Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers (Przeczytany 9661 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 2 Goście przegląda ten temat.
  • Kosiek
  • [*]
[EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Obaj

Kamishirasawa Keine postawiła przed swoimi gośćmi po kubku zielonej herbaty, po czym zajęła miejsce na przeciwko swoich pracowników i zmierzyła ich po raz nie wiadomo który wzrokiem. Ten po lewej nie budził jej zastrzeżeń, ale ten po prawej... Cóż. Kobieta ewidentnie nie chciała się gapić, nie mniej ciężko było jej nie rzucać na niego co chwila okiem. Keine wypiła łyk naparu, wzięła głębszy wdech i w końcu się odezwała:
- Tsuwabuki-san, Omacraq'ke-san, cieszę się, że znaleźliście chwilę by pomóc mi i mojej znajomej. Otóż, w Bambusowym Lesie Zagubionych pojawiła się dosyć niebezpieczna dla... Nieprzygotowanych istota. Chciałabym, żebyście zadbali o bezpieczeństwo tamtych okolic przez jedną, dzisiejszą, noc. Macie jakieś pytania panowie?
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2013, 23:47:50 przez Kosiek
Players Wanted:
- TH Sky Arena
- Online RPG sessions (via skype)
- TH 12.3

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #1
Nie umknęło jego uwadze, że co jakiś czas zleceniodawczyni (Jak po dłuższej chwili zabawie ze słowami w myślach ją neutralnie określił) zerkała na niego. Po krótszej chwili doszedł do wniosku, że mogło to być związane z jego oczami, gdyż zauważył, iż większość mieszkańców tutaj ma białe patrzałki z ewentualnymi ozdobnikami w środku. Po dłuższej natomiast zaczął rozważać możliwość... jakby to... brakowało mu odpowiedniego słowa. Dywanik nie pasował do zasłon. Nie miał pewności, czy to określenie prawidłowe, jednak lepszego nie mógł znaleźć na fakt, że wyróżniał się z otoczenia. Większość chodziła w tych prostych szatach, a on był zasłonięty od góry do dołu. I jeszcze zostawiał po sobie lekko mokre ślady. Nie nosił jednak tego stroju po to, by się ukrywać, tylko po to, by nie wyschnąć za bardzo w czasie chodzenia po lądzie. Szkoda tylko, że jakiekolwiek obuwie mocno utrudniałoby mu pływanie, a nie miał pojęcia jak to rozwiązać. Może się od kogoś dowie czegoś ciekawego? Chociaż po prawdzie to zerkanie trochę go... znowu brak odpowiedniego słowa. Tyle jednak zrobił, że się lekko uśmiechnął pod burką.
Dostał herbaty, co najwidoczniej bardzo go zaciekawiło. Ostrożnie złapał naczynie w swoje dłonie, czując ciepło przedzierające się z cieczy. Ostrożnie wsunął kubek pod burkę. Powąchał. Dziwny zapach, ale był przyzwyczajony do bardziej mięsno-krwistych aromatów, to też nie należało się mu dziwić. Obserwując zachowanie kobiety również upił ostrożnie łyk. Gorące! Ale dobrze, że zrobił to dość powoli, to nie poparzył się. Ciężko jednak było mu się ustosunkować do tego co poczuł. Będzie musiał jeszcze parę razy tego spróbować.
Swój wzrok skoncentrował na ustach Keine, jakby chciał wyczytać z jej ruchu warg oraz drgań krtani wyczytać to, co przed chwilą powiedziała. W takich spokojnych warunkach jeszcze nie prowadził rozmowy, przeważnie on znajdował się w wodzie, a druga osoba wisiała parę metrów nad ziemią gorączkowo zastanawiając się, co zrobić. Musiał przyznać, że barwa jej głosu była dość przyjemna dla ucha, z chęcią jeszcze by jej posłuchał. Nie przyszedł jednak po to, by się bawić, tylko coś miał do zrobienia, z czego cały czas zdawał sobie sprawę. O bambusowym lesie słyszał z opowieści. Znajdował się dom pewnej księżniczki, która to pochodziła z księżyca. Była tam też osoba, która podobno była nieśmiertelna. I władała potężną magią. Pytania... oczywiście, że je miał. Tylko niestety musiał przez chwilę pomyśleć, jak je zadać. Ten moment wyraźnie było widać - mrugnął raz swoimi powiekami, i zaczął cicho, niczym ryba, poruszać ustami, tylko wolniej. W końcu jednak się odezwał.
-Owszem... po... pierwsze z jaką to istotą me przyjść się nam... ssspotkać?-Poczekał spokojnie, aż odpowiedź zostanie udzielona, przy okazji popijając herbatę.
-Po... drugie, jaznajomą... ma... szanowna... dama... na myśli? Czy... ze względu na nią mamy... pilnować... terenu?-Jednak, jako istota ciekawska i ostrożna, nie było to ostatnie pytanie.
-O jakim... przygotowaniu mowa? Czy też nieprzygotowaniu?-Poczekał... i matko, miał jeszcze jedno, ale na szczęście na razie ostatnie.
-...przepraszam, nie... na temat... co to... za ciecz, którą... zostaliśmy... hm... poczęstowani?-Wyciągnął wtedy spod burki pusty już kubek, lekko unosząc go do góry by pokazać o co mu chodzi. Gdy jego pewne wątpliwości zostaną rozwiane a ciekawość zaspokojona, uciszy się na chwile. Wyjdzie z założenia, że ta druga osoba będzie wiedzieć, gdzie trzeba iść. A jak nie będzie wiedzieć... to się kogoś zapyta.

Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #2
Akio cierpliwie czekał, aż herbata wystygnie. Choć tradycyjnie pił ją o tej porze do posiłku, nie wyglądało na to, żeby znana mu z widzenia nauczycielka historii zamierzała go poczęstować czymś więcej. Chwilę zastanawiał się nad sensem usłyszanych słów, jednak ciężko było mu się skupić ze względu na tego drugiego. Jego imię brzmiało nieprzyjemnie do ucha, sama obecność była co najmniej niepokojąca. Akio chętnie skategoryzowałby go, aby uzupełnić swoje dane, jednak postanowił odłożyć ewentualny wywiad na później. W końcu miał zadanie do wykonania... Nabrał oddechu i podzielił się z Keine wynikami swojej szybkiej analizy.

- Panno Kamishirasawa, wnioskuję, że wspomniana znajoma, to Mokou z rodu Fujiwara, nieśmiertelna mieszkająca w tym lesie. Zastanawia mnie tylko, dlaczego mamy dbać o bezpieczeństwo tamtych okolic. Po pierwsze, panna Mokou to niesamowicie potężna istota i sama z siebie potrafiłaby zadbać o bezpieczeństwo tego miejsca. Po drugie - z tego co mi wiadomo od kapłąnki Hakurei, ludzie z wioski rzadko zapuszczają się w tamte strony, więc nie istnieje bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, tym bardziej, że wszystkich mieszkańców osady chroni przed śmiercią w paszczy youkai pradawny kontrakt - chociaż oczywiście ataki na ludzi nadal występują, ale tylko i wyłącznie jako wyznacznik siły. Według mnie oznacza to jedną z dwóch rzeczy. Albo pojawił się tu ktoś z zewnątrz, tak jak ja, kogo z jakichś powodów należałoby odratować... albo sytuacja zaczyna wymykać się w lesie spod kontroli. Resztę pytań, na które chciałbym znać odpowiedź zadał mój towarzysz, więc nie ma powodu abym je powtarzał.

Akio złożył palce w charakterystyczny dla siebie sposób, oparł się wygodnie i spojrzał w oczy Keine czekając na odpowiedź.
Perhaps nobody will mind if I beat a terrible person like you <3

