Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Ekkusu w Lipiec 02, 2011, 19:27:17

Tytuł: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 02, 2011, 19:27:17
Niebiosa od niepamiętnych czasów były miejscem niedostępnym dla zwykłych śmiertelników. By się tam dostać trzeba się zasłużyć wielkimi zasługami dla ludzkości bądź dla Boga... ewentualnie zrobić dobre wrażenie. Dlatego też tym większe było zdziwienie gdy okazało się, że ktoś zbiegł. Nie była to co prawda ucieczka na miano Sariel, głównie jednak dlatego, że był to jedna z niższych anielic zwana "Aniel".
Wiadomość ta szybko rozeszła się po Gensokyo, zatem nie można się było dziwić, że również i do uszu archanioł Kyriel, która na tą chwilę kręciła się w okolicy Misty Lake. Nawet w Makai o tym było głośno, co niezwykle zainteresowało niejakiego Mercuriusa... na tyle, że postanowił odwiedzić Gensokyo w jej poszukiwaniu.
Niejaki Grimoire również słyszał o tym zdarzeniu, jednak jakoś nie był aż tak przejęty. Ciągle miał w głowie ostatnie spotkanie z panienką Scarlet... jak to dobrze, że duże ilości lenu w lesie pozwalały mu się uspokoić. Jednak cóż to? Słyszał jakby... płacz...

W międzyczasie z Hakugyokurou działy się dziwne rzeczy. Ni z gruszki ni z pietruszki w czasie śniadanie z nieba uformował się słup światła, an którym powoli opadała postać w zbroi. Mężczyzna...
-Oh, chyba będziemy mieli gościa!-Ucieszyła się księżniczka... Natomiast jej strażniczka niekoniecznie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 03, 2011, 07:59:46
Mam nadzieję, że nie przybyłem za późno - pomyślał Mercurius, gdy pierwsze promienie światła przywitały go w Gensokyo. Jakby nie mogło się to zdarzyć podczas mojego pobytu w wiosce. Nieważne, trzeba zacząć szukać. Skoro już tu jestem, zajrzę do Świątyni Hakurei, może kapłanka coś wie. Może nawet zastanę to, czego szukam. Rozejrzał się nieco po okolicy i ruszył w stronę świątyni.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 03, 2011, 23:19:46
- Do Hakugyokurou nie można się od tak dostać... to musi być ktoś potężny.. *powiedział Saito, po czym udał się w kierunku gościa*
- Powitam go
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 05, 2011, 00:16:08
Płacz. tak. Z pewnością jakieś dziecko się zgubiło.

Człowiek Skurwiel
Mam wyjebane i idę sobie dalej xD
pewnie Grim by tak zrobił, stosownie do charakteru, ale trzymajmy się fabuły

Grim z bliżej nieznanych nawet sobie powodów miał słabość do dziecięcego płaczu. Coś go bardzo w plecach bolało w takich chwilach i przypominał się, zaleczony co prawda, reumatyzm. Choć to może być równie dobrze jakaś pułapka. Zbadał, czy jakieś skupiska płynów fizjologicznych są w pobliżu, szukając jednocześnie płaczącego i możliwej pułapki.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 10, 2011, 01:25:14
-"Wygląda na to, że to jednak prawda. Całe Gensokyo już wie...ech...miałam przeczucie, że Arael będzie miała problemy z całym tym bałaganem. Nie powinnam była tego tak na nią zrzucać od razu po awansie..." - Westchnęła z wyrzutem sumienia.
"Aniel, Aniel...Imię kojarzę, ale...to na pewno była któraś z niższych rangą...Coż, jak ją spotkam to będę wiedziała...chyba. Mam nadzieję, że da sobie przemówić do rozsądku. No nic. Dawno nie widziałam tak pięknego jeziora, ale jeszcze chwila i zapuszczę tu korzenie. W sumie najlepiej byłoby chyba spytać Yamę, czy jej shinigami nie widzieli zbiegłej anielicy, ale...chyba nic by się nie stało, gdybym najpierw wreszcie złożyła małą wizytę kapłance Hakurei ♫. Wolałabym nie lecieć od razu z naszymi problemami do shinigami, a znając ją pewnie załatwi sprawę, nim ktokolwiek zdąży się zorientować. Po prostu muszę to zobaczyć, a jak nic nie będzie wiedziała, to najwyżej sama się tym zajmę. Kapłanka chyba nie zwariuje na widok anioła.~". - Postanowiła, po czym udała się w kierunku świątynii.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 10, 2011, 13:57:18
Herubim

-Pójdę z tobą!-Od razu zadeklarowała się Youmu stając na równe nogi
-Tylko uważajcie na siebie-Przestrzegła ich księżniczka będąc już trochę bardziej poważna. Wyszli spokojnie na zewnątrz, a mężczyzna zdążył już spokojnie wylądować...
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://desmond.imageshack.us/Himg823/scaled.php?server=823&filename=holypaladinbyengelszorn.jpg&res=medium)
-Niech będzie pochwalony Pan Stwórca! Proszę wybaczyć tą niezapowiedzianą wizytę, lecz sprawa jest wysokiej wagi! Moja godność Sir Christopher Mantell... czy mógłbym liczyć na audiencję u księżniczki?-Zapytał wykonując niewielki ukłon europejski.

Sulejman (Rób co uważasz, myślisz, że nie wziąłem opcji Skurwielmana pod uwagę?)

Było trochę zwierzątek,  sporo liści, więc bez problemu mógłby się bronić. Ostrożnie podszedł do źródła dzięków, i zobaczył, że ktoś leży na ziemi. Trochę bardziej się wychylił i zobaczył... zapłakanego anioła. Anioła, który miał nogę we wnykach.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://img155.imageshack.us/img155/9152/anime4x.jpg)

Reszta

Zarówno Mercurius jak i Kyriel udali się do tego samego miejsca... i tak się złozyło, że się spotkali przed samym wejściem do świątyni. Od człowieka na marenaście dobrych metrów było czuć specyficzny zapach magii wypełniającej Makai, a na Kyriel wystarczyło popatrzeć by się dowiedzieć kim jest... kapłanki jedna nie było widać.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 10, 2011, 14:15:25
No i proszę, nie musiałem długo szukać.
- Nie ukrywamy się? - Spytał chłodnym tonem anielicę.
Dziwne, nawet nie wygląda na zaniepokojoną. Nie wydaje się być taka, jak się spodziewałem.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 10, 2011, 15:07:49
*Saito podszedł do anioła i ukłonił się*
- Jestem Saito Mifune, posłaniec i strażnik dworu Hakugyokurou. Witaj sir Christopherze. Pani Yuyuko oczekuje swego gościa *odchylił się wskazując gościowi drogę do dworu*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 10, 2011, 16:18:59
-"Ah. Witam Szanownego Pana. Jestem archanielicą, a na imie mi Kyriel. Nie wie Pan może, czy kapłanka Hakurei jest aktualnie w świątynii, czy może gdzieś się wybrała? Akurat mam do niej ważną prośbę." - Zapytała najgrzeczniej jak potrafiła. Być może nieznajomy ją z kimś pomylił i stąd to dziwne powitanie. O dziwo nie wydawał się być zbyt zaskoczony widokiem anioła. Może aktualnie pomaga Hakurei i takie wizyty to dla niego rutyna?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 10, 2011, 17:46:12
Nie jest groźna. Przynajmniej nie wygląda Przez chwilę rozważał zabicie istoty. Ot, dla pewności. Szybko jednak odrzucił tę opcję Jeśli to pułapka, to przewidział taką możliwość. A bezbronnego dziecka nie ma potrzeby zabijać. Spojrzał na dziewczynkę. Była piękna. Nieludzko piękna. I te białe skrzydła, jak u ptaka. Z pewnością nie był to człowiek, przynajmniej nie zwykła córka drwala. I było w niej coś... znajomego? ...tylko dla pewności.

Podszedł na odległość metra do anioła i usiadł, patrząc obojętnym wzrokiem. Odczekał chwilę i spytał "pomóc?"

Pozwoliwszy jej odpowiedzieć, złączył dłonie i nie spuszczając wzroku z anioła, wyszukał kilka gryzoni. Zabił je wprawnie i szybko, wyciskając też kroplę soku z liści wokół. Okrągłe, czerwone bryłki wypłynęły z kilku norek w ziemi, zderzając się w locie z zielonkawo-białymi kropelkami, i wszystkie zbiegły do jego dłoni. Tak zabezpieczony, umieścił kulkę w powietrzu, by móc natychmiast po nią sięgnąć, po czym wstał i sięgnął do zaciśniętych na nodze dziewczyny szczęk. Mały punkcik oderwał się od bordowej kulki i wsunął się między sprężyny pułapki. Po chwili rozległo się jęknięcie pękającego metalu a ucisk wnyk zelżał.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 10, 2011, 18:28:11
Herubim

-Ja jestem Konpaku Youmu, strażniczka księżniczki Saigyouji i ogrodnik. Proszę za mną-Youmu ukłoniła się i poprowadziła gościa w głąb posiadłości. Ona na przedzie, rycerz w środku, a Saito w tyłu... Yuyuko przygotowała stolik, ciastka oraz herbatę. Przybysz uklęknął na jedno kolano, co nieco zakłopotało księżniczkę. W końcu wszyscy usiedli przy stoliku.
-Zapewne wie pani o niedawnym wydarzeniu, które zaniepokoiła społeczność niebios...
-Nie, a co się stało? I czy to ma jakiś związek z nami?
-Uciekła jedna z anielic, i istnieje prawdopodobieństwo, że ukryła się gdzieś na terenie Netherworld...
-Ja nic nie widziałam... a wy?-Youmu pokręciła głowa, Saito również.
-Rozumiem... jednak, gdybyście zauważyli coś niepokojącego, to proszę mnie powiadomić. Będę też wielce wdzięczny za jakąkolwiek pomoc ze strony pani, księżniczko...

Sulejman

Jego plan podziałał. Wnyki puściły, a dziewczynka szybko wyciągnęła swoją nogę z pułapki. Pojęczała trochę... ale nagle na oczach Grimoira rany na nodze zaczęły się zasklepiać. W dodatku ta ciecz wydostająca się z niej... to raczej nie była krew. Była biała...
-Ah, dzięki Ci, nie spodziewałam się, że mogą być tutaj jacyś kłusownicy! Grzesznicy! Czy... mogłabym poznać twe imię?-Zapytała wstając z trawy

Reszta

Kapłanki ciągle nie było... może było za wcześnie i ciągle spała? Kto to wie...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 10, 2011, 18:45:03
To nie jest nawet youkai. A przynajmniej nie typowy. Ta krew, czy to kolejna zjawa?
Wstał i spojrzał na dziewczynę.
 - Nazywam się Grimoire. Jak się tu znalazłaś?
Mówi o grzesznikach? Brzmi, jak dobry bóg. Albo posłaniec bogów. Jakiegoś bardzo dobrego boga.
 - Nie mam dla ciebie wiele czasu. Powiedz, dokąd szłaś, może ci pomogę.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 10, 2011, 20:06:50
Archanielica... więc to nie jej szukałem. Całkiem nieźle, natknąłem się na większą rybę niż ta, którą miałem nadzieję złowić. To jednak trochę zmienia sytuację. Pewnie szuka tej drugiej, na razie spróbuję jej pomóc i zobaczę, co z tego wyniknie.
Ukłonił się lekko w stronę dziewczyny.
- Proszę mi wybaczyć, jestem Mercurius von Suzumien. Nie wiem gdzie jest kapłanka, proponuję zajrzeć do środka. - Powiedział wskazując świątynię swoją parasolką. - A więc archanielica osobiście wybrała się na poszukiwania swojej podopiecznej?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 10, 2011, 22:06:06
- Proszę o wybaczenie iż się wtrącam, lecz czemu ta anielica zbiegła i czemu jest poszukiwana?
Oraz jak się w razie czego Pana powiadomić ?  *Powiedział Saito uważnie obserwując przybysza*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 10, 2011, 22:26:25
Sulejman

-Um... a nie powie pan nikomu?-Zapytała i sięgnęła po coś do trawy. Wyciągnęła stamtąd księgę, która na okładce miała dziurkę od klucza.
-Uciekłam z nieba i szukam schronienia... czy mógłby mi pan polecić, gdzie nikt nie szukałby anioła?

Herubim

-Przyczyny nie są znane, jednak możliwe, że pycha i chęć władzy przeważyły w tej zbłąkanej duszy i zapragnęła buntu. Dopóki jej nie odnajdziemy jej motywy będą niejasne...-Jednak chwilę się zastanowił gdy Saito zadał pytanie o sposób kontaktu.
-Wiem, że mogę prosić o zbyt wiele, jednak czy użyczy mi pani któregoś sługę? Nie znam na tyle dobrze Gensokyo by prowadzić efektywne poszukiwania
-W sumie czemu nie...
-Bóg zapłać-Mężczyzna skłonił głowę w podziękowaniu

Reszta

Dalej nikt po nich nie wyszedł... a świątynia na oko była otwarta, więc kapłanka powinna być w środku.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 10, 2011, 22:32:25
- A-ależ pani! *powiedział zdziwiony do Yuyuko*
 Przecież potrzebny jestem tu, na dworze! Youmu nie może mieć wszystkiego na głowie...
 Poza tym nawet nie wiemy dokładnie nic o naszym gościu *zwrócił się w stronę anioła*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 11, 2011, 01:06:11
Uciekinierka? Do tego taka miła i uprzejma. Nieposłuszne dziecko ucieka od rodzica. 'niebo'? Jest celestialką? Może ma na myśli 'Niebo'? Niby coś kojarzył, ale mnogość bóstw i istot magicznych, mieszająca się w Gensokyo nie była jego specjalnością. Anioł... gdzie nikt by jej nie szukał... wszystko wskazuje na to, że jej pan z pewnością znajdzie ją wszędzie na i pod ziemią. Nie ma właściwie miejsca, gdzie ta dziewczyna mogłaby się schować bezpiecznie. Bronić się nie jest w stanie, nawet ludzkich pułapek nie umie ominąć Grimoire spojrzał na nią. Ta książka może być takąż pomocą dla mnie, co problemem... ale chyba mogę do niej zajrzeć i zobaczyć kilka stron...
 - Spróbuję Ci pomóc, ale najpierw odpowiedz na kilka moich pytań. Chodź ze mną, jest kilka miejsc, gdzie możesz się schować.
Już wiedział, gdzie może się ukryć anielica. Ruszył z nią miarowym krokiem w sobie znanym kierunku, po drodze zadając pytania i nie przerywając odpowiedzi:
 - Czym dokładnie jest twoje "niebo"?
 - Co to za księga w twojej dłoni? Ukradłaś ją? Nie bój się, nie posądzam cię.
 - Po  co ci ta księga?
 - Dokąd chciałaś z nią uciec?
 - Myślałaś, że to proste?
Pytania zakończył stwierdzeniem:
 - Obiektywnie patrząc, masz niewielkie szanse, że uciekniesz z nią. Nie znam twogo pana, ale z pewnośćią ma dość mocy, by znaleźć cię w dowolnym miejscu na świecie. Są miejsca, których z pewnością unika, i może cię odpuścić, jeśli tam pójdziesz, albo ukryjesz gdzieś bezpiecznie księgę. Mogę znać pare takich miejsc, ale nie mam powodu, by ci pomagać, więc powiedz, czemu miałbym to robić?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 11, 2011, 08:27:28
-"Coż, w sumie...Możnaby tak powiedzieć. To ja powinnam była zadbać o to, aby to dziecię czuło się przy swoich zadaniach dobrze i miało do kogo przyjść z problemami, dlatego też czuję się za nie odpowiedzialna. Poza tym wolę ją znaleźć sama, niż gdyby jakiś zastęp miałby ją ścigać. Tak będzie lepiej dla niej." - Wyjaśniła.
"W każdym razie chyba zajęłam Panu wystarczająco czasu. Pan wybaczy, ale muszę załatwić to, po co tutaj jestem." - Ukłoniła się i weszła głębiej w stronę świątynii.
"Przepraszam! Czy ktoś tu jest!?"
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 11, 2011, 09:21:04
Sama, co? Wydaje się być mało zorientowana co do tutejszej rzeczywistości. Nie żebym ja wiedział, co się dzieje tam u niej na górze. Tak czy siak, lepiej nie spuszczać jej z oka.
Schował parasolkę i ruszył za anielicą.
- Kapłanka pewnie jak zwykle zajęta. Nie wie pani zbyt wiele o tym jak to jest tu, na ziemi, hmm? - Powiedział do dziewczyny próbując otworzyć drzwi świątyni.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 11, 2011, 16:46:10
Herubim

-Ojejku, jak nie będzie Cie dzień czy dwa to nic się nie stanie! Poza tym, taka okazja może się szybko nie zdarzyć! Słyszałam, że akurat anioły są bardzo rzeczowe, zwłaszcza te wyższe
-Bardzo miło mi te słowa. Rozumiem doskonale obawy pani sługi... jestem jedynie wniebowziętym, ale serce mam czyste jak trony... ehm... mogę pokazać pełnomocnictwo-W jego wyciągniętej dłoni pojawił się papier. Wszyscy pochylili się by przeczytać, a było po japońsku i... jakimś europejskim języku... "Zesłany przez Pana w celu odnalezienia sługi Bożego..." i takie tam... ale faktycznie wyglądało, że jest z "góry"

Sulejman

-O Panie, ile pytań!-Dziewczyna lekko się speszyła, ale chyba się cieszyła, że mogła na nie odpowiedzieć.
-Moje niebo to niebo, z innymi aniołami, celestialami i takimi... nigdy nie czytałeś ksiąg świętych?-Zapytała u usiadła na trawie sprawdzając uprzednio, czy nie ma tam jakiś pułapek
-...nie do końca ukradłam... ot, znalazłam... leżała sobie... i są tam bardzo niefajne rzeczy. Ale zgubiłam gdzieś do niej kluczyk... i wtedy po mnie wyszli, uciekłam, i... nie wiem... czemu miałby mi pan pomagać... bo bardzo grzecznie proszę?-Zwróciła ku niemu swoje oczy. Uśmiechała się, chociaż zdawała sobie chyba sprawę z marności swojej sytuacji.

