Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Ekkusu w Lipiec 02, 2011, 19:40:37

Tytuł: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 02, 2011, 19:40:37
Pomimo nieprzyjemnych zdarzeń w górnych warstwach niebieskich społeczeństwo celestiali miało się całkiem nieźle. Jak zwykle było jednak tam dość monotonnie i nudno, co być może zaczęło doskwierać pewnej Oni... wpadła jednak na pewien pomysł, do którego realizacji zabrała się cała Bhava-Agra. Igrzyska! Test sprawności we wszystkich materiach, który miał wyłonić najsilniejszego i najsprytniejszego youkai... bądź człowieka w Gensokyo. Kampania reklamowa szła pełną para i ściągnęła wielu ochotników. Część przyszła z ciekawości, większość dlatego bo zapewnione było darmowe jedzenie... nie wszyscy jednak tam dotarli. W końcu dość ciężko się było tam dostać... mimo to, sporo tego przyszło. I w środku tego wszystkiego Phor (Który chciał udowodnić sobie, że jednak coś potrafi) Cristiano (Zachęcony przez boginki do pokazania siły ich świątyni) Kani (O ile będzie w sesji) i niejakiego Deviola (4 de lulz). Jednak dla zapewnienia komfortu większości uczestników(Większość stanowiła Youkai nocne) udało się wyprosić u archaniołów parę dni "nocy". ZMogło się zdazyć wszystko, nic nie było pewne... poza jednym

-*ŁUUUUUUUUUUUUUUUUU*WITAM WSZYSTKICH ZGROMADZONYCH! *ŁUUUUUUUUUUUUUUUUUUU*- Suika za ciężko cholerę nie umiała obsługiwać mikrofonu
-Ekhem, już już! Cieszymy się, że przybyliście tak gromadnie!-Mała oni popatrzyła na piećdziesięciosobowy tłum. Cieszył się jak diabli, nieco bardziej stonowana była celestialka stojąca obok niej, niejaka Tenshi Hinanai
-Zapisy do poszczególnych konkurencji można składać do któregokolwiek z punktów. Pierwsze konkurencje będą miały miejsce za około godzinę, wiec radze się pospieszyć! Przypominam, że zwycięzce czeka wspaniała nagroda-niespodzianka! Nie mówiąc już o wielkiej popija...
-Zatem, niepotrzebnie nie przedłużając, zapraszamy do zapisów!-Niebianka przerwała swojej koleżance niemalże zatykając jej usta. Wszyscy zaczęli się rozchodzić do namiotów porozstawianych tu i ówdzie...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 03, 2011, 11:34:04
Phor nie wiedział, że wspólne "badanie popytu na stoisko" dla Myschi będzie mieć miejsce podczas Olimpiady. W sumie, byłoby to nawet na rękę wróblowi - czytał o podobnych zawodach w jednej księdze z Zewnętrznego Świata - o zmaganiach, które honorowo wyznaczały najlepszych. Informacja o Igrzyskach Gensokyo zaskoczyła chłopaka. Postanowił więc sprawdzić się w konkurencjach po części zgodnie z zasadami wyczytanymi w księdze. O ile był dobrze poinformowany, w pewnej odległości od "sceny" Mystia postawiła swoje stoisko - w czasie przerwy można byłoby ją odwiedzić... Chłopak uśmiechnął się na tą myśl.

Wróbel rozejrzał się za jakimś punktem zapisów - najlepiej mało zatłoczonym, by w godzinę zdążyć zgłosić się do interesujących go dyscyplin. Mógł mieć szanse tylko, jeśli wykorzystałby swoje dobre strony - np. coraz lepiej opanowywaną umiejętność latania czy głos. Postanowił też nie wykorzystywać danmaku czy kart zaklęć, chyba że będzie to wymagane w danej dyscyplinie.Przecież zgodnie z księgą niedozwolone wspomaganie kończysię dyskwalifikacją, czyż nie?

Najważniejsze było tylko to, by mieć możliwość choć dowiedzenia się o wszystkich dyscyplinach. Miał ukrytą nadzieję, że będzie coś, w czym mógłby dobrze walczyć o tryumf, a ewentualną nagrodę podarować Myschi.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 09, 2011, 12:09:17
(Następnym razem proszę nie decydować mi o sprawach które mogą wpłynąć na obecność bądź nieobecność NPC... ewentualnie o takich pomysłach proszę wpierw powiadomić MG. Taka ogólna rada Phor)

Punktami okazały się namioty których było cztery. Mystia miała pojawić się trochę później, ale widac było że ktoś już podchwycił okazję. Biasłowłose dziewczę w spodniach na szelkach obklejonymi talizmanami i koszulą bez takowych właśnie przyjechała z budką... i o ile ich wzrok nie mylił, to chyba sprzedawać będzie "Fujiwara no Yakitori. Średnio kolejka wynosiła osiem-dziewięć osób, wiec trochę im to zajmie... za to Deviol wypatrzył kogoś znajomego. Blondynka w skromnych ubraniach... przepraszam, wyzywających paskach materiałów, demonicznymi skrzydłami, zakręconymi rogami... Paranoia?
-Huh?-Obróciła się. No tak, akurat intuicję to ona miała zawsze dobrą... przez dłuższą chwilę patrzyła się na wampira, aż westchnęła
-Znowu TY?
Phor natomiast był w kolejce najbliżej rozkładanego właśnie stoiska z żywnością
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 09, 2011, 13:33:52
(Dałem tam coś w stylu "O ile był dobrze poinformowany". Mogłem być przecież zawsze źle poinformowany ;P )

Fujiwara no yakitori. Jedno słowo wystarczyło, żeby wróbel natychmiast odwrócił wzrok od stoiska. Zresztą, wolał jednak skierować się do namiotu rejestracyjnego. Niecałe 60 minut zostało do pierwszych dyscyplin. Co jeśli konkurencje, w których czułby się dobrze, zostaną rozegrane jako pierwsze? Nie było zbytnio czasu na stanie przy stoiskach z żywnością przed zapisem do dyscyplin. Zawsze można było najpierw zapisać się, później pójść i pooglądać konkurencję Myschi... która już na wstępie "odrzuciła" wróbla.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 09, 2011, 19:55:42
Critz stał przez dłuższą chwilę przytłoczony ilością gości. Nigdy nie przepadał za masowymi imprezami, tłumami ludzi czy chełpieniem się siłą, zwłaszcza biorąc pod uwagę specyfikę jego mocy i to, że jest tylko człowiekiem pośród bóg wie jakich youkai. Najchętniej wróciłby do świątynii i oddał się lekturze, ale czego się nie robi za tak grzeczne prośby...i dla dobra świątynii oczywiście...
-"Czego one się po mnie spodziewają...Cóż, może to i dobrze, przynajmniej sprawdzę czy te treningi nad kontrolą mocy coś dały...może...mam nadzieję...dobra mina, dobra mina do złej gry." - Mamrocząc udał się w stronę namiotów, w których odbywały się zapisy, z nadzieją, że znajdzie jakąś uwzględniającą danmaku, a nie same rzuty głazem czy rozbijanie cegły głową, czy coś gorszego.

(Jestem sam, czy z Sanae?)
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 09, 2011, 21:58:59
(Sam. Sanae została bo jest dobrą dziewczynką)

Deviol

-Świetnie-Chyba na samą myśl o czymś takim Paranoi się niezbyt dobrze zrobiło-O wiele fajniej jednak byłoby stanąć przeciwko sobie. Oh tak, to by było dopiero fajne, co?-Kolejka się przesunęła, ona również.

