Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: RUMIA) (Przeczytany 157894 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #300
Cirno jest jedną z tych kilku postaci którym śmiem dać najwyższą notę. Bezapelacyjnie zasługuje na takową.
Zgadzam się ze wszystkimi plusami i minusami wypisanymi przez Ignacego. Aczkolwiek jeśli chodzi o gameplay, to nie podoba mi się jakoś szczególnie w hisoutensoku, ale za to w Fairy Wars, jest świetna.

Nie rozpiszę się, bo po co? Skoro zgadzam się praktycznie całkowicie z oceną kogoś innego? :3
 
10/10
Ogółem nie mogłem doszukać się w niej jakiejkolwiek wady. Jej design, muzyka, charakter. Wszystko utrzymuje się na najwyższym poziomie.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #301
minusami wypisanymi przez Ignacego

Hm? xD
ВОРУЙ УБИВАЙ | PERFECT FREEZE

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #302
Macie od Drewka:
Cytat: Drewko Nocny Robak
Cirno jest fajna, 9,(9)/10

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #303
Critz, dawaj następną postać

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #304
Poszukuję zgubionego życia i jakiegoś dłuższego momentu wytchnienia '3'. Jak już się ostukam z nagłym zapieprzem na studiach to spróbuję wrócić do pisania. Jak ktoś ma kaprys i czas samemu pisać, to można i tak.
No i pewna osoba ma już dłuuugi okres by się wyrazić o postaci, a nie chce jej się '3'.
  • Ostatnia zmiana: Październik 09, 2012, 19:58:29 przez critz

Official Husbando of Sanae-chan. || Z naszym miotaczem danmaku Ty też możesz bezkarnie strzelać do małych dziewczynek!

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #305
No i pewna osoba ma już dłuuugi okres by się wyrazić o postaci, a nie chce jej się '3'.

Jest jakiś obowiązek odpisywania tu? :v Nie udzielał się od początku, to chyba nagle nie wbije.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #306
^ Od planów do realizacji droga daleka, zam '3'.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: CIRNO)
Odpowiedź #307
I co z tego, trelemorelebax .4.?

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #308
I'm back with a vengeance! Na razie jakaś tam próba by wejść spowrotem w rytm, odpowiednio ambitna by wynagrodzić czekanie (sen zarywam, jego mać). Enjoy!

22. YUKARI YAKUMO

Spoiler (pokaż/ukryj)

Cytat: Zasady
-Znajomość kanonu niewymagana, piszemy o osobistych odczuciach do danej postaci. Każdy z nas ma listę faworytek i antyfaworytek i wie, za co je lubi, dlatego nie narzucam ram typu charakter, wygląd, karty zaklęć czy rasa.
-Dla wzmocnienia swojej opinii można dodać ocenę numeryczną czy wypunktować listę wad i zalet, jak wam się chce.
-Nie trzeba bynajmniej owijać opinii do których mamy prawo w bawełnę ze względu na innych uczestników, choć wskazane byłoby uznać, że inna osoba może mieć odmienne zdanie. Szczerość opinii i dyskusja z polemiką bardzo mile widziana...
-...Aczkolwiek upraszałoby się o możliwe powstrzymanie od ataków ad persona, inaczej nie mogę odpowiadać za poparzenia w wyniku ewentualnej interwencji sił wyższych♥.

Potężna i długowieczna youkai granic, Yukari Yakumo. Jej umiejętność manipulowania rozmaitymi barierami i granicami czyni z niej jedną z najsilniejszych i najbardziej wpływowych youkai jakie istnieją. Jej działalność i plany znacznie przekraczają wiek istnienia Gensokyo jakie znamy - podobno aktualne imię nadała sobie sama. Wzmianki o niej występują już ponad 1000 lat temu, gdy to zaprzyjaźniła się z dziewczyną imieniem Yuyuko Saigyouji, która to ze względu na przerażającą moc zadawania śmierci zakończyła swój żywot i od tamtego czasu jej duch jest najlepszym przyjacielem Yukari. Wtedy też Yukari przekonała okoliczne youkai do spróbowania inwazji na Lunarian, mieszkańców księżyca, pod pretekstem przejęcia nieskończonej mocy. Youkai poniosły sromotną porażkę, a Yukari mogła osiągnąć inny cel, do którego się nie przyznała - nauczenie ziemskich youkai pokory i unikania wojen terytorialnych.

