Przejdź do głównej treści

Aktualności

  • Atak spam-botów... i po co...
    W razie problemów w rejestracji prosimy i info na IRC.
  • Rejestracja tymczasowo włączona (prosimy także o kontakt na IRC) ...

Temat: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony (Przeczytany 54286 razy) poprzedni temat - następny temat

0 Użytkownicy i 1 Gość przegląda ten temat.
[ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Ratta
Minął tydzień o twojej przygody z zombie. Co robiłaś przez ten czas? Jest teraz 9 rano, na dworze pada. Czym się zajmujesz?

Dams
Wyprawiłeś się do wioski kapp wraz ze swoimi towarami, lecz po drodze dopadł cię deszcz. Jest teraz 9 rano, a cel twojej podróży jest bliżej ciebie niż wioska ludzi. Co robisz?

Sebastian
Seiga Nyan Nyan zleciła ci wczoraj dni temu pewną misję. Podobno niektórzy mieszkańcy tej krainy zaczęli szukać jakiś składników, które mają posłużyć się do stworzenia pewnego klucza, który ma otworzyć pewną skrzynię. Nie wyjaśniłą ci tego zbyt dokładnie, ale jej rozkaz był już dużo bardziej klarowny: "Zorientuj się, o co w tym wszystkim chodzi. Pomóż w znajdowaniu tych składników, jak będziesz miał taką możliwość, a jak już zdobędą ten klucz i otworzą skrzynię, to, jeśli jej zawartość będzie ładna, cenna bądź interesująca, bardzo bym chciałą, żeby trafiła do mnie." W pierwszym dniu nie udało ci się niczego dowiedzieć, a obecnie znajdowałeś się w jakimś lesie. Teraz jest zaś dziewiąta, a gęste chmury chronią cię od promieni słońca. Zaczyna padać. Co robisz?

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #1
Huh, to był pracowity tydzień. - Mówiąc do siebie starłam smar z czoła w trakcie pracy przy smarowaniu kołał w taczce. Zaczęła już mi się psuć gdyż spędziłam cały tydzień przy pomaganiu Ritsuko w budowie nowego warsztatu. Ona dostała swoje pieniądze a ja mogłam się czymś zająć w ten czas. Na szczęście teraz mam wolne i mogę pomajsterkować. Zaczęłam wychodzić z jaskini lecz ujrzałam padający deszcz. Na chwilę się zatrzymałam i zaczęłam rozmyślać nad moimi przyszłymi zakupami za zdobyte pieniądze.
Będę chciała kupić trochę części by móc zbudować przenośną stację nadawczą. I może krótkofalówki? Co to czołg bez radia?

Oglądałam spokojnie spadające krople deszczu rozmyślając kiedy będę mogła wyjść coś kupić. Kappy lubią wodę ale deszczu raczej nie pracują, przeszkadzałby w komunikacji.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #2
Przez ostatnie dni... A szkoda gadać.
Piękna dała mi zadanie do wykonania. Bez żadnych wskazówek gdzie i kogo szukać, udałem się na nocny spacer po Gensokyo z nadzieją, że błądzenie na ślepo gdziekolwiek mnie zaprowadzi. Jak się spodziewałem, nadzieja mnie zawiodła. Nic. Żadnych poszlak. Postanowiłem wrócić do Senkai na parę minut medytacji, aby wrócić do poszukiwań w nowy dzień. Powrót do domu był prosty. Pojawienie się tam gdzie chcę - już niekoniecznie. Wygrzebałem się spod korzeni przechylonego drzewa. Chroniąc głowę przed słońcem spojrzałem w niebo. Przepowiedziana prognoza pogody sprawdziła się na moją korzyść. Gdzie byłem? Nie miałem pojęcia. Jakiś las. Zgadywałem, że Las Magii. Miałem szeroki kapelusz, żeby chronić siebie przed słońcem i deszczem. O ile to drugie mi nie przeszkadzało, to w przypadku przejaśnień będę zmuszony wyrąbać w czymś dziurę i czmychnąć do trumny. Brzmiało to kretyńsko, ale cóż poradzić. Nie wybierałem takiego życia.
- Co teraz...?
Warknąłem pod nosem. Iść przed siebie i liczyć na szczęście? W którąś stronę znajdę wyjście z lasu. Może za dnia uda mi się kogoś spotkać.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #3
Psia krew że akurat teraz musi padać. Teraz już mi się nie opłaca wracać, przy okazji z czegoś trzeba żyć a po kupnie towarów, wózka, koszuli,    czapki i wyżywienia nie zostało mi zbyt dużo yenów. A zanim wyruszyłem pogoda była taka piękna... spoglądam na grimoire przyczepiony skórzanym paskiem to mojego płaszczu. Szkoda że straciłem wtedy tamtą księgę, ale zawsze coś do obrony mam, ciekawe na jakim etapie są już prace patchouli. Cóż nie zostaje mi nic innego jak iść dalej.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #4
Ratta
- Pogoda pod psem, a przydałoby się złapać parę dobrych ujęć do gazety - usłyszałaś nagle obok siebie czyjś głos.
Gdy się obejrzałaś zobaczyłaś dziewczynę w białej bluzce i w czarnej spódnicy. Na głowie miałą małą, czerwoną czapeczkę, a na stopach wysokie drewniaki (znowu przepraszam za niewachowe określenia części jej garderoby). Miałą czarne włosy kończące jej nad ramionami i krucze skrzydła. Była to zdecydowanie tengu.
- A dzień bez jakieś ciekawej sprawy, to dzień stracony! - wyciągnęła notatnik. - Słuchaj, słyszałaś coś może o poszukiwaniu skłądników do stworzenia klucza alchemika?

