Touhou.pl ~Human meets Danmaku~

Świat Zewnętrzny => 4um Games Center => Archiwum => Temat zaczęty przez: Ekkusu w Październik 03, 2015, 22:47:11

Tytuł: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 03, 2015, 22:47:11
Sytuacja w Gensokyo od jakiś dwóch tygodni przedstawiała się nie za ciekawie. W opozycji do jednego z incydentów, kiedy występował nadmiar rozrostu flory, teraz wegetacja zaczęła ustawać. Uprawy, już i tak niewielkie jak dla jednej wioski, pomimo sprzyjających warunków zaczęły zamierać same z siebie. Trawy zaczynały zanikać, drzewa marnieć, a wszechobecna zieleń w wielu miejscach zaczęła ustępować brązowej ziemi. Jak tak dalej pójdzie, zapanuje skrajny nieurodzaj. A to pociągało za sobą masę konsekwencji, zarówno dla ludzi jak i youkai.

[Nastał kolejny dzień. Godzina dziewiąta rano. Było umiarkowanie ciepło i słonecznie. Opiszcie swoją aktualną lokalizacje i zajęcie]

---

Spoiler (pokaż/ukryj)
Imię: Deviol.
Przydomek: Rogaty Wilk.
Płeć: mężczyzna.
Rasa: demon słowiański.
Wygląd:
#Wysoki oraz dobrze zbudowany mężczyzna o jasnej karnacji.
#Niesamowicie gęste, długie, ciemnobrązowe włosy związane w gruby warkocz, zwieńczony czerwoną kokardką.
#Z głowy wyrastają mu duże, zakręcone baranie rogi, których czarny, matowy kolor kontrastuje z oplatającym je złotym ornamentem.
#Przystojna, pociągła twarz o regularnych rysach, przyozdobiona w rumiane lica.
#Złote, naturalnie przymrużone, podkrążone oczy. Wydawać by się mogło, że ich spojrzenie powinno być senne i nieobecne. Zamiast tego spojrzenie jest twarde, mocne i przenikliwie, aż widzące na wskroś. Istoty, które odważyły się w spojrzeć w te oczy, czuć mogły nieprzyjemne mrowienie pod ciemieniem, jak by ktoś próbował wedrzeć się do środka ich mózgów, czytać ich umysł, jak zwyczajną książkę.
#Usta rozciągnięte w szyderczym uśmiechu, za którymi kryją się ostre wampirze zęby oraz wydatne kły.
#Demon ubiera się w czarny, rozpięty garnitur i resztę stroju do niego pasującą (lub nie). Kamizelkę pique w kolorze ,,midnight blue" i białą usztywniona z przodu koszulę z zagiętymi rożkami kołnierzyka. Czarne spodnie bez mankietów, z dwoma lampasami ozdabiającymi szew boczny. Całość uzupełnia czerwony krawat, czarne mitenki (rękawiczki bez palców), czarne półbuty i długie, czarne jedwabne skarpetki. Dodatkiem niestandardowym jest króciutka, czarna peleryna szyta na ¾ koła, ledwo zakrywająca łopatki, spięta pod szyją złotym łańcuszkiem. Oprócz tego noszony dla własnej wygody, nóż (Ka-Bar Black) w czarnej skórzanej pochwie, przytroczony do prawego boku skórzanymi paskami - wobec tego schowany pod garniturem.

Charakter:
#intrygant;
#nieobliczalny;
#szalony;
#arogancki;
#przebiegły;
#tajemniczy;
#sprawiedliwy;
#honorowy;
#ciekawski;
#neutralny.

"All the world's a stage
And all the men and women merely players;
They have their exits and their entrances,
And one man in his time plays many parts."

- "As you like it", William Shakespeare

Historia:
Rogaty Wilk jest bytem o tysiącletniej historii, którego narodziny miały miejsce na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie. Był demonem sprawiedliwym i przychylny ludziom swojego regionu, pełniąc rolę bóstwa opiekuńczego. Już wtedy był znany jako ,,Ten Co Wskazuje Drogi".  Złoty Wiek minął wraz z przyjęciem przez Słowian chrześcijaństwa. Demon postanowił wtedy opuścić rodzinne tereny i wyruszyć w podróż po całym świecie. Był obserwatorem, skrybą dziejów ludzkości. Swoją wiedzą dzielił się z tymi, którzy byli skłonni słuchać i szukali u niego rady. Nie wtrącał się w życie śmiertelnym, będąc biernym świadkiem wydarzeń. Żył niczym cień wpleciony w codzienne życie ludzi, gdzie samemu żyjąc jak człowiek, miał dobry punkt widzenia. Nieśmiertelność była powodem jego przesiedleń. Musiał zachowywać pozory życia. Był świadkiem najróżniejszych rzeczy - to i długowieczność odcisnęły poważne piętno na umyśle demona. Był zmęczony życiem oraz pragnął śmierci, która nie nadeszłaby naturalnie. W nielicznych przypadkach miał swój udział w historii świata, nie mając jednak wpływu na jego przyszłość. W trakcie swego życia pełnił wiele ról, lecz w żadnej z nich był władzcą. Co najwyżej, jego prawą ręką, doradcą. Miał kontakt z wieloma istotami naturalnymi i nadnaturalnymi. W jakimś czasie swych wędrówek natknął się na siostry Scarlet. Wydarzyło się to niedługo, gdy zdołał zapić się pod stół z legendarnym Draculą. Z powodów sobie tylko znanych lubił wampiry. W którymś momencie pojawił się w życiu sióśtr Scarlet i w pewnym momencie zniknął... Aby pojawić się na nowo, w Gensokyo. Dostał się tam dziwnym zrządzeniem losu jako były mentor i sługa Szkarłatnego Diabła.

Miejsce zamieszkania:
Scarlet Devil Mansion oraz swój własny Shadow Realm.

Cecha specjalna postaci:
#Arystokrata Nocy - staje się silniejszy z zachodem słońca, a staje się słabszy ze wschodem słońca;
#wysysanie duszy - musi codziennie spożywać energię duchową innych istot, aby utrzymać formę w świecie materialnym;
#Shadow Realm - prywatny plan astralny;
#manipulacja cieniem;
#teleportacja;
#posiadanie chowańców cienia - jego peleryna ,,Vaul";
#znajomość magii światła na poziomie podstawowym - tworzenie magicznego źrodła światła.

Statystyki:
Siła - 90
Zręczność - 110
Szybkość - 110
Wytrzymałość - 110
Mądrość - 100
Siła Woli - 130
Percepcja - 100
Energia -110
Spellcardy
Spoiler (pokaż/ukryj)
Evocation "Ravenflock"
Deviol otacza się barierą czarnej substancji, która wirując wokół niego zachowuje się podobnie do fal powstających we wzburzonym morzu. Z jej powierzchni wyłaniają się czarne jajka, z których wykluwają się dorosłe wrony. Ptactwo cienia nie rozchodzi się według określonego patternu, a kontrolowane jest siłą woli oraz ruchem dłoni Deviola. Wobec tego "sznur" stara się wlecieć na przeciwnika, przecinając powietrze po łuku. Po nietrafieniu leci ono dalej, aby po jakimś czasie zawrócić i ponownie zaatakować. W tym czasie wysyłana jest kolejna grupa ptaków, która ma utrudnić życie przeciwnika. I kolejna, i kolejna... Pod koniec spellcardy Deviol otacza siebie wirem kraczących czarnych kształtów, które na jego komendę rozchodzą się we wszystkie strony.
PS: Wrony można zniszczyć, lecz należy pamiętać, że są ciągle wytwarzane nowe.

