Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Servish w Sierpień 21, 2011, 05:17:07

Tytuł: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 21, 2011, 05:17:07
Gensokyo - Wspaniała kraina oddzielona od reszty światów nieprzenikalną barierą.
To utopia w której żyją takie istoty jak youkai, ludzie, wróżki i bogowie. Mimo, iż zazwyczaj jest to spokojne miejsce, zdarza się, że od czasu do czasu jakaś istota zakłóci spokój innym mieszkańcom tego miejsca. Powody dla których tak się dzieje są różne; zazwyczaj główną przyczyną jest nuda i ciekawość. A dziś nastał nowy dzień w Gensokyo, dla wielu kolejny okres niesamowitych przeżyć i przygód. Senny poranek w Lesie Magii. Kani obudził się w swoim łóżku trzymając w dłoniach książkę pożyczoną z biblioteki, którą czytał do snu. Był jednym z nielicznych, którym fioletowowłosa bibliotekarka pozwalała wynosić książki na zewnątrz. Wypadałoby zwrócić dziś książkę do biblioteki.
Po zagłębieniu się w dalszą cześć lasu można znaleźć domek pewnej kitsune. Ta za to jeszcze smacznie spała... dopóki nie obudziły jej odgłosy dość hałaśliwej istotki kręcącej się nieopodal jej domostwa. Była zaspana i jej ciało ewidentnie odmawiało wyjścia z łóżka i sprawdzenia kto śmie zakłócać jej spokój.

***

Za to Naoki, chłopiec zamieszkujący od pewnego przybytek kapłanki Hakurei był już dawno po śniadaniu. Teraz leżał na ziemi i odpoczywał wpatrując się w chmury. Jedna z nich przybrała okrągły kształt z wystającymi stożkami. Na pierwszy rzut oka przypominało głowę jakiegoś Oni. Gdy chmura przepłynęła, chłopiec wstał. Nagle przeszyło go bardzo nieprzyjemne uczucie. Duchy w jego ciele zaczęły bardzo się denerwować.
'''Dusze... pragnienia...''

***

W jednym z kilku skupisk duchów zwanym Hakugyokurou ''życie'' również się powoli przebudzało. Duchy nie potrzebują fizycznego snu, ale ci bardziej materialni mieszkańcy już odrobinę bardziej. Jednym z nich był Saito, który właśnie konsumował pałeczkami śniadanie. Jednakże coś było nie tak; mężczyzna właśnie kończył swoją porcję, a Youmu wciąż się nie pojawiła(zawartość misy Yuyuko znikła za to w tajemniczych okolicznościach zaraz po nałożeniu do niej jedzenia). Czyżby jeszcze spała?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 21, 2011, 11:21:11
Żeby dało mu to spokój chociaż jeden dzień... jak zwykle mógł się tylko domyślać, do czego tym razem chcą go nakłonić dusze które mieszkają w jego ciele. Ale był na to wypróbowany sposób. Tylko niepotrzebnie w sumie wstał, bo będzie musiał wrócić do pozycji spoczynkowej, tylko nieco bardziej krępej. Po pierwsze, nie wdawać się w rozmowę z nimi, bo źle się to dla niego skończy. Po drugie, usiąść na ziemi w pozycji Lotosu. Po trzecie, stworzyć barierę pomiędzy swoim umysłem a myślami duchów. Odgrodzić się od nich, zdawać sobie sprawy z ich istnienia, ale się w nie nie wsłuchiwać. Podkreślanie swojej odrębności, samoświadomości... innego sposobu nie znał, bo taki podała mu kapłanka Hakurei.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 21, 2011, 11:33:52
*Odstawił swoją miskę i sięgnął po dużą misę z ryżem*
-Dołożyć ci jeszcze o Pani? *zapytał przy czym znając odpowiedź nałożył jej kolejną porcję*
-Taki piękny dzień a jeszcze Youmu nie ma... *Powiedział sięgając po swoją miskę*
- W sumie nie dziwię się, mimo iż zdecydowanie wolniej się męczymy to ona i tak daje z siebie wszystko, naprawde bardzo się stara...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 21, 2011, 12:01:18
Obudziły go promienie słońca wpadające przez okno do jego pokoju i łaskoczące go po twarzy. Otworzył jedno oko i światło uderzyło do wnętrza jego czaszki. Jego nieprzyzwyczajone jeszcze do światła oko szybko skryło się pod powieką, a on lekko syknął. Mały promień światła, ale zabolał.
Chwilę jeszcze poleżał próbując, jak co rano zorientować się w najbliższym otoczeniu.
-Dobra, miękko pod sobą, leżę w łóżku. - myślał, żeby pobudzić zaspany umysł do pracy - Coś trzymam... - zauważył przejeżdżając dłonią po okładce książki.
-Ah, no tak, książka, którą pożyczyłem z rezydencji. Taak, przydałoby się już ją oddać.
Zdobył się na nadludzki wysiłek i odwrócił się od okna, po czym powoli otwarł jedno oko, a następnie drugie. Był odwrócony do ściany, więc światło już go tak nie raziło. Wciąż jednak nie widział wyraźnie.
-Coś niewyraźnie dziś wyglądasz... - powiedział chrypliwym, zaspanym głosem do ściany. Westchnął i usiadł w łóżku. Rozejrzał się. Widział tylko zamazane kształty, jednak dość szybko namierzył mały stolik, na którym zostawił okulary. Sięgnął tam ostrożnie ręką i wymacał rzeczony przedmiot, po czym założył.
W cudowny sposób otoczenie nabrało wyrazistości. Wstał więc i podszedł do szafy.
Tak więc w głowie debatując sam ze sobą na tematy od powodu codziennego wstawania do tego, że ludzie i youkai są dość podobni pod tym właśnie względem, choć niektórzy z tych drugich budzą się w nocy.
-Może to wydawać się głupie, jednak takie rozmyślanie jest czasem niezbędne, by utrzymać śpiący umysł w pracy i nie zasnąć na stojąco. - przekonywał sam siebie wkładając białą koszulkę i szukając czarnych dżinsów. Gdy rzeczone już znalazły się na nim wziął książkę i zszedł na dół. Położył książkę na półce przy drzwiach, by nie zapomnieć o niej i zajął się przygotowywaniem śniadania.
-Aha! Posiekam cię, papryko! - rzucił biorąc nóż i odkrajając kawałek papryki i kładąc go na kanapkę, na której spoczywały już poległe szynka i plasterek sera. Zaparzył też herbatę. Gdy wszystko było gotowe usiadł przy stole i zajął się konsumpcją kanapki i popijaniem herbaty. Jako, że herbatka była gorąca pił ją małymi łykami, a kanapka została już zjedzona. Nie śpiesząc się jednak spokojnie dopił do końca, co zajęło mu kilka minut, po czym wziął swoją własną księgę zaczepiając ją na pasku, przez plecy przewiesił miecz a do ręki złapał pożyczoną książkę i wyszedł.
Zamknął za sobą drzwi, po czym wzbił się w powietrze i spokojnie, oglądając z góry zaspany jeszcze Las Magii poleciał w kierunku Szkarłatnej Rezydencji.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 21, 2011, 13:20:24
Otworzyła jedno oko. Potem drugie, zamykając jednocześnie pierwsze. Znowu-to-samo. Czy mieszkanie w takim miejscu nie oznacza, że nie życzy sobie hałasu i odwiedzin? Tymczasem coś za każdym razem musi zakłócać jej spokój. Leżało się bardzo przyjemnie, ale samo wylegiwanie się nie przepędzi nieproszonego gościa. Chcąc-nie chcą zwlekła się łóżka, poprawiła futro i wyjrzała oknem, a potem drzwiami. Jak ma kogoś trzepnąć prądem to nie musi przecież wychodzić do tego z domu.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 21, 2011, 17:51:41
Ignuss

Po zjedzeniu przez siebie śniadania i przygotowywania się, wyruszył do biblioteki. Po drodze spotkało go co zwykle; kilka wróżek, chmara kedam oraz.... jakieś dziwne duszki. Nie przejął się nimi zbytnio, ot pewnie jacyś shinigami postanowili się zbuntować i olali sprawę. Po paru minutach wylądować przy bramie rezydencji. O mur opierała się drzemiąca Meiling. Zatem bez słowa przekroczył wrota i ruszył stronę biblioteki. Tuż przed wejściem przeszyło go uczucie potężnego przepływu energii duchowej. Gdy przez nie przeszedł to co zobaczył przeszło jego wyobrażenie. Chaos, zamęt to mało powiedziane; powywracane kilkunastometrowe regały, walające się po ziemi i latające w powietrzu książki, asystenci i wróżki-pokojówki  latające wte i wewte, wyraźnie podirytowana Patchouli... oraz kilka tym samych duszków, które mag spotkał wcześniej. W tym bałaganie nikt nie zauważył jego przybycia.

Ekkusu

Sposób kapłanki poskutkował, duchy się uspokoiły... przynajmniej teraz. Wciąż coś szeptały pomiędzy sobą, ale chłopak nie chciał i nie słyszał tego co mówiły. Siedząc w pozycji Lotusa zamknął oczy i zrobił kilka wdechów i wydechów. Gdy otworzył znów swoje sensory wzrokowe, kątem oka spostrzegł mały biały obłoczek. Cały zabieg na nic, bo gdy tylko Naoki przyjrzał się obłoczkowi duchy znów zaczęły się burzyć.

HERUBIM

Gdy tylko w misce Jego pani pojawiła się dokładka, duch objawił swoją obecność.
- Dużo od siebie wymaga... ach... jak już o nie mówimy to powiedziała, że uda do ogrodu przed śniadaniem na poranny trening
Po wyjawieniu powodu nieobecności dziewczyny, Yuyuko zabrała się za swoją porcję.
- Z pustym żołądkiem i to o tak wczesnej godzinie... rety...

Kesim

Z wielkim trudem oddaliła się od strony łózka i zmierzyła w stronę okna z którego byłoby widać intruza. Wyjrzała i spostrzegła nie jednego, a dwóch nieproszonych gości. Tym, którym obudziła lisice była mała na oko dziesięcioletnia dziewczynka, a drugim wysoki na dwa metry dobrze zbudowany młody mężczyzna.  Dziewczynka latała z uśmiechniętym wyrazem twarzy widocznie oglądając okolice, a przy okazji bardzo hałasując. Mężczyzna za to wpatrywał się z zimnym wyrazem twarzy w okno przy którym stała kitsune.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 21, 2011, 18:16:43
Poczuł coś niepokojącego. Duchowa energia? W takim natężeniu? Tutaj? Z niepokojem otworzył drzwi.
Wszedł do biblioteki... i szok. Co tu się do jasnej anielki stało??  Rozejrzał się i zauważył duszki, takie same, jakie widział po drodze. Najpierw energia duchowa, teraz duszki. Czy to one spowodowały?
W całym bałaganie wypatrzył Patchouli i cicho podszedł ją od tyłu. Z zaskoczenia klepnął ją lekko w ramię i szepnął jej do ucha: -Bu!
Po zwróceniu jej uwagi w ten związany zresztą w pewnym sensie z duchami sposób zapytał:
-Co jest? Trochę tu bałagan.  To przez te duszki? - wskazał kciukiem przez ramię na najbliższego.
-Mogę w czymś pomóc? - spytał -A, no i mam tą książkę, którą jakiś czas temu pożyczyłem. Fajna byla. - powiedział przypominając sobie o pierwotnej przyczynie jego przybycia i oddając książkę Patchouli.
W następnej kolejności miał zamiar zająć się pomocą, jeśli Patchouli wyrazi taką potrzebę. Jeśli nie, popyta pracujących tu, co jest do zrobienia i czymś się zajmie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 21, 2011, 18:52:14
- W takim razie zaniosę jej coś pysznego *Nałożył swojej pani kolejną porcję, poczym przygotował posiłek w kuchni i ruszył do Youmu*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 21, 2011, 19:16:50
Biały obłok? Niby nie powinien się dziwić, w końcu to świątynia i różne rzeczy się zdarzają, ale... żeby tak się burzyć z powodu jednej duszy? Przetarł energicznie oczy poirytowany szeptami duchów i udał się czym prędzej do świątyni Hakurei. Może znajdzie tam Reimu... poruszał się ostrożnie, w końcu mogło być dość wcześnie (biedaczyna stracił poczucie czasu) i mógłby zirytować bądź przestraszyć kapłankę... z różnych powodów. A gdy ją znajdzie to oczywiście ukłoni się i przywita.
-Na zewnątrz znajduje się jakaś zbłąkana dusza. Czy mogłabyś tak się nią zająć? Żółć się we mnie burzy gdy ją widzę...-Dwuznacznie ujęte, ale co poradzić...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 22, 2011, 06:44:33
Tylko spokojnie. To tylko głupi bachor ze swoim rodzicem. Coby nie było powinna przesadzić. Może i nie lubi naruszania własnej strefy prywatności ale też ma jakieś zasady. Między innymi nie robienie krzywdy dzieciarni... Chyba że bardzo na to zasłużą. Wyłapał wzrok wysokiego jegomościa.
- To prywatny teren. Więc nie wiem czego tu szukacie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 22, 2011, 16:49:20
Ignuss