Reszta

-Już idę... pięć minut!-Zawołał ktoś ze środka. Co poradzić, musieli poczekać... a jak już się doczekali to ujrzeli kapłankę, która była lekko zdziwiona, głównie obecnością kobiety... prawdopodobnie do takich istot jak Mercurius zdołała się przyzwyczaić.
-Czego jak czego, ale anioła się akurat TUTAJ nie spodziewałam... i w takim towarzystwie... to o tobie było ostatnio głośno?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 11, 2011, 17:15:55
- Cóż, mogę służyć jako przewodnik po gensokyo skoro jest takie pani życzenie *ukłonił się pani Yuyuko w tradycyjnym japońskim dworskim ukłonie dotykając czołem podłogi*
- Cóż, jako posłaniec hakugyokurou znam prawie całe gensokyo, wiec postaram się służyć radą najlepiej jak będę mógł... *zwrócił się do przybysza*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 11, 2011, 17:22:02
Wygląda na to, że kapłanka niczego nie wie. Wolałbym jednak, by nie postanowiła podróżować z anielicą, to jeszcze bardziej wszystko skomplikuje.
Szybko zbadał wzrokiem wnętrze świątyni znajdujące się za plecami kapłanki, po czym zwrócił się do niej.
- To nie ona. Przyszliśmy po tę drugą. Podobno masz z tym coś wspólnego? - Powiedział stanowczo.
Nie wydaje mi się, by ukrywała tu tę anielicę, ale co mi tam. Pewnie się wydrze, ale za to przeważnie jest szczera.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 11, 2011, 18:09:57
Mała, naiwna i zgubiona. Nie ma z niej większego pożytku... Był już prawie przekonany, że dziewczynę trzeba zostawić samą sobie. I tak ją znajdą, a nie chciał być w pobliżu rozzłoszczonego boga... czy bogów. aniołów...
Z drugiej strony, ta księga emanowała nieznaną mu mocą. Tego nie mógł tak po prostu zostawić.
 - Nie odpowiedziałaś mi na wszystkie pytania. Skoro to 'niefajna' księga, po co ci ona? I gdzie chciałaś się z nią ukrywać? Myślę, że sama nie wiesz, gdzie jesteś. Liczę na szczere odpowiedzi, bo naprawdę mogę cię tu zostawić. Nie widzę, czemu miałbym ci pomóc.

Hakugyokurou? Może to byłby dobry wybór, ale pani Yuyuko może nie chcieć takiej przybłędy. pola za rzeką Sanzu? nie. Enma nie uzna za sprawiedliwe ukrywanie jej... Wszędzie na ziemi i pod jej powierzchnią ją znajdą... Wszystkie miejsca, o których myślał na początku, odrzucił po krótkim namyśle. Dziewczyna może się schować tylko w...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 12, 2011, 09:51:17
-"Eee...czy to dobry pomysł od razu rzucać oskarżenia?" - Wyszeptała zakłopotana. Faktycznie niewiele wiedziała o zwyczajach na ziemii, a co dopiero o bezpośredniości typowej dla mieszkańców Gensokyo. Czując na sobie wzrok kapłanki w pośpiechu odpowiedziała.
-"Tego...Jestem archanielica Kyriel, a to Pan von Suzumien. Szukamy pewnej młodej, zagubionej anielicy, która zbiegła ze służbyw posiadaniu jednego ze Świętych Tomów. Nie widziała może Panna kogoś podobnego?" - Wydukała.

Nie kur**, tak to my się bawić nie będziemy. Wiesz tyle, ile napisałem we wprowadzeniu
EDIT: My bad. Nie wiedziałem do czego sprowadzają się plotki.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 14, 2011, 17:03:05
Herubim

-Idealnie, zatem, jeżeli panie pozwolą, niezwłocznie udam się na poszukiwania. Bóg zapłać-Mężczyzna ukłonił się, i wyszedł z Saito na korytarz. Wyglądał na zadowolonego.
-Zaiste, niezwykłe miejsce to Gensokyo... zatem, przechodząc do sprawy. Gdzie znajduje się tutaj największe skupisko ludzkie?

Sulejman

-Bo... nie mogę powiedzieć... mogę to powiedzieć tylko jednej osobie... ale nie wiem gdzie jest... słyszałam o niej wiele, i ona będzie w stanie mi pomóc... nazywa się chyba Yakumo Yukari...-Anielica trochę się speszyła, rozejrzała na boki.
-Proszę, niech mi pan pomoże... tu może chodzić o coś poważnego... to coś nie powinno być w takim miejscu... wynagrodzę to panu po stokroć jak tylko się to skończy, ale proszę!

Reszta

-Ej, kto Ci takich głupot naopowiadał? Niby co ja bym z tego... nieważne. Nie widziałam jej, ale będę musiała jej poszukać bo jeszcze coś jej się stanie. Nieczęsto widuje się anioły w Gensokyo to ten się pewnie gdzieś zgubił...-Kapłanka przypatrzyła się uważnie archanielicy. Westchnęła.
-Wie pani może dlaczego uciekła? Przepracowanie? Słyszałam od jednej celestialki, że tam w niebie jest dość duży tłok... jedna moja znajoma musiała sobie wywalczyć tam miejsce-Zapytała
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 14, 2011, 17:30:22
- Chyba nie zamierzasz iść z nami, co?
Wyjął z torby tabliczkę czekolady i zaczął jeść.
- W każdym razie, jeśli niczego nie wiesz, to powinniśmy już iść.
Trochę ją przeceniłem jako źródło informacji. W akcji pewnie lepiej by sobie poradziła, ale nie na tym mi zależy. Nawet z archanielicą w moim towarzystwie nie mam żadnego porządnego tropu, może te skrzydlate dziennikarki coś wiedzą...
- Nie wiesz może, gdzie się teraz podziewają te wścibskie tengu z aparatami?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 14, 2011, 21:34:39
-"Wywalczyć miejsce?...Ach tak, ta Ibuki. Jakkolwiek bym nie chciała, nie ma miejsca dla każdego, kto by chciał się do nas dostać, więc takie wyjątki raczej się nie zdarzają. Ale staramy się traktować niższych rangą łagodnie. A poza tym kojarzę ją tylko z imienia...i nie mam pojęcia jaką może mieć motywacje. Przez ten tłok ledwo się wyrabiamy, dlatego nie na wszystko można mieć uwagę. Akurat zeszłam na ziemię tak jakby dla odpoczynku i pozostawiłam zastepstwo, więc nie wiem jak sobie radzą...Ale zlatując z nieba faktycznie widziałam po drodze wioskę tengu. To był najwyższy punkt w Gensokyo. Wy go chyba nazywacie Góra Youkai, to ten szczyt dosięgający samej Bhava-agry. Faktycznie mogli coś widzieć."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 14, 2011, 22:01:05
- W takim razie skierujmy się do ludzkiej wioski *Powiedział do Anioła, po czym ruszyli*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 14, 2011, 23:08:49
Yakumo Yukari? Nigdy o niej nie słyszałem... Chociaż może... kiedyś... Tak, coś... dawno, jakaś książka... albo w bibliotece w Posia- skrzywił twarz i zatrzymał się. Złe, niesprecyzowane wspomnienia go naszły.
Spojrzał na anielicę, rozluźnił mięśnie twarzy, ruszyli znowu.
 - Złe myśli, to nie przez ciebie. Nie wiem, gdzie szukać Yukari. Wiem tylko, ze jej się nie szuka, to ona znajduje ciebie, zawsze, jak chce.
Moglibyśmy pójść do tej kapłanki Hakurei... Zna wiele potężnych youkai w Gensokyo. Ale lepiej tego nie robić. Strażniczka porządku pewnie wolałaby, by zguba trafiła do domu. Słusznie, dziewczynki powinny wracać do rodziców. I ona wróci. Ale bez książki. Dlatego pójście do Hakurei jest ryzykowne. Zwłaszcza, że może małej już szukają. W takim wypadku oni też udaliby się najpierw do osoby, która zna Gensokyo najlepiej.
 - Powiedz, czy znasz miejsce o nazwie Makai?
Wątpił, by chciała się tam schronić, jeśli je zna. Ale to wydawało się najlepszą decyzją. Z drugiej strony, wejście do Makai jest niedaleko świątyni... Chyba nic się nie stanie, jak tam zajrzę. Albo użyję małego szpiega. Uśmiechnął się.
 - Pomogę Ci, daj książkę, schowam do torby, a Ty poszukaj proszę mchu i czarnych jagód. Mam parę ziół, zrobimy kadzidło, którego zapach przyciągnie Yukari.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 15, 2011, 14:12:39
Sulejman

Spoiler (pokaż/ukryj)
Dwa wyjścia. Albo pokażesz mi kanoniczny przepis, albo uznam, że podpuszczasz aniołka

-Makai... to tam, gdzie była Sariel...-Dziewczyna zamyśliła się... nie wyglądała na zbyt przestraszoną... może nawet zainteresowaną? Zdecydowanie jednak mniej niż tym, co później powiedział tamten mężczyzna.
-W porządku, już lecę!-Dziewczyna oddała bez wahania mu książkę i poleciała w głąb lasu szukać tego, co jej zlecił.

Herubim

Mężczyzna pomimo zbroi dotrzymywał mu kroku. Trochę mu sie jednak dłużyło, dlatego zaproponował by trochę przyspieszyli...
...jak ruszyli, to prawdopodobnie jakby na coś wpadli to roznieśliby to w drobny pył. Naprawdę facet miał krzepę... ewentualnie chody. U kogoś wysoko.
-Przyjemne miejsce...-Uznał patrząc się na wioskę z pewnej odległości
-Powiedziano mi, iż znajdę tutaj kogoś kto mógłby nam pomóc w poszukiwaniach... czy ty znasz może tutaj kogoś takiego?

Reszta

Reimu zastanowiła się chwilę. Pokiwała ze zrozumieniem głową, i przyjrzała się anielicy i mężczyźnie.
-Aya ma redakcję trochę niżej głównego miasta, nad lasem. Pewnie coś będzie wiedzieć... pójdę z wami, w końcu to może być poważna sprawa
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 15, 2011, 14:31:24
Spoiler (pokaż/ukryj)
To chyba oczywiste, że ją podpuszczam.
- Ja pójdę poszukać pozostałych składników, wrócę za kilka minut! - rzucił w jej stronę, gdy znikała między drzewami.
Dobrze. Teraz tylko porozmawiam z kapłanką, może ona coś wie... Potem najwyżej się pomoże małej schować w Makai.Nie życzył jej źle. Właściwie to jej los powinien mu być obojętny, ale tak po prostu zostawić jej nie może, tak po prostu nie zapomni o księdze... spojrzał na tom w swojej dłoni. Nie zapomnieć być czujnym.

Wyszuł najbliższe stworzonko latające (od muchy po wróbla w rozmiarze) i manipulując hormonami podniósł mu poziom 'hormonu głodu' - greliny, manipulując tak, by zapasy ryżu ze świątyni były najatrakcyjniejszym posiłkiem. Dorzucił do tego zaklęcie przywołania z opóźnieniem, by jego mali szpiedzy wrócili, jak tylko się posilą. szkoda, że nie mam mocy Satori. Ale wystarczy, że sprawdzę potem ich poziom adrenaliny. Jeśli jest tam więcej niż jedna osoba, wystraszą się, a ja to wyczuję po ich powrocie.
Zrobił tak z trzema zwierzątkami, po czym pozwolił im odlecieć. Skupił się na księdze. Wzrokiem badał jej zabezpieczenia.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 15, 2011, 17:50:55
Zakładałem, że dziennikarki mogą być teraz zajęte gdzieś indziej, nie musicie mi mówić, gdzie mieszkają. Co za towarzystwo. W dodatku kapłanka robi mi na złość, zabawnie.
- Coś późno się mobilizujesz, informacje o tym wydarzeniu na pewno dotarły do ciebie znacznie szybciej niż do mnie. Zresztą, w tej sytuacji możesz się spodziewać gości. Nie lepiej będzie jeśli tu zostaniesz i powiesz zainteresowanym, że wszystko jest pod kontrolą? Im mniej ludzi będzie gonić aniołka, tym lepiej.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 15, 2011, 18:37:15
- Jeżeli chcesz kogoś znaleźć, to udajesz się albo do Pani Yukari, albo do kruczego tengu Sorahiego...
*Powiedział do Anioła*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 16, 2011, 15:26:02
Kyriel zdecydowanie chciałaby wreszcie zobaczyć Hakurei w akcji, ale...
-"Pan Mercurius ma chyba rację. Wątpię, aby mogła zrobić nam krzywdę, ani w potrzebę jej eliminowania. Gdyby była na tyle potężna, by wyrządzić jakieś szkody, to z pewnością byłoby o tym głośno i podjętoby znacznie drastyczniejsze kroki...Coż, w teorii...jak Panna wie, Incydent z Sariel zaskoczył nas w najmniej odpowiednim momencie, ale tym razem to nie powinno być nic tak wielkiego. Postaram się do niej przemówić, a gdybyśmy jednak nie dali rady, to damy znać. Wolę ją przekonać do powrotu i chronić, niż spłoszyć by wpadła w ręce gwardii pościgowych i została osądzona jako upadła."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 16, 2011, 17:13:42
Herubim

-Yukari... albo Sorahi... jak dotrzeć do nich obojga?-Zapytał żywo zainteresowany tym, co powiedział Saito. Ciągle przyglądał się wiosce ludzi. Zaciekawiony, ale z lekkim pobłażaniem...

Sulejman

Podszedł w miarę blisko do świątyni Hakurei, i wysłał trzy wróbelki. Odczekał jakieś dziesięć minut po czym zaobserwował, że wróciły. Miały poziom adrenaliny trochę wyższy niż powinny... czyli ktoś tam był poza kapłanką. Szlag.

Reszta

Nie była zbyt zadowolona... albo przynajmniej początkowo sprawiała takie wrażenie. W końcu wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się trochę.
-Dobrze, jak chcecie... ufam tutaj rozsądkowi archanielicy... w razie problemów będę tutaj
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 17, 2011, 01:18:06
Niedobrze. Kto by to nie był, nie będzie obojętny wobec anielicy... Co gorsza, sama anielica nie wracała. Powinienem ją zabić albo przynajmniej ogłuszyć i zostawić tu. I tak ją znajdą. Ale czemu nie mogę...? Dawało to jedno rozwiązanie - odegrać teraz próbę przyzwania Yukari, znaleźć dobry powód, by zwiać. Chyba jej się podobał pomysł pójścia do Makai. I mówiła o jakiejś Sariel.

Patrzył na księgę.
Księga wyglądała na solidną. Grimoire czuł, że była źródłem mocy niepochodzącej od magii, a od bytów wyższych... pytanie tylko - jakich. Wyglądało jednak na to, że bez odpowiedniego klucza się tego nie otworzy...
Nie ma szans, bym to otworzył sam. Z pewnością pozostaje mi tylko Makai... albo Patchouli i jej... skrzywił się.
Tak. Idziemy do Makai. Poczekam jeszcze kilka minut na to dziecko.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 17, 2011, 09:41:38
To się nagadałem. Tak czy siak, łatwo poszło, oby tak dalej.
- Do zobaczenia. - Pożegnał się z kapłanką, po czym zwrócił się do towarzyszki. - Chodźmy.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 17, 2011, 11:00:10
- Najprościej byłoby poczekać aż pani Yukari odwiedzi Panią Yuyuko, gdyż znalezienie jej graniczy z cudem... Natomiast mogę Pana potem zaprowadzić do domu Sorahiego...
Chociaż ostatnio chyba za często korzystałem z jego usług... *Powiedział z westchnięciem*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 17, 2011, 20:39:06
-"Cóż...przepraszam jeśli pytam o zbyt wiele, nie musi Pan odpowiadać, ale...jeśli można, to jaka jest Pana motywacja do poszukiwania Aniel? Jest szansa, że nie będzie chciała wrócić, ale zrobię wszystko, by nie stała jej się krzywda, chyba że będzie to konieczne..." - Skorzystała z tego, iż jeszcze przed nimi kawałek drogi na Górę i powiedziała wreszcie o pytaniu, które jakiś czas ją dręczyło.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 17, 2011, 21:25:22
Herubim

-Bardzo bym zatem prosił...-Obydwoje udali się do miejsca, gdzie Saito zdawało się, że mieszka Sorahi... jednak... niczego nie widział. No dorba, może jednak... chyba zarządził przemeblowanie, gdyż na ziemi było sporo desek. Było jednak widać, że coś tu się stało. Ta spalona trawa...
-Mniemam, iż pana Sorahiego nie ma w... domu... powiedziano mi jednak, że ktoś z wioski może mi pomóc. Ma pan pomysł kto to mógłby być?

Sulejman

Ktoś w końcu tutaj leciał. To tamta anielica... w jednej ręce miała trochę mchu, a w drugiej ściskała jagody.
-Mam, mam! Czy pan też znalazł to czego pan szukał? Trzeba szybko działac, bo mogą mnie znaleźć w każdej chwili!-Była cała roztrzęsiona

Reszta

Chyba obecność archanioła działała odstraszająca na wszelkie siły nieczyste, ponieważ nic ich nie zaatakowało. No cóż, mówi się, trudno. Oczywiście po drodze spotkali zakręconą boginkę Hinę, której ingerencja sprowadziła się do "Życzę szczęścia!". Dobre i to. Przeszli przez wodospady, wspięli się na górę...
W końcu doszli do redakcji gazety bunbunmaru... chyba. Tak przynajmniej wskazywał na to szyld... dwupiętrowy budyneczek, nie za duży... ale to chyba tu.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 17, 2011, 22:07:38
Już myślałem, że nie doczekam się tego pytania.
- Nieczęsto widuje się tu anioły, gdybym pani nie pomagał, czułbym, że za dużo mnie ominęło. Taki już jestem.