Disfang "Geasheth's Breath"
Jest to najpotężniejsza dotychczas zatwierdzona spellcarda Deviola. Przywołuje on swojego pupilka, żmija o imieniu Geasheth, który wchłania wampira do swojego wnętrza. Staje się sercem bestii, gdzie przejmuje nad nią pełną kontrolę. Jeżeli Deviol zechce zmienić swoje położenie, cień będzie podążał za nim. W trakcie trwania zaklęcia można wymienić najróżniejsze rodzaje danmaku, które wywoływane są ruchem kończyn przednich, skrzydeł czy ogona - kule, trójkątne kształty imitujące łuski, czy nareszcie sierpy imitujące pręgi po uderzeniu koniuszkiem ogona - wszystkie koloru czarnego. Jednakże najgroźniejszą bronią smoka jest jego oddech, którego zasięg rażenia jest podobnym do osławionego "Sparka". Geasheth wypluwa strumień energii w kształcie stożka, którego nieregularne krawędzie przypominają płomienie. Charakterystyczną cechą tego ataku jest to, iż wszystko co miało z nim bezpośredni kontakt zostaje na pewien okres czasu pozbawiane kolorów - obiekt zostaje zamknięty w monochromatycznym świecie przygnębiającej szarości. Płomień swoją aurą dosłownie wysysa radość życia, pozostawiając za sobą efekt zniedołężnienia, "mnie to wszystko jedno".

Spoiler (pokaż/ukryj)
Nazwisko i/bądź Imię: Charlotte

Płeć: Kobieta

Rasa: Bojowa lalka

Wygląd: Wygląda na drobną 15-latkę. Ma długie, kręcone rude włosy. Jej aparycja zdradza bojowy i zasadniczy charakter. Ubrana jest w mundur napoleoński z tą różnicą, że zamiast białych, obcisłych spodni ma spódnicę oraz białe zakolanówki. Na plecy ma zarzuconą pelerynę oraz długą kopię zakończoną wiertłem zamiast gładkiego drzewca. Broń ta jest wykonana z czarnego, połyskującego metalu i wykonana jest z nieznanego i bardzo wytrzymałego stopu. Jego istotną cechą jest to, iż może on ranić istoty nadprzyrodzone.

Pokrótce charakter: Wierna i oddana swojemu panu, którego na chwilę obecną nie posiada, lecz szuka kogoś, z kim mogłaby zawrzeć kontrakt. Warunek jest jeden: musi to być potężny mag. Wykona absolutnie każdy rozkaz, nawet jeśli miałoby to kosztować ją życie. Charakter ma twardy i zasadniczy. Na słabych patrzy z góry i z pogardą. Mimo, że jest istotą artefaktyczną, jej wiek sprawił, że stała się bardziej "ludzka" i jest w stanie odczuwać emocje. Niemniej stara się je w sobie tłumić, gdyż jako broń ich nie potrzebuje. Co więcej - uważa je ona za szkodliwe i niepożądane. Zwłaszcza że pod fasadą nieustraszonej i bezwzględnej broni, kryje się dość romantyczna dusza, która chłonie niezliczone ilości tanich romansideł (jest gotowa zabić osobę, która dowie się o jej hobby) i łatwo się zakochuje (chociaż jej miłostki nigdy nie prawią, że nie wykona rozkazu, nawet jeśli miałaby zabić obiekt swoich uczuć).

Historia: Została stworzona przez młodego alchemika na przełomie XVIII i XIX wieku jako strażniczka jego pracowni. Jako, że jej pan był miłośnikiem literatury romantycznej, to, poza cechami bojowymi, ukrztałtował jej charakter, żeby stałą się ona odzwierciedleniem jego ideału kobiecości: twarda, a zarazem delikatna. Z początku to były tylko zaprogramowane poprzez magię cechy, lecz z czasem stały się one jej osobowością. Po jego przedwczesnej śmierci spowodowanej gruźlicą, nadal pilnowała jego podziemnej siedziby ukrytej niedaleko Paryża. Z zaczem jednak miasto się rozrastało, a podziemna pracownia znalazłą się pod fundamentami jednego z osiedli i wejście do niej stało się niemożliwe. Tak więc wszystkie działa jej mistrza, łacznie z nią, zostały zapomniane, a ona sama, po latach samotności przeniosła się do Gensokyo.

Miejsce zamieszkania: Na chwilę obecną nie posiada.

Cecha specjalna postaci:
1. Artefaktyczne ciało - Charlotte została wykonana z drewna wzmacnianego stopami lekkich metali oraz zaklęciami ochronnymi. Przez to jest ona mniej podatna na obrażenia fizyczne jak i magiczne. Oczywiście nadal ona odnosi rany, lecz nie są one tak dotkliwe jak dla organizmów żywych. Ponadto, mimo posiadania zmysłu dotyku, nie odczuwa bólu i jest w stanie tak długo walczyć, dopóki jej ciało się do tego nadaje. Jest również odporna na wszelakie trucizny.
2. Aiguillon - bojowa wiertło-kopia wykonana ze stopu możliwego do otrzymania tylko w wyniku eksperymentów alchemicznych. Podczas walki broń wiruje jak wiertło zadając śmiertelne rany. Ponadto magiczne właściwości metalu czynią tę broń groźną również przeciwko youka i innym istotom nadprzyrodzonym posiadającymi ciało.
3. Podstawowa magia przywołania - poza widocznym ekwipunkiem jej mistrz stworzył dla niej całą masę różnego rodzaju ekwipunku od pancerzy, poprzez różnego rodzaju broń białą, aż do broni palnej. Problem polega na tym, iż wszystkie te obiekty pozostały w świecie zewnętrznym i jedynym sposobem, aby z nich korzystać, to tymczasowo je przywołać poprzez karty zaklęć.
4. Przeciążenie - Charlotte może zwiększać swojego osiągi fizyczne, jednak wiąże się to z utradą dużej ilości energii oraz przegrzewaniu się jej ciałą, co doprowadza do uszkodzeń.
5. Autonaprawa - póki serce lalki nie zostanie zniszczone, może ona naprawić wszystkie uszkodzenia włączając w to utratę kawałków ciała. Proces ten jest jednak dość powolny i wymaga wejścia w swego rodzaju hibernację, podczas której nie traci ona kontaktu z rzeczywistością, lecz nie może wykonywać jakichkolwiek akcji.
6. Absolutne oddanie - jest to czar zabezpieczający rnałożony na nią przez jej twórcę. Tak długo, jak ma właściciela, żadna inna osoba nie może przejąć nad nią kontroli, a ona sama nie może złamać żadnego rozkazu, który otrzymałą od swojego mistrza.
Charlotte nie potrafi latać oraz nie może korzystać z danmaku.