Przekroczył próg biblioteki i ruszył unikając kanciastych książek latających w chaosie. Podszedł do Patchouli, która będąc odwrócona do niego tyłem nerwowo badała sytuację. Gdy chłopak się ''przywitał'' dziewczyna błyskawicznie się odwróciła w jego stronę i lekko się cofnęła.
- Witaj...
Gdy spytał o duszki, zerknęła na tego którego wskazał chłopak.
- Niezupełnie, są niezbyt szkodliwe... za to mamy inny problem... Uważaj!
Patchouli, chwilę po odebraniu książki rzuciła się na Kaniego i obydwoje upadli na ziemie. Powodem takiego zachowanie z jej strony. był lecący baaardzo gruby tom w stronę głowy chłopaka, którego nie spostrzegł. Na szczęście dzięki dziewczynie uniknął kolizji. Kani obserwował lecący tom dopóki nie znikł mu z oczu. Dopiero po chwili zdał sobie z czegoś sprawę: leząca na nim Patchouli, trzymająca oburącz książkę, którą jej przed chwilą wręczył wpatruje się badawczo w jego oczy. Gdy mag odwzajemnił spojrzenie, bibliotekarka otworzyła usta i lekko się zarumieniła.
- ... chodźmy do jakiegoś bezpieczniejszego miejsca, dobrze?

Ekkusu

Był na polance w pobliżu świątyni, więc droga zajęła mu niewiele czasu. Równie szybko spostrzegł zamiatającą schody kapłankę. Ukłonił się i zadał swoje pytanie.
- Zbłąkana dusza? Gdzie ją widziałeś?
Chłopak wskazał kierunek z którego przyszedł.
- To pewnie nic takiego, ale dobrze, zaczekaj tu
Reimu udała się w celu zbadania sprawy, a chłopak został sam tuż przy schodach świątyni. Zauważył też pewną rzecz: gdy oddalił się tej ''zbłąkanej duszy'' duchy całkowicie ucichły. Za to teraz poczuł kolejne uczucie. Ktoś go obserwuje. Na dodatek ten ktoś ma ciało materialne. Rozejrzał się, ale niczego nie spostrzegł. Po chwili wróciła Reimu.
- Już po wszystkim, odesłałam go. Swoją drogą ta dusza była jakaś dziwna. Coś mi mówi, że chyba pora odwiedzić Zaświaty
Kapłanka spojrzała na chłopaka, który widocznie był zaniepokojony.
- Coś się stało?

HERUBIM

Yuyuko uśmiechnęła się.
- Uważaj na siebie
Jego pani wróciła do opróżniania miski, zaś on sam wyszedł na zewnątrz i udał się do ogrodu. Po drodze spotkał kilka duchów, co w sumie w takim miejscu jak Hakugyokurou to dość codzienny widok. Szybko znalazł się w miejscu docelowym. Natomiast tu roiło się od małych białych obłoczków. Nagle zagłuszał różne okrzyki bojowe, których źródłem mogły być usta tylko jednej osoby. momentalnie namierzył ogrodniczkę. Ta natomiast przecinała pojedyncze dusze swoim ostrzem.
- Roukanken!
Świst miecza i dziesięć dusz rozpłynęło się w powietrzu. Podejrzany ten ''poranny trening''.

Kesim

Właściwie to mężczyzna wcale nie wyglądał na rodzica dziewczynki.  Wydawał się trochę młodszy od lisicy. Może ten kamienny wyraz twarzy go postarzał?
W każdym razie, Kiminari otworzyła na oścież okno i poprosiła intruzów o opuszczenie terenu. Mężczyzna nawet nie mrugnął. Wciąż te dziwne spojrzenie kierowane w stronę okna. Dziewczynka za to podbiegła do okna.
- Dzień dobry~!  Przybyliśmy dłuuugą drogę - dziewczynka rozwarła ręce w celu pokazania odcinka - Bylibyśmy wdzięczni, gdybyś nas nakarmiła!
Nie dość, że wdarli się na prywatną posesję to jeszcze traktują ją jak ośrodek dla bezdomnych, bezczelne towarzystwo.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 22, 2011, 17:36:06
To było dość niespodziewane. Ani się nie obejrzał a już wylądowali na ziemi. Całe szczęście, bo oberwanie takim tomiskiem mogłoby zaboleć. Patrzał jeszcze chwilę za latającą księgą, ale po chwili zniknęła z zasięgu wzroku.
Spojrzał na Patchouli, ona patrzała na niego. Leżała na nim, a ich twarze były dość blisko. Serce zaczęło mu łomotać jakby wygrywało na bębnach jakiś bojowy rytm plemion afrykańskich. Aż się zaniepokoił, czy dziewczyna tego nie poczuje. Czy ona... zarumieniła się?
-Oh... a, tak. Dobry pomysł. Tutaj chyba niezbyt można pogadać. -odpowiedział - Jest tu gdzieś jakieś bezpieczne miejsce w tym domu? - zaśmiał się, chyba nieco nerwowo.
Jakoś nie kwapił się do tego, by wstać.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 22, 2011, 17:46:15
Czyli dobrze wnioskował - to przez tą jedną duszę duchy w jego ciele zaczęły się burzyć. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby udał się do zaświatów, brrrr... aż tu nagle dziwne uczucie, że ktoś go obserwuje. Jeżeli jeszcze by zauważył kto go obserwuje byłoby o wiele lepiej, ale problem w tym, że nie mógł zlokalizować tej osoby... a gdzie mogłaby się ukryć na polanie? Ktoś był w środku? Chyba nie, Reimu by wtedy nie zamiatała... więc co jest?
A tu jeszcze dopiero wtedy zorientował się, że kapłanka właśnie wróciła.
-Nie, nic... chyba... mam wrażenie jakby ktoś tu był i mnie obserwował... ale to może moja paranoja, mniejsza, przepraszam za kłopot-Chłopak ukłonił się w stronę kapłanki i poszedł w stronę swojego obozu. Ale stanął.
-Ale... mógłbym może jakoś w czymś pomóc? Mam trochę wolnego czasu...-Odwrócił się. Dziwna dusza? W to nie wątpił... chyba... aż tak się na tym nie znał.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 22, 2011, 19:15:33
- Czemu ścinasz te dusze? *zdziwiony Saito zmarszczył brwi*
- Na tym polega twój trening?.... Przyniosłem ci coś do jedzenia
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 22, 2011, 21:01:55
- Stołówka w tamtą stronę- wskazała w stronę lasu za nimi i bezceremonialnie zatrzasnęła okno. Co to ma być, schronisko dla podróżnych w środku lasu? Chatka dla umęczonych wędrowców? Nie będą się z buciorami pchali na cudzą posesję, szczególnie że dzieci oznaczają bałagan, a bałagan oznacza konieczność sprzątania. Poza tym krzyczą, biegają, krzyczą, skaczą i krzyczą. Wróciła więc na łóżko i wpatrzyła się w sufit. Nie podejrzewała że pozbędzie się nieproszonych gości łatwo więc wolała nie przysypiać.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 23, 2011, 00:23:25
Ignuss

On się nie kwapił, a ona  nie zmieniała pozycji jak sparaliżowana.  Ich twarze dzielił bardzo mały dystans.  Górna okładka książki, którą trzymała przywierała do jej tułowia, a ta dolna do tułowia Kaniego. Czy zrobiło jakby goręcej, czy po prostu mu się wydaje?
- ...t-tak... - odpowiedziała i zaśmiała się w podobnym tonie jak chłopak - Chodź ze mną
Oparła się dłońmi o podłogę i powoli się poniosła. Nie spuszczając wzroku z oczu maga zeszła z niego i stanęła w pozycji pionowej. Podobnie zrobił Kani.
- Tędy
Powiedziała Patchouli i wskazała kierunek. Szli szybkim krokiem unikając książek i innych lewitujących przedmiotów, które gdy skręcili w boczny sektor jakby zaczęły występować w mniejszych ilościach. Bezpieczniejszym miejscem okazała się duża aleja miedzy regałami i okrągły stolik z czterema krzesłami. Było to z jednych miejsc w których można było napić się herbaty czy poczytać w spokoju. Na stole stał przygotowany imbryk i filiżanki.
- Rozgość się, zaraz wrócę
Poleciła chłopakowi, sama zaś znikła miedzy półkami. Kani sprawdził zawartość imbryku - był pełen wciąż ciepłej cieczy.

Ekkusu

Spojrzała na chłopaka zamyślonym wzrokiem.
- Pewnie Ci się zdawało... chociaż, gdy dziś wstałam... nie, to sprawka tej dziwnej duszy
Chłopak zaproponował swoją pomoc, ale kapłanka pokiwała głową.
- Polecę teraz do Hakugyokurou, a Ty lepiej by było gdybyś został - odpowiedziała - Skoro jedna dusza tak na Ciebie zadziałała to pomyśl jak zadziała cała gromada
I weszła do świątyni. Zatem chcąc-niechcąc Naoki udał się do swojego obozu. Usiadł na pieńku. Po dłuższej ciszy usłyszał za sobą żeński głos.
- Saisse jest głodna. Nakarmisz Saisse? Zapytała grzecznie stając za nim
Twierdzenie, pytanie i narracja. Błyskawicznie odwrócił się za siebie - nikogo nie było.

HERUBIM

Dopiero po chwili zauważyła Saito. Odwróciła się w jego stronę i podeszła.
- Nie robię tego dla przyjemności. Nawet w zaświatach ziemia jest ograniczona, więc przetnę wszystkie niepotrzebne dusze
Widząc pytające spojrzenie chłopaka....
- Nie zauważyłeś? Wszędzie się roi od boskich duchów i musimy coś z nimi zrobić!


