Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Gensokyo => Touhou => Temat zaczęty przez: Towarzysz Lenek w Listopad 04, 2011, 20:46:15

Tytuł: SA general fred
Wysłane przez: Towarzysz Lenek w Listopad 04, 2011, 20:46:15
Prawie o każdej części mamy tutaj ogólny temat - a o najciekawszej nie.
Jestem właśnie po kilku browcach na pusty żołądek i postanowiłem pograć - zgodnie z radą ZUNa - na lunaticu, jako że to żart po wypiciu paru browców. Dla Japońca wystarczy jeden, oni z genetyki mają słabe łby.
Yay! Udało mi się... dojść do Yamame :D
Zwyczajnie gram na easy modo. No co? W wypadku SA Keine wybacza easy modo. Niezbyt chlubnie - do tego zaciąłem się na Orin.
Jak dla mnie - jedyne grywalne Touhou trzeciej generacji. Danmaku w surowej formie, w końcu coś co przypomina EoSD. Do tego chyba najlepszy soundtrack.
Jedyne czego żałuję to to, że nie mamy osobowego pomocnika. Wolałbym chyba system z IN - druga postać na focusie. Tak fajnie byłoby zagrać Patchu (mimo że generalnie team Marisa/Patchu w swoich możliwościach zasysa z połykiem).
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 04, 2011, 21:26:44
jeśli mogę wtrącić...najtrudniejsza część ever, najwięcej się męczyłem na normalu, na hardzie zawsze Orin i na tym się kończy...
już nawet ufo łatwiejsze od tego...
grafika nawet ładna, jeśli wspomnieć podróż rurą odpływową czy zimę w podziemnym mieście
muzyka klimatyczna owszem...ale to nie nowość u ZUNa

tylko te arty...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Maluetar w Listopad 04, 2011, 21:32:37
To ja wtrące, że czułem się naprawdę bosko kiedy 1ccnałem lunatica jako druga osoba w polsce.
Mayuki: Ja porównuje poziomy trudności gier na lunaticu. SA nawet nie dorasta UFO do pięt jeśli chodzi o poziom trudności.

Jestem właśnie po kilku browcach na pusty żołądek

Ja też =D
Ale nie jestem jeszcze aż tak najebany by włączać Touhou xDxDxD
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 04, 2011, 21:45:27
To ja wtrące, że czułem się naprawdę bosko kiedy 1ccnałem lunatica jako druga osoba w polsce.

...która się z tym ujawniła :D
bo masz na myśli listę recordsów na th.pl, ne ?

no cóż, ja taki zajebisty nie jestem, o lunaticu nawet nie myślę na razie (i czasu brak na ćwiczenie), ale pamiętam, że przez dłuuuugi czas nie wiedziałem jak teamem maryśka-alice przejść pierwszy nonspell Parsee jako midboss na normalu (reimu i jej hałąstrą zawsze przechodziłem ale maryśka ni chuja) :D
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 04, 2011, 21:52:34
PCB extra == ~2tyg.
IN extra == ~2tyg.
MoF extra == ~tydzień

A TE PIERDOLONE SA EXTRA ROBIĘ JUŻ PRAWIE DRUGI MIESIĄC I NIE JESTEM NAWET W POŁOWIE. ALL OF MY RAGE.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Roxiee w Listopad 04, 2011, 22:00:46
Stage 3 jest dla mnie jednym z najładniejszych stage'ów pod względem doboru kolorystyki i ogólnie grafiki [grafiki postaci pomińmy...].
Poza tym SA to moja druga ulubiona część, bardzo duży plus za muzykę.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Towarzysz Lenek w Listopad 04, 2011, 22:15:11
ale pamiętam, że przez dłuuuugi czas nie wiedziałem jak teamem maryśka-alice przejść pierwszy nonspell Parsee jako midboss na normalu
Lulz, mi się nim najszybciej udaje bić Parsee.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 04, 2011, 22:15:27
jeśli już jesteśmy przy SA i postaciach...zauważyłem pewną ciekawą rzecz; odnotowaliście, że ogólnie w tej odsłonie postacie (wrogie) kolorystycznie odzwierciedlają swoje stage/lokacje ? Wszystkie prócz jednej...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Yamame - brąz bo ziemia
Parsee - zielony ale też i brąz, ciut niebieskiego i białego, jednak zielone bo i wnętrze zielone oraz brąz bo znowu ziemia
Yuugi - kolorowo - bo w podziemnym mieście panuje fiesta :D
Satori - róż, jako kolor zbliżony do czerwonego, czyli głównego motywu kolorystycznego stage'a
Orin - tutaj bardziej jej włosy, koloru płomiennego ognia, jak dla mnie rzucające się w oczy

no...i zostaje jeszcze...

...Okuu - zielony + czarny + biały...zimne kolory w stage, w którym ogień, czerwień i żółć wylewa się strumieniami ? WTF ? :D

Lulz, mi się nim najszybciej udaje bić Parsee.

no widzisz, a mnie z kolei Reimu + Suika, ewentualnie plus Yukari
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 04, 2011, 23:12:45
>Mfw grając Marisą B mogę sobie latać dookoła Parsee i jednocześnie w nią napierdalać

(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT0Z9O9biHFKzfeq9ZQl7UUld_oWb80jaAtMnKivWu_0jSWd8rWVyArz71Pww)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Listopad 05, 2011, 02:10:47
Cytuj
A TE PIERDOLONE SA EXTRA ROBIĘ JUŻ PRAWIE DRUGI MIESIĄC I NIE JESTEM NAWET W POŁOWIE. ALL OF MY RAGE.
Don't bother. Omal nie rozwaliłem na tym klawiatury. Na Phantasm przynajmniej czujesz żeś lepszy z czasem i margines błedu znacznie bardziej ludzki... A Yukari to przy niej wróżka pod względem danmaku, bo pijak akurat w SA podkręcił poziom. Już wystarczająco mnie wkurwia że jeden z najbardziej wkurwiających i wymagających wzorów w historii danmaku, który dostał się Sanae-chan polega na strzelaniu ryżem.
A czo do teamów, to nie kupuje tego, że to są drużyny. ZUNowi nie chciało się robić 5 nowych sprite'ów i jednocześnie wywalać main charactery z bycia... main characterami. Marisa za chuja nie bawiłaby się lalkami w normalnych warunkach.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 05, 2011, 09:54:16
Już wystarczająco mnie wkurwia że jeden z najbardziej wkurwiających i wymagających wzorów w historii danmaku, który dostał się Sanae-chan polega na strzelaniu ryżem.

jak się ma dobrego nauczyciela...
Spoiler (pokaż/ukryj)
Rice Porridge in Tube "God's Rice Porridge"

A czo do teamów, to nie kupuje tego, że to są drużyny. ZUNowi nie chciało się robić 5 nowych sprite'ów i jednocześnie wywalać main charactery z bycia... main characterami. Marisa za chuja nie bawiłaby się lalkami w normalnych warunkach.

