Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road (Przeczytany 72007 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #30
Electra
Już miałaś się odwrócić bo Hatate, gdy w moment się z tobą zrónała. Nawet do końca nie zauważyłaś, kiedy.
- Wybacz, trochę się zamyśliłam - po czym dodała. - A w kwestii ewentualnej reklamy, myślę, że nie będzie problemu. Później podasz mi dokłądne szczegóły, co ma się w niej znaleźć.
Jak szłyście w stronę twojego domu, wyjęła dziwne urządzenie. Był to prostopadłościan w zółto-pomarańczową kratę z naklejoną naklejką w kształcie serca. Co zwróciło twoją uwagę, na powierzni jego znajdowało się coś przypominającego miniaturowy obiektyw aparatu. Rozłożyła ten przedmiot i twoim oczom ukazała się szklana powierznia na jednej z jego części i przyciski z różnymi symbolami na drugiem. Dziewczyna ponaciskała szybko parę przycisków i pokazała ci na szklanej powierzni zdjęcie Johanesa, który idzie przez wioskę.
- Tak wygląda ten człowiek, tak? - zapytała się dociekliwym tonem. - Kiedy wpisałam hasło "detektyw", moja duchowy aparat wskazał na niego.
Nie zdąrzyłaś odpowiedzieć, gdy już doszłyście do twojego domu.

Electra i Johanes
Gdy detektyw szukał narzędzia do wycięcia artykułu z gazety, Electra razem z Hatate weszły do domu o czymś rozmawiając.

Dams
Jak tylko zacząłeś odchodzić od drzwi, usłyszałeś szczęk nieaoliwionych zawiasów. W dodatku niebo przeszyła pierwsza błyskawica i powoli zaczęło padać coraz mocniej.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #31
No i jesteśmy w domu, pokazała mi jego zdjęcie akurat gdy dotarliśmy na miejsce.
- Wy sobie porozmawiajcie, nacieszcie się sobą i zróbcie to trzeba. Zrobię wam kawy i zostawię was samych.
Z ostatnim skłamałam, chciałam wiedzieć jak to się potoczy. Ta parka bardzo do siebie pasuje, a natury nie oszukają.
Przygotuję dla nich specjalną kawę, w dwóch porcjach. Do samej kawy, przed zaparzeniem dodam odrobinę imbiru. Tutaj trzeba delikatnie, bo to bardzo mocna przyprawa. Po zaparzeniu, wrzucę pralinkę z ciemnej czekolady z likierem wiśniowym. Doleję nieco mleczka kokosowego i zwykłego mleka. Oczywiście nie za dużo, by nie zabić smaku kawy. Do tego kilka kropel syropu wiśniowego  i czekoladowy wzorek. na wierz. Mieszanka węchu i intuicji podpowiedziała mi skład tej kawy. To nie ma prawa się nie udać, taka ilość afrodyzjaków w jednym kubku rozpali pożądanie u każdego!  W najgorszym wypadku, zadziała z opóźnionym zapłonem.
Oczywiście ta kawa miała być też pokazem moich umiejętności. Niech wie, że ona nie będzie promowała zwyczajnej cukierni, tylko miejsce gdzie można spróbować rzeczy naprawdę najwyższej klasy. Gdy skończyłam, podałam im i wyszłam z kuchni.
- Jakbyście czegoś potrzebowali, jestem w swoim pokoju. Ja nie będę wam przeszkadzać.
Powiedziałam do nich wychodząc.
Gdy już byłam w swoim pokoju, zaczęłam podsłuchiwać. Chciałam mieć pewność że to się uda.
  • Ostatnia zmiana: Październik 29, 2015, 22:54:57 przez Red Fedora