Kesim(Sorry za brak obrazków postaci - jeśli nie znajdę pasujących to w następnym odpisie dam opisy wyglądu)

Po olaniu parki, ułożyła się ponownie na posłaniu. Nie przysypiać było dość trudno, szczególnie  że spało jej sie o tej porze wyjątkowo przyjemnie. Mijały minuty, a tamte towarzystwo chyba dało sobie spokój...Albo i nie.
Z kuchni rozległ trudny do określenia dźwięk. Trwał krótko i po sekundzie ustał. Znowu ściągnęła się z wygodnego łózka i niechętnie udała się do źródła hałasu. Co ujrzała? A kogoż by innego jak tamtą dwójkę. Dziewczynka uśmiechnęła się.
- Przepraszamy za najście! Czy możesz podać nam lokacje najbliżej czytelni lub biblioteki? Chyba się zgubiliśmy~
Jak oni tu weszli? Nie słyszała żadnego wyważania drzwi, ani otwierania zamka.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 23, 2011, 00:39:25
Powiedziała, żeby się rozgościł, więc tak postanowił zrobić. Zajrzał do imbryka: była w nim jeszcze ciepła herbatka. Wziął więc jedną z filiżanek i ostrożnie nalał do niej swojego ulubionego napoju. Ręce mu się trzęsły? Troszeczkę tylko, więc na szczęście nie uronił ani kropli herbaty. Odstawił imbryk, wziął filiżankę i usiadł wygodnie na jednym z krzeseł. Serce powoli też się uspokajało. Co się z nim dzieje, to przecież tylko...
Założył nogę na nogę i powoli wziął pierwszy łyk. Była dobra, jak zawsze zresztą. Delektował się więc pysznym napojem w oczekiwaniu na powrót dziewczyny. Jednocześnie zastanawiał się nad tym całym bałaganem. Patchy mówiła, że to niezupełnie sprawka tych duchów. Niezupełnie, więc mają z tym coś wspólnego. I ta duchowa energia. Uśmiechnął się. Zanosiło się na dość ciekawe wydarzenie.
Ten dzień z pewnością ma potencjał.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 23, 2011, 00:53:52
- Czym się różnią boskie duchy od zwykłych duchów?
Poza tym Hakugyakurou jest dość duże dla wszystkich dusz...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 24, 2011, 16:37:42
-Tak, masz rację...-Był tym niepocieszony. Chciał pomóc, ale mógł tylko narobić jeszcze więcej kłopotów. Typowe dla niego...-To życzę wszystkiego dobrego, do zobaczenia-Ukłonił się, poszedł do siebie, i ciągle rozmyślał nad tą całą sprawą. Ale coś mu to przerwało... coś bardzo dziwnego. Odruchowo się odwrócił, ale nie niczego nie zauważył. Znowu dusze w jego ciele starają się go wyprowadzić z równowagi? A może to coś jeszcze innego?
-Ktoś tu jest? Jak tak to się pokaż!-Zażądał... potem zrobił sobie chwilę przerwy na uspokojenie-Jest co co najmniej niegrzeczne... nie powinno się tak straszyć ludzi...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 24, 2011, 17:00:55
No co za ludzie... Dobrze, niech sobie robią masę hałasu na zewnątrz, powalą połowę drzew i strzelają w niebo fajerwerkami ale wdzieranie się do cudzego domu to już przesada. Nie "lekka". I to w jaki sposób dostali się do środka było tutaj najmniejszym zmartwieniem. Założyła ręce na piersiach i stanęła w przejściu.
- To gubcie się gdzieś indziej. To prywatny teren, nie wiem nic o najbliższej czytelni a książek nie przechowuję. Tu jest wyjście, nie musicie dziękować- podeszła do drzwi wejściowych, otworzyła je i wskazała na zewnątrz.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 25, 2011, 07:26:16
Ignuss

Patchouli przyszła tuż po pierwszym łyku herbaty. Zamiast książki, teraz miała gazetę.
- Niedawno przez przypadek zdobyłam pewien magiczny artefakt
Usiadła tuż obok niego i podsunęła Kaniemu gazetę. A sobie nalała trochę herbaty.
Chłopak zobaczył zagięty róg na jednej ze stron Dziennika Bunbunmaru. Otworzył i zrobił szybki przegląd artykułu. W wielkim skrócie chodziło o kradzież jakieś świętej księgi przez małą anielice. Mag słyszał o jakiś aniołach i paladynach, którzy jakiś czas temu robili zamieszanie w okolicy Lasu Magii, ale nie miał czasu się w to bardziej zagłębić.
- Ten cały bałagan w bibliotece jest spowodowany przez włamanie i kradzież, które miało miejsce dziś w nocy - zaczęła - To co skradła anielica to zapewne jakiś święty tom...
Upiła łyczek ze swojej filiżanki.
- Ale ta sprawa z aniołami to tylko punkt zapalny dla tego co tu się dziś stało... nie znamy tożsamości złodzieja, ale na pewno to nie był amator, bo wiedział doskonale co kradnie, a na dodatek obłożyłam ten przedmiot bardzo silnymi zaklęciami ochronnymi
Kolejny łyk i kontynuowała dalej.
- A te duszki, które się wszędzie kręcą mają niewiele z tym wspólnego - powiedziała, patrząc w stronę jednego z obłoczków, który właśnie wszedł zasięg ich wzroku - To boskie dusze, które pojawiają się zwykle, gdy w okolicy pojawią się jacyś Święci... co mnie nie dziwi...

Ekkusu

- Przepraszam. Przeprosiła Saisse skruszonym głosem.
... powiedział skruszony głos, mający swe źródło w powietrzu pól metra od chłopaka...
- Zapewne zbyt mocno ukryłam swoją energię. Głośno myślała Saisee, regulując swój poziom duchowy z poziomem tego świata.
Coś zaczęło się dziać. Z miejsca z którego wcześniej dobiegał głos, zaczął formować się zarys postaci. Po krótkiej chwili...
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://s1.img.pl/v/1108/83274d8a930340a11d61ce291539be.png)
- Mam na imię Saisee. Przedstawiła się grzecznie Saisee. - otworzyła szerzej oczy
Dusze zaczęły coś pomiędzy sobą szeptać. O czymś dyskutowały, zresztą dość nerwowo.
- Jestem głodna. Przypomniała cichutko Saisee.


HERUBIM

Tu ją złapał.
- Właściwie to nie wiem... pojawiają się chyba, gdy bogowie mają jakieś plany... Choć mam nadzieję, że do wieczora znikną wszystkie
Chyba przeszła jej teraz ochota na ścinanie dusz. Zbliżyła się do Saito i odebrała od niego to co dla niej przyniósł.
- Dziękuję...

Kesim

Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://s1.img.pl/v/1108/8327501b8a1a88620b26dad71c5f4b.png)
Dopiero, gdy przyjrzała im sie z bliska zauważyła kilka dodatkowych rzeczy. Zarówno mężczyzna jak i dziewczynka mieli pewne  wisiorki. Małe srebrne krzyże. Dziewczynka miała go zawieszony na szyi. Wisiorek mężczyzny zaś zwisał na srebrnym łańcuszku z jego kieszeni. Na dodatek wyglądał na obcokrajowca. Ekscentryczne towarzystwo, trzeba przyznać.
- Eeeeh? Ale to baaardzo ważna sprawa!
Dziewczynka nie dawała za wygrana, co zaczynało być coraz bardziej irytujące dla lisicy. Mężczyzna na domiar złego wyciągnął z drugiej kieszeni białą kredę i jakby nigdy nic narysował spory okrąg. Na podłodze. W jej kuchni. Jego towarzyszka w ogóle nie zwróciła na to uwagi.
- Zna pani przynajmniej kogoś, kto mógłby na poprowadzić?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 25, 2011, 10:14:33
Słuchał uważnie, co mówiła dziewczyna jednocześnie czytając artykuł. Kiedy skończyła mówić odłożył gazetę i wziął głęboki łyk herbaty, po czym poświęcił chwilę na przemyślenia.

Więc jednak nie duszki. Dobra, sprawę z nimi zostawi komuś, kto się tym zainteresuje. Teraz ważniejsze było to, co powiedziała o kradzieży. Jeśli tak go zabezpieczyła, to musiało być to coś niebezpiecznego. A skoro i tak zostało skradzione, to odzyskanie tego mogło być problematyczne. Patchy pewnie się stąd nie ruszy, ale to dobrze, bo przy jej kondycji mogłoby się jej coś stać.
-Choć tu też nie jest do końca bezpiecznie... - pomyślał przypominając sobie wypadek z latającym tomem... i leżącą na nim Patchouli. O mało nie zakrztusił się herbatą, więc postanowił, że na razie odłoży myślenie.

-Widzę, że poważna sprawa. Pomogę, na ile będę w stanie. - powiedział
Ten artefakt... można spytać co to było? I czy mamy jakiś trop?[/i] - zaczął wstępne pytania - Ile osób wiedziało o tym artefakcie?
O czymś takim pewnie nie rozpowiadała na lewo i prawo, więc możliwe, że sprawca to jedna z osób, które wiedziały, albo któraś z bliższych im osób, którym mogliby powiedzieć. Była też możliwość że to zupełnie ktoś inny...
-Znaleźliście w bibliotece jakiś ślad?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 25, 2011, 13:43:54
- już dosyć się namachałaś *uśmiechnął się do niej*
- chodź pod tamtą wiśnię. odpoczniesz i zjesz *usiadł pod drzewem*
-Jeżeli te duchy zwiastują boskie plany, to chyba już nie nasze kompetencje...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 26, 2011, 13:32:22
- Nie, nie wiem. A teraz wypad stąd nim kopnę was tak, że będziecie lecieć wyżej niż dalej- przejechała nogą po rysunku na podłodze i zaczęła po prostu wypychać nieproszonych gości na zewnątrz. Na razie delikatnie i bez efektów elektrycznych, ale bardzo prosili się żeby zrobić z użytek z któregoś z ogonów.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 26, 2011, 17:25:27
Ktoś się pojawił, tak jak zażądał. Dziewczyna... trochę się jej obawiał. Bądź co bądź, pojawiła się znikąd... i chyba była duchem. A zjawy w jego wnętrzu były wyraźnie przejęte... co było dość dziwne. Przeważnie niczego się nie bały i niczym nie przejmowały. Powienien być ostrożny, ale tez gościnny.
-Jestem Naoki. Nie posiadam zbyt wiele, ale może uda mi się coś dla Ciebie znaleźć, zaczekasz chwilę?-Chłopak lekko się ukłonił i zanurkował do środka swojego namiotu. Chciał jej dać... trochę. Nie aż tak dużo,a le tez by nie skąpić. Chyba duchy mogą jeść to co ludzie... przynajmniej słyszał takie historie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 27, 2011, 08:56:09
Ignuss

Postawiła filiżankę na stolik.
- Tylko ja, moi asystenci... i ta cała youkai Granic, ale niemożliwe, żeby ona to zrobiła, bo te zaklęcia ochronne były nastawione właśnie głównie na nią
Huk. Chyba właśnie upadł kolejny regał... albo został ustawiony w pozycji pionowej.
- ... w każdym razie jeśli chodzi o ślady to pewnie zauważyłeś te silne oddziaływanie duchowe, prawda? To nie przez te duszki. Złodziej posługiwał się mocą związaną z duchami zmarłych, ale to były zwykle duchy. Na dodatek nawet nie wszedł do biblioteki tylko dokonał kradzieży zdalnie przy pomocy tych duchów robiąc przy okazji ten cały bałagan.
Kolejny huk.
- Co oni wyprawiają? Zresztą nieważne, musimy zająć  się tą spra... - zakrztusiła się. Jej dolegliwości chorobowe daja o sobie znać - Przepraszam, kontynuujmy....
Zapewne jako mag wiesz, że aby tworzyć własny świat trzeba bardzo dużej wiedzy i mocy. I nie mam tu na myśli planu astralnego czy jakiego małego podwymiaru. Artefakt, o którym mówimy przeniknął do tego świata przez przypadek. Poinformowano mnie, że zgłosi się po niego jakiś ''opiekun''. Ten przedmiot to księga. ale nie chodzi w niej o treść, bo jej stronice są całkowicie puste. Tu chodzi o sam artefakt. Ten artefakt zwie się Księgą Genezy lub tez Grimoirem Początku. Dla tego kto go posiądzie tworzenie skomplikowanych struktur innych wymiarów i zmienianie praw fizyki już istniejących światów to dziecinna zabawa... oczywiście jeśli się wie jak go używać... ktu ktu
Zatkała usta i znów się zakrztusiła.
- I tu... ... wypadałoby znaleźć złodzieja zanim opiekun zgłosi się po księgę...

Ekkusu

- Oczywiście! Krzyknęła ucieszona z jego uprzejmości Saisee.
Wszedł do namiotu i szybko namierzył trochę ryżu od Reimu i parę gotowanych jadalnych grzybów. Nałożył trochę, wziął pałeczki. i wyszedł na zewnątrz. Dziewczyna ku zdumnieniu Naokiego strasznie się ucieszyła widząc co dla niej prowizorycznie przyrządził. Odebrała danie.
- Dziękuję za posiłek! Podziękowała Saisee i zabrała się za jedzenie
Jak teraz jej się przyjrzał to stwierdził kilka rzeczy: Było w niej coś duchowego to fakt. Ale nie jest to istota czysto eteryczna. Po drugie nie wyglądała na kogoś stąd, a mówiła świetnie po japońsku... no może poza tą dziwną narracją trzecioosobową....