Dams
Droga przez lat była trudniejsza niż zazwyczaj, gdyż coraz bardziej obfity deszcz sprawił, że twarda ścieżka zmieniła się w lekkie bajoro i koła od wozu grzęzły w błocie. W pewnym zaś momencie uśłyszałeś za sobą znajomy głos:
- Widzę, że towar ci bardzo ciąży. Może więc postanowisz go sprzedać za trochę życia? I radzę tym razem trochę poważniej rozważyć moją ofertę.

Sebastian
Kiedy tak myślałeś, co począć, wydało ci się, że gdzieś w oddali słyszysz jakiś kobiecy głos. Co bisz? Idziesz w tamtą stronę, czy siedzisz dalej w swojej kryjówce?

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #5
Słysząc cudzy głos podniosłem się z ziemi. Był to jakiś trop. Nawet jeśli to coś nie znało odpowiedzi na temat tego czego szukam, to przynajmniej dowiedziałbym się gdzie dokładnie jestem i jak stąd wyjść. Nie chcę marnować dnia na błądzenie po lesie. Nie chciałem też nawiązywać kontaktu bez dowiedzenia się z czym lub kim mam do czynienia. Dlatego słysząc, że jestem bliżej źródła dźwięku postarałbym się przekraść.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #6
- Oh! - Zaskoczyła mnie dziewczyna stojąca tuż obok mnie - To dumna rasa tengu także czasem schodzi z góry? - Stwierdziłam z przekorą od razu widząc po wyglądzie kim jest dziewczyna. Można by pomyśleć, że mam psi humor aktualnie. Jednakże po prostu nie byłam wielkim fanem tej rasy. Widziałam ich kilkukrotnie jednak nie zamieniałam nigdy z nimi słowa.

- Nic o alchemikach nie słyszałam. A czy ty słyszałaś może coś o tym skąd mogę zdobyć części potrzebne do stworzenia radiowej stacji nadawczej? - Cóż, ona pytała o swój biznes to ja o swój.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #7
Odwracam się Witaj Komachi, cóż trochę głupio wyszło co nie? Jeżeli mógłbym się spytać, to czy lubisz mnie i z twojej woli tak często się spotykamy, czy jest to raczej odgórny rozkaz? Bo jakoś tak nie pamiętam żebym ostatnio zrobił coś co mnie zabiło (taki lekki śmiech chociaż jednak widać że jednak do śmiechu mi nie jest). Ehhh...ten no nie żebym nie lubił twojego towarzystwa, jednak czy za każdym razem tematem naszej rozmowy musi być moja śmierć? Czy wystarczyłoby żebym cię poprosił żebyś darowała mi życie, znaczy no póki nie umrę z jakiegoś innego powodu oczywiście.
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2015, 01:20:53 przez 11dam

