Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [2.4] Życie wieczne (Przeczytany 45488 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #15
Co u licha? On się... rozpada? Nie, tego było już za wiele, jak na jeden poranek! Schowała się z powrotem za drzewem. Jednak ciekawość była mocniejsza i po chwili wyjrzałam w stronę tego dziwnego typa. Powoli zaczęłam się też do niego zbliżać skacząc od trzewa do drzewa i zataczając coraz to mniejsze kółka wokół jego osoby. Doświadczenie mi podpowiadało, że dziwacy zawsze oznaczają problemy, a ten typ był na pewno dziwakiem. Nie było co do tego wątpliwości! Ale jak to zazwyczaj bywało, ciekawość u mnie była w stanie pokonać zdrowy rozsądek i doświadczenia. Przy okazji chwyciłąm jakiś długi patyk, żeby wepchnąć mu tę głowę na miejsce. Na tyle długi, żeby mieć szansę odskoczyć w razie czego.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #16
Kumori Shigure:
Ło dzięki, dalej sobie poradzę. - Powiedział mężczyzna po czym usiadł na trawie. Jego głowa się jakoś szybko zrosła i zaczął nią poruszać na boki. - Nie jestem za twardy, ale jakoś się trzymam. hehe. Zaśmiał się lekko. Podejdź do mnie Teru Teru. Mówią na mnie biały. A ciebie jak zwą? - Widać chciał się zapoznać. I nawet nie przezywał ciebie od wróżek.

Felix:
Jestem za tobą! - Krzyknęła dziewczyna tobie prosto do ucha. Stojąc kilka centrymetrów od niego gdy tylko odebrałeś telefon. Była to ta sama dziewczyna która dała tobie telefon. - Przestraszyłeś się? Dobrze się bawisz? - Pytała z uśmiechem na twarzy.

Sebastian Miles:
Tak jak myślałam! - Ucieszyła się dziewczyna podnosząc lekko ton głosu lecz nie był to krzyk. Kolejne zdanie wypowiedziała już ciszej. - Nie jesteś całkiem człowiekiem więc powinieneś być silny. Youkai mnie nie rozumieją ale pół-człowiek powinien. Chciałabym prosić cię o przysługę, wysłuchasz mnie? - Zrobiła maślane oczy. Po zobaczeniu twej twarzy dostała małego zastrzyku energii lecz nie była nadpobudliwa.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #17
- Auuuuuuuaaa!
Ta dziewczyna prawie mi wysadziła mi uszy! Rozumiem że chce się bawić, ale to jest naprawdę przesada!
Miałem już ją skrzyczeć, ale ona wyraźnie sprawiała wrażenie dziecka. Nie umiałem podnieść głosu na nią, mimo że zdecydowanie przesadziła.
- Tak, ale nie lubię się bać. Nie strasz mnie więcej. Ostatnio, nie czuję się najlepiej.
By jej nie zasmucać dodałem:
- Jak chcesz, chętnie się pobawię... Jak masz właściwie na imię?
Chciałem się jej spytać, skąd ma ten telefon. No i, miałem nadzieję że pobawię się z nią w coś mniej strasznego.

