Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Kesim w Czerwiec 12, 2011, 14:22:45

Tytuł: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 12, 2011, 14:22:45
Lasy to z pewnością interesujące miejsca. Masa różnych zwierzątek, żyjątek, roślinek i innych przeróżnych rzeczy pilnuje, żeby wszystko dookoła żyło, istniało i nie nudziło przybyszów. Ale czasem niektórzy żałują, że tej nudy nie ma w ilościach większych niż zwyczajnie...
***
- Ła, ła, łaaaaaa...- spomiędzy gałęzi jednego z wyższych drzewa dało się słyszeć czyjeś jęki, szelest liści i odgłos odbijania się o drewno. W końcu w części rośliny nie osłoniętej gałęziami pojawiła się kobieta. Wyglądała po części jak z jednej z ludzkich bajek- długa, czerwona czapka, przypominająca nieco kaptur z naszywanymi gdzieniegdzie złotymi gwiazdkami, blond włosy, które jednak w większości zakrywało wyżej wymienione nakrycie głowy, czarno-czerwony (z dominacją tego drugiego), dwuczęściowy strój, w którym górę stanowiła bluzka kończąca się kilkoma wyglądającymi jak naszyjniki złotymi sznurkami pod biustem oraz posiadająca bufiaste rękawy nie sięgające poniżej łokcia, a dół coś w rodzaju przepaski na biodra ciągnącej się do kolan. Coś, czym szczególnie się wyróżniała to przedmiot, na którym wisiała- czarny łańcuch zakończony z obu stron jarzącym się na czerwono kryształem rozmiaru ludzkiej pięści. Co prawda kobieta mogłaby po prostu zeskoczyć bez robienia sobie większej krzywdy, ale wyraźnie nie chciała zostawać ww. artefaktu na drzewie. Dyndała sobie więc tak wypatrując pomocy z dowolnego kierunku.
***
Całkiem niedaleko pewna roślinka o ludzkich cechach właśnie zapuszczała korzenie wiedzy, chcąc poznać kolejne tajniki otaczającego ją świata. Jednak co chwilę jedna rzecz rozpraszała jej uwagę skupioną na latających w okolicy owadach. Pomiędzy drzewami raz za razem coś błyskało... Mimo, że miało kolor podobny do nielubianej przez nią czerwieni, to znacznie różnił się od tego paskudnego odcienia, który powodował spustoszenie tam, gdzie się pojawiał. Bliżej mu było do wnętrza wielkiego owocu, który Une widziała parę razy w rękach tych dziwnych stworzeń rozkładających się w lesie w celu zjedzenie czegoś.
-Poooooomocyyyyy!- ze strony błysków dało się słyszeć dość żałośnie brzmiące wołanie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2]Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 12, 2011, 14:58:49
Czerwień, zachować ostrożność. Jęki, dźwięki - również, możliwa zasadzka. Podkradnie się z boku i zbada w ukryciu i z daleka źródło dźwięku. Przemieści się pomiędzy krzakami by potencjalny przeciwnik jej nie zauważył...  może... dostanie jeść?
Czerwona istota, podobna, ale i inna od tej przyjaznej istoty którą wcześniej poznała. Obserwowała ją z bezpiecznego miejsca, z krzaków.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 12, 2011, 15:39:18
Cóż, poza tym że "czerwona istota" wisiała na gałęzi i co jakiś czas krzyknęła nie było czego oglądać. W każdym razie nigdzie nie widać było, żeby coś mogło zaatakować kobietę, bądź obserwującą ją roślinę. Une dobrze zlewała się z otoczeniem więc nie było szans, żeby wisząca dojrzała ją w krzakach. Kobieta brzmiała coraz bardziej zrezygnowanie, natomiast coraz tęskniej patrzała na to, na czym dyndała. Kryształek w części, której się trzymała pulsował jednostajnie, słabszy był z kolei ten u góry. Albo coś po prostu go zasłaniało. Une miała dobrą pozycję żeby zobaczyć, że "drugie świecące coś" jest zablokowane przez dziwne kółka, z których ten cały sznur się składa. W dodatku część była chyba zagłębiona w gałąź. 
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 12, 2011, 23:06:14
Mogła zrobić krzywdę... albo i nie... zależało jej na tym czymś. Jak jej pomoże, to chyba nie zrobi jej krzywdy... może się jednak jej przestraszyć. Wtedy może uciec... może użyć pnączy, może się wspiąć. Bała się... miała jednak nadzieje, że dostanie nagrodę.... acz... nie wiedziała... mogła zrobić sobie krzywdę. Ostatnim razem gdy chciała pomóc to zaszkodziła. Potem znowu pomogła... zrobi to z ukrycia.
Wyobraziła sobie, że pnącza które wyrosną spod ziemi urwą gałąź na której wisi istota, i w miarę delikatnie opuszczą ją na ziemie. Po tym czynie ucieknie... na bezpieczną odległość, najlepiej za drzewa.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 13, 2011, 20:11:51
Pnącza nie wyrosły, a wystrzeliły z podłoża, bez trudu łamiąc gałąź. Ale kobieta zleciała wraz z tym kawałkiem drewna tak szybko, że liany nie zdążyły zrobić nawrotu. Zamiast jednak przywalić o ziemię z donośnym hukiem, ta zgrabnie wylądowała na lekko zgiętych kolanach, przy ziemi wypuszczając łańcuch. Ciężko było stwierdzić co głośniej uderzyło o podłoże- gałąź czy to, co w niej utknęło. Une umknęła za najbliższe drzewo, zerkając jedynie na dalszy rozwój wypadków. Kobieta schyliła się, pogmerała chwilę przy suple po chwili uwalniając łańcuch.
