Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Servish w Maj 31, 2011, 17:55:23

Tytuł: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Maj 31, 2011, 17:55:23
Gensokyo - Wspaniała kraina oddzielona od reszty światów nieprzenikalną barierą.
To utopia w której żyją takie istoty jak youkai, ludzie, wróżki i bogowie. Mimo, iż zazwyczaj jest to spokojne miejsce, zdarza się, że od czasu do czasu jakaś istota zakłóci spokój innym mieszkańcom tego miejsca. Powody dla których tak się dzieje są różne; zazwyczaj główną przyczyną jest nuda i ciekawość. A dziś nastał nowy dzień w Gensokyo, dla wielu kolejny okres niesamowitych przeżyć i przygód.
Jedną z tych wielu osób jest mała roślinka, Alura Une. Życie roślin zazwyczaj jest monotonne i nudne, jednak ta roślinka jest bardzo wyjątkowa, a ktoś tak wyjątkowy nie mógłby pełnić tak nudnego żywota. Słońce wstało nad Gensokyo, a wraz z nim życie codzienne w Lesie Magii. Każdy mieszkaniec zapewne teraz rozbudza swój umysł, zajmuje się poranną toaletą i zakłada swój codzienny ubiór. Jednak, czy ta roślinka tez to robi? Może powinna, ale niestety nawet nie wie, ze istnieje coś takiego jak ''szczotka do włosów''. Rośliny takie jak ona, prowadząc swój żywot w tej krainie nie zajmują się takimi przyziemnymi rzeczami. Tak więc roślinka zaczęła się zajmować swoimi codziennymi sprawami, od zabawy po badanie nowych zjawisk zachodzących w lesie. Dzień mijał dla niej tak, jak zwykle.. do czasu.
Będąc z dala od wszystkich większych zgrupowań i miejsc zamieszkania innych istot, wyczula obcą obecność. Jako, że mała zielona istotka była niezwykle bojaźliwa, ukrycie się w pobliskich krzakach, było reakcją prawie-że-automatyczną. Nie musiała długo czekać, aby  ''obca obecność'' okazała swe oblicze. A kogo mianowicie ujrzała? Małą, zielonowłosą dziewczynkę w niebieskiej sukni. Miała w ręce mały koszyk.
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://img4.gelbooru.com//images/646/8fc9858f1f3ca846f5898c9478f03f80253af610.jpg)
Idąc wolno przed siebie, zaczęła głośno myśleć:
- Jeejku... chyba widziałam już to drzewo... - powiedziała do siebie nerwowo i widać było po jej zakłopotanej twarzy, że wyraźnie się zgubiła. Roślinka zaś uznała, że nie jest tu już dla niej bezpiecznie i postanowiła się jak najszybciej oddalić. Lecz...
TRZASK!
Pod jej stopą złamała się gałązka. Dziewczynka podskoczyła z przerażenia.
- K-kto t-tu jest?! - rzuciła do osoby ukrywającej się w krzakach.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 31, 2011, 18:14:07
Żle. Pod nią został wydany dźwięk. Zwróciła na siebie uwagi istoty z dziwnym przedmiotem w dłoniach. Może zrobić krzywdę, chociaż wygląda na równie niechętną do kontaktów co ona. Najlepszym wyjściem byłaby ucieczka, jednak nie wie, jak szybko potrafi się to stworzenie poruszać. Było to blisko. Za blisko. Nie uda się. Może walczyć. Ten przedmiot... niepokojący. Nie uda się.
Będzie siedzieć w krzakach i udawać, że jej tu nie ma. Może się uda.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Maj 31, 2011, 18:32:12
Dziewczynka niepewnie popatrzyła na krzak. Przez chwilę stała w miejscu, potem rozejrzała się nerwowo na boki. Wbrew oczekiwaniom roślinki, w dziewczynce strach został przezwyciężony przez dziecięcą ciekawość. Powoli zbliżała się w stronę krzewu, lecz też na tyle szybko, że roślinka nie miała czasu zareagować. Rozsunęła rekami kępę liści i ujrzała twarz świtezianki.
- KYAA! - krzyknęła z strachu i upadła na ziemię tylną częścią ciała. Po chwili zapytała przerażonym głosem:
- K-kim jesteś?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 31, 2011, 19:09:28
Nie udało. Istota upadła do tyłu. Dobra szansa, ale jest problem. Bała się więc też upadła. Straciła równowagę. Obserwowała istotę. Powoli cofała się na czworakach. Istota może ją zaatakować gdy wstanie. Dziwnie podobna do niej... pewne różnice, ale podobna. Lekko się zainteresowała... nie wie co robić. Uciekać albo zostać... powoli się cofała.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Maj 31, 2011, 20:04:19
Dziewczyna powoli zaczynała łapać, że roślinka boi się tak samo jak ona.
- S-spokojnie... nic Ci nie zrobię... i mam nadzieję, że Ty mi też... - zapewniła drżącym tonem. Nie podniosła się, ale zmieniła pozycję. Teraz siedziała na kolanach. Powoli zdjęła z ręki koszyk, otworzyła go i wyciągnęła okrągły przedmiot. Skierowała go w stronę młodej Une.
- To dorayaki, zrobione przez moją babcię - głos dziewczyny trochę się uspokoił - Mój tata je uwielbia, ale pewnie się nie obrazi jeśli Cię nimi poczęstuję.
Krążek wydawał się być rzeczą, które zwykle jadają ''te dziwne istoty'' i na które roślinka zawsze miała ochotę. Na dodatek pojawiający się uśmiech na twarzy dziewczyny działał uspakajająco na zieloną istotkę.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 31, 2011, 20:15:19
Dokładna i ostrożna analiza. Możliwy podstęp. Czy ta dziwna rzecz jest warta ryzyka? Mogłaby uciec, ale w międzyczasie i ona mogłaby zostać zaatakowana... a by to dostać musiałaby podejść. Czuła, że jej usta robią się pełne. Robiła się głodna... instynkt i rozsądek niby działały razem, ale i przeciwko...
W pewnym momencie wręcz rzuciła się w kierunku dziewczyny. Szybko wyrwała ciastko z jej rąk, i po odsunięciu się na wcześniejszą pozycję łapczywie je zjadała.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Maj 31, 2011, 20:27:05
- Ehehehe - zachichotała - Smakuje ci? Mam jeszcze dużo, częstuj się.
Otworzyła koszyk i przybliżyła do roślinki. Zawartość koszyka była pełna tego, co przed chwilą zjadła.
Gdy dziewczyna zbliżyła się do roślinki, zdała sobie sprawę z tego, że jest całkowicie naga.
- Och... - lekko się zaczerwieniła - Masz szczęście, że nie jestem chłopcem - powiedziała przytłumionym głosem, lekko się uśmiechając.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 31, 2011, 20:37:41
