Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis (Przeczytany 22202 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #45
Ignuss

- W porządku... - chłopak usłyszał w swojej głowie trzepniecie cieżkich ksiąg rzuconych na stolik -  Zatem...
Kani leciał sobie spokojnie w stronę Lasu Magii, a Patchouli, jak udało się wywnioskować magowi z dźwięków szurania się o siebie stronic - w tym czasie przeglądała jakieś zakurzone tomy.
- ''Według legend Zewnętrznego Świata księga ta to spis formuł jakimi posługiwał się stworca na początku tworzenia całego bytu i materii wszechświatów''... to już wiem... hmm... ''...mimo, że Księgą Początku możliwe jest utworzenie olbrzymiej liczby światów oraz modyfikacje praw wymiarów już tych istniejących w czasoprzestrzeni to nie istnieje możliwość na zniszczenie wszechświata utworzonego przez ingerencję boską...'' ...och, przynajmniej wiadomo, że nie grozi nam całkowita zagłada...
- Chyba, że złodziej zapragnie odwrócenia praw fizyki do góry nogami, prawda panienko? - usłyszał żeński głos, należący do asystentki bibliotekarki - Koakumy.
- Tak...
A mag wciąż sobie leciał słuchając wyrywkowych tekstów z różnych ksiąg. Lecąc nad lasem nic nie wyczuł. Klejnot Patchouli, który pełnił teraz funkcje komunikatywno-detekcyjną również nie wykazywał żadnej aktywności. Nadmiar dusz za to zaczynał być nie do zniesienia, więc Kani zaczął przecinać się przez gęstsze skupiska swoim mieczem.
- Niedobrze... być może energie tych dusz zakłócają sygnał księgi? W końcu obydwa mają podobne źródło...

HERUBIM

Hitodama poleciała w celu dostarczenia wiadomości, a Saito postanowił udać się do Świątyni Hakurei. Wątpliwe było, aby kapłanka siedziała sobie w swoim lokum i nic nie robiła skoro była tak przejęta tymi dziwnymi duszami. Przeleciał granice Zaświatów i prosto do miejsca docelowego. Przez krótki moment aura złowrogiej energii bardzo wzrosła, a potem diametralnie spadła. Podejrzane. Gdy był już w okolicach Świątyni Hakurei zatrzymał się i zawisł w powietrzu. Rozejrzał się i od razu spostrzegł dwa punkty na polance koło przybytku kapłanki. Momentalnie poczuł dziwne typy energii; obydwa miały duchowe źródło, ale inne niż te jakie czuł przy granicy duchów. Jeden bardzo potężny, jednak także umiejętnie stłumiony - gdyby posłaniec nie byłby w połowie martwy, nie wyczułby tego. Drugi zaś odrobinę słabszy, ale wciąż potężny. Przyjrzał im się dokładnie z oddali, wciąż nie ruszając się z miejsca - dwie istoty rozmawiające ze sobą obok jakiegoś namiotu. Kilka sekund później jedna z istot dosłownie rozpłynęła się w powietrzu i po chwili całkowicie znikła.

Ekkusu

- ''Opiekować'' to znaczy opiekować. Nigdy nie miałeś niczego czym należałoby się opiekować, aby temu czemuś nie stała się krzywda? Zapytała Saisee lekko zaskoczona.
Faktycznie, wydawała się zadziwiona pytaniem Naokiego, ale na jej twarzy pojawił się uśmiech. Dla niej było to bardziej oczywiste, niż dla kogoś takiego jak chłopak mieszkający obok jakieś biednej świątyni. W każdym razie, nagle się ukłoniła.
- Dziękuję Ci za to że zgodziłeś się mnie poprowadzić. Podziękowała z góry Saisee robiąc w jego stronę ukłon. - po chwili podniosła głowę i spojrzała chłopakowi prosto w oczy - Pamiętam tylko, że to było miejsce pełne książek i było bardzo, baaardzo ciemno i strasznie i...
Przerwała nagle i zamknęła oczy.
- Ktoś nas obserwuje. Poinformowała cicho Saisee.
Naoki rozejrzał się we wszystkie strony i po chwili spostrzegł na horyzoncie jakąś istotę. Co gorsza, gdy znów spojrzał na swojego gościa, okazało się że dziwna dziewczyna gdzieś znikła.