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #3
Obaj

- Fujiwara-san mimo nieśmiertelności, nadal ponosi konsekwencje cielesności i może być czasem niedysponowana. A Bambusowy Las Zagubionych jest na tyle bezpieczny, na ile jesteś w stanie o siebie zadbać - Keine ucięła dyskusję na ten temat. - Ciężko mi powiedzieć, czego możecie się tam spodziewać, szczególnie ostatnimi czasy. Z pewnością pewnej wilczycy, nie mniej ona jest dość nieszkodliwa...
Wywód Kamishirasawy przerwał jakiś łoskot w sąsiednim pomieszczeniu - coś jakby ktoś spadł z łóżka, albo duża ryba zaczęła się rzucać po podłodze. To przypomniało jej kolejne pytanie jakie padło. Zwróciła się do minichtulhu:
- To herbata. Napar ziołowy.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #4
-Herbata... dziękuję-Ponownie parę razy cicho cmoknął ustami, przyswajając sobie informacje zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Ponadto zaczął do siebie bardzo powoli "migać" wolną dłonią. Intensywnie analizował to, co zostało powiedziane, bo coś mu się tu nie zgadzało.
-Jeśli... dobrze zrozumiałem... wie pani... że coś się pojawiło... niebezpieczne dla... nieprzygotowanych... a pani znajoma niedomaga... więc to my mamy pilnować terenu... logiczne...-Aż jego ręka stanęła w bezruchu. Już doszedł do tego, co mu nie pasowało. Chciał to szybko powiedzieć, ale pogubił się w słowach więc tylko zabulgotał bez większego sensu przez chwilę. Na szczęście się dość szybko opamiętał.
-Przepraszam. Chodzi mi o to, że coś jednak pani wie na temat zagrożenia. Chyba. Ma pani jakiekolwiek... hmmm...-Chwilę się zastanawiał nad dalszą formą zdania. Bezskutecznie, a nie chciał łamać gramatyki.
-Inaczej. Wie pani coś o tej issstocie?-W końcu opuścił swoją dłoń na swoje miejsce. Trochę się uspokoił.

Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #5
Akio rozbawiony obserwował nieznajomego stwora usiłującego prowadzić konwersację w obcym najpewniej dla niego języku i nieszczęsną Keine, która na jego oko najchętniej by ją zakończyła. Podniósł kubek naparu i uznawszy, że temperatura jest odpowiednia, upił kilka łyków, po czym odstawił naczynie.

- Dołączam się do pytania. Jeśli mamy być skuteczni musimy wiedzieć jak najwięcej o tym z czym się spotkamy. W ten sposób łatwiej będzie określić skuteczną taktykę unieszkodliwienia niebezpieczeństwa. Tak czy owak zamierzałem wykonać wkrótce kilka pomiarów w lesie wiec mogę to zrobić przy okazji, gdy tam będę. - poklepał się nonszalancko po jednej z licznych kieszonek kurtki.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #6
Obaj

- Zakładam, że coś może się pojawić - sprecyzowała Keine. - Zapewne słyszeliście o ostatnich przypadkach z dziwnymi zjawiskami? - nie czekała na Waszą odpowiedź. - Stąd moja, być może całkowicie chybiona i przesadna przezorność. Niezależnie od tego, czy faktycznie się na coś nadziejecie, czy nie i tak zapłacę wam ustaloną kwotę.
Nagle o czymś sobie przypomniała, wstała szybko, podeszła do komódki i zaczęła grzebać w pudełeczku. Wyjęła z nich coś, co przypominało woskowe pieczęcie do listów przytwierdzone do jakiegoś rodzaju talizmanów. Kamishirasawa-sensei wyrwała sobie z głowy dwa włosy, zapaliła świecę, nadtopiła trochę pieczęci i zatopiła w nich wcześniej amputowany kawałek siebie.
Jeszcze trzymając je w rękach, by ostygły, zwróciła się po całym rytuale do was:
- Hijiri-san swego czasu sprezentowała mi kilka takich talizmanów. Pozwalają na przekazanie krótkiej wiadomości, dosłownie kilka słów, do osoby która jest "zatopiona" w wosku. Nie zgubcie ich - wręczyła je wam.

Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #7
Akio nie bacząc na pozory dobrego wychowania, natychmiast chwycił kawałek wosku i wprowadził dane do miernika funkcji -  urządzenia, które zawsze nosił ze sobą, a które... było pomocne jeśli chciało się przeżyć w tym świecie a nie posiadało silnej mocy magicznej.  Natychmiast na malutkim wyświetlaczu wyskoczył skład wosku, analiza struktury włosa Keine, z której nic nie wynikało, oraz wzory, które nie miały sensu. Akio westchnął - próby analizy właściwości magicznych przedmiotów kończyły się zawsze tak samo. Dopóki nie będzie w stanie opracować jakiejkolwiek teorii choćby w pewnych aspektach unifikujacej magię z oddziaływaniami poznanymi przez naukę, nie będzie w stanie zmodyfikować swojego urządzenia w taki sposób, aby było pomocne w takich wypadkach. Z westchnieniem zawodu schował urządzenie do kurtki, zaś z kieszeni spodni wyjął kawałek igły i nitki i przebił kawałeczek wosku, uważając, aby nie naruszyć włosa i tworząc coś w rodzaju amuletu, który zawiesił sobie na szyi. Dopił resztę herbaty i delikatnie odstawił filiżankę, po czym zwrócił się do Keine.

- Opłatę wolałbym przyjąć dopiero po wykonaniu zadania. Jeśli nie uda się go wykonać, będzie to oczywiście strata pieniędzy, a jeśli na skutek jakiegoś wypadku zabraknie zleceniobiorców - również pieniądze zapłacone wcześniej przepadną. Ponieważ interesy w Kourindou idą jak idą, będę wdzięczny za jakąkolwiek sumę, która da mi możliwość kupna żywności, wolę nie pasożytować na gościnności ludzi, bądź kapłanek ze świątyń. Panno Kamishirasawa, jedyną dodatkową prośbą jaką chciałbym złożyć jest prośbą o możliwość udostępnienia mi do przeczytania historii skompilowanej w ostatnim miesiącu księżycowym, ale to oczywiście również po moim powrocie.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #8
Nie słyszał za wiele na temat OSTATNICH incydentów, aczkolwiek obiły mu się o uszy dawniejsze historie. I tak Keine nie pozwoliła im się wypowiedzieć na ten temat, toteż już nic nie mówił, bo i jego wątpliwości zostały rozwiane. Za to z wielkim zainteresowaniem patrzył na to, co ta kobieta robiła z tymi przedmiotami. Ostrożnie przyjął amulet by go przypadkiem nie zamoczyć. Przez chwilę się zastanawiał, czy by go nie dać temu drugiemu, ale to by było trochę bez sensu. Zamiast tego przeszukał swój strój w poszukiwaniu jakiejś względnie suchej kieszeni, i tam wcisnął ten kawałek papieru. O ile znajdzie. A w sumie... nawet jakby znalazł, to chyba było to zbyt ważne. Na razie trzymał to ostrożnie w dłoniach.
-Są jednorazowe?-Jeszcze zapytał... ale to było jego ostatnie/przedostatnie pytanie. aLE nie ostatnia rzecz którą zamierzał powiedzieć.
-Zapłata... kwota... czyli chodzi o pieniądze. Nie potrzebuje ich. Miałbym jednak... pewną ssssprawę... nic wykraczającego poza... pani, tak... codzienne obowiązki... no ale to po robocie... znajdzie się jakiś woreczek na to?-Wyciągnął amulet nieco przed siebie. Naprawdę wolałby go nie zniszczyć... swoją wilgocią. I... to chyba tyle.

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #9
Obaj

Keine bez słowa, chociaż z uprzejmym uśmiechem dorzuciła cieknącemu koledze Akio, małą skórzaną sakiewkę. Po usłyszeniu Waszych preferencji co do nagród, nauczycielka zrobiła trochę zaskoczoną minę, ale po chwili i szok minął.
- Cokolwiek Was urządza panowie. Zatem, dogadaliśmy się, do zmierzchu są jeszcze jakieś 2 godzinki... Traficie sami do Bambusowego Lasu, czy powinnam Wam wskazać drogę?

Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #10
Akio z westchnieniem podniósł się z nadzwyczaj wygodnego fotela. Stary grat, z którego korzystał w swoim skromnym domku zdecydowanie nie nadawał się już do naprawy od kiedy jakaś wyjątkowo złośliwa wróżka narobiła na obicie...
- Drogę do Lasu znam, bardziej niepokoję się o to, żeby znaleźć drogę powrotną, ale cóż, tym będę martwił się dużo później. Godzinka, bądź półtorej przypuszczalnie powinny nam wystarczyć na dotarcie na miejsce i ogarnięcie sytuacji. W związku z tym obecne pół godziny nadmiaru wolałbym poświęcić na jakąś interesującą konwersację, najchętniej przy szklaneczce czegoś chłodnego i z miseczką słonych ciasteczek - Akio uśmiechnął się niewinnie, sugerując, ze jeszcze trochę popasożytuje na gościnności nauczycielki.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #11
Gdy otrzymał worek, z wdzięcznością skinął głową i włożył amulet do środka, by już ze spokojniejszą głową schować całość do jednej ze swoich kieszeni. Skóra powinna odizolować wrażliwy na wilgoć kawałek papieru od namoczonego materiału jego stroju, o ciele nie wspominając. No cóż. Miło, że jego towarzysz znał drogę, ale on sam osobiście wolał się znaleźć tam jak najszybciej. Niby tamten wykalkulować ile im zajmie droga, ale wolał nie spartolić sprawy, bo coś źle wyliczą.
-Ja... sssspasuje-Stwierdził stwór, podnosząc się z podłogi-Jeśli coś ma się tam stać... to powinniśmy być tam pierwsi. Przed zmrokiem. Proszę mi jedynie... wskazać... drogę. Nigdy tam nie byłem-Przyznał szczerze, czekając na instrukcje. I jak je otrzymał, bez wahania skierował się we wskazaną mu stronę/wedle usłyszanych wskazówek. Nie zamierzał tracić czasu.
  • Ostatnia zmiana: Czerwiec 18, 2013, 02:41:55 przez Ekkusu

  • Kosiek
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #12
Obaj

Keine popatrzyła na obu jak na dwójkę niesfornych uczniów, którzy trochę napsocili, ale de facto, dowcip wszystkim się spodobał.
- Omacraq'ke-san, nie ma aż takiego pośpiechu. Zaraz coś przygotuję - Kamishirasawa wyszła do kuchni i usłyszeliście stamtąd brzękanie garnków.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #13
Został nieco zbyty z tropu. O siedzeniu tutaj zamiast wykonywania zadania nikt nic nie wspominał. Nie wiedział, jak się do tego ustosunkować. Ale co by nie zrobił, sam by miał lekkie problemy z trafieniem tam gdzie trzeba... wiec chyba musiał odpuścić. Westchnął lekko i usiadł. W sumie, nie ma tego złego. I tak tutaj zawędrował bardziej z ciekawości, a coś interesującego tutaj chyba powinno być. No, przynajmniej skosztuje trochę więcej jedzenia z powierzchni... był tutaj ten mężczyzna. Zaczynać rozmowę? O czym? W sumie...
-Masz dziwne... ubrania...-Skomentował. Jak tak myślał, to nigdy wcześniej czegoś takiego nie widział.

Odp: [EXSesja 1.3.2] - Darkstalkers
Odpowiedź #14
Akio pogrążony w myślach ocknął się dopiero na dźwięk głosu towarzysza. Pytał o ubranie? Dziwny typ. Chociaż patrząc na to w jaki sposób tamten się ubierał, mimo ciepłej pogody panującej obecnie w Gensokyo (chociaż przez ostatnie dwa dni lekko mżyło pod wieczór, tak więc mimo upału kurtka mogła się dziś przydać), jego zainteresowanie mogło wydawać się całkiem na miejscu. gdyby jeszcze nie ten... zapach. Przypominał Akio jego dzieciństwo spędzane w każdej wolnej chwili nad jeziorami w górach. Tam też można często było wyczuć ten charakterystyczny aromat lekko gnijących wodorostów i czegoś nieokreślonego. Cóż, nie można oceniać nikogo po pozorach - ta ważna zasada często mogła w tym miejscu ratować życie, więc Akio zdecydował się zaspokoić ciekawość towarzysza.

- Mówisz o kurtce? - rozchylił poły ukazując mnóstwo kieszonek wewnątrz, po czym obrócił się bokiem, aby ukazać większe kieszenie. - To taki... strój roboczy można powiedzieć, dzięki tym kieszeniom mogę nosić przy sobie mnóstwo przydatnych drobiazgów, nie zajmując przy tym rąk... No i chroni przed nagłym, spadkiem temperatury, na przykład - dodał po chwili.