Nie rozumiała tego co mówiła. Nad jednym ciastkiem mogła się zastanawiać czy jest warte ryzyka, ale cała ich chmara była pokusą nie do pokonania. Momentalnie dorwała się do tego przedmiotu pełnego obfitości i rozpoczęła konsumpcję.  Nogami objęła obiekt którego wcześniej tak się obawiała, i szybko opróżniała jej zawartość. Jedzenie, to było ważne!
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Maj 31, 2011, 20:49:13
- Jejku, rozboli Cię żołądek, jak będziesz jeść tak łapczywie... jeśli go masz...
Dziewczyna usiadła teraz ''po turecku'' opierając łokcie na nogach, a głowę na rękach.
- Wydajesz się znać to miejsce... ciekawe, czy wiesz jak stąd trafić do Wioski Ludzi...
Wpatrywała się z zainteresowaniem w roślinkę, mając nadzieje, że wie co to umiar i nie umrze z przejedzenia.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 31, 2011, 21:34:10
Jadła jadła... aż się najadła, co u niej pomimo tego iż już wcześniej jadła przyszło dość późno. Szybki metabolizm, szybki rozwój i takie sprawy... po wszystkim odstawiła niemalże pusty koszyk na bok. Wtedy też zwróciła uwagę na to stworzenie... czy też przypomniała sobie o jej istnieniu. Wydawało jakieś dźwięki... nie rozumiała jakie. Nie wiedziała też w jaki sposób wyraziście jej przekazać, że nie rozumie. Chwilkę się nad tym zastanowiła patrząc się uważnie swoimi czerwonymi ślepiami w tą istotę. Ona wydawała dźwięki... ciekawe, czy ona tez potrafi?
-Gaooo... eeeeeeeem... mmmeeeeeee
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Maj 31, 2011, 23:08:37
Zaskoczyło to bardzo dziewczynę.
- Och? Czyli jednak masz struny głosowe? A już się martwiłam...
Popatrzyła ze skupienie w czerwone oczy roślinki.
- Nie zdradzisz mi swojego imienia, co? Zresztą, pewnie żadnego nie masz... - wyglądała na lekko zrezygnowaną, ale szybko dodała:
- Nie możesz nie mieć imienia, przecież każdy jakieś ma! Tylko jakie by tu wybrać - spojrzała ponownie w jej czerwone oczy, teraz jakby się przyjrzeć całości jej ciała to trochę, tak jakby, rzucała skojarzenie z różą - Może... Rose?
Znowu wpatrywała się ze skupieniem w roślinkę, lecz tym razem przysunęła się tuż przed nią.
- W porządku, od dziś nazywasz się Rose - chwyciła ją za rękę i uśmiechnęła się - Moje imię to Lucy. Obiecuję, że zemną nie stanie Ci się krzywda
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Maj 31, 2011, 23:33:05
Pierwsze dźwięki... dziwnie się z tym czuła. Musiała porządnie się namęczyć by je z siebie wydać... w dodatku poczuła się bardzo niedobrze gdy ta istota wpatrywała się w jej oczy. Chciała walczyć? Chciała narzucić swoją dominacje? Jeszcze chwila a by się na nią rzuciła. Nie wiedziała co się dzieje. Dystans coraz bardziej się zmniejszał, aż w końcu ją dotknęła. Zerwała się na równe nogi i odsunęła od istoty. Tego też wcześniej nie czuła. Poczuła ciepło i takie uczucie w miejscu styku jej ciała z tą istotą... pierwsze dotknięcie żywej istoty...
Była zaniepokojona i zdezorientowana. Nie wiedziała co ona od niej chciała. Atakować? Nakarmić? Zabrać? Stała przy drzewie lekko skulona zastanawiając się co robić.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 12:21:46
Dziewczyna wydawała się być speszona reakcją roślinki.
- Ehehe... s-spokojnie, mówiłam, ze nic Ci nie zrobię - również się podniosła z ziemi i powoli się zbliżała w celu ponowienia próby zaprzyjaźnienia się. Nagle za pobliskich drzew rozległ się szelest. Dźwięk łamanych gałązek i, w odczuciu roślinki złe emocje. Za pobliskiego dęba wyłoniła się istota. Od razu można było stwierdzić, że na pewno to nie jest człowiek ani żaden cywilizowany youkai. Zielonkawy odcień skóry, prawie nagi, jedynie pas z liści, łysa głowa na której znajdował się jakby tatuaż przestawiający zielonego motyla. Na plecach miał czarny kokon. Samiec Une wyglądał na niezadowolonego, ze ktoś z jego krewniaków zadaje się z ''tymi istotami''. Tak przynajmniej podświadomie wydawało się roślince ochrzczonej imieniem Rose... Jednak chyba jednak bardziej nie podobało mu się, że ''ta' istota najwyraźniej ma zamiar skrzywdzić współmieszkankę lasu.
- To Twoja rodzina? - zapytał ''cel'' samca.
Une patrząc gniewnie na Lucy, przygotowywał się do ataku...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 03, 2011, 12:27:15
Dezorientacja. Istota nic jej nie zarobiła, jednak druga jeszcze bardziej podobna do niej jest niezadowolona. Szybkie myśli. Trudna decyzja. Była nakarmiona przez tamtą istotę. Trzeba jej pomóc. Szybko podbiegła do koszyka i wyjęła jedzenie. Podetknęła mu pod usta, wskazała na tamtą istotę i podniosła otwartą dłoń. Skąd wie o tym, że to może go uciszyć?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 13:16:33
Samiec zerknął na twarz krewniaczki, a potem na przedmiot. Odwróciło to jego uwagę od dziewczyny, lecz na bardzo krótko. Ugryzł kawałek, a potem całą resztę. Odepchnął roślinkę na bok, aby nie stała na linii ataku. Podniósł dłoń, a chwile potem pod jego stopami zaczęły wyrastać pnącza, które najwyraźniej były przeznaczone do walki.
Na twarzy dziewczynki zaczął się malować strach.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 03, 2011, 13:29:04
Nie wyszło. Roślinka poczuła się źle. Znielubiła istotę najbardziej podobną do niej. Mogła to zjeść, a tak to coś zjadło i nie osiągnęła tego co chciała. Z wściekłością nadepnęła mu na stopę, podbiegła do dziewczyny i pociągnęła w przeciwnym kierunku do krewniaka. Oczywiście po drodze złapała tez koszyk. Może te smaczne rzeczy jeszcze się w nim pojawią?
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 14:03:15
Parka pobiegła w głąb drzew. Une chyba jeszcze ich gonił, ale dal sobie spokój. Zatrzymały się na małej polanie. Dziewczyna opadła na ziemię ciężko dysząc.
- O-on chciał nas skrzywdzić, prawda? Jeejkuuu... babcia tyle razy mówiła żeby nie schodzić ze wyznaczonych ścieżek, bo Las Magii jest bardzo niebezpieczny dla ludzi... a ja się zgubiłam... - z twarzy dziewczynki zaczęły kapać łzy - Nikt mnie teraz nie znajdzie...

