Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Ostatnio pachowa Miko została ofiarą nagonki medialnej ponieważ podziurawiła parasol za pomocą igły i po raz pierwszy od dawna zaczeła wypełniać swoje obowiązki.
Z tego powodu antyfani Czerwono-Białej dostali pożywkę i do tego wzrosła ich ilość.
Nie przedłużając, zacznijmy dyskusję na temat tego, czy Reimu jest/była/będzie wredną zołzą?

Fedore, a co Ty ostatnio tyle theadów otwierasz?

[offtop]A czy robię coś złego?
Dopóki nie łamę regulaminu ani nie spamuję to chyba wszystko w porządku.[/offtop]

A wracając do tematu, ja osobiście do Reimu nic nie mam za to co zrobiła. A nawet podoba mi się to że w końcu zabała się za eksterminację Youkai jak należy.

>Nagonkę medialną
wwwww

A co do Reimu, obie rzeczy były zarówno bezsensowne jak i dość okrutne.

Nie wydaję tu stuprocentowego osądu na sytuację z FS 25 dopóki nie wyjdzie tłumaczenie, ale po spoilerach rozumiem to tak, że koleś porwał na chwilę Kosuzu tylko po to żeby zmienić się w youkai i żyć sobie z dala od ludzi w spokoju (dodając jeszcze że inne youkai cały czas przewijają się przez Hakurei Shrine), a Reimu stwierdziwszy że popełnił grzech śmiertelny go zabiła (http://i.imgur.com/hr89guJ.jpg).
Obowiązki to jedno a hipokryzja to co innego, tym bardziej że inne youkai nawet jak wywołają incydent to są najwyżej traktowane salwą danmaku i idą z nią na herbatkę, a tego tutaj pana mimo braku złych chęci spotkał marny koniec bo nie był małą dziewczynką i nie chciał być już człowiekiem. A Reimu z getta żywcem nie wypuści. Zakładam tu że Byakuren (która jest w tej samej sytuacji) jest za silna by Reimu mogła ją sobie tak po prostu sprzątnąć.

Co do sytuacji w ostatnim WaHH, to welp, Kogasa chciała być użyteczna i sprawiła jej prezent w postaci nowych igieł do walki, a Reimu w nagrodę od razu przetestowała je na niej. Tego chyba tłumaczyć nie muszę, komediowa socjopatia w najczystszej postaci. Akurat mnie ubodła bo Kogasa miała dobre chęci. Cóż, na pewno czapter obudził mnie z przekonania że Marisa mogłaby być większym draniem niż Reimu.

Nie chce mi się czytać waszych wypocin bo się obawiam o spoilery z mangi ale Reimu przecież od zawsze była szmatą więc nie widzę sensu tej dyskusji.

Bo biedak próbuje ożywić martwe forum.

Na to nic nie poradzisz, po prostu jestem nekrofilem.

Reimu is a bitch since pc-98.

Ale i tak ją lubię. Przynajmniej należycie wykonuje swoją robotę.

Od czasu do czasu musi pokazać, że wszyscy muszą się z nią liczyć.

ZOMG, this. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zgodziłem się z Raionem.

http://boards.4chan.org/jp/thread/13296539 (http://boards.4chan.org/jp/thread/13296539) :^)

Gdyby ten pan byłby słodką lolitą, to całe to zdarzenie inaczej by się potoczyło.
xd

Wszystko przez to, że jako youkai nie zdążył przemienić się jeszcze w dziewczynkę.
Psuł ładny wygląd gensokyo swoją facjatą więc Reimu go zabiła.
Logiczne.

