Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Cthulhoo w Wrzesień 12, 2015, 21:33:33

Tytuł: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 12, 2015, 21:33:33
Ratta
Minął tydzień o twojej przygody z zombie. Co robiłaś przez ten czas? Jest teraz 9 rano, na dworze pada. Czym się zajmujesz?

Dams
Wyprawiłeś się do wioski kapp wraz ze swoimi towarami, lecz po drodze dopadł cię deszcz. Jest teraz 9 rano, a cel twojej podróży jest bliżej ciebie niż wioska ludzi. Co robisz?

Sebastian
Seiga Nyan Nyan zleciła ci wczoraj dni temu pewną misję. Podobno niektórzy mieszkańcy tej krainy zaczęli szukać jakiś składników, które mają posłużyć się do stworzenia pewnego klucza, który ma otworzyć pewną skrzynię. Nie wyjaśniłą ci tego zbyt dokładnie, ale jej rozkaz był już dużo bardziej klarowny: "Zorientuj się, o co w tym wszystkim chodzi. Pomóż w znajdowaniu tych składników, jak będziesz miał taką możliwość, a jak już zdobędą ten klucz i otworzą skrzynię, to, jeśli jej zawartość będzie ładna, cenna bądź interesująca, bardzo bym chciałą, żeby trafiła do mnie." W pierwszym dniu nie udało ci się niczego dowiedzieć, a obecnie znajdowałeś się w jakimś lesie. Teraz jest zaś dziewiąta, a gęste chmury chronią cię od promieni słońca. Zaczyna padać. Co robisz?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 12, 2015, 22:06:23
Huh, to był pracowity tydzień. - Mówiąc do siebie starłam smar z czoła w trakcie pracy przy smarowaniu kołał w taczce. Zaczęła już mi się psuć gdyż spędziłam cały tydzień przy pomaganiu Ritsuko w budowie nowego warsztatu. Ona dostała swoje pieniądze a ja mogłam się czymś zająć w ten czas. Na szczęście teraz mam wolne i mogę pomajsterkować. Zaczęłam wychodzić z jaskini lecz ujrzałam padający deszcz. Na chwilę się zatrzymałam i zaczęłam rozmyślać nad moimi przyszłymi zakupami za zdobyte pieniądze.
Będę chciała kupić trochę części by móc zbudować przenośną stację nadawczą. I może krótkofalówki? Co to czołg bez radia?

Oglądałam spokojnie spadające krople deszczu rozmyślając kiedy będę mogła wyjść coś kupić. Kappy lubią wodę ale deszczu raczej nie pracują, przeszkadzałby w komunikacji.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 12, 2015, 22:49:28
Przez ostatnie dni... A szkoda gadać.
Piękna dała mi zadanie do wykonania. Bez żadnych wskazówek gdzie i kogo szukać, udałem się na nocny spacer po Gensokyo z nadzieją, że błądzenie na ślepo gdziekolwiek mnie zaprowadzi. Jak się spodziewałem, nadzieja mnie zawiodła. Nic. Żadnych poszlak. Postanowiłem wrócić do Senkai na parę minut medytacji, aby wrócić do poszukiwań w nowy dzień. Powrót do domu był prosty. Pojawienie się tam gdzie chcę - już niekoniecznie. Wygrzebałem się spod korzeni przechylonego drzewa. Chroniąc głowę przed słońcem spojrzałem w niebo. Przepowiedziana prognoza pogody sprawdziła się na moją korzyść. Gdzie byłem? Nie miałem pojęcia. Jakiś las. Zgadywałem, że Las Magii. Miałem szeroki kapelusz, żeby chronić siebie przed słońcem i deszczem. O ile to drugie mi nie przeszkadzało, to w przypadku przejaśnień będę zmuszony wyrąbać w czymś dziurę i czmychnąć do trumny. Brzmiało to kretyńsko, ale cóż poradzić. Nie wybierałem takiego życia.
- Co teraz...?
Warknąłem pod nosem. Iść przed siebie i liczyć na szczęście? W którąś stronę znajdę wyjście z lasu. Może za dnia uda mi się kogoś spotkać.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 12, 2015, 22:58:27
Psia krew że akurat teraz musi padać. Teraz już mi się nie opłaca wracać, przy okazji z czegoś trzeba żyć a po kupnie towarów, wózka, koszuli,    czapki i wyżywienia nie zostało mi zbyt dużo yenów. A zanim wyruszyłem pogoda była taka piękna... spoglądam na grimoire przyczepiony skórzanym paskiem to mojego płaszczu. Szkoda że straciłem wtedy tamtą księgę, ale zawsze coś do obrony mam, ciekawe na jakim etapie są już prace patchouli. Cóż nie zostaje mi nic innego jak iść dalej.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 12, 2015, 23:46:29
Ratta
- Pogoda pod psem, a przydałoby się złapać parę dobrych ujęć do gazety - usłyszałaś nagle obok siebie czyjś głos.
Gdy się obejrzałaś zobaczyłaś dziewczynę w białej bluzce i w czarnej spódnicy. Na głowie miałą małą, czerwoną czapeczkę, a na stopach wysokie drewniaki (znowu przepraszam za niewachowe określenia części jej garderoby). Miałą czarne włosy kończące jej nad ramionami i krucze skrzydła. Była to zdecydowanie tengu.
- A dzień bez jakieś ciekawej sprawy, to dzień stracony! - wyciągnęła notatnik. - Słuchaj, słyszałaś coś może o poszukiwaniu skłądników do stworzenia klucza alchemika?

Dams
Droga przez lat była trudniejsza niż zazwyczaj, gdyż coraz bardziej obfity deszcz sprawił, że twarda ścieżka zmieniła się w lekkie bajoro i koła od wozu grzęzły w błocie. W pewnym zaś momencie uśłyszałeś za sobą znajomy głos:
- Widzę, że towar ci bardzo ciąży. Może więc postanowisz go sprzedać za trochę życia? I radzę tym razem trochę poważniej rozważyć moją ofertę.

Sebastian
Kiedy tak myślałeś, co począć, wydało ci się, że gdzieś w oddali słyszysz jakiś kobiecy głos. Co bisz? Idziesz w tamtą stronę, czy siedzisz dalej w swojej kryjówce?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 13, 2015, 00:07:49
Słysząc cudzy głos podniosłem się z ziemi. Był to jakiś trop. Nawet jeśli to coś nie znało odpowiedzi na temat tego czego szukam, to przynajmniej dowiedziałbym się gdzie dokładnie jestem i jak stąd wyjść. Nie chcę marnować dnia na błądzenie po lesie. Nie chciałem też nawiązywać kontaktu bez dowiedzenia się z czym lub kim mam do czynienia. Dlatego słysząc, że jestem bliżej źródła dźwięku postarałbym się przekraść.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 13, 2015, 00:35:45
- Oh! - Zaskoczyła mnie dziewczyna stojąca tuż obok mnie - To dumna rasa tengu także czasem schodzi z góry? - Stwierdziłam z przekorą od razu widząc po wyglądzie kim jest dziewczyna. Można by pomyśleć, że mam psi humor aktualnie. Jednakże po prostu nie byłam wielkim fanem tej rasy. Widziałam ich kilkukrotnie jednak nie zamieniałam nigdy z nimi słowa.

- Nic o alchemikach nie słyszałam. A czy ty słyszałaś może coś o tym skąd mogę zdobyć części potrzebne do stworzenia radiowej stacji nadawczej? - Cóż, ona pytała o swój biznes to ja o swój.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 13, 2015, 00:36:46
Odwracam się Witaj Komachi, cóż trochę głupio wyszło co nie? Jeżeli mógłbym się spytać, to czy lubisz mnie i z twojej woli tak często się spotykamy, czy jest to raczej odgórny rozkaz? Bo jakoś tak nie pamiętam żebym ostatnio zrobił coś co mnie zabiło (taki lekki śmiech chociaż jednak widać że jednak do śmiechu mi nie jest). Ehhh...ten no nie żebym nie lubił twojego towarzystwa, jednak czy za każdym razem tematem naszej rozmowy musi być moja śmierć? Czy wystarczyłoby żebym cię poprosił żebyś darowała mi życie, znaczy no póki nie umrę z jakiegoś innego powodu oczywiście.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 13, 2015, 11:40:56
Ratta
- A jak niby mam zdobywać zdjęcia, inaczej niż pracą w terenie. - odpowiedziała oburzona. - Gdybym tylko siedziała na górze, moja gazeta nie byłaby taka poularna!
Twoja odpowiedź na temat tego jakiegoś klucza chyba ją rozczarowała.
- Ech, na serio nic ci się nie obiło o uszy? Wszyscy za tym gadają, a wypadałoby znaleźć osobę, która za tym wszystkim stoi! Musi przecież kryć się za tym incydent! - po chwili trochę ochłonęła i odpowiedziałą na twoje pytanie. - A w Kourindou sprawdzałaś? Tam można kupić rzeczy ze świata zewnętrznego.

Dams
Komaci zaczęłą się śmiać.
- Wybacz, człowieku, ale jak się spotyka boga śmierci, to nie po to, żeby z nim porozmawiać o pogodzie. - po chwili się jednak dodała. - A czemu by nie? Ech, po ostatnich wydarzeniach szefowa była tak wściekła, że praktycznie nie miałam jak obijać się w robocie. Tylko Komachi zrób to, Komachi zrób tamto, Komachi, przewieź do licha w końcu te dusze!
Zaczęła się żalić.
- Dobrze, że udało mi się na chwilę wyrwać z roboty i trochę odsapnąć. I jakimś dziwnym trafem spotkałam znowu ciebie. - zaśmiała się. - Jakby to ująć... chyba przeznaczenie tak chce, jeżeli wiesz, o co mi chodzi. No, ale mam dla ciebie propozycję, która może trochę opóźnić działanie tego przeznaczenia.

Sebastian
Ruszyłęś w stronę, z której dochodziły głosy i po chwili zobaczyłęś dwójkę: mężczyzna i kobieta. On przepychał jakiś wózek przez drogę pokrytą warstwą wody i deszczu, ona zaś była ubrana w białoniebieską sukienkę przewiązaną pasem obi. Miała różowe włosy spięte w dwa kucyki, a w ręce trzymała kosę. Nie widzieli cię jeszcze, za to ty miałeś okazję dobrze się im przyjrzeć i słyszałeś wyraźnie ich rozmowę.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 13, 2015, 11:55:33
- Kourindou? - Pierwszy raz w życiu słyszałam tę nazwę. Sądząc po słowie "kupić" musi być to jakiegoś rodzaju sklep. - Mogłabyś powiedzieć gdzie znajdę to miejsce? Jak już przestanie padać mogłabym tam zajrzeć. - Miałam dziesięć tysięcy które mogłabym wydać na jakieś części. Skoro są tam rzeczy ze świata zewnętrznego to może nawet znalazłby się mikrofon gardłowy.
No i... o co chodzi z tym incydentem? Mniej więcej możesz mi to wyjaśnić? - Zapytałam będąc nieznacznie ciekawa o czym tengu mówiła.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 13, 2015, 12:33:24
Przyklęknąwszy na jedno kolano przyglądałem się im w bezruchu. Widziałem mężczyznę będącego prawdopodobnie tragarzem, albo handlarzem. Na pierwszy rzut oka zwykły człowiek. Druga osoba była... Bogiem śmierci, tak? Czy to tutejszy odpowiednik ponurego żniwiarza? Prawdopodobnie. W każdej części świata można znaleźć odpowiednik posłańca Śmierci. Czyżby chciała powiedzieć mu, iż to jego ostatnie chwile i powinien z nią pójść w zaświaty? Skoro tak, to dlaczego też ją widzę? Klątwa nieumarłego?

Wolałem zachować milczenie i być przygotowany na odparcie ataku. Nie zdaję sobie sprawe ze swojego odoru śmierci, ale może ona to wyczuje? Heh. Lepiej nie. Nie zamierzałem umierać... jeszcze.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 13, 2015, 13:04:01
Akurat pogoda dzisiaj nie jest zbyt piękna, zgodzisz się ze mną czyż nie? Wprawdzie jesteś bogiem śmierci ale różne osoby mają różne prace. To że się akurat często spotykamy nie oznacza chyba że muszę umrzeć. Utrzymuję się z handlu więc odebranie mi wszystkich rzeczy na to  spowodowałoby że przez długi czas miałbym problemy żeby móc z powrotem wrócić to tej pracy, albo już nigdy bym to tego nie wrócił. W tej chwili mam raczej rzeczy w stylu sprężyn, gwoździ, młotków i tak dalej, ale jeżeli chcesz to mogę ci jakąś rzecz z wózka podarować, za to że jeszcze mnie nie zabiłaś. Ale raczej nie mam nic co by ciebie zainteresowało, chociaż chyba miałem gdzieś jakąś porcelanę. Trochę szkoda że masz taką szefową że masz całe dnie roboty oraz ogółem taka praca to jest jednak ogromna odpowiedzialność.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 13, 2015, 14:32:02
Ratta
- JNie jest ciężko tam trafić. Wystarczy pójść od wioski ludzi drogą w stronę Lasu Magii. - odpowiedziała. - A co zaś się tyczy tego incydentu, to parę osób w Gensokyo otrzymała listy, że wkrótce pojawi się skrzynia, którą będzie można otworzyć jednym zaklęciem, które zostało nazwane "Kluczem Alchemika". A żeby je stworzyć, trzeba zebrać piętnaście składników. Niestety, nikt nie zna ich pełnej listy. Jedyne, co wiadomo, to że do każdego listu byłą dołączona wskazówka odnośnie jednego ze składników.
Tengu wyjęła aparat fotograficzny.
- No, a mnie bardziej od tej skrzyni interesuje, kto za tym wszystkim stoi i w jakim celu urządził całą tę gonitwę za skłądnikami!

Dams i przyczajony Sebastian
Komachi zmarszczyła brwi.
- No, faktycznie , małe interesujące towary. Innymi słowy, muszę poczekać, aż je spieniężysz - zaśmiała się. - Na twoje szczęście dla ciebie, moja propozycja tyczy się jednak czegoś innego.
Wyjęła zza pasa kopertę.
- Dostałam jakiś list, w którym jest mowa, w uproszczeniu, o stworzeniu klucza mogącego otworzyć pewną skrzynię, możliwe ze ze skarbem. Tylko trzeba zdobyć pewne składniki. Niestety, nie mam na to czasu, więc byłabym wdzięczna, jakbyś chciał kupić sobie trochę życia i znalazł jeden skłądnik dla mnie.
Wręczyła ci kopertę.
- Tu znajdziesz szczegóły oraz informacje na temat jednego ze skłądników. Życzę powodzenia w szukaniu.
Po tych słowach odwróćiła się i zaczęła powoli się od ciebie oddalać.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 13, 2015, 15:28:08
Pięknie...znowu zapewne wkopałem się w coś, ehhh byłoby zbyt miło gdyby od tak dała mi spokój, zdobędę ten składnik ale pod warunkiem że przestanie mnie szantażować Komachi, chwila, poczekaj. Postaram się zdobyć ten składnik, ale obiecaj że gdyby mi się udało, przestałabyś grozić mi że moje życie może skończyć się za szybko gdybym nie dał ci podarunku, bo wiesz stres i tak dalej, w prawdzie póki co nie wypadną mi przez to włosy no ale jednak zawsze jakoś tak przyjemniej jest. Prędzej czy później się znowu spotkamy więc to następnego spotkania

Otwieram list żeby przeczytać co to za składnik
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 13, 2015, 16:08:39
- Otrzymałaś może taki list skoro wiesz, że to pewna informacja iż incydent się wydarzył? A może wiesz gdzie się znajduje przynajmniej jeden składnik? - Zapytałam teraz ciekawiąc się bardziej. Poszukiwanie skarbu mogłoby być nawet zabawne. Niestety sądząc po tym co ta dziewczyna mówi, ona sama nie wie co znajduje się w skrzyni. Inaczej by powiedziała o skarbie a nie o skrzyni.
- Ach i w sumie nie przedstawiłam się. Ratta Kreuzer. Miło mi. - Wyciągnęłam rękę w stronę tengu. Skoro dziewczyna przyszła do mnie poinformować o ważnych wydarzeniach, nie powinnam być dla niej niemiła.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 13, 2015, 17:00:04
Bingo. Cel zlokalizowany. Póki co nie zamierzałem się wychylać. Postanowiłem przez jakiś czas śledzić mężczyżnę, żeby być pewnym, że lada chwila nie wyskoczy owy bóg śmierci. Póki co trzymałem głowę nisko.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 13, 2015, 22:27:42
Ratta
- No pewnie! I swój skłądnik już dawno zdobyłam - uśmiechnęła się z dumą. - Natomiast reszta skłądników... nie wszyscy są skorzy do współpracy, w dodatku nie udało mi się jeszcze doliczyć się wszystkich osób, które powinny takowy list otrzymać.
Wyjęła notatnik.
- Z moich informacji wynika, że odnaleziono jak na razie 8 składników i ujawniło się 14 posiadaczy listów. - uśmiechnęła się. - W dodatku w stronę wioski kapp zbliżała się jedna posiadaczka listu. Bogini śmierci, Komachi.
Na koniec dodała.
- No i nie przejmuj się, ja też w pośpiechu nie przestawiłam. Jestem Shameimaru Aya, redaktorka naczelna Gazety  Bunbunmaru, wkórej już wkrótce zostanie opisany cały ten incydent - ostatnie zdanie wypowiedziałą z wyjątkową pewnością siebie.