Wszyscy

W końcu przyszła ich pora na zaznajomienie się z lista konkurencji... co by nie powiedzieć, była dość interesująca. Przypominała nieco listę tortur albo sen po czymś mało strawnym

Spoiler (pokaż/ukryj)
Bieg przez przeszkody
Rzut kulą ognistą
Rzut kiełbą oszczepem
Malowanie danmaku
Podnoszenie ciężarnych ciężarów
Zapasy w kisielu
Pływanie głębinowe
Ujeżdżanie dzikiej świni
Bieg o trzech nogach przez góry (Dwuosobowe)
Saneczkarstwo
Chlanie Picie na czas
Picie na ilość
Klepanie się po mordach Sztuki Walki wręcz
Pojedynki Danmaku
Triatlon
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 09, 2011, 22:08:33
Wróbel szybko przeanalizował, w których dyscyplinach mógłby wziąć udział. Kiedy nadeszła jego kolej wziął formularz rejestracyjny i zaznaczył 8 dyscyplin.
Spoiler (pokaż/ukryj)
Bieg przez przeszkody
Rzut oszczepem
Malowanie danmaku
Zapasy w kisielu
Saneczkarstwo
Sztuki Walki wręcz
Pojedynki Danmaku
Triatlon
Szczególnie zainteresowały go zapasy w kisielu - niegdyś wyczytał w księdze, że w takiej konkurencji nirzadko spryt górował nad siłą. Z drugiej strony, ryzykował zgłaszając się do malowania Danmaku - nigdy nie słyszał o tym, żeby za pomocą pocisków można było malować.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 10, 2011, 02:29:41
-"Ech...co to jest to ja nawet...ale hmm. Hura. No i jest walka danmaku ale... Chyba lepiej jednak najpierw poznać konkurencje. W sumie mogło być gorzej...Sake to domena Oni, a poza tym wolałbym nie wylądować na trawniku po 1 rundzie. Lekkoatletyk ze mnie żaden, ale lepsze to chyba niż ciężary. Worki to niezła myśl, ale wymagają partnera...Chyba postawię na umiarkowany wysiłek a potem spryt, może konkurencja się przerzedzi przez ten czas...a to co...ujeżdżanie dzikiej świni!?"

Po burzy mózgu w końcu zdecydował:
Spoiler (pokaż/ukryj)
Bieg o trzech nogach przez góry
Pływanie głębinowe
Zapasy w kisielu
Rzut oszczepem
Ujeżdżanie dzikiej świni
Saneczkarstwo
Malowanie danmaku
Pojedynki Danmaku
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 10, 2011, 17:07:42
Podpisali się pod lista przy tych konkurencjach, wyszli... i wychodziło na to, że do pierwszych konkurencji mieli jakieś pół godziny. W sam raz by coś zjeść, rozejrzeć się, przygotować... pierwsze miały być konkurencje niewymagające długiego wysiłku fizycznego, czyli rzuty, saneczkarstwo, pływanie głębinowe, ujeżdżanie świni... potem natomiast zapasy w kisielu, sztuki walki, picie na czas, wszelkie biegi... a na końcu konkurencje związane z danmaku i chlanie. Na razie jednak mieli chwilkę dla siebie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 10, 2011, 18:59:26
 - Co by tu porobić... - głośno zastanowił się Wróbel - Mystii nie ma i nie wiem, czy będzie... Do domu daleko...
Ostatecznie zdecydował, że skorzysta z tych trzydziestu minut, spacerując po okolicach miejsca zmagań.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 11, 2011, 09:08:16
-"Jacy to nie jesteśmy pewni siebie, co?" - Wymamrotał pod nosem, obserwując wampira z daleka. Z wiadomych przyczyn nie przepadał za jego rasą, więc tym bardziej nie mógł przegrać i znów okazać się nikim wobec władców nocy. Szybki rzut okiem dookoła i ruszył w stronę, gdzie miał się odbywać zjazd na sankach i ujeżdżanie świni. Wolał poznać tor i upewnić się, że nie czekają go żadne niespodzianki - uznał, że dla niego wiedza, strategia i poznanie przeciwnika to będzie klucz do sukcesu. Następnie zaczął się rozgrzewać ćwicząc przed rzutem oszczepem, zastanawiając się nad strategią jak najłatwiejszego pozostawienia oponentów w tyle w wyścigach.

(Tak gwoli ścisłości, postać Deva to Hieronim, czy jakaś inna? A jak nie, to jest dzieś KP?)
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 11, 2011, 16:22:09
Phor

Wróbel został po pewnym czasie przez kogoś zawołany. Okazało się, że była to ta właścicielka stoiska z Yakitori. Czego ona mogła od niego chcieć? Stała sobie przy prawie rozłożonym stoisku i najwyraźniej na niego czekała popalając papierosa.

Deviol

Dość szybko znalazł organizatorki. Suika ucieszyła się, że ktoś do nich podszedł z zamiarem zadania pytań, Tenshi jednak niekoniecznie.. a na pewno była mniej entuzjastyczna, chociaż starała się być miła.
-Heeeej! Możemy w czymś pomóc, możemy?
-Suika, zajmij się tym, ja mam jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia... jezu...-Tenshi się oddaliła, a Suika czekała

Critz

Poszedł zatem w kierunku, gdzie jego zdaniem możnaby przeprowadzić takie zjazdy. Po drodze przy okazji zobaczył, że jest już pełnoprawny ring na takie zabawy ze świniami... tyle tylko, że miał on z ćwierć kilometra średnicy. A zjazd... jeszcze do niego nie doszedł. I obawiał się, że może nie dojść.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 11, 2011, 16:30:15
 - Hm? - wróbel niepewnie podszedł do stoiska z najbardziej znienawidzonym przez jego jedzeniem
 - O co chodzi? - zapytał chłodnym tonem marząc o szybkiej ewakuacji stamtąd.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 12, 2011, 10:03:32
-"Rany boskie, to takie wielkie!?" - oglądał z niedowierzaniem, myśląc nad tym, jak uda mu się utrzymać świniaka pod kontrolą na tak długo. Przerwał, gdy zorientował się która godzina.
"Kur... Nie zdąże ogarnąć toru saneczkarskiego. Będę chyba musiał improwizować." - Zaklnął pod nosem, po czym wrócił w stronę namiotów, znalazł sobie jakaś wolną przestrzeń, usiadł, zrobił kilka głębokich wdechów i korzystając z paru momentów, które mu pozostały zaczął medytować w oczekiwaniu na konkurencje, by opanować stres i się uspokoić aby nie popełnić głupiego błędu.
"Sanae, trzymaj za mnie kciuki." - powiedział do siebie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 14, 2011, 10:51:00
Deviol

-No na czym może polegać rzut ognista kulą!? Pewnie na tym, by podwędzić skarpetki miko!-Suika zaśmiała się i napiła się ze swojego dzbanka. W jej dłoni uformowała się świecąca kula rozmiarów mniej więcej jej głowy, którą rzuciła gdzieś w przestrzeń nad nami.
-Mniej więcej na tym to będzie polegało... drugie pytanie jest sensowniejsze! Spokojnie, alkoholu starczy dla nas wszystkich i jeszcze sporo zostanie na poprawiny! A teraz sorki, jeszcze muszę coś przypilnować... stety! Jedyną rzeczą rzeczą jaką mi pozostaje jest życzyć Ci... sakcessu!-Oni wygięła się lekko do przodu pokazując na wampira palcem i poszła sobie...

Critz

Jakby przez myśl przebiegł mu obraz... dość przyjemny. Kanako, Suwako i Sanae siedzące na wielkich trybunach. Kapłanka trzymająca kciuki, Suwako rozentuzjazmowana na trybunach, i Kanako spoglądająca z dumą na to co się działo... motywacje miał załatwioną, czas pokazać kto tutaj rządzi.

