ぱちゅコン Defend the library!

Recenzja:

KretonDzisiejszym obiektem, który omówimy jest kolejna wariacja na temat [wstaw nazwę] Defender. Tym razem nie będziemy bronic stołu, przejścia czy bóg wie czego, ale staniemy w obronie biblioteki! ぱちゅコン Defend the library!

Fabula gry jest prosta jak design Cirno. Patchouli, celem ochrony biblioteki tworzy armię lalek. Niestety technologia zostaje skradziona i teraz biblioteka oblegana jest przez niezliczone zastępy nie-do-konca-przyjaznych lalek. Jak widać, nawet w defendera da się wsadzić fabule. Najważniejszą różnicą miedzy kupa Tower Defensów jest rozgrywka. Nie budujemy tu statycznych wież, ale szkolimy oddziały, którymi sterujemy jak w klasycznym RTSie. Nie ulepszamy tez pojedynczych jednostek, ale cały typ, koszt zwiększa się z każda zakupioną jednostka. Żeby było ciekawiej, jednostki w miarę levelowania zdobywają umiejętności. Przykładowo Sakuya na lv3 zdobywa Reflect, dzięki któremu może odbić cześć pocisków, a na lv6 dostaje Pierce i jej noże przelatują przez przeciwników raniąc kolejne cele. Wiemy wiec, że jest Sakuya. Kto jeszcze ? Cały Koumakan, prócz tego drużyny ze wszystkich gier, aż do MoFa włącznie. Z początku wybieramy 5 osobowa drużynę, ale po odblokowaniu wszystkich otrzymujemy możliwość złożenia drużyny wg własnego uznania. Dodatkowo po odblokowaniu wszystkich drużyn, dostajemy, dodatkowe postacie. Biblioteki musimy bronic 24h. Ataki nadciągają w zależności od poziomu trudności, od co 15 do co 5 minut czasu gry. Bronimy regału(ów), na którym jest 20 książek. Strata wszystkich oznacza porażkę. Nie ma Touhou bez spellcard, wiec i tu mamy 5 kart. Karta ofensywna, karta defensywna i 3 karty supportujące, każda możemy użyć tylko raz, więc warto uważać i dobrze pomyśleć przed użyciem. Jak się można domyślić, działanie kart supportujących przyspiesza wskrzeszanie poległych postaci lub ich ruch.

Wracając do postaci - dzielą się one na 3 typy. Są to kolejno:
Melee (przykład: Meiling) - postacie do walki w zwarciu. Szybkie i silne przeciwko typowi Danmaku. Dostają w dupę od postaci latających.
Danmaku (przykład: Nitori) - postacie walczące na dystans. Postacie typu Flight nie mają z nimi szans, ale w starciu z melee są bezbronne.
Flight (przykład: Aya) - postacie latające. Zazwyczaj atakują bombami o pewnym AOE. Niszczą dość szybko melee, ale Danmaku błyskawicznie je zestrzeliwuje.

Jeśli znudzi nas klasyczne Arcade, mamy dostęp (po odblokowaniu) do dodatkowych trybów gry. Wymienię tylko niektóre. Są to między innymi:
100k mode - Startujemy z 100.000 kasy.
Mixed mode - Fale zawierają dwa typy jednostek.
Tower Defense Mode - Mówi samo za siebie.
Endless Mode - Ataki się nie kończą.
Wszystkich trybów dodatkowych jest 8. Są to różne wariacje, które pozostawiam do testu wam.

Gra od strony technicznej nieco kuleje. O ile sama mechanika gry jest w porządku, o tyle gra uruchamia się tylko w okienku w 1024x768. Nie możemy tego w żaden sposób zmienić. Trybu pełnoekranowego nie przewidziano. Dziwi takie niedopatrzenie ze strony Tasofro. Nie dziwi za to muzyka. Nie ukrywajmy - nie kanonowe produkcje od Tasofro ssają muzycznie lepiej niż odkurzacz Mokon. Żeby było zabawniej - nie można muzyki w żaden sposób wyłączyć. W sumie więcej błędów nie wyłapałem. Z plusów oczywiście rozgrywka, wiele trybów, nie nudzi się za szybko. Chyba tyle. Polecam spróbować samemu - nigdy obrona biblioteki nie była tak ekscytująca... Hihi.

Oceny:

KretonH-CollectorScooter FoxMaluetarLeninMałyszeqHERUBIMSmokuŚrednia
Średnia4,75??4,75??6,757,255,88
Grafika5??8??666,25
Muzyka2??2??563,75
Trudność6 (7)??4 (8)??8 (4)8 (6)6,5
Miód6??5??897

Wymagania sprzętowe:
Pentimum 1.2GHz
256MB RAM
Karta graficzna 128MB, 1024x768, DirectX 9.0C

Screeny:

001
002
003
004
005
006
007
008
009