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #32
Co to było ?! - Jak tylko usłyszałem zawiasy od razu się obróciłem. A gdy pojawiła się błyskawica przeszły mnie dreszcze. Stanowczym, głośnym tonem - Halo, jest tam kto? - Używam magicznego przywiązania, po czym robię parę uważnych kroków w stronę drzwi (wózek z rzeczami stoi parę metrów przed drzwiami). Gdyby coś nagle wyskoczyło na mnie robię odskok w bok z przejściem w lot.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #33
Słysząc otwierane drzwi i kroki dwóch osób porzuciłem mój zamiar, posprzątałem nieco stół i poprawiłem kapelusz na mojej głowie. Nie wierzyłem, że Electra faktycznie znalazła klienta dla mnie, jednak od rana trawiło mnie pewne przeczucie.
Nie zdziwiło mnie wielce, kiedy usłyszałem dziewczęcy głos, który najwidoczniej należał do rozmówczyni Electry, a potem postać młodej dziewczyny, która weszła do pokoju. Po kilku dniach w tym świecie i wypaleniu tytoniowego skręta z wiecznie młodą kapłanką, która podług jej wyglądu winna chodzić do szkoły podstawowej część rzeczy przestawała dziwić. Postawa mówiła sama za siebie, potrzebowała pomocy i chciała mnie wynająć, ale w jej postawie nie było widać zmartwienia, a jedynie rozkojarzenie i drobna irytacja. Nie, raczej sprawa, którą chciała mi zaproponować nie dotyczyła jej osobiście...
- Witam pannę - zagaiłem w końcu wyciągając rękę na powitanie - Nazywam się Johanes, Johanes Alvane, prywatny detetyw. Proszę usiąść.
Wskazałem jej krzesło i miałem zamiar usiąść dopiero po tym, jak ona sama to zrobi. Kiedy Electra podała kawę nieufnie wciągnąłem nosem jej zapach. To nie była solidna, czarna jak noc kawa. Czułem wyraźnie imbir, czekoladę i... mleczko kokosowe? Będę musiał poważnie porozmawiać z moją gospodynią na temat wtrącania nosa nie tam gdzie trzeba...

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #34
Johanes i Electra
Dziewczyna skorzystała z zaproszenia i usiadłą przy stolo.
- Himekaidou Hatate, rekatorka naczelna Kakashi Spirit News - przedstawiła się. - Chciałam pana wynająć do rozwiązania pewnej sprawy.
Pokazała numer gazety, który przed chwilą czytałeś i wskazała na artykuł z pierwszej strony.
- Otóż konkurencyjna gazeta odwaliła, jak zwykle fuszerkę i skupiła się na taniej sensacji - dziewczyna szybko przeszła do konkretów. - Ja natomiast chciałam tę sprawę dogłębniej zbadać, tylko że...
Dziewczyna zarumieniła się lekko zawstydzona.
- Nie mam doświadczenia w tego typu sprawach i potrzebuję kogoś, kto będzie wiedział, jak się za to zabrać -po czym wyjęłą kopertę. - Czy 5 tysięcy yenów wystarczy na zaliczkę? Zapłącę kolejne 15 tysięcy, jak zagadka tego miejsca zostanie rozwiązana!
Kiedy dziewczyna przedstawiłą swoją ofertę, Electra właśnie przyszłą z kawą.
Za oknem było słychać pierwsze krople deszczu, a po chwili zaczęło mocno lać.

