Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Ekkusu w Kwiecień 28, 2011, 23:14:52

Tytuł: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Kwiecień 28, 2011, 23:14:52
Jak wszyscy wiedzą (No, przynajmniej Ci, którzy mają nieco pojęcia o Rezydencji Szkarłatnego Diabła) Patchouli poza mistrzowskim opanowaniem magii żywiołów zajmuje się tez przyzywaniem demonów... chociaż wychodziło jej to trochę gorzej, co można było zaobserwować po poziomie mocy swoich sług. Jedna z nich nawet nie miała porządnego imienia, ot, Koakuma... a drugi nawet w pełni nie był demonem. I pewnego dnia stosunkowo młoda czarownica stwierdziła, że spróbuje jeszcze raz...
Jacob miał wtedy wolne. Nie było żadnych zawołań ze strony swojej pani, więc mógł w spokoju oddawać się lekturze książki, którą niegdyś poleciła mu Koakuma. Co więcej - miał się nie kręcić w okolicy centralnej części. Dlaczego? Nie zostało mu to powiedziane. Wtem ni z tego ni z owego mniej więcej z terenu gdzie miał się na tą chwilę nie znajdować rozbłysło się czerwone światło. Następnie Patchouli coś zaczęła mówić, jednak na tyle anemicznie, że chłopak nie mógł usłyszeć co. Potem do jego uszu dobiegł solidny łomot, jakby co najmniej zawalił się budynek mieszkalny, i dość mocne trzaśnięcie drzwiami.
-K-K-K-KOAKUMA! JJJACOB!! SAKUYAAAAAAA!!!-I koniec przerwy
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Kwiecień 28, 2011, 23:30:50
Zachowanie jego pani wydawało mu się dziś bardzo dziwne. Od razu było widać, że coś planuje. Jednak niezbyt go to interesowało, nigdy nie ingerował w poczynania członków Rezydencji Szkarłatnego Diabła...no, może z wyjątkiem Koakumy i czasem Sakui...
Był w trakcie lektury, którą musiał przerwać z powodu ostatniego incydentu z rozjaśnionym niebem, gdy nagle usłyszał:
- K-K-K-KOAKUMA! JJJACOB!! SAKUYAAAAAAA!!!
- Co znowu...
Niechętnie oderwał się od lektury i szybkim krokiem poszedł do miejsca zamieszania.
- Panienko Patchouli? - zapytał niepewnie.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Kwiecień 29, 2011, 17:52:14
Na miejscu wyszło dwie rzeczy. Po pierwsze, Jacob był ostatnią osobą która tam się pojawiła. Sakuya, jak zwykle elegancka i sprawiająca wrażenie wypranej z emocji stała przy Koakumie, która pomagała wstać Patchouli. Obok leżał jeden z ogromnych regałów, najprawdopodobniej powalony przez nieznaną Jacobowi jeszcze siłę.
-Pani Patchouli, co się stało?!-Zapytała Demonica
-Ten sukkub mi uciekł... dałabym głowę, że... wszystko przygotowałam jak należy...
-Proponują inhalację-Odezwała się pokojówka. Pyk i już miała w dłoniach ręcznik oraz miskę z gorącą wodą.

***

-Zatem potrzebowała pani pomocy Sukkuba, tak?
-Tak! Ludzkim nasienie jest wymagane do wielu mikstur magicznych, a sama przecież...-Patchouli siedziała przy swoim biureczku, trzymała głowę nad misą z wrzątkiem, i była przykryta ręczniczkiem. Koło niej stała Sakuya, a Koakuma i Jacob uwijali się jak mogli by jakoś ogarnąć ten bajzel, chociaż niezbyt im to szło. Byli trochę za słabi
-Rozumiem. Cóż zatem czynić?-Przerwała jej Sakuya
-Niech Jacob i Koakuma lecą jej szukać! Choćby mieli ją tutaj przytaszczyć siłą, to muszę zawrzeć z nią konktrakt, choćby nie wiem co!-Sakuya to słyszała, Koakuma też... Jacob same here.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Kwiecień 29, 2011, 18:33:10
Biblioteka była zazwyczaj spokojnym miejscem... nie licząc zjawiających się od czasu do czasu intruzów, oczywiście. Spojrzał na Koakumę. Kiedy po raz pierwszy pojawił się w Rezydencji, była pierwszą osobą, która zdobyła jego zaufanie(jedną z nielicznych). Zawsze się dogadywali, lecz tym razem zupełnie nie wiedział co powiedzieć. Zdjął swoje okulary-polówki, których zwykle używał do czytania i zapytał:
- Byłaś tu przede mną, więc masz może jakiś pomysł gdzie zacząć szukać?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Kwiecień 29, 2011, 21:50:52
-Przyszłam tutaj niedługo przed tobą-Wyjaśniła Koakuma, co utrudniało nieco sprawę-Ale jak będzie w pobliżu to powinniśmy ją wyczuć
-Proponują zacząć poszukiwania od wioski ludzi. Skoro sukkuby żywią się energią życiową mężczyzn, to powinna prędzej czy później zacząć żerować w tych okolicach
-To jest całkiem dobry pomysł, pani Sakuya... pójdzie pani z nami?
-Będę musiała zająć się panną Patchouli i posprzątać tutaj. Bądźcie ostrożni-I po udzieleni przestrogi rodem z urzędu, półtorej demona i pół człowieka wyszło z biblioteki.
-Nigdy nie byłam poza rezydencją-Wyznała Koakuma-Myślisz, że damy sobie radę?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Kwiecień 29, 2011, 22:19:19
Często, gdy był sam z Koakumą, z nieznanych powodów serce waliło mu jakby trochę mocnej.
- Na pewno... zresztą wychowywałem się w tej Wiosce, więc nie sądzę żebyśmy mieli jakieś poważne problemy - powiedział miłym tonem - Ruszajmy zatem - i powędrowali razem do głównego wyjścia z Rezydencji. Chwilę później już byli w powietrzu.

***

- Wioska jest dość niedaleko*, miniemy po drodze sklep, w którym Sakuya często robi zakupy... Kourindo się chyba nazywa... - powiedział w trakcie lotu do towarzyszki.


*
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://i332.photobucket.com/albums/m350/CaptainOnimaru/GensokyoMapEnglish2.jpg)
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Kwiecień 29, 2011, 23:11:44
(Map z Gensokyo trochę widziałem (Tą też, naprawdę, nie trzeba było jej zamieszczać, więc będę bazował bardziej na tym co wydaje mi się najlogiczniejsze. Ale teraz to bez znaczenia)

-Rozumiem, słyszałam. Może tam czegoś się dowiemy
Obydwoje nie mieli problemów z dotarciem do swojego celu, czyli Kourindou. Kordon wróżek przeleciał obok nich, ale jakoś specjalnie się nie zainteresowały dwójką demonów, Wolały rzucać miedzy sobą puchatymi kulkami.  Wylądowali przed lekko zaniedbanym domku, przed którym znajdowały się rózne dziwne przedmioty. Gumowe kółka, dziwne znaki, pręty, słupy z potłuczonym szkłem... pierwsze wrażenie - bardziej graciarnia niż sklep.
Weszli do środka, gdzie przebywał znany już Jacobowi mężczyzna. Aktualnie przecierał on przedmioty znajdujące się na półkach, jednak przerwał gdy zauważył gości.
-Dzień dobry, mogę w czymś pomoc?-Zapytał uprzejmie
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Kwiecień 29, 2011, 23:29:43
- Istotnie... w Rezydencji panienki Remilii miał miejsce pewien wypadek... właściwie to był raczej nieudany eksperyment... czy widziałeś dziś może jakiegoś demona w okolicy? Z wyjątkiem nas, oczywiście...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 03, 2011, 14:35:52
-Demona? Nie, cały czas byłem w sklepie. A jaki to demon jeśli można zapytać?-Nie wyglądał na zbyt przejętego. Był bardziej... zainteresowany.
-Sukkubus
-Ajajaj... to chyba będę musiał na siebie uważać. Ale proponuję z tym pójść do wioski ludzi, najlepiej do Keine. Pewnie wiecie, że takie demony działają z wyjątkową ostrożnością, prawda?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 03, 2011, 19:47:16
- Istotnie, my również będziemy ostrożni
Był lekko rozczarowany. No cóż, trzeba będzie się zastosować do wskazówek sklepikarza...
- Myślę że zrobimy tak jak powiedziałeś. Tak naprawdę to właśnie tam zmierzaliśmy, jest duża szansa, że tam możemy znaleźć jakiś trop - powiedział. Keine, Keine... to chyba ta nauczycielka. Pamiętał ją z czasów, gdy jeszcze mieszkał w wiosce. Westchnął. Odwrócił się, podszedł do wyjścia i otworzył drzwi Koakumie.
- Żegnam - rzucił obojętnie do sklepikarza.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 03, 2011, 21:57:49
-Jak się czegoś dowiecie to dajcie znać-Usłyszeli jeszcze i wyszli na zewnątrz. Skierowali się w kierunku wioski ludzi... acz zanim tam doszli...
-Jacob, jak myślisz, jak zareagują gdy się tam znajdziemy? W końcu nie byłeś tam od naprawdę dawna...  na pewno Cię poznają?-Zapytała Koakuma nie kryjąc swych obaw
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 03, 2011, 22:19:10
Przez chwilę milczał w zamyśleniu.
- Nie sądzę, wyprowadziłem się stamtąd, gdy byłem jeszcze dzieckiem...na dodatek minęło dwadzieścia lat... ale nie myślę też, abyśmy mieli jakiekolwiek problemy. Sakuya kiedyś mówiła, że w wiosce jest mnóstwo sklepów prowadzonych przez Youkai - uśmiechnął się do niej - Nie martw się, dopóki nie będziemy sprawiać im problemów, nie powinni nas zatrzymywać
Przynajmniej taką miał nadzieję, nie wiadomo czy ten sukub przypadkiem nie sprawił już jakiś problemów, przez które może się im oberwać...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 04, 2011, 16:53:55
Chris

Jak przystało na byłego pracownika japońskiej restauracji z niemieckim przydomkiem szlacheckim, Ranalcus von Braun przygotowywał posiłek dla swojej pani Remilii Scarlet. Niestety czynność ta została mu przerwana, gdyż do kuchni weszła pani Izayoi. Od razu zwróciła się do chłopaka.
-Z biblioteki uciekł sukkub, zostały wysłane dwa inne demony jednak może być im potrzebna pomoc. Prawdopodobnie poszli do wioski ludzi-Jak zwykle konkretnie, jak zwykle chłodno-Ja dokończę ten posiłek

Ignuss

Natomiast Ignuss został wplątany w tą całą sprawę poprzez... list. Ot, najpierw usłyszał szum wokół swojego domu, a następnie pukanie do drzwi. Jego oczom ukazał się wysoki mężczyzna z włosami upiętymi w koński ogon i z ostrymi rysami twarzy, który wręczył mu list. Poprosił jeszcze o pokwitowanie i się zmył. A treść listu...

"Do wszystkich mężczyzn w okolicy: niedawno z Rezydencji Szkarłatnego Diabła uciekł sukkub. Poziom jej mocy jest nieznany, więc zalecana jest szczególna ostrożność. Z poważaniem - Morichika Rinnosuke"

Servish

Demony natomiast dotarli do wioski ludzie. Reagowali tak jak przewidział Jacob, czyli tak jakby byli normalnymi przybyszami. Bez wrogości, raczej z zaciekawieniem. Mniej więcej Jacob kojarzył gdzie znajdowała się mała szkoła Keine...
I znaleźli ją, aczkolwiek gdy chłopak zajrzał przez okno zobaczył, że aktualnie trwała tam lekcja... i to od jakiegoś czasu, sądząc po stopniu świeżości uczniów znajdujących się w środku.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 04, 2011, 17:19:46
Przeczytał list raz, potem drugi. Zrobił sobie przerwę na herbatkę. Dopijając ostatnie jej krople myślał:
-Sukkub, sukkub... chyba gdzieś o tym czytałem. Nie pamiętam tylko, czy to było ważne.

Odstawił pusty już kubek i postanowił przejrzeć swoją biblioteczkę. Niedawno czytał jakąś książkę o demonach, więc dosyć szybko znalazł to, czego szukał.

