Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [2.2] Feniks bambusowego lasu  (Przeczytany 39102 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #15
Electra:
W porządku, możesz śpiewać razem z resztą! W grupie zawsze raźniej! - Uśmiechała się dziewczyna. Dzieci się ucieszyły i stojąc chciały zacząć śpiewać dalej.

"Czy jest przyszłość dla kogoś takiego jak ja?
Czy ja istnieję na tym świecie?
Czy to smutne? Czy to bolesne?
Nie znam samej siebie
To wszystko jest nudne
Ty chyba nie wiesz, jaką jestem osobą
Jeżeli nawet coś o mnie wiesz
To bez znaczenia, moje serce przecież nie zbieleje"


Śpiewały dzieci dość smutną piosenkę ale z uśmiechami na twarzach. Być może nie miały pojęcia o tym o czym śpiewają.
Gdy skończyła się cała piosenka, nauczycielka uderzyła pałeczką w cymbałki na znak iż czas na przerwę lub koniec zajęć.
Tak czy inaczej dzieci na raz wybiegły z klasy na plac.

Astrophel:
Ogromny ptak nadal zasłaniał niebo. Był na tyle durzy, że ciężko było mu szybko przelecieć. Wydawał się w ogóle nie machać skrzydłami tak jak gdyby szybował po odbiciu się wcześniej od ziemi.
Ptaki zachowywały się głośno. Ćwierkały, hukały i wydawały różne inne dźwięki lecąc za gigantem.

Również po wyjściu z mieszkania kilka metrów przed sobą mogłeś zobaczyć wróżkę. Była niska - jak na wróżki przystało. Miała dwa kucyki zawiązane na rudych włosach małymi czerwonymi kokardkami. Całe jej ubranie wyglądało na biało czerwony strój, podobny do tych jakie noszą kapłanki - jednakże dużo bardziej przypominało typowe sukienki wróżek.
- Hej, co robisz w domu Luny człowieku?! - Zapytała poddenerwowana wróżka. - Gdzie ona jest?!

Forgus i Momotaro:
Cybork i mężczyzna kontynuują swoją rozmowę. Nic niezwykłego się nie dzieje.
Momotaro mógł spojrzeć, że wokół gorących źródeł przestały rosnąć rośliny - to jest kolejna rzecz która się zmieniła poza wybudowaniem dziwnego budynku.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2015, 20:42:40 przez Raion

  • adzi
  • [*]
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #16
Protoplasta Kosmicznych Marines. Uznam to za komplement. Te światełka... coś tu nie halo.A przynajmniej poza normą. Bo nie czuję od niego ani krztyny youkai ani maga.

No to skorzystam. Ale coś mnie zaciekawiło - nie chcę być niemiły, ale coś ci świeci spod kaptura.
Avoinding being cryo-frozen with some English beef since 2015

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #17
Głośno, skrzekliwie... nie przepadał za bardzo za ptakami. Nie to, by ich specjalnie nienawidził, ale... po prostu. Z jednego konkretnego powodu, którego aż mu się nie chciało przytaczać. No ale obserwował sobie w miarę spokojnie, popijając herbatkę...
...i coś przylazło. Nie znał. Ale wyglądała na wróżkę. Kolorystyką stroju przypominała mu tą całą kapłankę, ale wątpił by była jakoś z nią związana. Za to... ech. Na pewno. Przewrócił oczyma. Wciągnął mocno powietrze ustami.
-Taki to jej dom jak ona moją własnością. Mieszkam tu od ponad czterdziestu lat, a ona może z dwa, trzy tygodnie temu się wprowadziła. Ale już się z tym dogadaliśmy-Wyglądała na zdenerwowaną, ale on w miarę był spokojny. To w końcu tylko wróżka. Poprzednio też "tylko wróżka" akurat wpasowała się idealnie w jego problem... ale ta? Dopił luźno swoją herbatę-Astrophel, mag kosmosu. Luny nie ma w moim... niech już jej tam będzie, w okazyjnie również jej domu, nie wiem gdzie jest. Coś się stało czy o to chodzi?-Wskazał głową na wielkiego ptaka na niebie
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2015, 09:57:47 przez Ekkusu