- Wiem, że mi pomogłeś! Nie musisz się bać!
Albo wiedziała, że Une jest w pobliżu albo te dwunożne istoty podświadomie znajdują sobie gotowe wyjaśnienia. Tak czy inaczej kobieta aktualnie wyciągała szyję wypatrując swojego "wybawcy".
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 13, 2011, 22:10:25
Strach i zainteresowanie. Mogła dalej zrobić krzywdę. Ten dziwne owoce na dziwnym sznurze... intrygowały... ta istota była sprawniejsza od tamtej. Iść czy nie iść... mogła się bronić. Teraz tak. Ona też nie była słaba. Udowodniła to jakiś czas temu.
Wychyliła się lekko zza drzewa. Przyjrzała się dokładniej istocie... i wyszła. Ostrożnie, zachowując dalej dystans... nawet lekko była ugięta na nogach. Patrzyła się raz na nią, raz na owoce na sznurku.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 14, 2011, 17:06:51
- No, nie ma się...- urwała i przez pięć pełnych sekund po prostu stała gapiąc się na Une. Potrząsnęła głową i wróciła do siebie.
- Przepraszam, nie znam tutejszej flory... Albo fauny...- kobieta mówiła z mieszaniną zakłopotania i wesołości, gestykulując przy tym dość żwawo. Podeszła do Une, przykucnęła przy niej i oglądała ją to z jednej, to z drugiej strony, mrucząc pod nosem. W końcu wstała i stanęła wyprostowana przed roślinką.
- Dziwna jesteś. Nie, nie to miałam na myśli! Chodziło mi o to, że... W zasadzie nie wiem o co mi chodziło... Dobrze, nieważne, już sama się pogubiłam. Jestem Eru i jak widzisz nie jestem stąd. Chyba... To znaczy chyba nie, bo pierwszy raz widzę to miejsce. No dobrze już... Tak dużo o mnie... Możesz mi powiedzieć gdzie jestem?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 14, 2011, 21:08:55
-Rrrrauuuuuuu-Taka była odpowiedź. Kompletnie nic nie zrozumiała z tego co wydała, jak zwykle zresztą. Bardziej zainteresowana była tym co trzymała w dłoniach. Była nawet na tyle bezczelna, że pokazała to palcem. Świeciło się. Było ładne. Może nawet smaczne, chociaż jej jedzenie przeważnie się nie świeciło... ale... jakieś to takie owocowe...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 16, 2011, 09:40:01
- Rau? Dziwne imię...- najwyraźniej kobieta nie przejęła się tym, że Une nie zrozumiała ani słowa... Ani tym, że nie otrzymała odpowiedzi na pytanie. Dopiero po chwili zauważyła, że roślinka wskazuje na łańcuch.
- To?- wyciągnęła przed siebie otwartą dłoń a po chwili jeden z kryształów zaczął nad nią pionowo lewitować- Pamiątka, dość ważna... I przydatna. Ale lepiej nie dotykaj, mogłoby zaboleć. Zastanawiam się gdzie jestem... Czasem trafiałam do dziwnych światów, ale pierwszy raz widzę ten las i osobę taką jak Ty, Rau...
Podrapała się po głowie i rozejrzała trochę w nadziei na znalezienie jakiejś wskazówki.
- Chyba trzeba będzie się zorientować w okolicy i poszukać jakiejś drogi powrotnej. Idziesz ze mną? Pewnie że idziesz! Nudno jest spacerować samotnie!
Powoli ruszyła przed siebie badając wzrokiem każdy szczegół okolicy.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 16, 2011, 12:29:47
Oczywiście, że nic z tego nie zrozumiała. Mogła się jedynie domyślać, że skoro ten owoc się rusza sam z sie to nie jest do jedzenie, oraz, że jak jakaś istota z zewnątrz się tu znajdzie to należy ją czym prędzej odprowadzić do tamtego głośnego miejsca zanim coś się stanie. Chociaż wyglądała o wiele bardziej zaradnie niż tamta poprzednia... tak czy siak, jej celem będzie odprowadzenie jej. Może poczuje to samo przyjemne uczucie co wtedy... tylko trochę drogi tam jest... no nic, zanim nie zacznie iść to tam nie dojdzie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 18, 2011, 06:46:55
Tak więc szły. Niespiesznie, bo nowo poznana kobieta bardzo dużo rozglądała się i zwracała uwagę na każdy szczegół. Zadawała też masę pytań, których Une i tak nie rozumiała. Eru natomiast niespecjalnie przejmowała się tym i brnęła dalej. Ale było tu coś niepokojącego. Roślinka kilka razy wyczuła jakiś zapach nie do końca pasujący do leśnych woni, które zwykle wypełniają powietrze. Parę razy zdawało się jej, że jakieś kształty mignęły między drzewami. Raz czy dwa miała poczucie, że ktoś patrzy na spacerującą dwójkę spomiędzy drzew. Kobieta natomiast albo nic nie zauważyła, albo była zbyt przejęta wszystkim co ją otaczało, żeby dostrzec to, co nie umknęło uwadze Une.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 18, 2011, 16:20:16
Coraz większe zaniepokojenie. Strach, ktoś na nie poluje. Musiała to sprawdzić. Stanęła. Rozejrzała się. Wyobraziła sobie, że wypuszcza pędy które sprawdzały dotykiem to, czego nie mógł wychwycić wzrok i słuch. Ostrożnie... jak się na coś natknęły, to łapały. Musiała... być... pewna. No i coś do jedzenia by jej się przydało. Nie jadła od dłuższej chwili.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 18, 2011, 18:36:16
Nie zajęło to długo gdy obie usłyszały wrzask, a potem uderzenie czego ciężkiego o ziemię. Eru początkowo była zdezorientowana, ale szybko wróciła do siebie i skoczyła w stronę odgłosów. Une, chcą nie chcąc, poszła za nią, a nuż upolowało się coś do jedzenia. Tylko od kiedy zjadliwe rzeczy wydają odgłosy podobne do ludzkich? Tajemnica dość szybko się wyjaśniła. Z pnączy próbowała się uwolnić pewna osóbka i szło jej to dość opornie.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://img863.imageshack.us/img863/3360/617acadc32cdd45f8a82872.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/863/617acadc32cdd45f8a82872.jpg/)
Eru stała i wyglądała tak, jakby nie mogła się napatrzyć na "znalezisko".