Dams i przyczajony Sebastian
Komachi odwróciłą się w stronę kupca.
- Nie słuchałeś? Przecież powiedziałam, że odnalezienie skłądnika za mnie potraktuję jako zapłatę na odwleczenie twojej śmierci. A na jak długo? To się jeszcze oboje przekonamy. - zaśmiała się. - Do zobaczenia, człowieku.
Odeszła w kierunku przeciwnym do twojego zostawiając cię samego na środku drogi. Zaś Sebastian czaił się cały czas niezauważony, albo też zignorowany.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 13, 2015, 22:34:21
Jak miło, pewnie te długo to będzie godzina albo dwie. No nic pójdę do Kapp sprzedam na szybko co będą potrzebowały, a wózek i resztę rzeczy najwyżej zmniejszę spellcardem, schowam do kieszeni i jutro przywrócę do normalnych rozmiarów. Zanim wezmę się za ciągnięcie wózka otwieram list i czytam co to za składnik.

(przed chwilą ogarnąłem że pomyliłem znaki i zamiast ["i"] wstawiłem ["b"] )
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 13, 2015, 22:44:31
<a tak wybacz, MG o tym zapomniał>
"Kwiat drzewa, co jak w pełni zakwitnie, do życia przywróci do życia martwą księżniczkę."
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 14, 2015, 13:27:17
Wygląda na to, że było czysto. Mógłbym go śledzić przez cały dzień, a okazałoby się, że otrzymał dziwną listę zakupów i ma zdobyć, nie wiem, ręczniczki z McDonalda. Przesunąłem kapelusz, by przesłaniał mi oczy przed deszczem, po czym wyszedłem na drogę.
- Witaj wędrowcze. Widzę, że masz na pieńku z bogiem śmierci. Będziesz wymagał eskorty, może?
Zapytałem otwarcie przyjacielskim tonem, choć wyszło mi to dość chłodno.
- Nazywam się Sebastian. Jak widać jestem youkai. Ale nie martw się. Kiedyś zajmowałem się ochroną ludzi... i utrzymuję to po dziś dzień.
Nim stałem się... kim się stałem. W sumie wiele się nie zmieniło. Jedynie słońca unikać, jak ognia, i również ognia.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 14, 2015, 14:49:47
Dziewczyna nie przyjęła mojego gestu. Wyciągnęłam do niej dłoń a ona po prostu mówiła. Schowałam więc rękę i uznałam, że nie przyjęła ona tego gestu.
- Mam więc pomysł. - Zaczęłam mówić - Oddaj mi swój składnik i napisz w gazecie, albo jakoś inaczej powiedz wszystkim, że jeden ze składników można znaleźć tutaj. - Pomysł był dość prosty. - Ja nie będę musiała się ruszać w tym deszczu, a wszyscy posiadacze sami tu przyjdą. Będziesz mogła zrobić z nimi wywiad a ja będę mogła ich przekonać do oddania swoich składników. - Na prawdę nie widzi mi się wychodzenie w tę psią pogodę.

Po co szukać jak ma się coś co inni chcą znaleźć? Można się ufortyfikować nim przyjdą goście.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 14, 2015, 15:31:31
(rozmowę można chyba bez GMa przeprowadzić racja?)

Witaj Sebastianie, mam na imię Dams. Myślę że póki co nie spotkam jej ponownie w najbliższym czasie więc o to się nie obawiam. Ciekawe czy słyszał o tej skrzyni alchemika, cóż mnie interesuje tylko spokój a w tej skrzyni pewnie są tylko zapiski albo jakieś składniki... które jednak mogą być trochę warte... gdzieś o tym drzewie słyszałem, była ta chyba jabłoń...albo wiśnia? Będę miał całą drogę na przemyślenie tego, cóż w sumie nie potrzebuję jego eskorty więc przydałoby się jakoś odmówić grzecznie, nie chce wydawać nie potrzebnie pieniędzy. Póki co mimo że to miłe że chciałeś mnie eskortować to jednak nie potrzebuję tego.Nie mam żadnych wrogów...no może poza tym jednym, a youkai które chciałyby mnie zaatakować z nudów raczej nie stanowią problemów jeżeli chodzi o ich przepłoszenie. Do tego dobrze znam drogę do Kapp więc raczej czuję się w miarę bezpieczne na ile się da czuć bezpiecznie w tym świecie
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 14, 2015, 16:20:40
- Mogę iść z tobą? Zgaduję, że znalazłem się w Lesie Youkai. Szukam pewnej rzeczy i może kappy będą coś na ten temat wiedzieć. Mówisz, że znasz drogę. Będzie to dla mnie oszczędność czasu, a dla ciebie darmowa ochrona.
Uśmiechnąłem się. Zgodzi, nie zgodzi się, będę miał go na oku. Albo idąc przy nim, albo śledząc go za nim. Do czasu, aż nie poprawi się pogoda. Wtedy będę zmuszony zakończyć poszukiwań.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 14, 2015, 16:23:31
Ratta
- Plan nie byłby taki zły, ale jest jeden problem: w liście tym było wyraźnie zaznaczone, że tylko jedna osoba może stworzyć klucz i do niej należy zanosić składniki - dziewczyna uśmiechnęła się. - Pewnie stwierdzisz, że to główna podejrzana, ale na własne oczy widziałam jej reakcję na pierwszych poszukiwaczy. Kazała nam wszystkim iść w cholerę i jej nie przeszkadzać. Na szczęście, pewnej osobie udało się przymusić ją do współpracy.

Dams i Sebastian
Spotkaliście się i możecie rozmawiać.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 14, 2015, 16:26:03
No to w takim przypadku, jasne zawsze milej jest, można pogadać po drodze i jakoś milej jest. Chociażby o jakże pięknej dzisiejszej  pogodzie (śmiech). Zaczynam iść
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 14, 2015, 16:46:27
- To znaczy, że oddałaś już jej składnik? Ehh. - Westchnęłam. - Nie chce mi się szukać na ślepo mam więc dwa pytania. Po pierwsze, czy z poszukiwaniem składników śpieszy się na tyle bym opuszczała swoje ciepłe domostwo w ten deszcz? Po drugie zaś możesz powiedzieć konkretnie czy czegoś oczekiwałabyś do zrobienia przeze mnie w związku z tym incydentem? Mogę jakoś pomóc? - Sprawa ciekawiła mnie z każdą chwilą bardziej. Nie wiedziałam do końca dlaczego. Może po prostu lubiłam takie zabawy?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 14, 2015, 21:30:00
Ratta
- Wiesz... W teorii się nie spieszy, lecz została zawarta pewna umowa: zawartość skrzyni jest dzielona pomiędzy osobę, która atorzy zaklęcie, a osoby, które dostarczą składniki. Dlatego też pewna wiedźma zaczęła szukać posiafaczy listów i ich eliminować w celu zgarnięcia jak największej puli dla siebie... - po chwili dodała. - A co do jednego ze składników, jeżeli Marisy nie ma w pobliżu, to wnet do wioski kapp powinna dotrzeć informacja o jednym z nich.

Dams i Sebastian
Ruszyliście więc w stronę wioski kapp. Pogoda się nie poprawiła, a was czekało jeszcze przynajmniej pół godziny drogi. Co robicie? Rozmawiacie, a może idziecie w ciszy?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 14, 2015, 21:49:32
- Mam więc dla ciebie zdanie. Przynieś mi parasol, a pójdę razem z tobą. No i może dam tobie parę groszy za fatygę. - Kappy mieszkają zaraz obok więc będę mogła pójść tam i się czegoś dowiedzieć. Nie do końca rozumiem o co w tym wszystkim chodzi ale chętnie rozruszam kości.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 14, 2015, 22:14:33
(w trakcje naszej drogi mówiłem mu o tym jak to żyje mi się w życiu handlarza, śmieszne sytuacje w wiosce ludzi, i tak dalej nic ważnego tak naprawdę)
Jak sądzisz Sebastian, długo jeszcze będzie tak padać? W sumie nie jest chociaż aż tak gorąco dzięki temu. Chcesz może usłyszeć czemu mam takie szczęście do spotykania śmierci...dosłownie? W sumie wielkiej filozofij tutaj nie ma więc nie będzie to długa opowieść. Ale może najpierw ty opowiesz coś o sobie?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 14, 2015, 22:41:20
Swoją uwagę skupiałem na drodze i pobliskim otoczeniu. Deszcz miał swoje plusy i minusy. Ograniczał widoczność, zagłuszał dźwięki i zmywał zapach. Idąc środkiem drogi - działał na naszą niekorzyść. Od czasu do czasu wpadało mi do ucha coś na temat handlu, a gdy opowiadał o wiosce ludzi skupiałem na nim całą swoją uwagę. Zapytany odpowiedziałem.
- Lepszy deszcz niż słońce. To ostatnie mi nie służy. Niestety.
Złapałem się za kark i nastawiłem kręgi szyjne z wyraźnym chrupnięciem. Zerknąłem w niebo. Czy przestanie padać? Nie miałem pojęcia. Możliwe, że chmury zawitały na dłużej.
- W tej krainie o śmierć, aż zbyt łatwo. Przekonałem się o tym na własnej skórze, ale... Jestem zbyt uparty by umrzeć. Czy żywy, czy nieżywy, łowca pozostanie łowcą.
Uśmiechnąłem się od ucha do ucha prezentując zasłonę ostrych zębów.
- Kiedyś polowałem na potwory zagrażające życiu ludzi. Obecnie lubię się przypatrywać youkai. Między ludźmi a youkai nie ma aż tak dużej różnicy. Przynajmniej w charakterze. Bo różnica w sile jest dość spora... Dlatego jestem pełny podziwu widząc, że na co dzień wędrujesz tym szlakiem bez eskorty. Las Youkai naprawdę jest tak niegroźny?
Trochę się rozgadałem. Może to przez to, że dawno z nikim nie rozmawiałem? Może to.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 14, 2015, 23:28:38
Ratta
Aya spojrzała na ciebie oburzona.
- Wiesz, nie jestem kappą, żeby za każdą przysługę oczekiwała zapłaty, chyba że jest nią docenienie moich zdjęć i artykułów - powiedziałą lekko nadąsanym głosem. - Mam swoją dumę jako reporterka i nie potrzebuję brać pieniędzy od ludzi za drobne fatygi.
- No i taki deszczyk, to nie jest większy problem dla tengu.
W jej ręce pojawił się duży liść klonowy o jesiennym zabarwieniu. Machnęła nim energicznie i wokół was postała małą trąba powietrzna, która zwiewała krople deszczu na boki.
- Szczególnie, że wiatr jest po mojej stronie. - uśmiechnęła się zadowolona. - No dobra, z moich wyliczeń wynika, że do wioski dojdą za parę minut.

Dams i Sebastian
Dalsza droga upływała wam na rozmowie, aż w końcu doszliście do wioski kapp. Ulice były raczej puste. Widać, że deszcz nie zachęcał nikogo do spacerów i, poza pojedyńczymi osobami, które szybko przebiegały od domu do domu, nikogo nie udało wam się spotkać.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 15, 2015, 00:02:46
- Wybacz więc, że cię zdenerwowałam. - Nie było to moim zamiarem. Może za dużo czasu spędzałam już kappami? - Chodźmy zatem. Nie ma co tracić czasu. Mam się spodziewać walki czy będzie można swobodnie porozmawiać? - Stwierdziłam poprawiając swój płaszcz.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 15, 2015, 00:28:58
Dotarliśmy na miejsce. Niesłusznie obawiałem się rozboju, choć taka pogoda była idealna na urządzenie zasadzki. Może wchodziliśmy w sam jej środek?
- Co teraz?
Zapytałem Damsa wychodząc naprzód. Rozłożyłem ręce na boki spoglądając w niebo. Tak dawno nie widzałem dnia. Dopiero teraz na otwartej przestrzeni mogłem docenić tę pogodę. Witałem deszcz z otwartymi ramionami. Dzięki runom krople wody spływały po mnie, jak po kaczce, lecz mimo to...
- Przyjemnie...
Mruknąłem opuszczając dłonie. Rozejrzałem się po okolicy. Jakieś domy, jakieś rury. Wioska jak wioska. Wybudowana u spodu wodospadu. Mieszkały w niej technologicznie zaawansowane kappy. Tyle słyszałem. Postanowiłem beztrosko przejść się po miasteczku bawiąc się w turystę. Może znalazłbym jakiś zakamarek, za którym mógłbym bez problemów wrócić do Senkai. Może ktoś zaczai się na biednego turystę i będę musiał się bronić? Uśmiechnąłem się. Za dużo myślałem o walce, lecz nie mogłem przestać o niej myśleć.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 15, 2015, 07:10:24
(do wcześniejszego pytania Zhearrimsta)
Znaczy, jak już powiedziałeś...i się przekonałeś nie jest tutaj trudno zginąć. Ja sam jako obronę mam magię więc nie jestem aż tak bardzo bezbronny, a bardziej cywilizowane że tak powiem youkai nie mają po co mnie zabijać. Ogółem ciekawe czy kiedyś za paręnaście pokoleń nie będzie podziału ludzie-youkai tylko ludzie-kappy-tengu i tak dalej. Od czasów zasad stworzonych przez miko z świątyni hakurei o wiele mniej tutaj śmierci. ale nadal trzeba uważać. Różnica w sile to już bardziej zależy od osoby, są "bohaterowie" ludzcy który walczą z najgroźniejszymi youkai, jak i osoby całkowicie bezbronne.

(do obecnej sytuacji)
Hmmm ten deszcz nie za bardzo pomoże mi w handlu. Strasznie mało żywa jest wioska dzisiaj, no nic będę musiał przejść się od domu do domu kapp które zwykle kupują ode mnie.  jedna z nich mieszkała w tym domie chyba na lewo? Nie to nie był jej dom...a może to ten? Cóż chwilę spędzę czasu na chodzeniu i pukaniu, szkoda że pada ten deszcz tak to stanąłbym jak zawsze gdzieś i poczekał aż same do mnie przyjdą...ale że deszcz im tak szkodzi? w sumie ja też jak tylko sprzedam ile się da muszę sobie znaleźć miejsce do odpoczynku, cały mokry jestem przez tą pogodę. Cóż to by było chyba tyle, żegnaj Sebastianie, bardzo miło się gadało w trakcje naszej podróży. Powodzenia w znalezieniu celu dla którego tutaj przyszłeś.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 15, 2015, 13:25:03
Może. Może kiedyś. Najpierw musiałbym dożyć tych czasów, a z tym ciałem może się okazać to problematyczne. Odwróciłem się i pomachałem kupcowi na pożegnanie.
- Bywaj Damsie!
To chyba na tyle? Spodziewałem się większego ruchu w wiosce kapp. Może w końcu ktoś się zainteresuje dlaczego mają na placu ponad dwumetrowego truposza?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 15, 2015, 17:58:35
Ratta
- Sądzę, że raczej uda nam się dogadać. - dziewczyna patrzyłą z niecierpliwością w stronę wioski, jakby czegoś oczekiwała. - No, ale w razie czego w lesie mam swojego informatora, który powinien być tu przed naszym gościem.