exacta, poza tym logicznie rzecz biorąc taka Yukari jest zbyt lazy, żeby złazić pod ziemię - zawsze można się wyręczyć pewną kapłanką
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 05, 2011, 12:49:40
@Critz: ale SA Phantasm jest fanowski, isn't it?
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Michał w Listopad 05, 2011, 13:19:35
@Critz: ale SA Phantasm jest fanowski, isn't it?
Miał on na myśli PCB Phantasm.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 05, 2011, 13:21:53
To może powinienem zacząć robić PCB Phantasm... tak dla rozluźnienia. xD
Ale srsly, 3. i 4. spell Koishi... toż tam nie ma miejsca na najdrobniejszy błąd, a deathbombing wymaga kurewsko rozwiniętego refleksu, natomiast bombowanie "na wszelki wypadek" mija się tam zupełnie z celem. A to na tych dwóch spelach zazwyczaj się zatrzymuję. ._.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Michał w Listopad 05, 2011, 13:33:30
Ale srsly, 3. i 4. spell Koishi... toż tam nie ma miejsca na najdrobniejszy błąd
W obu kartach wystarczy stać gdzieś pośrodku ekranu i poruszać się horyzontalnie (prawo, lewo, prawo, lewo, prawo, lewo...). Punkty kolizyjne serc nie są wielkie. Wbrew pozorom te karty nie są takie trudne.
deathbombing wymaga kurewsko rozwiniętego refleksu, natomiast bombowanie "na wszelki wypadek" mija się tam zupełnie z celem
Ten opis bardziej by pasował do Depths "Genetics of the Subconscious".
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 05, 2011, 14:20:26
Michał, ja wiem, jak się przechoidzi te spele, ale tak czy inaczej są uber harde. Bardzo łatwo tam o głupią pomyłkę...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: ulken w Listopad 05, 2011, 20:05:50
SA harde.
Plusy: klimat tej części, muzyka, pomysły na postaci, poziome (no co, lubię jak jest trudniej),wiele opcji strzału
Minusy: grafiki Zuna.
Moim zdaniem ogólna fabuła nieciekawa, ale historie postaci już tak. I ta część szybko się nie znudzi.
Reimu C najwygodniejsza. możesz popierdalać po całej planszy i nic Cię nie trafia, ohoho. Marisa C zaraz za nią.
A Satori jest tyranozaurem, bo ma krótkie rąsie.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 05, 2011, 20:37:29
A Satori jest tyranozaurem, bo ma krótkie rąsie.

biedna, nie dość, że nikt jej nie lubi to jeszcze fapać nie może :<
a ja seryjnie polubiłem ostatnio Okuu, i to bardzo
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: ulken w Listopad 05, 2011, 20:43:29
Okuu ptasi mózg.
Ja ostatnio mam fazę na Yuugi : 33
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 05, 2011, 21:18:50
Satori najlepsza postać z SA (choć faktycznie jednocześnie najbrzydza).
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Towarzysz Lenek w Listopad 05, 2011, 23:33:13
Poadorujcie nieco Parsee, bo zrobi nas tak zazdrosnymi że się pozabijamy.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 05, 2011, 23:34:55
Poadorujcie nieco Parsee, bo zrobi nas tak zazdrosnymi że się pozabijamy.

ja już jestem
umówiłem się z Małyszqiem (za starych czasów jego kawalerstwa xD), że Parsee to jego waifu a moja siostra z jednego jaja xD

jeśli chodzi o Parsee to bardzo podobają mi się jej zielonkawe spelle, te ogórki...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Piscilla w Listopad 05, 2011, 23:49:09
SA harde.
Plusy: klimat tej części, muzyka, pomysły na postaci, poziome (no co, lubię jak jest trudniej),wiele opcji strzału
Minusy: grafiki Zuna.
Moim zdaniem ogólna fabuła nieciekawa, ale historie postaci już tak. I ta część szybko się nie znudzi.
TO

ja tam lubię Parsee i Satori z tej części
Koishi też, ale nie wiem, bo jeszcze z nią nie walczyłam
i 1cc na normalu ciągle jeszcze przede mną (małe postępy, ale jakieś tam robię)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: ulken w Listopad 05, 2011, 23:55:44
Koishi ma ciekawy motyw; grany od tyłu brzmi nawet podobnie do oryginału.
Spoiler (pokaż/ukryj)
Hartmann's Youkai played backwards and then reversed - piano - W (http://www.youtube.com/watch?v=YWxQP1B2X-w#)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 06, 2011, 00:19:39
Koishi jest chyba jedynym naprawdę kurewsko trudnym bossem extra, którego lubię.
Flan jest przepierdolona i jej nie znoszę.
Ran może być, nie za harda, da się z nią żyć.
Mokou mnie wkurwiała, ale jako postać wydawała mi się takało.
Suwako też była dość nijaka, a walki z nią nie znoszę.
Natomiast przy Koishi dostaję istnej kurwicy. To nie przeszkadza tulić mi się potem do poduszki z jej podobizną.

Also
Satori najlepsza postać z SA (choć faktycznie jednocześnie najbrzydza).
buahahahaha
nie.

How about stfu. To jest jedyna ciekawa postać w tym całym burdlu (in b4 Małysz się pieni o Parsee: jak dla mnie Parsee jest taką cichą wodą, a takie bywają fajne, z tym że nie wybijają się na pierwszy plan, sooo...).
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 06, 2011, 00:30:03
Mi koishi i satori wogóle nie pasują, a ich desing jest straszliwy.
2 maszkarki...
ale czapke koishi ma fajna
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 06, 2011, 00:34:47
Design Satori jest zły, owszem. Na design Koishi mam w sumei wyjebane, jak zresztą na całą jej postać i wszystko, co zeń związane... oprócz motywu muzycznego i siostry.
Sama jednak postać Satori bardzo mi się podoba. Biedna, nierozumiana, izolowana społecznie. No i ten jej motyw muzyczny - orgazm w uszach.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 06, 2011, 00:38:55
Motywy niestety tez sa zle, a postaci tak mdle, ze nie wzbudzaja u mnie zadnych emocji...
po prostu jest sie na nie obojetnym i rownie dobrze mogl byc to kto inny
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 06, 2011, 00:42:16
Jeśli nie podobają Ci się motywy sióstr Komeiji, to... well, wracaj słuchać warkotu pralki. ;/
Motyw Satori jest najlepszym, jaki ZUN skomponował do SA. Temat walki z Koishi natomiast ma bardzo nastrojowy i pobudzający rytm i to w nim jest zajebiste.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 06, 2011, 00:46:05
Bardziej mi sie podoba juz motyw pierwszego stage.
also mowie o motywach z toho 06-12.3 to motywy satori i komeji najgorsze jak na koncowke gry
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 06, 2011, 00:53:27
No chyba nie. Pod wieloma względami motyw Satori jest tak samo epicki jak motyw Youmu czy Patchouli.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 06, 2011, 00:59:54
niestety nie, ogolnie wszystkie inne motywy bossow stage 4 sa lepsze...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 06, 2011, 01:02:55
(http://img214.imageshack.us/img214/8687/opinionsa.jpg)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 06, 2011, 01:16:10
Z motywów stage'ów natomiast najbardziej mi się podoba motyw 4. i 5. stage - jakieś takie klimatyczne, fajne. Zwłaszcza 5. - kojarzy mi się, nie wiem czemu, ze starą, celtycką muzyką, lol.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Piscilla w Listopad 06, 2011, 01:22:57
Zwłaszcza 5. - kojarzy mi się, nie wiem czemu, ze starą, celtycką muzyką, lol.
ze średniowieczem *o*
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: ulken w Listopad 06, 2011, 01:42:07
Ale motyw 5 stage najlepszy do słuchania przed snem.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 06, 2011, 01:45:18
Jeśli nie podobają Ci się motywy sióstr Komeiji, to... well, wracaj słuchać warkotu pralki. ;/
Motyw Satori jest najlepszym, jaki ZUN skomponował do SA. Temat walki z Koishi natomiast ma bardzo nastrojowy i pobudzający rytm i to w nim jest zajebiste.

mnie się bardziej podoba "Last Remote" niż "Hartmann Youkai Girl"

Ale motyw 5 stage najlepszy do słuchania przed snem.

owa ballada pewnego barda...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Michał w Listopad 06, 2011, 08:34:03

Ale żeby nie robić spamu:

Opinie o wysokim poziomie trudności Subterranean Animism jest dla mnie przesadzona. To nie jest Undefined Fantastic Object, że bez zapamiętania wyglądu planszy jesteś automatycznie martwy, a nagły wzrost trudności pojawia się już od drugiej planszy (nie wspominając o bossach). Choć w SA również trzeba pamiętać co, gdzie, jak i skąd cię zaatakują, są znaczne ułatwienia w porównaniu z następną częścią. Można używać bomb do woli, bo system gry na to pozwala (System bomb wzięty z MoF). Dodajmy jeszcze przesadzone w sile tryby strzału (ReimuA) lub/i bomby (ReimuB lub MarisaB).
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Maluetar w Listopad 06, 2011, 11:50:57
Ale w SA nie masz AZ takiego naplywu powera jaki miales w MoFie xD
Co do opinii dotyczacych utworow Koishi i Satori dodam swoje dwa grosze:
Oba mi sie bardzo podobaja (jeszcze raz powtarzam, ze kawalki ZUNa rozrozniam na: bardzo zajebiste, zajebiste i mniej zajebiste)
A sam design postaci też jest fajny i ciekawy. Osobiście Koishi bardziej mi się podoba niż Satori, ale to dlatego, że jest taka fajniusia :3333333

Do tego 3rd eye był pierwszym kawałkiem którego się uczyłem grać na pianinie i bardzo miło to wspominam :3
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Listopad 06, 2011, 13:21:17
Żeby było uczciwie:

Mimo iż SA nie należy do moich ulubionych gier z serii, to nie można jej odmówić oryginalności i wyzwania płynącego z jej poziomu trudności.

