Miejsce do komentowania sesji, rozmów na ich tematy itp. itd. Zrobione by nie zaśmiecać innych tematów.
Karty postaci:
Archi
Imię: Archibald, ale większość woła na niego Archi.
Rasa: Człowiek
Moc (opcjonalnie): Aktualnie nie przejawia szczególnych mocy, możliwe jednak że podróż ufundowana mu przez wirtualnych adeptów, jakoś odbiła się na wzorze jego duszy.
Wiek: Około 20 lat
Miejsce zamieszkania/bytowania: Po trafieniu do Gensokyo, przyłączył się do wioski ludzi. Jednak nawet tam pozostaje odszczepieńcem.
Opis wyglądu: 191 cm wzrostu, zmierzwione szatynowe włosy średniej długości, okulary o dość grubych szkłach. Kwadratowe rysy twarzy, niezbyt umięśniony co jest skutkiem jego dotychczasowego trybu życia. Cechami szczególnymi są , niewielka blizna na czole, będąca skutkiem wypadku, oraz paskudna blizna na brzuchu, będąca pamiątką po dźgnięciu nożem.
Charakter: Zdecydowanie chaotyczny neutralny, fascynuje go świat do którego trafił i choć żywi urazę za utratę dotychczasowego życia, nie może powstrzymać się przed eksploracją tak ciekawego miejsca i poznawania jego sekretów, oraz zamieszkujących go istot. Inteligencja i szeroka wiedza są jego jedynymi atutami.
Historia : Archi trafił do Gensokyo w sposób zaprawdę niezwykły. Była to noc jak każda inna, zdana matura i zapewnione miejsce na uczelni, spowodowały znaczne rozluźnienie i dały możliwość odprężenia. Przeglądając internet Archi trafił na grupę osób podających się za 'Wirtualnych Adeptów". Ponoć mogli oni wpływać na rzeczywistość dosłownie ją hackują'c. Wykorzystywali do tego komputery trinarne, które różniły się od komputerów binarnych jedną opcją. W odpowiedzi na zadawane im pytania mogły udzielić trzech odpowiedzi: tak, nie, być może. Nie przekonany do tak absurdalnych założeń, opowieściach o przebudzonych magach, i ludzi którzy kreują rzeczywistość pozostając "śniącymi" zaciekawiła, acz nie przekonała naszego internauty. Postanowił on dowiedzieć się czegoś więcej, wykorzystując dług wdzięczności, który kiedyś zaciągnął u niego pewien dość dobry specjalista od zabezpieczeń. Przekonał go do wydobycia zawartości jednego z komputerów, należącego do człowieka podającego się za wirtualnego adepta. Po wielogodzinnej mozolnej pracy udało się dostać do środka. Jak się okazło, wirtualni adepci mówili prawdę. Archi trafił na magiczną pułapkę, która wessała go do przestrzeni wirtualnej. Najwyraźniej jednak coś, poszło nie tak. Matryca komputera trinarnego nie wytrzymała przepływu informacji związanego z pochwyceniem żywego człowieka. Wymiarowa bańka pękła, wyrzucając nieprzytomnego podróżnika.
Kiedy Archi się ocknął, był niesiony przez... małą dziewczynkę?!? Czerwona sukienka, ciemnopomarańczowe oczy, oraz kocie uszy sprawiły, że podróżnik zszokowany, ponownie stracił przytomność.
Ocknął się on ponownie w drewnianym domku, kobieta wyglądająca na azjatkę wytumaczyła mu (mówiąc o dziwo, płynnie po Polsku!) że znajduje się w wiosce Mayohiga. Po zapoznaniu się z mieszkańcami i wypytaniu o mieszkańców tego miejsca, Archi uświadomił sobie, że trafił do świata alternatywnego. Nieopisana była jego radość, gdy domyślił się, iż istotnie trafił do Gensokyo! Czytał o tym miejscu na niejakim touhou.pl. Jako, że pierwszy raz w życiu los się tak szczodrze do niego uśmiechnął, postanowił zbadań i opisać dokładnie to miejsce.
Chris
Imię: Ranalcus
Nazwisko: Von Braun
Rasa: Pół człowiek pół-Youkai
Moc : Zmiana kończyn w broń białą, nieopanowane do końca moce Youkai
Wiek: Około 20 lat
Miejsce zamieszkania/bytowania: SDM
Opis wyglądu:
- Nieludzko wysoki (220cm) i strasznie wychudły, nienaturalnie długie ręce i nogi, długie paznokcie
- Oczy szare, krótko ścięte blond włosy zaczesywane do tyłu i na żelowane
- Okulary o okrągłych oprawkach, czarna koszula w białe pionowe pasy, rękawy podwinięte do łokci, ołowiane spinki w mankietach, czerwony prosty krawat
- Czarne spodnie, czarny skórzany pasek, czarne lakierki z ołowianymi podeszwami
Charakter: Chaotyczny Neutralny.
Altruistyczny, ale tylko gdyż pragnie uwielbienia i wdzięczności innych, o którą jest strasznie zachłany.
Po staniu się Youkai, stał się bezczelny w stosunku do istot ludzkich. Flegmatyczny wpadający w melancholijny nastrój.
Wyróżnia się inteligencją, silną wolą i poczuciem niezależnośc. Serce ma miękkie jak wosk, choć stara się ukryć to przed otoczeniem.
Historia:
Urodzony w wiosce ludzi gdzie jego rodzina od pokoleń prowadziła mała restauracje.
Czwarty syn w religijnej rodzinie, totalne zero szans na odziedziczenie restauracji.
Całe życie jakby go minęło, przyglądał mu się bardziej z boku niż czynnie brał udział.
Pragną zmian, i to jak najszybciej.
Wszystko zmieniło się jednego dnia gdy restauracje odwiedziła sama Remilia Scarlet ze swoją służącą.
Skamieniała ze strachu rodzina wybrała go na kelnera "Księżniczki".
Po skończonym posiłku Remilia powiedziała: "Będziesz należał do mnie, takie jest twoje przeznaczenie."
W ciągu nieprzespanej nocy zdecydował się wybrać przed świtem do Rezydencji Szkarłatnego Diabła, na spotkanie ze swoją nową panią. Miał już dosyć tego nudnego życia bez perspektyw.
"Dostaniesz dach nad głową, 3 posiłki dziennie, żadnego wynagrodzenia. Będziesz na każde zawołanie Jaśnie panny Remili, zrozumiano?"
Po dwóch latach służby, zauważył że jego ciało zaczęło się zmieniać, przestawał być człowiekiem.
Critz
Imię: Cristiano "Critz"
Nazwisko: Miluzzo
Rasa: Człowiek
Moc: Brak wrodzonych, pakty z bóstwami
Wiek: 19
Miejsce zamieszkania/bytowania: Świątynia Moriya
Opis wyglądu: Niski, kruczoczarne krótkie włosy z wyskokim, odsłoniętym czołem i baczkami, długie białe spodnie szerokie u dołu (coś jak spodnie Mokou) i bardzo jasnozielona koszula. Jego znakami szczególnymi są pas przewieszony talizmanami, których używa do przyzwań w trakcie walk danmaku oraz bardzo ciemnobrązowe oczy, które z daleka wyglądają na kompletnie czarne. Na szyi ma 2 nie gojące się rany od kłów wampira pokryte skrzepłą krwią. Dobrze zbudowany, ale nie przypakowany.
Charakter: Cyniczny, zimny i nieufny wobec każdego poza mieszkańcami Świątyni Moriya i Góry Youkai. Po utracie pamięci nauczył się bardziej optymistycznie patrzeć na świat i jest bardziej wyluzowany i otwarty, choć wciąż ostrożny. Bardzo ciepłe stosunki z Sanae, szacunek do Lady Kanako i Suwako.
Historia: Najnormalniejszy licealista jakiego moglibyście sobie wyobrazić. Chłodny intelektualista, interesujący się japonią, jej historią i wierzeniami. Nudzi go codzienne życie. Pewnej nocy, tuż po skończeniu nauki w jego pokoju za sprawą tajemniczego portalu zjawia się dama z parasolką, która w niezrozumiały dla niego sposób przenosi go do mrocznego pomieszczenia, z którego nie ma ucieczki. Po ataku paniki i podsłuchaniu jakichś szeptów o jakiejś umowie, ukazała mu się mała, niebieskowłosa dziewczynka, przedstawiająca się jako Remilia Scarlet. Sekundę później ta sama dziewczynka wgryza mu się w szyje i wysysa krew, po czym traci przytomność i budzi się rankiem w nieznanym zagajniku ze straszliwym bólem głowy i raną na szyi. Po przejściu kawałka w poszukiwaniu pomocy, napotyka na stado małych dziewczynek, które tak jak wampirzyca Remilia mają super siłę i omal nie rozrywają go na strzępy, gdyż w ostatniej chwili uratowany jest przez kapłankę, egzorcystkę Youkai, która przedstawia się jako Sanae Kochiya.
W ramach podziękowania za ratunek i opatrzenie ran pomagał jej przy obowiązkach w świątyni, przyjęciach dla Youkai z góry i dowiadywał się wielu ciekawych rzeczy o mitologii i religii Shinto. Po poznaniu bóstw świątyni odnosił się do nich z wielkim szacunkiem. Suwako bardzo szybko go polubiła (czasem łącząc go z Sanae pod pretekstem, że jako bostwó jej to nie przeszkadza, lecz czy to był żart to wie tylko ona sama), Kanako musiał do siebie przekonać, gdyż ta obawiała się o Sanae, z którą Critz miał raczej przyjacielskie stosunki. Zakładał jednak, iż pewnego dnia wróci do swojego świata, gdyż zawsze to jednak dom.
Pewnego dnia spytał o to, w jaki sposób mógł trafić do Gensokyo. Od Kanako dowiedział się, iż jest pewna dama imieniem Yukari Yakumo, która według własnego widzimisię sprowadza ludzi do Gensokyo. Czasem dogaduje się z niejaką Remilią Scarlet, której przynosi ich dla świeżej krwi w zamian za sake. Wspomniała też, iż pochodzi z tego samego świata, co on sam, ale na razie nie ma dość wiary, aby być na tyle silna by go tam odesłać. Ogarnięty złością wobec tych które go w to wpakowały, Critz prosi Kanako o sposób, by nauczyć się walk danmaku, z początku twierdząc iż rzekomo dla samoobrony. Kanako proponuje mu zawiązanie kontraktu z nią samą i z Suwako aby otrzymać część ich mocy dla siebie, tak jak to uczyniła Sanae. Po długiej medytacji i oczyszczeniach pod wodospadem dokonał on rytuału dokonując ofiarę dla boginek: przysięga opieki nad Sanae gdyby coś jej się stało i rozpowiadania o wspaniałości Boginii Świątynii Moriya ludziom dla Kanako, dzień usługiwania i zabaw dla Suwako.
Kanako, poznawszy cel Critza powiedziała mu także, iż jedynie fragment mocy ich obu nie wystarczy, aby pokonać kogoś takiego jak Szkarłatny Diabeł czy youkai barier Yakumo. Zezwoliła mu więc na dokonanie kontraktu z potężniejszymi bóstwami i powiedziała, że mu w tym pomoże, ostrzegając jednak, iż będzie musiał poświęcić dla nich więcej i że musi nadal służyć Świątyni Moriya. Critz przyjął propozycję - w przeciwieństwie do Sanae która posiada moc wywoływania cudów dzięki której się usamodzielnia, on jest zwykłym człowiekiem i bez zdobycia mocy w jakiś sposób nie ma szans stać się dość silny.
Po długich rytułałach, medytacjach i oczyszczeniach udało mu się stworzyć pakt z Amaterasu, boginią słońca, dzięki czemu uzyskał możliwość manipulacji żywiołem ognia. Ceną za to były jego płodność i popęd, które miałby odzyskać w chwili uratowania jakiejś duszy od potępienia. Udało mu się także dokonać kontraktu z Tsukuyomi, bogiem księżyca, który dał mu możliwość manipulacji ciemnością. On jednak zażądał od niego wszystkich wspomnień z wyjątkiem tych na temat jego własnej osoby i tych już po trafieniu do świątyni Moriya. Bóstwo chciało w ten sposób sprawdzić jego determinację. Z początku kategorycznie odmówił, lecz w końcu za namowami Sanae zgodził się. Przedtem jednak spisał pamiętnik, w którym opisał jego dostanie się do Gensokyo, jego życie w naszym świecie i jego chęć zemsty na Youkai, które go w to wplątały i zostawiły na pastwę pewnej śmierci. Ceną za odzyskanie wspomnien miałoby być ofiarowanie Tsukuyomi 100 beczek sake lub 100 martwych youkai na ucztę.
Po utracie wspomnień z naszego świata Critz przestał już odnosić się z pogardą do Youkai z poza góry (choć nadal bardzo rzadko ją opuszcza), a co ważniejsze, porzucił chęć zemsty. Nawet po przeczytaniu własnego pamiętnika uznał, iż nie jest warta zachodu i podoba że mu się w Gensokyo. Ociepliły się także jego relacje z Kanako, a Sanae zaczał traktować niemal jak siostrę której nigdy nie miał, mimo iż to ona jest kapłanką i jest za wszystko odpowiedzialna. Mimo wszystko Sanae stara się trzymać go w miarę możliwości z dala od eksterminacji youkai, a także próbuje by zapomniał o ofierze dla Tsukuyomi, aby chęć zemsty nie wpakowała go w kłopoty. Nie wie jednak, jak zareagowałby na ponowne ujrzenie Yukari czy Remilii. Na razie jednak Critz pracuje by odciążyć Sanae i trenuje kontrolę nad mocami, zaprzyjaźniając się z Youkai z góry.
Ekkusu
Imię: brak
Nazwisko: j/w
Rasa: Alura Une
Moc: Cechy roślinne
Wiek: 7 dni w formie mobilnej
Płeć: kobieta
Waga: 57 kg
Wzrost: 1,70 m
Miejsce zamieszkania: Las Magii
Wygląd: Od ogółu do szczegółu. Dziewczę ogólnie sprawia wrażenie że jest osobą bardzo delikatną. Niepozorna i wątła budowa ciała powoduje, że obserwator mógłby uznać, że nie jest zdolna podnieść rzeczy cięższej niż plecak typowego ucznia... no, szkoły średniej. Acz i tak mógłby dojść do wniosku, że jest to praca dla niej trochę za ciężka. Kolejną rzeczą potęgującą to wrażenie jest jej delikatna i utrzymana w niemalże doskonałym stanie cera. Żadnych znamion, pieprzyków, odbarwień, blizn, włosków... po prostu nic. Jakby jakaś istota nie z tego świata zstąpiła na ziemię... cóż, ale nie jest to jedyny element który skłania do takich konkluzji. Chociażby jej "włosy" - przypominają one raczej liście. Wokół jej głowy krótkie i gęste, a od tyłu, gdzieś tak od potylicy, wyrastają z niej o wiele dłuższe (Chociaż jest ich o wiele mniej), nieco masywniejsze i szersze, sięgające aż do kolan. Dodatkiem dodającym jej uroku są dwa kosmyki tych bujniejszych opadających swobodnie przed jej nietypowymi uszami. Dwa trójkąty wystające z głowy, odchylone nieco do tyłu. Jakby tego było mało, niedaleko tych nietypowych okazów dla laryngologów są też zmory okulistów - oczy całkowicie wypełnione czerwienią. No... może nie całkowicie, gdyż nie mogłaby nic widzieć bez źrenic. Skoro już jesteśmy przy twarzy, to należało by wrócić do sprawy jej delikatności... tak, zgadliście. Delikatny nosek, lekkie rysy twarzy, słodkie dziewczęce usteczka - trzeba jeszcze coś mówić?
Jak wiadomo, jest istota żyjącą w lesie. Zatem... czy ma jakieś ubranie? Ku uciesze męskiej części widowni - nie, nie ma.
Charakter: Pomimo iż dziewczyna jest krzyżówką człowieka z rośliną to występują u niej wyraźne naleciałości instynktu zwierzęcego. Jest bardzo płochliwa, nieufna i najlepszą formą obrony która jest przez nią stosowana jest ukrywanie się. Ewentualnie gdy nie zdaje to egzaminu korzysta z ostatniej deski ratunku - ucieczki, gdyż jej zdolności bojowe pozostawiają jak na razie wiele do życzenia. Zdaje sobie sprawę ze swojej odmienności, jednak jej to nie przeszkadza - podoba jej się to że jest trochę inna od tych wszystkich trochę podobnych do niej stworzeń które co jakiś czas przychodzą do lasu i rozkładają na trawie te dziwne kwadratowe rzeczy, siadają na nich i raczą się różnymi specjałami... których smak najchętniej sama by poznała. Ale jak już zostało wcześniej wspomniane - ich obecność ją odstrasza... lecz nie tak jak tego czerwonego, gorącego, świecącego i strzelającego czegoś co się czasami pojawia między nimi. Nienawidzi tego... kojarzy jej się z niebezpieczeństwem. Parę razy przecież widziała jak to nieprzewidywalne coś rozprzestrzeniało się i niszczyło wszystko na swojej drodze. Zwłaszcza wszystkie te rzeczy które są do niej bardzo podobne, głównie z koloru. Mimo jednak iż łączy je z nimi coś więcej niż tylko wygląd, nie ma jakiś większych oporów w wyzyskiwaniu swoich krewniaków. Dziewcze ma ciągle pewne obawy przed zjedzeniem czegoś niesmacznego, więc jeżeli musi to posila się mało pożywnymi, ale strawnymi liśćmi których przeważnie jest cała masa.
A co by było gdyby ta kobietka wyzbyła się swojej ostrożności, strachu, i zachowywała się po prostu jak zwykłe homo sapiens? Pewnie... badała by wszystko dookoła. Dotykiem, węchem, słuchem... nawet smakiem. Jej umysł po prostu nie znosi pustki która w nim panuje, i chce jak najszybciej zapełnić brakujące luki. Świtezianeczka jest na tyle bystra, że zdaje sobie sprawę z tego że poza tym co zna jest jeszcze inny świat. Ciekawy, zaskakujący, kuszący... ale najprawdopodobniej o wiele niebezpieczniejszy i... głośniejszy niż to co zna. Wystarczy popatrzeć na istoty o których wczesniej była mowa. Przecież oni potrafią panować nad tymi "demonami"! Ba, jeszcze śmieją się w ich obecności! Aż strach czasami na to patrzeć...
Historia: Ciężko mówić o historii kogoś, kto jest na tym padole niecały tydzień... ale cóż. Istnieją rośliny zwane Une, które poza fotosyntezą czerpią pokarm również z innych źródeł, głównie z krwi i mięsa. Jest to roślina dość gęsto rosnąca na dawnych polach bitew, jednak w innych warunkach też nieźle sobie radzi. Czasem jednak zdarza się mutacja, która aktywuje cały szereg genów tworzących fenotypowo zupełnie inną istotę. Alura Une, czasami myloną z Driadą. Podobnie było i tutaj. Co prawda dziewczę to nie wykształciło w sobie dużej ilości cech, jak na przykład kwiatu czy zabójczych pnączy,. jednak coś można u niej zaobserwować. Głównie odżywianie samożywne połączone z cudzożywnym, wykorzystywanie dwutlenku węgla, duża ilość tkanek roślinnych wymieszanych z organami wewnętrznymi człowieka, sen zimowy, jasnozielona krew... i wręcz wilczy apetyt. Ponadto potrafi się bardzo szybko regenerować i to z dużych obrażeń, jak na przykład utrata dłoni. W dodatku jej płyny ustrojowe są lekarstwem na wiele schorzeń czy ran... no i zapuszcza korzenie w nocy by jeszcze wydajniej pobierać pokarm. Nie poznała jeszcze ludzkiej mowy... i wielu, wielu innych rzeczy.
Herubim
Imię: Saito
Nazwisko: Mifune
Rasa: Pół człowiek Pół Youkai (dawniej) / Pół Człowiek-Pół Duch
Moc: Kontrola materii/zdolności duchów/szał Youkai
Wiek: Ludzki 20 lat /żyje ponad 100
Miejsce zamieszkania: Początkowo wioska ludzi i okolice/ Obecnie Hakugyakurou
Opis wyglądu: Wysoki, koło 2 metrów, białe włosy z tyłu będące spleciony w długi warkoczyk
Jedno oko czerwone, drugie błękitne, dobrze zbudowany, ale nie paker. Ma blizny na wysokości klatki piersiowej i przez prawe oko i policzek.
Ubiera się w ciemnozielone kimono z białą narzutą i spodnie z symbolami duchów, na rękach ma kote, a na nogach waraji. Nosi wisiorek który pozostał mu po ojcu. Uzbrojony w 2 katany i Teppo (strzelba skałkowa), jedak wiadomo iż potrafi używać inne typy broni. Widziany z Włocznią posiadającą dziwne, sierpowate ostrze.
Charakter: Neutralnie dobry, na ogół jest miły i życzliwy, lubi dowcipkować, jednak potrafi wpaść w złość. Wtedy może zrobić się nieprzyjemnie.
Historia:
A więc wszystko zaczęło się dawno temu...
Historia Saito zaczyna się wtedy gdy jego ojciec Akira, który był cenionym łowczym i rzemieślnikiem podczas jednego z polowań w lesie natrafił na ranną Youkai. Zakochali się w sobie, Akira zabrał dziewczynę do swojej chatki łowczego w okolicy ludzkiej wioski i zaopiekował się nią. Owocem tej miłości był Saito. Jednak szczęśliwa historia nie trwała długo. Otóż gdy od niego narodzin mięło coś około roku pojawiły się 2 siostry jego matki. Uznały iż ta miłość jest niedopuszczalna i chciały zabrać siostrę siłą zabijając jej rodzinę . Ta jednak nie dopuściła do tego. Rozpętała się walka w wyniku której zginęła broniąc rodziny, jednak zdołała zabić jedną siostrę a drugą ranić tak, że była ona zmuszona do ucieczki.
Po tym wydarzeniu Akira czekał aż jego syn podrośnie po czym zaczął go szkolić we wszystkim co umiał, a co mogło mu się przydać w przyszłości. Sam jednak nie zapomniał o zemście, i wyruszał na dalekie wyprawy łowieckie, mając nadzieję na spotkanie siostry jego ukochanej.
Saito gdy dorastał żył w wiosce ludzi, jednak krążyły o nim plotki spowodowane jego innością, więc ludzie niechętnie się z nim zadawali. Najżyczliwszą osobą dla młodzieńca była jego nauczycielka Keine Kamishirasawa, gdyż najlepiej znała jego sytuację.
Pewnego razu jego ojciec nie powrócił z jednego ze swych "specjalnych" polowań. Następnego dnia Keine oznajmiła mu że znalazła zwłoki jego ojca na polanie która wyglądała jak totalne pobojowisko. Po ojcu został mu tylko wisorek, dom, wyposażenie, wiedza i pragnienie zemsty.
Tu kończy się pewien etap jego życia.
Następny rozpoczął się gdy odnalazł zabójczynię ojca i matki.
Było to w lesie stosunkowo blisko wioski ludzi.
Pewnego wieczoru wpadł na nią, tak jak gdyby nigdy nic.
Ona go nie rozpoznała, on jednak pamiętał ją przez całe życie.
Rozpętała się zażarta walka w której pewnym momencie ona przebiła go pazurami na wylot.
Wtedy wpadł w szał, dosłownie gołymi rękami rozszarpał jej gardło.
Gdy było po wszystkim padł martwy.
I tu właśnie trafił na kolejny etap swego (nie)żywota.
Obudził się na brzegu rzeki
Zobaczył młodą kobietę będącą mniej więcej w jego wieku.
Miała na sobie biało niebieskie kimono, związane pasem z wielką monetą.
Stała obok łodzi bez wioseł, w ręku dzierżyła Kosę
Przedstawiła się jako Komachi.
Po czym powiedziała mu że nie żyje i wiezie go na sąd ostateczny.
Saito początkowo nie chciał się z tym pogodzić, jednak stwierdził że zemsta została dokonana i może odejść w spokoju.
Jego sędzią była niska dziewczyna o zielonych włosach, która nazywała się Shikieiki Yamaxanadu.
Przyjrzała mu się dokładnie, widać że miała z czymś problem, po czym wydała wyrok: Zaświaty, a konkretnie Hakugyokuro
Oślepiło go białe światło, po czym ocknął się w przepięknym ogrodzie.
Nie wiedział gdzie dokładnie jest, lecz w oddali ujrzał imponujący budynek do którego postanowił się skierować.
Wziął więc leżący patyk, i podpierając się nim jak wędrowiec ruszył w jego stronę.
Pech chciał że do środka wszedł przez onsen, w którym kąpała się nie kto inny jak księżniczka zaświatów Yuyuko Saigyougi.
I o tyle iż nie była z tego powodu niezadowolona, a raczej zaciekawiona o tyle wchodząca właśnie z miską onigiri Ogrodniczka Youmu Konpaku sytuację odebrała chyba nieco inaczej...
W jednym momencie krzycząc coś o zhańbieniu honoru rodu Saigyougi dobyła miecza i wyprowadziła cięcie.
Jakież było zdziwienie całej trójki gdy w momencie wyprowadzania cięcia Saito odruchowo się zasłonił, a kij w jego rękach zmienił się w miecz!
Nastąpiła chwila konsternacji, z której jako pierwsza otrząsnęła się Pani Yuyuko i z uśmiechem powiedziała że ktoś taki by się przydał by odciążyć Youmu i że nalega aby jak najszybciej się u niej stawił gdy tu powróci. Youmu zdążyła wykrzyczeć tylko coś o hańbie, tym że pomoc niepotrzebna i po co nam on, gdy w tym momencie Saito poczuł że mdleje.
Ostatnie co wtedy zapamiętał to zdziwione oczy Youmu i spojrzenie Księżniczki, która jakby wiedziała co się właśnie dzieje...
Ocknął się w futonie czując ból na całej klatce piersiowej, odchylił nakrycie i zobaczył wielki opatrunek przesiąknięty krwią...
Rozejrzał się po czymś co wyglądało jak zwykły japoński pokój, jednak w osłupienie wprawił go fakt... że koło niego unosi się Biało - srebrne mgliste coś!
W tym momencie shoji się rozsunęły i do pomieszczenia weszła wysoka starsza kobieta z długimi srebrnymi włosami zaplecionymi w warkocz ubrana w granatowo czerwony strój pielęgniarki... i Keine!
Z korytarza wystawały także ciekawskie głowy dwóch dziewczyn z króliczymi uszami.
Wynikła długa rozmowa, z której wynikło to iż był w stanie śmierci klinicznej, a właściwie to zmarł gdyby nie to że był w połowie Youkai, bo to podtrzymało go przy życiu. Eirn specjalnie dla niego (za namowami Keine) przeprowadziła specjalny rodzaj kuracji dzięki której wyciągnęła go z zaświatów... nie do końca żywego (o czym świadczyła jego duchowa część unosząca się po pomieszczeniu)
Wyszło na to iż także przez ostatnie wydarzenia uaktywniły się także jego moce Youkai.
Saito opowiedział to co go spotkało, i obydwu słuchaczek wydawało się to w ogóle nie zadziwiać...
Lecz gdy doszedł do słów Panny Yuyuko wydawały się być zszokowane tym co usłyszały.
Doktor stwierdziła iż to przypadek jedyny w swoim rodzaju i dopytywała czy zgodziłby się zostać i wziąć udział w kilku testach, lecz tu w słowo weszła jej Keine, która powiedziała że nic z tego i kazała mu się ubierać.
Gdy wrócili do wioski ludzi wyjaśniła mu kim jest Yuyuko i przez co przeszedł.
Saito powiedział że rozumie, oraz to że już podjął decyzję o tym co chce od teraz robić.
Ona zrozumiała to i powiedziała gdzie się ma teraz udać...
... Minęło już kilka dni od kiedy zaczął iść po tych schodach, gdy nareszcie ujrzał wielkie wrota w chmurach.
Youmu już na niego czekała, nic nie mówiąc odstąpiła na bok przepuszczając go gdy wrota zaczęły się otwierać.
... Krótko potem znowu był w znajomej posiadłości, tym razem nie w onsenie a w normalnym pokoju przy stole naprzeciwko którego siedziała pani Yuyuko, a obok siedziała Youmu.
Siedzieli tak bez słów kilka minut, gdy nagle Saito pokłonił się i powiedział że chce służyć Yuyuko do końca swojego istnienia.
Widać było iż jest szczęśliwa że podjął taką decyzję, natomiast ogrodniczka była czerwona na twarzy i skonsternowana.
CZASY OBECNE
Witaj, nazywam się Saito Mifune.
Jestem sługą i posłańcem ostatniej z rodu Saiyougi, Pani zaświatów Yuyuko.
Nauczyłem się korzystać z moich mocy, oraz przeszedłem szkolenie szermiercze pod okiem Youmu.
Już nie jest dla mnie taka oschła jak kiedyś, po tych wszystkich latach przywykliśmy do siebie i się przyjaźnimy.
Pani Yuyuko zresztą też się nie wywyższa jak na osobę o jej kaście.
Moimi obowiązkami są : Pomoc Youmu, kontakt Hakugyoukurou z resztą Gensokyo, oraz służba mej pani.
Dzięki temu poznałem większość nadnaturalnych mieszkanek tego miejsca, mam kontakt z ludźmi w wiosce, także ze sklepem Kurindou, w którym często dokonuję zakupów.
Mam także sporo wolnego czasu na wyprawy po tym świecie i samodoskonalenie się.
Dzięki mojej umiejętności kształtowania materii rozwinąłem się jako kowal, cieśla, rzemieślnik.
Stałem się złotą rączką i chętnie udzielam pomocy tym którzy jej potrzebują czy to w ogrodzie, czy to przy naprawie domu.
Rozwinęły się także moje walory fizyczne i psychiczne, Potrafię widzieć w ciemności, jestem silniejszy i zwinniejszy.
Jednak boje się mojej krwi Youkai, która potrafi sprawić iż mogę stać się niebezpieczny dla otoczenia...
Słucham, chciałabyś usłyszeć moją historię?
W porządku, ale muszę ostrzec jest ona długa i bardzo trudna do uwierzenia...
Hm? Ależ w porządku, możesz ją zapisać... Akyu.... bardzo ładne imię...
A więc wszystko zaczęło się dawno temu...
Kaito
Imię: Kemuri (smoke)
Nazwisko: Watarimono (wanderer)
Rasa: Youkai, Enenra
Moc: Zmiana w czarny dym, ogólna manipulacja dymem (jak wiadomo dymem nikogo nie pobijesz, wiec walczy fizycznie w ludzkiej formie, pomagając sobie dymem)
Wiek: Z wyglądu góra 20, ale naprawde 96 ludzkich lat.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Rezyduje przy wiecznie płonącym ognisku w lesie obok Kourindou.
Opis wyglądu: W formie człowieka jest ogolonym, mężczyzną o włosach białych ala Lee Chaolan i czerwonych oczach. Ubiera się w zwykłe chłopskie kimono z podwiniętymi rękawami, tyle że całe czarne.
Charakter:Jest bardzo pewny siebię i cyniczny, na większośc istot patrzy z góry. Często się leni i lubi żartować sobie z innych przez co żadko kto bierze go na poważnie. Z racji swojego młodego wieku i niedoświadczenia jako youkai czuje się lepiej w towarzystwie ludzi.
Historia:Dawniej, gdy zwykli ludzie przemierzali Gensokyo w poszukiwaniu miejsca na zrobienie wioski, co jakiś czas robili ognisko i rozbijali wokół niego obóz. Kiedy ruszali w dalszą droge zostawiali żarzące ognisko by się dopaliło.
Jednak jedno ognisko było nawiedzone i paliło się przez 100 lat. Ze stuletniego spalonego drewna ulotnił się czarny dym i przybrał postać czowieka. Dymny jegomość w swojej ludzkiej postaci zwykle przesiaduje przy ognisku i leniuchuje. Od czasu do czasu odwiedza Kourindou i wioske ludzi, gdy doskwiera mu nuda, jednak zawsze wraca do ogniska, gdyż czuje się z nim związany.
Ignuss
Imię : Kani
Nazwisko : Tokojo
Ksywa : Ignuss
Rasa : Człowiek (dawniej), Youkai (obecnie)
Moc : Typowe atrybuty youkai typu siła i szybkość. Moc tworzenia różnych przedmiotów. Manipulacja wiatrem.
Wiek : Wygląda na jakieś 16-17, ale ile ma naprawdę nie wiadomo.
Miejsce zamieszkania : Magiczny las, niedaleko Rezydencji Szkarłatnego Diabła
Opis wyglądu : Przeciętnie wyskoki. Ma długie, fioletowe włosy, niczym nie związane. Jego lekko czerwonego zabarwienia oczy spoglądając zza okularów rozbłyskają, gdy walczy.
Na sobie nosi zwykle białą koszulkę i czarne dżinsy, oraz długi czarny płaszcz. Przez plecy przewieszoną ma średniej długości katanę o błękitnym ostrzu. Nigdy nie rozstaje się ze swoją książką, choć nikomu nie pozwala do niej zajrzeć.
Charakter : Wesoły i ciekawy świata. Jego ulubionym napojem jest herbata, lekko słodzona. Uwielbia studiować księgi, więc często spotkać go można w bibliotece, jednak lubi też wędrować po Gensokyo.
Historia :
Spoiler :
ŻYCIE:
Za życia był dość chorowity. Nie mógł pracować, więc pozostawał na utrzymaniu rodziny, z którą mieszkał w Magicznym Lesie. Chcąc jakoś pomóc w swoim utrzymaniu zajmował się tworzeniem różnych przedmiotów jak zabawki, narzędzia czy ozdoby.
Jego jedyną rozrywką było czytanie książek. Niestety, gdy miał 17 lat jego rodzina zaczęła mieć poważne problemy z pieniędzmi i wyprowadziła się do wioski zostawiając go samego. Bez niczyjej pomocy wkrótce umarł na zwykłe przeziębienie. Sam w rodzinnym domu. Zrozpaczony i samotny.
ODRODZENIE:
Ta rozpacz i samotność sprawiły, że jego dusza nie mogła w spokoju odejść w Zaświaty. Błąkała się po domu i w jego okolicy przez wiele lat powoli zbierając siłę.
Odrodził się jako youkai. Dość szybko odkrył , że jest silniejszy i szybszy niż zwykli ludzie. Nie chorował już tak bardzo jak dawniej. Jako, że gdy żył głównie wyrabiał różne rzeczy teraz otrzymał moc tworzenia przedmiotów. Mógł też W pewnym stopniu kontrolować wiatr.
Od czasu jego śmierci minęło kilka lat, dom popadł w ruinę. Odbudował go więc, nieco zmienił dla swoich potrzeb. Wcześniej nie miał zbytnio okazji poznawać świat, więc urządził sobię w piwnicy małe laboratorium. Poszukał też nowych książek do swojej małej biblioteczki.
Postanowił też nadać sobie nowe imię, ponieważ stare nieco do niego już nie pasowało. Kierując się książkami wybrał sobie Ignuss i tak od tej pory wszystkim się przedstawiał.
DALSZE ŻYCIE:
Jako że jego jedyną rozrywką za życia było czytanie książek dość szybko poznał się z Patchouli, prawie nie wychodzącą z biblioteki w Rezydencji Szkarłatnego Diabła, w której on sam często gościł. Prowadził różne eksperymenty i rozwijał swoje zdolności manipulacji wiatrem.
Patchouli okazała się dobrą nauczycielką i dość szybko nauczyła go podstaw tej gałęzi magii. Stworzył sobie także magiczny miecz, który zwykle nosi przewieszony przez plecy.
Poznawał się także z wieloma innymi osobami, nareszcie mogąc opuścić swój dom i chodzić po Gensokyo.
Dowiedział się, że jego rodzina już nie żyje. Niektórzy zostali zjedzeni przez youkai, inni zwyczajnie pomarli z głodu nie mając pieniędzy. Niespecjalnie jednak za nimi płakał.
OBECNIE:
Dziś można spotkać go głównie w jego domu przeprowadzającego eksperymenty lub w Rezydencji Szkarłatnego Diabła studiującego kolejne książki.
Od czasu do czasu wpada też do świątyni Hakurei na herbatę, ale jako że nie daje dotacji uznawany jest przez kapłankę za darmozjada.
Od Patchouli dostał jedną książkę w prezencie. Jako, że to pierwsza rzecz, jaką od kogoś dostał traktuje to jak swój skarb i wszędzie z nią chodzi.
Jeśli potrzebuje pieniędzy to po prostu tworzy jakieś ładne przedmioty i sprzedaje je w wiosce ludzi.
Deviol
Imię: Hieronim ("Hieronimusu")
Rasa: nieumarły
Moc: nieśmiertelność (nieumieralność), manipulacja snami
Wiek: bardzo stary
Miejsce bytowania: Las Magii
Opis wyglądu:
Przeciętnego wzrostu (ok. 175cm) kościsty jegomość, którego nie w sposób pomylić z żadnym innym mieszkańcem Gensokyo. Tylko on jest w posiadaniu idealnie wypolerowanej nagiej czaszki oraz olśniewająco białych zębów, które są wyszczerzone w wiecznym uśmiechu. Obdarzony niesamowicie głębokim spojrzeniem, jego twarz zastygła niczym kamienna maska. Oprócz tego widać mu żebra... Prawdę mówiąc Hieronim jest nieumarłym. Nie różni się zbyt wiele od przeciętnego ludzkiego szkieletu. Co go utrzymuje w całości, to ścięgna i prawie niewidoczna sieć pojedynczych mięśni. Żeby nie świecić gołą miednicą ubiera się w niebieskie ogrodniczki, na czerepie ma słomkowy kapelusz, na nogach buty-gumowce, a w ręku metalowe grabie. Tak, jest ogrodnikiem.
(Mimo tego co się mówi, to jest w stanie wyrażać swoje emocje poprzez mimikę twarzy - przypuszczalnie proces ten napędza magią.)
Charakter:
Jak na truposza ma całkiem niezły charakterek. Wydawać się może, iż po śmierci odnalazł same radości, co wiąże się z brakiem odczuwania bólu fizycznego, zmęczenia, brakiem potrzeby snu czy zaspokojenia głodu (choć lubi spożywać sake). W kręgu jego zainteresowań leży kontemplacja otaczającego go życia, gdzie najbardziej umiłował sobie oglądanie rozwijającej się flory. Poza tym "lubi się spocić", jest bardzo pracowity (tym bardziej, że się nie męczy).
Historia:
Ekhem. Życie Hieronima było pełne wrażeń jako, iż był osobistym przydupasem (lokajem) jednego z wampirów mieszkających w Świecie Zewnętrznym (nim te postanowiły się przenieść do Gensokyo). Jednakże człeczyn nie dożył dnia, w którym wyruszyłby ze swoim panem na podbój nowego świata. Zamiast tego pośmiertnie, na mocy podpisanego kontraktu, miał opiekować się spuścizną Grafa D. Tako Hieronim majordomował w zamku, którego nazwa przeminęła wraz z eonami. Niewiele później kamień będący budulcem wampirzego domostwa również przeminął... Dlatego Hieronim niejako wywiązawszy się ze swojej umowy, a nadal będący spisany na wieczną służbę, rozpoczął poszukiwania swojego pana (reszcie służby pozwolił się rozejść - część odnalazła się we wraku statku na dnie Morza Śródziemnego). Tako też, podążając za nićmi losu, trafił do Gensokyo. Takiego dziwaka to nawet tutaj nie widzieli, ale... Udało mu się zaaklimatyzować w tej krainie, gdzie pojęcie zdrowego rozsądku jest bajaniem zapijaczonych dziewczynek w śmiesznych czapkach. Jak na razie... Swojego pana nie znalazł i chyba nie znajdzie, bo jedynym znanym wampirem jest Remilija Scarlet. O innych do tej pory nie słyszano... Skoro tak, Hieronim zdecydował się oddać swojej pasji i poczuć smak życia na nowo. W ogrodnictwie rzecz jasna.
Kreton
Imię: Rinnosuke
Nazwisko: Nieznane
Ksywa: Kreton
Rasa: Tengu
Moc: Manipulacja wiatrem, zdoność słyszenia wszystkiego z dużej odległości
Wiek: Wygląda na jakieś 20 lat, ale ma ponad 1000.
Miejsce zamieszkania: Góra Youkai
Opis wyglądu: Wysokość 175 cm. #0099FF, krótkie włosy, ciemno-niebieskie oczy. Na twarzy zawsze ma maske przciwpyłową. Zazwyczaj ubrany w czarną koszulke z krótkim rękawem, czarne krótkie spodnie i buty charakterysyczne dla tengu. Na pasie zawiwszony ma futerał na aparat, a na lewej ręce opaskę, na której zaczepiony jest notes i długopis.
Charakter: Cichy, żadko się odzywa. Doskonały w dokonywaniu zwiadów i w technikach hit'n'run.
Historia: Nieznana. Nie mówi dużo o swojej przeszłości.
Servish
Imię: Jacob
Nazwisko: Gerand
Rasa: Na początku 100% człowiek, teraz pół-człowiek pół-youkai(demon).
Moc: Manipulacja czasem, standardowe atrybuty youkai(latanie, umiarkowana siła i zręczność), podstawy magii, której można się nauczyć z książek.
Wiek: Na oko 17 lat, prawdziwy 36 lat.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Aktualnie Rezydencja Szkarłatnego Diabła, głównie biblioteka; nie kontaktuje się z mieszkańcami Rezydencji z poza biblioteki.
Opis wyglądu: Wysoki, długie blond włosy sięgające mu prawie do ramion, oraz okulary-połówki, których używa do czytania. Z pozoru wygląda jak zwykły człowiek, z wyjątkiem mocno błyszczących oczu w kolorze indygo. Lubi nosić długie czarne płaszcze.
Charakter: Neutralny Śmiertelnie poważny i oczytany, sprawia wrażenie ponurego inteligenta, jednak zachowuje się bardzo dziecinnie, gdy nie ma nikogo w pobliżu. Nienawidzi nieuprzejmych i niekulturalnych ludzi. Stara się unikać konfliktów, ale gdy dojdzie do konfrontacji jest gotów walczyć do samego końca. Lubi herbatę bez cukru, a w wolnych chwilach siedzi w bibliotece, przeszukujac ciekawe księgi.
Historia :
DZIECIŃSTWO:
Urodził się w dość bogatej rodzinie w Wiosce Ludzi, lecz po transformacji całkowiciezapomniał twarzy swoich rodziców i krewnych. Jako dziecko miał duże kłopoty z rówieśnikami, którym nie podobał się jego ''mroczny i ponury'' charakter, z tego powodu był często odtrącany od reszty grupy. Niedługo po skończeniu 9 lat wyprowadził się wraz z rodziną do małej posiadłości nieopodal Wioski i tu zaczęły się kłopoty...
PORWANIE I DZIWNY RYTUAŁ:
Pewnego nocy, już jako dwunastolatka, obudziły go krzyki dochodzące z głównego holu posiadłości. Niewiele pamięta z tego co się wtedy działo. Widział ciemne zakapturzone postacie podkładające ogień pod jego dom, a chwile później został przez nie zabrany z płonącego budynku i stracił przytomność. Gdy się ocknął był przykuty do kamiennego krążka o średnicy dwóch metrów, oraz słyszał postacie wymawiające dziwne inkantacje. Chwile później nastąpiła całkowita ciemność.
POBYT W PIEKLE:
Wspomnienia z tego miejsca są dla niego bardzo mętne i nieszczegółowe, jakby był tylko sen, spędzil tam 23 lata, lecz jego wyglad zatrzymal sie na okulo siedemnastu. Widział ogromną ilość istot, które przechodziły obok niego obojętnie. Nie pamięta jak zdobył moc, jedyne wyraźne wspomnienie to ta wielka płonąca wieża zegarowa...
Aktualnie:
Został przywołany przez niejaką Patchouli Knowledge, w ogromnej Rezydencji, gdzie po jej lakonicznym wyjaśnieniu, miał być dodatkowy pomocnikiem i bibliotekarzem. W związku braku innych pomysłów, zgodził się na pobyt tutaj, przynajmniej aż nie znajdzie własnego lokum. W trakcie mieszkania w Rezydencji szybko się zaaklimatyzował z nowymi mocami. Niestety jego moce nie mogą sie równać z mocami innych mieszkańców, szczególnie głównej pokojówki, która jak widać przejawia podobne zdolności co Jacob, jednak o wiele potężniejsze i stabilniejsze. Swoje szczatkowe moce kontrolowania czasu wykorzystuje do przyspieszania pracy w bibliotece. Od kiedy tu zamieszkał studiuje stare księgi magiczne, bo wierzy, że to mu pomoże w rozwoju swoich umiejętności.
Smoku
Imię: Toshiaki
Nazwisko : Kichida
Rasa: tanuki youkai
Moc (opcjonalnie): Shape-shifting (możliwość przemiany całego siebie w prosty przedmiot np. w kapcie, w małą latarnię. Nie może przemieniać się w zaawansowane przedmioty, zwłaszcza związane z prądem [które zresztą w Gensokyo nie są powszechne]), ponadludzka percepcja i wzrok.
Wiek:(Można dokładnie, można orientacyjnie): mniej więcej 400 lat, dokładnie nie wiadomo (w historii podane powody), sam zakłada, ze 384 i ustala swoje urodziny na 1 Kwietnia.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Las Magii (strona bliższa Wiosce Ludzi), własne drzewo, stosunkowo sporych rozmiarów.
Opis wyglądu: Toshiaki jest średniego wzrostu młodym mężczyzną z uszkami szopa (ma tez ludzka parę, oczywiście) i tanuki ogonem. Ma lekką ,,oponkę", ale nie można powiedzieć by był gruby. Ma pół długie jasno brązowe proste włosy, które sięgają mu do ramion. Ubiór: posiada słomkowy kapelusz, z którym nigdy się nie rozstaje, oraz materiałowe ciemnobrązowe spodnie i jasnobrązową kamizelkę bez rękawów, lekko eksponującą jego brzuszek. Na szyi ma mały ozdobny naszyjnik. Jest z czerwonych szkiełek, zupełnie nic nie wart, nie posiada żadnego konkretnego symbolu
Charakter: prawdziwie neutralny
Historia: Toshiaki narodził się w Gensokyo mniej więcej 400 lat temu. Z tego co pamięta, był zwykłym tanuki, w dużej rodzince tanuki. Był zwykłym małym leśnym szkodnikiem, który nauczył się, że warto zakradać się do ludzkiej osady nieopodal, bo jest bogata w pożywienie. Ludzie kładą swoja żywność nieopatrznie i tanuki mogą ją sobie podwędzić, jeśli leśne dobra zaczynają nudzić się w jadłospisie.
Toshiaki jednak nie był aż tak zwyczajnym tanuki. Gdy jego zwierzęcy rodzice zmarli, on żył dalej. Jego bracia i siostry rozdzieliły się i czas mijał dalej. Jednak on w pewnym momencie przestał rosnąc, ale przestał też się starzec. Widział jak przemijają pory roku, jak rośliny giną. A także jak zmieniają się ludzie. Widział jak ludzie, których rozpoznawał z wyglądu, starzeją się, giną, miejsce zastępują ich młode, a potem młode tych młodych.... wieczny cykl życia. Nie wiedział ile dokładnie minęło. Postanowił uciec w głąb lasu. Wiedział, że nie jest normalnym to, co się z nim dzieje.
Pewnego dnia zbudził się znacznie większy. Nie miał włosów na ciele, tylko na głowie i w innych miejscach, ale nie było tego wiele. Zamiast łapek miał chwytne ręce, długie nogi.
W Lesie nauczył się funkcji nowego ciała przez lata. Był nagi. Gdy ludzie go spostrzegali, zazwyczaj uciekali. Niektórzy atakowali go. Różnił się od nich. Nadal miał swój ogon, swoje uszy... Krzyczeli ,,Youkai, Youkai".... nie wiedział co to znaczy. Postanowił powrócić do swojego leża, ale ono już było za małe. Odnalazł więc drzewo. Miał szczęście, drzewo było duże i puste wewnątrz. Wejście do niego można było sprytnie kamuflować gałęziami w taki sposób, by nawet nie zwracało uwagi mijających jego nowy dom.
Lata mijały, a Toshiaki nauczył się, ze może powracać do formy tanuki wedle życzenia. Znów zaczął podbierać jedzenie z wioski ludzi, ale postanowił zabierać też inne rzeczy poza pożywieniem. Zdobył sobie ubranie, by bardziej przypominać człowieka w formie w jakiej się znalazł. Spodobał mu się słomkowy kapelusz, znaleziony przypadkiem na polu uprawnym koło wioski.
Starał się utrzymywać swoją egzystencję w tajemnicy. Nie wiedział czym jest, dokąd zmierza. Nie interesował się tym. Po prostu żył z dnia na dzień. Pewnego dnia, a było to nieco ponad setkę lat temu, niebo zaświeciło. I Toshiaki wiedział, że coś nie tak stało się ze wszystkim. Z całym Lasem, z całą wioską. Instynktownie czuł, że wydarzyło się coś bardzo niezwykłego. W tym okresie nauczył się, ze ma możliwość przemiany w przedmioty. Może nie tylko mieć swoje formy, ale także zamieniać się w przedmioty, które napotkał we wiosce ludzi, imitować je i ich właściwości. Było to niezmiernie przydatne w kradzieży, a także w nowym hobby- naśmiewaniu się z ludzi. Po tych paru setkach lat zaczął się nudzić, więc urządzał ludziom kawały. Nie raz wioskowa kobieta krzyknęła w przerażeniu, gdy jej misa zaczęła biegać po pokoju albo wypijać wodę kończąc z głośnym beknięciem.
Pewnego dnia do domu tanuki zawitał nieproszony gość, mała latająca istotka. Toshiaki nie wiedział jak zareagować na kogoś beztrosko buszującego w jego rzeczach. Wściekł się. Wyprostował ręce ku skrzydlatej istocie a z jego dłoni wystrzeliła spora niebieska kulka energii, uderzając istotę, która przerażona zbiegła z jego domu. Zadziwiony tym, od czasu do czasu ćwiczył tę zdolność do własnej obrony. Cóż za wspaniała zdolność.
Wioska zmieniała się, jak dostrzegał Toshiaki. Nie tylko ludzie pojawiali się we wiosce. Bywali tam też inni youkai. Świat się zmieniał, Toshiaki pomyślał, ze i on musi to uczynić. Przybrał imię, z którego korzysta do dziś- Toshiaki. I zdecydował, że będzie żył dalej, ale z ta różnica, że już nie interesuje go, czy ktoś odkryje jego istnienie czy też nie. Być może jakiś youkai się z nim zaprzyjaźni. Ludzie jednak.... ludzie to źródło pokarmu i ciekawostek.
Jedius
Imię: Diel
Nazwisko (Opcjonalnie): Kenn'ter
Rasa: Człowiek.
Moc (opcjonalnie): Typowo defensywna - rożnego rodzaju tarcze, zasłony, fałszywe kopie swej osoby.
Wiek: 21 lat.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Wioska ludzi.
Opis wyglądu: Przeciętnego wzrostu brunet o brązowych oczach. Zazwyczaj ubrany w długie, luźne bordo spodnie i bluzę z kapturem barwy ciemnej pomarańczy. Z twarzy zdecydowanie starszy niż wynosi jego faktyczny wiek, liczne zmarszczki i podkrążone oczy nie zachęcają nieznajomych do konwersacji. Wiecznie zgarbiony, z pochyloną głową.
Charakter: Chaotyczny dobry. Mimo bycia odludkiem, lubi pomagać, choć nie trzyma się przy tym ogólnie przyjętych praw czy zasad. Choć stara się puszczać zgryźliwe uwagi mimo uszu, potrafi też być bardzo złośliwy i dokuczliwy bez większego powodu. I uwielbia ironizować. Ale wciąż, mając do wyboru poświęcenie siebie bądź dobrego znajomego, to siebie spisałby na straty.
Historia: Żyjąc w świecie zewnętrznym Diel uczniem, któremu wiele brakowało do miana przeciętnego. Nie radził sobie nijak z nauką, raz za razem musiał powtarzać klasę. Nie miał przy tym żadnego wsparcia od rozwiedzionych rodziców, z których oboje byli zdania iż jego narodziny nigdy nie powinny mieć miejsca. W końcu, gdy zostało mu to po raz kolejny wprost powiedziane, zdecydował że skoro nie ma na tym świecie miejsca dla kogoś takiego jak on, to po prostu stąd zniknie. Wszedł na szczyt jednego z najwyższych wieżowców w jego mieście i po wielu wahaniach, ponownych przemyśleniach i rozmowach z samym sobą odważył się na skok. Już podczas lotu w dół z paniką stwierdził, że to jednak nie był dobry pomysł, ale niestety - było już za późno. Z przerażeniem patrząc się na nieubłaganie zbliżającą się powierzchnię betonowego chodnika ledwie zauważył otwierającą się przed nim dziwną szczelinę przewiązaną dwoma kokardami na brzegach.
Jaki był dalszy tok wydarzeń nie bardzo pamięta. Przypomina sobie dopiero kobietę, która zadawała mu wiele wnikliwych pytań. Od imienia i zainteresowań poczynając, do przyczyń szarpnięcia się na swe życie i zapytaniu czy chciałby je rozpocząć na nowo skończywszy. Sama zaś nie podała o sobie więcej informacji jak to, że jest wiedźmą która może spełnić jedno jego życzenie jeśli uzna go za interesującego. Chłopak narobił sobie nadziei, ale ta po długim wywiadzie po prostu go wyrzuciła. Było to dziwne uczucie, spadać w dół podczas gdy jeszcze chwilę temu siedziało się na ziemi. Upadł dopiero na stertę piachu w miejscu które nijak nie przypominało pokoju w którym rozmawiał z wiedźmą. Po krótkim rozglądnięciu się wstał i popędził do pierwszej spostrzeżonej osoby by wypytać ją o to gdzie się znajduje i jak się tu znalazł. Gdy dowiedział się wszystkiego czego mógł się dowiedzieć, uznał to właśnie za szansę na nowe życie. Otrzymawszy jako niewielką pomoc sypiącą się budkę która miała służyć mu za mieszkanie poprzysiągł sobie że znajdzie tu jakąś pracę i nie zmarnuje tej szansy zaprzepaszczając wszystko tak, jak w życiu poza Gensokyo. Na przysięganiu się skończyło, bowiem poza plątaniem się pod nogami i udawaniem, że pomaga nic nie był w stanie zrobić porządnie - mimo, że naprawdę chciał.
Któregoś dnia nad wioską przelatywała jakaś dwójka dziewczyn, które najwyraźniej toczyły między sobą walkę. Widząc świetliste pociski, wybuchy, magiczne zaklęcia... zdecydował, że tym właśnie chce się w życiu zajmować. Rozpoczął zgłębianie sztuki danmaku samotnie, w swej szopie, nie mówił o tym nikomu. Napędzał się jedynie myślą, że dzięki temu może okazać się w końcu przydatny.
Phor
Imię: Tetsuya (nieużywane)
Nazwisko: Asaoka (choć woli się określać nazwiskiem Lorelei)
Pseudonim: Phor (używany często zamiast imienia)
Rasa: Wróbli Youkai (niegdyś Człowiek)
Moc: Manipulacja istotami za pomocą pieśni, standardowe atrybuty youkai
Wiek: Z wyglądu około 20 lat
Miejsce Zamieszkania: Ściezka prowadząca do Wioski Ludzi
Opis Wyglądu: Średniego wzrostu (ok. 170 cm). Średniej długości ciemnoszare włosy, przewiązane jasnobłękitną wstążką w kucyk z tyłu głowy. Brązowe oczy wpadające w ciemną czerwień. Na głowie czarna czapka z wystającymi zeń dwoma ciemnoniebieskimi piórami. Z pleców wyrasta mu para skrzydeł o tym samym kolorze upierzenia.
Jego codziennym strojem jest podkoszulek i klasyczne spodnie, w stonowanych, ciemnych barwach.
Historia: Od urodzenia obdarzony talentem wokalnym, Tetsuya występował w Wiosce Ludzi. Z początku traktował to jak zabawę, później zaczął przykładać do tego aż chorobliwą wagę - do tego stopnia, że gdy tylko dowiedział się o kimś innym obdarzonym takim talentem, dążył do konfrontacji z tą osobą. W taki sposób los wyprowadził go z Wioski Ludzi, a następnie porzucił, rannego po walce z równie ambitnym na tym punkcie youkai.
W takim stanie, leżąc, dostrzegł patrzącą na niego zza drzewa różowowłosą, ptasią youkai, najpewniej widzącą w nim źródło łatwego pożywienia. Poruszył się w jej kierunku, czym wystraszył dziewczynę. Ta uciekła, gubiąc kilka piór. Phor ledwie doczołgał się do nich, łapiąc dwa czy trzy w dłoń. Stracił przytomność...
Ocknął się w miejscu, które można byłoby nazwać kliniką, już w stanie odmienionym. Po zadaniu kilku pytań tutejszej pani doktor dowiedział się, że eksperyment polegający na zmianie gatunku ratującej życie zakończył się powodzeniem. Nie rozumiał słów lekarki... Ta to wyczuła, rzucając:
- "Gdyby nie te pióra wróblego Youkai, już byłbyś gdzie indziej."
Phor postanowił odnaleźć swoją wybawicielkę. Tą, od której "przejął" zdolność latania. Tą, która "wyzwoliła" w nim nowe możliwości głosu. Tą, która dała mu szansę na nowe życie...
"Zbawczynię" odnalazł w pobliżu Wioski Ludzi - młoda, różowowłosa youkai pracowicie zajmowała się smażalnią ryb, niekiedy umilając klientom posiłek swoim ładnym głosem. Tetsuya, chcąc poznać tą dziewczynę, zaczął przychodzić do jej smażalni tylko dla jej głosu.
Obecnie, Phorowi udało się przełamać egoistyczny charakter dziewczyny, nawiązując z nią pogłębiającą się nić przyjaźni. Postanowił też zerwać ze resztkami ludzkiej przeszłości. Swoje dotychczasowe imię zastąpił wymyślonym pseudonimem. Przyjął także nazwisko jego Wybawczyni - Mystii Lorelei.
+ Jak ktoś nie może wykminić jak opisać danmaku, to niech się nie wysila. Uznałem, że styl UNL'owy będzie bardziej naturalny.
To odrazu spytam: jaka jest pora roku w obu sesjach?
Tak na wyczucie to wiosna
Kart postaci cd.
Sulejman
Imię:Grimoire
Rasa:nieumarły/youkai/człowiek?
Moc:kontrola wód i płynów życiowych
Wiek:nieznany, z wyglądu 35, gdyby nie trupi wygląd,
Płeć:męska
Wygląd: Nosi na sobie prosty płaszcz, wyglądający jakby go spięto z dużego kawałka zasłony, czerwony, wyblakły i pokryty miejscami kwiecistym wzorem. Pod nim nosi stare ubranie szarego koloru - koszula, spodnie. Trudno określić, czy na koszuli jest jakiś wzór, bo z biegiem lat się rozmazał. na nogach ma ciężkie buty, które chyba początkowo były jakimś rodzajem kamaszy czy glanów, obecnie wielokrotnie szyte i poprawiane, trzymają się bardzo mocno. Przez ramię nosi przewieszoną torbę, z której wystaje gruby, nieodłączny tom.
Zmierzwione blond włosy zakrywają mu oczy. Przekrwione i żółtawe, w kontraście z niebieskimi tęczówkami Zwykle spogląda nieco znudzonym wzrokiem na wszystko, choć w niektórych chwilach błyskają w nich emocje - radość, zachwyt, albo wściekłość i szaleństwo. Rzadko mu się to zdarza i nigdy nie trwa to długo.
Na bladym, pokrytym siatką żyłek policzku ciągnie się prawie biała szrama, od kącika ust aż do ucha. Usta Grimoire'a są spękane, wyschnięte, nos wąski. Nie ma żadnego zarostu.
Mało ruchliwy na codzień, jednak sprowokowany staje się bardzo energiczny. Świetnie pływa, nawet obciążony.
Charakter: Zwykle cichy i mrukliwy. Patrzy bez celu na jakiś przedmiot, zamyślając się. Czasem wyciąga z torby jakiś przedmiot i długo mu się przygląda. Nieraz widać, że rusza przy tym wargami, jakby powtarzając jakieś słowo lub rozmawiając ze sobą. Mimo, iż świetnie pływa, nie robi tego dla przyjemności. Spędza dnie wędrując bez celu, zatrzymując się na parę dni u starych przyjaciół. Nie ma ich wielu, zwykle zdobywa ich w walce - ma zwyczaj pomagania ludziom w opresji. Potem znika na dni lub nawet tygodnie, by wrócić w zupełnie innej części Gensokyo. Zawsze nosi przy sobie swoją torbę, gdzie zbiera znalezione rzeczy, własne pamiątki oraz opasłą książkę z tytułem "Grimoire", w której co jakiś czas robi zapiski.
Historia:Kto wie. Od lat wędruje po kraju, bez celu. Nie używa swego imienia nigdy, wiec ludzie przezwali go od tytułu jego książki.
Spoilerowa Historia: Wiadomo, że za przeszłego życia był pozbawionym mocy człowiekiem, być może leśniczym lub drwalem. Nosił wówczas imię Saishi. Podczas jednych z wypraw do lasu został zaatakowany przez youkai, walka była skazana na przegraną, gdy napastników rozgoniła Sakuya Izayoi, mieszkanka SDM. Rannego Saishiego Sakuya zabrała do posiadłości, gdzie kilka dni się kurował. Po tym czasie, jako człowiek wielce ciekawy, zaczął (za zgodą właścicielki) zwiedzać rezydencję, poznając jego niezwykłych mieszkańców i magiczny nastrój miejsca. Nie miał rodziny, do której mógłby wrócić, obiecał więc Remilii lojalność i pracował jako drwal i pomocnik Sakuyi. Stopniowo zyskiwał sobie uznanie. Często przesiadywał w bibliotece, czytając co ciekawsze księgi. Patchouli wręczyła mu opasłą, pustą księgę, by mógł w niej skrobać co ciekawsze dla siebie spostrzeżenia (miała dość jrgo pisania na skrawkach papieru lub brzegach książek). Wytłoczone były na niej w skórze litery "Grimoire of Saishi".
Tak minął rok, może więcej. Saishi myślał, że zna już całą posiadłość. Jednak nastąpił dzień, gdy zza drzwi, za którymi zwykle był schowek na miotły, wyszła Sakuya z tacą pustych talerzy. Zaciekawiony, Saishi zajrzał do środka - schowek był atrapą, odsuwaną pchnięciem w odpowiednim miejscu w bok. Od progu zaczynały się długie schody w dół. Zaciekawiony zszedł po nich, coraz głębiej w ciemność. Stopnie prowadziły do niewielkiej komnaty, z której wychodziło kilka drzwi. komnatę oświetlało słabe, czerwonawe światło, niepochodzące z żadnego źródła. Zaintrygowany coraz bardziej, Saishi otworzył kilka drzwi, aż znalazł mały dziecięcy pokoik, w którym bawiła się mała dziewczynka niezwykłej urody. Posiadała zadziwiające skrzydła, podobne do skrzydeł Remilii, jednak pozbawione skóry, za to obwieszone dużymi, podłużnymi kryształami, mieniącymi się wszystkimi barwami. Saishi zaczął rozmawiać z dziewczynką. Nie była wystraszona jego obecnością - od dawna wiedziała o jego obecności i czekała, aż przyjdzie do niej. Zafascynowała Saishiego - przypominała mu jego młodszą siostrę, tak też ją traktował, a jej się to podobało. Po godzinie pożegnał się, ale obiecał wróćić. Od tej pory czesto schodził do Flandre - bo tak miała na imię - porozmawiać lub się pobawić.
Tak mineło kilka miesięcy. Saishi schodził coraz częściej do podziemi. Być może pani Remilia wiedziała o tych wizytach, bo nie czyniła mu żadnych wyrzutów z racji zaniedbania obowiązków. Któregoś dnia Saishi zabrał swoje rzeczy, zdecydowany, by zostać w pokoju dziewczynki na noc. Bardzo ją to ucieszyło. Śmiała się urzekająco, bawili się razem kilka godzin, rozświetlając na nowo ponure podziemia. Noc spędzili razem, wtuleni w siebie, jak kochające się rodzeństwo. Nazajutrz Saishi chciał wrócić na górę, chociażby na chwilę, by powiedzieć wszystkim, że przenosi się na dół.
Flandre się to nie spodobało. Nie pozwoliła mu wyjść. Zamknęła wszystkie drzwi i kazała zostać ze sobą. Nigdy Saishi nie widział w jej oczach takiej złości. Został. Tak spędził kilka dni, aż w końcu oświadczył, że musi coś zjeść, a przynajmniej się napić. "Chcesz pić? Tego Ci na pewno nie zabraknie!" roześmiała się szaleńczo Flandre i nagle go uderzyła. Gdy się obudził, znajdował się w ciemnym pomieszczeniu, wypełnionym wodą, skuty jakąś magią. Flandre oświadczyła mu, że będzie tu teraz mieszkał zawsze, nie zabraknie mu jedzenia i picia, za to będzie jej przyjacielem i podzieli się z nią swoją krwią. Po tych słowach wyszła.
Później Saishi stracił rachubę czasu, Flandre odwiedzała go co jakiś czas, zawsze tak samo roześmiana. Kazała mu rozmawiać ze sobą do znudzenia, karmiła go resztkami jedzenia, bawiła się w jakąś chorą parodię rodzeństwa. czasem wbijała zęby w jego szyję, pijąc nieco krwi. Nie wiadomo, ile to trwało, miesiące, lata, dziesięciolecia? Saishi powoli tracił swoje człowieczeństwo. W jakiś sposób magia małej wampirzycy podtrzymywała go przy życiu tak, że złe warunki nie mogły go zabić. efektem ubocznym zapewne była stopniowa utrata człowieczeństwa.
Któregoś dnia Flandre przyszła do niego i ze smutkiem oświadczyła, że ją znudził i będzie musiała się go pozbyć. Pamięta tylko, że potem był jaskrawo czerwony błysk i że obudził się pośród sterty śmieci, pośrodku lasu, koło opuszczonej chaty drwali. powracał stopniowo do życia przez kilka dni, jedząc pozostawione przez kogoś w chacie zapasy. Ze znalezionej w śmieciach ciężkiej zasłony zrobił sobie płaszcz, znalazł krawieckie narzędzia, zszył strzępy starego ubrania, wziął torbę i opuścił chatkę, idąc przed siebie, w ręku trzymał drobny medalion, również wydobyty ze sterty, z Jej portretem. Portretem jego "siostry".
von Suzumien
Imię: Mercurius
Nazwisko: von Suzumien
Gatunek: Człowiek
Umiejętności: walka mieczem, manipulacja zimnem/magia lodu
Miejsce zamieszkania: Makai, Lodowe Pola
Wiek: 27 lat
Wzrost: 185 cm
Opis wyglądu: Ma ledwo sięgające ramion, zmierzwione, srebrne włosy, które prawie w ogóle nie kontrastują z jego jasną cerą. Niebieskie oczy Mercuriusa z reguły nie wyrażają żadnych emocji. Jest osobą dość szczupłą pomimo jego upodobania do czekolady. Nosi czarne, zimowe buty, czarne spodnie, luźną koszulę i długi, szary płaszcz z pasem, przy którym nosi swój miecz. Swoje rzeczy (m. in. noże, jedzenie, przybory do pisania, zeszyt) trzyma w czarnej torbie przewieszonej przez lewe ramię. Na plecach nosi spory kołczan, w którym znajduje się szara parasolka, z której korzysta dość często ze względu na niechęć do promieni słonecznych.
Charakter: Raczej małomówny i spokojny. Mimo tego, że sprawia wrażenie osoby ponurej, jest dość pozytywnie nastawiony do życia. Z reguły zadowolony, nie znosi martwienia się na zapas, w ogóle nie trawi pesymizmu. Jest ambitny i lubi wyzwania, lecz nie wdaje się w niepotrzebne konflikty jeśli nie widzi w nich żadnej korzyści. Jest egoistą, gdy chce coś zdobyć lub osiągnąć nie cofnie się przed niczym. Raczej nie jest skory do pomocy i niezbyt interesują go inni i zawiązywanie nowych znajomości, choć odczuwa pewną więź z tymi, którzy dysponują umiejętnościami podobnymi do jego. Ceni sobie swobodę działania, ale kiedy jest to korzystne współpracuje z innymi osobami, choć przeważnie lepiej byłoby stwierdzić, że owe inne osoby po prostu wykorzystuje. Ogólnie żywi niechęć do istot innych niż ludzie, choć nie znaczy to, że nie ma wśród nich osób, które by polubił. Nie pije herbaty.
Historia: Urodził się w zamożnej rodzinie w wiosce ludzi. Już od małego wyróżniał się swoim talentem w korzystaniu z magii wykorzystującej zimno. Jego rodzicom, z którymi nigdy nie był w dobrych relacjach, nie podobało się jego nadmierne zainteresowanie magią i jej destrukcyjnymi możliwościami. W wolnych chwilach opuszczał wioskę by ćwiczyć posługiwanie się swoimi zdolnościami na słabych youkai. Rodzicie nie akceptowali tych praktyk, zwłaszcza po tym jak znaleziono go w ciężkim stanie po walce z pewną wróżką. Młodego chłopaka szkolono ponadto w posługiwaniu się mieczem.
