Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [Sesja 4.3] Chinakeeper (Przeczytany 66739 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #255
Toshiaki ustawił sie za pokojówką tak by ona znajdywała się miedzy nim a Kuroiem, wzięta w kleszcze.
- Panienka to nie umie na spokojnie, ja widzę
Czekał na jakiś ruch Kuroia i pokojówki. Jeśli pierwsza zaatakowałaby pokojówka, przygotował sie do obrony, by następnie kontratakowac rzucając się na nia całym ciałem.
Jeśli zacząłby Kuroi, Toshiaki wspomógłby kompana uderzeniami rąk, celujac w tors pokojówki, jeśli byłoby to możliwe

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #256
Paranoia zabrała go z pola ''bitwy'' przez las do jakiegoś domku. Sposób w jaki demonica pozbyła się drzwi nie wydał się demonowi zbyt uprzejmy w stosunku do mieszkańca posiadłości. Na szczęście budynek okazał się pusty. Pewnie właściciela pozbyłaby się w podobny sposób.
- Zrobię wszystko co będzie trzeba
Eh? Żeby tak pozostało? W sensie, że Paranoia chce zostawić Jacobowi tą moc? Właściwie to spodziewał się, że od razu zacznie odseparowywać ją od demona, gdy się tu znajdą... Starał się zbytnio nie ruszać, aby nie zawadzać o nic skrzydłami oraz resztą atrybutów.
- Jeszcze raz przepraszam za kłopot
Tą dwójkę od zawsze łączyły dość zimne stosunki, ale przez te całe zamieszanie i tę księgę, moc i całą resztę w demonie zaczęły zachodzić różne zmiany. Uczucie potęgi wywołało u niego... pewien typ zrozumienia dla Paranoi.
- Zanim zaczniemy... możesz powiedzieć mi czemu miała służyć ta księga?
Jakoś wątpił, czy demonica powie prawdę od razu, ale nie zaszkodzi spytać. 

  • Kesim
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #257
Czemu miała wrażenie, że ci słudzy nie wróżą niczego dobrego? Eru ochroniła jej dom (po części) i nie zachowywała się wrogo ale mimo to kitsune powoli zaczynała sądzić, że ze współpracy nic nie wyjdzie, albo źle się skończy. I jednak lepiej by było, żeby ta druga tutaj też o tym wiedziała, szczególnie gdyby kitsune nie myliła się co do pochodzenia siły roboczej u Eru. Weszła do namiotu w którym ostatnim razem zniknęła Hong z nadzieją zlokalizowania jej.

Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #258
Von Braun wreszcie się zorientował. Stał na zewnątrz bariery. Nie bardzo wiedział skąd ona tutaj się wzięła, ale był pewny ze to robota tej szamanki.
Odsunął się o kilka kroków. Rozejrzał się w około.
Obok był tylko Mag. Nikogo więcej nie był wstanie dostrzec.
Zawroty głowy już odeszły. Czuł się lepiej. Ale nie wiedział co ma zrobić. Przebić barierę? Czy to możliwe do zrobienia z jego mocą?
Nie był pewny a czas leciał.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #259
Servish

-Była zapieczętowana w niej część mocy jednego z najstarszych demonów w dziejach. Bałam się, że stanie Ci ona w gardle więc chciałam Ci ją zabrać. Ale jak na półdemona to nawet nieźle sie przyjęła... tylko nie szalej, bo Ci się może trochę "ulać" i źle to się skończy- Jej ogonek powoli poruszał się w lewo i w prawo. Zastanawiała się nad czymś.
-No dobra, w takim razie nie widzę innego wyjścia. Będziemy parą

Kesim

Namiot jak to namiot - nie był jakiś specjalnie wielki, wiec nie miała problemu ze zlokalizowaniem Hong. Czesała sobie swoje rude włosy nucąc pod nosem jakąś melodyjkę. I jak to przystało na osobę dość nieobecną, nie wyglądała.
-A, to ty jesteś tą Kitsune, tak?-A to skubana. Odwróciła się do niej i na chwilę przestała czesać. Wyciągnęła w jej stronę rękę-Jestem Hong Meiling, miło mi Ciebie poznać