-Mhm... więc to tak. Ciekawe, ciekawe. To nadaje się do zbadania. Tak, z całą pewnością dobrze będzie to zbadać.

-W każdym razie pojawienie się go to pewnie sprawka Patchy. Czy dwóch sługusów to dla niej za mało? Pewnie już ich wysłała, żeby uganiali się za nim... czy raczej za nią. Najoczywistszym celem dla sukkuba byłaby wioska ludzi.

Przewiesił swój miecz przez plecy i wziął do ręki swoją grubą książkę.

-Nie mam wprawdzie wprawy w badaniu demonów... ale myślę, że jakieś święte cytaty będą pomocne, jeśli będzie szaleć.

Otwiera książkę na losowej pustej stronie i tworzy sobie gęsie pióro z kałamarzem, po czym zapisuje:
Pytanie 1 - czy sukkub "poluje" jedynie na ludzi, czy również na youkai?
Pytanie 2 - w jaki sposób sukkub pobiera energię życiową ofiary?
Pytanie 3 - czy sukkuby piją herbatkę?


Zatkał kałamarz i schował do kieszeni płaszcza, a piuro gniecie i wyrzuca przez okno. Ze wstępną listą rzeczy do ustalenia wychodzi z domu i manipulując nieco prądami powietrznymi unosi się w górę i kieruje w stronę wioski ludzi.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 04, 2011, 17:32:15
- Chyba wciąż trwa lekcja - powiedział do towarzyszki - Nie powinniśmy im przerywać, ale ta sprawa jest raczej ważniejsza...
Podszedł do drzwi klasy i zapukał.
- Ciekawe czy wieść o tym sukubie już się rozeszła po okolicy- pomyślał
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 04, 2011, 18:01:13
Oh. Skoro takie są rozkazy panno Sakuyo. Dołączę do tych dwóch z czystą przyjemnością. Proszę tylko uważać na suflet, mogą być drobne problemy z nim. - Lekko zaskoczony powiedział Ranalcus

Wybiegł z kuchni rzucając fartuch na blat.
Na podwórzu wziął niewielki rozbieg, odbijając się kilka razy od ziemi pofruną w kierunku wioski ludzi.

Odwracając się zauważył tylko jak Meiling ucinało sobie drzemkę.
Oh. To już południe?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 04, 2011, 22:06:44
Servish i Chris

Jacob zapukał do drzwi. Kątem oka zobaczył, że Keine patrzy się w stronę drzwi i zleciła coś swoim uczniom do przeczytania. Otworzyła drzwi...
-...Jacob?-Zapytała niepewnie po krótkim przyjrzeniu się młodzieńcowi. Jak niby ona go poznała?
-Przepraszam... pani Kamishirasawa? Mamy bardzo ważną sprawę do pani... możemy na chwilę wejść?
Dość niepewnie nauczycielka wpuściła ich do środka i poszli na "zaplecze" szkoły. Usiedli przy niskim stoliku, na którym stały ciasteczka.
-Przepraszam, herbata niedawno się skończyła... o co chodzi? Coś poważnego czy Remilia czegoś od nas chce?
Natomiast Ranalcus znalazł się w środku wioski ludzi... i w sumie nie wie od czego zacząć. Tej dwójki demonów nigdzie nie widział...

Ignuss

Kani unosił się lekko nad ziemią i sunął w stronę wioski ludzi. Jednak po drodze spotkał dziewczynę w kimonie. Rozedrgana blondynka szła szybkim krokiem i rozglądała się gorączkowo po okolicy.
-P-panie!-Zawołała i podbiegła do mężczyzny-Mój narzeczony... porwany... pomocy!

Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 04, 2011, 22:40:01
- ...jakim cudem ona mnie pamięta? - pytał siebie w myślach. Popatrzył na Koakume, a potem znów na nauczycielkę.
- Powiedziano nam, że może nam pani pomóc...bardzo prawdopodobne jest, że w okolicy być może kreci się niedawno przyzwany demon...sukub żerujący na mężczyznach - mówił swoim monotonnym stylem, co chwilę robiąc przerwy - Czy były jakieś zgłoszenia incydentów, które pasowałyby lub przypominałaby opętania lub też diabelskie zauroczenia? - dokończył. Po chwili dodał:
- Myślę również, że powinna pani rozesłać jakieś ostrzeżenie o tym sukubie po okolicy, na wszelki wypadek...
Fakt, że nauczycielka pamiętała go po prawie trzydziestu latach nie dawał mu spokoju, ale postanowił na razie jej o to nie pytać.
- Herbata się skończyła, tak? Kani nie byłby zadowolony - pomyślał oderwany przez chwilę od rzeczywistości - Swoją drogą, ciekawe co on teraz robi? On również powinien uważać na tego demona...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 04, 2011, 22:47:46
Zatrzymał się w powietrzu i spojrzał na kobietę. Szybko przemyślał sytuację.
-Wioska ludzi - marna szansa znalezienia tropu, za dużo ludzi. Mówi, że jej narzeczony został porwany. To może być zupełnie nie związane ze sprawą, ale warto sprawdzić każdy trop.

Wylądował na ziemi.
-Porwany powiadasz? Przez kogo? Gdzie? Może będę mógł pomóc.

Postanowił sprawdzić to, ale oczywiście nie wziąć kobiety ze sobą, jeśli nie będzie to konieczne. Jeśli to o sukkuba chodzi, to raczej nie spodobałoby się tej dziewczynie to, co by znaleźli.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 05, 2011, 17:13:03
Ranalcus z gracją spadającej cegły wylądował na terenie wioski ludzi.
Czuł się swojsko na starych śmieciach. Wioska ludzi dalej była tak samo nudna jak byłą wcześniej, te same domy, te same uliczki, te same piękne kobiety które nie chciały się z nim zadawać.
Westchnął ciężko.
Najsensowniej było by odwiedzić dom przywódcy wioski, aby poinformować o całym zamieszaniu. Chociaż może należało by poinformować świątynie Byakuren.
Po dłuższej chwili zastanowienia wygrała opcja przywódcy wioski.
Ranalcus niespiesznie powędrował główną droga do domu przywódcy wioski.
Rozglądał się uważnie po kramach wystawionych po drodze.
Rozmyślał o okazji którą zmarnował w pośpiechu.
Mógł trochę pomacać cycuszki Meiling kiedy spała.
- Gdy się Youkai śpieszy to się Oni cieszy, czy jakoś tak. Powiedział z nieopisanym smutkiem w głosie.
Niespodziewanie dojrzał sprzedawce biżuterii. Zaintrygował go jeden wisiorek.
- Dzień dobry szanowny panie. Czy mógłbyś zaprezentować mi dokładniej swój towar?


Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 05, 2011, 19:23:38
(Oficjalny komunikat - opisujecie tylkos woje postacie. Ewentualne opisy otoczenia zostawiacie mnie, jeżeli jednak sie za czymś rozglądacie bądź coś konkretnie chcecie, to piszecie to w formie przypuszczającej)

Servish

-Sukkub?-Momentalnie Keine się przejęła tym co usłyszała-Będę chyba musiała odseparować wioskę od reszty Gensokyo. Nie chciałabym, by komuś coś się stało...-Zaraz ktoś potem zapukał do drzwi. Keine otworzyła je, zamieniła parę słów z kimś kto się za nimi znajdował, podpisała coś i wróciła z kopertą którą po drodze otworzyła.
-Byliście u Rinnosuke? Pisze tutaj, żebym ostrzegła mieszkańców w wiosce... w takim tempie powinna zostać złapana dość szybko
-To dobrze, mojej pani bardzo na niej zależy
-I dlatego naraziła ludzi na niebezpieczeństwo? Powinna uważać co robi
-Wypadki się zdarzają!-Wstawiła się gwałtownie za Patchouli Koakuma
-To nieistotne, ważne by się wszystko dobrze skończyło... chociaż sama nie do końca wiem jak wam można pomóc... najprościej byłoby sprowokować demona by się ujawnił... ale ani się ważcie brać kogoś z wioski w charakterze przynęty!

Chris

-Mam co jest. Proszę uprzejmie coś sobie wybrać... dla siebie albo dla lubej-Zachęcał sprzedawca siedzący przed kocem, na którym znajdowała się biżuteria domowej roboty. Naszyjniki z różnokolorowymi kryształkami, kolczyki, pierścionki... najbardziej się wyróżniała jednak jedna rzecz. Srebrny wisiorek z krzyżykiem wykonanym z tego samego materiału. Chłopak nigdy czegoś podobnego nie widział.

Ignuss

-Kobieta ze skrzydłami... podleciała i go porwała do lasu~!-Krzyknęła i wskazała kierunek. Kani jeszcze polecił jej by została tutaj albo poszła do domu, a sam pobiegł do lasu. Może jeszcze nie ucieknie... ba, może nawet uda się uratować tamtego mężczyznę? Minął swój dom, zagłębiał się coraz bardziej w środek lasu... nawet zaczął wyczuwać pewne ilości demonicznej energii...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 05, 2011, 19:43:55
Przedzierając się przez las w pewnym momencie zaczął wyczuwać demoniczną energię. Przystanął i skupił się, próbując wychwycić kierunek, skąd dochodziła i ostrożnie, starając się nie robić hałasu, udał się w tamtą stronę.

-Jeśli moje przeczucie się sprawdzi oszczędzę sobie wiele godzin bezowocnych poszukiwań.
Przy okazji będę mógł odpowiedzieć na dwa pierwsze pytania, a przy odrobinie szczęścia i na trzecie
- myślał sobie powoli zbliżając się do źródła wyczuwanej przez niego energii.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 05, 2011, 20:06:34
- Tylko w jaki sposób ją sprowokować? Sukuby są bardzo ostrożne... - zapytał cicho i chwilę później pochylił głowę - Nie sądzę żeby tu była, skoro jesteśmy tu już trochę, a nie wyczuliliśmy żadnej demonicznej energii... - Co jak co, ale demoniczna aura jest wyczuwalna na bardzo dużą odległość. Miał już ochotę wrócić do biblioteki i swojej książki, której w takim tempie chyba nigdy nie skończy. Wstał z gracją i po chwili przemyśleń rzekł:
- Myślę że powinniśmy się rozdzielić i przeszukać wioskę - powiedział do towarzyszki - Prawdopodobnie przyjście tu było stratą czasu, ale może znajdziemy jakąś wskazówkę, która nas na nią naprowadzi. Ja zacznę od części z której przyszliśmy, a Ty idź dalej w głąb wioski- szybko zorganizował plan działania. Nie lubił dowodzić, ale chciał jak najszybciej rozwiązać tą kłopotliwą sprawę. Gdy już będzie po wszystkim, zrobi sobie ekstra mocną filiżankę herbaty. Tak mocną, że gdyby Patchouli jej się napiła, zapadłaby w śpiączkę.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 05, 2011, 20:21:08
Stał zapatatrzony w srebny wisiorek z krzyżykiem.
Szybko wygrzebał swoją sakiewkę z kieszeni spodni.
- Ile, ile za ten srebny wisorek? - wskazał nagłym ruchem palca.
Biegle przeliczył swoje oszczędości które dostał za ostatnią uczte którą przygotował na przyjęcie Fräulein Remilii.
- Mam tylko tyle. - pokazał garść monet sprzedawcy.
- Jeśli się zgadza biorę bez targowania się. Więcej nie jestem możliwy dać.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 05, 2011, 22:12:44
Servish

Tak wiec Jacob zmierzył bardziej ku granic wioski ludzi. W sumie... jak tak sobie przypominał to niedaleko jest świątynia Myouren. Może wstąpienie z wizytą nie byłoby aż takim złym pomysłem? Bo jak na razie to zbyt wiele się nie dowiedział... chociaż już pewne poruszenie i zaniepokojenie nastało.

Chris

-Zależy Ci, co?-Zapytał mężczyzna uśmiechając się chytro-Ale w porządku, bierz chłopaku, nie będę przecież taką sknerą
I tak oto Ranalcus stał się posiadaczem srebrnego wisiorka z krzyżykiem. Czy powiesił go sobie od razu na szyi, czy schował - to w końcu jego broszka. Ważniejsze było to, że koło niego stanęła rudowłosa demonica w eleganckim uniformie. Nie, to nie był Sukkub. To był inny demon Patchouli o bardzo prostym imieniu Koakuma.
-Co tutaj robisz?-Zapytała zaciekawiona-Ktoś Cię wysłał by nam pomóc?