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #18
Nie podoba mi się ta piosenka. Z jakiegoś powodu przypomniała mi się dziwna książka w której dziewczyny zamykały się w łazience i podcinały sobie żyły. Eeee... No i jeszcze te oko. Mam nadzieję, że ona nie przyjdzie w nocy i nie poda mi mięsnej sałatki z moich jelit. Berr! Electra, odstaw horrory, dopada cię paranoja, to tylko zwykła nauczycielka! Co z tego że ma dziwne oczy i każe śpiewać dzieciom nawiedzone piosenki? Przecież każda piosenka na szkolnym przedstawieniu jest upiorna. Dobrze że już skończyli zajęcia. Porozmawiam o interesach, może wtedy przestanę myśleć o głupotach.
- Dzień dobry, mam na imię Electra. Dopiero co wprowadziłam się do wioski, i jeszcze nie znam ludzi.
Poprawiłam krawat, i odchrząknęłam, w końcu prowadzę rozmowę biznesową, wypędziłam nieśmiałość z głosu i kontynuowałam.
- Chciałabym by pani mi udzieliła pomocy. Wkrótce otwieram w wiosce cukiernię, taką z różnorodnymi słodkościami i przysmakami.
Swoją drogą, ostatnio znalazłam ciekawy przepis... Nazywa się to Chrustem. Łatwo się je robi, pod warunkiem że ma się dużo tłuszczu do smażenia. Bardzo fajnie smakują z cukr...
Ajć! Przepraszam, zapomniałam się!  Chcę by pani pomogła mi przygotować plakat, a niestety ja nie bardzo potrafię się za to zabrać. I stwierdziłam że pani jako nauczycielka powinna sobie dać radę...
Jeżeli by pani była na tyle miła by mi pomóc... Z chęcią odziedziczę się.

Była ona bardzo dziwna, w prawdzie udało mi się wypędzić dziwne myśli, ale wciąż moim zdaniem była równie miła co upiorna. Mimo to starałam się uśmiechnąć do niej.
- Byłabyś tak miła? Sama nie dam rady.
Poprosiłam najmilej jak umiałam.

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #19
-Promieniowanie elektromagnetyczne. Potwierdzam. - prawe mecharamię ściągnęło kaptur z głowy Forgusa - Schemat optoniki pozwalał na postrzeganie szerokiego spektrum. Zmianę apertury, krzywiznę soczewek... Dodano promienniki, filtry, rozszerzono pamięć. Możliwość postrzegania w trudnych warunkach. - powiedział wskazując na lewą połowę swojej twarzy, czekając aż przybysz się oddali by mógł powrócić do prac nad alchemicznym grimuarem.

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #20
Astrophel:
- Czy coś się stało?! - Zapytała zdziwiona wróżka - Spójrz w niebo! - Tego chyba nie trzeba było tłumaczyć.
- Takie wydarzenie jak to dzieje się bardzo rzadko! - Cały czas krzyczała - Wszyscy lecą razem za gigantem! Star powiedziała, że gdy on wyląduje będzie spełniał życzenia! Nie dołączysz w wyścigu prowadzącym do ptaka?! - Ostatnie pytanie było jak propozycja. - Luna też musi się o tym dowiedzieć! - Dodała.

Electra:
- Czołem Electra, ja jestem Kogasa. - Odparła na wstępnie młoda nauczycielka. Chwilę się zamyśliła słuchając twoich wypowiedzi.
- W sumie potrafię bardzo dobrze rysować, ale za dwejścia minut wszyscy wrócą z przerwy. Moglibyśmy zrobić z tego zajęcia! Wszyscy by porysowali a ty powiedziałabyś tylko co będzie potrzebne. Co ty na to? - Zaproponowała.
Zauważyłaś także, że na drugim końcu sali leży dziwna fioletowa parasolka. Z jednym okiem i językiem.
Mrugnęła odwracając wzrok w twoim kierunku.