Muzycznie jest sporo kawałków, które nazwałbym dobrymi, ale mało genialnych. Soundtrack jako całość akurat dla mnie jest nieco poniżej ZUNowej średniej i takich perełek jak LLS, PCB, MoF czy TD, ale części piosenek nie wywaliłbym z playlisty za żadne skarby. Heartfelt Fancy (S4) jest genialne pod względem klimatu i jeden z najfajniejszych utworów w serii, temat z S6 robi wrażenie i porządnie nakręca na final bossa, o Nuclear Fusion pisać chyba nie muszę, Last Remote (Ex) ma nietypowy motyw, ale jest szybkie i dość chwytliwe a temat Koishi w swoim szaleństwie jest wyjątkowo miły dla ucha i jednocześnie dodatkowo przyśpiesza tętno i tak znacznie powyżej normy podczas walki z nią. Jeszcze honorowe miejsce dla motywu Yamame za wpadanie w ucho mimo krótkości.
Poza tym reszta muzyk nie powala, chociaż żadnej nie mogę odmówić dopasowania. S2, S3, tematy Yuugi i Satori chociaż nie mam ich na playliście to są bardzo klimatyczne w kontekście plansz. Nawet tyczy się to S1, S5 oraz tematów Parsee i Orin, które inaczej dla mnie są słabe.

Graficznie jest ok. Biorąc pod uwagę tematykę gry trudno było spodziewać się kolorowej róźnorodności w stylu PCB, MoF czy pralkowych tytułów, gdyż przez połowę plansz dominuje "podziemność" oraz odcienie brązu, czerni, pomarańczy i czerwieni. Po raz kolejny dostaliśmy także Świątynię Moriya, żywcem wziętą z MoFa. Mimo wszystko od poprzedniej gry efekty graficzne znacznie się poprawiły - psychodelia w rezydencji Satori czy niemal paląca ekran lawa w S6 działają na wyobraźnie a S3 mimo statyczności jest przyjemną odskocznią dla oka. Ogólnie byłbym nieuczciwy spisując grę graficznie na straty.

Cast SA jakoś specjalnie do mnie nie przemawia w porównaniu do poprzednich części, chociaż częściowo może to być zasługa spadku poziomu ZUNartów. Zawodzi także to, że ZUN dał sześć grywalnych postaci, a wymigał się od ich narysowania. Pomijając Reimu-lalkę, Parsee i Yuugi nie grzeszą oryginalnością czy urodą na official artach - strój tej pierwszej jest z pewnością ciekawy, ale poza tym nic specjalnego, zaś Yuugi zdecydowanie nie przekonuje mnie do bycia oni tym papierowym rogiem - wystarczy porównać z Suiką. Kisume i Yamame są urocze i oryginalne. Satori i Koishi, pomijając nawiązanie do Dwóch Frid, obrazu, którego nie cierpię pod względem estetycznym, to ich atrybuty także nie powalają, ale mimo tego wszędzie poza oficjalnymi artami obie siostry są zaskakująco urocze. Orin jest wyjątkowo fajna w swojej kotowatości a Okuu chyba jako jedyna powala oryginalnością. Ogólnie mimo nie bycia najbardziej kolorową i oryginalną drużyną i pomimo pokarania jednymi z gorszych ZUNartów (ten "uśmiech" u Koishi...), widzę dlaczego da się ich lubić, chociaż casty z gier 6-10 nieco bardziej mi się podobają.

Treść czyli system gry... Tutaj jestem nieco rozdarty. Z pewnością jest znacznie bardziej dopracowany w porównaniu do poprzedniej części, lecz miejscami mam wrażenie, że ZUN specjalnie podkręcił wymagania, nieco przesadzając. Wracają rożne bomby, co zaskakująco może być błogosławieństwem i przekleństwem - część z nich jest wyjątkowo słaba. Właśnie wyrównanie opcji w tej grze kuleje nawet bardziej niż w IN - Yukari ma ogólnie najlepszy damage output ze wszystkich postaci, dobry zasięg, bombę czyszczącą cały ekran z pocisków i unikalną umiejętność niemal niwelującą celowane strumienie pocisków. W porówaniu z nią, Suika ma dość słabawy homing i wyjątkowo cienką bombę pod względem czyszczenia i dmg (ale przyciąganie itemów jest ok), Aya taki sam damage output z odpowiednio ustawioną opcją i koło bossa jak Pani Jukari z daleka bez łaski, i bezużyteczną umiejętność (niekontrolowana szybkość w danmaku...), ale chociaż porządną bombę. Alice i Patchouli są jeszcze ciekawymi opcjami (Dużo bomb i świetny zasięg i dobry dmg, ale za to reverse focus i żałosne bomby u Alicji. Świetny zasięg i mocne, ale za to mało użyteczne bomby i ogólnie cienki dmg u Patcha.). Nitori zwyczajnie kuleje przy Yukari - chociaż ma nienajgorszy dmg to jednak słabszy zasięg i obrażenia. Tylko dla tych, którym bomba-tarcza naprawdę odpowiada.

Wracając do wrednego systemu gry - znacznie lepiej wykorzystał tutaj system łączenia bomb z siłą strzału, nie dając tym razem ogromnego zapasu bomb. System scoringu też jest o wiele bardziej intuicyjny - pomijając przyciąganie punktów przy graze nie ma niczego, czym musimy sobie zawracać głowę podczas score runa. Niestety system żyć jest wyjątkowo ostry - życia za punkty zwyczajnie zniknęły i żeby je dostawać, trzeba wytrzymywać lub łapać karty. To powoduje, że jeden fałszywy ruch może zwyczajnie rozjebać cały run - po stracie życia jeśli do tej pory gralismy dobrze i mamy żyć więcej niż 3, z powrotem dostajemy tylko 2.25 powera, czyli tylko dwie bomby i znacznie osłabiony strzał, co na bossach często rozpoczyna sekwencję szybkiego tracenia żyć z braku power-upów by uzupełnić power. Dodając do tego fakt, że tracąc życie na karcie jesteśmy dodatkowo karani przez stratę kawałka życia za kartę (co ma miejsce także przy time-oucie, chociaż dłużej musieliśmy wytrzymać niż normalnie), i nie ma przebacz. Dodając do tego trudność podwyższoną o około 1 poziom w stosunku do poprzednich gier dostajemy to, z czego słynie bullet hell - bardzo wymagającą i niekoniecznie uczciwą rozrywkę.

Wzory pocisków... tutaj ZUN się jednak popisał. Już Parsee kombinuje ze snake'iem i rozdzielaniem się na dwie. Za to Yuugi ma pare złośliwych i nieskomplikowanych patternów. Satori jest chyba najbardziej zróżnicowanym i najciekawszym bossem w serii. Orin polega na trollowaniu graczy poprzez ustawiania niby prostych patternów w taki sposób, by Cię dojebać lub byś miał problem atakować, a Okuu jest zwyczajnie wymagająca. Tylko wzorów z Extra stage nie mogę zdzierżyć. Sanae ma jeden względnie łatwy, jeden ciężki odczytowy, ale jej karta z ryżem to bluźniercze połączenie okrutnego streamingu i ostrzału w stylu survivalu Ayi... na raz. Extra stage jest po prostu jedną wielką pamięciówką, bardzo wymagającą nawet jak już ją znasz, zaś Koishi zmienia między wyjątkowo okrutnymi kartami na reakcje (serca, Rorschach, kutasy, last) i wyjątkowo okrutnymi na odczyt/sposób (Genetics, 2 survival, część nonspelli).  Ogólnie straszliwa walka pod każdym względem, chociaż sporo pamięciowa. Może ktoś ją lubi.