Ignuss

Stał się bardziej ostrożny, jednak, ku jego możliwemu zaskoczeniu, zrobiło się jakoś tak bardzo ciemno... im bardziej zbliżał się ku źródłu tej energii. Gdy jednak zdał sobie z tego sprawę, został bezceremonialnie uderzony czymś w tył głowy...

***

Kani obudził się w jakimś ciemnym miejscu... nie był w stanie powiedzieć konkretnie gdzie. Sądząc po podłożu, ogólnym stanie wilgotności i jego oddechu odbijającym się od pobliskich ścian stwierdził jedynie, że w jakiejś jaskini. Nie był związany, acz leżał i było mu zimno. Za to przed nim ktoś stał...
-No no, nie sądziłam, że aż tak łatwo pójdzie! Co prawda bardziej przepadam za ludźmi, ale na początek i ty się nadasz... jak Ci na imię, młodziaszku?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 05, 2011, 22:28:03
Starał się dojrzeć, kto do niego mówi, lecz nie był w stanie póki co rozpoznać więcej, niż zarys sylwetki, bo jego oczy nie przyzwyczaiły się do ciemności.

-Imię, imię... Moje imię? Kani, jeśli musisz wiedzieć. A ty?

Skupił się i wytworzył w swojej prawej ręce malutki srebrny sztylecik. Srebrny, bo w końcu spodziewał się demona, a gdzieś czytał, że srebro ma nieco większy wpływ na tego typu stworzenia.

Jednocześnie macał wokoło lewą ręką szukając swojej książki, oraz nadal próbował rozpoznać stojącą przed nim postać.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 05, 2011, 22:38:13
- Oh. Panienka Koakuma. Całe szczęście że panienkę znalazłem. - powiedział zakładając prędko wisior na szyi.
- Jak panienka myśli spodoba się dla panny Meiling? - spojrzał na demonicę.
- Oh, no tak. Panna Izayoi powiedziała że mam wam pomóc, więc zjawiłem się tak jak mogłem najszybciej. Właśnie zamierzałem pójść do domu przywódcy wioski i poinformować go o tym zbiegłym Succubie.
- Jesli panienka wybaczy, ale czy nie powinniście być razem z panem Jacobem?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 05, 2011, 23:50:15
Po kilku minutach przeszukiwania wioski Jacob oparł się o ścianę najbliższego budynku. Nie udało mu się znaleźć nic co by mogło pomóc schwytać sukuba. Był tuż przy wejściu do wioski.
- Hm... niedaleko jest świątynia Myouren... - przypomniał sobie - Może tam uda się coś znaleźć... moment, przecież nie mogę zostawić Koakumy - pomyślał. Oparł głowę o ścianę, zamknął oczy i głęboko westchnął - No cóż... to zaradna dziewczyna, powinna sobie poradzić...
Mając nadzieję, że jego współpracowniczka nie zamorduje go przy najbliższym spotkaniu, udał się w kierunku świątyni.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 06, 2011, 20:27:45
Chris

Koakuma gwałtownie się odsunęła gdy tylko zobaczyła krzyż na szyi chłopaka. WYglądała na przestraszoną, jednak w miarę szybko się opanowała.
-Rozdzieliliśmy się, szuka informacji na obrzeżach wioski, ale w sumie twój pomysł też nie jest zły... aczkolwiek słyszałam, że rezyduje tutaj starszyzna jako organ władzy... o sukkubie chyba się dowiedzą dość szybko. sprzedawca dziwnych rzeczy z okolic lasu Magii już porozsyłał wiadomości... więc nie wiem czy to ma do końca sens... chyba, że coś będą wiedzieć, ale wątpię... hmmmm...

Servish

Servish znalazł się w świątyni bez zauważenia najmniejszych sygnałów byutności innego demona niż on sam. W pobliżu co prawda był cmentarz który był, jak to cmentarz, dość przygnębiający, ale nie było potrzeby na razie tam iść. Już na samym wstępie przed nim przeleciała jakaś Youkai-mysz, która trzymając przed sobą dziwne przyrządy latała po całym ogrodzie przed głównym budynku świątyni. Przy schodach natomiast siedziała, jak dobrze pamiętam, aktualna "kapłanka" świątyni. Byakuren.
-Oh, gość-Spostrzegła Jacoba, co spowodowało uśmiech na jej twarzy-Proszę, podejdź tutaj. Coś Cię trapi?

Ignuss

-Mów mi... Paranoia... przez "i" jeśli łaska-Pierwsze co zobaczył, to szeroki uśmiech wyposażony w, zapewne ostre, kły. Potem z cienia wyłoniła się cała sylwetka...
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://img227.imageshack.us/img227/592/demoness1.jpg)
książki jednak nie znalazł. Za to w jego dłoni pojawił się niewielki srebrny sztylecik, którego chyba nie spostrzegła demonica, która aktualnie się nad nim pochylała.
-Zapewniam, że aż do samego końca nie będziesz się nudził... tym bardziej, że chyba wiesz kim jestem, nieprawdaż?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 06, 2011, 20:54:37
Nie mógł znaleźć książki. Poczuł na plecach zimny dreszcz. Nie była mu w sumie potrzebna do obrony, ale był to jego najcenniejszy skarb.

-Taak, domyślam się. W końcu po to wyszedłem z domu, żeby cię znaleźć. Może omówimy to na spokojnie przy herbatce?

W prawej dłoni pewnie trzymał sztylecik uważając, żeby się nie zaciąć, gdyż zazwyczaj demony wyczuwają krew z daleka. Jednocześnie szukał na jej ciele punktó, w który mógłby uderzyć zapewniając sobie czas na przygotowanie karty zaklęć.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 06, 2011, 21:01:45
- Powiedzmy... moja pani uwolniła bardzo groźnego sukuba - starał się być uprzejmy na tyle, ile mógł - Ja i moja przyjaciółka musimy go jak najszybciej złapać, zanim kogoś skrzywdzi... możesz nam pomóc?
Szukanie jednego demona w całym Gensokyo, to jak szukanie igły w stogu siana.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 06, 2011, 22:06:36
- Oh. To może udajmy się do świątyni Byakuren? Zastanowił się. Drapiąc się po brodzie.
- Będzie to chyba najsensowniejsze rozwiązanie w tym przypadku. Panie przodem.
Po tym jak Koakuma się odwróciła, zaczą się gapić na jej tyłeczek.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 06, 2011, 22:39:49
Servish & Chris

-To niedobrze... zawsze uważałam, że demony żywiące się ludzką energią są biedne.. gdyby chciały przestać krzywdzić ludzi, same by zginęły bądź zapadły w letarg. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeba ją odnaleźć... Nazrin!-Hijiri zawołała, i jak na komendę podbiegła do niej mysia Youkai-Pomożesz temu panu w znalezieniu sukkuba
-Sukkuba? A co to jest?-I tak oto Byakuren przeszła do wyjaśnień. W międzyczasie pojawiła się Koakuma razem ze swoim znajomkiem.

Ignuss

-Szczerze powiedziawszy wolałabym coś zupełnie innego...-Sukkub przyklęknął przed Kani'm i położył mu rękę na piersiach popychając do tyłu. Nie miał szans stawić oporu, gdyż wbrew temu co można by sądzić po gładkości ruchu popchnięte to było silne. Na tyle, że uniemożliwiało dalsze chowanie sztyletu.
-A cóż to?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 06, 2011, 22:47:28
-O cholera... - pomyślał.
Stając przed tą trudną sytuacją zdecydował się na przyspieszenie nieco akcji. Zamachnął się lewą ręką uzbrojoną w sztylet celując w oko demonicy, by zaraz po tym odskoczyć do tyłu i przygotować pierwszą kartę, którą wymaca w kieszeni.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 06, 2011, 23:29:18
Nagle wyczuł dwie zbliżające się energie; Koakumy i jakąś niesprecyzowaną, jednak również znajomą. Chwilę później ukazał mu się mężczyzna idący za Koakumą.
- Ranal-...
Ranalcus Von Braun służył w Rezydencji o rok dłużej niż Jacob. Był najlepszym znanym mu kucharzem i jednocześnie największym...em...''wielbicielem kobiet''. Fakt przybywania Koakumy w jego okolicy, nasuwały Jacobowi same nieprzyzwoite myśli.
- Co tu robisz? - zapytał ostro, a moment później jego oczy powędrowały na srebrny wisiorek. Demony nie przepadają za srebrem.
- I skąd to masz? - powiedział wskazując na wisiorek.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 07, 2011, 10:14:44
Wkraczjając razem z Koakumą na teren świątyni, zauważył Jacoba oraz osoby których chociaż był kiedyś mieszkańcem wioski wolał uniknąć.
- Oh, uh. Przepraszam jaśnie pani Byakuren, wiem że po tej ostatniej aferze z podglądaniem mam zakaz zbliżania się na 100 metrów do światyni. Ale to nie była  była moja wina. Mamy poważny kłopot w rezydencji, ale jak widze skoro pan Jacob zjawił się tu przed nami, to najpewniej już pani wszystko wiadomo. - Powiedział chowając się za demonicą.
"Kurde, zapomniałem o tym incydencie z damską łaźnią." - Przez umysł przetoczyły mu się najgorsze kary jakie mu sprawiły mieszkanki światyni.
"Ostatnia nadzieja w Jacobie, że załagodzi sprawę. Oh, uh. Te jego spojrzenie chyba trzeba go uspokoić, bo dziwnie sie na mnie patrzy kiedy jestem obok Koakumy"
Podbiegł chyżo do Jacoba, chowając się za jego plecami spoglądając na reakcję Byakuren i Nazrin kątem oka.
- Wiem że jesteś silniejszy i starszy niż ja, ale i tak jesteś dla mnie jak brat. każdy mieszkaniec rezydencji jest dla mnie jak rodzina. I mój nos mówi mi że panienka Koakuma wpadła ci bardzo głęboka w oko. Zrobimy tak. Pomożesz mi wykaraskać się z tej głupiej sytłacji a zrobię wam najlepszą kolację ze świecami jaka kiedykolwiek była w tym świecie, i będe robił za waszego osobistego kelnera, zgoda? - wyszeptał do ucha Jacoba.

Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 07, 2011, 15:07:08
(nie odpowiadam za nagły atak wścieklej lodówki z nieba xD)

Totalna konfuzja. Czyżby chodziło mu o ''tamten'' incydent...?
- Ach, no...tak...dobrze - szepnął całkowicie skołowany - Ale jeśli się dowiem, że zrobiłeś jej coś pod moją nieobecność...
- Jaśnie Pani, jeśli zechce nam pani pomóc zdobędzie naszą wdzięczność po wsze czasy - starał odwrócić uwagę dziewczyn od Ranala oficjalnym tonem - Czy wyczuwa pani jakąś złą energie w okolicy? Proszę nam wskazać kierunek, a natychmiast stąd odejdziemy...

Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 07, 2011, 16:02:51
Servish & Chris

-Ah, to ty... to wy się znacie, tak?-Zapytała patrząc się najpierw na Ranalcusa, a potem na pozostałą dwójkę. Chyba coś poszło nie tak...
-W takim razie zmieniam zdanie. Nazrin pójdzie z Shou i odnajdzie tego demona, a wy wrócicie do swojej pani i powiecie jej, by więcej takich rzeczy nie robiła gdyż będę musiała sama zainterweniować. Uważajcie na siebie-I tak oto cały plan wziął w łeb. Hijiri wróciła z Nazrin do środka świątyni, a cała trójka została na zewnątrz. Koakuma... cóz, była wściekła.
-I po co żeś to wywlekał?!-Krzyknęła na kucharza-Teraz nie mamy ani pomocy, ani jakichkolwiek śladów! Zadowolony?!