Dams i Sebastian
Już mieliście się żegnać, kiedy to Sebastian zobaczył jakąś sylwetkę, która wyskoczyła z lasu mnie więcej w miejscu, w którym wy wyszliście, przeskoczyła po dachach budynków starając się ominąć was szerokim łukiem. Dams oczywiście jej nie widział, natomiast Sebastian mógł ocenić, że jej ubiór był w kolorach bieli i czerwieni.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 15, 2015, 18:48:44
Oho, coś się dzieje. Możliwe, że przez cały ten czas byliśmy śledzeni. Pytanie kto - ja czy Dams?
- Mamy towarzystwo.
Zawołałem do kupca, odprowadziwszy wzrokiem biało-czerwonego youkai.
- Albo zaraz ktoś do nas przyjdzie. Do ciebie lub do mnie. To się jeszcze okaże.
Wzruszyłem ramionami. Czekać czy nie czekać? A co mnie tam. Usiadłem po turecku na mokrym podłożu i czekałem na objawienie.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 15, 2015, 19:38:10
- Mniejsza o szczegóły. Prowadź. - Stwierdziłam sucho jak się tylko dało jednocześnie zakładając swoje działo na plecy. Miałam płaszcz i broń - wzięłam ze sobą jeszcze pięć tysięcy yen które umieściłam w wewnętrznej kieszeni z prawej strony płaszcza. Tak na w razie czego, gdyby czekały mnie jakieś zakupy. Resztę (5k) zostawię sobie w domu w razie jakbym to co ze sobą zabrałam z jakiegoś powodu straciła.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 15, 2015, 19:51:04
Chwila, jesteś pewny? odwracam kierunek mojego ruchu w stronę Sebastiana Na pewno widziałeś kogoś? Ale skąd wiesz że chce do jednego z nas przyjść? Najlepiej byłoby żeby pójść w miejsce gdzie jest dużo osób, ale powiedź jak bardzo pewny jesteś że ten ktoś ma złe intencje? Jak ten ktoś wygląda? Może będę wiedzieć kogo widziałeś.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 15, 2015, 20:52:00
Skrzyżowałem ramiona na piersi.
- Widziałem czerwień i biel, który wyskoczyła z lasu i czmychnęła na dachy budynków, po czym pobiegła dalej. Jeżeli to nie był spóźniony zwiadowca, to nie wiem kto mógł być. A jak nie któreś z nas, to co poszedł obwieścić? - Uśmiechnąłęm się szeroko. - Gdyby ten ktoś miał złe intencje... Pozostałaby po nas tylko krwawa plama. Nie zdążylibyśmy mrugnąć. Heheheh...
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 15, 2015, 22:37:03
Ratta
Gdy byłyście już blisko wioski, doskoczyła do was białowłosa dziewczyna o wilczych uszach i ogonie. Miała na sobie białą bluzkę i czerwoną spódnicę. Szczegóły jej ubioru wskazywały, że również była tengu. W dodatku była uzbrojona w miecz i tarczę.
- Aya-san, melduję, że shinigami przekazała list jakiemuś człowiekowi. Dotarł on przed chwilą do wioski w asyście jakiegoś youkai.
- Dobra robota, Momiji. Pora udać im się na spotanie. Możesz się odmeldować, nie jesteś mi już potrzebba.
Dziewczyna o imieniu Momiji ukłoniła się i ruszyła w stronę góry, a wy udałyście się w przeciwnym kierunku, czyli do wioski kapp.

Dams i Sebastian
Po pewnej chwli zauważyliście dwie dziewczyny kierujące się od góry w waszym kierunku. Niższą odzianą w płaszcz i z dużym działem na plecach oraz wysoką w białej bluzce i czarnej spódnicy. Włosy miała kruczoczarne. Szczegóły jej ubioru zdradzały, że to tengu.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 15, 2015, 23:17:14
Cierpliwość się opłaciła. Podniosłem się z ziemi, otrzepałem cztery litery i przeciągnąłem się z głośnym chrupnięciem. Pomachałem nadchodzącym dziewczyną dając im do zrozumienia, że spodziewałem się ich przybycia. Wysoka prawdopodobnie była kimś ważnym, a niższa jej eskortą. Huh... To działo. Musiała być przerażająco silna jak na swój wzrost. Przeniosłem wzrok na Damsa.
- Oto nasz komitet powitalny. Znasz je?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 16, 2015, 07:09:44
Hmmm gdzieś już widziałem tę tengu. Chyba w jakiejś gazecie było jej zdjęcie kiedyś. Te działo trochę mnie martwi, a ciebie ? Cóż ja bym zachował ostrożność, ale być może nie chcą nic złego. Jak się zbliżą postarajmy się być mili. Patrzę kątem oka na moją księgę. Obyśmy dali radę jak zaatakują.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 16, 2015, 18:19:39
Posłuszna... Nie spodziewałam się, że ktoś może się kłaniać tej reporterce. Być może jest kimś ważniejszym niż wydaje się być na pierwszy rzut oka. Przydałby się jej jednak parasol a może używa tarczy do ochrony przed deszczem?
Nie miałam nic do powiedzenia, szłam dalej z Ayą.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 16, 2015, 18:45:54
Wszyscy
Do twójki czekającej w wiosce kapp podeszły dwie dziewczyny, Ta wyższa podeszła prosto do Damsa:
- Witaj człowieku, z tego, co słyszałam, pewna bogini śmierci wplątała się w sprawę, o której aktualnie piszę artykuł. - uśmiechnęła się. - Masz szczęście, bo dzięki temu zbiegowi okoliczności, będziesz mógł znaleźć się w najpopularniejszej gazecie w całym Gensokyo, czyli Bunbunmaru! Chyba nie muszę mówić, jakie to wyróżnienie!
Dziewczyna chyba nie była zainteresowana usłyszeć od kupca szybkiej odpowiedzi, gdyż po krótkiej pauzie kontynuowała dalej.
- No i, oczywiście, jeżeli uda sprostać się tobie misji, którą przypadkowo otrzymałeś, będziesz mógł również uczestniczyć w podziela skarbów, które ponoć strzeże skrzynia alchemika. Czy jako jeden z uczestników tego incydentu, masz coś do powiedzenia? Jeżeli twoja wypowiedź będzie ciekawa, może nawet użyję jej jako cytatu!
Na Sebastiana chwilowo nie zwracała większej uwagi.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 16, 2015, 19:04:50
aaaaa stąd wydawało mi się że wyglądała znajomo. Witajcie mam na imię Dams miło was poznać, jeżeli mogę się spytać skąd wiesz że otrzymałem list od Komachi? Jeżeli chodzi o ten skarb... za dużo nie wiem, tyle co to że mam odnaleźć składnik i nic więcej. wolę nie zadzierać z komachi i oddam jej ten składnik chociaż w sumie nie mówiła że nie mogę sobie wsiąść więcej tych składników...mógłbym zabrać 2 takie kwiatki i wtedy jeden oddam komachi a drugi zachowam dla siebie Ciekawi mnie co to jest w środku tego skarbu no ale to już raczej nie będzie moje zmartwienie. Może pójdziemy porozmawiać gdzieś gdzie nie będzie padać na nas deszcz?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 16, 2015, 20:09:10
Stałam z tyłu za Ayą i się nie odzywałam - jedynie kiwnęłam głową na powitanie.
Miałam pokerową i poważną twarz jak ochroniarz stojący za swoim szefem z ręką na broni.
Jednakże moje działo kalibru 280mm miałam założone na plecach a nie trzymane pod ręką. Przeszywałam osobników stojących przede mną wzrokiem.
Starałam się wyłapać szczegóły dotyczące ich wyglądu. O ile ten "Dams" wyglądał na całkiem zwyczajnego człowieka to drugi mężczyzna wyglądał ciekawiej.
Dzięki zdolnościom Ayi, nie padał na nas deszcz więc mogłam przyjrzeć się bladej sylwetce mężczyzny z amuletem na twarzy. Nie wydaje się być człowiekiem nawet w najmniejszym stopniu. Karnacją bardziej mi przypomina zombie które widziałam kilka dni temu.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 16, 2015, 23:08:48
Stałem po prawej stronie od Damsa biernie przyglądając się tej sytuacji. Artykuł? Reporterka? Rzuciła się na kupca z zajadłością godną amerykańskiego domokrążcy. Byłem rozluźniony, a ręce trzymałem przy sobie. Wzruszyłem ramionami do ochroniarza tengu. Cóż. Taka była rola eskorty. Poza tym gestem wróciliśmy do dalszego lustrowania się wzrokiem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 16, 2015, 23:34:26
Aya popatrzyła na Damsa.
- No cóż, kappy nie mają dobrego miejsca, gdzie można napić się sake. Ale znam tu pewien lokalik, tylko nie oczekujcie cudów. Za mną.
Aya ruszyłą szybkim krokiem w stronę dużego domu na skraju miasta.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 16, 2015, 23:38:16
Wyluzowałam trochę. Dams sprawiał wrażenie kogoś kto absolutnie nie będzie niebezpieczny. A ten drugi był jakiś nijaki. Nieludzki lecz bez wyrazu.
Przy okazji. Zwę się Ratta Kreuzer. Miło mi. - Powiedziałam do dwójki lecz nawet nie wyciągałam ręki - Cały czas pada deszcz więc ruszajmy natychmiast. - Stwierdziłam i zaczęłam iść z Ayą.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 17, 2015, 07:05:56
No to chodźmy. Zaczynam iść z moimi rzeczami za tą tengu i Rattą.Wiecie coś więcej na temat tego incydentu? Kto go rozpoczął, albo ile jest uczestników? Ta skrzynia alchemika brzmi mi jak by w środku zamiast pieniędzy były zapewne przepisy albo jakieś składniki. Ale póki się jej nie otworzy to się nie przekonamy.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 17, 2015, 12:08:41
Bez słowa skinąłem głową i ruszyłem za Damsem. Chciałem być turysta, a zostanę milczącym ochroniarzem. Potowarzyszę, posłucham. Później się rozejdziemy, albo i nie. Będę podążał za nimi, aż nie znajdę lepszego tropu.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 17, 2015, 13:57:19
Udaliście się wiéc za tengu do małej gospody. Pomieszczenie było oświetlane przez parę elektrycznych lamp i było dość surowe. Większość stolików była zajęta przez kappy, które żywo dyskutpwały o różnych projektach w tym o planach kolejki linowej na szczyt góry youkai. Wasze wejść spowodowało chwilowä ciszę, którą przerwało:
- Co tam słychać, Ratta? -jak widać ta mała była tu powszechnie znana.
Aya zaprowadziła was do wolnego stolika i zasiadła przy nim.
- No więc: jeszcze nie wiem, kto za tym stoi i co znajduje się w skrzyni. - zaczęła mówić. - Na chwilę obecną wiadomo tyle, że jest potrzebne 15 składników do stworzenia zaklęcia i potencjalni poszukiwacze znają tylko po jednym z nich.
Założyła ręce za głowę.
- Niestety, jedna osoba się jeszcze nie ujawniła, chociaż mam parę teorii na temat jej tożsamości. - zrobiła pauzę, po czym kontynuowała. - Wypadałoby również powiedzieć, że ze składnik trzeba stworzyć zaklęcie i Patchouli Knowledge ma być za to odpowiedzialna.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 17, 2015, 14:41:08
- Czołem! - Odparłam kappom w miarę energicznie i się do nich zbliżyłam. - Wybaczcie, że przeszkadzam, ale potrzebuję części z radia. Może nawet kilku, bo będę pracować nad zrobieniem małej stacji nadawczej... - A może zrobię sobie po prostu krótkofalówki? Do tego nie potrzebowałabym aż tylu części. - Macie może jakieś stare radia na sprzedaż? - Radia mogłabym łatwo przerobić i z kilku zepsutych zrobić coś działającego. Chyba oferta handlu powinna rozruszać to towarzystwo. Tak cicho one były gdy weszłam tu z resztą dziwaków.

Tymczasowo ignorowałam Aye i przybyszy.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 17, 2015, 15:48:59
Cóż do środka z wózkiem nie wejdę, i tak dzisiaj już bym nie sprzedał wszystkiego więc... Używam Magia przemiany - manipulacja wielkością i zmniejszam wózek z rzeczami do rozmiarów porównywalnych do monety, i chowam do wewnętrznej kieszeni mojego płaszcza (pionowa + zapinana na guzik więc nie ma prawa wypaść) Po tym incydencje najwyżej szybciej odwiedzę z powrotem tą wioskę. Wchodząc zauważam parę znajomych twarzy ale nasze wejście spowodowało niezręczną ciszę.  Bywałem tutaj już wiele razy ale nigdy nie zwracano na mnie aż takiej uwagi. Idę w ciszy za resztą drużyny, i tak w tej chwili nie sprzedam rzeczy bo je zmniejszyłem już.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 17, 2015, 19:38:09
Ugiąłem nogi w kolanach i zgarbiłem się przechodząc przez próg. Wziąłem topór do ręki, by przypadkiem nie zahaczyć o sufit. Pochylając się poszedłem do wspólnego stołu, przy którym zasiadłem. Rękę wygodnie oparłem o trzonek. Rozejrzałem się po karczmie. Chyba wprowadziłem grobową atmosferę. Heh.
- Czyli... Ktokolwiek stworzył tę grę musi mieć związek z tą Patchouli Knowledge. Ktoś zrobił też listę zakupów dla każdego z uczestników tej zabawy. Nagroda może być tylko suchą podpuchą, żeby tacy frajerzy jak my przynieśli te wszystkie składniki? Czy tak może być? - Po chwili dodałem. - Ust mi nie zaszyli. Jeszcze.
Kapelusz, który miałem dotychczas w ręku założyłem na głowę. Ciekawe czy atmosfera w karczmie się zmieni? Czyżbym był temu winny? Heh.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 17, 2015, 20:06:40
Ratta
- Radio? - powiedziała jedna kappa. - Mam, parę niedziałających w warsztacie. Kupiłam za grosze w Kourindou mając nadzieję, że do czegoś się nadadzą. Jeżeli zapłacisz mi tyle, co ja za nie dałam, czyli 1000 yenów, to mogę ci je później podrzucić.
- Ja radia nie mam, ale gdzieś tam mam krótkofalówkę, za 750 yenów mogę odsprzedać, bo druga mi się zepsuła i nie mam, co z nią zrobić.
Czyli usłyszałaś 2 konkretne oferty.

Dams i Sebastian
- Ej, kupcze, mógłbyś słuchać, jak mówię? - powiedziała dziewczyna obrażonym głosem.
Potem zwróciła się do Sebastiana.
- Prawda, że oczywiste? Otóż nie! - powiedziała tonem, jakby pouczała młodszego kolegę w pracy. - Patchouli na jchętniej wywaliłaby te wszystkie skłądniki w cholerę i przegoniła osoby, które przychodzą do niej z nimi. Na szczęście udało się ją przymusić do współpracy. Z tego więc wynika, że stoi za tym ktoś, kto wie, że ona jest w stanie przygotować odpowiednie zaklęcie.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 17, 2015, 20:46:31
- Świetnie! Dziękuję za szybkie oferty. - Ucieszyłam się, że znajdę to czego chcę i to za w miarę dobrą cenę. - Możecie podrzucić te części do mojej jaskini? Zapłacę wam teraz z góry. Zarówno za zepsute radia jak i krótkofalówki. - Powiedziałam kładąc pieniądze na stół. Miałam ochotę na szybki biznes. Z takich części mogłabym śmiało naprawić krótkofalówki i może zrobić coś jeszcze.
Chciałam zaraz wrócić do rozmowy z Ayą i resztą.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 17, 2015, 20:53:12
- Do tego zmierzam - powiedziałem niewzruszony uwagą tengu. - Ktoś musi znać Patchouli. Zmniejsza to zakres poszukiwań, tudzież podejrzanych. Ale to wiesz. Nikogo nie znam, to nie wiem kto. Może to być ktoś, kto lubi tego typu gry. Albo ktoś, kto może znać się na alchemii. Ale to oczywiste. Brak kontaktów wiąże mi ręce.
Westchnąłem.
- Tak poza tym, nazywam się Sebastian. Jestem nieumarłym łowcą. W tym przypadku, łowcą nagród.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 17, 2015, 21:30:24
Miałem już styczność z Patchouli i o ironio też było to spowodowane przez Komachi. Wprawdzie widać że nie przepada za towarzystwem osób ale jest bardzo miła, i naprawdę bardzo mi wtedy pomogła. Przy okazji słucham ciebie, jest 15 składników, nie znasz jednej osoby. Może zamówimy po jednym talerzu Saki? Wyjmuję z kieszeni moją sakiewkę z pozostałymi pieniędzmi i odliczam z tego pieniądze na sakę Ja stawiam, no chyba że ktoś będzie chciał więcej ale raczej nie jesteśmy tutaj po to żeby pić do upadłego.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 17, 2015, 21:57:33
Machnąłem ręką. Nie mogłem pić, więc odmówiłem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 18, 2015, 10:59:24
Ratta
Kappy dla pewności przeliczyły jeszcze pieniądze, po czym się uśmiechnęły.
- Zgadza się! Jak pogoda trochę się poprawi, to zaniesiemy ci wszystko do jaskini.
Interes załatwiony, więc możesz wrócić do reszty.