Gdy skończył dwadzieścia lat ożenili go z dziewczyną z innego wpływowego rodu. Jeszcze bardziej znienawidził swoją rodzinę. Rok po zaaranżowanym ślubie, po poważnej kłótni z teściami, zabił własną żonę i jej rodziców, po czym opuścił wioskę ludzi zabierając ze sobą swój miecz i pieniądze. Te drugie zapewniały mu utrzymanie na długi czas, lecz teraz, gdy był wolny i mógł skupić się na swoich ambicjach, chciał znaleźć miejsce, gdzie będzie mógł skuteczniej zająć się rozwojem swojej mocy. W tym celu postanowił udać się do Makai - krainy, która, jak kiedyś przeczytał, idealnie sprzyjała jego planom dzięki panującym tam ciężkim warunkom i środowisku wspomagającemu magię. Zbudował sobie schronienie na lodowych polach i żywił się głównie tym, co upolował podczas treningów.
Sześć lat minęło od kiedy zamieszkał wśród lodowych pól groźnej, demonicznej krainy, regularnie walcząc dla rozrywki z lokalną wiedźmą Mai, chyba pierwszą osobą, z którą dobrze się dogadywał. W wiosce ludzi już dawno przestano się przejmować urządzoną przez niego przed laty masakrą. Odpowiedzialność za ten czyn spadła na jego rodziców, którzy skończyli na szafocie, a ich posiadłość wpadła w ręce bandytów. Teraz, gdy stał się silniejszy, bez problemów odwiedzał wioskę w poszukiwaniu rozrywki i różnych przedmiotów.
Kesim
Imię: Kiminari
Nazwisko: ---
Rasa: Youkai, kitsune
Moc: Iluzja, zamiana w człowieka, władza na piorunami ograniczona do ogonów
Wiek: Mniej więcej półmetek do 4 ogona
Miejsce zamieszkania: Chatka w Lesie Youkai
Wygląd:
Sprawia wrażenie osóbki dość kruchej i delikatnej. Wysoka i szczupła, należąca do części tych słabiej obdarzonych przez naturę, zdaje się że najmniejszy podmuch wiatru porwie ją ze sobą... Przynajmniej do czasu aż któryś z ogonów nie raczy wyłonić się z tyłu żeby skutecznie utrzymać ją przy ziemi. Jak na lisie kity przystało są puszyste, rozłożyste i wyraźnie zadbane, podobnie zresztą jak uszy sterczące z głowy youkai.
Jej twarz jest lekko wydłużona i trójkątna, z małym noskiem, ustami i wiecznie przymkniętymi, czerwonymi oczami. Poza tym włosy w typowo rudym kolorze, przez który gdzieniegdzie przebłyskuje pasemko srebra. Zawsze ubrana w kimono niemal ciągnące się po ziemi, z wycięciem z tyłu pozwalającym na w miarę wygodne poruszanie kitami.
Charakter:
Jest jedną z tych, której gdy ma zły dzień raczej nie wchodzi się w drogę. Zresztą w dobry też trzeba uważać. Raczej stroni od towarzystwa, gdy już jednak zmuszona przebywać w takowym odzywa się rzadko, najczęściej po to żeby okazać swoje niezadowolonie w bolesny dla rozmówcy sposób. Oprócz tego wszelkie uwagi na temat jej biustu oraz ogonów (z których to jest niezmiernie dumna) spotkają się najczęściej z tymi drugimi, z drugą osobą jako przewód elektryczny.
Poza tym niespecjalnie przejmuje się ukrywaniem swojej prawdziwej natury, ludzi traktuje jako część świata, z którą po prostu trzeba koegzystować. Nie należy do osób lekkomyślnych, woli wpierw na spokojnie przemyśleć wszystkie za i przeciw stojące nawet za najmniejszymi decyzjami. Jeśli mowa o decyzjach, nie można zapominać o jej wyjątkowo materialistycznym i egoistycznym podejściu do świata. Cóż, nie widząc korzyści dla siebie w tym, co ma/zamierza zrobić po prostu oleje sprawę i pójdzie w swoją stronę.
Jak na porządną Kitsune przystało nienawidzi psów ale miast uciekać z piskiem bądź szczerzyć kły po prostu zmienia kierunek marszu.
Historia:
Lisica w zasadzie żyła sobie w odosobnieniu od samych narodzin... Bądź powstania, ciężko stwierdzić kto spowodował że na świcie pojawiła się mała Kiminari. W zasadzie to te kilkaset lat wywarło największy wpływ na sposób bycia youkai. Nigdy nie przejawiała specjalnej skłonności do szukania sobie towarzystwa czy pomocy przy przeciekającym dachu bądź sforze psów, które zbyt głęboko zapuściły się do lasu i zabłądziły. Okoliczni mieszkańcy też niespecjalnie garnęli się do bliższego poznania swojej sąsiadki, głównie dlatego że miewała niemiły zwyczaj rażenia nieproszonych gości prądem.Nie mogli jej jednak odmówić braku zadbania o siebie- nikt nigdy nie widział, żeby miała na sobie brudne ubranie albo niezbyt czyste futro czy włosy. A może po prostu zbyt rzadko widywali ją w ogóle?
Więcej szczęścia do napatrzenia się mieli mieszkańcy ludzkiej części Gensokyo gdyż tam Kiminari była dość częstym gościem. Nie zaprzątała sobie głowy ukrywaniem lisich uszu czy kolejnych ogonów, po prostu jak żyła u siebie tak wychodziła do wioski. Oczywiście jej wygląd, a szczególnie ogony często wzbudzały sensację, zwłaszcza wśród dzieci i dotąd z trudem opanowuje chęć trzepnięcia kogoś uczepionego jej ogona paroma tysiącami woltów. Nauczyła się przy okazji wykorzystywać wygląd do załatwiania pomniejszych i większych spraw. Przecież nie będzie się żywić owocami z drzew czy grzybkami z okolicy jej chaty, prawda? Poza tym ubrania też nie rosną na krzakach, zwłaszcza takie, gdzie z tyłu potrzebna jest dodatkowa wentylacja.
Mimo tak wielu zalet życie wśród ludzi nie było dla niej. W końcu mogłaby zmięknąć i uzależnić się od ich towarzystwa. Poza tym te dzieci... Tak więc żyje sobie ona w ciszy w Lesie Youkai, z dala od całego zgiełku i od niebezpieczeństw, jakie mogłyby spotkać jej piękne ogony.
Critz2
Imię: Kyriel
Rasa: Archanioł (płeć żeńska)
Moc: Może tworzyć ulewy i zamiecie śnieżne na małym obszarze.
Wiek: Żyje zbyt długo, by pamiętać. Zdecydowanie możnaby liczyć w tysiącleciach. Wygląda jednak na lekko ponad 20 lat.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Bhava-Agra, niebo.
Opis wyglądu: Drobnej postury dziewczę ubrane w długą, śnieżnobiałą suknię. U ramion ma parę równie białych skrzydeł. Bardzo długie, rozpuszczone kruczoczarne włosy. Piękne ciemnobłękitne oczy. Delikatne rysy, mały nos i usta, grzywka prawie nad oczy. Bardzo szczupła, piersi niemal niewidoczne. Na szyi nosi błekitny medalion, który ma dla niej wartość symboliczną - szczęście, którym może kogoś kiedyś obdaruje.
Wzorowana na tym. (http://danbooru.donmai.us/post/show/859817/angel-angel_wings-black_hair-blue_eyes-long_hair-o)
Historia: Kyriel jest jedną z wyższych aniołów sprawujących pieczę nad Bhava-Agrą i tym, by celestianie mieli dostatek uciech. Kieruje zastępem odpowiedzialnym za stan przyrody i pogody. Na zmianę ze swoimi podkomendymi wprowadza lekką mżawkę między słonecznie dni, by owoce mogły rosnąć oraz lekki chłód dla wytchnienia. Charakteryzuje ją wesołe i beztroskie podejście zarówno do życia, jak i do swojej pracy.
Ma bardzo dobre i często odrobinę osobiste stosunki z Celestianami. Nie popiera jednak tego, co uczyniła Tenshi Hinanawi pod wpływem nudy, stąd też postanowiła, że uczyni Bhava-agrę ciekawszym miejscem, aby mieszkańcy mogli się nim faktycznie radować. Do Tenshi odnosi się nieco jak do dziecka, co nieraz irytuje celestiankę. Praktycznie nie ma jednak wrogów, za wyjątkiem archanioła Sariela, który kiedyś bez ostrzeżenia opuścił niebo by stać się upadłym aniołem śmierci w Makai, a przy tym zostawił ją z nawałem obowiązków, z którym ledwo sobie poradziła. Postanowiła go więc ukarać, lecz została uprzedzona przez kapłankę Hakurei, której to poczynania od tamtej pory niesamowicie ją interesują.
Ostatnio Kyriel postanowiła skorzystać z rady jej wyjątkowo kompetentnej, ale i nieco zbyt spiętej zastępczyni - Arael i zdecydowała się wziąć odrobinę wolnego od swoich obowiązków, zostawiając wszystko Arael, która ostatnio awansowała na archanioła. Postanowiła, iż zejdzie na ziemię, aby ujrzeć w jaki sposób ludzie i youkai spędzają wolny czas, dobrze się bawić oraz być może odrobinę z nimi poflirtować. Szczególnie interesuje ją, jak i dlaczego walki danmaku stały się tak powszechne oraz skąd te wszystkie incydenty, którymi kapłanka Hakurei musi się zajmować.
Kyriel pomimo swojej bezpośredniości i beztroski nie jest osobą, która może patrzeć, jak komuś dzieje się krzywda. W razie konieczności walki z kimś lub po prostu gdy chce się zabawić w danmaku, materializuje ona w rękach swoją broń - niewielki sztylet z czystej, skupionej w stan stały energii zmrożonego w lód żywiołu wody, którym wykonuje ataki. Zwie się on Frio, co w języku, który ludzie zwykli nazywać hiszpańskim oznacza chłód. Atakuje ona kontrolując żywioł wody i skupiając go w lód, któremu nadaje formę i namierza we wroga za pomocą Frio.
Servish2
Imię: Emilia, Emi-chan, prawdziwe - Elyon
Nazwisko: Millicent
Tytuły postaci:(np. Tęczowy Marionetkarz przy Alice) Kwiat Serca, Ulotna Myśl
Rasa: Satori
Moc: Czytanie w ludzkich sercach, manipulacja umysłem i zmysłami
Wiek: z wyglądu 13-14 lat, naprawdę ponad 900
Płeć: kobieta
Waga: ok. 30 kg
Wzrost: 160 cm
Miejsce zamieszkania: Las Magii
Znajomości: Alice(przyjaciółka, czasami nocuje Emilię)
Rinnosuke(przyjaciel, j/w)
Nitori(przyjaciółka, Emilia bardzo lubi ''te dziwne, brzęczące przedmioty'')
Yukari(prawie-że-wróg)
Wygląd: (http://s1.img.pl/v/1105/406768d6f2a9499ead6e356358f765.jpg)
Wygląda na osóbkę niezwykle delikatną i taka jest w rzeczywistości. Delikatna, ale nie słaba. Krótkie śnieżnobiałe włosy w jej przypadku idealnie komponują się z dość jasną karnacją. Jest niezwykle zadbana, co można zauważyć po jej nieskazitelnie białej sukience. Jej twarz nie wyróżnia się niczym szczególnym z wyjątkiem małego noska i mocno lśniących czerwonych oczu. Zazwyczaj nosi czarne skórzane buty, białe skarpety sięgające do kolan i majtki w tym samym kolorze z małym niebieskim pentagramem, wyszytym tuż przy ich krawędzi. ''Żyłka'' jej trzeciego oka dla kontrastu z bielą jest kruczoczarna, a barwa samego oka jest w kolorze żółtym.
Charakter: Jest delikatna nie tylko z wyglądu, ale też z charakteru. Bardzo łatwo ją urazić i prawie wszystko bierze sobie do serca. Lubi miłych i nie porywczych ludzi, choć rzadko takich spotyka. Uwielbia słodycze i wszelkie słodkie potrawy, a jej ulubionym napojem jest sok jabłkowy, choć poczęstunkiem w postaci dobrej herbaty też nie pogardzi. Często miewa huśtawki nastroju, więc czasem, gdy ją się widzi można powiedzieć, że to największa optymistka na świecie, zaś innym jej zachowanie może przyprawić o stany depresyjne. Lubi zwiedzać różne miejsca w Gensokyo, choć ludzie i youkai nie zwracają na nią zbytniej uwagi, gdy próbuje z nimi rozmawiać, dlatego musi zastępować prawdziwą rozmowę wertowaniem ich serc. Zresztą, jej umiejętność jest dla niej samej dość przerażająca, ponieważ potrafi zajrzeć do najciemniejszych zakątków umysłu każdej istoty, więc stara się zbierać tylko ogólne informacje. Potrzebny jest jej ktoś o czystym i dobrym sercu, ktoś kto się nią zaopiekuje, nie ważne , czy to będzie chłopak, czy dziewczyna(tak, jest bi). Zawsze kończy swoje wypowiedzi słówkiem ''~nano'', które stało się jej ulubionym powiedzonkiem.
Historia: Około jedno millenium temu w Gensokiaśkich górach żył sobie pewien stary drwal. Ten drwal miał wspaniałą rodzinę; żonę i dwunastoletnią córkę. Jednak jak wiadomo nic nie trwa wiecznie... Córka w wieku trzynastu lat zachorowała na śmiertelną chorobę, której nawet ówczesna magia nie potrafiła wyleczyć. Niedługo potem zmarła, a żona drwala również krótko po tym podzieliła jej los, chodząc sama po niebezpiecznym lesie pełnym youkai czyhających na samotnych ludzi. Drwal był przepełniony smutkiem i żalem, pragnął odzyskać rodzinę. Zwykle z negatywnych emocji takich, jak tęsknota za zmarłymi, tworzą się wyłącznie duchowe istoty zwane poltergeistami. Jednak serce starca było nieskazitelnie czyste, głównie dzięki ciężkiej i uczciwej pracy. Z pragnień czystego serca mogła narodzić się tylko równie dobra istota. I tak oto powstała Elyon, skondensowana wiązka pragnień ludzkiego serca.
Drwal odzyskał radość z życia, wychowywał ją i dbał o nią jak o córkę. Ona zaś bardzo szybko się uczyła nowych rzeczy. W ten sposób spędzali ze sobą cale lata. Jednak ona nie była człowiekiem, więc też się nie starzała,a śmierć w końcu zapukała do drzwi drwala, dosłownie. Pewnego dnia tuz przed ich domem pojawiła się młoda shinigami i oznajmiła, że czas drwala i opiekuna Elyon już minął. lecz zanim dusza mężczyzny została zabrana, serce żniwiarki zostało przewertowane przez małą satori. Wtedy stała się świadoma, że świat nie kończy się tylko na ich domostwie. Widziała w jej sercu mnóstwo wspaniałych, jak i strasznych rzeczy. Gdy drwal odszedł, El została zupełnie sama. Mieszkała tak przez ponad rok. Samotność doskwierająca komuś, kto potrzebuje opieki... to ją wykańczało. Pewnego ranka, zabrała ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyła przed siebie, szukając nowego celu w życiu.
W trakcie swej podróży spotykała różne istoty; od zwykłych ludzi do niezwykle groźnych i nieprzyjaznych youkai. Jednak przez ponad osiemset lat nie spotkała nikogo, kto miałby całkowicie dobre serce. Dużo się jednak wtedy działo; utworzono jakąś barierę do zewnętrznego świata, wyginęły stworzenia zwane smokami, również ludzie, przez wieki za słabi by stawić czoło youkai zaczęli walczyć i stawać się coraz silniejsi. Lecz Elyon niezbyt się tym interesowała, przynajmniej do pewnego incydentu. Pewnego zwykłego dnia El spotkała pewną osobę. Osoba ta była ubrana w elegancki purpurowy strój i nosiła różowy parasol. Pewnie wtedy spacerowała, lecz El uznała, ze nie może przepuścić takiej okazji, gdyż od razu wyczuła, że jest to ktoś potężny, więc próbowała porozmawiać z tą tajemniczą damą. Jednak ta spławiła małą satori, a gdy postanowiła jak zwykle zbadać serce tej kobiety, ta znów uczyniła coś strasznego. Coś, co prawie pozbawiło życia małą yokai; otworzyła wielka dziurę pełną żywych oczu, lecz El nie mogła już odwołać już wysłanego sygnału ze swojego umysłu. Oczy te nie posiadały żadnych myśli i uczuć, co spowodowało u satori prawdziwą agonię. Jak jest napisane wcześniej, była u progu śmierci, przeżyła tylko dzięki pomocy pewnej mieszkanki Lasu Magii. Wybawicielka była wielką fascynatką magicznych lalek i żyła zupełnie samotnie, tak jak El. Młoda satori postanowiła zaprzyjaźnić się z dziewczyną, pomagając jej w pracy i często ją odwiedzając. Niedługo po spotkaniu Alice, bo tak miała na imię ta lalkarka, El postanowiła zmienić swoje imię na Emilia, porzucając tym samym stare dzieje. Szybko zaprzyjaźniła się z okolicznymi istotami, szczególnie z sklepikarzem pobliskiego sklepu. Aktualnie Emi podróżuje pomagać istotom, które są w potrzebie, jednak wciąż przy okazji poszukując kogoś z kim mogłaby spędzić resztę swoich dni.
Kreton, sesja dopiero się zaczęła, a Ty już chcesz się tłuc? xD
Also moje karty
Ataki składają się z białego ognia, którego nie można zgasić.(Nauka magii w bibliotece)
Pojedyncza kula białego ma średnice ok. 20 cm i spala wszystko na swojej drodze, łącznie z tlenem. Tylko użytkownik może ją anulować. Jednak po przeleceniu ok. 20-30 metrów sama się wypala.
[glow=yellow,2,300]Karta Zaklęcia 001[/glow]
Nazwa: Woal ''Potęga zamknięta w księgach''
Opis: Ściana białych kul ognia 5x5 metrów lecąca prosto w przeciwnika. Łatwa do ominięcia, jeśli jest wypuszczona daleko(15 m) od celu, ponieważ leci tylko w linii prostej.
[glow=yellow,2,300]Karta Zaklęcia 002[/glow]
Nazwa: Znak czasu ''Attosekunda''
Opis: Użytkownik na początku wypuszcza kilka pojedynczych kul lecących zygzakiem w przeciwnika, spowalnia czas i przeprowadza ataki wręcz ''blinkując'' przy przeciwniku. Na razie jest niezbyt skuteczna przeciwko osobom takim jak Youmu, czy posiadającym wyższe umiejętności kontrolowania czasu jak Sakuya.
[glow=yellow,2,300]Karta Zaklęcia 003[/glow]
Nazwa: Prędkość światła ''Krąg''
Opis: Użytkownik ''blinkując'' pojawia się w losowych częściach okręgu na odległości ok.5-10 metrów wokół przeciwnika i strzela szybką serią pojedynczych kul ognia(2-3 sztuki). Skuteczność jak wyżej.
A co ? Jak raz grałem z kumplami sesja zaczynała się od w chuj ciezkiej walki która wygralismy.
Jak chcesz ;> W sumie to nawet w stylu Touhou; najpierw strzelaj, a potem zadawaj pytania ;c
No to teraz czekamy na MG ;D
Nazwa: Znak Miecza: Wiwisekcja
Działanie: Tworzy cztery miecze z łańcuchami przytwierdzonymi do rękojeści. Lecą one w przeciwnika z różnych stron. Jednocześnie co pewien czas strzela w przeciwnika małą falą pocisków.
Nazwa: Znak Wiatru: Ostra Zadyma
Działanie: Tworzy wokół siebie ścianę z kręcącego się wokół niego szybko powietrza. Następnie tworzy kilkanaście sztyletów i wrzuca je w tę ścianę. Jeśli przeciwnik wpadnie w nią zostaje nadziany krążącymi sztyletami i odrzucony do tyłu. Jeśli nie, sztylety są z dużą prędkością wyrzucane w jego kierunku.
Nazwa: Znak Wiatru: Kamaitachi
Działanie: Atak tnącym wiatrem skierowany centralnie w przód, kształtem przypominający stożek. Główną zaletą tego ataku jest prędkość i w miarę szeroki rozrzut przy większym dystansie.
Wstępny pomysł. Jak coś trzeba poprawić, to mówić.
Chyba będę musiał zacząć pisać bardziej szczegółowo...
Dwie rzeczy do Kretona - po pierwsze, opisujesz działania tylko i wyłącznie swojej postaci, za NPC nie piszesz. Po drugie, tym demonem jest postać Servisha ; p (A, że wzrok ten Twój Tengu ma bystry, to mógł go zidentyfikować jako demona)
Ale tak to post jak najbardziej spoko.
Trochę zaingerował w mój ruch, bo ja bym go najzwyczajniej olał, a nie gonił ;p Ale jeśli już chce się lać, to nie mam nic przeciwko xD
Wiesz, jak dla mnie twoja postać nie zalicza się do wielkiego, zuego demona jak to określił Kreton ; p
Oj tam, oj tam xP a jak z kartami, mogą być?
Ja mam inne pytanie. W jaki sposób można się dopisać do tychże sesji?
Robiąc KP. Wzór jest gdzieś w Kąciku artystycznym. Ale i tak zapewne wszystko będzie wstrzymane w jednej do czasu aż ludzie wrócą z Magni. Ew. jak Herubim pożyczy Kretonowi komórę by ten mógł skorygować swojego posta.
Imię:
Nazwisko (Opcjonalnie):
Rasa:
Moc (opcjonalnie):
Wiek:(Można dokładnie, można orientacyjnie):
Miejsce zamieszkania/bytowania:
Opis wyglądu:
Charakter (Jak komuś się będzie chciało):
Historia (Bez przesadyzmu, ale trochę trzeba by napisać):
Imię: Tetsuya (nieużywane)
Nazwisko: Asaoka (choć woli się określać nazwiskiem Lorelei)
Pseudonim: Phor (używany często zamiast imienia)
Rasa: Wróbli Youkai (niegdyś Człowiek)
Moc: Manipulacja istotami za pomocą pieśni, standardowe atrybuty youkai
Wiek: Z wyglądu około 20 lat
Miejsce Zamieszkania: Ściezka prowadząca do Wioski Ludzi
Opis Wyglądu: Średniego wzrostu (ok. 170 cm). Średniej długości ciemnoszare włosy, przewiązane jasnobłękitną wstążką w kucyk z tyłu głowy. Brązowe oczy wpadające w ciemną czerwień. Na głowie czarna czapka z wystającymi zeń dwoma ciemnoniebieskimi piórami. Z pleców wyrasta mu para skrzydeł o tym samym kolorze upierzenia.
Jego codziennym strojem jest podkoszulek i klasyczne spodnie, w stonowanych, ciemnych barwach.
Historia: Od urodzenia obdarzony talentem wokalnym, Tetsuya występował w Wiosce Ludzi. Z początku traktował to jak zabawę, później zaczął przykładać do tego aż chorobliwą wagę - do tego stopnia, że gdy tylko dowiedział się o kimś innym obdarzonym takim talentem, dążył do konfrontacji z tą osobą. W taki sposób los wyprowadził go z Wioski Ludzi, a następnie porzucił, rannego po walce z równie ambitnym na tym punkcie youkai.
W takim stanie, leżąc, dostrzegł patrzącą na niego zza drzewa różowowłosą, ptasią youkai, najpewniej widzącą w nim źródło łatwego pożywienia. Poruszył się w jej kierunku, czym wystraszył dziewczynę. Ta uciekła, gubiąc kilka piór. Phor ledwie doczołgał się do nich, łapiąc dwa czy trzy w dłoń. Stracił przytomność...
Ocknął się w miejscu, które można byłoby nazwać kliniką, już w stanie odmienionym. Po zadaniu kilku pytań tutejszej pani doktor dowiedział się, że eksperyment polegający na zmianie gatunku ratującej życie zakończył się powodzeniem. Nie rozumiał słów lekarki... Ta to wyczuła, rzucając:
- "Gdyby nie te pióra wróblego Youkai, już byłbyś gdzie indziej."
Phor postanowił odnaleźć swoją wybawicielkę. Tą, od której "przejął" zdolność latania. Tą, która "wyzwoliła" w nim nowe możliwości głosu. Tą, która dała mu szansę na nowe życie...
"Zbawczynię" odnalazł w pobliżu Wioski Ludzi - młoda, różowowłosa youkai pracowicie zajmowała się smażalnią ryb, niekiedy umilając klientom posiłek swoim ładnym głosem. Tetsuya, chcąc poznać tą dziewczynę, zaczął przychodzić do jej smażalni tylko dla jej głosu.
Obecnie, Phorowi udało się przełamać egoistyczny charakter dziewczyny, nawiązując z nią pogłębiającą się nić przyjaźni. Postanowił też zerwać ze resztkami ludzkiej przeszłości. Swoje dotychczasowe imię zastąpił wymyślonym pseudonimem. Przyjął także nazwisko jego Wybawczyni - Mystii Lorelei.
Gdyby była możliwość, chciałbym się dołączyć do sesji "Yukkuri Colony".
Imię: nieznane
Nazwisko: nieznane
Pseudonim: Zlew
Rasa:1/3 człowiek, 1/3 youkai, 1/3 wróżka (widoczne tylko w Streamz formie)
Moc: Wywoływanie u ludzi agresji przy użyciu idiotycznnych tekstów
Wiek: 19, w Streamz formie wygląda na około 26
Miejsce zamieszkania/bytowania: Las Magii, Rzeka Sanzu, Mgliste Jezioro
Opis wyglądu: B86000, niebieskie spodnie, niebieska kamizelka z niebieskim krawatem, biała koszulka, czerwone buty, czerwony szal, długie rękawy (Streamz forma) Takie połączenie Luny, Alice i Komachi z rękawami Meiry
Charakter: Człowiek Suchar
Historia: Dokładniej nieznana, wiadomo tyle, że jego Streamz forma powstała, gdy oberwał randomowym Master Sparkiem (więcej szczegółów nieznanych)
Shikigami: Woda i Człowiek Sk*rwiel
Działanie: Pole bitwy zalewa woda. Wielkie fale nacierają na przeciwnika. Gdy fala przejdzie, pojawia się "człowieczek" z literami "CS" na koszuli. Uderza w plecy przeciwnika, by, gdy ten leci, zablokować jego lot kończąc spella.
NOWA KARTACiemna Strona: Streamz Zlew
Działanie: Przeciwnika oślepia słup światła. Stoi przed nim Streamz Zlew. Zaczyna atak od szarży z kosą, po 9 uderzeniach unosi się w górę, rzuca w przeciwnika lalki, które niewiadomo skąd się pojawiły. Na koniec odsuwa się, by zadać ostateczny cios przy użyciu laserów. Znowu słup światła, Streamz Zlew zniknął, wrócił do normalnej formy.
DZIE SESJA CZO
Kur**, Zlew, takie rzeczy to chyba tylko po pijaku. 1/3 człeka, wróżki, Youkai, i może jeszcze 5/4 Ducha i 9/7,5 żółwia świętojańskiego? Poza tym sesje nie są jeszcze aż tak na odpier*** sie, by takie nazwy kart przeszły. No i historia... ten sam zarzut co do Kretona, który powoduje, że jest on jak na razie najsłabszy z tego całego szajsu (Im więcej ktoś się postara, tym bardziej pokazuje, że mu zależy = daje mu więcej możliwości i luzu)
Moja rada - podejdź trochę poważniej do tematu.
Ja post porawie... Jak wytrzeźwieje... Może...
PS: Może poprawie, nie może wytrzeźwije XD
Prosiłbym jeszcze o przeniesienie tu postów niesesyjnych(Kretona, Smoka i mojego), by nie psuć klimatu sesji. A TERAZ IDĘ SPAĆ.
Kur**, Zlew, takie rzeczy to chyba tylko po pijaku. 1/3 człeka, wróżki, Youkai, i może jeszcze 5/4 Ducha i 9/7,5 żółwia świętojańskiego? Poza tym sesje nie są jeszcze aż tak na odpier*** sie, by takie nazwy kart przeszły. No i historia... ten sam zarzut co do Kretona, który powoduje, że jest on jak na razie najsłabszy z tego całego szajsu (Im więcej ktoś się postara, tym bardziej pokazuje, że mu zależy = daje mu więcej możliwości i luzu)
Moja rada - podejdź trochę poważniej do tematu.
To później, z rana poważny być nie mogę.
ALSO"Zachęcony" przez Ekkusu:
Jak nie umiesz nic poważnie zrobiC, to sie nie dziw, ze Cie ludzie nie biora na poważnie. Tyle z mojej strony. Pomyśl w jaką postać mógłbyś się wcielić i ją opisz, a przy tym będzie dość prawdopodobna w zaistnieniu w Gensokyo
Biorę się za poważny opis.
Imię: nie ujawnia
Nazwisko: nie ujawnia
Pseudonim: Zlew
Rasa: Człowiek
Moc: brak
Wiek: 17
Miejsce zamieszkania/bytowania: Dokładnie niewiadomo, najczęściej widywany w Magicznym Lesie
Opis wyglądu: zielone oczy, włosy B86000, podobne do Kourin'owych, biała koszulka z niebieskim krawatem, czerwone buty, zazwyczaj nosi słuchawki (nikt nie wie po co)
Charakter: Wyluzowany, niczym się zbytnio nie przejmuje
takie typowe wyjebane, często krzyczy
Historia: Nie opowiada, cytat: "Powinniście mieć gdzieś skąd się urwałem, ważne, że jestem w tej chwili tutaj"
...
Już lepiej, ale powiem to samo co Kretonowi "Tym się nie wymigasz" Historia jest dla gracza i MG, więc wymyśl coś i mi wyślij. Na razie masz power podobny do Kretona. Czyli niski.
Czyli jak będą klepać team tylko ja jestem jako warrior bezpośredni?
Ekkusu - a można jeszcze rozbudowywać historię, karty itd? :)
@Herubim
Może jakiś NPC sie zlituje?
@Phor
Pewnie, czemu nie. Tylko żeby za bardzo nie odchodzić od pierwotnego założenia i historii.
Porada od Ekkusu: (http://puu.sh/1E0b)
Also, mam kawałki mojej historii.
Był taki dzień, w którym Keine zjadła nie ten kawałek historii, co trzeba (jakby trzeba było jakiegoś się pozbywać).
Musiała to jednak naprawić, gdyż zjadła narodziny człowieka w Wiosce Ludzi, a to mogło za sobą nieść nieprzewidywane skutki.
Jednakże, sama nie pamiętała tej historii, więc tu dodała to i owo... I tu się pojawiam ja. Stworzony przez Keine mimo woli.
W dzień moich 16 urodzin, spojrzałem w niebo doszukując się chmur o dziwnych kształtach (śmieszki). W pewnym momencie niebo przecięła jakaś sylwetka. Coś jakby kruk... Pobiegłem do Keine spytać się, co to jest. - Istota z Góry Youkai - odpowiedziała. Opowiedziała mi również o zjawiskach z tamtych okolic. Bardzo mnie to zaciekawiło. Chciałem obejrzeć te zjawiska osobiście, ale wszyscy byli przeciwni mojemu wyjściu z wioski. Jednak nie mogłem się powstrzymać. Tak mnie to ciągnęło, że postanowiłem poświęcić temu całe życie. W nocy, gdy wszyscy już spali, zgarnąłem trochę swoich ubrań, jakiś prowiant i co tu owijać w bawełnę, literalnie spie*rzyłem z wioski.
Styl pisarski do luftu, ale już nie blokuje.
Hmm, gdy Keine poinformowała mnie że zaginął jeden z młodych chłopaków z wioski, odnalazłem smarkacza i przyprowadziłem do wioski?
xD
Hmm, gdy Keine poinformowała mnie że zaginął jeden z młodych chłopaków z wioski, odnalazłem smarkacza i przyprowadziłem do wioski?
xD
Kuźwa, nie uprzedzaj faktów czarodzieju jeden ty >.<
DZIE
Mam nadzieję, że nie przesadziłem... xD
Opracowałem 4 "ścieżki", każda posiadająca kilka poziomów, z czego duża część jest niedostępna jeszcze dla mojej postaci. Może po kilku(nastu? dziesięciu?) sesjach będę w stanie wykorzystać cały potencjał mojej postaci i wszystkie karty?
Ścieżka Tempa
Typ: Ofensywny Bezpośredni
Działanie: Użytkownik wystrzeliwuje w kierunku przeciwnika kilka grup 5 niekierowanych pocisków, .
Poziom 1: Znak Klucza "Motyw Otwierający"
Pociski lecą w grupie po pięć, na pół metra przed przeciwnikiem grupa "rozdziela się". Pociski są wystrzeliwane ze zwykłą szybkością. Użytkownik wystrzeliwuje 5 grup pocisków w ciągu 3 sekund.
Poziom 2: Znak Tempa "Narastanie Akcji"
Pociski mają większą szybkość w porównaniu do Poziomu 1. Użytkownik w ciągu 3 sekund wystrzeliwuje 8 grup pocisków
Poziom 3: Znak Tempa "Piú Prestissimo"
Pociski mają znacznie większą szybkość w porównaniu do Poziomu 2. Użytkownik w ciągu 3 sekund wystrzeliwuje 16 grup pocisków.
Ścieżka Skali
Typ: Ofensywny Pośredni
Działanie: Użytkownik "razi" przeciwnika czystym, choć nienaturalnym śpiewem, wywołując u niego ból głowy powodujący osłabienie jego zdolności bojowych.
Poziom 1: Znak Gamy "Durowa Oktawa"
Osłabienie o wartości -15% możliwości trwa ok. 20 sekund. Działa na wszystkie istoty prócz Użytkownika w promieniu 20 metrów.
Poziom 2: Znak Skali "Nadnaturalny Głos"
Osłabienie o wartości -30% możliwości trwa ok. 30 sekund. Działa na wszystkie istoty prócz Użytkownika w promieniu 50 metrów.
Poziom 3: Znak Skali "Załamanie"
Osłabienie o wartości -55% możliwości trwa ok. 30 sekund. Działa na wszystkie istoty prócz Użytkownika w promieniu 100 metrów.
Poziom 4: Dyszkant "Łabędzi Śpiew"
Osłabienie o wartości -70% możliwości trwa ok. 30 sekund. Działa na wszystkie istoty prócz Użytkownika w promieniu 200 metrów.
Ścieżka Dynamiki
<w przepisywaniu>
Ścieżka Pauz
Typ: Defensywny Pośredni
Działanie: Użytkownik w znany tylko sobie sposób wygasza pociski oraz ataki lecące ku niemu.
Poziom 1: Pauza "Chwila Wytchnienia"
Użytkownik otacza się aurą wygaszającą pociski oraz ataki fizyczne w odległości 30 cm od niego. Aura utrzymuje się przez 3 sekundy. W tym czasie Użytkownik sam jest zdolny do ataku.
Poziom 2: Diminuendo "Narastająca Cisza"
Użytkownik otacza się aurą wygaszającą pociski oraz ataki fizyczne w odległości 100 cm od niego. Aura utrzymuje się przez 5 sekund. W tym czasie Użytkownik sam jest zdolny do ataku.
Poziom 3: Dzieło Szaleńca " 4'33" "
Użytkownik otacza pole walki aurą wygaszającą pociski i dźwięk. Aura utrzymuje się przez 4 minuty i 33 sekundy. W tym czasie ŻADNA z istot znajdujących się na polu wali nie może nic wypowiedzieć ani też używać danmaku czy kart zaklęć. Dozwolone są wtedy tylko ataki fizyczne Jeśli karta jest używana z innym zaklęciem (czyt. karty "fuzyjne") - najpierw wykonywana jest karta ofensywna, później dopiero ta karta.
Karty "fuzyjne" (?)
Zaklęcie w nich zapisane składa się zwykle z kilku kart
Falset "Piewca Trenów"
Znak Skali "Załamanie" + Znak Tempa "Narastanie Akcji"
W zamierzeniu ulubiona technika Phora.
Coda "Wyjałowienie Dźwięku - Prawdziwa Natura Nocnego Wróbla"
Dzieło Wariata " 4'33" " + Czysta Improwizacja "Niezmącony Głos Nocnego Nieba - Harmonia Tysiąca Serc"
<Czysta Improwizacja znajduje się w przepisywanych jeszcze kartach Ścieżki Dynamiki.>
Poziomy Mocy i wymagania do używania poszczególnych kart zależą od MG.
Nie no, spoko, acz wspomniałem, że mają być w stylu UNL'owym... chyba, że tak to ma właśnie być, bo też jest ok, chce się tylko upewnić czy masz tego świadomość.
Hmmmm... Kurczę, żeby podpasować to na styl UNLowy, przydadzą się jeszcze drobne modyfikacje (na szczęście tylko odnośnie częstotliwości)
EDIT:
Dopisałem trzecią "ścieżkę" oraz zaktualizowałem pozostałe, by pasowały mniej więcej do warunków UNL.
Bym sobie z wami pograł ale tam gdzie jest zbyt dużo osób po prostu często nie ogarniam i robią się problemy xD
Skoro Kreton ma urlop, to znaczy, ze ja jestem ostatni? Sorry, ze tak długo, ale strona zaczęła mi działać dopiero teraz ;p
Troche za wolno sie sesja toczy...
Odpisywać szybciej :P
Troche za wolno sie sesja toczy...
Odpisywać szybciej :P
Odpisałbym już rano, ale, jak mówiłem strona mi nie działała ;<
I tak już wyjebane ponieważ Ekkusu to skurwiel.
@up
YES I AM
warn za obrażanie userów.
Jak widziałem historię postaci i inne pochodne to wygląło jakby dziecko neo grając w tibię to pisało
Pytanko: na ile znam Ignussa? Tj. tylko z widzenia, czy też coś o sobie wiemy?
Tak z widzenia. Jakoś bliższych relacji w waszych historiach nie spostrzegłem
Nie radzę uciekać... oj nie... ale może jeszcze ujdziecie z życiem. Wystarczy tylko, że zaraz mi powiecie gdzie jest... mój Grimoire...
To się Grimuar nazywa...
Ach te polish nazwa...
Touhou.pl. Fucking polish commuity.
Problem, sir ?
Touhou.pl. Fucking polish commuity.
Problem, sir ?
Tak, i ten bardzo polska IRC bez polska znaka w litery
Alicja all the way ^^
Tak, i ten bardzo polska IRC bez polska znaka w litery
Enjoy każdy user inne kodowanie w Windowsie.
Nie radzę uciekać... oj nie... ale może jeszcze ujdziecie z życiem. Wystarczy tylko, że zaraz mi powiecie gdzie jest... mój Grimoire...
To się Grimuar nazywa...
Ta, wim. Problem officer?
Jak na tą chwilę to nie.
Uwaga ważne. Mam awarie neta od dziś rana, pisze z telefonu, nie wiem ile to potrwa, ale mam nadzieje że do jutra naprawią. :/ Do tego czasu upoważniam Servisha do odpisywania za mnie (no chyba że wolicie czekać w co wątpie)
Życzcie mi szybkiego powrotu do sieci :D
Dziwne, bo stan mojego internetu(znany już śmiesznoczapkowcom ;p) również się pogarsza ;< also nie potrafię wczuć się w Twoją postać xP
Dobra, już bez paniki. Necik wyzdrowiał i zaraz kontynuujemy :D
Z tego co zrozumiałem, to Serv pojawia się przed Kourinem i Kaito w pobliżu domu Alice, a ja z Heru jesteśmy przed domem Marisy. Więc czemu Heru gada z Kaito? Coś mi się popieprzyło?
Jak my jestesmy na polance gdzie byla ta wrozka oszolomiona i gdzie alice was bondagowala...
I przypatrywal sie temu deviol zza drzew o.O
No żeśmy poszli do Marisy. Znaczy Ekkusu nas poszedł.
No nie...
Tak sobie czytam to wszystko i myślę: "Czemu nikt nie toleruje bigamii?"
Już wszystko ogarnięte, więc spoko. Po Herubimie jakbyś mógł Ignuss to napisz, a ja postaram się jutro rano po śniadaniu (Albo i przed, zobaczymy) odpisać. A teraz idę spać. Dobranoc.
Dobra, ogarnelem i fixx'nelem
Dobra, poczytałem i odpisałem.
Tak samo
And again.
Czekamy na Ekkusu
Ekkusu chyba mnie nie lubi.
Dziwisz się?
Nie.
A powinienem?
Sam sobie odpowiedz
Karty ver. 1.0
Ślad Dymu: Izolacja
Zmieniając się w dym otacza sobą jednego przeciwnika ze wszystkich strony tworząc wokół niego sfere (2m średnicy) całkowitej ciemności. Uwięziony przeciwnik może się poruszać, ale nie widzi i nie słyszy nic wokół siebie. Kemui ukrywając się obrębie sfery wyprowadza szybkie ataki fizyczne do wenątrz, materializując swoje części ciała w momencie wyprowadzania ataku.
Ślad Dymu: Czarna Ekspolzja
Podczas ataku przeciwnika, Kemui wybucha niczym bomba dymna, oślepiając chwilowo przeciwnika. Jednocześnie przenosi się i materializuje za jego plecami by z tamtąd wymierzyć mu silny cios fizyczny.
Narazie tyle.
Sesja 1.1. się chyba ociąga.... Deviola nie ma.
>>System antywłamaniowy zadziałał aż za dobrze
Looooool xD
Czekam na następną sesje ^^
Było fajnie ^^ Niestety 28 jadę do babci na dosyć długo, i raczej nie będę miał dostępu do neta.
Dlatego ma sie pakiet w tel. :3
Następnym razem nie ruszam się z biblioteki dopóki niestanie się nic w stylu: SDM zaatakowane przez Godzilę xD
Mój telefon nie ma nawet opcji połączenia z netem i komputerem. Ma tylko niedziałającą irde.
Spoko, następne sesje będa moga by dwuosobowe, nawet byłoby tak lepiej, bo byyby trochę bardziej dynamiczne.
@Ignuss
Kiedy wracasz? Albo inaczej - skołujesz trochę babcinej herbatki?
@Servish
Spoko, i tak Cię dorwę ;>
@Phor
Przypomniałem mu, i dzisiaj przypomnę znowu
Wrócę dopiero w maju, dokładnie nie wiem kiedy. Jak wrócę, to będę. Na pewno przed 9.
Na razie mam pakiet, więc jest dobrze :P
Nazwy sesji
2.1 Démone fatal [Normalna] (Polacana: Servish'owi, Ignuss'owi [Jak już ogarnie się z podroży, może dołączyć później])
2.2 Doubleghost running freeEEAH [Normalna] (Polecana: Herubimowi)
Kaito, tylko się nie obraź, po prostu start mieliby lepiej umotywowany... ale i twoja postać powinna się odnaleźć w dowolnym z tych tematów ;>
A, i jak Dev dzisiaj nie odpisze, to olewamy go i ruszamy z Yukkuri z kopyta.
Dobra, ready
Znaczy sie, wybierzcie sobie. Jak nazwa jakiegoś tematu wam bardziej przypasuje niż przeze mnie proponowana, to spoko. Tylko napiszcie czy zgadzacie się z moją sugestią czy nie ; p
Biore to dla mnie ^^
Też biorę to co dla mnie ;p
*czuje fabułę ala patchcon*
Dobra, jak tylko wrócę, to dołączę do 2.1
Skoro Ignuss wyjeżdża, a Kaito ma problem z kompem wygląda na to, ze będę sam ^^"
Jak nie będziesz za szybko pisał, to może zdążę przyjechać.
Jak nie, to trudno.
Na forum jestem tak często, ze boję się że skończymy tego samego dnia co zaczniemy sesję xDDD
@Ekkusu
Spoko sie nie obrazam, i tak narazie nie zagram, conajmniej do czapkonu mam tylko neta w psp i za szybko odpisywac ni moge :<
Ekkusu, ja mogę grać sam dopóki Ignuss nie wróci, ale to bardziej kwestia czy chce Ci się prowadzić sesję dla jednej osoby xP
Spoko, poprowadzę. Ale tematy zrobię jutro.
Dla Heruba będzie w piątek. Muszę ułożyć sobie formę tego w głowie.
Ładnie się zapowiada, ciekawe czy tym razem zostanę zmuszony do odpalania jakieś karty ^^
To od 40 min. powinno być :P
Kurczę, chętnie doczepiłbym się do jeszcze jakiejś sesji, gdyż Yukkuri Colony jeszcze pewnie będzie trwać dłuuuuuugo.....
Yukkuri mnie nie jara...
Kurczę, chętnie doczepiłbym się do jeszcze jakiejś sesji, gdyż Yukkuri Colony jeszcze pewnie będzie trwać dłuuuuuugo.....
Chust z nimi. Proponuje sesje o wdzięcznej nazwie "Who let the wolfs out?". Pasuje?
Chust z nimi. Proponuje sesje o wdzięcznej nazwie "Who let the wolfs out?". Pasuje?
Można się dołączyć?
@UP
Pan najpierw kartę postaci zrobi. Wzór jest albo gdzieś tutaj albo w temacie "Kącik artystyczny X"
Imię:
Nazwisko (Opcjonalnie):
Rasa:
Moc (opcjonalnie):
Wiek:(Można dokładnie, można orientacyjnie):
Miejsce zamieszkania/bytowania:
Opis wyglądu:
Charakter (Jak komuś się będzie chciało):
Historia (Bez przesadyzmu, ale trochę trzeba by napisać):
+ 3 spellcardy w stylu UNL'owym. Moga się przydać
Nazwa spellcardy:
Działanie:
Proponuje sesje o wdzięcznej nazwie "Who let the wolfs out?"
Wchodzę w to :)
Imię: Ranalcus
Nazwisko: Von Braun
Rasa: Pół człowiek pół-Youkai
Moc : Zmiana kończyn w broń białą, nieopanowane do końca moce Youkai
Wiek: Około 20 lat
Miejsce zamieszkania/bytowania: SDM
Opis wyglądu:
- Nieludzko wysoki (220cm) i strasznie wychudły, nienaturalnie długie ręce i nogi, długie paznokcie
- Oczy szare, krótko ścięte blond włosy zaczesywane do tyłu i na żelowane
- Okulary o okrągłych oprawkach, czarna koszula w białe pionowe pasy, rękawy podwinięte do łokci, ołowiane spinki w mankietach, czerwony prosty krawat
- Czarne spodnie, czarny skórzany pasek, czarne lakierki z ołowianymi podeszwami
Charakter: Chaotyczny Neutralny.
Altruistyczny, ale tylko gdyż pragnie uwielbienia i wdzięczności innych, o którą jest strasznie zachłany.
Po staniu się Youkai, stał się bezczelny w stosunku do istot ludzkich. Flegmatyczny wpadający w melancholijny nastrój.
Wyróżnia się inteligencją, silną wolą i poczuciem niezależnośc. Serce ma miękkie jak wosk, choć stara się ukryć to przed otoczeniem.
Historia:
Urodzony w wiosce ludzi gdzie jego rodzina od pokoleń prowadziła mała restauracje.
Czwarty syn w religijnej rodzinie, totalne zero szans na odziedziczenie restauracji.
Całe życie jakby go minęło, przyglądał mu się bardziej z boku niż czynnie brał udział.
Pragną zmian, i to jak najszybciej.
Wszystko zmieniło się jednego dnia gdy restauracje odwiedziła sama Remilia Scarlet ze swoją służącą.
Skamieniała ze strachu rodzina wybrała go na kelnera "Księżniczki".
Po skończonym posiłku Remilia powiedziała: "Będziesz należał do mnie, takie jest twoje przeznaczenie."
W ciągu nieprzespanej nocy zdecydował się wybrać przed świtem do Rezydencji Szkarłatnego Diabła, na spotkanie ze swoją nową panią. Miał już dosyć tego nudnego życia bez perspektyw.
"Dostaniesz dach nad głową, 3 posiłki dziennie, żadnego wynagrodzenia. Będziesz na każde zawołanie Jaśnie panny Remili, zrozumiano?"
Po dwóch latach służby, zauważył że jego ciało zaczęło się zmieniać, przestawał być człowiekiem.
Spelcardy:
- Aria Atramentowego Lasu
Ranalcus wydłuża i wbija swoje ręce w ziemię, kierując je kilka metrów pod ziemią aby przebić wroga gąszczem ostrzy
- Życie to przypadek losu
Wystrzeliwuje jeden duży centralny pocisk z dwoma mniejszymi wirującymi spiralnie wokół niego, pociski zostawiają za sobą słodki zapach
- Ostatnia północ
Przywołuje deszcz ołowianych kul spadających z wielka szybkością.
Ładnie, zapomniałem oznaczyć 3 "pierwsze" karty zaklęć postaci... Zrobię to teraz.
Znak Klucza "Motyw Otwierający"
Znak Gamy "Durowa Oktawa"
Pauza "Chwila Wytchnienia"
Siema człowieki. Wróciłem. Kiedy mogę dołączyć do sesji? 2.1 to miało być, nie?
Jeśli to możliwe, chciałbym dołączyć do następnej sesji *puppyeyes*...
Imię: Cristiano "Critz"
Nazwisko: Miluzzo
Rasa: Człowiek
Moc: Brak wrodzonych, pakty z bóstwami
Wiek: 19
Miejsce zamieszkania/bytowania: Świątynia Moriya
Opis wyglądu: Niski, kruczoczarne krótkie włosy z wyskokim, odsłoniętym czołem i baczkami, długie białe spodnie szerokie u dołu (coś jak spodnie Mokou) i bardzo jasnozielona koszula. Jego znakami szczególnymi są pas przewieszony talizmanami, których używa do przyzwań w trakcie walk danmaku oraz bardzo ciemnobrązowe oczy, które z daleka wyglądają na kompletnie czarne. Na szyi ma 2 nie gojące się rany od kłów wampira pokryte skrzepłą krwią. Dobrze zbudowany, ale nie przypakowany.
Charakter: Cyniczny, zimny i nieufny wobec każdego poza mieszkańcami Świątyni Moriya i Góry Youkai. Po utracie pamięci nauczył się bardziej optymistycznie patrzeć na świat i jest bardziej wyluzowany i otwarty, choć wciąż ostrożny. Bardzo ciepłe stosunki z Sanae, szacunek do Lady Kanako i Suwako.
Historia:
Najnormalniejszy licealista jakiego moglibyście sobie wyobrazić. Chłodny intelektualista, interesujący się japonią, jej historią i wierzeniami. Nudzi go codzienne życie. Pewnej nocy, tuż po skończeniu nauki w jego pokoju za sprawą tajemniczego portalu zjawia się dama z parasolką, która w niezrozumiały dla niego sposób przenosi go do mrocznego pomieszczenia, z którego nie ma ucieczki. Po ataku paniki i podsłuchaniu jakichś szeptów o jakiejś umowie, ukazała mu się mała, niebieskowłosa dziewczynka, przedstawiająca się jako Remilia Scarlet. Sekundę później ta sama dziewczynka wgryza mu się w szyje i wysysa krew, po czym traci przytomność i budzi się rankiem w nieznanym zagajniku ze straszliwym bólem głowy i raną na szyi. Po przejściu kawałka w poszukiwaniu pomocy, napotyka na stado małych dziewczynek, które tak jak wampirzyca Remilia mają super siłę i omal nie rozrywają go na strzępy, gdyż w ostatniej chwili uratowany jest przez kapłankę, egzorcystkę Youkai, która przedstawia się jako Sanae Kochiya.
W ramach podziękowania za ratunek i opatrzenie ran pomagał jej przy obowiązkach w świątyni, przyjęciach dla Youkai z góry i dowiadywał się wielu ciekawych rzeczy o mitologii i religii Shinto. Po poznaniu bóstw świątyni odnosił się do nich z wielkim szacunkiem. Suwako bardzo szybko go polubiła (czasem łącząc go z Sanae pod pretekstem, że jako bostwó jej to nie przeszkadza, lecz czy to był żart to wie tylko ona sama), Kanako musiał do siebie przekonać, gdyż ta obawiała się o Sanae, z którą Critz miał raczej przyjacielskie stosunki. Zakładał jednak, iż pewnego dnia wróci do swojego świata, gdyż zawsze to jednak dom.
Pewnego dnia spytał o to, w jaki sposób mógł trafić do Gensokyo. Od Kanako dowiedział się, iż jest pewna dama imieniem Yukari Yakumo, która według własnego widzimisię sprowadza ludzi do Gensokyo. Czasem dogaduje się z niejaką Remilią Scarlet, której przynosi ich dla świeżej krwi w zamian za sake. Wspomniała też, iż pochodzi z tego samego świata, co on sam, ale na razie nie ma dość wiary, aby być na tyle silna by go tam odesłać. Ogarnięty złością wobec tych które go w to wpakowały, Critz prosi Kanako o sposób, by nauczyć się walk danmaku, z początku twierdząc iż rzekomo dla samoobrony. Kanako proponuje mu zawiązanie kontraktu z nią samą i z Suwako aby otrzymać część ich mocy dla siebie, tak jak to uczyniła Sanae. Po długiej medytacji i oczyszczeniach pod wodospadem dokonał on rytuału dokonując ofiarę dla boginek: przysięga opieki nad Sanae gdyby coś jej się stało i rozpowiadania o wspaniałości Boginii Świątynii Moriya ludziom dla Kanako, dzień usługiwania i zabaw dla Suwako.
Kanako, poznawszy cel Critza powiedziała mu także, iż jedynie fragment mocy ich obu nie wystarczy, aby pokonać kogoś takiego jak Szkarłatny Diabeł czy youkai barier Yakumo. Zezwoliła mu więc na dokonanie kontraktu z potężniejszymi bóstwami i powiedziała, że mu w tym pomoże, ostrzegając jednak, iż będzie musiał poświęcić dla nich więcej i że musi nadal służyć Świątyni Moriya. Critz przyjął propozycję - w przeciwieństwie do Sanae która posiada moc wywoływania cudów dzięki której się usamodzielnia, on jest zwykłym człowiekiem i bez zdobycia mocy w jakiś sposób nie ma szans stać się dość silny.
Po długich rytułałach, medytacjach i oczyszczeniach udało mu się stworzyć pakt z Amaterasu, boginią słońca, dzięki czemu uzyskał możliwość manipulacji żywiołem ognia. Ceną za to były jego płodność i popęd, które miałby odzyskać w chwili uratowania jakiejś duszy od potępienia. Udało mu się także dokonać kontraktu z Tsukuyomi, bogiem księżyca, który dał mu możliwość manipulacji ciemnością. On jednak zażądał od niego wszystkich wspomnień z wyjątkiem tych na temat jego własnej osoby i tych już po trafieniu do świątyni Moriya. Bóstwo chciało w ten sposób sprawdzić jego determinację. Z początku kategorycznie odmówił, lecz w końcu za namowami Sanae zgodził się. Przedtem jednak spisał pamiętnik, w którym opisał jego dostanie się do Gensokyo, jego życie w naszym świecie i jego chęć zemsty na Youkai, które go w to wplątały i zostawiły na pastwę pewnej śmierci. Ceną za odzyskanie wspomnien miałoby być ofiarowanie Tsukuyomi 100 beczek sake lub 100 martwych youkai na ucztę.
Po utracie wspomnień z naszego świata Critz przestał już odnosić się z pogardą do Youkai z poza góry (choć nadal bardzo rzadko ją opuszcza), a co ważniejsze, porzucił chęć zemsty. Nawet po przeczytaniu własnego pamiętnika uznał, iż nie jest warta zachodu i podoba że mu się w Gensokyo. Ociepliły się także jego relacje z Kanako, a Sanae zaczał traktować niemal jak siostrę której nigdy nie miał, mimo iż to ona jest kapłanką i jest za wszystko odpowiedzialna. Mimo wszystko Sanae stara się trzymać go w miarę możliwości z dala od eksterminacji youkai, a także próbuje by zapomniał o ofierze dla Tsukuyomi, aby chęć zemsty nie wpakowała go w kłopoty. Nie wie jednak, jak zareagowałby na ponowne ujrzenie Yukari czy Remilii. Na razie jednak Critz pracuje by odciążyć Sanae i trenuje kontrolę nad mocami, zaprzyjaźniając się z Youkai z góry.
Karty zaklęć:
Critz walczy poprzez przyzwanie kopii bóstwa które sobie wybierze z pomocą talizmanów umieszczonych na jego pasie oraz odpowiedniego zaklęcia. Dodaje także słowo Persona i imię bostwa (w naszym swiecie był fanem gier Shin Megami Tensei i Persona...) dla ciekawszego efektu. Naraz może mieć przywołane tylko jedno i używać jego ataków oraz w razie potrzeby karty zaklęć. Może je także zmieniać, ale tak jak Sanae musi odczekać jakiś czas, nim będzie mógł przyzwać to samo bóstwo ponownie.
Persona: Amaterasu
Żywioł: Ogień
Atak:
Może przywoływać niewielkie kule ognia, a także ładować ich siłę przez chwilę, aby odpalić większy pocisk.
Karty zaklęć:
-Nazwa: Strzała rozbłysku
Działanie: Critz unosi palec w góre i wystrzeliwuje 5 magicznych ogni, które lewitują nad polem walki i upadają w dół gdy da im znak gestem w dół, pojedyńczo lub naraz (zależy jakie palce wystawi).
-Nazwa: Lustro świtu
Działanie: Critz tworzy tuż przed sobą niewielką ścianę zaklętego ognia. Odbija ona jego zwykłe kule ognia, sama także zadaje obrażenia gdy wróg jej dotknie. Działa także jako zasłona przed słabą magią i ogniem, ale silniejsza magia przeleci bez problemu. Można mieć tylko jedną na polu walki w jednym momencie, ale nie ma problemu z przyzwaniem drugiej w innym miejscu ze względu na niewielki koszt energii karty. Bardzo użyteczna gdy strategicznie wykorzystana.
Persona: Tsukuyomi
Żywioł: Mrok
Atak:
Miota drobne, szybkie pociski skoncentrowanego czarnego dymu, które oślepiają wroga i pozwalają na atak fizyczny.
Karty zaklęć:
-Nazwa: Krwawy nów
Działanie: Rzuca klątwę w kształcie dużej, powoli ruszającej się ciemnofioletowej kuli. Przy trafieniu zadaje silny ból i niewielkie obrażenia przeciwnikowi. Taki sam efekt daje też trafienie w jego cień. Jak na razie może naraz stworzyć dwie kule z różnych miejsc, aby złapać przeciwnika. Potem musi odpocząć kilkanaście sekund, ale jeśli trafi, może uderzyć wroga fizycznie. Pomaga także to, iż trajektoria lotu kul jest nieregularna i nieraz latają zygzakiem. Critz może także lekko je pchnąć na wroga.
-Nazwa: Odbicie pełni
Działanie: Przywołuje klona do walki. Cień zyskuje fizyczną formę i może atakować wroga, a także miotać szybkie pociski z klątw zadające ból i małe obrażenia wrogowi (Krwawy nów, wersja mini). Critz może go także wysadzić, gdyż przy eksplozji tworzy kilka takich pocisków. Wadą jest duże zużycie energi i konieczność ciągłej koncentracji do kontroli cienia, przez co Critz jest wystawiony na atak gdy walczy samotnie.
Persona: Suwako Moriya
Żywioł: Ziemia
Atak:
Uderza pięścią w ziemię, co powoduje uskok w ziemii i wyrzut małych głazów. Odległość i wielkość zależy od siły uderzenia, jednak Critz na razie może atakować tylko na kilka metrów.
Karty zaklęć:
-Nazwa: Wystrzał gejzeru
Działanie: Critz uderza pięścią w ziemię, lecz tym razem z uskoku wybija się 5 silnych strumieni gorącej wody.
-Nazwa: Jadeitowa skorupa
Działanie: Tworzy twardy pancerz oraz rękawice z jadeitu. Pancerz blokuje lub osłabia ataki natury fizycznej, zaś kolce i ostre krawędzie na rękawicach dodają siły uderzeniom. Dobre na karty fizyczne i do przetrwania silnych ataków.
Persona: Kanako Yasaka
Żywioł: Wiatr
Atak:
Tworzy niewielki, poziomy strumień silnie zawirowanego powietrza. Może go rozproszyć aby zepchać wroga tam gdzie mu to odpowiada, jeśli trafi, lub skupić, aby uderzyć nim wroga i silnie nim rzucić. (Coś typu Wind Tunnel w Hisoutensoku).
Karty zaklęć:
-Nazwa: Oddech Ouroborosa
Działanie: Tworzy 3 silne, poziome strumienie zawirowanego powietrza, które obracają się wokół Critza po coraz mniejszej orbicie, w końcu łącząc się pośrodku w jeden potężny wir wiatru.
-Nazwa: Niebiańska równina Takamagahara
Działanie: Karta - as w rękawie. Najpierw Critz musi rozrzucić 4 pieczęcie wokół pola walki, a potem przez około 15 sekund wymówić odpowiednią modlitwę. Dzięki temu tworzy wokół pola walki wysoki pierścień bardzo silnego, zawirowanego wiatru. Critz może wewnątrz używać owego wiartu do atakowania trąbami powietrznymi oraz powietrzem skupionym w łuki i szybkie pociski. Blokuje zewnętrzne przeszkody i trudno z niego uciec. Bardzo mocno pochłania energię i po paru minutach kontroli może doprowadzić do utraty przytomności, jeśli wcześniej nie anuluje zaklęcia.
I tak oto zostałeś Alfonsem opiekunem Slut Sanae...
Pakty z bogami pachną mi Ookami ^^
Also, matura z matmy chyba zjadła Ekkusu :P
I tak oto zostałeś Alfonsem opiekunem Slut Sanae...
Pakty z bogami pachną mi Ookami ^^
Also, matura z matmy chyba zjadła Ekkusu :P
Nie. TO JA JĄ ZJADŁEM, MWAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA! NA SUROWO!
No... poodpisuje zaraz. I czytne kp.
ok
Pwah. Myślicie ludzie, że Yukari nie ma nic lepszego do roboty tylko latać po Gensokyo i szukać ludzi? Nie zmienia to jednak faktu, że Critz w miarę dobrze to opisał (I nawet zgodnie z kanonem...) chociaż... też jestem fanem Shin Megami Tensei. Niech już będzie ta KP (Lepsza od niektórych tutaj... czyli nie jest źle), ale wtrynię Cię do następnej serii sesji pod warunkiem, że będziesz aktywny. Afkerów mam już osobiście dosyć.
Na ile pozwoli mi matura, na tyle będe aktywny (jescze $%#% pracę piszę). Potem będe właściwie codziennie (teraz w sumie też). Thx ^^.
Hmmmm... a ilu AFKerów obecnie mamy?
Kurczę, muszę nieco poprawić swoją historię
EDITAlso, matura z matmy chyba zjadła Ekkusu :P
Nie rób z siebie Keine, nie sam się z nią zmagałeś :P
Hmmmm... a ilu AFKerów obecnie mamy?
Kurczę, muszę nieco poprawić swoją historię
EDIT
Also, matura z matmy chyba zjadła Ekkusu :P
Point taken. Ale zobaczyli w ilu % ją strawiłem pod konie czerwca. A i sam muszę dopracować pracę. Damn it.
Czyli pod koniec na jakimś konie porównamy stopień strawienia Matur.
Właśnie - praca, wnioski jeszcze muszę do swojej dopisać. Kurde.
Oh. To wy piszecie teraz matury?
To powdzenia.
Jak ja byłem w waszym wieku...
"Kiedy byłem na wojnie..."
A ja mam w domu jelenia!
No. Tak czy siak, matury pisemne podstawowe jakoś poszły. Teraz nadprogramowe i ustne goddamnit. Ale nie wpłynie to na moje (nie)odpisywanie.
To pasztetowa!
A pasztetowej nie je sie z musztardą!
Czekam na odpowiedź ^^
Ready whenever you are. Angielski to była jakaś kpina, nawet rozszerzenia nie pamiętam prostszego :V.
oki...
Chyba będę to musiał zaznaczyć...
Wykorzystywanie wiedzy pozapostaciowej (Czyli działania podyktowane tym, że wy wiecie coś a wasza postać nie) skończą się niespodziewanym atakiem wściekłej lodówki z nieba. To tak ku przestrodze.
Tylko nie wściekła lodówka! A ma w środku Danio?
xD
also
@Chris ...chyba coś sobie ustaliliśmy, prawda? Oczy kucharzów zapewne są bardzo smakowite...
Chciałem złapąc za ręke i zaprowadzic, to sie ciesz że się tylko patrze.
A piękne istoty nalezy podziwiać.
No i zawsze mogę dostac plaskacza jak sie kapnie...
Tylko nie wściekła lodówka! A ma w środku Danio?
Zjadłem razem z maturą z matmy.
Porada, a właściwie nakaz... jak już napisaliście ta cholerną historie i charakter, to sie jej trzymajcie. Bo tu nagle wychodzi, że postać Chrisa jest erotomanem i miała za sobą takie akcje, o których wypadałoby wspomnieć w historii. Na pewno by to ją ubogaciło... goddamnit.
Erotoman to takie brzydkie słowo...
Wybacz Ekkusu, że tym razem napisałem troszkę mało...
>>zazwyczaj pisze 2-3 linijki
...
Ja tam piszę tyle, ile uznam za potrzebne. Podczas walki na przykład nie jest dobrze pisać za dużo naprzód, ale jak na przykład rozmawia, to można trochę więcj popisać, choćby o przemyśleniach. W trakcie walki raczej nie przystanie, żeby się zastanowić :p
A te wszystkie anime pełne fillerów podczas walk, gdzie bohater przypomina sobie całe życie + życia przyjaciół? :P
Also
Ja pisze mało, bo nie chce wybiegać przed MG, a chce wiedzieć jak najlepiej co sie akurat dzieje aby dobrze odgrywać postać...
O swoich przemyśleniach ciężko jest dużo pisać, a zbyt długie rozpisywanie się(nawet w trybie przypuszczającym) może zostać ukarane zrzutem lodówki na postać przez wkurzonych bogów... lub przebicie włócznią przez tygrysią youkai xD
No. Fillerom mówimy nie!
A poza tym, moja postać nie ma zbytnio co wspominać. Poza tym, kiedy postać zaczyna wspominać swoje życie to znak, że zaraz zdechnie.
Poza tym, kiedy postać zaczyna wspominać swoje życie to znak, że zaraz zdechnie.
No dokładnie ;D Mam już nawet awaryjną historię postaci, gdyby Ekkusu się wkurzył i mnie zabił ;p
Chyba zaczne czytac wasze sesje....
Poza tym, kiedy postać zaczyna wspominać swoje życie to znak, że zaraz zdechnie.
No dokładnie ;D Mam już nawet awaryjną historię postaci, gdyby Ekkusu się wkurzył i mnie zabił ;p
Youkai mogą być zabite "na amen" tylko przez siłe "boską", czyli w filozofii ZUN'owskiej przez kapłanki. CO prawda osobiście uważam, że gdyby takiemu Youkai wywalić skoncentrowaną wiązką energii magicznej to też by wyparował dokumentnie... ale zobaczymy.
Czyli jak jakiemus zetne leb/rozbebesze to on bedzie zyl dalej?
I tak oto powoli schodzimy z canonu ;p
Czyli jak jakiemus zetne leb/rozbebesze to on bedzie zyl dalej?
Po jakimś czasie się zrespawni. Pytać ZUN'a jak i dlaczego.
* Youkai have more robust bodies than humans, so even if they're split into five, they heal right away.
* Youkai are more easily affected by faith than humans, and as a result spiritual damage are fatal wounds.
Cytat z "Perfect Memento in Strict Sense". Czyli to co powiedziałem by się zgadzało.
Czyli jak jakiemus zetne leb/rozbebesze to on bedzie zyl dalej?
Nie wiem, ale na pewno będzie mu przykro.
Lol, a czy kiedykolwiek u zuna komus scieto glowe?
Mogla sama odpasc :P
Btw. wtedy nie jest juz zywa ale martwa, wiec to juz nie youkai tylko zombie/duch etc.
Dobra, Ekkusu, skończyłem wreszcie.
Masz:
Imię: Toshiaki
Nazwisko : Kichida
Rasa: tanuki youkai
Moc (opcjonalnie): Shape-shifting (możliwość przemiany całego siebie w prosty przedmiot np. w kapcie, w małą latarnię. Nie może przemieniać się w zaawansowane przedmioty, zwłaszcza związane z prądem [które zresztą w Gensokyo nie są powszechne]), ponadludzka percepcja i wzrok.
Wiek:(Można dokładnie, można orientacyjnie): mniej więcej 400 lat, dokładnie nie wiadomo (w historii podane powody), sam zakłada, ze 384 i ustala swoje urodziny na 1 Kwietnia.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Las Magii (strona bliższa Wiosce Ludzi), własne drzewo, stosunkowo sporych rozmiarów.
Opis wyglądu: Toshiaki jest średniego wzrostu młodym mężczyzną z uszkami szopa (ma tez ludzka parę, oczywiście) i tanuki ogonem. Ma lekką ,,oponkę", ale nie można powiedzieć by był gruby. Ma pół długie jasno brązowe proste włosy, które sięgają mu do ramion. Ubiór: posiada słomkowy kapelusz, z którym nigdy się nie rozstaje, oraz materiałowe ciemnobrązowe spodnie i jasnobrązową kamizelkę bez rękawów, lekko eksponującą jego brzuszek. Na szyi ma mały ozdobny naszyjnik. Jest z czerwonych szkiełek, zupełnie nic nie wart, nie posiada żadnego konkretnego symbolu
Charakter: prawdziwie neutralny
Historia: Toshiaki narodził się w Gensokyo mniej więcej 400 lat temu. Z tego co pamięta, był zwykłym tanuki, w dużej rodzince tanuki. Był zwykłym małym leśnym szkodnikiem, który nauczył się, że warto zakradać się do ludzkiej osady nieopodal, bo jest bogata w pożywienie. Ludzie kładą swoja żywność nieopatrznie i tanuki mogą ją sobie podwędzić, jeśli leśne dobra zaczynają nudzić się w jadłospisie.