Ignuss

Poszło lepiej niż się spodziewał. Poczuł, jak ostrze sztyletu wbija się w miękką tkankę demona, a sam odskoczył i błyskawicznie wyjął ze swojego ubrania przedmiot będący kartą. Sama demonica gwałtownie odchyliła się do tyłu, zastygła w pozycji niedostępnej dla zwykłych śmiertelników (Gibka była, nie ma co) Po czym wróciła do wcześniejszej pozycji ze sterczącym z oka srebrnym przedmiotem.
-Ostro się bawisz, nie ma co...-Sukkub wyjął ze swojego oka sztylet, który wylądował na ziemi. Samo oko zaczęła się dość szybko odtwarzać do poprzedniej postaci-Miałam być delikatna, ale skoro mnie odrzucasz...-Dziewczę zwinęło usta w dziubek, zrobiło "puff" i w kierunku jego dłoni poleciał czerwony obłok, który po drodze nabierał na gęstości. Udało mu się jednak go wyminąć.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 07, 2011, 16:13:25
-Nic nie poradzę, panienko. Zależy mi jednak na mojej energii życiowej. Czyli jednak nie ma szans na herbatkę?

Przyjżał się wyciągniętej karcie. Pisało: Kamaitachi.
-Dobra. - pomyślał - Wiwisekcja się tu nie nadaje, nie wiem ile jest tu miejsca.

Sięgnął za plecy po miecz, by móc kontrować ewentualne ataki z bliska jednocześnie trzymając kartę w pogotowiu.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 07, 2011, 16:21:08
(Wściekła Koakuma to znacznie gorsza kara od wścieklej lodówki)

Westchnął. Znowu są w punkcie wyjścia.
- Co się stało to się nieodstanie - rzucił bezsilnie do towarzyszki - Ale nie możemy tego tak zostawić. Ten problem możemy rozwiązać tylko my... macie jakieś pomysły?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 07, 2011, 19:47:50
- Oh, uh. Spokojnie, spokojnie. Jest nas troje czy nie tak? To chyba wystarczy jak na jedną zbiegła demonicę. Mamy dwie możliwości. Albo Będziemy śledzić mieszkanki świątyni, albo przetrzęsiemy obrzeża wioski sami? - Próbował załagodzić sytuację Ranalcus.
- A ten nieszczęsny wypadek z podglądaniem był na tyle dawno temu że myślałem że już im przeszło, chociaż kto zrozumie kobiety. I tak dały mi niezły wtedy niezły wycisk...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 07, 2011, 20:03:02
Popatrzył na Koakume. Gdy jest rozzłoszczona jest naprawdę przerażająca dla Jacoba, a przecież po zyskaniu demonicznych mocy, jakby utracił poczucie leku. Dziwne uczucie...
- Uważam ze powinniśmy je śledzić - powiedział do pozostałej dwójki - Ta kapłanka zapewne potrafi wyczuć złą energie na odległość, więc pewnie da im jakieś wskazówki...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 07, 2011, 20:14:51
Przeczesał ręką po swych włosach.
- Wychodzi na to że to jest jedyna sensowna opcja.
Zastanowił się chwilkę.
- Wy demony jesteście wstanie, wykryć energię życiową innej osoby, tak? Więc robimy to tak odchodzimy stąd, i zaczajamy się. Potem prowadzicie nas za nim na dostatecznie dużej odległości by na nie wykryły.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 07, 2011, 20:23:50
- Nie do końca, ale tak ,potrafimy wyczuć energię danej osoby na krótką odległość...jednak u mnie ta umiejętność jest na dość niskim poziomie, wiec to Koakuma powinna nas prowadzić... - mówił spokojnie, był już trochę zmęczony tym wszystkim; chciał jak najszybciej napić się swojej herbatki Z CYTRYNKĄ i wrócić do książek - Ale w razie czego trzymajcie się mnie, żebym mógł was zabrać*, gdyby nas wykryły

*Blink czasowy
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 07, 2011, 22:37:34
Servish & Chris

-Można i tak... gorzej tylko jeżeli nas znajdą... no dobrze, to zaczajmy się gdzieś... niech by to...-Rzuciła jeszcze nadąsanie spojrzenie Ranalcusowi i poszła na przedzie. Zaczaili się niedaleko świątyni Byakuren... nie było zbyt wielu dobrych miejsc, a cmentarz niedaleko roztaczał wokół siebie niezbyt przyjazną aurę.
W końcu coś wyleciało Dwie osoby o bliżej niezidentyfikowanej tożsamości wyleciały ze środka. Cała trójka poleciała za nimi...

Ignuss

Jakże wielkie było jego zdziwienie gdy nie znalazł na swoich plecach swojego miecza! Nie mógł go też nigdzie zauważyć. Skutek? Był zdany tylko i wyłącznie na swoją magię.
-Nie za bardzo. Chyba, że z mlekiem-Odpowiedziała luźnie, a jej postawa nie zmieniła się zbytnio nawet wtedy, gdy Kani zaanonsował swoją kartę zaklęć. Ot, zakryła się skrzydłami, trochę odsunęła do tyłu na obcasach w kierunku wyjścia z jaskini, ale nic wielkiego jej się nie stało.
-Danmaku, tak? W porządku... Pożądanie: Płomienna Casablanca!-Wokół demonicy pojawiły się, podobne do wcześniejszych obłoki, które uformowały się w schematyczny kształt serc. Z początku powoli, póxniejw irowały coraz szybcieju... i ogólnie to Kani miał trochę złe przeczucia.

Servish i Chris

A oni tak sobie latali za nimi i latali... oczywiście w bezpiecznej odległości. Już latali nad lasem magii, koło bariery do Netherworld... i chyba jednak coś im nie szło w szukaniu. Albo się zorientowali i ich zwodzili. Trudno powiedzieć. Aktualnie zwiedzali bambusowy las.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 07, 2011, 22:43:38
-Znak Wiatru: Kamaitachi - wyrecytował i strzelił stożkowatym strumieniem wiatru w stronę demonicy. Zwiększył kąt stożka kosztem osłabienia siły, by rozwiać wirujące obłoki. Jednocześnie zaczął tworzyć kolejny, tym razem normalnych rozmiarów sztylet, by przypuścić frontalny atak i ewentualnie wydostać się na wolne powietrze.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 07, 2011, 23:03:16
- Mam dziwne wrażenie, że zorientowały się, że za nimi lecimy... - był coraz bardziej podirytowany - Istnieje jakiś sposób na namierzenie tego sukuba? - zapytał w locie Koakumę
Ach! Czemu nie wcześniej nie przeglądał tych cholernych ksiąg o czarach namiarowych?! Fakt, rzadko się ruszał z biblioteki, ale taka wiedza się przydaje... na przykład teraz!
- Znacie jakiś zaklęcia namiarowe? - zapytał zły na siebie, jednak nie liczył na pozytywną odpowiedz.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 08, 2011, 09:46:03
- W mojej kuchni wiem gdzie wszystko leży bez takich zaklęć. - Z dumą powiedział Ranalcus
- A skoro nas wykryły, ale nie zaatakowały, to chyba dobrze? Może się z nimi dogadamy?
Przyśpieszył do znacznej prędkości lotu i zaczął wołać.
- Hej! Dziewczyny!
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 08, 2011, 17:29:48
Servish & Chris

Niby mieli pokojowe intencje... ale wystarczy popatrzeć na to z perspektywy Shou i Nazrin (Bo okazało się, że to one) by wiedzieć, że to nie mogło się skończyć dobrze. Oto ni z tego ni z owego w ich stronę z dużą prędkością leciał cholernie wysoki Youkai i coś do nich krzyczał. Nie można się było zatem dziwić takiej Shou, która to ruszyła na niego z włócznią. Prędkość była zbyt duża by efektywnie wyminąć pędzącą równie szybko tygrysicy. Gdy już został przebity na wylot, dziewczyna wyciągnęła z niego włócznie i jednym kopnięciem odsunęła od siebie. Zaczął spadać w dół... (Chris disabled)
A Koakuma była przerażona całym zajściem, gdyż Shou właśnie patrzyła w ich stronę.

Ignuss

Ostatecznie obłoki kręciły się tak szybko,. że całkowicie pokryłyu postać Sukkuba, który poleciał od razu w stronę Kani'ego. Podmuch wiatru spowolnił ją na tyle, że mógł się uchylić przed jej atakiem... aczkolwiek jej pazury musnęły jego policzek. Piekło, ale miał przed sobą wyjście... problem tylko, że za sobą miał krwiożerczego sukkuba.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 08, 2011, 17:36:46
Poszło całkiem nieźle, udało mu się uniknąć szarżującego sukkuba i teraz przed sobą miał wyjście. Jednak prawdopodobnie nie dobiegłby tam dość szybko.
Postanowił pokombinować. Przyjął pozycję "na Małysza", czyli przykucnął, jakby brał udział w skokach narciarskich, po czym wystawił obie ręce za siebie i wystrzelił Kamaitachi na pełnym odrzucie, żeby jednocześnie spowolnić demonicę i "wydmuchać" się z jaskini. Nie oglądał się za siebie, ale gdyby sztylet, który miał wcześniej w ręce, a który poleciał do tyłu z wiatrem trafił w goniącą go przeciwniczkę, to bardzo by się ucieszył.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 08, 2011, 18:23:38
- ŚWIETNIE, LEPIEJ BYĆ NIE MOGŁO! - krzyknął i wyciągnął kartę zaklęcia - Woal ''Potęga zamknięta w księgach''!!! - chwilę później szybka ściana białego ognia leciała w tygrysice, a Jacob spowolnił czas na tyle ile się dało i poleciał schwytać spadającego towarzysza.
- Wynosimy się stąd! - krzyknął do ocalałej towarzyszki i najszybciej oddalili się od niedawno śledzonych dziewczyn.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Chris w Maj 08, 2011, 18:41:56
- Koorva. - Zakaszlał i zapluł się krwią.
Będąc w ramionach towarzysza, przeszłą mu jedna śmieszna myśl w tej chwili.
- Ej. Wiesz co? Najpierw byś zabrał na randkę a potem tulił w ramio... ghe... ghe... - Zwymiotował na siebie trochę krwi
- Nie trzeba było dzisiaj wstawać z łóżka tak sobie myślę, wiesz?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 08, 2011, 19:03:13
- Też tak myślę...ale już nic nie mów, bo zakrwawisz mi cały płaszcz - powiedział lekkim tonem - Nie martw sie, gdy panienka Patchouli się Tobą zaopiekuje, na pewno szybko się z tego wyliżesz...
Wylądowali na ziemi.
- Zabierz go do rezydencji, potrzebuje pilnej opieki medycznej... i lepiej tam zostań, robi się niebezpiecznie, a nie chciałbym, żeby coś ci się stało - polecił Koakumie - Sam poszukam tego sukuba
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 08, 2011, 20:20:45
Servish & Chris

Jacobowi udało się złapać rannego, rzucić spellcardą w stronę Shou, i uciec razem z Koakumą w bezpieczne miejsce.
-C-co za... pomyślały, że je atakujemy! Dobrze, zabiorę go, ale ty też masz na siebie uważać! Jak coś Ci się stanie, to sama Ci zrobię krzywdę!-Była naprawdę przejęta całą tą sytuacją. Bez problemu ujęła poszkodowanego w pół i poleciała w stronę Rezydencji Szkarłatnego Diabła. Natomiast Jacob nagle poczuł fale demonicznej energii dochodzącej z bambusowego lasu. (Chris wyłączony z sesji)

Ignuss

Plan się powiódł. Kani został wybity w powietrze dzięki swojej spellcardzie wyleciał jak z procy z jaskini. Problem tylko w tym, że sukkub poleciał za nim...
Przy okazji wyjaśniło się gdzie był. W bambusowym lesie. Musiał wymijać bambusowe drzewka (chociaż i tak pare mniejszych połamał) aż w końcu skończył mu się czas na spellcardę... sukkubowi chyba też, bo nigdzie go nie widział. ALe był sam w miejscu, którego tak naprawdę nie znał...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 08, 2011, 20:30:57
- Co...
Czyżby w końcu jakiś trop? Fala demonicznej energii przeszyła jego ciało. Natychmiast udał się do jej źródła. Wydawało mu się, że wyczuwa również jakąś inną znajomą energię...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 08, 2011, 22:50:17
Nigdzie nie widział sukkuba. Nie wróżyło to dobrze, dodatkowo otaczające go bambusy przesłaniały widok. W tej chwili istniało bardzo duże ryzyko ataku z zaskoczenia, a tego by nie chciał. Używając jakiejś prostej sztuczki z wiatrem zaczął leciec w górę mając nadzieję na wydostanie się nad bambusowy las, gdzie miałby większe pole widzenia.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 09, 2011, 13:09:36
Ignuss

Jakaś prosta sztuczka z wiatrem... no cóz, poleciał w górę... iw  górę... aż wyleciał z lasu. Prosto pomiędzy dwójkę Youkai.
-KYAAAAAAAAAAAAAA! Jeszcze jeden?!-Krzyknęła tygrysica i już miała się zamachnąć włócznią, ale...
-Mistrzu, proszę się uspokoić!-Druga Youkai, mysia, powstrzymała ją-On przecież nawet nie jest demonem!
-W sumie faktycznie... ale tamten też nie...
-Mówiłam, oni byli z Rezydencji!
-Nie moja wina, że zaczął na mnie szarżować jak głupi...
A Kani spokojnie sobie lewitował pomiędzy nimi.