Dams
Dziwne, ale gdy się odwróciłeś drzwi były nadal zamknięte. W dodatku, gdy spojrzałeś w ich stronę zza ciebie doszedl dziwny dźwięk, jakby jakiś mechaniczny warkot:
https://www.youtube.com/watch?v=m6xeDsWJQ2E
Gdy się odwróciłeś, niczego jednak nie zobaczyłeś Po chwili wszystkie dziwne dźwięki ucichły. Coś z tym domem było chyba mocno nie tak. W dodatku zaczęło padać coraz mocniej i nie było nadziei, żeby pogoda się poprawiła w drodze do Wioski Ludzi.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #35
Nie ma doświadczenia w tego typu sprawach... przez jej rumieniec to wyglądało bardzo dwuznacznie. Mimowolnie uśmiechnęłam się gdy to usłyszałam. Podałam im kawę, choć Johanes chyba kręcił nosem dlatego że ta kawa nie jest nudna. Muszę ich zachęcić do spróbowania, ale tak nienachalnie.
- To mój nowy przepis, jeszcze nie nazwałam ale moim zdaniem te smaki powinny dobrze się uzupełniać. Proporcje dodatków dobrałam tak by były wyraźne, ale nie zabiły smaku kawy. Głównymi dodatkami są mleczko kokosowe zmieszane z mlekiem i imbir. Mam nadzieję że będzie wam smakowała.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #36
Chwila co? Jak przecież słyszałem jak się otwierały. Po drodze znajdę jakieś miejsce gdzie znajdę schronienie. - Gdy usłyszałem warkot już chciałem odskoczyć do tyłu, jednak okazało się że nic nie ma - co to było? Nie ma ja spadam stąd, mimo deszczu nie chcę tutaj zostać - po chwili rozglądam się dookoła mnie czy coś jednak jest. szybkim krokiem cofam się od drzwi, łapię za wózek i  idę w stronę wyjścia/ścieżki

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #37
Westchnąłem i upiłem nieco kawy... gdyby nie ta czekolada byłaby na prawdę dobra, jakoś nie przepadałem  za słodką kawą. Wiedziałem również o tym co chciała osiągnąć Electra przez dodanie imbiru, z drugiej strony nie powinienem robić jej złej opinii przy kliencie, zwłaszcza, że trafił się dziennikarz. Posłałem jej jedynie znaczące spojrzenie, gdy klientka nie patrzyła...
- Tak, miałem do czynienia z tym artykułem. Niedokładne zdjęcia, informacji niewiele, pochopne wnioski. - powiedziałem, 20 tysięcy było przyzwoitą sumą, ale nie aż tak wysoką... przez chwilę zastanawiałem się, czy nie próbować podciągnąć ceny, ale... nie, na początku zależało mi na opinii, a przed sobą miałem osobę zdolną mi to załatwić. Potem będę dyktował ceny - Sądzę, że to by była w miarę rozsądna stawka, o ile dodamy do niej koszty operacyjne, ale spokojnie, za drinki płacę z własnej kieszeni... Zanim jednak do tego przejdziemy, czy wiadomo pannie cokolwiek innego, niż to co można wyczytać z artykułu. Tożsamość denata na przykład. - spytałem

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #38
Johanes i Electra
Hatate chwyciła za kubek i jednym łykiem wypiłą kawę.
- Dziękuję za kawę. Naprawdę bardzo smaczna - odłożyła kubek na stole. - No to co? Skoro akceptujesz moją ofertę, to możemy ruszać
Zapytała się detektywa, po czym spojrzała za okno.
- A deszczem nie się nie przejmuj. Masz do czynienia z tengu, więc taka problemu nie stanowi dla mnie problemu.
Wstała od stołu.
- A jeżeli musisz coś jeszcze coś ze sobą zabrać, to mogę jeszcze chwilę poczekać, aż się przygotujesz.

Dams
Znaleźć miejsce, w którym możesz się schronić... łątwo powiedzieć, trudnej zrobić. Najbliższym domem jest Kourindou, do którego masz jeszcze spry kawałek drogi. W dodatku, jak chwyciłeś za wózek, zobaczyłęś, że zaczynają wypadać z niego rzecz we wszystkie możliwe strony.
- Szybciej, Luna, znajdź w końcu ten parasol! Ten kupiec na pewno gdzieś go tutaj ma!
- Sunny, czy nie możesz chociaż przez chwilę się nie odzywać! Teraz, mimo twojego kamuflarzu, wie, że grzebiemy w jego rzeczach i będzie wściekły! No i to był twój pomysł, żeby obejrzeć ten dom w taką pogodę!
Parę kluczy poleciało na ścieżkę. Chyba osoby, które postanowiły poprzeglądać twój dobytek nie do końca przejęły się faktem, że na pewno będziesz świadomy ich obecności.
  • Ostatnia zmiana: Październik 30, 2015, 21:10:20 przez Cthulhoo