Gdy dotarli na miejsce, rozejrzał się wokół z dezaprobatą.
Góra Youkai, już sama nazwa zniechęca. Zobaczmy, ile warte są te wrony. Od nich na pewno czegoś się dowiem, w końcu przyprowadziłem ze sobą kogoś interesującego. Choć równie dobrze można by się zastanowić, dlaczego miałyby coś wiedzieć o tamtej, a o tej tu nie. Tak czy inaczej, musi się udać.
Podszedł do drzwi i zapukał.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 17, 2011, 22:58:48
 - Tak, znalazłem, choć niedużo. Zaraz spróbujemy przyciągnąć tu panią Yukari. - Nie przemyślał tego, co zrobić, gdy anielica już wróci. Wziął mech i jagody z rąk dziewczyny, zabił szybko jednego z trzech wróbli, ciągle kręcących się w okolicy.  Jego krew wijącą się smugą wmieszała się w zieleninę na jego dłoni, po czym odpłynęła i wsiąkła w ziemię.
 - Krew oznacza życie, jagody to jego słodycz, ta odmiana mchu zaś daje sporo goryczy. Yukari lubi ich mieszankę przez tę symbolikę, którą wymyśliła. - zełgał. - Odsączę teraz to wszystko z wilgoci na tyle, by się dobrze paliło. Potrzebne jest małe przedstawienie, byle krótkie. Rzeczywiście wyciągnął rękę nad mieszankę i wyciągnął wilgoć tak, by anielica widziała wyraźnie drobne krople opuszczające soczyste jagody. Ręką starł składniki na miał, po czym ułożył z nich kupkę na powierzchni płaskiego kamienia. Następnie, już zakrywając całość rękami, nasączył 'kadzidło' wilgocią krwi, która przed chwilą wsiąknęła w ziemię. Wierzch kupki zostawił suchy, by anielica nie domyśliła się, co zrobił. Wyciągnął krzesiwo i zapuścił ogień w pozornie suche "ziółka"
 - Yukari wyczuwa zapach tej mieszanki zaraz po podpaleniu, jednak może nie chcieć przyjść. Miesza się w życie Gensokyo tylko wtedy, gdy ją to ciekawi.
Trochę się potli, może minutę, zgaśnie zaraz potem. Wtedy udamy się do Makai.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 18, 2011, 01:17:09
- Mam nadzieję iż Sorahiemu nic się nie stało *Zadumał się*
- Udajmy się do wioski ludzi, pewnie osoba o której ci mówili to Keine... Posiada wielką wiedzę i na pewno dochodzą do niej aktualne informacje... *Powiedział, poczym wyruszył z niebianinem do wioski ludzi*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 18, 2011, 17:48:47
Kyriel zdecydowanie uspokojona odpowiedzią towarzysza nieco zamilkła, pogrążona w rozmyśleniach nad przyczyną ucieczki anielicy. Czy to może mieć coś wspólnego z jej urlopem? Może to tylko zapowiedź przyszłych kłopotów z systemem zarządzania w niebie? W końcu ocknąwszy się z zamyślenia, zaczęła bacznie ale i dyskretnie przyglądać się towarzyszowi. Nie był zbyt rozmowny, ale z pewnością nie miał też złych intencji. Zaczęła więc kombinować nad tematem do rozmowy, ale nim zdążyła coś wymyśleć, byli już na miejscu...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 18, 2011, 22:49:29
Sulejman

Anielica nie była zachwycona rytuałem tego typu. Już miała coś powiedzieć, ale chyba sobie przypomniała, że teraz jej los zależy od tego właśnie mężczyzny. "Kadzidło" przez chwilę się tliło, a Aniel patrzyła się w nie z wyczekiwaniem... w końcu zgasło. Jęk zawodu.
-Ehhh... ale ta sprawa jest bardzo ciekawa!-Już mężczyzna chciał ją namawiać do pójścia do Makai, gdy...
Powietrze przed nimi otworzyło się. Mnóstwo oczu w dziurze patrzyło w przeróżne strony, część w przestrzeń, część na nich... ciemna postać postawiła pierwszy krok, potem drugi... ich oczom ukazała się blondwłosa dama w fioletowej sukni i z parasolem w dłoni. Uśmiechała się tajemniczo nieznacznie poruszając wachlarzem.
-Młody człowieku... tak z premedytacją mydlić oczy niewinnej dziewczynie... bo pomyślę, by Cie zabrać do siebie...
-T-to pani?!-Zapytała anielica, która to przewróciła się do tyłu z wrażenia. Bała się. Po tym wszystkim... bała się.

Herubim

-Bardzo możliwe... osoba tak pojętna musi mieć doskonały zmysł obserwacji. Na pewno coś zauważyła-Zatem, udali się do wioski ludzi. Wszyscy patrzyli na nich nieco inaczej niż zwykle. Saito znali, ale tego uzbrojonego mężczyznę... jakoś budził ich niepokój. Dziwne zjawisko jak na przybysza niebios.
-Oh, Saito?-Keine była ucieszona tym, że przyszedł. Nie miała już lekcji, więc przyjęła ich na herbatę i ciasto.
-Wielce dziękuję za gościnę, jednak przybyliśmy tutaj w pewnej sprawie. Poszukujemy zbiegłej anielicy Aniel, i bylibyśmy wdzięczni za wszelką pomoc w jej odnalezieniu-Keine zastanowiła się chwilę
-Nie wiem czy jakoś mogę... ale mogę wam zasugerować parę miejsc do których mogłaby pójść... o ile myśli tak jak sądzę...-Nauczycielka przeszła przez salę do pokoiku na zapleczu. Mężczyźni poszli za nią. Był to niewielki, ale typowy pokój gościnny. Dość skromny.
-Mogła pójść do podziemi... albo do makai. Jakby nie patrzeć, oba miejsca są wyciągnięte poza boską jurysdykcję
-Ekhem... tak... jakieś inne pomysły? Nie chce podważać pani autorytetu, jednak to nie Sariel. Zginęłaby w takich warunkach
-Jeszcze mogła pójść do innych bóstw i poprosić je o opiekę. Niejednokrotnie przecież zdarzało się, że pomniejsi bogowie przechodzili na stronę tych większych z innych wierzeń

Reszta

Usłyszeli, że ktoś zaprasza ich do środka. Przy biurku przed drzwiami siedziała krótko obcięta brunetka. Miała na sobie typowy mundur tengu-dziennikarza, tyle tylko, ze miała czerwono-niebieski krawat w paski. I to w sumie tyle.
-Witam. Panna Kyriel jak mniemam? Tak sądziliśmy, że zainteresuje się pani tą sprawą. Może udzieli nam pani krótkiego wywiadu? Redaktor naczelna będzie zachwycona-Tengu uśmiechnęła się do anielicy i już wyciągnęła jakiś niewielki przedmiot... szybkie, nie ma co.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 18, 2011, 23:41:51
Nagłe nadejście Yukari to jedna z rzeczy, których się spodziewał. A mimo to widok, który miał przed sobą, zatrwożył go. wewnętrznie...
Nie pamiętam mocy Yukari, ale z pewnością nie należy do nich czytanie w myślach... chyba. Zresztą, nie ma wiele kłamstwa w tym, co powiem.
 - Witaj, pani Yakumo. Zaiste, ten cały rytuał to sztuczny teatrzyk, ale i prowokacja, żebyś się zjawiła. Na zwykłe zawołanie byś się nie zjawiła. Jak widać, prowokacja podziałała. Nie chcę przy tym w żadnym stopniu Cię urazić, pani.
Ukłonił się z szacunkiem, po czym obrócił się w stronę wystraszonej dziewczyny.
 - Młody aniele, nie bój się. Pani Yukari zaiste jest groźna, ale nie skrzywdzi nas, jestem tego pewien. Gdyby jej na tym zależało, nie zjawiałaby się osobiście. - zwrócił się z powrotem do Yukari - Jak z pewnością wiesz, ta dziewczyna szuka schronienia w Gensokyo. Powiedziała, że Cię zna i liczy na twoją pomoc. Mi też się należy nieco wyjaśnień - powiedz, przed kim ucieka?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 19, 2011, 00:29:24
No proszę, od razu widać, że dużo wiedzą. W dodatku nawet nie muszę z nimi rozmawiać.
Zainteresowało go wnętrze redakcji, trochę się rozejrzał, po czym usiadł przed biurkiem obok anielicy patrząc to na dziennikarkę, to na papierki na jej biurku.
Ciekawe, gdzie trzymają archiwa.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 19, 2011, 01:36:42
- Tak więc mamy udać się do Makai w poszukiwaniu zbiegłej anielicy... Trzeba by porozmawiać z panienką Satori gdyż to jej włości...
- W zasadzie to co czeka anielicę jak ją odnajdziemy? *Zapytał* Wiadomo jak się nazywa?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 28, 2011, 12:45:41
Kyriel zauważywszy, że jej towarzysz rozgląda się po redakcji, zgodziła się aby reporterka zajęła jej trochę czasu. Być może uda mu się odnaleźć jakieś informacje.
-"Ach, witam szanowną reporterkę. Cóż...Na tą chwilę ja i obecny tutaj Pan von Suzumien nie jesteśmy jeszcze pewni co do miejsca przebywania zbiegłej anielicy. Jestem natomiast przekonana, iż sytuacja nie zagraża Gensokyo - gdyż jest ona jednym z niższej rangi zastępów anielskich i możliwe, że uciekła z powodów osobistych." - Wyznała.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 28, 2011, 22:15:27
Sulejman

-Że mnie zna? Widzę, że nie tylko ty masz skłonności do fantazjowania... mimo to, anioł to dość niecodzienny widok, a ostatnio jest ich dość dużo. Pewnie przez Ciebie młoda damo...
-Uhm... może... pani Yukari, prosze na to popatrzeć! Niech mi pani powie co to jest! Ah, zapomniałam... proszę pana?-Zapytała anielica patrząc na mężczyznę...
-Nie trzeba, poznaję tą księgę. Jednak... czy będziemy rozmawiać o tym tutaj? Nie jest tutaj zbyt przytulnie... ktoś może nam poprzeszkadzać-Coś za ugodowa była...

Herubim

-Akurat Makai znam dość dobrze i nie przypominam sobie, by panią tego miejsca była jakaś Satori...-Paladyn zareagował mimo wszystko dość wyrozumiale
-Nazywa się Aniel. Gdy ją pochwycimy zostanie osądzona zgodnie z ciężarem jej win. Nie ode mnie zależy jej los, zostałem jedynie wysłany przez Pana Naszego jako jego wysłannik... ale Makai... bardzo możliwe. Czym prędzej powinniśmy się tam udać, i to najlepiej ogólnodostępnym przejściem

Reszta

-Zatem nie są znane powody jej ucieczki? A może jest to początek jakiegoś większego buntu? Stare pisma wyraźnie mówią, że takie zjawiska nie są obce niebiosom. Czy istnienie realne zagrożenie "powtórki z rozrywki"?-Mówiła dość szybko, ale wyraźnie. Jakieś kółka obracały się w tym małym przedmiocie... chyba to dyktafon.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 28, 2011, 22:30:22
<O Amaterasu, odpis, nie wierzę>
- Przepraszam najmocniej * Saito się zaczerwienił*
- Makai rządzi Shinki, nie wiem czemu powiedziałem Satori, ona rządzi w innym rodzaju piekła... Obawiam się iż nie pomogę wiele co do Makai... nigdy tam nie byłem, wiem jedynie gdzie mniej-więcej jest wejście...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 28, 2011, 22:37:16
Nic specjalnego tu nie ma, ciekawe co jest na górze.
Spokojnie udał się w kierunku wejscia na wyzsze pietro.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Lipiec 28, 2011, 23:03:48
Ona wie, co to za księga... A anielica sprawia wrażenie, jakby nie wiedziała, co to jest. Grimoire nachmurzył się.
 - Powiedz, Yakumo-sama, czemu ktoś miałby nam przeszkodzić? Czy jest coś, co nam może zagrozić w tej chwili? - odczekał na jej odpowiedź - Ona potrzebuje kryjówki. Myślę, że jedyne miejsce, gdzie może się schować przed swoim bogiem to Makai, chyba, że podasz nam lepszą kryjówkę.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 29, 2011, 04:22:07
-"B-bunt? Nie sądzę by to było tak poważne - ostatni taki większy przypadek powstał z winy upadłego archanioła Sariela, który według sobie znanych motywów zbiegł aż do Makai, stanowiąc zagrożenie dla mieszkańców Gensokyo, ale interwencja nie była konieczna ze względu na szybką reakcję kapłanki Hakurei. Naprawdę trudno mi uwierzyć, by ktoś o takiej randze jak zbiegła Aniel mogłaby powtórzyć coś takiego. Nasze poszukiwania mają raczej na celu wyjaśnienie sytuacji aniżeli karanie kogokolwiek, niemniej gdybyśmy poznali jej motywy, to może moglibyśmy uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Staramy się czynić godne warunki zarówno mieszkańcom nieba jak i zastępom niebieskim, a więc jeśli jest jakiś ważny powód ucieczki, to mamy obowiązek jak najszybciej go odkryć i usunąć u źródła by zapobiec ewentualnemu rozpadowi struktur anielskich, co faktycznie mogłoby mieć fatalne skutki." - Kontynuowała, starając się dać wyczerpującą odpowiedź by dać Suzumienowi dość czasu, jednocześnie tuszując fakt, iż sama nie jest pewna co w tej chwili dzieje się w Bhava-agrze...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 29, 2011, 13:01:06
Herubim & Sulejman

-W takim razie prowadź!-Rzekł wniebowzięty, i obydwoje polecieli w stroną świątyni. W drodze jednak nagle stanął, rozejrzał się...
-Jest gdzieś tutaj. Czuję ją. Musimy się rozejrzeć...

***

-W Makai znajdą ją dość szybko... mam lepszą propozycję-Kobieta wykonała delikatny ruch ręki, i obok niej pojawił się kolejny portal wysokości człowieka
-Zapraszam do środka... tylko szybko, zanim...
-Obawiam się pani, że Aniel nigdzie nie pójdzie
-Ohjej!-Anielica wystraszyła się nie na żarty, gdy zza drzew wyszedł mężczyzna, który ewidentnie epatował boską energią. Zaraz za nim wyszedł potęzny albinos, który również nie wyglądał specjalnie zachęcająco... Aniel wycofała się trochę w stronę Yukari.
-Psujesz całą zabawę, wiesz?-Yukari zirytowała się nieco. Zasłoniła swoje usta wachlarzem.

Reszta

Na piętrze było parę redaktorów, którzy albo pisali albo wykonywali inne prace biurowe. Trochę dalej, bo dwóch stronach były drzwi prowadzące najwyraźniej do odizolowanych części redakcji... ciekawe co w nich jest... sprawdził po cichu. W pierwszym pomieszczeniu było cholernie ciemno... a do drugiego jeszcze nie dotarł. Ale drzwi były chyba otwarte.

-R-rozumiem, dziękuję za wyczerpującą wypowiedź...-Tengu coś kliknęła w tym urządzeniu, i odłożyła je na bok
-Zguba powinna się niedługo znaleźć, Gensokyo nie jest aż takie duże. Ostatnio ją widziano w lesie magii w towarzystwie dość charakterystycznego mężczyzny... następny raport powinien być za jakieś pół godziny

Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 29, 2011, 15:37:23
- Tam jest zguba... Witam panią pani Yukari *skłonił się* dawno pani nie gościła na dworze Hakugyokurou. Czy ma Pani coś wspólnego z całym tym zamieszaniem?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 29, 2011, 19:55:52
Wiecej tu tych wron niz sie spodziewalem. Gdybym teraz rozswietlil to pomieszczenie za pomoca magii, ktos by to pewnie zauwazyl, lepiej najpierw sprawdze co jest tutaj... - Pomyslal, po czym ostroznie zajrzal do srodka drugiego pomieszczenia majac nadzieje, ze jest puste.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 29, 2011, 21:27:34
Od Sulejmana:

Cholera... znaleźli nas szybciej, niż sądziłem. Zdążymy. Złapał Aniel za dłoń i wskoczył w otwarte przez Yukari przejście, ciągnąc ją za sobą, licząc, że Yukari im sprzyja i nie obudzi się we wnętrzu wulkanu albo jakiegoś ducha-wilkołaka.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Lipiec 31, 2011, 02:08:18
-"Nieznanego mężczyzny, powiada Pani? Nie widziano może czy szła z nim z własnej woli? W sumie nie przyszło mi to do głowy, ale faktycznie to dziecię mogłoby paść ofiarą szantażu, oszustwa albo nawet porwania, i wtedy to byłaby moja wina." - Wymamrotała przez zęby. Miała nadzieje, że von Suzumien coś znalazł i że jej przypuszczenie nie ma ani grama prawdy...chociaż gdyby to była jej świadoma decyzja, to może być jeszcze gorzej.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 31, 2011, 13:46:47
Herubim & Sulejman

-Stać!-Zawołał paladyn. W jego dłoni pojawił się miecz, który został ni z tego ni z owego sparowany... parasolką. Można się tego było spodziewać. Yukari użyła portalu by szybko przenieść swoją rękę. Sama natomiast powoli się zanurzała w swoim
-Ci mężczyźni, tacy zapalczywi... a ty, Saito, znasz mnie już na tyle dobrze by samemu odpowiedzieć sobie na to pytanie. A teraz przepraszam... ale mam gości
-Przykro mi to mówić, ale jest pani bezczelna i zostanie pani ukarana!
-Czyżby? W sumie... mogę poświęcić na Ciebie chwilkę...