Toshiaki jednak nie był aż tak zwyczajnym tanuki. Gdy jego zwierzęcy rodzice zmarli, on żył dalej. Jego bracia i siostry rozdzieliły się i czas mijał dalej. Jednak on w pewnym momencie przestał rosnąc, ale przestał też się starzec. Widział jak przemijają pory roku, jak rośliny giną. A także jak zmieniają się ludzie. Widział jak ludzie, których rozpoznawał z wyglądu, starzeją się, giną, miejsce zastępują ich młode, a potem młode tych młodych.... wieczny cykl życia. Nie wiedział ile dokładnie minęło. Postanowił uciec w głąb lasu. Wiedział, że nie jest normalnym to, co się z nim dzieje.
Pewnego dnia zbudził się znacznie większy. Nie miał włosów na ciele, tylko na głowie i w innych miejscach, ale nie było tego wiele. Zamiast łapek miał chwytne ręce, długie nogi.
W Lesie nauczył się funkcji nowego ciała przez lata. Był nagi. Gdy ludzie go spostrzegali, zazwyczaj uciekali. Niektórzy atakowali go. Różnił się od nich. Nadal miał swój ogon, swoje uszy... Krzyczeli ,,Youkai, Youkai".... nie wiedział co to znaczy. Postanowił powrócić do swojego leża, ale ono już było za małe. Odnalazł więc drzewo. Miał szczęście, drzewo było duże i puste wewnątrz. Wejście do niego można było sprytnie kamuflować gałęziami w taki sposób, by nawet nie zwracało uwagi mijających jego nowy dom.
Lata mijały, a Toshiaki nauczył się, ze może powracać do formy tanuki wedle życzenia. Znów zaczął podbierać jedzenie z wioski ludzi, ale postanowił zabierać też inne rzeczy poza pożywieniem. Zdobył sobie ubranie, by bardziej przypominać człowieka w formie w jakiej się znalazł. Spodobał mu się słomkowy kapelusz, znaleziony przypadkiem na polu uprawnym koło wioski.
Starał się utrzymywać swoją egzystencję w tajemnicy. Nie wiedział czym jest, dokąd zmierza. Nie interesował się tym. Po prostu żył z dnia na dzień. Pewnego dnia, a było to nieco ponad setkę lat temu, niebo zaświeciło. I Toshiaki wiedział, że coś nie tak stało się ze wszystkim. Z całym Lasem, z całą wioską. Instynktownie czuł, że wydarzyło się coś bardzo niezwykłego. W tym okresie nauczył się, ze ma możliwość przemiany w przedmioty. Może nie tylko mieć swoje formy, ale także zamieniać się w przedmioty, które napotkał we wiosce ludzi, imitować je i ich właściwości. Było to niezmiernie przydatne w kradzieży, a także w nowym hobby- naśmiewaniu się z ludzi. Po tych paru setkach lat zaczął się nudzić, więc urządzał ludziom kawały. Nie raz wioskowa kobieta krzyknęła w przerażeniu, gdy jej misa zaczęła biegać po pokoju albo wypijać wodę kończąc z głośnym beknięciem.
Pewnego dnia do domu tanuki zawitał nieproszony gość, mała latająca istotka. Toshiaki nie wiedział jak zareagować na kogoś beztrosko buszującego w jego rzeczach. Wściekł się. Wyprostował ręce ku skrzydlatej istocie a z jego dłoni wystrzeliła spora niebieska kulka energii, uderzając istotę, która przerażona zbiegła z jego domu. Zadziwiony tym, od czasu do czasu ćwiczył tę zdolność do własnej obrony. Cóż za wspaniała zdolność.
Wioska zmieniała się, jak dostrzegał Toshiaki. Nie tylko ludzie pojawiali się we wiosce. Bywali tam też inni youkai. Świat się zmieniał, Toshiaki pomyślał, ze i on musi to uczynić. Przybrał imię, z którego korzysta do dziś- Toshiaki. I zdecydował, że będzie żył dalej, ale z ta różnica, że już nie interesuje go, czy ktoś odkryje jego istnienie czy też nie. Być może jakiś youkai się z nim zaprzyjaźni. Ludzie jednak.... ludzie to źródło pokarmu i ciekawostek.
Spell cardy: Zaawansowane zdolności Toshiakiego, których się wyuczył
1. Znak tanuki- Klony
Toshiaki tworzy 7 swoich własnych klonów z czarodziejsko pojawiających się liści. Jego prawdziwe ciało zawsze w magiczny sposób jest ,,tym ostatnim", które zostało przeciwnikowi do zlikwidowania. Klony potrafią myśleć jak oryginał, jednak jedynie w trakcie walki. Po trafieniu klon znika w burzy liści.
2. Niewidzialność- cienie lasu
Na pewien czas (moderowany przez Mistrza Gry) Toshiaki może stać się niewidzialny dla przeciwnika, by zyskać przewagę w walce. Wystrzeliwane kule danmaku również są niewidzialne.
3. Gniew tanuki- zwierzęca furia
Najsilniejsza zdolność Toshiakiego, używana w ostateczności. Toshiaki wprowadza się w stan niekontrolowanej furii, znacznie podnosząc wszelkie atrybuty fizyczne, przede wszystkim szybkość. To samo dotyczy prędkości wystrzeliwania danmaku a także skondensowanej siły włożonej w strzały.
Smoku przyznaj, zawsze chciales byc Tanuki xD
LUDZIE SZOPY! NIE-NA-WIDZĘ LUDZI SZOPÓW...
xD
Smoku przyznaj, zawsze chciales byc Tanuki xD
:3
LUDZIE SZOPY! NIE-NA-WIDZĘ LUDZI SZOPÓW...
xD
HAHAHAHA, TWÓJ OJCIEC NIE ŻYJE
TT^TT
Koniec dla mnie sesji...
Kurde, było "ciekawie".
Zua Shou ;<
Czuję, że ta sesja niedługo się skończy ;3
Mam nadzieje że nie skończysz jako karma dla Sukuba.
Zdziwię, jeśli ją w ogóle zobaczę podczas tej sesji, bo jak na razie to latam sobie w kółko xD Mam wrażenie, że Ekkusu chce żeby Ignuss sam się z nią rozprawił, a ja wkroczę dopiero po walce xP(jak policja w filmach akcji ;p)
Lepiej to niż mieć dziurę w klacie...
Lepiej to niż mieć dziurę w klacie...
"MASZ JAKIŚ PROBLEM?!"
(http://img52.imageshack.us/img52/5040/ichigohollow2.jpg)
Zero problemów panie władzo.
Moja książka TT^TT
Jeśli wolno spytać, to kiedy mniej więcej będzie nowa sesja lub jakaś szansa by dzieś dołączyć?
Jeśli wolno spytać, to kiedy mniej więcej będzie nowa sesja lub jakaś szansa by dzieś dołączyć?
Jak tylko ogarnę w jaką można by was wkręcić... czyli myślę, że najpóźniej to w piątek. Szop i ministrant. Najs.
Daj mi sięwykurowac
TT^TT
bo tez chcę znowu dołaczyć.
I tym razem bede grzecznym mały erotomankiem pfu... chłopcem chciałem sie wyrazić
Kurde, nie mam pomysłu na to, co zrobić. Każda akcja skończy się i tak i tak najpewniej śmiercią postaci T_T
Kurde, nie mam pomysłu na to, co zrobić. Każda akcja skończy się i tak i tak najpewniej śmiercią postaci T_T
Nie pier*** to nie poziom hard.
Pomoc wam? ;/
Nie pier*** to nie poziom hard.
Ja failuję nawet na easy.
Sami muszą stać się mężczyznami
Sami muszą stać się mężczyznami z dziurami w klatach zrobionymi przez małe dziewczynki
naprawion'd
2. Niewidzialność- cienie lasu
Na pewien czas (moderowany przez Mistrza Gry) Toshiaki może stać się niewidzialny dla przeciwnika, by zyskać przewagę w walce. Wystrzeliwane kule danmaku również są niewidzialne.
Gamebreaker much? Ale nie powiem, nawet podoba mi się Twoja inwencja twórcza.
Cóż, im więcej pocisków powystrzela w twej formie tym krócej ona będzie trwała. W skrajnym przypadku nawet jakieś 1-2 sekundy, chociaż to i tak sporo. A co do sesji
Cops and robbers (Easy/Normal)
Jak nazwa pasuje... to w sumie możemy jutro zacząć.
Z cała przyjemnościa dołącze, jeśli oczywiście można.
Cops and robbers (Easy/Normal)
Jeśli nazwa pasuje do tego, co będzie w niej zawarte to jasne
Hmm ok, moge grać
Ja też, jak mnie gdzieś upchniecie.
Cops and robbers (Easy/Normal)
Jeśli nazwa pasuje do tego, co będzie w niej zawarte to jasne
Mniej-więcej
A co do reszty, to wy sie najpierw uporajcie ze swoimi problemami, bo jeszcze trochę roboty przed wami ;]
Jak złapiemy sukuba i napijemy się herbatki, mogę się pobawić w policjantów i złodziei ;3
Ej, ja zwykle kilka sesji na raz gram xD
Nazwa ok, chyba nawet się domyślam fabuły...nic, zobaczy się jutro :D.
o, lol. nie czytałem karty critza, więc teraz śmiechłem. Critz, heads up, PW
Pytanie: Skoro jestem pół-demonem to wpływają na mnie jakieś czynniki z Makai?
Chris chyba jeszcze nie wyzdrowiałeś, bo nie widzę Cię tej sesji xD
Macam se dziewcz... erm... znaczy teraz leże w łożu i dobrzeje waćpanie. Chleba z pajeńczyną trzeba ugnieść.
Pytanie: Skoro jestem pół-demonem to wpływają na mnie jakieś czynniki z Makai?
Chris chyba jeszcze nie wyzdrowiałeś, bo nie widzę Cię tej sesji xD
To co pisałem. A Chris za cholerę mi nie pasuje do tej nowej sesji... przynajmniej na razie, może jeszcze jakiś drugi skok będzie? A może jak się wyrobicie z tym sukkubem to sie znowu go wciśnie? We will see...
I tak, wpływają, boś półdemon nieprzyzwykły.
Roger that.
Wszystko zrozumiałe i zapisane w głowce.
Chodziło mi raczej o jakieś dodatkowe efekty uboczne wynikające z rasy(spadek lub skok mocy itp.), ale skoro tak to już nieważne xP
Nie wiem, czy się wyrobimy, bo Ignuss jedzie ponoć w góry ;p
Hmmm.... kontynuować walkę na zwykłe danmaku czy zacząć z kartą... Kurczę, nie mogę się zdecydować na działanie u siebie xD
Dajesz czadu, bro!
Wszystkoalbo nic, chyba przeciez chcesz uratować Waifu.
Wiesz, właśnie zastanawiam się, czy przedobrzyć w jedną stronę, czy w drugą przy walce.
Wiesz, właśnie zastanawiam się, czy przedobrzyć w jedną stronę, czy w drugą przy walce.
Nie mogę Ci pomóc - jestem Mistrzem Gry. Aczkolwiek ja na twoim miejscu w końcu zaczął robić coś konkretnego.
Wiesz - właśnie mam zamiar to zrobić, tylko zastanawiam się, bo idzie o wykorzystanie karty i próba przejęcia inicjatywy w danmaku.
Czy ostrzelać za pomocą Znaku Klucza, celując tylko po części w przeciwnika (reszta pocisków miałaby się skupić na klatce, ale w taki sposób, by nie zranić waifu) czy spróbować wbić się w klatkę/przeciwnika rozpędzając się i używając Znaku Pauzy przed zderzeniem, by przy uderzeniu przeciwnika/klatki nie odnieść obrażeń. Wiem, że na wykorzystanie wyższego poziomu karty mimo motywacji do prób wykorzystania większych pokładów mocy niż obecna wartość kontrolowanej tejże (Mystia w niebezpieczeństwie!) nie mam pewnie szans, stąd pozostaje mi kombinowanie na "pierwszopoziomowych"...
Kurczę drugi czy trzeci dzień już analizuję, która z opcji byłaby korzystniejsza.
a co, brak strzału snajperskiego?
Pamiętaj że danmaku nie zabija tylko "pokonuje"
(No, chyba że jesteś Mimą/Yuuką/Shinki) niepotrzebne skreślić
Wiesz - właśnie mam zamiar to zrobić, tylko zastanawiam się, bo idzie o wykorzystanie karty i próba przejęcia inicjatywy w danmaku.
Czy ostrzelać za pomocą Znaku Klucza, celując tylko po części w przeciwnika (reszta pocisków miałaby się skupić na klatce, ale w taki sposób, by nie zranić waifu) czy spróbować wbić się w klatkę/przeciwnika rozpędzając się i używając Znaku Pauzy przed zderzeniem, by przy uderzeniu przeciwnika/klatki nie odnieść obrażeń. Wiem, że na wykorzystanie wyższego poziomu karty mimo motywacji do prób wykorzystania większych pokładów mocy niż obecna wartość kontrolowanej tejże (Mystia w niebezpieczeństwie!) nie mam pewnie szans, stąd pozostaje mi kombinowanie na "pierwszopoziomowych"...
Kurczę drugi czy trzeci dzień już analizuję, która z opcji byłaby korzystniejsza.
A może grzecznie poproś o kluczyk?
Lol, xD
Lol
Widzę że sesja Herubima dobiega końca, a my nadal w lesie. Jeśli w następnej sesji znów trzeba kogoś/czegoś szukać to chce się nauczyć w bibliotece przed sesją jakiegoś overpower spella namierzającego, bo teraz zanim przeszukamy całe Makai to zejdzie się jeszcze kilka dni xD
Oh U
Czytacie moje sesje... :P
Nom. Uczyć się jakoś trzeba.
A potem niechcący Metagaming się robi...
Lol
Widzę że sesja Herubima dobiega końca (...)
Myślisz? ;]
Ja wiem, ze to pewnie nie koniec :P
Ale na pewno jesteś bliżej rozwiązania swojego problemu niż my :>
heh, no to ciekawie. A na mojej sesji to ja jestem problemem, który musi rozwiązac critz ;D ciekawe :D
Na dodatek współpracujesz z osobą, której szukaliśmy w sesji 1.2 xD
also postać Critza chyba będzie wrogo nastawiona(via historia postaci) do wszystkich z SDM, wiec my(Chris, ja i ew. Ignuss ;p) być może też będziemy dla niego problemem xD
Oh, ciezka sytuacja w teamie ^^
jak ja to lubie ^^
Moja postać nic nie ma do waszych, przynajmniej dopóki nie usłyszy że jesteście na usługi Remirii bądź Yukari, wtedy unikałby was, przynajmniej do odzyskania pamięci. Specjalnie unika kierunku w stronę SDM i rezydencji Yukari - Sanae i boginki są dla niego ważniejsze niż zemsta, a jako jeden z reprezentantów świątynii musi być sprawiedliwy. Ale jakby zobaczył którąś z nich osobiście, to za rezultat nie odpowiadam :7.
a co, brak strzału snajperskiego?
Pamiętaj że danmaku nie zabija tylko "pokonuje"
Nie mam żadnej karty "snajperskiej". Jeszcze (to się po tej sesji pewnie zmieni).
I potem po przypadkowym pokonaniu Myschi moja waifu by miałą focha na mnie, bo np. jakieś pociski rozdarły jej sukienkę i ukazałyby ewentualnym paparazzi piękne, wróble ciało. A tyle kasy, by wykupić cały nakład Bunbunmaru Shinbun nie mam. :/
Ale... Namyśliłem się. Dziś po powrocie do domu z testu kompów przed Maturą z Informatyki (mamy o 8:00), ubiorę wybór w słownictwo i powinno coś ruszyć.
--------
[Sesja 2.2]
<Youmu> Odpowiadaj na pytania, przestań się do niego łasić i załóż jakieś majtki!
Jak to czytałem w misji Herubima, to wyobraziła mi się Youmu american gangsta-style mówiąca "Get some panties, Biatch!"
Dlaczego poddział MS a nie Bazaru? Nie wydaje mi się, aby sesje były na tyle nonsensowne, żeby tworzyć je tu...
Widać kto ma jaki do tego stosunek i tyla, o!
IMO jak nie pasuje w Bazarze to już lepiej założyć oddzielny dział dla sesji, którym moderatorem byłby Ekkusu i ew. inni MG(jak się znajdą ;p)
Nie powiem, czasami ułatwiało by to mi robotę... znaczy ten mod ; p
Wlasnie ;p
Bo skoro jest:
''DotS Arena
Forum poświęcone Mapie THDotS''
To czemu nie dla sesji ;D
Bo tu jest za duża aktywność. Najlepiej wszystkie jeszcze aktywne tematy przenieść do Mental Shi(f)ta i będzie spokój. Ehh...
@Ekkusu
Napisz do H-collectora, on się chyba tym zajmuje.
Usłyszał wtedy czyiś śpiew. To Mystia w końcu odzyskała głos, i najwidoczniej chciała mu nieco pomóc w walce.
Możliwe, że nawet Mystia w walce pomoże. O ile przeciwnik lokalizuje mnie na podstawie trzepotu skrzydeł, świstu pocisków, słów itd.
Spokojnie Ekkusu - zamierzam się tego dowiedzieć w sesji, a poza tym i tak byś mi nie powiedział, bo byłby to metagaming :P
Wal do Hcollectora w sprawie sesji jestem za
HC ma za bardzo wyjebane.
Dzieki ^^
Sorki za nieaktywność. Jak dzisiaj wymienię twardziela w komputerze to wejdę i coś naskrobię.
Też muszę prosić o wybaczenie za przedłużanie sesji... Kombinowanie, co by tu wymyślić na sesję, podczas Kortowiady (ENEJ! :D) nie miało zbytnio racji bytu :|
Ignuss, lepiej żebyś nic nie zobaczył, bo nie chce skończyć jak Chris xP Chociaż...
Ekkusu, można grać postaciami żeńskimi?
Ignuss, lepiej żebyś nic nie zobaczył, bo nie chce skończyć jak Chris xP Chociaż...
Ekkusu, można grać postaciami żeńskimi?
Pewnie ; p
Hmm, potężny demon władający kisielem?
Hmm, potężny demon władający kisielem?
Sukkub -> seks -> kisiel -> FAJTO!
Nie dawajcie takich pomysłów, bo znowu tu Zlewa przyciągnie :P
Kurde, Reimu stoi i zamiata :/
Kurde, Reimu stoi i wymiata :/
fix'd
Smoku, Twoja wina było ominąć świątynię xD
Tak jest zabawniej
Sesja 2.3 - jakby co - napisałem odpowiedź tak, jakby udało się wyjść z klatki z Mystią na rękach.
A walnę sobie KP. Może ktoś kiedyś będzie prowadził poza mną?
Imię: brak
Nazwisko: j/w
Rasa: Alura Une
Moc: Cechy roślinne
Wiek: 7 dni w formie mobilnej
Płeć: kobieta
Waga: 57 kg
Wzrost: 1,70 m
Miejsce zamieszkania: Las Magii
Wygląd: Od ogółu do szczegółu. Dziewczę ogólnie sprawia wrażenie że jest osobą bardzo delikatną. Niepozorna i wątła budowa ciała powoduje, że obserwator mógłby uznać, że nie jest zdolna podnieść rzeczy cięższej niż plecak typowego ucznia... no, szkoły średniej. Acz i tak mógłby dojść do wniosku, że jest to praca dla niej trochę za ciężka. Kolejną rzeczą potęgującą to wrażenie jest jej delikatna i utrzymana w niemalże doskonałym stanie cera. Żadnych znamion, pieprzyków, odbarwień, blizn, włosków... po prostu nic. Jakby jakaś istota nie z tego świata zstąpiła na ziemię... cóż, ale nie jest to jedyny element który skłania do takich konkluzji. Chociażby jej "włosy" - przypominają one raczej liście. Wokół jej głowy krótkie i gęste, a od tyłu, gdzieś tak od potylicy, wyrastają z niej o wiele dłuższe (Chociaż jest ich o wiele mniej), nieco masywniejsze i szersze, sięgające aż do kolan. Dodatkiem dodającym jej uroku są dwa kosmyki tych bujniejszych opadających swobodnie przed jej nietypowymi uszami. Dwa trójkąty wystające z głowy, odchylone nieco do tyłu. Jakby tego było mało, niedaleko tych nietypowych okazów dla laryngologów są też zmory okulistów - oczy całkowicie wypełnione czerwienią. No... może nie całkowicie, gdyż nie mogłaby nic widzieć bez źrenic. Skoro już jesteśmy przy twarzy, to należało by wrócić do sprawy jej delikatności... tak, zgadliście. Delikatny nosek, lekkie rysy twarzy, słodkie dziewczęce usteczka - trzeba jeszcze coś mówić?
Jak wiadomo, jest istota żyjącą w lesie. Zatem... czy ma jakieś ubranie? Ku uciesze męskiej części widowni - nie, nie ma.
Charakter: Pomimo iż dziewczyna jest krzyżówką człowieka z rośliną to występują u niej wyraźne naleciałości instynktu zwierzęcego. Jest bardzo płochliwa, nieufna i najlepszą formą obrony która jest przez nią stosowana jest ukrywanie się. Ewentualnie gdy nie zdaje to egzaminu korzysta z ostatniej deski ratunku - ucieczki, gdyż jej zdolności bojowe pozostawiają jak na razie wiele do życzenia. Zdaje sobie sprawę ze swojej odmienności, jednak jej to nie przeszkadza - podoba jej się to że jest trochę inna od tych wszystkich trochę podobnych do niej stworzeń które co jakiś czas przychodzą do lasu i rozkładają na trawie te dziwne kwadratowe rzeczy, siadają na nich i raczą się różnymi specjałami... których smak najchętniej sama by poznała. Ale jak już zostało wcześniej wspomniane - ich obecność ją odstrasza... lecz nie tak jak tego czerwonego, gorącego, świecącego i strzelającego czegoś co się czasami pojawia między nimi. Nienawidzi tego... kojarzy jej się z niebezpieczeństwem. Parę razy przecież widziała jak to nieprzewidywalne coś rozprzestrzeniało się i niszczyło wszystko na swojej drodze. Zwłaszcza wszystkie te rzeczy które są do niej bardzo podobne, głównie z koloru. Mimo jednak iż łączy je z nimi coś więcej niż tylko wygląd, nie ma jakiś większych oporów w wyzyskiwaniu swoich krewniaków. Dziewcze ma ciągle pewne obawy przed zjedzeniem czegoś niesmacznego, więc jeżeli musi to posila się mało pożywnymi, ale strawnymi liśćmi których przeważnie jest cała masa.
A co by było gdyby ta kobietka wyzbyła się swojej ostrożności, strachu, i zachowywała się po prostu jak zwykłe homo sapiens? Pewnie... badała by wszystko dookoła. Dotykiem, węchem, słuchem... nawet smakiem. Jej umysł po prostu nie znosi pustki która w nim panuje, i chce jak najszybciej zapełnić brakujące luki. Świtezianeczka jest na tyle bystra, że zdaje sobie sprawę z tego że poza tym co zna jest jeszcze inny świat. Ciekawy, zaskakujący, kuszący... ale najprawdopodobniej o wiele niebezpieczniejszy i... głośniejszy niż to co zna. Wystarczy popatrzeć na istoty o których wczesniej była mowa. Przecież oni potrafią panować nad tymi "demonami"! Ba, jeszcze śmieją się w ich obecności! Aż strach czasami na to patrzeć...
Historia: Ciężko mówić o historii kogoś, kto jest na tym padole niecały tydzień... ale cóż. Istnieją rośliny zwane Une, które poza fotosyntezą czerpią pokarm również z innych źródeł, głównie z krwi i mięsa. Jest to roślina dość gęsto rosnąca na dawnych polach bitew, jednak w innych warunkach też nieźle sobie radzi. Czasem jednak zdarza się mutacja, która aktywuje cały szereg genów tworzących fenotypowo zupełnie inną istotę. Alura Une, czasami myloną z Driadą. Podobnie było i tutaj. Co prawda dziewczę to nie wykształciło w sobie dużej ilości cech, jak na przykład kwiatu czy zabójczych pnączy,. jednak coś można u niej zaobserwować. Głównie odżywianie samożywne połączone z cudzożywnym, wykorzystywanie dwutlenku węgla, duża ilość tkanek roślinnych wymieszanych z organami wewnętrznymi człowieka, sen zimowy, jasnozielona krew... i wręcz wilczy apetyt. Ponadto potrafi się bardzo szybko regenerować i to z dużych obrażeń, jak na przykład utrata dłoni. W dodatku jej płyny ustrojowe są lekarstwem na wiele schorzeń czy ran... no i zapuszcza korzenie w nocy by jeszcze wydajniej pobierać pokarm. Nie poznała jeszcze ludzkiej mowy... i wielu, wielu innych rzeczy.
Karty Zaklęć:
walnąłem
I would tap that green ass!
XD
Zacna postać Szanowny Panie Ekkusu.
Aż chce sie wziąśc w ramiona i tulic i głaskac po łepku. XD
Dzizas Chrajst, jak ja bardzo chce znowu byc na sesji! Bede grzeczny! TT^TT
Zarąbista postać. Szkoda tylko, że marne będą szanse jej poznania, skoro taka płochlliwa :p
Już niedługo ;p Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to tylko zanieść sukkuba do Patchy i voila! ;3 Właśnie myślałem, czy nie poprowadzić sesji, tylko gorzej z fabułą ;p
also Ekkusu,, uważaj, bo chyba zaraz trzeba będzie przenieść nasze sesje do +18 xD Swoja drogą; how about sceny erotyczne?
Ufufufufu
Zdobywaca niewieścich serc (Zboczuych/dupek/pervert* niepotrzebne skreslic) Ranalcus właśnie kuruje swoja obolała meską klatke w SDM.
Kto wie jakie moga go czekac przygody w krainie miodem i małymi dziewczynkami płynacej.
XD
A, co mi tam, moja KP.
Imię:Grimoire
Rasa:nieumarły/youkai/człowiek?
Moc:kontrola wód i płynów życiowych
Wiek:nieznany, z wyglądu 35, gdyby nie trupi wygląd,
Płeć:męska
Wygląd: Nosi na sobie prosty płaszcz, wyglądający jakby go spięto z dużego kawałka zasłony, czerwony, wyblakły i pokryty miejscami kwiecistym wzorem. Pod nim nosi stare ubranie szarego koloru - koszula, spodnie. Trudno określić, czy na koszuli jest jakiś wzór, bo z biegiem lat się rozmazał. na nogach ma ciężkie buty, które chyba początkowo były jakimś rodzajem kamaszy czy glanów, obecnie wielokrotnie szyte i poprawiane, trzymają się bardzo mocno. Przez ramię nosi przewieszoną torbę, z której wystaje gruby, nieodłączny tom.
Zmierzwione blond włosy zakrywają mu oczy. Przekrwione i żółtawe, w kontraście z niebieskimi tęczówkami Zwykle spogląda nieco znudzonym wzrokiem na wszystko, choć w niektórych chwilach błyskają w nich emocje - radość, zachwyt, albo wściekłość i szaleństwo. Rzadko mu się to zdarza i nigdy nie trwa to długo.
Na bladym, pokrytym siatką żyłek policzku ciągnie się prawie biała szrama, od kącika ust aż do ucha. Usta Grimoire'a są spękane, wyschnięte, nos wąski. Nie ma żadnego zarostu.
Mało ruchliwy na codzień, jednak sprowokowany staje się bardzo energiczny. Świetnie pływa, nawet obciążony.
Charakter: Zwykle cichy i mrukliwy. Patrzy bez celu na jakiś przedmiot, zamyślając się. Czasem wyciąga z torby jakiś przedmiot i długo mu się przygląda. Nieraz widać, że rusza przy tym wargami, jakby powtarzając jakieś słowo lub rozmawiając ze sobą. Mimo, iż świetnie pływa, nie robi tego dla przyjemności. Spędza dnie wędrując bez celu, zatrzymując się na parę dni u starych przyjaciół. Nie ma ich wielu, zwykle zdobywa ich w walce - ma zwyczaj pomagania ludziom w opresji. Potem znika na dni lub nawet tygodnie, by wrócić w zupełnie innej części Gensokyo. Zawsze nosi przy sobie swoją torbę, gdzie zbiera znalezione rzeczy, własne pamiątki oraz opasłą książkę z tytułem "Grimoire", w której co jakiś czas robi zapiski.
Historia:Kto wie. Od lat wędruje po kraju, bez celu. Nie używa swego imienia nigdy, wiec ludzie przezwali go od tytułu jego książki.
Spoilerowa Historia: Wiadomo, że za przeszłego życia był pozbawionym mocy człowiekiem, być może leśniczym lub drwalem. Nosił wówczas imię Saishi. Podczas jednych z wypraw do lasu został zaatakowany przez youkai, walka była skazana na przegraną, gdy napastników rozgoniła Sakuya Izayoi, mieszkanka SDM. Rannego Saishiego Sakuya zabrała do posiadłości, gdzie kilka dni się kurował. Po tym czasie, jako człowiek wielce ciekawy, zaczął (za zgodą właścicielki) zwiedzać rezydencję, poznając jego niezwykłych mieszkańców i magiczny nastrój miejsca. Nie miał rodziny, do której mógłby wrócić, obiecał więc Remilii lojalność i pracował jako drwal i pomocnik Sakuyi. Stopniowo zyskiwał sobie uznanie. Często przesiadywał w bibliotece, czytając co ciekawsze księgi. Patchouli wręczyła mu opasłą, pustą księgę, by mógł w niej skrobać co ciekawsze dla siebie spostrzeżenia (miała dość jrgo pisania na skrawkach papieru lub brzegach książek). Wytłoczone były na niej w skórze litery "Grimoire of Saishi".
Tak minął rok, może więcej. Saishi myślał, że zna już całą posiadłość. Jednak nastąpił dzień, gdy zza drzwi, za którymi zwykle był schowek na miotły, wyszła Sakuya z tacą pustych talerzy. Zaciekawiony, Saishi zajrzał do środka - schowek był atrapą, odsuwaną pchnięciem w odpowiednim miejscu w bok. Od progu zaczynały się długie schody w dół. Zaciekawiony zszedł po nich, coraz głębiej w ciemność. Stopnie prowadziły do niewielkiej komnaty, z której wychodziło kilka drzwi. komnatę oświetlało słabe, czerwonawe światło, niepochodzące z żadnego źródła. Zaintrygowany coraz bardziej, Saishi otworzył kilka drzwi, aż znalazł mały dziecięcy pokoik, w którym bawiła się mała dziewczynka niezwykłej urody. Posiadała zadziwiające skrzydła, podobne do skrzydeł Remilii, jednak pozbawione skóry, za to obwieszone dużymi, podłużnymi kryształami, mieniącymi się wszystkimi barwami. Saishi zaczął rozmawiać z dziewczynką. Nie była wystraszona jego obecnością - od dawna wiedziała o jego obecności i czekała, aż przyjdzie do niej. Zafascynowała Saishiego - przypominała mu jego młodszą siostrę, tak też ją traktował, a jej się to podobało. Po godzinie pożegnał się, ale obiecał wróćić. Od tej pory czesto schodził do Flandre - bo tak miała na imię - porozmawiać lub się pobawić.
Tak mineło kilka miesięcy. Saishi schodził coraz częściej do podziemi. Być może pani Remilia wiedziała o tych wizytach, bo nie czyniła mu żadnych wyrzutów z racji zaniedbania obowiązków. Któregoś dnia Saishi zabrał swoje rzeczy, zdecydowany, by zostać w pokoju dziewczynki na noc. Bardzo ją to ucieszyło. Śmiała się urzekająco, bawili się razem kilka godzin, rozświetlając na nowo ponure podziemia. Noc spędzili razem, wtuleni w siebie, jak kochające się rodzeństwo. Nazajutrz Saishi chciał wrócić na górę, chociażby na chwilę, by powiedzieć wszystkim, że przenosi się na dół.
Flandre się to nie spodobało. Nie pozwoliła mu wyjść. Zamknęła wszystkie drzwi i kazała zostać ze sobą. Nigdy Saishi nie widział w jej oczach takiej złości. Został. Tak spędził kilka dni, aż w końcu oświadczył, że musi coś zjeść, a przynajmniej się napić. "Chcesz pić? Tego Ci na pewno nie zabraknie!" roześmiała się szaleńczo Flandre i nagle go uderzyła. Gdy się obudził, znajdował się w ciemnym pomieszczeniu, wypełnionym wodą, skuty jakąś magią. Flandre oświadczyła mu, że będzie tu teraz mieszkał zawsze, nie zabraknie mu jedzenia i picia, za to będzie jej przyjacielem i podzieli się z nią swoją krwią. Po tych słowach wyszła.
Później Saishi stracił rachubę czasu, Flandre odwiedzała go co jakiś czas, zawsze tak samo roześmiana. Kazała mu rozmawiać ze sobą do znudzenia, karmiła go resztkami jedzenia, bawiła się w jakąś chorą parodię rodzeństwa. czasem wbijała zęby w jego szyję, pijąc nieco krwi. Nie wiadomo, ile to trwało, miesiące, lata, dziesięciolecia? Saishi powoli tracił swoje człowieczeństwo. W jakiś sposób magia małej wampirzycy podtrzymywała go przy życiu tak, że złe warunki nie mogły go zabić. efektem ubocznym zapewne była stopniowa utrata człowieczeństwa.
Któregoś dnia Flandre przyszła do niego i ze smutkiem oświadczyła, że ją znudził i będzie musiała się go pozbyć. Pamięta tylko, że potem był jaskrawo czerwony błysk i że obudził się pośród sterty śmieci, pośrodku lasu, koło opuszczonej chaty drwali. powracał stopniowo do życia przez kilka dni, jedząc pozostawione przez kogoś w chacie zapasy. Ze znalezionej w śmieciach ciężkiej zasłony zrobił sobie płaszcz, znalazł krawieckie narzędzia, zszył strzępy starego ubrania, wziął torbę i opuścił chatkę, idąc przed siebie, w ręku trzymał drobny medalion, również wydobyty ze sterty, z Jej portretem. Portretem jego "siostry".
Magia:
Zwykle korzysta ze swych zdolności, by zatrzymać, zabić lub w ograniczony sposób kontrolować przeciwnika, ale musi go mieć w zasięgu około 20m. Potrafi też burzyć i ukierunkowywać wodę. Walcząc z ludźmi, może użyć magii nawet na kilku naraz, jednak każda walka bardzo szybko go męczy.
Przy walkach danmaku wykorzystuje żywe istoty w otoczeniu - najmniejszą ilość ich krwi zmienia w chmarę drobnych szpilek, które wbijają się w przeciwników, zatruwając ich śmiertelnie. W ograniczonym stopniu może użyć soku drzew lub wody w tych samych celach, ale ze słabszym efektem.
Znak Krwi - uderzenia serca
Wpierw krążą wokół niego jako tarcza, połyskując metaliczną czernią, po czym wystrzeliwują na wszystkie strony, przybierając odcień czerwieni. Jeżeli niczego nie trafią, wracają do właściciela, po czym całość się powtarza.
Znak Limfy - Wchłonięcie
Z ręki Grimoire'a wypływa biało-żółta, gęsta ciecz, która wije się kształtem błyskawicy, podążając za przeciwnikiem, rozgajęziając się po drodze i tworząc gęstą koronę połączeń. Gdy go dotknie, wchłonie część jego sił i przekaże właścicielowi. Ograniczony zasięg i czas działania.
Znak Aorty - Sieć Krwi
Podbnie jak poprzednio, gromadzi krew w wyciągniętej dłoni, po czym wypuszcza ją na przeciwnika. pociski krwi, początkowo duże, rozbijają się na coraz mniejsze, zostawiając za sobą szkarłatny szlak. Poruszają się przy tym w rytm bicia serca. Ograniczony zasięg i czas działania.
fixxnąłem.
Zarąbista postać. Szkoda tylko, że marne będą szanse jej poznania, skoro taka płochlliwa :p
To zależy głównie od tego, czy ktoś inny niż ja będzie chciał prowadzić sesje ; p
@Servish
No problemo, wiele razy opisywałem sceny erotyczne w sposób... zjadliwy/niewulgarny. Ale to... może prywatnie? Ewentualnie faktycznie na forum +18... pomyśli się. Na razie na takie sceny się nie zanosi ; p
@Dev
Wiemy coś o tym, prawda? ;]
@Sulej
Daj historię, gdyż jest ona głównie dla MG... musi mieć jakiś punkt oparcia ; p
Taaa. Yuri sex FTW. Tylko nas później o gwałty posądzano.
Oj tam oj tam. Ale herbatka dobra.
Nie jestem pewny czy Smoku się zgodzi, żeby tam przenieść sesje ;p Sądzę, ze Kreton i inni nie będą mieli pretensji, jeśli przed nazwą sesji dasz znaczek +18 xP np. [Sesja(+18) ...]
Kurde, ale ten sukkub jest zawzięty... już myślałem, że się uda ;>
Sulej zrobił se słabego maga krwi...
Nie jestem pewny czy Smoku się zgodzi, żeby tam przenieść sesje ;p Sądzę, ze Kreton i inni nie będą mieli pretensji, jeśli przed nazwą sesji dasz znaczek +18 xP np. [Sesja(+18) ...]
To to
Nie jestem pewny czy Smoku się zgodzi, żeby tam przenieść sesje ;p Sądzę, ze Kreton i inni nie będą mieli pretensji, jeśli przed nazwą sesji dasz znaczek +18 xP np. [Sesja(+18) ...]
To to
Mnie to wszystko jedno, ważne, by mnie nie ograniczano.
Sulej zrobił se słabego maga krwi...
Tja, mag krwi w sumie. Mi magowie krwi kojarzą się z Frozen Thronem.
Ale czemu niby słaby? Nie dałem mu wielu mocy na razie, bo po co od razu robić przechuj mocną postać.
Ale czemu niby słaby? Nie dałem mu wielu mocy na razie, bo po co od razu robić przechuj mocną postać.
Po to żeby nie robić jej później ;)
Wiedzialem ze to ona! >.<
no dobra, dopisałem historię, choć doprawdy, mogliście się domyślić, że tak to będzie wyglądać, jeśli postać tworzę ja.
Tkż, chyba jako pierwszy dałem opis danmaku postaci.
A pomysł na grimoire'a od Patchy wymyśliłeś sam, czy wziąłeś ode mnie?
Karta Suleja mi się podoba. A co do Servisha i sesji... proszę uprzejmie, chętnie się pobawię ;]
Oke, ale nie licz na jakąś wybitną fabułę, ot takie życie codzienne małej roślinki ;3 also właśnie pisze KP mojej żeńskiej postaci ;>
Weźcie tylko nie róbcie miliona postaci... bo wasza siła będzie podzielona, hihihi...
Tak czy siak, jak dla mnie nie ma problemu. Chcesz bym był tylko ja w sesji - spoko. Chcesz kogoś jeszcze - też świetnie. Zrób tylko temat.
Moment, nawet zarysu jeszcze nie mam xD Poczekaj tak do soboty, może coś wymyślę ;)
Hmm...zagrałbym z wami ALE póki co IMO panuje w tym dziale taki jakiś chaos...
Może zróbcie jakiś temat gdzie było by co i jak z Kartami Postaci etc...?
Oh Wait...Nevermind...
Teraz tylko znaleźć sesje do której można by się dołączyć nie robiąc czegoś w stylu "Wpierd**a się przez krzaki robiąc dużo hałasu."
Jak będa jakieś nowe to napiszę. A zbliża się nowa seria więc jak zrobić kp do... soboty/niedzieli, to powinieneś się załapać. Aczkolwiek od razu mówię, że mnie w sobotę nie będzie. Konwent.
Oh noes xD
Dzięki za sesję, było bardzo fajnie ;D also bardzo ciężko mi wymyślać historie tej nowej postaci, wiec chyba dam jutro. Czekam na kolejną sesję ;3
Sesja była fajna :3 Dzięki
Ignuss, pomysłz Grimoirem nie wzięty od Ciebie. Generalnie podobał mi się Grimoire of Alice, a sam noszę ze sobą taką ksiażkę do zapisów, którą czule nazywam Grimoire of Sulejman, więc... :P
Początkowo Saishi miał być kontynuacją mojej zabawy z Flandre w walfasie, ale zrezygnowałem.
Skonczon'd
Imię: Emilia, Emi-chan, prawdziwe - Elyon
Nazwisko: Millicent
Tytuły postaci:(np. Tęczowy Marionetkarz przy Alice) Kwiat Serca, Ulotna Myśl
Rasa: Satori
Moc: Czytanie w ludzkich sercach, manipulacja umysłem i zmysłami
Wiek: z wyglądu 13-14 lat, naprawdę ponad 900
Płeć: kobieta
Waga: ok. 30 kg
Wzrost: 160 cm
Miejsce zamieszkania: Las Magii
Znajomości: Alice(przyjaciółka, czasami nocuje Emilię)
Rinnosuke(przyjaciel, j/w)
Nitori(przyjaciółka, Emilia bardzo lubi ''te dziwne, brzęczące przedmioty'')
Yukari(prawie-że-wróg)
Wygląd: (http://s1.img.pl/v/1105/406768d6f2a9499ead6e356358f765.jpg)
Wygląda na osóbkę niezwykle delikatną i taka jest w rzeczywistości. Delikatna, ale nie słaba. Krótkie śnieżnobiałe włosy w jej przypadku idealnie komponują się z dość jasną karnacją. Jest niezwykle zadbana, co można zauważyć po jej nieskazitelnie białej sukience. Jej twarz nie wyróżnia się niczym szczególnym z wyjątkiem małego noska i mocno lśniących czerwonych oczu. Zazwyczaj nosi czarne skórzane buty, białe skarpety sięgające do kolan i majtki w tym samym kolorze z małym niebieskim pentagramem, wyszytym tuż przy ich krawędzi. ''Żyłka'' jej trzeciego oka dla kontrastu z bielą jest kruczoczarna, a barwa samego oka jest w kolorze żółtym.
Charakter: Jest delikatna nie tylko z wyglądu, ale też z charakteru. Bardzo łatwo ją urazić i prawie wszystko bierze sobie do serca. Lubi miłych i nie porywczych ludzi, choć rzadko takich spotyka. Uwielbia słodycze i wszelkie słodkie potrawy, a jej ulubionym napojem jest sok jabłkowy, choć poczęstunkiem w postaci dobrej herbaty też nie pogardzi. Często miewa huśtawki nastroju, więc czasem, gdy ją się widzi można powiedzieć, że to największa optymistka na świecie, zaś innym jej zachowanie może przyprawić o stany depresyjne. Lubi zwiedzać różne miejsca w Gensokyo, choć ludzie i youkai nie zwracają na nią zbytniej uwagi, gdy próbuje z nimi rozmawiać, dlatego musi zastępować prawdziwą rozmowę wertowaniem ich serc. Zresztą, jej umiejętność jest dla niej samej dość przerażająca, ponieważ potrafi zajrzeć do najciemniejszych zakątków umysłu każdej istoty, więc stara się zbierać tylko ogólne informacje. Potrzebny jest jej ktoś o czystym i dobrym sercu, ktoś kto się nią zaopiekuje, nie ważne , czy to będzie chłopak, czy dziewczyna(tak, jest bi). Zawsze kończy swoje wypowiedzi słówkiem ''~nano'', które stało się jej ulubionym powiedzonkiem.
Historia: Około jedno millenium temu w Gensokiaśkich górach żył sobie pewien stary drwal. Ten drwal miał wspaniałą rodzinę; żonę i dwunastoletnią córkę. Jednak jak wiadomo nic nie trwa wiecznie... Córka w wieku trzynastu lat zachorowała na śmiertelną chorobę, której nawet ówczesna magia nie potrafiła wyleczyć. Niedługo potem zmarła, a żona drwala również krótko po tym podzieliła jej los, chodząc sama po niebezpiecznym lesie pełnym youkai czyhających na samotnych ludzi. Drwal był przepełniony smutkiem i żalem, pragnął odzyskać rodzinę. Zwykle z negatywnych emocji takich, jak tęsknota za zmarłymi, tworzą się wyłącznie duchowe istoty zwane poltergeistami. Jednak serce starca było nieskazitelnie czyste, głównie dzięki ciężkiej i uczciwej pracy. Z pragnień czystego serca mogła narodzić się tylko równie dobra istota. I tak oto powstała Elyon, skondensowana wiązka pragnień ludzkiego serca.
Drwal odzyskał radość z życia, wychowywał ją i dbał o nią jak o córkę. Ona zaś bardzo szybko się uczyła nowych rzeczy. W ten sposób spędzali ze sobą cale lata. Jednak ona nie była człowiekiem, więc też się nie starzała,a śmierć w końcu zapukała do drzwi drwala, dosłownie. Pewnego dnia tuz przed ich domem pojawiła się młoda shinigami i oznajmiła, że czas drwala i opiekuna Elyon już minął. lecz zanim dusza mężczyzny została zabrana, serce żniwiarki zostało przewertowane przez małą satori. Wtedy stała się świadoma, że świat nie kończy się tylko na ich domostwie. Widziała w jej sercu mnóstwo wspaniałych, jak i strasznych rzeczy. Gdy drwal odszedł, El została zupełnie sama. Mieszkała tak przez ponad rok. Samotność doskwierająca komuś, kto potrzebuje opieki... to ją wykańczało. Pewnego ranka, zabrała ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyła przed siebie, szukając nowego celu w życiu.
W trakcie swej podróży spotykała różne istoty; od zwykłych ludzi do niezwykle groźnych i nieprzyjaznych youkai. Jednak przez ponad osiemset lat nie spotkała nikogo, kto miałby całkowicie dobre serce. Dużo się jednak wtedy działo; utworzono jakąś barierę do zewnętrznego świata, wyginęły stworzenia zwane smokami, również ludzie, przez wieki za słabi by stawić czoło youkai zaczęli walczyć i stawać się coraz silniejsi. Lecz Elyon niezbyt się tym interesowała, przynajmniej do pewnego incydentu. Pewnego zwykłego dnia El spotkała pewną osobę. Osoba ta była ubrana w elegancki purpurowy strój i nosiła różowy parasol. Pewnie wtedy spacerowała, lecz El uznała, ze nie może przepuścić takiej okazji, gdyż od razu wyczuła, że jest to ktoś potężny, więc próbowała porozmawiać z tą tajemniczą damą. Jednak ta spławiła małą satori, a gdy postanowiła jak zwykle zbadać serce tej kobiety, ta znów uczyniła coś strasznego. Coś, co prawie pozbawiło życia małą yokai; otworzyła wielka dziurę pełną żywych oczu, lecz El nie mogła już odwołać już wysłanego sygnału ze swojego umysłu. Oczy te nie posiadały żadnych myśli i uczuć, co spowodowało u satori prawdziwą agonię. Jak jest napisane wcześniej, była u progu śmierci, przeżyła tylko dzięki pomocy pewnej mieszkanki Lasu Magii. Wybawicielka była wielką fascynatką magicznych lalek i żyła zupełnie samotnie, tak jak El. Młoda satori postanowiła zaprzyjaźnić się z dziewczyną, pomagając jej w pracy i często ją odwiedzając. Niedługo po spotkaniu Alice, bo tak miała na imię ta lalkarka, El postanowiła zmienić swoje imię na Emilia, porzucając tym samym stare dzieje. Szybko zaprzyjaźniła się z okolicznymi istotami, szczególnie z sklepikarzem pobliskiego sklepu. Aktualnie Emi podróżuje pomagać istotom, które są w potrzebie, jednak wciąż przy okazji poszukując kogoś z kim mogłaby spędzić resztę swoich dni.
Karty Zaklęć:
*gryzie*
Może być wykorzystywana zarówno w zwykłych sesjach, jak i +18 ;333
Servish, prowokujesz do stworzenia przeze mnie drugiej, żeńskiej postaci...
Mnie sprowokował Ekkusu ;p Pozdro
Może być wykorzystywana zarówno w zwykłych sesjach, jak i +18 ;333
Hihihi
Może być wykorzystywana zarówno w zwykłych sesjach, jak i +18 ;333
Youmu się wkurwi.
Wiecie JA tez chcem zagrac, i to ta sama postacia.
Ale skoro lubicie udawac male dziewczynki i chcecie sesje ERO... Ok, wczoraj na Baklazanie robilismy gorsze "coś tam coś".
@Servish
Czyli lubisz ciasteczka i herbatke? Wiesz
male dziewczynki szanowne młode damy sa zawsze mile widziane w MOJEJ kuchni w SDM. Ale DLACZEGO opisales swoje majciochy tak dokladnie? XD
I will RAPE YOU! Ufufufufufu :3
I will RAPE YOU! Ufufufufufu :3
Mozesz pod warunkiem bycia małą ze śmieszną czapką.
http://s1.img.pl/v/1105/406768d6f2a9499ead6e356358f765.jpg
Must... not... fap...
Kurde, dawno tak cudnego obrazka nie widziałem, a wertowałem ich wiele. No... a postać tez fajna. Tylko napisz w jakim kolorze jest jej trzecie oko...
A gatki czasem opisywałem jeszcze dokładniej. Ale to dawno...
http://s1.img.pl/v/1105/406768d6f2a9499ead6e356358f765.jpg
Must... not... fap...
Kurde, dawno tak cudnego obrazka nie widziałem, a wertowałem ich wiele. No... a postać tez fajna. Tylko napisz w jakim kolorze jest jej trzecie oko...
A gatki czasem opisywałem jeszcze dokładniej. Ale to dawno...
Zapewne w czarnym, dla kontrastu z bielą wszystkiego. Mogłoby być czerwone jak oczy, ale satori Satori już takie ma. chyba, że Serv da jeszcze jakąś barwę abo zrobi satori BEZ trzeciego oka (choć to brzmi bez sensu.)
Dlaczego mam wrażenie, że moja Emi-chan zostanie zrejpiona już na pierwszej sesji, czo? xD Oż fak, zapomniałem o tym trzecim oku, zaraz dodam.
Also nie powiedziałem jeszcze, czy będę grał tą postacią tak od razu ;p To zależy od fabuły sesji, bo jak SDM-pokrewne to gram nadal Jacobem ;c
Servish -> Jacob
I can't fap to this...
Servish -> Emi-chan
:3
Jeśli serce Ranala jest wystarczająco dobre to Emi być może się z nim... ''zaprzyjaźni'' ;33
Czerwone z bialym, mimo ze moje fetysze, to ta za bardzo przypomina te babke z macrossa...
=.=
Nie tykam Macrossa, nie zmam tamtejszych postaci. Przy tagach obrazka pisało, że to Original Chara ;p Właśnie chciałem, aby dokładnie tak wyglądała.
Mam gołębie serce :3
Don't worry nic dla malutkiej slodziutkiej Emi się nie stanie.
*Ranalcus jest happy ze Servish nie wie o czym gadalismy wczoraj na Baklazanie*
Żebyś, chociaż wiedział o czym zwykle gadamy na smiesznych czapkach... xD
Zaczynam sie bać...
*Próba rekonsyrukcji rozmowy*
<Ranculus>Servish!
<Servish>E?
<Ranculus>Czy jakby byla orgia w SDM
to bys przyszedl z Emi?
<Servish>Co kurwa?
<Ranculus> Ale bez zmiany partnerek!
...
xD
Raczej z Koakuma by przyszedł, chyba.
>orgia w SDM
Tak z Koa, ale nie przyszedł, tylko wyszedł xDD
Lawl. Sie kurna chłopaki napalacie na to +18, żebyście siebie nawzajem przez przypadek nie skonsumowali...
Sztywniak...
Ale no wiesz ona jest DEMONEM, i chyba DEMONY raczej nie bawia sie w karty w Makai, tylko ten teges "spółkują" zapewne.
Ale pomysl NIKT by nie "żonek" zamieniał, to był by poprostu tylko seks w jednym pomieszczeniu w ktorym inni twoi znajomi uprawiaja seks. Nie zgadniesz ile i kto z osob sie na to zgodzil. XD
No i nie powiem, kto ma teraz napalonego Sukuba przy sobie teraz. :3
>Sugerowanie, że Koa nie jest dziewicą
Ić z tond
A tego sukkuba mogę Ci z chęcią oddać ;D Założę się na pewno będzie wolała Ciebie, niż mnie ;3
@Ekkusu, kiedy mniej-więcej przewidujesz dać nazwy nowych sesji?
Dzisiaj, jak skończe partię LoLa (za 30 min-1h)
Ufufufufu myślisz że by się zgodziła?
Sukuby są zajebiste, za jakies 2 miechy kupuje żywiczną figurkę Marisy i właśnie Randomowego Sukuba. :3
Rogate laski z szkrzydłami i ogonami są ZAWSZE w cenie u mnie.
Dla mnie jest tylko problemem, więc proszę bardzo ;p Ale Ekkusu pewnie to bardzo utrudni xD Akurat ten sukkub chyba jest BARDZO napalony, skoro zaatakowała innego demona i zawarła z nim kontrakt xDD
Dla mnie jest tylko problemem, więc proszę bardzo ;p Ale Ekkusu pewnie to bardzo utrudni xD Akurat ten sukkub chyba jest BARDZO napalony, skoro zaatakowała innego demona i zawarła z nim kontrakt xDD
Dziwisz się? Podpaliłeś jej plecy... (+ twoja postać jest półdemonem... ale demon poddany innemu demonowi to nie taka rzadkość)
No, to teraz nazwy sesji
1. "It's only fun if they run" (Normal-Hard)
2. Green-Eyed Independence Day (Normal)
3. Shinigami Down (POL: Shinigami w ogniu) (Easy-normal, acz mieszkańcy wioski ludzi i samotnicy średnio się będa nadawać)
Widze, ze na razie zadnego sandboxa nie bedzie...
nr. 1
A która sesja jest najbardziej ''stacjonarna''?(w sensie, że nie trzeba za dużo latać po Gensokyo)
Jak coś to:
Jacob - 1
lub
Emi - 2
Tam gdzie wiecej chętnych samic! - Ranalcus
Ale niechaj bedzie -1
Emi jest sweetasna jak paczka słodzika, ale ta (ten?) Sukkub, jest w mym typie IMHO moczno.
Trójka najbardziej swobodna, tyle mogę powiedzieć. Aczkolwiek postaci z jednego okręgu bym wolał... bo inaczej będziecie latać ; p
No to ja może na 2.
Imię i Nazwisko: Sayren Yang Tsu
Tytuł Postaci: Glównodowodzący armii cesarza Qin Shi
Rasa:Youkai Terakotowej Armii. (A dokładniej jednej z figur)
Wiek: urodzony, a dokładniej "wypalony" 210 p.n.e. licząc na nasz czas
Płeć: Mężczyzna
Waga: 120 kilogramów
Wzrost: 180 centrymetrów
Miejsce Zamieszkania: Palanquin Ship/Temple of Myouren
Znajomości:
-Byakuren Hijiri (Uważana przez Sayrena za nową "Cesarzową")
-Hong Meiling (Sparing partner, przyjaciółka)
-Nazrin (Pierwsza osoba która odkopała go)
Wygląd:Się piszę
Historia:Się piszę
Spell Cardy:Się piszą-Będą oparte na żywiole ziemi oraz wzywaniu innych figur z terakotowej armii
Co to za summoning :P
zastanawiamsie czy jednak nie zmienie na 3
bo doszło do mnie ze bardziejsandbox, no i ze cycki :P
EDIT
dobra, zmieniam na 3
Ja bym się też chętnie na "trójkę" pisał, o ile moja obecna sesja się kończy (chyba, że jeszcze 2.3 w inną sesję wyewoluuje). Jako powód biorę poziom trudności :)
>Hard
>Nie ma Herubima, który w razie czego mógłby wszystkim naje*ać
Hm, w takim razie Jacob ma wyjebane i zostaje w SDM czytać książki, a Emi-cian wkracza w świat seksów i gwałtów ;3
2
czyli co?
to znaczy ze ja tezm ma wziasc 2?
Nie musisz. Ja sobię poradzę :p
Właśnie, jak chcesz ;p Tylko IMO skoro, zostałeś wyłączony z sesji na normalu to nie wiem jak będzie z hard ;p
chyba, że jeszcze 2.3 w inną sesję wyewoluuje
Zdanie kluczowe. Przypisany do 1.
A jeżeli chodzi o Chrisa, to... cóż, jak nie będzie się na siłę wpychał na miecz/włócznie/pazury, to powinien dotrwać. Remilka będzie żywo zainteresowana tym, co się będzie dziać w 1 ; p
...coś mnie ominęło? Skąd mam wiedzieć, która sesja będzie się gdzie odbywać? Tytuły mi niewiele mówią.
W sumie mojej postaci wszystko jedno, gdzie będzie toczyć się rozgrywka...
1 zapewne. Nie chcę tak wcześnie przybywać do SDM, co pewnie spotka mnie w 2. (z wypowiedzi wnioskuję). A 3 podobno niedobre dla samotników.
Jeśli wolno mi jechać równolegle 2 sesje, to oto moja żeńska postać do najbliższych sesji:
Imię: Kyriel
Rasa: Archanioł (płeć żeńska)
Moc: Może tworzyć ulewy i zamiecie śnieżne na małym obszarze.
Wiek: Żyje zbyt długo, by pamiętać. Zdecydowanie możnaby liczyć w tysiącleciach. Wygląda jednak na lekko ponad 20 lat.
Miejsce zamieszkania/bytowania: Bhava-Agra, niebo.
Opis wyglądu: Drobnej postury dziewczę ubrane w długą, śnieżnobiałą suknię. U ramion ma parę równie białych skrzydeł. Bardzo długie, rozpuszczone kruczoczarne włosy. Piękne ciemnobłękitne oczy. Delikatne rysy, mały nos i usta, grzywka prawie nad oczy. Bardzo szczupła, piersi niemal niewidoczne. Na szyi nosi błekitny medalion, który ma dla niej wartość symboliczną - szczęście, którym może kogoś kiedyś obdaruje.
Wzorowana na tym. (http://danbooru.donmai.us/post/show/859817/angel-angel_wings-black_hair-blue_eyes-long_hair-o)
Historia: Kyriel jest jedną z wyższych aniołów sprawujących pieczę nad Bhava-Agrą i tym, by celestianie mieli dostatek uciech. Kieruje zastępem odpowiedzialnym za stan przyrody i pogody. Na zmianę ze swoimi podkomendymi wprowadza lekką mżawkę między słonecznie dni, by owoce mogły rosnąć oraz lekki chłód dla wytchnienia. Charakteryzuje ją wesołe i beztroskie podejście zarówno do życia, jak i do swojej pracy.
Ma bardzo dobre i często odrobinę osobiste stosunki z Celestianami. Nie popiera jednak tego, co uczyniła Tenshi Hinanawi pod wpływem nudy, stąd też postanowiła, że uczyni Bhava-agrę ciekawszym miejscem, aby mieszkańcy mogli się nim faktycznie radować. Do Tenshi odnosi się nieco jak do dziecka, co nieraz irytuje celestiankę. Praktycznie nie ma jednak wrogów, za wyjątkiem archanioła Sariela, który kiedyś bez ostrzeżenia opuścił niebo by stać się upadłym aniołem śmierci w Makai, a przy tym zostawił ją z nawałem obowiązków, z którym ledwo sobie poradziła. Postanowiła go więc ukarać, lecz została uprzedzona przez kapłankę Hakurei, której to poczynania od tamtej pory niesamowicie ją interesują.
Ostatnio Kyriel postanowiła skorzystać z rady jej wyjątkowo kompetentnej, ale i nieco zbyt spiętej zastępczyni - Arael i zdecydowała się wziąć odrobinę wolnego od swoich obowiązków, zostawiając wszystko Arael, która ostatnio awansowała na archanioła. Postanowiła, iż zejdzie na ziemię, aby ujrzeć w jaki sposób ludzie i youkai spędzają wolny czas, dobrze się bawić oraz być może odrobinę z nimi poflirtować. Szczególnie interesuje ją, jak i dlaczego walki danmaku stały się tak powszechne oraz skąd te wszystkie incydenty, którymi kapłanka Hakurei musi się zajmować.
Kyriel pomimo swojej bezpośredniości i beztroski nie jest osobą, która może patrzeć, jak komuś dzieje się krzywda. W razie konieczności walki z kimś lub po prostu gdy chce się zabawić w danmaku, materializuje ona w rękach swoją broń - niewielki sztylet z czystej, skupionej w stan stały energii zmrożonego w lód żywiołu wody, którym wykonuje ataki. Zwie się on Frio, co w języku, który ludzie zwykli nazywać hiszpańskim oznacza chłód. Atakuje ona kontrolując żywioł wody i skupiając go w lód, któremu nadaje formę i namierza we wroga za pomocą Frio.
Karty zaklęć:
Symbol lodu "Włócznia mgły"
Działanie: Kyriel skupia energię we Frio przez około 2 sekundy, po czym błyskawicznie wystrzeliwuje kilka twardych niczym skała i ostro zakończonych niczym strzały dużych sopli lodu o temperaturze bliskiej zera absolutnego. Praktyczna i efektywna umiejętność ofensywna, lecz naraz może wystrzelić do sześciu, gdy włoży w to wysiłek i musi odpocząć pare sekund, nim będzie mogła powtórzyć atak, przez co tworzy niewielkie otwarcie dla wroga.
Symbol mrozu "Fala odmrożenia"
Działanie: Kyriel skupia energię we Frio przez około 2 sekundy, po czym robi energiczny zamach sztyletem. W efekcie tworzy przed sobą falę bardzo zimnego, skupionego powietrza, która szybko leci naprzód i przy trafieniu powoduje niewielkie obrażenia i skucie trafionej powierzchni warstwą lodu, która utrudnia przeciwnikowi ruch jak i kontratak. Może miotać taką falę co 2 sekundy, dostosowując czy ma być pionowa, pozioma czy skośna.
Symbol gradu "Śnieżny kwiat"
Działanie: Kyriel skupia energię we Frio przez około 3 sekundy, a następnie skierowuje sztylet w górę i szybkim pchnięciem miota kulę skupionej energii żywiołu lodu pod kątem w górę, która rozpada się na 6 mniejszych. Przy trafieniu ziemii lub wroga zamrażają one niewielki obszar pod sobą w kształcie nieregularnej kuli, której zakończenia przypominają pączek kwiata. Unieruchamia wroga na nieco dłużej niż Fala odmrożenia, lecz trudno nim trafić szybkich przeciwników i Kyriel musi trzymać dystans od wroga, aby mu się nie wystawić.
Symbol zera absolutnego "Niflheim"
Działanie: Kyriel skupia ogromną ilość energii żywiołu lodu we Frio i wbija go w ziemię, po czym unosi się w powietrze na skrzydłach na niewielką wysokość. Od wbitego miejsca rozprzestrzenia się po ziemii dość szybka fala lodu, która mocno skuwa wszystko, co ma kontakt z ziemią warstwą twardego i grubego lodu (fala wygląda analogicznie do karty Mishaguchi-sama Suwako - jej ostatecznego ataku z UNLa). Wyjątkowo silna i efektywna technika o promieniu zasięgu około 30 metrów, lecz po jej użyciu Kyriel musi na nowo zmaterializować Frio który po skończeniu techniki pęka i rozpada się, co zajmuje jej dłuższy moment i wymaga dodatkowego zużycia energii, którą i tak ten atak mocno pochłania. Konieczna ostrożna analiza sytuacji i umiejętności wroga, by upewnić się że atak trafi.
Czy ja słyszałem słowow Remilka?
wiec:
Jeden!
Jeden!
Jeden!
Jeden!
JEDEN~!
Ufufufufufufu Zjem cię Remuś. :3
...coś mnie ominęło? Skąd mam wiedzieć, która sesja będzie się gdzie odbywać? Tytuły mi niewiele mówią.
W sumie mojej postaci wszystko jedno, gdzie będzie toczyć się rozgrywka...
1 zapewne. Nie chcę tak wcześnie przybywać do SDM, co pewnie spotka mnie w 2. (z wypowiedzi wnioskuję). A 3 podobno niedobre dla samotników.
Remilka będzie żywo zainteresowana tym, co się będzie dziać w 1 ; p
Sam się tam pakujesz ; p.I na tym polega moja specyficzna zabawa - nie wiecie co będziecie robić, a nazwy sesji sa na tyle abstrakcyjne, że można się domyślać wielu rzeczy. Chociaż są pewne poszlaki które sugerują gdzie, a przynajmniej kto będzie w danych sesjach. A KP przeczytam w wolnej chwili...
EDIT
Kurde, archanioł. W takim razie postać ta nie będzie miała większego wyboru i będzie musiała uczestniczyć w jednej sesji. To tyla, wololo.
Jeśli wolno mi jechać równolegle 2 sesje
Hmh... Chris, chcesz, żeby Jacob Cię asekurował?
Było by miło.
Jeśli wolno mi jechać równolegle 2 sesje
Hmh... Chris, chcesz, żeby Jacob Cię asekurował?
A ja czekam na informacje skąd do diabła masz wygląd tej postaci, bo mnie to ciągle męczy... i męczy... argh... i do tego ma to mój ulubiony fryz... ffffffffffffffffffffffff... musze się postarać by zachować profesjonalizm, nie ma co, wololo.
Zatem jak na razie przydział prezentuje się następująco
3.1. - Servish (Jacob) Chris, Phor, Sulejman
3.2. Ignuss, Servish (Emi),
3.3. Herubim
Jak coś to jeszcze do jedynki albo do dwójki można by kogoś doczepić... a do trojki to zależy. Biorę się za pisanie tematów.
Skąd Chris ma poszlakę, że w 3.1 jest Remi?
A jak jest, no to oj tam. Mogę pozostać przy 1.
Bo uchyliłem rąbka tajemnicy, i to nawet w tym temacie ; p
A ja czekam na informacje skąd do diabła masz wygląd tej postaci, bo mnie to ciągle męczy... i męczy... argh... i do tego ma to mój ulubiony fryz... ffffffffffffffffffffffff... musze się postarać by zachować profesjonalizm, nie ma co, wololo.
Zaczęło się od szukania na jakiś blogach, ale koniec końców po godzinie szukania wróciłem na Gelbooru. Już miałem się poddać, a tu ZONK - super kawai obrazek, właśnie taki jakiego szukałem xD
A co do Twojej roślinki... naprawdę, za duża wolność i nie wiem na jaką fabułę się zdecydować, żeby Ci się spodobała ;D
Daj... cokolwiek, nie jestem wybredny. Serio. Byle bez przesadnych absurdów. Jak człowiek na głodzie to i rak rybą mu się zdaje. Wyluzuj.
Dobra, zobaczę jak będziesz prowadził sesję Emi, to wtedy postaram się zrobić coś w podobnym stylu.
Kurde, może w tej sesji Jacob dowie się, jak Keine go zapamiętała po tylu latach jego nieobecności xD
Dobra, zobaczę jak będziesz prowadził sesję Emi, to wtedy postaram się zrobić coś w podobnym stylu.
Ogólnie sesja powinna być dość... dzika. Tak wiec serio, zrób jak uważasz za słuszne i tyla.
Oke, postaram sie coś wymyślic.
Co się stanie jak satori Emi spotka satori Satori? Piszą o tym w jakimś bestiariuszu? ;D
A co się stanie gdy do jednej pompy wodnej podłączymy drugą? Trzy możliwości. Albo zastój, albo swobodny przepływ informacji, albo cała machineria pójdzie w piździec. Która opcje wybrałem - zobaczysz w czasie sesji.
BTW, sie gubie w tych ikonkach, cały czas zamiast cytować to modyfikuje... soz.
@Ekkusu
Na początku też tak miałem...
Kurde, archanioł. W takim razie postać ta nie będzie miała większego wyboru i będzie musiała uczestniczyć w jednej sesji. To tyla, wololo.
Zakładam, że chodzi o 3.3, biorąc pod uwagę stosunki celestian i shinigami oraz ich starcia. Sesje zacne. Lmao, właśnie miałem dylemat między wilkołaczycą a aniołem, ale uznałem, że tą drugą lepiej poprowadzę.
Czytasz mi po prostu w myślach. Wypad z mojej głowy, wyspoilerujesz im zaraz wszystko ; p
Ekkusu, na książce Grimoire'a wyblakły litery. "of Saishi" zostało starte całkiem, bo Patchy wytłoczyła je wręczając mu książkę, a "Grimoire" było na okładce od początku, trwalsze. te litery się zachowały. Chyba nie sądzisz, że zwaliby go Grimoire od ksiażki "Grimoire of Saishi", co? xD
Kurde!
*odpala randomowe moe-anime w celu podskilowania swojego moe-zachowania*
Kurde!
*odpala randomowe moe-anime w celu podskilowania swojego moe-zachowania*
Luz, Serv, ja właśnie zdałem sobie sprawę, że mam postać o zachowaniu geraltowym i mentalności odludka i psychola, nie wiem, czy dam radę odtworzyć dobrze ^^"
Jacob na początku miał być taką hybrydą Sebastiana z Kuroshitsuji i właśnie Geralta, ale coś mi nie wyszło xP
Cem, żeby Emi była moe, ale muszę też uważać, żeby nie wyszedł mi taki moeblob bez charakteru ;p
Moe masz. Pilnuj charakteru, na razie nieokreślony :p
Za jakiś czas zacznie gadać z Kanim normalnie, ale na razie ''czuje się przy nim niepewnie'' ;p
Spoko. Fajna jest, ale ani to asty nie ma, ani anemii, ani w bibliotece nie siedzi, więc do ideału jej daleko xD
Ale lubi herbatę ;33
Dzie Ekkusu, ja kce sesje T^T
Już miałeś dziś jeden odpis, a my żadnego ;p nie narzekaj :D
Bo jestem ogarnięty i mi sie dobrze z Ekkusu gra :P
Tak swoją drogą znów ten sam podział dynamiki i szybkości jak w 2.x;
Sesja Herubima > moja i Ignussa > reszta sesji
xD
dobrze nam sie gra
Chyba Ekkusu już dziś nie będzie, bo pisał że jutro jedzie na jakiś konwent ;p
Also Ignuss, kombinuj dalej, Emi raczej nie ma jak Ci pomoc ;3
Od dzisiaj ma chibicon chyba...