Mimo, że roślinka nie miała pojęcia co mówi ta istota, wiedziała iż trzeba jej pomóc.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 03, 2011, 14:21:17
Patrzyła się istotę z mniej więcej podobnej pozycji, chociaż opadła z własnej nieprzymuszonej woli by mieć na nią lepszy widok. Nie rozumiała dlaczego po jej twarzy ściekała woda, ale to chyba było niezdrowe. Chyba jej się to udzielało, bo czuła w brzuchu taki dziwny ciężar... wyciągnęła rękę w stronę jej twarzy i starła tą wodę... dziwną wodę, bo słoną w smaku. Wstała i podała jej rękę by wstała... wyglądała na zagubioną... i chyba nie była z lasu. Była z tego głośnego miejsca... trzeba ją tam zaprowadzić... i właśnie to zrobi.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 15:38:35
Jak postanowiła, tak zrobiła. Problem w tym, ze ''głośne miejsce'' było oddalone o ćwierć lasu od miejsca gdzie się znajdowały. Roślinka nigdy się tam nie zapuszczała, więc nie znała bezpiecznej drogi prowadzącej do tego punktu. A trafienie na bandę jakis nieprzyjaznych stworzeń skończy się raczej nieprzyjemnie... Wstała i pokazała zagubionej istotce gest, aby poszła razem z nią. Dziewczynka otarła ręka łzy i podniosła się z ziemi.
- Wiesz jak stąd wyjść? Poczekaj na mnie!
Zaczęły zmierzać w stronę wioski.