Statystyki:
Siła - 150
Zręczność - 140
Szybkość - 140
Wytrzymałość - 120
Mądrość - 50
Siła Woli - 100
Percepcja - 60
Energia - 100

Karty zaklęć:
Spoiler (pokaż/ukryj)
Overdrive: Killing Wasp
Na krótką chwilę prędkość poruszania się Charlotte znacznie się zwiększa, zaś ona sama wyprowadza serię 4 bardzo szybkich ataków swoją bronią. Ze względu na prędkość je poruszania się, jak i zabójczą precyzję, atak ten jest bardzo ciężki do uniknięcia zaś trafienie jej w momencie, gdy ta karta zaklęć jest aktywna graniczy z cudem. Wadą tego ataku jest to, że, poza zużyciem energii magicznej, uszkadza również ciało Charlotte i uniemożliwia jej korzystanie z mocy przeciążenia przez parę następnych minut.

Summoner Sign: "Magic Armor"
Charlotte przywołuje ciężką zbroję płytową. Podczas trwania kart zaklęć zręczność, jak i szybkość są zmniejszone o połowę, lecz ona sama jest w pełni chroniona przed słabszymi danmaku oraz obrażeniami fizycznymi. Karta zaklęć trwa do momentu odwołania zbroi przez użytkowniczkę, lub przez 10 minut.
karta postaci
Imię i nazwisko: Ren Tan
Płeć: Kobieta
Rasa: Człowiek
Wygląd: Ren jest dziewczyną posiadającą za sobą piętnaście wiosen. Jej blond włosy sięgają niewiele ponad długość ramion. Charakterystyczne jest to, że same się jej robią loki na prawie całej długości fryzury. Grzywkę stara się utrzymać równo przyciętą.
Jest szczupła w talii, nieznacznie szersza jest za to w biodrach i na klatce piersiowej. Poza fryzurą nie specjalnie dba o swój wygląd, ubiera się w najzwyklejsze łachmany - których ma całkiem sporo w szafie.
Pokrótce charakter: Jest zdecydowanie głośną i stanowczą dziewczyną. Lubi krzyczeć na wszystkich przez co w ostateczności ostała się bez jakichkolwiek znajomych. Gdy ktoś ją obraża ona się nie chowa, a obraża tego kogoś jeszcze bardziej. Mimo, że chętnie wyzywała by się na wszystko i wszystkich, oraz cały czas by narzekała... To w głębi serca dba tak na prawdę o wszystkie istoty i nie chce aby komukolwiek stała się krzywda. Lubi rozwiązania sytuacji dzięki którym wszystkim będzie żyło się lepiej - często nawet dba bardziej o interes innych niż własny. Tsundere.
Historia: Rodzina Tan była dość znana w wiosce ludzi od dłuższego czasu. Prowadzili bardzo dobrze prosperujący sklep galanteryjny co przyniosło spore zyski. Rodzina była jedną z najbogatszych i żyło im się bardzo dobrze. Jednakże gdy Ren miała dziesięć lat, jej rodzice umarli. Zwyczajnie obydwoje zachorowali. Medycyna w wiosce nie stoi na wysokim poziomie przez co nikt nie wiedział co obydwojgu ludzi dolega. Po ich śmierci biznes upadł - chociaż zostawił sporo pieniędzy dziewczynie które wystarczą na kilka lat życia w niskim standardzie, bez przejmowania się pracą.
W Ren coś pękło, rodzice byli dla niej wszystkim. Gdy ich zabrakło, dziewczyna przestała dbać o siebie lecz zaczęła trenować swoją wrodzoną zdolność mając nadzieję, że kiedyś dzięki niej uratuje komuś życie. Czasami przez pustkę w sercu okradała sklepy lecz nie dlatego, że czegoś jej było trzeba - po prostu chciała kogoś zdenerwować. Dziewczyna często wykonuje działania sprzeczne z jakąkolwiek logiką. Może chce by ktoś ją zauważył? A może po prostu się nudzi? Jedno jest pewne, nie chce prowadzić ona nudnego życia. Chce aby coś się działo.
Mimo wszystko dziewczyna rzadko opuszcza wioskę ludzi, zwykle tylko po to by zajść do świątyni Hakurei. Złożyć datek i się pomodlić.
Miejsce zamieszkania: Jednopokojowe mieszkanie w wiosce ludzi.
Cecha specjalna postaci:
Yin w Yang - Dziewczyna potrafi zamieniać pojedynczą cechę yin w inną cechę yang. Zarówno u istot żywych jak i nieożywionych. Efekt jest krótkotrwały i działa jedynie ze strony Yin w Yang. Przykłady:
Ciemny w Jasny - Potrafi rozświetlić mrok bez tworzenia źródła światła.
Niski w wysoki - Zwiększenie rozmiaru. Maksymalnie dwukrotnie.
Nisko w wysoko - Daje możliwość latania lub uniesienia obiektu w górę.
Ciężki w lekki - Zmniejszenie wagi, maksymalnie dziesięciokrotnie.
Bierny w aktywny - Podnosi morale, oraz regeneruje zmęczenie.
Słaby w silny - Zwiększa trzykrotnie siłę.
Wolny w szybki - Zwiększa trzykrotnie szybkość.
Smutek w radość - Poprawia nastrój
Chłód w ciepło - Nie pozwala zamarznąć, broni przed magią zimna.
Chory w zdrowy - Pozbywa się wszystkich skutków i objawów chorób/trucizn.
- Dla jednego obiektu, dziewczyna może zmienić jedną cechę jednocześnie. Wszystkie są krótkotrwałe.

Statystyki:
Siła - 50
Zręczność - 150
Szybkość - 150
Wytrzymałość - 100
Mądrość - 100
Siła Woli - 100
Percepcja - 110
Energia - 100

Karty Zaklęć
Martwy w żywy - Zaklęcie działa nawet przez kilkadziesiąt minut. Potrafi ożywić martwą osobę. Jeżeli towarzysz polegnie w boju, to zaklęcie może przechylić szalę zwycięstwa na stronę drużyny.
Może również przydać się do wyciągania informacji z osób które umarły.
Również da się tym unieszkodliwić ducha - przenosząc go z powrotem do jego ciała gdziekolwiek by ono nie było.
Ożywiona osoba nie może umrzeć do póki zaklęcie nie przestanie działać lub Ren czaru nie anuluje.