Wiem, na razie myślę. Chyba walnę latające lampki wspomagane magią.
LOL - Sulejman na starcie "atakuje" innego gracza. Jeszcze zaśnięcie wykluczy mnie z rozgrywki...
Sulejman klepie?
Może zaczne czytać wasze sesje...
Jak na razie klepaniem bym tego nie nazwał, bo tylko próbuje mnie uśpić... :P
Aaa, to powodzenia...
Sulejman = Jigglypuff?
Aaa, to powodzenia...
Sulejman = Jigglypuff?
Ciśnienie mu obniżyłem.
Poczekajmy na Ekkusu, bo liczyłem, że to on oceni, czy jesteś w stanie się powstrzymać od zaśnięcia. :p fair play.
Rozumiem, że piszemy wszyscy po kolei, po czym MG ocenia, jak się całość toczy dalej? W takim razie jeszcze Chris i Serv muszą coś napisać.
Nie, wystarczy tylko jeden odpis na osobę, odpis MG i jest kolejna tura. Zresztą ja i Chris nie mamy nic do robienia, bo czekamy na decyzje Remi ;p
Więc pozostaje oczekiwanie na EQS'a.
Kurczę, ten pewnie nie pozwoli na to, żebym zrobił sobie "poduszkę z kolan" xP
Pytanie pomocnicze dotyczące mojej obecnej sytuacji: Gdzie jest Mystia?
Obok albo za, szanowny panie.
Gdzie ten Phor, sesja nam stoi w miejscu.
No i? Spieszy wam się gdzieś? Aczkolwiek muszę mu w końcu powiedzieć, że jak tak będzie sie długo zastanawiał nad tym co napisać, to odbije sie to na jego postaci. W końcu w realu nie miałby tyle czasu do namysłu...
Imię: Kiminari
Nazwisko: ---
Rasa: Youkai, kitsune
Moc: Iluzja, zamiana w człowieka, władza na piorunami ograniczona do ogonów
Wiek: Mniej więcej półmetek do 4 ogona
Miejsce zamieszkania: Chatka w Lesie Youkai
Wygląd:
Sprawia wrażenie osóbki dość kruchej i delikatnej. Wysoka i szczupła, należąca do części tych słabiej obdarzonych przez naturę, zdaje się że najmniejszy podmuch wiatru porwie ją ze sobą... Przynajmniej do czasu aż któryś z ogonów nie raczy wyłonić się z tyłu żeby skutecznie utrzymać ją przy ziemi. Jak na lisie kity przystało są puszyste, rozłożyste i wyraźnie zadbane, podobnie zresztą jak uszy sterczące z głowy youkai.
Jej twarz jest lekko wydłużona i trójkątna, z małym noskiem, ustami i wiecznie przymkniętymi, czerwonymi oczami. Poza tym włosy w typowo rudym kolorze, przez który gdzieniegdzie przebłyskuje pasemko srebra. Zawsze ubrana w kimono niemal ciągnące się po ziemi, z wycięciem z tyłu pozwalającym na w miarę wygodne poruszanie kitami.
Charakter:
Jest jedną z tych, której gdy ma zły dzień raczej nie wchodzi się w drogę. Zresztą w dobry też trzeba uważać. Raczej stroni od towarzystwa, gdy już jednak zmuszona przebywać w takowym odzywa się rzadko, najczęściej po to żeby okazać swoje niezadowolonie w bolesny dla rozmówcy sposób. Oprócz tego wszelkie uwagi na temat jej biustu oraz ogonów (z których to jest niezmiernie dumna) spotkają się najczęściej z tymi drugimi, z drugą osobą jako przewód elektryczny.
Poza tym niespecjalnie przejmuje się ukrywaniem swojej prawdziwej natury, ludzi traktuje jako część świata, z którą po prostu trzeba koegzystować. Nie należy do osób lekkomyślnych, woli wpierw na spokojnie przemyśleć wszystkie za i przeciw stojące nawet za najmniejszymi decyzjami. Jeśli mowa o decyzjach, nie można zapominać o jej wyjątkowo materialistycznym i egoistycznym podejściu do świata. Cóż, nie widząc korzyści dla siebie w tym, co ma/zamierza zrobić po prostu oleje sprawę i pójdzie w swoją stronę.
Jak na porządną Kitsune przystało nienawidzi psów ale miast uciekać z piskiem bądź szczerzyć kły po prostu zmienia kierunek marszu.
Historia:
Lisica w zasadzie żyła sobie w odosobnieniu od samych narodzin... Bądź powstania, ciężko stwierdzić kto spowodował że na świcie pojawiła się mała Kiminari. W zasadzie to te kilkaset lat wywarło największy wpływ na sposób bycia youkai. Nigdy nie przejawiała specjalnej skłonności do szukania sobie towarzystwa czy pomocy przy przeciekającym dachu bądź sforze psów, które zbyt głęboko zapuściły się do lasu i zabłądziły. Okoliczni mieszkańcy też niespecjalnie garnęli się do bliższego poznania swojej sąsiadki, głównie dlatego że miewała niemiły zwyczaj rażenia nieproszonych gości prądem.Nie mogli jej jednak odmówić braku zadbania o siebie- nikt nigdy nie widział, żeby miała na sobie brudne ubranie albo niezbyt czyste futro czy włosy. A może po prostu zbyt rzadko widywali ją w ogóle?
Więcej szczęścia do napatrzenia się mieli mieszkańcy ludzkiej części Gensokyo gdyż tam Kiminari była dość częstym gościem. Nie zaprzątała sobie głowy ukrywaniem lisich uszu czy kolejnych ogonów, po prostu jak żyła u siebie tak wychodziła do wioski. Oczywiście jej wygląd, a szczególnie ogony często wzbudzały sensację, zwłaszcza wśród dzieci i dotąd z trudem opanowuje chęć trzepnięcia kogoś uczepionego jej ogona paroma tysiącami woltów. Nauczyła się przy okazji wykorzystywać wygląd do załatwiania pomniejszych i większych spraw. Przecież nie będzie się żywić owocami z drzew czy grzybkami z okolicy jej chaty, prawda? Poza tym ubrania też nie rosną na krzakach, zwłaszcza takie, gdzie z tyłu potrzebna jest dodatkowa wentylacja.
Mimo tak wielu zalet życie wśród ludzi nie było dla niej. W końcu mogłaby zmięknąć i uzależnić się od ich towarzystwa. Poza tym te dzieci... Tak więc żyje sobie ona w ciszy w Lesie Youkai, z dala od całego zgiełku i od niebezpieczeństw, jakie mogłyby spotkać jej piękne ogony.
@up Witam
Ekkusu, tego się nie spodziewałem xP
Zakładam, ze skoro Yakup ma za sobą 2 sesje to jego powerlevel wzrósł trochę, czo?
also nazwa dla Twojej sesji, nie wiem czy fabuła Ci się spodoba ;p
Silent Flower in Blue[Łatwy]
Temat dam jutro, przy okazji też karty Emi dorzucę.
hmm... kitsune...
also
Witamy ^^
@up Witam
Ekkusu, tego się nie spodziewałem xP
Zakładam, ze skoro Yakup ma za sobą 2 sesje to jego powerlevel wzrósł trochę, czo?
also nazwa dla Twojej sesji, nie wiem czy fabuła Ci się spodoba ;p
Silent Flower in Blue[Łatwy]
Temat dam jutro, przy okazji też karty Emi dorzucę.
Znaczy sie... czego żeś się nie spodziewał?
A nazwa mi się podoba, chociaż to Blue... dobrze, że nie "in white" ;]
Nie spodziewałem sie, że zrobisz problem z techniki Emi. IMO to była jedyna rozsądna akcja do wykonania z mojej strony, a ona ma 900 lat... chociaż 30 yokai to może jednak za wiele ;p
Nie spodziewałem sie, że zrobisz problem z techniki Emi. IMO to była jedyna rozsądna akcja do wykonania z mojej strony, a ona ma 900 lat... chociaż 30 yokai to może jednak za wiele ;p
I? Pierwsza sesja to nie spodziewaj się powera... no i podobno jest pokojowo nastawiona, delikatna, i w ogóle nie lubi walki, yes? A jakby nie patrzeć w pewnym stopniu jest to metoda ofensywna... ale spoko, wyrobi się. Z sesji na sesję. A rozsądnych akcji do wykonania było... dwie. Przy czym jedna z nich mogłaby się wydawać zupełnie absurdalna.
@Kesim
Powitać
Ofensywna? xD Ofensywna to byłaby wtedy gdybym napisał, że chce doprowadzić ich do szaleństwa bawiąc się ich zmysłami xDD A to było takie małe oślepianie, żebyśmy mogli obok nich spokojnie i bez walki przejść ;>
Teraz nie wiem jaką akcje podjąć, praktycznie żadnych skilli bojowych Emi nie posiada, a dyplomatycznie raczej się nie dogadamy...
Zatańczmy makarene to może się dogadamy.
Tak, to z pewnością poprawi naszą sytuację xD Kurde, jak pokojowo rozwiązać ten problem..
Nadal uważam, że wspólna makarena mogłaby pomóc.
A i z tego, co przeczytałem, to twoja postać właśnie fruwa w ramionach jednego z tamtych.
Dobra, ide spać. Nara
O kurde...*redaguje swoją wypowiedź*
Nie radze tańczyć makareny, widze że nie graliście w *Grę*
"Trafiasz na swoją ulubioną stronę 86"
Rok temu przejrzałem wszystkie xD
O kurde, posta mi nie wbiło w sesji O.o
EDIT:
Napisałem jeszcze raz tamtego posta i wrzuciłem
Nie wiem dlaczego ale od nazwy "lustereczko lustereczko" przeszły mnie ciarki po plecach...
Nie wiem dlaczego ale od nazwy "lustereczko lustereczko" przeszły mnie ciarki po plecach...
Kagami yo kagami...
Liz Triangle zrobiło świetny remiks.
"Trafiasz na swoją ulubioną stronę 86"
Rok temu przejrzałem wszystkie xD
Zostałęś sfagocytowany przez wściekłego słonia z serem zamiast głowy.
Servish...
Popatrzeć na śpiąca Koakume?
Ty obrzydliwy, obleśny, odrażający zboczuchu...
U-W-I-E-L-B-I-A-M C-I-E-B-I-E :3
Chris ;3
Zapytam później LVY na privie jak wbić na bakłażana( mam nadzieje, że mój net to wytrzyma xP)
@Ekkusu, temat i karty będą za ok. 2godz, bo teraz wychodzę.
Swoją drogą, czo z sesjami +18, czo? xD
Swoją drogą, czo z sesjami +18, czo? xD
Jak w ogóle będą to zapewne w temacie +18... ewentualnie tutaj sie walnie subforum, dunno. I tak wam do takich akcji tak daleko...
Awwwww...
To mnie ubodło.
Powinno. Ciebie zwłaszcza... taka prawda, so... ry.
*Chris ma nauczkę do końca życia - unikać WŚCIEKŁYCH samic z BRONIĄ, bez broni zresztą też*
XD
A ja najpewniej zaraz zostanę zjedzony... T_T
Obronimy ciebie!
Znaczy się mam nadzieje...
Chyba...
Erm...
Wiesz...
Kurde...
Chyba bedzie dobrze co?
...
A nie możesz wzlecieć WYŻEJ? Bo chyba Wilkołaki nie latają? Ale no jestesmy w Gensokyo... tu wszystko jest mozliwe?
Wilkołaka się nie bój, Phor. Zaraz wykorzystam twoją krew do walki.
@Serv - tak, jak sie wchodzi na #touhoupl, tylko ze wpisujesz nazwę #baklazan.
Tkż, nie bądź Chrisem, pobierz program-klienta IRC! (jak nie wiesz, ocb, to po prostu IceChat wyszukaj)
Zapomniałem o jednym:
Jaki format wpisać w tagu?
[Sesja 3.4]
czy
[Sesja Ex 1.1]?
Karty:
Jej karty opierają się na zasadzie ''łyżka nie istnieje''. Mimo, że oszukuje wszystkie zmysły, jest to tylko iluzja.
Karta Zaklęcia 001
Nazwa: Synestezja
Opis: Emilia tworzy wyimaginowany ''biały pokój''(a'la Matrix) w umyśle ''ofiary'', w którym Emi jest ''bogiem' i może kreować rzeczywistość, która dla osoby złapanej w tą technikę wydaje się jak najbardziej realna.
Karta Zaklęcia 002
Nazwa: ESP ''W cztery oczy''
Opis: Emilia powiela się na dodatkowe 3 kopie. Działanie identyczne jak karta Flandre(Four of Kind). Możer kierować jednocześnie sobą jak i pozostałymi kopiami. Technicznie to Emi steruje swoimi zmysłami powodując, ze siłą woli może podnieść jakiś przedmiot, ale dla osoby postronnej będzie to wyglądało jakby podniosła go jej kopia.
*ESP - Postrzeganie pozazmysłowe
Karta Zaklęcia 003
Nazwa: Iluzja strachu ''Bazyliszek''
Opis: Emilia tworzy wyimaginowanego potwora(choć dla osób postronnych wydaje się on śmiertelnie realny), który zazwyczaj ma kupić czas na ucieczkę itp. Emi rzadko jej używa, bo sama się jej dość boi, więc ta karta jest najbardziej niedopracowana ze wszystkich, a co za tym idzie najsłabsza.
BTW. skoro Jacob ma już dwie sesje za sobą to mogę utworzyć dodatkową kartę, prawda?
Jacob
Karta Zaklęcia 004
Nazwa: Piekielne srebro ''Feniks''
Opis: Tworzy samonaprowadzający pocisk w kształcie ptaka. Jest nie do zatrzymania(pali wszystko na swojej drodze), ale można łatwo go zmylić, chowając się za jakiś duży, twardy przedmiot(głazy itp.).
@Sulej, okej, zobaczę jak będę mail czas ;)
Nie radze tańczyć makareny, widze że nie graliście w *Grę*
Właśnie chodzi o to, że grałem i do dziś nie mogę pogodzić się z tym, że nie potrafiłem zatańczyć jej poprawnie.
Spoko. [EXSesja 1.1]
Bestia miała 4,5 metra wysokości
Prawie sześciometrowa bestia
Skubaniec rośnie w trakcie sesji? O.o
Bestia miała 4,5 metra wysokości
Prawie sześciometrowa bestia
Może to dlatego, że rusza się raz na czworaka, raz na dwóch nogach?
I mogę wiedzieć, kogo Remilka uderzyła? Mnie, Chrisa czy Servisha?
Bestia miała 4,5 metra wysokości
Prawie sześciometrowa bestia
Powiem jedno. To poziom hard...
z domieszką normala. Dla niektórych.
@Sulej, chyba Chrisa xD a tym ''jednym z mężczyzn'', którego masz na celowniku jestem ja, tak? xD
>sesja Ex
JA TARZAN, TY JANE
Kurczę, nie dam rady pisać postów na kilkadziesiąt linijek, uwzględniających wszystkie okoliczności...
("Jeśli wiatr zawieje lekko na południe...")
Z drugiej strony jestem tutaj "z kontynuacji" - nie miałem zbytniego wyboru przy sesjach :\
Ignuss, uważaj na Metagaming, Emi umie czytać w myślach, więc wie jak na imię ma Kani, ale Kani nie wie jak na imię ma Emi, a Ty już od paru wypowiedzi w narracji napisałeś jej imię ;P [masło maślane modo = off]
>>3.1
Nie ogarniam, muszę przeczytać jeszcze raz od początku całą sesję xD
Wymieniłem jej imię, żeby było wiadomo, o kogo chodzi. On sam jeszcze w żadnej wypowiedzi go nie użył.
Spoko, tylko chciałem się upewnić czy o tym wiesz, żeby nie zaatakowała nas jakaś podziemna lodówka :P
@Ekkusu, widzę że od czasu do czasu czai się tu Kesim(kitsune) :> Pewnie chce się dołączyć do jakiejś sesji ^^
@Ekkusu, widzę że od czasu do czasu czai się tu Kesim(kitsune) :> Pewnie chce się dołączyć do jakiejś sesji ^^
Mój ziom. Doczepi się go gdzieś, spokojnie.
JA TARZAN, TY JANE xD masz jakieś preferencje co do imienia roślinki, czy mogę sobie wybrać?
Wybieraj
Chciałbym dołączyć. Jest jeszcze możliwość dołączenia do jakiejś istniejącej sesji, czy trzeba czekać na następną? Myślałem o 3.1, na przykład.
Karta postaci:
Imię: Mercurius
Nazwisko: von Suzumien
Rasa: Człowiek
Moc: Manipulacja zimnem/Magia lodu
Wiek: 27
Miejsce zamieszkania: Makai, Lodowe Pola
Opis wyglądu: Jego główne cechy to srebrne włosy średniej długości, niebieskie oczy i średni wzrost. Nosi czarny płaszcz, szarą koszulę i czarne sztruksowe spodnie. Czasem ubiera się na biało, zwłaszcza gdy planuje cięższą walkę wymagającą dobrego kamuflażu.
Charakter: neutralny zły, małomówny, dumny, ambitny, chciwy
Historia: Urodził się w zamożnej rodzinie w wiosce ludzi. Już od małego wyróżniał się swoim talentem w korzystaniu z magii wykorzystującej zimno. Jego rodzicom, z którymi nigdy nie był w dobrych relacjach, nie podobało się jego nadmierne zainteresowanie magią i jej destrukcyjnymi możliwościami. W wolnych chwilach opuszczał wioskę by ćwiczyć posługiwanie się swoimi zdolnościami na słabych youkai. Rodzicie nie akceptowali tych praktyk, zwłaszcza po tym jak znaleziono go w ciężkim stanie po walce z pewną wróżką. Młodego chłopaka szkolono ponadto w posługiwaniu się mieczem.
Gdy skończył dwadzieścia lat ożenili go z dziewczyną z innego wpływowego rodu. Jeszcze bardziej znienawidził swoją rodzinę. Rok po zaaranżowanym ślubie, po poważnej kłótni z teściami, zabił własną żonę i jej rodziców, po czym opuścił wioskę ludzi zabierając ze sobą swój miecz i pieniądze. Te drugie zapewniały mu utrzymanie na długi czas, lecz teraz, gdy był wolny i mógł skupić się na swoich ambicjach, chciał znaleźć miejsce, gdzie będzie mógł skuteczniej zająć się rozwojem swojej mocy. W tym celu postanowił udać się do Makai - krainy, która, jak kiedyś przeczytał, idealnie sprzyjała jego planom dzięki panującym tam ciężkim warunkom i środowisku wspomagającemu magię. Zbudował sobie schronienie na lodowych polach i żywił się głównie tym, co upolował podczas treningów.
Sześć lat minęło od kiedy zamieszkał wśród lodowych pól groźnej, demonicznej krainy, regularnie walcząc dla rozrywki z lokalną wiedźmą Mai, chyba pierwszą osobą, z którą dobrze się dogadywał. W wiosce ludzi już dawno przestano się przejmować urządzoną przez niego przed laty masakrą. Odpowiedzialność za ten czyn spadła na jego rodziców, którzy skończyli na szafocie, a ich posiadłość wpadła w ręce bandytów. Teraz, gdy stał się silniejszy, bez problemów odwiedzał wioskę w poszukiwaniu rozrywki i różnych przedmiotów.
Zaklęcia:
Walczy mieczem i posługuje się magią zimna na różne sposoby, między innymi osłabiając przeciwnika gwałtowną zmianą temperatury i warunków panujących na polu bitwy, zwiększając możliwości swojej broni, lub też po prostu ciskając we wroga lodem. Ułatwia sobie zbliżenie się do przeciwnika maskując swoje ruchy śnieżną zamiecią czy też posyłając w jego stronę pociski mające na celu odwrócić uwagę. Naturalnie, jako osoba mocno związana z tym typem magii, jest odporny na zimno.
Znak Zimy: ,,Styczniowa Noc"
Tworzy pędzącą w stronę przeciwnika śnieżno-lodową zamieć i zamraża otoczenie dostosowując je do swojego stylu walki. Zamieć rani i dezorientuje przeciwnika.
Znak Zimna: ,,Zero Absolutne"
Zaklina swoje ostrze tak, by emanowało potężną aurą magicznego zimna gwałtownie wysysającą ciepło ze wszystkiego, z czym się zetknie. Potrafi zamrozić niektóre ataki przeciwnika, dotyczy to jednak rzadkich przypadków, w których taki atak jest wyraźnie podatny na zamrożenie.
Znak Lodu: ,,Kryształowy Las"
Przywołuje multum wysokich lodowych kolumn wyskakujących z ziemi z dużą prędkością. Przy trafieniu wróg otrzymuje spore obrażenia i zostaje odrzucony. Mniej skupieni i nieprzyzwyczajeni przeciwnicy mogą mieć problem z dostrzeżeniem go wśród lustrzanych odbić w kolumnach. Rozpadają się one po krótkim czasie, gdyż do ich utrzymania potrzeba sporo energii. Mogą też zostać wcześniej zdalnie rozbite z większą siłą tak, by mogły ranić kogoś, kto znajduje się wystarczająco blisko, lecz jest to ruch ryzykowny (rani nie tylko przeciwnika) i kosztowny.
Czuję chłód od tej postaci.
Kolejny chłodny typ, obok Grimoire'a...
No i mojej Kyriel (pod względem mocy, charakteru zdecydowanie nie).
BTW, czy mi się tylko wydaje, czy przy ostatnim wyborze w 2.4 ta droga (wizyta u kuriera), to ślepy zaułek, czy to ja coś spaprałem :/?
@Sumizen
Średnio, sesja nawet nie zahaczy o Makai... przynajmniej nie mam takiego zamiaru. No i jaka wygodna historia... nah, okay.
@Critz
Jak trochę pomyślisz to sesja znacznie zostanie uproszczona za sprawą tego kuriera. Dla Ciebie oczywiście.
W Makai to ja nie wiem, kto chciałby schodzić, nawet Grimoire je omija.
A czemu historia wygodna? Raczej niewygodna, kurde, posadził się nasz Suzu w odległe miejsce.
Wygodna -> Uczył sie magii wbrew woli rodziców ale miał na to wyjebane -> Po swatach zabił rodzinę swej żony razem z nią i spierdolił do Makai i nawiązał kontakt z lodowym Youkai -> Zabili jego rodziców i dali se z nim spokój
To miałem na myśli mówiąc - wygodna.
[3.1]
Coś podwładni Szkarłatnego Diabła zaniemówili...
Czekam na Servisha.
Bo chyba jest jakas kolejnosc, tak mi sie zdjae.
Czekam na Servisha.
Bo chyba jest jakas kolejnosc, tak mi sie zdjae.
Nie ma takiej, gracze odpowiadaja bez kolejnosci (potem MG).
Czekam na Servisha.
Bo chyba jest jakas kolejnosc, tak mi sie zdjae.
Yep
@Sumizen
Średnio, sesja nawet nie zahaczy o Makai...
Przecież napisałem, że postać podróżuje do wioski ludzi w Gensokyo. W ogóle nie zakładałem, że akcja będzie się działa w Makai. Myślę, że dałoby się mnie jakoś sensownie wbić w tę sesję, jeśli oczywiście nie ma tam już, według Ciebie, za dużo osób. W każdym razie ładnie proszę. :<
Pomyśle. Ale jak widzisz na razie jest tam zastój, nad czym ubolewam... ewentualnie zawsze mogę wcisnąć do 3.2, ale jak Ci zależy na 3.1... najwyżej podniosę poziom trudności.
Mam pytanie, jade w Niedziele w góry aż do Czwartku i czy dało by sie zastopować sesje 3.1 albo niech ktos zagra za mnie?
Mam pytanie, jade w Niedziele w góry aż do Czwartku i czy dało by sie zastopować sesje 3.1 albo niech ktos zagra za mnie?
Będe w takim razie kierował... ewentualnie jak jest jakiś chętny to prosze uprzejmie. Wiesz może co z Servem?
Pomyśle. Ale jak widzisz na razie jest tam zastój, nad czym ubolewam... ewentualnie zawsze mogę wcisnąć do 3.2, ale jak Ci zależy na 3.1... najwyżej podniosę poziom trudności.
Fakt, zastój jest całkiem poważny i niezapowiedziany. Zależy mi jednak na 3.1 zarówno ze względu na tamtejsze wydarzenia, jak i na osoby biorące udział w tej sesji. Jeśli potrzebujesz kogoś do 3.2, to tam też chętnie dołączę, jeśli można to zrobić nie rezygnując z 3.1.
Co do mojej frekwencji, mniej więcej 2 dni w tygodniu jestem w pracy od 9 do 21 (jutro i sobota, na przykład), ale mam tam internet, który czasem działa, a czasem nie. W tej drugiej sytuacji i tak zaglądam rano i wieczorem. W pozostałe dni jestem aktywny mniej więcej od południa do 3-4 w nocy. inb4 rozgadałem się :<
Nie no, spoko, jak będę mógł to Cię gdzieś walnę... acz postać takiego Kes'a to już wiem jak tam walne... będzie tam tłok...
Nie no, spoko, jak będę mógł to Cię gdzieś walnę... acz postać takiego Kes'a to już wiem jak tam walne... będzie tam tłok...
za dużo ludzi, odbiorą nam całego expa :/
Od dłuższego czasu gapimy się na Wilkołaka.
Chyba zaczynam być znudzony. Odwrócił się w strone nieznajomego z monoklem.
- Ty jesteś Chris? Powiedz proszę, dlaczego wszystko wokół nas zamarło i trwa tak od dwóch dni?
Ok jestem, teraz będę się tłumaczył:
Nie, niestety nie umarłem, moja nieobecność była spowodowana problemami technicznymi nie zależnymi od mnie, ale już powinno być w porządku. Odpisy dam za ok. 4 godz.
Luz Serv, nie opuszczaj nas tak nagle więcej ;_;
Naprawdę bardzo mi przykro, ale pewna Pomarańcza się nad mną znęca ;_; mam nadzieję, że nic takiego się więcej niestanie...
No spoko, w razie czego wiemy gdzie wysłać pogróżki...
Sesje... <3
Wychodzę do marketu, będę za... najpóźniej o 18. Jutro jadę do Zgierza na cały dzień... ale może uda mi się od czasu do czasu odpisać. To tak dla waszej informacji.
HERUBIM has sad
Dobra ;_;
@Chris, będziesz robił jeszcze odpisy przed wyjazdem? Niedziela jest za dwa dni ^^
Niedziela jest za dwa dni ^^
Łojej, a ja myślałem, że to dzisiaj... tak czy siak, czekam na ojca, więc jeszcze przed 18 trochę posiedzę. Jak się poszczęści/będzie pechowo to będę dzisiaj cały dzień.
Twoja roślinka ma niesamowity fart, skoro trafiła kogoś kogo umiejętnością jest zauważanie poruszających się przedmiotów xD
http://en.touhouwiki.net/wiki/Perfect_Memento:_Star_Sapphire (http://en.touhouwiki.net/wiki/Perfect_Memento:_Star_Sapphire)
Twoja roślinka ma niesamowity fart, skoro trafiła kogoś kogo umiejętnością jest zauważanie poruszających się przedmiotów xD
http://en.touhouwiki.net/wiki/Perfect_Memento:_Star_Sapphire (http://en.touhouwiki.net/wiki/Perfect_Memento:_Star_Sapphire)
Roślinka się nie rusza i jest niewyczuwalna? nie łapię
Nie, postać Ekkusu jest humanoidalną roślinką i rzuciła kamieniem w Star Sapphire i trafiła, choć nie powinna, bo Star Sapphire ma umiejętność wykrywania ruchu ;P
Chyba to zmienię xP
ed. zmienione, ale efekt ten sam ;]
A ja kombinuję z odpisem. Bo zastanawiam się, co by było, gdyby potraktować tytuł sesji dosłownie... Ale wtedy w najgorszym wypadku straę duszę, ciało czy w inny sposób utracę postać... :/
Z drugiej strony if "It's only fun if they run" to czyżby "If they are not running, there is bored" i sesja się zakończy sukcesem?
Z tego powodu lekkie oczekiwanie z postem z mojej strony
Phor, jak się będziesz za bardzo ociągał to potraktuje to tak, jakby i twoja postać spędziła trochę za dużo parę cennych sekund na zastanowienie się...
A ja nie piszę postów jakby moja postać wiedziała o co kaman... ona nic nie wie, to i "ja nic nie wiem"
Dałoby radę jakoś mnie wbić do niedzieli/poniedziałku? Nie ponaglam czy coś w ten deseń, bezczelny nie jestem. Pytam bardziej kontrolnie. ;)
Postaram się ogarnąć, może was wrzucę do którejś z tamtych sesji, może od razu zrobię nową. POMYŚLĘ.
Dobrze, że nie ja jestem MG.
Phor, pisz kurde.
Chris, nie czekaj na swoją kolej
Dobrze, że nie ja jestem MG.
Ja na razie prowadzę jedną sesję, a i tak ledwo się wyrabiam. Ekkusu to chyba jakiś cyborg, skoro potrafi prowadzić 4 sesje + swoją postać ^^
Dobrze, że nie ja jestem MG.
Lata praktyki. Mogę Ci podesłać forum, gdzie pisałem posty na pół strony A4 w 10 minut, tak się wyrabiałem... ale to stare czasy... no, nie będę sie tak przechwalał bo mnie Dev zaraz zripostuje ;p
...ale sesja mi sie podoba. Gdyby tylko posty były częściej to by było super ;D
Postaram się ogarnąć, może was wrzucę do którejś z tamtych sesji, może od razu zrobię nową. POMYŚLĘ.
Dzięki. Taka nowa sesja to wiadomo mniej więcej z kim by była? Skoro poruszasz ten temat, to zakładam, że są jacyś chętni? :P
Poczeka, poxczeka, poczkea.
Właśnie poczytałem sobie sesje Herubima...
Yuuka -> Herubim -> Gwałt + Bondage + Bicie paskiem = WTF?
Poczeka, poxczeka, poczkea.
Właśnie poczytałem sobie sesje Herubima...
Yuuka -> Herubim -> Gwałt + Bondage + Bicie paskiem = WTF?
...nie czytałem jego sesji, powinienem?
Nie ma tam Flan ; p
@Chris
Nie, nie byłem u Sanae ;P
Może się przebrała?
Sanae is a good *wstaw co sobie chcesz*.
XD
Chris, rób odpis xP
>EXSesja
DZIE TENTAKLE? xD
Stwor idzie do wioski ludzi. Griomoire ma wyjebane na ludzi.
Ale uderzyl siostre jego siostry. Bedzie wpierdol.
>EXSesja
DZIE TENTAKLE? xD
DZIE ODPIS?
ZARA
Jaki okres czasu dzieli sesję 3.2 od 2.4? Żeby nie było, że Smoku albo Critz zrobią coś przez co mi i Ignussowi się oberwie ;p
Jedno z drugim nie będzie miało związku, a 3 jest po 2, so...
ej no, Sanae jest grzeczną dziewczynką, robi to co chcesz... ;]
DZIE SULEJ?
W sesji u Heruba odpisze jak wytrzeźwieje. Sorry, do swojej postaci nie musze tak myśleć.
*robi poker fejsa, popijając swoją herbatkę*
Ej, to ja dzisiaj chlałem z Vikingami =.=
Mnie nazwali na przystanku Jezusem, więc było nieźle. A znajomy zaczął zapuszczać brodę... SAKCESUU!
Miśki, a ta 1.1 kończycie ? Bo tam pajęczynami zarosło...
Ta sesja jest martwa ;p
Sama nazwa wskazywała że sesja szybko umrze...
AFKerzy - Pamiętaj, że to może przydarzyć się również Twojej sesji...
Po prostu czekamy na GMa, aż odpisze xD
MG akurat teraz odpisuje bardzo szybko ;p
MG musi się zmobilizować... w końcu. Wololo.
MG musi się zmobilizować... w końcu. Wololo.
Ja się cieszę, bo nasz MG akurat odpisuje bardzo szybko - jak tylko są odpowiedzi wszystkich uczestników, to jest i jego.
MG ten sam, tylko motywacje inne...
Ale są jeszcze uczestnicy chętni. Co prawda, w pojedynkę będzie to trudniejsza sesja, ale... :P
MG ten sam, tylko motywacje inne...
Mowilem o innym forum zupelnie.
Odnosnie sesji, mowiac o zjawach mialem na mysli wir duchow, krazacy wokol nas.
Kurde, prowadzenie sesji forumowych to naprawdę ciężka sztuka, wolę MGować na żywca xP
Tak czy siak danke, mam nadzieje, że trochę z tego radochy miałeś. Jak coś to na następne razy jestem chętny...
Też mam nadzieje, że choć trochę Ci się podobało ;p następne razy na pewno będą, ale niech teraz prowadzi Dev, ja poczekam ^^
MG ten sam, tylko motywacje inne...
Odnosnie sesji, mowiac o zjawach mialem na mysli wir duchow, krazacy wokol nas.
I ja odpisując miałem je na myśli... a jeśli można wiedzieć, to o jakim forum mówisz?
I ja odpisując miałem je na myśli... a jeśli można wiedzieć, to o jakim forum mówisz?
Stare dzieje, juz zreszta nie istnieje. Fantasci generalnie.
Standard. Ale jak ktoś chciałby sprawdzić swoje siły jako MG - proszę uprzejmie.
Czy Chris nas opuscił w 3.1? Jesli tak, to czy jest to jakos fabularnie wyjasnione?
Pytanko odnośnie sesji 3.1
Jestem niedaleko głownej akcji czy już w niej samej?
---------
Kurczę, myślałem że na zaskoczenie osoby z drużyny Rumia coś wyjaśni, dlaczego to duch x|
Czy Chris nas opuscił w 3.1? Jesli tak, to czy jest to jakos fabularnie wyjasnione?
Nie wydaję mi się, Chris jest do czwartku w górach, a Ranal jest aktualnie NPC stojącym gdzieś przy Remilii.
Pytanko odnośnie sesji 3.1
Jestem niedaleko głownej akcji czy już w niej samej?
W bezpiecznej odległości
Zrobilem takie cuś, moze się przyda. Nie brałem pod uwagę Afkerów.
[ZAKOŃCZONA] - Sesja zaliczona
[TRWA] - Trwająca sesja
[NIEZALICZONA] - Sesja przerwana lub gracz został wyłączony podczas jej trwania, otrzymując jedynie połowę expa
Imię
1. Saito - 1.2 2.2 3.3 ( na dodatek fhui przepakowany, nawet sam Poo Jan miałby z nim problemy ;) )
2. Kani - 1.2 2.1 3.2
3. Jacob - 1.2 2.1 3.1
4. Tetsuya(Phor) - 1.1 2.3 3.1
5. Ranalcus - 2.1 3.1
6. Bezimienna Alura Une - EX1.1
7. Toshiaki - 2.4
8. Cristiano - 2.4
9. Grimoire - 3.1
10. Emilia - 3.2
X. Mercurius - brak
X. Kiminari - brak
X. Kyriel - brak
Czo?
ale jak to?
Ale co jak to? Normalnie ;P
1. Saito - Tworzenie konkretnych przedmiotów bojowych "instant", dodatkowy stol w Kartach zaklęć (SZrób w końcu jakieś)
2. Kani - Podobnie jak wyżej, dodatkowy slot.
3. Jacob - Zatrzymanie czasu na 3-4 sekundy na kompletnym luzie, co stwarza konkretne bojowe zastosowanie.
4. Tetsuya(Phor) - Skok jakościowy Kart Zaklęć o jeden.
5. Ranalcus - Ładniej sie uśmiecha
6. Bezimienna Alura Une - ...ja to zostawię Servish'owi do przemyślenia
A w przypadku reszty to zobaczymy jakie upgrade'y.
Oł yea, jeszcze jakieś 5-6 sesji i będę może mógł zatrzymać czas na sekundę xD
5. Ranalcus - Ładniej sie uśmiecha
*zgon*
Zatrzymanie czasu na 3-4 sekundy na kompletnym luzie, co stwarza konkretne bojowe zastosowanie.
Nosz kuźwa, zatrzymywanie czasu na 3 sekundy instantowo co jakieś... pół minuty-minutę? I nie mów mi teraz, że to postać Heruba jest prze uber... a w międzyczasie możesz robić swoje blinki.
O shit, źle przeczytałem i myślałem, że chodzi o dodatkowe 3 sek do spowalniania, a nie zatrzymanie xD
Dobra, spoko.
Chyba Ignussowi zaczyna brakować czasu na sesje ;P
Póki co nie mam o czym pisać, bo zaczęły satori gadać o sobie. Co się będę wpierniczać.
4. Tetsuya(Phor) - Skok jakościowy Kart Zaklęć o jeden.
Wszystkich czterech ścieżek (w tym jednej w trakcie robienia)? Czy tylko tych najczęściej wykorzystywanych?
A - jakby była możliwość, chcę dowiedzieć się o przyroście mocy o 1 w trakcie sesji (np. chcę wywołać kartę, jednak czuję w sobie więcej mocy niż wytrzymuje karta. I efekt przeskakuje na 2 poziom)
@Ignuss, ale Emi ma na nich wyjebane xD Zabierz nas stąd, jak chcesz ;]
A właśnie. Jutro mnie nie ma, bo jadę na jednodniową wycieczkę i wracam koło 20.
1. Saito - 1.2 2.2 3.3 ( na dodatek fhui przepakowany, nawet sam Poo Jan miałby z nim problemy ;) )
2. Kani - 1.2 2.1 3.2
3. Jacob - 1.2 2.1 3.1
4. Tetsuya(Phor) - 1.1 2.3 3.1
5. Ranalcus - 2.1 3.1
6. Bezimienna Alura Une - EX1.1
7. Toshiaki - 2.4
8. Cristiano - 2.4
9. Grimoire - 3.1
10. Emilia - 3.2
X. Mercurius - brak
X. Kiminari - brak
X. Kyriel - brak
Odnosząc się do tego posta i do nowego wątku (imo całkiem dobry pomysł) - dlaczego osoby bez sesji mają X zamiast numerka? Skoro Phor był w 1.1, a Saito nie, to zakładam, że nie chodzi o kolejność pojawienia się w akcjo, więc po co te X zamiast 11, 12 i 13? :<
Postaci są poukładane w zależności ilości zaliczonych sesji. Właściwie Saito powinien mieć tyle samo expa co Jacob i Kani, ale w sesji 2.2 był sam, więc uznałem, że jest wyżej niż my... ale to już leży w kwestii MG ;)
6. Bezimienna Alura Une - Większy skill w rejpieniu przy pomocy tentakli, więc już nie łamie kości, gdy kogoś przenosi. Szybsze leczenie ran, początki aktu komunikowalnego z ludźmi.
WUT? Sprecyzuj...
No... Twoja roślinka zaczęła się zadawać z ludźmi, a wcześniej ich unikała ;P
Postaci są poukładane w zależności ilości zaliczonych sesji. Właściwie Saito powinien mieć tyle samo expa co Jacob i Kani, ale w sesji 2.2 był sam, więc uznałem, że jest wyżej niż my... ale to już leży w kwestii MG ;)
No ale wiesz, postacie bez sesji po prostu są najniżej, te X nadal są dziwne, przecież można być w tym wypadku na przykład na ostatnim, trzynastym miejscu. Ofc nie żeby mi coś przeszkadzało, z ciekawości dociekałem. :<
Also:
dodatkowy stół w Kartach zaklęć
To nie była po prostu pomyłka? Nie powinno być "slot"?
Dałem X, żeby nie było, ze ktoś się zacznie awanturować o 13 miejsce ;P slot - stół? Nie wiem, raz spotkałem się ze słowem stół w polskim tłumaczeniu jakieś starej gry, ale niech będzie slot xD
Potem będą sztućce i obrus... i może nawet jedzenie!
ktoś się zacznie awanturować o 13 miejsce ;P
Śmiechnąłbym. ;3
Uwierz, nie pierwszy raz coś takiego by mi się przytrafiło ^^
Potem będą sztućce i obrus... i może nawet jedzenie!
DZIE HERBATA?
Oh U
Orginal Chara, czy z animu?
Z jakiego RPG?
a ta druga wyglada jak asa z shuffle w cosplayu xD
Hugnąłbym Wizardkę...
Postać in the making:
http://imageshack.us/photo/my-images/84/8dea67b29afb6a46cfc9dcc.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/84/8dea67b29afb6a46cfc9dcc.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/829/384e452240abf6fdd62ea9d.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/829/384e452240abf6fdd62ea9d.jpg/)
Fappable?
SIR YES SIR!
No i dzie ta postać? Ja obrazka szukałem jak już miałem charakter, moce i mniej-więcej wygląd, a nie na odwrót xP
Postać in the making:
http://imageshack.us/photo/my-images/84/8dea67b29afb6a46cfc9dcc.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/84/8dea67b29afb6a46cfc9dcc.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/829/384e452240abf6fdd62ea9d.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/829/384e452240abf6fdd62ea9d.jpg/)
Fappable?
Czy mam fapnąć w obecności komisji, by to potwierdzić?
Sulej, nie musisz. Możesz na osobności, ale przynieś dowód.
@Ignuss Panie, zabierz Pan nas z stamtąd zanim Koishi zeżre Emi o.O
@Ignuss Panie, zabierz Pan nas z stamtąd zanim Koishi zeżre Emi o.O
KOISHI GDZIE
ZMIANA: Przejrzalem "Green-eyed...". uwagi:
- żadko
- znowu mamy normalną i rozmawiającą jak zdrowa psychicznie Koishi. Otwartą i sympatyczną. Gdzie jest ta zamknięta i spaczona psychopatka, ktorą z Tami uwielbiamy?
No i dzie ta postać? Ja obrazka szukałem jak już miałem charakter, moce i mniej-więcej wygląd, a nie na odwrót xP
Wygląd czasami podsuwa naprawdę fajne pomysły :3
@Ignuss Panie, zabierz Pan nas z stamtąd zanim Koishi zeżre Emi o.O
ZMIANA: Przejrzalem "Green-eyed...". uwagi:
- żadko (zdarza się w pośpiechu...)
- znowu mamy normalną i rozmawiającą jak zdrowa psychicznie Koishi. Otwartą i sympatyczną. Gdzie jest ta zamknięta i spaczona psychopatka, ktorą z Tami uwielbiamy?
Wezmę to pod uwagę, ale cóż... jak chcesz dodać coś od siebie - zrób własną sesję. Nie bronię przecież.
EDIT
This backfired, since she gained the ability to read and manipulate people's subconscious, an even greater ability. However, she also became much more carefree as a result, and didn't mind as much.
Thanks to her subconscious ability, she managed to reach the Moriya Shrine atop of Youkai Mountain, around the same time the Heroine decides to pay a visit to the Gods in the Mountain in the game's Extra Stage. After this encounter, however, Koishi regretted having closed her third eye and became curious enough to want to start actually meeting people.
Czyli... to co przedstawiłem nie różni się tak bardzo od tego co zostało zawarte w wiki. Zatem jeszcze mojej wizji postaci mogę bronić czymś innym niż fan-fiction... ale psycho-Koishi tez mi sie podoba.
IGNUSS, ZABIERZ NAS STAMTĄD ZANIM KOISHI ZMIENI SIĘ W PSYCHOPATKĘ o.O
Ignuss to kierowca autobusu czy co?
TAK
A tak na serio: nie, po prostu moja postać jest aktualnie ''zakłopotana i nie chce wyjść na niegrzeczną osobę'', a postać Ignussa jest bardziej asertywna ;P Ale już nieważne, Satori nas własnie wyrzuciła xD
Odnośnie Koishi, to extra z nią powinno wyglądać jakoś tak:
Koishi Hell (by puremrz, Touhou Danmakufu) (http://www.youtube.com/watch?v=iivVoqUO3_0#ws)
zwłaszcza od 3:00
Choć trudno pokazać formatowanie mózgu w formie danmaku.
Ja wyrażenie "carefree" rozumiem tak, że przestała widzieć innych ludzi jak ludzi, przestała ich słyszeć, w tej chwili jest carefree - beztroska - wyjebane na 100%. A, w oficjalnym profilu jest, że wchodzi i wychodzi z posiadłości, błądzi bez celu, nie ma z nią kontaktu, więc zrozumiałem, że jest dzieckiem z zaawansowanym autyzmem.
Odnośnie mojej postaci - Astro/Ekkusu/panie MG, czuję złą przyszłość, bo nie mam w okolicy źródeł zasilania, najwyraźniej nie mogę zaszkodzić w żaden sposób bestii i jeszcze mi dorzucasz, że jestem wyczerpany. a może nie jestem? :p
Podoba mi się... aczkolwiek Koishi cały czas była u siebie... i nie "bawiła" się w ten sposób z ludźmi jak na powierzchni... zobaczymy zreszta... whatever... wololo
W następnej sesji cem być w teamie z Heru >.>
Po czo, ja jestem bardziej do walki niż do dochodzeń/zagadek ;P
No właśnie ;P A my mamy do ubicia 10 metrowego wilkołaka ;>
Srebrem go?
Nie działa xP To jest uber-wilkołak.
... to sie mija ze wszystkimi systemami...
Przyszpilcie go do ziemi
To Gensokyo, tu logika nie panuje ^^
Sulej próbował go przyszpilić swoimi igłami, ale również się nie udało.
Swoją drogą, śmiem podejrzewać, że on ma związek z Sayą(wilczyca z 1.2) ;P
10 Metrowego wilkołaka...
Przyszpylić...
Igłami...
Igłami
Nochybanie.jpg
Ej, on na razie ma god mode, próbujemy wszystkiego xD
Czyżby skrypt? >;3
Nom, chyba xD
Zresztą to i tak nam gdzieś teraz spierdzielił, a ja mam na głowie sukkuba(długa historia...)
Oke Phor dał odpis
*pisu pisu*
Ja u siebie walcze o życie :( SA all over again!
*czytu czytu sesja 2.4*
W 2.1 Chris wypadł z sesji, bo Shou przebiła go włócznią, więc uważaj xD
No, staram się, ale te wszystkie suki same mnie atakują. nawet się ukryłem pod postacią cholernego worka :(
Kurde, zaczynam być taką Akyuu ;<
Wilkołak powiadacie...
Duch w kształcie wilkołaka? ^^
Jak będziecie grzeczni to sie może dowiecie
Nieogolony Pudzian?
hm... To MUSI mieć związek z Keine, bo o niej było na początku.
Ale to raczej nie jest exKeine, tak myślę. To może być... DUCH ZEMSTY!!
to oczywiste!! Zniknie dopiero wtedy, gdy dokona się jego zemsta! Więc wyjebane, idziemy na herbatę, potwora i tak byśmy nie zatrzymali, za to sam zniknie zaraz po wybiciu tengu.
Świetny pomysł, Jacob i tak ma na niego wyjebane, bo to Remi go wywlokła z łózka xD
Ale że wszystkie tengu wybije? Jak go nie powstrzymacie, to się Kreton fochnie.
Jeśli to duch, to niech Reimu się nim zajmie, my poczekamy ;PP
Jeśli to duch, to niech Reimu się nim zajmie, my poczekamy ;PP
...kto ma telefon do Mimy?
Jeśli nawet nie załatwi tego ducha, to będę mógł się śmiać z Herubima, że najsilniejsza wg niego Mima przegrała.
Jeśli to duch, to niech Reimu się nim zajmie, my poczekamy ;PP
Jeśli nawet nie załatwi tego ducha, to będę mógł się śmiać z Herubima, że najsilniejsza wg niego Mima przegrała.
A może lepiej po Flan? Bym jeszcze dodał do tego dał pewien obrazek, ale to nie dział +18... no i chyba animality jest zabronione ; p
@Sulej
(http://images.cheezburger.com/completestore/2010/10/5/725c51d2-d5ed-41ee-bbae-960c2cf9357f.jpg)
also
Pokwestionuj kiedyś przy mojej postaci Mimie...
(o ile twoja postać o niej wie) to będziesz miał nieciekawie...
Hm? Mówiłem do Remilii, to dlaczemu ''ona'' się odezwała? ;p i wiadomo w którą stronę udał się... to coś? Sulej w swoim odpisie napisał coś o Górze Youkai, ale w odpisach MG nie widziałem o tym wzmianki ;X
-Oh oh, ja ja!-Zgłosiła się Rumia. Dopiero teraz cała grupa zwróciła uwagę na wróbla i małą Youkai-Poleciał w stronę góry Youkai!
Może stąd. A odezwała się bo taki miała kaprys
Zniknie dopiero wtedy, gdy dokona się jego zemsta! Więc wyjebane, idziemy na herbatę, potwora i tak byśmy nie zatrzymali, za to sam zniknie zaraz po wybiciu tengu.
Miło Sulej, że dalej chcesz mnie uśmiercić. (odwołanie do sesji 3.2) Też tam byłem ;>
Tym mi Serv lepiej powiedz, czy Emi sie wygadała z Kanim
No już dawno
Właściwie to oni nie maja z sobą o czym rozmawiać ;p
Chyba smutnę.
Ja nie mam o czym za bardzo rozmawiać. Ona i tak wszystko mi czyta. Jak nie ma żadnych sprzeciwów z jej strony, to możemy iść dalej.
Dlaczemu? ;_;
Ona i tak wszystko mi czyta.
Taa ;3
Wszyscy majo wyjebane na Yakupuf, to Yakupy majo wyjebane na resztę teamu AKA nakurwiam w jednoosobową armię.
*pisu pisu*
Chwała Pani Mimie
Heil Mima-sama!
Да здравствует Мима!
Jak Malysz wytrzymuje z tą Parsee, ja nie wiem >.>
Toshiakiego zaatakowała ot tak, a Emi przez nią się struła ;<
Hmm Ekkusu, trza bedzie sie kiedyś styknąć na jakąś sesję w realu ;3
Będzie rzygać?
Hmm Ekkusu, trza bedzie sie kiedyś styknąć na jakąś sesję w realu ;3
Na razie jestem otwarty na sesje dla mojej roślinki
Czyzby zaczelo ci sie nudzic prowadzenie?
Osz Ty xD
Nie, niestety nie.
Czyzby zaczelo ci sie nudzic prowadzenie?
Nie tyle co zaczęło mnie nudzić prowadzenie, co ja też chciałbym trochę pograć ; p
Znam ten ból xD
w sensie głód sesji xD
Znam ten ból xD
w sensie głód sesji xD
Mam postawić tabliczkę "Nakarm MG"?
Możesz ;]
(http://img804.imageshack.us/img804/8803/tabliczka.png)
Śmiechłem xD
Bawwwww
orginal picture need!
Exchange? ;]
joke OFC
Jestem.
Specjalnie dzień wcześniej.
Aż się czuje zaszczycony
A Yakup Cię i Remilie zostawił samych, no cham jeden, no...
Poziom sesji u mnie wzrósł do lunatic....
>.>
Heh, łatwiej jest naparzać wielkie Youkai, co?
Mięśni łatwiej jest używać, niż umysłu ;3 Choć ja wolę to drugie ;p
Ja tam wole cycki... erm... znaczy tak, też umysł... -///-
Panie, co Pan xD Rób Pan odpis, chyba że chcesz dalej być NPC ;P
Chyba troche jestem zagubiony.
Moze mi ktos powiedziec co robimy bo ja juz nie wiem?
I gdzie ja w tym wszystkim jestem?
Już streszczam - po wyeliminowaniu jednego wróbla (Mystii) z gry wilkołak skoczył na pole. Tam rozpieprzył dom tengu-kuriera, i po osłabieniu całej drużyny duchami-zjawami, zaczął miażdzyć wyżej wymienionego pseudoptoka. Do akcji jednak wkroczył sukkub Jacoba, który został qwybity z równowagi i go puścił. Została oddana seria w stronę wilkołaka, po której on uciekł w stronę góry youkai. Jacob spieprzył do biblioteki dzięki swemu wydłużoinemu blinkowi, a potem Paranoia wyjaśniła, że ten wilkołak to duch zemsty i zatłuczenie będzie możliwe dopiero po dogadaniu się z przyzywającym. Finito...
...a exKeine ze zjawą rozwaliły dom postaci Kesa.
Do tej pory nie czytalem starszych sesji, zeby nie bylo, ze wiem cos, czego postac nie wie.
Ale jak patrzę na listę npc i ich wzajemne powiązania, to zapewne powinienem.
Nie wiem jakim cudem, ale Sanae mnie zaraz dorwie napewno :(
Da radę się stąd wyrwać, spoko
zupełnie nie czytam co pisze Critz, mam więcej niespodzianek w ten sposób
Przesrane, Smoku xD Jacob musi się jeszcze policzyć z Kuroi, bo przez niego musiał wyłazić z biblioteki(w pierwszej sesji), of korz jeśli skuma, że to on ;P
Chris, to jest piękne xP
Ale chyba się nie uda, niestety ;<
Badz optymistą.
Szczęście nie rozum.
XD
Chris - "Kasza-nowa"
*Ziew*
Nudno tu...
Zamawiał Pan 1 Gigantycznego ducha/zjawe/wilkołaka na wynos?
No. Panie Sulej, czekamy ;> Ale wygląda na to, że wystarczy dać łomot EXKeine i do domciu. Chyba, ze Paranoia o czymś zapomniała...
Ale chwila - ExKeine tylko zawiniła lisicy. Nie mamy informacji, by posądzać ją o nasłanie duchowilkołaka ;p
Dzie Ekkusu, ja chce sesje! D:<
Dzie Ekkusu, ja chce sesje! D:<
Ewoluował w Astrophela.
Sukkub podszedł do Ranalcusa. Położył mu czubek szpona na czubku nosa, i powiedziała słodkie i soczyste...
-Ssssssssspierdalaj...
No tak... to było do przewidzenia xD
ExKeine nie jest jednak naszym celem ^^
Miałem jeszcze opcję nr 2, ale miałby po tym rozwolnienie więc...
Powoli zaczynam się bać tego, czo jeszcze masz w zanadrzu. Mały burdel się zrobił, ni ma co O_o.
3 pomysły na sesje, z czego jeden wymaga zasięgnięcia szerszej wiedzy z mitologii egipskiej
HAHA, Bogowie mnie ścigają.
Kanako cie goni?
Niet, Suwacko i Sanae(+Critz)
Biegnij! Biegnij ile sił! Och, moment... przecież jesteś workiem xD
Nie muszę biegać, ktoś robi to za mnie [/leń]
Amon połknął swoją spermę i stworzył świat?
....czy przypadkiem świat nie powstał z jego spermy?
Biedny Amon. Albo mieszkańcy tego świata, jeśli jest on mniejszy od Amona.
Patrz, fapniesz i suddenly- świat
Patrz, fapniesz i suddenly- świat
Czy fapmaterial ma wpływ na to, jaki świat powstanie?
W sobotę mnie nie będzie do późnego wieczora/nocy, jak coś. W niedzielę może rano i wieczorem. Czekam ciepło, aż coś naskrobiecie :3.
Wpierdalaj owoce, a świat będzie słodki.
Czy jak teraz fapłem do Orin, to stworzę świat pełen kotków z taczkami?
Jest zbyt słodka i za dobra jak na bycie złą
Jest zbyt słodka i za dobra jak na bycie złą
Youmu też taka jest, a zabiłaby nas bez mrugnięcia okiem, imo.
Co za zimna sucz ;X Moja Emi jest neutralnie dobra, więc jestem ciekaw wspólnego spotkanka
Inb4 Emi x Nedace yuri pairings
xDD
Jest zbyt słodka i za dobra jak na bycie złą
Youmu też taka jest, a zabiłaby nas bez mrugnięcia okiem, imo.
Was, a nie mnie ^^
^
SRYSLY?
Tak, bo yumoe jest koffana ^^
also
ty odpisuj lepiej dziadu ty!
Badass Sakuya is badass
Tworzenie wrogich stosunków miedzy Saishim a Jacobem in progress <3
Doceniam Twój optymizm, ale to nie jest tutaj ważne. Sęk w tym, że takie właśnie są te loli, słodkie i z pozoru dobre a tak naprawdę wystrzelą w Ciebie serię pocisków lub wyprują flaki z byle powodu.
Oj tam oj tam
Woah, sesja dla roślinki( i chyba dla Nedace, ale opis wyglądu mi cosik nie pasuje) oO może w końcu się nauczę prowadzić tego typu sesje ;3
Doceniam Twój optymizm, ale to nie jest tutaj ważne. Sęk w tym, że takie właśnie są te loli, słodkie i z pozoru dobre a tak naprawdę wystrzelą w Ciebie serię pocisków lub wyprują flaki z byle powodu.
Nie fapiłem od trzech dni. Miejże litość...
Sulej wrócił, może pisać.
Nie fapiłem od trzech dni. Miejże litość...
Dopóki nie wiedzą, że do nich fapiesz, powinno być ok. :<
Odnośnie mówienia o Grimoirze "chłopak": z wyglądu 35 lat, gdyby nie trupioblada cera.
Strasznie stary jak na kogoś, kto bawił się z ok.10 letnia dziewczynką xD
Mówienie ''chłopak'' u mnie się przyjęło kiedy, gdzieś w 1.2 ktoś powiedział tak określając postać Herubima ;P
Wspominano coś gdzieś o mnie?
Wyglądu mam jakieś 20 lat
Strasznie stary jak na kogoś, kto bawił się z ok.10 letnia dziewczynką xD
Mówienie ''chłopak'' u mnie się przyjęło kiedy, gdzieś w 1.2 ktoś powiedział tak określając postać Herubima ;P
498letnią, o ile się nie mylę.
Dobra, powiedzmy, że Saishi był w wieku Sulejmana, jak ją spotkał. I trochę go potrzymała w swojej piwnicy, w międzyczasie Reimu uczyła się ujeżdżać żółwia, to więzienie mogło trwać bardzo długo, jak pisałem.
ty odpisuj lepiej dziadu ty!
SPARING?!
(http://img94.imageshack.us/img94/220/samplebc4210984ff302c50.jpg)
Bawwwww
Yumoe zrobi salatke z ogorkow!
A potem umrze z powodu bakterii coli ^^
BRUD TO MY! JESTEŚMY Z BRUDU IDZIEMY DO BRUDU!
Ekhem... coś zrobię i poodpisuje
A czemu właściwie idziemy do bruru?
btw.
To wszystko i tak przez kiełki soi
>3.1
Odpowiadać Wy afkery jedne!
>3.1
Odpowiadać Wy afkery jedne!
Phor pobił rekord krótkiego odpisu w sesji.
Od 2 dni sobie lecę, a Wy siedzicie w krzakach ;P Może Chris zapomniał? Ktoś mu może przypomni, czo?
also, Panie Kesim goń tego ducha, w końcu rozpierdzielił Panu dom xP
Jestem z natury leniwcem i czekam aż reszta poodpisuje bo mnie się nie chce do czasu, aż nie zostanę zmuszony xP
A poza tymi Kimi nie pogoni ducha bo to psowaty, a robotnika do odbudowy ma już w pobliżu.
mnie się nie chce do czasu, aż nie zostanę zmuszony xP
Brzmi trochę tak, jakby to nie była zabawa. :<
Cóż, nie miało to zabrzmieć w ten sposób xP No nic, w każdym razie chodziło mi o zwykłe odczekanie na resztę coby specjalnie nie oczekiwać odpisu Ekku w ciągu najbliższych x minut xP
Ekkusu wrócił!
Odpisy!
;3
Mam tylko nadzieję, że mieszkańcy SDM nie spróbują mnie zaciągnąć do siebie znowu, ani nic takiego. Nie miałem tego w planach.
Nie martw się, ja na pewno nie ^^
also, nienawidzę labiryntów....
Zawsze można spróbować starej metody na trzymanie się ciągle jednej ściany.
Tej co zaraz nas zje? xD
Jak ten labirynt właściwie wygląda? Jeśli klasycznie to przecież możemy polecieć nad nim... no chyba, że ściany ma również na dole i na górze...
Dziura w ziemi w którą weszliście ma w chuj podziemnych korytarzy... więc nie przelecicie ; p (To jest ten labirynt)
Co tam może być za tą ścianą? Oby nie jakaś głodna yaoistka.
Oby nie.
Mam swoją godność
Dobrze. Nie lubię... nienawidzę... fuj
... dlaczemu odrzucasz młodą dziewoję, która potrzebuje opieki i miłości od kogoś o dobrym serduszku, czo? Przez Ciebie smutnie...
xD
Właśnie dlatego, żeby móc ją w razie czego osłonić. Z doświadczenia wiem, że jak ktoś się na tobie wiesza, to ciężko walczyć mieczem.
A ona Cię trzyma, żebyś w razie czego się na coś nie wpierdzielił, gdy ona wykryje coś nowego(a to, ze się boi to tak tylko przy okazji) ;] Jeśli coś nas zaatakuje to będzie się starała uniknąć walki.
Zaśpiewa odę do radości, czy co?
W jej przypadku, biorąc pod uwagę jej umiejętności, to mogłoby być całkiem skuteczne ;3
Właściwie to nie wiemy, czego dokładnie szukamy w tym labiryncie. A nawet nie wiemy, czy to właśnie ten labirynt xDD
@Ignuss
chcesz walczyć, czy spierdzielamy(zalecane)? ^^
Hmmm... jakże delikatnie to ująłeś... "spierdzielamy"... naprawdę delikatnie... trochę późno, ale zawsze
Dałeś opcje ucieczki, więc zakładam że to najrozsądniejsza opcja ;p
Emi nie odesłała swoich kopii. Kopie, które poleciały dołem miały sprawdzić dokąd prowadzi ta kreska, przekazując Emi telepatycznie informacje wzrokowe(jest połączona z nimi zmysłami) ;c
Zostały, ekhem...
Że też tak subtelnie to ujmę ; p
Jest połączona zmysłami... zabolało?
Ciekawe dlaczemu nic nie poczuła xD
To że jest coś połączone zmysłami nie musi znaczyć iż połączone zmysłem bólu
Ciekawe dlaczemu nic nie poczuła xD
Niedopatrzenie MG. Mam nadrobić?
Wolałbym nie xD Ale następnym razem opisuj takie zdarzenia xD
Wolałbym nie xD Ale następnym razem opisuj takie zdarzenia xD
Spoko. I tak to nadrobię.
Ale pamiętaj, że to nie są ''żywe'' istoty tylko... nie wiem... kamerki z czujnikami?
rejpnę Sanae.
... I hope.
Marzyciel.
Czuje wpierdol
To dopiero jak znajdzie się jakiś MG chcący poprowadzić sesje +18, a Astrophel nie wygląda na zbyt chętnego xDDD
Coś dziwne rzeczy dziejo się u Herubima ;p
Kto śmie czytać me sesje?
Ja tam mogę takowe prowadzić, ale mówię, to nie jest główny cel tych sesji. Jak okoliczności będą sprzyjające i ktoś się postara - nie ma problemu. Byle nie jak Chris, bo jak widać jest to średnioskuteczne ; p
A jak ci porywają / zabijają ukochaną? ;_;
Nekrofilskie sesje też prowadzę
Spoko, nie lubię się ograniczać xP
Chris, to normalne, że twoja postać ma mentalność Johnny'ego Bravo?
Mi pasuje, IMO bardzo dobrze odgrywa, ale serca Remi raczej nie zdobędzie ;p
To mój idol z dzieciństwa. XD
A i zawsze chcialem kims takim zagrać?
Mam zmienić zachowanie na bardziej sprzyjajace grze?
Johny Bravo byl jakby nie patrzyc nieswiadomym trollem...
Z tego co pamiętam, jedyna laska jakiej się podobał, była chyba sarną :D
- Kochanie, musze ci coś powiedzieć... Jestem suką...
- Kochanie, nie mów tak.
- Ale to prawda! *Dźwięk suwaka*
- Woof Woof
Nic nie zmieniaj, jest ekstra xD
Phora ni ma ;<
Dev prawdę rzecze. Daję czas do końca tygodnia na decyzję i jej realizację.
połączenie zostało zerwane.
Ona tylko badała teren, a kopia została dawno anulowana ;p Chyba, że to zlagowana kara za stratę tamtych dwóch kopii xP
No ciekawe, co mam teraz zrobić, bo chyba jestem out of the action xD
MG olał moje rozglądanie się po pomieszczeniu -.-"
Ok, zrozumialem bede zachowywal sie tak jak wynika z karty postaci. Przynjamniej bede sie starał i mam nadzieje ze mi sie uda.
Połączenie z osobą za ścianą zostało zerwane goddamnit. A Kani niczego szczególnego nie znalazł.
Ok, zrozumialem bede zachowywal sie tak jak wynika z karty postaci.
Z Twojej karty:
>pragnie uwielbienia
>stał się bezczelny
Przymykając oko na części dotyczące inteligencji i melancholijnego nastroju spokojnie możesz pozostać sobą, Johnny.
Czyli jednak odgrywałem swoja postać XD
Uh, oh.
Jest problem, będe od 18 na Mazurach az do Niedzieli włącznie.
Znowu będe musiał grać za Ciebie? No spoko... myślę nawet, że drużyna nieźle na tym wyjdzie, soz za szczerość ;p
Zanim reszta odpisze będzie już pewnie niedziela ;p
3.2 stoi Panie MG ;< Ta osoba za ścianą musi być fhui silna, nie wiem czy Ignuss sam sobie poradzi xP
Czyli to wszystko co chcecie powiedzieć? Ok...
No, ja do mówienia za dużo nie mam skoro Emi straciła przytomność ;P
O kurde, mechameido xD
Mam nadzieję, że nie przegiąłem xD
Mam nadzieję, że nie przegiąłem xD
Dowiesz się w swoim czasie
2.4 powoli się kończy, a jak z nami? ;]
Herubimie, odpis Cię ominął!
Dowiesz się w swoim czasie
*stara się uniknąć spadającej lodówki*
Czy trzeba zmieniać karty postaci względem nowego regulaminu? Kyriel ma 4 karty i tymczasowo bez jednej jakoś by sobie poradziła, ale system summonów Cristiano poszedłby się kochać. A poza tym obaj są praworządnie dobrzy jak coś.
Jedna spellcarda na summona... i max. 2 summony na dzień. Takie moje ultimatum.
Yay, sesja skończona. Trochę żeś rozpędził pod koniec, ale chyba faktycznie się przeciągała. Ofc dalej mogę grać Cristiano jak tylko dzieś go wrzucisz. Akurat użyłem 2 summonów i 2 kart. Jakiś lvl-up czy jeszcze nie :3?
ANo, mogłem pociągnąć, ale nie chciałem przeciągać... jutro mnie nie będzie przy moim kompie, ale może coś napiszę, włącznie z nazwami sesji... meh...
"W podłodze powstała szczerbina, przez którą z podłogi wyłonił się niezidentyfikowany kawał... szła w metalu?"
"Może podczas swojej dziewięćsetletniej wędrówki po Gensokyo spotkała kogoś, kto znał tę... istotę? Wygląda na bardzo starą..."
Taa... i ma wyszczerbioną ramkę. I plamkę, o tutaj *pokazuje*
Sorki, ale nie mogłem wytrzymać :p
Nie żeby coś, ale to chyba ten ''główny zuy'', którego szukamy, więc cicho xD
Strzeżcie się złowieszczej szyby!
Taaa xD
Czyżby Heru zaczął mieć wyjebane na sesje?
Sorki, ale byłem na sesji w warhammera, i mi się dziobak obruszał gdy chciałem odpisać :P
A w zasadzie to sesja warhammera przyszła do mnie...
Powiedz mu żeby nam poprowadził jakąś(jeśli zna Touhou) xP
Ztohotardzilem go i byl na 2 konach, ale sie nie udziela na forum mimo ze ma konto
bo mowi ze nikt go nie pamieta i go nie lubia :PP
glupi jest >.>
A prowadzi wiele systemow od lat... ciezko jest u niego :PP
A storytelling? No to powiedz, że gracze na forum go lubią i chcą żeby poprowadził :P
Prowadzi dobrze, nawet wczuwa sie w odgrywanie NPC na zywca xD
Ja tam nie znam gościa, ale może być ciekawie.
pomachałem jądrami przed Sanae i był happy end. Magia
...
Dobrze że nie czytam waszych sesji...
No, śmiechłem w tym momencie.
pomachałem jądrami przed Sanae i był happy end. Magia
+1
No czo, w końcu sami przyznali, że zrobili to dla jaj. Ale ja tam widziałem tylko włochate biodro.
Ja tam żadnych jader też nie widziałem xD
Jeśli pójdzie sprawnie, to może skończymy naszą sesję przed nowymi nazwami.
(Choć perspektywa gry trollem czy krasnoludem jest kusząca.)
Krasnolud albo troll w Gensokyo. tja. To lepsze, niż bezmyślne loli zombie jako boss 4 poziomu.
Wróciłem. Uroki Terrarii trzymały mnie z dala od Touhou ostatnio.
3 poziomu ^^ Ale to loli ZUNa, więc... ;p
Odpisuj, odpisuj, czekamy teraz tylko na Kesima.
Jak będzie jakaś następna sesja ze mną, Ekkusu, to mów. bo nie czytam innych
^UP
Brofist
Heil Mima-sama
All Heil Mima-sama!
hmmm... Mima. Dalej do mnie nie dociera, czemu jest fajna.
Odrzucam argumenty typu "bo jest zajebista".