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 18, 2011, 19:03:52
Popatrzyła, i to pewnie. udało jej się złapać tą, która ich śledziła. Od biedy dałoby się zjeść, ale nie od razu... dziwne... nigdy tak nie myślała o tych istotach... ale wyglądała ładnie. Zwłaszcza odnóża tylne. Powinna się najeść w razie czego... chociaż chyba nie powinna tego robić. Mogły się inne istoty zdenerwować, chociaż nie wyglądała na jednego z mieszkańców tamtego głośnego miejsca... polizała ją po kończynie dolnej, wcześniej unieruchamiając pnączami obydwie. Może jest smaczna?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 19, 2011, 19:02:16
Gdy Une przystąpiła do dzieła, wilczyca zaczęła jeszcze bardziej dziko wyrwać się z pnączy. Bezskutecznie zresztą.
- Zabierz ją!- wykrzyknęła w stronę Eru, która jednak nadal była zauroczona nową osobą w okolicy i docierało do niej tyle, ile roślinka rozumiała z ludzkiej mowy. Nie widząc pomocy, po prostu machnęła ręką. Przez chwilę Une zauważyła długie szpony, które błyskawicznie rozcięły pnącza uwalniając wilczycę. Odskoczyła i przygarbiła się lekko. Dodatkowo zwężone źrenice też nie wróżyły nic dobrego.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 19, 2011, 19:36:47
Też odskoczyła. Nie spodziewała się tego, dlatego też w pierwszej chwili schowała się za najbliższym krzakiem bądź drzewem. Była niebezpieczna, nie było sensu atakować, chyba, że w obronie własnej, na co była przygotowana. Wyobraziła sobie, że wokół niej przy ziemi pojawiały się pnącza, gotowe do odepchnięcia napastniczki w razie ofensywy. Jednak w tym wypadku nie zamierzała być tak delikatna. Te ręce były niebezpieczne. To od ich oderwania należałoby zacząć obronę... na razie jednak czekała. Lekko przygarbiona wpatrywała się w jedną i drugą istotę.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 19, 2011, 20:04:41
Nie miała jednak potrzeby ich używania. Eru otrząsnęła się i również szykowała się do obrony. W przeciwieństwie jednak do pozostałej dwójki stała wyprostowana i w lekkim wykroku. Łańcuch trzymała na poziomie pasa, przeciągnięty za plecami. Przez chwilę obie- wilczyca i Eru patrzyły na siebie. Ta pierwsza zaczęła. Skoczyła z wyciągniętymi szponami w kierunku kobiety. Ta jednak wykonała ćwierćobrót i uniknęła ataku. Ale wilczyca odbiła się od podłoża i znów machnęła, tym razem skutecznie w ramię.
- Nie odpuścisz, co?- kobieta niezbyt przejęła się że po ręce zaczyna powoli cieknąć krew. Wyciągnęła przed siebie jedną rękę a łańcuch nagle wydłużył się gnając w stronę przeciwniczki. Ta bez problemu uskoczyła i przygotowała się do kolejnego skoku. Nie spodziewała się, że broń Eru zwyczajnie zmieni kierunek lotu i uderzy ją prosto w nogę powyżej kolana. Łańcuch pognała dalej, skręcił znów i tym razem trafił w rękę nim wilczyca zdążyła choćby mrugnąć. Po tym "pokazie" wrócił taką samą drogą jaką leciał, w końcu lądując na powrót w dłoni Eru.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 19, 2011, 21:29:35
Była ranna. Ale też jej broniła... była to przychylna istota. Dlatego też i ona powinna być taka... ta rana musi boleć. A ona ma na takie sposób. Podeszła do przychylnej jej istoty, i parokrotnie polizała miejsca z których wyciekała czerwona ciecz... musiało jej to ciążyć...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 20, 2011, 19:08:58
Gest zdziwił zarówno Eru jak i wilczycę.
- Rau, nie pora na...- przerwała i westchnęła z ulgą. Ich przeciwniczka nie zamierzała jednak czekać i zaatakowała frontalnie. Po raz kolejny jednak dostała łańcuchem i tym razem ledwo utrzymała równowagę. Okolice pod żebrami nie są najszczęśliwszym miejscem na takie uderzenie. Nim Eru lub Une choćby kiwnęły palcem wilczyca umknęła gdzieś w krzaki.