Powiem tak, jestem wielkim miłośnikiem dobrego majonezu.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #18
To wszystko? Byłem trochę zawiedziony. Niechętnie zdjąłem dłoń z uchwytu rewolweru. Przed wycofaniem ręki spod płaszcza podrapałem się po piersi dla niepoznaki, po czym tą samą ręką podrapałem się po głowie. Musiała się upewnić kim jestem. Jakież to było proste. A myślałem, że będzie na tyle nierozsądna, by pożreć mi twarz. Pierwsze zainteresowanie zostało zastąpione przez powagę. Ekscytacja zachrypniętego głosu przeobraziła się w lekkie zrezygnowanie.
- A zatem miłe wspomnienia - mruknąłem, odwróciwszy wzrok. - Mów o co chodzi. Chciałbym za to wiedzieć kim jesteś. Człowiek, hybryda czy youkai?
Musiałem to przemyśleć. Noc nie była ciężka, więc nie zmęczyłem się zbytnio. Z run nie korzystałem. Z ekwipunkiem tak samo. Nie muszę się specjalnie przygotowywać do zadania, choć potrzebowałbym odpoczynku w świetle słońca.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #19
Byłam zmieszana. Nie wiedziałąm, czy jestem bardziej przestraszona, zaskoczona, zaciekawiona, czy zła. Ale... bez paniki, bez paniki. Nie mogę po sobie dać poznać, że straciłam choć na moment inicjatywę. Dalej temu dziwakowi nie ufałam, bo przecież ostatnie takie spotkanie w lesie skończyło się tym, że ten cały Arbuz-sruk zaciągnął mnie do jakieś ciemnej jaskini. Rozejrzałam się więc do okoła i wybrałam gałąź, z której będę mogła spojrzeć na niego z góry, wdrapałam się na odpowiednie drzewo i stanęłam z groźnej pozie z rękami skrzyżowanymi na piersi.
- No dobra, biały! Jestem Kumori Shigure! - wyciągnęłam palec wskazujący w jego stronę. - A teraz się wytłumacz, dlaczego udawałeś teru teru bozu!? - mimowolnie zrobiłam naburmuszoną minę z wydętymi policzkami.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #20
Kumori Shigure:
Ale, żeś ruchliwa Shigure-chan. - Powiedział mężczyzna patrząc na twoje ruchy - Nie udawałem Teru Teru Bozu, po prostu lubię jak mnie coś poddusza. Sprawia mi to frajdę, ale niestety zasnąłem w trakcie. - Z tym całym białym zdecydowanie było coś nie tak.
Szukam towarzysza na wyprawę pełną przygód. Nie jesteś może zainteresowana? Myślę, że moglibyśmy się razem świetnie bawić. - Zapytał.

Felix:
Mówią na mnie Koishi. Kamyk. - Odpowiedziała na pierwsze pytanie - Zawsze chciałam mieć tyle przyjaciół co moja siostra. Fajnie, że się ze mną pobawisz! - Ucieszyła się dziewczyna. - W co się pobawimy? W chowanego? Berka? Danmaku? W tym ostatnim jestem na prawdę dobra!

Sebastian Miles:
Gdy zapytałeś dziewczyn o rasę ona przez sekundę wpadła w zadumę, jednak zaraz odpowiedziała. - Jestem zwykłym człowiekiem, tylko że... - Spojrzała z pode łba jak by nie była pewna czy może tobie powiedzieć - ...Z tą różnicą, że jestem nieśmiertelna. - Nastała chwila ciszy.
- A jeżeli chodzi o to czego mi potrzeba, to szukam eliksiru nieśmiertelności. I przydałaby mi się pomoc silnego mężczyzny.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #21
- Ta jasne, już ci uwie... Czekaj! Powiedziałeś coś o zabawie?
Oczy mi się zaświeciły i zeskoczyłam z drzewa.
- Dobrej zabawy nigdy nie odmówię!
Może ten typ był dziwny, ale ktoś, kto mówi o dobrej, wspólnej zabawie , nie może być chyba zły.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #22
Danmaku? Nic mi to nie mówi... Nazwa jest bardzo dziwna... I w sumie nic mi nie mówi. Ale patrząc na nią, wolałem nie sprawdzać. W berka nie mam nic przeciwko, w chowanego też może... A może sam zaproponuję zabawę? Może w ciepło-zimno? Nie, może lepiej w coś co jest fajnego w dwie osoby. I nagle wpadł mi do głowy dziwny pomysł.
- A może w kamień nożyce i papier? No, nie taki zwykły... Może w taki że jak wygrasz trzy rundy, wypełnię twój jeden rozkaz. A jak ja wygram, będziesz musiała zrobić mój rozkaz. Co powiesz na to? 
Ciekawe jak zareaguje...