Osobiście szanuję i lubię Reimu. Lubię obserwować, jak się zmienia jej charakter przez części, lubię jej wygląd, motyw. Nawet jeśli chodzi o jej wady czy błędy jakie popełnia, wydają mi się bardzo ludzkie i myślę, że chociaż często pokazuje zniechęcenie, tak naprawdę chce jak najlepiej pełnić swoją funkcję. Potrafi być bardzo uparta i niechętnie przyznaje się do błędu. Wszystkie komiczne akcje, które robiła w WaHH pokazują, że zależy jej na sukcesie świątyni, chociaż popełnia często błędy, ale imho wyciąga z nich wnioski. Publikacje z Touhou zawsze mają nieco humorystyczny charakter, więc nie powinno się tak krytykować jej powtarzających się wad.
W FS jest pokazana z bardziej radykalnej strony w tym, jak zwalcza youkai. Nie widzę w tym czegoś tak bardzo złego - zapomina się, że ludzie są w dużej mniejszości i rolą miko Hakurei jest bardziej obrona ludzi niż zachowanie równowagi.

Niniejszym rzucam zaklęcie kapłańskie 5. poziomu, Wskrzeszenie, na owy temat!

Reimu można interpretować jako niewolnicę swojego PRu. Wszelki nadmierny radykalizm wynika prawdopodobnie z tego, że ludzie oczekują od niej tępienia youkai.

Zaś przypadek kolesia z wioski: Byakuren nic do tego. Jest tak samo związana z tą sprawą jak Alice. Obydwie są podpisane na wiki jako przedstawicielki rasy "Magician (formerly human)", ale zostanie Magiem przez duże M, zaczynając jako człowiek, to kwestia szlifowania swoich zdolności magicznych, które same z siebie mogą zapobiec śmierci z przyczyn naturalnych i uwolnić od podstawowych potrzeb, jak jedzenie. Tak było w przypadku Alice i Byakuren. Miły pan z wioski zaś, zamiast kuć zaklęcia i robić eksperymenty alchemiczne, to poczynił jakieś pokrętne kroki by po śmierci zostać duchem a la Yuyuko, z pełną świadomością. Człosiek, który umrze i nie zostanie rytualnie pochowany, nawiedza świat jako duch, takiego typu jak Yuyuko. Ten tutaj zaaranżował wszystko by celowo zostać duchem, co jest chyba trochę nie teges? Z drugiej strony Reimu mogłaby (nawet przy zabijaniu go), w nieco "milszy" (może to nie najlepsze słowo, ale lepszego pomysłu nie mam) sposób mu wyjaśnić, jak to jest z jej przyjacielskimi kontaktami z youkai.

Co do przypadku igły i Kogasy: fakt, Kogasa żyja i ma się dobrze. Nie zmienia faktu że potraktowanie youkaia igłą eksterminacyjną, by uniknąć płacenia za jej wykonanie zdecydowanie nie pasuje ani do Lawful, ani do Good.

O! Bardzo dziękuję za ożywienie! Moim zdaniem jej zołzowatość w mangach raczej jest oczywistym Comic Relief'em. Często to są takie sytuacje które albo nic złego nie zrobią dla świata, a często nawet nie mające prawa się udać. Ale w sumie choć to trochę łamanie 4 ściany, sama Reimu ma gdzieś swoją popularność. Przecież i tak jest główną protagonistką, i nią będzie aż do końca świata. (Patrz na ostatnie strony SSiB, wprawdzie to raczej dowcip poza wymiarem ale... Źródło jest kanoniczne.)