Ziemia w powietrze - Przez okres jednej minuty po aktywacji karty, Ren może zmieniać wszystkie stałe obiekty (typu ziemia, skały, ściany) w powietrze. Nie działa przeciwko drewnu lub metalom żelazopodobnym (w tym kryształom i metalom szlachetnym).
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 03, 2015, 23:18:27
Nadeszła pora dnia, w której Syn Nocy mówił słońcu "dobranoc". Mężczyzna odpoczywał we własnej prywatnej komnacie w Rezydencji Szkarłatnego Diabła. Jego ubrania były złożone na krześle, które stało obok dużego łoża. Zbyt dużego, by demon w nim leżący czuł się komfortowo. Przydałaby mu się dziewka, jedna lub dwie. Tak to w rezydencji wszyscy zapracowani. Remilia pewnie spała. Flandre tak samo. Sakuya pełniła swe obowiązki. Arystokrata nie widział, żeby kiedykolwiek odpoczywała. Z kolei Meiling zdawała się nadrabiać to "medytacją". Śnił o różnych rzeczach. Czasami zbyt dziwnych do opowiedzenia, a co dopiero zapamiętania. Treścią godnej uwagi były ostatnie susze. Demon martwił się o swoją trzodę. Wygłodzone dusze były... Mało sycące.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 03, 2015, 23:30:19
W mojej podróży po tej baśniowej krainie nie natrafiłam jeszcze na żadnego maga, który godny byłby, abym uznała go za swojego nowego pana. Początkowo byłam bardzo rozczarowana faktem, iż przeniosłam się z dawnej pracowni mojego zmarłego mistrza do tego świata. Po jego śmierci przestał obowiązywać mnie rozkaz pilnowania jego laboratorium, lecz ja nadal trwałam na posterunku, gdyż uważałam to za swój ostatni obowiązek wobec wielkiego alchemika, który mnie stworzył. Niestety, los zadecydował, że zostałąm wyrwana ze swojej wieloletniej samotni.
Z jednej strony byłam rozżalona tym faktem, lecz po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, iż to znak od przeznaczenia, że mam znaleźć nową osobę, której będę mogła poprzysiąść swoją lojalność i służyć tej osobie na dobre i na złe. W jednej z książek spotkałam podobną historię. Księżniczka zostałą wyrwana ze swojego zamku do baśniowego świata, gdzie spotkała wspaniałego mężczyznę na białym rumaku i związała się z nim na dobre i na złę. Może czekał mnie podobny los i wkrótce spotkam osobę, która doceni kunszt mojego dawnego mistrza, jaki włożył w tworzenie mnie, i zechce poprosić mnie o rękę... TO ZNACZY O SŁUŻBĘ! Oczym ja myślę? Przecież jestem perfekcyjną bronią! Bojową lalką, nie znającą bólu i strachu! WIerną aż do śmierci i gotową oddać swoje życie, aby wypełnić każdy, nawet najmniejszy rozkaz swojego pana! Ale wizja dżentelmena na śmieżnobiałym rumako była taka malownicza... Nie, nie,nie! Naczytałam się za dużo powieści! Ale przecież one były takie piękne i wzruszające...
Udało mi się w końcu wyjść z lasu i znalazłam się przy jeziorze. Dziwnie zachowywała. Wszystko zdawało się obumierać... Może to jest właśnie ten moment, kiedy jakiś potężny mag poprosi mnie o pomoc...
Myśląc o tym zaczęła spacerować brzegiem jeziora.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 03, 2015, 23:36:59
Ostatniego dnia spędziłam niemalże cały dzień w parku nieopodal centrum wioski. Siedząc na ławce w cieniu drzew zastanawiałam się nad tym co mam zamiar robić w niedalekiej przyszłości.
W ciepłe dni to miejsce jest przepełnione ludźmi. Dziećmi jak i dorosłymi. Mimowolnie słyszałam jak mówili o tym, że w tym roku może być niesamowicie ciężko z żywnością. Zmartwiło mnie to. Większy nieurodzaj, większe ceny. Może nawet ktoś umrze z głodu... A ja wydając więcej, szybciej skończę swoje beztroskie życie... Nie podoba mi się ta sytuacja.
Postanowiłam więc, że kolejnego dnia pójdę do świątyni. Może bogowie pomogą.

Wstałam wcześnie rano. Godzina szósta. To do mnie nie podobne. Zwykle wolałam rozleniwiać się całymi dniami, nie śpieszyć się z tym co robię. Jednak coś nie dawało mi spać. Uczucie niepokoju.
Pierwszym co zrobiłam gdy wstałam było załatwienie codziennych porannych potrzeb. Kolejno spięłam włosy w kucyk i wykonałam poranne ćwiczenia.
Kilka brzuszków, kilka pompek i przysiadów. Rozciągnęłam swoje ciało i byłam zaraz gotowa by się ubrać i wychodzić. Jeszcze tylko ręcznikiem wytarłam swoje spocone ciało.
Założyłam na głowę szary kaszkiet i ubrałam się w pasujące do niego szare dresy. Zarówno bluzę z kapturem jak i spodnie. Ubranie było to nadzwyczaj wygodne.
Rozwiązałam i uczesałam włosy na których mimowolnie pojawiały się loki, przycięłam pół centymetra grzywki i załatwiłam wszystkie inne poranne czynności przed wyjściem.
Słońce powinno dzisiaj znowu jasno świecić. Dlatego w miarę jasne ubranie z długimi rękawami i nogawkami wydawało mi się wskazane. Nie chciałam się opalić.
Jednakże by nie było mi specjalnie gorąco, nie zakładałam niczego pod dresami.
Jako buty założyłam najzwyklejsze sandały. W taki upał nie było opcji bym mogła nosić cokolwiek innego.

Wyszłam więc do łaźni około godziny siódmej. Powinna być otwarta. Miłą panią recepcjonistkę zaatakowałam wzrokiem dając jej pieniądze za skorzystanie z łaźni. Nawet się nie przywitałam. Wiedziałam co mam robić, ile płacić i po co tu jestem.
W szatni były przygotowywane ręczniki i środki czystości dla klientów. Zdjęłam swoje ubranie i położyłam na półce. Wzięłam ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy i poszłam się obmyć.
Nie trwało to długo. Najpierw wylałam na siebie wiadro wody w temperaturze pokojowej, by się przyzwyczaić do bycia mokrą. Kolejno korzystając z ogromnej wanny z gorącą wodą chwilę się zrelaksowałam. Patrzyłam się przez kilka minut w sufit z rękoma rozłożonymi na suchych panelach. Cieszyło mnie to, że o tej godzinie nie było tu żadnych ludzi. Poranne ptaszki pracują od siódmej, zaś nocne marki jeszcze śpią.
Po upływie dziesięciu minut wstałam. Otrzepałam się z wody niczym pies po wyjściu z rzeki. Całe szczęście, że nikt mnie nie widział, bo spaliłabym się ze wstydu.
Takie zachowanie po prostu nie przystoi gdyż lepiej mieć przygotowany ręcznik, który to ja zostawiłam w szatni.
Ciepła woda szybko paruje więc nie obmywałam się jeszcze dodatkowo pod prysznicem. Po prostu dokładnie wytarłam się do sucha ręcznikiem.

Ubrałam się na powrót i ruszyłam. W mieście przekąsiłam jeszcze słodkie bułki na śniadanie. Musiałam zjeść dopiero po kąpieli, podobno nie można przed kąpielą jeść. Chociaż nadal nie wiem dlaczego.
Po śniadaniu i w pełnej gotowości ruszyłam prosto w stronę świątyni Hakurei. Gdy stałam na samym dole schodów wybiła godzina dziewiąta. Słońce zaczynało się rozgrzewać lecz nie przeszkadzało mi to... na razie.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 04, 2015, 01:39:14
Deviol

Nim demon porządnie ułożył się do snu, usłyszał pukanie do drzwi. Miał niewielki wybór, na wróżkach zrobił już "odpowiednie" wrażenie, a reszty mógł się domyślić.

Charlotte

Sytuacja przy jeziorze wyglądała bardzo podobnie, jak w lesie przez który przechodziła - jak była jakaś roślinność, to raczej uboga albo wyraźnie osłabiona. Jedynym plusem było to, że wizja była trochę lepsza niż zwykle, gdy przechodziła przez to miejsce. Tak to przeszkadzała jej tylko mgła. Nawet wróżek było jakoś mniej niż zwykle.
Mimo to, coś dojrzała, i to właśnie grupkę takowych. Jedna z nich jednak wyglądała trochę dziwnie - nie miała skrzydeł, i zdawała się przemawiać do pozostałej trójki. Znajdowały się w pewnej nad ziemią. Nie widziała szczegółów, a z tej odległości mogła rozpoznać jedynie barwę głosów, które nie wyróżniały się niczym szczególnym.