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #23
Chciałem na to wzruszyć ramionami, lecz nie mogłem. Uśmiechnąłem się. Z początku delikatnie, po sekundzie szeroko. Zasłoniłem twarz ręką nie mogąc powstrzymać się od śmiechu.
- Ha... Hyhyhyhy... Hahahaha... HAHAHAHAHA! Haaa... Ufff, haa, haa... Przepraszam, przepraszam. Nie spodziewałem się tego. Nie miej mi tego za złe, Mi-chan.
Między głębokimi oddechami dalej chichotałem, już ciszej. Podniosłem się z ziemi zabierając ze sobą trikorn oraz maskę. Tę drugą przypiąłem do głowy, a kapelusz wylądował na jej szczycie. Wyciągnąłem dłoń do dziewczyny. Idziemy?
- Skoro wiesz czego szukać, to wiesz gdzie musi się znajdować. Prowadź.
Odpoczynek? Sen? Ha! Kiedy dzień ma się zapowiadać tak interesująco, to czemu mam wracać do tych samych nudnych snów? Jak mam polować, zapoluję na żywo! Uśmiechnąłem się od ucha do ucha.
- Mam nadzieję, że ten dzień zapewni nam doprawdy miłych wspomnień Mi-chan. Opowiedz mi trochę o sobie. W razie czego będziesz mogła o siebie zadbać?

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #24
Kumori Shigure:
Dokładnie tak zabawa. - Uśmiechnął się mężczyzna po czym wstał z trawy. - W drugim lesie, lesie Magii znajduje się ponuć elixir po którego wypiciu można bawić się przez wieczność! Chciałbym go zdobyć. Jestem pewien, że w trakcie wyprawy czekają nas liczne przygody. Przyłączysz się więc? - Zapytał i dodał po chwili - Po drodze również się możemy w coś pobawić, jeżeli masz jakiś pomysł.

Felix:
Zgoda! - Odpowiedziała bardzo energicznie - Kamień! Papier! Nożyce! - Krzyknęła dziewczyna po czym pokazała nożyce. - A ty co pokażesz? - Zapytała. Albo nie przejmowała się wygraną, albo była wyjątkowo nie rozgarnięta.

Sebastian Miles:
- Hej nie śmiej się, mówię prawdę! - Gdy chciała to mówić wydawała się być lekko zarumieniona, chociaż słabo było widać jej rumieńce.
- Nie jestem całkiem absolutnie gdzie się znajduje ten eliksir... - Powiedziała wstając. - Jednam mam pewność, że w lesie magii mieszka szarlatan który wie gdzie go znaleźć. Problem jest taki, że owy szarlatan nie lubi gości... Gdy ostatnim razem chciałam go znaleźć, zaatakował mnie jakiś troll... Co prawda nie mógł mnie zabić, ale także nie mogłam obok niego przejść. - Dziewczyna zbladła jeszcze bardziej. - To trochę bolało... Oczywiście jestem sama w stanie o siebie zadbać. Bo mimo, że jestem bardzo słaba to nic nie jest w stanie mnie zabić.
- A tak swoją drogą to dziwię się, że nie zapytałeś mnie po co nieśmiertelnej elixir nieśmiertelności... No ale cóż, możemy ruszać. - Powiedziała i odwróciła się w stronę wyjścia ze świątyni. Czekała aż do niej dołączysz by ruszyć.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #25
Oczy zapaliły mi się jeszcze bardziej, a na ustach pojawił szeroki uśmiech.
- Wieczna zabawa? Brzmi super.
Po chwili jednak się zamyśliłam.
- Hmmy, żebym miała czas się wiecznie bawić, to by oznaczało, że nie będę musiała ratować swoich pobratymców przed podłymi ludźmi...
Myślałam dalej bardzo intensywnie. Słowa "Wieczna zabawa" brzmiały naprawdę super, no ale jak ten eliksir byłby w stanie mi ją zapewnić? Myśl, Shigure, myśl! O, już mam! Przecież rozwiązanie jest takie proste, a ja tyle się nad nim zastanawiałam. Tak, to brzmiało naprawdę fajnie! Nawet lepiej, niż mi się z początku wydawało!
- Aha, więc ten eliksir sprawi, że ludzie przestaną wieszać teru teru bozu na oknach, dając mi tym samym czas na zabawę - ponownie się uśmiechnęłam i skrzyżowałam ręce na piersiach. Po czym powiedziałam dziarskim tonem:
- Ta wyprawa to nie jest zabawa, to poważny biznes! Ruszamy zatem w tej chwili! Prowadź!
Tak, nareszcie przyszła pora na ostateczne rozwiązanie kwestii prześladowania innych teru teru bozu! Gra była warta świeczki!