Utracono przedmiot:
1750 yenów

Dams i Sebastian
 - Miła... na pewno nie wtedy, kiedy się od niej czegoś chce - powiedziała złośliwie. - A sake nie pogardzę, tylko od razu ostrzegam: picie z tengu to zły pomysł.
Po czym spojrzała na Sebastiana.
- No wiesz, to że Patchy para się magią, to rzecz powszechnie znana w Gensokyo. - po czym uderzyła się dumnie w pierś. - Poza tym nie musiszmi mówić, jak należy prowadzić śledztwo. Masz do czynienia z Shameimaru Ayą, słynną dziennikarką i tropicielką sensacji, która stawi czoła każdemu niebezpieczeństwu, żeby tylko moi czytelnicy dostali najlepsze zdjęcia.
Zwróciła się ponownie do Damsa.
- Przejdźmy jednak do rzeczy! Jaki składnik masz zdobyć dla Komachi?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 18, 2015, 11:24:40
Stojąc tuż za Ayą powiedziałam tym razem w stronę Damsa - Słyszałam, że stawiasz. Kup mi sok. - zachowywałam cały czas pokerową twarz.
Nie miałam ochoty na alkohol. Chciałam napić się czegoś smaczniejszego.
Zaczęłam od teraz trochę uważniej słuchać grupy z którą przyszłam do tego miejsca.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 18, 2015, 15:10:41
Zamówię tylko napoje i wracamy do rozmowy. Do sprzedawcy Poproszę dwie miski Saki i jedną soku. (ewentualnie gdy jesteśmy daleko od baru no to do niego podchodzę i od razu przyniosę nam zamówienie) Nie jestem pewny czy mogę ufać im, ale chyba nie mam wyboru. Po cichu mówię do Sebastiana,Ratty,Ayi: Moim składnikiem jest kwiat z drzewa które po pełnym zakwitnięciu ożywi martwą księżniczkę... pamiętam że coś słyszałem o drzewie Yokai, ale nic o księżniczce tam nie było więc nie jestem pewny, ale innych pomysłów nie mam
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 18, 2015, 18:18:07
- To jest... godne podziwu.
Powiedziałem szczerze wysokiej dziewczynie.
- Jak się już uporamy z tą sprawą... Będę mógł przejrzeć stare egzemplarze twoich gazet? Jeśli je archiwizujesz... Fakt. Przejdźmy do sedna sprawy.
Wyraziłem swoje zainteresowanie pracą reporterki. Łokciem oparłem się o blat stołu, a policzek ułożyłem na zaciśniętej pięsci. Zerknąłem jeszcze na Rattę, która wróciła do naszego towarzystwa. Miałem robić za milczącego ochroniarza? Odpuszczę sobie. Chociaż planowałem się ujawnić z osobowością trochę później... No nic. Pokręciłem głową na temat tego co powiedział Dams. Nic mi to nie mówiło.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 18, 2015, 23:14:32
Wszyscy
Dams właśnie wrócił niosąc sake i soczek. Wyniosło go to wszystko 600 yenów (bary nie są tanie, a zwłaszcza te prowadzone przez kappy).
- Nie ma problemu, Sebastianie, trzymam oczywiście archiwalne numery i mogę ci je udostępnić. - powiedziała Aya. - A co do tego drzewa, to chyba obiło mi się o uszy. Tak, to chyba było wtedy, jak ktoś chiał ukraść wiosnę. O widzę, kupcze, że nie masz szczęścia do śmierci, bo drzewo, którego szukasz, znajduje się w zaświatach.
Aya uśmiechnęła się zadziornie.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 19, 2015, 00:01:58
No to chyba niezbyt dobrze. Raczej do krainy śmierci trafiają osoby które umarły, mam... mamy więc chyba problem. Po chwili zdałem sobie sprawę że przecież Sebastian jest Martwy, w jakimś znaczeniu Znaczy raczej nie tyle co umarły co hmm... zostały tam wysłane. Chyba że byłaby osoba która może nas tam przenieść, albo jakieś miejsce... ale raczej nikt nie będzie wiedzieć o czymś takim, jeżeli by istniało. Chociaż jeżeli ktoś chciał ukraść wiosnę a drzewo jest w krainie śmierci, to jakieś przejście musi chyba być. Ewentualnie działa tutaj jakaś potężna magia... wtedy raczej już nie mamy co robić
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 19, 2015, 01:02:37
- Niektórzy umarli są zbyt uparci, by umrzeć - wzruszyłem ramionami. - To kto pierwszy nadstawia głowę?
Wyszczerzyłem się śmiejąc. Jak się już uspokoiłem zapytałem nie przestając się uśmiechać.
- Ile mamy zaświatów w Gensokyo?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 19, 2015, 02:25:06
- Gdzie są zaświaty? - Zadałam proste pytanie. Nie do końca już się orientując o czym teraz rozmawiała grupa. Chociaż chyba mieliśmy szukać tych składników do klucza. Chyba o to chodzi z tymi zaświatami. Tam coś jest.
Sączyłam w międzyczasie soczek.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 19, 2015, 12:48:29
- Masz rację kupcze, żeby trafić do zaświatów z reguły trzeba umrzeć. Jest jednak mniej radykalny sposób, żeby tam wejść, który nie wymaga umierania. Przekroczyć granicę między życiem a śmiercią.
Aya zrobiła pauzę, jakby oczekiwała na waszą reakcję
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 19, 2015, 15:48:21
- To zapytam jeszcze raz. Gdzie jest ta granica i jak można przez nią emigrować do zaświatów? - Powiedziałam nie pokazując na twarzy ani krzty zdziwienia.
Jestem prosto myślącą osobą a także wiem, że jestem youkai więc raczej nie mogę trafić do zaświatów umierając - tak samo jak ludzie. Więc skoro oczekuje się ode mnie dojścia tam to oczywistym jest, że musi być jakieś fizyczne przejście. Jak granica między państwami.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 19, 2015, 19:30:32
Ratta sam nie wiem gdzie i jak można przechodzić pomiędzy zaświatami, co to ilości tych zaświatów też nie jestem pewny, słyszałem tylko o piekle, świecie umarłych, oraz niebie. Raczej wiadomo co może być w piekle i niebie, ale po co ten świat umarłych? Jakoś nigdy się specjalnie nad tym nie zastanawiałem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 19, 2015, 19:38:27
- Zdajesz się wiedzieć co jest po tamtej stronie. Co nas może czekać w zaświatach?
Wyprzedziłem kolejne pytanie przyglądając się dziewczynie.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 19, 2015, 20:56:31
Aya uśmiechnęła się, po czym napiła się sake.
- Kupcze, tak dla dokłądności, to dusza może trafić do piekła, nieba, albo właśnie do zaświatów: wymiaru, gdzie będzie czekać na nirvanę bądź reinkarnacje i tam właśnie znajduje się twój skłądnik. A jak się tam dostać? Granica między życiem i śmiercią to brama wisząca pośrdó chmur.
Odłożyła miseczkę z trunkiem na bok, splotła palce i oparła na nich podbrudek.
- Normalnie byłaby ona nie do przekroczenia. Jednakże, dzięki incydentowi z kradzieżą wiosny, została ona naruszona i żywe osoby mogą ją przekroczyć. Co znajdziecie po drugiej stronie? Miła, aczkolwiek akcentryczną panią oraz jej ogrodniczkę, która czasem zbyt poważnie podchodzi do swoich obowiązków. Ponadto obok bramy często można spotkać trzy poltergeisty. Poza tym niezliczoną ilość niegroźnych dusz, które zostały skazane na pobyt w Zaświatach.
Oprózniła naczynie, po czym zapytała się.
- Rozumiem, że nie mogę liczyć na dżentelmeński gest i nie postawisz mi drugiej kolejki?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 19, 2015, 21:28:31
Skończyłam dopijać swój sok i słuchałam tego co mówi Aya. Mogłam chętnie lecieć do tych zaświatów i pomóc w otworzeniu tej całej skrzyni alchemika jednakże... - Rozumiem, ale... chyba nie ma nikt zamiaru lecieć między chmury w trakcie takiej pogody. Prawda? - Zapytałam licząc na odpowiedź w rodzaju "lepiej z tym się przespać". Chociaż wiedziałam, że może być inaczej.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 19, 2015, 23:21:41
Zamyśliłem się. Będę potrzebował pełnego okrycia ciała, żeby przebywać wśród chmur. Istnieje szansa, że dosięgną mnie promienie słoneczne. Poza tym nie przetestowałem tego czy słońce będzie na mnie działać mimo grubego ubioru. Niby chmury przepuszczają odrobinkę promieniowania. Inaczej żylibyśmy w ciemności. Nie byłem pewien czy rozpatrywać wpływ słońca na klątwę pod względem fizycznym, czy też magicznym.
- Mnie taka pogoda odpowiada - wyraziłem swoje zdanie. - Będziemy potrzebować jedynie grubych ubrań. Ewentualnie zaczekamy do nocy. Słońce mnie osłabia.
Westchnąłem na końcu. Coś za coś. Niemalże niezniszczalne ciało musiało mieć swoją cenę. Nie wiem czy kiedykolwiek będę mógł spojrzeć w słońce, ale mam nadzieję, że kiedyś mi się uda. Za dużo nostalgii i wspomnień minionego życia...
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 20, 2015, 08:44:23
Również powoli kończę pić mój napój. Hmmmm ale wiesz w którym miejscu dokładnie jest ta brama? Wśród chmur może oznaczać tak naprawdę całe gensokyo. Zgadzam się z Rattą że latanie w deszczu nie jest czymś przyjemnym, ale chyba jednak zgadzam się z Sebastianem żebyśmy wyruszyli dzisiaj. O ile motyw ayi? Tak ona miała na imię aya. Oprócz niej chyba jest jeszcze hatate? I ratty znam, chcą udokumentować cały ten incydent, tak czemu Sebastian też chce mi pomóc? Może również ma jakiś składnik do zdobycia?  Ale wtedy raczej by nam powiedział od razu? A może uważa że to jego obowiązek chronienia ludzi? Co to sake... to może już jak się ten incydent skończy.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 20, 2015, 21:21:21
Aya zastanowiłą się chwilę.
- Z jednej strony warto wyruszyć jak najszybciej, zwłąszcza że osoby poszukujące składników są celami napadów dokonywanych przez Kirisame Marisę, która chyba planuje zagarnąć sporą część nagrody, ale deszcz faktycznie będzie przeszkadzał. Ale w nocy ma podobno nie padać, więc te parę godzin was raczej nie zbawi.
Po chwili odpowiedziała na pytanie odnośnie lokalizacji:
- Granica pomiędzy życiem a śmiercią znajduje się niedaleko świąty Hakurei. - jeżeli chwilę się zastanowiła. - Pytanie: ja wiem, że w Gensokyo to jest norma, ale lepiej się upewnię: czy wszyscy potraficie latać?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 20, 2015, 21:42:32
Czekaj, czekaj, czekaj, czekaj! - Stwierdziłam machając rękoma. - Powiedziałaś Marisa?! Mam na pieńku z tą wiedźmą! - Zwróciłam uwagę.
- Może powinniśmy najpierw się jej pozbyć abyśmy mogli spokojnie iść dalej?! Będziemy mieć wtedy czyste plecy! - Teraz w końcu mogę mieć powód by pobić tą czarodziejkę za zniszczenia jakich dokonała ostatnim razem. Co prawda odzyskane zostały pieniądze lecz nadal chciałabym jej nakopać za straty moralne i pracę którą musiałam wykonać by pomóc w odbudowie warsztatu. - Co wy na to? Jak wygramy z nią to będziemy bezpieczni i poszukamy składników na spokojnie. Nie będzie to też wymagało raczej latania w chmurach przez ten deszcz. - ostatnie zdanie wypowiedziałam lekko ochłonąwszy.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 21, 2015, 09:15:26
Zapewne jest mała szansa że ją spotkamy, ale gdyby to jeżeli nie używa jakieś magi detekcji czy coś w tym stylu, a my nie będziemy wyglądać podejrzanie, powinniśmy spokojnie ją ominąć...a gdyby chciała walczyć, wtedy będziesz mieć swój rewanż Ratto. Na tyle ile da się wyglądać niepodejrzanie kiedy leci się w chmury w składzie człowiek i 3 youkai, z czego jeden były człowiek...ale chyba Miko z Hakurei nie chciałaby go zabić za przemianę, chyba nie pochodzi z wioski, i zapewne nie z jego woli stał się zombie. Chociaż kto wie.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 21, 2015, 12:21:31
Kirisame Marisa... Kolejny silny gracz. Lepiej nie wchodzić jej w drogę. Poza tym miło ze strony tengu, że wzięła pod uwagę moją słabość.
- Jeżeli przeszkadza wam pogoda, to rzeczywiście możemy lecieć nocą. Lataniem nie ma się co przejmować. Posiadam wiedzę na temat sigili, w tym jeden, który umożliwia lot... Tylko trzeba to sobie wyobrazić.
Poruszyłem głową na boki, nastawiwszy kręgi szyjne. Spojrzałem chłodno na Rattę.
- Uspokój się. Przyjdzie nam z nią walczyć w drodze do Patchouli Knowledge. Gdyby mi zależało na nagrodzie, to bym zaczekał właśnie tam. Zresztą... To mogło zabrzmieć podejrzanie.
Ostatnie słowa skierowane były już do wszystkich. Wyciągnąłem dłoń w stronę kupca.
- Damsie, podaj mi rękę. W dowód swojej lojalności będę chciał zawrzeć z tobą pakt. Dasz mi dostęp do swojej many, a w zamian pomogę tobie zdobyć twój składnik. Ponadto, będziesz trudniejszy do zabicia. Masz moją protekcję.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 21, 2015, 15:37:34
Westchnęłam - No dobra, róbcie jak chcecie. Ja dostosuję się. - W sumie nie mogłam pozwolić by emocje wzięły górę. Skoro grupa twierdzi, że lepiej nie gonić za Marisą to pewnie tak jest. - A tak poza tym, to mogę latać. To raczej oczywiste u youkai, prawda? - wzruszyłam ramionami.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 21, 2015, 17:06:16
Chyba mogę zaufać Sebatianowi... Zgadzam się, ale pod dwoma warunkami, nie będziesz używał całej mojej many, wiesz sam głównie na niej polegam w walce więc też mi się przydaje oraz że nie będzie to stały efekt. Przy okazji masz rację że Marisa pewnie czeka przed Koumakan, ale nikt chyba nie byłby w stanie czekać non stop, bez przerw
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 21, 2015, 19:04:14
- Będziesz czuł ubytek many, gdy będę z niej korzystał. Szczerze powiedziawszy, nie posiadam narzędzi do jej wykorzystywania. Poza sigilami. Umowy stoi?
Czekałem na uścisk dłoni, który zawiązałby naszą umowę bindruną kontraktu. Dams poczuje nieprzyjemne mrowienie, po którym nastąpi ostre pieczenie na grzbiecie dłoni, jakby ktoś bawiłby się na nim rozżarzonym żelastwem. Od tej chwili umowa będzie obowiązywać, a jej dowodem jest krwistoczerwona bindruna (http://puu.sh/kjeiR/0fcc5cf0f1.png). Po tym cofnę rękę i zapytam, jakby nigdy nic.
- Co teraz?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 21, 2015, 19:10:12
- Również zgadzam się z tym, że szukanie Marisy to zły pomysł - zaczęła mówić Aya. - Po pierwsze, nie wiadomo, gdzie teraz jest, po drugie to bardzo niwbezpieczny przeciwnik, dysponujący potężnymi kartami zaklęć. W dodatku bardzo ciężko ją trafić jakimkolwiek atakiem.
Dobiła sake i krzyknęła w stronę baru:
- Dolewkę poproszę! - po czym kontynuowała. - Na wasze szczęście, nie ma jej aktualnie w okolicy, w dodatku nie wie, że to wy macie wskazówkę dotyczącą składnika.
Jakaś kappa, chyba barmanka podeszła do stolika i nalała Ayi sake.
- Sake plus fatyga, to będzie 300 yenów.
Aya wyjęła parę monet i wręczyła je dziewczynie.
- No to co, przygotujcie się, bo o zachodzie ruszamy.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 21, 2015, 19:23:20
Podaję dłoń

Ajć... mogłeś powiedzieć że trochę mnie to poparzy, w sumie poza kupieniem jakiegoś prowiantu to nie mam nic co musiałbym przygotować
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 21, 2015, 21:32:16
Wzruszyłem ramionami na uwagę kupca. W sumie nikt się tym nie przejął, to nie miałem co dalej o tym myśleć. Uśmiechnąłem się, zwróciwszy się do reporterki.
- Gdybyś miała porównać szybkość Marisy do szybkości tengu, to w jakim miejscu byś ją postawiła? Daleko jej do ciebie?
Wydawało mi się, że zadałem taktowne pytanie. Mag nie powinien pod żadnym pozorem dorównać sprawności fizycznej tengu, ale skoro reporterka o niej wspomniała, to Marisa musiała znać jakąś sztuczkę. Jak moje "Hunter Sign: Borne in Blood"... Gdybym tylko znów żył. Może w zaświatach powiedzą mi co zrobić?
- W sumie. Mógłbym coś zjeść. Mięso i wodę. Zregenerować siły przed dalszą drogą... Niestety pochodzę z miejsca, gdzie świat jest mało doinformowany i waluta nie gra tam żadnej roli. Nie mam za co zapłacić za ciepły posiłek. A z miłą chęcią posłuchałbym o osobach, które po spotkamy po drodze i w zaświatach. Lepiej być przygotowanym. - Topór oparłem o swojego krzesło, a splecione dłonie położyłem na blacie stołu. - Mógłbym się również dowiedzieć czegoś na temat samych kart zaklęć. Widziałem, że większość kart zaklęć jest dość barwna. Moje w porównaniu są takie nijakie. Co możesz być kluczem do stworzenia dobrego zaklęcia?
Może poznam jakieś wskazówki dotyczące tworzenia kart zaklęć, które później wprowadzę w życie. Jeżeli walką się tu żyje, to chciałbym wiedzieć o niej jak najwięcej.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 22, 2015, 00:22:47
- Jeżeli mielibyśmy polecieć gdy deszcz minie, polecam moje mieszkanie do przeczekania tej pogody. - Ciągle gadam o pogodzie. Chyba nie brzmi to dobrze. - Może przy okazji lepiej się poznamy jak posiedzimy u mnie. Będzie nam wtedy łatwiej współpracować w trakcie podróży. - Zaproponowałam. - Po drodze możemy też zakupić posiłek, lub zamówić go tutaj...