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #39
Zauważam że rzeczy wypadają z mojego wózka, przez co z paniki upuszczam go z rąk (wróżki mogły odczuć lekkie turbulencje) - Co jest !? - usłyszałem rozmowę wróżek - ehhhh, wróżki, o mało co się nie przewróciłem z paniki przez jakieś wróżki... ciekawe czy te wcześniejsze odgłosy to też była ich sprawka. -  Staję z pół metra od boku wózka - Witam młode damy, szukacie może czegoś? Byłoby miło gdyby kolejnym razem spytać się o możliwość sprawdzenia towaru. Jeżeli szukacie parasola no to niestety nie ma. Wszystkie zostały wykupione przez jedną Kappę. - Chciała w zamian dać swój wynalazek bez ręczny parasol, ale przy testowaniu przed zakupem te urządzenie o mało nie ukróciło przechodnia o głowę, byłaby z tego nawet niezła broń gdyby nie to że się niszczy po upadku oraz że cena dosyć wygórowana. No koniec końców zapłaciła yenami. Ale jeżeli jej machiny nadal będą śmiercionośną bronią to zapewne będzie potrzebowała wiele parasolów.

  • Tremirenes
  • [*]
Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #40
- Akurat tak się składa, że deszcz nawet lubię... - powiedziałem wkładając moją nieodłączną towarzyszkę do kabury i papierośnicę - jednak zależy mi na informacjach, jest panna pewna, że nie zna denata? Wie cokolwiek o tamtej części lasu w której znalazł się budynek? - dalej, notatnik, ołówek, pędzelek, sproszkowany grafit, ostrzałka i zapasowe kule... czy zapomniałem o czymś?

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #41
Nie wiem jak to odbierać, wypicie duszkiem raczej by świadczyło że spaprałam sprawę.  Mogą być tylko trzy opcje,
A) Hanate wcale nie smakowała kawa, ale chce mnie ugłaskać (w tym wypadku to wina jej złego gustu, a nie braków w moich umiejętnościach)
B) Hanate pije bardzo dużo alkoholu, przez co wszystko pije tak samo jak wódę.
C) Hanate jest raptusem, ją aż świerzbi by już wyruszyć.
Trzeba ją sprawdzić, ta niepewność mnie wkurza! A nie, czekaj... Muszę najpierw wynegocjować reklamę.
- Skoro Johanes skończył, i ja porozmawiam z tobą o interesach.
Postanowiłam poszukać zachomikowanych pieniędzy. Nie trzymałam całej gotówki w jednym miejscu, bowiem to czysta głupota. Gdy jest w jednym miejscu, zbyt łatwo stracić całość w wypadku kradzieży. Budżet na reklamę trzymałam pod półkami na skarby ze świata zewnętrznego.
Gdy już go wydostałam, najpierw sprawdziłam ile jest pieniędzy w nim, ale zdążyłam zapomnieć ile gotówki odłożyłam na reklamę. Pamiętam że sporo, bowiem kosztem niego uszczupliłam budżet na ubrania (czego pożałowałam)  ale ni cholery nie pamiętałam konkretnej liczby.
- Przejdę do rzeczy, gdzie by mogła być umieszczona moja reklama i ile by to kosztowało?
Z niecierpliwością oczekiwałam odpowiedzi, całości nie mogłam przeznaczyć bowiem musiałam mieć też pieniądze na plakaty. Miałam nadzieję że tym razem wypadek nie pokrzyżuje moich planów. Pamięć o tych wróżkach wciąż była bolesna.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #42
Johanes i Electra
Kiedy Johanes się szykował się do wyjścia, Electra rozmawiała z Hatate na tematy boznesowe.
- To wszystko zależy od tego, jak ma być ta reklama, i na której ma być stronie - zaczęła. - Mogę jednak nawet rozważyć umieszczenie informacji o cukierni nawet za darmo na drugiej stronie gazety za wszelką pomoc przy zbieraniu informacji do artykułu na temat tego domu.
Innymi słowy, Hatate zasugerowała, że Electra może zaoszczędzić na reklamie, jeżeli zdecyduje się pomóc przy wyjaśnianiu sprawy, o której dzisiaj czytała.
Po czym zwróciła się do Johanesa:
- A co do tożsamości tego denata, to nikogo takiego nie kojarzę. Innymi słowy: musiał przybyć z tym domem. Natomiast ważną kwestią jest to, czy od początku był martwy, czy też może został zabity dopiero w Gensokyo - Hatate chwilę się zastanowiła. - Chciaż, jakby stałza tym jakiś youkai, zjadłby jego ciało, a nie zostawił je od tak w domu...