***

Szły już ponad dziesięć minut.
Gdy znalazły się na kolejnej polanie stało się coś niespodziewanego; nagle na horyzoncie, nad drzewami pojawiły się 4 skrzydlate istoty. Zbliżały się coraz szybciej, a gdy były już całkowicie widoczne roślinka zobaczyła, ze wszystkie trzymają w dłoniach jakieś przedmioty.
- Teraz, Sunny! - krzyknęła postać trzymająca się z tylu.
Istota nazwana ''Sunny''  wypościła z rąk przedmiot tuż nad roślinką.
- Uważaj! - Lucy odepchnęła roślinka chwilę przed uderzeniem.
PLUSK przedmiot uderzył w ziemie i jak się okazało, było to wiadro wypełnione jakąś płynną, różową substancją.
- Rany! Chybiłam! - krzyknęła oburzona Sunny  - Star Sapphire! Spróbuj teraz ty!
Kolejne stworzenie przygotowywało się do nalotu, lecz tym razem celowało w Lucy.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 03, 2011, 15:43:15
Różowe coś. Nienaturalne. Niebezpieczeństwo, trzeba bronić. Podniosła szybko jakiś kamyk z ziemi i rzuciła w latające stworzenie ze wszystkich sił. Jak trafi - dobrze. Jak nie trafi - będzie musiało zareagować tak samo jak zrobiło to tamto stworzenie, czyli próbować w razie czego ją odepchnąć. Podobnie w następnych przypadkach. Innych możliwości nie miała.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 16:20:33
O dziwo się udało, choć nie dokonca tak jak zamierzała roślinka. Rzuciła kamieniem w wróżkę z kokardą na głowie, lecz ta wykonała bardzo szybki ruch unikając kamienia. Za nią leciała inna i to ona została trafiona. Typowy ''headshot''.
- Aaaaa!
- Angel Mint! - krzyknęła pozostała trójka i wypościła swoje wiadra w losowe miejsca( z wyjątkiem Sunny) i poleciały złapać spadającą towarzyszkę. Jedno o mało nie trafiło w Lucy...
Jedna z skrzydlatych istot odłączyła się od grupy ratunkowej. Podleciała bliżej roślinki. Miała białe włosy z lekką domieszką fioletu z zaplecionym fioletowym kwiatem i białą sukienkę z przydługimi fioletowymi rękawami.
- Pożałujesz tego!
Wyciągnęła z rękawa dwie fioletowe kulki i rzuciła je w ziemie. Rozległa się zasłaniająca wszystko mgła, oczywiście w kolorze fioletu. Roślinka nic nie widziała, zarówno wróżek jak i spotkanej dziewczynki. Na dodatek ta mgła była jakaś dziwna, wszystko zaczęło dziać się jakby trochę wolniej.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 03, 2011, 21:11:25
Nic nie widzi. Źle. Bardzo źle. Tylko to coś... mogła być zaatakowana w każdej chwili. Zjedzona albo coś nawet jeszcze gorszego. Absolutny brak możliwości kontrataku. Mogły uciec jak tylko była ku temu okazja. Czekała. Poruszała się ostrożnie... nie widziała. Musiała usłyszeć i się bronić czym się da. Innego wyjścia nie miała... poza uciekaniem na ślepo. Mogło się udać... ale mogło i nie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 23:01:16
Mgła unosiła się jeszcze przez jakiś czas, lecz nie było żadnego ataku ze strony istot. Fioletowy dym zaczął powoli opadać.
- Puszczajcie mnie!
Gdy dym już opadł, roślinka spostrzegła swoja towarzyszkę. Jednak ta nie była na ziemi, a w powietrzu. Trzymały je dwie wróżki; ta która stworzyła mgłę i ta trafiona wcześniej kamieniem. Lucy się szarpała i wyrywała, ale jej postura była identyczna jak u wróżek, więc niewiele to dało.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 03, 2011, 23:07:12
Kłopoty. Duże. Nie skupiły się na niej tylko na tamtej istocie. Jeżeli dałoby się złapać tamtą istotę za nogi bądź chociaż za kostki, to może sie udać ją ściągnąć na dół. Jednak jeżeli są wysoko... to nie sięgnie. A jak ją puszczą, to mogło by być źle. Jak jest wystarczająco nisko, to spróbuje ściągnąć. Jak jest za wysoko... to nie wie. Nie będzie miała możliwości by pomóc. Jakby tylko mogła ją jakoś sięgnąć... ale nie wie jak...
...może... tak jak tamta istota najbardziej podobna do niej? Te dziwne rzeczy z ziemi... może ona też potrafi? Tylko jak... postanowiła, że spróbuje. W końcu... chyba też może jej sie udać... widziała, że jak za wcześnie wstawała to była przytwierdzona do podłoża podobnymi rzeczami. Pomyślała, że tak się właśnie dzieje. Że rosną na tyle szybko, że złapią przyjazną istotę i ściągną ją na ziemię. To byłoby najlepsze wyjście.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 03, 2011, 23:59:29
Niestety, wróżki były poza zasięgiem jej ramion. Zatem przystopiła do drugiego planu;
Podniosła obydwie ręce. Skupiła się...
Na początku nic się nie stało, lecz nagle po chwili ziemia zaczęła wibrować. Drgania narastały, chwilę potem z pękającej ziemi wystrzeli dwie fale pędów; pierwsza delikatnie( choć nie do końca) chwaciła Lucy, a druga z impetem uderzyła w istoty, posyłając je kilka metrów w górę. Pozostałe dwie stały jak słup soli, najwyraźniej sparaliżowane. Lucy została bezpiecznie przetransportowana na ziemię. Była nieprzytomna. Pozostałe dwie wróżki podleciały do swoich towarzyszek, zabierając je na swoje plecy, każda po jednej.
- N-nie znacie się na żartach! - krzyknęła Sunny.
Odleciały zostawiając na polanie istne pobojowisko. A Lucy wciąż miała zamknięte oczy...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 04, 2011, 07:52:53
(Chwaciła... przeczytałem gwałciła. Sick. Ale się zaraz odegram)

