Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Tematy - Michał

1
Cv2conv.exe nie chce się uruchomić. Kiedy włączam ten program to ten natychmiastowo znika. Nie pojawia się żaden komunikat. Próbowałem uruchomić przez AppLocate, ale nadal to znika. Czy ktoś wie jak to naprawić, czy też w czym problem?

Posiadam system Windows XP.
2
Archiwum / [EXSesja 2.2] Black Works
Przepraszam za wszelkie niedoróbki (jeśli takowe są) i przecinki w złych miejscach.
****************
Ze wszystkich krain na świecie, żadna nie była tak spokojna i piękna jak Gensokyo - wymarzona wręcz utopia dla wszelkich stworzeń jak i ludzi, którzy chcieli odpocząć od codziennego zgiełku wielkich i nowoczesnych miast w Japonii. W tym miejscu jedynie co dominowało to wszędobylska flora ukazująca swoje najlepsze wnętrze poprzez różnorodne gatunki kwiatów, drzew i... grzybów, jakich pełno w Lesie Magii oraz czarującą aurą tajemniczości. Największą urodę jednak zauważano podczas wschodów i zachodów słońca, gdzie małe promyczki światła rozświetlały wtedy cały horyzont. Można wręcz sądzić, że to raj ziemi.

 W teorii...

Za pełnej wdzięku natury i pozornej harmonii, kryły się wieczne i brutalne boje między ludźmi, a krwiożerczymi youkai potrafiącym zimną krwią zabić człowieka. Spokój, o którym się mówi jest tak naprawdę przykrywką, żeby nie wyjawić faktu, że te rasy chętnie by się zniszczyły siebie nawzajem. Próba wejścia do jakiegokolwiek opuszczonego lasu zazwyczaj się kończyła śmiercią od potworów czyhających jedynie na świeże, miękkie mięso lub chcących ukoić swoje sadystyczne zapędy rozlewem czerwonej cieczy. Niebezpieczna kraina pełna dziwów wyciągniętych niemalże z koszmarów. Piekło na ziemi.

Też w teorii...

Tak naprawdę Gensokyo utrzymywało balans między dwoma wcześniej opisywanymi obrazami. Nazwanie go wyciszonym azylem byłoby dość trudne, biorąc pod uwagę, że owa harmonia jest często naruszana, lecz nie można również powiedzieć, że to bajkowa wersja szpitala psychiatrycznego pełnego psycholi, mogących w każdej chwili rozerwać innych na kawałki, żeby potem skonsumować ich zwłoki albo i gorzej. Mimo to, kraina ta nadal pozostawała pod względem krajobrazów szczególny zachwyt.

Ponownie doszło do czegoś, co powodowało niepokój mieszkańców. Tylko tym razem z większym hukiem. Dosłownie.

***

Pewnej bardzo ciemnej i cichej nocy, nagle na terenach Lasu Magii, rozległa się seria ogromnych huków, budzących natychmiastowo wszystkich mieszkańców. Okazało się, że to były eksplozje, przez które piękne arcydzieło matki natury stanęło szybko w ogniu. Żeby tego było mało nadal dochodziło do wybuchów i podpaleń. Całe niebo zakrył duszący i coraz to większy kłębek dymu, cała kraina została rozświetlona przez płonący las, a błogą ciszę zastąpiły krzyki pobliskich wróżek i youkai uciekającymi przed trawiącym wszystko płomieniem oraz kolejnymi łomotami. Scena ta wyglądała jakby wyciągnięta prosto z piekła. Wśród tego dramatu można było zauważyć co dziwnego. Blask, który pojawiał się i znikał jak szalony.

Ale kogo to obchodziło. Najważniejsze teraz było ratowanie płonącego cudu przyrody, żeby nie dopuścić do spopielenia Gensokyo.

Wszyscy mieszkańcy, w tym szczególnie Rezydencja Szkarłatnego Diabła, próbowali zgasić pożar. Niestety bez specjalnego skutku. Ogień okazał się potężny i dziki. Nawet cud deszczu wykonanej przez Sanae Kochiyę czy zaklęcia wody Patchouli dawało marne rezultaty. Remilia zaś za pomocą Gungira oraz Flandre przez swoją moc do destrukcji niszczyła niepodpalone jeszcze drzewa, by zatrzymać jakoś żar.

Mieszkańcy obawiali się najgorszego. Sytuacja była krytyczna oraz bardzo napięta. Jedynie co może było robić to próbować jeszcze raz, aż do skutku.
****
Osoby, które nie pochodzą z Lasu Magii, mogą wybrać miejsce, od którego mogą zacząć grę.
3
Touhou / Touhou 06-09 General
Rozmowy na temat gier Touhou 06-09.