Co do Reimu - według mnie najlepiej skomponowany materiał na głównego bohatera. Oryginalność, determinacja, siła oraz humor (znaczy, jej zachowanie jest zabawne, jej humor jest... meh). Jak można po komediowych scenkach sugerować, że Reimu jest jak to ktoś określa "szmatą". Reimu jest dość specyficzna, ale po zapoznaniu się z większością jej perypetii można zrozumieć jej postępowanie. Skoro ktoś aż tak dosłownie interpretuje scenki z życia Reimu i jej teksty, to dlaczego nie czepia się tego co robią Kappy ze swoimi ofiarami? Przecież to gorsze niż eksterminacja człowieka wspomnianego wcześniej w FS. Jedyne co można jej zarzucić to hipokryzja dostosowana do jej potrzeb (co z kolei nie jest dla mnie czymś złym, a jest elementem zabawnym). "Tryb eksterminacji" dostosowany do jej widzimisię, gdyby brać to wszystko na poważnie, nie znając charakteru Reimu to faktycznie jest to zła osoba. Ale my ją dobrze znamy, nawet Kasen się poddaje, gdy jej treningi na nic się zdały. Każdy zna Reimu i ją akceptuje, jak do tej pory nic złego nie zrobiła. No może Akyuu by się przyczepiła (jak do Kosuzu która broniła lisa w formie dziecka).

No, raczej casus ducha z FS nie jest comic reliefem.

Wciąż należy pamiętać, że Gensokyo się zmienia; przypadków prawdziwych napadów youkai na ludzi jest coraz mniej.

@Zanarhi

...shirikodama?

Nie jestem pewny co chcesz osiągnąć porównaniem do kapp - nigdy nie postulowałem że zabieranie shirokodam jest w jakikolwiek sposób dobre, a jedynej imiennej kappy w kanonie w rzeczy samej nie znoszę. Ale w tym przypadku trzeba brać poprawkę na naturę youkai ogółem - ja tam osobiście jestem zdania że youkai zabijające ludzi są moralnie zepsute ze względu na hinty że wcale nie muszą jeść innego inteligentnego gatunku jakim są ludzie by przeżyć i robią to tylko dlatego że ludzie są smaczni:ale w tym przypadku zostawiam to każdemu do moralnej interpretacji.

Nie bardzo widzę też punkt z comic reliefem - to Reimu nie może być szmatą w celach humorystycznych? Jest od tego cały trope (http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/HeroicComedicSociopath) (Reimu jest nawet na liście w dziale Video Games :^). Mało tego, mogę zrywać boki w sytuacjach z socjopatką Reimu ale nie muszę jej za nie lubić. Tym bardziej że sytuację z Kogasą (http://i.imgur.com/3Afcc5f.jpg) można było rozegrać łagodniej i nadal byłaby śmieszna - Reimu mogła była ją eksterminować i powiedzieć "ok, twoje igły są faktycznie całkiem niezłe, masz tu zapłatę za dobrze wykonaną pracę <3", a zamiast tego widać że ewidentnie sprała Kogasę żeby nie płacić za zakupiony towar, jak ostatni dres :^).

IMHO, co do tego że jest niewolnicą swojego PRu to prawda. Tylko że w ostatecznym rozrachunku Reimu kończy zarówno jako wróg ludzi (jest kluczowym elementem rezerwatu dla youkai z ludzmi w roli bydła, zabija każdego człowieka który chce "awansować" do roli youkai, jest podejrzewana o kolaborację z youkai ze względu na ich częste odwiedziny w Świątynii Hakurei i nie ma problemu z wciskaniem ludziom kitu że umrą dla zarobku (http://mangafox.me/manga/touhou_ibarakasen_wild_and_horned_hermit/v05/c025/15.html) - porównajcie podejście Sanae (http://mangafox.me/manga/touhou_ibarakasen_wild_and_horned_hermit/v05/c025/12.html) i Nitori (http://i.imgur.com/i7X5T1m.jpg)) jak i wróg youkai (eksterminuje youkai czysto dla zasady, niezależnie od tego czy są groźne albo agresywne i jak pokazuje sytuacja z Kogasą nie ma problemu z nadużywaniem swojego autorytetu dla własnych korzyści).