Wyszło. Latające istoty uciekły. Coś jest tez nie tak. Istota jej przyjazna leży na ziemi. Nie rusza się. Ma zamknięte oczy. Przestraszyła się strasznie. Zabiła? Chciała pomóc! Coś trzeba zrobić, ale co! Coś kiedyś ją zaatakowało, odgryzło kawałek nogi. Odrosło. Skaleczyła się, polizała - odrosło jeszcze szybciej. Na jej oczach. Powinna tak zrobić?
Pochyliła się nad istotą, otworzyła jej usta. Pochyliła się jeszcze bardziej, i włożyła tam swój język, liżąc jej wnętrze. Może to coś pomoże, może się chociaż obudzi i pokaże co ja boli. Będzie mogła i tam polizać.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 04, 2011, 16:44:13
Nic się nie stało. Ale po upływie około minuty dziewczynka zaczęła mrugać oczami. Podniosła się do pozycji siedzącej, mocno kaszląc.
- C-co się stało? Auu... - Chwaciła się mocno za żebra. Chyba pędy musiały je troszkę uszkodzić...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 04, 2011, 17:01:41
Bolało ją, i to w środku. Nie wiedziała co na to poradzić... nie poliże jej przecież w środku. Chociaż... myślała. I nic nie wymyśliła. Podeszła do dziewczynki, podniosła ją, i z uwieszoną ją na ramieniu szła dalej. Dała jej jedzenie. Trzeba było ją zabrać do głośnego miejsca. Tam jej pomogą.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 04, 2011, 17:29:02
Roślinka nie mogła jej pomóc. Potrzebowała kogoś takiego jak ta istota. Zawiesiła ją na ramieniu i ruszyła w stronę wioski.
Dziewczynka znów straciła przytomność...