Forgus i Momotaro:
Forgus pokazał się całkiem młodemu Momotaro. Widok mógł być co najmniej zatrważający.
Ciało Forgusa było zdecydowanie ciałem ludzkim zmodyfikowanym. Nie było czuć od niego nawet w małym stopniu aury która towarzyszy dla youkai.

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #21
Naprawdę była miła, aż było mi głupio było. Tylko dlaczego się ta parasolka na mnie gapi... Czekaj! Parasolka? Definitywnie koniec z horrorami! Zaczynam mieć zwidy i paranoję!  Wysłuchałam propozycji Kogasy, skąd ta paranoja... Taki roztrzepaniec nie może być kimś złym.
- Nie no, ja po prostu chciałam byś mi pomogła jak skończę pracę... Oczywiście bym zapłaciła i zrobiła do tego dobry obiadek.
Ale w sumie to też brzmi niegłupio! Jak dzieci naprawdę się postarają, to pomyślę o jakiejś słodkiej nagrodzie.

Zapytała się mnie też co jest potrzebne.
- Powiedzmy ja bym to widziała tak, to ma być plakat który będzie ściągał uwagę, ale i kojarzył się z ze słodyczami. Ale nie takich zwyczajnych, takich dobrej jakości i robionych z uczuciem. Musi być oczywiście trochę miejsca bym zmieściła cennik. Powiedzmy że powinien przedstawiać słodką postać jedzącą słodkie rzeczy. Taka Słodkocepcja.  Byłoby też fajnie gdyby to było takie kolorowe. Powiedzmy... Misie! Kolorowe misie jedzące słodycze. To na pewno ściągnie uwagę! To tylko moja propozycja. Inne słodkie stworzenia jedzące słodkie rzeczy też by były fajne.
W międzyczasie wpadł mi do głowy pomysł! Dlaczego by nie przynieść jutro odrobiny słodyczy, by dzieci miały na spróbowanie? Nie tylko sprawdzę odbiór słodyczy ale zrobię sobie reputację osoby lubiącej dzieci. I będę uznawana za fajną osobę. To jest genialne!
Trochę odpłynęłam, ale po chwili wróciłam na ziemię.
- Co o tym Myślisz Kogasa?
Nadal jednak czułam na sobie wzrok tego parasola. To było trochę straszne.
- Przy okazji, mogłabyś trochę przesunąć tą parasolkę? Ona mnie trochę przeraża.

  • adzi
  • [*]
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #22
ookeJENY RANY CO U LICHA TU MA BYĆ ZA SZAJS

Tu Momotaro aż podskoczył, wymachując rękami i nogami w powietrzu, i lądując na ziemi w pozycji co najmniej pajaca, z miną wyrażającą naprawdę wielkie zdziwienie ujrzanym zjawiskiem.

...a ci z tatuażami na całych plecach za takich twardzieli się uważają...

Momotaro wrócił do normalnej pozycji, odchrząkł kulturalnie i rzekł:

-Bardzo ciekawe. Chciałbym dowiedzieć się więcej, ale nie chcę przeszkadzać i potrzebuję zażyć kąpieli...

(obraca się, wsadza ręce do kieszeni i pospiesznie odchodzi od domostwa pogwzidując)