Phor

Kobieta popatrzyła na niego spokojnie, obejrzała z góry na dół...
-Jesteś spokrewniony z tamtą... jak ona miała... z tą drugą wróblicą? Nie wiesz może kiedyś będzie? Bo coś jej... o, już przyszła?-Jej wzrok skupił się na czymś co było za Phorem. Ten sie odwrócił i faktycznie, jakieś 150 m za nimi rozkładała się z majdanem zadyszana Mystia. Jakby nie patrzeć, jest tu dość wysoko.
-W takim razie nieważne, przepraszam za kłopot... chyba niedługo zaczną się konkurencje. Powodzenia

Wszyscy

Rozległ się gong, a potem głos "Pierwsze konkurencje rozpoczną się za pięć minut! Uczestnicy proszeni są o stawienie się w odpowiednich punktach!" I wszędzie zaroiło się od celestialek, które wołały np "Tutaj na lewo rzut oszczepem!" albo "ciężarni, ciężarni za mną!"
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 14, 2011, 15:59:52
 - Dziękuję... - odpowiedział Phor. Było mu trochę smutno, że nie mógł porozmawiać z Mystią przed zawodami...
Miał nadzieję, że miejsca do rzutuoszczepem i do saneczkarstwa nie były zbyt oddalone od siebie i że będzie możliwość uczestniczenia w kilku dyscyplinach jednocześnie. Pierwszą konkurencją, na którą się uda, było saneczkarstwo - rzut oszczepem ze względu na swoją "seryjność" trwał więcej czasu - a na saneczkarstwie liczył się tylko jeden zjazd.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 15, 2011, 14:07:46
-"W sumie miałem zacząć od rzutów, ale chyba zdecyduje się na sanki. Jeśli teraz pójdę, to póki nie muszę latać od konkurencji do konkurencji to być może będę miał chwilę by chociaż ogarnąć tor wzrokiem, a tak to nie dawałoby mi spokoju. Nie powinienem też chyba padać na pysk przed rzutami po jednej konkurencji, a i rozgrzewka może się przydać." - Rozważył, po czym udał się w stronę toru.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 15, 2011, 19:28:47
Critz & Phor

Zostali oni poprowadzeni w piętnastoosobowej grupie grupie. W końcu stanęli na równym polu pełnym śniegu, i zostały każdemu z nich wręczone sanki. Na miejscu była jedna z organizatorek, Tenshi.
-No dobra... zasady są takie - żadnego danmaku, żadnego latania, zejście z sań oznacza dyskwalifikację. Dozwolone jest spychanie przeciwników. Ten kto zjedzie pierwszy na dół na sankach wygrywa. Jakieś pytania?
-Ummm... tak-Zaczał jeden z youkai-Po czym niby mamy my zjeżdżać?

Chyba nikomu nie spodobał się ten błysk w oku. Zza pleców celestialka wyciągnęła piękny żółto-czerwony miecz. Wykonała nim zamach, obróciła się do nich pelcami,w biła w ziemię...

I wszystko stało się jasne. Ziemia zapadła się tworząc cholernie stromy i niebezpieczny stok z wieloma kamieniami, dołkami i wzniesieniami... a końca nie dało się wzrokiem ogarnąć
-To powodzenia... na miejsca!

Deviol

Dotarł bez problemu razem z siedmioma innymi zawodnikami. Na miejscu czekała na nich oni, która była wyraźnie zniecierpliwiona.
-Nosz... gdzie ona jest... bo zacznę bez niej...-Suika miala założone ręce na piersi oraz tupała rytmicznie nogą.
-No nic... chodzi o to, byście rzucili jak najdalej i jak najwyżej! W najwyższym punkcie lotu kula wybuchnie, co ułatwi pomiar... to kto pierwszy?
-A gdzie kule?-Zapytał jeden z nich
-Aleś ty niecierpliwy... będziesz pierwszy. Podejdź do mnie-Młodzian z lokami i lekko prześwitującą skórą niepewnie się do niej zbliżył/ Suika wyciągnęła rękę, a w niej pojawiła się świecąca kula... niepewnie się na nią spojrzał...
-No, łap!-Podrzuciła ją lekko do góry, on złapał... i zaraz puścił. "Parzy!" "Cholera!"...

...i bum, kulka wybuchła. Pył się u niósł... ale nikomu się nic nie stało. Tylko tamtego zwaliło z nóg...
-Ojej... zemdlał... chyba... ma ktoś tak przypadkiem wiadro z wodą?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 16, 2011, 15:34:17
-"Eeee...eheh...cholera...po tym się zjeżdża?" - Stał, obserwując tor z niedowierzaniem. Co prawda niedawno nieco lepiej opanował latanie, ale utrzymanie się na takim torze to może być za wiele. Oczekując na przejażdżkę życia, ustawił się niepewnie na sankach, desperacko próbując wzrokiem znaleźć trasę, na której się nie zabije. Z pewnością będzie grał defensywnie, przynajmniej u góry stoku. Jeśli dojedzie niżej to może da radę kogoś zaatakować."
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 16, 2011, 23:36:19
Wróbel aż wzdrygnął się, gdy zobaczył tor. Ciężki, kamienisty... w dodatku mieli jechać wszyscy na raz, co dodatkowo komplikowało sprawę.

Wróbel przy zjeździe postanowił, że postawi na szybkość. Ryzykowny manewr na takim torze... Ale chodziło tylko o nie spadnięcie z sanek... Gdyby dało się wykorzystać swoje możliwości podczas zjazdu...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 17, 2011, 12:00:22
Deviol

O dziwo ktoś wpadł. Po drugim zawodniku któremu udało się rzucić kulą (chociaż niezbyt daleko, gdyz poparzył sobie porządnie dłonie) krótko obcięta blondynka z dziwnym metalicznym diademem na głowie po prostu unioisła kulę nad dłonią.
-Ej, czy to nie oszukiwanie?!-Zapytał ktoś z tłumu. Suika się zaśmiała.
-Nic na ten temat nie mówiłam! Tylko do rzutu użyj mięśni, bo inaczej ja tobą rzucę!-Suika wydawała się wniebowzięta takim obrotem spraw. Kobieta wydawała się byc trochę niepocieszona, ale rzuciła tym... też jakoś niespecjalnie daleko. Człowiek...
Następnym szło raz to lepiej, raz gorzej. Suika w międzyczasie cuciła tego pierwszego wiadrami wody mówiąc mu, że będzie miał szanse w drugiej serii. Jakoś się otrząsnął. A Deviol... obserwował. Jedni okrywali swoje dłonie dziwnym śluzem, inni chcieli schładzać kule powietrzem... co oczywiście tylko pogarszało sprawę, a najlepszy jak do tej wynik był dziełem "youkai-kamienia" który to okrył się drugą warstwą skalną. przyszedł czas na Deviola...
Ocenił swoje siły, ciężar, wyważenie kuli... była prawie idealna. Dobrze sie będzie rzucać. Wykonał porządny zamach, rzucił...
...cholera, trochę zeszła. Ale poleciała porządnie, o wiele dalej i wyżej niż jakakolwiek wcześniej.

