ALLTYNEX Second

Recenzja:

„An enemy plane of the ALLTYNEX operaion system
deployment model is coming close. I shift to a phase
with the second battle mode. I fight back immediately,
and please overthrow it. A goddess of the victory smile at you.”

KretonWszystko, co ma koniec musiało mieć kiedyś początek. Pamiętacie może recenzje dwóch zacnych gier – RefleX oraz 神威? Jeśli nie, wiecie gdzie można je przeczytać. Ci, co czytali je wcześniej zapewne wiedzą, iż były tam nawiązania do komputera zwanego ALLTYNEX. Dzisiaj zajmiemy się grą, która otwiera The Tale of ALLTYNEX.

ALLTYNEX Second lub też アルティネクス セカンド został wydany 14 sierpnia 2010 na Comikecie 78 przez Siter Skain, jako remake gry RAID WIND 2: ALLTYNEX wydanej w 1996 na platformę FM TOWNS. Grę cechuje w pełni trójwymiarowa grafika i bardzo ciekawy system, ale o tym za chwilę. Omówmy wpierw fabułę.

Rok 2192. Podczas aktywacji systemu „Satariel” super komputer obrony planetarnej ALLTYNEX wymyka się spod kontroli, w efekcie czego 85% ludzkości zostaje wybita, a niedobitki udają się poza układ słoneczny, ale nie bardzo widzi im się taka egzystencja. Rozpoczyna się trwająca 40 lat wojna – The ALLTYNEX War.

Jest rok 2232. Ludzkość została niemalże wybita. Ostatnia flota kręci się w okolicy Jowisza. Siła ALLTYNEXa stała się za duża. To ostatnia szansa, żeby go zniszczyć. Flocie udaje się zrobić wyłom w obronie ALLTYNEXa i z pokładu jednego ze statków startuje myśliwiec - 108 Armed Saboteur.

Historia tak klasyczna, że srasz płytami Chopina (jako, że Mozart się zbyt mainstreamowy zrobił). Ok, znamy już historię. Gra zaczyna się w momencie startu tegoż oto myśliwca i ciągnąć się będzie przez 5 plansz zakończonych standardowo walką z bossem. Do wyboru mamy jedną z dwóch maszyn (chociaż drugą trzeba odblokować, kończąc Hard, jak dobrze pamiętam), różniących się diametralnie systemem gry oraz kolorem. O ile klasyczna, niebieska maszyna to przyjemny spacerek po parku (automatyczne nastawienie się na cele i obracanie), o tyle druga, czerwona, oznaczona jako Advanced to już wspinaczka wysokogórska. Obrotem sterujemy sami, a uzbrojenie jest nieco inne. Poniższa (juchowa) tabelka przedstawia w skrócie różnice między maszynami.


Kontynuując opis różnic – prócz wypisanych powyżej – maszyny różnią się również sterowanie uzbrojeniem. I do tego teraz przechodzimy. Nasza maszyna uzbrojona jest w karabin pokładowy, którego siła zależy od akumulatora. Ten zaś może być naładowany do pięciu poziomów. Czym wyższy poziom naładowania, tym silniejszy strzał. Akumulator ładuje się non stop sam, dodatkowo ze zniszczonych przeciwników wypadają kryształy, które przyspieszają ładowanie. Drugą bronią są ostrza. Przy użyciu tej broni nasz samolot zmienia się w coś w rodzaju mecha i zamiast strzelać z karabinu, tnie wszystko ostrzami. Tu wychodzi na jaw pierwsza różnica. Klasyczna maszyna tnie wszystko bez przerwy i sama ustawia się na wrogów przy przytrzymaniu klawisza. Opcję Advanced musimy manualnie ustawić w odpowiednim kierunku, klawisz ostrza natomiast musimy naciskać cały czas. Dodatkowo mamy efekt zwany Blade Motion Stop, który zatrzymuje grę na około pół sekundy przy każdym zniszczeniu przeciwnika z użyciem ostrza. Można go wyłączyć w opcjach jeśli komuś przeszkadza. Moim zdaniem jednak te pół sekundy wystarcza, by odnaleźć się sytuacjach mocno podprogowych. Kolejna różnica jest w broni dodatkowej. W przypadku klasycznej maszyny naciskanie klawisza ostrza w czasie trzymania strzału powoduje atak kierowanymi laserami, które zużywają nieco akumulatora. Ta sama kombinacja w przypadku Advanced powoduje wystrzał potężnego lasera, który szybko rozładowuje akumulator. Natomiast naciskania klawisza strzału w czasie trzymania ostrza powoduje wystrzał lasera w przypadku klasycznej maszyny oraz rakiet w przypadku maszyny Advanced. Dodatkowo wspomniany laser w maszynie Advanced wali prosto do przodu, a klasyczna maszyna obraca się w stronę przeciwników przy wystrzale. Mogę jeszcze rzec, że ów laser odbija pociski, które znajdują się w jego pobliżu w momencie wystrzału.