''Odeślij ją! Odeślij!''
- Cisza. Rozkazała cichutko Saisee.
Wypowiedź ducha i dziewczyny nastąpiły jedna zaraz po drugiej. Duch zawył w agonii i ucichł. Chłopakowi przez chwile zakręciło się w głowie. Czemu odesłać? Zwykle, gdy chciały się kogoś pozbyć, kazały zabić... czyżby... duchy bały się dziewczyny?

HERUBIM

- Chyba masz rację
Usiadła obok Saito.
- Ale jeśli do wieczora te kłopotliwe dusze nie znikną będziemy mieli spory problem
Zabrała się za jedzenie. Saito spostrzegł, że zarówno boskie dusze jak i zwykle duchy zaczęły się chaotycznie zachowywać. Chwilę później z posiadłości pani Yuyuko zaczęły dobiegać odgłosy walki. Youmu błyskawicznie spojrzała w stronę posiadłości.
- Jakaś znajoma energia...
Faktycznie, chłopak również poznawał te impulsy.

Kesim

Pora pozbyć się intruzów. Wypchnęła ich i zatrzasnęła za nimi drzwi.  Mężczyzna był od niej odrobinę wyższy, ale o dziwo nawet nie stawiał oporu. Gdy się odwróciła zobaczyła, że w miejscu gdzie przed chwila był rozmazany biały krąg, teraz jest idealna mapa obszaru obejmująca zasięgiem prawie ćwierć Lasu Magii i wszystkich jej sąsiadów. Mapa to tak naprawdę złe określenie. Był to po prostu widok z lotu ptaka, jaki widać było unosząc się kilkaset metrów na ziemię. Kitsune przyjrzała się dokładniej, widok był wycentrowany na jej domek.
- Ha~ Działa, a to znaczy, że był tu ktoś niedaleko z biblioteki której szukamy! A mówiła pani, że nikogo nie zna
Kiminari usłyszała stłumiony głos dziewczynki. Stała za oknem i obserwowała krąg. Widać było, że jest zadowolona z siebie. 
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 27, 2011, 09:25:33
-Nie ma czasu, Pani Yuyuko w niebezpieczeństwie!*Krzyknął, biegnąc w stronę poiadłości*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 27, 2011, 11:34:27
Ciekawe to, nawet bardzo. Pomyśleć że takie rzeczy istnieją. Skoro jednak ktoś ma przyjść odebrać księgę to lepiej byłoby ją jak najszybciej odzyskać. Coś takiego pasowałoby do Yukari, ale skoro Patchy mówi, że zabezpieczyła się na tą ewentualność, to zaufa jej. Asystenci raczej nie mieliby w tym żadnego interesu.
Nie wyglądało na to, żeby dziewczyna była w najlepszej formie. Jeszcze te niepokojące hałasy, tu może być dla niej niezbyt bezpiecznie.
-Czy złodziej zostawił po sobie jakiś ślad z duchowej energii po którym moglibyśmy go śledzić? - spytał - Albo może jesteśmy w stanie użyć tej, która tu jeszcze się unosi żeby chociaż wiedzieć czego szukać, jakimś zaklęciem skanującym może?
Sam posiadał jedną kartę skanującą, jednak służyła ona do wykrywania materialnych przedmiotów, a nie energii. Mógłby skanować w poszukiwaniu książki, ale gdyby miał sprawdzać każdą książkę w Gensokyo to chyba by się pochlastał.
-Bez żadnego śladu do mogę sobie latać po całym Gensokyo i dużo to nie da. - dodał po czym dopił filiżankę i odłożył ją.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 27, 2011, 13:18:01
W normalnych warunkach pewnie by ją nakarmił i odesłał w kierunku wioski ludzi albo do kapłanki Hakurei. Niestety jednak, tej ostatniej nie ma, a ona była na tyle interesująca, że chciał się o niej dowiedzieć jak najwięcej. Bądź co bądź, sprawienie by jego duchy się kogoś bały to nie lada wyczyn... a powód zaprezentowała przed chwilą. Słyszy je. I potrafi uciszyć. I sprawić, że zakręciło mu się w głowie.
-Ummmm... nie wyglądasz mi na osobę tutejszą...-Owszem zdarzało się, że osoby z innych światów pojawiały się tutaj... ewentualnie wręcz z innych czasów. Ostatnio nawet dość często. trzeba by się o to wypytać-Czy mógłbym się zapytać o Twoje dalsze plany? Oraz o to... jak możesz słyszeć to, co mam w środku...-To ostatnie wypowiedział trochę szorstko. To przez to zdziwienie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 27, 2011, 16:09:23
Musiała przyznać że mapa na podłodze robiła wrażenie... Choć wciąż była w jej domu. Na jej podłodze. Postanowiła że chwilowo odpuści sobie elektryczne traktowanie nieproszonych gości i dowie się nieco o dziwacznym tworze kwitnącym jej w domu.
- Dobrze wygląda. Nie kłamałam że nikogo nie znam. Nie zapoznaję się z każdym, kogo jestem stąd zmuszona wykopać. Co to w ogóle jest- wskazała kciukiem za siebie na obraz terenu.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 27, 2011, 20:11:34
Ignuss

- Ta duchowa energia rozmywa się tuż  przy bramie rezydencji, jednakże...
Kani spostrzegł, że dziewczyna z szaty jakiś fioletowy stożkowy kryształowy amulet na sznurku.
-  Przygotowałam się też na wypadek kradzieży i stworzyłam to
Dziewczyna dała Kaniemu kryształ.
- Księga emituje wyjątkowe fale energetyczne. Niestety są bardzo krótkie i naszyjnik zaświeci się tylko w pobliżu pół kilometra od księgi
Podniosła się z krzesła.
- Nie co się spieszyć, ten cały opiekun przyjdzie najwcześniej za dwa dni. Choć jeśli złodziej ma jakieś plany co do Gensokyo, powinniśmy ruszać od razu i go znaleźć zanim dowie się o tym wypadku Hakurei Reimu
''Powinniśmy''? To znaczy ona i Kani razem?

Ekkusu

Dziewczyna lekko się zdziwiła się pytaniami Naokiego.
- Dalsze plany? Nie rozumiem... Odpowiedziała szczerze skonfundowana nagłym pytaniem Saisee
Po następnym pytaniu dziewczyna trochę się zasmuciła.
- Od zawsze... słyszę to czego nie słyszą inni. Wyjaśniła smutno Saisee starając się nie przywoływać wspomnień z przeszłości.
Dziewczyna wróciła do kończenia jedzenia.

(Jakby co - Dziewczyna nie ma przy sobie żadnej księgi. Przynajmniej Naoki niczego nie zauważył)

HERUBIM

Youmu zerwała się spod drzewa w tym samym momencie co Saito i pobiegli migiem zobaczyć co się dzieje. Zauważyli na zewnątrz posiadłości panią Yuyuko i i intruza. Kapłankę Hakurei. Właśnie trwał pojedynek danmaku w powietrzu. Yuyuko była odwrócona tyłem do Saigyou Ayakashi i w trakcie wykonywania jednej ze swych kart zaklęć. Widać było, że oszczędza kapłankę, bo karta była dość słaba w porównaniu z tym co widział u swojej pani białowłosy chłopak.
Pojedynek szybko się skoczył, o czymś porozmawiały i Reimu szybko odleciała. To wszystko wyglądało dziwnie.
- Saito, ja zostanę z panią Yuyuko, a Ty leć za kapłanką i dowiedz się co to miało znaczyć
Powiedziała Youmu i ruszyła w stronę Yuyuko.

Kesim

Zadała pytanie i odwróciła się w stronę okna. Nikogo nie było,
- To dar od Boga naszego Najwyższego - opowiedział wesoły głos dziewczynki za plecami lisicy - Pokazuje wszystkie osoby, które tu były i mają związek z tym czego się szuka
Mężczyzna i dziewczynka stali znowu w jej domu i wpatrywali się w krąg. Dziewczynka usiadła na podłodze i zaczęła czegoś szukać na zielonym od kolorów drzew i traw kole.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 27, 2011, 20:43:40
-Rozumiem, tak, to będzie bardzo pomocne. - powiedział przyglądając się kryształowi.
No oczywiście, w końcu to Patchy. Przygotowała się na każdą ewentualność. Również wstał.
-Dwa dni mówisz? Dobrze, może się uda. - stwierdził poprawiając okulary. Po chwili do niego dotarło, że powiedziała "powinniśmy".
-Eee... ale zaraz... "my"? Chyba nie zamierzasz też iść, co? - zapytał skonfundowany.
-Nie, nie, to zdecydowanie marny pomysł. Nie wyglądasz najlepiej, jeszcze zasłabniesz, albo coś.
Przez jego głowę zaczęły przelatywać różne czarne scenariusze. Utrata przytomności podczas lotu. Atak astmy na jakimś odludziu. Zasłabnięcie w środku walki. To zbyt niebezpieczne, nie mógł przecież jej tak narażać.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 27, 2011, 23:11:51
-Przepraszam, że pytałem... to było niegrzeczne z mojej strony-Z jednej strony strasznie korciło go, by wypytać ją o wszystko. Miał miliony różnych przypuszczeń... no, może nie aż tyle, ale parę. Ba, może nawet mogłaby mu pomóc! Chociaż skoro kapłanka Hakurei nie dała rady...
-Ale ta sztuczka, gdy to uciszyłaś... co to właściwie było? Nigdy wcześniej coś takiego się nie stało... albo mniejsza... sam nie wiem...-Konflikt wewnętrzny. Zapytać czy nie zapytać, a jeśli tak - to jak... eh...
-Znaczy... zastanawiałem się... gdzie potem zamierzasz iść... zaciekawiłaś mnie tą sztuczką sprzed chwili. Nie jesteś zwykła dziewczyną, prawda?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 30, 2011, 09:35:15
Jakoś specjalnie nie zdziwiło jej, że znów nie skorzystali z drzwi. A po odpowiedzi zrezygnowała z pytania jak to zrobili.
- Za religijną propagandę podziękuję. Ale wracając... Nie wiem kogo szukacie i kiedy, dlaczego, po co był tutaj. Zresztą nie miewam gości więc wasza mapa chyba się zepsuła. Ewentualnie bóg nie ten...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 30, 2011, 09:53:00
- Ech, czy do zaświatów każdy może wejść i wyjść jak chce? *mruknął drapiąc się po głowie*
- Może zrobię nowe okucia, wzmocnię bramę czy coś... *zastanawiał się głośno już lecąc w powietrzu*
- Kapłanko, co tu robisz? Nie należysz do tego miejsca, opuść je natychmiast *powiedział gdy zrównał się z nią, wylatując nagle zpomiędzy chmur nad miko*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Sierpień 30, 2011, 17:33:38
Ignuss

Spojrzała się na chłopaka. Była chyba trochę zaskoczona tą troską o jej zdrowie.
- A jak zamierzasz znaleźć złodzieja beze mnie?
Uśmiechnęła się lekko do Kaniego.
- Chyba mam pomysł jak rozwiązać ten problem... daj mi kryształ
Kani podał bibliotekarce fioletowy amulet. Dziewczyna odsunęła nie kilka metrów i przyłożyła kryształ do ust. Gdy zaczęła mówić jakieś zaklęcia za jej plecami pojawił się niebiesko-fioletowy heksagram w czerwonym okręgu, który obracał się coraz szybciej im dłużej dziewczyna mruczała inkantacje.  Gdy skończyła podeszła do chłopaka z wisiorkiem, który przybrał ciemniejszy odcień fioletu.
- Podczas innej sprawy z duchami komunikowałam się zdalnie z Marisą... - założyła chłopakowi amulet - Nie zdejmuj go. Dzięki temu będę mogła Ci pomagać z biblioteki... podobno Yukari wykorzystuje urządzenia ze zewnętrznego świata do komunikowania z swoimi shikigami, więc nam też przyda się coś takiego

 

Ekkusu

Dziewczyna wyglądała jakby aktualnie poza jedzonkiem świat dla niej nie istniał. Ale chyba słuchała chłopaka, bo po opróżnieniu miski odpowiedziała na jego pytanie.
- Ci, którzy umarli muszą się mnie słuchać, nieważne kim są. Odpowiedziała zgodnie z prawdą Saisee
Na pytanie o jej niezwykłość dziewczyna spojrzała pytająco na Naokiego.
- Po prostu opiekuję się różnymi rzeczami. Powiedziała Saisee nie bardzo wiedząc o co chodzi.
Odłożyła pustą miskę na ziemię i wstała.
- Dziękuję za posiłek. Podziękowała ponownie Saisee. Miałam się zaopiekować nową rzeczą, ale trochę zniosło mnie z toru i wylądowałam tutaj. Wyjaśniła Saisee lekko niepokojąc się o to czy teraz trafi do tego miejsca.