Dams
- No widzisz, Sunny, teraz już wie, że tu jesteśmy! - jedna wróżka skarciła drugą.
- To co robimy? Przecież chcemy tylko pożyczać, a nie kupować? - odpowiedział żywiołowy głos.
- Nie ma parasola, więc nic tu po nas, zwiewamy! - odpowiedział pierwszy głos.
Wóżek szarpnęło i upadł na ziemię, a towary wysypały się do końca. Sam zaś zobaczyłeś na ziemi wróżkę ubraną w czerwono-białą sukienkę. Miałą jasnobrrązowe włosy spięta w dwa kucyki. Jej prawa noga była zaplątana w sznurek. Leżała na twarzy i jęczała z bólu.

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #43
Oszczędzenie pieniędzy w zamian na pomoc... Brzmi nieźle. Tylko nadal sprawa dotyczy morderstwa, ta sytuacja wygląda jak pchanie się do pszczelego ula. Może być niezła nagroda, ale ryzyko spore. Ale... chyba jednak zaryzykuję! Jeżeli mi się uda wyjść cało i przydać się jej do czegoś, zaoszczędzę masę pieniędzy. Część pójdzie na plakaty, a reszta zabezpieczy mnie na przyszłość.
- Skoro tak to ma wyglądać, chętnie pomogę. Nie jestem detektywem jak mój lokator, ale odrobinę się znam na świecie zewnętrznym. Może moja wiedza na coś się przyda? Jeżeli mam z wami iść, to może najpierw się przebiorę! To zajmie tylko chwilę.
Nie lubiłam zbierać się na szybko, ale to było konieczne. Na szybko założyłam prostą, niebieską sukienkę i granatowy, zapinany sweter, potem wybrałam ciężki czarny płaszcz.  Najładniejsze toto nie było, ale wygodne i ciepłe. Do tego doszyły nieprzemakalne skórzane buty na wysokim obcasie. Tym razem nie chciałam zabierać torby, bowiem nie chciałam być ponownie okradziona.

Nadal jednak miałam to nieznośnie uczucie że będę tego żałowała, czyżby miało się coś złego stać? A może czekają mnie spore kłopoty których mogłabym uniknąć? Nie, to tylko trema, masz się wsiąść w garść Electra! Gdy już byłam gotowa, krzyknęłam jak żołnierz:
- Gotowa i zwarta! Ja już mogę wyruszać!

Odp: [1.2] Morderstwo przy Westferry Road
Odpowiedź #44
Ehhhhh pięknie, i już mam zajęcie na parę minut, zbieranie rzeczy do wózka. Wyjątkowo oprócz głupich trafiły mi się jakieś strasznie mało zwinne te wróżki. - Widać po mnie że jestem zażenowany tą sytuacją, spokojnym głosem mówię - Ehhhh, Uspokój się, nic ci nie zrobię, zaraz na spokojnie ciebie uwolnimy, ale muszę przyznać nieźle mnie przestraszyłaś z koleżanką tymi dźwiękami.