- Phew, było niebezpiecznie... Nie wiedziałam że mam obok siebie lekarza!
Pogłaskała roślinkę po głowie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 20, 2011, 19:55:15
Niebezpieczeństwo minęło, ucieszyła się. Ta czerwona ciecz... była bardzo smaczna. A jeżeli te stworzenia są pełne takich cieczy? Powinna kiedyś to sprawdzić... o ile nie rozzłości to stworzeń z tamtego głośnego miejsca. Ale taki dotyk też był nawet miły. Przynajmniej nie było to taką nowością dla niej jak za pierwszym razem. Nie mogła zapomnieć gdzie szli. Kierowała się dalej w stronę głośnego miejsca. W końcu pewnie tam powinna być. Tam było jej miejsce... chyba...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 21, 2011, 22:04:26
Trochę pobłądziły i nadspodziewanie długo błąkały się po lesie. Kilka razy Eru, z pomocą łańcucha, ściągała z drzew różne owoce i dzieliła się nimi z Une. Powoli zaczynało się ściemniać i kryształy zaczynały być pomocne nie tylko jako broń, ale sposób oświetlania drogi. A ta wyglądała tym razem na dość wydeptaną. W końcu gdzieś między drzewami zamajaczył się dom. Zwykły, najzwyklejszy dom... Nie licząc tego że stał w środku lasu.
- Nie wygląda to na cel naszej wyprawy, ale nie chcę już dziś tutaj chodzić... Nawet nie wiesz jakie nieprzyjemności można spotkać w nocy w lasach.
Dziarsko ruszyła w kierunku chatki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 21, 2011, 22:52:36
Duży potwór, podobny do tych co wcześniej widziała. Wchodziła już do nich, ale nie wiedziała czy ten jest bezpieczny... wolałaby spać na zewnątrz, zresztą nie wiedziała jak niby zapuści korzenie w tamtym podłożu... wyglądało na dość twarde... a jak sie nie przebije będzie jutro strasznie głodna... z drugiej strony jej tak nie zostawi, a nie może się z nią porozumieć i powiedzieć, że... że ma stanąć. Więc poszła za nią, jakie miała wyjście?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 24, 2011, 12:48:24
Tak więc weszły, uprzednio pukając. Odpowiedzi nie było. Wnętrze stanowiło w zasadzie jedno pomieszczenie, z łóżkiem, jakimiś szafkami, stołem i kilkoma krzesłami. Ot, nic bardzo bogatego, nic specjalnie biednego. Jedynym źródłem światła były kryształy Eru więc ciemności były średnio znośne, przynajmniej dla ludzkiego oka. W jednym z przebłysków obie zobaczyły, że w łóżku ktoś drzemał. Bliższe oględziny zidentyfikowały śpiącą jako wilczycę, która parę godzin wcześniej je zaatakowała. Tym razy wyglądała dość niegroźnie, wręcz... słodko.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 24, 2011, 13:40:17
Niebezpieczna osoba, trzeba zachować ostrożność. Ewentualnie trzeba zaatakować zanim to coś zaatakuje ich, co było najrozsądniejszym rozwiązaniem. Coś ją jednak powstrzymywało... nie mogła tego zrozumieć. To by jej pasowało... ale sama myśl o tym powodowała, że czuła się źle i przechodziła jej ochota na jedzenie. Frustrowało ją to.
-Ghuaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!-Jęknęła żałośnie i odsunęła się od niej. Potem się przestraszyła, bo mogła to zrobić trochę za głośno.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 26, 2011, 10:59:42
Najwyraźniej zrobiła to za głośno, bo wilczyca najpierw poruszyła uszami a potem wstała przecierając oczy. Widząc towarzystwo próbowała odskoczyć ale ściana za plecami skutecznie jej to uniemożliwiła.
- I co, mało wam jeszcze!? Broniłam się, chyba mam do tego prawo! A to jest wtargnięcie na cudzy teren!
Eru wróciła do swojej rozmarzonej miny ale tym razem wyjątkowo była nawet w stanie coś powiedzieć.
- Przepraszamy, to się więcej nie powtórzy
I dalej stała patrząc się jak w obrazek na wilczyce. Ta westchnęła.
- Rau... Czy jak ci tam... Możesz coś z nią zrobić i stąd zabrać?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 26, 2011, 11:09:47
Oburzyła się, ale nie atakowała. Przyparte do ściany zwierze może w każdej chwili zrobić się niebezpieczne. A z tej podłogi chyba nie uda jej się niczego zrobić... chyba za gruba... musiałaby sprawdzić. Tak czy owak to  otoczenie jej się nie podobało. Dziesięć razy bardziej wolałaby nocować w jakimś dużym krzaku niż tutaj... ale chyba tamta czerwona istota była przyzwyczajona do wnętrz tych dużych stworów. Powinny tutaj zostać... nie uśmiechało jej się to, o czym świadczyła jej mina. Dlatego położyła się w miejscu w którym stała i próbowała się ułożyć. Strasznie twardo...
-Hraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!-Uderzyła piąstką w podłogę. Strasznie jej się tutaj nie podobało.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 27, 2011, 09:42:34
- Ech, czemu ja zawsze muszę mieć takiego pecha...- wilczyca wstała, a właściwie zeskoczyła, z łóżka. Podeszła najpierw do Une która instynktownie chciała odskoczyć. Kobieta pogłaskała ją i pomogła wstać. Potem złapał Eru za kołnierz z tyłu i zaprowadziła na zewnątrz.
- A teraz dobrej nocy.
Wróciła do wnętrza zatrzaskując za sobą drzwi. Eru wyglądała na dość skołowaną.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 27, 2011, 13:24:09
Jej to pasowało. Rozejrzała się wokół czy nie ma jakiegoś dużego krzaka. Jak był to sie ukryła w nim i położyła na ziemi, tak jak lubi. A jak nie... to trzeba będzie znaleźć tamtej jakieś miejsce do snu... i przy okazji sobie. W sumie ciekawa była, czy w tamtym drugim potworze by mogła się przespać.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Czerwiec 28, 2011, 14:46:38
Z racji wykarczowanej okolicy Une była zmuszona rozłożyć się mając za osłonę jedynie potwora z którego zostały wyrzucone. Eru oparła się o ścianę obok roślinki i też zasnęła.
Rau obudziły hałasy dochodzące z linii w której zaczynała się leśna roślinność. Szelesty, czasem złamanie gałązek. Nie brzmiało to jakby ktoś/coś specjalnie dbał o dobre zamaskowanie się. Eru z kolei w najlepsze spała obok.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 28, 2011, 14:51:37
Zaniepokoiła się. Potrzebowała sporo snu,a  ktoś tutaj jej przeszkodził. Czy jest to drapieżnik? Za głośny. A może znowu ktoś się zgubił? Na razie miała dość kłopotów z jedną osobą, nie mówiąc już o jeszcze dodatkowej... tak czy siak, już pod ziemią przygotowywała swoje pędy, by w razie potrzeby mieć czym się bronić.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 03, 2011, 17:12:48
Hałasy nie ustawały ale nikt nie pojawił się w okolicznej roślinności. I gdyby nie to, że na progu "potwora" pojawiła się wilczyca w stanie mówiącym "dajcie mi spać" można by uznać że to po prostu jakieś zwierze.
- Jeszcze się zastanawiasz czemu was zaatakowałam? A mam tak po kilka razy dziennie... Wiesz co jest najzabawniejsze? Nie wiem co to jest- najwyraźniej słowa były skierowane do Une, choć wilczyca patrzyła w przestrzeń przed sobą.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 03, 2011, 20:48:09
Oczywiście roślinka nie zrozumiała niczego co ona powiedziała. Popatrzyła na nią pytająco tracąc na chwilę czujność. Ale przypomniała sobie jak smakowicie to coś wyglądało. Zjadłaby... zwłaszcza, że była rozdrażniona po przebudzeniu.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 04, 2011, 20:42:34
Mimo mroku wilczyca dostrzegła ten głodny błysk w oczach. Westchnęła i na chwilę zniknęła we wnętrzu potwora, wracając z wiklinową misą pełną owoców poprzetykanych miejscami plastrami mięsa.
- Nie wiem czy to jadasz, ale wolę żebyś nie odgryzła mi ręki czy nogi
Położyła naczynie przed Une ale zamiast wrócić do środka zagłębiła się w las. Eru nadal niewzruszona.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 04, 2011, 21:00:15
Ta noc nabrała nowego smaku. Kompletnie przestała się przejmować wszystkim wokół i zabrała się do jedzenie wszystkiego tego, co znalazło się w środku koszyka. Może nie będzie musiała jeść przez cały następny dzień? Nie dowie sieę póki tego wszystkiego nie zje!
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 09, 2011, 14:06:26
Konsumpcja zajęła jej mniej czasu niż myślała, głównie dlatego, że Eru w międzyczasie obudziła się i z półprzymkniętymi oczami pomagała opróżnić zawartość misy. Nie tknęła jednak niczego innego niż owoce. Gdy już posiłek zniknął dookoła robiło się jasno. Wilczyca do tej pory nie wracała a towarzyszka Une aktualnie pukała w zamknięty otwór gębowy potwora.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 09, 2011, 15:20:05
Była trochę zaniepokojona, gdyż tamta istota powinna już wracać... nie wiedziała, czy tamte potwory są posłuszne gdy nie ma w pobliżu właściciela
-Iiiiaaaaaaa!-Skarciła przestraszona gdy zobaczyła, że tamto czerwone stworzenie puka w zęby tego czegoś. Wstała i rozejrzała się... może coś wypatrzy?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 09, 2011, 17:28:44
Eru tylko odwróciła głowę do Une, potrząsnęła radośnie głową i po kolejnej próbie pukania po prostu weszła do środka. Rau nie pozostało nic innego niż rozglądać się. I jakby na zawołania pomiędzy drzewami ktoś się pojawił.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://img12.imageshack.us/img12/6098/previewc5a0c41ea2f85951.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/12/previewc5a0c41ea2f85951.jpg/)
Nowa istota szła dostojnie, przy okazji używając wachlarza do chłodzenia się... Bądź wywołania jeszcze większego wrażenia. Spojrzała z wyższością na dom, potem na Une.