Ogólnie to kurwa jesień idzie mimo tego czo powiedziałem, SA jest zajebiste jak każde toho. Dla tych, którzy już swoje grali, lubią ostre danmaku i te klimaty pozycja jak znalazł. Technicznie lepsza niż część gier (np. MoF czy UFO), chociaż klimatem graficzno/muzyczno/postaciowym odrobinę odstaje od MoF czy PCB.

MFW mógłbym jebnąć prawdziwy review, ale wszystkich to pewnie chuj obchodzi, a i musiałbym wszystko doszlifować.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Drewko Nocny Robak w Listopad 11, 2011, 15:57:46
SA to jedna z moich ulubionych części. Poczynając pd muzyki poprzez charakterystykę postaci  aż po kreskę (no sorry, jedna zjebana grafika Satori nie może wyznaczać poziomu całej gry IMO) gra trzyma wysoki, a momentami bardzo wysoki poziom. Grywalność też jest świetna, nie jest tak easy modo jak TD ale jednocześnie nie miażdży jąder jak UFO... IMO 9++/10
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 11, 2011, 15:59:33

Sounds legit.

ale jednocześnie nie miażdży jąder jak UFO...

Wait what? Jeśli rozmawiamy o normalu - UFO jest nieporównywalnie łatwiejsze od SA.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 11, 2011, 18:01:04
Wait what? Jeśli rozmawiamy o normalu - UFO jest nieporównywalnie łatwiejsze od SA.

popieram, nawet jeżeli porównamy tylko system zdobywania życia - niby w SA cząstkę życia dostajemy niemalże co każdą non-spell lub spell card, jednakże w SA trzecie życie możesz mieć dopiero przy walce z Yamame, w UFO czasami zdobywałem je jeszcze przed Nazrin (jako boss of cuz)...i mowa oczywiście o normalu;
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 11, 2011, 19:19:34
niby w SA cząstkę życia dostajemy niemalże co każdą non-spell lub spell card

Zapomniałeś dodać, że tylko w wypadku, gdy na non-spellu czy karcie nie stracimy życia.
W UFO ogólnie życie leci jak deszcz. Albo bomby, zależy, kto co sobie wybiera. Zresztą bardzo łatwo można dopakować sobie full życie do 4. stage'u, a potem kolekcjonować sobie już tylko bomby i okazyjnie życie, by dopełnić te stracone.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: luc537 w Listopad 11, 2011, 22:16:22
@up
Kiedys udalo mi sie 7-8 zyc zakonserwowac, Byaku tylko zFantasticowala mnie, chyba nawet tuz przed koncem spella
/offtop end

Co do SA, naprawde nie rozumiem, jak Orin moze byc dla was tak wscibska... Moze to ja i moj normal, ale odkrycie patternow nie jest takie trudne (na bulletspam w Mountain of Thousand Needles nie mam rady oprocz tych kol spiritow), a i walka stounkowo sie nie dluzy...
A Yuugi to podroba, powinna uslugiwac jako kelner...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Stefanol w Listopad 12, 2011, 00:35:40
SA z racji bycia trudną, nie należała przez długi czas do lubianych i grywanych często przeze mnie części. Brak zainteresowania potęgowała taka sobie muzyka (z paroma wyjątkami - theme pierwszego stage'a i Yamame, Koishi czy Okuu), ale ostatnio porządnie się za nią wziąłem i przeszedłem grę na normalu i extra. Jest to IMO najtrudniejsza część jeśli chodzi o normal, chociaż Orin jest (poza paroma kartami np. Catwalk) łatwa, jak na bossa 5 stage'a np. w jej ostatnim spellcardzie w 5 stage'u wystarczy dać się kręcić wokół niej (jak wskazówkami zegara xD) zgodnie z tym jak puszcza danmaku i niszczyć wróżki jak jest się pod nią - prawie nie ma co omijać, już Yuugi potrafi mocniej strolować. Okuu zaś słusznie jest ostatnim bossem, jej spellcard z dwoma słońcami to jakaś masakra. Extra stage - dla walki z Koishi warto było przeboleć trollkarty Sanae, bo nigdy się tak świetnie nie bawiłem w danmaku, jak podczas walki z Koishi - fajne patterny + świetna, pasująca do patternów i popieprzonej Koishi muzyka, która skutecznie podnosi na duchu i zagrzewa do walki.
no, ale tak miało być xD
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://i43.tinypic.com/ztxiu1.jpg)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 12, 2011, 12:26:09
@Stefanol: ciekawie mówisz o extra, szkoda tylko że nie wspomniałeś jak kurewsko jest TRUDNE i jak banalne wydają się karty na normalu w porównaniu z kartami Koishi. ;S
Nie zgadzam się też, że spele Orin są łatwe - jak już się załapie ocb, to być może, chociaż i wtedy miałem spore problemy z przechodzeniem ich. Natomiast zanim odblokowałem sobie practice na ten stage, minęły dwa długie miesiące prób, więc jak dla mnie jest ona najtrudniejszym bossem 5 stage evar.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Towarzysz Lenek w Listopad 12, 2011, 13:02:30
Ja Orin rozgryzłem szybko, w ciągu 2 dni. Ona nie jest problemem, Sakuya czy Udonge dawały mi więcej wkurwów.
Co innego 5 stage SA. Orin nie jest problemem. Problemem jest do niej dojść. Jak dla mnie 5 stage zdecydowanie przebija trudnością 6... w każdym Toho w które grałem :o
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 12, 2011, 13:09:35
Ja Orin rozgryzłem szybko, w ciągu 2 dni. Ona nie jest problemem, Sakuya czy Udonge dawały mi więcej wkurwów.

U nie było dokładnie odwrotnie. Kilka sesji z practice na EoSD i Sakuya ogarnięta. Z Reisen wystarczyło pobawić się w spell practice, nonspelle nie takie harde. A Orin... o rany, Orin...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 12, 2011, 13:14:16
Jak dla mnie 5 stage zdecydowanie przebija trudnością 6... w każdym Toho w które grałem :o

to.
może małym wyjątkiem jest UFO, gdzie 5 stage jest (dla mnie) jednak łatwiejsze niż 6, a to ze względu na Nue w 6

ale fakt, w SA nieznacznie bo nieznacznie, ale 5 stage jest trudniejsze niż 6
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 12, 2011, 13:19:23
No nie wiem, w MoFie stage 5 jest banalny jak dla mnie. Już częściej się zacinałem na pociskach na 6stym przed Kanako.
No ale niech będzie, sam stage 5 jest od 6 łatwiejszy. Szkoda tylko że na końcu tego drugiego jest last boss. ;S
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 12, 2011, 13:24:45
No nie wiem, w MoFie stage 5 jest banalny jak dla mnie. Już częściej się zacinałem na pociskach na 6stym przed Kanako.
No ale niech będzie, sam stage 5 jest od 6 łatwiejszy. Szkoda tylko że na końcu tego drugiego jest last boss. ;S

wiesz, na 6 stage w MoFie trzeba mieć po prostu sposób...no i użycie jednej bomby nie zaszkodzi, system bombienia w MoF jest na tyle przydatny, że łatwo przejść nawet taką nawałkę drobnych danmaku jak w 6 stage :) a w 5 wkurwiają mnie te wróżki i naprowadzane kule-danmaku, które one rzucają...

tak samo w SA, w przypadku tych pocisków w 6 stage można "oszukać" pattern jeżdżąc po całym ekranie po wyznaczonych "ścieżkach" i tylko od czasu do czasu prześlizgiwać się między kolejnymi streamami danmaku; a w stage 5 jest tego wszystkiego najebane, że szok, tu kule niebieskie, tu czerwone, tu mniejsze, tu jeszcze jakieś "samonaprowadzające ziarenka"...no kuuuurrr...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 12, 2011, 13:28:03
Wiesz Mayuki, o ile w MoFie 5 stage idzie zbombować i to dość gęsto, o tyle w 6 stage już mniej, bo na końcu jest Kanako, i nie leci aż tyle powera przed nią, więc tam z bombami trza raczej rozsądniej. W SA natomiast i tu i tu nie należy zbyt dużo bombić. -.-
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: luc537 w Listopad 12, 2011, 13:49:29
Ja Orin rozgryzłem szybko, w ciągu 2 dni. Ona nie jest problemem, Sakuya czy Udonge dawały mi więcej wkurwów.
Co innego 5 stage SA. Orin nie jest problemem. Problemem jest do niej dojść. Jak dla mnie 5 stage zdecydowanie przebija trudnością 6... w każdym Toho w które grałem :o

Jak dla mnie najtrudniejsza część jest z "liniowymi" pociskami (po 5 w linii), a wcześniejszy layout to randomowy micrododging.
Za to na orby jest sposób... i sposób na niego.