***

W międzyczasie Grimoire z anielicą znaleźli się... w domku. Domek drewniany, utrzymany w japońskiej stylistyce... można by powiedzieć, prawie jak w wiosce ludzi.  W tym tylko problem, że wszędzie była ta pomarańczowa, rozmywająca wszystko poświata jak przy zachodzie słońca... wyglądało to tak... nierealnie
-Goście, goście?! Jedzonko?!-Usłyszeli./ Była to mała Youkai. Miała na sobie zielony berecik, czerwoną sukienkę... ale co najważniejsze, dwa ogony. Nekomata? Niedobrze...

Suzumien & Critz

Ostrożnie zerknął przez dziurkę od klucza... sporo papierów, półek i innych tego typu rzeczy. Chyba trafił. Problem w tym, że nie było zwykłego zamku tylko jakieś... coś. Nawet nie było za co chwycić. Prawdopodobnie jakieś ustrojstwo od kappa. Ale od czegoś jest to całe "Nieupoważnionym wstęp wzbroniony!"

-Pomógł jej oswobodzić się z sideł. Może chce pani poczekać na raport?-Zapytała tengu-A tak przy okazji, gdzie jest ten pan który tu też był?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Lipiec 31, 2011, 19:43:33
- Proszę was abyście przestali, ta walka nie ma sensu *rzekł Saito*
- To bezcelowe jeżeli ta anielica znajduje się teraz pod opieką pani Yukai to będzie tak, jak ona sobie tego zażyczy
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Lipiec 31, 2011, 21:22:16
Rozejrzal sie nieco wokol siebie i dokladniej zbadal wzrokiem dziurke od klucza.
Zamek, hmm? Pewnie tu trzymaja ciekawostki.
Sprobowal stworzyc w srodku zamka lodowy klucz.
Prosta sztuczka, ale powinna pomoc.

Widzę, że potrzebny jest dokładniejszy opis... - Ekkusu

Utrojstwo to wygląda trochę jak pudełko. W jednym miejscu ma wyraźną przerwę w którą można by coś włożyć i przesunąć... ale co?

Hmm, chyba atrapa.
Spojrzal na czytnik.
Coz, nieludzka technika. Cokolwiek to jest, pewnie trzeba znalezc jakis przedmiot... Chyba zaczne od tego zaciemnionego pokoju.
Wszedl do nieoswietlonego pomieszczenia i stworzyl w rece mala wiazke magicznej energii by nieco rozjasnic otoczenie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Sierpień 01, 2011, 02:42:50
-"Sideł!?...Pewnie przez nieumyślność złapała się w nie. Przynajmniej mam przeczucie, że nikt na nią nie czycha, zwłaszcza że najpierw znalazła kogoś kto jej pomógł. Mimo wszystko - chociaż nie jest w tej chwili w niebezpieczeństwie, to nie mogę wykluczyć, że ktoś będzie chciał wykorzystać ją lub jej moce. Chyba jednak zaczekam na raport, lepsze to niż strzelanie w ciemno. Zwłaszcza że skoro już Pani o tym wspomniała, to Mercurius...pewnie poszedł szukać wskazówek po okolicy. Akurat nie wydaje się osobą lubiącą bezczynnie czekać..." - Wykręciła się. Kłamstwo ciężko przeszło anielicy przez gardło, lecz w sumie poniekąd powiedziała prawdę. Zresztą dla słusznej sprawy może to znieść.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 02, 2011, 19:47:42
Od Sulejmana:

Co to za kot? Yukari postanowiła sobie z nas pożartować? Raczej wątpliwe, nie w takiej sprawie, nie. To musi być ta 'lepsza propozycja'. Co zatem robi tutaj ten... kot? Nie wyglądał groźnie... to akurat w Gensokyo zły znak.
- Jedzonkiem możesz w tej chwili stać się ty, koteczku. Może i jesteś youkai, ale w twoich żyłach powinna płynąć prawdziwa, czerwona krew. Nie róbmy sobie krzywdy. Pobawimy się za chwilę. Co to za miejsce? - przez głowę mignęła mu nagła myśl - Czy jesteś kotem pani Yakumo?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 02, 2011, 20:44:56
Sulejman

-Hahaha, jakie harde! A ty masz pióra...-Kot najwyraźniej podszedł do anielicy. Ktoś zaraz się pojawił. Na oko blondynka w śmiesznej białej czapce, biała skuknią z niebieską narzutką. Coś miała z tyłu... chyba ogony, i to dużo. Kitsune?
-Chen, zostaw ich, jak przyjdzie Yukari to się wszystko wyjaśni
-Mistrzu, popatrz, ona ma skrzydła
-Zauważyłam... może wy powiecie po co pani Yukari was tutaj sprowadziła?

Herubim

-To wykluczone! Jestem tutaj jako wysłannik Pana Naszego, i nie mogę pozwolić na przetrzymywanie zbiega! Proszę natychmiast ją nam oddać!
-Ja, jako osoba bezczelna?-Zaśmiała się-Muszę dbać o swoją reputację, nie moge pozwolić, by jeszcze mnie ktoś uznał za miłą!-Jedno machnięcie wachlażem, setki małych nożyków poleciało w ich stronę. Nawet do nich nie doleciały, roztrzaskały się o powietrze przed paladynem.
-To ostatnie ostrzeżenie... dla Ciebie, i dla Ciebie-Powiedział PALADYN. Popatrzył się raz na kobietę, a raz na Saito. Coś nieprzyjemny sie zrobił

Reszta

Otworzył drzwi... i tak wleciało trochę światła. Ktoś tam był, jakaś tengu. była nad czymś i miała coś w dłoniach. Jakiś brązowy rulon
-CO JEST?! MÓWIŁAM BY NIE WCHODZIĆ! FILM PRZEŚWIETLISZ!-Krzyknęła. Chłopak dostał w twarz silnym podmuchem wiatru, który posłał go pare metrów do tyłu. Bolało...
-Eh, co się tam dzieje?-Zapytała recepcjonistka na dole, ta, która była przy Kyriel.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 02, 2011, 21:05:45
To by bylo na tyle jesli chodzi o zaspokojenie ciekawosci.
- Przepraszam, malo ostatnio spalem. - Powiedzial dosc glosno, po czym udal sie z powrotem na parter.
Zasrana wrona.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Sierpień 03, 2011, 12:06:55
-"Ee?...Nie mam pojęcia. Być może to mój towarzysz. Ostatnio odrobinę chodzi z głową w chmurach...chociaż...poza uderzeniem słyszałam świst, jakby jakiś silny wicher? Pewnie bredzę, ale czy coś takiego jest tu możliwe?"
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 03, 2011, 16:40:38
- Proszę o wybaczenie sir Christopherze, lecz wiem gdzie kończą się moje kompetencje i wiem iż nie mam szans przeciwko pani Yukari. Jej moc jest potężna... *Powiedział*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Sierpień 04, 2011, 19:31:31
Nie ma sensu, bym teraz kłamał. Stanął między anielicą a nekomatą, wyczuwając, że dziewczyna się boi nieznajomych. Co właściwie mam odpowiedzieć? Przemyślał sytuację. Młoda nie wie nawet, co ma w rękach. Może ukradła coś, czego właściwości nie zna? Wątpliwe. Prędzej ktoś jej kazał ją chronić. Albo robi to z własnej woli. I czy na pewno sprzeciwia się swemu panu? Może jej bóg jest w niebezpieczeństwie i kazał jej chronić księgę? Zakończył rozmyślania i odpowiedział:
 - Ta dziewczyna chroni pewną tajemniczą Księgę, ściga ją teraz inny anioł. Pomagam jej się ukryć. Pani Yukari pomogła nam się tutaj dostać bez większych wyjaśnień. Powiedziała tylko, że to "lepsza propozycja" miejsca do rozmowy. Możemy czuć się u was bezpieczni? - powiedział obojętnym tonem, po chwili dodał - Jestem Grimoire, dziewczyna ma na imię... Aniel. - przypomniał sobie imię wykrzyczane przez drugiego anioła na sekundę przed tym, jak wskoczyli w portal.
Spoiler (pokaż/ukryj)
właśnie sprawdziłem dialog i do tej pory nie podała mi imienia tak naprawdę xD
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 14, 2011, 11:49:07
Herubim

-Na twoim miejscu posłuchałabym rady bardziej doświadczonego kolegi-Rzekła Yukari. Nie spodobało mu sie to.
-Odsuń się zatem. Nie pozostawiono mi wyboru-Mężczyzna zrobił krok do przodu, a z wnętrza jego lewej dłoni wydobyło się światło. Następny krok, i już był tuż przy Yukari. Niewiadomo jak, niewiadomo skąd. Świetliste uderzenie paladyna zostało z łatwością sparowane wachlarzem.
-Jakiś ty raptowny...-Jedno machnięcie i został zesłany na ziemię. Natychmiast się odbił próbując tego samego numeru. Yukari przygotowała się na odparowanie...
Mężczyzna pojawił się tuż za nią. "HAMAON!" zawołał. Yukari rozbłysnęła światłem, zleciała ze swojego portyalu, i przeleciała parę metrów na swoich obcasach. Znalazła się tuż obok Saito.
-To tak się bawimy, co?-Trochę spoważniała.
-Jak już mówiłem, nie dała mi pani wyboru...-Jego ręka przestała świecić, on natomiast unosił się nad ziemią. Ale cos się pojawiło... w jego prawej dłoni pojawił się morgenstern

Sulejman

Kitsune przypatrzyła się im uważnie, ale ostatecznie się uśmiechnęła.
-Rozumiem. Możecie się tu czuć jak najbardziej bezpieczni. Jest bardzo niewiele jest osób które mogą się tutaj dostać bez pomocy. Jestem Ran Yakumo, a to moja Shikigami Chen
-Shikigami shikigami... pamiętam coś takiego...-Anielica podniosła sie na nogi. Wygrzebała skądś księgę i pokazała ją Ran.
-Wie pani może co to takiego?
-Hmmmm...-Kitsune ujęła to w dłonie-Na pierwszy rzut oka wygląda to jak przeciętna księga sztuk magicznych... ale ten zamek jest dość specyficzny... taaak... chociaż może i nie... trzeba to pokazać pani Yukari

Reszta

Udało mu się zejść, chociaż zwrócił na siebie uwagę większości Tengu w biurze.
-Owszem, jak ktoś podpadnie pani redaktor-Wyjaśniła jej recepcjonistyka. W tym momencie wszedł na parter "towarzysz"
-Jeszcze raz dziękuję za udzielenie wywiadu-Kyriel poczuła coś dziwnego. Miejscowe wyładowanie niebiańskiej energii z lasu magii... czyżby to właśnie była jej podopieczna?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 14, 2011, 12:31:41
Już? Szybko...
- Jakieś nowości? - Stanął obok Kyriel i złapał się za nieco obolałą głowę. Spojrzał na minę anielicy. - Coś się stało?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 14, 2011, 15:26:24
- Według mnie w tym przypadku rozlew krwi jest niepotrzebny, wiem że jesteś odemnie potężniejszy... Lecz jeżeli chcesz zaatakować tę kobietę to będę jej bronił. *Rzekł, po czym przyjął pozycję wyjściową, odwrócił głowę do Yukari i powiedział szeptem *
- Nie mam szans aby go zatrzymać, ale może zdobędę dla Pani trochę czasu. Niech Pani ucieka... *poczym odwrócił głowe do przeciwnika*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Sierpień 15, 2011, 15:28:54
Spoiler (pokaż/ukryj)
Cytuj
HAMAON!
Oh U!
-"Podobno Aniel widziano ostatnio w Lesie Magii. Może to się wyda dziwne, ale czuje z tamtego kierunku energię identyczną z używaną przez anioły. Ta Pani twierdzi, że to właśnie tam ostatni raz ją widziano, w towarzystwie jakiegoś mężczyzny, dzięki któremu wydostała się z jakichś sideł. Być może jeszcze tam jest...Panie dziennikarki podobno mają niedługo dostarczyć raport o tym, gdzie teraz są, ale jeśli się nie mylę, to Aniel może być w niebezpieczeństwie. Chyba powinniśmy teraz tam iść, oczywiście jeśli czujesz się na siłach." - Podeszła zmartwiona do Suzumiena, który wydawał jej się być nieco niedysponowany.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 15, 2011, 18:36:25
- Nie, wszystko w porządku. - Spojrzał na zirytowaną tengu. - Po prostu nie spodobałem się jakiejś dziewczynie. Jeśli mamy ruszać, to natychmiast.
Anielska energia, huh... Pewnie ten koleś oberwał.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 16, 2011, 00:52:39
Od Sulejmana:

Sztuki Magiczne. Mnie osobiście się niewiele z tej księgi może przydać... chociaż, kto wie? Mogę znaleźć sporo cennych informacji o magicznej energii wewnątrz ludzkiego ciała. Spojrzał na dziewczynę. Czy tutaj się skończy twoja przygoda na ziemi? pomyślał i od razu zmartwiła go ta myśl. Zmartwienie zdziwiło go. Czemu ma mi zależeć na... nie, to nie na niej mi zależy. Po prostu... jest bezbronna. Potrzebuje ochrony. Jak młodsza si- Skrzywił się.

Spojrzał na kitsune. Mamy jeszcze sporo czasu
 - Jak silne są zaklęcia pieczętujące zamek? Czy pani albo pani Yukari mogłaby je przełamać? To ważne, bo Aniel potrzebuje schronienia na dłużej, jedynym dobrym do tego miejscem wydaje mi się Makai.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 20, 2011, 12:52:28
Spoiler (pokaż/ukryj)
Cytuj
HAMAON!
Oh U!
Spoiler (pokaż/ukryj)
Wiedziałem, że sie zainteresujesz ^^

Herubim

-Uciekać?-Zapytała-Czyżbyś mnie jednak nie znał?-Yukari podniosła się.
-Dla twojej wiedzy, panują tutaj pewne zasady. Spory rozstrzyga się przez pojedynki danmaku-Yukari i zasady... interesujące połączenie.
-Owszem, wiem o tym, jednak sytuacja jest na tyle poważna, że będę musiał to zakończyć jak najszybciej. Proszę o wybaczenie-Mężczyzna zaczął kręcić swoim orężem nad swoją głową

Sulejman

-Nikt was tutaj nie znajdzie, a jak tylko Pani Yukari wróci to zapewne zdejmie zaklęcia które chronią tą księgę
-Uhm... na pewno tak trzeba? Tam jest pewne coś paskudnego...
-Nie martw się, Pani Yukari jest jedną z najsilniejszych Youkai w Gensokyo. Bez problemu sobie z tym poradzi, cokolwiek by to nie było...

Wszyscy -[Sulejman]

Po tej krótkiej konsultacji polecieli do lasu magii. Energia stawała się coraz bardziej wyczuwalna... coś za duża jak na tak niskiej rangi anioła. Aż tu nagle jej natężenie było tak duże, że było jasne co się świeci... i to dosłownie.
Yukari nagle się ożywiła. Odepchnęła Saito od siebie, i aktywowała swoją kartę zaklęć "Quadruple Barrier". Jednak... Filar światła z nieba uderzył prosto w nią. Nic nie było widać w promieniu ćwierć kilometra, a Kyriel ledwo co mogła dojrzeć co się działo. Światło Sądu, wstawiennictwo używane tylko w wyjątkowych przypadkach przez posłańców Boskich... na pewno to nie była Aniel.
Saito w końcu mógł widzieć. Ale to co zobaczył pewnie mu się nie spodobało. Yukari stała w pozie  jak przy wytwarzaniu bariery. Tyle tylko... że skamieniała. Zamieniła się jakby w kamień. Paladyn stał przed nią i położył dłoń na jej twarzy.
-Odczynie to jak tylko ta sprawa się zakończy...

(Critz i Suzumien mogą wylądować i zareagował)

Sulejman

I nagła zmiana w zachowaniu. Ran zastygła w pół słowa w istnym przerażeniu,a  Chen patrzyła się na nią nie mniej wystraszona.
-Mistrzu, co się stało?!-Zapytała Nekomata. Ran się starała otrząsnąć.
-Eh... eh... to niemożliwe... przerwało więź...-Oklapła na ziemię na swoim szanownym siedzeniu.
-Chyba coś się stało z tamtą panią...-Wtrąciła Aniel
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 20, 2011, 15:15:02
*Saito milcząc podszedł do Yukari, położył na niej dłoń i stał tak kilka dobrych chwil*
- ... Postawić na swoim wszelkim kosztem... przez takie zachowania zwykle wyrządza się wielkie zło otoczeniu... . *odwrócił się do anioła* - Nie wiem czy jesteś tego śwadom, ale po pierwsze to nie zapominaj że nie jesteś u siebie i musisz sie przystosowac... gościu.
Po drugie tylko pani Yukari wiedziala gdzie jest ta twoja anielica i uwerz mi, jezeli ona ja gdzies ukryla to bez jej pomocy nic nie wskórasz.
I wkońcu po trzecie... Po tym co zrobiłeś nikt w calym Gensokyo ci nie pomoże... A teraz wybacz *powiedział, poczym podszedł do Yukari i mocą kształtowania materii zaczął budować małą pagodę w celu ochrony posągu*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Sierpień 21, 2011, 05:38:29
 - Tym razem mamy przeciwko sobie dużo silniejszego przeciwnika, niż myśleliśmy. Jeśli ten... anioł potrafi zerwać twoją więź z panią Yakumo, nie można być pewnym, że nie zjawi się też tutaj. Nie wiem, czy nie należałoby ukryć się gdzie indziej.