- Gdzie ona jest?- zadała pytanie tonem godnym księżniczki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 09, 2011, 18:06:52
Tyle z tego całego tałatajstwa zrozumiała, że to coś jest duże, wiec potencjalnie groźne. Schronienia wokół niej nie było... poza tym stworem. Zatem po chwili przyglądania się temu czemuś czym prędzej, pomimo strachu, wbiegła do środka tamtego dużego potwora. Jakoś bardziej ją zachęcała nieruchomość niż ta spokojna wielkość. Mniejsze ryzyko... chyba...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 09, 2011, 19:29:05
Gdy Une wpadła do środka jej znajoma była w trakcie podziwiania trzewi stwora. Odwróciła się do niej i już otwierała usta żeby cokolwiek powiedzieć, gdy w ścianie obok nich powstał idealnie prostokątny otwór. Kamienny blok opadł ukazując wcześniej widzianą osobę, tym razem z mieczem w dłoni.
- Zapytam jeszcze raz- gdzie ona jest?
- Rau, twoja znajoma?- Eru była zdezorientowana, ale tym razem nie okazywała fascynacji, bardziej zaniepokojenie. Jeden z kryształów w łańcuchu jakby drgnął lekko.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 09, 2011, 22:26:22
Zdecydowanie za silna. Wydała parę niezidentyfikowanych dźwięków, wycofała się... i w sumie tyle była w stanie zrobić. Czego ona chciała? Chciała ją zjeść? Nienienienie, nie może, nie da się, musi uciec! Ale skoro była w stanie zranić tak wielkiego stwora, to dopadnięcie jej chyba nie będzie zbyt wielkim problemem.
-Rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...-Warknęła, zmrużyła oczy... i w sumie tyle. Zaczeły jej się trząść nogi.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 10, 2011, 08:46:52
- Rozumiem że nie- szybkim ruchem wypuściła łańcuch przed siebie, ale nowa bez większych problemów zmieniła jego tor lotu i kryształ przebił się przez dach.
- Nie chcę robić krzywdy niewinnym więc zaniechajcie oporu- mówiła tonem zimnym, bez większych emocji. Zrobiła dwa kroki do przodu, co Eru natychmiastowo wykorzystała. Skróciła łańcuch do normalnej długości, złapała Une wpół i dwoma szybkimi skokami znalazła się na zewnątrz.
- Trzymaj się mocno!- złapała swoją "broń" poniżej kryształu i uniosła dłoń w górę pod lekkim kątem. Łańcuch wystrzelił i w momencie pojawienia się dźwięku podobnego do odgłosu tłuczonego szkła Eru wraz z balastem oderwały się od podłoża i poleciały kilka dobrych metrów do przodu. Kobieta zrobiła niemrawy ruch ręką, pod którą trzymała Une ale zrezygnowała i wylądowały.
- Zapomniałam, że potrzebuję obu wolnych rąk do takich skoków... Rau, dasz radę wejść mi na plecy i się utrzymać?- przykucnęła plecami do niej i "zaprosiła" dłońmi roślinkę na barana. Od strony chatki było słychać powolne kroki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 10, 2011, 13:58:47
Chyba chciała by weszła na plecy. Dwa razy nie trzeba było prosić, prawie tam skoczyła i objęła kobietę mocno wokół klatki piersiowej by przypadkiem nie spadła... cała się trzęsła...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 12, 2011, 11:39:31
- To lecimy!- tym razem złapała łańcuch z obu stron, zarzuciła z tyłu na wysokości pasa i wyskoczyła w górę celując przed siebie. Artefakt jak poprzednio wydłużył się a wyrwaniu ich do przodu znów towarzyszył dźwięk tłuczonego szkła. W połowie lotu przywróciła normalną długość wystrzelonej części łańcucha i przez chwilę leciały "bez zabezpieczeń". Nim wylądowały użyła drugiego końca broni i zrobiła z nim to samo co z pierwszym. Prędkość była początkowo trochę przerażająca dla Une, ale po dwóch kolejnych skokach zaczęła sprawiać dziwną do opisania frajdę. Eru zgrabnie omijała w powietrzu wszelkie przeszkody w rodzaju drzew, środkowa część łańcucha pomagała Une utrzymać się i utrudniała ześlizgnięcie się. W końcu wypadły na otwartą przestrzeń i kobieta wylądowała w lekkim wykroku.
- Dobra, koniec wycieczki... Tylko co teraz...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 27, 2011, 11:02:58
Mimo wszystko - była w szoku. Tak szybko się jeszcze nie poruszała, więc po prostu puściła się istoty i wylądowała na ziemi.
-Łaaaaaa.... łaaaaaa-Obróciła się by sprawdzić, czy nikt ich nie śledzi. Nie wiedziała prawdę powiedziawszy co robić... tamta istota była podobna do tamtej, którą chciała zjeść. Krewna? Coś agresywna była... poszukać jej, czy dać sobie spokój? Popatrzyła się na czerwoną istotę szukając odpowiedzi.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Lipiec 27, 2011, 21:38:47
Eru zauważyła to pytające spojrzenie ale jedynie wzruszyła ramionami. Wyglądało na to, że jest tak zorientowana jak Une. Niedługo miały okazje dziwić się do siebie bo z lasu wypadła znajoma wilczyca. Wyglądała na zdyszaną i najwyraźniej podobnie przed czymś albo kimś uciekała.
- Dzięki za wyjaśnienie mi kto nękał mnie od dłuższego czasu- wypowiadała każde słowo z przerwą na wdech- Nawet tu mnie znajdzie... Wredna siostrzyczka, nie wiem kiedy wreszcie się odczepi... Was to nie dotyczy więc zwijajcie się stąd, byle szybko. Ona nie jest zbyt delikatna.