Co do porównania nie mam zastrzeżeń though. Łatwiejszy jest nawet "Space Invandersowy" UFO St 6. (UFO St 5 ma więcej micrograze'a niż Stage Orin, więc jest dużo łatwiejszy.)

Z zombiesami Orin też należy się kręcić. Czy mi się wydaje, czy ze wzgl na koliste patterny (i ich trudność na N jak piszecie) Orin została "wypadkiem komunikacyjnym Piekła"?
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Listopad 12, 2011, 15:39:30
Orin... 1 nonspell safespot za nio, Possesed Fairy nakurwiam ile wlezie póki wruszki nie podejdo, wtedy bombspam, 2 nonspell safespot za nio i ruch czo każdy wybuch, Vengeful Cannibal Spirit teleport co każdą falę aż sie nie skończy czas (inaczej nawet jak dobrze unikam to przeważnie mam za słaby strzał by zniszczyć duszka i spierdalaj), 3 nonspell czekaj na moment i bombspam, Needles of Yore and Tortured Spirits bombspam, Small Demon's Revival nakurwiam pod spódnicę i pompuje igły, potem kręcenie i bombspam czo każdy wall... beczka śmiechu. O ile na Okuu nieraz radze sobie w kilka żyć, to z nio po prostu się nie da inaczej.
Nie jest to może S5 + Shou, która potrafi mi wpierdolić 5-6 żyć, ale te 3-4 życia spokojnie wystarczo w skąpym SA by spierdolić run :V. Już chyba wole lolrozgrzewki typu Yuuka czy Futo niż gwałcenie via Yumeko, Orin czy Shou. Dla mnie najlepszy złoty środek przygotowujący na final bossa bez wjebania full żyć typu Sanae, Reisen czy Sakuya bez, względnie wredniejsza Youmu. Ale fakt, S5 MoF ZUN poza Sanae-chan z deka zapomniał że tam ma być ciężej, a nie lolłatwiej :V.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Towarzysz Lenek w Listopad 12, 2011, 16:09:54
Za to na orby jest sposób... i sposób na niego.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://db.tt/MVWHMeqY)
Właśnie one doprowadzają mnie do szewskiej pasji, jak dotąd jedyną taktyką jaką na nie mam to rozwalić połowę, drugim dać czas na samoczynną eksplozję. Jakieś inne pomysły?
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: luc537 w Listopad 12, 2011, 21:19:01
Za to na orby jest sposób... i sposób na niego.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://db.tt/MVWHMeqY)
Właśnie one doprowadzają mnie do szewskiej pasji, jak dotąd jedyną taktyką jaką na nie mam to rozwalić połowę, drugim dać czas na samoczynną eksplozję. Jakieś inne pomysły?
Replay "especially for you St5 and/or Orin Hatators" (uwaga, Normal): http://www.replays.gensokyo.org/download.php?id=16906 (http://www.replays.gensokyo.org/download.php?id=16906)

Dużo technik tu przedstawiłem... Za to dwie są najważniejsze: Orby ze spiritami (ze streamingiem) i "Zombie Fairy" - "Chodźcie tutaj, moje wy umarłe duszyczki!"

[Miejsce na EDIT z replay'em Ex]
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Maluetar w Listopad 16, 2011, 21:01:36
Po prostu nauczcie sie korzystać z przycisku "x" xD
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Blanchefleur w Listopad 16, 2011, 21:48:56
Po prostu nauczcie sie korzystać z przycisku "x" xD

Dzieki, wreszcie nakurwilem pierwszy stage bez utraty zycia

Polecam reszcie.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Stefanol w Listopad 17, 2011, 19:36:34
Nie umiem bombić, bo zaczynałem od IN.

Oglądnąłem sobie swojego replaya i to uczucie, gdy dochodzisz do Okuu z kompletem żyć a kończysz grę z dwoma.
Przypomniałem sobie również trollkartę Koishi "Danmaku Paranoia" - jak nazwa trochę podpowiada, nieznajomość tej karty i obecność wielu danmaku blisko twej dziewczynki uruchamia paniczne próby ich ominięcia, robiąc z ijimodo lunatic.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Matherikus w Listopad 28, 2011, 10:36:15
1 stage lunatica pozdrawiam.
Nie ma to jak dostac impossible rzut na 1 nonspellcardzie yamame.
Najtrudniejszy 1 stage ever.
Dobrze ze po 3 stagu jest izi modo
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Listopad 28, 2011, 10:57:51
3 stage wkurza na każdym modo, jak widzę...

i to bardziej niż sama Yuugi, wkurza wszystko to, co przed nią, przynajmniej ja tak mam
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Maluetar w Listopad 28, 2011, 16:45:05
Nie ma to jak dostac impossible rzut na 1 nonspellcardzie yamame.

Oh, this. Dobrze, że już nie musimy tego nigdy powtarzać xD
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mataha w Listopad 28, 2011, 23:47:34
1 stage lunatica pozdrawiam.
Nie ma to jak dostac impossible rzut na 1 nonspellcardzie yamame.
Najtrudniejszy 1 stage ever.
Dobrze ze po 3 stagu jest izi modo

Po 2*
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Matherikus w Listopad 29, 2011, 08:24:30
1 stage lunatica pozdrawiam.
Nie ma to jak dostac impossible rzut na 1 nonspellcardzie yamame.
Najtrudniejszy 1 stage ever.
Dobrze ze po 3 stagu jest izi modo

Po 2*

Woot 3 stage to jeden z trudniejszych w ogole.
Lazors everywhere
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Listopad 29, 2011, 12:11:57
This. Stage 3 zawsze był dla mnie przełomowy. Dopiero słysząc "Heartfelt Fancy" oddychałem w miarę z ulgą.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mataha w Grudzień 08, 2011, 00:09:06
1 stage lunatica pozdrawiam.
Nie ma to jak dostac impossible rzut na 1 nonspellcardzie yamame.
Najtrudniejszy 1 stage ever.
Dobrze ze po 3 stagu jest izi modo

Po 2*

Woot 3 stage to jeden z trudniejszych w ogole.
Lazors everywhere

Może jeszcze powiesz, że Unnatural Phenomenon Lunatic jest trudne? :D
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Archi w Styczeń 02, 2012, 12:25:11
Apropo SA, na podstawie tej części wychodzi nowy Gensō Bankakyō ~The Memories of Phantasm~. Więcej info + filmik tutaj: http://www.animenewsnetwork.com/news/2011-12-31/touhou-anime-tsuki-ni-murakumo-hana-ni-kaze-promo-posted (http://www.animenewsnetwork.com/news/2011-12-31/touhou-anime-tsuki-ni-murakumo-hana-ni-kaze-promo-posted)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Styczeń 02, 2012, 12:46:52
Wczoraj: "Jak ja do chuja naszego powszedniego mogłem o tym zapomnieć na tak długo? Najlepsze 15 min życia. Ciekawe kiedy MJ zrobi 2 ep, bo za ten sequel hook z Sanae im nie odpuszcze :3"
Dzisiaj *Wchodzi w topic* Brb fap.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Styczeń 02, 2012, 12:58:13
^ No ojebanie INa i MoFa to grzech ciężki, ale w sumie wyjebane, bo na pierwszy rzut oka widać że w dupie mają ciąg przyczynowo-skutkowy i kolejność pojawiania się postaci. Ja tam jeszcze bym fapał jakby ktoś wpadł na pomysł zanimowania SWR, bo tam fabuła jest *ehem*, dość rozbudowana jak na standardy toho, z tonami interakcji i miejscem dla każdej postaci zamiast wykluczania sie 2/3 fabuł włącznie. Ale jak nie umiejo zachować ciągłości fabularnej to nie będę wymagał, pewnie z tego samego powodu nie tkną UFO / TD, bo tam jednak jest trochę do wyjaśnienia na temat motywacji postaci pomiędzy waleniem ślicznego prysznica danmaku.