HERUBIM

Trochę czasu mu zajęło zanim dogonił kapłankę. Dopiero po dłuższej chwili zauważyła, że leci za nią pokaźny albinos.
- Ech? Ktoś Ty?
Kapłanka przyjrzała się bliżej mężczyźnie.
- Jesteś jednym ze sług Yuyuko, co? Nie musisz mnie wyganiać i tak mam sprawy do wyrównania w świątyni Myouren. Te duchy to pewnie ich sprawka.
Powiedziała i znów zaczęła lecieć. Saito był już tuż przy granicy zaświatów, a resztą Gensokyo. Nadal nie dowiedział się o co chodzi. Czy te boskie dusze są, aż takie ważne, że wszyscy się nimi tak przejmują?

Kesim

Dziewczynka nie odrywając wzroku od ''mapy'' odpowiedziała lisicy. Jakoś tak nagle spoważniała.
- Ten kto ma związek z tą sprawą nie musiał nawet wchodzić do tego budynku. Wystarczy, ze tędy przelatywał. Oko opatrzności obserwuje każdego kogo śmie bawić się Boską mocą. Zaklęte przez wieki Słowo Boże wpadły w bezbożne ręce grzeszników...
Nagle przerwała swój dziwny monolog i wskazała palcem na okrąg. Kitsune podeszła bliżej i zerknęła. Dziewczynka przyłożyła palec do punktu na jeziorze. Czerwona kropka. Chyba budynek.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Sierpień 30, 2011, 19:12:52
Wpatrywał się w czarującą Patchouli. Miała w sobie pewien rodzaj uroku, kiedy tak stała z dłonią przy ustach i czarowała. Po chwili wróciła i założyła mu amulet wyjaśniając swój pomysł. Całkiem wymyślny.
Ulżyło mu. Jedno zmartwienie mniej, przynajmniej będzie mógł skoncentrować się na szukaniu. A do tego wisiorek wyglądał całkiem ładnie. Lubił ten kolor.
-Ciekawy sposób. To dobre wyjście. Teraz musisz tylko uważać, żeby nic na ciebie nie wleciało. -stwierdził.
-No to chyba będę już leciał. Jakiś pomysł, w którą stronę mógłby uciec złodziej? Wioska ludzi? Las Magii? Możliwe że będzie chciał pozostać w ukryciu przez chwilę z nadzieją, że sprawa przycichnie. - zaczął się zastanawiać na głos. Poprawił okulary, które zsunęły mu się na nosie.
-W Lesie Magii nietrudno znaleźć kryjówkę. Za to w Wiosce mógłby ukryć się w tłumie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 30, 2011, 22:39:18
-Muszą się słuchać...-Powtórzył po niej. To mogła być dla niego szansa, chociaż tak właściwie nic nie wiedział o tej dziewczynie poza tym, że jest dość dziwna. Ta narracja, zdolności... nie, nie ma innego wyjścia. Musi się tym zainteresować bo drugiej takiej okazji może nie być.
-A gdzie chciałaś się znaleźć? Może będę mógł w stanie jakoś pomóc?-Zapytał... zastanawiał się, czy przypadkiem nie jest zbyt nachalny. Chyba w tym przypadku najlepiej będzie na szczerość odpowiedzieć szczerością
-Przepraszam, jeżeli się narzucam... po prostu rzadko kiedy spotykam osoby, które mogą "mnie" wyciszyć... może... ja pomogę tobie, a ty pomożesz mi?-Nie wiedzieć czemu zrobiło mu się głupio. Za dużo szczerości w takim przedziale czasowym.
-A-ale oczywiście nie chce się narzucać, jeżeli nie potrzebujesz niczego więcej to nie ma sprawy!
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 31, 2011, 18:38:11
A ta znów o tym samym...
- Daruj wstawki o grzesznikach, Bogu i tym podobnych sprawach. Po prostu przejdźmy do części kiedy się żegnamy i każde idzie w swoją stronę
Zaczynali już ją męczyć nieproszeni goście i chciała żeby jak najszybciej posprzątali po sobie bałagan a potem zwyczajnie sobie poszli.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 01, 2011, 09:46:45
- Nie poznajesz mnie kapłanko? *zdziwił się*
- Ta błachostka z duszami jest aż tak poważna? *zapytał zatrzymując się przy wielkich wrotach Hakugyokurou*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Wrzesień 03, 2011, 14:51:05
Ignuss

- Sądzę że będzie szukał jakiegoś spokojnego, odludnego miejsca... zapewne musi mieć trochę czasu na oswojenie się ze mocą
Zamyśliła się.
- Hm... zapewne najlepiej jest wpierw sprawdzić Las Magii... w każdym razie, nie zwlekajmy dłużej
I udali się do drzwi którymi chłopak wszedł do biblioteki. Kani spostrzegł, że kilka regałów było już na miejscu. Co ciekawe ''tajfun'' dotknął tylko tą cześć biblioteki.
- Wybacz, że nie mogę Ci nikogo dać do pomocy, ale jak widzisz muszę szybko uprzątnąć ten bałagan...
Patchouli się pożegnała i chłopak wyszedł na zewnątrz. Gdy był już na świeżym powietrzu poczuł, że amulet zaczął wykazywać jakąś aktywność. Niestety, nie świecił się.
- Słyszysz mnie?
Do jego uszu dobiegał głos Patchouli.

Ekkusu

Dziewczyna chyba nie rozumiała powodu z którego speszył się Naoki.
- Właściwie... jestem tu pierwszy raz i przydałby mi się przewodnik. Powiedziała grzecznie Saisee.
Tak jak przypuszczał, była nietutejsza.
- Mam się zaopiekować pewną nową rzeczą, która uciekła do tego świata. Rzekła Saisee pokazując mu to czego szuka.
Dziewczyna uniosła rękę i rozwarła przed chłopakiem dłoń. Najpierw pojawił się nad nią biały obłok, który zaczął się formować w prostokątny kształt. Po krótkiej chwili przybrał formę jakieś księgi. Nie wyróżniała się niczym szczególnym poza białym diamentem wtopionym w okładkę. Ot, taka zwykła książka jakich wiele. A dziewczyna nie wyglądała na taką co zajmuje się starymi papierzyskami.
- To bardzo niefajna rzecz i muszę się tym zaopiekować. Wyjaśniła Saisee.

HERUBIM

Reimu odleciała rzucając chłopakowi krótko ''Spieszę się''. Kapłanka była daleko i może dlatego nie rozpoznała posłańca? W końcu w jego głowie również przewinęło się mnóstwo twarzy, a które ciężko jest spamiętać. Chyba ta sprawa z tymi duszami wprowadziła spory zamęt, bo chłopak przystał w powietrzu tylko na chwile, a już był oblężony przez kilkanaście białych duszyczek. Czyżby były one też poza granicami Zaświatów? Na dodatek, chwilę po tym jak Saito odgonił od siebie natrętne duchy poczuł nagłe oddziaływanie czarnej magii, gdzieś w pobliżu. Tuż za granicami świata duchów.

Kesim

Dziewczynka powiedziała jakieś zdanie w jakimś obcym języku i na mapie pojawiła się szkarłatna linia prowadząca od domu Kitsune do tego czerwonego punktu. Po chwili okrąg się rozmył i znikł. Dziewczynka momentalnie wstała z podłogi. Spojrzała na lisice.
- Dziękuję Ci za pomoc
Uśmiechnęła się i znów przybrała dziecięcy ton głosu. Złapała towarzysza za rękę i wyszli. Tym razem na szczęście drzwiami. I to chyba będzie już koniec wizyty.
- Do widzenia
Powiedziała dziewczynka i delikatnie zamknęła drzwi. Kiminari popatrzyła przez okno jak się oddalają, dopóki nie pojawili się nowi intruzi. Trzy białe duszki, które przenikliwszy tu w chwili, gdy wyszła tamta dwójka podleciały teraz do lisicy. Za moment pojawiły się kolejne dwa.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Wrzesień 03, 2011, 15:10:01
Tak więc Las Magii. Bez pomocy może być nieco trudniej, ale poradzi sobie.  Wyszedł przed rezydencję i po chwili usłyszał głos Patchouli. Nie bardzo wiedząc, jak ma odpowiadać przyłożył amulet do ust i zawołał:
-Ja ciebie czysto i wyraźnie! A mnie jak słychać?!
Jednocześnie już wzbił się w powietrze i poleciał w kierunku Lasu.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 03, 2011, 17:28:36
Hmm, powinienem dowiedziec się czegoś więcej...
*Stworzył hitodame-posłańca aby poinformowac o swoich planach, następnie udał się w okolice świątyni Hakurei*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 11, 2011, 11:14:25
-Rozumiem...-Chłopak zaczął się zastanawiać... to, że to nie był człowiek był prawie pewny, to, że jest w jakimś stopniu związana z zaświatami - też. Mimo wszystko czuł, że powinien jej pomóc, choćby i dla własnego dobra. Może jak już trafi tam gdzie chce to uda mu się podpatrzeć jak ona potrafi uciszać dusze?
-W porządku, mogę być twoim przewodnikiem. To jakie miejsca Cię by interesowały? Jakieś konkretne czy o jakiś cechach? W sumie nie wiem co masz na myśli mówiąc "zaopiekować"
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Wrzesień 13, 2011, 07:03:33
I już? Wcześniej trzeba było ich wyrzucać a teraz po prostu sobie poszli? Dziwni ludzie. Tylko czemu wyglądało na to, że wszystko co żyło w okolicy na miejsce schadzek jej własny dom? Jakieś duszki, dusze, lewitujące dziwactwo, zwał jak zwał. Ci też nie potrafią korzystać z drzwi. I przede wszystkim pukać albo uprzedzić o wizycie.
- Czego tu- cierpliwość kitsune była już na wyczerpaniu.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Wrzesień 24, 2011, 01:46:18
Ignuss

- W porządku... - chłopak usłyszał w swojej głowie trzepniecie cieżkich ksiąg rzuconych na stolik -  Zatem...
Kani leciał sobie spokojnie w stronę Lasu Magii, a Patchouli, jak udało się wywnioskować magowi z dźwięków szurania się o siebie stronic - w tym czasie przeglądała jakieś zakurzone tomy.
- ''Według legend Zewnętrznego Świata księga ta to spis formuł jakimi posługiwał się stworca na początku tworzenia całego bytu i materii wszechświatów''... to już wiem... hmm... ''...mimo, że Księgą Początku możliwe jest utworzenie olbrzymiej liczby światów oraz modyfikacje praw wymiarów już tych istniejących w czasoprzestrzeni to nie istnieje możliwość na zniszczenie wszechświata utworzonego przez ingerencję boską...'' ...och, przynajmniej wiadomo, że nie grozi nam całkowita zagłada...
- Chyba, że złodziej zapragnie odwrócenia praw fizyki do góry nogami, prawda panienko? - usłyszał żeński głos, należący do asystentki bibliotekarki - Koakumy.
- Tak...
A mag wciąż sobie leciał słuchając wyrywkowych tekstów z różnych ksiąg. Lecąc nad lasem nic nie wyczuł. Klejnot Patchouli, który pełnił teraz funkcje komunikatywno-detekcyjną również nie wykazywał żadnej aktywności. Nadmiar dusz za to zaczynał być nie do zniesienia, więc Kani zaczął przecinać się przez gęstsze skupiska swoim mieczem.
- Niedobrze... być może energie tych dusz zakłócają sygnał księgi? W końcu obydwa mają podobne źródło...