Ren

Tego typu zachowanie nie przysparzało jej wielu znajomych w wiosce. Inne jej przypadłości też. Zdawało się jednak, że dopóki nie powodowała szkód to nikt jej za to ganiać nie zamierzał, może poza paroma starszymi osobami mamroczącymi coś o dawnych czasach. Albo o tym, że mogłaby w końcu zabrać się za jakąś robotę. Bądź zastanawiających się nad tym, czy zamierza zostać pustelnikiem. Różne rzeczy dane jej było słyszeć.
Podróż minęła bez przesadnych komplikacji. Mogła ujrzeć za to skalę zniszczeń nieznanego zjawiska - trawa obumierała, drzewa również niezbyt sobie radziły, grunt zaczynał się robić coraz bardziej suchy, chociaż tak naprawdę słońce nie grzało aż tak mocno. Było ciepło. Tyle. Mogła zacząć wchodzić na górę.
Gdy już dotarła, kapłanki nigdzie nie było widać. Nic nie wyglądało na odbiegające od normy, przynajmniej w mniemaniu Ren.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 04, 2015, 01:59:14
Demon niechętnie zbudził się ze snu, zauważywszy w nim pewną nieprawidłowość. Pukanie we śnie rozchodziło się z twardego, jak skała przyrodzenia. Kto w nie pukał, to inna sprawa... Wyśliznął się z łóżka niczym wąż, przytuliwszy się twarzą do ziemi. Zakląwszy pod nosem sięgnął po spodnie, po czym przesunął się do drzwi krokodylim chodem, a tuż przed nimi... Spróbował założyć spodnie bez przycięcia sobie czegoś. Jego włosy były rozczochrane i sterczały we wszystkie strony. Spojrzenie również rozjeżdżało się na boki. Dopiero otwarcie drzwi sprawiło, iż zaspane gałki oczne zatrzymały się w jednym punkcie, jak u kameleona. Rozeźlony Deviol pokazał język do osoby stojącej za drzwiami.
- Czego?
Nie wyglądał na szczęśliwego, machając językiem, jakby próbował dosięgnąć i wydłubać nim gałkę oczną będącego przed nim intruza. Tak naprawdę nie obchodziło go kto to był. Ktoś zakłócił mu sen. Ktoś musiał za to zapłacić. Jedynie rzecz w jego spodniach cieszyła się z wizyty... Ktokolwiek to był.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 04, 2015, 02:21:02
Huuuh świątynia jak zwykle średnio zadbana. - Powiedziałam do samej siebie - Przez ubytki w roślinach jest tu prawie jak w jesień. - Dodałam.
Zbliżyłam się do skrzynki na datki i wrzuciłam do niej kilka monet, nawet specjalnie nie liczyłam ile ich tam jest. Może kilkadziesiąt yenów.
Nie wypada być zbyt hojnym w datkach, jeżeli zbyt dużo się da komuś pieniędzy może odebrać to jako obrazę... Chociaż ja bym nie narzekała gdyby ktoś sypnął mi grubszą gotówką. Ehh...
Po wrzuceniu monet chciałam złapać za sznur od dzwonu i wydać dźwięk ciągnąc nim jeden raz. Nawet nie wiem skąd się wziął ten obrzęd, jednakże tradycji trzeba dotrzymywać.
Kolejno miałam złożyć ręce i wypowiedzieć modlitwę. Jedyne o co chciałam poprosić bóstw, to o lepsze plony w tym roku. Niczego więcej nie było teraz potrzeba.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 04, 2015, 02:34:20
Kręcąc się samotnie po okolicy niczego sensownego się nie dowiem. Ani na temat tego, co aktualnie się dzieje, ani na temat tego, gdzie mogę znaleźć dobrego kandydata na swojego księ... to znaczy pana! Te niskie istoty nie wydają się co prawda ani dostatecznie rozgarnięte, ani też zbyt silne. Jednak nie miałam większego wyboru i mogłam albo tam podejść, albo szukać informacji gdzie indziej. Zdecydowałam się więc skorzystać z okazji i posłuchać, o czym tam rozmawiają.
Ruszyłam więc pewnym i dostojnym marszowym krokiem w stronę zgromadzonej grupy w nadziei, że może zdobędę choćby trop, gdzie zdobyć potrzebne mi informacje. Jak tylko zbliżyłam się na taką odległość, żeby słyszeć wyraźnie rozmowę i móc przyjrzeć się tej grupie, stanęłem na baczność, dostojnym ruchem ręki poprawiając sobie włosy. Sama nie wiem, co takowy gest oznaczał, ale damy w książkach zazwyczaj się tak zachowują.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 04, 2015, 13:20:03
Deviol

On, ubrany jedynie w spodnie, zezujący, i machający wytkniętym językiem jakby chciał nim kogoś pociąć. A z drugiej strony elegancka główna pokojówka, Izayoi Sakuya, przyglądająca mu się z nienagannym uśmiechem. Nastała chwila ciszy, podczas której mierzyli się spojrzeniami.
-Dzień dobry, przepraszam, że przeszkadzam o tej porze-Skłoniła się lekko, ignorując akt demona-Młoda Panienka Scarlet ma dla pana pewne zadanie, i kazała mi przekazać wszelkie szczegóły

Charlotte

Do momentu zbliżenia się, by usłyszeć rozmowę pozostawała niezauważona. Później zresztą też, co pozwoliło jej na dosłyszenie tego, co też do siebie mówiły. Pierwsze jednak mówiły wróżki.
-...jesteś niemiła strasznie.
-Właśnie! Przylatujesz sobie skądś i od razu z pretensjami!
-Nie wierzę, że nic nie wiecie! Może to wy mi popsułyście pole!?-Samotne dziewczę wyróżniało się znacznie spośród tej grupy. Drobna blondyneczka miała na sobie bordową spódnicę, fioletową bufiastą bluzeczkę z zawiązaną z tyłu kokardką, oraz drugą na głowie w takim samym kolorze. Coś jeszcze wokół niej latało, ale najbardziej ciekawą cechą był fakt występowania u niej stawów kulkowych.


Ren

Oddała datek, zadzwoniła, pomodliła się do bliżej nieokreślonych bóstw tej świątyni. Jeżeli spodziewała się nagłego cudu, albo chociaż pojawienia się kogoś, to się nie doczekała.
Przez jej dłuższy pobyt w tym miejscu udało jej się jednak zaobserwować parę rzeczy. Owszem, panował tu nieporządek, ale taki jakby od paru dni zupełnie nikt tu nie zaglądał. Ponadto roztaczał się tu słodki, kojący zmysły zapach. Wszystko to składało się na bardzo specyficzną, ale przyjemną atmosferę tego miejsca. Nic tylko usiąść tutaj i się odprężyć.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 04, 2015, 15:02:50
Ten zapach... kwiaty? - Powiedziałam do siebie rozglądając się wokół. Nawet jeżeli są tu jakieś kwiaty to powinny być w ogrodzie przy świątyni lub trochę dalej od zabudowania. Nie zależnie jednak od źródła tego zapachu postanowiłam na chwilę usiąść na schodach świątyni.
Nie ma tu tylu ludzi co w wiosce. Pogoda jest piękna, atmosfera również... Kapłanka to ma piękne życie tutaj. Jedynie wysprzątać świątynię od czasu do czasu, przepłoszyć kilka youkai egzorcyzmami, a dalej wolne. Siedzieć i czekać aż ludzie przyniosą pieniądze lub jedzenie. Szczęściara.