Nie pamiętałam czy w tym miejscu jest w menu coś wartego uwagi. Nie byłam zresztą sama zbyt głodna ale coś mogłabym kupić.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 22, 2015, 18:01:17
- Jest wolniejsza ode mnie, ale nadal jest bardzo szybka i zwinna. - odpowiedziała Sebastianowi.
Aya wypiła dolewkę sake i wstała.
- Dziękuję za gościnę, ale niestety nie skorzystam. Praca wzywa. Spotkamy się więc dopiero wieczorem. A ba razie bywajcie.
Po tych słowach ruszyła w stronę wyjścia.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 22, 2015, 18:59:04
Hmpf. Szkoda.
- Do zobaczenia.
Powiedziałem sucho, odprowadziwszy reporterkę wzrokiem. Wielka szkoda. No nic. Trzeba będzie pójść do lasu upolować coś względnie jadalnego, co nie będzie przy tym krzyczeć i wołać o pomoc. Ciekawe czy było dalej pochmurno. Inaczej będę zmuszony poluzować deskę w podłodze i zwiać do Senkai. Póki co...
- Możemy pójśc do ciebie - odpowiedziałem Rattcie. - Chwilę podyskutujemy i pójdę coś przekąsić. Jakieś żywe, rozpaczające mięso.
Zachichotałem wesoło nie kryjąc sadystycznego uśmiechu.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 22, 2015, 21:21:02
- Najwyżej zjemy Damsa. - Zaśmiałam się głośno. - To chodźcie w takim razie, później coś przekąsimy aczkolwiek moglibyśmy biec? Aya poszła, deszcz pada, a ja na prawdę nie lubię być mokra. To niedaleko więc raczej wytrzymacie wszyscy tę chwilę biegu. - Co prawda teraz moje ciało jest raczej odporne na rdzewienie. Ale nadal nie przepadam za wodą.

Zaczęłam iść w stronę wyjścia.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 23, 2015, 19:45:18
Ten no... może jednak zjemy coś innego? No dobra może zakupy zrobimy po deszczu idę za Rattą
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 23, 2015, 20:34:17
Widząc, że wszyscy wychodzą, poszedłem za nimi.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 23, 2015, 20:47:23
- Biegniemy! - Krzyknęłam gdy już byłam na deszczu. Chwyciłam za rękaw Damsa i zaczęłam biec ciągnąc go za sobą. Nie chciałam nikogo zgubić. Nie biegam specjalnie szybko więc powinni wszyscy nade mną nadążać.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 23, 2015, 21:46:45
Wyszliście z tawerny i ruszyliście biegiem w stronę dom Ratty. Pogoda na zewnątrz nie uległa zmianie i ciągle lało. Więc, jak już dotarliście na miejsce, byliście trochę przemoczeni.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 23, 2015, 22:05:21
Gdy już zatrzymaliśmy się w mojej jaskini, otrzepałam się niczym pies z wody. Odwróciłam się w stronę reszty grupy i rozłożyłam ręce na boki pokazując moje mieszkanie - Witajcie w moich skromnych progach! - Liczyłam na to, że gdzieś obok walnie piorun by nadać dramatyzmu sytuacji. 
Za mną była ciemna jaskinia, podeszłam do ściany i zapaliłam światło. Dzięki elektryczności z wioski kapp, mogłam zapalać żarówki.
Teraz powinno być wszystko widoczne - Rozgośćcie się, siądźcie sobie. - Miałam dwa krzesła, stolik, taczkę. Osobiście siadam na krześle.

Ludzie mogli ujrzeć, że panował tu dość spory nieporządek. Na ziemi walały się metalowe graty, śrubki, kawałki drewna, narzędzia. Większość można by uznać za śmieci, jednakże to efekty mojego nie zawsze udanego majsterkowania. Liczyłam na to, że moi nowi towarzysze zaczną rozmowę jeżeli tego nie zrobią, nie pozwolę na długotrwałą ciszę i sama coś powiem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 24, 2015, 08:46:17
Patrzę na Sebastiania czy chce usiąść na krześle, jeżeli tak no to siadam na podłodze po turecku. Patrzę na rozwalone części Widzę że wystrój jak w większości domów Kapp które miałem okazję zobaczyć zaśmiałem się Nie wiem jak wy, ale kraina duchów według mnie to nie jest bardzo przyjazne miejsce, wątpię żeby tylko Marisa była naszym problemem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 24, 2015, 18:36:36
Magia chroniła mnie przed deszczem, a zatem nie mogłem narzekać na pogodę. Nie śpieszyłem się specjalnie a po dotarciu do jaskini. Po jej rozświetleniu, choć i bez światła dałbym sobie radę, skierowałem się w stronę "gratów". Brakowało mi mojego "Arsenału". Wypadałoby i tutaj postawić warsztat-zbrojownię. Głównie interesowały mnie rurki i tuleje o różnej średnicy.
- W zaświatach powinni przyjmować każdego. Mam wrażenie, że droga w tamtą stronę będzie trudniejsza niż pobyt tam.
Mruknąłem przez ramię układając części.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 24, 2015, 19:36:23
(możecie rozmawiać między sobą bez czekania na moje odpisy)
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 24, 2015, 23:55:40
- Jestem Youkai. Nie wiem czy mnie przyjmą w zaświatach. My żywimy się ludźmi, a niektórzy z nas także i duchami. Niebezpieczne więc byłoby pozwolić nam tam wchodzić. - Stwierdziłam coś co wydawało się dla mnie oczywiste. - Opowiem coś o sobie aby lepiej nam się razem pracowało. Nie wiem ile lat temu się urodziłam lecz było to całkiem niedawno. Szczęśliwi czasu nie liczą jak to się mówi. - Zażartowałam dla rozluźnienia się - W założeniu byłam czołgiem superciężkim, skończyłam jednak w trakcie produkcji na terenie trzeciej rzeszy. Zwyczajnie porzucono mój legendarny projekt a ja... porzucona... Zmieniłam się w youkai przez co zostałam przetransportowana tutaj, do gensokyo. - Streściłam całą historię - Przedstawię się jeszcze raz, Ratta Kreuzer. Do usług. - Mówiłam sucho, ledwie można było wychwycić jakieś emocje. Lecz jeżeli jakąś emocję by ktoś wychwycił - byłby to najprawdopodobniej spokój.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 26, 2015, 14:35:46
- Duchy są bezmięsne. Ludzi jeść nie mogę. Takie zasady. Co do zwierząt czy niepokornych youkai... Survival of the fittest.
Odpowiedziałem mrukliwym tonem. Dotychczas przykucnięty wstałem, otrzepałem spodnie. Odwróciłem się do Ratty i poświęciłem jej swoją uwagę.
- Hmmm... Golem? Jesteś teraz bardziej organiczna czy nieorganiczna? W sumie... Też się przywitam.
Zdjąłem kapelusz i uniosłem amulet do góry, by mogli bez przeszkód zobaczyć moją twarz.
- Nazywam się Sebastian Miles. Pochodzę ze Świata Zewnętrznego. Żyję ponad sto lat. Do Gensokyo przedostałem się niedawno i niedawno zginąłem w walce. Urodziłem się człowiekiem. W trakcie życia przeobrażałem się w youkai. Smierć przypieczętowała to kim jestem. Czy żywy, czy martwy, łowca pozostanie łowcą. Profesjonalny zabójca monstrum oraz bytów nadnaturalnych. Do usług.
Ukłoniłem się w szyderczej manierze. Absurd mojego życia był dla mnie komedią. Nie było żadnej radości w służeniu "bo tak".
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 26, 2015, 16:03:39
- Nie golem! Youkai. Y-O-U-K-A-I. - Stwierdziłam lekko podirytowana - Bliżej byłoby dla mnie do ducha niż golema. Tsukumogami są duchami przedmiotów.

Wysłuchałam tego co mężczyzna dalej miał do powiedzenia.
- Nasze zdolności chyba się uzupełniają panie Miles gdyż mogę zajmować się tym co nie jest twą specjalnością. Mój styl walki nie jest zbytnio dobry przeciwko istotom "nadnaturalnym". Zostałam stworzona jako broń do walki z ludźmi, maszynami, budynkami. - Uznałam, że warto byłoby opisać gdzie się mogę przydać - Więc w walce z duchami mogę okazać się nieprzydatna, jeżeli jednak dojdzie do walki z istotami żywymi lub będzie trzeba zniszczyć fortyfikacje... Zrobię to w mgnieniu oka. - Spojrzałam w tym momencie w kierunku mojego działa głównego które odłożyłam przy wejściu. Nie musiałam chyba mówić do czego to urządzenie służy.
Trochę dziwne było to, że ten mężczyzna nie żywi się ludźmi. Zgodnie z jego opisem jest zombie. Jak on sam stwierdził - śmierć przypieczętowała jego byt jako youkai.

Kolejno odwróciłam się w stronę Damsa.
- A ty panie Dams, będziesz w stanie walczyć z duchami jeżeli przyjdzie taka konieczność? - Ludzie z wioski nie są specjalnie silni jeżeli chodzi o magię. Wszystko za nich robi kapłanka z tego co wiem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 26, 2015, 19:16:52
Ja  mam na imię Dams, po prostu Dams. Jak już wiecie zajmuję się kupiectwem, skupuje rzeczy które są w danym miejscu tańsze i sprzedaję tam gdzie mają większe ceny. Wprawdzie pochodzę z wioski ludzi, i nigdy nie byłem w świecie zewnętrznym, ale czasem słyszałem jakieś opowieści o nim. Rzesza czy to nie był kraj który spowodował drugą wielką wojnę w świecie zewnętrznym? Jeżeli chodzi o walczenie, myślę że moja magia powinna działać do walki z duchami (biorę w rękę księgę która jest przywiązana do skórzanego pasa), o ile mi wiadomo istoty bez stałego ciała też powinny być ranione...a raczej odczuwać skutki magi.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 26, 2015, 19:35:33
- Wojnę? - Zapytałam niepewnie - Nie jestem pewna czym była ta rzesza, nie znam się na polityce. Wiem tylko, że opracowali mój projekt za co jestem wdzięczna, oraz o mnie zapomnieli za co jestem obrażona. - Miałam trochę skwaszoną minę. Mężczyzna mówił jeszcze bardziej sucho niż ja.

- Za jakiś czas przyjdą tu towarzyszki które mają przynieść mi części do pracy. Wtedy będę potrzebowała chwili spokoju. Do tego czasu mogę jeszcze pokazać w jaki sposób walczę... - Stwierdziłam po czym wstałam i z dłoni wysunęłam karabin o długości ponad metra i kalibrze 15mm. - Domyślacie się do czego to służy? - Zapytałam z uśmiechem.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 27, 2015, 23:44:57
Zanim Raccie udało się zademonstrować swój styl walki, do jaskini weszła kappa niosąc kartonowe pudło wypchane przeróżnymi radioodbiornikami. Niektóre z nich pamiętają pewnie pierwsze audycje radiowe. Innymi słowy, to stary i wysłużony sprzęt, ale czego innego można było oczekiwać?
- Ratta, gdzie to położyć? - zapytała się.
Po chwili przyszła również druga z krótkofalówkami.
- Proszę, jak się umawiałyśmy! Właśnie przestało padać, a ja mam sprawę do tengu, więc po drodze podrzuciłam - powiedziała. - A teraz muszę cię przeprosić i już iść, bo sprawy nie załątwią się same. Bywaj!
Druga kappa natomiast spotkałą na Damsa:
- Hej, kupcze, nie masz przypadkiem kluczy nastawnych?Najlepiej żabkę!
O dziwo, kappy nie przejmowały się zbytnio Sebastianem. Najwyraźniej widok takiej istoty, jak on, nie był tutaj niczym niezwykłym i nie wzbudzał większej sensacji.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 28, 2015, 06:07:36
Widząc kappy schowałam swoje działo nim jeszcze do końca zdążyło się wysunąć - Oh! Czołem! Dzięki wielkie, że tak szybko. Możesz położyć to tutaj, ale... mam nadzieję, że sprzęt nie zamókł. - Zrobiłam zdegustowany wyraz twarzy wskazując miejsce zaraz obok kappy. Co prawda przyniosły mi stare i może w dużym stopniu popsute rzeczy lecz chciałam jak najszybciej się do tego dobrać. Ostatnimi czasy nie miałam niczego pożytecznego.

Gdy już odebrałam wszystkie części przestałam się przejmować ludźmi w mym domostwie zaczęłam majstrować. Patrzyć co dostałam, myśleć co jestem w stanie wykonać.
> Priorytetem było dla mnie stworzenie radiowej stacji nadawczej. Nawet jeżeli nie mam anteny - to mogłabym ją zdobyć później.
> Jeżeli byłoby to niemożliwe, chciałabym stworzyć krótkofalówki. Mogłyby się przydać w aktualnej wyprawie.
> Jeżeli jednak nie wystarczy materiału na stworzenie trzech krótkofalówek, zrobiłabym po prostu jeden działający radioodbiornik.
Nie zależnie od tego czy zrobiłabym stację nadawczą czy też po prostu radio - krótkofalówkę przerobiłabym na typowy mikrofon czołgistów, czyli mikrofon gardłowy (jeżeli będę w stanie go wykonać).
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Wrzesień 28, 2015, 18:51:52
Hmmm nastawne, to były te z regulacją jeżeli się nie mylę, ale jak wyglądała żabka? Gdybym mógł zobaczyć to bym z łatwością mógł wskazać ale nie pamiętam czy akurat ten rodzaj zakupiłem akurat.Jak poczekają aż wrócę z tej wyprawy to pokażę i sobie wybiorę jak będą chciały. Powinny się jakieś klucze nastawne znaleźć, nie wiem czy aby na pewno żabka ale jakieś nastawne pamiętam że brałem. Ale to jak wrócę, w tej chwili nie mam za bardzo jak się wymienić. No chyba że chcą narzędzia dla pcheł to można się dogadać Jak już wrócę do wioski, a raczej będzie to niedługo to będę zapewne stał z towarami tam gdzie zawsze, nie daleko głównego placu.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 28, 2015, 20:45:19
Kupiec znający odrobinę magii i chodząca artyleria. Całkiem, całkiem. Ratta wyjęła swój karabin. Ja chciałem sięgnąć po swój rewolwer. Przeszkodziło mi w tym przybycie kapp. Może nawet to dobrze, że tak się stało. Po krótkiej wymianie zdań youkai wróciła do majsterkowania, a z człowiekiem nie wiedziałem co począć. Słońce popsuło mi plany na jakiekolwiek polowanie. Z Damsa mogłem upuścić trochę krwi, ale nie chciałem go straszyć. Regeneracja nie należała do najprzyjemniejszych.
- Pomóc w czymś? - zapytałem zerkając Rattcie przez ramię. - Dzięki magii run mogę sprawić, że jedna z twoich broni będzie skuteczna przeciwko duchom.
To była luźna propozycja. Osobiście nie miałem nic przeciwko przyglądaniu się majsterkowaniu dziewczyny.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 28, 2015, 22:01:34
- Ja jestem moją bronią. - Odparłam - Nie wiem czy poznałam cię na tyle by pozwolić rysować na mnie znaczki. - Jestem szczera. Nawet jeżeli będziemy współpracować, nie zacieśniłam jeszcze więzi na tyle mocno z tym osobnikiem aby pozwolić stosować magię na mojej osobie.
- Może jeżeli jakoś w przyszłości uzyskasz moje większe zaufanie... Zaś przy majstrowaniu niestety nie mam wystarczających materiałów na zabawę dla dwóch osób. - Uśmiechnęłam się nadal grzebiąc w radiach.