*continues to phap*
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Tora w Styczeń 02, 2012, 16:06:04
A kto powiedział że ojebią? Mogą jechać w kolejności wedle własnego widzi-misia, ale nie jest powiedziane że poprzednie części pomijają i do nich nie wrócą. Nie widzę powodu dla którego 3ci epizod, o ile będzie, nie mógłby dotyczyć IN czy MoFu.
Z tym SWR to bym nie przesadzał. Reimu, Tenshi, Iku, Yukari i Suika, resztę można zostawić.
UFO/TD - mogą tknąć. W PCB można by poświęcić cały 20 minutowy odcinek anime na retrosy wyjaśniające motywację Yuyuko, a ograniczyli to do "Oh, my Saigyou Ayakashi is blooming splendidly with Gensokyo's spring", "Oh no, you defeated me :<", już nie mówiąc o pominięciu Yukari. Więc w innych częściach również można się ograniczyć do zwykłych tekstów jak "I'll conquer Gensokyo" czy "I won't let you touch any youkai" bez zgłębiania przeszłości. W końcu na być jak w grze - głównie z punktu widzenia heroiny i dużo świecidełek, co spokojnie można wybaczyć, nie jest to przecież pełnometrażowa produkcja.

SA ftw i cieszę się że zabrano się za tą część. Choć mam obawy co do wykonania, bo wygląda na to że biorą sobie za punkt honoru by 1. pokazać walki z wszystkimi bossami, 2. poświęcić czas na należyte przygotowania do wyprawy 3. i jeszcze wpleść w to spotkanie Kanako z Okuu, przedstawić Koishi i takie tam. ~15 minut to diabelnie mało na to wszystko. W pierwszym epie odpuszczono sobie potyczki z pierwszych 4 poziomów i przeskoczyli do Youmu, a i tak czułem niedosyt z powodu bardzo krótkich walk. Liczę że drugi będzie miał tak z pół godziny, bo naprawdę nie chciałbym by wersja finalna prezentowała tylko ciut więcej akcji niż trailer.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Styczeń 02, 2012, 16:19:05
Cytuj
Mogą jechać w kolejności wedle własnego widzi-misia, ale nie jest powiedziane że poprzednie części pomijają i do nich nie wrócą. Nie widzę powodu dla którego 3ci epizod, o ile będzie, nie mógłby dotyczyć IN czy MoFu.
Powiedziałbym, że przez sequel hooka (pokazanie Sanae-chan w ostatnich 30 sek) dają do zrozumienia, że idą do przodu, ale wtedy bym się prędzej spodziewał MoFa. Zresztą postaci poboczne i ich umiejscowienie nie mają sensu (np. Aya, Wriggle, Mokou czy właśnie Sanae-chan), a i plot z Sanae-chan w Hakugyokuro to swobodna jazda twórców, więc you got a point.
Zresztą, przecież to od początku jest nastawiane na fapanie do animowanych scen walki i kreski niż odtwarzania fabuły :V, a do tego nieskomplikowana fabuła SA daje się streścić w kilku zdaniach i daje twórcom do ręki presje zniszczenia gensokyo, podczas gdy przeskoczenie backstory takiej Miko czy Byakuren zostawiłoby je bardzo płaskimi postaciami, dość niesprawiedliwie. Tym bardziej że w przypadku tej drugiej to by się sprowadzało do "Chce pokoju między ludźmi i youkai." - "Nie kurwa.". Tak to przynajmniej mogą udawać, że jest jakieś zagrożenie :V.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Tora w Styczeń 05, 2012, 17:53:16
Zresztą, przecież to od początku jest nastawiane na fapanie do animowanych scen walki i kreski niż odtwarzania fabuły :V
I wychodzi im zajebiście :3

nieskomplikowana fabuła SA daje się streścić w kilku zdaniach i daje twórcom do ręki presje zniszczenia gensokyo, podczas gdy przeskoczenie backstory takiej Miko czy Byakuren zostawiłoby je bardzo płaskimi postaciami, dość niesprawiedliwie. Tym bardziej że w przypadku tej drugiej to by się sprowadzało do "Chce pokoju między ludźmi i youkai." - "Nie kurwa.". Tak to przynajmniej mogą udawać, że jest jakieś zagrożenie :V.
W Touhou chyba nie da się udawać że jakieś zagrożenie istnieje, bo każdy wie że Reimu i tak każdego bossa pokona :P Jak przystało na główną bohaterkę. Właśnie dlatego SA nadaje się idealnie, ponieważ jest najbardziej "epiczną" częścią - jeszcze większa ilość świecidełek (lawa, reaktor), klimat podboju Gensokyo, antagonista który wygląda jak prawdziwy badass a nie dobra ciocia. Dlatego jako nr 3 widziałbym MoF - noc, jezioro, dominująca postać Kanako. Jak i Sanae z którą walczymy na schodach (jak dawniej z Youmu), a co przypomina walkę z Assassinem z FSN. Najlepszy kandydat po SA i PCB do przytłoczenia samym klimatem i walkami.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Styczeń 05, 2012, 18:34:22
Cytuj
Właśnie dlatego SA nadaje się idealnie, ponieważ jest najbardziej "epiczną" częścią
>SA
>Najbardziej epickie Touhou

Objection!
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 18:41:18
Cytuj
Właśnie dlatego SA nadaje się idealnie, ponieważ jest najbardziej "epiczną" częścią
>SA
>Najbardziej epickie Touhou

Objection!

Jak nie jak tak? D:
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Styczeń 05, 2012, 18:44:42
Jeśli gra nie jest zbalansowana, tylko tak przekurwiona, że wszystkie pozostałe części wydają się przy niej izi modo (przynajmniej na normalu), no to nie nazwałbym tego epickością, prędzej kurestwem. Dość powiedzieć, że SA ex trenuję od września i nadal mi się nie udało go poczyścić. To najdłużej ogarniany przeze mnie stage ever. Można się wkurwić i zapomnieć o fajnych elementach gry.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 18:47:13
SA jest najbardziej prostą w swojej fabule częścią. Wszystko jest powiedziane - jest badass, o którym mowa już podczas 4 stage, opisany jest w 5 stage a spotykany w 6. Postacie po drodze są albo znudzone, albo zazdrosne, albo chcą sprawdzić siłę, albo mają za krótkie ręce czy chcą świadczyć darmowe usługi taczkarskie, ale i tak wiadomo, że na końcu jest evil one, który dopuszcza się wycieku moooocy (pomijając fakt, iż za spiritsy tak naprawdę odpowiada Orin).

Proste, nie ma tu żadnych momentów, gdzie trzeba myśleć czy stoi się po dobrej stronie czy po złej (UFO), czy poszło się dobrą drogą czy złą (w sensie kierunku), czy ktoś nas w ch*ja nie robi (IN)...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Styczeń 05, 2012, 18:49:11
No fabuła jest prosta, to się akurat zgadza.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 18:50:03
Wpienić się co prawda można, ale i tak za każdym razem mam przyjemność z grania.
Postaci są zajebiste, a muzyka po prostu genialna. Już nie wspominam o naj naj klimacie spośród wszystkich Touhou.