Reszta

Pozostali zawodnicy równie ochoczo usiedli na swoich środkach transportu. Każdy oceniał swoje szanse, sytuacje, szukał dogodnego toru...
-Gotowi? No to start!-Odepchnęli się wszyscy na swych saniach... i poszło! Najszybciej wybił się Phor, aczkolwiek ktoś już niemalże dyszał mu w plecy... Cristiano był gdzieś z tyłu, aczkolwiek już widział, że ktoś już spadł. I to ta osoba poruszała się najszybciej. Do momentu, w którym nie wpadł na wielki głaz, który to zaczął się staczać... razem z nim.
-Ojojoj... tylko uważajcie!-Łatwo było zdzirze mówić, ona za nimi leciała...
Phor poczuł, że osoba która była za nim zaczyna jakoś niebezpiecznie przyspieszać... a przed nim była ewidentnie dość duża dziura. Cristiano natomiast miał przed sobą któjkę, która zaciekle ze sobą walczyła... a za nim były z dwie osoby które ledwo co sobie radziły.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 17, 2011, 20:49:01
Opanowawszy nieco siebie i swoją "technikę" zjazdu, a co za tym idzie przestawszy krzyczeć wulgaryzmy na całe gardło, Critz zaczął bacznie obserwować trójkę zawodników bijących się tuż przed nim. Uznawszy, że wbicie się na czwartego to samobójstwo, postanowił jechać ich śladem maksymalnie jak najbliżej. W ten sposób będą oni sprawdzać trasę przed nim, a gdy jeden z nich nie wytrzyma nacisku, to skorzysta z zamieszania i wbije się między nich bez hamowania. Raz kozie śmierć...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 17, 2011, 22:55:14
"Nie jest tak źle" - pomyślał Wróbel - "Ale mogłoby być lepiej".
Sytuacja na torze nie była zbyt ciekawa. Phor co prawda był mniej więcej na przodzie stawki, ale cały czas nieustępliwie ktoś deptał mu po piętach. Ponadto przed nim znajdowała się dziura.
Chłopak postanowił przyspieszyć, by "nie przeszkadzać" innym walczącym na torze, a następnie nieco przed dziurą zmienić tor jazdy, by uniknąć upadku. Miał nadzieję, że ścigający spostrzeże się zbyt późno i z impetem spadnie w dół.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 18, 2011, 15:37:44
Deviol

-Hej, jeszcze druga seria!-Zastrzegła organizatorka. A mina pozostałych... byli źli. "Na pewno oszukiwał" malowało się na ich twarzach. Może być ciekawie...
Jako pierwszy poszedł ten, któremu kula wybuchła w twarz. Chwycił on oburącz kulę, a twarz wykrzywiła mu się w cierpieniach. Był jednak skupiony... przełożył kulę do prawej ręki. Zamach...
I cholera, rzucił prawie tak samo, albo i nawet dalej od Deviola. Potem upadł zmęczony. Sympatyczne... a to chyba człowiek.
Reszta rzucała podobnie, chociaż Suika parę razy ostrzegła, że oszustów wyrzuci na orbitę... i znowu kolejka Deviola... Suika ciągle nie mówiła kto był zwycięzcą. Musi chyba poprawić swój wynik.

Phor

Jak postanowił tak zrobił. Przyspieszył pomagając sobie skrzydłami (To w końcu jego część ciała, do licha. No i używał ich jego napędu, a nie do latania) i skręcił. Jednak coś mu ciążyło... ktoś się złapał jego sań. I o mały włos a straciłby równowagę. Ale z jedna osoba wpadła do tamtej dziury, to na pewno.
-Cwaniaczek jeden... wysiadka!-Ktoś chciał go złapać za coś, ale mu nie wyszło. Co to za cholera?!

Critz

Jeden problem. Już ktoś niespodziewanie go zaatakował. Była to mała wróżka, której to sanie były dwa razy mniejsze od jego. Odbiła się, wpadła na głaz... to tyle. Ale jakoś przez to stracił poczucie tego co się działo. Cholera... przed nim był mur z kamieni. Musiałby bardzo ostro skręcić, a to tez mogłoby zaboleć... albo użyć innego fortelu. Obok niego ktoś jechał.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 26, 2011, 20:37:36
 - I kto to mówi! -odkrzyknął wróbel, po nieudanej przez adwersarza próbie zrzucenia. Phor dalej pędził w dół, jednak wyglądało na to, że skubaniec będący za nim tak łatwo nie odpuści...

Wróbel postanowił uderzyć w najbliższego innego zawodnika, pozorując przypadkowe uderzenie wywołane "szamotaniną" z zawodnikiem uczepionym do wróblego ogona. Miejmy nadzieję, że takie coś go wykluczy z rozgrywek. A uderzonego zgodnie z zapisami w tamtej księdze poprosi się o wybaczenie za czyn niegodny sportowca.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 28, 2011, 12:13:46
-"Co do k****!?" - Wykrzyczał na widok konkretnego kamiennego muru tuż przed nim, której zdecydowanie nie powinno tutaj być. Jakby tego było mało, ktoś jechał równolegle do niego. Jedyne co mu pozostało, to wyhamować do prędkości, przy której wyrobi manewr unikowy. Przy wyprzedzaniu mógłby nie wyrobić i wylecieć z trasy na mur, a skręcając przy obecnej prędkości odbić się od rywala i zaryć głową prosto w przeszkodę. Niewiele myśląc lekko przyhamował i skierował cały pęd sań w bok tuż za pojazdem rywala. Postanowił, że rozpędzi się do granicy dopiero po wyminięciu przeszkody i przy możliwości ominięcia oponenta. Być może nawet ostry ślizg spowoduje zasypanie go warstwą śniegu...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 28, 2011, 22:27:42
Deviol

No i poooleeeciałoooooo! Użył do tego całkiem sporo siły, kąt tez był odpowiedni, około czterdziestu pięciu stopni... wybuchło calkiem daleko, ledwo było widać błysk.
-No, to mamy zwycięzcę!-Suika zaklaskała w dłonie, ejdnak ktoś się odezwał.
-Hej, chwila, a skąd wiadomo, że to całe coś nie dało mu siły albo czegoś w tym rodzaju?!
-Podważasz decyzję sędziego!? Hahahaha, no popatrzcie jaki odważny! Chwila...-SUika gdzieś poszła... po pięciu minutach wróciła z czerwonymi, lekko świecącymi się rękawiczkami.
-Ja tam swoje wiem, ja tam swoje widziałam... i od początku wynik był przesądzony. Ale by rozwiać wątpliwości... będziesz taki miły i dobry?-Zapytała wampira

Phor

No i... cóż. Uderzył, ale w momencie w którym i tamten jego uderzył. Przy okazji tamten przyspieszył, co wywołało duży karambol. Jeszcze ktoś na nich wpadł z tyłu... cholercia, aż na chwilę stracił poczucie tego co sie dzieje...

...

jechał dalej, i to chyba nie na tyłku. Problem był taki, że tyłem, i chyba nie na swoich saniach. No i coś za ciepło było mu pod okiem. Ale... już gdzieś tam widział, że jest meta. Daleko bo daleko, ale jednak. A tor stawał się coraz bardziej najeżony kamieniami i innymi przyjemnościami. Był tylko takim problem. Sanie były za duże, więc będzie mial problem z nawigacją.

Critz

O dziwo poszło tak jak sądził. Ślizg zdekoncetrował przeciwnika, przez co nie zauważył następnej przeszkody i wpadł w rów. Nie wyłonił się w niego... a Christiano jechał dalej. Gdzieś tam widział, że jedzie przed nim wróbli Youykai w zdecydowanie za dużych dla niego saniach, oraz, że tor stawał się coraz bardziej niebezpieczny...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 29, 2011, 00:29:11
-"Teraz albo nigdy." - Powiedział do siebie, po czym przyśpieszył jak mógł by skrócić dystans między nim a wróblem, ale starając się zwolnić w porę, by ten jako pierwszy musiał omijać przeszkody. W ten sposób mógł oczekiwać na najdogodniejszy moment do przegonienia rywala gdy ten będzie musiał hamować, oraz miał zapewnioną przetestowaną ścieżkę do momentu planowanego wyprzedzenia.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 29, 2011, 06:28:09
"Ups..." - Phorowi wyszło to lepiej niż planował. Karambol na torze i kilku zawodników wykluczonych z rozgrywek - to dobrze. Zbyt duże sanie - to źle. Pędzący w jego kierunku chłopak wyglądaący na egzorcystę - to bardzo źle.