Nagle z mojej postaci dyplomata się robi... A chyba miałem mieć wyjebane na honor i takie tam.
Śmierć Heretykowi nieznającego Historii wspaniałej Mimy!
Al Heil Mima-sama
Heru, a dasz jakiegoś argumenta? Bo niezbyt ją znam ogólnie.
wejdź na touhouwiki i poczytaj >.>
Nie chce mi się...
Potężny zły duch, mentorka Marisy Kirisame i najlepiej narysowana postać w MS, imo. Parę przykładów wystarczy.
Zły duch, co? No fajnie, fajnie.
Poczytaj całe info...
Szkoda Ci czasu na informacje o Touhou, Ignuss? ;_;
A dlaczego Flan jest zajebista? Przecież o niej jest tyle samo informacji jeśli nie mniej...
Nie tyle szkoda czasu, co nie chce mi się. Zresztą jak z opisu postaci na wiki mam zrozumieć, za co ją ludzie lubią?
Najlepiej pograj trochu PC 98. Zajebisty klimat zią
Niezbyt mi to idzie. Te piksele ranią oczy. Ale spróbuję, która to część?
Niezbyt mi to idzie. Te piksele ranią oczy.
Bluźnisz. Druga/trzecia/piąta.
Nie żeby mi sie nie podobały, tylko jak ostatnio grałem to nie widziałem pocisków.
Pierwsza-Druga-Trzecia-Piata. Akurat LLS (czwarta) to mój faworyt, ale Mimę cholernie lubię za to, że była rzadkim typem faktycznego czarnego characteru pragnącego zemsty na ludziach i za osobistą i wzajemną niechęć między nią a Raymoo (w przeciwieństwie do normalnego schematu sprania idiotki tygodnia i wypicia z nią herbaty), przez co ich starcia były dużo ciekawsze. Plus świetny design postaci oraz styl walki podobny do Marisy.
Chociaż pod względem bycia zuą możnaby Yukę uznać za lepszą, gdyż też jest samolubna i nie ma skrupułów, ale jest znacznie bardziej nieprzewidywalna (w jednej chwili urocza, za chwilę psycholka, dla której "ludobójstwo to tylko kolejna gra").
EDIT: Nie obraziłbym się, jakbyś w następnej sesji dodał trochę charakteru Sanae, bo poza tym wyskokiem na końcu to trochę była po to, by być. Głównie brakowało mi trochę entuzjazmu i zapału wobec swoich zadań i eliminacji Youkai (który ma znacznie większy niż Reimu z racji tego, że się uczy), chodzenia z głową w chmurach (z zamiłowaniem do wielkich robotów włącznie) i przekonania o własnej sile jako posłanki bogów (czego faktycznie trochę było, ale śladowe ilości).
Najlepiej w piątą zagraj, bo tam jest najlepiej narysowana. Tylko że nie ma tłumaczenia (chyba...) do gier z PC-98, dialogi sobie możesz na wiki ogarnąć.
Według mnie Mima nie jest tak do końca zła...
Jeżeli już to:
Mima - praworządnie zła
Yuka - chaotycznie zła
No właśnie z tymi dialogami problem. Gdzieś znalazłem tłumaczenie na angielski, ale trochę kombinowania z tym było, przez co żadna tłumaczona część mi nie działała xD
Nie obraziłbym się, jakbyś w następnej sesji dodał trochę charakteru Sanae
Nie obraziłbym się, jakby w ogóle była następna sesja. :3
Już jestem!
SADYZM<====nochybanie.jpg
4.1 Angel Sanctuary [Normal] (Postać naszej anielicy byłaby tu wskazana)
4.2 ONImpics [Normal]
4.3 Chinakeeper [Easy]
Choose your destiny
Hmm nazwy mi się nie podobaja :P
Hm... wyrobimy się z aktualną sesją(3.1) przed rozpoczęciem kolejnej?
Heh, już myślę, ale raczej nie zdążymy. Da się brać udział w kilku jednocześnie, kiedy są z innej numeracji?
Nie chyba
Zobaczymy, gezz. Niech sie wypowiedzą wolni bądź Ci, którzy mają drugie postacie które jeszcze nie weszły w obieg.
Ej, to dyskryminacja tych co jeszcze mają sesję xD
Jestem tylko biednym czarnoksiężnikiem, mam swoje limity... poza tym, oni mają już ubaw (Mam przynajmniej taką nadzieje)
Nuż kuźwa, AFKERY Z 3.1 ODPOWIADAĆ MI TU SZYBCIEJ!
Z 3.2 chyba sie wyrobimy ;P
BTW. Panie Ignuss, z kim Ci się lepiej pracuje? Z Emi czy Jacobem?
Jestem tylko biednym czarnoksiężnikiem, mam swoje limity... poza tym, oni mają już ubaw (Mam przynajmniej taką nadzieje)
No tak, jest fajnie. Ale jak się skończy to ja na przykład zostanę z niczym aż do następnej serii. No ale ty decydujesz.
Serv, no wiesz... Z Jacobem łączy mnie zamiłowanie do książek i nie jest balastem na wypadek ewentualnej walki, ale Emi jest dobra do skradania się i jest moe.
Jeśli chodzi o samą pracę, to chyba z Jacobem.
Tak myślałem ;p Dopiero w trakcie sesji wpadłem na kilka rzeczy, które powinienem w niej poprawić.... ale na herbatkę ją zaprosisz, czo? xD
Heh, już myślę, ale raczej nie zdążymy.
IMO zostalo tylko
1. Rozkmina działania tej tarczy(Plan B: Idziemy do Rinnosuke)
2. Idziemy skopać Parsee
3. Idziemy do Kaniego na herbatkę
Koniec ;p Więc góra 1-2 dni(a jak sądzę nowe sesje nie rozpoczną się wcześniej)
ale na herbatkę ją zaprosisz, czo? xD
No a co żeś myśloł? XD
Oke xP
Ale
inb4 Kani wciska przycisk i spada na nas wściekła lodówka xDD
Chyba niczym nie zasłużyliśmy, co?
Co do Kyriel to wybór jest oczywisty (Protip: MG dobrze prawi).
Natomiast wobec Critza to chyba się jeszcze jutro zastanowię. Ew. zobaczę wybory innych. Oni = sake, co mogłoby dać sporo rozwoju charakteru (patrz karta postaci). I jeszcze jest znajomość Suiki z Yukari... Z drugiej strony wmieszanie Critza w sprawy SDM może dać mieszankę wybuchową biorąc pod uwagę jego stosunek do mieszkańców, ale nie wiem jak daleko MG się posunie.
Ew. mogę grać obiema w jednej :D.
Pisząc z Rosji, stąd duży lag w odpowiedzi:
Mima. no tak. Po pierwsze, jej wygląd mnie ZAWSZE śmieszył. duża niebieska czapka z gwiazdką, płaszcze na płaszczach szytych z płaszczów, ubrana jak papież niebieskiego kościoła. Nawet ma księżycowy pastorał. I zielone włosy. Zielony o najmniej nadający się na włosy kolor. Dobra, ok, rozumiem, kogoś może zacwycać postać, która ubrana jest w ciężkie szaty, ma zielone włosy i "jest wyjebana w kosmos", oraz kopie piłkę z siłą, która wybija Ziemię z orbity. I Twilight Spark wygląda zajebiście. Nie chcę nikogo przekonywać.
Co do PC-98 - gdzie tam jest dobra fabuła? "Znikąd pojawia się dużo duchów i Reimu wyrusza, by je pokonać" tyle wyczytałem. Do tego migający ekran, migające pociski, ogólnie duże graficzne utrudnienia podczas gry. Nie wiem. To dla mnie pasjonujące jak granie w węża na komórce.
Mistrzu, czy dasz jakieś konkretne informacje o fabule nowych sesji? Bo nazwa to... niewiele mówi i pewnie wezmę 4.2. 3 będzie o Meiling, a 1 wymaga pewnie latania, czego jednak mój mag krwi nie potrafi...
Sulejmany nie potrafią w epickość
Ew. mogę grać obiema w jednej :D.
Ostatnio zastanawiałem się jakby to wyglądało ;>
Mistrzu, czy dasz jakieś konkretne informacje o fabule nowych sesji? Bo nazwa to...
Zawsze jest tylko nazwa i poziom trudności.
Jest pojebana :P
Sorry, ale przyszłem do niej miło spędzić czas na herbatce i się zesrało :P
Miała ku temu swój powód, to i tak było dość DELIKATNE w porównaniu z tym co zrobiła Youmu ; p
Daję tylko przykład Deviolowi :P
Fanon bullshit? Yuuka to taki Force of Nature. Będzie wobec ciebie neutralna o ile nie zaczniesz rozpierdalać jej pola kwiatowego - wtedy no remorse. A tak to przyjmuje pojedynki z silniejszymi istotami, gdzie ustalane są zasady takowych pojedynków.
A to, że poszła do Makai zrobić rozpieprz dla zabawy to czo? Reimu poszła pozbyć się turystów z Makai, a Maryśka za nią by stać się silniejsza (i udało jej się, w endingu Youkai się jej boją, Mastah Spark w następnej grze i w ogóle).
Yuuka: Genocide is just another game. It doesn't matter if it's humans or Makai residents.
Chociaż Mima też poszła z nudów i na pewno nie jest wzorem cnót:
Yuki: I'll lead you to a place where you can rest forever. ♥
Mima: I'm sorry, but I'm afraid I just came from that world...
(...)
Mima: You see, that means I'll be the one to lead you there...
Mai: You don't have to be afraid, Yuki... I'll be sure to beat her for you...
A po pokonaniu Mai i potem Yuki:
Mima: I'll take you there, just like I promised.
Yuki: I'm sorry~. (crying)
Mima: After all, that other girl is waiting for you there~. ♥
Yuki: Waaaaa...
A, wtedy nie było jeszcze kart, więc pojedynki pewnie były
nieco bardziej niebezpieczne.
All Heil Mima-sama!
W sumie zastanawiam się, czy Cristiano w ogóle mógłby zacząć 4.3. On nigdy w życiu nie zapuściłby się w stronę SDM - chce o nich zapomnieć.
Jak się wyrobimy z 3.1, to zainteresowała mnie sesja 4.2. Przywiozę demonom catering od Myschi x)
Ja się zastanawiam między 4.2 a 4.3.
W sumie wolałbym 4.3, ale to izi modo jest
W każdym razie najpierw muszę się wyrobić z moją obecną -.-
Spoko, wyrobimy się.
4.3 Niezbyt mi odpowiada, bo skoro China i izi to pewnie trzeba będzie robić jakieś absurdalne rzeczy ;p
Najbardziej interesująca jest IMO 4.1
Nie wiem tylko, czy anioły miałyby coś wspólnego z moją postacią. Raczej ciężko mi znaleźć powiązanie.
A ja lubię robić absurdalne rzeczy :p
Jacob jest półdemonem, wiec to byłoby ciekawe ;p Ale 4.3 to szansa dla niego na ''życie codzienne w Gensokyo'' xD
Dobra, dokończmy aktualną, później podejmę wybór.
Akurat podniesienie poziomu sesji to nie problem, jak komuś uwłaszcza "izi modo"
Mnie tam nie uwłacza, po prostu się zastanawiam.
Interesuje mnie wielce 4.3.
Mnie w sumie też. Ano dobra, już wybrałem. O ile zdążę...
Panie Chris, ni ma tylko Twojego odpisu ;<
Ja mam ochotę... na jakiś niezależny zombie apocalypse survival horror. Byłbym pracownikiem Castoramy.
Panie, co Pan!? To Gensokyo! Tu są tylko małe loli zombi! xD
no, wiesz, taka spontaniczna sesja raczej, myślałem. poza Gensokyo.
Na bazie Neury albo świata mroku byłoby dobre...
Takie I am the legend
Jak kcesz, ja wole Gensokyo ^^
Ponoć najlepszo herbatkę majo w Eientei!
W wolnej chwili Jacob, Koa i może Kani tam wpadną. Na pewno ^^
No, czekaj tylko aż plotka się rozejdzie. W sumie to Kourin mu polecił, nie? Może nam też :p Chociaż nie mogę się go spytać bezpośrednio, bo to trochę bezsensowne by było.
Już czuję tego kłesta od Patchy
''Idźcie i wykradnijcie ich tajemną recepturę''
xD
Sir, yes sir!
Skoro to prośba Patchy, to może mnie po tą herbatę wysłać choćby do Yuuki.
No, te herbatki coś ostatnio niezdrowe są, choć nie wiem jak z tą od pana Freya, bo nie próbowaliśmy ^^
Miałaby może metaliczny posmak.
Miałaby może metaliczny posmak...
...rtęci
Dobrze, że nie piłem.
Kto wrzucił moją postać do herbaty. >.<
Czyste zUo.
Panie Suz, są już nazwy nowych sesji ^^
Panie Suz, są już nazwy nowych sesji ^^
Gdzie?
4.1 Angel Sanctuary [Normal] (Postać naszej anielicy byłaby tu wskazana)
4.2 ONImpics [Normal]
4.3 Chinakeeper [Easy]
Choose your destiny
Panie Suz, są już nazwy nowych sesji ^^
Dzięki, Serv, nie widziałem tego jeszcze. :S
4.1 Angel Sanctuary [Normal] (Postać naszej anielicy byłaby tu wskazana)
4.2 ONImpics [Normal]
4.3 Chinakeeper [Easy]
Choose your destiny
Wybieram 4.1, granie w jednej sesji z Kyriel może być ciekawe.
Wybieram 4.1, bo granie w jednej sesji z Mercuriusem, który ma podobnie chłodne podejście do życia, do Grim, jednocześnie będac jego przeciwieństwem emocjonalnym pod wieloma względami, może być ciekawe.
4.3.
Sounds liek pora ojebac SDM
Chris, "strata na honorze", jakie trafne określenie xD
No xD
@Smoku
Próbuj ;p Ale pamiętaj, że Jacob to nie Critz, ''nie ma opjerdalania sięę'' i on nie odpuści Ci tak łatwo xP
;_;
To nie jest kurde smieszne.
>3.1
>Bestia latająca po Hakugyokurou
No siema Heru, czo tam?
xPP
Heh, a Heru siedzi w Eientei i popija herbatkę :p
Servish, wysunę armaty- będe na każdym niemal kroku szczotką do włosów albo kapciem. nikt się nie domyśli
Nie dość, ze Marisa nie daje nam spokoju to jeszcze Ty na dodatek >.>
A właśnie, Panie MG, jakie ulepszenia dla Smoka i Critza?
Pan MG będzie edytował jak wymyśli
Oddzielam się tymczasowo od "grupy głównej" w 3.1. Powód można nazwać rozwinięciem historii bohatera (dokładniej udanej próby przełamania kilku negatywnych cech Mystii i zdobycia dobrych relacji z wróbliczką poprzez pomoc i rozmowy). Proszę o wybaczenie lekkiego fanonu.
Also, ponawiam informację o chęci udziału w sesji 4.2 - zainteresował mnie tytuł i chciałbym mieć styczność z takimi "Igrzyskami" - ale wątpię, czy dałbym radę jako zawodnik x)
Nie no, 4.1/2 pewnie dadzą lepszy character development, ale 4.3 kusi jak diabli. Doradźta ludzie.
Rób jak chcesz. Ja póki co wybieram 4.3, ale jak za dużo osób będzie, to niefajnie się zrobi z czekaniem na odpisy.
No, z tym czekaniem na odpisy będzie problem....
Jak sądzę, mu nie dostajemy odpisu ponieważ Ignuss nie napisał czy dal Rinnosuke tarcze, tak? ;P
No powinien, w końcu to on ją trzyma ; p
Tak myślałem ;P Panie Ignuss, musisz editnąć swoją wypowiedź.
Jak już mówiłem, ciekawi mnie 4.1
Suzu szybko odpisuje, bo jest na kompie bardzo często. Ja też się staram, choć ostatnio ograniczam wydatki na forum i komunikatory. Nie wiem, kto jeszcze będzie, ale lepiej, żeby szybko odpisywali... I żeby nie było Wyjebanych Niezniszczalnych Potworów, bo ja dalej nie mam pomysłu, co można mu zrobić...
Nie wiem, kto jeszcze będzie, ale lepiej, żeby szybko odpisywali...
To może odpisz w 3.1, bo brakuje tylko Twojego odpisu ;]
Ah, to zabawne. A pisałem długi tekst. Miałem nadzieję, że jednak zapisał się na stronie, choć mi się zawiesiła.
Zawsze, jak piszę długi odpis, strona forum się zawiesza i kasuje całą moją ciężką pracę, że potem nawet nie chce się pisać tego od początku.
Biorąc pod uwagę obecny rozkład postaci chyba nie mam wyjścia jak walić do 4.2.
Zawsze, jak piszę długi odpis, strona forum się zawiesza i kasuje całą moją ciężką pracę, że potem nawet nie chce się pisać tego od początku.
To samo. Dlatego piszę w notatniku, a jak mi sie skasuje przez głupotę to zbieram rozbite szkło z podłogi i pisze dalej.
A, i z niezniszczalnymi potworami... albo ma się na nie wyjebane, albo jak nie można to szuka się sposobu na to by nie były niezniszczalne. Tak jak teraz.
*odpis w 3.1 done*
Obym nie przegiął, obym nie przesadził...
Musiałem się tylko "przygotować mentalnie" przed walką.
Dev, fajna postać.
Dobra, ceremonia wstawania odprawiona :p
Ej Serv, może napiszesz, że znalazła, bo jak nie, to czekamy na odpis MG tylko po to, żeby twoja postać wyszłą na zewnątrz. Chyba, że chcesz.
Oj tam oj tam
Zaraz editne, tylko będziesz musiał odpisać.
Spoko, o to chodzi. Inaczej bym olał.
Niom?
ne, Ignuss... podobno grasz w Terrarię?
Ano. Ale ostatnio bez przerwy w piekle padam przy kopaniu hellstone'a, to się fochłem na gre.
Poodpisuje jutro... i tak swoją drogą... jestem ciekawy, jak sobie poradzą ludzie w sesji 3.1
W takim tempie to nie wiem czy w ogóle sobie poradzą. Najlepsze są sesje po 2 góra 3 osoby ;p
Najlepsze chyba są single :P
czeka sie tylko na odpis MG
Może. Ale teraz wszystkie nowe sesje są już zajęte.
Heru wybrałeś numer sesji? ;P
Nie
Tu macie
4.1 Angel Sanctuary [Normal]
4.2 ONImpics [Normal]
4.3 Chinakeeper [Easy]
Choose your destiny
Tylko Kesim i Wy nie wybraliście ;<
Nie wiem... nie ma nic co mi odpowiada... może pierwsza...
Poza tym u mnie sie pewnie bedzie ciąąąąąągnąć...
4.1 i 4.3 już mają od groma ludu, a nie mam pojęcia jak miałoby wyglądać 4.2, w przeciwieństwie do tamtych. Możesz walić.
Dobra, ja ostatecznie i definitywnie decyduję się na 4.3
Co mi tam.
też wziąłem 4.3. ostatecznie KTOŚ musi opitolić bogaty pałacyk
też wziąłem 4.3. ostatecznie KTOŚ musi opitolić bogaty pałacyk
Ty nie masz pojęcia jaką Cristiano miałby radochę patrząc na to :3. Może nawet by pomógł.
Lol @
China łapiąca niewidzialnego tanuki. Nam ile zajęło.
ta, a WY jesteście kompetentni. myślę, że samo przejście przez bramę żadnym problemem nie będzie.
Od biblioteki trzymaj się zdala, to na resztę mam wyjebane
Ignuss człowieku bez serca ;_;
A jak beda chcieli mi kuchnie okraść? To kto zrobi i z czego wam te herbatki?
Wybieram sesyjke numerek 4.3
Kuchnia jeszcze pół biedy. Mogę polecieć do siebie po herbatkę. Poza tym Sakuya przypilnuje.
Ale od biblioteki wara.
Ale będziesz dobrym Magiem i pomocy nam udzielisz, co nie?
:3
Noo... jak Patchy poprosi to pewnie.
Dobry z ciebie mag Panie Ignuss. Teraz miejmy nadzieje że nie będą wstanie ukrasć bielizny patchy. XD
*Idzie ustawiać pole minowe przy wejściu do Rezydencji*
To sie nazywa wiedza o drugim człowieku w praktyce XD
To się nazywa motywacja. A teraz nie pieprz tylko pomóż mi składać te działko przeciwlotnicze.
Sir, yes Sir!
*Biegnie z amunicją do działka*
Czy tą ważną dla Sorahiego osobą była... Nitori? <3
:3
Chyba tak... ale dzieci bedziwne
Nie pindol tylko idź montować to działko, zanim nas okradno
*idzie instalować zapadnie przed wejściem do biblioteki*
Hmm, myślałem o zabezpieczeniu biblioteki pułapką z Angel Beats (wyskakujący znienacka młot przy drzwiach)
Albo ten laserowy korytarz xD Ale to zmiennokształtny tanuki, więc jakąś dokładniejszą wersję trzeba załatwić.
Sprey na szkodniki?
Z takim zabezpieczeniami nie ma szans xD
Jeszcze skórka od banana. To klasyk.
Najskuteczniejszym zabezpieczeniem jest bez wątpienia wstrzemięźliwość
Że niby jak nie mamy nic, to nam nic nie ukradną?
wstrzemięźliwość?
Oni przecie tylko herbatke piją...
Hmmm... Kurcze, miałem pomysł na ciekawą akcję, ale okazało się, że lecę za duchem. Co prawda szybciej...
Pytanko (3.1) - Zamierzam wykonać akcję przyjęcia na siebie ciosu bestii przy wykorzystaniu Karty Zaklęcia. Czy dam radę (przy odpowiednim RP) zjawić się przy Sorahim szybciej od potwora?
Jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz
Ogółem poszło o fragment:
bestia się ku niemu zbliżała. Szybko. Jednak nie szybciej niż pewien wróbli youkai, który zbliżał się do pola walki z drugiej strony (zza pleców ducha)
Analizując go nie wiem, z której strony jestem (Albo zbliżam się do pleców Tengu widząc szarżującą na niego bestię, albo doganiam Wilkołaka widząc Sorahiego)
A. Doganiasz wilkołaka.
Typowy MG w tym momencie mówi "siłą rozpędu przebijasz potworołaka, wyrywasz kappę i wpadasz na pełnej prędkości w Sorahiego"
A przynajmniej nasz by to zrobił xD
Swoją wyrywa. Bolesny zabieg ale cóż.
!!!
Nie śpie!
*Serv sleep*
ZzZzZ...woah... co?
xD
Nie spijcie bo was okradną xD.
Chciałbyś.
Złodziejom mówim głośne NIE!
Złodziejom mówimy głośne:
Marisa oddawaj te książki!
Marisa ma nieaktualną kartę biblioteczną oraz przetrzymuje książki.
Ale podobno Pani Bibliotekarka ja lubi...
Żądamy równo uprawnienia w dostępie dzieci do książek!
Ktoś w ogóle powiedział jej, że nie ma już co szukać naszego żelastwa xD?
Also, czy wycofanie summona przed upływem tych 2-3 min i tak wyczerpuje jedną z trzech szans na stałe? Bo widzę, że bardzo ostro jestem ograniczony (bezbronny po 3 kartach/6-9 minutach walki, konieczność zmiany stylu co 2-3 min) i to w sumie jest uczciwe, ale tak to ktoś kto przeczyta KP mógłby zmusić mnie do obrony i aktywacji summona, a potem spieprzać te pare minut i owned.
"...i nagle gdy uchylił się w lewo spadła na niego taka wielka lodówka..."
A na poważnie, masz do pomocy bogów, więc teoretycznie masz dość spory wygar... no i pewno maszs jeszcze swoje własne osobiste danmaku ; p
"...i nagle gdy uchylił się w lewo spadła na niego taka wielka lodówka..."
A na poważnie, masz do pomocy bogów, więc teoretycznie masz dość spory wygar... no i pewno maszs jeszcze swoje własne osobiste danmaku ; p
Czy to my mamy grejzować pociski Potworołaka, czy on będzie grejzował nasze?
Nitori jest hitboxem?
Napij się kawy, bo znowu rzeczy które piszesz i do których się odwołujesz mają niewiele wspólnego.
Już wróciłem ^^"
Od czasu do czasu robię sobie przerwę od nołlajfowania ;<
Pytanko:
Sulejowi najprawdopodobniej się popierdzieliło ale, dla pewności spytam; Nitori wciąż jest w duchu? >.>
no i pewno maszs jeszcze swoje własne osobiste danmaku ; p
No właśnie Cristiano jest zwykłym człowiekiem bez żadnej własnej mocy i dlatego doskonali summony. Poza tym spora część ataków to support/defensywa (Lustro świtu, Jadeitowa skorupa, poniekąd Odbicie pełni) i nie mają być overpowered, a wręcz przeciwnie. Jedyna technika overpowered wymaga długiego zaklęcia, ciągnie energię jak odkurzacz i może być niebezpieczna dla Critza.
No chyba że w twoim świecie przedstawionym każdy kto umie walczyć na danmaku może wystrzelić jakieś tam podstawowe pociski (wewnętrzna energia danmaku and shit), to wtedy git majonez :p.
Napij się kawy, bo znowu rzeczy które piszesz i do których się odwołujesz mają niewiele wspólnego.
Pytanko:
Sulejowi najprawdopodobniej się popierdzieliło
Eh, czuję fail mocno.
Jakoś trudno uwierzyć, że to tak łatwo poszło, że kappę wyrwało. Powiedzmy owszem, że krzyknąłem to w chwili, gdy Phor wyrywał Nitori ze środka.
No chyba że w twoim świecie przedstawionym każdy kto umie walczyć na danmaku może wystrzelić jakieś tam podstawowe pociski (wewnętrzna energia danmaku and shit), to wtedy git majonez :p.
Tak na logikę - ludzie z Gensokyo są silniejsi niż Ci na zewnątrz ze względu na wszechogarniającą magię. Są silniejsi od wróżek i części Youkai... + twoja postać ma chody u bogów... myślę, że ty możesz też mieć jakieś zwykłe danmaku.
Może jest po prostu wyjątkowo słabym człowiekiem. :<
-Uhh... muszę nauczyć się jakiegoś zaklęcia namierzającego... Tak, jak tylko to się skończy to czegoś poszukam.
^To
Jacob researchował, ale jakiś potwor mu przeszkodził xP
Mam wolnego slota na spellcarde, więc już wiem, jak go wykorzystam :)
Wolne sloty to, wolne sloty tamto.
A moja postac sie ladnie usmiecha!
Parsee Mode ON
To, że ładniej, nie znaczy że ładnie ;]
Niech zacznie myć zęby, to może dziewczyny będą mogły na jego uśmiech patrzeć xD
Wybacz Chris, bycie Johnnym Bravo ma swoje wady w społeczeństwie. podobnie jak bycie flantardem.
Juhu! Nabiliśmy 20 stronę :P Panowie, odpisywać w 3.1, bo zaraz MG skończą się pomysły na zapychacze, a chyba chce skończyć razem wszystkie sesje xDD
A myślałem że skończę ostatni -.-
I co teraz? To już koniec sesji? ;p
Jak powiem, że koniec, to będzie koniec
W razie co mogę do nich dołączyć i może im coś pomóc...
Choć nie, Yumoe i Hakugyokuro ^^
Czuję zuo O.o
Niby potwór odesłany, MG nie ma już chyba ochoty nas nim męczyć.
Prawdę mówiąc, liczę na ciekawą reakcję Remilii, choć jakoś nie pasuje mi wpadanie teraz do SDM. Grim może tam na miejscu zwariować, dosłownie.
Niby potwór odesłany, MG nie ma już chyba ochoty nas nim męczyć.
Zalecam przeczytanie całęj sesji. Zwłaszcza spotkania z Sayą i tego, co ma zrobić tengu :P
To nie jest koniec sesji.
Niby potwór odesłany, MG nie ma już chyba ochoty nas nim męczyć.
To nie jest koniec sesji.
Myślałem, że relacje między NPC pozostaną relacjami między NPC :C
Ale czy puściłbyś rannego na pojedynek? Ja nie - dlatego wygląda na to, że sesja jest kontynuowana. Mam tylko nadzieję, że Myschi nie będzie miała mi za złe, że musiałem w taki sposób się z nią tymczasowo pożegnać, by ratować Gensokyo (pośrednio, jako fokkin' secondary...).
Kurczę, chcę już być przy Mystii! >.<
Phor!!!!!
NIE JESTEM KASTRATEM!!!
;_;
No pewnie, że nie jesteś. *pat pat pat*
Dlaczego nikt mnie nie lubi ;_;
KEEESIM~~ :3
lubie takie laseczki (tak, wiem jestes facetem, tak wiem moja postac to hultaj i oblech).
Dlaczego nikt mnie nie lubi ;_;
*pat pat*
Ja Cię lubię ;3
Jonny'ego też ludzie w kreskówce nie lubią, inni gracze pomagają Ci się wczuć. :<
Dlaczego nikt mnie nie lubi ;_;
KEEESIM~~ :3
lubie takie laseczki (tak, wiem jestes facetem, tak wiem moja postac to hultaj i oblech).
Spoko, ja cię lubię, dopóki nie będziesz się przystawiał do Patchy :p
Patchy nie jest w moim typie, wole Meiling.
:3
Patchy nie jest w moim typie, wole Meiling.
:3
Meiling z laktacją FTW
Meiling jako jedyna z całego SDM nie jest w moim typie. :D
Jasnie panie Astrophelu!
Jesteś niczym Budda!
Oswiecony człowiek!
Jestem isc gotow za toba az na koniec swiata!
Meiling najlepsza w SDM.
McDonald jest najlepszy z całego SDMu.
Podobnie jak Ciasteczkowy Potwór.
oh, chwila...
właśnie się domyśliłem, o kim mówisz, nicponiu
Jakoś... dziwnie by było, jakbym teraz chciał pójść do SDM. Może przy następnym spotkaniu z Remilią?
" Dla twojego honoru najpewniej byłoby lepiej, jakbyś wracał."
Znów to zrobiłeś xD
Ałć xD
Ktoś tu mówi o Honorze? .w.
Ok Chris - Ranalcus nie jest kastratem. Po prostu moja postać doszła do takiego wniosku po twoim "kontakcie" z Sayą ;)
Znając los jakieś lepsze relacje się pojawią, to takie gadanie się skończy. Chyba, że zaczniesz przystawiać sie do Mystii :P
Biedny Ranalcus... Zapewne jest człowiekiem ze stali.
Oby. Inaczej będzie miał "chujowe" życie.
Ok Chris - Ranalcus nie jest kastratem. Po prostu moja postać doszła do takiego wniosku po twoim "kontakcie" z Sayą ;)
Znając los jakieś lepsze relacje się pojawią, to takie gadanie się skończy. Chyba, że zaczniesz przystawiać sie do Mystii :P
Phor, że tak powiem, Twoja postać z dzisiaj spotkanych jest jedyną, którą Grim chciałby zaliczać do znajomych, może czasem towarzyszyć. Nawet przetrzepane w głowę osobniki mają potrzebę kontaktu z
ludźmi youkai.
Na prawdę miło mi to słyszeć Sulejman :)
Ciekawe, czy Chris zdecyduje się udać z "drużyną", by walczyć... o honor. x)
Na prawdę miło mi to słyszeć Sulejman :)
Ciekawe, czy Chris zdecyduje się udać z "drużyną", by walczyć... o honor. x)
Ależeco? Odpadł mu na tamtej polanie?
Na prawdę miło mi to słyszeć Sulejman :)
Ciekawe, czy Chris zdecyduje się udać z "drużyną", by walczyć... o honor. x)
Ależeco? Odpadł mu na tamtej polanie?
Mocny jest gość. I jeszcze się po tym uśmiecha i zaleca do panienek.
Phorowi przypomniała się sytuacja, w której Mystii przysnęło się w jego ramionach - naprawdę miłe uczucie. Jakoś skojarzył to z tym... człowiekiem?
Weź mi wyjasnij, co masz tutaj na myśli, bo ja też cię lubię, ale do Mystii to mnie nie porównujesz chyba xD
Ale zostawcie naszego kucharza w spokoju, co? ;_;
Co Honor?!
Fragment pierwszej strony, Sulej ;)
Sulejman
Spróbował ocenić siłę przeciwnika po jego reakcji - skupił się i zaczął obniżać po trochu ciśnienie obu, by wprawić ich w senność. Nie wykonał przy tym żadnego ruchu, by się nie zdradzić.
---
Phor
Phor znowu przysiadł spojrzał się na wróbliczkę
- Umm... Mógłbym? - spytał po cichu (żeby usłyszała tylko Ona, wskazując na nogi dziewczyny. Chciał po prostu położyć głowę na Jej kolanach. Bał się jednak przez swoje małe doświadczenie w takich stosunkach damsko-męskich, że zostanie opacznie zrozumiany.
---
MG
-Uh?-Mruknęła nieprzytomnie i sama bezwiednie położyła głowę na ramieniu wróbla.
W okolicy wtedy nie było nikogo innego (prócz Ciebiei wilkołyka), a drugi podejrzany co do tych umiejętności (wilkołak) jednak takich nie miał. Stąd i skojarzenie.
Phorowi przypomniała się sytuacja, w której Mystii przysnęło się w jego ramionach - naprawdę miłe uczucie. Jakoś skojarzył to z tym... człowiekiem?
"Kurwa, ma zajebisty gust, nie powiem" - pierwsze o czym pomyślałem. Nie strasz więcej.
^
No właśnie. Ale w porządku, dzięki za rozwianie wątpliwości xD
A, i mam sesje stricte dla Emi, drugiej postaci Servisha. Zainteresowany?
Ok. Postaram się nie "straszyć". :)
Gratz Chris - gdyby nie jej koleżanki, miałbyś pierwszą zdobycz. Zapisałeś chociaż jej imię i adres? :D
"Zdobycz" brzmi tak brzydko i zle...
:3
Wróżkofil?
Czyli moja postac to ktos taki jak Postal i Von Suzumien, tylko oni by NIE uprawiali słodkiej, słodkiej miłosci z wrózkami nawet gdyby one by tego chciały...
Smutasy XD
Edit: Zapomniałem -> "Nie"
Kurwa, co za składnia zdania xd
"Zdobycz", nie "zdobycz"... znasz chociaż jej imię?
Wróżkofil? Yousei complex? xD
A, i mam sesje stricte dla Emi, drugiej postaci Servisha. Zainteresowany?
E? Mów dalej ;)
Servish, Servish!
:3
Walnij Paranoie przez łep, i powiedz jej że jak chce sie "miziać" to jest Ranalcus od tego.
XD
I zrób se GG albo Skype, albo cokolwiek!
Szanowny Panie Mistrzu gry, czy postac Ranalcusa spytała się wrózkę o imie?
Umarłem czytając Wasze odpisy xDD
Wróżkofil? Yousei complex? xD
Ale kompleks wruszki najlepsze
@Chris
Jacob nie bije kobiet, ale jeśli Paranoia będzie się dalej do niego przystawiać, to nie ręczę ;> A z gg... w tym tygodniu W KOŃCU będę miał przyzwoitego neta, więc zobaczymy jak będzie ;3
Yay!
Kurczę, obyśmy wyrobili z 3.1 do końca jutra. Bo piątek-niedziela jestem na Daikonie, a niewiem, czy dam radę tam dosiąść się do sieci ;)
Niech ktoś zawoła Suleja, to może dziś będzie odpis MG!
Sulejman - odpisz! Ratuj sesję przed przerodzeniem się w Yaoica! :P
Sulejman - odpisz! Ratuj sesję przed przerodzeniem się w Yaoica! :P
Phor zarumienił się od nadmiaru czułości.
(...)Mógłbyś przestać, r...Rananculus-san~?
Za późno xDDDDD
Jest Sulej!
Kto mnie wołał, czego chciał?
Byłem na wymianie oleju w aucie.
Pamiętaj Servish, że wcześniej oznaczyłem, że tylda to wykorzystanie mojej naturalnej mocy (manipulacja istotami za pomocą śpiewu).
Zanotować - trzymać się z dala od Rananculusa, żeby yaostki nie zaczęły wbijać się na forum. ;P
Spoko XD
No w końcu wszystkie odpisy w jeden dzień. Tak być zawsze powinno.
To może teraz ktoś/MG napisze? SZYBKO, JEDZIEMY, ZDĄŻYMY PRZED KRAKONEM XD
No przestałem go głaskać...
XD
Ta... przestałeś, ale zacząłeś coś innego... Sorki, ale przesadziłeś i musiałem...
(http://www.touhou.pl/wgrajnaload/29-06-2011-17330.jpg)
FEEL THE KICK!
Wróżkofil?
Czyli moja postac to ktos taki jak Postal i Von Suzumien, tylko oni by NIE uprawiali słodkiej, słodkiej miłosci z wrózkami nawet gdyby one by tego chciały...
Smutasy XD
Ty jak zwykle o jednym, Chris. :<
Ta... przestałeś, ale zacząłeś coś innego... Sorki, ale przesadziłeś i musiałem...
(http://www.touhou.pl/wgrajnaload/29-06-2011-17330.jpg)
FEEL THE KICK!
Twój walfas wygląda jak twoja postać?
Współczuję naszemu MG, bo jemu rozrywka też by się przydała... xD
Ja już prowadziłem i średnio mi to wyszło... Ty byłeś ostatnio chętny do prowadzenia to może spróbuj poprowadzić sesję dla naszego MG ;)
Phor! To zamach na jego honor! xD
Twój walfas wygląda jak twoja postać?
Włosy były dłuższe, ale ucierpiały w "walce" z wilkołakiem przy którymś uniku. Poza tym - walfas nie ma skrzydeł, postać ma. I ponadto - w sesjach niekiedy się przebieram :P
Ale można powiedzieć, że tak bym odwzorował swoją postać w "Walfas-style"
Servish - mam nadzieję, że chociaż drastyczny środek go powstrzyma... na jakiś czas.
Mówiąc o krzykach bólu, masz na myśli Chrisa, któremu zaraz się oberwie?
Bo jak mnie, to nie wiem, czemu miałbym jęczeć z bólu...
Tak - o Chrisa chodzi.
Ale Wy jesteście chaotyczni źli. :<
Mnie można określić neutralnym dobrym. Nie robię tego przecież z czystego sadyzmu, a w obronie własnej - Phor po prostu wystraszył się takiego zachowania i zareagował ;)
Ale Wy jesteście chaotyczni źli. :<
Spoko, ja jestem taki chaotyczny neutralny
A mój? Na pewno chaotyczny, ale zastanawiam się, czy dobry, czy neutralny. Nie znam się zbytnio na tych podziałach -.-"
W sumie to powinienem być neutralno-neutralny ze skrzywieniem na SDM, ale za dużo w mojej postaci sadyzmu, honoru, niehonoru, łaskawości, jak tak patrzę na swoje odpisy... Zwalam to na niestabilność emocjonalną Grimoire'a. Jakbym stworzył tę postać wcześniej, miałbym doświadczenie, a tak wygląda, że zmienia mu się charakter co chwila.
Łaskawy panie MG, wybacz mnie głupiemu.
Już nigdy więcej tulenia Ptaków ze wścieklizną.
A ja mam wyjebane bo byłem cały dzień u dziołchy haha. I mam filcową Nitori.
Servish, powiedz gdzie ta twoja sesja była taka se, bo chyba nie zauważyłem.
2x praworządny dobry, złoczyńcy!
Od soboty przez tydzień jestem na wakacjach, ale powinienem przynajmniej ze dwa razy odpisać z kafejki czy jakiegoś hotspota jeśli jakimś cudem zaczniecie już nowe sesje.
Już nigdy więcej denerwowania Ptaków.
Fix'd.
Wiec udanych Wakacji Critz. Pamiętaj że to co ci się przyśni w nowym miejscu pierwszego dnia, ma wielkie znaczenie. Oby to było coś związanego z Touhou. Jeszcze Raz Udanych Wakacji :3 Bedzie nam ciebie brak.
Znając los pierwszy sen spędzi z Sanae :P
Ale też udanych wakacji życzę :)
Ale po główce będe mógł pat-pat zrobic w wolnych chwilach, bo czapeczka zacna i łepek idelany wysokoscia do pat'ania. Nie wiem czemu ale wyobrażam NON STOP postac Phora jako Shote...
Odpiszę na resztę sesji jutro. Soz, zmęczony jestem jak cholera
@up spoko ;>
Servish, powiedz gdzie ta twoja sesja była taka se, bo chyba nie zauważyłem.
Chodzi EX1.1? Eee... gdzie ona była taka se... em, w każdym momencie jej trwania...? :P Sorki, ale słabo się wtedy przygotowałem, obiecuję że następnym razem będzie lepiej.
Nie wiem czemu ale wyobrażam NON STOP postac Phora jako Shote...
Może dlatego, że wróble są małe x)
A charaktery:
Jacob - tru neutralny
Emi - neutralnie dobra(choć od połowy sesji zaczęła miewać skłonności chaotyczne ;c)
Ale po główce będe mógł pat-pat zrobic w wolnych chwilach, bo czapeczka zacna i łepek idelany wysokoscia do pat'ania.
w RL lubię pat'anie, to czemu nie... ^^ Ale musisz tylko trafić w ODPOWIEDNI moment :P Bo wiesz, if you want to make
angry birds... to nawet ochraniacze mogą nie pomóc :P
Może dlatego, że wróble są małe x)
Może :P
Wzrostowo jestem tylko "o głowę" wyższy od Myschi. Ciekawie jak na 20-letnią postać z wyglądu :)
Dobra, zmieniam zdanie. Nakurwiam.
Dziękować.
Kurczę, a 3.1 pewnie i tak nie skorzysta z tego... :/
Jeżeli nie będę mógł odpisać tych paru ostatnich zdań, w związku z Krakonem, to uznajcie, że Grimoire sobie poszedł.
Heru i Sulej są na Krakonie ;< W niedziele dopiero się kończy, tak?
Heru i Sulej - Krakon
Ja - Daikon
Podzieleni jesteśmy motzno... :P
To już koniec sesji dla Jacoba, czy jeszcze do czegoś będzie potrzebny?
I'm so useless :P
To już koniec sesji dla Jacoba, czy jeszcze do czegoś będzie potrzebny?
Zapomniało mi sie o tobie. Nah, soz
" Poradzisz sobie Kani?"
Mnie się zda, czy ktoś mnie woła?
Uprzedzając pytania - Ranalcus przeżyje ; p
Oh no! That's impossible!
Sziet pomylily mi sie postacie...
Wybacz!
;_;
Edit:
FFFFFFFFFFFFFFFFFUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU
ck!
zabijać za pomylenie postaci? ;_;
Boom, headshot!
WWWEEE - na Daikonie mamy HotSpota :D
Ignuss, gdzie ty w końcu będziesz, 4.1 czy 4.2?
4.3
razem ze mną(Jacob)
BTW. wspominałeś coś o osobnej sesji dla Emi, tak? To jest solo, czy z kimś? Chyba, że coś źle zrozumiałem ;p
Dobra, ja ostatecznie i definitywnie decyduję się na 4.3
Co mi tam.
4.3
razem ze mną(Jacob)
BTW. wspominałeś coś o osobnej sesji dla Emi, tak? To jest solo, czy z kimś? Chyba, że coś źle zrozumiałem ;p
Solo, zaraz zacznę rozpisywać
A co z Ranalcusem? Oddał nam go ktoś do SDM, żeby uczestniczył w 4.3? xD
Ja nie będę robił za pielęgniarkę xD
A co z Ranalcusem? Oddał nam go ktoś do SDM, żeby uczestniczył w 4.3? xD
Cośtam-ktośtam go podrzuciło pod bramę i obudził Meiling. Bądź co bądź, postawny chłopak. I dość ciężki.
Czyżby jakaś oczarowana wróżka? Ale to chyba co najmniej trzy.
>>heterochromia
Właśnie tak patrzyłem na ten obrazek i bylem pewny, że coś z nimi jest nie tak ;P
Ech, internet mi padł w domu, chwilowo nie będę pisał, najwyżej się po prostu pojawię chwilę później. Wyszło mocno niefortunnie (tyle czekałem i akurat teraz... wtf), przepraszam. Jeśli szybko tego nie naprawię, to postaram się być więcej dni w pracy (gdzie jestem online cały dzień), tak więc proszę o wyrozumiałość. >.>
"5. Ranalcus - <Nowe na minusie>" <-?
Odpadłeś z sesji w ten sam sposób co w 2.1 ;p Na minusie w sensie, że tylko polowa.
Na minusie w sensie, że na plusie. Główny wątek zaliczony, więc sesja też
Aha, rozumiem.
Trauma + fobia przed uszastymi Samicami...
On nie odpadł z sesji. On ją dumnie zakończył wracając do domu na tarczy (albo na jakiejś wróżce).
Mhm, oke xD
Wrózki są oficjalnie spoko.
Ufufufufu... :3
Okradają SDM >.<
Ehh... i to jak nikogo nie ma...
Od biblioteki wara!
Właśnie tak podejrzewałem, że zaczną nas okradać jak wyjdziemy, ale gdybym na silę chciał zostać to pewnie byłby metagaming ;< No dobra, jedyni obrońcy to Patchy, Remi, armia bezużytecznych meidowróżek i może Flan jeśli pójdą do piwnicy xP
Niosąca wszędzie radość i szczęście satori jest w kropce =.=
Jakąś godzinę temu mieliśmy konferencje GG z Chrisem i Ignussem. I tak sobie myślę, czy czasem nie porobić jakiś luźniejszych(lub bardziej hardych) sesji, korzystając z tego systemu ;]
pożegnaj wszystko materialne co lubiłeś :3
Tylko wiesz, biblioteka jest pułapką sama w sobie, a Ty jesteś z ''zewnątrz'', więc nie wiem jak to wszystko obejdziesz(latające książki i inne takie) ;P Resztę SDM możecie sobie okraść, ale jak powiedział Ignuss, od biblioteki wara ^^
Został w 3.1 "najważniejszy" wątek i tajemnica sesji
JAK KURDE MA NA IMIĘ TA WRÓŻKA, KTÓRĄ PODERWAŁ CHRIS!? :P
Już 6 stron czekamy (Ja czekam napewno. Chris nie wiem) na odpowiedź ;P
Randomowa jakaś... jeśli jednak mowa o pewnej konkretnej wróżce, to chyba poleje się krew. :<
Wiesz - ale moglibyśmy poznać imię pierwszej "udanej zdobyczy" Chrisa ;)
A - pytanko, co oznacza to <Nowe> przy rozwinięciach?
Jak na razie chyba nie powinienem otrzymywać ulepszeń typu spellcard lvup, bo zbyt szybko stanę się "zbyt potężny"
Chyba, że rozszerzę karty "poziomowo" do tak... 5? [Trzymając się 5-kartowej "ręki" w UNLu] W zamierzeniu mój bohater pragnie ją chronić, dlatego potrzebowałby być silniejszy.
Jeśli będzie trzeba, przemodeluję listę moich kart zaklęć, by dopasować pod karty. Spellkardy na 2-5 "kart", Skille na 1 "kartę"... :)
Wróżka i tak szybko się nim znudzi. ;< Będzie chciała się bawić, a on będzie tylko paplać o "miłości". :P
Takie coś mogłoby być dobrym materiałem na sesję... chyba :P
Np. "Chris został wybrany na prowadzenie naboru wróżek-gospodyń (w związku z jakimś wydarzeniem, które doprowadziło do zmniejszenia ich liczby). Wśród wielu kandydatek na 'gosposię' znajduje się Amber - bursztynowowłosa wróżka, którą Von Braun zauroczył swoją kwiecistą mową. Niepewnie rozglądała się po otoczeniu, widząc taki rozmach naboru."
Oczywiście nie wiem, czy to imię zostanie, jeśli GM Approves to ok ;)
Ewentualnie "utworzę" drugą postać i "wcielę" się w tą Wróżkę urzeczywistniając może "marzenia" Chrisa :P
Pomysł ok, ale co ma do tego zmniejszenie liczby wróżek? xP Wróżki się nie rozmnażają przecież, raczej rodzą się jako ucieleśnienie pewnych zjawisk naturalnych.
Wiesz - coś musiałoby spowodować ów "nabór". A że najpewniej rezydencja jest pena, miejsca na kolejną usługującą wróżkę może nie być. :P
Ewentualnie poprowadzisz sesje, czy ja wam kurna tego bronie? Byle by to było zrobione w miarę porządnie... + nie wiedziałem, że rzecz wymyślona w 5 sekund będzie takim wydarzeniem ; p
A wróżki... umierają, ale zaraz potem się odradzają. Więc co najwyżej mogły se pójść w cholerę... bo na przykład Remilii się nudziło. Hurr durr
Btw, zastanawiałem się co można zrobić z aniołkiem, jak go zjem to będzie jakiś bonus? Ogólnie myślałem, że char na przykład ma nadzieję na jakiś ciekawy profit, ale sam chciałbym wiedzieć jakie są możliwości, żeby nie tworzyć na własną rękę przypadkiem. Chyba, że mają być jakieś niespodzianki/coś planujesz z zaproszeniem do neibios czy czymś tam, nvm. Pytam raczej na wszelki wypadek.
Phor
;_;
Jestes tak zajebisty że to nie ty ociekasz zajebistością, a to zajebistosć ocieka tobą!
A - pytanko, co oznacza to <Nowe> przy rozwinięciach?
To ze MG tu wpisze ulepszenie, gdy wymyśli ;p
Ale prosiłbym o nie kasowanie poprzednich upograde'ów, bo się pogubie. Jak już to dawaj numerki...
Mam zapisane na dysku, spoko zaraz wymyśle jak to ułożyć.
Zakładając, że chronologicznie 4.3 jest przed 4.4 to znaczy, ze uda nam się przyprowadzić Meiling ^^
Ewentualnie nie jest chronologicznie, tylko tamtą sesję wymyślił później.
[move]☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢
INTRUZI W BIBLIOTECE! INTRUZI W BIBLIOTECE! INTRUZI W BIBLIOTECE!
☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢[/move]
Wybaczcie za to, że tak późno piszę, ale gdy pisałem posta dotyczącego moich szans na GMowanie skończył się czas działania hotspota.
Post wyglądał tak:
Skojarzyłem to sobie z RL Olimpiadą, stąd "wydarzenie" ;)
Ale nie wiem, czy dam radę GMować - GMowałem na kilku PBFach, lecz dalej wątpię w swoje umiejętności. Zresztą, bardziej "widziałbym" się w tym jako uczestnik(czka?) zdarzeń. Jeśli w 4.3 dojdzie do tego, że Remi wkurzy się na wróżki i "zwolni" nieco z nich (np. za to, ze "miały pilnować, a tego nie robiły"), to mielibyśmy już "pomysł na sesję", do której mogłaby pasować postać Chrisa :P
Teraz wyobrazić sobie, że niektóre zadania, które my byśmy normalnie wykonywali, mogłyby być wyzwaniem dla np. takiej "randomowej wróżki", jaką byłaby Amber.
[move]☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢
INTRUZI W BIBLIOTECE! INTRUZI W BIBLIOTECE! INTRUZI W BIBLIOTECE!
☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢ CAUTION ☢[/move]
Milordzie, ROTFL gustowny wykonany
A co do Ciebie Phor, rób jak uważasz, nie nalegam
Imię: Amber
Nazwisko: Sand
Rasa: Wróżka
Moc: niewykształcona (jeszcze?) specjalna moc, podstawowe umiejętności wróżek (latanie, używanie prostego danmaku), Poziom mocy równy z "random Secondary Fairy", lecz mała Amber stara się robić wszystko jak najlepiej, co może zaowocować wzrostem mocy. jednak nie przewyżsżającym inne znane przedstawicielki gatunku
Wiek: z wyglądu hmmm... w wieku Cirno, w rzeczywistości mniej niż 60 (czyli młodsza od Cirno i Daiyousei. Pamiętajcie, wróżki inaczej "dorastają", więc ponad 60letnia Cirno [Potwierdzone w TH12.8] nie powinna dziwić)
Miejsce zamieszkania/bytowania: chwilowo Las Magii. Szuka "stałego kątu" w Gensokyo
Opis wyglądu: Wróżka o oczach lazurowych niczym niebo nad wodą. Włosy, wpadające kolorem w bursztyn, splecione są w dwa małe warkoczyki. Te zaś "wyrastają" z tyłu głowy, ciągnąc się do łopatek wróżki. Na głowie, nad prawym uchem ma przyczepioną do włosów spinkę z przyczepionymi doń: dużym bursztynem i białym "puszkiem".
Amber ma wzrost i wagę typowe dla wróżek. Ubiera się w jasne barwy (w szczególności upodobała sobie różne odcienie żółtego i brązu).
Jej skrzydła nie są połączone z korpusem. Zwykle jej strój składa się z: koszulki, kamizelki, spódniczki, skarpet, butów.
Bieliznę stanowią Biało-żółte majteczki w paski z symbolem gwiazdki na przedzie oraz coś w stylu halki.
Historia: Powiedzmy sobie szczerze... kogo mogłaby interesować historia zwykłej wróżki? Skupmy się na wydarzeniach, które "wyróżniają ją" na tle innych. Historia Amber w Sesjach rozpoczyna się w chwili, gdy leciała z innymi wróżkami z okolicy na piknik i wspólną zabawę. Nagle zatrzymał ją wysoki, miły pan, który zaczął ją chwalić. Amber się to niezmiernie podobało, jednak nie wiedziała, co począć. Miło mieć pierwsze spotkanie z kimś innej rasy i milczeć, nie wiedząc co zrobić w odpowiedzi... "Uratowały" ją na szczęście inne wróżki. Biedaczka niestety nie podała mu nawet imienia... ale zapamiętała imię mężczyzny - Lanalculus.
Nieco później jedna znajoma wróżka stwierdziła, że "praca" w Rezydencji Szkarłatnego Diabła może być świetną zabawą. Nasza wróżka zotała namówiona na to, że kiedy pojawi się informacja o wolnym miejscu w SDM, to spróbuje swoich sił jako "pokojówka".
No to zrobiłem, jak uważam. Kartę mojej drugiej postaci - zauważyłem, że Chrisowi się "dobrze" ze mną gra, to spróbuję się wcielić w tą jego historyczną, pierwszą zdobycz... :)
Jesteś koffany...
;_;
Masz jednego darmowego free hug'a Niedzwiedzio-tulenie/miażdzenie-kości (Wybacz to moje proporcje to powodują).
Fajna ^^ Jaaa.... mam nawet pomysł na sesje dla Amber i Ranalcusa ;33
A proszę uprzejmie. Moja postać też się załapie?
Może, ale na razie mam tylko zarys. Lepiej pogoń Kesima, żeby częściej Ci odpisywał ;3
Ej, bo zrobię druga postać... a sądzę, że Chrisowi bardziej by odpowiadało towarzystwo młodej Une niż tego co planuje ;]
Ukradniemy Flancię też, bo krzesła to za mało
Chrisowi bardziej by odpowiadało towarzystwo młodej Une
Czyli "robimy Chrisowi harem"? xP
Ukradniemy Flancię też, bo krzesła to za mało
Powodzenia.
Chrisowi bardziej by odpowiadało towarzystwo młodej Une
No już go tak nie rozpieszczajmy, bo wogóle się do roboty nie weźmie. Słodka frushka wystarczy.
Chrisowi bardziej by odpowiadało towarzystwo młodej Une
Właśnie to samo pomyślałem xD Ale Une prędzej zje Ranala niż dojdzie co do czego pomiędzy nimi ;p
A to Une nie rozmnaża się przez nasiona?
Z tej małej roslinki zrobiło by się ogrodnika w Rezydencji, a z "Frushki" pomoc kuchennna.
Ale żadnego "naboru" Rezydencja nie przeprowadza - widać innych Secondary Fairies jest tam od groma. Pojawi się "nabór", to Amber wejdzie (niepewnie, ale zawsze) do środka Rezydencji. O ile Meiling jej nie pogoni :P
Z tej małej roslinki zrobiło by się ogrodnika w Rezydencji.
Spisujesz Chine na straty? Ponoć ona jest od ogrodu też.
Ciężkie słówko na dzisiaj:
- "predyspozycje"
XD
Nie wiem co to jest, ale nie brzmi, jakby potrafiło robić herbatę xD
Okey, zarys przerodził się w polowe fabuły ;p Oto moja propozycja(nie kierować się tytułem):
[EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!'' [Easy]
Chris(Ranalcus)
Phor(Amber)
Astrophel(Bezimienna Alura Une)
Sesja lekko sandboxowa na zasadzie ''życie codzienne w Gensokyo'', więc to czy będzie krótka, czy długa zależy od Was ;] Astrophel, pogadaj z Kesimem, bo nie wiem jak to będzie z tą Twoją roślinką ;P
Taki olany...
Okey, zarys przerodził się w polowe fabuły ;p Oto moja propozycja(nie kierować się tytułem):
[EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!'' [Easy]
Chris(Ranalcus)
Phor(Amber)
Astrophel(Bezimienna Alura Une)
Sesja lekko sandboxowa na zasadzie ''życie codzienne w Gensokyo'', więc to czy będzie krótka, czy długa zależy od Was ;] Astrophel, pogadaj z Kesimem, bo nie wiem jak to będzie z tą Twoją roślinką ;P
Powiedział, że mogą być równoległe
Pogoń Suleja, żeby odpisał ;P
Okej, topic utworzony. Mam nadzieje że tym razem pójdzie lepiej. Akcja dzieje się tuz po wykurowaniu się Ranalcusa po 3.1, ale przed 4.3.
Mi chodzi o ciebie ;P
Kto mnie olewa? ;(
Okey, zarys przerodził się w polowe fabuły ;p Oto moja propozycja(nie kierować się tytułem):
[EXSesja 2.1] ''It's not a harem, baka!'' [Easy]
Chris(Ranalcus)
Phor(Amber)
Astrophel(Bezimienna Alura Une)
Sesja lekko sandboxowa na zasadzie ''życie codzienne w Gensokyo'', więc to czy będzie krótka, czy długa zależy od Was ;] Astrophel, pogadaj z Kesimem, bo nie wiem jak to będzie z tą Twoją roślinką ;P
Ja: Taki olany
;P
ale olać
Pogoń Suleja, żeby odpisał ;P
Jeśli mowa o 4.1, to i tak jest jeszcze Critz, który wyjechał na dwa tygodnie.
@Herubim
Sorry, ale to sesja-special tylko dla tej trójki ^^" No chyba że chciałbyś żeby Youmu Cię ukatrupiła za zadawanie się z innymi dziewczynami xD
@up
Ale powiedział, że może dorwie kafejkę w tym czasie
Kurczę, znowu główna sesja ze mną (4.2) się ociąga... xP
Also - Hmmm... Zastanawiam się, czy nie można byłoby zrobić jakiegoś tematu/postu zbiorczego z "chronologią" wydarzeń w sesjach.
Byłyby w nim sesje w taki sposób zapisane:
X.Y Nazwa Sesji
Uczestnicy (Gracze, nasz fanon, inne postaci)
Opis wydarzeń w sesji na podstawie postów GMa i graczy.
Myślę, że mógłbym dać radę opisać w taki sposób sesje główne i może spinoffy.
I jeszcze jedna mała propozycja - żeby ten temat (http://www.touhou.pl/4um/index.php?topic=334.msg21859#msg21859) ukraść Kourinowi i umieścić w tym dziale ;)
Kurczę, znowu główna sesja ze mną (4.2) się ociąga... xP
Zaglądałeś do 4.1? :P Nie żebym marudził, cieszę się, że się zaczęła. Tylko pokazuję, że to nie Twoja sesja się ociąga.
Obydwie się ociągają bo nie ma dwóch graczy. Zacnie. A co do pomysłu - spoko, jak sie wam nudzi...
4.1 czeka od: Lipiec 03, 2011, 23:15:05
4.2 czeka od: Lipiec 03, 2011, 11:34:04
Małe porównanie ;)
Astrophel, a dasz radę wyciągnąć sesję 1.2 z magazynu Kourindou? Po części byłoby to dobre dla graczy lubiących czytać sesje ("ok, ten ma zaliczoną sesję 1.2, ale gdzie ona kurde jest!?")
Pytaj Heruba, ja nie mam uprawnień
Done
4.1 czeka od: Lipiec 03, 2011, 23:15:05
4.2 czeka od: Lipiec 03, 2011, 11:34:04
Obie sesje mają mało odpowiedzi, przy tej ilości można uznać, że tak samo się ociągają. Nie miałem na myśli, że któraś bardziej lub mniej, tylko że to dotyczy również innych. :3
No wiem, wiem o co chodzi ;)
Hmmm... wypociny na temat sesji 1.1:
1.1 YUKKURI COLONY
Udział wzięli: Tetsuya "Phor" Asaoka, Diel Kenn'ter, Archibald, Hieronim
Wszystko zaczęło się od "ataków" stworzeń zwanych jako Yukkuri. Straszenie zwierząt, kradzież alkoholu... co prawda mało kto się interesował powodem tych ataków, skoro to jedzenie samo starało się wejść na siłę do domu. Były jednak istoty, które nie mogły odpuścić "pączkom". Dwie z nich - Archibald i Hieronim spotkali się dość szybko - śledząc tą samą grupę stworzeń, ciągnących różne przedmioty w kierunku Lasu Magii. Hieronim dumnie prezentował trofeum z Yukkuri znajdujące się na jego grabiach.
Nieco głębiej w lesie wróbli youkai Phor próbował nawoływać Yukkuri, co skończyło się koncertem (http://www.youtube.com/watch?v=sagCnNlLpQE&feature=related) ze strony pączków. Po chwili jednak koncert zmienił się w chorobliwy jazgot "bułek" na wskutek "niewinnego" żartu wróbla...
...Tu tekst się urywa. (sesja jest "kontynuowana", obecnie od 13 Maja czeka na odpis MG. Z 4 postaci aktywna pozostała jedna, z 4 graczy aktywnych pozostało dwóch.)
Może być w taki sposób? :)
To dobry pomysł dla tych co nie czytają sesji, a się gubią w powiązaniach między postaciami. W liście aktywnych graczy mogę utworzyć dodatkowy post z czymś takim ;)
Jakby co - samemu mogę nie dać rady w robieniu takich opisów. Mogłaby się przydać pomoc :)
Dobra, piszę 1.2, a potem biorę się za "dwójki". :)
I uważajcie na takiego jednego, jak będzie za bardzo komplementował to go po prostu zignorujcie "Irytujący pajac..."
;_;
Ale ja Patchy bym nie podrywał, nie w moim typie. Może zazdrosna? :3
Grimoire'a tez nie podrywałeś a uważa podobnie. Zbieg okoliczności?
CZARNA MAGIA!
Czuje wpierdol mocno...
;_;
Czuję brokuły motzno.
*Wącha sie pod pacham*
Alejasiędzisiajmyłem.jpg
Gimnastyka?
Jakby co - samemu mogę nie dać rady w robieniu takich opisów. Mogłaby się przydać pomoc :)
Dobra, piszę 1.2, a potem biorę się za "dwójki". :)
To ja się wezmę za 2.1, ale jutro(właściwie to już dziś), bo zmęczony jestem.
Kochany wujciu Astrophel'u.
Błągam niech mi Meiling nie spuści łomotu ;_;
Albo przynajmniej nie w twarz, ona ostatnio bardzo sie i tak nacierpiałą przez pewną strzałę.
Boje się, bardzo.
Spokojnie - Amber i tak Cię będzie kochać :P
;_;
Phor mój ty bracie z innej matki!
Kocham ciebie!
No już już, bez takich na forum ;)
*pat pat Chrisa po głowie ;>*
(http://www.myconfinedspace.com/wp-content/uploads/2011/03/whats-going-on-in-this-thread.jpg)
No co? Istnieje coś takiego jak miłosc braterska!
Skoro to jest miłość "braterska", to zaczynam się bać tego, co będzie na Nejiro... (Chris podobno będzie debiutował na konie) :P
Czyli chyba tylko 4.2 pozostała... Będziemy tak czekać aż Critz odpisze czy tym razem Świątynia Moriya spóźni się na pierwsze dyscypliny a "Tardzi z Warmii i Mazur" (Deviol+Phor) będą się zmagać? ;)
Błągam niech mi Meiling nie spuści łomotu ;_;
Albo przynajmniej nie w twarz
Skoro tak... ale wiesz, gdzie w takim razie oberwiesz?
NIE!! ZNOWU?!
TT^TT
Uuuuu...
Toż to będzie "plama" na... na honorze! xD
Nie becz. Sam chciałeś.
W Chinakeepers odpiszę jutro
Dziękuje, Dziękuje, Dziękuje!
Przeżyłem!
I mam żonkę!
Nya-hahaha!
Dziękuje, Dziękuje, Dziękuje!
Przeżyłem!
I mam żonkę!
Nya-hahaha!
Chyba rape-doll jak na razie, ale może ja się nie znam...
Ja bym jej nei zrejpił nigdy.
Brzydze się rejpem.
T^T
Meiling moja śpiąca królewna.
Chlip, chlip.
Ciesz się swoją żoną, dopóki się nie obudzi.
Dokładnie xD Ja Ci na takie rzeczy bym pozwolił, ale Astrophel chyba nie xP Lepiej szukaj pociechy w EX2.1 ^^
Zajebista sesja!
a nie... zaraz...
Zachowuje się jak tani amant. Jak ja mam się niby do tego ustosunkować?
Nie wiem, nie czytam.
Mi chodzi o moją xD
Co?
Tani amant?
To mnie ubodło...
Ale wait, Ranalcus to NIE ja.
Ufff...
On przynajmniej ją pocałował :p
I że niby ja jestem "sztywny"?
I co mi się wpierniczasz? Przecież szukam -.-
Szukajmy razem!
Chyba dla Ranalcusa wszyscy faceci, którzy nie ukazują swoich uczuć są ''sztywni''... Oh wait, przecież Jacob miał być sztywny już w fazie projektu ;X
Zaiste Milordzie.
Gdzie Critz...
Kurczę, ja chcę wziąć udział w tej Olimpiadzie!
Thanks to Critz, Moriya Shrine loses faith.
Nie może się Cristiano SPÓŹNIĆ na dyscypliny? Część można byłoby przecież już rozegrać -.-
@Smoku ;_;
Kurde, czuję zapach lodówki >.> Ja kceeee ratować moje książki T.T
To kto pisze do Kretona? Ja się boję xD
Mięczak
Jakby co - to poleci do +18. Przynajmniej na razie. A, i z mojej strony w EX sesji to już tyle. Po prostu roślinka ucieka.
Pewne źródła doniosły mi, że wiadomość poszła. A teraz... chcesz grac dalej i narazić Une na Ranalcusa? xP
Pewnie. Byle było ciekawie.
A sesje główne czekają na Critza... T_T
Kurczę, chcę już startować w ONImpiadzie! :/
Raz dwa, raz dwa, mogę mówić? Na pewno? No dobra...
Zostałem mianowany MG z ręki miłościwie nam panującego Roten'a Yaiba'y w ramach akcji "Nie jest mi źle, gdy nudno jest, Mistrz gry za rękę prowadzi mnie!". Z racji tego chciałbym przekazać światu parę informacji na temat mojej skromnej osoby.
-Jestem osobą średnio doświadczoną, mam za sobą głównie 4 lata storytellingu i ew. pracowania na prostych autorskich systemach.
-Moje sesje... są różne. Mogę prowadzić walki, mogę skupiać się na fabule - ale najbardziej lubię prowadzić sieć relacji między postaciami. I to mi w sumie najlepiej wychodzi.
-Znajomość świata Bleach jest u mnie... taka sobie, nie ukrywajmy. Znam podstawy, Wiem czy sie różni taki Arrancar od Vaizarda, ale nie znam niuansów z anime, co postaram się w miarę możliwości nadrabiać, czy to oglądając kolejne odcinki, czy podpytując innych, bardziej doświadczonych MG.
-Najchętniej branymi postaciami z mojej strony są Ludzie i Quincy. Mogę się jeszcze skusić na Shinigami bądź duszę, ale Hollow/Bounto? Od biedy i z nimi się mogę pomęczyć... ale z góry ostrzegam - mogę nie dać rady ze względu na powyższy punkt, co jednak postaram się w miarę szybko nadrobić.
-Bardziej zwracam uwagę na to co gracz pisze niż na posiadane przez niego statystyki. Co nie oznacza że nie biorę ich wcale pod uwagę! Tylko po prostu nawet one nie pomogą jeżeli ktoś będzie pisał krótko, nieciekawie, i bezmyślnie.
-Skoro już jesteśmy przy tym czego wymagam od gracza. Przede wszystkim tego by się starał. Mam to do siebie, że dostosowuje się do poziomu tego, któremu prowadzę. Twoje posty są mało porywające? Licz się z tym że i ja się nie będę wysilał.
-Niecierpięjakktośpiszebezjakichkolwiekznakówinterpunkcyjnychjakbynaładowałsłowamidziałkogatlinga. Jak robisz sobie krótką przerwę w czasie mówienia/myślenia - przecinek. Ja tak zawsze robię i jakoś sobie radzę... jakoś.
-Już o tym parę razy mówiłem, ale podsumuję. Posty, jeżeli chodzi o ich budowę mają być w miarę rozbudowane, sensowne i zrozumiałe. W razie niespełnienia jakiś z tych warunków - powiadomię. W razie jeżeli by to nic nie dało - będzie "aua"
-Co się tyczy KP... charakter ma dokładnie opisywać daną postać. Przysposobienie, sposób bycia, stosunek do innych ludzi/istot, maksyma życiowa - wszystko to w formie opisu. Wygląd może być obrazkiem.