Jak dla mnie prawdziwe 'da fuck' to stage 3, resztę da się przeżyć. To już głośniej bluzgałam przy StB.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: PookyFan w Styczeń 05, 2012, 18:55:16
Cytuj
Postaci są zajebiste, a muzyka po prostu genialna. Już nie wspominam o naj naj klimacie spośród wszystkich Touhou.
Jak dla mnie postacie są średnio na jeża, jeśli chodzi o design, w dodatku prawie wszystkei mnie wkurwiają (oprócz Satori, ale ona akurat ma z kolei design jeszcze gorszy od pozostałych dziefczynek). Muza jest... no, na poziomie ZUNa. Jakoś po zagraniu w tyle części Touhou nie dostałem orgazmu uszu, słysząc soundtrack z SA. Choć, oczywiście, kawałki w większości są genialne, nie wybijają się na tle innych części. A co do klimatu... huh, robiłby na mnie dużo większe wrażenie, jakbym nie był tak zajęty grazeowaniem i bombardowaniem. >.>
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Roxiee w Styczeń 05, 2012, 19:04:53
Jak dla mnie jest totalnym orgazmem dla oczu. Kolorystyka każdego stejdża do mnie mocno przemawia [a najbardziej lubię ją w 3 i 4].
Postaci zaś wszystkie lubię i podobają mi się zarówno ich charaktery, jak i dizajny [już tam olać krótkie rączki i brak fapania].
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 19:08:44
Kolorystyka jest odpowiednio dobrana do muzyki i do postaci. Już gdzieś chyba wspominałem, że SA jest najbardziej jednolitą odsłoną. Tylko Okuu mogłaby mieć bardziej hellish ten swój strój, bo biały i zielony to mało się z piekiełkiem kojarzy...
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Tora w Styczeń 05, 2012, 19:13:13
Jeśli gra nie jest zbalansowana, tylko tak przekurwiona, że wszystkie pozostałe części wydają się przy niej izi modo (przynajmniej na normalu), no to nie nazwałbym tego epickością, prędzej kurestwem. Dość powiedzieć, że SA ex trenuję od września i nadal mi się nie udało go poczyścić. To najdłużej ogarniany przeze mnie stage ever. Można się wkurwić i zapomnieć o fajnych elementach gry.
Zgoda. Ale dlatego właśnie jest genialna. Zarówno normal jak i EX stanowią większe wyzwanie i tym samym większe poczucie zajebistości gdy się zaliczy. To jedyna część gdzie normalu nie przechodzę na odwal.
Ale nie o to chodziło, tylko o fabułę i klimat jaki w sobie ma. Fabuła jest prosta, shonenowa. Mamy najeźdźcę (ale takiego imba ociekającego klasą, jak Freezer) którego chcemy powstrzymać przed realizacją swoich celów. Na jego "epiczność" składają się takie elementy jak krucjata w głąb ziemi, teamwork, potężni bossowie z wrednymi umiejętnościami czy finał gdzie czujemy że dzieją się WIELKIE rzeczy. Wszystko to co powinna mieć dobra przygoda i spełnia swoją rolę na 7kę w skali szkolnej. Nie jest jak PCB czy UFO które potrafią wzruszyć.

Postaci są zajebiste, a muzyka po prostu genialna. Już nie wspominam o naj naj klimacie spośród wszystkich Touhou.

Jak dla mnie prawdziwe 'da fuck' to stage 3, resztę da się przeżyć. To już głośniej bluzgałam przy StB.
No ba. + żyliard.

Yuugi jest overrated (przynajmniej dla mnie słabe punkty były oczojebne). Parsee gorsza.

prawie wszystkei mnie wkurwiają (oprócz Satori, ale ona akurat ma z kolei design jeszcze gorszy od pozostałych dziefczynek).
Kwestia gustu czy postacie są dla ciebie sympatyczne czy nie. Ja np. nie przepadam za elopaczką z IN.

Jakoś po zagraniu w tyle części Touhou nie dostałem orgazmu uszu
Mamy inne fetysze :3

Kolorystyka jest odpowiednio dobrana do muzyki i do postaci. Już gdzieś chyba wspominałem, że SA jest najbardziej jednolitą odsłoną. Tylko Okuu mogłaby mieć bardziej hellish ten swój strój, bo biały i zielony to mało się z piekiełkiem kojarzy...
Satori i Koishi jeszcze mniej :P:P Imo strój jest odpowiedni bo jakby była ubrana w mhrocze czerwono-czarne kolorki to by jej nie widać było na planszy. Plus kontrast FTW. Gdy na nią patrzę bez przyrównania do typowego chochlika to wygląda wspaniale. Super połączenie piękna i badasserii.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 19:18:19
Może i Satori wygląda na naćpaną i ma krótkie łapki,
Spoiler (pokaż/ukryj)
ciekawe czy jak się potknie to wali ryjem o ziemię, huehue

ale do reszty wyglądu nie mam zastrzeżeń (fajnie tak popylać po piekle w kapciach). No i ma wypasioną moc.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 19:19:15
Orin jest na czerwono i się odróżnia ^^ a z Koishi przecież nie walczy się pod ziemią o ile dobrze pamiętam, więc kolorystyka może jej wisieć w tym przypadku...

No cóż, nie to, żeby mi się połączenie zieleni i bieli nie podobało ogólnie, ale w tym wypadku faktem jest, że kolorystycznie odbiega od stage'a :)

Spoiler (pokaż/ukryj)
ciekawe czy jak się potknie to wali ryjem o ziemię, huehue

dobre :D
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 19:26:30
Może i odbiega, ale nie wyobrażam sobie Okuu w czerwieni lub czerni. Jest troszkę naiwna, głupiutka i zbyt pewna siebie, a już na pewno nie mroczna czy tajemnicza. Moim zdaniem pasują jej łaszki^^

Koishi ma właśnie stonowane kolory, Satori jest bardziej jaskrawa. Widać między nimi wiele kontrastów.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Ignuss w Styczeń 05, 2012, 19:28:35
Co do muzyki, to Satori Maiden i Nuclear Fusion brzmią całkiem zajebiście. Przynajmniej jak dla mnie.
Hartmann's Youkai Girl też niczego sobie.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 19:32:59
Hartmann's Youkai Girl też niczego sobie.

Właśnie mnie się bardziej podoba Last Remote...jest bardziej różnorakie, bo Hartmann Youkai Girl trochę na jedno kopyto dla mnie :)

A co do gotowanego jajka Okuu...cóż fakt, trochę głupiutka jest, ale powera ma, nie można jej tego odebrać. Mroczna nie miała być nawet chyba z założenia - po prostu taki mały frajer co chce podbić coś co nie jest jej. No ale, że powera ma to pasuje na bossa 6 stage i...jej themka jest poważniejsza od niej chyba ^^'
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 19:43:36
W sumie to w SA nie ma utworu, którego bym nie lubiła. Są tylko takie, które lubię mniej oraz takie, które uwielbiam :3 Motywy sióstr Koishi, Nuclear Fusion, Lullaby of Deserted Hell, Heartfelt Fancy, The Bridge People No Longer Cross, eargasm 4 me.

Ja do Okuu nic nie mam, ja ją wielbię :3
Jest potężna, nie ma co zaprzeczać. Głupiutka też, i to bardzo, nawet parę postaci w grach to stwierdziło. Ledwo co zyskała moc, a już próbuje podporządkować sobie świat. Jest taka naiwna, że aż słodka i zabawna jak dla mnie :3
W sumie to bardziej kochana jest na herbatce w świątyni Hakurei niż w stage 6. Wtedy była bardziej pewna siebie i próbowała jakoś zyskać sobie respekt i zastraszyć Reimu/Marisę. Przez całą grę napięcie rośnie, muzyka ma coraz podnioślejszy charakter, wyskakuje Utsuho władająca energią atomową, cholernie ogromna moc... a ta chce podbić sobie świat. Ambitnie przynajmniej.