Makai to kiepskie miejsce na kryjówkę, ale warto zaryzykować dla tej książki. A może ta kitsune znajdzie lepsze miejsce i nas tam zostawi, by ratować swą panią? Tak czy inaczej, i tak nie mam nic do roboty, mogę przecież spróbować coś osiągnąć pod nieobecność Yukari... Spojrzał na pomieszczenie i umieszczone w nim meble z ciekawością. Gdzie ja mogę się znajdować? To jeszcze Gensokyo? Dom Yukari? Ignorował obecność pozostałych osób. Dadzą sobie radę same. Spojrzał na Aniel, ściskającą książkę, na Chen która za chwilę pewnie przypadnie do omdlewającej Ran. Jesteśmy tu bezpieczni. Całe Gensokyo może zostać zniszczone, ale my jesteśmy tu be-... Uświadomił sobie.

Gensokyo. Jeżeli ten anioł jest w stanie unieszkodliwić Yukari, co najwyraźniej właśnie się stało, może też pewnie zniszczyć wszystko w Gensokyo. SDM nie jest bezpieczne. Zgiął się w pół od bólu, który przeszył mu umysł. Zaraz jednak minął

Wyprostował się i spojrzał na kitsune.
 - Zostawię wam tę dziewczynę i wychodzę. Wypuść mnie z powrotem do Gensokyo.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Sierpień 22, 2011, 01:10:24
-"Teraz jestem tego pewna. To nie mogła być Aniel. Tutaj miała miejsce walka znacznie potężniejszych sił...A cóż to?!" - Zastygła w zdziwieniu przez chwilę, po czym sfrunęła na ziemię. Widok paladyna, człowieka mierzącego go wrogim wzrokiem i tajemniczego posągu nie mógł świadczyć o niczym dobrym...
-"Ahem. Witam. Jestem archanielica Kyriel, a to jest pan Mercurius von Suzumien. Zajmujemy się sprawą zbiegłej anielicy imieniem Aniel. Chciałabym zapytać, czy widzieli Panowie może kogoś podobnego?" - Zapytała grzecznie stając równo pośrodku Saito i rycerza aby nie zrobili sobie krzywdy.
-"Poza tym...przed chwilą z tego miejsca wyczułam silną wiązkę energii światlości. Może się mylę, ale czy Pan nie jest przypadkiem paladynem? Jeśli przybył tu Pan w związku z uciekinierką, to nie widzę powodu, aby prowadzić o to walkę. Jako posiadaczka rangi archanioła jestem odpowiedzialna za niższych rangą i zamierzam dowiedzieć się od niej czemu uciekła, oraz bezpiecznie sprowadzić z powrotem, jeśli będzie taka możliwość. Prosiłabym, aby nie mieszać w to osób postronnych...I bez tego to wystarczający cios dla naszej reputacji." - Spytała, rzucając jednocześnie pytające spojrzenie w stronę posągu obok mężczyzny w zbroi.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 22, 2011, 02:36:44
No to trochę się spóźniliśmy, a może to zły adres? Nie, to byłby dziwny zbieg okoliczności.
Stał niedaleko od Kyriel, lecz nie miał ochoty stawać między dwoma podejrzanymi mężczyznami. Spojrzał tylko ponuro na paladyna.
Jak na członka świętych zastępów, koleś ma dość agresywny wyraz twarzy. Cóż, po prostu inaczej ich sobie wyobrażałem... Tak czy siak, coś mi tu nie pasuje.
Spojrzał na skamieniałą postać.
Biała parasolka, wachlarz... youkai granic Yukari? Czyżby porwała anielicę, a ten facet jej broni?
Znowu spojrzał na paladyna.
Jednak... jak tak na niego patrzę, to nie jestem pewien jego intencji. Robi się ciekawie.
Pomyślał, po czym wyjął z torby kanapkę i zaczął jeść.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 22, 2011, 11:50:13
Reszta

Powoli z okolicznych drzew powstawała pagoda. Ale tu nagle Yukari okryły ściśle cztery płyty z kamienia.
-Poważne sprawy wy...-Przerwał, bo zauważył, że ktoś się pojawił. Jego twarz złagodniała, wcześniej wyglądał dość... bojowo. Pokłonił się
-Jak to miło, że w końcu się spotkaliśmy archanioł Kyriel. Rozumiem, że moje działania mogą się wydawać zbyt impulsywne, jednak nie mamy aż tak wiele czasu... poza tym, ta kobieta najpewniej nie miała czystych intencji. Ale cóż, po wszystkim zostanie...
Pęknięcie na kamieniu. Coś się zaczęło dziać.
-Niemożliwe...-Paladyn cofnął sie o krok. Fragmenty kamienia osunęły się, odsłaniając postać Yukari. Starała się utrzymać pion, ale widać było, że robi to z trudnością.
-Saito, idziemy stąd. Mam inne rzeczy do roboty niż użeranie się z podniebnymi oszołomami-Posłała obojętne spojrzenie osobie w zbroi. Ten... niby utrzymywał spokój, ale cóż...

Sulejman

Kitsune jakby się podniosła lekko na duchu. Poprawiła czapkę na głowie, wstała, otrzepała się... chociaż wcześniej wyglądała jakby miała zemdleć.
-Już, wróciła. Strasznie mnie wystraszyła...-Ran odetchnęła z ulgą, a Nekomata na razie się na to tylko patrzyła i nic nie mówiła. Kobieta chyba dopiero po chwili zorientowała się, że Grimoire coś do niej mówił.
-A gdzie pan konkretnie chce być przeniesiony?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 22, 2011, 13:55:31
*Natychmiast podparł panią Yukari poczym na chwilę odwrócił się w stronę paladyna*
-... *Popatrzył na przybyłą anielicę*
-Dziękuję *rzucił krótko następnie ruszył przytrzymując Yukari*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 22, 2011, 21:09:00
- O tak, ta "kobieta" zapewne nie miała czystych intencji, jak to youkai. - Powiedział, po czym wstał i ruszył w stronę paladyna. - Jeśli wśród pańskich boskich mocy nie ma czegoś w rodzaju teleportacji do dowolnego celu i wykrycia gdzie on się znajduje to... możemy mieć problem w znalezieniu zguby, gdy ten stwór już sobie pójdzie.
Ten pół-duch pół-facet jest chyba z Hakugyokurou, co on tu robi? W każdym razie, istnieje prawdopodobieństwo, że tam go potem wyśle... ale przecież nie możemy sobie tak po prostu skorzystać z tej mocy w drugą stronę, a ten youkai nie jest taki głupi, by dać nam ku temu okazję.
- Może się to okazać niemożliwe. - Dodał. - Rozumiem jednak, że zostawienie swojej podopiecznej krwiożerczemu youkai nie jest najlepszym pomysłem.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Sierpień 25, 2011, 03:47:03
-"Cóż, przepraszam za moje oskarżenie. Z daleka to wszystko wyglądało, jakby to on bronił siebie i tą youkai. W każdym razie nie wydaje mi się, aby atak na nich był teraz rozsądnym posunięciem, tym bardziej że być może wierzą, że działają w słusznej sprawie i i tak nic nie powiedzą. Zresztą nie mogłabym zaatakować kogoś, kto może być niewinny...Hmm?...Faktycznie! Ten człowiek, on był w połowie duchem! Haha." - Uderzyła się w czoło, że to jej umknęło, prawdopodobnie przez napiętą sytuację.
-"Przyznam, że nie widziałam jeszcze tak...osobliwej kombinacji. Gdyby był celestianinem, wiedziałabym, więc zapewne faktycznie mieszka w Hakugyokurou. Jest jakaś szansa, że Aniel zbiegła właśnie tam? W sumie do tej pory nie wiem, jakie mogłaby mieć motywy. Akurat nie byłam wtedy na służbie... Nie wiedziałam, że coś takiego może mieć miejsce... Czy ona rzeczywiście wymaga tego, aby od razu zsyłać na nią osąd, albo tego by o nią walczyć? Miałam nadzieje przekonać ją do powrotu, być może coś przeoczyłam, ale jeśli ta sprawa rozwinęła się do tego stopnia żeby ścigać ją do Hakugyokurou..."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 25, 2011, 12:14:57
- Naprawdę wątpię, by to tam ukryto Aniel. Legendarny youkai granic musi mieć miejsca, o których nikt inny nie wie. Z drugiej strony, pozostanie tutaj nic nam nie da, więc z braku sensownych pomysłów można się tam przejść. - Zwrócił się do Kyriel.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Sierpień 29, 2011, 22:46:21
 - Chcieliśmy udać się do Makai, tam się ukryć przed tym... aniołem. Jest to niebezpieczne miejsce, ale jednocześnie trudno o lepsze do obrony. Magia jest tam obecna w stanie wręcz płynnym. Nie czuję się tu bezpiecznie, przed chwilą wyczułaś, pani, że Yakumo-sama została poważnie zaatakowana przez przeciwnika. Poza tym, aniel ma rację, księga zawiera z pewnością złą magię. Lepiej, by czarna magia została tam, gdzie jej miejsce - w świecie demonów, Makai.

Zamilkł. to może brzmieć trochę nieuprzejmie z mojej strony...
 - Proszę wybaczyć śmiałość. Po prostu... nikt z nas nie wie, co zawiera księga, a nie można pozwolić, by wydostało się z niej coś, co zagraża nam wszystkim.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 30, 2011, 15:14:50
Saito

Zatem wycofali się. Świetnie, wybornie. Po drodze, gdy już się oddalili w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku Yukari wyprostowała się, otrzepała trochę suknię z kurzu i zasłoniła parasolem.
-Dobrze, to teraz się zrobiła z tego sprawa osobista. Jakiś posłaniec będzie mi na głowę wchodził-Yukari otworzyła portal, ale w niego nie weszła.
-Nie musisz ze mną iść, ale radzę Ci to zrobić. Potem będziecie się czuli bezpieczniej

Sulejman
Ran uśmiechnęła się do Grimoira gdy ten prosił o wybaczenie.
-Nie musisz mnie przepraszać, chociaż to miłe z twojej strony. W każdym razie powiadomię panią Yukari o tym jak tylko przybędzie. Potem was znajdzie, o to możecie być pewni-Z połaci szaty Kitsune wyciągnęła amulet. Położyła go na ziemi, wykonała parę ruchów dłonią... czerwony wir pojawił się na środku pokoju. Anielica się skrzywiła.
-To naprawdę jest konieczne?-Ale cóż... ostatecznie weszła jako pierwsza. A tuż za nią Grimoire.

***

Ah, ten zapach magii. Energię można by tutaj kroić niemalże nożem, co było chyba najbardziej odczuwalne przez Aniel, gdyż się nią dławiła. Była na kolanach i starała się zaczerpnąć tchu, co po chwili męczenia się wreszcie jej się udało.
-Jak... ciężko...-Chyba nie była to zbyt silna anielica

Reszta

-Każda dusza jest warta tego by o nią walczyć. Jednak takie nieostrożne sprawy wynikają z powagi sytuacji. Tutaj nie tylko chodzi o Aniel, tutaj chodzi o kogoś o wiele bardziej groźnego i niebezpiecznego...-Wyjaśniał celestianin
-Zanim jednak zacznę wyjaśniać, chce powiedzieć te rzeczy. Byłem wcześniej w zaświatach i nie zauważyłem, by gdzieś ona tam była. Chociaż po tym co zobaczyłem może się okazać, że ją ukrywają. To smutne... i z całym szacunkiem, ale czy aby na pewno ta istota jest godna zaufania?-Mężczyzna przypatrzył się Mercuriusowi. Nie to, by patrzył się na niego jakoś z niechęcią... badał go wzrokiem.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Sierpień 31, 2011, 00:27:41
- A portal prowadzi do Hakugyokuro? Gdyż moim obowiązkiem jest bronić pani Yuyuko...
*chwilę pomyślał*
- Cóż zamierza pani począć?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Sierpień 31, 2011, 04:12:53
Czy ta kitsune sobie ze mnie zartuje? Tak po prostu mi ustapila... Dobrze. Teraz - wedlug planu.
Spojrzal na anielice. Wydawala mu sie zupelnie zbedna. Trzeba sie jej pozbyc.

tak. szybko i po cichu.

 - ...nic ci nie jest? Mozesz oddychac? Powietrze tutaj moze byc zbyt ciezkie dla ciebie, ale sie przyzwyczaisz, posiedz chwile.
Rozejrzal sie wokol. Nie mogl znac tego miejsca, ale na razie nie widzial nikogo. Tylko agresor spotyka w Makai silniejszych przeciwnikow. Nie powinno mnie atakowac nic gorszego niz wrozka. Moge teraz cicho zabic te małą.

 - Czujesz się juz lepiej? Moze chcesz cos zjesc? Zawroty glowy moga byc wzmocnione przez glod. Mam tu troche... - zamilkl z reka w torbie. Mam ją zabic przeciez! Moglem to w pierwszej chwili zrobic, teraz nabiera sil i moze sie opierac!Spojrzal na anielicę, z wysilkiem oddychającą powietrzem. Byla mloda. Wlasciwie to dziecko. Siedzi bezbronne posrodku Makai. Dziewczynka, zmuszona oddychac stechlym powietrzem podziemi, silna, ale bezbronna wobec swego wiezienia...
Usiadl kolo niej, patrzac na jej twarz, czy czegos nie potrzebuje...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Sierpień 31, 2011, 17:02:36
Istota?
- Jestem człowiekiem. Poza tym, nie sądzę, bym był w stanie wbić wam nóż w plecy nawet gdybym tego chciał. - Wskazał parasolką miejsce, gdzie wcześniej znajdowała się Yukari. - Teraz, gdy potwór i pół-facet sobie poszli, to i tak jedyne, co mogę zrobić, to pomóc jako ktoś kto zna tę okolicę.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 01, 2011, 04:17:36
-"Jeśli o to chodzi, to Pan von Suzumien jest godny zaufania. Zdążył mnie już asystować w poszukiwaniu informacji, za co bardzo mu dziękuję. Poza tym...wbrew pozorom zdecydował się pomóc z własnej dobroci serca." - Rzuciła nieco bezmyślnie, po chwili żałując że ujęła to w ten sposób - faktycznie nonszalanckie jedzenie kanapki gdy obok toczy się walka mogło wywołać pozór, że robi to ze zwyczajnej nudy, ale przecież nie miała prawa ani zamiaru mu tego wypomnieć.
"W każdym razie ręczę za niego osobiście. Nie miałam pojęcia, że to sprawa tak wielkiej wagi, ale skoro tak, to każda pomoc może się przydać, nieprawdaż? Upewnię się, że nie stanie mu się krzywda z naszego powodu, ani żadnej osobie postronnej. Ale co ważniejsze...o cóż groźnego i niebezpiecznego chodzi? W jaki sposób to dziecię może wywołać zagrożenie wymagające tak radykalnej interwencji, i w takim razie jak daleko trzeba będzie się jeszcze posunąć? Skoro już napiętnowano ją jako niebezpieczną i podjęto działania, to czy nie jest przecież wiadome jaki jest cel Aniel i gdzie oraz jak mogłaby go zrealizować?..."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 03, 2011, 10:45:51
Herubim

-Oczywiście zająć się tą dziewczynką oraz tym, co ze sobą przyniosła z nieba. Ale jeżeli chcesz wrócić do Yuyuko to Ci nie bronię. Nie zdziwiłabym się jednak jakby się tam udali-Pani Yukari parę razy machnęła wachlarzem. Potem natomiast uśmiechnęła się do Saito.
-Jestem wręcz wzruszona twoim oddaniem w stosunku do swojej pani. I tym, że odbiło się to również na mnie... będę o tym pamiętała

Sulejman

-Uhhhhh... haaaaah... nie potrzebuje jedzenia... ani picia... chwilki...-Dziewczynka powoli podnosiła się na nogi. Podniosła głowę, lekko przechyliła się do przodu, i skupiła swój wzrok na Grimoiru.
-Jest pan taki zdenerwowany... przepraszam, to całe zamieszanie to przeze mnie...

Reszta

-Dobrze, skoro zasłużył on na twoje zaufanie to na moje tym bardziej... drogę do Hakugyokurou znam, wyjaśnię po drodze... chyba, że skorzystamy z innej okazji. Czy szanowny pan... proszę o wybaczenie, nie przedstawiłem się! Jestem Sir Christopher Mantell-Mężczyzna ukłonił się nisko-Czy wie pan może, gdzie znaleźć niejakiego Sorahiego. Podobno jeżeli chce się kogoś znaleźć to należy właśnie jego poprosić o pomoc

I tutaj niezależnie od tego czy postanowią pójść do posiadłości czy do kuriera, to paladyn przystąpił do wyjaśnień.

