Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Iluvmaids

1
Temat gorący, pozwolicie przeto że i ja się wypowiem. Szczerze jednak mówiąc, bardziej aniżeli określenie najseksowniejsza postać, pasowało by mi najładniejsza postać.
Ad rem jednak. Kto być może kojarzy moje inne posty domyśli się że ponownie napiszę o pannie Sakuyi. Tak więc rzeczywiście to uczynię. Miast jednak pisania po raz kolejny o jej elegancji, niezwykłej gracji, czy uroku, zgodnie z popularnym w moim kraju powiedzeniem: "Jeden obraz znaczy więcej aniżeli tysiąc słów", podzielę się przeto kilkoma wizerunkami jej osoby z świętego folderu ukrytego przed światem w czeluściach mego dysku twardego. Docencie to proszę.
(Uwaga, trzy ostatnie obrazki są nieco pikantne, ale pod żadnym względem wulgarne! Żaden z nich nie został też zakwalifikowany na Pixiv jako +18).
Spoiler (pokaż/ukryj)
Spoiler (pokaż/ukryj)
Spoiler (pokaż/ukryj)
Spoiler (pokaż/ukryj)

Imizu nigdy nie zawodzi. Te oczy są po prostu piękne...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Spoiler (pokaż/ukryj)

Tutaj polecam wszytkie wizerunki Sakuyi autorstwa Tidseana. Ten akurat według mnie jest najlepszy.
Spoiler (pokaż/ukryj)
Spoiler (pokaż/ukryj)

Ten obrazek w przeciągu chwili uczynił ze mnie fetyszystę stóp, damn
Myślę że to aż nadto tłumaczy moją sympatię do panny Sakuyi.
Odniosę się też do owego tematu NSFW. Tak więc również unikam tego, nie przymierzając, jak ognia. Nie czynię tego bynajmniej z jakieś przesadzonej pruderii czy wydumanej skromności. W sensie, wiem że nie można zupełnie fikcyjnych postaci umieszczonych w zupełnie fikcyjnym świecie traktować podmiotowo, ale przy tym nie kcę traktować ich zupełnie przedmiotowo, albowiem darzę je niejakim szacunkiem, jakkolwiek głupio to teraz nie zabrzmi. A wszelkiej maści h - douziny czy inne h - arty, umieszczone w jednoznacznym kontekście, najnormalniej w świecie moim zdaniem odzierają bohaterki z godności, w wulgarny sposób je uprzedmiotowiając. Zresztą zawsze gdy przypadkiem zdarzy mi się na tego typu art natrafić (nie czynię tego w żaden sposób celowo, przeglądając Danbooru, czy Sankaku Complex nie jest o to trudno), zawsze mam wyrzuty sumienia i kaca moralnego. Po porostu uważam że jest to nie fair wobec postaci z Touhou i tyle. Nie jest też tak że unikam zupełnie nagości. Owszem potrafię ją docenić (vide arty szósty i siódmy), ale tylko gdy jest ona pokazana ze smakiem, w sposób zmysłowy, podkreślający piękno danej postaci.
Dorba, tyle bełkotu ode mnie.
2
Umm, z góry przepraszam za bełkot zawarty w poście niniejszym oraz za popadanie w monotematyczność. Do rzeczy jednak. Najlepszą fryzurę spośród wszytkich bohaterek Toho posiada zdecydowanie panna Sakuya i tezy tej będę się trzymał. Czemu? Ano tłumaczę i objaśniam. Zacznę od koloru jej włosów. W sensie, dla mnie postacie z gier, anime tudzież szeroko pojętego świata fantasy, mające srebrne tudzież białe włosy na start mają dla mnie bez mała +20 do epickości. Nie rozumiem też czemu niby jej fryzura miała by być babcina i co niby to określenie ma w jej kontekście znaczyć. Odwołując się tutaj do fanonu, albowiem z wizerunków ZUN'a niewiele można wyczytać, jej fryzura, często w delikatnym i, że tak to określę, artystycznym nieładzie, dodaje jej niezwykłej elegancji i uroku. Idąc jednak dalej (szczerze mówiąc też, nie wiem jak do tego odnosi się kanon), jak wynika z jednego z douzinów autorstwa Makoto Hirasaki, w tenże sposób przycięte włosy mają związek z przeszłością panny Sakuyi. Natomiast zupełnym absurdem jest dla mnie przyczepianie się do jej warkoczyków, związanych owymi zielnymi wstążkami - przecież to jest niepojęcie moe, niepojęcie kawaii, to jest HNNNNNGGGGG na miejscu, to jest esencja tejże postaci, na miłość boską...
Co do reszty postaci, to całkiem fajną fryzurę posiada panna Komachi i Nitori, szczególnie podoba mi się to coś czym mają spięte włosy, a co na Danbooru nazywa się hair boobles. No i oczywiście wspomnieć tutaj też muszę o Flan - chwan i jej fikuśnym kucyku.
Dorba, tyle ode mnie.
3
Sam wygląd natomiast nieciekawy, ale to już wina postaci i jej babcinych włosów, warkoczy i monotonnej kolorystyki.
Imo Sakuya wygląda ok, monotonność jej kolorystyki wynika raczej z tego, że jako ktoś kto ogarnia m&a widziałeś tysiąc pięćset sto dziewięćset meido, Sakuya jest tak mainstreamowa, że aż nudna, ale jest git.
How shallow minded... Panna Sakuya to nie jest zwykła meido, to perfekcyjna i elegancka Übermeido, meido ponad wszytkie meido, niekoronowana królowa meido! Zresztą meido nigdy dość.
A co do tematu, to panna Sakuya właśnie jest moją ulubioną postacią z SWR i Hisoutensoku. Zabójcza na dystans, zabójcza w zwarciu, no i ma niezłe teksty - mój ulubiony to ten po pokonaniu Suwako. Dodawać więcyj chyba nie muszę.
Co do reszty postaci, to trudno mi cokolwiek powiedzieć. Niby coś grałem Komachi, Yukari, Remilią i Patchouli, ale to za mało by je jakoś specjalnie polubić. Zresztą gdzie im tam panny Izayoi.
Dorba, tyle ode mnie.
4
Touhou Music / Odp: Ulubione remixy muzyki z Touhou
Nie do końca jestem pewny czy to dobry temat, jednakowoż wrzucę tutaj:

【BadApple!!】傷林果 【ShouRinka】
Nie jestem też pewny, czy nie pojawiła się owa aranżacja wcześniej na forum, wszytkich wątków nie przeglądałem, a że filmik trochę już w sieci jest i ma sporo wejść, więc mam świadomość, że mogę nie być pierwszym który go tutaj wrzuca. Tak czy inaczej, na pewno godne jest to umieszczenia, bądź też odświeżenia.
Przechodząc do rzeczy: to jest niemożebnie EPICKIE! Uwielbiam Bad Apple!!, jednak remix wykonany przez Alstroemeria Records już nieco mi się przejadł, a inne remixy czy aranżacje nie mają niestety takiej mocy. W tym wypadku jednak podczas słuchania szczęka mi opadła do ziemi i musiałem jej długo szukać pod biurkiem. To jest coś co znowuż sprawia, że przechodzą mnie ciarki. Po prostu epickie, chociaż nie wiem czy to słowo wystarczy by oddać tę epickość. Zresztą sami posłuchajcie.
A przy okazji zobaczyłem też jak wyglądają instrumenty które tak często zdarza mi się słyszeć w innych utworach, tudzież grach czy anime. Również fajna sprawa.
Tyle od mnie.
5
Touhou / Odp: Ulubione Postacie v.2
Sakuya Izayoi. Czemu? Ano tłumaczę i objaśniam. O fakcie że jest piękną, srebrnowłosą meido, posiadającą umiejętność manipulowania czasem i potrafiąca rzucać ze śmiertelną precyzją nożami jeno wspomnę, ale o tem wszyscy wiedzą. O tem że potrafi sprzątać, gotować i parzyć pyszną herbatę chyba także. No a w dodatku jest wierna i oddana aż do samej śmierci. To wszytko sprawia, że nic lepiej nie opisuje panny Izayoi aniżeli owe dwa przymiotniki - perfekcyjna i elegancka. Z tego też powodu jej postać urasta w pewnym sensie w mojej dziwnej przestrzeni myślowej do rangi swoistej personifikacyji ideału niewiasty. I nie ma powiadam, nie ma bardzij epickiej bohaterki Touhou aniżeli Sakuya. W tem wypadku ZUN przeszedł samego siebie. Damn...
Tutaj następuje długa przerwa, a następnymi w kolejności ulubionych panien napewno będzie reszta rzezydentek Scarlet Devil Mansion (z wyłączeniem Chinki!). Dalej będą panny Komachi i Yukari. Czemu? Ano jest w nich coś mistycznego, niepojętego. Następnież panna Keine Kamishirasawa, za fakt iż jest historykiem, co sprawia że czuję do niej niejaką sympatię. Wreszcie na końcu, w mniejszym stopniu lubię też pannę Marisę, właściwie za to, że jest staroświecką wiedźmą.
I tyleż ode mnie.
6
Touhou / Odp: Touhou - Jak to się zaczęło?
Uhhh... to było grubo ponad rok temu, o ile już nie dwa lata. Otóż na jednej z internetowych radyjostacyj z j-muzyką usłyszałem Bad Apple!!. Pieśń ta epicka tak niemożebnie mi się spodobała, że słuchałem jej przez jakiś czas na okrągło jak szalony (swoją drogą to był właściwie pierwszy nie-metalowy utwór któren tak wpadł mi w ucho). Dodam, że wersję którą tak namiętnie odsłuchiwałem podpisana była na Youtube jako Touhou - Bad Apple!!. W końcu zaintrygowany zarówno muzyką, jak i wspaniałym teledyskiem z (jeszcze wtedy dla mnie) losowymi dziewczynami, postanowiłem poznać nieco więcej utworów tegoż wybitnego artysty. Uhhh... Okazało się jednak że ów/owa/owiż Touhou to nie żaden artysta, jeno jakaś gra. Chwilę szperania w Google, no i cóż, wpadłem i tak siedzę w tym po dziś dzień.