Z manewrowaniem będzie ciężko. Ale jak manewrować, gdy się jedzie tyłem do kierunku jezdy? Co prawda ta pozycja jest bardziej aerodynamiczna... ale Phor wolał chociaż widzieć kierunek jazdy.

Wróbel postanowił zaryzykować i trzymając się przodu sani, szybko położył się na nich, a następnie obrócił się i postarał się usiąść na tychże saniach.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 29, 2011, 12:45:23
Deviol

-Po prostu rzuć tym. Te rękawice wchłaniają ciepło, więc się nie poparzysz!-Oni była z siebie zadowolona-Trzeba pokazać tym niedowiarkom, że wiem kto i kiedy oszukuje
Reszta natomiast ciągle nie była jakoś specjalnie przekonana. Ibuki podała wampirowi świecącą kulę... i faktycznie, jakoś go to nie parzyło. Jakby trzymał po prostu kamień

Reszta

Gdy Phor ob racał się sanie zrobiły się nieco niestabilne. Ponadto koło niego była przeszkoda, więc leżąc bokiem musiał wyminąć słup... i cholera, dziura!
Cristiano widział, jak wróbel tam wpada. Miał okazję go wyprzedzić, więc wyminął ją... i zobaczył, że jego przeciwnik wzbił się w powietrze! Obracał się jak nienormalny, ale ostatecznie wylądował i to nawet w miarę prosto, pod kątem 30 stopni od mety... musiał się pospieszyć, bo meta była coraz bliżej. Ale na jego korzyść działało to, że po czymś takim Phor był conajmniej zdezorientowany... i właśnie pędził na spory spadek. A on mógł spokojnie nawigować...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 31, 2011, 01:12:27
 - Aj! - krzyknął wróbel po takich "ewolucjach". Starał się pozbierać po tym całym "locie", gdy dostrzegł, że zbliża się do jakiegoś spadku. Niekoniecznie kontaktując postanowił skręcić tak, by ominąć spadek. W tym kierunku, w którym według niego (w takim stanie...) była meta meta. Żeby tylko nie spaść w dół - przecież jeszcze kilka dyscyplin czeka...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Lipiec 31, 2011, 01:25:58
-"Dobra, walimy do mety!" - Skorzystał z trudnej sytuacji oponenta i faktu że już przyzwyczaił się nieco do kontroli pojazdu i rozwinął największą prędkość, jaką mógł. Całe to ostrożne manewrowanie na nic się nie zda jeśli teraz nie skorzysta.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Lipiec 31, 2011, 13:28:05
Deviol

Pach, poszło... sprawa załatwiona, nie było wątpliwości kto rządzi. Suika była zadowolona z takiego obrotu spraw.
-No, jeszcze jakieś pytania? Jak nie to biegiem na następne konkurencje bo je jeszcze przegapicie!-Zmieszani zawodnicy sobie poszli...
-Youkai w dzisiejszych czasach... tacy nieboracy, heheeeee-Suika pociągnęła ze swojego dzbanka.
Reszta

Christiano wysunął się do przodu jak strzała. Wróblowi natomiast udało się zapanować nad saniami, ale skręcił za mocno. Stracił panowanie nad saniami. Usiłował manewrować pomiędzy przeszkodami, aż w końcu wpadł w jedną z nich. Połowa sań diabli wzieli, ale jemu nic nie było. I w sumie wyszło mu to na dobre, bo mógł teraz jakoś kontrolować...
...tylko szkoda, że ktoś już był na mecie. Ledwo (Ponieważ oczywiście przed samą metą coś się przytrafiło - przepaść nad którą musiał przeskoczyć) ale jednak Christiano był pierwszy. Czekała na niego już Tenshi.
-Brawo dla zwycięzcy! A teraz trzeba zebrać tru... pozostałych zawodników UWAGA!-Tenshi odsunęła mężczyznę z drogi, gdyż coś w niego leciało. To wróbel. Na saniach po lądowaniu się jednak nie utrzymał i wpadł prosto w klatkę piersiową celestianki.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Lipiec 31, 2011, 16:49:07
 - Ajć! - krzyknął wróbel w chwili uderzenia.
Po krótkiej chwili na "powrót do zmysłów" szybko wstał i podszedł do celestianki.

 - Wszystko w porządku?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Sierpień 01, 2011, 02:23:03
-"Nie wierzę...wygrałem!? Ja!?" - Odparł rozglądając się dookoła. Rzeczywiście nie było przed nim nikogo. Spontanicznie wybuchnął śmiechem z domieszką łez z radości że to już za nim, że nadal ma wszystkie kości z grubsza tam gdzie powinny być, że wygrał i co najważniejsze że Sanae i reszta mogą czuć się z niego dumni. Nie spodziewał się, że saneczkarstwo to tak brutalny sport, ale chyba jego oponentom nic nie jest...
Zaczął myśleć o tym, co mogło mu się stać podczas zjazdu, lecz Celestianka z nagła pchnęła go, po czym wróbel niczym pocisk zarył prosto w nią. Cristiano przez kilka chwil stał jak wryty z wybałuszonymi oczyma, po czym zacisnął zęby na samą myśl.
"Ajj. Żyjecie?" - Zawołał, idąc w ich stronę.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 01, 2011, 22:13:38
Deviol

-Idziesz prosto, a potem od zielonego namiotu w lewo, do takiego długiego pola z namalowanymi czerwonymi pasami, na pewno zauważysz! Prowadzi to Tenshi, więc... powodzenia! Jest trochę nudziarą, nie pozwala używać w ogóle mocy. Dobrej zabawy!-Oni sama sobie poszła zadowolona z tego co sie tutaj działo.

Reszta

-Ah, tak taaaaak...-Tenshi uśmiechała się do siebie mając w klatce piersiowej kawałek sań. Wyjęła je sobie, dzięki czemu można było zauważyć... dosłownie nic. Ani śladu po uderzeniu, a naprawdę nieźle w nią walnął. Otrzepała się.
-Wygrana ta zostanie doliczona na twoje konto, no i oczywiście dostaniesz medal... no, nie wiem na jakie konkurencje zamierzacie iść, ale najbliższa rozpocznie się za dziesięć minut. Radzę się pospieszyć
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Sierpień 02, 2011, 01:23:38
 - W takim razie... Którędy do miejsca, gdzie ma odbywać się rzut oszczepem? - zapytał się wróbel. Następnie cierpliwie wysłuchał celestialki i jakoś udał się w kierunku podanego miejsca.

W międzyczasie postarał się przypomnieć, co byłoby potrzebne do osiągnięcia dobrego wyniku w takiej dyscyplinie.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Sierpień 02, 2011, 16:24:59
-Eee...tego...skoro nic Pani nie jest, to ja chyba lecę na rzut oszczepem. Do widzenia." - Stał przez chwilę jak wryty przez...niecodzienną reakcje Tenshi, ale zaraz ukłonił się i poszedł w stronę miejsca, gdzie miały się odbyć rzuty...Może poszedł to za dużo powiedziane - ciągnął się powoli, nadal jeszcze mając nogi jak z waty po tym koszmarnym zjeździe. Na szczęście zwycięstwo motywowało go wystarczająco by walczyć do końca. Może to jednak ciekawsze niż książki.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 03, 2011, 12:50:24
Phor & Critz

-Mogę was zaprowadzić, też prowadzę tą konkurencję-Jezuuuu... już mogli zacząć się bać. A celestianka była w sumie zadowolona, chociaż musieli polecieć w górę toru. Gdzieniegdzie widzieli krew, fragmenty... sań, oraz leżących zawodników. Chyba tylko oni dojechali do mety. Nieźle

Reszta

Wszyscy dotarli na miejsce. Na polu faktycznie znajdowały się pasy oznaczające odległość. Na miejscu już było pięć osób... ośmiu zawodników? Hmmmm...
-Świetnie, wszyscy są, to możemy przejść do wyjaśnień! Nie używamy mocy to wiadomo, celem konkurencji jest jak najdalsze rzucenie oszczepem... jest tylko jeden warunek. Hehe...-To spojrzenie nie zwiastowało nic dobrego. Była zbyt zadowolona-Nie możecie użyć do tego rąk. To... kto pierwszy?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Sierpień 03, 2011, 14:08:21
Zakaz użycia rąk komplikował sprawę. Phor przyjrzał się oszczepowi - czy ma może coś, dzięki czemu przy kopnięciu dałoby radę go "złapać" [chodzi o zahaczenie o but], a następnie posłać jak najdalej?