Servish

UYdal się... i zonk. Już po trzech minutach kompletnie nie wiedział gdzie jest i w jakim ma zmierzać kierunku. A energia słabła coraz bardziej...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 09, 2011, 13:46:08
Energia osłabła. Na tyle, że nie był wstanie określić skąd pochodzi.
- Niemożliwe... znowu?
Był rozgoryczony tym, że los mu nie sprzyja. Ale fakt, że jest coraz bliżej demona znacznie polepszył mu nastrój. Wzleciał wyżej, ponad bambusy, mając nadzieję, że coś zobaczy.
- Tyle godzin bezowocnych poszukiwań... nie mogę się teraz podać - pomyślał w duchu.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 09, 2011, 16:29:00
Cóż, prawdę mówiąc trochę zaszokowała go ta sytuacja, ale Starał się nie tracić koncentracji.

-A wy jesteście...?

Nie kojarzył ich. Może już je gdzieś spotkał, ale świadomość, że zgubił gdzieś swoją książkę wcale nie wpływała dobrze na jego "ogarnięcie się". Zastanawiał się, gdzie mógł ją zostawić.
Poza tym wciąż mogła gdzieś tu być ta demonica. Przyłożył palec do policzka, zobaczył na nim krew. No cóż, draśnięcie, na szczęście nie głębokie. Miał nadzieję, że myła ręce.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 09, 2011, 19:05:23
Ignuss

-Jesteśmy ze świątyni Myouren... skąd masz tą paskudną ranę na policzku?-Zapytała tygrysica
-Oho! Czyli faktycznie tutaj była! Miałeś sporo szczęścia, że udało Ci się uciec!
-Dość tych pogaduszek Nazrin, trzeba się spieszyć bo jeszcze ucieknie... magu, lecisz z nami czy uciekasz?-Nagle zapytała dziewczyna z włócznią

Servish

Pędził przed siebie jak strzała. Energia zaczęła się powoli rozmywać, co mocno niepokoiło demona, ale nie powstrzymywało go. Ostatecznie... coś zaczął widzieć... kobiecą sylwetkę... weszła ona pomiędzy pędy bambusa
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 09, 2011, 19:39:18
Momacał jeszcze policzek. Rana na wyczucie nie była wcale taka paskudna, no ale w końcu nie miał lusterka, więc szybko o tym zapomniał.

-Lecę z wami. Muszę jeszcze cooś odzyskać.

Nie mógł tak po prostu uciec i zostawić swojej biednej książki. O, no i miecza.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 09, 2011, 23:38:37
Pędem poleciał w tą stronę.
- Zatrzymaj się! - krzyknął do osoby, która weszła za drzewa.
Pełen nowej nadziei, przyspieszył lot.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 10, 2011, 17:13:28
Servish

Przyspieszył lot, a ta osoba po chwili wychyliła się zza drzew. Coś mu nie wyglądała na demona... te białe włosy i papieros w ustach... problem tylko w tym, że chyba za bardzo się rozpędził "Z drogi!" zawołał odruchowo, i ledwo co uniknął zderzenia.
-Kolejny...-Mruknęła dziewczyna i popatrzyła na swoją fajkę. Zgasła. Była niezmiernie niezadowolona z tego faktu.

Ignuss

Zatem wszyscy wlecieli do lasu. Tygrysica leciała za myszą, a Kani za tygrysicą. Trochę pozbaczali z kursu, trochę się pokręcili... ale coś znaleźli. Różnokolorową, świecącą się dziurę w ziemi, w którą mógłby spokojnie wejść człowiek.
-Portal do Makai?-Zapytała "kocia" Youkai-Tym razem się chyba postarali z tym demonem...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 10, 2011, 17:35:44
Przyjrzał się dziurze. Mieniła się różnymi kolorami i na pewno nie była czymś normalnym w takim miejscu.

-Portal mówisz? Myślisz, że tam uciekła?

To wszystko zaczynało go nieco drażnić. Gdzie do cholery mogła być jego książka? Bez niej nie zapisze postępu w badaniach, ani nic.
Pochylił się nad dziurą wpatrując się wgłąb.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 10, 2011, 19:44:06
- Och...
Był lekko zaskoczony. Szczęście chyba mu naprawdę dziś nie sprzyja. Ukłonił się.
- Proszę o wybaczenie - powiedział swoim formalnym, lecz ciut lekceważącym głosem -pomyliłem panią z kimś innym...
Wrócił do zwykłej pozycji. Czuł się trochę nieswojo w towarzystwie palących kobiet.
- Można spytać o pani imię? - spytał uprzejmie.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 10, 2011, 23:00:35
Servish

-Moje imię nie jest zbyt istotne-Dziewczyna przyłozyła palec do początku papierosa, przytrzymała chwilę... i zapalił się. Teraz, gdy tak jej się przyjrzał...
Miała na sobie biała koszulę, czerwoną kokardę we włosach, opraz duże czerwone spodnie na szelkach. Ponadto były całe w amuletach... teraz nawet nie trzeba pytać o imię.
-Już się domyśliłeś?-Zapytała przerywając mu te krótkie rozmyślania-W takim razie powiedz mi, jak można mnie pomylić z jakimś demonem.

Ignuss

-Prawdopodobnie... zapomniała chyba jednak "zamknąć za sobą drzwi". Inna sprawa, że Makai to dość niebezpieczne miejsce... ruszam w pościg. Wy tutaj zostańcie-Moment na sprawdzenie czy wszystko jest na swoim miejscu, i tygrysica wskoczyła do środka zostawiając swoją podopieczną i chwilę-co poznanego młodziana w lesie.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 10, 2011, 23:06:34
-A co z moją książką? - zawołał, ale tygrysica już zniknęła w portalu.
-No to pięknie... jak ja ją teraz znajdę?
Rozejrzał się załamany jakby w nadziei, że książka będzie gdzieś tu leżała.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 11, 2011, 08:59:43
Nie znał żadnych legend z wyjątkiem tych z Lasu Magii i okolic rezydencji, a tym bardziej nie spotkał do tej pory w Gensokyo żadnej dziewczyny, która by nosiła spodnie. Mimo, że się nie nie przedstawiła miał wrażenie, że rozmawia z kimś bardzo ważnym... lub na pewno bardzo silnym. Sekunda, Co przed chwilą ona powiedziała?
- Widziała pani jakiegoś demona oprócz mnie? - zapytał szybko - Czy sprawił pani jakiś kłopot? Wie pani gdzie on teraz jest?
Potok pytań wyrwał się z ust Jacoba. Jeśli ta dziewczyna wie coś o sukubie i miała z nim jakiś problem, może być bardzo pomocna. Swoją drogą, chyba się zgubił w tym bambusowym lesie, a ona wydaje się znać to miejsce od urodzenia...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 11, 2011, 14:47:35
Ignuss

-Książką?-Nazrin parę razy poruszyła uszami-Jak jest tutaj to ją bez problemu znajdę. Poczekaj moment...-Dziewczynka skrzyżowała dziwne przyrządy które miała w dłoniach. Chwila oczekiwania... i na ich płaszczyźnie pojawiła się świecąca kulka.
-Jest w pobliżu. Chodź za mną...

Servish

-Przeleciała obok mnie i zapalił mi fajkę. Wtedy ty przyleciałeś i mi ją zgasiłeś. Z tego co widziałam to niedaleko stąd uciekła do Makai. Jak się pospieszysz to może też tam wskoczysz
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 11, 2011, 14:52:35
Makai...MAKAI?!
- Portal do Makai? Gdzie on jest?!

Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 11, 2011, 15:28:34
-Możesz ją znaleźć? Byłbym wdzięczny. Możliwe że obok niej będzie też mój miecz...

Poczuł w sercu niewysłowioną ulgę. Książka może być jeszcze znaleziona, nie wszystko stracone. Teraz, kiedy przestał już tak się denerwować stwierdził, że dawno nie pił herbaty, więc jak tylko to się skończy to zaprosi obie dziewczyny do siebie. Miał nadzieję, że lubią herbatę.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 11, 2011, 18:13:11
Ignuss i Servish

-A tam, za tymi pędami-Kobieta kciukiem pokazała za siebie. Chłopak wpadł tam momentalnie i zobaczył trzy rzeczy, chociaż w stosunku do dwóch z nich to określenie mogło być lekko krzywdzące. Pierwszą z nich była ta mysia Youkai ze świątyni. Drugim był skądinąd znany mu Kani, a trzecią była różnokolorowa plama w ziemi.
-Ah, to ty. Za tamto przepraszam w imieniu mojej pani, myślałyśmy, że jesteśmy atakowane-Od razu powiedziała Nazrin
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 11, 2011, 18:16:44
-O, cześć. Jacob, tak? Też szukasz tego sukkuba?

Na myśl o odzyskaniu książki wrócił mu nawet dobry humor. I rana na policzku przestała piec.

Lecz nagle pojawił się kolejny problem. Czy przypadkiem nie ma w domu za mało cukru i cytryny?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 11, 2011, 18:46:08
- Nic się nie stało... mój przyjaciel jest już pod dobrą opieką - powiedział uprzejmie do dziewczyny - Witam. Tak w rzeczy samej... - teraz zwrócił się do Kaniego - Patchouli przeprowadziła nieudany eksperyment... tak, sukkub... i kazała mi bez niej nie wracać - wyjaśnił. Popatrzył na portal.
- Ale teraz, skoro uciekła do Makai, zastanawiam się czy nie powinienem jej o tym poinformować... swoją drogą, co tu robisz? Też szukasz sukkuba?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 11, 2011, 18:49:22
-Owszem szukałem. Ale przy okazji straciłem książkę i miecz, więc muszę je odzyskać. Wiedziałeś, że sukkuby mogą polować nie tylko na ludzi? - powiedział. Miał nadzieję, że tygrysica złapie sukubba i będzie mógł jakoś go przebadać. Ewentualnie po prostu oddać Patchy.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 11, 2011, 18:53:40
- Ach tak... musimy go schwytać, ale w Makai jest dość niebezpiecznie...i trochę dziwnie - przypomniały mu się mgliste obrazy z pobytu tam - Czy ta druga youkai przeszła przez portal?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 11, 2011, 19:00:46
-Owszem, stwierdziła, że sukkub tam się schował i wskoczyła. -spojrzał na dziurę.
-Pójdę za nią, jak tylko odzyskam książkę i miecz.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 11, 2011, 19:06:47
- Pomogę Ci, ale mam nadzieje że portal się w tym czasie nie zamknie... choć właściwie możemy otworzyć nowy... zatem, wiemy gdzie szukać Twojej zguby?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 11, 2011, 19:15:42
Kiwa głową w stronę mysiej dziewczyny.

-Ta panienka powiedziała, że wie, gdzie mogą być. Ostatnio miałem je przy sobie zaraz zanim straciłem przytomność.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 11, 2011, 19:23:54
- ...straciłeś przytomność? To znaczy, że miałeś kłopot z tym demonem? - a wiec ten sukub już próbował kogoś skrzywdzić... niedobrze - Nic Ci nie jest? Opowiedz o tym w drodze
Odwrócił się do dziewczyny i powiedział uprzejmie:
- Prowadź, młoda damo
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 12, 2011, 17:36:16
Servish & Ignuss

-W porządku-Dziewczynka poleciała przed siebie, a reszta za nią. W niedługim czasie znaleźli się przed jaskinią, którą to Kani poznał po leżącym na ziemi srebrnym sztylecie. Problem tylko w tym, że na samym końcu była ślepa uliczka, a Nazrin odbierała sygnał właśnie zza niej.
-Może jest tutaj jakieś ukryte przejście albo coś?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 12, 2011, 17:42:06
-No, raczej jej specjalnie nie zamurowała w ścianie. Jeśli jest ukryte przejście, to trzeba znaleźć coś, co je uruchomi. Tylko za ciemno tu, żeby czegoś takiego szukać.