-Nie lubię w historiach przesady, cudów, serii zbiegów okoliczności. Jedna rzecz ma wynikać z drugiej, a ilość nielogiczności i otwartych luk które można by pięknie wykorzystać do poszerzenia głębi postaci powinna być zredukowana do minimum. Najważniejsze by historię dobrze się czytało oraz by była przemyślana, i nie pojawiało się z mojej strony uczucie zażenowania w czasie lektury.
-Nie wiem czy o tym wspominałem... preferuję w swoich odpisach formę trzecioosobową. Jak ktoś chce to może pisać w pierwszej... jego sprawa.
-Podsumowując - jestem człowiekiem łagodnym, raczej troszczących się o graczy, starającym się wymyślać w miarę ciekawe historie, i próbujący zapewnić rozrywkę na obowiązującym tutaj średnim poziomie. Ale jeżeli ktoś będzie ze mną leciał w kulki i marnował mój czas - to się źle dla niego skończy. W końcu też jestem człowiekiem, i chce się troszkę pobawić.
Jak to sobie czytam to ogarnia mnie rozpacz i zastanawiam się jakim cudem jeszcze mamy MG :<
^
Co masz na myśli?
^
^
Bym dodał teraz parę dodatkowych punktów, ale już tam nie jestem MG więc sie nie będę wysilał. I nie wiem niby z jakiej paki masz takie wnioski, Servish.
Kompletnie nie rozumiem...
EQS jest dobrym GMem przeca :P
To fakt.
Po prostu czytałem sobie tamte sesje i trochę różną się od naszych.
Chodzi mi o to, ze to MY jako GRACZE nie spełniamy niektórych warunków(np. rozbudowane posty) i wg. tego powinieneś nas już dawno olać :p Ale jak tak to spoko ^^ Po prostu przestraszyłem się, ze coś Ci się może nie podoba w naszym odgrywaniu.
-Skoro już jesteśmy przy tym czego wymagam od gracza. Przede wszystkim tego by się starał. Mam to do siebie, że dostosowuje się do poziomu tego, któremu prowadzę. Twoje posty są mało porywające? Licz się z tym że i ja się nie będę wysilał.
A tego to chyba pan nie doczytał... najbardziej mnie jednak wkutwia fakt, że część z was opisywała charakter "Chaotycznie obsrany" i sądził, że jest to już wystarczające. Ta KP co teraz dałem była robiona z myślą o tym forum z którego jest ten spis regułek, ale że odwalili mi dość nieprzyjemny numer to nie mogłem zrealizować tego pomysłu...
To może napisz czego wymagasz od graczy na tutejszym forum? Bo mi osobiście bardzo zależy mi na tych sesjach. Najzwyczajniej uważam je za super i bardzo dobrze się bawię. Zatem dobrze by było, gdybyś napisał co Ci nie odpowiada, co zmienić i co zostawić jak jest, żeby lepiej Ci się z nami grało ;]
W wolnej chwili coś takiego machnę
najbardziej mnie jednak wkutwia fakt, że część z was opisywała charakter "Chaotycznie obsrany" i sądził, że jest to już wystarczające
Jeśli trzeba coś rozwinąć czy poprawić to wal. Ja uznałem, że tak czy siak sporo faktów dotyczących charakteru postaci warto wyciągnąć z tego, jak się zachowa podczas sesji, a w karcie należy wpisać ogólny zarys, a nie podać wszystkie schematy zachowań na talerzu. Mojego poziomu doświadczenia w tych sprawach jednak nie ma nawet co porównywać do Twojego, więc jeśli mój tok rozumowania był błędny, to daj znać, proszę. Przepraszam za kłopot. ;<
Jak te pierdolone sesje wyłączyć ? Mnie jako studenta strasznie wkurwia, jak wchodze na forum i mam pierdylion sesji.
Klikasz opcję "Panda 3"
Chryste Panie...
Może niedługo przygotuje poradnik dla potencjalnych Mistrzów Gry? Kto wie...[/spoiler]
...zrób to, proszę...
najbardziej mnie jednak wkutwia fakt, że część z was opisywała charakter "Chaotycznie obsrany" i sądził, że jest to już wystarczające
Jeśli trzeba coś rozwinąć czy poprawić to wal. Ja uznałem, że tak czy siak sporo faktów dotyczących charakteru postaci warto wyciągnąć z tego, jak się zachowa podczas sesji, a w karcie należy wpisać ogólny zarys, a nie podać wszystkie schematy zachowań na talerzu. Mojego poziomu doświadczenia w tych sprawach jednak nie ma nawet co porównywać do Twojego, więc jeśli mój tok rozumowania był błędny, to daj znać, proszę. Przepraszam za kłopot. ;<
Wszystkiego nie da się opisać, ale mimo wszystko opis podejścia do życia postaci, jego usposobienie należałoby podać w miarę porządnie, don't you think? Nie mówię by przedstawić spis zachowań w każdej sytuacji, ale określenie "neutralnie dobry" jest zbyt ogólne. Zresztą, DnD jest systemem nastawionym ewidentnie na młóckę.
Termin z DnD chciałbym zostawić, jeśli można. W każdym razie w wolnej chwili rozwinę tę kartę i podeślę, jeśli można. Wrzucić tutaj, czy lepiej na priv?
Chryste Panie...
Może niedługo przygotuje poradnik dla potencjalnych Mistrzów Gry? Kto wie...[/spoiler]
Nudzi mi sie to machnę
A KP możesz wrzucić tutaj... to jak tobie bardziej pasuje
Okay, dzięki. Tak czy siak chciałem to rozwinąć, zwłaszcza wygląd (w sumie nie wiem dlaczego tak mało napisałem :<), ale nie wiedziałem, czy wypada tak wbijać po godzinach z poprawkami.
Ktoś odezwie się do Critza? Niech się wpisze...
Jeśli jutro:
- nie pojawi się Critz lub
- nie zostanie napisany tzw.odpis GMa w sesji 4.2
to zostanę wytrącony z równowagi. Miał załatwić sobie dostęp - nie załatwił. Jego strata - przy 4.1 problem pozostaje chyba nadal (Kyriel jest chyba "główniejszą" postacią). ale przy 4.2 (gdzie wszyscy są równoważni) jest przecież coś takiego, jak "różne wydarzenia w różnym czasie". Reprezentant Świątyni Moriya może więc "zaspać" na pierwsze dyscypliny, podczas gdy ja i Deviol będziemy już starać się o medale. I tak przecież jak Critz będzie miał zdobyć medal, to zdobędzie - a my już czekamy trochę czasu na jego akcję... ;)
HAHA, panienka sukkub się zdziwiła jak próbowała nas poderwać a ja podkreśliłem, ze jesteśmy zwierzętami.
Ja się nie zdziwię, jeśli Paranoia ukaże skłonności zoofiliczne :P
Mogę zaproponować tzw. "aromatyczna herbatkę" Phor?
Bo niedługo będę się bał z domu wyjść. Yandere gracz (I to płci męskiej), brrrr...
@SMOKU
Jakoś to nie przeszkadza tej rzeszy postaci nie/kanonicznych w "zbliżeniu" się do niejakiej Ran czy Chen ; p
^ damn you xD
Ekkusu, to tylko odgrywanie postaci. Odgrywanie! Dobry gracz dalej będzie odgrywać postać zgodnie z zamierzeniami - bez względu na sytuację, choćby się waliło i paliło.
Ponadto - częściowoyandere zachowanie dotyczy tylko Amber. Phor jest normalnym chłopakiem, któremu zamarzyło się chronić Mystię (w zamian za to, że dziewczyna niegdyś pośrednio uratowała mu życie). Co prawda lubi on patanie po głowie... taki mój "odchył" z RL :P
Nie, dziękuję. Nie chcę żadnej aromatycznej herbatki. Chyba, że w sesji Kani mnie zaprosi na skosztowanie tego trunku ;)
Spoko. Gdzie i kiedy?
Czy ja słyszałem słowo herbatka?
:3
Smoku powodzenia z Paranoią. Jestem ciekaw jak sobie z nią poradzisz, skoro ja nie dałem rady xD
inb4 ostry zwierzęcy segz :3
Jeśli rzuci jakieś zaklęcie i GM mnie zmusi, to jej ulegnę. Ale w przeciwnym wypadku Toshiaki nie jest zainteresowany, zwłaszcza, ze Kuroi powiedział mu co to sukkuby
Odpis w ONImpiadzie będzie jutro. Dzisiaj nie mam siły rozpoczynać wątku.
*zamiata głową beton*
Dziękuję serdecznie Ekkusu-sama!
Ja pierdzielę, wszystkim akcja się toczy, a ja raz zaglądam na dzień i widzę, że nic nie przegapiłem... szlag by to trafił.
Już i tak to jest jedyny dział, na jaki regularnie zaglądam.
Pewne persony mnie zniechęciły do tej części Touhoufandomu.
Jedna osoba - dwie zablokowane sesje. Jak wróci dam mu medal
Dlatego chyba zostanę przy singlach =.=
Można było szybciej "zauważyć" - mówiłem kilka razy o tej sytuacji.
@Heru
Zawsze możesz brać grupowe, jeśli wiesz że osoby będą odpisywać :P
@Phor
Dlatego sam wiem najlepiej ze ciagle mam neta przy sobie i w miare na bierząco będę odpisywał...
WB, ludzie.
Widzę, żeście mimo wszystko ruszyli do przodu. Niestety nie miałem możliwości bycia aktywnym (godzina do najbliższego miasteczka + lolzasięg), więc jak ogarnę powrót i przeczytam to pod wieczór coś wstawię. Peace.
Ruszyliśmy. I akurat gdy ruszyliśmy, to napisałeś...
Czy to ten przez którego czekaliśmy?
*wyjmuje bagnet z cholewy gumiaka*
Za późno na takie akcje, chowaj broń. :<
Jak go zabijesz to nie poodpisuje
Łazienkowa yuri scena się skończyła, a ja nic nie zrobiłem ._. Ale jeśli MG mi jej nie zabierze pod koniec sesji to będzie jeszcze okazja :3
Wszystko w twoich, ekhem, rekach...
Ekkusu-saan, doszedł priv? Przepraszam, jeśli jestem natrętny. ;<
Historia Deva nie została upubliczniona, ale mogę wiedzieć jaki ma z nim związek Paranoia? >.> Poza niech tylko wyjdzie na jaw, że pomaga okradać bibliotekę... a już powoli zaczynałem ją lubić...
Oddaj mim ja, Oddaj! :3
Ja jej przetrzepie tyleczek!
Bądź odwrotnie. I nawet myślę, że w podobny sposób
??
ło kurwa, ale wpadłem....
Lubisz być dominowany przez demoniczne kobiety?
GADAJ KIM ONA KONKRETNIE JEST, BO JA WIEM ZE TY COŚ WIESZ!
Ja wiem że ty wiesz że on nie wie że on wie że wie że coś wie.
...skubance się zmówili...
Czy mi sie zdaje czy nadal nie mam sesji?
Ha, nawialiśmy. pożegnaj krzesła, Servish xD
Przeczytałem FAQ. Wyszło, że kilka punktów tam zostało dodanych dzięki mnie O.o
@Smoku
Jasne, jasne xD
Czemu odnoszę wrażenie, że Freya to jakiś Lord Voldemort, który czeka na przebudzenie? XP
Question, sensej.
Czy karty zaklęć po aktywacji są atakiem jednorazowym (jak w danmaku i UNL jako gracz), czy umożliwiają ciągłe użycie ataku z karty podczas jej działania obok normalnych ataków, jeśli postać ma na to siłę (jak bossowie w ogóle i postaci w IaMP)? Czy też może jest to zależne od każdego konkretnego przypadku? Mam tu na myśli ofensywę, a nie power-upy typu moja Jadeitowa skorupa czy Zwierzęca furia Toshiakiego.
Możesz używać po jakimś czasie... czyli jak w IaMP
Może dorzucę swoją drugą postać do gry. Spore wyzwanie w kierowaniu nią, bo wersję beta wysłałem Ekkusowi - ocenił, że bardziej się nadaje na NPC ze względu na cechy. Ale spoko, damy radę.
Mam nadzieje ze to jakas ładna dziewoja...
Mam nadzieje ze to jakas ładna dziewoja...
Raczej tak bym jej nie nazwał, ale może przybrać dowolną postać.
Jakiś slime czy doppler?
Siedze u rodzicow bo nie ma prądu u mnie ąz do 16...
T^T
Jeżeli Ekkusu przepuści moją nietypową postać, to się dowiesz.
I tak mam w niej kilka poprawek, muszę dopisać danmaku, zmienić nieco imię, dodać coś w opisie. Postaram się, żeby była to mindfuckowa postać inna niż dotychczasowe. Może nawet ją dodam do moich OC?
Ale nie jest to ani doppler, ani slime żaden, tylko youkai o imieniu Nataliya Malevitch.
Nazwisko brzmi jak MALE WITCH XD
WIEDZMIŃ oO
Słowacy w todzo ;c
Nazwisko brzmi jak MALE WITCH XD
Nie, czytaj je po naszemu, nie anglosasku. Jak chcesz wersję japońską, to Marevicchi.
WIEDZMIŃ oO
Słowacy w todzo ;c
Wiedźmin to Witcher.
Male Witch... hmm... Wiedźm? Wiedźmak?
Wiedźmun
Wiedźmior może?
Biorę wolne na dwa dni. To wszystko
No to nasza sesja zawisła. Uprzedzam, że ja pójdę na Animatsuri w piątek.
Nie ma tego złego. Przemyśli się plan działania, doczyta KP, ew. inne sesje...
Sakuya nas ojebała.
No jak tak można, okraśc uczciwego złodzieja!
Wybacz, nie wiedziałem, gdzie Reimu trzyma swoje zapasy jedzenia. W końcu spoglądałem na samo wejście do świątyni, dlatego wywnioskowałem, że to zauważyłem. Powinienem był trochę lepiej pomyśleć o tym, jak wygląda to miejsce. Wykazałem się głupotą, ale czy trzeba od razu wyjeżdżać z sarkazmem? Chyba, że dajesz mi tym do zrozumienia, że Cię wkurwiam. W miarę możliwości wolałbym, by tak nie było. Chętnie coś zmienię, jeśli to pomoże.
tl;dr
Dużo hałasu o nic.
Od razu hałas... Coś spartoliłem, więc próbuję wyjaśnić. :P
Dziś mam sesje w warhammera 40k :D
Od razu hałas... Coś spartoliłem, więc próbuję wyjaśnić. :P
To po prostu ostrzeżenie. Nie należy brać mnie aż tak bardzo na serio gdy ironizuje ; p
Fakt, trochę zbyt poważnie odpisałem. Anyway, postaram się trochę sensowniej widzieć te sytuacje. Wyobraziłem sobie te ptaki przelatujące ze dwa metry przede mną, bądź co bądź mogła coś trzymać w budynku, z którego wyszła, podczas gdy spiżarnia byłaby zamknięta, ale nieważne... jest jak jest, sry. xP
Mniejsza, ja mam inny interes, tym razem do adminów. Gdy chce edytować niektóre swoje posty wyskakuje mi ta oto szanowna pani...
(http://img88.imageshack.us/img88/9680/suka.png)
I teraz nie wiem, mam wysłać haracz do Kretona czy potraktować to siekierą... dunno. Nie mogę wkleić karty Deva do tematu
Mi forum też ostatnio coś szwankowała(po kliknięciu ''cytuj'' strona przenosiła do odpowiedzi, ale cytowana treść nie miała ''quote''). Widać ktoś się bawił w ustawieniach i coś się zwaliło. Pisz PW do Kretona, bo HC blokuje wiadomości.
Sulej wbijaj do SDM! W bibliotece zhakujemy tą księgę w kilka sekund xP
Mi forum też ostatnio coś szwankowała(po kliknięciu ''cytuj'' strona przenosiła do odpowiedzi, ale cytowana treść nie miała ''quote''). Widać ktoś się bawił w ustawieniach i coś się zwaliło. Pisz PW do Kretona, bo HC blokuje wiadomości.
Sulej wbijaj do SDM! W bibliotece zhakujemy tą księgę w kilka sekund xP
Tohohohohoho
Nie. Byłoby to bez sensu,
jakbym jakby Grim poszedł do SDM, gdzie jego mózg zostaje zaatakowany przez schizy.
I spotkanie z Siostrzyczką byłoby nie do uniknięcia, a sam nie wiem, jak by się skończyło.
Kosmetycznie zmieniam swój wpis, po komentarzu Ekkusu.
Skorzystała z tego, iż jeszcze przed nimi kawałek drogi na Górę
Umm, Critz, czy Ty nas już w tej "turze" przeniosłeś tuż pod Górę Youkai? :P
Umm, Critz, czy Ty nas już w tej "turze" przeniosłeś tuż pod Górę Youkai? :P
Kawałek to pojęcie względne, ale jeśli spieprzyłem i nie tam idziemy, to mogę poprawić.
Ekkusu musiałby się wypowiedzieć, ja jestem nowomyszą. W każdym razie, wydaje mi się, że trochę za mocno naprzód byśmy wyskoczyli. Zwłaszcza, że Sulej z Anielą nadal są obok Świątyni. Nie wiadomo jeszcze czy byśmy się na nich w jakiś sposób nie natknęli, a tak się okazuje, że w tej samej turze gdy żegnaliśmy się z Reimu, a Sulej ogarniał Świątynię, my jesteśmy już prawie na miejscu. ;)
Ja czekam na razie na Anielkę, która głupia dalej szuka kwiatków.
No właśnie, ta dopiero wybiegła, a my już polecieliśmy daleko... trochę by nie pasowało. ;)
No właśnie, ta dopiero wybiegła, a my już polecieliśmy daleko... trochę by nie pasowało. ;)
nah, ptaszki moje kochane żarły ziarenko przez 15min.
Dobra robota milordzie Serv. Ocena subiektywna, ale... proponuje albo uznawanie wartości cząstkowych, albo poszerzyć tą skale gdzieś tak do... 100.
nah, ptaszki moje kochane żarły ziarenko przez 15min.
Huh, no ale dopiero co powiedziałem, że idziemy... Dobra, nie czepiam się, przepraszam. :<
nah, ptaszki moje kochane żarły ziarenko przez 15min.
Huh, no ale dopiero co powiedziałem, że idziemy... Dobra, nie czepiam się, przepraszam. :<
oj tam, nieścisłości czasowe, nadludzka percepcja czy szybkie przemieszczanie się... pamiętaj, jesteśmy w Gensokyo. Tu nie ma dziwnych i nienaturalnych rzeczy.
To do mnie? Wyjaśniałem już, co miałem na myśli. :3
Idzie mi w tej sesji coraz gorzej i gorzej
Moja sesja stoi, kiepski ze mnie MG ;P Heh, wiedziałem.
Moja sesja stoi, kiepski ze mnie MG ;P Heh, wiedziałem.
Jakbym ja tam był, to bym rozkręcił imprezkę. Chyba. Bo mogłoby się zdażyć, że nie miałbym weny.
Może inni też nie mają?
Moja sesja stoi, kiepski ze mnie MG ;P Heh, wiedziałem.
Win za to graczy, nie siebie ; p
Ja tylko czekam na post Chrisa. Tak, nie mam jak na razie pomysłu na akcję i wydaje mi się, że po odpisie Chrisa coś się wykrystalizuje
Wybaczcie mi moja opieszałość. Ale zapisałem się na naukę tańca i dziennie mam tego po 5-6 godzin. :P
Ale za to będziesz potem wymiatał mam nadzieję.
ah ta Yukari... troll. Przynajmniej to przewidziałem.
Mówiłem, że tak będzie. xP
Dobra, olać resztę fandomu i forum. Nie mam pojęcia co tam się wyprawia.
Z rzeczy ważnych:
1. Pan Ignuss chętny do dołączenia do EX2.1? Jeśli nie to mam pomysł na sesję solo(będzie dużo latania i walk).
2. Teraz odpiszę tylko w 4.4, bo plik z wpisem do EX2.1 który pisałem tuz przed blokadą forum uległ osunięciu(czyt. pojebało mi się podczas czyszczenia kompa).
kontynuujmy
Ignuss'a nie bedzie do konca tygodnia. Wyjechał na wieś czy gdzie tam.
Nah, szkubany. Suzumiena nie ma, Ignussa nie ma...
Rozwój Alura Une
0-24 miesiące
Zmutowane ziarenko rozpoczyna swój rozwój w ziemi. Jako, iż pod koniec tej fazy ma się rozwinąć złożony, inteligentny humanoid w swoich rozmiarach zbliżony do dorosłego osobnika, faza ta trwa o wiele dłużej niż zwykła ludzka ciąża. Należy też wziąć pod uwagę fakt, że warunki nie są często sprzyjające (sucha gleba, wietrzenie jej, konieczność wykształcenia własnego połączenia ze źródłem pożywienia) co prowadzi do kolejnych opóźnień. Ziarnko po około dwóch tygodniach otacza się błoną, której funkcją jest ochrona rośliny. Wewnątrz jest wypełniona płynem amortyzującym ewentualnie czynniki fizyczne, a powierzchnia jest nieprzepuszczalna dla większości znanych substancji. Jedyna wymiana następuje przez skomplikowaną sieć naczyń, które w razie styczności z czymś niebezpiecznym obkurczają się i zamykają tym samym kanalik. Rozwój samej rośliny bardzo przypomina rozwój ludzkiego zarodka, odpowiednio jednak wydłużonego w czasie. Z dodatkowych elementów należy nadmienić przekształcone pory, przez które wydostają się korzenie pobierające substancje odżywcze w czasie snu, oraz układ pokarmowy z ogromną ilością enzymów trawiących umożliwiających jej przetrawienie jej niemalże wszystkiego. Faza ta kończy się na wiosnę
24-30 miesięcy
Wykształcona humanoidalna roślina przebija powłokę oddzielająca ją od świata i przebija się na zewnątrz, co nie jest specjalnie trudne zważywszy na to, że od świata może ją dzielić maksymalnie pół metra gleby. Jej zachowanie zależy od tego, czy jest to samiec czy samica.
-Samce właściwie od początku są niemalże całkowicie wykształcone, nawet mają pąk na plecach który później przekształci się w kwiat. Charakteryzują się agresywnym i dominującym zachowaniem. Atakują większość istot, są zdecydowanie mięsożerne, chociaż w sytuacjach kryzysowych mogą zjadać inne rośliny. Wykazują opiekuńczość w stosunku do samic oraz są nieprzyjaźnie nastawione do innych Alura Une. Są skupione na przetrwaniu, i charakteryzują się pewną inteligencja, chociaż nie aż taką jak w przypadku kobiet (Porównywalna do przeciętnego człowieka). Posiadają listne "owłosienie" na głowie oraz ciemną zielonkawą skórę. Są o wiele lepiej rozwinięte fizycznie, chociaż pod względem kontroli innych roślin ustępują samicom.
-Samice są o wiele bardziej narażone na niebezpieczeństwa. Posiadają siłę porównywalną do człowieka, chociaż praktycznie od urodzenia posiadają pewien talent magiczny. Są bojaźliwe, chociaż ciekawe świata. Nie posiadają ani własnego kwiatu, ani pąku w którym mogłyby magazynować substancje odżywcze. Rolę tą pełnią liście głowowe, które pęcznieją wraz z ilością substancji zapasowych. Ich ilość może się również zmieniać.
W tej fazie rośliny skupiają się na poznaniu świata oraz na przetrwaniu. Ponadto mogą się już dobierać w pary (Większe skupiska są rzadko spotykane ze względu na potrzebę dominacji samców) Usiłują tez zebrać tyle zapasów na zimę ile tylko mogą.
30-33 miesiące
Ten okres przypada na zimę. Alura Une obydwu płci szukają schronienia w postaci jaskiń bądź też innych ciemnych i niedostępnych miejsc. W razie potrzeby potrafią same wykoppać sobie w ziemi schronienie i tam się skryć. Powtarza się mechanizm pierwszego cyklu - okrywają się błoną z wieloma "korzeniami" co pozwala im przetrwać zimę. W tym czasie wykształcają im się dodatkowe narządy - w przypadku samców kwiat tylni oraz kolce, natomiast u samic kwiaty na głowie oraz kielich wewnętrzny - główne źródło ich magicznej mocy.
33 miesiące - Reszta życia
U samców po wyjściu nie obserwuje się większych zmian - kwiat stanowi źródło ich magicznej mocy, a kolce stanowią fizyczną formę obrony. Zdolne są też do generatywnego stosunku z przedstawicielami ich rasy. Samice natomiast znacząco zyskują na inteligencji oraz sile. Gdy chcą mogą wywołać swój kwiat wewnętrzny i schować się w nim, uzyskując pełnię swej magicznej mocy. Stają się tez o wiele bardziej agresywne w stosunku do innych istot, chociaż sporadycznie potrafią być pokojowo, bądź chociaż neutralnie nastawione. Kwiaty na jej głowie są przystosowane do rozwoju bezpłciowego, z którego najczęściej powstają zwykle Une. Rozmnażanie płciowe natomiast przebiega tak jak u człowieka, tyle tylko, że po stosunku w czasie 3 miesięcy składane zostaje nasiono, z którego po 2 latach powstaje Alura Une. Nie zbadano dotychczas możliwości zapłodnienia przez człowieka/człowieka, chociaż wiadomo, że żeńskie Alura Une wykazują pewne seksualne zainteresowanie... przeważnie przed skonsumowaniem.
Nudziło mi sie troszkę
>przeważnie przed skonsumowaniem.
*przełyka śline* Gulp
^Śmiechłem
Dobrze wiedzieć ;p
To chyba będzie moja najdłuższa sesja >.>
>przeważnie przed skonsumowaniem.
*przełyka śline* Gulp
Cały Ranalcus.
Ekkusu, coś wpisać jeszcze mojej postaci, czy mogę ją już wstawiać?
- Tak więc mamy udać się do Makai w poszukiwaniu zbiegłej anielicy... Trzeba by porozmawiać z panienką Satori gdyż to jej włości...
>Makai
>włości Satori
(http://archive.easymodo.net/board/jp/thumb/0033/31/1252481404587s.jpg)
Pewnie chciał napisać Shinki, ale się machnął, czo. :<
@Ekkusu
Mam tu jednak całkiem porządny dostęp do netu, więc w razie czego nie rób ze mnie NPC, pls. :3
Na razie nie miałem nawet na to okazji. PISAĆ KUŹWA!
w 4.2 Odpis'd
Kurczę, czyżbym musiał "łamać" Kodeks Olimpijski? >.<
Na razie nie miałem nawet na to okazji. PISAĆ KUŹWA!
Lenie, to ja w takich warunkach się pojawiam, a oni mają wyjebane i nie odpisują. :<
Odmowa dostępu. Again. WTF? Mam pieprzonego moda i nawet nie mogę swoich postów edytować?
W 4.3 niech ktoś!
Rozumiem, że to z powodu olania pytania Patchy, prawda?
Rany, chciałem napisać Shinki, nie wiem skąd Satori mi się wpisała =.='
Cos tu mam popaprane z polskimi znakami, jak wroce do Polski to poprawie odpisy, sry. Przepraszam jesli czasem tez wyjda za krotkie.
Suleje mają mute :/. No to mamy problem z 4.1.
Niech mi wysyła posty na PW
A to mody skubane jedne...
Ale my za to czekamy teraz na Ignussa ;p
Ignuss bedzie w niedziele albo poniedziałek. Nie jestem pewien.
Ciekawa postać, nie wiadomo nigdy co zrobi ;]
[EXSesja 2.2] Grimoire of Genesis[Normal](choć miejscami może trochę trudniej)
Potencjalni gracze:
Ignuss(Kani)
Ekkusu(Naoki)
Kesim(Kiminari)
Herubim(Saito)
Ktoś jeszcze chętny? Poszukiwani są szczególnie książkofile i samotnicy z wysokim ego.
Mam wrażenie że moja lisica pasuje pod 4 ostatnie słowa więc ewentualnie prosiłbym o podczepienie.
samotnicy
Saito się pod to łapie?
W sumie moja postac imo pasuje, tylko ze ja przed 6tym sierpnia wolalbym sie nie bawic w dodatkowe sesje, tak potem to chetnie, w razie czego.
@ von Suzumien
Spoko, i tak muszę jeszcze się troszkę przygotować przed sesją.
Walnąłem literufkę w tytule sesji, nie wiem co się mi dzieje ostatnio z oczami. A nowi gracze dopisani.
Wciąż można się dopisac? Ranalcus jest wielce oczytany jesli te książki to czasopisma z paniami... :3
Ludzie, Critzy - weźcie odpisujcie. Sesje w tym rzucie ciągną się jak zeszłoroczny ser...
Danke, Serv. Sulej tez chce dolaczyc, jakby co, tylko nie moze chwilowo pisac. Tak czy siak dopisz nas obu, pls.
^
xD
Oj tam oj tam, a tak btw
samotnicy
Saito się pod to łapie?
Jest sluga, wiec chyba nie bardzo da sie go nazwac samotnikiem z duzym ego, hmm? :<
O rany, ale gdy nie wafluje siedzi w swoim domku xD
a w sumie zapomniałem że wafluje 24/h..
No dobra, ewoluował z samotnika xD
Shiet, dużo chętnych. Fabuła sesji ma zasięg globalny(całe Gensokyo w opałach, jak zwykle), ale wolałbym nie mieć takich zastojów jak w 4.1 czy 4.2, więc jak dobrze pójdzie to reszta dołączy w trakcie trwania. Fabuła będzie lekko zahaczała o TH13(choć dopóki nie wyjdzie full wolę uważać na canon ;]).
@Chris
Kurde, PIKNIK Z CZTEREMA DZIEWOJAMI, a Ty wolisz latać z jakimiś facetami i narażać życie. Zaiste, wakarimasen.
Roger that HQ.
Over and Out.
O rany, ale gdy nie wafluje siedzi w swoim domku xD
a w sumie zapomniałem że wafluje 24/h..
No dobra, ewoluował z samotnika xD
Mam rozumieć, że w końcu Youmu Cię wywaliła na zbity pysk? ;]
^
Broń bożę nie ;_:
Critz, jakby co moj char tam poszedl z ciekawosci majac nadzieje na jakies ciekawostki, o naszej sprawie chyba tam niczego nie ma, choc czort wie, w razie czego dociekaj czo. :3
@Sulej
Cos nie moge na Baklazana wejsc tu w Moskwie, nie wiem czy privy mozesz z banem odbierac. Jak cos to wysylaj mi posty w komentarzach na moim profilu w Steamie to wrzuce do sesji.
@Ekkusu
W swoim poscie napisales "dziurka od klucza", wiec wzialem ja pod uwage. ;P W kazdym razie niech bedzie tak, ze wspomniana dziurka to jakas pozostalosc z przeszlosci, gdy nie mieli tego czytnika do kart.
☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G
Moja karta postaci może być dla wielu ludzi okropnie nudna i bez charakteru. Jeśli to zauważysz, oznacza to że spełniłem swój cel.
Karta postaci ponadto jest dosyć długa dla zwykłego śmiertelnika, więc jeśli nie masz zbytnio czasu lub jeśli nie chcesz wkopywać się między linijkami kolejnych, bezsensownych zdań to zawsze możesz zobaczyć wersję TL;DR. To niestety nie tyczy Mistrza Gry.Nie czytaj tego tekstu, jeżeli:
- nie jesteś odporny na wszelką grafomanię ze strony innych;
- uważasz wszystkich za kretynów, bo nie potrafią przejść dowolnej gry Touhou na poziomie Lunatic lub nie zgadzają się z twoją opinią;
- masz słabość do fanonu i nie znosisz kiedy ludzie tworzą coś kompletnie niezgodnego z koncepcją świata ZUNa.;
- jesteś bardzo czuły na błędy stylistyczne, składniowe, leksykalne, ortograficzne etc.;
- masz cechy trolla internetowego.
Tekst może zawierać błędy, które są podane w czwartym punkcie. Proszę o konstruktywną krytykę i wyrozumiałość wobec mojego stylu pisania.
Wszystkich pozostałych zapraszam na czytankę schowaną pod drugim spoilerem.
Pozdrawiam.
☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G ☢ W A R N I N G Imię:Nikolaus
Nazwisko: Hartmann
Rasa: Duch
Moc: Prawdziwe widzenie (potrafi zobaczyć wszystko co niewidzialne gołym okiem), podstawy czarnej magii
Wiek: nie żyje (istnieje około 250 lat)
Płeć: mężczyzna
Wzrost: 1,67 m
Miejsce zamieszkania: Las Magii
Wygląd: Pod względem wyglądu nie różnił się od zwykłego, bogatego młodzieńca, który żył pod koniec XIX wieku. Posiada przeciętny, jak na jego wiek, wzrost, budowę ciała. Jest nieco wychudzony, co jednak było winą genów jednego z rodziców. Na owalnej twarzy o alabastrowej cerze, na którym znajdują się zielone oczy, nieco szerokie i suche usta, prosty oraz duży nos, maluje się lekki uśmieszek za każdym, kiedy rozpoczynał kolejną wycieczkę krajoznawczą po całym Gensokyo. Fryzura, podobnie jak i pozostałe elementy wyglądu, nie jest specjalnie oryginalna - kasztanowe, nieco rozczochrane włosy. Jako Niemiec był daleki od ideału Hitlera.
Ubiór jest już nieco bardziej różnorodny... przynajmniej, jeśli chodzi o kolorystykę. Chłopak jest ubrany w lekko zakurzony, bordowy żakiet rozciągający się z tyłu do kolan, lazurową koszulę bez kołnierzyka (bez, ponieważ nie znosi go poprawiać) oraz atłasowe, ciemne spodnie (co w jego kraju było standardem, jeżeli chodziło o codzienny ubiór). Na głowie nosi czarny cylinder wykonany z aksamitu z czerwoną, filcową naszywką. Na lewej ręce trzyma gładką w dotyku, dębową laskę pełniącą funkcję różdżki, a po prawej złocony zegarek kieszonkowy, który stanowi najzwyczajniejszą ozdobę.
Charakter: Pomimo kolorowego stroju oraz na pierwszy rzut oka pogodnego nastroju, wygląd zewnętrzny nie odzwierciedla jego osobowości.
Jeśli chodzi o jego stan intelektualny to jest dobrze obeznany w różne dzieła klasycyzmu. Szczególnie uwielbiał filozofię Woltera i Schopenhauera, gdyż autorzy tegoż książek mieli podobny sposobu patrzenia na świat, co Nikolaus. Poza tym nie ukazywał jakiś wybitnych zdolności w dziedzinie matematyki, fizyki czy bodajże muzyki. Chłopiec zawsze udawał przed innymi głupka, by zwracać na siebie uwagi, co robi to do dziś.
Niestety nie jest on specjalne otwarty na ludzi. Uważał ich za bardzo drobnostkowych i fałszywych, stąd też jest obojętny na problemy innych. Jego poglądy są nieco mizantropijne, ale też nie jest złośliwy wobec innych stworzeń. Tolerował ich. Nie lubi również się chwalić swoimi talentami, bo w zasadzie samemu chłopakowi jakikolwiek trudno znaleźć. Kocha przyrodę i wiele jej aspektów.
Nie mówił dużo. W zasadzie on nic mówił. Jest cichy, wręcz niemy.
Po śmierci i pojawieniu się w Gensokyo, jego charakter zbytnio się nie zmienił. Stał się nieco entuzjastyczny wobec wędrówek, dużo szczęśliwszy i otwarty, ale to nie zmienia faktu, że nadal jest dość odpychającym duchem dla reszty świata.
Historia: Nikolaus Hartmann zza życia był dziewiątym, a przy czym najmłodszym synem z linii rodu Hartmann-Landesver - jednego z najbardziej znanych rodzin na terenach Bradenburgii. Urodził się na terenach miasta Seelow. Miał szczęśliwe dzieciństwo, ale niestety skończyło się w momencie, kiedy w wieku siedmiu lat diagnozowano u niego anemię powstałą z uwarunkowaną genetycznie hemofilią w stopniu lekkim. Rodzice dowiedziawszy o tym zakazali mu wychodzić na zewnątrz bez opieki starszego rodzeństwa. Niby wszystko było w porządku, lecz w trakcie zabawy z rówieśnikami bez przerwy mdlał. Dwa lata przed jego śmiercią był zmuszony całkowicie się odizolować od kolegów, gdyż choroba przybrała zbyt zaawansowane stadium, by mógł przebywać na świeżym powietrzu. Od tego zaczęła się prawdziwa tragedia dla bohatera. Żeby tego było mało rozwijała się u niego jakiś rodzaj schizofrenii wynikającej z samotności. Uciekł w świat fantazji. Cały czas mówił mamie swoje sny, w których spaceruje po dziwacznym lesie pełnym kolorowych grzybów, co dla matki wydawało się wyjątkowo dziwne. Pod koniec życia zatracił się w swoim świecie i przestał rozróżniać rzeczywistość od fikcji. W feralny dzień zaraz przed jego śmiercią zauważył... siebie samego śpiącego z łóżku - swój własny doppelganger. Chciał powiedzieć komuś o tym, ale niestety los nie był mu łaskawy. Podczas biegania zasłabł, potknął się podczas schodzenia ze schodów oraz wywrócił się. Zmarł na skutek dużej utraty krwi w wieku 14 lat.
Już nigdy nie wstał.
Przynajmniej w świecie
zewnętrznym.
Rozpoczął swój kolejny rozdział życia (albo raczej życia pozagrobowego) w Gensokyo, kiedy to się obudził w gęstwinach jakiegoś lasu otoczony wszędobylskimi rodzajami grzybów. Nie wiadomo czemu, ale po przebudzeniu miał uczucie deva ju. Znał on język japoński tak jakby używał go na co dzień, zaś niemieckiego, ani krzty. Rozpoznał, że miejsce, którym się znajduje to las magii. Innymi słowy: nie pamiętał poprzedniego życia, choć wie, że takowe miał.
Szybko odkrył swe moce i używał je do ochrony przed napastnikami. Użył również faktu, że "wiedział" jak ten las wyglądał i szybko trafił do wioski ludzi.
Tam dowiedział się od Keine Kamishirasawy, że tak naprawdę był częścią duszy prawdziwego Nikolausa. Co znaczyło, że w Gensokyo mieszkała osoba taka sama jak on, a po jego śmierci jego dusza połączyła się z duszą innego Nikolausa. Kobieta przy okazji wyjaśniła mu system panujący w tym świecie. Napędziło to jego ciekawość do poznania wszystkich miejsc tej krainy. W końcu co innego miałby robić jako trup...
Zwiedził już większość z nich poza tymi, które słynną z bardzo niebezpiecznych youkai (czytaj: Makai, Hakugyokurou oraz Eientei). Podczas swoich wycieczek poznał wielu mieszkańców, lecz nie nawiązał z nimi kontaktu. W zasadzie nikt go nie pamięta. Wróżki go często widzą w owym lesie, ale ponieważ mają krótką pamięć, to też go specjalnie nie wspominają.
W ciągu kilkuset lat zaczął być nieco bardziej otwarty na ludzi i od czasu do czasu przebywa w wiosce ludzi. Mimo to nadal mieszka sam w najciemniejszych zakamarkach lasu Magii.
- Nikolaus był synem z rodu Hartmann-Landsver.
- W wieku siedmiu lat zdiagnozowano u niego "anemię" wywołaną przez hemofilię.
- Był częściowo (potem całkowicie) odcięty od świata z powodu choroby.
- Chwilę przed swoją śmiercią widział swojego dopellgangera, który zwiastował jego bliską śmierć...
- ...co tak się stało.
- Od Keine dowiedział się, że chłopak był tak naprawdę częścią duszy prawdziwego Nikolausa, która znajdowała się w Gensokyo. Stąd też zapomniał języka niemieckiego oraz znał krainę.
- Podróżował po Gensokyo z czystej radości.
- Poznał wiele mieszkańców, którzy niestety nie pamiętają go.
Moc tej postaci jest podobna do przeciwnika drugiej planszy.
Potrafi zobaczyć wszystko co niewidzialne, ale (jak na razie) na bardzo krótki czas.
Potrafi podstawy czarnej magii, tj. różnorodne klątwy lub leczenia.
Ok, thx bai.
BTW o śmierci tego bohatera.
I TOLD YOU DAWG.
I TOLD YOU ABOUT STAIRS.
It keeps happening...
Drugie BTW. Jeśli zauważycie co najmniej trzy nawiązania do memów internetowych (były przypadkowe jakby co), to macie szanse wygrać klawiaturę doskonałą do gry Touhou Project.
Kolejny Niemiec, yay. ^^
Niemiec, bo podobało mi się nazwisko :VVVV
Mimo wszystko mam nadzieję, że mój styl pisarski nie jest do "powietrza"*
*"luftu"
Może być Austriak ;P
albo Polak którego rodzic był słusznego pochodzenia
Memów nie znalazłem, może jestem na to za głupi. I nie wiem tez, czy ten wstęp to troll czy faktycznie masz tak niskie mniemanie o swoich zdolnościach pisarskich. Trochę zgrzytów, ale może być.
Memów nie znalazłem, może jestem na to za głupi. I nie wiem tez, czy ten wstęp to troll czy faktycznie masz tak niskie mniemanie o swoich zdolnościach pisarskich. Trochę zgrzytów, ale może być.
Jeśli chodzi o wstęp to niestety to drugie. Podczas listy też nieco pierwszego...
Może być, nie jest specjalnie długie (No bo po co?), ale swoje zadanie spełnia. Przynajmniej nie jesteś Zlewem... a właśnie, co z nim?
Polak którego rodzic był słusznego pochodzenia
Rozumiem, że słuszne pochodzenie to "przodek walczył pod Grunwaldem"? Oczywiście pomijamy stronę konfliktu ;)
No w sensie że tatuś albo mamusia germańskiego pochodzenia
Małe pytanie:
a)Czy gracz może za zgodą innego MG prowadzić sesję, jeśli ten gracz nie jest MG?
b)Czy gracz może jakiemuś MG zaproponować fabułę następnej sesji czy nie za bardzo?
Fabuła potoczona podobnie jak Koishi's Heart-Throbbing Adventure :VVVV
Moze, poczytaj troche itp. Ekkusu raczej zacheca do prowadzenia sesji. Proponowanie fabuly nikogo nie zaboli, no nie? Inna sprawa to szanse, czy taka propozycja zostanie przyjeta. Nie znam ich.
Okej, wróciłem. Trochę się przedłużyło.
Mam nadzieję, że nadal jestem brany pod uwadę do tej EXSesji 2.2?
Możliwe są jeszcze zapisy do EX Sesji 2.2, bo chciałbym się zapisać?
Karta postaci jest tutaj, jakby co. (http://www.touhou.pl/4um/index.php?topic=336.msg48448#msg48448)
Fabuła będzie lekko zahaczała o TH13(choć dopóki nie wyjdzie full wolę uważać na canon ;]).
Grimoire będzie miał coś wspólnego z Sutrą?
Karta zaklęć nr 001 - "Szósty zmysł "Zmniejszający się zmysł"
Po użyciu karty, Nikolaus używa "prawdziwego wzroku", by uchwycić słabe punkty przeciwnika. Widzi na bardzo krótki czas i czasami zaklęcie bywa wadliwe. Stąd też nie jest używana za często.
Karta zaklęć nr 002 - Anatema "Utrata zmysłów"
Nikolaus używa różdżki i celuje w przeciwnika dość szybką smugę zielonego światła. Jeśli trafi, przeciwnik ma zaburzone wszystkie zmysły na jedną sekundę. Bardzo, bardzo krótko, ale wystarczająco by zadać fizyczny cios. W wypadku silniejszych wrogów, jest ryzyko, że może użyć światła przeciwko Nikolausowi.
Karta zaklęć nr 003 - Samotność "Zamknięta przestrzeń -Easy-"
Nikolaus tworzy wokół przeciwnika przestrzeń, którą jeśli przekroczy może zostać lekko zraniony. Wróg w środku jest jednak bezpieczny i nie grozi oberwanie. Z powodu bardzo niskich obrażeń, jest używana głównie do ucieczki.
Zdjęto mi bana, yay.
OK, moja postać druga. Jej użycie może być dla mnie trudne, jak uznał Ekkusu, bardziej nadaje się na NPC niż na grywalną, ale spróbuję :9.
Imię: Natalia
Nazwisko: Malevitch
Wiek: z wyglądu przypomina starą kobietę.
Rasa: youkai
Płeć: żeńska (nie do końca pewne, zwykle przybiera taką postać)
Zdolność: Kontrola abstrakcji
Dokładniej o mocy: Potrafi stworzyć "plateau", zamkniętą przestrzeń, w której jest tylko ona i wybrane osoby. W ten sposób może oderwać się od rzeczywistości, przy czym czas w środku plateau może biec dowolnie szybko. Ma całkowitą kontrolę nad stworzonym plateau, ale ta zdolność ma bardzo duże ograniczenia i wiąże się z dużym ryzykiem
Historia: Zrodziła się gdzieś pośród dzikich labiryntów Makai, tam też spędza najwięcej czasu. Od kilkudziesięciu lat wychodzi jednak do świata ludzi i pojawia się w różnych miejscach w Gensokyo. Wciąga czasem w nocy ludzi w swoje pułapki, trzymając ich w środku, po czym wypuszczając, najczęściej bez strat na mieniu czy ran fizycznych. Nie ma znajomości czy kontaktów, właściwie trudno się z nią skomunikować, gdyż nie posługuje się ludzką mową, a jedynie wyświetla obrazy.
Wygląd i Charakterystyka: na oko 50letnia kobieta, z długimi, szarymi, potarganymi włosami (ich końcówki zmieniają barwę na jasnorudą), zaczerwienionymi oczami o małych źrenicach i trudnym do odgadnięcia uśmiechu. Ma heterochromię, jedno oko ma czerwone, drugie niebieskie. Ubrana jest w kuse i krzywo związane kimono z wzorami De Stijl-owymi, na piersi wyodrębniony czarny kwadrat na białym tle. Często w ręce trzyma shamisen. Chodzi boso.
Nautralna chaotyczna postać. Charakter nieprzewidywalny. Jej działania wobec ludzi zależą od tego, czy oceni ich na wypełnionych "sztuką", tylko na takich zwraca uwagę. W przeciwnym wypadku jest obojętna. Zamyka się często sama w swoim plateau, pojawiając się w tym samym miejscu za jakiś czas (plateau nie służy jako portal).
Styl walki: Unika walki, stara się oszukać przeciwnika, malując iluzoryczne przedmioty w powietrzu lub zamykając go w plateau. Podczas tej ostatniej formy unika bezpośrednich uderzeń w niego lub sięgania do jego myśli, gdyż w wypadku obrócenia się mocy przeciwko niej byłaby bardzo poszkodowana. Zamiast tego tworzy iluzoryczny świat, którym stara się doprowadzić do szaleństwa zamkniętą osobę przedziwnymi obrazami. Trwać to może dowolnie długo, gdyż kontroluje czas w plateau. Ta forma również jest obarczona ryzykiem, gdyż jeśli przeciwnik zdoła ją znaleźć lub odwróci działanie magii, plateau się rozpadnie.
Natalia tworzy plateau, zamkniętą przestrzeń, z jednym lub więcej przeciwnikami w środku, po czym atakuje ich następującymi "przedstawieniami"
XX wiek: Suprematyzm
Natalia tworzy plateau, w którym jej przeciwnik jest zamknięty w labiryncie z graniastosłupów, stale się przemieszczających i tworzących korytarze, otwierające się i zamykające. Graniastosłupy można zniszczyć konwencjonalną i magiczną bronią. plateau można zniszczyć, uniemożliwiając ruch labiryntu lub znajdując Natalię, która się w nim ukrywa (czy tak się stanie, ocenia MG)
Katedra: Ogród Koszmarów Ziemskich
Zamknięta w plateau ofiara widzi wokół siebie ogromny, fantastyczny ogród, pełen fantasmagorycznych i psychodelicznych zjawisk. W zależności od osoby poddanej działaniu tej "iluzji", pojawiają się inne wizje. Cel może być różny - zastraszenie, doprowadzenie do obłędu, zmęczenia lub sprowokowanie do samookaleczania. (MG może zdecydować o tym, czy przeciwnik dostrzega sztuczność zjawiska i wydostaje się z iluzji).
De Stijl: Złamanie Schematu
Natalia przechodzi do bezpośredniego ataku, tworząc najpierw dużo prostopadłych, czarnych linii, z czerwonymi, niebieskimi i żółtymi blokami unoszącymi się między nimi. Następnie wszystkie wprawia w ruch, starając się trafić przeciwnika. Ruch linii jest bardzo niecelny, Natalia oszczędza energię, zużywając tylko tyle, by wprawić całość w ruch. To niebezpieczne przedstawienie może trwać jednak najwyżej minutę, po tym czasie Natalia musi je zakończyć, by nie wyczerpać sił.
poza tworzeniem plateau, Natalia potrafi tworzyć swym pędzlem barwne wstęgi, jak z gęstej farby, które rozwijają się w bicze, lecące na jej przeciwników.
A ja robie sobie przerwe. Tak mniej więcej na jakieś dwa tygodnie. Sezon działkowy.
Można sesję poprowadzić? Jakieś certyfikaty od ciebie są wymagane? xD
Ponieważ odpowiedz Servisha na pytanie czy gracz nie będący MG może robić sesję brzmiała:
a)Oczywiście. Nie trzeba nawet zgody. Po prostu daje się w offtopicu nazwę sesji wraz z poziomem trudności i ogłasza nabór graczy.
To dlatego ogłaszam nabór do następnej sesji tzw. "wakacyjnej".
Sesja wakacyjna: Black Works (Czarny mechanizm) [Mindfuck]Maksymalna ilość graczy to pięć. Nabór trwa do tygodnia lub krócej, jeśli wszystkie miejsca będą zajęte.
1.Cristiano "Critz" Miluzzo (Critz)
2.Ranalcus Von Braun (Chris)
3.
4.
5.
Charakter tej sesji: Krótka, walk nie będzie wiele, ale za to będą dość trudne. Nieco przewidywalna. W trakcie naboru proszę podawać, którą postacią gracie, bo słyszałem, że niektórzy mają kilka postaci.
Cóż, skoro Ekkusu tyle nie będzie, to chyba nic się nie stanie, w końcu sesje nie lecą w tym samym czasie chronologicznie, a chyba nic mnie nie ukatrupi na zawodach sportowych >_>. Ew. walnie się non-canon. Cristiano "Critz" Miluzzo na mojego kandydata. Let's get crackin'
Sesja wakacyjna: Black Works (Czarny mechanizm) [Mindfuck]
1. Cristiano "Critz" Miluzzo
2. Ranalcus Von Braun
3.
4.
5.
Ta, ale gdzie te expy będą się liczyły ;P
W jakim sensie?
Doświadczenie po przejściu tej sesji otrzymujesz normalnie i będzie się liczyło do następnych sesjach. Chyba, że chodzi ci o coś innego.
Chris ma bardzo ważne pytanie Panie Michale:
Czy bedzie płeć przeciwna obecna? Ranalcus jest zawsze skory ratować damy z opresji, albo wpadać w jeszcze wiekszą :3
Gensokyo jest silnie sfeminizowane, a sesja ta jest dość zgodna z kanonem (czytaj: będzie tylko jeden lub dwa niekanonowe NPC), więc na pewno jakaś dama będzie. Kto wie. Może to będzie twoja waifu/ulubiona postać (jeśli takową masz) :V
w sensie, exp tylko na twoje sesje czy na wszystkie tutaj
Na wszystkie.
> Waifu
EkhmEkhmRemiliaEkhmEkhm
W moim przypadku to odrobinę ciężko byłoby udać że Sanae i boginki nie istnieją anyway :V.
> Waifu
EkhmEkhmRemiliaEkhmEkhm
Chris, Remi mogłaby się pojawić, gdyby była noc / herbata / okolice SDM w sesji.
Tytuł sesji zapowiada coś ciekawego...
Sesja wakacyjna: Black Works (Czarny mechanizm) [Mindfuck]
1. Cristiano "Critz" Miluzzo
2. Ranalcus Von Braun
3. Natalia Malevich
4.
5.
> Waifu
EkhmEkhmRemiliaEkhmEkhm
Gdyby była herbata to i kto inny mógłby się pojawić :p
Ale póki co raczej się wstrzymam.
Sesja wakacyjna: Black Works (Czarny mechanizm) [Mindfuck]
1. Cristiano "Critz" Miluzzo
2. Ranalcus von Braun
3. Natalia Malevich
4. Deviol
5. Mercurius von Suzumien
Dobrze. Wszystkie miejsca zajęte.
Sesja prawdopodobnie rozpocznie się dzisiaj wieczorem lub jutro rano.
Ave.
Kiedy tam ekkusu wraca?
za tydzien chyba...
Hakugyokurou pozdrawia płonące Gensokyo xD
Mój kurde dom!!! A miałem ogródek se zrobić... TT_TT
Coś czuje że dojdzie sporo nowych dusz
Ja nawet nie mogę napisać, że spierdzielam, bo nie biorę udziału w sesji D:
Spokojnie. Zawsze ktoś może cię uratować w tej sesji. :V
Michale, mam pytanie. Czy każdy z nas sam wybiera gdzie się aktualnie znajduje i co robi? Nie napisałeś, co z nami. ;)
Nie pytaj tylko leć gasić moją chałupę ;_;
Ci którzy mieszkają w lesie magii zaczynają od ucieczki z niego, a jeśli nie mieszkają w lesie mogą wybrać jakieś miejsce rozpoczęcia historii.
No, przyda się. :3 Mieszkam w Makai i często podróżuję do Wioski Ludzi, to może byłoby najsensowniej mnie w Wiosce umieścić, w razie czego.
Przepraszam za brak dopisku.
Sądząc po ilości postaci użytkowników, Gensokyo będzie musiało wypłacić sporo odszkodowań za ten pożar. :V
I mam nadzieję, że Ekkusu się nie pogniewa się na mnie za podpalenie Gensokyo...
Cóż, Ekku na urlopie a ja specjalnie nie mam co robić. Tak więc mogę poprowadzić sesję dwójce-trójce chętnych. Nazwy nie podam ponieważ od ilości graczy będzie ona właśnie zależeć. Generalnie najprawdopodobniej będzie przegadana (kilka osób które miały wcześniej do czynienia z moim stylem pisania wiedzą że nie potrafię zbyt dokładnie czy zgrabnie opisywać walki), na upartego mogą się tam znaleźć pojedyncze bitewne epizody (nawias parę słów wcześniej). Preferencji co do charakteru postaci specjalnie nie mam, ale chciałbym nie musieć upominać nikogo o nie trzymanie się takowego (podobnie rzecz ma się ze wszystkim innym w rodzaju wiedzy pozapostaciowej). Gdyby coś mi umknęło/czegoś nie dopowiedziałem to pytać.
Preferencji co do charakteru postaci specjalnie nie mam, ale chciałbym nie musieć upominać nikogo o nie trzymanie się takowego
Wut?
Do sesji nie jest wymagany jakiś określony charakter, ale jak się zapisujesz, to masz odgrywać wiernie taki, jaki określileś postaci.
...Chyba o to chodzi.
Aaa, to spoko
Gracze z ex2.2 mają chyba mocno wyjebane...
Czekam na teksty Deviola i Chrisa. Sam tekst dla was mam już dawno przygotowany.
Gdybym był niecierpliwy to sam już bym dawno ruszył z akcją.
Zastanawiam się, gdzie Chris. A skoro tak... Możliwe, że czeka na mnie.
Sorry za delay. Ostatnio nie mam głowy, gdy wiercą mi za ścianą.
Wszystko przez te kuce :p
Wybaczcie. Ale znalażłem prace to "zapierdalam", ale już zabieram sie za pisanie.
>Servish
w sesji EX2.1 to my widzimy ten pociąg, czy tylko słyszymy coś co brzmi jak pociąg, bo jestem w kropce.
Słyszycie. Za drzewami, przy brzegu na którym jesteście.
Chris się wpisał, ja, Suzu i Critz też... Deviol, rusz głową i dołączaj, zanim się las spali...
Michale, spal ich, pls... :3
Jeszcze nie czas :V
Atencja dla graczy EX2.2, którzy jeszcze nie napisali w tej sesji żadnego tekstu: Rozumiem, że teraz wolicie grać Ten Dizajes, ale dzisiaj będzie upływać czas dawania poczynań waszego bohatera. Można dawać teksty do godziny 19.00. Potem ruszam z akcją.
Nie, ci co się lenili, gdy ogień zjarał im tyłki. :< Gdybym miał na myśli "płoń, heretyku", napisałbym "Burn, heretic!". "Burn the heretic" to "Spal heretyka". Wot tak.
Jeszcze nie czas :V
Atencja dla graczy EX2.2, którzy jeszcze nie napisali w tej sesji żadnego tekstu: Rozumiem, że teraz wolicie grać Ten Dizajes, ale dzisiaj będzie upływać czas dawania poczynań waszego bohatera. Można dawać teksty do godziny 19.00. Potem ruszam z akcją.
A tak w ogóle to jak na sesje EX to niezły burdel się tam zrobił, nio nio :]
Może coś dzisiaj napisze, ale jutro znowu gdzieś jadę i będę najwcześniej w piątek
Gdy ktoś wyjeżdża i nie może pisać to jedno, a gdy ludzie się zapisują, po czym tuż po rozpoczęciu sesji 80% z nich nie bierze udziału to drugie... :P
... Czy moja postać moze kojarzyć ex bossa z TD? xD
Michał, daj jeszcze Sulejowi szansę pls, on ma bana na forum akurat i nie zdążył się ze mną skontaktować. Wyślę za niego odpis, najwyżej powiesz "spierdalać". ;<
Wtf?!
Sulej dawno nie ma bana
Kolejnego dostał podobno, czy za warny coś...
Nie, ma 45 %
No tak mówił, i podobno jak chce wejść to się dowiaduje, że ma permbana.
Is that so?
Poziom ostrzeżenia:
45% (Użytkownik jest obserwowany)
PermBan na IP =/= Poziom ostrzeżenia (mute)
Akurat ty powinieneś to wiedzieć
Ale jak się mylę to znaczy, że jakieś dziwne zasady tu panują... mniejsza. Życzę dobrej nocy i przyjemnego tygodnia. Będę najprawdopodobniej w sobotę wieczorem.
Jest jak jest, to mu wyskakuje. Na razie jakoś te sesje przeze mnie ogarnie, do czasu aż się to naprawi.
Aaaa, w sensie że bana dostał.
To nic o tym nie wiem
Aaaa, w sensie że bana dostał.
To nic o tym nie wiem
Dostał przy okazji bana IP ZaraZa z racji tego, że oboje mają to samo.
A potrafisz? Ewentualnie wykombinuj se jakąś podpórkę z cienia.
Skoro jesteś wampirem to raczej możesz (ba, musisz potrafić) latać.
tylko osoba potrafiąca super skok mogłaby przejść bez szwanku
Hmm, jako osoby zajmujące się magią w tym świecie raczej potrafimy latać. Moja postać ma założyć, że teraz nie możemy przez cały ten burdel z dymem i wysoką temperaturą?
tylko osoba potrafiąca super skok mogłaby przejść bez szwanku
Hmm, jako osoby zajmujące się magią w tym świecie raczej potrafimy latać. Moja postać ma założyć, że teraz nie możemy przez cały ten burdel z dymem i wysoką temperaturą?
Poprawiłem. Jeśli chodzi o pytanie to mniej więcej tak, ale jeśli potrafisz latać możesz przez tą ścianę... och. Chyba już za dużo powiedziałem.
Wtf?!
Sulej dawno nie ma bana
Aaaa, w sensie że bana dostał.
To nic o tym nie wiem
Czyli że to nie był ban, tylko ban. wakarimashita ;P
powyższy cytat i komentarz nie mają na celu wyśmiania użytkownika, szanuję go i przyznaję, że sam popełniam logiczne błędy w wypowiedziach czasemFakt, zbanowało mnie przez ban rzucony na ZaraZa. Już wróciłem.
Eh, to zaraza z tego ZaraZa.
Eh, to zaraza z tego ZaraZa.
skasowali konto smarkaczowi chyba jednocześnie.
a Aniel ledwo co mogła dojrzeć co się działo. Światło Sądu, wstawiennictwo używane tylko w wyjątkowych przypadkach przez posłańców Boskich... na pewno to nie była Aniel.
Chyba się pogubiłem, czy cały czas masz na myśli Aniel? czy może pomyliłeś z Kyriel? Bo Aniel nie może widzieć nic, jest ze mną i Ran.
Servish, oczyść sobie do cholery od czasu do czasu skrzynkę. Trudno, wypiorę te brudy publicznie
Zacny Mistrzu Gry Servish!
Zwracam się do Ciebie w sprawie niecierpiącej zwłoki. Otóż, jak zapewne wiesz mój zacny druh i towarzysz przygód Kesim prowadzi mi sesję. Idzie mu to niezgorzej, jednak pewien zgrzyt fabularny niejako nas zasmucił. Otóż w czasie tejże sesji moja urokliwa postać zwana przez większość Alura Une posiadła zdolność prostego porozumiewania się, i nie byłoby to problemem gdyby nie to, że w twojej rozgrywce postanowiła przecież zostać z Lucy. Zostało to spowodowane przez nieuwagę jegomościa. Ze strony waćpana Kesima wyszła propozycja, by w twojej sesji powstała dziura czasowa, w którą dałoby się upchnąć te dwa tygodnie, jednak zważywszy na charakter twojej sesji uważam, że jest to czas zbyt długi. Ze swojej strony proponuje, by plany mojej postaci zostały albo pokrzyżowane, albo odłożone na późniejszy termin (np. Namawianie swoich krewnych przez Lucy... może byłaby z tego kolejna sesja? Próby asymilacji Alura Une do środowiska miejskiego/wiejskiego...). Jeżeli jednak sam masz jakąś propozycje bądź nawet nie brałeś pod uwagi takiej możliwości... cóż, w każdym razie, oczekuję twojej odpowiedzi i stanowiska w tej sprawie.
Z poważaniem,
Lord X
Ok, zrobione. 0:1 dla Gmaila.
Przy okazji; startujemy z sesją EX2.3.
Ignuss(Kani)
Ekkusu(Naoki)
Kesim(Kiminari)
Herubim(Saito)
Zmieniłem troszkę fabułę, ale tylko troszkę bo ZUN poprowadził th13 tak jak w dużej mierze przewidywałem. Zatem, jeśli ktoś chce się wypisać/dopisać to teraz.
Jeszcze cztery rzeczy:
1. Strasznie lubię takie forumowe sesje jak tu obserwuję, ale panicznie boję się takich na kompletnie nieznanych gruntach, jak tu. Co przez to rozumiem, pamiętam jak raz dołączyłem w środku i byłem tak oszołomyony, że ledwo dałem radę przeczytać cały thread i mało, zaaklimatyzować się do sytuacji. Wydaje mi się, że szybko bym różową lodówkę złapał za bycie kompletnie nie rzeczowym i urwanym z choinki. A i wymyślanie sobie kart (nie postaci... zaklęciowych) *cough*... Cenili mnie za to, że jako jeden z niewielu nie meta-gamingowałem. Zachęcicie jakoś czy "raczej nie"?
;D
Dobra, przyznać się: kto straszy ludzi różową lodówką? Stresujecie ich, a potem boją się dołączać, no.
Wat?
Dobra, przyznać się: kto straszy ludzi różową lodówką? Stresujecie ich, a potem boją się dołączać, no.
Ja się nie boję różowej lodówki tylko mam dziwne wrażenie, że takową wyłapię z wyjątkową łatwością.
Kartę powinienem ułożyć jakoś z rana. (Czyt. od 14.)
No to rób ;P
Brawo Tival.
Mam nadzieje że twoja postać to bedzie dziewczyna.
*Ranalcus jest szcześliwy*
Brawo Tival.
Mam nadzieje że twoja postać to bedzie dziewczyna.
*Ranalcus jest szcześliwy*
Taki haremik Ci nie wystarczy? ;)
I tak jestem przyjemniaczek :D
Ktoś nowy? Będzie ciekawie :3
Różowa lodówka? what?
Temat informacyjny potrzebuje uaktualnienia.
A ktoś go w ogóle czyta? :D
Dobra, dam tylko odpis i zaktualizuję.
A ktoś go w ogóle czyta? :D
Jakie to dziwne, że ktoś czyta, co?
Ja tam lubie popatrzeć jaki poziom mocy dajesz NPC'om i jakie informacje mniej lub bardziej istotne wyszukałeś ; p
erm. Widzę, że w 4.1 Suzumien wczuwa się w swoją postać aż za dobrze. Z taką niechęcią o Yukari mówi.
Mercurius ma tak bardzo wyjebane.
Lol, dopiero teraz zobaczyłem, że są nowe ulepszenia.
10. Emilia - Promienny uśmiech każdego dnia. Polepszona sprawność fizyczna
Poprawiłeś mi tym humor ;D
Oke, zaktualizowane. Mam nadzieję, ze nic nie pominąłem. Ekkusu, jaki układ listy NPC jest bardziej przejrzysty? Obecny(kolejność występowania) czy ten stary(alfabetycznie)?
Walnę odpowiedzi pod wieczór, najpóźniej w nocy. Mam nadzieję że forum wytrzyma...
Michał zagadaj mnie na GG 2516012
Ekkusu, jesteś czasem na gg?
Michał, świetnie skończyłeś turę wobec Natalii xD Co mam odpisać?
Nic, po prostu :V
Natalia: derp wchodzę w portal xD
Spokojnie. Tam nie ma macek. :V
Miałem koszmarne problemy z wymyśleniem składnej historii, więc nie będzie ona wysokich lotów. Nawet alkohol mi nie pomógł.
Imię: Chizuru
Nazwisko: Tanoshii (Radosna)
Rasa: Kappa
Moc: Kontrola wody i wyjątkowa szybkość na lądzie.
Wiek: 52 lata (wygląda na maksymalnie 14 ludzką miarą)
Płeć: kobieta
Waga: 39 kg
Wzrost: 137 cm
Miejsce zamieszkania: Podnóże Góry Youkai
Wygląd: Akwamarynowe oczy i bardzo długie, rozpuszczone jaskrawo-zielone włosy (~115 cm). Na sobie ma charakterystyczną zieloną czapkę, która niewiadomo jak trzyma się na jej głowie; dość nietypowe, żółte kurtka i spódnica wyróżniają ją dodatkowo pośród innych kappa (dla loliconów: bieliznę ma niebieską); na nogach ma standardowe niebieskie kalosze. Ma dość pokaźny biust jak na swój mizerny wzrost. Na plecach (pod warstwą włosów) ma brązową torbę z narzędziami. Bardzo często trzyma srebrny klucz angielski (http://img560.imageshack.us/img560/9890/adjustablewrench.jpg) w prawej ręce.
Charakter:
Inne kappa uważają ją za "odrobinę" "trzepniętą". Jest (za) bardzo pewna siebie, przez co nieostrożna. Prawie zawsze wygląda na (zaraźliwie) radosną bez powodu, jest zainteresowana praktycznie całym otoczeniem na powierzchni z największym naciskiem na kwiaty, które wręcz uwielbia. Do każdego zajęcia w jakie była zaangażowana podchodziła z nadmiernym entuzjazmem, nie zrażała się jak coś poszło nie tak i robota poszła na marne. Nie boi się i darzy sympatią ludzi, ale nigdy ich nie zaczepia z własnej inicjatywy. Nigdy nie widziano jej naprawdę wściekłej.
Historia:
Chizuru od kiedy pamięcią sięgnąć była... dziwna. Powiadają, że to przez znacznie za dużą ilość skonsumowanych ogórków za młodu, ale to brednie. Powodem jej nietypowego zachowania i wzrostu jest nierozpoznana, niezbyt groźna choroba genetyczna (nierozpoznana, ponieważ nikomu przez myśl nie przeszło, że to może w ogóle być choroba czy jakiś defekt).
Jest inżynierką, jak to chyba każda kappa, ale nie wybija się ponad normę. Nie wspomina za dużo o swojej przeszłości. Powiedziała tylko, że jej ojciec zginął piętnaście lat temu w wypadku przy pracy [nie podaje szczegółów] i klucz, który ma w ręce to pamiątka po nim. W tym miejscu jej ciągły uśmiech trochę osłabł. Westchnęła lekko, rzuciła "nie odstanie się" po czym znowu zaczęła się uśmiechać, tak jakby nic się właśnie nie wydarzyło. Jej szybkość jest wyćwiczona, poprostu bardzo dużo biega(ła) po lądzie, a to uciekając przed znacznie silniejszymi od siebie, a to goniąc różne istoty, a to dla rozluźnienia pośród kwiatów, czy też wymijając pociski. Nie jest zbyt dobra w walce, chociaż walczyła dość często, jak to (zbyt) pewna siebie istota.
Optyczny Kamuflaż
Opis: W miarę oczywiste. Postać staje się (pół-)przezroczysta, przez co (częściowo) przyjmuje kolory otoczenia, utrudniając jej zlokalizowanie. Brak dodatkowych efektów. Standardowa karta dla kappy wychodzącej na powierzchnię.
Wodny Śrubokręt
Opis: Tworzy 12 niewielkich (średnica 4cm) kul wodnych z wirującymi, niebieskimi śrubkami w środku (1 na kulę), formuje dwie poziome linie po 6 kul z pięcio-centymetrowymi odstępami od siebie i wysyła wszystkie w kierunku swojego celu w dość dużym tempie. W miarę łatwe do wyminięcia dla kogoś wprawnego.
3. slot czeka na coś fajnego, ale jeszcze nic tu nie ma i narazie nie będzie
> Tival
Bój sie Ranalcusa :3
Deviol - to urocze, że bawisz się z Kogasą (chyba, że jest to kolejna karakasa), ale ona jest schowana w moim (Nataliowym) plateau, powiedziałem to wyraźnie.