***

Szła i szła. Aż nagle za drzew usłyszała:
-Ale uważaj, to może być też niebezpieczne, ze!
Wioska była jeszcze dość daleko. Podeszła bliżej. Ujrzała dość duży dom oraz dwie osoby; blondwłosą dziewczynę w śmiesznej czarnej czapce i białowłosego mężczyznę w okularach.
- Dobra na razie, Kourin! - krzyknęła dziewczyna i usiadła na jakimś kijku. Ku zdziwieniu roślinki, dziewczyna i kijek poszybowali w niebo. Mężczyzna zaś stał machając ręką na pożegnanie.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 04, 2011, 17:49:13
(Polazłem po chińszczyznę. Wołowina w pięciu smakach, nawet najs)

Znowu zamarła. Przestraszyła się, ale szła dalej. W końcu sukces - były dwie osoby które ją przypominały! Tyle tylko, że jedna poszybowała w górę na dziwnej gałęzi - jeszcze bardziej się wystraszyła, ale nie na tyle, by uciec... musiała się odwdzięczyć! Dlatego też bez żadnej sromoty.
-Uaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaj!-Zawołała żałośnie by ten zwrócił na nią uwagę. Jak ją od niej weźmie, to pójdzie za nim... musiała mieć pewność, że z nią wszystko będzie w porządku.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 04, 2011, 18:47:27
- Kto tam? - krzyknął niepewnie w stronę roślinki. Gdy ta wyłoniła się za drzew na jego twarzy malowało się lekkie zdziwienie, lecz gdy zobaczył bagaż na jej ramionach szybko do niej przybiegł. Położył dłoń na szyi dziewczynki, a następnie wziął ją na plecy.. Pobiegł razem z roślinką w stronę domostwa. Młoda Alura Une miała opór przed wejściem do paszczy tego ogromnego potwora, ale uznała, iż skoro chłopak to zrobił to chyba normalne dla tych istot.
Wewnątrz było mnóstwo kanciastych i owalnych przedmiotów, których w mniemaniu roślinki lepiej by nie dotykać. Chłopak położył Lucy na materacu i przyłożył ucho do jej serca.
- Co jej się stało? - zapytał roślinkę wciąż badając ranną istotę.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 04, 2011, 18:59:33
Nie rozumiała tego co mówił... ale domyśliła się, że chodziło o to co się stało... czy co jej dolegało. Powtórzyła to co zrobiła tamta istota, czyli chwyciła się za żebra (Czyli mniej więcej za miejsce gdzie chwytała się ta istota) i skuliła. Bardzo się bała, bo w sumie chciała pomóc... i nie do końca jej wyszło. Jakieś takie dziwne ciążące na sercu i brzuchu uczucie... nie mogła tak po prostu...  sobie pójść. Została nakarmiona.
-Auuuuuu... aaaaaah!-Jęknęła żałośnie. Przebierała z jednej nogi na drugą i oatrzyła na dziewczynę... nigdy tutaj nie była... za to była przerażona.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 04, 2011, 19:08:15
Popatrzył na roślinkę.
- Nie znasz ludzkiej mowy, co? No trudno... Eirin jest teraz ponoć zajęta, a wioska ludzi na ma zbyt wielu dobrych lekarzy - Podszedł do regału, porozrzucał kilka dziwnych kwadratowych przedmiotów, aż wyciągnął jeden z nich. Podszedł do roślinki, otworzył go i pokazał palcem na duży obrazek; niebieski kwiat z mnóstwem kolców.
- PO-TRZE-BU-JĘ GO - mówił pukając palcem w obrazek i pokazał w stronę lasu. Odłożył książkę i wrócił do badania dziewczynki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 04, 2011, 19:11:17
Niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce... kiwnęła głową i wybiegła z tego stwora w stronę lasu. Cel - niebieski kwiat i kolce, tyle, ile się zmieści w jej dłoniach. W sumie... przejmuje się, fakt. Ale dlaczego aż tak?!
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 04, 2011, 20:52:56
Zatem ruszyła na poszukiwania niebieskiego kwiatu. Zwykły człowiek zapewne wpierw pomyślałby ''w którą stronę pójść?'', ale roślinka była zbyt przejęta tą małą istotką, by zawracać sobie głowę takimi sprawami. Po prostu biegła przed siebie zwracając uwagę na wszystkie niebieskie przedmioty. Biegła i biegła, aż dobiegła do gęsto zadrzewionej leśnej ścieżki. Roślinka zatrzymała się przy krzaku tuz przy ścieżce, aby odetchnąć. Lecz spostrzegła jedną ciekawą rzecz... po drugiej stronie drogi był krzew, a na nim dużo niebieskich kwiatów o niebieskich płatkach. Już miała przejść na drugą stronę ścieżki, gdy spostrzegła dwie idące nią istoty.
- ...więc czemu my mamy się zajmować szukaniem jakiejś smarkuli, a nie ten mięśniak i ta jego mała nerwowa dziołcha?
- Ta nauczycielka mówiła, że zajmuje się szkoleniem jakiejś shinigami, czy coś takiego...
- Taaaaa... jak jest nudna robota to go nigdy nie ma...