Kesim

Duszki nie wyglądały na jakoś wyjątkowo gadatliwe, a gdy zaczęły masowo ich napływać do posiadłości kitsune, komunikacja została jeszcze bardziej utrudniona. Co jest z tymi duchami? Jakby nie mogły się pomieścić w jakiś zaświatach, albo co... A może to jacyś zbiegowie z właśnie takiego miejsca... Lisica była tak bardzo zdenerwowana, że mimowolnie poraziła kilku nieproszonych gości, a ci od razu zniknęli. Niestety, chwilę później przyleciało przez ściany drugie tyle. W każdym razie Kiminari z powodu już sporego tłoku postanowiła wyjść na zewnątrz, aby móc pomyśleć. Ten kto odpowiada za te lewitujące dziwactwa musiał prawdopodobnie olać dziś swoje obowiązki.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 24, 2011, 01:56:57 przez Servish

  • HERUBIM
  • [*]
  • Hakugyokuro Guard
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #46
*chowajac sie za swiatynia stworzyl hitodame bedazaca jego oczami i uszami poczym kazal jej przyjzec sie tajemniczej postaci*

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #47
A więc poleciał. Lecąc nad Lasem Magii wciąż słuchał mówiącej Patchouli. Jakoś go to uspokajało, dziwne uczucie. W sumie mógłby tak latać cały dzień. Ale nie, musiał przecież znaleźć tą księgę.
Problem w tym, że jakoś nie chciała ona dać się znaleźć. Poza tym duszki były coraz bardziej natrętne. Po pewnym czasie musiał już ścinać je mieczem, żeby móc swobodnie lecieć. Czy to nie coś, czym powinna się zająć kapłanka Hakurei? Poleciałby do niej zagonić ją do roboty, ale nie miał teraz zbytnio czasu.
Co więc zrobić z duszkami? Patchy mówi, że może one zakłócają sygnał. Chociaż... czy wtedy amulet nie byłby właśnie aktywny, wykrywając wokół tyle energii z podobnego źródła?
-Ej, Patchy. Czy wtedy amulet nie byłby właśnie aktywny, wykrywając wokół tyle energii z podobnego źródła? - wyraził swoją wątpliwość przecinając kolejne duszki.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #48
No tak, mógł się domyśleć - jak szukać jakiś ksiąg, to należy zacząć właśnie od tego miejsca... źle mu się ono kojarzyło. ALe jak trzeba będzie ją odeskortować to to zrobi. Już miał zamiar wykonać gest oświecenia (Otwarta dłoń stykająca się z jego twarzą - "twarzowa palma") gdy jego towarzyszka zwróciła uwagę na to, że ktoś ich obserwuje. Znowu, cholera jasna. Takie zachowanie zaczęło go już powoli niecierpliwić.
-Uprzejmie. Proszę. O. Pokazanie. Się. Natychmiast!-Zawołał podkreślając każde słowo. Cholera wie jak daleko teraz znajduje się podglądacz

  • Kesim
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #49
Wyrzucić ją z własnego domu, bezczelne. Przyfrunęły, mnożą się jak króliki i nic z nimi nie można zrobić. Komuś się za to oberwie. I warto by zacząć od tego, kto powinien z definicji wykonywanego zawodu nie pozwalać żeby takie coś nie pojawiało się w okolicy. I znając tą osobę jak zwykle wyleguje się nic nie robiąc. Chyba że te przemiłe stworzonka mają inne źródło ale to już nie jest problem kitsune. Poprawiła ogony, uszy i ubranie, w takiej kolejności, a potem ruszyła w drogę do świątyni pewnej bardzo leniwej kapłanki, którą przyda się pogonić do pracy... Najlepiej czymś mocno elektrycznym.