Próbował wypatrzyć coś w ciemności, ale dostrzegał tylko kształty, nie było raczej mowy o znalezieniu jakiegoś przycisku bez światła.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 12, 2011, 17:55:22
Pomyślał przez chwilę...
- Tyle światła wystarczy?- podniósł dłoń i stworzył świecącą kulę białego ognia - Jeśli nie ma tu żadnego włącznika to możemy je ewentualnie wysadzić...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 12, 2011, 18:11:25
Kula ognia nieco rozjaśniła sytuację.

-Powinno być dobrze. Też pomyślałem o wysadzaniu, ale to mogłoby uszkodzić książkę.

Zaczął przeszukiwać okolicę w celu znalezienia czegoś, co mogłoby otworzyć przejście, jeśli ono tam jest.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 12, 2011, 22:17:17
W sumie nic aż tak zmyślnego nie znaleźli poza tym,m że w ścianie było dość duże pęknięcie prowadzące aż do samej ziemi. Jacob odsunął to, i zobaczył, że są tam przedmioty należace do Kani'ego - miecz oraz książka. Sukces! Wreszcie!
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 12, 2011, 22:24:14
Zamknął oczy. W końcu szczęście powróciło. Odwrócił się do towarzyszy:
- Chyba znaleźliśmy Twoją zgubę - powiedział do Kaniego i wskazał mu przedmioty - Zatem, chyba powinniśmy wrócić do miejsca w którym jest portal
Był zadowolony, że tym razem łatwo poszło, ale skoro zmierzają do Makai to najgorsze dopiero przed nimi...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 12, 2011, 22:48:18
Zadowolony przewiesił miecz przez plecy i po zapisaniu czegoś schował książkę.

-Racja. Makai to niebezpieczne miejsce, powinniśmy pomóc tej, która tam poszła.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 12, 2011, 23:12:08
Zaczęło go interesować, czy książka Kaniego ma jakieś właściwości magiczne. Szanował prywatność właścicieli grimoire'ów i pamiętników, ale jako bibliotekarz miał pewne... spaczenie zawodowe. Trzymał przecież w rękach tak niedawno grimoire Alicji...
- Ta tygrysia youkai nie wyglądała na tyle silną, aby dać sobie radę w pojedynkę... powinniśmy się pospieszyć, bo może stać się jej krzywda - powiedział do Kaniego - Ruszajmy.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 13, 2011, 16:17:09
-Pani Shou mówiła, by tutaj zosta...-Nie słuchali jej jednak zbytnio. Bez wachania skoczyli oni do środka, zostawiając myszkę samą sobie.
Tak jak można było przypuszczać, niebo w Makai było pomarańczowo żółte, a podłoże czerwone z domieszką niebieskich kryształków pełniących tutaj rolę roślin. Oczywiście zanim to zobaczyli poczuli podmuch magicznej energii, do tkórego musieli się przez chwilę przyzwyczajać, gdyż powietrze było dla nich w tej formie zdecydowanie za ciężkie.
Czerwone pustkowia... i gdzie tu teraz szukać...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 13, 2011, 18:02:00
(No dobra, skoro nie chcesz zacząć to ja pierwszy xP)

- Minął już rok... - pomyślał, bo to właśnie rok temu Patchouli postanowiła przywołać nowego asystenta.
Poczuł nagle zmiany energii w powietrzu. Żadnych wyraźnych wspomnień, zupełnie nic. Pamiętał tylko to, ze spędził tu większość swojego życia i dzięki temu miejscu nabył swoje zdolności.
- Szukanie jednego sukuba w Makai to jak szukanie igły w stogu siana. Masz jakiś pomysł jak ją namierzyć? - zapytał
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 13, 2011, 18:16:27
-Hmm... namierzyć? Nie jestem pewien. Może znajdę coś w książce. Czasem znajduję w niej rzeczy, o których nawet nie pamiętam, że je zapisywałem. Może jakieś zaklęcie skanujące się znajdzie.

Wyciągnął swoją księgę i zaczął wertować jej kartki. W pewnym momencie zawahał się chwilę. Przeczytał tekst raz, potem drugi.
-Po jaką cholerę ja to zapisałem... Nieważne, teraz mi to niepotrzebne. - pomyślał i szybko przerzucił stronę, żeby szukać dalej.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 13, 2011, 18:27:39
- Wiesz... w bibliotece jest cały regał wypełniony księgami o tropieniu magicznych istot i zaklęciach namierzających... jak złapiemy tego demona, to przyrzekam że przeczytam wszystkie...- powiedział poirytowany faktem, ze nigdy do żadnej nawet nie zajrzał. Zaczął rozglądać się po okolicy.

Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 13, 2011, 18:42:45
-Tak, przydałoby się coś takiego znać - powiedział nie odrywając wzroku od książki.
Przekopał się już przez kilka przepisów na herbatkę, parę wierszy i jeden, czy dwa wpisy pamiętnikowe, o których mimo usilnych starań nie mógł sobie przypomnieć, choć to z pewnością było jego pismo i zapisane jego stylem. Zresztą, kto to wie? Miał tą księgę odkąd stał się youkai a tak właściwie nic o niej nie wiedział.
-Dobra, pomyślę nad tym potem, ale teraz, jeśliś taka pełna różnych rzeczy, to może podsuniesz mi jakieś zaklęcie? - powiedział w myślach. -Gadam do książki... źle ze mną.

Odrzucił niepotrzebne w tej chwili myśli i dalej wertował kolejne stronice.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 13, 2011, 20:19:14
I o dziwo coś wywertował! Wyglądało jednak na to, że za bardzo im się to nie przyda. Co prawda krąg i inkantacje byłby w stanie zrobić, ale potrzebny byłby fragment ciała danej osoby. Mógłby być co prawda wielkości paznokcia, ale w idealnym stanie. A czegoś takiego tutaj nie mieli... i to tyle. Dalej nic.
Inna sprawa, że chyba mieli nieco inne problemy na głowie... coś leciało w ich stronę... trudno było tylko powiedzieć - co.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 13, 2011, 20:27:01
-Niech to... To nam się niestety nie przyda. Wątpię, żeby był sens grzebać dalej.
Zamknął księgę i schował ją. W tej chwili zobaczył w oddali coś lecącego w ich stronę.
-Coś tu leci. I nie sądzę, że na herbatkę.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 13, 2011, 21:06:59
Miał złe przeczucia.
- Och, komitet powitalny?
Przygotował się na ewentualny atak.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 14, 2011, 14:33:54
To coś na nich leciało, leciało... coraz bardziej przyspieszało... i już coś można było na ten temat powiedzieć. Po pierwsze, to coś było w zbroi. Po drugie, miało duży miecz. Po trzecie, nie wyglądało na sukkuba, chyba, że ktoś miał jakiś dziwny fetysz.
-Oh, jesteście z zewnątrz, prawda?!-Krzyknęło to do nich, i zatrzymało się. Dopiero wtedy cała dwójka miała okazję przyjrzeć się temu zjawisku. Było jasne, że miało to w sobie coś z demonicznej krwi... ale ten ubiór zupełnie do tego nie pasował. Wyglądało to trochę tak, jakby panterze założyć płetwy do nurkowania.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://imageshack.us/m/600/7633/1269892189488.jpg)
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 14, 2011, 21:05:10
To ''coś' wyglądało na pozytywnie nastawione do przybyszów. Skoro sami, na pustkowiu od razu zostali wykryci znaczy, że powinni być bardziej ostrożni.
- Zgadza się... czyżbyśmy zwrócili czyjąś uwagę swoim przybyciem? - zapytał, starając być się jak zwykle nad wyraz uprzejmym - Zdradzisz nam swoje imię?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 15, 2011, 17:18:21
Spojrzał na przybysza. Nie był to sukkub, ale jednak byli w Makai, więc powinni uważać na wszystko, co ich spotka i co oni spotkają.
Póki co nie wyciągał broni, żeby nie sprowokować walki.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 15, 2011, 20:45:26
-Ayumu-Odpowiedziała lewitując w powietrzu i zakładając sobie miecz na ramie-Od dłuższego czasu obserwuje kto i gdzie wchodzi. Moja krewna  się tam do was przeprowadziła i chce ją odwiedzić, ale za bardzo nie wiem jak się tam dostać. Pomożecie?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 15, 2011, 20:59:48
-Teraz niestety jesteśmy zajęci szukaniem kogoś. - powiedział - Jeśli możesz nam pomóc, to szybciej skończymy i będziemy mogli spróbować ci pomóc.

Postanowił spróbować wykorzystać sytuację. Ta osoba zdawała się mieć o wiele większą orientację w terenie niż oni. Nie był pewien, czy da się jej pomóc, ani czy wogóle spróbuje, ale teraz wyraźnie potrzebowali pomocy.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 15, 2011, 21:09:37
- Moje imię to Jacob, a to Kani, miło nam cie poznać - pochylił głowę - Tak jak powiedział mój towarzysz, musimy znaleźć pewną demonice, która sprawiła nam pewien kłopot. Zechcesz nam pomóc?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 15, 2011, 21:31:46
-W porządku, nie spieszy mi się. A jakiś konkret? Demonów tutaj u nas dostatek-Tylko tyle i aż tyle powiedziała. Bo faktycznie, nawet z jej pomocą odnalezienie tego konkretnego demona może być problemem.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 15, 2011, 21:39:18
- Powiedziałaś, że obserwujesz kto i gdzie wchodzi, prawda? Czy widziałaś, aby wchodził tu jakiś sukkub w przeciągu ostatniej godziny? - starał się zwięźle formować pytania
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 15, 2011, 21:39:57
-Tak jak powiedział, sukkub. Niedawno wezwana do nas, ale się wyrwała, jeśli ma to jakieś znaczenie. - powiedział. Jakoś nie widział zbyt wielu sukkubów, więc niezbyt potrafił określić, czym ten się wyróżniał.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 16, 2011, 15:00:24
-No... tutaj akurat miałam szczęście... akurat byłam w pobliżu... ale tak... coś widziałam. Nie chciałam jednak wpadać w środek walki. Dość zawziętej swoją drogą-Demonica lekko się speszyła gdy zapytali o dokładne ich położenie-To było gdzieś w tym kierunku. Jak się pospieszycie to może ich złapiecie-Pokazała palcem górkę z nieznanego czerwonego materiału.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 16, 2011, 15:28:56
- Może udasz się z nami? Obiecuję że pomożemy ci się dostać na zewnątrz, gdy rozwiążemy nasz problem - zapewnił dziewczynę.
Jej pomoc może się przydać, bo wydaje się bardziej orientować w tamtejszych terenach niż oni.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 16, 2011, 15:45:50
-Właśnie. Pierwszy raz jestem w Makai i jak nie będę miał przewodnika to pewnie gdzieś zboczę coś zobaczyć i się stracę - podrapał się w tył głowy. W Makai mogło być groźnie, więc pomoc kogoś obeznanego byłaby wielce pomocna.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 16, 2011, 17:08:43
-A proszę uprzejmie, i tak nie mam nic lepszego do roboty...-I polecieeeeliiiii... tak szybko, jak tylko pozwalało im na to ciężkie powietrze, do którego zaczęli się przyzwyczajać. Jacob trochę szybciej, natomiast Kani wolniej... to w końcu jego pierwsza wizyta.
I jak tylko znaleźli się na szczycie góry, dostrzegli, że walka danmaku pomiędzy dwoma osobami trwała w najlepsze. Osoby w niej towarzyszące poruszały się jednak tak szybko, że trudno było je zidentyfikować... a demonicznej energii było tu na tyle dużo, że nawet z takiej odległości ciężko było wyczuć co i jak. A byli jakieś pół kilometra od epicentrum walki.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 16, 2011, 17:19:39
Teraz, gdy zobaczył trwającą walkę, zdał sobie z czegoś sprawę.
- Mówiłaś, że gdy przybyłaś do wejścia zauważyłaś, że rozpoczęła się walka, prawda? Czyli miałaś na myśli, ze sukkub, którego szukamy kogoś zaatakował? - zapytał lekko skonfundowany. Zastanawiało go jak doszło do walki.
 - Kani, jak myślisz, co powinniśmy zrobić? - zwrócił się do towarzysza.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 16, 2011, 17:23:11
Patrzał w stronę trwającej walki.
-Jeśli jesteś w stanie nadążyć za nimi wzrokiem, to możesz spróbować pomóc. - powiedział -Ja nie widzę, kto jest kim, więc raczej bym tylko przeszkadzał.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 16, 2011, 17:40:37
- W sumie racja, ale jeśli czegoś nie zrobimy, może nam znowu uciec... - wpadł na pewien pomysł - Poczekajcie chwilę, pójdę się im przyjrzeć z bliska
Podleciał trochę bliżej, ale wciąż trzymał się na bezpieczną odległość. Przeciwnicy poruszali się nadal zbyt szybko, by mógł powiedzieć, który to sukkub.
- Zatem... wasz czas jest mój... - mruknął, a moment później wszystko zwolniło. Teraz przeciwnicy poruszali się jakby ktoś wrzucił ich do galarety. Mógł się im spokojnie przyjrzeć.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 17, 2011, 17:03:46
Jacob teraz mógł bez większego problemu zauważyć kto jest kim. Sukkub był po lewej stronie i unikał pocisków oraz słupów światła, natomiast tygrysica śmigała pomiędzy czerwonymi chmurkami, serduszkami, i nieco dwuznacznie wyglądającymi kulkami z dzyndzelkiem, które bytowały w parach. Spowolnił czas na jakieś pięć sekund, po czym wszystko u niego wróciło do normy. Podzielił się ze swoimi towarzyszami kto jest po której stronie.
-No...a  teraz jak tam podejść? Chyba, ze chcecie trafić w krzyżowy ogień...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 17, 2011, 17:09:28
-Cóż, nie sądzę, zeby z moimi umiejętnościami mógłbym cokolwiek zdziałać.- powiedział -Przynajmniej w bezpośredniej walce. Macie jakiś pomysł?