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #23
Forgus był nie mniej zaskoczony reakcją Momotaro. Nigdy nie widział optyki czy ki ork? - pomyślał. Kiedy przybysz się odwrócił, Akraz-surk założył kaptur i powiedział
-W czasie późniejszym dialog, zaaprobowany. Sugeruję uważać na gejzery, i niektóre skały. Wyjątkowo wysoka temperatura. - Forgus zamknął drzwi i zlecił serwoczaszce doraźną obserwację przybysza, a sam począł ponownie przeglądać grimuar, planując jak z jego pomocą wytworzyć tkaninę - jeden z kluczowych materiałów potrzebnych do Onsenowego planu. Jego obiektem eksperymentów była niewielka kupka trocin.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #24
-Czyli o to chodzi-Wskazał raz jeszcze na wielkiego ptaka na górze. Wróżka nie wychwyciła, trudno. Bardzo go to nie zdziwiło. Dalej jednak słuchał z zainteresowaniem, i z oczywistym przymrużeniem oka. Owszem, wyglądało to niezwykle, nie przypominał sobie również by kiedykolwiek widział coś podobnego, ale... to jednak jest wróżka. Jedno mogła usłyszeć, drugie zrozumieć, a trzecie powiedzieć.
Mimo to... cóż. Miał do wyboru albo siedzieć w domu, albo rozruszać kości. Inna sprawa, że jeżeli ta wieść się rozniesie, to pewnie będzie miał na głowie masę youkai które będą chciały się do tego dopchać. Nawet jeśli on potencjalnie byłby niezbyt zainteresowany. Był sceptyczny.
...gdyby to jednak była prawda...
-Można to nawet sprawdzić... co do Luny, nie widziałem jej dzisiaj, ale może gdzieś się chowa. Sprawdzałaś w jej domu na drzewie? Czy w drzewie, sam już nie wiem...-Machnął na to ręką. To faktycznie nie było takie istotne.
-Mniejsza, zaraz wrócę-Mruknął, i wrócił do środka. Odstawił filiżankę na stoliku, chwycił za laskę, i posprawdzał wszystkie pomieszczenia. Może gdzieś drzemała albo... w sumie, czy wróżki śpią?
Tak czy owak, jeśli jej nie znalazł, wrócił do Sunny. Rozłoży ręce na boki, przekazując tą jakże smutną nowinę. A jeśli znalazł... cóż. To zależy. Ale coś w to wątpił.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2015, 02:44:15 przez Ekkusu

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #25
Electra:
- Może niech dzieci przygotują swoje pomysły które połączą z twoimi. Ludziom w wiosce na pewno się spodobają dziecięce rysunki! Będą wyglądały słodko! A my jeszcze pomożemy by wyglądały estetycznie! - Dziewczyna nie zachowywała się jak typowa nauczycielka. Była podekscytowana podobnie do ciebie. Gdy powiedziałaś coś o przesunięciu parasolki, parasol odskoczył i schował się za biurkiem.
Kogasa nerwowo zasłoniła widok na biurko tak jak gdyby chciała ukryć to co się właśnie stało. - Zawołam dzieci! - Krzyknęła i powoli wycofała się do tyłu po czym wybiegła z klasy.

Forgus i Momotaro:
Momotaro wzruszony wyglądem Forgusa zaczął się wycofywać, czyżby zrezygnował z pobytu w gorących źródłach?

Forgus wrócił do pracy, jednakże Momotaro stojąc na zewnątrz mógł na otwartym terenie zobaczyć zbliżający się z oddali dziwny obiekt latający. Był zbyt daleko by się mu przyjrzeć, jednakże na razie przypominało to ogromną kolorową chmurę. Gdyby ocenić ją z tej odległości, miałaby rozpiętość prawdopodobnie kilkudziesięciu kilometrów.

Astrophel:
Gdy wyszedłeś z mieszkania po poszukiwaniach Luny, widziałeś jak dwie wróżki razem lecą w tym samym kierunku co ptak.
Jak widać wróżce zależało tylko na znalezieniu jej przyjaciółki - która zaraz sama się tu zjawiła.
Cóż zostałeś sam, od ciebie zależy czy polecisz za ptakiem i wróżkami - czy też jednak zostaniesz w domu a może ruszysz gdzieś indziej?