Myślałam sobie patrząc się na wejście od świątyni. Widok bram tori na tle porannego nieba był dość kojący.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 04, 2015, 17:13:50
Zaraz, czy ta dziewczyna też jest lalką? Jeżeli tak, to znaczy, że istnieje tutaj jakiś potężny mag, który praktykuje tę sztukę. Czyżbym więc trafiła na dobry trop?
Zdjęłam broń ze swoich pleców i wbiłam ją w ziemię, po czym zaczęłam mówić:
- Widzę, że, jak ja, też jesteś lalką! - mówiłam głośno i dostojnie. - Kto cię stworzył? Chcę poznać tę osobę, więc mnie do niej zaprowadź!
Na wrózki nawet nie zwracałam uwagi. Nie miałam zdawać się w konwersację z tymi słabymi istotami. Ta lalka też nie wyglądała na niezbyt silną. Mam nadzieję, że to jakiś mniej udany model, a nie szczyt możliwości jej stwórcy, bo to byłoby dla mnie spore rozczarowanie, gdyby poszukiwany przeze mnie mag okazał się niedostatecznie potężny.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 04, 2015, 21:07:25
Wpatrywali się tak w siebie, aż w końcu demon schował język. Zasłonił oczy śmiejąc się. Nie mogąc wytrzymać, oparł się o framugę drzwi i dał upust swoim emocjom. Śmiejąc się.
- Ahahahaha, Sakuya-san, przepraszam, hahahahaha... Myślałem... Myślałem, że to wróżki próbowały się odegrać.. Hiiii, huuuu, haahahaha...
Wycierał łzy, wyciągnąwszy do pokojówki palec, by zaczękała chwilę. Deviol wrócił się do pokoju, zostawiwszy uchylone drzwi. Pokojówka nie musiała nawet czekać minuty, gdy demon wysunął się z niego wiążąc krawat. Szeroki uśmiech nie schodził z jego twarzy. Obdarował pokojówkę wesołym, aczy zmęczonym spojrzeniem.
- Przeprosiny przyjęte. Również przepraszam za swoje zachowenie. Zdajesz sobie sprawę jaka jest pora dnia, więc jaka to sprawa, iż panienka Remilia zechciała mnie wzywać o takiej porze, hmmmm? - Rozłożył ręce na boki. - Zapewne sprawa największej wagi. A zatem prowadź! Albo zostań... Jak tobie wygodnie. Mów o co chodzi.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 05, 2015, 00:33:15
Ren

Przez dłuższy czas nic się nie działo. Dziewczyna mogła się zrelaksować i powoli oddawać odprężającej atmosferze tego miejsca. Cisza. Spokój. Słońce coraz bardziej wznosiło się na niebie, dając jej ciepło i potrzebną do życia energię. Wręcz mogła widzieć jej promienie odbijające się od jakiejś mgiełki. Może jakaś rosa czy jakieś inne zjawisko pogodowe, trudno powiedzieć.
Jednak również i tutaj roślinność z jakiś powodów nie dawała sobie rady. Gdyby Ren zachciało się rozejrzeć, to ujrzałaby lekko uchylone drzwi do wnętrza świątyni, jak i też parę budynków na tyłach.
Naprawdę nie chciało jej się wstawać. Było jej wygodnie i błogo.

Charlotte

Wszystkie obróciły się w jej stronę. Wróżki zleciały się wokół niej ciekawskie, już zasypując ją pytaniami z rodzaju "Pobawisz się z nami?" "Kim jesteś?" i "Jak się nazywasz?". Pozostawiona dziewczyna była wyraźnie zirytowana. W stronę Charlotte poleciała od niej chmura fioletowego dymu. Ona nic nie czuła, ale wróżki od razu zaczęły kasłać, płakać, a nawet sinieć. Nie minęło nawet parę sekund, a już ich nie było, a trutka zaczęła opadać na ziemię. Zaciekawiło to lalkę, która podleciała do Charlotte. Przyjrzała się.
-Aha! Faktycznie, też jesteś lalką!-Zawołała z satysfakcją i zadowoleniem-Nareszcie ktoś, kto mnie zrozumie! Jestem Medicine Melancholy!-Przedstawiła się, kłaniając wdzięcznie w powietrzu. Nawet wylądowała, co by jej rozmówczyni nie musiała unosić głowy.
Chmura trutki jest mniej więcej na poziomie klatki piersiowej.

Deviol
Nie zareagowała początkowo na ten wybuch emocji. Jakby go nie zauważała, albo postanowiła przeczekać.
-Rozumiem, nie szkodzi-Przekrzywiła delikatnię głowę słysząc tego rodzaju wyjaśnienia, ale nie przestawała się uśmiechać-Młoda Panienka odpoczywa. Wszystko wyjaśnię, jednak wolałabym wejść do środka
Niezależnie od tego, czy Deviol pozwolił jej wejść czy nie, kontynuowała po udzieleniu odpowiedzi. Jedyną różnicą było to, gdzie się znajdowała - czy przed drzwiami, czy w środku.
-Panienka jest zaniepokojona ostatnimi problemami z florą. O ile nas to nie dotyczy bezpośrednio, zmiany w otoczeniu oraz wioską ludzi mogą stać się dość uciążliwe. Twoim zadaniem jest jak najszybciej zebrać informacje na temat natury problemu. Jeśli będziesz miał możliwość, również zaradzeniu mu. Chociaż z tym możesz zaczekać do wieczora, jeśli będzie taka potrzeba-Sakuya uśmiechnęła się do niego nieco bardziej, ale dalej w granicach dystyngowanego uśmiechu.
-Czy masz jakieś pytania?
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 05, 2015, 00:47:29
Zastanowiła mnie trochę mgła. Było już trochę zbyt późno na poranną mgiełkę. Nie czułam także by było jakoś specjalnych skoków temperatury by mgła mogła powstać. Chociaż może zwyczajnie nie zwróciłam na to uwagi? Nie istotne.
Wstałam i rozejrzałam się wokół przypominając sobie, że chciałam zbadać źródło niezwykłego zapachu. Nim jednak je poznałam ujrzałam uchylone drzwi do wnętrza świątyni. Pomyślałam przez chwilę, że chciałabym zajrzeć co tam jest lecz nie wypada wchodzić do świątyni gdy kapłanki nie ma w pobliżu... A może jest w środku?
W sumie chętnie bym z nią chwilę porozmawiała.