Mogę ustąpić i uznać, że Nati wyrzuciła Kogasę przed wejściem w portal, bo w tej chwili za duży problem z tym. =.=
Deviol - to urocze, że bawisz się z Kogasą (chyba, że jest to kolejna karakasa), ale ona jest schowana w moim (Nataliowym) plateau, powiedziałem to wyraźnie.
Mogę ustąpić i uznać, że Nati wyrzuciła Kogasę przed wejściem w portal, bo w tej chwili za duży problem z tym. =.=
Te całe plateau nie powinno zgasnąć skoro jesteś w innym świecie? (Nie masz zasięgu, chyba że twoja moc działa w każdym miejscu, ale skoro jest ograniczona.)
@Ekkusu
3. Jacob - Polepszona sprawność fizyczna, niepokojące "wstęgi" na jego ciele w kolorze czerwonym
A, dobra
Możliwe, że od jutra do środy nie będę miał jak odpisywać, bo wyjeżdżam. :<
Err... czyżbym przegiął w 4.4?
Err... czyżbym przegiął w 4.4?
Nie, ot układałem sobie w głowie jak UŁOŻYĆ historię. Mam nadzieje, że nie obrazisz się za timeskip, ale nie ma co przeciągać tych fillerów...
...time 4 war... against time...
Dla EX2.2:
Wybaczcie, że nie pisałem, bo źle się czułem (aka byłem przeziębiony). Odpis będzie dzisiaj wieczorem lub w nocy.
Nie ma problemu! Liczy sie jakosc a nie predkosc z jaka sie odpisuje!.
Zdrowiej predko.
:3
Liczy sie jakosc a nie predkosc z jaka sie odpisuje!.
Zapamiętam to sobie
Ależ, ależ...
Moje odpisy nie sa chyba az takiego niskiego poziomu?
;_;
Ależ, ależ...
Moje odpisy nie sa chyba az takiego niskiego poziomu?
;_;
Pomijając błędy ortograficzne typu "trwałą" zamiast "trwało"; "zają"; "sakuja"; "chcem", oraz to, że Ranalcus von Braun zachowuje się z każdym kolejnym wpisem coraz bardziej kretyńsko, to nawet byłoby w porządku.
Ale naprawdę, to jest RPG w klimacie fantastycznym, nie kreskówkowym, albo z kumplami po piwie na 20 minut dla śmiechu. To mogło być śmieszne za pierwszym razem, ale jak Ranalcus zachowuje się (i pisze) cały czas jak Johnny Bravo na amfie, to... Czy tylko ja mam ochotę zabić tę postać?
Przy tym wszystkim, jak lubię Chrisa, to nie cierpię Ranalcusa. Chris, ty nas chyba wszystkich trollujesz.
EDIT2: Przeczytałem poprzednie odpisy MG. W SDM zostały Remilia, Sakuya i Flandre.
Dobrze, że celem gry jest złamanie pętli czasowej, bo inaczej bym miał zamiar cię zabić, Michał.
Gdzieś tam, z dala od głównej akcji, Grimoire najpierw się wzdrygnął, po czym dostał ataku serca.
- Błagam przyjmij mnie na służącego! Nie mam po co żyć bez pani! Zrobię dla ciebie wszystko. Nawet będę grzał ci łoże, jak przykładny kochanek. Tylko błagam nie zostawiaj mnie. Straciłem dwie kobiety które kocham. A na stracona miłość lekarstwem jest tylko inna miłość.
Michał, wybaczam ci i czuj się bezpieczny, w tej chwili mam kogo innego do zabicia. Taki jeden podrywacz cudzych waifu.
( =_=*)
;_;
Ale ja mowie o Meiling i Remi, a nie o Flan.
Sulej...
Sulej?
Po co ci ten łom?
Hej... HEJ!
Nie, nie!
Czy tylko ja mam ochotę zabić tę postać?
Uwierz, nie tylko ty, ale nie wiem, czy tylko postać.
Ja już wypowiadałem się na ten temat. Niech robi co chce, jego sprawa. Ja też będę robił co chce. Problem w tym, że wydaje mi się że mam trochę lepsze wyczucie.
Problem w tym, że wydaje mi się że bóbr ma lepsze wyczucie.
Od moi? Aż takim złym MG jestem? ._.
Od niego. Ty jesteś spoko.
Dobra przewazyliscie mnie liczebnie.
Powoli nawet mnie moja postac zaczynałą lekko denerwować.
Ale nie wiem jak zrobic z niego prawdziwego mezczyzne, bo sam nim nie jestem.
Tak tylko gwoli przypomnienia Sulejmanowi: 4.1 stoi.
Dobra przewazyliscie mnie liczebnie.
Powoli nawet mnie moja postac zaczynałą lekko denerwować.
Ale nie wiem jak zrobic z niego prawdziwego mezczyzne, bo sam nim nie jestem.
Tym samym sugerujesz, że jestem kobietą?
Ja tam Ranalcusa lubię, chociaż... jak tak sobie czytam sesję EX2.2 to chyba zaczyna troszkę przeginać.
Aż takim złym MG jestem? ._.
Biorąc pod uwagę, że moje obecne sesje stoją w miejscu to raczej ja powinienem się o to martwić >.> Gracze z EX2.1 - Gracie dalej, czy już chcecie kończyć?
Chyba konczyc, bo idzie tak sobie.
Pewna Fruska pisze tylko po 2 zdania, wiec co to za zabawa.
Ale byles zacnym Misiem Gry.
Aż takim złym MG jestem? ._.
Przeczytałem sesje Michała. "Wydarzenia jak kurde na ostatnią kampanię" pomyślałem sobie, ale doczytałem resztę... i... tez lubię twórczość CLAMP'a (Wiedźma Cudów jakoś tak dziwnie skojarzyła mi się z Wiedźmą Wymiarów ; p). A sesja dobrze zrealizowana, sam chciałbym w niej uczestniczyć ale nie będziemy się przecież wcinać na chama ; p
A teraz... cóż, całokształt działalności Chrisa - od dzisiaj będę mówił do niego prosto i bezpośrednio. Chris, zachowujesz się jak pieprzony desperat. Nikt tego nie lubi, chyba, że inni desperaci. I w końcu przyjdzie taki moment, że twoją postać to bardzo dotkliwie zaboli. Nic nie poradzę, taka prawda. Ale jak chcesz, to prosze bardzo, przecież nikt Ci tego nie broni.
BTW, Iron Maiden 8-bit/16-bit, lulz
http://www.youtube.com/watch?v=-4agGFEoc6g&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=NM-f-9a4JRs&feature=related
Zgadzam się - sesja Michała tez mi się bardzo podoba.
Piszę ending do EX2.1, chyba że chcecie coś jeszcze dodać.
No to co Servish, trzeba stać się jeszcze bardziej zajebistymi, hemr? ;]
Noooo... może uda się rozegrać kiedyś tak hardą sesję ;]
Jak już mowa o zajebistości - co myślicie o przeniesieniu się na jakieś lepsze forum? Nie, żeby ten silnik był zły, no ale...
Jak już mowa o zajebistości - co myślicie o przeniesieniu się na jakieś lepsze forum? Nie, żeby ten silnik był zły, no ale...
Nie sądzę, by to był dobry pomysł.
Taką "hardą" sesje mam w planach, ale to za czas jakiś
LuLz, inne forum? Chcesz by Kreton pokazał nam swój BANHammer? Ale w sumie kiedyś coś takiego z Devem chcieliśmy zrobić...
Tak tylko pytałem co o tym sądzicie ;> Ale w sumie racja, kiepski pomysł. Pewnie większość graczy zaczęłaby mieć wyjebane.
Jeśli chcecie moge przestac grać.
Nie masz przestać grać. Zacznij grać normalnie.
Przynajmniej ja nie chcę, żebyś przestał. Ktoś chce?
Też bym nie chciał.
No świetnie, zdemotywowaliście chłopaka.
Jeśli chcecie moge przestac grać.
Rób co uważasz. Ja tylko wyrażam swoje zdanie i radzę. Bo jakoś mi niespecjalnie zależy na tym, by jakiś gracz się zraził bo straci postać, bo za nachalnie przymilał się do jakiegoś zbyt mocnego NPC...
Upomnienie to nic złego. O ile weźmie to jako upomnienie a nie złośliwość.
Ja proponuję zwrot akcji, może niech Patchy rzuci na Ranalcusa zaklęcie, które mu namiesza w głowie i zmieni jego charakter.
jak spojrzałem, co napisałem, to czuję, że potrzeba tu jeszcze tęczy i kucyków ze skrzydełkami. xD Pomysł brzmi tandetnie, ale to okazja, by Ranalcus się zmienił
Może strata Remi i Meiling sprawi, że zacznie się nad sobą zastanawiać? Jak już dostanie po pysku od Patchy i ochłonie.
@up
Nie uważacie, że ciągłe wypominanie mu poziomu jego odpisów jest już nieco złośliwe?
@up
Nie uważacie, że to co już robicie jest już nieco złośliwe?
Nie chcę być złośliwy, ale muszę, bo Ranalcus zaczął mnie wkurzać. Nie sam Chris, a jego postać.
@up
Nie uważacie, że to co już robicie jest już nieco złośliwe?
Nie sądzę, by takie postępowanie go zmotywowało...
Nie zmotywuje. Ale jeśli nie chce zrazić do siebie ludzi to to konieczne. To dla jego dobra, no...
@up
Nie uważacie, że to co już robicie jest już nieco złośliwe?
Altruistyczny, ale tylko gdyż pragnie uwielbienia i wdzięczności innych, o którą jest strasznie zachłany.
Po staniu się Youkai, stał się bezczelny w stosunku do istot ludzkich. Flegmatyczny wpadający w melancholijny nastrój.
Wyróżnia się inteligencją, silną wolą i poczuciem niezależnośc. Serce ma miękkie jak wosk, choć stara się ukryć to przed otoczeniem.
To wycinek z jego karty postaci, a tak dokładniej z charakteru. Czy tylko mi coś tutaj nie pasuje?
Jak już ktoś się decyduje na odgrywanie takiej postaci to niech się chociaż stara, a nie wlewa całego siebie. Ja już o tym mówiłem. Ja PRAWIE nic do Chrisa nie mam (Mógłby mi tak nie spamować tymi wiadomościami na gg raz za razem jak ze mną rozmawia) ale trzeba dojść do pewnego porozumienia w tej kwestii. Albo Chris będzie odgrywał postać tak jakl opisał, albo wyśle mi nową wersje charakteru i nikt nie będzie miał POWAŻNEGO prawa się go o to czepiać. Finito.
Na pewno nie chciałbym by się zrażał. Stara się i chwała mu za to.
Też. Myślałem, aby zmienić zachowanie. I nawet po tym"skoku" na Patchy w sesji Michała.
Charakter został zmieniony więc mniejsza o to. Enjoy.
Nie wiem czy ogarniam. Jak postać Chrisa ma się zachowywać jak podrywacz, to wystarczy mu ewentualnie poprawić KP. RP to sztuka wyboru. Jeśli chce by robił z siebie kretyna to nie widzę problemu, w końcu tacy też mogą być zabawni jak dobrze się ich poprowadzi (a jak ewidentnie przesadzi to ew. zapozna się z lodówką). Ten skok na Patche to może była lekka przesada, ale po stracie waifu...sam planowałem by Cristiano nie wytrzymał śpiączki Sanae i zrobił coś out-of-character, kto by za to winił? Ale na razie zobaczymy jak się to rozwinie.
Zabawy czasem to moje ulubione motywy :3.
Ten skok na Patche to może była lekka przesada, ale po stracie waifu...sam planowałem by Cristiano nie wytrzymał śpiączki Sanae i zrobił coś out-of-character, kto by za to winił? Ale na razie zobaczymy jak się to rozwinie.
Jak się odnosi czasowo sesja ex2.2 do pozostałych? (m.in. 4.1)? Bo muszę wiedzieć, kiedy Grimoire ma dostać ataku serca. (przy założeniu, że to czasowa pętla i potem i tak wszyscy się odrodzą)
Zakładam że Ex 2.2 jest ostatnia teraz. W sumie Deviola Critz zobaczył z widzenia w 4.2, ale jakby się spotkali, to ew. mogę udać że nie pamięta go, chyba że z jakiegoś powodu miałby (np. rzuciliby się sobie do gardeł potem w 4.2). Zawsze można potem poprawić czy cuś.
Właściwie to chyba bardziej alternatywna rzeczywistość, więc wydarzenia z EX2.2 poza expem nie będą miały odzwierciedlenia w reszcie sesji(chyba).
Koniec sesji EX2.1
Hura.
Będzie śmiesznie jak im nie wyjdzie
Będzie śmiesznie jak im nie wyjdzie
Fallout 3: Gensokyo Label
Nie, nie chcę użyć bomby atomowej na Gensokyo.
Jeśli chodzi o czas akcji to EX2.2 dzieje się po sesjach 4.x i EX2.1.
Z racji, ze wlasnie spie, bo mam dzis robote, odpis do ex2.2 dam za pare godzin. I trudno pisac z komorki, zwlaszcza w przypadku Natalii, ktora porozumiewac sie woli wszystkim, tylko nie wlasnym glosem.
tkż, co ma robic w ex2.2? Spuscic lanie temu dziecku w różowym? xD I wyczuwam, ze jest to jakas postac inspirowana jakąś serią, ktorej nie znam... Michal, przyblizysz?
tkż, co ma robic w ex2.2? Spuscic lanie temu dziecku w różowym? xD
Schizowa babcia dająca klapsy na goły tyłek małej dziewczynce...
(http://www.mbotee.com/wp-content/uploads/2009/09/thumbs-up.jpg)
tkż, co ma robic w ex2.2? Spuscic lanie temu dziecku w różowym? xD I wyczuwam, ze jest to jakas postac inspirowana jakąś serią, ktorej nie znam... Michal, przyblizysz?
...
闇を切り裂く~!
オー ヂイイイイザアアアアアイヤアアアアアア! OH DESIRE (http://www.youtube.com/watch?v=QEOy4zEVFoU#)
A tak na serio to postacie pochodzą "Umineko no naku koro ni".
Internet. Ale to trochę wyjaśnia.
derp.
Nie oglądałem oh Desi... Umineko, bo na razie Claymore, Bakemonogatari i Code Geass uważam za bardziej zajebiste. Potem pewnie strzelę sobie Yumekui Merry, potem Kissxsis, potem może te tęczowe kucyki... potem pewnie Umineko xD
Writer's block motzno >_>. Niespecjalnie wiem co bym miał dalej robić. Spróbuje dzisiaj później coś naskrobać, sorki za opóźnienie.
Mam nadzieje że niedługo wrócę do EX2.2. Póki co najlepsza sesja (http://www.shrinemaiden.org/forum/Smileys/default/colonthree.gif)
derp.
Nie oglądałem oh Desi... Umineko, bo na razie Claymore, Bakemonogatari i Code Geass uważam za bardziej zajebiste. Potem pewnie strzelę sobie Yumekui Merry, potem Kissxsis, potem może te tęczowe kucyki... potem pewnie Umineko xD
Radziłbym lepiej przeczytać mangę lub visual novel, bo anime jest dość kiepską adaptacją (wycięto wiele wątków bez których ma się wrażenie, że bohaterowie są ostro kopnięci).
Moim zdaniem i tak jest okay. :3
Servish
czemu Reimu zachowuje sie jakby mnie nie znała?
A bo to mało hołoty codziennie oporządza?
Servish
czemu Reimu zachowuje sie jakby mnie nie znała?
Well, ma urwanie głowy z tymi duchami, a tu znów ktoś zawraca jej gitarę? ;)
Co nie zmienia faktu że jakby do ciebie podeszła znajoma osoba na conie to byś sie tak nie zachował xD
na coś jestem tym posłańcem i znam większość osob w gensokyo
A wielce wspaniałego kucharza z SDM znasz?
:3
A wielce wspaniałego kucharza z SDM znasz?
:3
: Ja znam. Lubi się pokazywać i pewnie jest duszą towarzystwa, ale w walce się wypycha sam na ciosy.
Natalia:
(http://i2.pinger.pl/pgr471/b53c62eb00225ff04e4fedfa/przystojniak-youngest-450x467.jpg)
@Chris
Raczej jako posłaniec latałem z Hakugyokuro do kogoś ważniejszego ;P
@Heru
A kto ci podawał Herbatke, ty lotniku jeden!
Natalia:
(http://i2.pinger.pl/pgr471/b53c62eb00225ff04e4fedfa/przystojniak-youngest-450x467.jpg)
Nie lepiej po prostu
(http://www.kreskowka.pl/images2/news/thumbs/1.jpg4be9168b8b257.jpg)
@Heru
A kto ci podawał Herbatke, ty lotniku jeden!
Koakuma xD
Apeluje Sulejmana o odpisanie w EX 2.2 (jeśli masz wolną chwilę).
Michał on jutro wyjezdza do lublina.
ja zreszta też.
Ekkusu - Jak by co to może lepiej ty kieruj moją postacią podczas transformacji? Ok, chyba że to robi ci problem?
Michał - Nie bedzie mnie aż do Niedzieli w nocy. Chcę grać, wiec albo czekajcie na mnie, albo ty pokieruj moja postacia, tak jak uważasz za słuszne.
Wiadomość od Ekkusu:
Z powodu problemów z działaniem strony na jego kompie dziś już nie odpisze w sesjach.
A ja kurcze nie wiem, co mam teraz robić w 4.3 -.-
Kill yourself?
Prędzej takiego jednego, co nikogo nie chce słuchać -.-
Tak właściwie się zastanawiam. Moja postać jest wewnątrz bariery czy na zewnątrz? Pisze, że Paranoię odbiło, ale o mnie nic.
Na zewnątrz. Sorry, że nie napisałem.
Namówić kogoś, by odpisał na sesji? Na Neji mamy w kij kompów x)
Nie pogardzimy. GADAĆ CZO TAM.
Pozdrawiam was tam
Również pozdrawiam.
Właśnie przeczytałem odpis w 4.1 i... o cholera...
;D
Również pozdrawiam.
Właśnie przeczytałem odpis w 4.1 i... o cholera...
Ja też.
Jeżeli Ekkusu nie ma na myśli Paranoi, to właśnie przyszedłem z księgą do domu sukkubów, yay.
Tak, chodzi o Paranoię.
A ja mam tą drugą księgę, którą znalazła ^^ Sulej, lepiej jej pilnuj, bo Gensokyo będzie miało spore kłopoty(większe niż zazwyczaj).
Robi się ciekawie :3
Chris, twoja moc się skończyła, weź odpisz. Częstotliwość moich postów może znacznie spaść z powodu kursów które teraz mam. Tak byście się zbytnio nie denerwowali.
Ok, już sie zabieram.
Częstotliwość moich postów może znacznie spaść
Częstotliwość postów u wszystkich coś dziwnie zmalała, tak czy siak... :<
Przepraszam za bardzo długą nieobecność na EX2.2. Musiałem zrobić przerwę. Następny wpis będzie prawdopodobnie w piątek lub w sobotę.
Już też wracam do regularnego odpisywania.
Sorry, chciałem dzisiaj odpisać... ale ni cholery
No problem, już myślałem że dział dedł bo nikomu sie nie chce pisać.
=>nikomu sie nie chce pisać
nochybanie.jpg
Internety dojebało mi na 2 dni, wybaczcie opóźnienie.
*odpisu odpisu*
=>nikomu sie nie chce pisać
nochybanie.jpg
A może jednak? >_>
Straciłem zapęd do RPGa ostatnio, ale będę odpisywał. Narzucam sobie tempo już! :3
Wystarczy chociaż tyle, aby dział nie leżał odłogiem, oczywiście jeśli Ci zależy. Niechcący zdążyłem Cię nazwać nikim. W ogóle to niezłą masz pompę w EX2.2 xD.
Ty masz lepszą akcję w tej chwili xD
ex2.2 - Madoka tak bardzo.
ex2.2 - Madoka tak bardzo.
Meguka close.
Sporo tych nawiązań do innych anime, prawda?
ex2.2 - Madoka tak bardzo.
Sporo tych nawiązań do innych anime, prawda?
do Madoki wystarczającym nawiązaniem byłby sam fakt, że w chwilach rozpaczy człowieka otaczają dziwne wizje i płynące w powietrzu napisy, ale te słynne "Pringlesy" z nożyczkami to trudno by było nie skojarzyć. : D
To skoro było już Umineko i Madoka, to może zaraz wejdzie... przeciwnik walczący biczami kręconymi z własnej krwi, jak w Deadman Wonderland?
a. zapomniałem. Grimoire.
To może... coś aktualnego w miarę... winę za wszystko ponoszą kucyki pony?
to może zaraz wejdzie... przeciwnik walczący biczami kręconymi z własnej krwi, jak w Deadman Wonderland?
a. zapomniałem. Grimoire.
To może... coś aktualnego w miarę... winę za wszystko ponoszą kucyki pony?
Nie dawaj mi nowych pomysłów, bo przez popieprzenie czasów może to się stać.
***
A tak na serio: wybaczcie za branie postaci z innych serii do tej sesji.
/ 人 ◕ ‿‿ ◕ 人 \
srsly, jak go tam wrzucisz, to będzie dobry troll.
Chris, mnie tyle nie było a żeś jeszcze w Chinakeeper nie odpisał? A weź...
@Ekkusu
Bo bez jaj, nie mow mi ze przez bramevw hakugyokuro mozna od tak se przeleciec, to nie sdm tylko zaswiaty.
Nie dosc ze inny swiat to jeszcze w dodatku z jebucka brama z potezna pieczecia
Zagraj se jeszcze raz w PCB. Najpierw Yukari osłabiła barierę na prośbę Yuyu by zgarnąć wiosnę. Reimu rozwaliła barierę, Marisa przeleciała nad nią a Sakuya..."ominęła" (idk). Yukari podobno nigdy jej nie naprawiła, zwłaszcza że w bijatykach wystarczy pokonać Youmu żeby dostać się do Yuyuko, a w TD nawet jej nie ma gdy grasz inną postacią. Fort Knox to to nie jest.
To troche przeczy idei zaswiatow, poniewaz z punktu religijno-metafizycznego do zaswiatow nie mozna dostac sie od tak.
no i to nie Yukari tworzyla te bariere
Herubim,... po pierwsze, Hakugyokurou =/= Netherworld, i akurat ty powinieneś to wiedzieć. Po drugie, Critz ma racje. Po trzecie, oni są własnie przez posiadłością, czyli Hakugyokurou, barierę już dawno ominęli i wątpię, byście dali radfe zrobić porządną barierę w Netherworld. Zresztą było wspomniane, że jedyną porządną barierą jest ta oddzielające Gensokyo od świata zewnętrznego. Więc Herubim, kuźwa, nie osłabiaj mnie.
Tyle ze Hakugyouro nie jest umiejscowione centralnie w gensokyo, tylko tak jakby ciut na uboczu..
no coś na zasadzie mugenkanu no =.=
also
myslalem ze na sesjach modyfikujemy gensokyo, gdyz wszystkiego pod sesje nie da sie przeniesc niemodyfikujac go
Tyle ze Hakugyouro nie jest umiejscowione centralnie w gensokyo, tylko tak jakby ciut na uboczu..
no coś na zasadzie mugenkanu no =.=
I co to ma do rzeczy? Miejsce zostało odkryte w PCB, i jak ktoś chce się tam dostać to wie gdzie szukać i jak ewentualnie wyminąć barierę
Gajnie ze we wszystkich dojinach jak ktos tam chce sie doatac to leci so bramy i musi ja przekroczyc...
Wybacz Ekkusu.
Musimy pogadac przez GG.
Gajnie ze we wszystkich dojinach jak ktos tam chce sie doatac to leci so bramy i musi ja przekroczyc...
=> Marisa
Marisa jest zjebana >D
Zajebisty argument
Chinakeepr umiera, widzę :/
Chinakeepr umiera, widzę :/
Chris nie odpisał, ja tam cały czas jestem gotowy do napisania postu
Heru Ty podżegaczu wojenny przywitaj się. :<
Odpisano'd
A, i cytując Ayę:
"It's not certain how long the border will stay so thin, so I recommend visiting as soon as possible."
więc tak jak mówiłem bariera nie została zniszczona, rozproszona ani nic.
Więc nawet w tym momencie mogła powrócić do stanu poprzedniego
Odpisano'd
A, i cytując Ayę:
"It's not certain how long the border will stay so thin, so I recommend visiting as soon as possible."
więc tak jak mówiłem bariera nie została zniszczona, rozproszona ani nic.
Więc nawet w tym momencie mogła powrócić do stanu poprzedniego
Gdzieś w kanonie podano, że barierę naprawiono?
W Ten Desires jakoś Sanae, Marisa i Reimu bez problemu zaglądają do Hakugyokurou. A, i Yuyuko życzliwie chce ich częstować herbatką. Właściwie to jak sąsiedztwo.
W kanonie jest ze zostala oslabiona, a nie zniszczona do cholery.
ona istnieje, a wpadac moga bo przelaza przez brame.
A co do td to sie nie wypowiem bo wiadomo co sadze o tej czesci, wiec to nie wniesie nic nowego
W kanonie jest ze zostala oslabiona, a nie zniszczona do cholery.
ona istnieje, a wpadac moga bo przelaza przez brame.
A co do td to sie nie wypowiem bo wiadomo co sadze o tej czesci, wiec to nie wniesie nic nowego
Kanon jest kanonem.
Jakby była Mima, uwielbiałbyś tę grę :3
A kto mówi, że została zniszczona? Stoi bariera dalej, Widać brama otwarta za często jest, skoro ludzie zaczęli wchodzić ot tak sobie.
Widać brama otwarta za często jest, skoro ludzie zaczęli wchodzić ot tak sobie.
Nie byle jacy ludzie, i tylko garstka. random wieśniak dalej nie wejdzie.
Random wieśniak który ma moc większą od przeciętnego youkai - je...
@Smoku
Wejdzie, gdyz ogrody sa dostepne dla wszystkich zwiedzajacych,a sama posiadlosc jest niedostepna.
@Sulej
nie, uwielbialbym mime, gdyz
nie podobaja mi sie nowe postacie
nie podoba mi sie muzyka
nie podoba mi sie fabula
wiec nie ma o czym mowic.
Chcialem comebaku mimy gdy wyszlo tylko demo, ale po zapoznaniu sie z pelna wersja ciesze sie ze nie ma z nia nic wspolnego.
@Ekkusu
oki, masz racje, pojebalo mi sie Netherword z Hakugyokurou ;P
nie podobaja mi sie nowe postacie
nie podoba mi sie muzyka
nie podoba mi sie fabula
Nie wiem wiem jak strawiłeś wiec takie części jak MoF albo gry z pralki, ale ok ^^
w mof jest genialna muzyka, a pralka to cud, miod i orzeszki.
i jedyna postaci jakiej nie trawie w mof to Suwako, mogloby jej nie byc. no i za aki i china nie przepadam, ale to secondaries.
Natomiast dzieki bossowi EX z TD Suwako nie jest najgorszym ex w historii
Natomiast dzieki bossowi EX z TD Suwako nie jest najgorszym ex w historii
Hello thar EE Sigma & Getsu sisters. A na fajności Lady Suwako się nie znasz.
Ale pralka-style faktycznie wygrywa :V:
Desire Drive (PC-98 Ver.) (http://www.youtube.com/watch?v=TnR6Z2pX1pM#ws)
Ekkusu, jeśli dobrze widzę to licytacja dobiegła końca. Odpis w 4.1 pl0x :3.
w mof jest genialna muzyka, a pralka to cud, miod i orzeszki.
i jedyna postaci jakiej nie trawie w mof to Suwako, mogloby jej nie byc. no i za aki i china nie przepadam, ale to secondaries.
Tyle się zgodzę. A TH 13 ma parę fajnych kawałków, a boss 3 stage której imienia nigdy chyba kuźwa nie zapamiętam za każdym razem doprowadza mnie do łez. "JEEEEEST MUSZTARDAAAAAAAAAAAAAAA?! JEEEEEEEEEEEEEST MUSZTAAAAAAAAAAAAARDAAAAAAA!!!!!!!11111ONEONE"
"JEEEEEST MUSZTARDAAAAAAAAAAAAAAA?! JEEEEEEEEEEEEEST MUSZTAAAAAAAAAAAAARDAAAAAAA!!!!!!!11111ONEONE"
...jaka musztarda? xD
Odnośnie sesji ex2.2 :
Nie bardzo wiem, co mam odpisać, skoro dostałem tekst do przeczytania.
Ale ok, jak nie ma akcji, a siedzimy w przejściu między światami, to Natalia po prostu jest w tym czasie sobą xD
"JEEEEEST MUSZTARDAAAAAAAAAAAAAAA?! JEEEEEEEEEEEEEST MUSZTAAAAAAAAAAAAARDAAAAAAA!!!!!!!11111ONEONE"
Parę osób widzi te czerwone i żółte noze Yoshiki jak ketchup i musztardę, co jeszcze potęguje fakt, że wygląda jak pracownica McDonalds.
*knock knock*
a pralka to cud, miod i orzeszki.
I don't get it bro. W którym momencie?
inb4 argument na fajność PC98 - jest zajebiste, śmieciu, ale ty tego nie dostrzegasz.
Aniołki, czarownice, więcej czarownic lub youkai bez konkretnej zdolności, wszystkie ubrane w lalkowe kiecki (z paroma wyjątkami);
Fabuła "Dużo duchów (te śmieszne z języczkami w grze), youkai i Reimu uważa, że coś jest nie tak";
Świetne lokacje jak random Jezioro Krwi po drodze; ahtaMima "przejmę świątynię Hakurei i twoje orby, Reimu, hahaha" - Gargamel w sukience;
Shinki prowadząca agencję turystyczną (dialog z MS);
Joyful Spherical Creature;
Reimu: "I want money, a cake, a hot meal, the truth of the Universe, and destruction of Earth".
Indeed. Sensowna i cudowna fabuła. Idę oglądać Atomówki - zajebista fabuła, małe dziewczynki o super mocach, miażdżą kosmos, i nikt tego nie docenia.
W sumie zauważyłem dosyć oczywiste nawiązanie z Ex2.2 do drugiego sezonu Haruhi Suzumiyi. Czemu dopiero teraz xD
a pralka to cud, miod i orzeszki.
I don't get it bro. W którym momencie?
inb4 argument na fajność PC98 - jest zajebiste, śmieciu, ale ty tego nie dostrzegasz.
Aniołki, czarownice, więcej czarownic lub youkai bez konkretnej zdolności, wszystkie ubrane w lalkowe kiecki (z paroma wyjątkami);
Fabuła "Dużo duchów (te śmieszne z języczkami w grze), youkai i Reimu uważa, że coś jest nie tak";
Świetne lokacje jak random Jezioro Krwi po drodze; ahtaMima "przejmę świątynię Hakurei i twoje orby, Reimu, hahaha" - Gargamel w sukience;
Shinki prowadząca agencję turystyczną (dialog z MS);
Joyful Spherical Creature;
Reimu: "I want money, a cake, a hot meal, the truth of the Universe, and destruction of Earth".
Indeed. Sensowna i cudowna fabuła. Idę oglądać Atomówki - zajebista fabuła, małe dziewczynki o super mocach, miażdżą kosmos, i nikt tego nie docenia.
Ale Shinki-sama fajna :<
Pralkę się albo lubi albo nie znosi. Taka specyfika, nie zmienisz.
Pralkę się albo lubi albo nie znosi. Taka specyfika, nie zmienisz.
Niby dlaczego? :< Mnie tak średnio się podoba, lubię zagrać w MS od czasu do czasu, ale windowsowe części są bardziej grywalne, czego by nie mówić i ile by nie myśleć, że jak coś jest starsze to od razu zajebistsze.
Moja sesja umiera, bo Chris nic nie robi ;____;
O, siema Smoku, ty tez tu grasz? xD
Kurczę, nie mam pomysłu co odpisać w Onimpiadzie xd
W życiu też byś stał tydzień na pustym polu zastanawiając się co masz u licha zrobić? ; p
Moja sesja umiera, bo Chris nic nie robi ;____;
Prosiłem, żeby odpisał, ale jakoś chyba mu się nie chce ;_;
To wyrzućmy go z gry jakoś, co?
No nie wiem. Spróbuję jeszcze z nim pogadać.
Wybaczcie. Juz odpisuje.
yay
Ładny trolling Heru nakręca, nie ma co xD. Nie żeby Kyriel mogła to wiedzieć.
...jak wam wielokrotnie mowilem...
...oczywiste jest iż siedzibą Pani Yukari jest Mugenkan...
Mówiłem wielkokrotnie iż się tam nie dostaniecie i tylko Yukari wie co i jak.
A dla mojej postaci jest oczywistym jest że wszyscy mieszkancy gensokyo znaja okreslenie mugenkan, Bo nie wiem z kad pochodzicie a z kad nie. Zwlaszcza ze Makai jest czescia gensokyo.
^
Idąc tym tropem Suzumien powinien przejrzeć twój wkręt. Jakby to było oczywiste to by nie pytał.
Heru:
1. Nieważne teraz skąd jesteśmy. ;)
2. Moja postać powiedziała tylko, że nie wie, jak się tam dostać, a nie że nie słyszała o Mugenkanie.
3. Przed "A pani Yukari jest najpewniej w Mugenkanie jak wam wielokrotnie mowilem. *przypominal do znudzenia*" powiedziałeś tylko "Tyle że nikt nie wie gdzie przebywa pani Yukari gdy ona tego nie chce." i "Zabrała ją pani Yukari, i tylko ona wie gdzie się obecnie znajduje wasza zguba.". Wyraźnie powiedziałeś, że "nikt nie wie gdzie przebywa", po czym "jest najpewniej w Mugenkanie, jak wam wielokrotnie mówiłem". Trollujesz nas? :P
4. Moja postać ocenia Twoją postać tak, jak ocenia, bo mu się nie spodobała, plus teraz to co mówił Saito nie miało za dużo sensu, i tak jakoś wyszło. Nie będzie przecież pisał łagodnie ze względu na wyrozumiałość kogoś z nas. ;<
Moja postać powiedziała tylko, że nie wie, jak się tam dostać, a nie że nie słyszała o Mugenkanie.
Teraz z kolei nie ogarniam. Skoro Suzumien wie co to za miejsce (http://en.touhouwiki.net/wiki/Mugenkan), to dlaczego się nie odcina? Z grzeczności? :J
Moja postać powiedziała tylko, że nie wie, jak się tam dostać, a nie że nie słyszała o Mugenkanie.
Nie ma sensu wdrażać się w to ile wie o Mugenkanie, skoro nie wie jak się tam dostać. "Słyszeć coś o Mugenkanie" to jedno, a posiadanie na jego temat wiedzy takiej jak na przykład to, że Yukari tam mieszka, to drugie. Zresztą, myślałem, że Yukari mieszka w jakimś cholera wie jakim randomowym miejscu, a w Mugenkanie tylko Yuuka. Moja niewiedza i nowomyszowatość w tym temacie niczego tu jednak nie zmienia, to co mówi Saito mocno się nie klei, no ok, ale moja postać reaguje jak reaguje. ;P Dziwne to Herubimowe trollowanie.
Może suzumien dal sie wkrecic.
Przez problem z forum nie moglem zamiescic ofpowiedzi, wiec podaje ja jeszcze raz
Sorry, ale nie dziwcie się że moja postać nie chce współpracowac gdyz ten paladyn wystawil juz wam etykietke, a takze pojawiacie się nagle, niszczycie spokoj mego miejsca i co chwila zadacie czegos czego nie mozemy uczynic pobiewaz dostanie sie do domeny Yukari jest nieosiagalne chyba ze przypadkiem.
Moja postac nie mowila o tym miejscu wprost Mugenkan, gdyz dla niej jest to oczywista oczywistosc iz wszyscy w gensokyo znaja te nazwe.
OKI JUZ WIEM W CZYM PROBLEM xD
Caly czas mialem na mysli Mayohige, a mugenkan mowilem dlatego ze na naszej ostatniej sesji RPG MG trollowal jednego z graczy Yuka i z tad to nieporozumienie xD
Zresztą, myślałem, że Yukari mieszka w jakimś cholera wie jakim randomowym miejscu, a w Mugenkanie tylko Yuuka.
A o czym ja mówię? xD. Yukari mieszka na granicy Gensokyo, tyle wiadomo. On to robi specjalnie, hence troll.
W ten sposób i tak będziemy kręcić kółka. Trza czekać na posta Ekkusu, tzn. Yuyuko.
Aj, nie ogarnąłem, że link walnąłeś w tym tekście.
Editlem ;P
:O. I ty się masz za fana pralki? No nie, myslałem że to specjaline xDD. Mayohiga już prędzej, najprawdopodobniej tam jest jej dom, jeśli wierzyć wiki:
http://en.touhouwiki.net/wiki/Mayohiga (http://en.touhouwiki.net/wiki/Mayohiga)
Edit w sesji czy ciągniemy troll xD?
Może suzumien dal sie wkrecic.
Przez problem z forum nie moglem zamiescic ofpowiedzi, wiec podaje ja jeszcze raz
Sorry, ale nie dziwcie się że moja postać nie chce współpracowac gdyz ten paladyn wystawil juz wam etykietke, a takze pojawiacie się nagle, niszczycie spokoj mego miejsca i co chwila zadacie czegos czego nie mozemy uczynic pobiewaz dostanie sie do domeny Yukari jest nieosiagalne chyba ze przypadkiem.
Moja postac nie mowila o tym miejscu wprost Mugenkan, gdyz dla niej jest to oczywista oczywistosc iz wszyscy w gensokyo znaja te nazwe.
Wiem to, dlatego moja postać powiedziała:
"Nie jestem przyczyną pańskiej paranoi"
OKI JUZ WIEM W CZYM PROBLEM xD
Caly czas mialem na mysli Mayohige, a mugenkan mowilem dlatego ze na naszej ostatniej sesji RPG MG trollowal jednego z graczy Yuka i z tad to nieporozumienie xD
Nie zmienia to faktu, że jedyne rzeczy, o których mówiłeś przed "A pani Yukari jest najpewniej w *********** jak wam wielokrotnie mowilem. *przypominal do znudzenia*" to "nikt nie wie gdzie jest Yukari" "tylko Yukari wie gdzie jest zguba". ;P
No bo nie trollowalem tylko mowilem prawde, ani razu nie zklamalem.
Editnijmy to zanim Ekkusu wroci i zobaczy ten syf.
Sorki raz jeszcze ale przez tego trolla z Yuka (pojawila sie na 2 minuty, ale kumplowi rozjebala 5 nazistowskich wilkolakow double sparkiem xD)
walnely mi sie nazwy
Obaj jeszcze macie obie nazwy w postach w dopełniaczu :V. Do Mugenkanu możne się tylko dostać poprzez Panią Yukari, której jest to domena.
W sumie, nie wiem gdzie jeszcze można by się udać, chyba że ktoś tu wie jak się dostać do Mugenkanu.
Bo będzie mindfuck.
Zakurwiam edytować. Done.
(pojawila sie na 2 minuty, ale kumplowi rozjebala 5 nazistowskich wilkolakow double sparkiem xD)
Why do I want to see dat?
Też wrzuciłem poprawkę, a kwestię reakcji naszych postaci już omówiliśmy na GG.
Jako iz wasze dzialania nie spodobaly sie pani Yukari i czerpie ona do was od ostatnich wydarzen uraz, nie sadze aby ona, badz Makai a na pewno Aniel byly dla was dostepne.
Kolejny błąd logiczny, yay :V. Makai będzie dla nas dostępne - przecież Suzumien tam mieszka, na lodowych polach. Chyba że twoja postać tak myśli.
No bo gramy w swiat mroku, i jest 5 wrzesnia 39 roku i oni sa scionami ale graja naziolami z thule, no i gracz co nie zna touhou przeszedl do swiata fairy i wylazl na pole slonecznikow, a nasz mg dziobak postanowil potrollowac i opisal mu Yuke.
ona powiedziala ze moze odejsc dopiero jak sie z nim zmierzy, no to kumpel przyzwal swoich 5 wilkolakow SSmanow <taka moc> silniejszych od niego.
A Nasz MG na to *widzisz ze wyciaga parasolke przed siebie, nagle sa 2 obok siebie. oslepia cie blysk swiatla* no i jak mogl normalnie widziec to to co zauwazyl ze jego ekipa nie istnieje xD
Juz poprawiam >.<
tak to jest jak czlowiek dlugo nie spi
Syf ewryłer?
O, siemasz Ekkusu xD
były pewne problemy, ale już ogarneliśmy xD
ok, znowu jestem w akcji.
Ekkusu, pozwól mi na ten czar w 4.1 :3
Grimoire mógłby zostać producentem porn stuffu z takimi zdolnościami. :<
Ekkusu, wszyscy juz odpisali w Chinakeeper. Prawda?
@Suzumien
O ile przeżyje ; p
@Smoku
Chyba tak, zaraz się za to biorę
EX2.2: Enjoy army of Anthonies.
Gówno uderza w wentylator, widzę :3.
Nagle, pringlesy. WSZĘDZIE.
Ekkusu, czy ten wampir to ktoś mi znany? Bo raczej Paranoia by tak łatwo do Makai się nie dostała, jest podwładną chwilowo Servisha.
Czyżby gra umarła?
Ludziom się nie chce, mi też się nie chce, studia idą... biorę urlop.
Mógłbym zacząć nową sesję, ale sądząc po chwilowej stagnacji tego działu to nie warto jeszcze jej zaczynać.
>Ludziom się nie chce
Ja mam studia od poniedziałku do piątku, w weekendy robotę, a jakoś mi się chce. Wspomniani ludzie są po prostu nieodpowiedzialni. Cóż, nic dziwnego, że MG się już odechciewa.
Hmm, codziennie zagladam i jestem gotow na odpisy =.=
Ja niby też, ale widzisz- ludziom sie nie chce.
RPG powinno być z kolegami na żywo. A przez internet to na krótką metę.
Pozdro z sesji rpg
RPG powinno być z kolegami na żywo. A przez internet to na krótką metę.
Ta. Dlatego prowadziłem Kesimowi i Deviolowi sesję przez ponad rok,, 3-4 posty na dzień, gdzie dość często zajmowały wielkość kartki A4. Dlatego też muszę się z tobą zgodzić w tej kwestii.
Ja mam studia od poniedziałku do piątku, w weekendy robotę, a jakoś mi się chce. Wspomniani ludzie są po prostu nieodpowiedzialni.
Aha, czyli ty nie ludź :V. A Ekkusu, nie uogólniaj, 4.1 czeka na odpis już dłuższą chwilę. Ale sam kamieniami rzucał nie będę, przez studia kompletnie zapomniałem o ex2.2...będe miał chwilę to odpiszę.
Ano. Chris?
Jestem.
Wybaczcie.
Ale zalatany.
Nauka i praca.
Przypominajcie mi w razie czego, ok?
Tuturu~
Przypominam o 4.4
Przepraszam za opóźnienia. U mnie niestety również czas na internety został zredukowany przez szkołę.
RPG powinno być z kolegami na żywo. A przez internet to na krótką metę.
Nie ma czegoś takiego, że powinno. Jedni wolą na żywo, drudzy wolą grę w formie postów na forum, pisemną. To, że Tobie się odechciało, to Twoja sprawa. Wiedziałeś, za co się brałeś.
@Michał
Wybacz, w ogóle nie ogarnąłem, że w EX2.2 był odpis. O_o Mam teraz sporo na głowie, a jeszcze tutaj niezła stagnacja była. Zaraz się tym zajmę.
apropo 2.3...
jak mamy sie w siebie wpatrywac, gdy jestem za swiatynia, a to moja hitodama sobie poleciala
;P
Hm, bo nie wylądowałeś i wciąż wisisz w powietrzu? Zaznaczyłem w poprzednim poście, że oboje się widzicie, bo Saito dopiero co przyleciał i zobaczył Naokiego (hitodama tylko przyjrzała się mu ''z bliska'')
;]
a moja odpowiedz?
"*chowajac sie za swiatynia stworzyl hitodame"
Wszystko okay, Michał? :3
Wszystko okay, Michał? :3
Dzisiaj miałem lekcje do piątej popołudniu.
Ale ogółem ok.
Wpis będzie w piątek (bo w czwartek mam do szesnastej).
Mfw brak wolnych dni tym razem... ._. No cóż, to czekamy do piątku. :3
Wybaczcie opóźnienie, ale mam masę zadań domowych i po prostu się nie wyrobię z podpisem dzisiaj z podpisem.
Postaram się jutro odpisać jak najszybciej.
Hmm, Michał, taki trochę metagaming z Twojej strony, czy się mylę? Napisałeś "spotkała go niemiła niespodzianka" po czym powiedziałeś o tym domu, który na razie z racji obecnej sytuacji jest po prostu podejrzany, ale dlaczego z perspektywy Mercuriusa miałaby to być niemiła niespodzianka? Od razu tym zdaniem sugerujesz, że ten domek to nic dobrego w tej chwili? ;P
Od razu tym zdaniem sugerujesz, że ten domek to nic dobrego w tej chwili? ;P
Tak.
Wybacz, piszę półprzytomny.
Cóż, teraz gdybym tam nie poszedł, to byłby metagaming z mojej strony, więc... Tylko mnie nie zabij. XD
MOTYLKI WSZĘDZIE HAHAHAHAHAHA
servish umarl...
Kłamstwo
Editnięte. Szkoła skutecznie zabija skrawki kreatywności i chęci do używania wyobraźni.
na to wyglada...
Ja żyję i czekam -.-"
Nie, Ty jesteś herbacianym zombie. :3
Nie, Ty jesteś herbacianym zombie. :3
Hmm, nie brzmi tak źle. Może gdzieś wykorzystam.
Ja jeszcze jakotako egzystuję :P
WTF, jaki las. Tzn. rozumiem, że Deviol nawet nie trafił przed mury rezydencji, gdy iluzoryczne coś działało.
Głowa w chmurach. Wybacz.
Wracam po urlopie, chociaż częstotliwość moich odpisów może być różna
Zapomniałeś o mnie w Chinakeeper, Ekkusu ;_;
O, przepraszam. Poprawie to po meczu.
Zapierdol, konwent, niewyspanie etc etc. Odpy wreszcie dane :3.
Ignuss, zarejestruj to 'herbaciane zombie', bo ktoś ci zajmie.
Jak masz czas na gadanie o rejestrowaniu herbacianego zombie to odpisz w EX2.2, co?
Ignuss, zarejestruj to 'herbaciane zombie', bo ktoś ci zajmie.
He? Nie łapię... jakie zombie?
Możecie ze sobą prowadzić rozmowę. Odpisy mogą być krótkie, nie za krótkie (czytaj: jedno zdanie, chyba że będzie złożone).
Raczej moglibyśmy, gdyby ludzie nie olewali sesji. :/
sry, nie olewam
Mowa była o sesji EX2.2, w której przecież i tak nie bierzesz udziału. :P
aaa, chyba ze ;P
Protip: Święta = nie każdy ma dostęp do sesji i odpowiedzi.
Dzisiaj powinienem czoś naskrobać... o ile wykminię czo ktoś w mojej sytuacji by w miare sensownie zrobił.
Zastój w sesjach trwa już od dość dawna, a ten konkretny przypadek... Michał odpisał cztery dni temu, nie wiedziałem, że "Wszystkich Świętych" ma aż taki rozmach. :P Cóż, planowałem trochę się poalienować od potworków, ale ze względu na wspomnianą frekwencję chyba odpowiem.
Protip: Ludzie mają wyjebane
Fix'd. Czekam w 4.1
Jutro odpisuję w Onimpics.
Tak troche rzygam faktem, że Chris nie odpisuje w Chinakeeper aż do momentu, gdy ludzie zaczynają się dopominac i jęczeć
Ano to fuckt
Odpisałem kilka dni temu w chinakeeper.
Wiem, ale czasem trochu się spóźniasz.
Akurat w Chinakeeper to ja sie zbieram i zbieram dzień po dniu, kroczek po kroczku... sorry, teraz spróbuje skończyć posta.
Um, Michał, dlaczego nagle zrobiłeś ze mnie youkai... O_o
Uh oh.
Skojarzenia (Makai->Youkai).
Poprawione.
Dzięki. :P
Mfw czuje się nieswojo prowadząc Cristiano zdrowego. Michał popsuł mi postać ;_;.
Może się okaże, że faktycznie kopnę w kalendarz i będę miał respecjalizację na evil spirita jak Mima :V?
Dziesięć żali?
odpadam.
Lenie, pasożyty, darmozjady!
Mam dosyć wojen religijnych, aby jeszcze się dodatkowo w to bawic.
a UFO lubię oprocz Byakuren, dla mnie to jeden z mniej ciekawszych bossow...
Mam dosyć wojen religijnych, aby jeszcze się dodatkowo w to bawic.
a UFO lubię oprocz Byakuren, dla mnie to jeden z mniej ciekawszych bossow...
To zrozumiałe.
Hmm... wpirniczenie Cristiano jako reprezentanta Moriya do trzeciej sesji naraz byłoby trudne czo? Tym bardziej że nie mam nawet pojęcia ile z niego zostanie po EX2.2... Ewentualnie mogę dać Kyriel, jak chcesz nutkę chrześcijaństwa... Zakładając że bedo wolne miejsca, bo jak ktoś nie gra teraz to nie chce mu odbierać szansy.
I tak w sesjach zrobil sie chaos, bo sa sesje ktore zaczynaja sie wczesniej, mimo trwających tych dziejacych sie pozniej, dzieki czemu wydarzenia z nowszych nie odbijaja sie na starszych i tak naprawde pomimo grania nie zostawiaja zadnego echa w starszych...
czyli tak jakby to sie nigdy nie wydarzylo i nie mialo wplywu...
bez sensu
Co racja to racja. Np. jeśli wziąłbym udział, a Critz grałby Kyriel, to trzeba by to tak rozegrać, żebym w ogóle jego postaci nie spotkał. W razie czego mógłbym wziąć udział, ludzie tak rzadko odpisują, że nie da się tu za dużo pograć ostatnio.
Noo, mam nadzieje na falkonie nadrobic brak rpg
Trzy dni to za mało, żeby odpisać w EX2.2?
Problem officer?
Aye, out of donuts.
Ok, odpisuje.
w Angel Sanctuary czekam tylko na jakiś zgryźliwy komentarz Herubima. Chyba, że okulary mnie oślepiają i mi umknął.
tyle ze tak naprawde nie ma mnie teraz w miejscu akcji, wyruszylem za suzumienem i critzem z hakugyokurou i nie wiem czy trafiłem na ich trop czy musze ich szukać
Pisałem, nie miałeś problemu z ich śledzeniem.
Karta Yukari to Boundary Sign "Boundary between Wave and Particle" (http://en.touhouwiki.net/wiki/Shoot_the_Bullet/Spell_Cards/Level_Ex#Spell_Card_Ex_-_4), z StB.
Jeśli chodzi o kartę, racja.
Ale jeśli chodziło o układ to niekoniecznie... (http://youtu.be/0f0PYQ-9POE)
Przepraszam za marudzenie, ale proszę o odpis do EX2.2, bo bez jeszcze jednej osoby nie mogę odpisać.
Zrobione Panie Michale.
Wracam po dwóch tygodniach. Michal mnie nie zabił za nieaktywność a Angel Sanctuary nie ruszyło z miejsca.
>mfw
Słychać tu tylko podmuchy wiatru.
Taa
Umineko? :<
Dzie?!
Black Works. It's getting weird.
Brzmi to jakby ta sesja nie była już dziwna. :V
Black Works. It's getting weird.
Dziwna to ona będzie, jak zaczną nas ruchać celnicy.
Nawet nie było hiszpańskiej inkwizycji, choćby i SDM style.
Jakies wall of text
Oj, Critz, weź pierwszy zareaguj czo. :3
Planuje dzisiaj odpis, więc spokojnie :)
Miałem na myśli 4.1. ;P
Tak czy siak.
Wyciągnąl rękę w stronę Satori by pomóc jej wstać.
To była Koishi, nie Satori.
Plama przysunęła się do ciała martwej satori i za pośrednictwem "słomki" zaczęła pić jej krew.
Znowu... Fakt faktem, że ta Koishi jest jakaś niezbyt Koishi, no ale tak pewnie ma być. :P
Martwa satori?
jednak macie zajebistą sesje :D
Tak naprawdę to martwa "Koishi". :P
I tak dobrze, obydwu nielubie :D
Tylko, że ta Koishi ma białe, a nie szarawo-zielone włosy i nie zachowuje się jak Koishi. :P
eee, fail
Odpisałem.
Mam nadzieję, że ten odpis prezentuje nieco lepszy poziom od poprzedniego (m.in. Nie ma żałośnie ginącej Koishi - sorry, Heru).
Smutlem
Satori to satori. Często piszę "Siostry satori", ale to z racji tego, że obydwie są satori. Wololo.
No fakt, ale sporo chaosu jest i zapomniałem, że wielkiej litery nie użyłeś. :<
@Michał
Proponuję, żebyś już usunął tamten post dotyczący usuwania postów. :P
@Michał
Proponuję, żebyś już usunął tamten post dotyczący usuwania postów. :P
Done.
>dat feel gdy twoja postać jest satori
;_;
Nie chce poganiać, bo sam wiem jak to jest jak się ma nawał pracy, ale w 4.3 od półtora tygodnia są już wszystkie odpisy.
By tego uniknąć wystarczy:
-Mordując osoby, które będą odpowiedzialne za te wydarzenia (np. Cirno, która doprowadziła Sanae do śpiączki);
Michale, nie wiem, czy to troll, czy nie, ale wiesz, że wróżki regenerują się zaraz po śmierci? Co więc ma na celu wspomniane rozwiązanie, HMM? *_*
Chwilę się będzie respić i Sanae zdąży stamtąd spierdolić?
Brzmi to trochę mało przekonująco, co? xD Tak ogólnie to nie marudzę, jakby co, dzięki za poświęcany czas, Michale. :P
Also: "*To liczba mnoga gatunku, nie imię. Żeby nie było nieporozumień."
No tu nie ma bata, żebym źle zinterpretował, co? Nie w takim kontekście. :<
A tam przekonywująco. To przecież Gensokyo.
Tam też niektóre rzeczy są przekonujące/przekonywające. ;<
PS. Nie czepiam się, nie czepiam się, nie czepiam się...
By tego uniknąć wystarczy:
-Mordując osoby, które będą odpowiedzialne za te wydarzenia (np. Cirno, która doprowadziła Sanae do śpiączki);
Michale, nie wiem, czy to troll, czy nie, ale wiesz, że wróżki regenerują się zaraz po śmierci? Co więc ma na celu wspomniane rozwiązanie, HMM? *_*
Zaraz poprawię tę niejasność (tu mi chodziło o zatrzymanie kogoś).
Ale tak, wcześniej to był troll.
Jak wrócę z zakupów to odpisze w sesji Michała.
To jest normalne panie Deviolu.
Oczywiście, tak jest w innych sesjach.
@Deviol
Patrz wyżej.
@Chris
- A więc to prawda co wieść gminna niesie, że Satori jednak naprawdę potrafią czytać w myślach każdego. - Podszedł do różowo włosej Satori.
- Czytaj we mnie jak w księdze, proszę. - wziął jej drobne dłonie i przyłożył do swojej klatki piersiowej.
Jest mały błąd logiczny w odpisie. Twoja postać została opisana jako nienaturalnie wysoka, podczas gdy Satori jest wzroście typowej japońskiej dziewczyny. Kobiety z kraju kwitnącej wiśni nie są specjalnie wysokie jako że mają przeciętnie 1.60m. Innymi słowy: nie mógłbyś zrobić tej czynności opisanej w twoim odpisie, jakbyś stał (a nigdzie nie jest opisane, że przykląkłeś do niej czy coś), gdyż Satori by wtedy wisiała na twojej postaci, nawet jeśli byłaby wyższa od typowego japońskiego mężczyzny (około 1.70m).
Nie czepiam się, bo sam odpis jest na poziomie, ale proszę o poprawę tego błędu, gdyż ten jest dosyć rażący.
Roger that.
Edit:
Zrobione.
Najprawdopodobniej dzisiaj walnę odpisy... jak przypadkiem wcześniej nie zasnę i nadgonię w EX2.2. Z tego czo widziałem, to kurwa gorzej przegina niż zwykle.
Z tego czo widziałem, to kurwa gorzej przegina niż zwykle.
W sensie B********* i jej trololol?
W sensie że sesja. Powoli przestaje nadążać. Nie znam Umineko w ogóle :V. Mam rozumieć że ten kawałek o obcinaniu głowy Koishi nigdy nie istniał i się do niego nie odnosić?
Mam rozumieć że ten kawałek o obcinaniu głowy Koishi nigdy nie istniał?
Tak.
I proszę, nie przypominaj o tym...
Mała i nieznaczna informacja do sesji EX2.2: Prowadzę tzw. "małe prace renowacyjne" tj. poprawiam moje odpisy od strony technicznej. Nie będzie zmian jeśli chodzi o fabułę.
Wycofuję się z sesji.
ex 2.2 - Natalia ma wyjebane i znika w plateau.
4.1 - Grimoire do końca tej jednej sesji jest NPCem w rękach Ekkusu.
Natalię można dodać do NPCów, przynajmniej do czasu, aż wrócę do erpegowania. Grimoire pozostaje mój.
4.2 chyba czeka na Mistrza... :|
A jaki to będzie numer? Chętnie bym się załapał, dość rzadko się tu odpisuje.
znowu wydarzenia ktorych nie bedzie w innych sesjach?
dziejaca sie przed albo po inwydarzeniach aktualnie sie dziejacych?
zreszta i tak w pozostalych sesjach nikt nie gra
taa, a czy las ktory byl spalony w pewnej sesji bedzie tu uwzgledniony?
czy wszystkie wydarzenia majace miejsce w innych sesjach?
Za brak odpisów przepraszam, jestem zbyt zniechęcony by na razie to ciągnąć. Ale pograć mogę, dwójka.
Jeśli o mnie chodzi - jedynka.
2
Dwa - ma rzecz i mnie przyciągającą, i odpychającą xd
Dla jakich osób są te sesje najbardziej polecane?
Ale w każdym razie wybieram dwójkę.
Hurr... Jedynka, postać - Archanielica Kyriel.
W "Mirror Mirror" wypadałoby, aby postać miała jakiegoś sprzymierzeńca w Gensokyo. Kogoś kogo lubi, albo po prostu z kimś żyje.
Arr, z tym może być kłopot. Jeżeli Tenshi nie wystarczy, to poza Bhava-agrą zna tylko Mercuriusa i Reimu, a i to dość krótko. Jeśli to by przeszkadzało, to zamiennie niech wejdzie Cristiano (sprzymierzeńcy oczywiści).
Chciałem wyjaśnić sprawę posiadania cienia przez postać. Teoretycznie... Tak. Przynajmniej Yuyuko w UNLu takowy posiada.
Duchy raczej nie mają cienia, więc nie. Chyba, że to niezgodne z Bourei to wtedy tak.
Z tego co wyczytałem, to Bourei mają na tyle duża gęstość (w Touhou), że nie mogą przechodzić przez ściany, albo mają możliwość wpływu na jakiś przedmiot. Mogę przypuszczać, iż też zasłaniają światło. (Wiem, że UNL jest złym przedmiotem do wyciągania wniosków, ale cóż...)
W takim razie tak.
Łan kłeszczyn - Dwójka bardziej skupia się na walce czy bardziej na zagadkach? Bo mam dwie postacie i nie wiem która bardziej pasuje.
Znalazłem już full house dla "Ghost Opera", a miałem poprowadzić jedną z tych sesji - zależnie która się szybciej wypełni.
Ciężka sprawa. Chyba Emilią, bo skill czytania w myślach przyda się w rozwiązywaniu zagadek(a walki mam nadzieję, że będzie się dało unikać).
Wszyscy którzy mieli nieszczęście przywitać się z porannym słońcem zamieniali się w parujący obłok, który po chwili znikał.
Uh oh.
Kto jest pora dnia (dzień/noc)?
Czy pora roku jest standardowa (wiosna) czy jest inna?
Fuck. Emi nie umie into takie rzeczy. Niech ktoś zacznie, muszę pomyśleć.
Nie ma w moim odpisie coś z metagamingu? Pytam, gdyż obawiam się, że poszedłem nieco za daleko jeśli chodzi o wolną wolę postaci...
Teoretycznie Marisa mogła ''wyparować'' zanim ją spotkałeś(co de facto mogło spotkać każdą canon postać)A tak poza tym IMO wszystko w porządku.
Ale z nas teraz Swain, Deviol.
To by był Northern Front Swain, choć bez ulty jest sowa zamiast kruka. :<
Ano świetny jest.
Chris, odpisuj czo. :<
Zrobie odpis Jutro, cio? Dopiero co przylazłem z Studiów.
Dobra, dobra. =___=
Odpisze wieczorkiem, ok?
Dopiero co przylazłem z Studiów.
Co to za powód? Paraliż palców przez kilkanaście godzin? :<
Ok, już odpisuje.
Dopiero co przylazłem z Studiów.
Co to za powód? Paraliż palców przez kilkanaście godzin? :<
Paraliż umysłu na kilka tygodni. Wiem coś o tym, pozdro
Odpisane.
:3
Ghost Opera: Postaram się odpisać dziś wieczorem, więc proszę jeszcze nie iść z akcją.
Zapierdol everywhere. Jak da rade to dam odpis popołudnie/wieczór.
So you have tricked us all!
Proszę o odpis do EX2.2, bo chciałbym ruszyć z akcją.
Pewnie czekają na święta. :<
Ok.
Ja tam czekam na opis w 4.2
:3
Odpisane. Czuje się tak ZAJEDWABIŚCIE.
Dla EX2.2: Odpis będzie w przyszłym tygodniu z powodu nawału prac do zrobienia.
Takiego zastoju jeszcze nie widziałem. xD
o, to wy jeszcze zyjecie? :D
Pierdolisz, w tym tyg. miałem 2 całodzienne sesje
RPG :D
tyyyle przegrać xD
Święta, przygotowania przedświąteczne. Trochę zły okres na RPGowanie.
Inb4 cały miesiąc ubierania choinki.
Kto sie przejmuje tym komercyjnym swietem?
Nope. Wykładowcy "odciążają" nas na nowy rok.
Wiesz, sam jestem studentem od czterech lat, choć i weteranem opierniczania się. Nie mówiłbym o "przygotowaniach przedświątecznych", gdybym miał na myśli dużo roboty na uniwerku. To drugie rzeczywiście może być uciążliwe. Zresztą, nikt nikogo nie pospiesza. Tak tylko zaznaczyłem, że strasznie cicho się zrobiło.
Bo mi się nie chce. Paru innym osobom też ; p
Doooobraaaaaa...
Czas wziąć dupę w kroki i zacząć robić coś kreatywnego. Wszystkie osoby które chcą dalej brać udział w sesjach proszone są o zgłoszenie się tutaj. Przepraszam za niedawanie oznak życia w tym temacie, ale musiałem trochę odpocząć od pisania. Mam tylko nadzieje, że dalej będzie tutaj ludzie, którym będzie się chciało w coś takiego bawić.
Mam już czas na dalszą grę. Żywię nadzieję, że wrócimy do dawnego tempa.
Tutaj, tutaj! Ja chczem \o/
Mam czas od zawsze
Mogę nadal grać.
Jestem chętny.
:3
Obecny i chętny.
Jaa... tak, mogę, jak tylko się pozbieram. Od jutra może.
A co z EX2.2? :<
A co ze wszystkim?
Nie ma. ;_;
Nie żebym narzekał, ale nie miałbym nic przeciwko jakbyś podszedł mną i zidentyfikował od razu to błyszczące coś skoro już wcześniej zdecydowałem się zbadać las. Oszczędność czasu bez sztucznego przedłużania, zwłaszcza że chuj jeden wie kiedy wszyscy odpiszo :v. No chyba że zaczniesz dawać odpisy osobno, ale chyba nie.
Wątpię, by w tym całym nieziemskim żarze powstały stalaktyty lub nadal spadały jakieś stare, no ale to Gensokyo. :P
Cholerna zagadka...
Żółta jest na prawo, lub lewo. Kurde, trzeba było grać wiecej w przgodówki.
Ja bym po prostu wyczarował świecącą kulkę, poświecił i sprawdził która ma jaki kolor, ale to ja xD
Jakby co, jestem gotów.
;_;
Moje sesje w Wod idą dobrze
To
Katawa Shoujo przeczytane w całości, epy wszystkich ciekawych animu z tego sezonu obejrzane, dostawanie wpierdolu w MBAA od anonów z /jp/ już mnie powoli nudzi, a na dodatek internety się walą(swoja drogą ciekawe skąd brać stuff poza torrentami skoro jedyny po MF sensowny serwis hostingowy upadł i już raczej nie wstanie). Nie ma czo robicz.
Sesje, wróćcie czo ;_;
Znajdz se kogos w real life ;P
To
Katawa Shoujo przeczytane w całości, epy wszystkich ciekawych animu z tego sezonu obejrzane, dostawanie wpierdolu w MBAA od anonów z /jp/ już mnie powoli nudzi, a na dodatek internety się walą(swoja drogą ciekawe skąd brać stuff poza torrentami skoro jedyny po MF sensowny serwis hostingowy upadł i już raczej nie wstanie). Nie ma czo robicz.
Sesje, wróćcie czo ;_;
Sesje to ja na razie mam za tydzień
Sesje to ja na razie mam za tydzień
Same here -.-
Ktoś tu jeszcze zagląda? :<
Ja cały czas.
co ja pacze
Każdy paczy.
Ja Patche
Jak wszyscy paczo to może trzeba jakieś obrazki wstawić.
Narysuj nam coś.
nie ten temat
No to niech narysuje i wrzuci do odpowiedniego.
No i wymarło...
Znajdzie się może ktoś, kto sprawiłby, że sesje odżyją? GMów brak motzno ;/
Podobno Kosiek chciał poprowadzić?
Ja bym pograł, ale na GM'a niestety się nie nadaję zbytnio.
Jedno krótkie pytanie - kto ma kontakt do Servisha?
Moi państwo, mam do zaprezentowania cykl sesji (nazwijmy to minikampanią) o wdzięcznej nazwie The Midnight Carnival (nr. identyfikacyjny 1.4). W telegraficznym skrócie SDM urządza sobie igrzyska w starym, dobrym stylu. W grę wchodzą wielkie pieniądze, oraz, być może, coś więcej.
Lista aktów:
I. Momentary Life
II. Shade Celebration
III. Feel a Fear
Kodowanie jakie zastosowałem opisane w tym poście, zostało opisane w Temacie Informacyjnym przez Servisha.
Edit, bom pierdoła: 3-6 łebków. W miarę potrzeb kampanię można rozbić na oddzielne przygódki, po 3 osoby w teamie.
Edit 2: First blood to me then brothers.
Lista nieszczęśników:
1. Ignacy
2. Raion
3. Fretka
4. Ignuss
5. Losik
Są też moje propozycje sesji. Jak zwykle - tylko nazwy
1.1 Tales of one and maybe two nights
1.2 Do you believe in mermaids?
1.3 Hand of Twilight
Po trzy osoby do sesji. W sumie i do dziś nie wiem, jak to wygląda u Kośka, ale ma moje blessingi i inne buffy.
Czas na zapisy, jak rozumiem? Generalnie chciałbym się do Kośka zapisać, ale jak można i tu i tu i będzie brakowało gdzieś ludzi to jestem chętny.
Do mnie przemawia 1.1...
Jak wyżej.
A ja się wepchnę do... 1.1.
Chętnie również wezmę udział w 1.4, cokolwiek by to nie było
Taki niemainstreamowy, wybieram 1.2. Ewentualnie mogę iść do Kośka jeśli nikt inny nie lubi syrenek.
Kosiek, count me in. Oraz 1.2 brzmi kusząco, jeśli można brać udział w kilku sesjach na raz.
Mogę ja spróbować.
Pisałbym sie na 1.4
Opis 1.4 do mnie przemawia, więc jak są wolne sloty to dołączę. Na dowolne inne jestem jednak równie otwarty.
Informacje są na pierwszych dwóch stronach GATES OF HELL, co należy zrobić by zrobić kartę. W razie problemów - pomożemy. Tylko informacja z góry - dwie spellcardy na początek i 60 bonusowych procencików do bazowych.
Ekkusu, to w końcu dwa spelle czy trzy? Bo w Temacie Informacyjnym pisze że trzy.
Ekkusu, to w końcu dwa spelle czy trzy? Bo w Temacie Informacyjnym pisze że trzy.
ale w Gates of Hell jest napisane 2. I tego się trzymamy.
*sigh* No to chyba mam problem.
A jeżeli mam powiedzmy 3 "sztuki walki", dla przykładu niech będą to A, B i C, i w każdej po jednym spellu, a sztuki nie można zmienić w trakcie walki, to czy byłby z tym jakiś problem czy nie?
Zawsze jest kolejna sesja.
Zapoznawałem się z Twoją KP i wiem jak działa Twoja zdolność. Jakkolwiek ostatecznym autorytetem tutaj jest Ekkusu i co powie on, jest tu prawem.
Jeden styl będzie bez spellcardy na starcie. No sorry, jakaś równość powinna być.
Spoks, usuwam jedno.
Sesja 1.3.
Ja do ogłoszenia z kappa się zapisuje.
Zapis do EX 1.3
Phor po swojej przemianie dość rzadko bywał w Ludzkiej Wiosce. A jeszcze rzadziej bywał tam z nudów. Składając wizytę w wiosce przyjrzał się tablicy informacyjnej, gdzie zainteresowała go informacja od (podobno) nauczycielki pewnej wróbliczki.
