Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony (Przeczytany 54312 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 4 Goście przegląda ten temat.
  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #15
Bingo. Cel zlokalizowany. Póki co nie zamierzałem się wychylać. Postanowiłem przez jakiś czas śledzić mężczyżnę, żeby być pewnym, że lada chwila nie wyskoczy owy bóg śmierci. Póki co trzymałem głowę nisko.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #16
Ratta
- No pewnie! I swój skłądnik już dawno zdobyłam - uśmiechnęła się z dumą. - Natomiast reszta skłądników... nie wszyscy są skorzy do współpracy, w dodatku nie udało mi się jeszcze doliczyć się wszystkich osób, które powinny takowy list otrzymać.
Wyjęła notatnik.
- Z moich informacji wynika, że odnaleziono jak na razie 8 składników i ujawniło się 14 posiadaczy listów. - uśmiechnęła się. - W dodatku w stronę wioski kapp zbliżała się jedna posiadaczka listu. Bogini śmierci, Komachi.
Na koniec dodała.
- No i nie przejmuj się, ja też w pośpiechu nie przestawiłam. Jestem Shameimaru Aya, redaktorka naczelna Gazety  Bunbunmaru, wkórej już wkrótce zostanie opisany cały ten incydent - ostatnie zdanie wypowiedziałą z wyjątkową pewnością siebie.

Dams i przyczajony Sebastian
Komachi odwróciłą się w stronę kupca.
- Nie słuchałeś? Przecież powiedziałam, że odnalezienie skłądnika za mnie potraktuję jako zapłatę na odwleczenie twojej śmierci. A na jak długo? To się jeszcze oboje przekonamy. - zaśmiała się. - Do zobaczenia, człowieku.
Odeszła w kierunku przeciwnym do twojego zostawiając cię samego na środku drogi. Zaś Sebastian czaił się cały czas niezauważony, albo też zignorowany.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #17
Jak miło, pewnie te długo to będzie godzina albo dwie. No nic pójdę do Kapp sprzedam na szybko co będą potrzebowały, a wózek i resztę rzeczy najwyżej zmniejszę spellcardem, schowam do kieszeni i jutro przywrócę do normalnych rozmiarów. Zanim wezmę się za ciągnięcie wózka otwieram list i czytam co to za składnik.

(przed chwilą ogarnąłem że pomyliłem znaki i zamiast ["i"] wstawiłem ["b"] )
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2015, 06:17:47 przez 11dam

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #18
<a tak wybacz, MG o tym zapomniał>
"Kwiat drzewa, co jak w pełni zakwitnie, do życia przywróci do życia martwą księżniczkę."

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #19
Wygląda na to, że było czysto. Mógłbym go śledzić przez cały dzień, a okazałoby się, że otrzymał dziwną listę zakupów i ma zdobyć, nie wiem, ręczniczki z McDonalda. Przesunąłem kapelusz, by przesłaniał mi oczy przed deszczem, po czym wyszedłem na drogę.
- Witaj wędrowcze. Widzę, że masz na pieńku z bogiem śmierci. Będziesz wymagał eskorty, może?
Zapytałem otwarcie przyjacielskim tonem, choć wyszło mi to dość chłodno.
- Nazywam się Sebastian. Jak widać jestem youkai. Ale nie martw się. Kiedyś zajmowałem się ochroną ludzi... i utrzymuję to po dziś dzień.
Nim stałem się... kim się stałem. W sumie wiele się nie zmieniło. Jedynie słońca unikać, jak ognia, i również ognia.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #20
Dziewczyna nie przyjęła mojego gestu. Wyciągnęłam do niej dłoń a ona po prostu mówiła. Schowałam więc rękę i uznałam, że nie przyjęła ona tego gestu.
- Mam więc pomysł. - Zaczęłam mówić - Oddaj mi swój składnik i napisz w gazecie, albo jakoś inaczej powiedz wszystkim, że jeden ze składników można znaleźć tutaj. - Pomysł był dość prosty. - Ja nie będę musiała się ruszać w tym deszczu, a wszyscy posiadacze sami tu przyjdą. Będziesz mogła zrobić z nimi wywiad a ja będę mogła ich przekonać do oddania swoich składników. - Na prawdę nie widzi mi się wychodzenie w tę psią pogodę.

Po co szukać jak ma się coś co inni chcą znaleźć? Można się ufortyfikować nim przyjdą goście.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #21
(rozmowę można chyba bez GMa przeprowadzić racja?)

Witaj Sebastianie, mam na imię Dams. Myślę że póki co nie spotkam jej ponownie w najbliższym czasie więc o to się nie obawiam. Ciekawe czy słyszał o tej skrzyni alchemika, cóż mnie interesuje tylko spokój a w tej skrzyni pewnie są tylko zapiski albo jakieś składniki... które jednak mogą być trochę warte... gdzieś o tym drzewie słyszałem, była ta chyba jabłoń...albo wiśnia? Będę miał całą drogę na przemyślenie tego, cóż w sumie nie potrzebuję jego eskorty więc przydałoby się jakoś odmówić grzecznie, nie chce wydawać nie potrzebnie pieniędzy. Póki co mimo że to miłe że chciałeś mnie eskortować to jednak nie potrzebuję tego.Nie mam żadnych wrogów...no może poza tym jednym, a youkai które chciałyby mnie zaatakować z nudów raczej nie stanowią problemów jeżeli chodzi o ich przepłoszenie. Do tego dobrze znam drogę do Kapp więc raczej czuję się w miarę bezpieczne na ile się da czuć bezpiecznie w tym świecie