Dobrze! - Zdecydowałam - Zapukam. - Mówiłam do siebie. Zbliżyłam się do drzwi i wyglądając przez nie bez otwierania ich mocniej, zapukałam - Jest tam ktoś? - Zapytałam.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 05, 2015, 01:50:07
- W takim razie zapraszam.
Mężczyzna obrócił się na pięcie, po czym wszedł do pokoju. Gestem dłoni zachęcił dziewczynę, by poszła za nim. Podszedł do łóżka, którego pościel zaczął układać. Do tego czasu zdążył się uspokoić i spoważnieć. Dał znać, że dziewczę może w tym czasie mówić. Po uporaniu się z porządkami spojrzał na pokojówkę drapiąc się po brodzie. Przekrzywił nieco głowę na bok.
- Myślałem już o tym... Jak nie ludzie, to i ogród zacznie więdnąć... Rzeczywiście nie dobrze. Jeśli jednak o mnie chodzi... - założył ręce za siebie i zaczął się przeciągać. - Przekęsiłbym coś. Rozumiem co mam zrobić, ale nie zrobię tego o suchym pysku. Przyprowadziłabyś mi dwie pokojówki? Nie żeby były jakoś specjalnie pomocne... Zresztą, od dłuższego czasu mnie unikają. Ciekawe dlaczego?
Deviol uśmiechnął się w potwornym uśmiechu, zacząwszy się śmiać złowrogo. Brakowałoby jeszcze, żeby oblizał usta z głośnym mlaśnięciem. Pogładził się po ramieniu, pogłaskawszy swoją pelerynę.
- Vaul, masz ochotę na małe co nieco? Słyszałeś nas? Mamy zadanie.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 05, 2015, 17:59:38
Już miałąm kazać tym małym zołzom iśc do diabła, bo chciały przeszkodzić mi w rozmowie, gdy poszła nagle chmura trucizny i je przegoniła.  Spojrzałam na lalkę i zczęłam mówić.
- I to nie byle jaką lalką - położyłam dłoń na piersiach. - Jestem Charlotte, bojowa lalka stworzona za pomocą wiedzy i mocy alchemicznej.
Spojrzałam na odlatujące podtrute wróżki.
- Trucizna... Całkiem dobry patent do odganiania się od słabych i irytujących istot. - powiedziałam z uznaniem. - Chyba będę musiała się zastanowić nad zainstalowaniem u siebie jakiegoś układu do rozpylania jej.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 05, 2015, 20:08:08
Ren

Zajrzała lekko, pukając. I całe szczęście, że tylko troszkę do nich zerknęła a nie weszła bez pomyślunku. Słodki zapach i tak zaatakował jej nozdrza. Zakręciło się jej mocno w głowie, aż musiała się odsunąć. Gdyby nie to, pewnie padła by na ziemię oszołomiona.
Udało jej się jej jednak dostrzec parę rzeczy z bezpiecznej odległości. Przede wszystkim, ta wszechogarniająca mgiełka była w środku znacznie bardziej wyraźna. Żółto-pomarańczowy kolor wypełniał całe pomieszczenie, a na samym środku leżała kapłanka Hakurei z rozstawionymi na boki rękoma. Z tego co udało jej się zauważyć, wyglądała blado i na wychudzoną, a mimo to lekki, kompletnie nieobecny uśmiech malował się na jej twarzy.

Deviol

-Chyba właśnie dlatego-Sakuya lekko się zakłopotała, a na jej ustach zagościł pobłażliwy uśmiech. Jego ekscesy nie robiły na niej widocznie większego wrażenia-Zaraz kogoś przyprowadzę. Bądź delikatny
Po tym wyszła. Czy mu się tylko wydawało, czy usłyszał cichutki chichot?
Na pewno poczuł, jak pogłaskana peleryna niemrawo zadrżała.
-[glow=grey,2,300]Tak, tak... tylko czemu tak późno...[/glow]-Wymruczał niezadowolony-[glow=grey,2,300]To by było zabawniejsze pod wieczór... znacznie zabawniejsze...[/glow]
Rogaty Wilk musiał czekać jakieś pięć minut. Po upływie tego czasu przed jego pokojem zaczęły się kręcić dwie wróżki, które najwidoczniej miały nadzieje, że ich nie zauważy. Nie trzeba było być specjalistą by wiedzieć, że chętnie by były wszędzie tylko nie tutaj.

Charlotte

-Miło Cię poznać, Charlotte-Odpowiedziała wdzięcznie. Zerknęła na wróżki zadowolona z otrzymanego komplementu
-Głupie wróżki. Nic nie wiedza i tylko wkurzają... Jak Ci głupi ludzie-Rzekła z narastającą irytacją, zerkając za odlatującymi dziewczynkami. Szybko jej jednak przeszło gdy wróciła spojrzeniem do lalki.
-Nie mam pojęcia o czym mówisz z tą "a chemią". Będziesz moją koleżanką? Lalki powinny trzymać się razem! Takich jak my jest niewiele, jesteś pierwszą jaką tu spotkałam!-Założyła ręce za siebie i przyglądała się jej z zainteresowaniem i radością. Oczy się jej wręcz świeciły.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 05, 2015, 23:41:46
Jasna cholera co u licha?! - Krzyknęłam do siebie uderzając w drzwi ręką aby szerzej je otworzyć. Po uderzeniu naturalnie zaczęłam uciekać na bezpieczną odległość. Padłam na ziemię i starałam się wziąć głęboki wdech. Widząc efekty tego dziwnego zapachu oczywistym stało się, że to trucizna. Trzeba było działać szybko, chciałam użyć swej wspierającej zdolności do uzdrowienia siebie, a kolejno kapłanki Hakurei. Przynajmniej do czasu aż opuścimy skażony teren świątyni.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 06, 2015, 02:49:45
"Bądź delikatny" powiedziała. Gdyby tylko było mu dane uśmiechać się jeszcze szerzej... Mężczyzna darzył sympatią służkę Remilii. Samą wampirzycę szanował i służył jej dobrowolnie. Do Patchouli i Koakumy miał neutralny stosunek, lecz lubił z nim porozmawiać w obcym języku. Meiling była tą osobą, której brak kurtuazji nie przeszkadzał. Czuł się przy niej luźno, swobodnie. Czasami przychodził pilnować bramy, gdy ta postanowiła "medytować". Jedynie ciągnął za sznurki, by zbudzić ją wraz z przybyciem intruza. Co do służby i pokojówek... Były dla niego...
- Przyszły owce na rzeź. Bądźmy grzeczni i nie urządzajmy sobie z tego rozrywki. Choć raz sprawmy, że potrafimy być księciem z bajki, a one odnajdą jakąś przyjemność w "mrocznym pocałunku".
Demon wyszedł z pokoju pewnym krokiem, ukłoniwszy się dworsko przed służkami. Uśmiechał się grzecznie i z pozoru niegroźnie. Przedstawił się, choć nie było to wcale wymagane.
- Witam, witam, witaaaam. Nazywam się Deviol, choć pewnie mnie znacie... Byłoby źle, gdyby tak nie było... Ale cóż to. Podziwiam was za waszą lojalność! A może to tylko zdrowy rozsądek? Bo kogo bać się bardziej? Mnie? Czy panienki Izayoi? Hmmmm? Hahaha.
Roześmiał się wcale nie wyglądając, jakby miał zrobić im krzywdę. Chyba. Jedną z nich ujął z dłoń. Drugą pozostawił Vaulowi.
- Powiedzcie mi jak się nazywacie. Chciałbym zapamiętać wasze imiona... No właśnie po co? Żeby pochwalić przed panienką Izayoi? Móc wam dać wolne na zabawę z wujkiem Deviolem? Dać wam szansę na zostanie moimi ulubionymi służkami? Nie taki diabeł straszny na jakiego wygląda...
Arystokrata Nocy uśmiechnął się pokazując kły. Przyklęknąwszy na jedno kolano przyciągnął wróżkę do siebie, przytrzymawszy ją za szyję zębami. Tak delikatnie, żeby wysłać przyjemny dreszczyk przez ciało. Tego co się wydarzyło później mogła już nie pamiętać.