- A tak swoją drogą... jesteś zombie, prawda? - Zapytałam z ciekawości.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 29, 2015, 02:48:41
- Rozumiem - powiedziałem spokojnie, bez obrazy. Jedynie cofnąłem się o krok. - W takim razie skupię się na sobie.
Nie mając nic więcej do roboty w tej sprawie postanowiłem odejść. Zatrzymało mnie pytanie, na które odpowiedziałem bez cienia emocji.
- Jestem jiangshi, ale tak naprawdę nie robi to różnicy. Widocznie przemieniłem się nim dopadło mnie rigor mortis.
Wzruszyłem ramionami. Postanowiłem znaleźć sobie na tyle dużo wolnej przestrzeni, by bez przeszkód móc prowadzić tao lu - ćwiczyć bajiquan w pojedynkę.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 29, 2015, 08:30:38
W trakcie gdy towarzysz zaczął ćwiczyć, ja nadal bawiłam się częściami.
Nie byłam jednak zatracona w pracy i chciałam kontynuować rozmowę.
- Możesz opisać czym dokładnie są jiangshi? Do tej pory spotykałam tylko zombie. Były dość rozumne jak na ożywione zwłoki lecz ich ciała były zgniłe i zniszczone. Twoje wygląda zaś na... dobrze zbudowane. - Przyznam, że nawet pociekła mi lekko ślinka. Chętnie spróbowałabym mięsa silnej i wysportowanej osoby. Biorąc pod uwagę, że ten mężczyzna był do niedawna człowiekiem to może jeszcze nie smakuje źle.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 29, 2015, 19:47:34
Skończyłem ćwiczenia z głośnym tupnięciem. Zapytany uśmiechnąłem się złowrogo.
- Heheheh... To miłe, że o to pytasz. Inteligencja i siła zombie zależy od stopnia jego rozkładu. Świeży zombie, o ile jego śmierć nie była tragiczna, będzie w pełni sił fizycznych i umysłowych. Również wiek zmarłego się liczy oraz jego kondycja przed chwilą śmierci. Teoretycznie rozkład zaczyna się od chwili śmierci, lecz wiadomo. Zdrowego, wysportowanego osobnika łatwiej zachować, aniżeli kogoś kto zdążył zgnić przed kopnięciem w kalendarz. Jest wiele sposobów na spowolnienie procesów gnilnych, o których nie będę się obecnie wypowiadał. Wspomnę jedynie, że są one kluczowe, aby taki truposz był sprawny przez długie lata. Może wieki. Są też inne przypadki...
Klasnąłem w dłonie zamykając poprzedni wątek, a otwierając nowy. Nie kryłem swojej radości. Miałem możliwość opowiedzenia komuś obserwacji i wyników swoich badań.
- Specjalne przypadki. Na przykład... Są przypadki nieumarłych, którzy stali się nim za życia. Jest to automatyczny proces, w którym niezauważalny jest punkt śmierci takiej osoby. Po prostu. Ktoś znajduje się już na skraju śmierci, powoli dogorywa, jego serce przestaje bić i... PYK! Serce przestaje bić, a ten wstaje, jakby nigdy nic. Poza małym drobnym szczegółem - jest martwy. Heheh... - Uśmiechnąłem się od ucha do ucha. - Zgaduję, że tak było w moim przypadku. Znam ludzi, którzy byli "urodzonymi nieumarłymi", ale ja... W dużej większości wymagany jest rytuał poprzedzający śmierć takiej osoby. Nie byłem świadkiem swojej przemiany. Obudziłem się tuż po niej.
Chwyciłem za amulet i odwróciłem do siebie zapisaną stronę. Wzruszyłem ramionami.
- Jak widać, mam mistrza. Z jiangshi jak większością nieumarłych - są cholernie wytrzymałe, lecz wrażliwe na promienie słońca. Bym powiedział, że to byt pomiędzy typowym zombie a wampirem, albo mieszanka obu. Anatomicznie, bez zmian. Wszystko co zbędne najlepiej usunąć, albowiem samo zgnije. Fizjologicznie, jestem w większości martwy. Wszystko poza mięsem, krwią i wodą, wywołuje u mnie wymioty. Tak jak wampiry, krew utrzymuje mnie przy życiu i dzięki temu zachowuję świeżość. Brak pożywienia sprawi, że zacznę się dalej rozkładać, tak jak zombie. Podobnie jak zombie i wampiry potrafię przemienić kogoś innego w nieumarłego. Wystarczy tylko, że kogoś drasnę, to ten ktoś zamieni się w jiangshi. Na krótką chwilę, bo organizm wciąż żywy, zwalczy infekcję. Jeżeli ktoś zginie z mojej ręki... Zostanie takim na zawsze. - Zaśmiałem się. - Hahaha-ha! Ale nie ma co się martwić. Nie noszę topora tylko dla ozdoby. Jeżeli ktoś ma umrzeć, to tak się stanie. Każdy ma prawo do spokojnej śmierci. Dbam o to, żeby była ona szybka i litościwa. Każdy na nią zasługuje.
W trakcie mówienia na moje oblicze wstąpił wyraz powagi. Przypomniałem sobie, że pewna dziewczyna pragnęła śmierci. Zamiast tego rzuciłem jakąś historyjkę o wartości życia. Gdybym tylko wiedział... Westchnąwszy, podjąłem przerwany temat.
- Wracając do tego co mówiłem wcześniej... Jiangshi stajesz się jako ofiara jiangshi. Ale ktoś musiał być tym pierwszym, prawda? Normalnie jiangshi są przerażająco silne, ale nieporadne w porównaniu do takiego zombie. Rzekomo jiangshi to zwłoki opętane przez złe duchy, albo żądną zemsty duszę zmarłego, więc mijało trochę czasu od chwili śmierci. Takie ciało wstawało z trumny z zaawansowanym rigor mortis, które zaledwie pozwalało trupowi na trzymanie rąk przed sobą i podskakiwanie na palcach stóp. Stąd jego przydomek, "kicający wampir". To by było na tyle.
Wzruszyłem ramionami. Ostatecznie podzieliłem się samymi ogólnikami. Było to jednak pełne odpowiedzenie na zadane pytanie. Nic dodać, nic ująć. Przyznam, że schlebiła mi tym pytaniem. To dało mi pewien pomysł.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Wrzesień 29, 2015, 22:07:06
Kappa niezadowolona odpowiedzią Damsa rzuciła tylko:
- Też mi kupiec... - i wyszła.
I tak minął wam dzień. Na pogawędkach i na majsterkowaniu Ratty, do którego was nie dopuściła. Sama zaś dziewczyna stwierdziła, że być może uda jej się zbudować stację nadawczą, lecz będzie potrzebowała jeszcze trochę części. Może w tym sklepie, o ktorym wspinała Aya uda się coś znaleźć.
Gdy zbliżała się 20, do jaskini znalazła się Aya. Pojawiła się tak nagle, że nawet nie udało wam się zarejestrować momentu, w którym wleciałą do jaskini.
- Dobry wieczór! - wydawała się być bardzo zadowolona. - Wszyscy gotowi? Możemy ruszać? I ciekawe, czy zapewnicie mi tak dobre zdjęcie, jak Marisa, która ukradziona wskazówka dotycząca składnika zaprowadziła wprost na pewne pole słonecznikowe! Już chyba wiem, co wyląduje na okładce!
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Wrzesień 29, 2015, 22:19:48
Pracując prawie w ogóle nie słuchałam opowieści... Jak mu tam? ... Powiedzmy, że mojego towarzysza.
Coś mówił o tym, że stan zombie zależy od stopnia jego rozkładu. Tak więc on chyba się nie rozłożył za bardzo. Jest w miarę świeży chociaż przez jakieś nieznane mi metody. Dalej już słuchałam na tyle słabo, że od razu wypadło mi to z głowy.
Najprawdopodobniej towarzysz zwrócił już uwagę na to, że bardziej skupiam się na pracy niż na jego wypowiedzi. Chyba, że o nic mnie nie pytał to może nie zauważył. Nie wiem.

W końcu przyleciała Aya - O! Aya. W samą porę! Będę potrzebowała jeszcze paru części by skończyć pracę możemy więc ruszać tam gdzie chciałaś... Słoneczniki? Można z nich zrobić dobry olej, ale chyba nie tam mieliśmy lecieć. Prawda? - Zapytałam retorycznie - Tak czy inaczej, jestem gotowa.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Wrzesień 30, 2015, 15:07:26
Popatrzyłem znacząco na Damsa mając nadzieję, że przynajmniej on słuchał. W Lesie Magii dużo lepiej przyjęliby mój wykład. Może tam spróbuję postawić warsztat. No nic. Zignorowany, wróciłem do ćwiczeń. Do czasu przybycia Ayi po całej jaskini rozbrzmiewały głośne tupnięcia mojego zhenjiao. Przywitałem się z nią.
- Dobry wieczór. Hm. Pole słoneczników... Chyba domyślam się co mogło być tym składnikiem. Cóż. Niechaj Marisie ziemia będzie lekka jeśli musiała się zmierzyć z Yuuką...
Ruszyłem w stronę wyjścia.
- Jestem gotowy. Pójdę się przewietrzyć.
Powiedziałem sucho mijając tengu. Zatrzymałem się w takim miejscu, by nadal móc przysłuchiwać się rozmowie. Nie chciałem być jej częścią.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 01, 2015, 16:42:49
Hmmm raczej wątpię żeby od tak Marisa została pokonana, chociaż kto wie. Jeżeli chodzi o mnie to bym kupił coś do jedzenia na podróż, chyba że nie mamy czasu no to wytrzymam bez tego w tej chwili nie jestem głodny bo jadłem parę godzin temu, ale kto wie ile zajmie nam ta podróż.
Do Sebastiana:
Co to tej krwi bo mnie ciekawi to czy to musi być krew ludzka, czy może być youkai a nawet zwykłych zwierząt?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 01, 2015, 16:48:20
Nim odszedłem, zapytany przez Damsa.
- Ludzka, youkai, albo zwierząt. Myślę, że mógłbym zjeść też innego nieumarłego.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 01, 2015, 20:44:03
Aya popatrzyła niezadowolona na Damsa:
- Kupcze... miałeś na to cały dzień, a teraz dopiero myśisz o uzupełnieniu zapasów? - po czym dodała. - A wyraźnie było mówione, że wyruszamy zaraz po zachodzie słońca. Człowieku, ja tu jestem w pracy!
Po chwili zwróciła się do Sebastiana. Jej głos brzmiał już dużo milej, a jej ton wypowiedzi mimowolnie przywodził do myśli obraz domokrążcy, który próbuje sprzedać swój towar:
- A jak ciebie ciekawi, jaki był wynik walki, to będziesz musiał kupić jutrzejszy numer gazety! Tam znajdziesz doskonałe zdjęcia i wyszerpujący reportaż z dołączonymi wywiadami z Yuuką i Marisą!
Po zareklamowaniu swojej gazety ruszyła parę kroków w stronę wyjścia, po czym odwróciła się w waszą stronę.
- No to pora ruszać do granicy pomiędzy życiem i śmiercią! Nie martwcie się, podróż nie będzie długa! - sięgnęła do kieszeni. - Zapomniałabym. Łapcie!
Rzuciłą w waszą stronę trzy czarne pióra.
- Dzięki nim dotrzymacie mi tempa w locie i mniej się zmęczycie w drodze do Zaświatów.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 01, 2015, 21:07:12
Chwyciłam czarne pióro i włożyłam je do lewej wewnętrznej kieszeni płaszcza. Wychodząc założyłam swoje działo główne na plecy. Byłam gotowa.
W oczach miałam pustkę. Nie myślałam o tym co może mnie dalej spotkać. Po prostu szłam ku przygodzie.
Wierzyłam, że to co Aya mówiła o możliwym skarbie jest prawdą. Za dodatkowe fundusze mogłabym kupić coś fajnego.

- Jestem w gotowości. - Stwierdziłam bez emocji i zaczęłam unosić się w powietrzu. - Ruszajmy. - Zmniejszyłam swoją wagę do okolic dwudziestu kilogramów. Nie chciałam by wiatr mnie zdmuchnął lecz warto być lekką w trakcie poruszania się.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 02, 2015, 18:50:26
- Wow. Naprawdę? Nikt nie umarł? Niemożliwe.
Byłem zgryźliwy. Trudno mi było w to uwierzyć. Wszyscy żyją? Tak po prostu? Nikt nie jest ranny? Pokręciłem głową. Można było czuć, że do czasu przybycia Ayi uszło ze mnie życie.
- Trudno. Mam nadzieję, że otrzymamy jakieś wynagrodzenie. Inaczej o gazecie będę mógł tylko pomarzyć, albo przeczytać po kimś innym.
Skrzywiłem się, prychnąwszy. Uprzejmość ze mnie wyciekała, jak krew tętnicza po odrąbaniu głowy. Otrzymane pióro wetknąłem pod lewy obojczyk. Wetknąłem. Pod. Skórę. A może trochę głębiej. Wyskoczyłem z jaskini, zatrzymawszy się w powietrzu. Założyłem ręce na piersi czekając na resztę.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 03, 2015, 13:17:08
wkładam pióro do kieszenino dobra, no to ruszajmy Zaczynam unosić się lekko nad ziemią i wylatuję z jaskini
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 03, 2015, 14:00:53
- No to za mną! - krzyknęła Aya i ruszyłą bardzo szybko w stronę świątyni Hakurei.
Pióra naprawdę działały, bo gdyby nie one, tengu szybko zniknęłaby wam z oczu, a tak byliście w stanie dotrzymać jej tempa. W dodatku nie odczuwaliście zmęczenia.
Niebo się wypogodziło i tylko nieliczne chmury zasłaniały okazjonalnie sierp księżyca i konstelacje gwiezdne. Cała podróż zajęła wam dosłownie parę minut, gdy wśród chmur dostrzegliście wielkie wrota. W końcu zatrzymaliście się przed nimi.
- Mamy szczęście - zaczęłą mówić Aya. - Zazwyczaj można natrafić tutaj na trzy poltergeisty. ale nigdzie ich nie widzę.
Podleciała pod bramę, a w ręce jej zmaterializował się spory klonowy liść w kolorach jesiennych. Dziewczyna wykonałą energiczny zamach i wrota otworzyły się pchane wiatrem.
- No to pora wkroczyć do Zaświatów! - mówiąc to, wleciałą do środka.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 03, 2015, 14:43:44
- Pora umierać, gotowi? - Zapytałam uśmiechnięta. Po czym poleciałam za Ayą.