HERUBIM

Hitodama poleciała w celu dostarczenia wiadomości, a Saito postanowił udać się do Świątyni Hakurei. Wątpliwe było, aby kapłanka siedziała sobie w swoim lokum i nic nie robiła skoro była tak przejęta tymi dziwnymi duszami. Przeleciał granice Zaświatów i prosto do miejsca docelowego. Przez krótki moment aura złowrogiej energii bardzo wzrosła, a potem diametralnie spadła. Podejrzane. Gdy był już w okolicach Świątyni Hakurei zatrzymał się i zawisł w powietrzu. Rozejrzał się i od razu spostrzegł dwa punkty na polance koło przybytku kapłanki. Momentalnie poczuł dziwne typy energii; obydwa miały duchowe źródło, ale inne niż te jakie czuł przy granicy duchów. Jeden bardzo potężny, jednak także umiejętnie stłumiony - gdyby posłaniec nie byłby w połowie martwy, nie wyczułby tego. Drugi zaś odrobinę słabszy, ale wciąż potężny. Przyjrzał im się dokładnie z oddali, wciąż nie ruszając się z miejsca - dwie istoty rozmawiające ze sobą obok jakiegoś namiotu. Kilka sekund później jedna z istot dosłownie rozpłynęła się w powietrzu i po chwili całkowicie znikła.

Ekkusu

- ''Opiekować'' to znaczy opiekować. Nigdy nie miałeś niczego czym należałoby się opiekować, aby temu czemuś nie stała się krzywda? Zapytała Saisee lekko zaskoczona.
Faktycznie, wydawała się zadziwiona pytaniem Naokiego, ale na jej twarzy pojawił się uśmiech. Dla niej było to bardziej oczywiste, niż dla kogoś takiego jak chłopak mieszkający obok jakieś biednej świątyni. W każdym razie, nagle się ukłoniła.
- Dziękuję Ci za to że zgodziłeś się mnie poprowadzić. Podziękowała z góry Saisee robiąc w jego stronę ukłon. - po chwili podniosła głowę i spojrzała chłopakowi prosto w oczy - Pamiętam tylko, że to było miejsce pełne książek i było bardzo, baaardzo ciemno i strasznie i...
Przerwała nagle i zamknęła oczy.
- Ktoś nas obserwuje. Poinformowała cicho Saisee.
Naoki rozejrzał się we wszystkie strony i po chwili spostrzegł na horyzoncie jakąś istotę. Co gorsza, gdy znów spojrzał na swojego gościa, okazało się że dziwna dziewczyna gdzieś znikła.

Kesim

Duszki nie wyglądały na jakoś wyjątkowo gadatliwe, a gdy zaczęły masowo ich napływać do posiadłości kitsune, komunikacja została jeszcze bardziej utrudniona. Co jest z tymi duchami? Jakby nie mogły się pomieścić w jakiś zaświatach, albo co... A może to jacyś zbiegowie z właśnie takiego miejsca... Lisica była tak bardzo zdenerwowana, że mimowolnie poraziła kilku nieproszonych gości, a ci od razu zniknęli. Niestety, chwilę później przyleciało przez ściany drugie tyle. W każdym razie Kiminari z powodu już sporego tłoku postanowiła wyjść na zewnątrz, aby móc pomyśleć. Ten kto odpowiada za te lewitujące dziwactwa musiał prawdopodobnie olać dziś swoje obowiązki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 24, 2011, 03:16:24
*chowajac sie za swiatynia stworzyl hitodame bedazaca jego oczami i uszami poczym kazal jej przyjzec sie tajemniczej postaci*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Wrzesień 24, 2011, 11:53:56
A więc poleciał. Lecąc nad Lasem Magii wciąż słuchał mówiącej Patchouli. Jakoś go to uspokajało, dziwne uczucie. W sumie mógłby tak latać cały dzień. Ale nie, musiał przecież znaleźć tą księgę.
Problem w tym, że jakoś nie chciała ona dać się znaleźć. Poza tym duszki były coraz bardziej natrętne. Po pewnym czasie musiał już ścinać je mieczem, żeby móc swobodnie lecieć. Czy to nie coś, czym powinna się zająć kapłanka Hakurei? Poleciałby do niej zagonić ją do roboty, ale nie miał teraz zbytnio czasu.
Co więc zrobić z duszkami? Patchy mówi, że może one zakłócają sygnał. Chociaż... czy wtedy amulet nie byłby właśnie aktywny, wykrywając wokół tyle energii z podobnego źródła?
-Ej, Patchy. Czy wtedy amulet nie byłby właśnie aktywny, wykrywając wokół tyle energii z podobnego źródła? - wyraził swoją wątpliwość przecinając kolejne duszki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 25, 2011, 10:32:31
No tak, mógł się domyśleć - jak szukać jakiś ksiąg, to należy zacząć właśnie od tego miejsca... źle mu się ono kojarzyło. ALe jak trzeba będzie ją odeskortować to to zrobi. Już miał zamiar wykonać gest oświecenia (Otwarta dłoń stykająca się z jego twarzą - "twarzowa palma") gdy jego towarzyszka zwróciła uwagę na to, że ktoś ich obserwuje. Znowu, cholera jasna. Takie zachowanie zaczęło go już powoli niecierpliwić.
-Uprzejmie. Proszę. O. Pokazanie. Się. Natychmiast!-Zawołał podkreślając każde słowo. Cholera wie jak daleko teraz znajduje się podglądacz
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Wrzesień 26, 2011, 07:35:27
Wyrzucić ją z własnego domu, bezczelne. Przyfrunęły, mnożą się jak króliki i nic z nimi nie można zrobić. Komuś się za to oberwie. I warto by zacząć od tego, kto powinien z definicji wykonywanego zawodu nie pozwalać żeby takie coś nie pojawiało się w okolicy. I znając tą osobę jak zwykle wyleguje się nic nie robiąc. Chyba że te przemiłe stworzonka mają inne źródło ale to już nie jest problem kitsune. Poprawiła ogony, uszy i ubranie, w takiej kolejności, a potem ruszyła w drogę do świątyni pewnej bardzo leniwej kapłanki, którą przyda się pogonić do pracy... Najlepiej czymś mocno elektrycznym.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Październik 02, 2011, 23:33:43
Ignuss

Był już prawie przy świątyni Myouren, a ksiegi ani widu anie słychu.
- Gdyby amulet tak uogólniał skan, że brałby pod uwagę te duchy to czy wtedy nie byłby bezużyteczny?- zadała pytanie retoryczne -  Klejnot wykrywa wyłącznie tylko ten podtyp mocy jakim emituje księga
Kani wciąż leciał, ścieniając dusze niczym shinigami. Minął Wioskę ludzi, aż doleciał do pobliskiej świątyni. Po chwili poczuł, że ktoś się zbliża.
- Ktoś leci!
Spojrzał w stronę z której wyczuł istotę. Mały punkcik szybko przekształcił się w sylwetkę zielonowłosej, uśmiechniętej dziewczyny. Miała przy sobie miotłę i trudne do określenia zwierzęce uszy. Jakby psie albo nietoperze. W głowie Kaniego zaświszczał dźwięk szeleszczących stron i szepczącej coś do siebie Patchouli. Nieznajoma dziewczyna zaś przywitała się.
- DZIEŃ DOBRY!
Krzyknęła w stronę chłopaka.
- To Yamabiko. Echo Gór, potrafi słyszeć na dużą odległość. Nie jest zbyt silna, ale zachowaj ostrożność.
Patchouli poleciła mu aby był ostrożny, ale dziewczyna nie wyglądała na groźną. Może warto by spytać ją czy nie kręcił się przypadkiem ktoś podejrzany?

HERUBIM & Ekkusu

Hitodama poleciała zbadać nieznajomego, zaś dobrze zbudowany albinos wylądował i w bezpiecznej odległości ukrył się za świątynią. Gdy biały obłoczek zaczął się kręcić wokół nieznajomego okazało się, że to zwykły krótkowłosy chłopak. Emitował duchowa aurę podobną do posłańca z Zaświatów. Tylko, że w przeciwieństwie do pół-fantoma chłopak wydawał się być całkowicie żywy. Można było wyczuć, że skupia w sobie jakąś niestabilną duchową moc. A jeśli chodzi o tą trzecią osobę, to wciąż nie było widać po niej śladu.

