylem walki, który redefiniuje termin "crazy awesome". Jest też w chuj groźna, gdy zajdzie potrzeba (Mishaguji's curse n' shit), ale zazwyczaj jej się nie chce :3. Shipping z ⑨ jako bonus.
Dla mnie to jak yin-yang -
Sanae-chan odziedziczyła po
Kana-chan, wiarę, motywację, dostojność oraz pewność siebie a po
Kerokero wyluzowanie, głowę w chmurach, energiczność, zamiłowanie do mecha i figlarność, i dlatego są zajebiste, Amen.
A przy okazji... ostatnio zmotywowałem się do wwiercenia w scenariusz UFO i stwierdziłem, że Ichirin
naprawdę mogłaby nie istnieć. Pomijając jej mdłe dialogi, to brak nawet konkretnego backstory poza
nieznanym długiem wobec Byakuren (w przeciwieństwie do Shou i Murasy), nawet niesprecyzowana rasa (przynajmniej wg. thwiki Wanyuudou
albo Katawa-guruma) oraz fakt że
ZUN ochrzcił ją tylko hitboxem Unzana to już przegięcie, tym bardziej jak na bossa S3.
A, zapomniałbym. Niech jakiś SDMtard się ustosunkuje, bo gdy już mialem podbić Sakujana na mojej liście sympatii do postaci, to thwiki mi przypomina, że Flan wpierdala
ciasto i herbatę z ludzi, i nagle karty pokojówki w temacie seryjnych morderców mają sens, tym bardziej że kto inny by umiał...