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #26
- Poczekaj, wystawmy jednocześnie, tak licząc do trzech mówiąc papier, kamień, nożyce! Będzie zabawniej.
Zaczynałem się zastanawiać co zrobię jeśli wygram... Pojawiły się bardzo głupie myśli. Od kazania zrobienia jej obiadu, po głaskanie po brzuchu. Ale... Nie, najpierw uczciwie wygram bądź przegram. Potem pomyślę.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #27
Podbiegłem do Mi-chan i ruszyliśmy do Lasu Magii. Trzymałem się jej prawej strony, lecz nie szedłem z nią ramię w ramię, będąc o krok za nią. Mogliśmy bez przeszkód rozmawiać, lecz musiałaby zerkać przez ramię, żeby widzieć co robię. Postanowiłem ją wtajemniczyć w swój plan oraz przygotować na potencjalne niespodzianki.
- Bardziej interesuje mnie to jak stałaś się nieśmiertelną. Chciałbym też sprostować jedno. Masz słabą pamięć, bo masz słabą pamięć, czy jest to skutek uboczny nieśmiertelności? Nie musisz odpowiadać. Domyślam się jeno, że się to tobie nie spodobało.
W moim głosie brzmiała przyjazna nuta. Wzruszyłem ramionami. Zajmowałem się wieloma sprawami. Niektóre były śmiertelnie poważne. Niektóre absurdalnie zabawne. Takie jest życie.
- Chciałbym cię ostrzec przed pewnymy sytuacjami. Nie licz na mnie, że będę twoim ochroniarzem i nikogo nie będę osłaniał własnym ciałem. Bądź jednak przygotowana na to, że w pewnej chwili zauważysz, iż nie będzie mnie przy tobie. Nie martw się, będę niedaleko. Będe miał cię na oku. Ciebie, otoczenie i potencjalne źródło zagrożenia. Nie przejmuj się, bądź naturalna. Możesz być zaskoczona, ale nie rozglądaj się w poszukiwaniu mnie, ani nie oglądaj się przez ramię czy za tobą nie idę. Sprawiaj pozory, że jesteś i byłaś sama. Mogłaś nawet mówić do siebie. Heheh...
Tym samym postanowiłem wejść w tryb czuwania. Wypatrywałem możliwych miejsc na zasadzkę, miejsc do ukrycia się czy przejścia niezauważonym. Obecnie nie miałem na co liczyć, tym bardziej za dnia. Jednak w Lesie Magii znajdzie się cień i gęstwina, w której zleję się z tłem.
- Nie wystawię cię - powiedziałem po dłuższej przerwie. - Dziwi mnie, że nie zapytałaś się o to co będę chciał w zamian.

Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #28
Kumori Shigure:
Gdy się zdobędzie ten eliksir, wszystko staje się możliwe. - Odpowiedział najprawdopodobniej szczerze mężczyzna.
Ruszajmy więc... - No i ruszyliście.
Szybko wyszliście z lasu i razem z białym stałaś na skraju drugiego lasu. - Wchodzimy Shigure-chan! Tylko ostrożnie, w lesie magii jest dużo... magii. - Stwierdził.