Yukari miała także bezpośredni wpływ na stworzenie Gensokyo, od ukrycia miejscowych youkai pod iluzjami około 500 lat temu, przez zezwolenie najpotężniejszym youkai na wzięcie podziemii na własność jeżeli pokonają tamtejsze duchy (i zaprzyjaźnienie się z małą oni, Suiką Ibuki), aż po sugestię stworzenia Bariery Hakurei dookoła Gensokyo i doglądanie stosunków między ludzmi i youkai wewnątrz niej (co póżniej pozostawiła swojej shikigami, Ran, a później Reimu Hakurei).

Jako gracze po raz pierwsi poznajemy ją w PCB, gdy na prośbę Yuyuko osłabia ona barierę do zaświatów, umożliwiając jej ożywienie ciała zakopanego pod Saigyou Ayakashi za pomocą ukradzionej wiosny. Po rozwiązaniu incydentu i przekonaniu Yuyuko, by nie ożywiała drzewa, jedna z bohaterek PCB na jej prośbę wyrusza by poprosić Yukari o naprawę bariery. Po pokonaniu shikigami Yukari - Chen oraz Ran, stawia ona czoła samej Yukari i po długiej walce zwyciężają, po czym ta obiecuje przywrócić barierę do pierwotnego stanu, jednak najwyraźniej nie zrobiła tego.

Od tamtego czasu Yukari jest jedną z osób mających największy wpływ na incydenty w Gensokyo, od planu by ukraść wszystkim ich alkohol na przyjęcie i poprzez zwalenie winę na Suikę doprowadzić do jej zdemaskowania w IaMP, przez pomoc Reimu przy zbadaniu fałszywego księżyca w IN, plan zemsty na mieszkankach księżyca w SSiB, pokrzyżowanie planu kontrolowania nowej świątyni Hakurei przez Tenshi w SWR, czy wreszcie wysłanie Reimu do podziemii by zbadać przyczynę aktywności tamtejszych duchów w SA. Mimo swojej siły zazwyczaj woli wykorzystywać innych do wykonania pracy za nią (głównie Reimu), lecz nie ma drugiej osoby tak bardzo miłującej Gensokyo i starającej się utrzymać spokój wewnątrz.

Jej kapryśność i tendencja do pojawiania się znienacka sprawiają, że trudno ją pomylić z kimś innym i pozwalają jej zawiązać kilka raczej dziwnych i niechętnych przyjaźni i znajomości. Reimu w nerwach toleruje jej obecność i daje się przekonać do badania kolejnych incydentów, zaś Yukari zależy na niej, gdyż nieraz daje jej dotacje i pilnuje by nie wyszła z formy.

Jej przyjaźń z Yuyuko jest bliska i obie nieraz wydają się mieć równie szalony i na pierwszy rzut oka niezrozumiały system rozumowania. Suika gotowa jest pomóc Yukari na jej prośbę, a tym bardziej powalczyć w ramach sparingu. Remilia ma z nią coś na kształt rywalizacji i nawet daje się zmanipulować dla zabicia nudy, wobec Eirin jest ostrożna, ale mają raczej przyjazne stosunki, tak samo jak i wobec Marisy. Youmu ją szanuje za jej pomoc, a z Rinnosuke mają relacje handlowe, gdyż Yukari w zamian za danie mu paliwa do podgrzewacza i okazjonalnych informacji o przedmiotach wykrada mu podobające się jej rzeczy. Do Shikieiki czuje szacunek i wie o jej przewadze w sile. Wreszcie wobec swojej shikigami, Ran, ma stosunek jak do narzędzia czy programu i nie boi się jej przyłożyć, by nie próbowała niczego robić na własną rękę (bo nie ma wtedy pełnej mocy), natomiast Chen zdaje się tolerować.