Rozejrzał się dookoła szukając czegoś, co pomogłoby mu wpaść na jakiś pomysł.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 17, 2011, 19:15:44
- Powinniśmy ją zapieczętować w jakimś przedmiocie, gdy już będziemy przy niej - powiedział - Nie powinno być z tym problemu, znam kilka zaklęć pieczętujących. Teraz tylko została kwestia, jak do niej podejść, by nie uciekła...
Na dodatek ta tygrysia youkai... pewnie nie odda im sukkuba, po tak ciężkiej walce...
- Myślę, że pozwolenie im na dalszą walkę może się źle dla nas skończyć. Musimy się jakoś zbliżyć do sukkuba i z zaskoczenia ją zapieczętować.
Może by tak podlecieć tuż nad nią, tak aby danmaku ich nie dosięgnęło i to zrobić? W ogniu walki nie powinna zauważyć, że ktoś sobie nad nią lata...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 18, 2011, 21:45:16
-Zbliżyć się? A jak masz zamiar to zrobić, skoro normalnie nie jesteś nawet w stanie nadążyć za nimi wzrokiem? - spytał.
-Padnisz zanim zauważysz, że coś leci w twoją stronę. No i jak masz zamiar zapieczętować ją w ruchu?

Nie żeby się czepiał, ale stwierdził, że skoro mają podjąć coś ryzykownego, to trzeba mieć przynajmniej minimalne szanse.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 18, 2011, 22:00:31
- Moglibyśmy podlecieć nad nią, trzymając się poza zasięgiem ich danmaku - postanowił zwerbalizować swoje przemyślenia - Istnieje jedno zaklęcie pieczętujące, które ma wystarczająco duży zasięg.  Mogę spowolnić czas, w tym też sukkuba i wtedy ją zapieczętować. Chyba że masz lepszy pomysł jak ją złapać...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 18, 2011, 22:11:53
-No cóż, na herbatę raczej się nie złapie. - stwierdził po chwili namysłu - No to według twojego plany co mam zrobić?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 18, 2011, 22:20:52
- Hm... właściwie to raczej nic, ale możesz mnie asekurować i w razie czego zacząć ją gonić, gdyby coś poszło nie tak - zaczął przeszukiwać kieszenie swojego płaszcza w poszukiwaniu czegoś w czym można by zapieczętować sukkuba... puste - Potrzebuję jakiegoś metalicznego przedmiotu do wykonania pieczęci, najlepiej ze srebra... masz może jakiś?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 18, 2011, 22:37:52
-Metaliczny ... srebro, tak? Nie nie mam. Poczekaj chwilę

Skupił się i zaczął tworzyć srebrny symbol pentagramu wpisanego w okrąg o ostrych zewnętrznych krawędziach.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 22, 2011, 11:41:12
Kani'emu wyszło stworzenie pentagramowej ciakry. Musiał tylko uważać by samemu się nie pokaleczyć. Półdemonica spokojnie przyglądała się symbolowi.
-Zmyślne. Ale magia pieczętująca używana przez demona? Nie wiedziałam, że jest to możliwe!
A walka zaczynała przybierać na sile. W miejscu demonicy powstał ogromny ognisty wir, który zaczął wciągać wszystko wokół i zakrzywiać trajektorie pocisków. Natomiast wokół demonicy latały długie zielone słupy światła, które b6yły wymijane przez sukkuba. Ale tygrysica tez nie miała najlepiej, bo co chwila przelatywały obok niej nieregularne wstęgi energetyczne.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 22, 2011, 12:02:35
Ostrożnie podaje swój twór Jacobowi.
-Trzymaj. Mam nadzieję, że takie coś się nada.

Spojrzał na ognisty wir w miejscu, gdzie prawdopodobnie była demonica.
-Nie będzie problemem dostać się do niej teraz? - spytał.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 22, 2011, 14:40:33
- Właściwie masz rację, dla zwykłego demona magia pieczętująca to za wysokie progi, z powodu tego że to zazwyczaj demony są ''tymi'' pieczętowanymi - odpowiedział niezbyt skromnie do Ayumu - Jednak ja nie jestem zwykłym demonem, na dodatek mam dostęp do potężnej wiedzy o której marzy wielu ludzi
Delikatnie odebrał przedmiot. Jest to też srebro, więc lekko się skrzywił, gdy koniuszki jego palców stykały się z tworzywem.
- Niesamowite... perfekcyjna robota - powiedział przyglądając się tworowi towarzysza, chwilę później spojrzał na wir ognia  - Tak, teraz jest niemożliwe się do niej zbliżyć... myślisz, że powinniśmy poczekać, aż skończy się działanie jej czaru?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 22, 2011, 15:21:29
Uśmiechnął się słysząc pochwałę. Zazwyczaj słyszy coś w stylu "czemu to tyle trwało", "czemu to jast takie a nie inne" i "bierz pieniądze i spadaj", więc pochwała była miłą odmianą.

-Moglibyśmy poczekać, ale im dłużej zwlekamy tym większa szansa, że stanie się coś nieprzewidzianego. - spojrzał w kierunku walczących zamyślony - Mógłbym spróbować wykorzystać jakąś kartę używającą wiatru i uderzyć w ten wir, ale nie gwarantuję, że to coś pomoże, a mogłoby zaszkodzić.

Nie był pewien tego pomysłu. Strumień wiatru mógłby albo rozdmuchać ogień, albo go wzmocnić.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 22, 2011, 15:44:07
Rozważał pomysł towarzysza. Aktualnie nie zostali zauważeni, a kogoś używającego karty zaklęcia trudno nie zauważyć, nawet w trakcie zawziętej walki. Ale nie mogą też zbyt długo zwlekać...
- Stu procentową szansę na zapieczętowanie będziemy mieli tylko wtedy, gdy uda nam się ją zaskoczyć. Rozdmuchanie tego wiru może pomoc, ale prawie na pewno zwróci na nas uwagę i sukkub ucieknie... a gonienie jej po całym Makai...
Spędzili już tyle czasu nad myśleniem i planowaniem, a wciąż są w punkcie wyjścia.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 22, 2011, 16:00:15
Zniecierpliwiony usiadł na ziemi i zaczął wertować kartki zwojej księgi, jek to czasem miał w zwyczaju, kiedy potrzebował szybko dobrego pomysłu. Niespecjalnie wierzył, że coś znajdzie, ale sama czynność przewracania tych kartek uspokajała go i pozwalała zebrać myśli.
-Mógłbym zaatakować z innego miejsca, i posłużyć za przynętę, ale nie ma żadnych gwarancji, że to się uda, a do tego na pewno będzie bardziej czujna. - myślał - Możliwe też, że zamiast mnie zaatakować po prostu zacznie uciekać. Ale jeśli nic nie zrobimy, to walka się skończy i albo nam ją sprzątną sprzed nosa, albo ucieknie.
Poprawił okulary, które zsunęły mu się na nos i myślał dalej. - Moglibyśmy poczekać na koniec walki, ale jeśli przegra, to jej już nie odzyskamy raczej. Jeśli wygra to będzie osłabiona, ale nadal może uciec. I co my mamy niby robić?
Ostatnie zdanie już wyszeptał, coraz bardziej czując zniecierpliwienie.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 22, 2011, 16:16:34
Popatrzył na Kaniego, a potem znów na walkę.
- Tygrysica po walce również powinna być zmęczona, więc jeśli wygra może uda nam się odebrać jej sukkuba. Pomoglibyśmy jej, ale też uważam, że sukkub ucieknie, gdy tylko nas zobaczy - pochylił głowę i przeczesał ręką włosy - Gdy walka się skończy, będziemy mieli największe szanse na schwytanie tej demonicy, więc... czekamy...
Uważnie obserwował walkę, aby w razie czego zareagować.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 22, 2011, 16:34:41
Wzdycha.
-Tak, chyba nie pozostaje nam nic innego, tylko czekać. -przyznał.
Usiadł wygodniej i zaczął przyglądać się walce uważniej.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 24, 2011, 14:57:10
W pewnym momencie pociski po obu stronach zamieniły się w szare kwadraciki, które zostały wchłonięte przed obydwie dziewczyny, tygrysica już chciała coś zrobić., ale zpostała trafiona jednym wielkim czerwonym glutem, w który wleciał zaraz sukkub. Zaczęły sie szamotać w środku, targać, przepychać... natomiast ich znajome znalazła na to jedno określenie. "Walka w kisielu!!"
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 24, 2011, 15:21:02
- Eeee....? - popatrzył na rozradowaną towarzyszkę, a potem znów na ''walkę w kisielu''.
Zaraz.
- Teraz mamy szanse...Nie ucieknie nam teraz!
Nie czekał na reakcje Kaniego i Ayumu, od razu pofrunął nad glut i wyciągnął srebrny przedmiot. Ustawił się tuż nad sukkubem i zaczął sekwencję pieczętującą.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 24, 2011, 16:05:21
Rozbawiła go cała sytuacja, chociaż nie do końca wiedział, czym jest kisiel. Chyba słyszał gdzieć, że to takie coś do jedzenia, ale cóż...

Obok niego przemknął Jacob i poleciał w stronę gluta. On osobiście niezbyt chciał się w nim babrać, ale zaczął się zastanawiać, czy to był pomysł którejś z walczących, czy nie. Chociaż im dłużej patrzał na szamoczące się przeciwniczki tym bardziej nabierał podejrzeń, że to sprawka kogoś innego.
Rozejrzał się na boki, by sprawdzić, czy nie zauważy nikogo podejrzanego.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 14:42:57
Kani miał problem ze znalezieniem kogoś kto NIE byłby podejrzany... pojedynek ten musiał być dość interesujący, gdyż z różnych stron zeszły się różne typy demonów zagrzewających do walki, robiących zakłady bądź jakieś inne robótki ręczne. Natomiast Jacob został dostrzeżony przez sukkuba, który cisnął tygrysem w jego stronę. Zapewne przyłożenie pentagramu bezpośrednio w niego skończyło by się nieprzyjemnie, ale zręcznie wyminął lecący "pocisk", chociaż został trochę ochlapany tą substancją.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 14:56:33
Rozejrzał się i zobaczył kupę ludu. No, może nie do końca ludu, ale nie znał poprawnego określenia na kupę demonów. Tak czy inaczej sporo. Na szczęście nie wyglądało na to, żeby mieli zamiar rzucić się na pomoc sukkubowi, co nie zmieniało faktu, że czuł się nieco nieswojo. Po prostu nie pasował do towarzystwa. Gdyby chociaż miał herbatkę...