Gdy istoty były tuz przy krzaku, za którym siedziała roślinka, mogła się im bliżej przyjrzeć. Dwie długowłose dziewczyny; jedna ruda, druga kruczoczarna. Każda miała drewniany miecz i trzymały je rekach. Wyglądały dość groźnie oraz nie wydawały się być przyjaźnie nastawione do innych stworzeń...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 04, 2011, 23:08:46
Problem. Kolejny. Mogłaby poczekać, ale mogłyby stać tam, za długo. Mogłaby zaatakować, ale one mogłyby być za silne. Te długie ładne kije... pewnie by bolały... mogłaby się przekraść, ale znowu byłby jakiś "trzask" i koniec, musiałaby sie bronić... zatem... czekała. Jak przejdą obok krzaku, to spokojnie tma pójdzie az znikną jej z pola widzenia i zbierze kwiaty. Jak będa stać, to weżmie kamień, rzuci gdzieś daleko z boku "Tak, by miała pewność, że jej nie zauważą" i jak tam pójdą to zbierze tyle kwiatów ile sie da i pobiegnie do tego wielkiego potwora ile sie da... a jak mimo to będą tam stać albo ją zauważą, to będzie sie bronić jak wtedy gdy broniła tamta przyjazną istotę, tyle tylko, że o wiele mniej delikatnie... a potem weźmie kwiatki.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 05, 2011, 05:34:43
- Ta, chyba masz rację - odpowiedziała czarnowłosa istota.
Przeszły obok krzaku za którym była roślinka, jednak... czarnowłosa dziewczyna zatrzymała się na chwilę i popatrzyła w stronę roślinki.
- Co jest?
- Nie... nic...
- powoli oderwała wzrok od krzewu
Ruszyły dalej. Ruda dziewczyna położyła miecz na ramię i powiedziała:
- Zobaczysz, odbijemy sobie następnym razem
Gdy były już za polem widzenia, roślinka zabrała się za zbieranie kwiatków, a chciała zabrać ich jak najwięcej. Jednak i tu pojawił się problem; miały przecież kolce, i to dość duże. Po porobieniu sobie paru dziur w rekach(które jak zwykle szybko się zagoiły), roślinka uznała, że lepiej będzie jak weźmie tylko dwa, po jednym do każdej dłoni. Gdy to uczyniła, pobiegła w stronę wielkiego potwora zamieszkiwaną przez tego dziwnego samca. Po drodze spotkała blondynkę z czerwoną opaską na głowie i małą, również blondwłosą istotką siedzącą jej na ramieniu. Naprawdę, od kiedy spotkała tą istotę, która ją nakarmiła zaczęły spotykać ją same dziwne rzeczy. Co dziwniejsze, zaczęła się do nich przyzwyczajać...
W końcu dobiegła do miejsca z którego wyruszyła. Ale coś było nie tak... wyczuwała jakąś obcą obecność. Ostrożnie podeszła do paszczy potwora i powoli zajrzała do środka. Oprócz chłopaka i dziewczynki była tam jeszcze jedna osoba. Srebnowłosa dziewczyna. Z kieszeni jej krótkiej sukienki zwisał owalny, błyszczący zloty przedmiot na złotym łańcuszku, a na pasku przy jej nodze miała nóż.
- ... jedno z moich urządzeń pokazało, ze ma złamane dwa żebra - powiedział chłopak - Musi koniecznie zająć się nią lekarz, ale nie znam nikogo w pobliżu, kto mógłby jej pomóc poza Patchouli... może zabrałabyś ją do niej, co?
- Wykluczone - odpowiedziała chłopakowi, przykładając mokrą chusteczkę do czoła nieprzytomnej dziewczynki - Po tym jak nasz kucharz został przebity włócznią, panienka Patchouli stwierdziła, że nie będzie się więcej zajmować rannymi youkai
- Tak, tylko że ta dziewczynka nie jest youkai, a człowiekiem... tak jak ty...
Dziewczyna uśmiechnęła się, a ten uśmiech wyrażał ''wiem coś, czego Ty nigdy się nie dowiesz''. Roślinka zaś wciąż stała przed wejściem i zupełnie nie rozumiała o czym rozmawiały istoty. Ton dźwięków wydawanych przez tą nową istotę wcale jej się nie podobał... ba, nawet wyczuwała w nich złe intencje.
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Ekkusu w Czerwiec 05, 2011, 10:28:33
Biała istota, samica. Zła, miała przy sobie połyskujące przedmioty. Większość połyskujących przedmiotów które widziała i miały połysk przecinały rzeczy... tak jak pazury. Widziała polowanie jednej istoty, która rozerwała drugą na strzępy pazurami. Druga taka sytuacja... samica z mieczem i stwór z pazurami. Jeden ruch, i pach... nie ma stwora. Zaczęła się bać o przyjazną istotę. Jeszcze się nie obudziła. Zdenerwowała się. Podeszła do samca i podała mu dwa kwiaty, a sama usiadła obok nieprzytomnej istoty. Uważnie przyglądała się niebezpiecznej samicy...
Tytuł: Odp: [EXSesja 1.1] Silent Flower in Blue
Wysłane przez: Servish w Czerwiec 05, 2011, 15:37:12
Roślinka wparadowała do środka jakby nigdy nic. Nowa istota popatrzyła na nią z wyraźnym zaskoczeniem.
- To ta, która przyniosła dziewczynkę - rzucił chłopak
- Jejku... - zadumała się dziewczyna, mierząc roślinkę chłodnym wzrokiem - Gdzie Twoje odzienie, młoda damo?
- Ona nie mówi - chłopak lekko się zaczerwienił, gdy już wspomniała o stanie odzieżowym roślinki - Trzeba komunikować się z nią na migi
- Hm....? Uważam, ze powinna założyć jakąś odzież
- Pewnie podrze od razu każdą suknie jaką założy, wiec to chyba bez sensu, nie? - powiedział chłopak i podszedł do roślinki odbierając od niej kwiaty - Dobrze, te wyglądają w porządku...
Para poszła na zaplecze w celu przygotowaniu leku. Roślinka natomiast została przy śpiącej dziewczynce. Około dziesięć minut później wrócili, a chłopak miał w dłoni małą czarkę z niebieską cieczą. Srebnowłosa istota podniosła Lucy do pozycji siedzącej, chłopak zas podał doustnie wywar.
- To już wszystko co możecie teraz zrobić - rzuciła dziewczyna do pozostałej dwójki - Pozwólcie, że będę już wracać do rezydencji, moja pani pewne się niecierpliwi
Wyszła, przy okazji zabierając mały brązowy kufer z lady. A oni czekali...