Jeśli tak - to wróbel miał już pomysł na rozwiązanie problemu.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Sierpień 04, 2011, 15:05:56
-"Ehem..."Rzut" oszczepem bez użycia rąk, tak?" - Popatrzył się na celestiankę zdziwionym wzrokiem wyrażającym pytanie "Co do cholery?"
-"Nieważne. I tak nie zamierzałem ich używać, w końcu po co. Chyba tym razem obejdzie się bez rozlewu krwi..." - Rzucił, sprawdzając ciężkość oszczepu oraz profilaktycznie czy nie jest na tyle ostry aby przebić komuś czaszkę albo coś. Skąd mu to przyszło do głowy...Zresztą teraz ma gorsze zmartwienie...Od początku nie spodziewał się, że samą siłą mięśni mógłby dorównać potężniejszym fizycznie youkai, ale teraz tym bardziej pewne było, że będzie musiał skorzystać z boskiej mocy. W końcu tym razem nie mówiła nic o danmaku, ale skoro teraz zużyje jedno przywołanie, to na walkę zostaną mu tylko dwa...Już podczas zjazdu zastanawiał się, czy nie użyć podmuchu do pomocy w sterowaniu i czy to by go zdyskwalifikowało...Ale teraz nie ma innego wyjścia.
Coż, przynajmniej może zaimponuje widzom mocą Świątynii.
-"Mogę zacząć." - Powiedział. Chyba woli mieć to z głowy a potem tylko usiąść i oglądać. A zatem...
"O, tchnienie niebios dające życie, użycz mi swojej siły...Persona...Kanako Yasaka!". - Zadeklarował. Teraz zostało tylko odpowiednio skierować podmuch powietrza wraz z oszczepem i pchnąć go silnym strumieniem. Oby się udało.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 14, 2011, 11:56:16
Wszyscy

Z nieba spadła jego boginii w towarzystwie czterech słupów. Popijała sobie sake ze spodka i popatrzyła wyczekująco na przyzywacza. Oszczep uniósł się skierowany podpmuchem powietrza, i poleciał hen hen daleko... Tenshi uśmiechnęła się.
-Dyskwalifikacja. Zapraszam nastepnych-Kanako nie była tym specjalnie zachwycona
-Co to ma znaczyć?-Zapytała, ale Tenshi zostawiła tą kwestie do wyjaśnienia Cristianowi

Phor przypatrywał się oszczepowi. Miał dwa i pół metra, ważył niespełna kilogram... a oszczepy były dość proste, nie miały elementów ozdobnych, tylko lekko się świeciły w ciemności. Tenshi zainteresowała się trochę wampirem.
-Ah, nie możesz użyć rąk do chwycenia oszczepu i posłania go w przestrzeń. Jak Ci to pomoże to możesz nawet na nich stanąć
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Sierpień 15, 2011, 15:13:14
-"Przepraszam!?...Można wiedzieć w którym miejscu złamałem zasady? Sama Panna powiedziała słowo w słowo że jest tylko jeden warunek - nie możemy użyć rąk. Przyzwanie jest moją własną mocą, za pomocą której kontroluję żywioły danych bóstw, więc w czym problem?" - Zapytał speszony decyzją celestianki.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Sierpień 15, 2011, 16:34:40
Wróbel zadał pytanie: Proszę Pani, czy można użyć rąk podczas przygotowań do rzutu?

Jeśli celestianka wyrazi zgodę, wróbel zrealizuje pewien pomysł:

Stanął pewnie, z prawą nogą wysunętą do przodu. Po chwili na swojej lewej stopie postawił oszczep (tępą stroną) i trzymał go przez chwilę, by ustabilizować broń i zmniejszyć szanse polecenia przedmiotu w innym kierunku. Następnie puścił przedmiot, pozwalając mu swobodnie opadać przez krótką chwilę. Gdy zaś dostrzegł na wprost siebie koniec oszczepu (kąt ok. 40-50 stopni), korzystając z prawej nogi jako podpory dla równowagi), wykonał kopnięcie lewą nogą (na której stopie znajdował się tępy koniec oszczepu). stopa, "lecąca" w linii prostej powinna wprawić oszczep w ruch, a jej zatrzymanie zaś "uwolnić" oszczep z "uchwytu", by poleciał przynajmniej kilka metrów.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 20, 2011, 12:22:04
Celestianka podeszła do Christiano i Kanako. Poklepała go po głowie, potargała, i zaczęła wywód.
-W życiu nie tylko dobra wola i cnotliwe życie jest ważne. Równie istotne jest byś umiał zauważyć pewne zjawiska bądź wydarzenia. Szum wody w strumyku, śpiew ptaków, śmiech dzieci, to wszystko bardzo łatwo przeoczyć... jak to, że mówiłam na samym początku, że z mocy korzystać nie można-Celestianka odwróciła się i skupiła na innych zawodnikach.
-I dlatego nie przepadam za "innymi"-Mruknęła Kanako. Popijała sobie dalej sake.
Phor jako wróbel nie posiadał zbyt dużej siły jak an Youkai... no i był w pewnym sensie krzyżówką. Oszczep był duży, ale na szczęście jego zbysł równowagi dał radę. Wyrzucił go w powietrze, kopnął... i jakimś cudem poleciał...
Myślał, że poleci dalej, ale jak na takie warunki i tak było dobrze. Teraz wampir...
Motyw z katapultą okazał się być trochę trudniejszy do wykonania niż można było przypuszczać. Musiał się naprawdę mocno wybić i wyczuć moment... ale co to dla doświadczonego mężczyzny. Poleciało o wiele dalej niż oszczep wróbla... a teraz reszta.
Najpierw wyszedł do przodu niewielki Youkai z dość dziwną stojącą fryzurą i ogonkiem. Ten po prostu chwycił oszczep tym ogonem i rzucił... leciał... leciał... i spadł mniej więcej tam gdzie oszczep wampira. Ale czy dalej czy bliżej... to nie miało znaczenia...
bo przybył jakiś golem. Dwa metry ciało z kamienia... on po prostu kopnął oszczep robiąc przy tym dziurę w ziemi. Poleciał dalej niż jakikolwiek inny oszczep... reszcie zawodników zrzedły miny. Tylko mały ogoniasty Youkai podszedł do golema i był zaciekawiony.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Sierpień 22, 2011, 01:33:47
Critz stał przez chwilę nieco zaszokowany zachowaniem celestianki. Czy ona go do cholery ma za dziecko?
-"Więc przyzwań nie mogę używać w ogóle...Cudownie. Chyba już wygrałem. Tyle w kwestii reprezentacji..." - Zaczął mamrotać mocno zirytowany, po czym odwołał przyzwanie.
-"No nic, skoro już się zapisałem, to z gęby cholewy robił nie będę. Mogliby się chociaż sprecyzować w kwestii cholernych zasad, skoro omal nie pozabijali połowę uczestników saneczkarstwa, ale szkoda moich nerwów na to. Może uda mi się nie zrobić kompletnego pośmiewiska w innych konkurencjach. Zachciało mi się kur** oszczepów..." - Pomarudził jeszcze trochę i usiadł na trawie. Ciekawe jak inny dadzą sobię radę z tym idiotyzmem...No łał, dwumetrowy golem z kopem jak torpeda. Z pewnością człowiek mógłby mu dorównać, zwłaszcza siłą...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Sierpień 25, 2011, 01:24:23
Wróbel niezbyt wiedział, co w takiej sytuacji zrobić. Postanowił trzymać się na lekkim uboczu i wymyślić jakiś sposób na posłanie oszczepu jeszcze dalej.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 26, 2011, 16:51:14
-Mój brat-Rzucił golem... ale drogę zagrodziła mu celestianka. Popukała go parę razy z tors... i bum, uderzyła. Kamień się rozsypał, coś się razem z nim osunęło...
-Dyskwalifikacja, i to druga. A ty chłopczyku pokaż ogo...-Nie dokończyła z dość... kłopotliwych względów. Otóż chłopaczek pacnął ją dłonią w krocze.
-O, ty też nie masz!-Z rozbrajającym uśmiechem dzieciak zakomunikował. Tenshi natomiast...
-Nie nauczyli Cię w domu, że tam się nie dotyka?!-Wdała się z nim w dyskusję, chociaż na o wiele niższym poziomie niż z takim Cristiano.. a zostało jeszcze parę osób do rzucania.
-No już, tylko nasteonbym razem nikomu tak nie rób! Ehhhhh... Ci młodzi... kto następny?-Zapytała dziewczyna, a chłopczyk siedział na "ziemi" i przyglądał się sędzinie. Chyba analizował wykład...

