Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Cthulhoo

1
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Jakby co, to pisz tutaj w temacie, albo na fejsie, co mam przenieść i co mam posprzątać.
2
- A może fajnie wyglądać i być zabójczo skuteczne? - zapytałam z nadzieją w głosie.
Mój styl walki był przecież związany z moim wizerunkiem, a przecież w serialach o magicznych dziewczykach ataki były zarówno skuteczne, jak i bardzo efektowne.
3
- Tak, w końcu przez większość muszę jednocześnie tańczyć i śpiewać, więc dbanie o dobrą formę i kordynację ruchów to podstawa.
Odpowiedziałam Meiling. Na jej sprawdzanie stanu moich mięśni starałam się nie reagować. Wprawdzie było to trochę bolesne, ale Meiling zapewne wiedziała, co robi.
- A jedna, albo dwie rzeczy na początek mi wystarczą, zwłaszcza że nie mam zamiaru diametralnie zmieniać swojego stylu walki. Dziękuję, że chcesz mnie uczyć, a te parę godzin w nocy na pewno uda mi się wygospodarować.
4
- Zobaczę, czy uda mi się stworząyć mistrzynię sztuk walk, która wspomoże główne bohaterki - odpowiedziałam życzliwie. I w sumie... nie był to głupi pomysł. Taka podtać dodałaby kolorytu. W domu  się zastanowiem, jaka mogłaby być rola dla takie postaci.
Aha, czyli mieszkańcy tej rezydecji słyszeli o tym incydencie, lecz byli w stanie uchronić się od kradzieży. Czyli nie muszę wyjaśniać, kto za tym stał.
- Co zaś się tyczy treningu, chętnie bym spróbowała, niestety nie mam tyle czasu, żeby poświęcić na niego parę godzin dziennie - nie była to wymówka, lecz fakt. - Niestety, ale każdy mój koncert wymaga wielu godzin przygotowań, a samo szycie kreacji jak i komponowanie utworów też jest czasochłonne.
Odpowiedziałam z żalem, zwłaszcz że niedługo miałam dać koncert i chciałam się na niego jak najlepiej przygotować.
5
- Tak, bardzo! Lubię takie historie, zwłaszcza gdy główny bohater musi zmagać się z róznymi przeciwnościami losu, a mimo to konsekwentnie zmierza do wytyczonego przez siebie celu! - odpowiedziałam entuzjastycznie I wyjęłam przeczytany tom mangi. - Proszę! Ja jeszcze pracuję nad swoją mangą, ale jak w końcu dopiszę parę rozdziałów, to chętnie ci ją przyniosę.
I rzy okazji będę musiała skopiować egzemplarz dla Sanae. Una również bardzo się ucieszy, gdy będzie mogła ją przeczytać.
- Całe szczęście, że do was nie zawitał ten incydent, bo w Wiosce Ludzi od pewnego czasu znikały ludziom przeróżne rzeczy. Na szczęście grupa śmiałków zażegnała ten proceder i przedmioty wróciły do swoich prawiwitych właścicieli!
Odpowiedziałąm entuzjastycznie, lecz po chwili zrobiłam zakłopotaną minę.
- Niestety, istota, która za tym stała była odporna na magię, więc nie miałam szansy się bardziej wykazać. Chyba będę musiałą się podszkolić w alternatywnych metodach walki, bo danmaku okazały się być niewystarczającą bronią...
6
Widok zadowolonych twarzy był dla mnie dostateczną nagrodą za trud włożony w rozwiązanie tego incydentu. Oby moi towarzysze byli równie usatysfakcjonowani, co ja. Co do tych bardziej krępujących przedmiotów... z czystej uprzejmości udawałam, że nie zwracam na nie uwagi i, że w ogóle ich nie dostrzegam.
Z wziązku z tym, że byłą jesień ubrałam się cieplej i wzięłam ze sobą tomik mangi pożyczony od Meiling. Doczytam go po drodze i poproszę ją o następny, o ile go posiada. Bez większych przeszkód dotarłam do posiadłości i zastałam, tak jak się tego spowdziewałam, moją przyjaciółkę na warcie.
- Witaj, Meiling - przywitałam się życzliwie. - Dziękuję za magę, właśnie dzisiaj skończyłam czytać? Masz może następny tom?
Tytuł ten był dość typowym shounenem, bo w takich pozycjach gustowała Meiling, ale to nie znaczy, że mi się nie podobał. Wręcz przeciwnie! Uwielbiałam historie, w których bohaterowie, nie bacząc na wszelkie trudności, dążą konsekwentnie do celu. Może dlatego, że sama miałam coś z nich.
- A tak swoją drogą. Nie mieliście żadnych przykrych incydentów z kradzieżami?