Kesim

Podirytowana kitsune stwierdziła, że nie będzie tolerować takiego zachowania i wyruszyła na skargę do osoby, która powinna zapobiegać, aby takie zdarzenia jak to przed chwilą nie miały miejsca. Szła przez las, kierując się w stronę przybytku kapłanki i opiekunki Granic tej krainy. Minęła kilka youkai oraz innych istot. Co dziwne te schodziły jej z drogi. Czyżby zaszło jakieś zdarzenie, które przyniosłoby lisim youkai złą reputację? Kiminari wyła już na półmetku trasy. Z tego co udało jej się wywnioskować to te denerwujące duszki nie kręcą się tylko wokół jej domostwa, ale tez po całym lesie. Ta kapłanka zawsze zwlekała z zajmowaniem się swoimi obowiązkami, ale teraz to już czyste zaniedbanie. Przyspieszyła kroku, ale po chwili się zatrzymała. Potężny impuls negatywnej energii spowodował, ze lisicy zakręciło się w głowie. Nie była pewna czy to przypadkiem nie te duszki, ale doszło do wnioski, że to musiało być coś potężniejszego. Źródło znajdowało się gdzieś blisko. Ciężko stwierdzić, bo do okoła Kiminari rozrastały się przecież geste drzewa.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Październik 03, 2011, 15:23:30
Ścinanie duszków stało się już niemal monotonne. Minął wioskę, kiedy nagle wyczuł, że ktoś się zbliża. Patchouli też to wyczuła. Spojrzał w odpowiednim kierunku i po chwili usłyszał przywitanie. Patchouli mówi, że to jakieś Yamabiko. No cóż, uwierzy jej na słowo.
-Witam. - odpowiedział dziewczynie kłaniając się jej głęboko i wykonując przewrotkę w powietrzu.
-Jestem Ignuss, a ty? - przedstawił się. Wolał być raczej grzeczny, nie potrzebował walki a chciałby zdobyć jakieś informacje.
-Czy nie widziałaś tu może w okolicy kogoś zachowującego się jakoś podejrzanie. - spytał, gdy ta się już przedstawiła.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Październik 15, 2011, 12:10:35
 *dziwne, nie znam go, wiec albo jest nowy w gensokyo, albo nie jest wazny.... Czas go poznac*
*poprawil miecze, poczym wyszedl zza swiatyni w kierunku nieznajomego*
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 18, 2011, 14:18:16
No proszę, ktoś go posłuchał. Chociaż raz. Jego oczom ukazał się wysoki albinos uzbrojony w dwie katany... jego ubrania wskazywały na powiązania z zaświatami. I ten duch... tak, słyszał o nim. Posłaniec z Hakugyokurou. Po chwili pomyślał o jej nowej znajomej, która to była nie do końca materialna. Czyżby przybył po nią? Była ona jego jak na razie jedynym tropem dotyczącym poskromienia duchów w nim drzemiących... więc postanowił, że będzie ją chronił. Najpierw uprzejmie się ukłonił.
-Witam, kapłanki Hakurei jeszcze nie ma... chociaż wydawało mi się, że poleciała do twojej pani. Może się minęliście?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Październik 19, 2011, 20:02:25
*Odwzajemnił ukłon*
- Jestem Saito Mifune, sługo pani Saigyougi, posłaniec, strażnik oraz ogrodnik Hakugyokurou. A jestem tu z powodu  dusz... *popatrzyl chwile na niego*
- Wyczuwam od ciebie nietypowa energie duchowa jak na żywego...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 19, 2011, 21:35:03
-Naoki Ishimaru. Mieszkam tutaj od jakiegoś czasu-I tyle z przedstawienia samego siebie. Nie miał nic więcej do dodania w tym względzie... no, może jeszcze lekko wzruszył ramionami gdy przybysz wspomniał o nietypowej energii duchowej. Po co miałby się tłumaczyć? To ma jakieś znaczenie? I tak by nie zrozumiał.
-Przykro mi, ale chyba nie pomogę w tej kwestii. A jak już mówiłem, kapłanki tu nie ma, a przynajmniej jej nie zauważyłem. Ale możesz sprawdzić, może ją przeoczyłem... a czy coś jest nie tak?-Zapytał zaciekawiony-W sumie dzisiaj rano widziałem parę zabłąkanych dusz. To z ich powodów tutaj jesteś?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Październik 19, 2011, 21:51:26
- Wybacz, ale po prostu jako posłaniec znam większość tutejszych mieszkancow....
*odchrzaknal*
- Ale tak, te dusze są powodem mego zjawienia się tutaj, gdyż zwykle nie pojawiają się poza zaświatami i nie w takich ilościach...
A kapłanka zbyt szybko odleciała aby coś mi wyjaśnić...
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 19, 2011, 23:37:47
-Nie znam szczegółów, wiem jedynie, że te duchy lekko mnie niepokoją. Mam nadzieje, że wszystko wróci niedługo do normy-Cóż więcej mógł rzec... chyba nic. Podrapał się trochę z tyłu głowy, rozejrzał na boki...
-Jak chcesz możesz zaczekać na nią tutaj. Ja zamierzam się przejść, chce coś sprawdzić. Życzę powodzenia-Chłopak jeszcze raz się ukłonił, oddalił się... i po jakiś pięciu minutach przechadzki szepnął, niby to sam do siebie...
-Zamierzam iść do Rezydencji Szkarłatnego Diabła. Jest tam ciemno, strasznie, i jest tam takie miejsce z mnóstwem książek. Jak dla mnie pasuje...
Ale jeżeli zauważyłby, że albinos go śledzi to się powstrzyma z tym komentarzem. A przynajmniej będzie z nim ostrożniejszy.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Październik 19, 2011, 23:44:34
*Saito poczekał aż Naoki pójdzie swoją drogą, następnie udał się na tył świątyni po czym pokłonił się *
- Witaj moja mistrzyni
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Październik 22, 2011, 08:42:34
Mimowolnie oparła się o najbliższe drzewo. Żadna przyjemność lądować na brudnej ziemi i zapaskudzić sobie czymś futro czy ubranie.Jakoś nie była sobie w stanie przypomnieć żeby od tamtej świątyni biła taka paskudna aura... Chyba że zmienili kogoś od aranżacji okolicy. Sprawdzić nie zaszkodzi, okolica jest na tyle gęsto zalesiona że ukryć się nietrudno. Sprawdzić i wrócić na standardową trasę. Może przy okazji znajdzie się coś ciężkiego do negocjacji o powrót do swoich właściwych zajęć tej krzyżówki pandy z leniwcem.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Październik 24, 2011, 21:42:13
Ignuss

Dziewczyna szeroko się usmiechneła.
- Jestem Kyoko
Gdy usłyszała pytanie maga, zaśmiała się.
- Nie - odpowiedziała bardzo głośnym, wesołym tonem - Jesteś pierwszą podejrzaną osobą jaką dziś spotkałam
- Aha... to nic tu po nas
- Ale jeśli kogoś szukasz to powinieneś zapytać w świątyni - wskazała dłonią na budynek - Mogę Cię zaprowadzić, jeśli chcesz
Dziecięcy uśmieszek znów pojawił się na twarzy Kyoko.
- Hmm... ona może mieć rację. Tamtejsza kapłanka zna-... - Patchouli nagle urwała - Ktoś jest na terenie biblioteki... Idź z tą dziewczyną, a ja sprawdzę co się dzieje... Koa! Zostań tu i rób wszystko o co poprosi Kani
- Em... w porządku...
Usłyszał jak bibliotekarka wstaje od biurka na którym zapewne leżały sterty ksiąg. A jeśli chodzi o dziwną zielonowłosą dziewczynę - wciąż wpatrywała się w maga oczekując odpowiedzi.

Ekkusu

Na szczęście albinos został przy świątyni. Gdy się od niego oddalił i rzucił propozycją w powietrze, tak jak oczekiwał, jego tajemnicza towarzyszka ponownie się zmaterializowała.
- Przepraszam za moje zachowanie - dziewczyna od razu wypaliła, a słowa wylatywały jej z ust jak z karabinu maszynowego - Im więcej osób wie, że tu jestem tym gorzej. Starała się wyjaśnić swoje zachowanie Saisee cały czas przepraszając.
Szli prosto przed siebie. Po chwili, dotarło do niej to co powiedział Naoki.
- Miejsce z mnóstwem książek? - powtórzyła i moment później kiwnęła głową jako wyrażenie aprobaty - Dobrze możemy od tego zacząć. Wiesz jak tam trafić? Zapytała Saisee.

HERUBIM

Udał sie na tył świątyni w celu zasięgnięcia porady u swojej pani. Po ukłonieniu się i wezwaniu swojej mistrzyni od razu zaczęło się coś dziać. Zielonowłosa kobieta o lekko władczym spojrzeniu wpatrywała się w duchowego posłańca.
- Och, Saito? Minęło trochę czasu od Twojej ostatniej wizyty.
Uśmiechnęła się.
- Zatem, co Cię sprowadza? Zapewne te sprawiające Reimu kłopoty duszyczki, czyż nie?

Kesim

A u lisicy działo jeszcze więcej podejrzanych rzeczy. Wpierw tych dwoje z rana, a teraz jakieś energetyczne wyziewy. Oparła się o drzewo i ''nasłuchiwała'' źródła.  Mimo, że początkowo wszędzie latały sygnały o różnym nasileniu to Kiminari odkryła, ze najsilniej emanuje teren na prawo od trasy prowadzącej prosto do przybytku kapłanki. Kitsune leniwie ruszyła w tamtym kierunku. Kilka chwil później i jej oczom ukazał się sporych rozmiarów portal osadzony w ramie z błękitnego szkła o średnicy około 5-6 metrów, stojący sobie ot tak na małej polanie. Tego jeszcze brakowało. Wnętrze przejścia pulsowało krwistoczerwoną barwą, tak jakby się otwierało, lub zamykało. W każdym razie wykazywało jakąś aktywność. Kiminari nie przypominała sobie, aby tu coś takiego kiedykolwiek stało. Ale jeśli pojawiło się dopiero rano to by tłumaczyło skąd wzięły się te wszystkie duchy.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Październik 24, 2011, 21:51:22
-Bądź ostrożna - szepnął jeszcze do amuletu, choć nie wiedział, czy go usłyszała.

-Tak, chętnie skorzystam z propozycji. Dziękuję. - odpowiedział i podleciał do niej.
Zastanawiał się, kto tam w bibliotece mógł być. Modlił się w duchu do czegokolwiek tam różni ludzie się modlili, żeby nie było tam żadnych kłopotów. Zwalczył już pierwszy, głupi impuls żeby zawrócić i sprawdzić co się dzieje, więc dał się prowadzić do świątyni.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Październik 24, 2011, 23:47:59
*cały czas trwał w ukłonie niepodnosząc na nią wzroku *
- Jak zawsze masz racje moja pani, to może przerodzić się w coś dużo groźniejszego
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 26, 2011, 12:45:26
-Rozumiem, nie ma problemu-Wydawało mu się to trochę podejrzane... ale mniejsza, Jak już zadeklarował pomoc to się wywiąże ze swojej obietnicy.
-Mniej więcej, chociaż nigdy tam nie byłem. Trzeba przejść przez Misty Lake i kierować się na taką dużą rezydencję. Możemy mieć problemy z dostaniem się do środka, ale coś się wymyśli na miejscu...-Wyglądało na to, że mieli dość sporo drogi przez sobą. Pomyślał chwilę,,, i uznał, że warto by w końcu zapytać o to, co go interesuje.
-Mam do Ciebie prośbę. Kiedy już zrobisz to co masz zrobić, czy byłaby możliwość byś pomogła mi uspokoić duchy w moim ciele?-Poczuł się trochę... głupio. Nie przywykł do proszenia innych o pomoc... ale to była jego szansa.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Listopad 06, 2011, 11:46:57
No proszę, to jeszcze zarobi sobie dług wdzięczności u Reimu.W końcu nieczęsto zdarza się żeby wskazać palcem gdzie jest problem do pozbycia się. Może ta wycieczka nie będzie jednak całkowitą stratą czasu? Ale odrobinę niepokojący był fakt że ta brama stoi tutaj, a jej dom jest kawałek drogi stąd. Czyli zasięgowo te dziwne duchy mogą latać dość daleko. Nie chciałaby teraz być w skórze tego, co ma sprzątać cały bałagan.
Wróciła na główną drogą i spacerkiem udała się do świątyni.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Listopad 06, 2011, 20:46:09
Ignuss

Dziewczyna cierpliwie czekała na odpowiedz maga, a gdy uzyskała zrobiła obrót o trzysta sześćdziesiąt stopni.
- Okej, za mną!
Krzyknęła i nawet nie czekając na Kaniego, ruszyła kierunku świątyni. A mag za nią. Byli całkiem niedaleko, więc po paru sekundach znaleźli się już przy wejściu świątyni. Kyoko założyła miotłę na ramię i spojrzała na chłopaka.
- To tutaj... poradzisz sobie dalej, co?
Znów szeroko się uśmiechnęła i odleciała w kierunku z którego przylecieli. No cóż. Wkroczył do budynku i od razu namierzył wzrokiem wzrokiem kapłankę. Podszedł do niej, a ta od razu się przywitała.
- Co Cię sprowadza, mój drogi?
Zapytała kobieta o włosach fioletu przechodzącego w brąz.  A jeśli chodzi o Patchouli - wciąż żadnego sygnału. Jedynie szept Koakumy czytającej sobie coś po cichu dawała magowi pewność, że klejnot nadal działa.


Ekkusu

Powoli dochodzili do Mglistego Jeziora, a zatem do celu w którym zmierzali. Po zadaniu pytania zerknął kątem oka na towarzyszkę. Miała dość... niepewną minę. Jakby zastanawiała się na sensem jego prośby.
- W porządku - powiedziała po chwili - Ale w zamian przyrzeknij, że nie mnie zostawisz dopóki nie odzyskam tego przedmiotu, dobrze? Postawiła warunek Saisee, bojąc się troszkę jego reakcji.
Szli teraz patrząc sobie prosto w oczy. Była nietutejsza, jej zachowanie było również bardzo dziwne. Ale ten błysk w jej oczach był pełen naiwności należącej do osoby, która spełni wszystko o co ja się poprosi. Zatrzymali się przy brzegu przy którym latało kilka wróżek. Dziewczyna chyba umie latać, więc został tylko ten odcinek trasy.

Kesim

Podanie na tacy problemu i źródła jego pochodzenia. Teraz Reimu nie powinna mieć żadnych problemów z rozwiązaniem tej sprawy. Po paru chwila okręg przestał pulsować, a żadna nadnaturalna aktywność nie wystąpiła. Trudno. To nie lisica jest od znania się na takich ustrojstwach tylko inni mniej ważni mieszkańcy, których rajcują takie rzeczy. Spokojnie dotarła do świątyni. Słońce jasno świeciło, wiał lekki wiatr - Idealna pogoda na taki spacer.  Rozejrzała się - budynek, jakiś namiot plus kilka tych duszków. A tak poza tymi trzema nikogo żywego. Tak wyglądało to na pierwszy rzut oka, ale po chwili, gdy podeszła bliżej usłyszała odgłosy rozmowy odbywającej się gdzieś z tyłu budowli.