Byłam absolutnie gotowa na to co może na mnie tam czekać, bo co to może być... kilka duchów?
Najprawdopodobniej walczyłam z nimi kiedy jeszcze miały ciała, więc co mogą nam zrobić kiedy już nie żyją?
Nie było we mnie cienia strachu gdyż wydaje mi się, że wszystko będzie w porządku.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 03, 2015, 15:11:23
Wyleciałem za Ayą, przepuściwszy Damsa i Rattę. Wolałem lecieć z tyłu majac ich na oku. Im dłużej lecieliśmy tym bardziej ogarniało mnie zniecierpliwienie. Poza podpięciem się pod osoby mające pojęcie o składnikach, nie zrobiłem nic produktywnego. Miałem zbyt mało informacji, by wrócić do Seigi. Nie byłem pewien czy później będę miał możliwość. Nie chciałem zgubić tropu. Nie chciałem też wracać do Senkai, by później na nowo szukać drogi. Może byliby w Rezydencji Szkarłatnego Diabła, a może byłoby już po ptakach. Apropo ptaków... Pióro okazało się być ciekawym artefaktem. Miałem nadzieję, że będzie mi służyć długo po spełnieniu zadania.
- Let's get this over with.
Mruknąłem rozdrażniony, poleciawszy za Ayą bez chwili zatrzymania.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 04, 2015, 19:53:57
Jakoś tak spokojnie, w sumie mi tak pasuje, Hmmm wolałbym wyjść z tego żywy Ratto, no to do krainy duchów lecę za ayą
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 04, 2015, 22:24:37
Kiedy przeszliście bramę, ukazała wam się zamglona kraina. Od bramy biegł gościniec, ktory był otoczony przez nagrobki i pojedyńcze drzewa. Panowałą tutaj absolutna cisza, a w powietrzu przymykałą duża ilość duchów pod postacią różowawych chmurek. Atmosferę Zaświatów można było nazwać grobową.
- No to co? Pora udać się do tego drzewa - powiedziała Aya i ruszyła przed siebie.
Krajobraz niewiele się zmieniał, a duchy niezbyt się wami interesowały. Po pewnym czasie zauważyliście, że gościniec za parędziesiąt metrów przechodzi w schody. Poprzez mgłę widzieliście zarys posiadłości na samym ich szczycie, lecz nie byliście w stanie dostrzec żadnych szczegółów.
- Jesteśmy już prawie u celu, trzeba tylko wejść do góry i ładnie poprosić o jeden kwiatek - powiedziała Aya, po czym wyjęła aparat. - No dobra, ja się tutaj trochę rozejrzę i postaram się porobić jakieś ładne zdjęcia. Musicie mi wybaczyć, ale praca to praca, a wy chyba już dacie sobie radę beze mnie.
Po czym poleciałą bardzo szybko do góry.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 04, 2015, 22:44:22
- W sumie niespecjalnie słuchałam po co w ogóle tu jesteśmy. - Mogłam brzmieć w tym momencie co najmniej głupio - Ale mniejsza z tym, jak ktoś z was wie gdzie dokładnie mamy iść to niech prowadzi. Ja będę obserwować okolicę czy nikt nie idzie. - Powiedziałam co myślałam. Po prostu będę iść za grupą i czekać aż coś się wydarzy.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 05, 2015, 02:03:30
Zasalutowałem niedbale reporterce, po czym ruszyłem przed siebie pokonując stopień po stopniu. Nie zamierzałem marnować energii na latanie, albo jeszcze inaczej - ułatwiać sobie zadania. Obejrzałem się przez ramię na swoich towarzyszy i skinąłem głową, by poszli za mną. Swoją uwagę skupiłem na liczeniu stopni oraz utrzymaniu postawy, która wywierałaby pozytywny wpływ na rozwój mięśni pleców oraz ud. To znaczy - wyprostowana postawa przy wchodzeniu po stopniach. Jak się okaże, że schody będą odpowiednio wysokie, to może zacznę wracać tutaj na trening... O ile dogadam się z gospodarzami. Aya mówiła, że nie będzie problemów. Zobaczymy czy miała rację.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 05, 2015, 21:39:26
Musimy wejść do góry więc drogę znamy,  w sumie aya brzmiała jakby znała dobrze to miejsce, jeżeli stali bywalcy są mili to chyba nie powinno być problemów wchodzę po schodach do góry
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 06, 2015, 13:35:47
Ruszyliście więc w górę schodóq, które były oświetlane przez kamienne lampy znajdujące po obydwu ich stronach. Kiedy Sebastian naliczył ich setkę, dostrzegliście niską, szarowłosą dziewczynę w zielonej sukience. Na plecach miała dwie katany. Jej skóra była nienaturalnue blada, a wokół niej kręcił się biały duch.
- Czego wasza trójka tu szuka? Panna Yuyuko ma gościa i nie życzy sobie, żeby jej ktoś przeszkadzał - jej ton głosu był nieprzyjemny i zasadniczy. Brzmiała jak ochroniarz, który zbyt poważnie podchodzi do swoich obowiązków. - Zawróćcie, Zaświaty to nie jest miejsce dla żywych.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 06, 2015, 14:14:38
To nie miejsce dla żywych? - spojrzałam wymownie w stronę naszego najwyższego towarzysza. - W takim razie to idealne miejsce dla ciebie! - Dodałam pół żartem.

Nie prowadziłam negocjacji z tą bladą dziewką. Wspomniałam tylko, ze nie wszyscy jesteśmy żywi. Jak reszta dobrze ubierze słowa to może bodziemy mogli przejść bez konieczności przysłowiowego wywarzania drzwi.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 06, 2015, 17:01:47
- Wow - zacząłem bić sarkastyczne brawo. - Omal nie sfermentowałem.
Rzuciłem Rattcie groźne spojrzenie. Odwróciwszy wzrok roześmiałem się. Cholera, to było tak głupie, że aż śmieszne... Pokręciłem głową, po czym skupiłem się na białogłowej. Niewysoka. Duch, może chowaniec. Dwie bronie. Za chwile wyskoczy z jakimś nitō-ryū i tyle z nas zostanie. Heh. Ojciec, gdyby jeszcze żył, zdzieliłby mnie za takie uwagi. Nie mogłem się jednak oprzeć, by nie patrzyć na nią... Z pewną wyższością?
- Nie wszyscy z nas są żywi, młoda damo... Co jest powodem mojej wizyty w tak zwanych "Zaświatach". - "Jednym z wielu", dodałem w myślach. - Chcemy prosić o audycję na dworze twojej pani. Nazywam się Sebastian Miles. Ta młoda dama to Ratta, a ten młodzieniec to Dams. Przychodzimy w pokoju.
Przedstawiłem każdego po kolei pokazując dłonią. Następnie ukłonił się białowłosej, nie odwróciwszy od niej spojrzenia. Ciekawe czy to wystarczy...?
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 06, 2015, 17:24:12
Na groźne spojrzenie cofnęłam nogę do tyłu i wykonałam gesty tak udawanego strachu jak tylko byłam w stanie. Miało to przypominać scenę rodem z komedii.

Ratta Kreuzer - Również wykonałam ukłon.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 06, 2015, 18:12:34
cóż nie wiem czy to był dobry moment na te podsumowanie ratto, te katany nie sprawiają żebym czuł się tutaj komfortowo, ale co zrobić razem z sebastianem i rattą też się ukłoniłem Nie będziemy sprawiać problemów ani nie będziemy uciążliwi dla panny yuyuko i jej gościa.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 06, 2015, 19:13:02
- Czy nie wyraziłąm się jasno? - dziewzyna była wyraźnie poirytowana. - Panna Yuyuko nie życzy sobie, żeby jej przeszkadzać! Dlatego, powtózę jeszcze raz, opóście to miejsce!
Spojrzała na Sebastiana.
- I nie interesuje mnie, że możesz yć martwy! Te miejsce jest przeznaczone dla duchów, a nie dla nieumarłych istot! - dobyła jednego miecza. - I jak nie zechcecie stąd odejść, to będę zmuszona was pociąć! A, musicie wiedzieć, jest niewiele rzeczy, które są w stanie zatrzymać mó miecz. Dokłądniej rzecz ujmując: ich liczba jest bliska zeru!
Cóż, chyba nie ma opcji, żeby się dogadać ze strażniczką.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 06, 2015, 20:04:26
Odskoczyłam do tyłu i unosiłam się w powietrzu. Chciałam mieć swoich towarzyszy przed sobą - nie lubię walczyć na pierwszym planie. W trakcie skoku zdjęłam działo główne z pleców. I wycelowałam w białowłosą przeszkodę.
Nie spodziewałam się, że trafię - nie strzelałam więc a tylko celowałam. Odrzut w powietrzu jest dobry na unik... Będąc w tej pozycji nie mam możliwości by prowadzić ciągły ostrzał - czekałam więc chwilowo na pewny strzał lub możliwą konieczność uniku czy też osłaniania kogoś.

Innymi słowy przygotowałam się do strzału lecz nie strzelałam... A jakiekolwiek słowa uważam w tej sytuacji za zbędne.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 06, 2015, 20:55:42
Nie zdziwiłbym się, gdyby nas wystawiono do wiatru... Znowu. Chyba, że taką strategię przyjęła tengu? Zgarnie składnik, kto wie czy dla siebie, a nas zostawi... No właśnie z kim? Pani j***ć kurtuazję. Nie żebym sam tego nie robił... Obnażyłem kły, samemu będąc zirytowanym.
- Phi. Zrozumiałem i gówno mnie to obchodzi... COME ON!
Prychnąłem, wycedziwszy te słowa przez zęby. Zawoławszy dziewczynę rozłożyłem ręce na boki, po czym przyjąłem postawę bojową. Stanąłem bokiem, nogi szeroko i lekko ugięte w kolanach, plecy proste. Ręka od strony strażnika była skierowana doń łokciem oraz chroniła głowę. Drugą trzymałem równolegle do ciała mniej więcej na poziomie żeber, z nieznacznie wystającym łokciem. Wykonałem gest dłonią, podobny do tych co widzi się na filmach z kung fu. Bring it.

Póki co czekałem będąc przygotowanym do obrony. Liczyłem na to, że karwasze wytrzymają uderzenie miecza i nadadzą się do zbijania ataków. W razie czego miałem dostęp do many Damsa. Mogłem je naładować w dowolnej chwili. Zgadywałem, że dziewczyna będzie szybka. Miałem nadzieję poznać jej technikę wykonywania ciosów. Z czasem zapamiętam ich timing, by móc je bezbłędnie parować, a jeszcze lepiej... Unikać.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 07, 2015, 17:31:11
Eh... pięknie a tamta dwójka już chce walczyć... Chwila, może jednak się dogadamy? Nie ma co niepotrzebnie walczyć, naprawdę nie będziemy przeszkadzać pannie Yuyuko. Mamy naprawdę ważną sprawę, inaczej nie przychodzilibyśmy aż tutaj. postaram się zachować chociaż pozory spokoju, ale gdyby nas zaatakowała no to... cóż mam moją księgę
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 07, 2015, 22:21:00
- Ilę razy mam powtarzać! Panna Yuyuko nie życzy sobie, aby jej przeszkadzać!
Słowa kupca podziałały mocniej na dziewczynę niż prowokacje Sebastiana. Niemniej to łowca był jej pierwszym celem. Był bardzo szybka. W moment pokonała dzielący was dystans. Chyba ciężko będzie jej uniinąć.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 09, 2015, 22:40:59
Widząc jak szybka jest dziewczyna postanowiłam wykorzystać chwilę w której atakuje nieboszczka.
W momencie gdy jej miecz powinien go przecinać lub gdy on zablokuje atak, dziewczyna powinna znajdować się w określonym miejscu przy nim. Dokładnie w to miejsce celuję swym działem głównym.
Trafienie jest pewne, jeżeli oczywiście białowłosa zostanie zatrzymana w tym miejscu... Istnieje jeszcze możliwość, że spudłuję i trafię w Sebastiana gdyż zgodnie z przewidywaniem znajduje się on w niebywale bliskim kontakcie z obiektem w który celuję, ale oczywiście tego nie planuję.

Ponieważ znajduję się w powietrzu, odrzut powinien mnie wysadzić spory kawałek do tyłu. Co jest oczywiście absolutnie zgodne z planem dalszego działania w razie niepowodzenia.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 10, 2015, 11:54:21
Świetnie. Kolejna nadludzko, a nawet "nadyoukaiowata" szybka postać. Jeszcze znając życie zamiary użycia jej miecza skończą się dla nas letalnie... Gdzie te zasady, o których słyszałem? Panuje tutaj pieprzone bezprawie... Ze złością w oczywisty sposób wstępującą na moje oblicze podjąłem szybką decyzję. Ręką bliżej pasa sięgnąłem po rewolwer i oddałem siedem strzałów z biodra, tzw. quickdraw. Pochyliłem się i drugą rękę wyciągnąłem przed siebie, karwaszem w stronę napastnika. Niech posłuży mi za tarcza, a głowy nie zamierzałem stracić... tak szybko. Pociski rewolweru mają na celu zmuszenie białowłosej do ich wyminięcia, a w rezultacie - do nie wlecenia w moją skromną osobę. Chciałem uniknąć ciężkich ran, ale lekkim cięciem bym nie pogardził. Miałem już plan.

EDIT:
[W tej akcji Sebastian nie wykorzystuje ostrej amunicji, czyli można się spodziewać, że trafienie takim pociskiem nie będzie śmiertelne, ale cholernie zaboli. Pomyślmy o gumowych kulach.]
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 10, 2015, 18:03:34
no pięknie, jak zwykle nie mogło się obejść bez walki. Cóż, skoro trzeba. Wzlatuję metr nad ziemię, odlatuję w 7 m w lewo a w trakcje lotu otwieram księgę (księga nadal jest do mnie przywiązana więc w razie potrzeby mogę ją upuścić z rąk a ona nie spadnie na ziemię) i zaczynam strzelać trzymając w drugiej ręce księga na drodze ruchu youmu lodowymi pociskami danmaku które lecą jeden za drugim, celuję metr- półtora przed youmu, oprócz momentu kiedy miałbym już trafić w Sebastiana, wtedy celuję już w centralnie youmu (jako że strzelam pod kątem to youmu ma utrudnione unikanie lewo-prawo)
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 11, 2015, 13:47:49
Ostrzał Damsa i Sebastiana zmusił dziewczynę do zatrzymania się parę metrów przed łowcą. Widząc, lecące w nią pociski, zatoczyła mieczem młyniec w powietrzu tworząc przed sobą błekitną tarczę z energii. Gdy tylko pociski uderzyły w tarczę, odbiły się od niej i zaczęły do was wracać. Ona sama odskoczyłą w tył widząc nadlatujący pocisk z głównego działa Ratty.
Sytuacja wygląda następująco:
Ratta: odleciałą parę metró w tył niesiona siłą odrzutu.
W stronę Damsa i Sebastiana lecą ich własne pociski.
Dziewczyna z mieczami wycofała się na parędziesiat metrów od was, lecz jej postawa sugeruje, że wnet można się spodziewać jej kolejnego ataku.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 11, 2015, 14:19:04
Wysunęłam działo 128mm na pełną długość. Osiągało dobre kilka metrów.
- Nagła potrzeba: Broń niekonwencjonalna - Wypowiedziałam nazwę zaklęcia. Dzięki poprzedniemu odrzuceniu się w tył stałam daleko więc nie widziałam sposobności by ktoś był w stanie przeszkodzić mi w przygotowaniu czaru.
Jaki był cel mojego ataku? Pokryć napalmem jak największą powierzchnię schodów.
Przeciwniczką jest osoba walcząca mieczem, wydaje mi się iż powietrzu powinna tracić dużą część swojej przewagi. Brak możliwości odbijania się od ziemi sprawi, że trudniej będzie dla niej się rozpędzać... w teorii.
Ponad to kiedy przed atakiem miecza można będzie zrobić unik w dół, ma się dużo więcej pola do manewrowania.

Po przygotowaniu czaru rozpoczęłam ostrzał. Zarówno nad moimi towarzyszami jak i przeciwniczką powinien pojawić się wystrzelony z mego działa deszcz ognia. Jeżeli chciała teraz zaatakować - nie wydaje mi się by to zrobiła. Gdyż pozostanie na schodach dla każdego skończyłoby się nieprzyjemnie.
Planuję kontynuować używanie tej karty tak długo aż większość schodów stanie w ogniu.