***

Mijały godziny, na zewnątrz słonce powoli zachodziło. Nagle dziewczynka zaczęła odzyskiwać przytomność. Meżczyzna podszedł do niej.
- Ach? W końcu się obudziłaś? Nie martw się, już jesteś bezpieczna
- Co... co się stało?
- Byłaś ranna, ale już cię wyleczyliśmy
- Um... dziękuję panu...
- Nie dziękuj mi, tylko tej małej istotce
- kiwnął głową w stronę roślinki - To ona cię tu przyniosła, a gdyby tego nie zrobiła pewnie teraz płynęłabyś Rzeką Sanzu
Dziewczynka popatrzyła w stronę roślinki.
- T-Ty mnie uratowałaś? - zerwała się z materaca na równe nogi i pobiegła do roślinki, przytulając ją - Dziękuję Ci...
Chłopak podszedł bliżej.
- Wioska Ludzi jest blisko, a zakładam że to tam mieszkasz, prawda?
- T-tak...
- Mam teraz trochę czasu, wiec mogę cie tam zaprowadzić... chyba że chcesz pójść z nią

Lucy popatrzyła w oczy roślinki.
- C-chyba pójdę razem z nią, dziękuję panu za opiekę
- W porządku, tylko idźcie prosto tą ścieżką!

I poszły. W końcu doszły do celu czyli do tego głośnego miejsca zamieszkiwane przez tę istoty, takie jak ta, którą roślinka spotkała w lesie.
- To mój dom, Rose... naprawdę, dzięki za wszystko - znów przytuliła roślinkę -  Mam nadzieję, że znów się spotkamy...
Powiedziała to i... pocałowała roślinkę w policzek. Pobiegła do wejścia wioski machając ręką na pożegnanie. Gdy znikła za pierwszymi budynkami, roślinka wróciła do lasu. Po raz pierwszy w swoim życiu, spotkało ją coś takiego, w końcu przełamała strach przed pierwszą inną istotą niż ona. Czy wpłynie to na jej dalsze losy? To pokaże przyszłość....
Tymczasem roślinka wróciła do swojego ''domu'' niezwykle dumna, choć nie do końca wiedziała z czego...

KONIEC SESJI

Spoiler (pokaż/ukryj)
Krótka sesja, ale mówiłem żebyś się nie spodziewał wybitnej fabuły ;p Dzięki za grę, pierwszy raz prowadziłem PBFa xD