-Księga ta jest w swej pieczęcią dla jednego z najstarszych demonów jakiego znał świat. Lilith, zbuntowana żona Adama i kochanka Lucyfera wiele lat temu zbuntowała się i wypowiedziała wojnę zarówno piekłu jak i ziemi. Została ona pokonana, ale jej moc była zbyt wielka by ją zniszczyć. Dlatego zaklęto jej moc w dwóch ksiegach i umieszczono w dwóch miejscach do których nie miała dostępu - w Gensokyo i niebie, a ona sama zamieszkała w Makai jako zwykły sukkub. Ostatnio jednak ktoś z wielką mocą ją przyzwał, i najprawdopodobniej zaczęła szukać swojej mocy. Obawiam się nawet, że pierwszą księgę odnalazła...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 03, 2011, 17:13:52
- W takim razie ruszam do Hakugyokuro aby zająć się panią Yuyuko. Musimy przygotować się na ewentualnych gości, może nawet zamkniemy bramy... *powiedział ruszając w kierunku zaświatów*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 03, 2011, 23:01:38
- To zaszczyt pana poznać. - Ukłonił się lekko. - Sorahi? Owszem, na pewno jest dobrym źródłem informacji. Mimo wszystko, nie sądzę, by mógł coś wskórać w sytuacji, gdy książka jest już w rękach Yukari. Zresztą, to paranoik. Nie znosi ludzi, więc chrześcijaństwa pewnie też nie. Oczywiście, mogę was tam zaprowadzić, jeśli tego chcecie. W każdym razie, naszym jedynym tropem jest Hakugyokurou. - Powiedział, po czym ruszył za paladynem słuchając jego wyjaśnień.
Skoro nie ma dostępu do Nieba, to dlaczego ta podopieczna wyniosła stamtąd księgę? Demon ją opętał? A może mają tam na górze jakiś spisek, przed którym postanowiła ją ukryć? Sam już nie wiem, w co się wpakowałem, no cóż.
Spojrzał pytająco na Kyriel, zastanawiał się czy ona w ogóle zna paladyna.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 06, 2011, 15:03:29
-"Li...lith?" - Pobladła. Nie wiedziała co odpowiedzieć.
"Nie miałam pojęcia że o to toczy się walka...Jedna z pierwotnych upiorzyc, zaciekle nienawidząca rodzaju ludzkiego. Najstarsi serafini i cherubini spośród nas pamiętają czasy stworzenia, ale ja znam je tylko z opowieści. Nawet jej imienia nie możemy wymawiać bez potrzeby. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł chcieć z własnej woli uwolnić . W żadnej istocie nie będącej demonem nie może istnieć aż tak wielka chęć bezsensownej zagłady...jedyne logiczne wyjaśnienie to to, że Aniel ani ta youkai granic nie wiedzą co posiadają albo są manipulowani." - Powiedziała stanowczo, jakby samą siebie także przekonując i uparcie spychając do podświadomości resztki wątpliwości. W końcu nie mogą tego robić świadomie, prawda?
"W innej sytuacji zapewne rozsądne byłoby udanie się do tego Sorahiego by wskazał nam kierunek...Ale skoro wiemy jaki jest ich końcowy cel, to teraz najważniejsze jest by dostać się do Hakugyokuro i za wszelką cenę przekonać ich do porzucenia działań. Mamy obowiązek chociaż spróbować...Nawet gdybyśmy znaleźli Aniel, nie mamy pewności że posiada jeszcze księgę, tak więc będzie musiała jeszcze wytrzymać..." - Powiedziała, dodając ostatnie zdanie drżącym głosem.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 06, 2011, 15:25:50
- Jeśli ta demonica zaciekle nienawidzi ludzkiego gatunku, to ma z tym całym Sorahim wiele wspólnego. Nie uważałbym więc zwracania się do niego z tą sprawą za rozsądne.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Wrzesień 08, 2011, 00:52:26
 - Jesteś pewna? Wybacz, to moja wina, ale Makai to ostatnie miejsce, gdzie mogliby Cię szukać... - nie wiedział, co jej powiedzieć. - Jeśli będziesz czegokolwiek potrzebować, powiedz. - Dodał niepewnie. Jakby nie patrzeć, jest tu osłabiona, zabić mogę ją w każdej chwili. Chciałoby się tylko wiedzieć, co zawiera ta cała księga... Skupił się ponownie na swoim zamiarze.

 - Mamy chwilę czasu, żeby się przyzwyczaić. Mam znajomą, która mieszka w tu, by badać przepływ magii. Jestem pewien, że wiedziałaby, co zrobić z księgą. Nie ma klątwy, której by nie umiała opanować, więc nie ma obaw, że coś potwornego nas zaatakuje z tych kartek. - uśmiechnął się, prawie że naturalnie. - tymczasem powiedz mi, skąd wzięłaś tę książkę? Chyba nie powiesz, że mi nie ufasz?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 11, 2011, 10:14:33
Sulejman

-Uhhhh... chyba mogę być szczera... a może nie... powiem, powiem...-Mamrotała tak przez chwilę pod nosem przyciskając księgę do piersi. Kiedy ona ją wzięła od niego? No cóż, przynajmniej wracała do siebie, a przynajmniej nie wyglądała już jakby miała zejść z padołu ziemskiego. Aczkolwiek oczy miała jakieś takie szkliste.
-Jedna z anielic powiedziała mi, że czuła coś niepokojącego gdy sprzątała u Sir Mantella poczuła coś niepokojącego i poprosiła mnie, bym znalazła to coś i odniosła do Yakumo Yukari. I tak to się zaczęło... boję się teraz, że mnie za to ukażą...-Dziewczynka pociągnęła nosem, ale to chyba nie było ich największe zmartwienie. Coś pojawiło się na horyzoncie, parę niezidentyfikowanych kształtów, które właśnie zmierzały w ich kierunku.

Herubim

Pobiegł tam tak szybko jak tylko mógł, co pozwoliło mu się tam dostać mniej więcej w minutę. Brama była jak zwykle otwarta, chociaż na straży stała Youmu. W sumie to dobrze, bo aktualnie ćwiczyła, co na pewno było odstraszające dla wszelkich nieproszonych gości. Zwróciła sie do Saito dopiero wtedy, gdy ten do niej podszedł.
-Już po wszystkim? Szybko wam poszło

Reszta

Mężczyzna spuścił nieco głowę, przeżegnał się, zmówił modlitwę... dlaczego? A czort go wie. Kyriel miała jednak wrażenie, że robi to za powodzenie ich zadania.
-W sumie mają państwo rację, obawiam się jednak, iż jeden ze sług tamtego dworu który mi towarzyszył może mi wystawić złą opinię, przez co kontakt może być utrudniony... mam propozycję. Ja polecę do Sorahiego, a wy na dwór. Tak będzie najrozsądniej. Niech Bóg ma was w swojej opiece!-Po czym rycerz zniknął za drzewami. No to... chyab faktycznie nie mają innego wyjścia.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 11, 2011, 13:53:42
- Pani Yukari przejęła anielicę, a do naszego nowego znajomego dołączyła towarzyszka. Boję się o bezpieczeństwo Pani Yuyuko i Hakugyokurou...
*zastanowił się chwilę patrząc w zadumaniu na bramę*
- Zastanawiam się czy nie zwiększyć poziomu bezpieczeństwa...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 11, 2011, 23:53:55
Dlaczego tak zdecydowanie i nagle postanowił się oddzielić i polecieć do tego zasranego tengu, skoro dopiero co pytał o to gdzie go znaleźć i nie otrzymał odpowiedzi?
- Zna pani tego anioła? Ufa mu pani? - Powiedział, zatrzymując anielicę. - Ta sprawa jest dziwna, dlaczego ktoś miałby wynosić tę księgę z Nieba? Dlaczego ten anioł, nie znając drogi, tak nagle zdecydował się od nas oddzielić? Co jeśli po prostu zna drogę i coś kombinuje? Może powinniśmy się udać do tego kuriera? Choć nie, nie mamy pewności, czy to na pewno tam się udał ten cały Christopher.
Ruszył dalej w stronę Hakugyokurou.
- Zresztą, nieważne. Chodźmy do Hakugyokurou, dawno nie widziałem pani instruktor.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 13, 2011, 03:41:16
-"Jakkolwiek bym chciała zaprzeczyć, ma Pan rację...Wygląda to podejrzanie. Nie, nie znam Sir Christophera. Skoro przybył tutaj w poszukiwaniu Aniel i w tym celu nie wahał się użyć tak silnej niebiańskiej energii to założyłam, że to on otrzymał zadanie przyprowadzenia jej z powrotem. Cóż, po prostu nie potrafię oskarżyć kogokolwiek o coś bez całkowitej pewności. Gdybym wiedziała wcześniej że coś takiego się, to nie zlatywałabym na ziemię w ogóle. Tak nawet nie mam pewności, co tam się dzieje, a zdecydowanie nie mamy czasu by teraz tam lecieć i potwierdzać słowa Sir Mantella...Mimo wszystko naszym jedynym tropem jest Hakugyokurou, jeśli tam nic nie wskóramy to dopiero wtedy możemy myśleć jakby tu zdobyć choć część księgi...A skoro już Pan wspomniał. Zna Pan to miejsce? Ma Pan jakąś znajomą w zaświatach? Będzie mogła nam pomóc?...ee...P-przepraszam, nie powinnam się tak wtrącać w sprawy prywatne." - Zaczerwieniła się.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 13, 2011, 10:50:12
Skoro jest archanielicą, to chyba powinna kojarzyć takiego gościa. Pewnie i tak nie mają tam za dużo do roboty. Ciekawe, co on planuje. Tak czy siak, czy bylibyśmy w stanie go zatrzymać? W sumie, archanielica powinna być bardzo silna.
- Żadne prywatne sprawy. Nie sądzę, by ktokolwiek mnie tam choć trochę kojarzył, poza tym mężczyzną, który odleciał z youkai. Kiedyś uczono mnie szermierki, trudno żebym choć raz nie spotkał tego pół-ducha instruktorki. Jednak, tak jak mówię, nie sądzę, by mnie nawet pamiętała. Najważniejsze jednak, że nie mamy z nimi złych relacji, w przeciwieństwie do tego paladyna.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Wrzesień 16, 2011, 02:03:49
oho... czyżby już kłopoty? Sprawdźmy, czy to miejsce jest takie, jak o nim mówią Spróbował sięgnąć po unoszącą się w powietrzu magię. Powinien być w stanie z niej skorzystać chociaż częściowo, jeśli para wodna w powietrzu jest nią choć trochę naładowana.
Na początek sprawdził, czym z grubsza są... kształty, które się do nich zbliżały, i czy mają krew/jakieś płyny fizjologiczne. W ostateczności może przecież użyć swojej własnej krwi.
A czemu nie użyć krwi anielicy? I tak ją zabiję. Zrobi to za chwilę. Wolał przygotować się do walki. Tylko sprawdzę, czy jej krwi można użyć... jest nieco odmienna, srebrzysta.

 - Zaraz przyjdą nas 'powitać', panno. Możesz mi jeszcze powiedzieć, kim jest ten cały 'Sariel', o którym wspomniała była, zanim powiedziałem o Yukari?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 17, 2011, 10:09:44
Herubim

-Skoro tak twierdzisz to należy zamknąć bramę. Ale co się tam stało?-Youmu w międzyczasie podeszła do korbki zamykającej bramę - mechanizm wymyślony przez jej dziadka, jak sama kiedyś o tym opowiadała. Brama powoli się zamykała... chociaż z drugiej strony... komu sprawi problem przelecenie przez nią?
-Pani Yakumo zajęła się tą sprawą? To musi być poważna sprawa

Sulejman

Sprawdził. Z grubsza. Coś na pewno mają w swoich żyłach, to dobrze. Źle, że najprawdopodobniej są to demony, i to większa ich ilość. A one są na swoim terenie... były już na tyle blisko, że mógł im się przyjrzeć. Kobiety w skąpych strojach z błoniastymi skrzydłami i zakręconymi rogami. Sukkuby. Anielica też je w końcu spostrzegła.
-Ojej, ojej! Coś trzeba zrobić! Co teraz?-Przynajmniej się już chociaż trochę przyzwyczaiła do warunków.

Reszta

Zatem udali się do Hakugyokurou. Trzeba było przyznać, pomimo iż Netherworld było dość specyficznym miejscem potrafiło zauroczyć. Wieczna lekka mgiełka, dusze różnych istot pozbawione wyraźnego kształtu, lekko błyszczące się drzewa... urocze. Ale nie mieli zbyt wiele czasu na podziwianie widoków, musieli dowiedzieć się tego czego mogli od pani dworu. A... cóż, gdy tam już dotarli okazało się, że brama była zamknięta. Chyba nie chcieli dzisiaj mieć gości.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 17, 2011, 16:49:01
-"To chyba tutaj, nie mylę się? Z tego co słyszałam, pałac w zaświatach jest znany ze swojego piękna i rozmachu...tylko, jak my się tam dostaniemy? Możemy po prostu zapukać? Jeśli zna Pan kogoś stamtąd, to czy mógłby Pan poprosić o wpuszczenie? Skoro sprawa jest tak poważna, to chyba mogą nas wysłuchać, oczywiście zakładając że nie są oszukiwani..."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 17, 2011, 21:59:44
- Pani instruktor ma to do siebie, że najpierw próbuje zabić, a dopiero potem, ewentualnie, dowiaduje się o co chodziło. Anioła chyba jednak nie będzie ot tak atakować. Co do znajomości, to tak jak mówiłem, raczej mnie nie pozna. Niech pani spróbuje kogoś zawołać, tak powinno być lepiej.
Pewnie i tak już wiedzą, że tu jesteśmy. Nie sądzę jednak, by planowali nas zignorować. Zresztą, nie stanowimy dla nich zagrożenia.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 17, 2011, 23:51:45
- Skupmy się na zabezpieczeniu rezydencji... a pani Yukari stwierdziła iż ta sprawa dotyczy jej osobiście, gdyż została spetryfikowana.
hmm może rozstawię jakieś pułapki... *głośno myślał*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 18, 2011, 00:58:36
"Cóż, jak Pan uważa. Prawdę powiedziawszy osobiście nigdy nie byłam w zaświatach, więc nie znam tutejszych zwyczajów. Atmosfera z pewnością odmienna niż w niebie, ale nie jest tak żle...W sumie mam pomysł, żeby zwrócili na nas uwagę!" - Rzuciła z błyskiem w oku, a następnie skupiła w dłoniach wilgoć z powietrza w sporej wielkości gęstą kulę śniegu, po czym wzniosła się w powietrze i za pomocą podmuchu wiatru rozproszyła ją po okolicy, tworząc efektownie rozszerzającą się po okolicy niewielką kolumnę zawiei śnieżnej, po czym nawołała najgłośniej jak mogła.
"Przepraszam!! Przybyliśmy do tego dworu w ważnej sprawie! Potrzebujemy pomocy przy powstrzymaniu kataklizmu!!"
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 18, 2011, 21:30:46
No proszę, prawie jak uprzejma wersja Mai. Zaczynam ją lubić.
- Spokojnie, na razie wystarczy zawołać. - Powiedział, po czym stworzył w dłoni śnieżkę i rzucił nią w anielicę chcąc zabić trochę czasu.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 18, 2011, 23:01:41
- Odejdźcie, istoty takie jak wy nie należą do tego miejsca, pozatym Hakugyokurou zostało zamknięte na was z powodu zagrożenia jakie tworzycie. *zawołał*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 19, 2011, 01:40:36
Co za debil.
- I jakież to zagrożenie tworzymy? Jaki interes miałby człowiek w robieniu wam krzywdy? - Zawołał w odpowiedzi na zarzuty "paranoika", przerywając zabawę.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 19, 2011, 04:21:29
Nie znałem waszego rodzaju, lecz  przebywanie z jednym z was nauczyło mnie iż trzeba się was wystrzegać, więc jeszcze się dziwicie czemu nie chcę was dopuścić do ziemi którą stąpa ma pani? *zawołał*
- Mówcie czego chcecie albo odejdźcie natychmiast*dodał*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Wrzesień 19, 2011, 10:29:47
Oh. No tak, już jest komitet powitalny. Szybcy są. W Makai wizytował kiedyś, choć bardzo krótko. W starciu z tymi istotami miał niewielkie szanse. Miał pewien pomysł, ale wydawał się on prostacki i dosyć szalony. Na razie lepiej spróbować dyplomacji.
 - Sukkuby! Czego od nas chcecie? Przechodzimy do mojego znajomego, nie przeszkadzając nikomu. - uśmiechnął się złośliwie - jeśli,  zgodnie z waszą naturą, chcecie nas omamić swymi wdziękami, to powodzenia. Sam jestem ciekaw, ile we mnie zostało z człowieka, podatnego na proste instynkty. A dziewczyn chyba nie umiecie mamić tak dobrze, jak mężczyzn. Nie jesteśmy dla was celem. Wymińmy się.
W razie ataku albo innego zagrożenia, był gotów zaczerpnąć krwi z ciała najbliższego sukkuba, by uformować z niej brzytwę do ochłostania pozostałych. Na ich hormony pewnie i tak nie ma wpływu.