Powyższy skądinąd przydługi wstęp powinien jasno dawać do zrozumienia z jak wpływową postacią mamy do czynienia. Mam wobec niej bardzo mieszane uczucia - z jednej strony jest esencją Touhou oraz Gensokyo, tajemnicza i potężna, a w dodatku interesująca i aurą swoistej gracji, do tego ma z zasady dobre intencje i dba o Gensokyo. Z drugiej strony jej logika jest szalona zarówno pod standardami ludzi i youkai, na pierwszy rzut oka jej gracja jest łamana jej podejściem do innych, sugerującym że jest wyjątkowo leniwa i brak jej piątej klepki, zaś jej prawdziwe ja nie okazuje respektu przez prawie nikim, manipuluje innymi dla swoich celów, sama sobie jest standardem moralnym, i do tego ma skłonność do trollowania. No i biedna Ran.

Moim skromnym zdaniem Yukari jest wcieleniem stereotypu, że wobec prawdziwej damy nie trzeba czuć sympatii, ale nie da się nie mieć do niej respektu. Idealnie się wpisuje to w moją aktualną filozofię dzielenia tołciu na te, które się uwielbia, i te, które się respektuje. W końcu to, że całe Gensokyo jest tym czym jest i że status quo się utrzymuje to jej zasługa i trzeba jej to oddać. Lubię u niej że jej motywem nadrzędnym jest dobro Genso, a jej chore i przekombinowane metody zwalam na karb dziwnej perspektywy barierowej youkai. Sam fakt że przy niej Marisa wygląda moralnie jak superbohaterka (o Reimu nie wspominając) tym bardziej mnie intryguje i każe analizować kolejne warstwy jej psychiki, od maski zdrowo kopniętej kobiety, przez skłonności do manipulacji i zabawy innymi, aż po w gruncie rzeczy dobre prawdziwe motywy.

Jej relacje z innymi też są kopalnią złota. Najbardziej przoduje tu Reimu, wobec której zachowuje się jak rąbnięta mentorka i o którą dba na swój sposób, a jej zabawianie się jej kosztem, zaganianie do roboty i trzymanie krótko mrukliwej kapłanki nieraz wywołuje uśmiech na mojej twarzy i sprawia że są jedną z moich ulubionych par. Jej przyjaźń z Yuyuko też mi się podoba, gdyż obie mają podobną aurę gracji podczas kombinowania i wcielania ich planów w życie, a także obie wydają się chodzić z głową w chmurach (przynajmniej na pierwszy rzut oka), przez co nie tylko do siebie pasują i uzupełniają się, ale fajnie obserwuje się ich wzajemne zagrywki (SSiB). Co do Suiki to widzę w nich coś na zasadzie młodszej i starszej siostry i bardzo podoba mi się ten kontrast charakterów i dynamika nim powodowana. Zakończę jeszcze superlatywy na jej intrygującej poważniejszej i melancholijnej stronie ukazanej w Seasonal Dream Vision i temu, że jednak trochę zależy jej na zdaniu innych.

Niestety jej relacje są też jednym z głównych powodów, dla których nie rozwinę wobec niej sympatii. Oczywiście mowa o Ran. Jednym z najbardziej wkurzających mnie archetypów jest osoba mająca siebię lub swoją rasę za nadczłowieka i innych za podludzi, od nazistów aż po elfy, i o ile mogę to strawić w stosunku do innych ze względu na zabawność, tak jej "nastawianie" lisicy wkurwia mnie niemiłosiernie. Osoby w gruncie rzeczy najbliższej, chcącej jak najlepiej i niezłomnie lojalnej po prostu nie traktuje się w ten sposób, gdyż to NIE jest komputer tylko myśląca i czująca osoba, której na dodatek bardzo wiele zawdzięcza i która pracuje dla niej. Jej rzekoma wyższość nad nią nie jest usprawiedliwieniem takiej niewdzięczności, a wręcz przeciwnie, zwłaszcza że sama Ran dba o Chen w cieplejszy sposób i nawet próbuje pocieszać Yukari po jej rzekomej porażce.