Jako że tymczasowo pula graczy została wyczerpana, uprzejmie donoszę, iż sesje me ruszą wraz z nowym rokiem.
Jako że tymczasowo pula graczy została wyczerpana, uprzejmie donoszę, iż sesje me ruszą wraz z nowym rokiem.
czyli się spóźniliśmy
ok, poczekamy o:
Widzę, że prawie wszyscy się zapisali a ja jeden zostałem przy 1.2. Nie ma sensu czekać na innych chętnych, więc jak sesje będą miały ruszyć to dołączyłbym tam gdzie już ktoś się zgłosił i nadal jest miejsce. Może do EX 1.3
Jako że tymczasowo pula graczy została wyczerpana, uprzejmie donoszę, iż sesje me ruszą wraz z nowym rokiem.
czyli się spóźniliśmy
ok, poczekamy o:
Nie, tylko zapowiedziałem termin swojego Midnight Carnival, oraz sesji EX do których już znaleźli się gracze. A czy jedna sesja wystartuje jutro, czy pojutrze to już mała różnica. Ekkusu jeszcze ma miejsca w swoich, więc nie ma strachu, gdzieś Was się przygarnie.
dobra, ja na razie nie będę grał z braku czasu.
może pod koniec stycznia.
W kwestii swoich sesji prosiłbym o dawanie w nagłówku posta imię postaci - ułatwi mi to nieco ogarnięcie sytuacji. Z góry dzięki.
Co do sesji prowadzonych przeze mnie - poczekajmy jeszcze na dwie osoby które sie zadeklarowały + na Kaito by sie zdecydował, gdzie chce sie wcisnąć.
Skoro Ekkusu jeszcze nie zaczyna to nie będę rezygnował z 1.2. Właściwie to nawet o to nie prosiłem, bo miałem zrezygnować dopiero wtedy gdy sesje będą ruszały.
Skoro Ekkusu jeszcze nie zaczyna to nie będę rezygnował z 1.2. Właściwie to nawet o to nie prosiłem, bo miałem zrezygnować dopiero wtedy gdy sesje będą ruszały.
Dwie sprawy: Po pierwsze, wyrażaj się nieco jaśniej odnośnie dołączania - zinterpretowałem Twojego posta, jako chęć zagrania w sesję która wystartuje jak najszybciej. Po drugie, prośba o umieszczanie miana postaci w nagłówku (nie temacie) posta. Byłbym zobowiązany, gdybyś się do niej zastosował.
Ok, nie licząc kart postaci i detali stylu walki które postnę jutro, I'm freaking done and over.
Dla tych, których takie rzeczy gryzą: wybaczcie objętość backstory, ale nie widziałem sposobu by taką ilość info zbić bardziej nie tracąc na wiarygodności (wiem już czemu ZUNowi nie chce się uzasadniać emigracji SDM do Japonii...), starałem się napisać to w miarę przejrzyście i łatwo w czytaniu.
Also, requestuję miejsce w 1.2 :3
Imię i nazwisko: Fryderyk Edward Hanover
Płeć: Męska
Rasa: Poltergeist
Wiek: 306 lat (wizualnie 10)
Lubi: Walki danmaku, szachy, rozmowy
Nie lubi: Ignorowania, alkoholu, agresji, oszustw, braku manier
Na oko około 10-letni chłopiec. Brunet z dość długimi włosami w lekkim nieładzie, opadającym wokół okrągłej twarzy przykrywając uszy, a także ostrą grzywką pośrodku czoła. Jego cera jest blada i gładka, aczkolwiek ma dość wyraźne rumieńce pod oczami. Oczy są stosunkowo duże, ciemnoniebieskie, często rzucające spojrzenie w przestrzeń, sprawiające wrażenie czystych ale nieco pustych. Cieniutkie brwi i rzęsy. Nos ma drobny i niezadarty. Usta drobne i wąskie, na których to zazwyczaj gości beznamiętny i dość melancholijny wyraz twarzy, choć czasem zastępuje go iskra ciekawości albo nikły uśmiech. Rysy twarzy ma bardzo dziecięce, wręcz dziewczęce. Jego szyja jest wąska, ramiona proste. On sam jest niski i szczupły, z drobnymi rączkami w których trzyma starą szachownicę i pionki oraz niezbyt długimi nogami. Nosi dopasowaną do ciała białą koszulę, a na niej fioletowy garnitur, oba zazwyczaj rozpięte pod szyją z przyzwyczajenia, zaś na nogach nosi czarne spodnie z tego samego materiału oraz nieco przechodzone ale nadal eleganckie czarne, skórzane buty.
Wygląd docelowy (jakość jest jaka jest, ale grunt że wiecie o co chodzi):
(http://i50.tinypic.com/2u5gyrr.jpg)
Mimo początkowej, dziecięcej nieufności ma miłe usposobienie i bardzo cieszy go znalezienie osoby do towarzystwa, choćby po to by porozmawiać. Choć jego język jest elegancki i nienaganny tak on sam jest z zasady szczery do bólu, co w połączeniu z pokładami ciekawości, spostrzegawczością i wybiórczą (a czasem nikłą) wiedzą na temat norm społecznych w Gensokyo (większość jego wiedzy pochodzi od przyjaciół duchów) powoduje, że zadaje wiele krępujących pytań, na które odpowiedzi są oczywiste i łatwe w domyśleniu się, a także dochodzi do wniosków tak mądrych jak i kompletnie naiwnych mimo logicznej poprawności. Jednak nigdy nie stara się specjalnie urazić kogoś, preferując raczej odpowiednio delikatnie dobrać słowa. Nieczęsto widać też po nim emocje - jego twarz jest przeważnie dość markotna, zaś radość okazuje co najwyżej uśmiechem. Często ma problem ze zrozumieniem emocji innych osób, podchodząc do ich problemów logicznie. Wrogie osoby ignoruje z nutą pogardy, za to do przyjaciół bardzo szybko się przywiązuje.
Nie ma w nim agresji - zarówno wyzwania do przyjacielskiej walki jak i faktyczne ataki uznaje za sprawę honoru i szanuje przeciwnika. Jeżeli przyjdzie mu walczyć z kimś go przerastającym, to zadowoli się dążeniem do remisu czy nawet poddaniem beznadziejnej walki. Jednak niemal nigdy nie ratuje się ucieczką, nawet gdy byłoby to wskazane, prędzej przyjmując porażkę nawet za cenę wpakowania się w kłopoty - z wyjątkiem sytuacji gdy na szali jest dobro kogoś innego i ten ktoś wyraźnie poprosi. Czasem nawet udaje rozmowę z figurami - znacznie łatwiej jest mu się w ten sposób skupić i pogrzebać nudę.
ŻYWOT
Urodzony został 20 stycznia 1706r w państwie Hanover (dzisiejsze Niemcy północne) jako najmłodszy z rodziny królewskiej, syn Jerzego Ludwika (http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_I_Hanowerski) oraz Zofii Doroty z Celle (http://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Dorota_z_Celle). Miał on dwójkę rodzeństwa: Jerzego Augustusa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_II_Hanowerski), impulsywnego, samochwalczego i bezwstydnego ale szczerego brata, który często bawił się z nim, opowiadał mu historie o polowaniach, flirtach oraz w chwilach lenistwa uczył go gry w szachy, oraz siostrę - dystyngowaną i mądrą Zofię Dorotę (http://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Dorota_Hanowerska) Jr., która wraz z matką uczyła go etykiety, podstaw języka angielskiego oraz pokazywała piękno świata. O ile zarówno siostra jak i brat kochali małego Fryderyka, tak za sobą wybitnie nie przepadali, atakując siebie od odpowiednio: kłamliwego wieprza bez manier oraz rozwiązłej, tchórzliwej ladacznicy. A sytuacja miała się dopiero skomplikować gdy ojciec za namową rodziny niechętnie zgodził się przejąć należny dynastii tron Wielkiej Brytanii...
W wieku 8 lat wyjechał z królewskiego pałacu Herrenhausen zamieszkać ze świeżo koronowanym jako Jerzy I ojcem oraz bratem na wyspy Brytyjskie, żegnając tym samym dom i ukochaną siostrę. Nowy król jednak nie był urodzonym władcą, a jego relacje z żoną były okropne - trzymał biedaczkę zamkniętą w zamku niedaleko rodzinnego Celle, a sam miał wolną rękę do kochanek pod pretekstem rozwodu. Ociężały, leniwy monarcha nie próbował nawet nauczyć się angielskiego, przez co stopniowo odsuwany był od władzy, do tego wdał się w koalicję przeciw hiszpanom. Wiadome było, że jego rządy mogą być krótkie, a ustawa o następstwie tronu przewidywała że pierwszy w kolejce jest brat Fryderyka, a potem on sam (córki były zawsze ostatnie).
Jednak sprawujący za niekompetencji króla faktyczną władzę premier Robert Walpole (http://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Walpole) miał inne plany. Najstarszy brat tak jak i ojciec był w jego mniemaniu ostatnimi osobami godnymi tronu. Preferując już nawet dziecko na tronie niż głupców, Robert na zmianę udawał sojusznika króla jak i księcia, mając nadzieję ich skłócić i namówić króla by "przypadkiem" pozbył się syna. W ten sposób sam byłby też niekontrolowany.
Jednak książe Jerzy Augustus przypadkiem dowiedział się o jego planach i pod presją czasu i groźbą utraty życia postanowił działać za wszelką cenę... Pewnego dnia powiedział małemu Fryderykowi Edwardowi, że zna sposób by poprawić relacje ojca i matki - "jeżeli wyjedziesz po kryjomu z powrotem do Hanover, ojciec na pewno dojrzy jak głupi był" - powiedział mu kryjąc go po ciemku w metalowej skrzyni z dziwnymi wzorami, w której rzekomo miał zostać odtransportowany dyliżansem do Hanover. Niestety, w momencie zamykania tajemincza skrzynia okazała się być żelazną dziewicą, a mały książe, do końca przekonany o szczerości brata, bezboleśnie oddał ducha błyskawicznie zmiażdzony i przeszyty pod naporem ostrego metalu...
...
...
Gdy już odzyskał przytomność, dookoła nie było nikogo, a on sam obolały wyszedł w stronę światła. Pierwszą rzeczą jaką zobaczył w ciemnej izbie poza kompletną pustką była szachownica i metalowe pionki, dokładnie te same którymi grał w wolnych chwilach z ukochanym starszym bratem, teraz przykryte kurzem. Przez głowę przeszła mu myśl, że plan brata się nie udał: "A co jeśli ojciec się dowiedział? Co jeżeli Jerzy już poniósł karę, a ja zostanę ukarany za współudział? A może, och może wziął całą winę na siebie?" - przerażony omal nie rozpłakał się na myśl że już nie zobaczy brata.
Gdy jednak dotarło do niego że poczuł dziwny zapach i odruchowo odwrócił głowę by zobaczyć czy nikt go w tej sytuacji nie widzi, jego oczom ukazał się koszmar - w "skrzyni" z której przed chwilą wyszedł, niczym w jakimś lustrze ujrzał własną twarz... roztrzaskaną od oczodołów w dół, całą pokrytą krwią i mózgiem, a pod nią mięso które niegdyś było jego ciałem, miejscami podchodzące już zgnilizną. Wydał on przeraźliwy wrzask, po ucichnięciu którego dotarło do niego że nie ma już go na tym świecie...
Normalnie w momencie takiego uświadomienia powinien on wraz z iluzją życia stracić cielesną formę i z ducha (http://en.touhouwiki.net/wiki/Ghost) stać się bezcielesnym fantomem (http://en.touhouwiki.net/wiki/Phantom), któremu nie pozostało nic innego jak oczekiwać na jego kolej na osąd najbliższej instancji zarządzającej zaświatami (uczono go, że miał to być Jezus Chrystus). Stało się jednak inaczej - gdy myśl o jego śmierci i straszliwy obraz na dobre zadomowiły się już w jego świadomości, powoli zaczęły ustępować innym, nie mniej palącym myślom - "Gdzie jest brat? Co z ojcem, matką, siostrą? Czemu to się stało i czy jeszcze kogokolwiek zobaczę?"
Pytania wypełniły jego umysł i sprawiły, że niczego innego nie pragnął ponad poznanie odpowiedzi. I tak oto jego myśli związały go z tym światem, a konkretnie z przedmiotem - chwyciwszy się mentalnie jedynej wskazówki jaka mu pozostała - pionków i szachownicy, przeistoczył się w poltergeista (http://en.touhouwiki.net/wiki/Poltergeist) - fantoma umiejącego zmaterializować cielesne ciało i za pomocą telekinezy manipulować obiektami.
WĘDRÓWKA
Chwyciwszy pamiątkę po bracie w nowo powstałe dłonie, z bólem serca zdecydował że sam dojdzie do prawdy. Jednak rozglądając się po pałacu królewskim nie poznał ani jednej osoby - wszyscy pomarli od tamtego czasu, a on sam swoją "samoistnie lewitującą" szachownicą wystraszył wpół na śmierć po drodze parę pokojówek i przypadkiem stworzył legendę... Nie pojmując co się wokół niego dzieje doszedł do logicznego wniosku że musiał zajść jakiś spisek i że jego brat i ojciec na pewno zostali stąd wygnani, może nawet przez niewinny plan jego i brata... Jedyne wyjście to powrót do rodzinnego Hanover i spotkanie z siostrzyczką. W końcu jej to obiecał...
Wędrował długo w kierunku mniej-więcej wschodnim po drogach które ledwie pamiętał i mglistych wskazówkach terenowych. Mijał łąki, lasy, ludzi, rzeki, dyliżanse, aż w końcu dotarł do kanału oddzielającego Brytanię od kontynentu. Z początku przerażony że spadnie i utonie, wreszcie zebrał w sobie odwagę i przelewitował nad nim na suchy ląd, utwierdzając swoją determinację. Teraz nic nie mogło go zatrzymać. Szedł i szedł dalej, mijając kolejne pola, jeziora czy wiatraki. Nie będąc związany na stałe ludzkim ciałem nie odczuwał potrzeb fizycznych takich jak głód czy sen, a jako duch miał znacznie inne poczucie czasu - długie lata potrafiły go minąć niemal niezauważenie. Mijając olbrzymie równiny, piaski i stepy nie zdawał sobie sprawy że dawno minął swój cel. Czasem, gdy nachodziła go ochota na podziwianie natury zatrzymywał się i materializował, czasem zaczepiał losowych przechodniów, z których niektórzy nawet zgodzili się rozegrać partię szachów z tym "malutkim, dziwnie ubranym niemową".
Wszystko to trwało do czasu gdy ujrzał dziwne, orientalne budynki i ludzi z szalonym językiem, zwyczajami i ubiorem (http://pl.wikipedia.org/wiki/Chi%C5%84ska_Republika_Ludowa). Zagubiony, długie lata spędził na terenie dzisiejszych Chin, szukając kierunku w którym miałby teraz podążać. Natrafiwszy w końcu na kolejne morze zdecydował że to jego jedyny trop - jeżeli po drugiej stronie urzy więcej tych dziwów, po prostu zawróci. I tak oto natrafił on na kolejną, podobnie dziwną i obcą krainę, nie wiedząc że zawitał do pofeudalnej Japonii...
Po kilku latach nieco zrezygnowany zdecydował się powrócić i zmienić kurs... jednak wędrując powoli zaczęło do niego docierać, że nie wie jak wrócić. Próbował różnych kierunków, ale cały czas miał przed oczyma te same dziwne krajobrazy, które po jakimś czasie wydawały się powtarzać... Te same góry, lasy, budynki, a co jeszcze dziwniejsze, duchy podobne do niego, które do tej pory były rzadkością i z którymi niemal nie rozmawiał ze względu na barierę językową nagle pojawiały się wszędzie, a pomiędzy nimi postacie niby podobne do ludzi ale jakieś dziwne, odmienne i nie do końca ludzkie. Gdzie on u licha się znalazł?
GENSOKYO
Fryderyk nie wiedział że zawitał do miejsca, w którym takie dziwa są normalnościa - krainy zwanej Gensokyo, i to w czasie gdy odgradzana była Wielką Barierą Hakurei od Świata Zewnętrznego w 1885r. Nie miał pojęcia w jaki sposób może zawrócić i wyruszyć z powrotem na zachód, do tego mnożyło się wokół niego istot zainteresowanych nim, a nie mówiących ani po angielsku ani po niemiecku. Zdezorientowany, zrezygnowany i odrobinę wystraszony obrotem spraw unikał kontaktu ze spotkanymi istotami, po cichu obserwując jak wiedzie się tam żywot.
Jednak takie życie mimo swojego uroku napełniało go smutkiem, gdyż wyraźnie czuł że do nikogo tam nie pasuje. Do czasu gdy napotkał na trzymającą się razem drużynę kilkunastu duchów w mundurach... która ku jemu zaskoczeniu posługiwała się znajomym językiem! Zapytawszy łamaną angielszczyzną dowiedział się, że służyli oni w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych, którą wtedy dowodził Matthew Perry. 30 lat temu wymusili nawiązanie kontaktów zagranicznych przez Japonię, lecz odsetek floty pomarł ze względu na tamtejsze choroby i faunę.
Oczywiście nikt z nich nie chciał mu uwierzyć gdy przedstawił się jako książę Wielkiej Brytanii, w dodatku sprzed prawie 200 lat. Dowiedział się, że pochodzą z nowego państwa, które Brytania utraciła właśnie przez dynastię Hanoverów, ale też że mimo wszystko jest teraz wielkim imperium. Teraz jednak znaleźli się na odgrodzonym terenie, wypełnionym niemal po brzegi róźnej maści lokalnych straszydeł. Nauczył się od nich podstawowego japońskiego, który przez ten czas zdążyli sobie przyswoić, dowiedział się mniej więcej które rasy tam rządzą, gdzie jest ludzka osada, jak ważna jest Świątynia Hakurei oraz tamtejsze zwyczaje, które na własnej skórze poznali. Ten zaś umilał im czas opowieściami z dworu angielskiego w które prawie uwierzyli oraz graniem z nimi w szachy.
Prawdziwy przełom nastąpił wówczas, gdy mieli oni okazję obejrzeć na własne oczy kilka walk w danmaku - magicznych starć rozgrywanych dla rozrywki. Gdy młodzieniec ujrzał ich potencjał strategiczny, dynamikę i to jak poważnie były traktowane przez mieszkańców, zasmucił się że niewiele osób poza jego przyjaciółmi zna zachodnie szachy. Pchany chęcią rozegrania chociaż jednej walki danmaku, jakimś dziwnym instynktem wpadł mu do głowy pomysł - "Muszę wykorzystać to co mam. W końcu w obu grach liczy się wymanewrowanie przeciwnika i uniknięcie jego natarcia. Nie mogą być zbytnio różne.".
I tak okazało się, że jego umiejętności telekinetyczne, których do tej pory wykorzystywał bardzo rzadko i niemal wyłącznie do noszenia szachownicy wystarczą aby nadać metalowym figurom status pocisków. Łącząc ponadprzeciętną i kumulowaną przez lata wędrówki siłę woli oraz wyobraźnię którą rozwinął przy setkach partii stworzył w umyśle wzorzec szachów dostosowanych do starć danmaku, który potem odtwarzał na polu walki - jako czynność mająca największy wpływ na jego życie, najbardziej symboliczna i najlepiej mu znana, taka gra pozwalała mu wycisnąć ZNACZNIE potężniejszą telekinezę i zakinać figury prawdziwą magią by służyły jako broń do walki - tak długo jak trzymał się tego wzorca.
Początkowo gorzko przegrywał takie starcia, chyba że przeciwnik dawał mu szansę zwycięstwa, ale nawet przegrane walki były przyjemnością dla oka i wywoływały wielkie emocje zarówno w nim jak i w jego przyjaciołach, i stanowiły cudowną alternatywę dla zwykłych szachów. Jednak po kilku latach znów przyszedł czas na zmiany - grupa marynarzy została w końcu jeden po drugim przewieziona przez shinigami na osąd. Jednakże za sprawą nowych doświadczeń Fryderyk nabrał odnowionych chęci do egzystencji - od tamtego czasu minęło ponad sto lat, a on, teraz już za sprawą lat rozmów z youkai i duchami płynnie mówiący po japońsku, nadal szuka sposobności by wdać się w coś interesującego, rozegrać walkę w danmaku, nauczyć kolejną osobę szachów, poobserwować incydent czy poznać nowe osoby, gdyż nawet krótkie znajomości ubogaciły jego życie i wyciągnęły go z marazmu.
Przez odciśnięte na jego duszy jeszcze za życia doświadczenia nadal ma nadzieję ujrzeć rodzinne Hanover, jakimś cudem spotkać ojca, matkę, brata Jerzego i siostrę Zofię, dowiedzieć się jak bardzo skłóceni byli oraz poznać całą historię świetności dynastii, ale uznawszy że stanie się to gdy nadejdzie na to pora, póki co zadomowił się w Gensokyo.
Siła: 30%
Zręczność: 130%
Szybkość: 50%
Wytrzymałość: 50%
Mądrość: 120%
Siła Woli: 200%
Percepcja: 150%
Energia: 130%
Właściwa fantomom typu poltergeist telekineza, to jest przenoszenie materialnych przedmiotów siłą woli. Ze względu na lata i przeszłość jego siła woli jest wysoka, aczkolwiek nie przepada on za tą umiejętnością i nie widzi w jej konwencjonalnym zastosowaniu wiele użytku, stąd przeciętne umiejętności. Wyjątkiem jest jego własna wersja szachów danmaku - jego zaangażowanie i siła woli znacznie rosną, a znajomość i analiza wzorca takiej gry oraz trening stricte pod kątem takiej walki pozwala mu wykrzesać znacznie silniejszą telekinezę i zakląć figury magiczną energią, lecz ów wzorzec wyobraźni nie pozwala mu na oszukiwanie (np. używanie pionków jako hetmanów) bez straty owej siły mentalnej do nikłego poziomu. Jest zatem ograniczony do 15 pionków-pocisków o różnych właściwościach i wytrzymałości na walkę (króla trzyma w ręce jako symbol bycia dowódcą i wcielenia się w jego rolę).
Jako że jest już martwy nie może zostać zabity, aczkolwiek gdyby jego szachownica i pionki zostały doszczętnie zniszczone, to straciłby przedmiot wiążący go z tym światem i źródło jego motywacji, co miałoby przykrą konsekwencję powrotu z poltergeista do zwykłego fantomu i prawdopodobnie zostałby natychmiast dostarczony pod sąd Yamy.
Fryderyk E. Hanover zarejestrowany.
Koinu, jak mnie pamięć nie myli, czasem postać może być w 2 sesjach równocześnie. Co do Twojego przypadku, dopytaj Ekkusu. Sry za wcześniej, byłem zły i zmęczony (teraz jestem tylko zły).
Było chyba coś wspomniane, że można brać udział jednocześnie w normalnej sesji i ex. Zostaję przy 1.2 skoro już znalazł się chętny i nie będę sam.
Mhm. Ja też wyjaśniłem formalności ze swojej strony i jest jak mówisz.
requestuję miejsce dla dwóch osób w 1.3 by Ekkusu a jak tam już nie ma miejsca to w 1.2, również by Ekkusu
^ Jakby cuś to ja jestem tą drugą osobą *kapitan oczywisty*
Sekretariat ogarnie, jak zrobi co musi. Gimme time.
Generalnie niedługo moje sesje zostaną odpalone. Trzeba jeszcze Kaito szturchnąć by sie zadeklarował i wsio.
Kaito ma chwilowo problem z kompem (jebnął mu zasilacz i czeka w tej chwili na zapasowy).
A już mniej więcej wie kiedy będzie miał zastępczy?
Przybyłem i owszem nie mam zasilacza, jade aktualnie na laptopie matki. Muszę się dopraszać o każde pół godziny, czasem w ogóle nie mogę przysiąść gdy ma papierkową robotę. Także dołączanie się do sesji teraz jest kinda bez sensu, bo bym was tylko spowalniał. Spróbuje jak najszybciej wskrzesić moją maszynerię. Ewentualnie poczekam do końca stycznia jak Heru.
Jeżeli chodzi o odpis w 1.1 oraz o stworzenie 1.3 - odpiszę koło 22-23
Ważna informacja - wszystkie postacie umieją latać, kwestia tylko taka ile czasu mogą w ten sposób spędzić bez odpoczynku, choćby i krótkiego. MG powinien informować o zbliżających się problemach, by gracz mógł odpowiednio zareagować.
informacja o problemach = np. "jesteś zmęczony i jeszcze kilkadziesiąt metrów lotu i spadniesz sam, bezwładnie" ?
Coś bardziej w stylu "Czujesz zmęczenie, które powoli daje Ci się we znaki. Jeżeli walka potrwa jeszcze chwilę dłużej, być może uniknięcie następnej fali pocisków może sprawić zdecydowanie więcej problemów niż poprzednio" Ot, sugestia, że niedługo warto by było wylądować. Niekoniecznie zaraz koniecznie w następnym poście, ale należy brać to pod uwagę.
Odpis w 1.1 jak dorwę się do netbooka
Temat kartowy został oczyszczony, więc odpisuję tutaj - elementy alchemii są związane z pewnymi podstawami transmutacji [wykorzystywanymi do zmieniania struktury przedmiotów używanych jako medium]. Działa to w ten sposób, iż np. karty, którymi się posługuje, mogą nabyć właściwości stali itp.
A ja się spodziewałem potionerki lub bomberki...
^Takowych umiejętności brak raczej i i tak trzeba sobie będzie magią dopomagać, bo Master kaput wyjebawszy się lustrowo i nie ma kto dokształcać :D
A ja się spodziewałem potionerki lub bomberki...
a ja tankera xD
A ja striptizerki. Forward.
Striptizerek nie ma, ale jest chociaż ściskanie drąga
Striptizerek nie ma, ale jest chociaż ściskanie drąga
Kostura jak już. To się nazywa kostur.
W jej przypadku striptiz by za długo trwał chyba, zwłaszcza jak maska by się zacięła.
I kostur to chyba jest taki drewniany. Nie wiem, przynajmniej w wiedźminie oręż Vilgefortza miała taką właśnie nazwę. Zwłaszcza, że też była metalowa.
W jej przypadku striptiz by za długo trwał chyba, zwłaszcza jak maska by się zacięła.
No offense, maska akurat najmniej chyba przeszkadza w striptizie.
jeśli dobrze się przez nią wszystko widzi na tyle, by zrzucanie ciuchów było płynne i z uczuciem oraz jeśli kogoś podnieca naga kobieta w masce przeciwgazowej to spoko : 3
Ja tam zawsze byłem przekonany, że chodzi o tzw. resztę w striptizie xD
Oglądałeś "Czas Surferów" ? Jeśli tak to przypomnij sobie rozmowę Bonusa, Fifiego i Kozioła w samochodzie przed firmą tego biznesmena XD
Nie, nie oglądałem i jestem nim średnio zainteresowany xP
Do striptizu wracając... xD
W jej przypadku striptiz by za długo trwał chyba, zwłaszcza jak maska by się zacięła.
Fix'd
Thnx.
Striptizerek nie ma, ale jest chociaż ściskanie drąga
Kostura jak już. To się nazywa kostur.
Przypomniałem sobie nazwę - shakujo (http://en.wikipedia.org/wiki/Khakkhara).
"blaszany/cynowy patyk" ? najs
Jak Wam się widzi przeprowadzanie testów przez MG w konfrontacjach gracz vs. gracz? Pytania, sugestie, sprzeciwy?
Jakich testów?
Chodzi o sytuację podobną do tej w 1.4 - GM wybiera dane parametry gracza, dodaje do nich rzut kością oraz, porównując do tego samego zabiegu przeprowadzonego na drugim graczu, przewiduje efekty działań obu osób.
Może być.
IMO rozwiązanie całkiem w porządku (nie, nie dlatego że akurat wygrałem xd). Można ew. uzupełnić formułę o jakiś modyfikator związany z korzystnymi/niekorzystnymi warunkami jeśli takie akurat wystąpią.
Można ew. uzupełnić formułę o jakiś modyfikator związany z korzystnymi/niekorzystnymi warunkami jeśli takie akurat wystąpią.
Tak, taki głos też się pojawił i zostanie wzięty pod uwagę wraz z Twoim. Zanim się dokombinuje co i jak, minie trochę czasu, więc mogą zachodzić zmiany w jedną bądź drugą stronę.
Testy są git, pytanie tylko czy to co gracz opisze/wymyśli ma jakikolwiek wpływ na powodzenie w danej konfrontacji liczb. Czyste porównanie statystyk postaci niweluje wkład graczy w planowanie działań. Powiedzmy, że różni gracze atakują daną osobę, szansa każdego z nich oparta jest na statystykach i szczęściu z rzutu kością, jak będzie przedstawiona przewaga uzyskana przez opis któregoś z ataków? Tak czy siak, większość tutaj chyba nie ma w tym doświadczenia, przynajmniej ja nie, więc w sumie dobrze, że test był na głupim żarciku. :v W każdym razie, przedstawię na przykładzie to, co miałem na myśli.
(http://puu.sh/1JUnn)(http://puu.sh/1JUnA)
Oddziały tam mają swoje statystyki typu organizacja, siła ataku przeciwko piechocie, przebicie pancerza, morale, pełno różnych cech. Niemniej jednak, jak widać poza rollami na te staty są jeszcze plusy i minusy dorzucane do rezultatu i wynikające z sytuacji, zależnie czy dana strona atakuje czy się broni etc. Oczywiście, trudno zastosować jednolitą skalę w tego typu sesji, niemniej jednak pewnie od tego jest GM by rozstrzygał takie kwestie. :P
Nie gramy o złote kalesony, jak dla mnie testy mogą być, właśnie byłem też ciekaw, jak rozwiążecie te kwestie.
Odpisów dzisiaj nie będzie bo gorąco u mnie.
Jeśli zepsułem coś w KP, to mogę poprawić, a jeśli jest ok to prosiłbym o ponowne umieszczenie w temacie, bo nie każdy musi pamiętać ten textwall :V.
Odpisów dzisiaj nie będzie bo gorąco u mnie.
cały dzień czekam, ale rozumiem, bo u każdego czasem jest to i owo O:
rozumiem, że jak z naszej strony będą delaye, to głowy nam nie pospadają ? ; )
rozumiem, że jak z naszej strony będą delaye, to głowy nam nie pospadają ? ; )
<zawiedziony chowa topór>
Odpisów dzisiaj nie będzie bo gorąco u mnie.
cały dzień czekam, ale rozumiem, bo u każdego czasem jest to i owo O:
rozumiem, że jak z naszej strony będą delaye, to głowy nam nie pospadają ? ; )
Każdy ma od czasu do czasu coś takiego jak życie, ne?
Odpisów dzisiaj nie będzie bo gorąco u mnie.
cały dzień czekam, ale rozumiem, bo u każdego czasem jest to i owo O:
rozumiem, że jak z naszej strony będą delaye, to głowy nam nie pospadają ? ; )
Każdy ma od czasu do czasu coś takiego jak życie, ne?
Owszem i chciałem się upewnić tylko, czy to działa we wszystkie strony.
Życie życiem... Sesja blisko
^Tak bardzo to.
Niestety odpiszę dopiero późnym wieczorem.
Ja również przepraszam za opóźnienia, ale rozpoczął mi się ten słynny zapierdziel, nawet przed tym zapierdzielem właściwym.
Heh, dziwnie RPię chyba xD
Skradanie, skradanie, skradanie. o.o
Sneaky sparrow is sneaky
"Sneaking? Sneaking? Fat hobbit is sooo...polite!"
Gollum! Return the keyboard to Mayuki, or I'll cast the Preciouss to the fires of Mt. Doom.
"No! We must get back The Precious!... Smeagol always helps... Smeagol would not hurt Master..."
Master? Master of the Precious?
"Yesss... Master always cares for uss..."
Well... Sauron does not. Nor do I. Take the damn ring, and get out of my sight.
"Nasty little man, glum glum"
'Mój ci on!'
Sam z tego lałem na początku xD
Fajny opis reakcji.
Widzę, że w temacie informacyjnym jakoś nie zwraca na siebie uwagi info o kanale na IRC, zatem jeszcze powiem o nim tutaj: #thplrpg. Zapraszam, jak ktoś chce za siebie poturlać, mieć na bieżąco info, albo o coś pomęczyć GMów/GMa.
Postaram sie tam w miarę regularnie włazić, tyle z mojej strony.
Tak dla pewności, bo nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem swoją umiejętność.
Chodzi o to, że dosłownie znikam na chwilę (ile dokładnie to jest do ustalenia, może być nawet kilka sekund jeśli zdolność sama w sobie jest mocno overpowered) ze świata i ląduję w całkowitej pustce, nad którą mam jakąś ograniczoną kontrolą. Ten alternatywny świat jest bardzo niestabilny i w każdej chwili może mnie z niego wyrzucić jeśli przesadzę z jego modyfikacją lub ktoś kto znajdzie się tam razem ze mną zrani mnie. Nie zawsze działa na życzenie. W przypadku zagrożenia np. gdy coś leci w moim kierunku i jestem pewien, że mogę tego nie przeżyć i nie zdołam zrobić uniku to mimowolnie używam tego by nie ucierpieć. Jak ląduję z powrotem w prawdziwym świecie to jestem wyczerpany na tyle, że potrzebuję (dłuższej?) chwili by dojść do siebie. Jeśli używam tego zgodnie z własną wolą to jest jeszcze bardziej niestabilny, przynajmniej na początku dopóki po kilku(nastu) użyciach nie zacznę tego ogarniać.
Jakby była potrzeba to można to wpisać do mojej karty po ewentualnych dokonaniu paru ograniczeń.
Były bardziej potencjalnie potężne umiejętności i akceptowałem. Poza tym - świadomy sen - z tego opisu oraz w karcie postaci sądziłem, iż izolujesz umysł swój oraz przeciwnika na określony czas, i lądujesz w swojej krainie Morfeusza. Chyba, że gdzieś to jeszcze opisywałeś. Jak tak, to podaj mi post.
Tak czy owak, generalnie... odpowiednio użyta umiejętność w tej sesji BARDZO sie przyda, nawet z Twoim opisem, bo i tak powinieneś osiągnąć to co sie przyda.
Jako, że mi się okropnie nudziło narysowałam sobie Shijimę... (jakością nie powala, ale jest)
Mogę prosić o dodanie tego do jej wyglądu?
(http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2013/017/6/6/oc_shijima_kyomen_by_piscilla-d5rsq5z.jpg)
Zrobione
Generalna, bardzo od serca rada do wszystkich graczy. Jeżeli MG pisze, że np. ledwo co uniknęliście zderzenia z pociągiem i podmuch odrzucił was do tyłu, nie dopisujcie, że przy okazji trzepnęliście się o słup. Jest to wykraczanie poza wasze kompetencje, a jeżeli chcecie się dowiedzieć jakiś szczegółów bądź rozwiać wątpliwości, to pytajcie albo w offtopie, albo na PW (Offtop pewniejszy). W innym przypadku takie dopełnianie sobie fabuły boleśnie się skończy, gdyż jestem na tym punkcie pioruńsko przewrażliwiony.
Ekkusu - to GM nie może jak za starych, dobrych czasów pierdzielnąć delikwenta lodówką? ;p
Może. I jak najbardziej to uczyni. Ale jest to pierwszy rzut sesji, więc staramy się tegoż uniknąć i co poniektórych zabrać jeszcze raz do podstawówki na lekcje czytania ze zrozumieniem.
Btw. Ja nie mam nic przeciwko toporom. I celuję w nogi.
Btw. Ja nie mam nic przeciwko toporom. I celuję w nogi.
A czy ja coś mam? Chyba jednak wiesz jak to się kończy, gdy za bardzo wczuję się w rolę szalejącego mongoła :<
A czy ja coś mam? Chyba jednak wiesz jak to się kończy, gdy za bardzo wczuję się w rolę szalejącego mongoła :<
Khornici są zabawniejsi.
Co kto lubi.
Kurganie są GAR.
ha ha ha, tak w ogóle nasza sesja skojarzyła mi się z "Search and Caved"
You're not even close to being this lucky.
MOKOU, MOKOU, TASUKETE MOKOU!
Problably she's having a little slaughter party with Kaguya right about now.
Jako, że mam neta w końcu spróbuję w sumie wziąć w tym udział w którejś z następnych sesji. Zrobię sobie kartę postaci, spellcardy i poczekam na zaakceptowanie :3
Zatem czekamy.
Done. Czeka na akceptację.
W syrenkach - jak sie jednoznacznie zdecydujecie na rozwiązanie w swoim gronie to odpiszę.
Jest planowana jakaś nowa sesja? Nie chcę nigdzie wpychać się od środka bo to chyba nie jest ok...
Niestety musisz chyba poczekać, aż któraś z dotychczasowych się skończy :c
łeee... W sumie mam czas. Tak tylko zapytałem.
Tam gdzie mam odpisać - odpisze dzisiaj.
Przepraszam za opóźnienia w Hand of Twilight. Tak się stało, że tuż przed sesją rozłożyła mnie choroba. A jak o sesji mowa... Czwartego lutego będę miał ostatni egzamin. Wtenczas zejdę na stałość odpisów.
Przepraszam za przerwę, sesja. Ta mniej przyjemna.
Odpisy powinny się pojawić, może nawet dzisiaj. NIE ZAMIERZAM ZOSTAWIĆ TEGO DZIAŁU.
Wsio.
Ekkusu: jak wygląda wnętrze tego domku, w którym się wszyscy znaleźli ? Opisz co można było zobaczyć, zanim nastał mrok; są okna ? a jeśli tak to wpada jakieś światło czy wszystko jest zamknięte (okiennice/zabite dechami/itp.) ?
Pozasłaniane jest wszystko. That's why jest ciemno. A światło wpadało jedynie przez drzwi. Jeżeli chodzi o wnętrze... nic nietypowego. Parę szafek, stolik, that kind of stuff...
To Koinucian
Dobre pytanie. Może powinieneś się rozejrzeć w koło albo coś?
Mam pytanie, skończyła się dla mnie przygoda już dość dawno. Dałoby radę zorganizować dla mnie jakąś sesję? Chciałbym kontynuować rozgrywkę. Czy mam czekać aż wszyscy skończą?
Do Ekkusu: W pokoju nadal jest ciemno, prawda ?
Tak, dalej jest ciemno
Terminator 2 Theme Song (http://www.youtube.com/watch?v=DhWs3DVk-FU#)
I have returned.
GDZIE BYŁEŚ, TĘSKNILIŚMY ;_;
Done some shit, burned some heretics.
Dual post, to tak i już.
Dobra ludziska. Mam dwie wiadomości: złą i gorszą.
Zła jest taka, że mam za dużo graczy, by wszystko samemu ogarnąć.
Gorsza, zaś, to to że potrzebuję chętnych na GM-ów. Wymagane: wyobraźnia, podstawowa znajomość języka polskiego i nieco zapału. Zgłoszenia, pytania itd. na priv, lub gadu (macie w profilu), IRC (nick ten sam co tu).
Wiele się tu nie działo, a przydałoby się, żeby coś ruszyło.
Czekam na Was robaczki.
Cóż. Jeśli komuś się będzie chciało czytać...
Przede wszystkim chciałem przeprosić za takie potraktowanie sprawy. Poświęciliście swój czas na odpowiednie przygotowanie się do tej zabawy, a ja nawet nie pokusiłem się o ogłoszenie w tym dziale, że nie zamierzam się dalej zajmować i być opiekunem tego typu atrakcji. Nonszalancja jaką się wykazałem zasługuje na potępienie. Nie ukrywam, że sam sobą jestem rozczarowany, tym bardziej, że zaraz po moim lekceważącym wpisie na RTT Kosiek załatwił te podstawy pt. zmiana moda i ogłoszenie o MG. Wykazywał się o wiele większym zaangażowaniem od samego początku, podczas gdy ja, jak zresztą widać, szybko położyłem na to tzw. lachę.
Powód? Nie będę kłamał, że brak czasu, w końcu teraz mam go zdecydowanie więcej niż go mieć powinienem. Prędzej lenistwo, ale i też postępujące otępienie umysłowe które mocno utrudniało mi sklecenie nawet tych, jak patrzę z perspektywy niektórych sesji które przeprowadzałem kiedyś, niewielu linijek tekstu. Nie wykluczam w tym wszystkim zmęczenia materiału. Nie mogę jednak sobie wybaczyć, że pomimo deklaracji jakie tutaj złożyłem parę postów wyżej, moja rola skończyła się tak jak skończyła. Jeżeli ktoś nie potrafi dotrzymać obietnic i się wymiguje od nich na boku, to co do licha można myśleć o takim człowieku? Jakby jeszcze był w to tylko sam zaangażowany...
Piszę to tutaj, bo sądzę, że wszyscy powinni wiedzieć... no i jakaś oficjalna deklaracja od pomysłodawcy by się przydała. Sądzę, że głównie należą się przeprosiny Kośkowi za to, że najpierw wyraziłem chęć rozkręcenia tego biznesu, a teraz zostawiłem go sam z tym wszystkim, chociaż i graczom też się należą. Zadeklarowaliście swoje zainteresowanie i wkład w to wszystko, a ja dałem plamy. Jeszcze raz, przepraszam.
Wychodzę jednak z założenia, że takowe są gówno warte jeśli nie idzie za nimi chęć poprawy. Ale to jednak wolałbym przedyskutować z samym opiekunem.
Po przesadnie długim oczekiwaniu na jednego z graczy, sesja EX 1.3 dobiegła końca, nagrody w Temacie Informacyjnym.
EX 1.2 zamknięte na życzenie gracza.
Niedługo wrzucę (lub któryś z moich świeżo nabytych współGMów) kilka nowych propozycji sesji pełnych i pobocznych.
Dublebost is evil. Do not do it kids.
Tia... Dobra, kolejny rzut sesji:
Słup Ogłoszeniowy, Wioska Ludzi:
(N) EX 1.3.2 - "Przyjmę do prac dorywczych. Kamishirasawa Keine" - kolejny miniquest od Keine-sensei.
(E) EX 1.1 - "BBN poszukuje wolnych strzelców. Informacje w redakcji." - czyli kto da ciekawszą historyjkę?
Słup Ogłoszeniowy, Stolica Byłego Piekła:
(H) EX 1.4 - "Trza mię pomagierów. Yuugi." - Oni potrzebuje z czymś pomocy? Podejrzane...
Oraz jedna sesja pełna:
(PMD) 1.5 - Northern Lights - W północnej części Gensokyo coś się dzieje. Co żywe, lub martwe a zdolne do ruchu, umyka. Zjawisko budzi niepokój nawet "Możnych i Potężnych".
Krótka informacja odnośnie 1.4: sesja zostanie rozbita na 3 oddzielne rozdziały. Oczywiście, gdy pierwszy dobiegnie końca, gracze, którzy brali w nim udział, są także mile widziani w kolejnych (niestety, z wyjątkiem tych nieszczęśników, którym przytrafiła się eliminacja).
"Więc mówisz... że są tam "zlecenia"... i jak się je wykona... to się coś dostaje... a... tak... dobre... lizak? Zabawna nazwa..."
***
Przez wioskę ludzi przeszła postać jakby nie z tej bajki. Wywołała ona niewielką sensacje, ale bez jakiś większych obaw. W końcu jakby chciało to coś zrobić, to by już zaczęło, a wtedy na pewno zostałoby to szybko... wyeliminowane. Tylko te mokre ślady na ziemi... niepokojący kształt. I te czerwone oczy... postać popatrzyła na słup. Zaczęła do siebie mamrotać, śledząc znaki na słupie. Tylko był jeden problem... jego nauka czytania ograniczyła się do dobroci kapłanki, która nie poświęciła mu zbyt wiele uwagi.
-Przy...przyimę... prac... dyrywcych... Kami... shit... na litość! Keine-Przybysz zirytował się, ale przynajmniej wiedział o co chodzi. I wiedział, co poprosi za wykonanie zadania. Zorientował się nieco, i udał się do szkoły w której uczyła ta... osoba z przydługim nazwiskiem.
(Tak, zapisuje się do EX 1.3.2)
Czy do sesji EX można zapisywać się, równolegle uczestnicząc w innych sesjach?
EX 1.4, zapisuję się. Wygląda mi na coś fajnego. ;3
@ Fretka:
Zasada jest taka, że jedna postać może uczestniczyć w jednej sesji pełnej i jednym EX.
@ reszta - sekretariat zaraz poczyni stosowne zmiany. Tylko zeżre i odetchnie.
Kirinowa na pewno chętnie zabawi w podziemiu, więc dołączam ją do EX 1.4.
Ha. Nawet wiem jak Cię tam wprowadzić :D
To ja taki biedny rapema... kałamarnic będę na usługach Keine? ;_;
Nie puakaj. Jakoś się to ogarnie. Najwyżej wykorzysta Cię "niezgodnie z przeznaczeniem".
Fryderyk wesoło pociska do EX 1.4, a co mi tam xD. Najwyżej Yuugi go połamie.
To teraz wymyśl, co tam pognało małego shotę poltergeista... xD
Michizane, jako człowiek wielkiego umysłu i dobrego serca, uznał iż pomoc dla Oni może być ciekawym zajęciem. Wstał więc z ławki, którą sam zbił ze starych desek które znalazł gdzieś w pobliżu świątyni Moriya i ruszył w drogę ku wejściu do podziemi.
(Czyli EX 1.4, a co mi tam!)
Dobra, kto się nie zapisał - jego strata. Zapisy na EX 1.4
[move]ZAMKNIĘTE :D[/move]
sup...
pod pieczą Kośka daję swoją
[N]1.6 How to train your Dragon
"W Gensokyo pojawiło się coś nowego. Intruz? Wróg? Nowy sojusznik? Wypadałoby to sprawdzić... "
się dopiszę się jak się 1.1 skończy >:
sup...
pod pieczą Kośka daję swoją
[N]1.6 How to train your Dragon
"W Gensokyo pojawiło się coś nowego. Intruz? Wróg? Nowy sojusznik? Wypadałoby to sprawdzić... "
się dopiszę się jak się 1.1 skończy >:
Można się dopisać do tej sesji? :)
yup :3 miło by było ^^
PHOR, TY ŻYJESZ!
Mogę powiedzieć - W końcu znalazłem czas na kliknięcie "Continue". :P
Gra z serii Studia semeste 04 mnie zblokowały :/
Rozwój:
EX 1.3 +5% za dobre chęci, Autorozdanie: 0%, wolne 5%, łącznie 5%.
Hmmm... To ile mam dostępnych procent na rozwój? Bo jakoś nie skumałem z tego opisu.
Nie można byłoby zrobić w stylu:
Dostępne: XXX%
Opis zdobywanych
Ale tak czy siak całość idzie w Percepcję, bo muszę "podreperować" ten wróbli głos
Dobra, wyjaśniając, bo widocznie dałem znowu formulę zrozumiałą wyłącznie dla mnie
Na początek - za co przyznałem procenty;
druga sprawa to ile % rozdałem jako MG (o annałach tego dziwnego procesu możesz poczytać w Temacie Informacyjnym);
trzecia rzecz, to ile % możesz rozdać Ty jako gracz;
po czwarte, ile dostałeś % łącznie, za całą sesję - suma % rozdana przez MG i tego, co możesz rozdać sam.
Wyklarowałem to? xD (cierpi na chroniczny syndrom braku umiejętności wyjaśniania najprostszych nawet rzeczy)
Czyli jeśłi dobrze zrozumiałem, mam 5%, tak?
Dopisz proszę to do Percepcji, a ja tymczasem z nudów pospisuję statystyki wszystkich i osadzę w Google Docs - ot, by poporównywać :P
Already done. Razem z Raionem. Fuk. Ile roboty.
A sprawdzałeś te no... statystyki?
Bo mi wychodzi, że mam takie:
Siła: 90%
Zręczność: 130%
Szybkość: 130%
Wytrzymałość: 80%
Mądrość: 60%
Siła Woli: 130%
Percepcja: 145%
Energia: 100%
Wtedy chyba też "derpłem" co do ustalania statystyk, bo najpierw ustaliłem tak jakby było ich tylko 800% na postać, a potem dopiero dorzuciłem te 60 wolnych.
No właśnie zauważyłem, że coś pokićkałeś wcześniej xD Bo rozdałeś te %... Dziwnie xD Poprawiłeś zgodnie z informacjami w TI?
Próbuję wyłapać, co tam muszę popoprawiać.
Z innej beczki - Jestem najsilszą postacią obecnie. Ale po zakończeniu kolejnych sesji to się zmieni... xD
EDIT
Ok, już widzę "szablon" karty postaci i już zaczynam dostosowywać.
Po skończeniu mam wrzucić w nowym poście czy przesłać tobie na PW?
Już karta zamieszczona, więc daj poprawki na PW. naniosę asap.
Cóż, ja więc zapiszę się na tę pełną sesję, jeśli można. Jak potrzebne są poprawki w mojej karcie to Kośka proszę o zrobienie tego/kontakt ze mną/whatever.
Którą? Moje 1.5, czy Piscillowe 1.6?
Pardon, zapomniałem, oczywiście 1.5
Swoją drogą, jak się 1.1 skończy to ja chętnie 1.5
nie boję się blizn >: czy coś
Poprawiona karta czeka na PW. :P
Pewnie dopisku sobie do serca i tak nie weźmiecie xP
@ Małysz: W karcie wszystko się zgadza. Dopisuję Cię do 1.5
@ Piscilla: Zobaczymy jak będzie trwało 1.1 - wstępnie dopisuję.
@ Phor: Przyjąłem, daj dwie minuty. I Edit: DO NOT UNDERESTIMATE ME MORTAL!
W takim tempie to jeszcze sobie trochę polatacie... z uwagi na wcześniejsze komplikacje zgadzam się, by moje sesje technicznie traktować jako EXy, ale decyzja należy do Kośka.
So be it. Zatem teraz sesje 1.1, 1.2, 1.3 są traktowane technicznie (z perspektywy rules & shit) jako EXy, ale fabularnie są równoważne z innymi pełnymi sesjami. Mimo tego, pozostaje limit 2 sesji na postać.
Hm. Niech będzie. Będę trenował smoka. 1.6.
W sumie - te moje niebieskie dopiski można usunąć z mojej karty xP
Khhhhhhwffffrrrrpffffffffwawawawawawa...
/me wyciera pianę z ust
Nie mogłeś tego napisać... Bo ja wiem... Wcześniej? :D
W sumie możesz mnie jeszcze dopisać na sesję z Keine :3
Yay. Minichthulhu i wierd tech guy :D Keine będzie wniebowzięta xD
Hmm... jak to jest z tymi sesjami, mogę brać udział w 1 EX i w jednym normal tylko? Czy jest jakaś opcja brać udział w 2 EX-ach?
1 EX, jeden normal. Wypadek z sesjami Ekkusu jest specyficzny.
Ok, rozumiem.
http://www.touhou.pl/4um/index.php?topic=1567.0 (http://www.touhou.pl/4um/index.php?topic=1567.0)
zapraszam
Jeśli można to chciałbym się zapisać na 1.6.
Dzień od rana był niczym czysta kartka. Odkąd Fryderyk się przebudził, mimo usilnych starań i spaceru po okolicy nie mógł znaleźć nikogo, kto mógłby oddać trochę cennego czasu. Każdy zbyt zaspany, nietrzeźwy, zapracowany czy pogrążony we własnych zmartwieniach... Nawet duchy wydawały się bawić lepiej bez niego, a dopiero co rozważył kilka ryzykownych szachowych posunięć, których nie miał na nikim wypróbować. Wracać spać?... A może spróbować kapkę alkoholu?... Przypomniał sobie incydent, kiedy kilka lat temu przełamał się do malutkiej miseczki sake i po raz pierwszy i ostatni w życiu wolał pozostać bezcielesny... Cóż za głupi pomysł.
Zamyślony trafił w okolicę Świątyni Hakurei, ale nawet tam nie wydawało się, aby ktoś miał ochotę poświęcać mu czas, z nieobecną w tym momencie kapłanką włącznie. Krążąc bez celu zauważył grupkę złych duchów wychodzących z podziemi. Zaskoczony bijącym od nich gorącem i wulgarnością ich słów zaciekawił się miejscem, które opuścili. Przypomniawszy sobie dreszcz emocji, jaki go ogarniał gdy z bratem zwiedzali podziemia pałacu Herrenhausen, zdecydował że chociaż zerknie do środka, a jak będzie ciekawie to pójdzie dalej. W końcu co go nie zabije, to go wzmocni... chociaż atmosfera w środku wydawała się odpowiednia dla potępionych...
I to jest piękny dowód na to, że gracze udupią się sami :D
Dziękuję za ten wspaniały przykład Critz, oraz za prolog na który za cholerę nie miałem pomysłu ^^
Pytanko. Mogę poprosić o jakąś szybką singlową EXSesję na Easy? Chciałbym się nieco wprowadzić na powrót w klimat :)
Przy takim tempie zapisów do Ayi to jak się zgłosisz to będzie single player experience jak nic. Just saying.
Rozumiem, że możesz się nudzić, ale requestowanie sesji bez celu (pewne zasady co do tego zostały ustalone nie bez powodu) to nie coś czego lubię słuchać. Tym bardziej w momencie, gdy muszę przygotować 3 (słownie: trzy) sesje o różnych poziomach trudności. Z EXów Easy póki co jest tylko współpraca z BBN, która z nieznanych mi przyczyn nie ma żadnych chętnych - możesz się tam zapisać. Jeśli chcesz zaś ogarnąć na nowo klimat, przeczytaj którąś ze starych sesji - też działa.
Żeby nie było, odpowiadam za siebie - jeśli któryś z innych GMów zechce Cię przygarnąć, droga wolna.
Mam do przeprowadzenia 3 sesje, z czego dwie są tak naprawdę w powijakach, a trzecia jak tak dalej pójdzie to albo się skończy w przeciągu paru kolejek, albo będzie się dłużyć jak diabli. Niby jedna się zacznie (O ile w ogóle) dopiero po egzaminach, ale jednak.
Przy takim tempie zapisów do Ayi to jak się zgłosisz to będzie single player experience jak nic. Just saying.
Przekonałeś mnie. Chcę się zapisać do EX 1.1. Może wróblowi pójdzie w dziennikarzeniu.
Tłumaczenie dla Allstara, bo mam wrażenie, że CHYBA nie zrozumiał sytuacji: Za Kohaku i Shiji lecą wróżki. Alstar ma na karku 6 czołgów i 2 dakka-wróżki. Jeden czołg wystrzelił, ale Alstar uniknął tego i nawet wziął po drodze Cirno, ale odrzut trochę wbił mu nogi w korpus. I chyba na tym sie nie skończy.
Więc. Dalej chcesz przeszukiwać te wróżki?
Ano, nie zrozumiałem. Dzięki za wyjaśnienie.
Tylko 2 osoby na sesję Lunatic/Players Must Die? Będzie mi ciężko...
Umożliwić Wam przetrwanie.
Wiesz - są tu ludzie potrafiący wyłożyć się na Easy... :P
Wiem. Ale póki co, dałem chyba tylko jedną Easy... Chyba O.o
Tylko 2 osoby na sesję Lunatic/Players Must Die? Będzie mi ciężko...
Umożliwić Wam przetrwanie.
pomijając, że nie wiadomo, czy się wyrobię, cool
jak się czuję w 1.1 wbijając się w chmarę wróżek
LEEEEEEEEEEEEROOOOOOOOY JEEEEEENKINSSS
Dołączam się do 1.6 a 5% niech idzie w energię.
O 1.2 pamiętam i postaram się odpisać jak najszybciej.
czyli 1.6 ma komplet
a spróbuj robić takie przerwy jak w innych swoich sesjach, czekać nie będę tak długo
Brzmi groźnie ; p
Piscilla prawie taka straszna jak Draven w przedszkolu :<
God knows mercy but Piscilla don't
You want to play with me? You're a liar! I'll find you, and kill you and set you on fire!
Część sesji już wystartowała, te które nie zrobiły tego teraz, zrobią to odrobinę później z przyczyn czysto technicznych.
> Zaobserwuj, że jeden z graczy boi się Marisy
> Klepnij go Marisą w plecy
.
.
.
Zaczynam się panicznie bać Mystii jakby co :P
Te, Phor, Ty uważaj. Bo zaraz u Marisy uaktywni się instynkt macierzyński na Ciebie i zacznie się Tobą opiekować xP
I wtedy Mystia będzie zazdrosna? :<
Raczej Tetsuya będzie potrzebował defibrylatora i OIOMu...
*przełyka nerwowo ślinę* Ojć.... xD
CHYBA zrobi to lepiej niż pięciolatka... xD
Ale to ona mnie tak...
z zaskoczenia...
od tyłu...
...klepnęła xD
Się ciesz, że cię nie klepnęła gdzie indziej.
W sumie. Dobrze, że nieco podłapuję na powrót rpgowy styl pisania. Może zaczną się dłuższe posty z mojej strony.
To taki wstęp do podrywu. Zaraz sprawdzi jędrność pośladka :D
Weź nie strasz ;P
Jak przestanę, to stracę pół zabawy z bycia graczem i MG :D
Phor, Marisa też ślepa nie jest i różnie mogła zinterpretować takie trząchanie się i trzymanie z tyłu >:
[/rzeczy]
Jak to "różnie"? Ja już Phorkowi szykuję suknię białą z welonem... xD
Chcecie ślub przedwiecz... znaczy się, w starym stylu? (;,;)
No znaczy on z Marisą. Ja tylko świadkuję :D
No, kapłan jest, świadek jest... czego nam jeszcze brakuje?
Tortu i potraw do bitwy na żarcie.
świadkowej
Inaczej więc... Marisa z 1.6 nie chciała, żeby jej się bać, nieskutecznie jak widać, welp
"Ja nie jestem straszna, ja tylko angażuję się w akty bezsensownej przemocy wobec youkai, bo uznaję to za śmieszne... Poza tym, czym się przejmujecie? Przecież i tak Wasze rany się megaszybko goją :D"
"Jak na razie mam większą rzecz do bicia, jesteś bezpieczny"
Tak jak pisałam Kośkowi na pw - miałam reaktywować sesję. Okazało się jednak, że mam trochę więcej problemów niż przewidywałam i nadal na razie odpadam.
Nie mam sprawnego dostępu do neta przez nawet być może 2 tygodnie, także jak coś moja partycypacja w sesjach również się opóźni.
I nagle coś przycichnęło... o.o
Sorreh, musiałem nieco podładować baterie i miałem kilka spraw o b. wysokim priorytecie. Ale już jestem i biorę się za popełnianie odpisów.
Odpisałem.
Z drugiej strony:
1.6. - Phor's charisma is now broken
I po co kolejny post przed reakcją MG? Ha? Może by powiedziała, że zadziałał. A teraz peszek.
- pół-krwi Wróbel
VS
- Czarownica, która spuściła wpierdziel jego przyjaciółce
- Piekielny kruk
- Arab-ośmiornica
- Z czego większość ma większą Siłę Woli ode mnie. (1 gracz ma porównywalną)
Chyba, że coś nie tak sprawdziłem.
This was not my point... Chodziło mi o to, że nie potrzebnie zadeklarowałeś to, że Twoja moc zawodzi. Z góry skazując Akcję na porażkę. I mean... What's the point?
Ale spoko, Twoje grabki, Twój zamek. Róbta co chceta.
Będę mógł prosić o usunięcie tematu: "[EXSesja X.Y] Ghost Opera"?
Cóż. Widzę, że dział przymarł i potrzebuje opieki. Proponuję swoją pomoc przy rozwoju sesji w roli asystenta, albo sub-MG, pomocniczego MG, zwał jak zwał. Dla chętnych mógłbym poprowadzić sesję o innej tematyce niż Touhou/Gensokyo z wykorzystaniem, lub bez, obecnych postaci. Najpierw musiałbym się zastanowić czy taki cross-over będzie miał rację bytu. Welp.
Poza tym zajmuję sobie posta do wrzucenia nowej KP (sesję z udziałem Charona poprowadzę do końca).
Przerwa wakacyjna, czy śmierć?
Nie mnie pytaj, wchodzę na to forum głównie po to by sprawdzić, czy może tutaj się coś ruszy.
Wygląda na to, że tak jak wielu xD
Od 2 miesięcy czekam na odpis Kośka ;<
same x2
Nie sądzę, żeby cokolwiek miało się tutaj ruszyć chwilowo, aczkolwiek jeszcze nie zamykam ani nie usuwam tematów, może za jakiś czas da radę to reaktywować w nieco zmienionej formie.
Niby da radę, tylko możliwości są dwie.
Albo znajdź GMów (wtedy mamy sesje)
Albo przebuduj sesje w formie "areny" - w końcu starcia dużo łatwiej "sędziować". :P
Mam wrażenie, że powracanie tutaj zaowocuje zasłużonym quasi-linczem, ale i tak to robię! xD
Na początku chciałem Was wszystkich przeprosić, nie pierwszy i znając lajf nie ostatni, raz. Dałem ciała i to jest niezaprzeczalny fakt. Przycisnęła mnie trochę za mocno praca, sprawy prywatne i później, szkoła. A potem siadł leń i wrócenie tu odwlekałem aż do teraz. Przyznam szczerze, cieszę się, że wyrobiłem się zanim stała się poważna krzywda (czyli ci nade mną stracili cierpliwość). Jak moi poprzednicy, kajam się, oraz obwieszczam wszem i wobec, że jeśli znajdą się chętni do kontynuowania sesji, z radością poprowadzę. Wszelkie szczegóły odnośnie sesji do obgadania tutaj, prywatnie (GG/PW), czy na kanale IRC.
Is there anyone with me...?
Ja w sumie to jestem za, tylko teraz trzeba ogarnąć temat na nowo co może być trochę problematyczne.
No i oczywiście czy znajdzie się ktoś inny poza tobą do roli mg?
Mam szczerą nadzieję, że tak. Bo z pociągnięciem więcej niż 3 sesji mogę mieć problem. A z tego co pamiętam, chcętnych ostatnio było sporo (i mam nadzieję, że ta tendencja nie spadnie).
Przydałoby się więc w sumie:
1. założyć temat ze zgłoszeniami i wyjaśnieniem co się dzieje z poprzednimi postaciami/sesjami etc.
2. "wyczyścić/zmienić/przenieść" "niepotrzebne/wymagające zmiany/nieużywane" tematy
Tym drugim mógłbym się zająć jak byś zadzwonił kiedyś na skype i mówiłbyś co z jakim tematem robić. Coś tam po prostu można ustalić jak to wszystko znów zacząć.
Jestem za, chociaż sam będę miał problem z dostępem do neta.
Obecny. A w jakim charakterze to do uzgodnienia.
Masz mój miecz.
I mój mikrofon.
i moje lustra
I mojego fireballa.
I moje szachy.
I mój drągłuk.
To ja by się nie wybijać daję Ci drzewo Ume :<
I moje pory roku, bo i tak w riichi mi nie są potrzebne xD
I moje +18
I moje światło.
I moja herbatkę.
(kurde, tyle tu ludzi o których zapomniałem już xD)
Ok, to skoro już mamy drużynę dysku to co teraz?
A, rozumiem, znowu wszystko strzelił wacek.
Słabo wyszło dogadanie się co robimy dalej.
Ogólnie to wystarczy mi ustalenie:
1. Co usuwać
2. Co napisać na nowo (jako, że tematy przestarzałe)
3. Czemu znaleźć archiwum do którego się to wszystko wepchnie
Jak dla mnie to można by zostawić regulaminy etc. zaś resztę wypierdzielić i zacząć całość na czysto bez motania się z tym co było a co nie.
W sumie można to tu ustalić... Jak już się ogarnie tematy to będzie można zacząć zgłoszenia na wszystko tylko najpierw musimy ustalić co dokładnie zrobić ze starymi rzeczami i w jaki sposób zaczynać nowe sesje.
Samemu zakładając nową kartę, optuję za czyszczeniem stories. Regulamin, wzorzec KP, są w porządku. Stare karty postaci można przenieść do tematu-KP-archiwum. Stare przygody również można zamknąć, albo rozkręcić je na nowo.
Najbardziej zastanawia mnie kto to będzie prowadził. Kosiek się ogłosił i zniknął, a jest sporo chętnych do roleplayowania w waifugrodzie. Zarchiwizować to co było i zacząć od nowa. Możemy zgadać się z Ekkusu, aby o tym pomyśleć (i Kośka jeśli kto wie gdzie się podziewa).
Okay, to już jest jakiś pomysł. Zajmę się tym jutro/po jutrze. Jeżeli nikt nie zgłosi sprzeciwu.
Nie kasować sesji, co najwyżej pozamykać i wrzucić do archiwum (subforum plox). Ja nie prowadzę bo znowu kraina kału z tego wyjdzie. Po prostu, lojalnie ostrzegam.
Dammit, w trzech sesjach byłem i żadna niedokończona, that stagnation. D: Lepiej kontynuować te co były, bo nigdy się żadnej nie dokończy.
No i męski narząd prokreacyjny.
Może bym coś chociaż próbował organizować ale sorry, nie jestem modem. Ten podpis przy moim nicku to tylko taka podpucha... Niestety kiedy miałem to robić tak trochę straciłem uprawnienia.
Prosiłem Małysza o dodanie archiwum bym mógł wszystko uporządkować i archiwum zostało dodane... Dowiedziałem się o tym kiedy już nie miałem uprawnień.
Tak na mnie się wypięli, to teraz niech zapierdziela z tymi tematami ktoś inny... Ja mam focha
Może bym coś chociaż próbował organizować ale sorry, nie jestem modem. Ten podpis przy moim nicku to tylko taka podpucha... Niestety kiedy miałem to robić tak trochę straciłem uprawnienia.
Prosiłem Małysza o dodanie archiwum bym mógł wszystko uporządkować i archiwum zostało dodane... Dowiedziałem się o tym kiedy już nie miałem uprawnień.
Tak na mnie się wypięli, to teraz niech zapierdziela z tymi tematami ktoś inny... Ja mam focha
A musiałeś napisać tak infantylną wypowiedź typu mam-foszka-małysz-jest-be?
Nie wystarczyło po prostu napisać "Nie jestem już modem, ktoś inny się tym zajmie"?
Ale Małysz nie jest be. Małysz jest spoko. Lubię Małysza. Mam focha na ogół ludzi związanych z wyjebaniem mnie z posady moderatora, w tym także na siebie, bo swój udział w tym miałem ^^"
Nie lubię gdy ktoś wyczytuje bzdury między wierszami, bo między wierszami nic nie ma.
Nie można było także napisać "nie jestem już modem, ktoś inny się tym zajmie", ponieważ nie mam bladego pojęcia czy komuś chce się to zorganizować.
A bardzo bym chciał gdyby jednak ktoś to zrobił.
Nie można było także napisać "nie jestem już modem, ktoś inny się tym zajmie", ponieważ nie mam bladego pojęcia czy komuś chce się to zorganizować.
Audycja u Kośka jest chyba przywilejem nowadays. :<
Zawsze chciałem spróbować swoich sił w sesji RPG... Ale widzę że tutaj jest tak martwo że nawet Kogasa nie zagląda by straszyć zabłąkane dusze. Czy komuś się chce jeszcze w to bawić z noobem?
Trzeba by było znaleźć jakichś MG do tego, bo zaginęli w akcji
Też chętnie wziąłbym udział. (Podobnie jak kolega mam zerowe doświadczenie.)
No to czekamy na odpowiedź jakiegoś MG... Który będzie miał cierpliwość do nowicjuszy.
Mam nadzieję że się doczekam, sesja z zielonymi graczami + zielonym GM może skończyć się epicką katastrofą.
Can't into eMGowanie bom trochę zajęty & na pewno bym to spierdolił xD. Ale do grania skorym zawsze.
Ja bym poprowadził Maid RPG (a.k.a. Scarlet Mansion the Game), ale nie lubię forumowego grania...
To w jaki sposób mogła by się toczyć ew. gra?f
Z tego co patrzyłem: MG opisuje każdemu graczowi gdzie był i co przed chwilą robił, potem gracze odpisują: "ja idę tam i tam" "a ja idę tam robić to i to", potem znowu MG odpisuje i tak w kółko. Zawsze można poprzeglądać stare wątki.
Nie o to mi chodziło, stare wątki czytałem. Ale chodziło mi jakie może być inne medium niż forum...
Mam pewien pomysł jak to rozwiązać, ale potrzebuje trochę to przemyśleć - jeśli się uda to sesje wrócą i będą bardziej dynamiczne niż te które obecnie można przejrzeć na forum.
Ja bym poprowadził Maid RPG
Zostałem zainteresowany. Myśl Małyszeq, oby coś z tego wyszło ^w^
Po Hellconie poinformuję o wszystkim w tym dziale. Pomysł mam już gotowy, potrzebuję jedynie trochę czasu i kilku drobiazgów - jeśli dobrze pójdzie, sesje wrócą w nowej formie jakoś w pierwszych dniach listopada. Musicie wybaczyć że tak długo, ale liczę na to, że spodoba wam się to co będziemy mieli :)
Nie o to mi chodziło, stare wątki czytałem. Ale chodziło mi jakie może być inne medium niż forum...
Granie w RPG na żywo, coś takiego naprawdę istnieje nie tylko w legendach!
Mam pewien pomysł jak to rozwiązać, ale potrzebuje trochę to przemyśleć - jeśli się uda to sesje wrócą i będą bardziej dynamiczne niż te które obecnie można przejrzeć na forum.
To ciekawe, zobaczymy.
W sumie dawno na sesji nie byłem... WYstarczy zwołać paru kumpli, skrzynke piwa i można zagrać....a raczej możnaby bo u mnie na wiosce posucha i nie mam z kim grać ;<