A jeśli nie uda się wziąć krwi do walki z sukkubów... zawsze ma jeszcze Aniel jako źródło.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 19, 2011, 10:40:18
"Nie chcemy walki. Rozumiem że działania paladyna z którym miał Pan styczność były niestosowne. Nie popieram ich. My chcielibyśmy tylko odzyskać zbiegłą anielicę i księgę, którą ukradła z niebios. Jest ona kluczem do uwolnienia jednego z pierwotnych demonów - Lilith. Najprawdopodobniej ktoś nią manipuluje lub nie wie, co posiada, a jeśli jej nie powstrzymamy, Gensokyo czeka zagłada. Niech Pan zatem nas do niej dopuści, chociaż ze względu na powagę sytuacji."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 19, 2011, 10:56:23
- Anielicy o której mówicie tu nie ma.
Zabrała ją pani Yukari, i tylko ona wie gdzie się obecnie znajduje wasza zguba.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 19, 2011, 14:18:27
Chyba im się nie nudzi i nie bawią się w fortecę bez powodu?
- Skoro nie macie tu tej anielicy, to tym bardziej nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy walczyć. Chyba możemy na chwilę wejść?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 19, 2011, 21:18:19
- Jak już mówiłem stanowicie zagrożenie dla naszej pani, a nie ufam wam na tyle by wierzyc wam na slowo. Pozatym zmarnujecie tu tylko swoj czas, a ponoc wam sie spieszy
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 19, 2011, 21:35:07
"Jak już mówiłam, przybyliśmy w pokojowych zamiarach. Jeśli nam Pan nie ufa na tyle by nas wpuścić, to uprzejmie proszę chociaż by przyprowadził Pan ze sobą Panią dworu, aby i ona mogła nas wysłuchać, bądź też wskazanie miejsca pobytu owej Pani Yukari, byśmy mogli ją poinformować o zagrożeniu i przekonać do zmiany działań. Proszę zrozumieć powagę sytuacji - jeśli księga trafi w niepowołane ręce, konsekwencje mogą być straszliwe, także dla zaświatów. Niech Pan to rozważy przy podejmowaniu decyzji i w imię czego miałby Pan odmawiać."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 19, 2011, 21:50:25
-Tyle że nikt nie wie gdzie przebywa pani Yukari gdy ona tego nie chce.
A pani Yuyuko nie będzie do nikogo przychodzić! *krzyknął oburzony*
- Mogę co najwyżej zapytać mej pani czy zechce was przyjąć...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 19, 2011, 21:55:49
"A zatem jeśli to możliwe, proszę o spytanie wielmożnej Pani Yuyuko czy mogłaby poświęcić nam chwilę. Będę wielce wdzięczna."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 19, 2011, 22:05:59
*Brama się uchyliła*
- W takim razie zapraszam do spacerów po ogrodach. Lecz nie zbliżajcie się na razie do posiadłości. Wezwę was gdy dostanę predyspozycje. *powiedział, po czym udał się do Pani Yuyuko*
- Ma pani, są tu kolejni wysłannicy i żądają audiencji celem odnalezienia Pani Yukari *Wyjaśnił gdy był przed jej obliczem*
- Co rozkarzesz? *czekał w ukłonie*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 20, 2011, 00:01:20
Co z tego, że nam się śpieszy, skoro to miejsce to nasz jedyny trop.
- Wspaniale, miałem ochotę na przechadzkę po tym ogrodzie. - Powiedział, po czym wszedł na teren Hakugyokurou i ukłonił się w stronę groźnie wyglądającej ogrodniczki.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 22, 2011, 19:44:06
Herubim i spółka

Nie musiał nawet prosić Youmu by zgodziła się ich przypilnować - od samego początku rozmowy nic się nie odzywała, tylko przeszywała wzrokiem przybyszów w charakterystyczny dla nich sposób "Tylko się ruszcie, a nie zostanie z was nawet pył". Jedynie zasady etykieta zmusiły ją do wykonania niewielkiego ukłonu. Saito ruszył do środka posiadłości. Gdzie mogła być jego pani? Najpewniej w swojej komnacie. I nie pomylił się, leżała i odpoczywała.
-Tak? Wiesz doskonale, że nawet ja nie wiem gdzie ona może się podziewać... ale chętnie zobaczę kim są Ci wysłannicy!-Zawołała pogodnie księżniczka. Musiała się oczywiście trochę przygotować, co ograniczyło się do poprawienia poduszki...

***

Gdy już tamta dwójka z ogrodów została wezwana (Youmu zadeklarowała, że będzie pilnować czy aby tamten kłopotliwy anioł się nie pojawi na horyzoncie) księżniczka Yuyuko leżała na poduszkach i przyglądała im się z zaciekawieniem. Ostatecznie wstała, splotła ręcę na poziomie bioder i... dalej się patrzyła.
-Słyszałam już w jakiej sprawie tutaj przybyliście, ale wątpię bym była w stanie wam pomóc. Mogę natomiast zaoferować przepyszną herbatę-Uśmiechneła się do nich przeuroczo...

Sulejman

Seria śmiechów, chichotów, i wymian komentarzy. Czyli reakcja możliwa do przewidzenia. Anielica zbliżyła się jeszcze bardziej do Grimoira, łapiąc go za skraj płaszcza. Jedna z demonic wysunęła się na przód, ruda z dwoma kucykami, o gabarytach godnych starej dobrej 12 latki.
-A co nam po takim trupie jak ty! Mamy propozycję - oddacie nam tamtą księgę którą ma tamta mała, a my pozwolimy wam przejść gdziekolwiek idziecie-Wiadome jest, że sukkuby są dość... energicznymi stworzeniami, ale to co się teraz działo przekraczało wszelkie granicy. Latały, śmiały się, jeszcze tylko brakuje by zaczęły ze sobą kopulować... jedna dziwna sprawa - księga w dłoni Aniel zaczęła drżeć.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 22, 2011, 23:08:20
- Bardzo dziękuję za propozycję, lecz nie piję herbaty. Rozumiem, że nie ma pani wpływu na tę sytuację, lecz pani podopieczny był przy tym, jak youkai Yukari zabrał anielicę, która ma przy sobie bardzo niebezpieczną rzecz. W związku z tym, myślałem, że może macie przynajmniej jakieś domysły na temat tego, jakie są jego motywy, co chce zrobić ze swoją zdobyczą i gdzie? Do tego jest jeszcze ten cały rycerz, który nagle gdzieś poleciał. Dlaczego zwrócił się akurat do was?
Ciekawe, czy Reimu też musi tyle gadać.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 23, 2011, 00:53:11
-Nie mam pojecia czemu ten natarczywiec przybyl tutaj, ale to bylo chyba skaranie boskie.
A pani Yukari jest najpewniej w Mayohidze jak wam wielokrotnie mowilem. *przypominal do znudzenia*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 23, 2011, 02:44:53
-"Ależ bardzo dziękuję." - Podeszła i nieco koślawo usiadła po turecku, z nadzieją że nie pomyliła zasad etykiety i przyjęła propozycję.
-"Jestem archanielica Kyriel a to Mercurius von Suzumien. Jak już wspomniał mój towarzysz, Pani Yukari ukryła młodą-anielice uciekinierkę, zapewnie nieświadoma tego, co posiada. Od czasu gdy ów paladyn zachował się nazbyt impulsywnie wobec niej, straciliśmy ją z oczu, stąd też nasza nagła wizyta tutaj. Samo to, że nie wróciła tu z Panem strażnikiem i tak zawsze jest jakąś wskazówką, gdyż mamy pojęcie gdzie może będzie chciała się udać. Ajaj..." - Sparzyła się w wargę herbatą.
-"Przepraszam, nie chciałam by to zabrzmiało jakby Pani miałaby być w to zamieszana. Nie mieliśmy innego wyjścia, gdyż według sir Christophera owa uciekinierka - Aniel posiada księgę-klucz za pomocą której może w Makai uwolnić jedną z prastarych demonic imieniem Lilith, z potencjalnie katastrofalnym skutkiem..." - Zaczęła ostożnie chłodzić płyn zimnym powietrzem w dłoniach.
-"Nie chcę rzucać oskarżeń i z góry przepraszam że spytam o prywatną sprawę, ale o ile dobrze zrozumiałam, to zna Pani Panią Yukari osobiście. Zakładam, że nie wie o tym co ukrywana przez nią anielica posiada, tudzież ma na ten temat nieprawdziwe informacje lub jest oszukiwana przez kogoś. Nie wie Pani może dlaczego miałaby to robić i w jaki sposób do niej przemówić i przekonać do zmiany zdania? Jeśli Aniel nie jest upadłym aniołem i też nie jest świadoma zagrożenia, to najprawdopodobniej jakiejś osobie trzeciej zależy by wykorzystać je obie do zdobycia księgi. Jeśli to nie problem, jakakolwiek wskazówka gdzie można by znaleźć Panią Yukari, jej motywy czy ewentualnie sposób w jaki moglibyśmy ją przekonać byłyby na wagę złota."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 23, 2011, 08:41:16
Ani razu tego nie powiedziałeś, debilu.
- Nie przypominam sobie, by mówił pan coś takiego. - Powiedział do Saito.
Mayohiga, Mayohiga... nie mam pojęcia, jak się tam dostać.
- Cóż, jeśli książka ma uwolnić demonicę w Makai, to może tam ten youkai chce jej użyć. W sumie, nie wiem gdzie jeszcze można by się udać.
Hm, a może Reimu mogłaby jednak pomóc.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 23, 2011, 09:13:35
- Cóż, oczywiste jest iż siedzibą Pani Yukari jest Mayohiga, ale o tym wiedzą tutejsi. Cóż poradze iż nie jesteście ztąd a ta nazwa nic wam nie mówi. Do Mayohigi możne się tylko dostać poprzez Panią Yukari, której jest to domena.
Co do samego Makai to tylko nieliczni tam byli...
I nie sądze aby chcieli tam się wybierać ponownie gdyż droga tam jest długa i niebezpieczna
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 23, 2011, 22:28:44
Zakrył dłonią twarz, po czym odpowiedział.
- Powiedział pan jedynie, że tylko ten youkai wie, gdzie jest nasza zguba, i że nikt nie wie, gdzie ten youkai się znajduje, gdy on tego nie chce. Proszę mi wybaczyć bezczelność, ale czy wraz z połową swego człowieczeństwa utracił pan również dobrą pamięć?
Próby zapełnienia pustej połowy jego głowy pewnie i tak nie mają sensu.
- Zresztą, skoro tylko osoby stąd posiadają tę wiedzę, to dość szybko się nią pan podzielił. - Dodał, po czym poprosił panią dworu o wybaczenie i zwrócił się do Kyriel. - Jak pewnie zdążyła się pani zorientować, w przeciwieństwie do tego półgłówka, mieszkam w Makai. W razie czego, nie powinniśmy mieć tam problemów, a przynajmniej ja.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 24, 2011, 01:27:24
- Pragniesz mnie obrazić? Pojawiacie sie nagle, robicie problemy i nie potraficie słuchać.
Mówiłem kilkanascie razy iz Pani Yukari jest w sobie znanym miejscu, więc nic wam do tego jak się nazywa bądź co tam robi, gdyż i tak się tam nie dostaniecie. I nie zapominajcie iż jesteście tu gośćmi i wasza wizyta tu może zakończyć szybciej niz sie spodziewacie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 24, 2011, 01:48:22
Spojrzał na Saito z dezaprobatą.
Ciekawe, co też oni dodają do tej herbaty w Hakugyokurou.
- Potrafimy słuchać lepiej, niż pan umie pamiętać własne słowa. Proszę zapytać o to swoją panią i nie rozśmieszać mnie więcej. To pan od początku traktuje nas jako wrogów i rozmawia z nami w nieodpowiedni sposób. Nie jestem przyczyną pańskiej paranoi i głupoty.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 24, 2011, 01:52:20
"Khy...Eeee? Poważnie!?" - Odparła szczerze zaskoczona.
"Nie przypominam sobię, by Pan o tym wspomniał. Albo to ja nie usłyszałam lub przeoczyłam coś oczywistego. Cóż, na swoje usprawiedliwienie dodam, że nigdy nie byłam w Makai - raz tylko miałam się tam wybrać, ale kapłanka Hakurei w mgnieniu oka rozwiązała incydent z upadłą Sariel i nie było potrzeby. Ale się szczęśliwie składa - jeśli do tego dojdzie, to zawsze będziemy mieli przewagę, gdyż mój towarzysz zna to miejsce jako swój dom. Mimo wszystko jednak widziałam efekt starcia sir Christophera z nią i jeśli nie będzie możliwości przekonania jej słowem, to może się okazać, że w ogóle nie damy rady. Zatem jeśli ma dojść do starcia to im wcześniej tym lepiej, zwłaszcza że jeśli zamiast tego przekonamy Aniel do zwrotu księgi to być może nie trzeba będzie stawiać czoła Pani Yukari w ogóle, ale zakładając że jeszcze ją ma. Jeśli przegramy w Makai, nie będzie drugiej szansy. Dlatego jeśli jest możliwość dostania się do owej Mayohigi to bylibyśmy wdzięczni za wskazówki." - Zwracając swoje słowa centralnie w stronę Yuyuko dopiła herbatę, po czym szepnęła towarzyszowi zauważywszy że rzuca w strony pół-ducha coraz to bardziej jadowite odzywki, aczkolwiek cieszyła ją jego spostrzegawczość, gdyż miał trochę racji. To nie może być chyba pierwszy raz jak się spotykają...
"Niech Pan nie zwraca uwagi na zaczepki, w porządku? Wolałabym nie obrazić przypadkiem Pani dworu."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 24, 2011, 02:54:55
- Wybaczcie, lecz myslalem iz ten narwany Paladyn przekazal wam wszystko.*Zadumal sie na chwile*
A wiec podsumowujac:
 - Pani Yukari moze byc gdzie zechce, analogicznie to samo tyczy sie waszej malej zguby. Domena Pani Yukari jest Mayohiga gdzie mozna sie dostac tylko gdy ona na to pozwoli, lub jak glosza legendy przez calkowity przypadek.
Jako iz wasze dzialania nie spodobaly sie pani Yukari i czerpie ona do was od ostatnich wydarzen uraz, nie sadze aby ona, badz Mugenkan a na pewno Aniel byly dla was dostepne.
A zwazywszy na jej moce nie zdziwilbym sie gdyby nawet teraz nas obserwowala badz sluchala wiec w razie czego jest juz przygotowana.
Mam nadzieje iz to wyjasnilo wszystkie nieporozumienia *Dodal na koncu
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 24, 2011, 03:11:27
- Nie sądzę, by potężny youkai Yukari wyciągał pochopne wnioski i miał uraz do nas tylko dlatego, że akurat znaleźliśmy się obok paladyna. To poważna sprawa, podejrzliwość to jedno, a opieranie się jedynie na domysłach, to już co innego. To jednak bez znaczenia, przecież i tak nie mamy dostępu do jej miejsca. Za to Makai nie będzie dla mnie problemem, aktualnie tam mieszkam. jest to jednak dość niepewny trop, youkai mógł sobie po prostu zatrzymać tę książkę, pewnie ma niezłą kolekcję.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 24, 2011, 03:26:16
- Coz, i tak macie juz konflikt interesow wiec raczej nie bedzie wam ulatwiala zycia. Zwlaszcza iz sama okreslila ze to sprawa osobista. A w tym przypadku nie chcialbym byc w waszej skorze gdyz automatycznie jako jego zwierzchnicy jestescie po stronie paladyna.
W zasadzie wasz jedyny punkt zaczepienia to makai, i skoro tam aktualnie przebywasz i tam jest to cale niebezpieczenstwo to powinniscie sie tam udac i czekac na nastepny ruch...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 24, 2011, 03:48:41
- Zwierzchnicy, co? Jestem człowiekiem, po prostu pomagam archanielicy. Ten paladyn podejrzanie się zachowywał, zapytałem więc panią Kyriel o to, czy go zna. Otrzymałem odpowiedź negatywną. Rozumiem, że z waszej perspektywy wygląda to zupełnie inaczej, lecz z mojej naprawdę dziwne jest kojarzenie mnie z tą osobą. Mówi pan też o konflikcie interesów, wiecie więc, jakie są interesy Yukari? Oczywiście, ja sam najpierw założyłem, że zły youkai coś kombinuje. Gdybym jednak wykluczył możliwość, że interesy nasze i Yukari nie są w konflikcie, wcale nie byłoby to lepsze od tego, jak wy kojarzycie mnie z tamtym gościem. - Powiedział, zmieniając ton na mniej oficjalny, po czym sięgnął do torby w poszukiwaniu czegoś do picia, bez skutku.
Pić mi się chce od tej całej paplaniny. Gdyby tylko proponowali coś poza tą zasraną herbatą.
Stworzył w dłoni trochę śniegu, po czym go zjadł.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 24, 2011, 08:49:28
- Tak... Może zechce pan troche lodu? ewentualnie zostało nam troche lodów o smaku zielonej herbaty... *powiedział lekko zdziwiony tym co zobaczył*
- Wracając do pani Yukari, zabrała tę małą znaczy ma wobec niej plany, a ze nieodgadniete są decyzje Yukari to można się tylko domyśleć iż nie pasuje jej aby Aniel wróciła do aniołów...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 24, 2011, 12:19:25
Co?! To chyba jakiś niesmaczny żart, dosłownie.
- Dziękuję, lodu mi nie zabraknie. Ma plany, tak? Priorytetem powinno być upewnienie się, że księga nie wywoła katastrofy zagrażającej ludzkości. Plany pani Kyriel co do tej drugiej anielicy wcale nie dotyczą zabierania jej z powrotem na górę na siłę. Zresztą, gdybyśmy szli do Makai, to tylko przez domysły dotyczące książki, anielicy tam chyba nikt nie wysłał, bo po co?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 24, 2011, 13:00:47
- Cóż, sami stwierdziliście iż przeznaczeniem tej książki jest trafić do makai... To wasz jedyny punkt zaczepienia w tej chwili...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 24, 2011, 13:07:31
- Tak się domyślamy, dlatego szukaliśmy wskazówek na temat tego, co planuje Yukari. Cóż, dziękujemy bardzo za przyjęcie nas.
Szkoda tylko, że Konpaku postanowiła wyjść.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Wrzesień 24, 2011, 21:36:57
Kłopoty? Tak szybko? Nie doceniałem tego miejsca. Spróbujemy inaczej... Sukkuby są demonami rozpusty, z grubsza. I mają krew, albo chociaż coś krwiopodobnego w żyłach. To miejsce przesączone jest magią. Bardzo dobrze. Spostrzegł, że księga drży w torbie. Może chcą ją do siebie przyciągnąć? nie ma mowy. Jak zacznie szarpać torbą, zniszczę ją.
 - Nie ja jestem właścicielem tej księgi, muszę się spytać, czy mogę o niej decydować. - powiedział z udawanym lękiem, po czym odwrócił się w stronę dziewczyny.
 - Aniel, czy mogłabyś mi udzielić nieco swoich zdolności? Magicznej mocy lub czegoś na jej kształt. Jak dam ci znak, będziemy uciekać.
Spojrzał znowu na demonice. Ręką zebrał tyle magii, ile mógł, i skupił się na wzmocnieniu hormonów pożądania w demonicach. Mniejsza o jego nazwę, nie wiedział, jak działa ich organizm. Ale z youkaiami mu się zawsze udawało. Teraz też powinno, przynajmniej na chwilę, by zaczęli od nich uciekać. Już w tej chwili sukkuby są podniecone, po dodatkowej dawce zaczną pewnie kopulować ze sobą i zapomną o moim istnieniu.
Jak pomyślał, tak zrobił. W trakcie przeprowadzania czaru uśmiechnął się, by je jeszcze rozproszyć.
 - Wybaczcie, ale nie uzyskałem zgody na rozporządzanie księgą. Tymczasem, bywajcie zatem, nie przeszkadzajcie sobie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 25, 2011, 10:58:28
Sulejman

Zrobił tak jak zamierzał - podniecił sukkuby. Jak dokładnie, mniejsza, osiągnął pewien efekt... ale nie do końca zadowalający. Prawdę powiedziawszy - wcale. Wszystkie, co do jednego, zaczęły latać wokół nich śmiejąc się jeszcze bardziej. Prawdziwy rój. W pewnym momencie jeden z nich zwyczajnie porwał Aniel, która przerażona upuściła księgę na ziemię.
-Księga, księga, księga!-Słyszał ich wołania... aż tu nagle... przestały latać. Popatrzyły się zaintrygowane w jednym kierunku... i odleciały w popłochu rzucając gdzieś Aniel. Ta była na tyle przytomna, ze użyła swoich skrzydeł w odpowiedni sposób, ale była dość oszołomiona...
A w ich stronę tym razem leciał jeden kształt... szybko... nietoperz, i to dość sporych rozmiarów. Zatrzymał się przed nimi i patrzył się na nich.