Inne przykłady jej samorozgrzeszania i uznawania siebie za uprawnioną do bawienia się innymi jak jej się żywnie podoba też nie zbliżają mnie do niej. Rozumiem że ktoś musi grać rolę antybohaterki, ale jej metody działania są nieraz jedną wielką antagonizującą ruletką z jakąś tam szansą rozwiązania incydentu (IaMP, SSiB). Plan przeciw lunariankom to właściwie niepotrzebna zabawa/zemsta, u Rinnosuke czuje się *odrobinę* zbyt swobodnie, sprowadzanie interesujących ludzi z zewnątrz wbrew woli do Gensokyo wyrzuca ją poza jakikolwiek horyzont moralny (rozwalenie dotychczasowego żywota i potencjalna szansa na zostanie wpieprzonym przez youkai, bo fanaberia), a jej lenistwo, wysługiwanie się shikigami i łamanie obietnic dolewają do czary goryczy wywyższania się i samorozgrzeszania (zwłaszcza że nikt jej tego nie wypomni). Pocieszające jest chociaż to, że wygląda na to, że inne youkai trzyma jeszcze krócej niż ludzi i nie pozwoli im panoszyć się ponad stan.

Podsumowując, jak już wspomniałem nie jest to postać którą uwielbiam, ale jednak jej wady są zdecydowanie do strawienia, a jej tajemniczość, wielowarstwowość i wywoływany respekt sprawiają że jestem jednak skłonny przymknąć oko i uznać, że nie chciałbym nikogo innego na jej miejsce (a w Gensokyo właściwie roi się od gorszych kandydatek).

Wygląd, co nie jest zapewne tajemnicą, właściwie nie da się w jej przypadku zaliczyć na minus, więc i ja nie będę próbował. Kolorystyka może mi specjalnie nie przypadać do gustu, ale czysta, destylowana elegancja i oryginalność w stylu gothloli bijąca z jej stroju oraz jej piękno i dojrzałość fizyczna mówią właściwie same za siebie. Jedynym szkopułem są tylko portale w bardziej przerażających wersjach oraz jej dziwna i zdecydowanie nieelegancka postawa podczas latania po ekranie w bijatykach, ale czymże są one wobec tak wymyślnego designu.

Jej moce są niemal tak dwulicowe jak ona sama. Podczas pierwszego kontaktu jako boss w PCB pokazuje nam genialne i właściwie niezrównane do tej pory bogactwo wzorów ostrzału, od wymyślnych zmieniajacych się pocisków, przez rozmaite bariery i promienie (z interesującymi nazwami na dodatek), a także opuszczające szczękę czystą intensywnoscią i kolorem wzory typu Boundary of Life and Death. Gdy jednak dostajemy ją potem do kontroli w IaMP czy IN jej paleta nagle wydaje się rozczarowująca, pełna prostych ataków kunaiami/igłami, posyłania Ran do walki czy pojedyńczych fal, promieni lub barier (Quadruple Barrier), a także ataków bardziej wywołujących śmiech niż respekt (znak drogowy, spadający grób, piła z parasolki, kopnięcie za pomocą wyrwy w przestrzeni, taranowanie wroga obracając się dookoła, klepanie wachlarzem i parasolką, etc.). Jednak w tym tkwi piękno i dopasowanie do jej charakteru - w uczciwej walce lub lataniu po okolicy nie musi walczyć na serio i nie ma powodu by dawać tą przyjemność przeciwniczce, czy TOBIE, graczu.

Właśnie pokonywanie wrogów tym dziwnym i szalonym movesetem jest nagrodą samą w sobie, gdyż możesz za jej pomocą strollować przeciwnika, pokazać że walczysz dla żartu, a jednak tłuczesz tego nooba w poważnej walce. Po nabraniu wprawy lanie wrogów znakami drogowymi nagle nabiera zajebistości, a pogrzebanie w jej movesecie w SWR/UNL ujawnia że możesz poprowadzić ostrzał także i bardziej tradycyjnie przyjemnymi i dominującymi metodami typu różnorakie lasery na cały ekran, oczy strzelające w przeciwniczkę gdy ta się odsłoni, czy miażdzące szczękę połączenie obu wymienionych stylów - rozjechanie jej pieprzonym POCIĄGIEM. Aprobata!

Jeszcze co do muzyk wymienię że Necrofantasia to czysty audiorgazm pod względem intensywności doznań i klimatu i póki co ogólny numer jeden na liście moich tematów (!), a Night Falls ~ Evening Star wpada w ucho równie genialnie i do tego idealnie oddaje tajemniczość i dwojakość Yukari, będąc jednocześnie mroczną zabawą z domieszką powodującej gęsią skórkę epickości na zunpetach. Brawo.