Gdyby Reimu była jedyną osobą która rozwiązuje incydenty, to wtedy byłaby w zdecydowanie lepszej sytuacji pod względem imidżu jako ktoś na kimś można polegać i ktoś kto ruszy dupę i zrobi swoją robotę jak należy gdy jest taka potrzeba. Ale patrząc na playable, zawsze jest ktoś inny kto ją w tym wyręczy (przynajmniej Marisa, przeważnie ktoś jeszcze), więc wcale nie jest do tego potrzebna. Jedyną "wyjątkową" i potrzebną rolą Reimu jest jej pilnowanie bariery. Co tym bardziej piecze gdy Reimu jest przekonana o swoim autorytecie do tego stopnia że rozwala dyskusję innych religijnych liderów na temat przyszłości Gensokyo (http://en.touhouwiki.net/wiki/Symposium_of_Post-mysticism/Part_6).

@UP

Koleś utrupiony przez Reimu zasłużył sobie. Alice i Byakuren zapracowały na swoje moce. W ogóle typ youkai "Magician" jest trochę dziwny.

Well. Osoba, która pragnęła zostać youkai, ponieważ powód - czy to dobry, czy zły - jest na swój sposób zła za samą kolaborację z "siłami ciemności". Zgaduję, że taki cuś może mieć kontrolę nad tym co robi, ale też może się stać bezrozumny, jak większość typów ludzi przeobrażonych w youkai w wyniku takiej czy innej sytuacji. Albo też dopiero co urodzonych, młodych, nie mających kontroli nad instynktem.
Z punktu widzenia bestii, która chce nas pożreć - jest dla nas zła. Z punktu widzenia rozumnego "potwora", z którym da radę się dogadać - to już sprawa indywidualna. Mogę zgadywać, iż Reimu widziała takie przypadki youkai z wyboru, może nawet odpuściła takiemu, aby zobaczyć później, że ten po czasie stracił nad sobą kontrolę. Więc co zrobiła teraz? Zapobiegła przyszłemu nieszczęściu. Czy mógłby się stać złym? Dunno.

Youkai z którymi Reimu jest w kontakcie są na tyle rozumne, że nie będą sprawiać problemów po pogrożeniu im palcem. W pewnym sensie są one zagrożeniem, ale kontrolowanym zagrożeniem. Można przymknąć na nie oko, a zająć się tym czego pełno, czyli youkai w formie berozumnych bestii, albo żyjących w zgodnie ze swoją specyficzną naturą.
Reimu jak na swój wiek jest całkiem dojrzała, lecz nadal ma swoje dziecinne kaprysy. Pomimo swojej potęgi jest wciąż młoda i niedoświadczona. Może przez to da się ją lubić i puścić jej płazem jakiś wybryk.

Gdybym miał wybór zamieszkać w Gensokyo, to jako człowiek wybrałbym Hakurei Shrine. Nawet jeśli nie zajmowałbym się eksterminacją youkai (jeszcze), to mógłbym przynajmniej zająć się świątynią i posiłkami dla naszej walecznej kapłanki.

W tej sytuacji w pełni rozumiem Reimu: tolerowanie już istniejących youkai to jedno, a pozwolenie na to, żeby ludzie nagle zaczęli się w nie zamieniać to drugie. Zwłaszcza że przepuszczenie jednemu, to ziielone światło dla innych, którzy chcieliby zakosztować takiej egzystencji. Dlatego też nie może sobie pozwolić na żaden wyjątek i musi działąć radykalnie. Nawet jeśli ktoś taki zapanuje nad swoim instynktem, to inni dostali sygnał, że takie praktyki są tolerowane, a to może mieć nienajlepsze skutki i narobić Reimu tylko problemów. Dlatego też łatwiej wyeliminować jednostkowy przypadek ku przestrodze dla innych.