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #8
Ratta
- A jak niby mam zdobywać zdjęcia, inaczej niż pracą w terenie. - odpowiedziała oburzona. - Gdybym tylko siedziała na górze, moja gazeta nie byłaby taka poularna!
Twoja odpowiedź na temat tego jakiegoś klucza chyba ją rozczarowała.
- Ech, na serio nic ci się nie obiło o uszy? Wszyscy za tym gadają, a wypadałoby znaleźć osobę, która za tym wszystkim stoi! Musi przecież kryć się za tym incydent! - po chwili trochę ochłonęła i odpowiedziałą na twoje pytanie. - A w Kourindou sprawdzałaś? Tam można kupić rzeczy ze świata zewnętrznego.

Dams
Komaci zaczęłą się śmiać.
- Wybacz, człowieku, ale jak się spotyka boga śmierci, to nie po to, żeby z nim porozmawiać o pogodzie. - po chwili się jednak dodała. - A czemu by nie? Ech, po ostatnich wydarzeniach szefowa była tak wściekła, że praktycznie nie miałam jak obijać się w robocie. Tylko Komachi zrób to, Komachi zrób tamto, Komachi, przewieź do licha w końcu te dusze!
Zaczęła się żalić.
- Dobrze, że udało mi się na chwilę wyrwać z roboty i trochę odsapnąć. I jakimś dziwnym trafem spotkałam znowu ciebie. - zaśmiała się. - Jakby to ująć... chyba przeznaczenie tak chce, jeżeli wiesz, o co mi chodzi. No, ale mam dla ciebie propozycję, która może trochę opóźnić działanie tego przeznaczenia.

Sebastian
Ruszyłęś w stronę, z której dochodziły głosy i po chwili zobaczyłęś dwójkę: mężczyzna i kobieta. On przepychał jakiś wózek przez drogę pokrytą warstwą wody i deszczu, ona zaś była ubrana w białoniebieską sukienkę przewiązaną pasem obi. Miała różowe włosy spięte w dwa kucyki, a w ręce trzymała kosę. Nie widzieli cię jeszcze, za to ty miałeś okazję dobrze się im przyjrzeć i słyszałeś wyraźnie ich rozmowę.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #9
- Kourindou? - Pierwszy raz w życiu słyszałam tę nazwę. Sądząc po słowie "kupić" musi być to jakiegoś rodzaju sklep. - Mogłabyś powiedzieć gdzie znajdę to miejsce? Jak już przestanie padać mogłabym tam zajrzeć. - Miałam dziesięć tysięcy które mogłabym wydać na jakieś części. Skoro są tam rzeczy ze świata zewnętrznego to może nawet znalazłby się mikrofon gardłowy.
No i... o co chodzi z tym incydentem? Mniej więcej możesz mi to wyjaśnić? - Zapytałam będąc nieznacznie ciekawa o czym tengu mówiła.

  • Zhearrimst
  • [*]
Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #10
Przyklęknąwszy na jedno kolano przyglądałem się im w bezruchu. Widziałem mężczyznę będącego prawdopodobnie tragarzem, albo handlarzem. Na pierwszy rzut oka zwykły człowiek. Druga osoba była... Bogiem śmierci, tak? Czy to tutejszy odpowiednik ponurego żniwiarza? Prawdopodobnie. W każdej części świata można znaleźć odpowiednik posłańca Śmierci. Czyżby chciała powiedzieć mu, iż to jego ostatnie chwile i powinien z nią pójść w zaświaty? Skoro tak, to dlaczego też ją widzę? Klątwa nieumarłego?