Reszta

Yuyuko cierpliwie i z pewnym zainteresowaniem przysłuchiwała się dyskusji całej trójki
-Nie ma problemu, chociaż wszystko wyjaśniło się gdy Saito wspomniał o "sprawie osobistej". Byłabym nieuprzejma gdybym się w to wtrąciła, w końcu Yukari to moja przyjaciółka. Mimo to, życzę wam powodzenia-Kyriel i Mercurius wyszli z komnaty, natomiast Yuyuko zwróciła się do swojego sługi, Saito.
-Czy mógłbyś dyskretnie mieć na nich oko? Niepokoi mnie ta sprawa-Szepnęła do niego patrząc się jeszcze w stronę drzwi.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Wrzesień 25, 2011, 19:13:55
- Jak sobie życzysz moja pani
*pokłonił się i wyszedł z sali*
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Wrzesień 25, 2011, 20:12:51
-"Dziękujemy uprzejmie za gościnę i informacje. Naprawdę nam Pani pomogła. Do widzenia i miłego dnia!" - Rzekła na odchodne, kłaniając się pani dworu.
-"Cóż, jesteśmy krok do przodu, ale nadal w punkcie wyjścia. Przynajmniej wiemy, że w tej sytuacji szukanie na ślepo to strata czasu. Powinniśmy jak najszybciej spotkać się z sir Christopherem i udać się do Makai... chociaż skoro już Pan o tym wspomniał, faktycznie nie powinien on wiedzieć gdzie zamieszkuje Pan Sorahi. Może jednak lepszym wyjściem byłoby udanie się tam samemu? W ten sposób będziemy wiedzieć, czy paladyn faktycznie znalazł jego mieszkanie i czy mówi prawdę...W razie czego możemy powiedzieć, że minęliśmy się po drodze... A poza tym nawet gdybyśmy od razu stąd poszli w strone Makai i zahaczyli o Świątynię Hakurei a kapłanka zgodziłaby się iść z nami, to w walce z tak silnym przeciwnikiem zapewne nawet w trójkę moglibyśmy polec, a jeśli sir Mantell okaże się godny zaufania to będzie nieocenioną pomocą... Jak Pan sądzi? Może zna Pan najkrótszą drogę do domu owego Sorahiego?" - Zwróciła się do Mercuriusa.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Wrzesień 25, 2011, 23:21:38
Nietoperz? Czyżby... wampir? Czy może kolejny demon? Grimoire podbiegł i złapał księgę. Było to ważniejsze niż cokolwiek innego w tej chwili, nie mógł pozwolić, by dziwna istota wzięła ją przed nim. Swoją drogą, ciekawe, kiedy księga wylądowała w jej rękach? Spojrzał na nietoperza.
 - Kim jesteś? Czy to ty nasyłasz na nas sukkuby?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Wrzesień 25, 2011, 23:23:44
- Niezbyt podoba mi się pomysł spotkania z żadną z wymienionych osób, a czasu pewnie nie mamy w nadmiarze. Mimo to, Makai nie jest niczym pewnym, polećmy więc do tego Tengu. Wolę jednak nie uczestniczyć w rozmowie z nim, mam już dość przekomarzanek na dziś. Ruszajmy.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 18, 2011, 13:48:23
Sulejman

Wielki nietoperz przypatrywał im się przez chwilę, gdy jego kształty zaczęła się zmieniać, Skrzydła przesłoniły postać która została zasłonięta skrzydłami... a gdy ponownie się one otworzyły, ich oczom ukazała się dziewczyna. Blond włosy, czerwona kokarda na piersiach,. czerwona sukienka. Ponadto miała na sobie czarną kamizelkę na białek koszuli... demon? Wampir? Mag? Tak czy siak, ta istota była dość silna.
-Anioł w Makai... haha, kiedy to ostatnio było, jeszcze za Sariel! Ale jak tak dłużej tak postoicie to nie będzie za wiele z was zbierać, zwłaszcza z tym czymś co macie! Wszystkie sukkuby z okolicy się tu zleciały, musicie bardziej uważać. Ale z tym tutaj... czy wy w ogóle wiecie co wy tam macie?

Reszta

Mercurious i Kyriel czym prędzej udali się na polanę niedaleko wioski ludzi, a Saito za nimi. W miarę dyskretnie, by nie zwracać na siebie uwagi... musiał się jednak ograniczać z prędkością, bo tamci się wlekli i wlekli... jak na jego standardy oczywiście.  Wkrótce okazało się, że znaleźli się pod domkiem kuriera tengu znanego ze swojej skrajnej niechęci do ludzi... chociaż akurat Hakugyokurou jak na jego standardy tolerował i darzył pewnym szacunkiem, o czym parę razy przekonał się nasz półżywy kowal. Ostatnie wydarzenia spowodowały jednak, iż był zmuszony do postawienia ponownie swojego domostwa, czego dokonał z niewielką pomocą swoich znajomych.
Mniejsza jednak o to. Zapukali parę razy... ktoś poszedł w stronę drzwi. Po chwili zostały otwarte przez bruneta w szarym płaszczu, który to w większości zakrywał jego sylwetkę. Miał srogi wyraz twarzy, który to został tym bardziej pogłębiony przez zmarszczone brwi. Kyriel wyczuła masę negatywnych emocji.
-Ekhem... o co chodzi?-Zapytał niejako z przymusu.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Październik 21, 2011, 21:42:25
Na co ona czeka?
Pomyślał, widząc jak jego towarzyszka stoi przed tengu jak niemowa.
Mówiłem jej przecież, że nie powinienem z nim gadać.
Nie planując rozmowy z negatywnie nastawionym youkai, Mercurius wyjął kolejną kanapkę, chyba tylko z łakomstwa.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Październik 25, 2011, 02:29:02
-"E-khem, tego... Witam Szanownego Pana najserdeczniej. Pokój temu domowi." - Zebrała w końcu myśli, które momentalnie uciekły jej na widok srogości gospodarza, po czym nisko się ukłoniła i lekko uśmiechnęła.
"Jestem archanielicą, na imię mi Kyriel, a to jest Pan Mercurius von Suzumien. Przepraszamy że niepokoimy, ale mamy ważną misję dotyczącą bezpieczeństwa Gensokyo, a Pan podobnież jest niezastąpiony w poszukiwaniach. Otóż, byłabym niezmiernie wdzięczna, gdyby powiedział nam Pan, czy nie odwiedził Pana dzisiaj ciemnowłosy paladyn znany jako Sir Christopher Mantell, i czy pytał Pana może o lokalizację młodej anielicy uciekinierki zmierzającej w stronę Makai lub przeklętej księgi w jej posiadaniu, i jeśli to możliwe, czy nie wiedziałby Pan może gdzie są teraz? Bardzo Pana proszę." - Powiedziała już nieco spokojniej i tym razem spoglądając na gospodarza z szacunkiem.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Październik 25, 2011, 02:51:50
*Saito opuścił Hakugyokurou, a następnie postanowił podjąć trop anielskiej dwójki aby mieć na nich oko *
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Październik 25, 2011, 22:37:14
 - Sariel? Czy ów anioł jeszcze tu jest? Jaki ma stosunek do Niebios?
Grimoire w pierwszej chwili zignorował pytanie nieznajomej. Kolejna, która chce nam księgę wykraść, a przedtem się droczy... ale przynajmniej ma typową dla humanoidalnych youkai strukturę.  I dobrze mi znaną, myślałem, że youkai tutaj są odmienne wszystkie, bez wyjątku. Jednak wyczuł coś dziwnego w fizjologii istoty przed nim... coś, czego nigdy nie badał, ale pasowało.
Dopiero teraz pojął, że skrzydła nieznajomej są inne, niż sukkubów, które minutę wcześniej ich otaczały. Skrzydła nietoperza.
organizm żywiący się krwią. zaczynał sobie przypominać.

Zamarł.
 - Szanowna pani, wybacz obcesowość pytań. Ta młoda dziewczyna szuka bezpiecznego schronienia przed gniewem Niebios. Zobowiązałem się jej pomóc. Nie mam czasu na wyjaśnienia, czy znasz bezpieczne ukrycie przed demonami Makai, by rozmawiać?
To nie Remilia. i nie Ona. Ale jest wampirzycą. Jedyny rodzaj youkai, który nie zabije z kaprysu. Rozważał. W obecnej sytuacji musiał liczyć na przyjacielskie nastawienie wampirzycy. Zresztą, czemu miałby jej nie ufać?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 26, 2011, 12:34:32
Sulejman

-Możemy pójść do mojego legowiska. Za mną-Młoda wampirzyca poleciała na swoich skrzydłach w głąb Makai... a jako iż była to pierwsza im przyjazna istota w tym miejscu to uznali, że można by za nią podążyć. I tak nie mieli innej alternatywy.
Po dziesięciu minutach wędrówki przez pustynie (A może trwało to dłużej? Ciężko powiedzieć) Dotarli do ruin miasta. Przypominało to bardzo stare gruzowiska w starożytnym Egipcie, gdzie kamienne bloki wyrastały na ćwierć metra z piasku. Aniel przywykła już do atmosfery panującej w tym miejscu, chociaż dalej nie czuła się komfortowo. Nic nie mówiła... bała się.
-Tu przez jakiś czas będziecie względnie bezpieczni. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zobaczę tą księgę na własne oczy... jestem Elis. Radziłabym pozbyć się tej rzeczy jak najszybciej. Dopóki ją macie nie będziecie bezpieczni... hahah...

Reszta

-Nie było tutaj żadnego paladyna, chociaż osoba o takim imieniu cały czas lata po całym Gensokyo. Hmmm...-Tengu zamyślił się, zmierzył wzrokiem anielicę... skrzywił się.
-Jak zwykle, nieodpowiedzialni ludzcy bogowie i ich sługi... nawet nie potrafią utrzymać porządku w swoich szeregach. Czyli mam rozumieć, że przez niesubordynację jednej z anielic bezpieczeństwo w Gensokyo jest zagrożone, tak?-Zapytał. Był poirytowany-Ale w sumie czego można się było spodziewać po kimś, kto maczał palce w stworzeniu człowieka... powiedzcie mi coś o tej anielicy. Pomogę wam tylko dlatego, że zależy mi na losach Gensokyo
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Październik 26, 2011, 16:17:56
Oczywiście, jak zwykle. Jak zwykle ptasi móżdżek.
Pomyślał, czekając na odpowiedź anielicy.
Ciekawe, kiedy ostatnio człowiek był sprawcą jakiegoś incydentu.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Sulejman w Listopad 01, 2011, 13:58:17
 - Zaczekaj proszę. Powiedz nam, co wiesz o tej księdze? Ani ja, ani Anielica nie wiemy tego dokładnie, nie wiemy nawet, jak w bezpieczny sposób się jej pozbyć. - Sugerowanie, że mógłbym upuścić taką okazję z rąk... Rozejrzał się po ruinach wokół. - Two twój dom, szlachetna pani? Skoro nas gościsz, to poświęć nam trochę czasu i zaszczyć rozmową.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Listopad 04, 2011, 16:04:19
-"A więc Sir Mantell jednak Pana nie odwiedził? Miałam przeczucie że tak będzie... Cóż, chyba zostaliśmy sami z Hakurei, a czasu coraz mniej... Ale skoro już Pan wspomniał to... cóż, nie jestem w stanie podać żadnych znaków szczególnych młodej Aniel, gdyż nie podlega bezpośrednio pode mnie, ale z pewnością wygląda na młodszą niż ja i zapewne ma mniejsze skrzydła. Ze sobą nosi wspomnianą księgę, a towarzyszyć jej może niejaka Yukari Yakumo, youkai granic. Przypuszczamy, że obie z nich zostały oszukane lub zmanipulowane przez kogoś, komu zależy na katastrofie, i stąd ta sprawa. Nie wie Pan może, czy któraś z nich zmierza do Makai?"
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Listopad 04, 2011, 22:12:16
- Yakumo zmanipulowana? Nie wydaje mi się. - Mruknął.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 09, 2011, 15:57:15
*Saito czekał w okolicy domu Sorahiego na rozwój wydarzeń *
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ekkusu w Listopad 17, 2011, 14:16:38
Sulejman

-Ale... nie możemy się jej ot tak pozbyć! Jeszcze wpadnie w złe ręce... uhhhh, mogłam to zostawić w spokoju...-Aniel się wystraszyła, ściskała księgę... Elis na to tylko się uśmiechnęła krzywo.
-Tak tak, głupiutka... nie pamiętam wszystkich detali. Wiem, że jest ta księga zawiera w sobie część mocy najstarszego demona w dziejach, a zarazem sukkuba. Widzicie związek z tym, co się tutaj stało i tym, co za chwilę może się wam stać?-Uśmiechnęła się jeszcze bardziej. Coś za bardzo patrzyła na Aniel... ta jeszcze bardziej się bała.

Reszta

-Jak do mnie przychodzicie to moglibyście chociaż trochę się przyłożyć w rozeznaniu... nie powinienem wchodzić w kompetencje pani Yakumo, ale słowo się rzekło... poczekajcie chwilę. przede wszystkim, zejdźcie z drogi!-Tengu przeszedł pomiędzy dwójką, sprawdził wiatr jednym palcem, i wzniósł się w powietrze. Rozejrzał się, zawiesił swój wzrok na chwilę w stronę lasu i wrócił do nich.
-Pani Yakumo aktualnie znajduje się u siebie. Natomiast wasza zguba jest mniej więcej w kierunku świątyni Hakurei... czyli albo w podziemiach, albo w Makai. Sygnał jest zbyt rozproszony. A teraz przepraszam..., mam coś do załatwienia-Soraki, nawet się nie ukłoniwszy, zamknął drzwi... ktoś szedł w ich stronę.
-Ah, to tutaj!-To był niejaki Sir Mantell. Wyglądał na troszkę zmęczonego. Tengu natomiast czym prędzej poleciał w stronę lasu...

Herubim[/i]

...w którym znajdował się Saito. Nie wyglądało jednak na to, by miał wrogie zamiary. Wylądował niedaleko niego, ukłonił się.
-Witam Cię, posłańcu. Czy ty mógłbyś mi, tak obiektywnie wyjaśnić, co tutaj się dzieje? Skąd tu nagle tyle takich dziwactw?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: HERUBIM w Listopad 17, 2011, 14:26:53
- Witaj Sorahi *oddał ukłon grzecznościowy*wygląda na to iż całe Gensokyo ma problem, otóż zwierzchnictwu tej dwójki uciekłą młoda anielica posiadająca potężną księgę. Przed nimi zjawił się tu jakiś zadufany paladyn, który zaatakował i spetryfikował panią Yukari. Stało się tak gdyż rzeczona anielica została zabrana przez panią Yukari w nieokreślone miejsce. Ogólnie wychodzi na to iż uciekła im latorośl z potężnym artefaktem, a oni robią wszystko aby go odzyskać, nawet jeżeli o nieetyczne. co prawda ta dwójka ma więcej rozumu niż ten paladyn, lecz i tak wole ich pilnować *odetchnął* wyraziłem się dobrze czy masz może jakieś pytania?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: critz w Listopad 27, 2011, 04:25:49
"Więc jednak... ominęła kapłankę i idzie prosto w pułapkę. Musimy natychmiast wrócić do Hakurei i powiadomić ją o powadze sprawy. Nawet jeśli Yakumo nie ma z tym nic wspólnego, to tym bardziej ktoś lub coś musi ją tam ciągnąć. Z całego serca dziękujemy za radę!..." - Ukłoniła się i odpowiedziała, lecz nim zdążyła podnieść głowę, dobroczyńca zamknął drzwi...
"Yyy... no nic. Przynajmniej nie szukamy wiatru w polu... A i wygląda na to że Sir Cristopher przepadł, umyślnie lub nie..." - Ledwie zdążyła wymówić te słowa, a jak na zawołanie ten znalazł się za nimi.
"Ach... witam z powrotem! Coś mnie się wydaje, że zapomniał Pan zapytać o drogę. Teraz to bez znaczenia - kurier właśnie odleciał, ale przed chwilą powiedział nam, że anielica zmierza w stronę Makai. Nie ma czasu do stracenia - idziemy po Hakurei, aby pomogła nam ją zatrzymać!" - Powiedziała. I tak nie miała jak tego ukryć, a chciała zobaczyć reakcję paladyna. Jej towarzysz w swojej nieufności i tak z pewnością przejrzy jego zamiary dokładniej niż ona sama.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.1] Angel Sanctuary
Wysłane przez: Ignacy Przybylski w Listopad 28, 2011, 11:42:17
W sumie, lepszy ten paladyn od histerycznego pół-ducha lub zarozumiałej wrony.
- W takim razie, za mną. - Powiedział, poprawiając płaszcz i kierując się z powrotem w stronę świątyni Hakurei.
Towarzystwo Reimu już raczej nie zaszkodzi, skoro i tak pałęta się tu ten fajansiarz.