Eru tylko tupnęła nogą i przybrała dumną pozę.
- Nie zostawimy przyjaciela! Prawda Rau?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 14, 2011, 11:27:08
-UuuuUUUUUn?-Zapytała nie rozumiejąc znaczenia tej postawy. Zjadłaby coś, a potem się zdrzemnęła, ale chyba nie będzie jej to teraz dane. Znowu się w coś wplątała, mogła jej nie pomagać albo wtedy uciec. Ale zjadła coś dobrego, to się liczy, więc chyba nie wypadało uciekać... nie wypadało? Dlaczego niby nie? To przecież naturalne...
...jednak stała i dalej się poatrzyła raz na wilczycę, a raz na tamte czerwone stworzenie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Sierpień 17, 2011, 17:54:01
- Przyjaciela, ta? Znacie mnie od paru godzin, chciałam was zabić i sama oberwałam a teraz nazywasz mnie przyjacielem? Cóż, tam gdzie mieszkasz muszą być dziwne zwyczaje.
Wilczyca usiadła po turecku na trawie.
- Skoro chcesz pomóc... Nie przerywaj, widzę że ona- wskazała na Une- nie rozumie ani słowa z tego co mówimy. Nie uważam że nie jest w stanie pojąć ogólnego sensu ale do dokładnego zrozumienia wszystkiego dużo jej brakuje. Wracając jednak do mojej ukochanej siostry... Gania mnie od czasu jak zwiałam z domu. Można powiedzieć że byłam kimś w rodzaju... księżniczki.
Ślepia Eru zrobiły się większe i znalazł się w nich znajomy błysk. Wilczyca zdawała się jednak całkowicie to ignorować.
- Oczywiście rodzicom było nie w smak że córeczka nie ma ochoty nosić drogich ubrań i błyskotek. Moja wspaniałomyślna, młodsza siostra zgłosiła się na ochotnika do sprowadzenia mnie do domu. Nie wiem czemu po prostu mnie nie olali, ona jest dużo lepsza w każdym aspekcie. No ale dość już o mnie...- podniosła się z ziemi i podeszła do Une, przykucając przy niej-Trzeba by się tobą zająć. Nie tylko dlatego, że jesteś w stanie wchłonąć wszystko i wszystkich gdy zgłodniejesz. Możesz się po prostu przydać. Zresztą też mieszkam w lesie więc miło będzie czasem spotkać się z kimś przyjaźnie nastawionym... Właściwie to po co ja Ci to mówię? I tak nie rozumiesz ani słowa... Jeszcze nie, ale spróbujemy to zmienić. Te, czerwona, możesz mi jeszcze raz pokazać tą sztuczkę ze skakaniem na tym łańcuchu?
- ERU!- wyraźnie obraziła się na zwracanie się do niej per "czerwona" ale wykonała polecenie. Wykonała skok jak poprzednio ale bez osłony drzew tajemnica dziwnego dźwięku wyjaśniła się. Kryształ wyglądał jakby wbił się w powietrze, pozostawiając wokół siebie pęknięcia. Gdy wysunął się ze spękania rysy szybko zniknęły.
- O TO CHODZIŁO?!- Eru krzyknęła z daleka bo była spory kawałek od nich. Wilczyca potwierdziła to kiwnięciem głowy. Złapała Une w okolice nadgarstka i lekko pociągnęła dając sygnał że będą iść. Roślinka instynktownie chciała odskoczyć ale "przewodniczka" po prostu wzięła ją na ręce i skierowała się w stronę Eru.

Szły dobrą godzinę i wilczyca co jakiś czas upewniała się czy nie są śledzone. Puściła też Une spowrotem na ziemię pozwalając iść samodzielnie. Roślinka niezbyt dobrze się czuła bo w dużej mierze szły przez pola gdzie ukryć się nie sposób. W końcu dotarły do sporych rozmiarów pustego pniaka.
- No to jesteśmy. Nie wiem ile tu zabawimy więc nie przyzwyczajacie się.

W ten oto sposób zaczęła się kilkutygodniowa zabawa w ganianego przeplatana próbami ucywilizowania Une na wszelkie możliwe sposoby. Łańcuch Eru okazywał się w tym pierwszym wypadku niezastąpiony gdyż pozwalał na szybko ewakuację gdy tylko zostały zlokalizowane. Sama wilczyca okazała się dużo milszą i mniej szorstką osobą niż się wydawała. Niełatwo było ją wyprowadzić z równowagi, nie wyzłośliwiała w rozmowach jak wcześniej i zajmowała się pozostałą dwójką. Eru też była dużo bardziej zaradna niż można to było początkowo stwierdzić, choć przy prowadzonym obecnie trybie życia ustępowała umiejętnościami wilczycy. Kibi, bo tak się przedstawiła, była również odpowiedzialna za uspołecznienie Une. Okazało się to... No, powiedzmy, że niełatwe. Pierwszym zasadniczym problemem okazał się strój. Roślinka niszczyła wszystko, co usilnie starały się na nią wcisnąć jej towarzyszki. Nie było łatwo ale Eru udało się zdobyć skądś dziwaczny, ale idealnie nadający się do takiej "osoby" materiał. Gładki i lekki ale jednocześnie wytrzymały i ciężki do ubrudzenia ziemią czy innymi "standardowymi" rzeczami. Może i nie były w stanie zmusić Une do noszenia przygotowanej z niego sukienki przez cały czas, ale przynajmniej dawała ją sobie zakładać gdy trzeba było wyjść do ludzi. A to było ważny element nauki mówienia i rozumienia tego, co się mówi. Rau miała okazję przysłuchiwać się rozmowom, zabawom dzieci, targom sprzedawców z ich klientami i innym odgłosom towarzyszącym normalnemu życiu. Wszystko dodatkowo tłumaczone przez jej towarzyszki, które na początku miast słowami, rysunkami starały się przekazać znaczenie tego wszystkiego. Nie zawsze było to łatwe, szczególnie że sama Une dużo rzeczy widziała pierwszy raz w życiu, ale kto powiedział że faktycznie takie miało być? Koniec końców udało się doprowadzić do tego, że roślinka była w stanie zadawać proste pytania, odpowiadać w sposób "Kali jeść, Kali pić" i przede wszystkim mniej-więcej rozumieć sens wypowiadanych w jej stronę słów. Roślinka stała się nawet jakby odważniejsza, nie miała już ochoty na ukrycie się gdy tylko szczur nagle wyskoczył zza drzewa. Można powiedzieć że zaczynała wychodzić na ludzi.