  • Servish
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #50
Ignuss

Był już prawie przy świątyni Myouren, a ksiegi ani widu anie słychu.
- Gdyby amulet tak uogólniał skan, że brałby pod uwagę te duchy to czy wtedy nie byłby bezużyteczny?- zadała pytanie retoryczne -  Klejnot wykrywa wyłącznie tylko ten podtyp mocy jakim emituje księga
Kani wciąż leciał, ścieniając dusze niczym shinigami. Minął Wioskę ludzi, aż doleciał do pobliskiej świątyni. Po chwili poczuł, że ktoś się zbliża.
- Ktoś leci!
Spojrzał w stronę z której wyczuł istotę. Mały punkcik szybko przekształcił się w sylwetkę zielonowłosej, uśmiechniętej dziewczyny. Miała przy sobie miotłę i trudne do określenia zwierzęce uszy. Jakby psie albo nietoperze. W głowie Kaniego zaświszczał dźwięk szeleszczących stron i szepczącej coś do siebie Patchouli. Nieznajoma dziewczyna zaś przywitała się.
- DZIEŃ DOBRY!
Krzyknęła w stronę chłopaka.
- To Yamabiko. Echo Gór, potrafi słyszeć na dużą odległość. Nie jest zbyt silna, ale zachowaj ostrożność.
Patchouli poleciła mu aby był ostrożny, ale dziewczyna nie wyglądała na groźną. Może warto by spytać ją czy nie kręcił się przypadkiem ktoś podejrzany?

HERUBIM & Ekkusu

Hitodama poleciała zbadać nieznajomego, zaś dobrze zbudowany albinos wylądował i w bezpiecznej odległości ukrył się za świątynią. Gdy biały obłoczek zaczął się kręcić wokół nieznajomego okazało się, że to zwykły krótkowłosy chłopak. Emitował duchowa aurę podobną do posłańca z Zaświatów. Tylko, że w przeciwieństwie do pół-fantoma chłopak wydawał się być całkowicie żywy. Można było wyczuć, że skupia w sobie jakąś niestabilną duchową moc. A jeśli chodzi o tą trzecią osobę, to wciąż nie było widać po niej śladu.

Kesim

Podirytowana kitsune stwierdziła, że nie będzie tolerować takiego zachowania i wyruszyła na skargę do osoby, która powinna zapobiegać, aby takie zdarzenia jak to przed chwilą nie miały miejsca. Szła przez las, kierując się w stronę przybytku kapłanki i opiekunki Granic tej krainy. Minęła kilka youkai oraz innych istot. Co dziwne te schodziły jej z drogi. Czyżby zaszło jakieś zdarzenie, które przyniosłoby lisim youkai złą reputację? Kiminari wyła już na półmetku trasy. Z tego co udało jej się wywnioskować to te denerwujące duszki nie kręcą się tylko wokół jej domostwa, ale tez po całym lesie. Ta kapłanka zawsze zwlekała z zajmowaniem się swoimi obowiązkami, ale teraz to już czyste zaniedbanie. Przyspieszyła kroku, ale po chwili się zatrzymała. Potężny impuls negatywnej energii spowodował, ze lisicy zakręciło się w głowie. Nie była pewna czy to przypadkiem nie te duszki, ale doszło do wnioski, że to musiało być coś potężniejszego. Źródło znajdowało się gdzieś blisko. Ciężko stwierdzić, bo do okoła Kiminari rozrastały się przecież geste drzewa.
  • Ostatnia zmiana: Październik 11, 2011, 20:18:54 przez Servish

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #51
Ścinanie duszków stało się już niemal monotonne. Minął wioskę, kiedy nagle wyczuł, że ktoś się zbliża. Patchouli też to wyczuła. Spojrzał w odpowiednim kierunku i po chwili usłyszał przywitanie. Patchouli mówi, że to jakieś Yamabiko. No cóż, uwierzy jej na słowo.
-Witam. - odpowiedział dziewczynie kłaniając się jej głęboko i wykonując przewrotkę w powietrzu.
-Jestem Ignuss, a ty? - przedstawił się. Wolał być raczej grzeczny, nie potrzebował walki a chciałby zdobyć jakieś informacje.
-Czy nie widziałaś tu może w okolicy kogoś zachowującego się jakoś podejrzanie. - spytał, gdy ta się już przedstawiła.