Smoku

-No to dlatego trzeba ją utemperować, nie?-Kuroi chwilę poszperał w swoim ubraniu i wyciągnął kartę zaklęć.
-Accountant sign - Jewish gold!-Miecz został wycelowany w Sakuyę. Wirujący walec żołtych, świecących pocisków zalał pokojówkę... ale, coś nie tak. Znalazła się tuż za Kuroiem!
-Strange Art "Misdirection"-I jak można było się spodziewać, rozrzuciła paroma ruchami rąk cała masę mniejszych i większych nożyków. Ale Kuroi nie zaprzestał swojej kanonady "złotem" w kształcie róznch figur geometrycznych, co trochę utrudniało mu robotę zwiazaną z unikaniem. A i Toshiaki nie miał łatwo

Reszta

Bariera była dość... duża, z kilometr średnicy miała, więc trochę ciężko byłoby zauważyć jakiś słaby punkt z dużego dystansu. Z drugiej strony musi to oznaczać, że takich wrażliwszych punktów trochę może być. Ale chyba jednak wypadałoby pomyśleć o czymś innym... poza tym, Ranalcus wydawał się być ciągle trochę nieobecny.

Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #260
Toshiaki skupił się na unikaniu noży. Tylko czekał aż pokojówka przestanie chociaż na chwilę nimi miotac i odsłoni się na moment by móc ją zaatakapować. Niechybnie skorzysta z tej okazji.

- Ona się teleportujeeeee- krzyknął, tak jakby lis tego nie wiedział

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #261
Bariera jest za duża... nie obejmie jej jednym atakiem, a nawet jeśli, to raczej nic nie zobaczą. Poza tym kucharzyk jest jeszcze chyba nie do końca przytomny. Mógłby w sumie spróbować uderzać po kawałku. Jeśli bariera jest tak duża, to może tych punktów trochę będzie. Z drugiej strony może się nieźle zmachać, zanim coś znajdzie, a wtedy walka będzie trudniejsza. No ale muszą coś zrobić. Przede wszystkim trzeba ocucić chłopaka.
Podleciał więc do niego i wylądował oboj.
-Dobrze się czujesz? - spytał - Kurde, to co zrobiłeś było... dziwne.

  • Kesim
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #262
Zignorowała całkowicie wyciągniętą rękę i powitanie.Nie przyszła tutaj na herbatkę tylko w konkretnej sprawie.
- Jesteś pewna że trzymanie z Eru to dobry pomysł? Mnie to na sztuczki zwykłego szamana nie wyglądają. Zwłaszcza ci słudzy niezbyt pierwszej świeżości. Ten przystawiający się do mnie natręt mógł mieć trochę racji... Nie licząc części na temat bielizny.

Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #263
- Ughhh... Co? A tak. Już lepiej. Serio. Trochę tylko wiruje mi w głowie. - Rozejrzał się po barierze.
- Nie znam się, coś takiego może mieć słabe punkty? Jesteś magiem czytałeś trochę książek innych niż te kucharskie. - zasmiał się cicho pod nosem.

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #264
-Tak, powinno mieć ich trochę. - odpowiedział.
-Zwłaszcza, że była ustawiona na szybko i obejmuje spory obszar..

  • Servish
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #265
Zapieczętowana część mocy jednego z najstarszych demonów w dziejach? No ładnie.
- Kim był ten demon?
Wciąż nie był pewny czy źródło księgi jest na pewno bezpieczne, mimo zapewnień Paranoi. W każdym razie Jacob nie posiada żadnej wiedzy o tym wszystkim co się teraz wydarzyło. Działał na ślepo. Ale teraz pora się w końcu ustabilizować.
- Para? Hm... w porządku... jeśli pozwoli mi to na dalszy rozwój, to nie mam nic przeciwko
Powiedział cicho. w zamyśleniu. Postanowił pomagać demonicy. A co. Może dzięki niej moc bibliotekarza jeszcze bardziej się powiększy? Przecież nie był w stanie poradzić sobie z tamtą szamanką, więc to znaczy że nie jest jeszcze wystarczająco silny.
- Zatem... jaki masz plan?
Założył na się ręce i zapytał. Wciąż nie wiedział jakie są prawdziwe zamiary tej tajemniczej demonicy.