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #22
- Mogę iść z tobą? Zgaduję, że znalazłem się w Lesie Youkai. Szukam pewnej rzeczy i może kappy będą coś na ten temat wiedzieć. Mówisz, że znasz drogę. Będzie to dla mnie oszczędność czasu, a dla ciebie darmowa ochrona.
Uśmiechnąłem się. Zgodzi, nie zgodzi się, będę miał go na oku. Albo idąc przy nim, albo śledząc go za nim. Do czasu, aż nie poprawi się pogoda. Wtedy będę zmuszony zakończyć poszukiwań.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #23
Ratta
- Plan nie byłby taki zły, ale jest jeden problem: w liście tym było wyraźnie zaznaczone, że tylko jedna osoba może stworzyć klucz i do niej należy zanosić składniki - dziewczyna uśmiechnęła się. - Pewnie stwierdzisz, że to główna podejrzana, ale na własne oczy widziałam jej reakcję na pierwszych poszukiwaczy. Kazała nam wszystkim iść w cholerę i jej nie przeszkadzać. Na szczęście, pewnej osobie udało się przymusić ją do współpracy.

Dams i Sebastian
Spotkaliście się i możecie rozmawiać.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2015, 16:37:58 przez Cthulhoo

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #24
No to w takim przypadku, jasne zawsze milej jest, można pogadać po drodze i jakoś milej jest. Chociażby o jakże pięknej dzisiejszej  pogodzie (śmiech). Zaczynam iść

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #25
- To znaczy, że oddałaś już jej składnik? Ehh. - Westchnęłam. - Nie chce mi się szukać na ślepo mam więc dwa pytania. Po pierwsze, czy z poszukiwaniem składników śpieszy się na tyle bym opuszczała swoje ciepłe domostwo w ten deszcz? Po drugie zaś możesz powiedzieć konkretnie czy czegoś oczekiwałabyś do zrobienia przeze mnie w związku z tym incydentem? Mogę jakoś pomóc? - Sprawa ciekawiła mnie z każdą chwilą bardziej. Nie wiedziałam do końca dlaczego. Może po prostu lubiłam takie zabawy?

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #26
Ratta
- Wiesz... W teorii się nie spieszy, lecz została zawarta pewna umowa: zawartość skrzyni jest dzielona pomiędzy osobę, która atorzy zaklęcie, a osoby, które dostarczą składniki. Dlatego też pewna wiedźma zaczęła szukać posiafaczy listów i ich eliminować w celu zgarnięcia jak największej puli dla siebie... - po chwili dodała. - A co do jednego ze składników, jeżeli Marisy nie ma w pobliżu, to wnet do wioski kapp powinna dotrzeć informacja o jednym z nich.

Dams i Sebastian
Ruszyliście więc w stronę wioski kapp. Pogoda się nie poprawiła, a was czekało jeszcze przynajmniej pół godziny drogi. Co robicie? Rozmawiacie, a może idziecie w ciszy?

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #27
- Mam więc dla ciebie zdanie. Przynieś mi parasol, a pójdę razem z tobą. No i może dam tobie parę groszy za fatygę. - Kappy mieszkają zaraz obok więc będę mogła pójść tam i się czegoś dowiedzieć. Nie do końca rozumiem o co w tym wszystkim chodzi ale chętnie rozruszam kości.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #28
(w trakcje naszej drogi mówiłem mu o tym jak to żyje mi się w życiu handlarza, śmieszne sytuacje w wiosce ludzi, i tak dalej nic ważnego tak naprawdę)
Jak sądzisz Sebastian, długo jeszcze będzie tak padać? W sumie nie jest chociaż aż tak gorąco dzięki temu. Chcesz może usłyszeć czemu mam takie szczęście do spotykania śmierci...dosłownie? W sumie wielkiej filozofij tutaj nie ma więc nie będzie to długa opowieść. Ale może najpierw ty opowiesz coś o sobie?

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #29
Swoją uwagę skupiałem na drodze i pobliskim otoczeniu. Deszcz miał swoje plusy i minusy. Ograniczał widoczność, zagłuszał dźwięki i zmywał zapach. Idąc środkiem drogi - działał na naszą niekorzyść. Od czasu do czasu wpadało mi do ucha coś na temat handlu, a gdy opowiadał o wiosce ludzi skupiałem na nim całą swoją uwagę. Zapytany odpowiedziałem.
- Lepszy deszcz niż słońce. To ostatnie mi nie służy. Niestety.
Złapałem się za kark i nastawiłem kręgi szyjne z wyraźnym chrupnięciem. Zerknąłem w niebo. Czy przestanie padać? Nie miałem pojęcia. Możliwe, że chmury zawitały na dłużej.
- W tej krainie o śmierć, aż zbyt łatwo. Przekonałem się o tym na własnej skórze, ale... Jestem zbyt uparty by umrzeć. Czy żywy, czy nieżywy, łowca pozostanie łowcą.
Uśmiechnąłem się od ucha do ucha prezentując zasłonę ostrych zębów.
- Kiedyś polowałem na potwory zagrażające życiu ludzi. Obecnie lubię się przypatrywać youkai. Między ludźmi a youkai nie ma aż tak dużej różnicy. Przynajmniej w charakterze. Bo różnica w sile jest dość spora... Dlatego jestem pełny podziwu widząc, że na co dzień wędrujesz tym szlakiem bez eskorty. Las Youkai naprawdę jest tak niegroźny?
Trochę się rozgadałem. Może to przez to, że dawno z nikim nie rozmawiałem? Może to.
  • Ostatnia zmiana: Październik 04, 2015, 15:02:37 przez Zhearrimst