Tymczasem Jacob został zauważony i zaatakowany tygrysicą, jakkolwiek by to nie brzmiało. Na szczęście udało mu się zrobić unik. Ale czyżby umazał się tym "kisielem"(cokolwiek to było)?
Zbliżał się coraz bardziej do demonicy i Kani miał nadzieję, że za chwilę to się skończy, wrócą do siebie i będzie mógł wbić do Patchy na herbatkę. Tylko jeszcze ta Ayumu, pewnie trzeba będzie jej pomóc. Miał nadzieję, że Jacob nie zwali tego na niego.

W tak zwanym międzyczasie zapisał w księdze zadanie: "Sprawdzić znaczenie słowa kisiel."
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 15:07:41
Płaszcz był dopiero co wyprany...
- Nie będę znów tracił CZASU na gonienie cię! - w połowie słowa ''czasu'' powtórzyła się sytuacja z niedawna; czas zwolnił i wszystko wyglądało tak, jakby ktoś bawił się brakiem grawitacji w próżni kosmicznej. Rozejrzał się za sukkubem i podleciał jak najbliżej.
- Teraz NA PEWNO mi się uda - powtórzył całą sekwencje pieczętującą. Tak bardzo chciał już wrócić do biblioteki i napić się świeżej herbaty... swoją drogą, ciekawe co z Ranalem...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 15:43:49
Zaczał recytować swoje czary - sukkub przez chwilę wyglądał na przestraszonego... jednak znalazł jakiś sposób. Wykorzystał to, że Jacob był blisko niej. Ta podleciała jeszcze bliżej, i... pocałowała go. Namiętnie, jedną ręką obejmując go w pasie, a drugą... chwytając go w nadgarstku. Mocno. Akurat w tej dłoni, w której trzymał pentagram. Skubana na dodatek tak się ustawiła, że Jacob był po stronie tygrysicy, więc ta nie mogła natychmiastowo ruszyć do ataku by ją zdjąć.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 16:23:05
-Cholera... -pomyślał.
Wyszarpnął miecz zza pleców i ostrożnie podleciał ustawiając się za demonicą, żeby nie mogła go zauważyć. Zaraz potem poleciał do przodu tak szybko, żeby nabrać rozpędu, ale dość powoli, żeby w razie czego się zatrzymać i uniósł miecz do uderzenia.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 16:27:03
(Jakim cudem ona to zrobiła skoro dla mnie czas był zwolniony kilkukrotnie? Czas miał się wznowić dopiero po tym jak ją zapieczętuję, a nie tylko aż do niej podlece ;P) Nie opisałeś dokładniej rytuału pieczętowania więc uznałem, że przy twojej mocy zajmie on chwilkę... dłuższa niż na to pozwala twoja zdolność spowalniania czasu - Ekkusu

Konfuzja.
- Cholera - pomyślał
Przerwał pocałunek odrywając usta.
- Wybacz, ale nie jesteś w moim typie, poza tym ma już dziewczynę - szepnął patrząc jej w oczy i położył wolną dłoń na plecach demonicy, tworząc na nich coś, co wyglądało na płonącą benzynę. Jedna różnica była taka, ze płomień zamiast czerwonego, był śnieżnobiały.
Gdy tylko go puści, przyłoży pentagram do jej serca.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 19:17:45
Niewątpliwie zaskoczyło to demonicę, która odskoczyła od niego jak... cóż, poparzona. Razem z Kanim poleciała napotkana wcześniej dziewczyna, ustawiając się w podobnej pozycji co on. Zatem nie dość, że sukkub miał na plecach ogień, to jeszcze musiał wyminąć dwóch uderzeń miecza... a zaraz potem szarży tygrysa. I ponownie, i jeszcze raz... Jacoba miał świetne warunki do wykonania swojego planu. Spowolnienie czasu, szybki podlot... i przystawienie źrącego metalu prosto na jej piersi. Krzyk bólu, świst pazurów... które zostały mocno odsunięte od szyi półdemona przez dwa miecze. Nie odleciały, ale co dostały to dostały... ponadto jejs zyja została podtrzymana przez włócznię tygrysicy. Ayumu przybiła piątkę z Kani'm...
I po wszystkim. Ręce i skrzydła sukkuba zostały spętane łańcuchami i kajdanami, i wszyscy wylądowali na ziemi. Pytanie tylko... co zrobi reszta demonów wokół.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 19:44:32
W końcu. Odetchnął, nareszcie pościg został ukończony. Był niesamowicie zadowolony, że po tylu trudach misja została zakończona powodzeniem.
- Wracamy do biblioteki - powiedział lekceważąco do sukkuba, ignorując gapiów - Ayumu, powiedziałaś, że chcesz się dostać na zewnątrz, prawda? Chodź z nami, podlecimy w spokojniejsze miejsce, abym mógł się skupić i otworzyć portal powrotny
Rozejrzał się za jakimś większym wolnym obszarem.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 19:56:59
-Nieźle poszło. Mam nadzieję, ze teraz tym tutaj nie przyjdzie do głowy jej pomagać.
Też był zadowolony. To był ciekawy dzień i z pewnością nie uzna tego czasu za zmarnowany.
-To co? Idziemy do biblioteki na herbatkę?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 20:52:13
- O niczym innym nie marzę - rzucił z lekkim uśmiechem do Kaniego - Swoją drogą, Ayumu mówiłaś też, że chcesz kogoś odwiedzić. Jak nazywa się ta osoba i gdzie mieszka? Może moglibyśmy cię odprowadzić? - zaproponował towarzyszce.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 21:24:21
-A to już moja słodka tajemnica. Poradze sobie sama-Odpowiedziała dziecięco. Była z siebie szczególnie zadowolona. A reszta demonów... popatrzyła się jeszcze trochę i poszła.
-Tym razem pilnujcie tego swojego demona. Mógł zrobić komuś krzywdę
-No już przez przesady...-Westchnęła Paranoia, której się zaczeło chyba nudzić.

***

Reszta poszła gładko. Jacob stworzył portal dzięki któremu wrócili do Gensokyo. Shou poleciała z Nazrin by się umyć, a Jacob z Kanim przetransportowali sukkuba do rezydencji. Nie próbował niczego... nikt też im nie przeszkadzał. No, może parę wróżek, ale przegonili je.
-No wreszcie. Jak zobaczyłam tego kucharza już myślałam, że nie dasz rady-Jak zwykle Patchouli miała nadąsany wyraz twarzy. Obok niej stała Koakuma, która jak tylko zobaczyła Jacoba westchnęła z ulgą.
-A ty demonie przygotuj lepiej kontrakt. Drugi raz za tobą latać nie będę...
-Obawiam się, że to niemożliwe... mam już zawarty kontrakt... z tym oto młodym panem-Sukkub wyszczeżył swoje zęby w kierunku... Jacoba.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 21:43:35
Chwila ciszy.
- SŁUCHAM!? - wrzasnął - To niemożliwe, nie zawierałem żadnego kontraktu! Poza tym jestem też demonem, a kontrakty można zawierać tylko z ludźmi i magami! - stwierdził stanowczo, jednocześnie wiedząc, że Koakuma na niego patrzy, starał się, aby jego wytłumaczenie było jak najbardziej logiczne.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 21:49:09
-Może to wtedy, kiedy się z nią tak obściskiwałeś? - powiedział rozbawiony.
-Ej, ale ty mówisz poważnie? - zwrócił się do sukkuba. -Jeśli się okaże, że se jaja robisz, to to nie będzie fajne.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 21:52:49
Nawet już nie patrzył w stronę Koakumy.
- Nawet jeśli, kontrakt musi być uzgodniony przez obie strony, a przecież ona sama...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 21:57:28
-Jak ci nie pasuje, to oddaj mi. -zażartował.
-A tak na poważnie, to co masz zamiar zrobić z tym fantem? -spytał nadal rozbawiony. -Nie "zużyj" jej za szybko. Cholera, miało być poważnie...
Spojrzał na Patchouli chcąc stwierdzić, co ona o tym myśli.
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 22:05:53
-Należę do osoby którą z własnej woli dam coś, czego zwykle nie daję... w tym przypadku pocałunek francuski. Myślałeś, że kontrakt można zawrzeć tylko i wyłącznie przez cyrograf? Musisz się jeszcze sporo nauczyć, chłopcze!-Sukkub zaśmiał się, natomiast jeżeli chodzi o Koakumę... tak do końca ciężko było wyczytać co tam sobie ona myśli. Poker face tak zwany. Natomiast Patchouli... nie wydawała się tym faktem specjalnie rozeźlona. Co najwyżej zniesmaczona.
-Cóż... Jacob jest związany ze mną. "Wasal mojego wasala jest moim wasalem" jak sądzę... więc nie widzę problemu. Chce mieć jednak pewność, że jak będzie mi potrzebna to wykona robotę, rozumiesz?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 22:12:00
- Nie mam z nią nic wspólnego
Zrobił zniesmaczoną minę. Był naprawdę zażenowany. Podszedł do Koakumy.
- Wiesz może, jak legalnie i bez szkód zerwać z nią kontrakt - szepnął - Przysięgam że nie było w tym mojej winy...
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 22:27:36
Jacob tłumaczący się Koakumie wyglądał pociesznie, że aż mu się go zrobiło żal, więc postanowił zmienić temat.

-No dobra ludzie! - klasnął w dłonie. Mniejsza z tym, że nie było tam ani jednego człowieka. -Co powiecie na herbatkę?
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 22:54:14
-Nie wiem. Jej się pytaj-Odpowiedziała beznamiętnie przyglądając się demonowi, który jakby nigdy nic siedzial spętany na podłodze.
-To jest całkiem dobry pomysł-Patchouli również klasnęła w dłonie-Koakuma, Jacob, pójdźcie po herbatę. Ja natomiast spradzę, czy ten demon mówi prawdę...

(Jak chcecie to możemy się bawić dalej... a jak nie to od razu powiem, że sukkub mówi prawdę, Koakuma jest nadąsana na Jacoba, a Patchouli w sumie to wszystko jest na rękę)
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ignuss w Maj 25, 2011, 23:02:24
(Mnie takie zakończenie pasuje, w końcu jest herbatka. Chyba, ze Serv chce jeszcze ciągnąć.)
Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Servish w Maj 25, 2011, 23:18:37
(Lol, muszę się jej pozbyć ;D chyba, że nie będzie miało to żadnego wpływu na przyszłość, to wtedy możemy już skończyć)

Spojrzał na sukkuba. Koa będzie na niego wściekła do końca świata, jeśli nic nie zrobi z tym fantem.
- Poczekaj, na mnie, zaraz do ciebie przyjdę - rzucił do Koakumy.
Szybkim krokiem ruszył do działu ''Demonologia''. Przeglądał grzbiety ksiąg.
- Księga Mozilli, Wikipedia, Necronomicon... o jest.
''Pakty demoniczne i skutki uboczne'' tak była zatytułowana ta książka, nie była szczególnie gruba, wiec od razu zaczął szukać rozwiązania swojego problemu.




Tytuł: Odp: [Sesja 2.1] Démone fatal
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 25, 2011, 23:27:09
(Jak to jest jedyny powód dla którego trzeba by przedłużać tą sesje... to ją tutaj kończę, gdyż tak szybko odpowiedzi na to pytanie nie znajdzie. Porównując to do czegoś - pies się przywiązał i będzie chodził za wybraną osobą czy mu się to podoba czy nie. I w dodatku ma na to papierek ze związku kyno/demonologicznego... na co Jacob znalazł potwierdzenie w księgach. Pakt jednostronny, więc musi być zerwany z jednej strony. Ciężko coś na to poradzić... nie no, będzie zabawnie, a nuż coś się później coś z tym zrobi? ;])

Spoiler (pokaż/ukryj)
ZE NECRONOMICON!

KONIEC SESJI