Immaterial and Missing Power i Shoot the Bullet nie liczą się.

Założony, by uniknąć dyskusji o tych grach w tematach o innych częściach.
4
Doujin Center / HELLSINKER
Hellsinker jest to gra z gatunku bullet hell znana (lub źle znana) z powodu bardzo skomplikowanego i rozbudowanego systemu punktowania. Mamy tutaj autobomby jak zostanie trafiony (ale tutaj jest to dość wyszczególnione; Sol Meter musi być wyższy od 3 lvl), broń podręczną, kontrola ranku (Stella Meter), różne typy broni głównej (poprzez przetrzymywanie, przetrzymywanie i puszczenie przycisku strzału, tapping, skrzyżowanie broni podręcznej z główną). Są wybory prędkości, ilość żyć oraz łatwość/trudność autobomby.

Innymi słowy: nie dla ludzi, którzy się przyzwyczaili z Touhou i prostym interfejsem, czyli nie dla mnie. Samo menu mówi za siebie, że gra nie jest dla zwykłych graczy (casual player).

Prezentacja:
better than touhou
5
Doujin Center / Danmakufu (0.12m/ph3)
Danmakufu jest to darmowy program umożliwiający tworzenie gier w stylu Touhou. Posiada swój własny, prosty (do czasu kiedy nie trzeba liczyć dość duże liczby...) język oprogramowania. Niestety posiada problemy z stabilnością, pociski wyglądają paskudnie, a system daje dużo do życzenia (ale zawsze można zamienić/zrobić swój własny).

Powstało wiele gier, walk bossów i plansz do tego programu. Jedne bywają lepsze:
Iku Nagae (by Johnny Walker, Touhou Danmakufu)a jedne bywają gorsze:
tilde2
(choć ta gra pokazana w drugim filmiku jest fatalna nawet jak na standardy złych plansz)
Czy jest tu jakiś użytkownik, który interesuje się tym?
***
Od jakiegoś czasu stworzono nową wersję Danmakufu ph3, dzięki któremu można stworzyć z mniejszym wysiłkiem gry podobne do trzeciej generacji gier Windows (aka Touhou 10-13) i ma większą stabilność, ale za to ma całkowicie zmieniony sposób programowania.

Bulletforge - strona, w której można znaleźć angielskie skrypty do 0.12m i ph3.
6
Touhou / Temat o ekstra planszach
Czyli o planszach, które zostają odblokowane po przejściu całej gry.

Najtrudniejszy (przy czym IMO najgorszy) jest ekstra plansza z Fairy Wars. Wróżki wystrzeliwują sporą i gęstą serię pocisków. Problem w tym, że ta seria często jest tzw. "cheap", szczególnie kiedy wróżki u góry pod koniec planszy wystrzeliwują czerwoną ścianę, a te po środku tworzą pierścień również czerwonych pocisków i są na tyle oddalone, że niemożliwe jest nie użycie bomby lub zginięcie. Przy walce z bossem zaś ma się wrażenie, że ZUN nas strollował. Nonspelle Marisy to zbrodnia przeciwko ludzkości i są dużo trudniejsze od samych kart zaklęć. W skrócie: bullshit.
Nudna jest również plansza z Touhou 10. To jeden wielki streaming, który można zniszczyć za pomocą bomby. Choć moja ulubiona plansza w Touhou 7 jest podobna do tej z MOF, lecz w przeciwieństwie do niej nie jest aż tak prosta, że nudna. Nie wspomnę o Suwako Morii, która podobnie jak Marisa, jej nonspelle są trudniejsze od zaklęć, ale ze względu na system bomb można je pominąć szybko i gładko. Plansza w Touhou 6 jest również nudna, ale za to boss jest ciekawy.
Touhou 8 jedynym bullshitem jest Keine jako midboss (cholerna trzecia karta) oraz wróżka pojawiająca się na końcu.
Touhou 9 zaś idzie strategią "zdobądź milion żyć i potem idź coś zjeść, bo gra sama wygra".
Plansza w Touhou 12 jest przeciwieństwem do Touhou 10 i 7. Tam zaś jest skoro pocisków wystrzeliwanym w różnych kierunkach.
Touhou 11... *RAGEQUIT*

Na razie tyle.
7
Touhou / Lubiane/Nielubiane Spellcardy
Jak w temacie.