  • HERUBIM
  • [*]
  • Hakugyokuro Guard
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #52
 *dziwne, nie znam go, wiec albo jest nowy w gensokyo, albo nie jest wazny.... Czas go poznac*
*poprawil miecze, poczym wyszedl zza swiatyni w kierunku nieznajomego*

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #53
No proszę, ktoś go posłuchał. Chociaż raz. Jego oczom ukazał się wysoki albinos uzbrojony w dwie katany... jego ubrania wskazywały na powiązania z zaświatami. I ten duch... tak, słyszał o nim. Posłaniec z Hakugyokurou. Po chwili pomyślał o jej nowej znajomej, która to była nie do końca materialna. Czyżby przybył po nią? Była ona jego jak na razie jedynym tropem dotyczącym poskromienia duchów w nim drzemiących... więc postanowił, że będzie ją chronił. Najpierw uprzejmie się ukłonił.
-Witam, kapłanki Hakurei jeszcze nie ma... chociaż wydawało mi się, że poleciała do twojej pani. Może się minęliście?

  • HERUBIM
  • [*]
  • Hakugyokuro Guard
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #54
*Odwzajemnił ukłon*
- Jestem Saito Mifune, sługo pani Saigyougi, posłaniec, strażnik oraz ogrodnik Hakugyokurou. A jestem tu z powodu  dusz... *popatrzyl chwile na niego*
- Wyczuwam od ciebie nietypowa energie duchowa jak na żywego...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #55
-Naoki Ishimaru. Mieszkam tutaj od jakiegoś czasu-I tyle z przedstawienia samego siebie. Nie miał nic więcej do dodania w tym względzie... no, może jeszcze lekko wzruszył ramionami gdy przybysz wspomniał o nietypowej energii duchowej. Po co miałby się tłumaczyć? To ma jakieś znaczenie? I tak by nie zrozumiał.
-Przykro mi, ale chyba nie pomogę w tej kwestii. A jak już mówiłem, kapłanki tu nie ma, a przynajmniej jej nie zauważyłem. Ale możesz sprawdzić, może ją przeoczyłem... a czy coś jest nie tak?-Zapytał zaciekawiony-W sumie dzisiaj rano widziałem parę zabłąkanych dusz. To z ich powodów tutaj jesteś?

  • HERUBIM
  • [*]
  • Hakugyokuro Guard
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #56
- Wybacz, ale po prostu jako posłaniec znam większość tutejszych mieszkancow....
*odchrzaknal*
- Ale tak, te dusze są powodem mego zjawienia się tutaj, gdyż zwykle nie pojawiają się poza zaświatami i nie w takich ilościach...
A kapłanka zbyt szybko odleciała aby coś mi wyjaśnić...

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #57
-Nie znam szczegółów, wiem jedynie, że te duchy lekko mnie niepokoją. Mam nadzieje, że wszystko wróci niedługo do normy-Cóż więcej mógł rzec... chyba nic. Podrapał się trochę z tyłu głowy, rozejrzał na boki...
-Jak chcesz możesz zaczekać na nią tutaj. Ja zamierzam się przejść, chce coś sprawdzić. Życzę powodzenia-Chłopak jeszcze raz się ukłonił, oddalił się... i po jakiś pięciu minutach przechadzki szepnął, niby to sam do siebie...
-Zamierzam iść do Rezydencji Szkarłatnego Diabła. Jest tam ciemno, strasznie, i jest tam takie miejsce z mnóstwem książek. Jak dla mnie pasuje...
Ale jeżeli zauważyłby, że albinos go śledzi to się powstrzyma z tym komentarzem. A przynajmniej będzie z nim ostrożniejszy.

  • HERUBIM
  • [*]
  • Hakugyokuro Guard
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #58
*Saito poczekał aż Naoki pójdzie swoją drogą, następnie udał się na tył świątyni po czym pokłonił się *
- Witaj moja mistrzyni

  • Kesim
  • [*]
Odp: [EXSesja 2.3] Grimoire of Genesis
Odpowiedź #59
Mimowolnie oparła się o najbliższe drzewo. Żadna przyjemność lądować na brudnej ziemi i zapaskudzić sobie czymś futro czy ubranie.Jakoś nie była sobie w stanie przypomnieć żeby od tamtej świątyni biła taka paskudna aura... Chyba że zmienili kogoś od aranżacji okolicy. Sprawdzić nie zaszkodzi, okolica jest na tyle gęsto zalesiona że ukryć się nietrudno. Sprawdzić i wrócić na standardową trasę. Może przy okazji znajdzie się coś ciężkiego do negocjacji o powrót do swoich właściwych zajęć tej krzyżówki pandy z leniwcem.