Felix:
Powiedzenie dziewczynie zasad gry było złym pomysłem. Przegrałeś trzykrotnie, zawsze pokazywałeś kamień.
W twojej głowie było tylko "Kamień jest twardy, więc na pewno wygra". W głowie tej dziewczyny jednak nie wiadomo co było. Chyba, papier.
Musiałeś z jakiegoś powodu pokazywać kamień. Coś tobie podpowiadało, że nie możesz zrobić nic innego.
Wygrałam! Wygrałam! - Cieszyła się Koishi. - To teraz mogę coś ci kazać?! - Niech pomyślę.
Dziewczyna złapała się za głowę. Skuliła się na ziemi i wydawała dźwięk typu Uuuuuuuuuuu[...] - Starała się myśleć.
W pewnym momencie podskoczyła i nad jej głową zapaliła się żarówka na znak wymyślonego pomysłu.
Pójdziesz ze mną na spacer! - Powiedziała i zaczęła iść... Gdzieś. W sumie nie masz pojęcia gdzie jesteś więc co tobie zostało?

Sebastian Miles:
Nie pamiętam jak się stałam nieśmiertelna... Kiedy żyjesz przez czas nieokreślony, zaczynasz żyć z dnia na dzień nie przejmując się absolutnie niczym. Jak miałabym pamiętać jakąś małą drobinkę która wydarzyła się nie wiadomo jak dawno? - Stanie się nieśmiertelnym jest "drobinką". Być może po jakimś czasie tak. - Spokojnie nic mi nie będzie. Żadne zagrożenie nie jest zagrożeniem dla mnie... Chcę być wspomógł mnie jak łuk, nie jak tarcza... Ja się bardziej nadaję na tarczę. - Zahihotała lekko dziewczyna.

Doszliście na skraj lasu. Nie dziwne, że nazywany jest "lasem magii". Atmosfera jest tu zupełnie inna niż gdziekolwiek indziej. Zawiało chłodem.
- Naprzód więc. - Powiedziała dziewczyna, kilkaset metrów przed tobą wyczułeś duże zwierze. Może być to troll o którym mówiła wcześniej dziewczyna.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [2.4] Życie wieczne
Odpowiedź #29
Nim zdążyliśmy wejść do lasu zdołałem powiedzieć tylko.
- Dziękuję.

W milczeniu zebrałem wszystkie informacje do kupy. Była nieśmiertelna, prawdopodobnie od bardzo dawna. Przestała przejmować się przemijaniem czasu i towarzyszącym mu wydarzeniom. Stąd powiedzenie, iż może nie pamiętać dnia poprzedniego, ponieważ nie był warty zapamiętania. Nie dziwię się temu. Na dobrą sprawę wykluczyłem "pośmiertny" zanik pamięci, albo działanie klątwy usuwającej wspomnienia. Przynajmniej nie ośmieszę się propozycją prowadzenia dziennika. Długowieczność wykreślała także "nieśmiertelność z przypadku". Nie wiem dlaczego szuka eliksiru nieśmiertelności. Bynajmniej nie z powodu kaprysu. Dowiem się, gdy już będzie po wszystkim. Choć obawiam się, że "po wszystkim" nie będzie już żadnej odpowiedzi.

Szósty zmysł rozpędził ciemne chmury znad moich myśli. Umysł rozjaśniła nowa informacja, a z nią padła decyzja ukrycia się w najbliższych zaroślach i śledzenia dziewczyny. Przed nami było coś dużego. Pięćdziesiąt metrów wystarczy na określenie z czym będziemy mieć do czynienia. Byłem gotów strzelić w każdej chwili. Mimo to wolałbym poczekać, aż Mi-chan zwróci na siebie uwagę, aby bezpiecznie oflankować. Nawet jeżeli była nieśmiertelna, nie chciałem ryzykować postrzelenia jej oraz celu.