(Tak więc, coś się zmienia w rzucie wróbelka?)
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Sierpień 26, 2011, 16:56:17
(Nieznacznie. Ale zawsze.)
Yosuzume postanowił zaryzykować. Skoro można użyć ogona, to czemu nie skrzydeł?

Przy drugiej serii Phor postanowił w momencie rzutu machnąć kilka razy skrzydłami. Powinno to dodatkowo zwiększyć prędkość oszczepu.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Sierpień 28, 2011, 15:51:36
-"Hah, cwane." - Skomentował beznamiętnie, po czym rozłożył się na trawie i odwrócił akurat w porę, by ujrzeć jak młody sięga tam, dzie nie powinien...
"I potem krążą opinie że młodzi to tylko jak te napalone króliki. Też tak miałem?" - Pozwolił płynąć najbardziej idiotycznym myślom jakie przychodziły mu do głowy. W końcu nie ma nic do roboty...a może?
-"Pssst. Mały." - Zawołał na ogoniastego youkai widząc że zaraz może znaleźć się w niewłaściwym miejscu i czasie przez czyjąś złośliwość. A co, niech karma od czasu do czasu popracuje.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Sierpień 29, 2011, 18:20:09
-Ahh!?-Tenshi aż podskoczyła, gdy cienisty ogon musnął ją po udzie. Oczywiście wszyscy wokół widzieli co naprawdę się stało, ale celestialka niekoniecznie Mały natomiast bardziej byl zainteresowany tym, że ktoś go wołał.
-Co?-Zapytał młody gdy już podszedł do Cristiano. Kobietka natomiast miała minę na pograniczu zakłopotania i zdenerwowania.
-Młodzieńcu... za dużo sobie pozwalasz! PO-RO-ZMA-WIA-MY o tym po konkurencji!-Zakomunikowała. A poterm... przyszła kolej na wróbla. Zrobił przymierzenie, wybił się...
Coś dziwnego się stało, ale najbardziej odczuł to Phor. Poczuł, że może się wybić lepiej. Że może machać skrzydłami w manierze o wiele bardziej optymalnej do tego typu zajęć. Oszczep poszybował... on nie leciał. On szybował...
-Ummm... nie oszukiwałeś, tak? Znacz się, oczywiście, ze nie, zauważyłabym to... no... to lecę sprawdzić, kto najdalej dorzucił...
Uczucie... perfekcji, tak, to było to. To uczucie zniknęło, a do niego podbiegł chłopiec z ogonem.
-Hej, niezły jesteś! Jestem Wukong-Podał rękę. A Celestianki nie było nigdzie widać...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Sierpień 29, 2011, 18:55:53
Witaj. Mówią na mnie Phor, miło mi Cię poznać. - odpowiedział Yosuzume i uścisnął dłoń drugiego youkai.

Wynik rzutu zaskoczył wróbla. Phor miał nadzieję, że jego rzut skończy się bez ofiar w innych istotach.


(Sun Wukong? O_o)
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Wrzesień 01, 2011, 13:03:47
-"Patrz tam. Chyba ktoś próbuje Cię wrobić. Na twoim miejscu trzymałbym się teraz z dala od tej Celestianki. Potrafi przyłożyć..." - Rzucił.
"Oi! Ten mały nic nie zrobił. Rozmawiał ze mną...hm?" - Krzyknął w stronę Tenshi, po czym zauważył, że dzieciak pognał w stronę wróbla, który zdecydowanie popisał się rzutem.
"Noo, to było nawet całkiem imponujące...chociaż sam nie miałbym nic przeciwko posiadaniu skrzydeł." - Skomentował pod nosem, bijąc jednak brawo. Chyba zwycięzca był już pewny. Przynajmniej nikt tego nie poprawi w takim stylu. Nieco mniej już zrezygnowany, Cristiano wstał i przeszedł się dookoła areny wypatrując Sanae i boginek. Pewnie będą próbowały ubić go wzrokiem za to jak wypadł. W sumie wszystko mu jedno. Teraz bardziej zaprząta mu głowę następna konkurencja. Jeśli to będzie pływanie, to tym razem może nawet wygra. Skrzydła chyba nie są pomocą pod wodą, a wampiry chyba jej nie znoszą. Ale jeśli teraz kolej na świnie...hmmm...oby nagle się nie okazało, że też potrafią latać...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 11, 2011, 10:45:20
Spoiler (pokaż/ukryj)
oby nagle się nie okazało, że też potrafią latać...

Lepiej nie podsuwać pomysłów MG ;]

Wszyscy

-W sumie nie obrażę się jak rzuciłes dalej ode mnie. To było naprawdę coś, hehe! Trochę przekombinowane, ale dobre!-W sumie... Deviol zauważył, że idealnie rozłożył ciężar swojego ciała, dobrał kąt, pęd powietrza... trochę aż za dobrze, ale w tym momencie nie był w stanie zauważyć jakiegoś oszustwa. O, i ta niebianka przyszła.
-A zwycięzcą jest... Asaoka Tetsuya! Rzucił on oszczep na odległość 517 metrów, brawa dla niego!-Jakby na to nie patrzeć, imponujący wynik... więc oklaski poszły, nawet nie jakoś specjalnie wymuszone. Może dlatego, że najgłośniej klaskał ten mały...
No, to teraz wedle rozkładu konkurencji, Deviol i Phor mają malowanie danmaku, a Christiano... ugh, jazdę na dzikiej świni.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Wrzesień 11, 2011, 14:17:59
Półwróbla w duchu ucieszyło to, że będzie już miał czym pochwalić się przed Nią.
 - Wukong - spytał się małpiego chłopca - jaką konkurencję masz teraz?
Jeśli Wukong miał brać udział w tej samej dyscyplinie, to czemu by nie ruszyć na miejsce startu we dwójkę?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Wrzesień 13, 2011, 04:02:08
-"Nooo dobra, to nie wyszło. A więc co mam następ-...aha...Psia mać." - Jeden rzut na spis konkurencji i było jasne, że czeka go kolejny po saneczkarstwie kandydat na przejażdżkę życia. Mogłoby się wydawać, że w krainie gdzie latanie jest na porządku dziennym coś takiego to niczym splunąć, ale jego wiedza sprowadzała się do tego jak dzika świnia wygląda...generalnie...Coż, pozostaje nadzieja, że w tej konkurencji ważniejsza jest technika niż brutalna siła i że youkai nie potrafią ujeżdzać. Z pewnością nie przypomina to latania ani kontroli cienia, lecz o ile się utrzyma to jest szansa, że z wystarczającą dozą ostrożności dociągnie wieprza do mety. Zerknął jeszcze raz na mapę z nadzieją, że chociaż tu się tradycyjnie po drodze nie zgubi i poszedł zatem w stronę ringu, głęboko oddychając by się uspokoić i jednocześnie dalej wypatrując znajomych twarzy.
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Wrzesień 17, 2011, 10:41:45
-Ujeżdżanie dzikiej świni! To może być fajne, ring jest naprawdę duży!-Stwierdził chłopak... no co poradzić, chyba teraz będą musieli się rozejść. Ale kto powiedział, że jeszcze się nie spotkają? Tak czy siak, wszyscy rozeszli się w swoją stronę...