Unyu~
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 19:48:12
Innymi słowy gdyby Reimu istniała w realnym świecie, katastrof nuklearnych by nie było ;)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 19:55:53
Reimu w Czarnobylu.
xD

Jak co nie zapominajmy o Marisie, chociaż w naszym świecie zrobiłaby większy rozpierdziel niż pomogła.
Chcieć.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Tora w Styczeń 05, 2012, 19:58:25
Może i Satori wygląda na naćpaną i ma krótkie łapki,

ale do reszty wyglądu nie mam zastrzeżeń (fajnie tak popylać po piekle w kapciach). No i ma wypasioną moc.
Akurat Satori to ZUNfail jeśli chodzi o rysunek. Największe szkaradztwo w windowsówkach zaraz po Kanako. Na szczęście artyści przedstawiają ją należycie: uroczo z i wdziękiem
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://img849.imageshack.us/img849/8107/120688.jpg)

Spoiler (pokaż/ukryj)
ciekawe czy jak się potknie to wali ryjem o ziemię, huehue
Wg Omchiken - tak ;)
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://94.23.167.39:51876/h/560b2061c856a3d1d95165189bcacd3806042c36-462624-1200-1720-jpg/keystamp=1325789502-e1b0887ac3/komeiji_memories_12.jpg)

Co do muzyki to dochodzę przy Last Remote, ma najpiękniejsze aranżacje. Choć Nuclear Fusion, 3rd Eye i Hartmann's Youkai Girl lubię prawie tak samo ;) (za to themów pierwszych 3 bossów nawet nie fatygowałem się by zapamiętać).

Właśnie mnie się bardziej podoba Last Remote...jest bardziej różnorakie, bo Hartmann Youkai Girl trochę na jedno kopyto dla mnie :)
Bez jaj, może i wpada w pętlę, ale samo w sobie jest MEGA <3 (idealnie pasuje do trollującej bosski)

Okuu...cóż fakt, trochę głupiutka jest, ale powera ma, nie można jej tego odebrać. Mroczna nie miała być nawet chyba z założenia - po prostu taki mały frajer co chce podbić coś co nie jest jej. No ale, że powera ma to pasuje na bossa 6 stage i...jej themka jest poważniejsza od niej chyba ^^'
Raczej ZUN starał się zaskoczyć że tak potężna, tak groźna i tak ambitna postać jest tak naprawdę niewinna, radosna i głupiutka niczym Cirno, a wszystko było wynikiem nieporozumienia jak w shoujo ;)

Ja do Okuu nic nie mam, ja ją wielbię :3
Jest potężna, nie ma co zaprzeczać. Głupiutka też, i to bardzo, nawet parę postaci w grach to stwierdziło. Ledwo co zyskała moc, a już próbuje podporządkować sobie świat. Jest taka naiwna, że aż słodka i zabawna jak dla mnie :3
Yaay~ Przybij piątkę.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 20:06:32
Kanako ma japę jak z koszmaru, ale i tak ją lubię. W sumie gdyby nie te jej włosy to może byłaby bardziej epicka.

Fakt, fanarty często przedstawiają postaci lepiej. Chociaż wystarczy rozciągnąć Satori łapki i zrobić jej bardziej trzeźwą minę, bo tak troszku wygląda jak biedne, narąbane i niewyspane, a nie prześliczne i dziewczęce.


Jeeeeeej, piątka :3
JEB MÓJ EKRAN
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 20:10:02
Bez jaj, może i wpada w pętlę, ale samo w sobie jest MEGA <3 (idealnie pasuje do trollującej bosski)

po EX Stage Boss Theme spodziewałem się czegoś bardziej charakternego i zróżnicowanego :) I właśnie jak dla mnie skoro ona ma być trollem to powinny być też lżejsze momenty ^^
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: awesome w Styczeń 05, 2012, 20:12:25
Bez jaj, może i wpada w pętlę, ale samo w sobie jest MEGA <3 (idealnie pasuje do trollującej bosski)

po EX Stage Boss Theme spodziewałem się czegoś bardziej charakternego i zróżnicowanego :) I właśnie jak dla mnie skoro ona ma być trollem to powinny być też lżejsze momenty ^^

Ale Koishi to mindfucker, jej theme jest nieco chaotyczny, a jednocześnie taki... jakby "elegancki" w brzmieniu, nie wiem, jak ująć...
No i puszczony od tyłu... mózg rozyebany.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 20:18:15
Ale Koishi to mindfucker, jej theme jest nieco chaotyczny, a jednocześnie taki... jakby "elegancki" w brzmieniu, nie wiem, jak ująć...
No i puszczony od tyłu... mózg rozyebany.

Jej theme głównie brzmi dla mnie jak zrzucanie ciężkiego sprzętu ze schodów...no ale są gusta i guściki, o nich się podobno nie rozmawia :)
I nie słyszałem go od tyłu, wolę normalne słuchanie :D
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Tora w Styczeń 05, 2012, 20:41:20
Jeeeeeej, piątka :3
JEB MÓJ EKRAN
YEBUTTO.

Jej theme głównie brzmi dla mnie jak zrzucanie ciężkiego sprzętu ze schodów...no ale są gusta i guściki, o nich się podobno nie rozmawia :)
Ciężki sprzęt zrzucany ze schodów nie może mieć rytmicznego brzmienia ;) Nawet jeśli to pingwin. Ma klimat szurniętej dziołszki z uszkodzonym sercem (okiem?) i podoba mi się. W szczególności remiksy od TAMusic i Dark Phoenixa ;)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: Mayuki w Styczeń 05, 2012, 20:46:45
Ciężki sprzęt zrzucany ze schodów nie może mieć rytmicznego brzmienia ;) Nawet jeśli to pingwin. Ma klimat szurniętej dziołszki z uszkodzonym sercem (okiem?) i podoba mi się. W szczególności remiksy od TAMusic i Dark Phoenixa ;)

oj właśnie jest rytmiczne jak schody są zawsze te same ;) poza tym, mnie chodzi o original bgm a nie o remixy, remixy mogą ze słabej melodii zrobić coś zajebistego ;) poza tym widzę, że (jednak) mamy inne ucho, więc nie będę już nic pisał, bo po co przekonywać siebie do nawzajem do różniących się gustów ;)
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: critz w Styczeń 05, 2012, 22:44:44
Cytuj
I właśnie jak dla mnie skoro ona ma być trollem to powinny być też lżejsze momenty ^^
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/226/e/e/tom_mamizou_by_mrxlisam-d46i0s3.png)
Koishi ma raczej mindfucka robić. Lekki czy nie, jak czujesz nóż na gardle to każdy temat podwaja puls. Chociaż jak chcesz epickości w EX to łapaj Nekrofantasię :V.
Cytuj
Akurat Satori to ZUNfail jeśli chodzi o rysunek.
Obligatory:
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://i43.tinypic.com/ztxiu1.jpg)
Cytuj
Dlatego jako nr 3 widziałbym MoF - noc, jezioro, dominująca postać Kanako. Jak i Sanae z którą walczymy na schodach (jak dawniej z Youmu), a co przypomina walkę z Assassinem z FSN. Najlepszy kandydat po SA i PCB do przytłoczenia samym klimatem i walkami.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://3.bp.blogspot.com/-vholrh8OR3I/TuFaxZcvu9I/AAAAAAAAG2o/3Tq4_FDjIX4/s1600/12-9-11+dope+exploding+head.jpg)
Ojajebie, kurwa jak ja tego nie pomyślałem. Please God, grant me a crossover. Nawet Kanako casterowata :V.
Tytuł: Odp: SA general fred
Wysłane przez: ulczen w Marzec 15, 2012, 19:07:49
SA jest naprawde milusią częścią. Ma wiele plusów.
Po za bardzo rozbudowaną fabułą lubię klimat tej gry. Podoba mi sie wielorakość opcji strzału, moja ulubiona To Marisa B. IMO najbardziej praktyczna. Oprócz poziomy podobają mi sie projekty i tematy postaci, które nadają jeszcze bardziej zajebisty i tajemniczy charakter grze. Ulubioną postacią są siostry Komeji. Osobiście wolę Koishi (hihi).  Jednak postać Kisume niszczy zamysłem wszystkie inne postaci, które pojawiły się w serii. Wgniata w ziemię i pozostawia bez extra żyć.
Zaraz obok PCB najlepsza część.