+Wyjątkowo interesujący, wielowarstwowy charakter
+Elegancja
+Śmieszna maska wariatki
+Udział przy tworzeniu Gensokyo i dbanie o nie
+Genialne relacje z innymi postaciami, głównie Reimu, Yuyuko i Suiką
+Świetny wygląd i seksapil
+Absolutnie genialnie przemyślany i oryginalny styl walki
+Zachowuje się względnie odpowiedzialnie jak na posiadaczkę takiej mocy

-Zachowanie wobec Ran
-Nonszalancka i potencjalnie groźna manipulacja innymi dla własnej zabawy/trollowania i ewentualnego dobra
-Spoglądanie na innych z góry
-Lenistwo
-Paskudniejsze części estetyki typu ślepia w portalach


Werdykt: 7 / 10
  • Ostatnia zmiana: Październik 22, 2012, 17:29:33 przez critz

  • Fenek Alfa
  • [*]
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #309
Zgadzam się ze wszystkim, nie licząc

Cytuj
gothloli

Srsly, co ty odpierdalasz??

Daję 8/10

  • Yuu.
  • [*]
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #310
Yuukaaariiiin~
Jak dobrze, że teraz jej kolej. Najpierw plusy.


+ Charakter
+ Wygląd
(Jest piękna. Chyba nikt nie powie, że nie. Moim zdaniem ideał kobiecości)
+ Moce
+ Necrofantasia
+ Bycie największym  troll'em w Gensokyo
+ Jej pociąg
(A śliczny pociąg jest śliczny)
+ Naparzanie parasolką
+ Pair z Yuyu


Minusy...
Jakieś pewnie się znajdą, ale mi one w zupełności nie przeszkadzają przy ocenie postaci.
Nie są jakoś bardzo istotne i jej nie zmienią.

9/10

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #311

Nie przedłużaj tego tak, Yuukarin fani mówią na Yuukę. :P

Postać średnio mnie interesuje, choć doceniam powerlevel. O ile z reguły lubię design postaci z parasolkami, to Yukari wygląda raczej tak sobie. Jej zachowanie wobec Ran przypomina mi mnie i moich czterech młodszych braci w przeszłości, co idzie raczej na plus. Osobiście nie czuję jednak żadnego wspomnianego przez Critza szacunku, nie jestem mieszkańcem Gensokyo i nie powinno mnie obchodzić, co dla niego robi. Jej elegancja mi nie imponuje, wolę styl elegancki i zarazem prosty, styl damy ze starej Europy, nawet jeśli europejski, niezbyt mi się podoba. Plus za motyw muzyczny i patterny.

+ music
+ patterns
+ powerlevel
+ she smacks the fox's head with her parasol
+ wywyższanie się

- brzydkie shikigami
- japońskie nazwisko
- lenistwo
- relacje z innymi postaciami
- wygląd

5/10

  • JCD
  • [*]
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #312
Spoiler (pokaż/ukryj)

Piękny, majestatyczny derp Pani Jukarin, najwyższej klasy i jakości.

Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #313
+ blondynka
+ strój z PCB (jakby serio miała 17 lat, aww~)
+ szyk, styl, elegancja, sexbomb (choć nie zawsze lubię mature)
+ odwaliła kawał dobrej roboty
+ kontrola granic (oryginalny pomysł, trzeba przyznać)
+ dużo śpi
+ z jednej strony ma wyjebane, a z drugiej strony potrafi ruszyć tyłek gdy jest źle
+ jej relacje z Reimu
+ nekrofaptazja
+ gapy

- to, co kanon robi z nią i jej shikigami
- potencjalnie potężny wróg dla wszystkiego co żyje jak coś jej się odwidzi bycie w miarę dobrym youkai
- kapryśność, wywyższanie się, nadużywanie swojej roli jako mastera shikigami

Ogółem: 8,9/10

  • Hotaru
  • [*]
Odp: Sąd Ostateczny Yamy (osądzana: YUKARI YAKUMO)
Odpowiedź #314
+ stroje
+ sukima
+ leniwa
+ theme
+ ładna fryzura

- trollowanie
- fan art'y (czasem ma na prawdę brzydkie..)

8,5/10