  • Ekkusu
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #266
Servish

-Najpierw trzeba zapanować nad tą sytuacją, bo to co się tutaj dzieje jest lekko niepokojące. Pewnie tego nie wyczuliście, ale ta "szamanka" ewidentnie kombinuje ze zmarłymi, i to w mało wyrafinowany sposób. To zwiastuje kłopoty-Ogon demonicy zatrzymał się na chwilę. Wstała i wyjrzała przez okno.
-Trzeba się skonsultować z kimś kto zna się na duchach. To nie jest moc tej dziewczyny, tego jestem pewna... nie pytaj czemu, jeszcze nie zrozumiesz. Wypadałoby ją od niej odciąć

Kesim

-A, to... to podobno moi przodkowie. Czyli martwi-Chwila, to ona o tym wiedziała? Westchnęła, i o mały włos nie rozwaliła namiotu, bo chciała się na nim oprzeć.
-Aj... nie to by mi się to do końca podobało... w sumie... strasznie duże zamieszanie z tym jest. Nie myślałam, że aż tak bardzo będą mnie chcieli z powrotem... no ale skoro już to zaczęłam... no i ta Eru chyba nie chce dla mnie źle...-Kobieta zaczęła się nad tym zastanawiać... ciekawe jak jej to wyjdzie z jej roztrzepaniem.

Reszta

Tą owocną rozmowę przerwało im pewne zjawisko. Coś zaczęło lecieć w ich stronę ze strony lasu Youkai. Czy to ptak?! Czy to samolot?! Nie, to boginka Hina kręcąca się w kółko!
-Czuuuuujęęęęęęę śmieeeeeeerćććććććććć!-I z impetem wpadła na barierę. Odbiuła się od niej, poleciała po paraboli, i upadła na ziemię oszołomiona...

...ale że co?

Smoku

Na chwilę przestała. Wtedy to też Toshiaki rzucił się do ataku... i ni z gruchy ni z pietruchy przed pokojówką pojawiły się nożyki. Oraz po bokach pomieszczenia. Poza tym... chyba krzyk go zdekonspirował. Dostał sztyletem w tors. Zabolało, ale nożyk zniknął, jak to przystało nw pojedynku danmaku. Ale zasady to zasady... odrzuciło go, i karta zaklęć poszła w gwizdek.
  • Ostatnia zmiana: Październik 18, 2011, 21:17:05 przez Ekkusu

  • Ignuss
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #267
Stało się coś... można uznać dziwnego. Przez chwilę stał z otwartymi jeszcze ustami zastanawiając się, co to miało znaczyć. Ale stwierdził, że to mogło zaboleć, więc ruszył w jej kierunku.
-Eee... przepraszam... Nic ci nie jest? - spytał lekko szturchając ją w ramię.

Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #268
-ouch.... Kuroi, spadamy!- Toshiaki wrzasnął do lisa i wstał, kierując się do wyjścia.

  • Kesim
  • [*]
Odp: [Sesja 4.3] Chinakeeper
Odpowiedź #269
Westchnęła.
- Może nie jestem najlepszą osobą do mówienia takich rzeczy... Ale pomyślałaś przez chwilę o innych?- przez "innych" miała oczywiście na myśli siebie. Ale odrobina teatralnej samokrytyki powinna dodać nieco siły tej drobnej metodzie perswazji.  Smród rozkładających się ciał z pewnością nie nadaje uroku okolicy a miałaby koło siebie wylęgarnie tych żywych zwłok.
- Martwi powinni być tam, gdzie z definicji bywają. Lubisz jak ktoś ci drzemki przerywa?