HERUBIM

Kobieta po potwierdzeniu jej przypuszczań spojrzała podniosła głowę i spojrzała w niebo.
- Zapewne wielu istotom sprawią kłopoty
Powiedziała spokojnym tonem, jakby niezbyt ją to przejęło.
- Te duchy przybyły, aby obejrzeć przebudzenie Świętego. Nic szczególnego. Powinny zniknąć za parę dni.
Saito nie śmiał na nią spojrzeć, ale mógłby przysiąść, że coś ją zaniepokoiło. Niekoniecznie coś związane z tą sprawą z duchami.
- Więcej kłopotu sprawi ta dziewczyna i jej zabawka. Ale to nie po to tu przyszedłeś, prawda?
Tym razem jej ton brzmiał trochę lekceważąco. Posłańcowi nie przychodziło do głowy o co mogło chodzić, ale widocznie te duchy to nie jedyne nienaturalne zjawisko jakie nawiedziło dziś ten świat.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 06, 2011, 21:11:54
- Moja pani, tak więc wystarczy przeczekać pojawienie sie świętego i wszystko wróci do normy? *zbył ją*
- A ta dwójka raczej nie jest groźna... Wiesz o nich coś więcej moja Pani?
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Listopad 06, 2011, 23:39:09
Ukłonił się na powitanie.
-Co mnie sprowadza? No cóż, w bibliotece w Szkarłatnej Rezydencji doszło do kradzieży artefaktu. Złodziej użył jakichś duchów do jego kradzieży, a ja teraz próbuję znaleźć jakikolwiek trop. -zaczął.
-Zastanawiam się, czy może nie wiecie czegoś w tej sprawie? Może ktoś widział w okolicy kogoś podejrzanego?
Podrapał się po głowie. Zastanawiał się, gdzie powinien dalej szukać, jeżeli tutaj nie dowie się niczego.
Patchy nadal nie ma... coś się stało? Próbował odpędzić się od pesymistycznych myśli, ale martwił się. Co, jeśli złodziej wrócił, żeby... uch, nie myśleć o tym!
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ekkusu w Listopad 09, 2011, 11:08:24
-Przyrzekam-Jakby miał inne wyjście... ale jeżeli ta dziewczyna mówiła prawdę, to jaką ona ma moc? Nawet Reimu nie była w stanie poradzić sobie z tymi duchami, a ona... i jeżeli byłaby w stanie podzielić się z nią tą wiedzą... chociaż chyba ma to wrodzone i nie wie do końca jak to robi. Jednak na razie to była jego najbardziej wiarygodna szansa na pozbycie się problemu dość krwiożerczych duchów w jego ciele... dlaczego ona się tak na niego patrzy? Speszył się.
-Może skupmy się na znalezieniu tego czegoś, dobrze?
Teraz miał jednak inny problem, gdyż musieli przelecieć przez jezioro. Saisee chyba umiała latać, ale on sam z siebie nie miał takiej możliwości. Więc pozostawało jedno wyjście.
-Lecimy aż znajdziemy taką posiadłość... powinna się rzucać w oczy...-Chłopak skupił się. Chciał sprawić, by duchy uniosły go nad ziemią i poniosły w stronę jeziora wedle jego woli. Przeważnie wtedy otaczały go i wręcz "nosiły na rękach"... ale były kapryśne. Musiał mieć kontrolę.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Kesim w Listopad 11, 2011, 11:46:26
Szło się niepokojąco przyjemnie. Lisica miała nadzieję, że zbytnio nie przyzwyczai się do takich spacerów bo to oznaczałoby częstsze wyjścia i większą szansę na spotkanie kogoś, kto mógłby zepsuć jej dzień. Okolica była pustawa jak zazwyczaj, w końcu i tak mało kto miał konieczność przyjścia tutaj. Ale kitsune w tym obrazku brakowało głównej mieszkanki samego przybytku. Miała już zabrać się za szukanie jakiegoś skrawka papieru, żeby kapłanka raczyła ruszyć się do sprzątania bałaganu w lesie gdy usłyszała rozmowy z tyłu świątyni. Czyli są tu przynajmniej dwie osoby, co samo w sobie było dość niezwykłe. Spokojnie pomaszerowała dookoła budynku sprawdzić czy swoje niezadowolenie będzie mogła oznajmić osobiście.
Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Servish w Listopad 12, 2011, 20:50:08
Ignuss

- Rezydencja Szkarłatnego Diabła i kradzież poprzez duchy, hmmm?
Kobieta zaczęła się zastanawiać, a po chwili coś jej chyba wpadło do glowy.
- Wykorzystywanie zmarłych do tak niegodziwych celów jest niedopuszczalne. Na Twoim miejscu rozejrzałabym się po zaświatach, ale jeśli nic im nie zawiniliście to nie widzę powodu by mieliby Was okradać...
Z klejnotu zaczęły dobiegać odgłosy aktywacji zaklęć. Musiały być potężne, bo ich energia przenikała całą drogę, aż do krystału. Jego złe przeczucia zaczeły się sprawdzać.
- Panie Kani! Proszę poczekać, zaraz wrócę! - Krzyknęła Koa, a mag usłyszał odsuwające się krzesło, a potem tupot butów. Asystentka Patchouli pobiegła w nieznanym kierunku.
- ... a jeśli chodzi o coś podejrzanego to... hmm... pomyślmy... Ichirin podczas przelotu w okolicach Lasu Magii zauważyła jakiś owalną, szklaną bramę stojącą na łące koło dróżki do Świątyni Hakurei... Chłopcze, wszystko w porządku?


Ekkusu

Gdy Naoki przyrzekł dziewczyna posłała mu promienisty uśmiech. Teraz skoncentrowali się na przedostaniu się przez jeziorko. On skoncentrował się i spróbował zmusić duchy do uniesienia jego ciała. Zamknął oczy. Po dłuższej chwili zaczął czuć, że unosi się z ziemi. Dziwne. Od kiedy spotkał tą dziewczynę zazwyczaj nieposłuszne duchy teraz były niczym potulny baranek. Gdy już był pewny, że się unosi...
- Co robisz? Zapytała niepewnie Saisee.
... usłyszał pytanie, które wyrwało go z równowagi. Upadek nie był zbyt bolesny, bo jak się okazało lewitacja na ziemią wynosiła niecałe dwadzieścia centymetrów, więc udało mu się zeskoczyć nogami... na całkiem miękkie podłoże. Gdy Naoki spojrzał na zdziwioną minę Saisee, coś było nie tak. Zmiana otoczenia - nie byli już na brzegu. Teraz stali na na kolorowych, bujnych kwiatach w czyimś ogrodzie. Ogrodzie na terenie wielkiej rezydencji.
- To chyba tu... Powiedziała do siebie Saisee czując, ze jest już blisko celu. Dziewczyna ruszyła przed siebie, a Naoki za nią. Podeszła do bocznego wejścia i otworzyła drzwi. Ich oczom ukazała się sporych rozmiarów biblioteka. Tylko, że panował tu spory bałagan - wszędzie krzątające się wróżki w strojach pokojówek, latające księgi ze skłonnościami do agresji. Zapewne parę z tych wielgaśnych regałów na książki niedawno też leżało na ziemi, co można było wywnioskować po ich nierównym ustawieniu. Nie mówiąc już o tym, że w całym pomieszczeniu było strasznie ciemno. Szli, szukając kogoś rozgarniętego, kto mógłby im pomóc przy okazji unikając oberwania jakimś grubym tomem. Wszyscy wokół byli zajęci ogarnianiem tego chaosu i nikt jakoś nie przejął się tym, że są tu jacyś goście. Para zatem ruszyła w głąb regałów, który ułożenie przypominało trochę labirynt. Po paru sekundach dotarli do spokojniejszej części budynku. Idąc usłyszeli dwa żeńskie głosy z sąsiedniego działu. Naoki pokazał Saisee by się zatrzymała. Przystanęli do bocznej ściany kolosalnego regału. Wyjrzał głową, aby moc się przyjrzeć. To nie były dwie, ale trzy osoby - fioletowowłosa dziewczyna w sukni przypominającej piżamę, mała dziewczynka mająca skrzyżowane przed sobą ręce oraz wysoki mężczyzna z mieczem.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://s1.img.pl/v/1108/8327501b8a1a88620b26dad71c5f4b.png)
Podobnie jak w przypadku Saisee dwójka była cudzoziemcami, ale najwyraźniej dziewczynka zna Japoński. Lecz była nie w humorze.
- ...pytam ostatni raz - głos dziewczynki był bardzo chłodny - Gdzie.Jest.Księga?
- A ja ci ostatni raz odpowiadam - drugiej dziewczynie tez nie było nastroju na żarty - Została skradziona dziś rano! A poza nie jesteście opiekunami... więc kim?
- Nie twoja sprawa... skoro nie chcesz po dobroci... Lucas - dziewczynka pochyliła głowę i zwróciła się do swojego towarzysza.
Ten bez słowa wysunął się naprzeciw prawdopodobnie, rezydentki tej posiadłości. Złapał oburącz swój miecz. Wysunął lekko ostrze z pochwy i błyskawicznie je schował. Mogłoby się wydawać, ze nic się nie stało, ale chwilę później przez cały dział przeleciał krzyk rezydentki.
- Aaahh!
Wokół jej ciała pojawiły się grube łańcuchy, które przybiły się do równolegle stojących półek i uniosły dziewczynę w górę. Naoki poczuł, że ze strony Saisee, która obserwowała to wszystko z wielkim zaniepokojeniem ktoś biegnie. Rudowłosa dziewczyna w eleganckim uniformie. Zatrzymała się tuż przy Naokim. Ciężko dyszała.
- Panienko... Patchouli... - wyszeptała, gdy zobaczyła związaną łańcuchami przyjaciółkę. Naoki spojrzał na Saisee - na szczęście nie zdematerializowała się... jeszcze. Cała trójka śledziła poczynania tej trójki, która walczyła.
- I co masz zamiar teraz zrobić - zapytała dziewczynka swojego więźnia - Zdradzisz nam teraz gdzie ją ukryłaś?
Walczący najwyraźniej wciąż nie zauważyli, ze są obserwowani. Cała sprawa się nieco skomplikowała.

Kesim & HERUBIM

- Tamta dwójka to nic w porównaniu do tej małej dziewuszki, która myśli ze zabawa boską mocą jest taka prosta. Ale jeśli interesuje Cię tamtych dwoje... Tamten miły chłopiec to kolega Reimu, a tamta dziewczyna to koleżanka kolegi Reimu
Znów ten lekko lekceważący ton. Tak jakby jego pani czerpała satysfakcje z tego całego zamieszania.
- Och? Mamy kolejnego gościa?
Posłaniec obejrzał się za siebie. Ujrzał stojącą kitsune, która miała twarz osoby znudzonej swoimi problemami i najwyraźniej niezadowolonej z faktu, że wysoki albinos nie jest kapłanką Hakurei.

Tytuł: Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Wysłane przez: Ignuss w Listopad 12, 2011, 21:23:02
Zaświaty to może nie taki zły pomysł. Powinien to sprawdzić.
W tym momencie usłyszał, że coś się dzieje. W Rezydencji. I to nic dobrego.
Ta kobieta jeszcze coś mówiła... o jakiejś bramie... o dróżce do świątyni Reimu.
Spytała czy wszystko w porządku. Chyba trochę zbladł.
-Co? Oh... tak... nie... muszę... muszę już iść. Przepraszam. - wydukał i wyleciał ze świątyni.
Coś się działo. Coś niedobrego. Powinien teraz sprawdzić tą bramę, ale... nie mógł. Po prostu nie potrafił. Poleciał najszybciej jak mógł w stronę Rezydencji. Nie wiedział, co się tam dzieje, ale jeśli Patchouli coś się stanie, to na co mu będzie szukać tej pieprzonej księgi? Przygotował kartę Wiwisekcji, by móc szybko się wtrącić, jeśli będzie trzeba.