Czym gra wyróżnia się wśród innych danmaku? Po pierwsze, posiada w pełni trójwymiarową grafikę. Wszystkie obiekty, jak i tła są trójwymiarowe. Gra obsługuje wysokie rozdzielczości, więc można grać np. w Full HD, gdyż obsługa rozdzielczości 1920x1080 dla gry to nie problem (nie każde danmaku lubi z tą rozdzielczością współpracować, pomijając fakt, że dla większości doujinowych produkcji 800x600 to bariera nie do przekroczenia). Klasycznie już bossowie są wykonani elementowo. Dla przykładu pierwszemu bossowi wpierw możemy odstrzelić działa, potem dodatkowo zniszczyć odpadające zbiorniki z amunicją. No i przeciwnicy przechodzą transformację. Mamy coś, co przypomina klasyczny ciężki samolot. Nagle wyrasta mu ogon (!) i... Zaraz... To brzmi znajomo... Scorpio z RefleX? Da fug, wali w nas atakami z RelfeX, tylko w trójwymiarze. Słodko! Ostatnią innowacją są filmowe kamery przedstawiające ważne elementy gry, takie jak np. pojawienie się bossa czy pokazujące cel, do którego się zbliżamy. Żeby było ciekawiej – w trakcie tych filmowych ujęć wciąż możemy sterować i strzelać. Niestety – boss na nasze ataki jest wówczas niewrażliwy. Kamera czasem też zmienia się w trakcie gry. Jest to dość ciekawe zagranie, zwłaszcza na czwartym etapie, gdzie w połowie zaczyna w nas strzelać działo orbitalne i musimy unikać jego promienia. Nie dość, że jest to dynamiczne to jeszcze ładnie wygląda. Również całe nasze replaye możemy oglądać w takiej filmowej kamerze (w ten sposób doszedłem do tego, czemu fragment z działem orbitalnym zbijał mi FPS do 15 na starym komputerze).

Graficznie gra wygląda świetnie. Trójwymiarowe tła robią swoje. Gracze, którzy mieli okazję zagrać we wcześniejsze produkcje Siter Skain, tj. RefleX bądź 神威, lub też oryginalnego FM TOWNS'owego RAID WIND 2 bez problemu powinni rozpoznać lokacje. Grę zaczynamy na orbicie, w czasie gdy flota ludzi robi wyłom we flocie ALLTYNEXa. Stąd przez atmosferę dostajemy się nad jakieś bliżej niekreślone pola i rzeki, by w końcu dolecieć do Aeneas, gdzie znajduje się rdzeń komputera ALLTYNEX. Dla tych, którzy ukończyli wcześniej RefleX na finałowym poziomie czeka niespodzianka, a walka z ostatnim bossem to coś... Niesamowitego. Polecam rzucić okiem choćby na YouTube. Ci co ukończą grę, niech zapiszą replay i obejrzą to na kamerze filmowej. Gra posiada też świetną muzykę. Ci, którzy lubią soundtracki z wcześniejszych produkcji nie będą zawiedzeni. Dodatkowo wydany został album zawierający soundtrack z ALLTYNEX Second oraz RAID WIND 2: ALLTYNEX (wersja digital kosztuje 8 USD).

Na koniec zostawiam podliczenie plusów i minusów. Z plusów na pewno mogę wypisać grafikę, muzykę, interesującą fabułę, ciekawy system walki, filmową kamerę, dynamikę oraz system osiągnięć (niestety po japońsku). Z minusów mógłbym ponarzekać na poziom trudności, który jest moim zdaniem nieco zbyt duży. W połączeniu z dziwnym hitboxem utrudnia to rozgrywkę. A czemu hitbox jest dziwny? Zagrajmy pięć razy początkową sekwencję etapu drugiego z rakietami. Przynajmniej w jednym runie jedna rakieta nas dosięgnie. Ostatnim minusem jest brak możliwości wyboru etapu na replayu. Zawsze musimy oglądać go od początku i choć możemy go przyspieszyć, nie możemy wybrać etapu.

Tyle w kwestii gry ALLTYNEX Second. Polecam spróbować samemu, gdyż gra jest naprawdę tego warta. Ja od siebie dorzucam jeszcze info o wymaganiach sprzętowych. Kreton out.

Oceny:

KretonH-CollectorMałyszeqRaionGorgiaszŚrednia
Średnia8,5????8,5
Grafika10????10
Muzyka10????10
Trudność4 (8)????4
Miód10????10

Wymagania sprzętowe:
System: Windows 2000/XP/Vista/7
Procesor: Intel Pentium4 2.0GHz (zalecany Pentium4 3.0GHz lub lepszy)
RAM: 512MB (zalecane 1 GB)
Karta graficzna: 128 MB, DirectX9.0c, obsługa 640x480/High Color (zalecane 800x600/Full Color)
Dysk: Około 150 MB
Inne: Klawiatura i/lub Pad (Zalecany pad)

Screeny:

001
002
003
004
005
006
007
008
009