Wolałem zachować milczenie i być przygotowany na odparcie ataku. Nie zdaję sobie sprawe ze swojego odoru śmierci, ale może ona to wyczuje? Heh. Lepiej nie. Nie zamierzałem umierać... jeszcze.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #11
Akurat pogoda dzisiaj nie jest zbyt piękna, zgodzisz się ze mną czyż nie? Wprawdzie jesteś bogiem śmierci ale różne osoby mają różne prace. To że się akurat często spotykamy nie oznacza chyba że muszę umrzeć. Utrzymuję się z handlu więc odebranie mi wszystkich rzeczy na to  spowodowałoby że przez długi czas miałbym problemy żeby móc z powrotem wrócić to tej pracy, albo już nigdy bym to tego nie wrócił. W tej chwili mam raczej rzeczy w stylu sprężyn, gwoździ, młotków i tak dalej, ale jeżeli chcesz to mogę ci jakąś rzecz z wózka podarować, za to że jeszcze mnie nie zabiłaś. Ale raczej nie mam nic co by ciebie zainteresowało, chociaż chyba miałem gdzieś jakąś porcelanę. Trochę szkoda że masz taką szefową że masz całe dnie roboty oraz ogółem taka praca to jest jednak ogromna odpowiedzialność.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #12
Ratta
- JNie jest ciężko tam trafić. Wystarczy pójść od wioski ludzi drogą w stronę Lasu Magii. - odpowiedziała. - A co zaś się tyczy tego incydentu, to parę osób w Gensokyo otrzymała listy, że wkrótce pojawi się skrzynia, którą będzie można otworzyć jednym zaklęciem, które zostało nazwane "Kluczem Alchemika". A żeby je stworzyć, trzeba zebrać piętnaście składników. Niestety, nikt nie zna ich pełnej listy. Jedyne, co wiadomo, to że do każdego listu byłą dołączona wskazówka odnośnie jednego ze składników.
Tengu wyjęła aparat fotograficzny.
- No, a mnie bardziej od tej skrzyni interesuje, kto za tym wszystkim stoi i w jakim celu urządził całą tę gonitwę za skłądnikami!

Dams i przyczajony Sebastian
Komachi zmarszczyła brwi.
- No, faktycznie , małe interesujące towary. Innymi słowy, muszę poczekać, aż je spieniężysz - zaśmiała się. - Na twoje szczęście dla ciebie, moja propozycja tyczy się jednak czegoś innego.
Wyjęła zza pasa kopertę.
- Dostałam jakiś list, w którym jest mowa, w uproszczeniu, o stworzeniu klucza mogącego otworzyć pewną skrzynię, możliwe ze ze skarbem. Tylko trzeba zdobyć pewne składniki. Niestety, nie mam na to czasu, więc byłabym wdzięczna, jakbyś chciał kupić sobie trochę życia i znalazł jeden skłądnik dla mnie.
Wręczyła ci kopertę.
- Tu znajdziesz szczegóły oraz informacje na temat jednego ze skłądników. Życzę powodzenia w szukaniu.
Po tych słowach odwróćiła się i zaczęła powoli się od ciebie oddalać.

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #13
Pięknie...znowu zapewne wkopałem się w coś, ehhh byłoby zbyt miło gdyby od tak dała mi spokój, zdobędę ten składnik ale pod warunkiem że przestanie mnie szantażować Komachi, chwila, poczekaj. Postaram się zdobyć ten składnik, ale obiecaj że gdyby mi się udało, przestałabyś grozić mi że moje życie może skończyć się za szybko gdybym nie dał ci podarunku, bo wiesz stres i tak dalej, w prawdzie póki co nie wypadną mi przez to włosy no ale jednak zawsze jakoś tak przyjemniej jest. Prędzej czy później się znowu spotkamy więc to następnego spotkania

Otwieram list żeby przeczytać co to za składnik
  • Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2015, 15:33:09 przez 11dam

Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Odpowiedź #14
- Otrzymałaś może taki list skoro wiesz, że to pewna informacja iż incydent się wydarzył? A może wiesz gdzie się znajduje przynajmniej jeden składnik? - Zapytałam teraz ciekawiąc się bardziej. Poszukiwanie skarbu mogłoby być nawet zabawne. Niestety sądząc po tym co ta dziewczyna mówi, ona sama nie wie co znajduje się w skrzyni. Inaczej by powiedziała o skarbie a nie o skrzyni.
- Ach i w sumie nie przedstawiłam się. Ratta Kreuzer. Miło mi. - Wyciągnęłam rękę w stronę tengu. Skoro dziewczyna przyszła do mnie poinformować o ważnych wydarzeniach, nie powinnam być dla niej niemiła.