Najgorsze:
Colorful Sign "Extreme Color Typhoon" [Hong Meirin] - dowolnie spadające pod różnymi kątami, szybkie pociski od których można łatwo zginąć.
Metal & Water Sign "Mercury Poison" [Patchouli] - kojarzy mi się z atakami Youmu. Nie cierpie tego cholerstwa na Hardzie.
Conjuring "Eternal Meek" [Sakuya] - Randomowo, cholernie szybkie pociski. Takie coś mogę zrobić w Danmakufu.
"Red Magic"/"Scarlet Gensoukyo" [Remilia] - 1.Nie można użyć bomby, by go ominąć. 2.Tworzy czasem ścianę której nie można go ominąć.
Każdy czar z 4. planszy PCB - Random bullet spam.
Deadly Dance "Law of Mortality <coś>" [Yuyuko] - duży spam pocisków + duże powodujące, iż manewrowanie jest niemożliwe.
Ambition Sign "Yoshimitsu Crisis" [Keine] - Lecące dowolnie sieć pocisków, które blokują manewrowanie.
Border World "Hakurei Danmaku Bounded Field" [Reimu] - Clusterf*ck.
Magic Space "Asteroid Belt" [Marisa] - Seria pocisków już nie dająca manewrować między nimi + spam małych gwiazdek biorące się z lewej i prawej krawędzi oraz wystrzeliwane przez Marisę.
Love Sign "Master Spark"/Loving Heart "Double Spark" [Marisa] - lagi i denerwujące trzesięnie ekranu.
Visionary Wave "Mind Blowing" [Reisen] - przenoszenie dwóch kręgów z jednego miejsca do drugiego. Bardzo dezorientujący.
Lunatic Gaze "Illusion Seeker" [Reisen] - Bajzel + Łatwość zginięcia na tym spellu.
Lunar Eyes "Tele-Mesmerism" [Reisen] - Pociski z lewej i prawej strony, łatwo zginąć.
Mind of God "Omoikane's Brain" [Eirin] - Clusterfu*k. Pieprzone lasery i spirala pocisków od których łatwo zginąć.
Curse of the Heavens "Apollo 13" [Eirin] - Random bullet spam.
Future "Next History" [Ex Keine] - Bomb run session.
Forgiveness "Honest Man's Death" [Mokou] - Nienawidzę tego, łatwo zginąć, prawie niemożliwe do przejścia.
Spellcardy Hiny Kagiyamy - Różne poukładane pocisków, OGROMNA ilość oraz chaotycznie porozmieszczane.
Water Sign "Kappa's Pororoca" [Nitori] - duża ilość pocisków tworzących ścianę pocisków.
Kappa "Monster Cucumber" [Nitori] - laser spam
Spellcardy Ayi - Jak dwa powyższe
Spellcardy Yuugi - clusterf*cki
ORIN - DIEEEEEEEEEEEEE!
Oraz wielka trójca w UFO: Murasa, Shou i Byakuren (poza "Devil..."), które mają nieżyciowe spelle.

Najlepsze: Wszystkie pozostałe niż te wymienione.
8
Touhou / Najtrudniejszy boss?
Tak jak w temacie.

IMHO:

Orin z Subterranean Animism - Cholernie trudna (nawet trudniejsza od Okuu). Skubana spamuje ciebie wróżkami i innym badziewiem, lecz jej spelle są dosyć łatwe.
Hina z MoF - Spamuje ciebie jakimiś amuletami, soplami i innymi pierdołami. Ponadto często są porozmieszczane chaotycznie i blisko siebie, i nie masz czasem praktycznie szans na ich ominięcie.
Aya również z MoF - Ja pier... Niby jej spellcardy są proste, lecz naprawdę łatwo w nich zginąć. Przez nią traciłem połowę żyć.
Byakuren Hijiri - ZDECHNIJ CHOLERO! Przejście jej na normalu to totalny koszmar.
Murasa z Ufo - @up

Z Extra Bossów:

1.Koishi - strzela niezbyt codziennymi danmaku i można się łatwo dezorientować.
2.Suwako - niby łatwa, ale podobnie jak u Koishi można się łatwo dezorientować.
9
Jak w temacie.

IMO najmniej lubię "Mountain of Faith", ponieważ jest po prostu nudna i czasem bywa nie fair. "Nie fair" w sensie, że jest duża ilość chaotycznie porozmieszczanych pocisków i one są często koło siebie. Między sobą zostawiają tylko malutkie luki przez które czasami przeszłaby tylko postać z hitboxem w rozmiarze ziarenka. Ponadto pociski często rozlewają się z tłem (najbardziej to przy Nitori). Ostatecznie gwoździem do trumny jest dziwaczny system punktowy ("Faith"...), brak wskaźniku "Graze" (w rzeczywistości jest coś takiego w grze) oraz głupawe bugi (ta z MarisąB lub Suwako).