- Phew, mam dość!- Eru rzuciła się stertę szmat robiących aktualnie za jej łóżko i wpatrzyła się w liście będące dachem prostego szałasu-Długo jeszcze będziemy uciekać zanim raczysz przemówić swojej siostrzyce do rozumu i odwiedziesz ją od pomysłu dostarczenia cię do domu?
- Tak długo jak uznam to za stosowne... Zresztą tylko ty narzekasz, Rau jakoś nie przeszkadza bycie w ciągłym ruchu- wilczyca odwróciła się od roślinki, która obecnie przyglądała się rysunkom różnych zwierząt wykreślonym patykiem przez Kibi na ziemi.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 27, 2011, 13:42:18
Szybka nauka. Bardzo szybka. Wszystko byłoby... fajnie, gdyby nie uciekanie i noszenie tego czegoś. Ogranicza ją, dotyka, poddusza... musi wdychać i wydychać częściej. Ale czasem trzeba, gdy się przychodzi do tamtego głośnego miejsca. Dużo stworzeń, dużo hałasów i ruchów. Bała się, ale musiała wytrwać. To nawet tamto uciekanie było przyjemniejsze, bo latały. Nawet się przyzwyczaiła do tego... a do tych wypadów do... wioski, nie do końca. Ale dowiedziała się, skąd tamte... placki które dawała jej droga istota się biorą. Gorszy problem, że było tyle jedzenia, że mogłaby to jeść przez długi czas. Musiała się powstrzymywać. Bardzo bardzo.
Za to była w sumie wdzięczna za to, że... Kibi... uczyła ją mówić. Tak przynajmniej zrozumiała, bo ona po prostu w pewnym momencie rozumiała trochę co one mówią. Pojedyncze słowa, czasem zdania... i tak bardziej bazowała na zachowaniu. Ale obrazki były fajne. Jak te teraz. Pokazywała je i nazywała. A ona powtarzała, i tak w kółko. Nawet zabawne, śmiesznie niektóre rzeczy brzmią,a  niektóre strasznie. Wilk. Sarna. Cirno.
-Jeśicik?-Zapytała gdy Kibi odwróciła się do niej. Ciekawe, co dzisiaj zjedzą. Może coś... mięsnego? Jakieś ptaszki albo coś...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Kesim w Wrzesień 02, 2011, 08:35:36
-"Jeść" albo "jemy"- poprawiła ją wilczyca-Zaraz powinno się coś znaleźć... Moment...
Opuściła szałas na kilka minut w trakcie których Eru też próbowała czegoś nauczyć Une. Jednak malunkom, a w zasadzie bazgrołom, dziewczyny daleko było do realizmu a nawet do tworów Kibi. Zresztą roślinka również potrafiła lepiej oddać na rysunku to co być tam powinno, niż jest aktualnie. Skończyło się tak, że Eru nauczyła się jaka jest różnica w wyglądzie między kamieniem, jabłkiem i krzakiem.
Kibi wróciła z niezbyt wesołą miną. Położyła kosz z owocami i paroma kawałkami mięsa na ziemi i przysiadła się do pozostałej dwójki, która to zresztą już zaczęła konsumpcję.
- Znów jest w okolicy- krótko zakomunikowała Kibi.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.2] Little Black-red Riding Hat
Wysłane przez: Ekkusu w Listopad 09, 2011, 11:23:51
-Ummmpffff?-Zapytała mając usta pełne jedzenia. Okolica... to co wokół. Bardziej bazowała na całości brzmienia zdania, bo to oznaczało, że znowu muszą uciekać. Nie podobało jej się to, ale co zrobić. Przełknęła to co zacząła jeść, i jęknęła z lekkim zawodem... ale i z irytacją.
-My ledwo amu-am! I już? Chce spokój!-I jej już puszczały nerwy. To już miała o wiele spokojniejsze życie gdy była sama. Kto by przypuszczał, że wraz z byciem w stadzie wiążą się takie kłopoty.
-Ile jeszcze?-Spytała... i znowu coś wzięła do ust. Powiedziała co chciała, mogła sie zająć jedzeniem do momentu aż tamte coś uzgodnią.