  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #26
Nigdzie jej nie było. Tak, jak się spodziewał. Był jednak lekko zaskoczony jak się okazało, że się sama znalazła. Może miała podobny pomysł, a koleżanka ją zabrała ze sobą. To całkiem możliwe.
-Lata mijają, a pewne rzeczy są niezmienne-Wzruszył ramionami, tak czy owak. Pytanie... co teraz?.
Mógł to zignorować. Mógł polecieć po prostu za nimi. Mógł też działać na własną rękę. Albo sprawdzić, czy Marisa również byłaby zainteresowana. O ile już nie wyleciała, co było całkiem prawdopodobne. On sam mieszkał na skraju, dlatego sprawdził, czy ptaszysko leciało z lasu, czy wgłąb.
Jeśli to pierwsze, to wiedźma najpewniej już wyleciała za nim. I powinien się jej wystrzegać, biorąc pod uwagę jej zapalczywość i skłonność do egzotermicznego rozwiązywania problemów.
W sumie... za dużo niewiadomych. Równie dobrze mogła być w terenie. Jeśli jednak już przeleciało to przez las, to mógł mieć 99% pewności, że ona już o tym wie. W drugim przypadku, jakby dom Marisy był po drodze, to może na chwilę podlecieć i sprawdzić, czy jest. Ale ogólnie to postanowił zamknąć dom, i lecieć za wróżkami.

(Rozważania spowodowane nieznajomością lokalizacji miejsc w gensokyo)
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2015, 03:51:03 przez Ekkusu

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #27
 Widać że ona coś ukrywa przede mną. Niestety dla niej ukrywa fakt że coś ukrywa w sposób wybitnie beznadziejny. Ta parasolka jest naprawdę podejrzana. Najpierw upewniłam się że nic mnie nie widzi. Potem postanowiłam obejrzeć rzeczony parasol, i spojrzeć mu prosto w oczy. 
- No dobra bratku, powiedz mi czym ty jesteś, i kim jest Kogasa?
Nie wiedziałam z czym mam do czynienia, w razie czego byłam gotowa do walki, choć walka w szkole to wyjątkowo niemądry pomysł. Chciałabym by mi to wytłumaczyła. Czekałam na odpowiedź... Choć nie miałam pojęcia czy potrafi gadać. Gapić się na mnie z pewnością umie. Też nasłuchiwałam czy przypadkiem nikt nie wchodzi. Nie chcę przecież by ktoś mnie złapał na gadaniu z parasolem. Mam pomysł! Jak wróci udam że nic się nie stało, i zaproszę ją na obiad. Na obiedzie nakarmię ją czymś fajnym, i wleję w nią "trochę" alkoholu. Wtedy z łatwością ją zdemaskuję.

  • adzi
  • [*]
Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #28
Gdy Momotaro ujrzał to "coś", pomyślał:
Poprawka. Co TO u licha ma być za szajs???

Wstrzymany w miejscu przez niepokojące zjawisko, obejrzał się przez ramię w kierunku domku Forgusa.

Skoro to tutaj leci... to wypadało poinformować tego... e... Araks-Sruka, czy coś. To coś może być groźne. I nici z  kąpieli.

Momotaro zawrócił w kierunku domu Forgusa, aby poinformować przybysza o zaistniałej sytuacji. Puka do drzwi.

Odp: [2.2] Feniks bambusowego lasu
Odpowiedź #29
Hmm...czyli źródła są uczęszczane przez tubylców. Poprawa warunków i prowadzenie baru, może nawet oferta gastronomiczna może stanowić dobry przychód. Ale na razie dobre poznanie alchemii. Myślę że o taką sztukę robienia złota w tym dziele chodzi. - Forgus ledwie zdążył podnieść Grimuar, gdy ponownie rozległo się pukanie. Spokojnie...to tylko niewierny...nie wie co czyni. - prorok przygryzł by wargi gdyby je miał. Ponownie rozryglował drzwi i stanął w nich oczekując ponownie ujrzeć w nich przybysza.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 24, 2015, 16:53:19 przez Archi