Zapytałam z ciekawości. Skoro złodziejuchy napadały wioskę ludzi, to mogły też zaatakować tę posiadłość.
7
4um Games Center / Odp: [Sesja] Temat informacyjny
No cóż, dwóch graczy się wycofało, gdy mieliście już większość elementów zagadki i trzeba było poskładać to wszystko w całość.
8
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Tylko wiesz, że QUALITY napisane wielkimi literami oznacza w slangu 4chana brak jakości? :> Więc lepiej popraw ten zapis, bo jeszcze zostaniesz źle zrozumiany.
9
Chociaż pożegnania przez wodza złodziejuchów mogło wydawać się chłodne, a podziękowania obligatoryjne, dla mnie najważniejsze było to, że wysłuchał mojej prośby i zrabowane rzeczy wrócą do wioski ludzi.
- Dziękuję oraz daję słowo, że nikomu nie powiem o waszej domenie. Sama też nie będę was więcej nachodzić.
Po tych słowach ruszyłam razem z resztą do wyjścia i z radością znalazłam się znowu na świeżym powietrzu. Zanim jednak rozeszliśmy się w swoje strony, zaprosiłam całą trójkę na mój najbliższy koncert. Zdawali się nie rozumieć, jaka jest rola idolki, więc chciałam im to pokazać będąc na scenie.
Gdy tylko wróciłam do wioski i wyjaśniłam sytuację, zajęłam się dopilnowaniem, aby skradzione wcześniej przedmioty wróciły do swoich prawowitych właścicieli. Miałam też ku temu inny powód: chciałam zobaczyć również uśmiechy na ich twarzach, gdy te przedmioty do nich wracały.
Po tym wszystkim planowałam udać się do domu, wziąć kąpiel, założyć czyste ubrania, a następnie odwiedzić Meiling. Ostatnie starcie uświadomiło mi, że nie jestem w stanie sobie poradzić z istotami odpornymi na moją magię, a przecież moja przyjaciółka była mistrzynią sztuk walki. Może uda mi się od niej czegoś nauczyć.
10
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- Na pewno nie potrzebujesz pomocy? - zapytałam się małej czrodziejki. - Bo, z tego, co widziałam, mogłaś odnieść poważne obrażenia.
Fakt, ta dziewczyna nie wyglądała na specjalnie ranną, ale wydawało mi się to dziwne, że od tak po prostu wstała. Najwidoczniej miała dużo szczęścia, co mnie ucieszyło.
Potem rozegrała się ta scena ze złoty żukiem i wodzem. Smutny to koniec tej istoty, ale przynajmniej nie wyrządzi już więcej zła. A skoro sam wódz pamięta dalej o swojej obietnicy i najwyraźniej chce jej dotrzymać, to powinnam powiedzieć mu wprost, po co tu przyszłam.
Stanęłam pewna siebie i zaczęłam mówić:
- Nie interesują mnie skarby, które zostały zrabowane innym - zrobiłam krótką pauzę. - Lecz część rzeczy, które znalazły się w tych podziemiach zostały zabrane ludziom z okolicznej wioski. I chciałabym, żeby zostały im one zwrócone.
Patrzyłam z napiecięm wyczekując na reakcję wodza.
- Pewnie większość z nich jest dla was śmieciami, lecz dla ich prawowitych właścicieli mogą mieć one wartość większą niż jakiekolwiek złoto. Kryją się wnich wspomnienia i ich marzenia. Dlatego też tutaj przyszłam. Po to, żeby te przedmioty wróciły do ich prawowitych właścicieli.
Ponownie zrobiłam pauzę.
- Chciałabym również prosić, abyście więcej nie nachodzili domów okolicznych mieszkańców.
Fakt, bogactwa tu zgromadzone bardzo by mi się przydały w celu realizacji mojego marzenia, jakim była sala koncertowa, ale nie czułabym się dobrze wiedząc, skąd one pochodzą. Odrodziłam się przecież jako bogini, więc miałam sporo czasu na zebranie odpowiednich środków, a nie mogłabym spojrzeć w lustro realizując swoje plany kosztem innych osób.
11
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Nie byłam do końca usatysfakcjonowana takim zakończeniem sprawy, lecz najwyraźniej nie dało się inaczej. To nie była istota, z którą można byłoby się dogadać.
Na zaczepne spojrzenie Wriggle nawet nie odpowiedziałam, tylko od razu podbiegłam do rannej dziewczyny. Miała sporo szczęścia, bo jej rany nie były tak ciężkie, jak powinny po tym, co jej się przytrafiło.
- Myślę, że znam parę osób, które mogłyby jej doraźnie pomóc - odpowiedziałam magowi. Byłam w dobrych stosunkach z Sanae, więc zawsze mogłam się do niej zwrócić z prośbą o opiekę nad tą dziewczyną.