Critz

Pomocnik kapłanki był zmuszony być w towarzystwie małej małpki. Przyglądała mu się zaciekawiona, prawdopodobnie ciągle się zastanawiając co on od niego wtedy chciał. Ale przynajmniej mógł się nim sugerować jeżeli chodzi o drogę na ring. Trafili bez problemu. A kogo tam zastali? Pociągającą ze swojego dzbanka Suikę. I w sumie... to tylko nią.
-Eh, nikogo więcej nie będzie? Szkoda... specjalnie szukałam wczoraj cały dzień knura z Makai byście mieli trochę zabawy! Powinien być gdzieś tam po drugiej stronie...-Oni przyłożyła dwa palce do ust. Okolicę przeszył przenikliwy gwizd, który był dość bolesny dla obydwu śmiałków. Christiano jednak wolałby, by nic na to nie zareagowało. Kojarzyło mu się coś... jakiś dzik, Bonnie, z jakiegoś animca. No to to było dwa razy większe i zdecydowanie miało większe kły. Czerwona sierść na plecach tego czegoś lekko iskrzyła, a puste czarne oczy były dość przejmujące. Ale przynajmniej mieli siodło na które można było wejść.
-A, mam pytanie!-Chłopaczek podniósł rękę. Suika zachichotała
-Ej, no dlaczego się śmiejesz!-Zdenerwował sie troszkę. Ale Oni pozwoliła mu na zadanie pytania.
-Czy to prawda, że pozwalasz na używanie swoich mocy?-Jest nadzieja. SUika po chwili kontemplacji i po pociągnięciu łyka z dzbanka pokiwała głową.

Reszta

Oni również nie mieli problemów z dostaniem się do miejsca konkurencji. Troszkę pobłądzili, ale gdy ktoś się spytał i otrzymał odpowiedź "A kierujcie się na takie zajebiście wielkie sztalugi" to wszystko stało się jasne i przy okazji trochę rozbudziło ich ciekawość. Przeszli się jeszcze kawałek, i na horyzoncie pojawiły się pierwsze zarysy takowych...
Piętnaście minut później, w kompletnym odosobnieniu znaleźli się na polu sztalug. Ale sędzi nigdzie nie było... aż tu ktoś się przestraszył. Bo coś mu się otworzyło przez twarzą, a tak dokładniej portal, z  którego wyskoczyła kocia dziewczynka w czerwonej sukience, kobieta z lisimi ogonami, i dama w fioletowej sukni i parasolem... no dobrze, ta ostatnia wyszła, i to wyraźnie zaspana.
-To tutaj? Ran, wyjaśnij im o co chodzi... mi się nie chce
-Oczywiście... płótna te mają taką właściwość, że wchłaniają kolor danmaku w nie wystrzelonego. Zwycięży ten, kto najbardziej rozbudzi ciekawość mojej pani swoim dziełem. Nie można przeszkadzać innym. Pytania?-Lisica nazwana "Ran" była trochę bardziej energiczna od swojej pani. Natomiast ta kocica patrzyła się z zaciekawieniem na wszystkich uczestników. Była... urocza.

Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Wrzesień 17, 2011, 16:42:04
-"E...eeee!? C-co to jest do cholery? Mamut?" - Zrobił ostrożny krok w tył. Do tej pory przez myśl mu nie przeszło, że dzik takiej wielkości może istnieć i działać jak dzik. Nawet upadek z takiej wysokości nie mogłby być dla niego nieszkodliwy, a co dopiero gdyby miałby wpaść jemu...jej? pod racice...Oby była wystarczająco oswojona...Czy ona się na niego gapi?
-"Więc teraz mogę interweniować za pomocą mocy jeśli nic innego mnie nie uratuje? Dobrze wiedzieć wprzód." - Odetchnął nieco, żałując jednak, że przed chwilą wykorzystał przyzwanie Kanako. Będzie musiał kombinować, to na pewno, ale najpierw...
-"Powinienem coś wiedzieć wpierw? Jakieś komendy, technika jazdy? Mogę po prostu usiąść na siodło, czy najpierw muszę ją jakoś oswajać?" - Spytał, powoli odsuwając się z pola widzenia świniaka aby mieć szanse wzlecieć nad nią i bezpiecznie usiąść na siodle z zaskoczenia...oczywiście o ile oni mu tego nie odradzi...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Październik 02, 2011, 11:09:36
Phor szybko pożałował udziału w tej kokurencji. Jego srebrno-błękitne pociski "zmuszały" go do tylko robienia szkiców na płótnie. Nie wiedział jednak jednego - jak działa konkretnie ten skrawek materiału? Czy w wypadku nachodzenia się obszaru pocisku z już znajdującym się na materiale obrazkiem, ten ulegnie sciemnieniu o określony stopień? Czy płótno przejmie barwę pocisku?
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 26, 2011, 12:14:04
Critz

-Możesz spróbować się z nim zaznajomić, ale nie ręczę za skutki!-Poinformowała Suika... cóż, jakoś specjalnie przyjaźnie ten knur nie wyglądał, ale nie rzucał się po całym ringu. Jeszcze.
-Jak któryś z was poczuje się na siłach to mówcie. Otworzę ring, któryś z was wejdzie na niego i zacznę liczyć czas. Jakby co, mamy dobrą opiekę medyczną, więc nie bójcie się!-Ten urokliwy, radosny uśmiech pijanej dziewczynki... tak. Pewnie chętnie sama by się przejechała.

Reszta

-Płótno nie powoduje odprysków, więc możecie być dość blisko. Ograniczenie czasowe... dopóki się nie skończą zawody. Będziemy tutaj czekać i pilnować by wszystko przebiegało zgodnie z zasadami-Jako, iż ostatecznie Phor nie zadał swojego pytania był skazany jedynie na swoje domysły i eksperymentowanie... ewentualnie podpatrywani tego, co robią inni. Powoli wszyscy zaczęli się rozchodzić...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: critz w Listopad 04, 2011, 16:17:07
-"Haha... więc to jest niebezpieczne, tak?" - Zwątpił. Po cholere sie tu pchał... Cóż, skoro już tu jest to nie może zawieść.
-"Teraz spokojnie. Będe musiał to zrobić. S-spróbuj wytrzymać, co?" - Odniósł się bezpośrednio do knura, starając się przygotować ją mentalnie, a jednocześnie utrzymując bezpieczną odleglość, po czym powoli odsunął się z zasięgu jej wzroku, przełknął ślinę i powoli wzleciał na wysokość siodła, po czym najostrożniej jak mógł opuścił się na siodło, uważając aby nie przygnieść świniaka całym swoim ciężarem naraz...
Tytuł: Odp: [Sesja 4.2] ONImpics
Wysłane przez: Phor Cillic w Listopad 04, 2011, 23:14:28
Wróbel z błyskiem w oku postanowił poudawać, że "naznacza" płótno swoimi pociskami.