Moim zdaniem to, że Reimu wyeliminowała delikwenta z wioski to jest wynikiem próby zachowania statusu quo w Gensokyo. Z racji tego, że Wioska Ludzi w Gensokyo jest ludzką enklawą i głównym źródłem równowagi liczbowej pomiędzy ludźmi a youkai, a youkai potrzebują ludzi, ponieważ większość z nich istnieje dlatego, że ludzie w ich wierzą lub się ich boją (popraw mnie ktoś, jeśli się mylę). Dopuszczenie sytuacji takiej, jak z tym człowiekiem, który dobrowolnie stał się youkai mogłoby (niekoniecznie) doprowadzić do zachwiania tejże równowagi. Jeśli już, to zachowanie Reimu w tym konkretnym przypadku można uznać za prewencję. Lecz na jej zachowania w celu wciskania ludziom kitu na temat gwiazd nie znajduję usprawiedliwienia.

Pozostaje sprawa Alice i Byakuren. Bardzo niejasna. To youkaie, czy ludzie którzy posiadają moce definiujące youkai?

Ludzie, którzy posiedli taką moc magiczną, żeby osiągnąć status "przeobrażonego" magiciana, tzn. ogarnęli zaklęcia na usunięcie potrzeby spożywania pokarmu, bodajże braku snu i długowiecznośc/nieśmiertelności. Z puntku widzenia człowieka nie są już ludźmi, ale jako youkai są ich najbliższi, bo nadal mają mindset człowieka.

Tylko że w tym przypadku Prorok-kun upewnił się że nie ma świadków (http://bato.to/read/_/331516/touhou-suzunaan-forbidden-scrollery_v4_ch25_by_alpha-beta-kappa/16) i potem planował żyć z dala od ludzi (http://bato.to/read/_/331516/touhou-suzunaan-forbidden-scrollery_v4_ch25_by_alpha-beta-kappa/18). Oszczędzenie go nie miałoby w tej sytuacji żadnego negatywnego wpływu propagandowego na kolejnych potencjalnych jinyou (no chyba że Reimu po tym incydencie zebrała prochy Drakuli-kuna, zaniosła je do Wioski Ludzi i powiedziała "patrzcie kuhwy, to będziecie wy jeśli ktoś spróbuje awansować do youkai na mojej zmianie").

Co do Alice i Byakuren, wyjaśnienie które najczęściej słyszę jest takie, że prawo zakazujące przemiany w youkai obowiązuje tylko we Wiosce Ludzi (http://bato.to/read/_/264119/touhou-suzunaan-forbidden-scrollery_v3_ch19_by_no-group/12) (aczkolwiek w przypadku Byakuren zastanawia mnie czy jej filozofia robienia z ludzi i youkai braci nie zakłóci respektu/strachu przed nimi i w konsekwencji równowagi w Gensokyo -- gdyby tak było to Reimu powinna była ją posłać do piachu, i to jak najszybciej).

Also, obligatoryjne wspomnienie o niedoszłym tsukumogami-bucie (Kutsutsura), którą Marisa skasowała zanim ta miała w ogóle okazję przeistoczyć się w loli (http://bato.to/read/_/254239/touhou-suzunaan-forbidden-scrollery_v2_ch13_by_no-group/18). W FS nawet Akyuu wydaje się strasznie wroga wobec youkai (http://bato.to/read/_/264119/touhou-suzunaan-forbidden-scrollery_v3_ch19_by_no-group/10).

the plot intensifies.

Jeżeli ktoś chce wiedzieć dlaczego ludzie są wrodzy wobec youkai to cóż... Youkai wpierdalają ludzi.

Ponad to w tekście o Yukari w PMiSS jest zapisane, że youkai który nigdy nie atakuje ludzi nie powinien być nazywany youkai. Czy jakoś tak...
Więc nie ma co się dziwić, że ludzie specjalnie za nimi nie przepadają.

Alicja i Byakuren nie wiadomo kiedy stały się youkai.
Za czasów byakuren ludzie i youkai nie przepadali za sobą, i nie panowały wtedy takie zasady jak teraz w gensokyo. A prawo nie działa wstecz jak widać.
A Alicja gdy ją poznajemy jest już jakąś tam wiedźmą...