Teraz natomiast użyłam swojej mocy, żeby przywrócić trochę sił duchowych tej małej. Wprawdzie nie byłam w stanie leczyć, nad czym też trzeba będzie popracować, ale nie była ona w tak złym stanie, żeby wymagała natychmiastowej interwencji medyka.
- Będziesz w stanie się przemieszczać? - spytałam ją. - Bo chyba zaraz zrobi się tu bardzo gorąco.
12
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
- Może i złoty żuk został zmuszony do odwrotu, ale nadal nie mamy gwaracji, że incydent został zakończony! - odpowiedziałam Yueiowi.
Z drugiej zaś strony ja również nie byłam zwolenniczką zabijania tej istoty, zwłaszcza że okazała się być żywa. Może jednak posiada on rozum i uda się z nim porozumieć. Trzeba spróbować.
- Złoty żuku! - krzyknęłam w jego stronę mierząc różdżką w jego stronę. - Nie wyrządzimy ci już krzywdy, lecz ty w zamian obiecasz nie nękać mieszkańców tej krainy! Co odpowiesz?
Mówiąc te słowa przybrałam teatralną pozę i w napięciu czekałam na reakcję naszego przeciwnika. Nie traciłam jednak czujności i byłam gotowa ochronić siebie i Yueia, gdy zajdzie taka potrzeba.
No i na szczęście ta mała żyła. Trzeba będzie później opatrzeć jej rany.
13
4um Games Center / Odp: [sesje] Offtop
Ktulu/Eksu/Zhearrimst - ja mam czas prawie 24/7.
Nie możecie wymyślić jakiegoś dnia niedługo by się może zgadać i w jeden dzień napisać szybko kilka postów?

Sobota? Niedziela?
Fajnie byłoby trochę to przyśpieszyć, posiedzieć dzień i popisać.
Sobota odpada, bo kumpel z liceum ma wieczórr kawalerski. Ale jutro postaram się być przez większość czasu dyspozycyjny. W niedzielę też powinienem być, bo nie planuję tan szaleć, chociaż... nigdy nie wiadomo, jak to wyjdzie, gdy towarzystko się rozkręci.
14
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Może mój plan się nie powiódł, ale dzięki niemu wyszłam cało z ataku tego monstrum. Szęście mnie nie opóściło, mimo wygaśnięcia mojej karty zaklęć to dobrze. Szybko zorientowałam się w sytuacj i moi toważyszom nie udało się wyjść bez szwanku. Niestety, ale nie była w stanie im pomóc. Ale to nie oznacza, że nie mogę pomóc im teraz. Zasłaniając na polecenie maga chciałam doskoczyć do chłopaka w momencie, gdy ten będzie próbował ponownie zaatakować bestię. Jego siła i zdolności wydawały mi się teraz kluczowe do zwycięstwa. Sama zaś obrałam taką drogę do niego, żeby nie wejść z zasięg złotego żuka i nie skupić na nim swojej uwagi. Jeżeli natomiast zauważę, że mimo wszystko skupił się na mnie, to szybko przerwę swój manewr i postaram się tak nim pokierować, żeby odsłoniłswoją ranę na atak Yueia. Chłopak również prosił, żeby unieruchomić bestię, lecz nie miałam środków, ani pomysłów, jak tego dokonać.
Fakt, mogłam ponownie zawalić sufit, ale nie miałą gwarancji, że uda mi się dokonać w taki sposób, an i jego przypadkiem nie zranić.
15
4um Games Center / Odp: [ex1.2] The Gathering
Nie dobrze! Moje zaklęcie przestało działać! A w dodatku ta mała gdzieś zniknęła wciągnięta przez atak żuka! Trzeba było jej pomóc! Tylko jak, skoro ta bestia nie wydaje się dawać za wygraną? Jeżeli będę teraz szukałą dla niej ratunku, to ja również skończę marnie. Trzeba było więc jak najszybciej pokonać złotego insekta, ale najpierw.
- Na bok! - krzyknęłąm odruchowo. Odskakując w momencie, gdy kamień zaczął lecieć w moją stronę i maga.
Oczywiście uważałam, żeby nie wejść w drogę żukom, które przelatywały po przekątnych pomieszczenia. Ściągnięcie całego roju na siebie w tej sytuacji byłoby bardzo złym pomysłem. Wypóściłał też jeden wolniejszy pocisk, który lzmierzał w stronę przeciwnika. Nie miałam na celu go nim trafić, lecz chciałam dokładnie sprawdzić, na jaką odległość jest w stanie anulować magię. Jeszcze nie miałam pomysłu, jak zdobytą w ten sposób wiedzę wykorzystać, lecz póxniej może okazać się ona przydatna.