Przed ostrzałem nie ostrzegałam moich towarzyszy - gdybym krzyknęła, przeciwniczka również mogłaby to usłyszeć. Najprawdopodobniej będą musieli zareagować szybko gdy tylko rozpocznę atak.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 11, 2015, 21:22:51
tego się nie spodziewałem odlatuję szybko do góry o parę metrów i później przeciętną prędkością do tyłu uważając żeby nie wlecieć w moje pociski,  (a względem schodów i ratty jeszcze bardziej w lewo) i lekko w moje lewo tak żeby móc strzelać w Youmu bez narażanie Ratty na mój ogień, W trakcje ruchu strzelam centralnie w Youmu zmieniając przy tym szybkość lotu zależnie czy przede mną albo we mnę lecą moje pociski (pociski przed odbiciem o tarczę leciały jeden za drugim więc gdyby nadal tak było to na spokojnie ich uniknę, a gdyby bardziej się rozdzieliły no to nadal jestem trochę wyżej więc mało tych pocisków powinno lecieć w moim kierunku)
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 12, 2015, 17:54:48
Hmpf. Magia wszędzie. A może machała mieczem tak szybko, iż obraz zlał się w jedno - w tarczę? Zajmę się tym po walce. Póki co musiałem uniknąć własnej broni, a zatem wyskoczyłem w powietrze, przeładowawszy broń. Nie mając wyboru odskoczyłem w stronę przeciwną od Damsa, do którego leciały jego własne pociski. Znajdowałem się obecnie na krawędzi schodów i szybko rzuciłem okiem na rozstaw swoich towarzyszy. Dams był po drugiej stronie. Ratta była gdzieś daleko w tyle oraz planowała coś niedobrego. Napalm... Schody... No i mój plan diabli wzięli.
Korzystając z zamieszania, trzymając się dymu, postanowiłem polecieć w górę schodów, aby znaleźć odcinek schodów nie będący strefą zagrożenia. Przebywanie w dymie powinien wspomóc mnie fakt, iż jako nieumarły nie muszę oddychać. Poza obroną i kontratakiem, nie zamierzałem brać udziału w walce. Do czasu, gdy nie zastawię pułapki.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 12, 2015, 19:16:59
Dalszy ostrzał prowadzony przez Damsa nie miał sensu, gdyż jego pociski roztapiały się, zanim były w stanie dosięgnąć celu, w dodatku sprawiały, że dym mieszał się z parą wodną. Sebastian próbował polecieć w górę schodó, lecz ta była dobrze pokryta palącą się mazią, a gorąco źle działało na jego ciało. W dodatku para wodna z lodowych pocisków jeszcze bardziej pogarszała sprawę poprzez wziększenie wilgotności powietrza. Lot w górę schodów dla łowcy może mieć bardzo przykre skutki.
Sama zaś dziewczyna zaś wskoczyłą na jedną z lamp i odbijając się od nie, wzbiłą się w powietrze. Wybrała stronę, po której znajdował się łowca, aczkolwiek parabola jej lotu wskazywała, że jest bardziej zainteresowana Rattą niż Sebastianem. W dodatku leci na tyle nisko, iż napalm rozlany na schody ochroni ją przed ewentualnymi lodowymi pociskami Damsa.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 12, 2015, 19:59:00
Skierowałam swój napalm nim skończyłam ostrzał na ścieżkę którą chce poruszać się dziewczyna. Celowałam trochę przed nią mając zamiar jak najbardziej ją spowolnić. Nie koniecznie zatrzymać.
W razie zbliżenia się do mnie, byłam gotowa zakończyć działanie spellcardu i wystrzelić pocisk który miałby dzięki odrzutowi pomóc mi w uniku - no i może zranić białowłosą.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 13, 2015, 13:35:10
Sytuacja wcale nie stawała się lepsza. Wlecenie w dym, nawet będąc w jego górnej warstwie, przypominałoby wejście w otchłań piekielną. Zatrzymałem się w powietrzu obserwując bieg wydarzeń. Damsa straciłem z oczu. Odgradzała nas ściana ognia. Dziewczyna widocznie uznała Rattę za największe zagrożenie - co mnie wcale nie dziwi. Jedną kartą zakląć spowodować tyle zniszczeń... Mimo to nadal chciałem zrealizować swój plan. Nim jednak poleciałem w górę schodów (miałem nadzieję, że pióro tengu nadal działa), wycelowałem w plecy strażnika. Kolejnym krokiem było wyprzedzenie jej trajektorii lotu. Pogoda była bezwietrzna, cały dym unosił się do góry. Przyśpieszenie ziemskie nie będzie grało tutaj istotnej roli... Cel nie był, aż tak daleko i nie celowałem w punkty witalne. Rewolwer siedem razy wydał z siebie grzmot przypominający ten po uderzeniu pioruna. Siedem pocisków posłałem w kierunku dziewczyny. Przeładowawszy rewolwer, po czym poleciałem w górę schodów trzymając się bezpiecznej krawędzi. Czy strzały były skuteczne? Czy chybiłem? Nie interesowało mnie to. Co jakiś czas zerkałem za siebie, by sprawdzić czy nikt za mną nie leci.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 13, 2015, 22:53:47
nie za bardzo moje pociski działają, ehhhhh...- rozglądam się czy widzę kogoś chwila, w sumie chyba miałem w kieszeniach jeszcze magiczne petardy które wykonałem przed dostaniem księgi- szukam po kieszeniach tych petard- mam nadzieję że powietrze po tym napalmie ochłodzi się za niedługo
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 13, 2015, 23:26:19
Przekierowanie ataku przez Rattę, sprawiło, iż Youmu odskoczyła w tył i nie kontynuowałą swojej szarży w stronę dziewczyny. W tym samym momencie wystrzelił Sebastian. Hałas, jaki wywoływał palący się napalm sprawił, iż strażniczka nie zorientowała się od razu, iż jest atakowana. Niemniej udało jej się odskoczyć szybko w bok, chociaż jeden pocisk drasną ją w lewe ramię. Ona sama zaś chwyciły ducha w garś i cisnęła w nim w stronę łowcy. Dusza leciałą w jego stronę z bardzo dużą prędkością po linii prostej.
Dams znalazł w swojej kieszeni petardy, lecz jeszcze ich nie odpalił.
- Nie jesteście tacy słabi. - zaczęła do was mówić. - Dam wam ostatnią szansę, wycofajcie się w tej chwili, albo zacznę walczyć na serio!
Dziewczyna wisiała w powietrzu po prawej stronie schodów (wasz perspektywa). Z jej prawej strony, jak i przed nią palił się napalm, więc tak naprawdę tylko Sebastian (będący bardziej skupiony na poradzeniu sobie z jej atakiem), który unosiłsię najwyżej, widział ją dobrze. Raccie i Damsowi natomiast zasłąniał ją ogień.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 14, 2015, 17:35:59
Niby mógłbym okazję w tej chwili przemknąć obok tego strażnika ale co po tym? Co jeżeli po drodze spotkam drugiego takiego ducha, albo jej pani będzie chciała mnie zabić za zawracanie głowy. - Nadal uważam że ta walka jest niepotrzebna  jednak gdy tak przedstawiasz sprawę, mam powód żeby odmówić wycofania się - Lecę w stronę ognia (w razie potrzeby jeszcze bardziej zwiększam moją wysokość) i gdybym widział Youmu zaczynam rzucać petardami w jej stronę, przez mechanizm w tych petardach magiczne pociski odpalają się w locie w stronę Youmu.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 14, 2015, 20:37:03
Schowałam swoje długie działo.
Moim celem tutaj nie jest walka a przejście dalej. Nie mam nic do białowłosej, nie mam również specjalnie bliskich układów z resztą grupy.
Nie powinno może nawet mnie tu w ogóle być ale...
Podjęłam decyzję. Chcę pójść za Ayą aby... Właśnie... Gdzie jest Aya.

- Białowłosa panno, dlaczego tak właściwie nas zatrzymałaś a tej Tengu która wleciała na górę przed nami, nie? - Zapytałam wyciągając jednocześnie dwa działka przeciwlotnicze. Po jednym w każdej ręce. Przygotowywałam się na dalszą walkę jeżeli byłby nieunikniona. - Albo nie jesteś zbyt spostrzegawcza, albo nie specjalnie poważnie traktujesz swoją pracę! - Krzyknęłam. Wiedziałam, że może to sprowokować dziewczynę do ataku na nas - w końcu obraziłam wykonywaną przez nią pracę. Jednakże istnieje możliwość, że zamiast zajmować się nami, poleci do tengu, wróci się. W końcu jeżeli tengu przeleciała to już zaraz przeszkodzi jej pani - cokolwiek by ona robiła.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 15, 2015, 02:24:59
"Nie dałaś mi wyboru...", odpowiedziałem w myślach na słowa białowłosej. Kontynuowałem lot do góry. Upewniłem się, że nic nie stanie na mojej drodze, po czym odwróciłem się do przodem do ducha i oddałem w jego kierunku siedem strzałów. Przez ten czas nie zatrzymywałem się lecąc tyłem. Stworzyłem tę broń z myślą o istotach wobec których zwykła broń palna byłaby bezużyteczna... Dotyczyło to również duchów. Jednakże nic tak dobrze nie osłabia nieumarłego, jak solidna kula srebra...
Po tej serii strzałów przeładowałem rewolwer. Zależnie od tego czy naboje powstrzymały chowańca, czy też spowolniły jego pościg... Albo były kompletnie nieskuteczne. Miałem na tę sytuację trzy opcje. Powstrzymanie - odwracam się i kontynuuję swój lot do góry. Spowolnienie - aktywuję swoją spellcardę Blood Sign: Quicksilver Life-Seeker Bullet - wystrzelony pocisk po uderzeniu powinien męczyć ducha przez dłuższą chwilę. No i ostatnie... Chwycić za worek soli modląc się o to, że rzucenie jej w ducha powstrzyma go przed pójściem dalej. Jeżeli żadne z nich nie poskutkuje zmieniam kąt swojego lotu, żeby w przypadku uderzenia ducha we mnie - ten wyrzucił mnie do góry wzdłuż schodów. Przygotowując się na uderzenie zasłonię się rękoma, założywszy przed sobą gardę podobną do bokserskiej obrony "Peek-a-Boo" - jedyną różnicą jest użycie karwaszy zamiast rękawic, które mają posłużyć mi za tarczę łagodzącą obrażenia.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 15, 2015, 12:20:43
Sebastian nie docenił szybkości ducha, którym cisnęła w niego Youmu. Gdy tylko się odwrócił i przycelował, duch boleśnie uderzył go w klatkę piersiową. Na jego szczęście atak nie był natyle silny, żeby zrobić mu jakąś większą krzywdę, lecz, gdyby był żywy, na pewno pozbawiłby go na moment oddechu. Niemniej uderzenie było na tyle silne, iż uniemożliwiło łowcy szybkie podjęcie zaplanowanych wcześniej działań.
Sama zaś Youmu, widząc, że Sebastian próbuje ją wyminąć, błyskawicznie ruszyła w górę schodów i nim się zorientował przy okazji unikając pocisków z petard Damsa.
Odwróciła się ponownie w waszą stronę.
- Ha, myślicie, że nabierzecie mnie na jakąś tengu? - powiedziała takim tonem, jakby conajmniej przejrzała plan jakiegoś geniusza. - Chcecie odwrócić moją uwagę od was, żebyście przeszli dalej, gdy ja będę zajęta szukaniem jakieś tengu! Ghost Sword "Fasting of the Young Gaki
Youmu szybko przeleciałą w poprzek schodów tnąc mieczem powietrze. W miejscu cięcia pojawiły się okręgi złożone z pocisków, które zaczęły się rozchodzić i lecieć w waszą stronę. Poruszała się przy tym tak szybko, iż napalm osmolił jej tylko trochę sukienkę. W międzyczasie Youmu przygotowywuje się do powtórzenia cięcia, tylko tym razem w przeciwnym kierunku.
https://www.youtube.com/watch?v=ZBPNhX4qK6k (https://www.youtube.com/watch?v=ZBPNhX4qK6k)
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 15, 2015, 12:34:56
Schowałam jednak jedno z dział i wyjęłam z kieszeni pióro tengu które zaczęłam trzymać w lewej ręce - To nie wystarczający dowód na naszą "zmyśloną towarzyszkę"? - Stwierdziłam z uśmiechem, drugą ręką celując w pociski które miałyby trafić mnie bezpośrednio. Postanowiłam prostymi strzałami odbijać je jednocześnie wykonując w miarę możliwości uniki.
Odrzut z tego działa jest o niebo mniejszy niż poprzedniego, nie powinno więc odpychać mnie aż tak daleko.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 17, 2015, 00:41:09
Iiiii... Bang!
Odrzuciło mnie nieco do tyłu. Poczułem uderzenie. To wszystko. Nie tego się spodziewałem. Spojrzałem na to zniesmaczony, ale też lekko zawiedziony. Zatrzymałem się przez chwilę zastanawiając czy aby na pewno musimy z nią walczyć, czy może zostawić ją samą nim zdąży nas zarazić swoją niekompetencją... Gdzieś usłyszałem głos Ratty.
- Swoje obowiązki wykonuje nad wyraz dobrze. Szkoda, że nie traktuje nas poważnie...
Pokręciłem głową. Co teraz? Nie czując zagrożenia postanowiłem lecieć dalej. Wtem białowłosa przeleciała przez napalm. Raz. Okay? Dobrze, że trafiłem na małe stężenie pocisków. Co mogłem to ominąłem, czego nie mogłem zestrzeliłem, a co było nieuniknione przyjąłem na karwasz (liczyłem na to, że to ostatnie nie nastąpi). Poleciała w drugą stronę... Odsunąłem się od niej szybując w przeciwnym kierunku. Bycie w ciągłym ruchu było tutaj kluczem. Niczym wahadło odbijać się raz w jedną stronę, raz w drugą. Intuicja zwieść mnie nie mogła. Oczy miałem dobre. Ale czy nadążę? Czy dobrze ocenię odległość? Hell. Zaskoczy się mnie nie jeden raz.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 17, 2015, 14:42:45
Jestem dosyć wyżej od moich sojuszników więc nie wiem ile pocisków leci w moją stronę ale napiszę co by było gdyby było ich trochę, najwyżej sekcji o unikaniu nie było)

Nadal wyrzucam co chwilę petardy póki mi się nie skończą. Gdy leci na mnie fala pocisków szukam w nich przerwy przez którą się zmieszczę bez uszczerbku, czekam na odpowiedni moment i ruszam do przodu żeby inne pociski nie zablokowały tej szczeliny, po czym gdy minę falę pocisków cofam się lekko do tyłu.

Wątpię żeby ta strażniczka dała nam spokój i poleciała szukać ayi, ale zawsze można spróbować Ta, zgadzam się z tobą Sebastianie, niby jako dziennikarz jest wszędzie i wszystko widzi, ale nie za bardzo nam chce teraz pomóc, pewnie gdy nie patrzyliśmy ona sobie przemknęła, a nas wykorzystała jako wabik
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 17, 2015, 22:54:31
Ratta, dzięki odrzutowi działą znalazła się w miejscu, w którym pociski nie były tak gęste i udało jej się je wyminąć. Dams co prawda też był w dogodnej sytuacji do uników, lecz stracił na chwilę czujność przy rzucaniu petard, które i tak nie dosięgnęły celu ze względu na szybkość przemieszczania się Youmu podczas posyłania kolejnych fal pocisków, i jeden z nich sprzątną mu czapkę z głowy. Ma szczęście, że znajdował się dosyć daleko od większych skupisk, bo inaczej na pewno by oberwał.
Co zaś się tyczy Sebastiana, lawirowanie w przeciwną stronę niż przeciwniczka nie dało wymiernych rezultatów i łowca musiał sporo się nabiedzić przy unikaniu. Na szczęście wystrzeliwane pociski pomogły mu uniknąć spotkania z paroma pociskami, lecz część musiał przyjąć na karwasze. Dams odczuł to poprzez spadek poziomu many.
- Ależ jesteście uparci! - Youmu była wyraźnie zirytowana. - I nawet jeśli jest tu jakaś tengu, to i tak nie mam zamiaru dać wam szansy przejść dalej!
Przewała ostrzał i ruszyła do centralnego ataku na łowcę, który w tej chwili jest najbliżej jej. Porusza się przy tym dużo szybciej niż ostatnio. Ponadto w biegu cisnęła duchem w stronę Damsa. Ratta, która znalazła się z tyłu ma na razie chwilę wytchnienia. No chyba, że ma zamiar pomóc towarzyszom.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: Raion w Październik 17, 2015, 23:08:07
Schowałam działa dodatkowe, oraz pióro na powrót do kieszeni. Zmniejszyłam swoją wagę do absolutnego minimum, jednocześnie zdejmując działo główne.
- Skoro nie chcesz gonić tengu... Sama się z nią zobaczę. - Stwierdziłam mówiąc cicho do siebie i celując działem w tył. Postanawiłam polecieć po składnik którego szukamy. Na miejscu Aya powinna mi jeszcze pomóc... W końcu nawet nie mam pojęcia czego szukam ale cóż...
Prawdę mówiąc wydaje mi się iż zanim wejdę do środka, białowłosa powinna stracić zainteresowanie moimi towarzyszami i polecieć za mną. W końcu wpuszczenie mnie byłoby nie dotrzymaniem obowiązków.
Dzięki mojej aktualnej prędkości nie powinna jednak mnie łatwo złapać, ponad to w trakcie pościgu gdy będzie za mną... ja mogła będę w nią celować.
Tytuł: Odp: [ex 2.1] Żywym wstęp wzbroniony
Wysłane przez: 11dam w Październik 18, 2015, 22:13:56
Woooh, blisko było. - Gdy tylko zauważam lecącą białą kulkę dymu, czekam na moment kiedy będzie sekundę przed-2 sekundy przed uderzeniem w mnie i lecę do góry, a raczej robię coś bardziej jak skok w powietrzu, po tym jeżeli mnie nie trafił odwracam głowę czy leci w drodze powrotnej na mnie, jeżeli tak robię kolejny unik tym razem szybko "uskakując" w bok. Po ominięciu ducha, jeżeli jestem mniej więcej na lewo, lub prawo dla Sebastiana (no i wyżej nadal) patrzę czy Napalm nadal jest na tyle mocny żeby moje pociski się topiły, jeżeli nie zaczynam strzelać 1m-2m przed Sebastianem z mojej magii, albo używam petard też z celem na 1m-2m przed Sebastianem. - Mam nadzieję że nie stracę całej mojej mocy na tą walkę, byłoby wtedy niezbyt dobrze

Gdybyś nie mógł zrozumieć o co mi chodziło:
Spoiler (pokaż/ukryj)
(http://i.imgur.com/esGy0vj.png)