Po posileniu się wróżką wziął ją na ręce i od Vaula zarządał tego samego. Odniósł je na swoje łożko, a wychodząc pozostawił lekko uchylone drzwi. Jeżeli spotkałby po drodze Sakuyę, to podziękowałby jej za posiłek. Sam cień poprosi, by dał mu skrzydła. Nie przepadał za dniem, lecz o innej porze nie spotka ludzi. Opuściwszy rezydencję, poleciał do Wioski Ludzi. Szkoda, że nie miał przy sobie kosza obfitości.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 06, 2015, 13:28:27
- Alchemia! - poprawiłam Medicine. - Dziedzina magii, która... która... No, która pozwoliła stworzyć tak wspaniałą broń, jak ja! Więc znają się na niej tylko potężni magowie!
Mój mistrz nie wprowadził mnie nigdy w tajniki swojej sztuki.
Po propozycji zostania przyjaciółmi zakłopotałam się. Spotkałam się z tym określeniem w książkach, ale nie do końca je rozumiałam.
- Przyjaciele... Zaraz, nie do końca wiem, co masz na myśli... Chwila! To znaczy, że chcesz walczyć u mojego boku? - czyżby chciała zaproponować służbę u swojego mistrza. - Mogę się na to zgodzić, ale pod jednym warunkiem! Musisz mi dowieść swojej wartości! Moja dumą jako broni nie pozwala mi zaakceptować żadnej słabości!
Ostatnie słowa wypowiadałam dumnie i podniośle.


Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 06, 2015, 19:15:43
Ren

Dziewczyna najpierw uzdrowiła siebie. Od razu zarówno zawroty głowy, jak i leniwe uczucie błogości opuściło jej ciało. Miała czysty umysł.
Z kolei w przypadku kapłanki uśmiech zszedł z jej twarzy. Zamiast tego pojawił się nieokreślony bliżej grymas. Zaczęła jęczeć.
-Głodnaaaa... co się dzieje...-Nie wyglądało jednak na to, by była w stanie sama się podnieść. Wodziła wzrokiem po pomieszczeniu, aż w końcu spoczęły na Ren. Wiele możma było powiedzieć o jej spojrzeniu. Ale nie to, by było przyjemne dla oka. Na pewno była wystraszona.

Deviol

Osiągnął taki sukces, że wróżki nie uciekły albo nie próbowały z nim walczyć. Czy był to efekt jego ociekającego pewnością siebie powitania, pochwały? Przypomnienia, kto jest tu straszniejszy? Zadowolone to na pewno nie były. Właściwie, to przerażone, zwłaszcza, jak Vaul ześlizgnął mu się z ramienia i przybrał postać bardzo chudego humanoida. Nic nie powiedziały, jedynie zerkając na siebie z przestrachem. Co mogły myśleć? "Wymyśl coś!" "Nie, Ty!"? Kto to wie.
***
Gdy ciało wróżki osunęło się na jego dłoniach, a jego ciało było wypełnione pożywną energią duszy natury, przeniósł je na łóżko. Vaul natomiast przybrał swoją bardziej zwyczajową formę płynnego cienia, i tak też przeniósł drugą obok jej koleżanki. Pobulgotał chwilę i już nieco żwawszy przypełznął do Rogatego Wilka. Wspiał się po jego lewej nodze, i poczynając od prawego ramienia uformował pelerynę.
Nie spotkał nikogo poza Meiling, która o dziwo dzisiaj nie medytowała. Przywitała się z Deviolem uniesieniem dłoni, na co on odpowiedział podobnie i poleciał.
Sytuacja za dnia wyglądała gorzej, niż nocy. Mało zieleni. Ziemia zaczynała przyjmować jasny odcień brązu. A może tak mu się wydawało, bo słońce mocno go drażniło i osłabiało, co było potęgowane przez jezioro nad którym przelatywał. Zauważył poniżej dwie osoby, które nie były wróżkami. Brak skrzydeł. Rozmawiały.

Charlotte

-Dowieść wartości? O czym Ty mówisz? Jesteś dziwna-Tak jakby usiadła w powietrzu bokiem, przyglądając się z mieszanką dezorientacji i rozbawienia. Potem kiwnęła głową, jakby sobie zdała z czegoś sprawę-Dobrze, pobawimy się później. Teraz mamy poważny problem do rozwiązania. Wiesz co mam na myśli, prawda? Prawda?-Zerknęła na lewo, na prawo, na dół-Nie wiesz czasem, kto za tym stoi?
Chmura trucizny znajdowała się teraz poniżej poziomu bioder. Coś czarnego nad nimi przelatywało.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 06, 2015, 19:53:41
Ja ci zaraz dam głodna! Zabieram cię stąd! - Nakrzyczałam na kapłankę. Rozglądnęłam się za źródłem zapachu, oraz za wodą pitną. Kapłanka może być mocno odwodniona. Jeżeli znajdę wodę gdzieś tutaj to postaram się napoić kapłankę jeszcze przed wyniesieniem jej ze świątyni. Jeżeli nie znajdę to postaram się przenieść ją pod studnię lub inne źródło z którego kapłanka czerpie wodę. Gdzie masz wodę?! - Zapytałam. Nie było czasu.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 06, 2015, 23:25:18
- Dziwna? - oburzyłam sie. - Wypraszam sobie! Jestem piękną i elegacką bronią stworzoną ręką samego geniusza!
Zrobiłam nadętą minęłę i odwróciłam znacząco głowę na bok i krzyżując ręce na piersiach.
- No i jeżeli chcesz dowieść mi swojej wartości poprzez rozwiązanie sprawy z dziwnym zachowaniem roślinności, to też mogę uznać taką formę pokazania siły! Tylko nie nazywaj mnie już więcej dziwną, bo będę musiała żadać satysfakcji!
Wyrwałam broń z ziemi i zarzuciłam ją ponownie na plecy.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 07, 2015, 18:00:30
Ahhhh... Ciekawe kiedy nauczą się czerpać z tego radość. Strach, tym bardziej długotrwały stres, psuł smak duszy. Deviol pociągnął nosem. Może kiedyś. Demon obecnie przelatywał nad jeziorem. Przynajmniej tak mu się wydawało. Leciał niemal na ślepo. Mrużył oczy zaraz po wyjściu z rezydencji, ale to co się teraz działo, to był jakiś koszmar. Musiał awaryjnie lądować. Musiał. Widząc już brzeg, zanurkował. Miał nadzieję stylowo wylądować.
- Wwwwwwrrrrrrrrrr...
Wydawał z siebie dźwięki niczym niemiecki bombowiec. Sposób lądowania nie należał do finezyjnych. Bowiem nie widząc wiele, wbił się w ziemię tuż nieopodal stojących postaci. Leżał nieruchomo.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 08, 2015, 15:16:18
Ren

-Woda? Woda? Na zewnątrz jest woda...-Kapłanka zdawała się, mimo zniesienia działania trucizny, nie kontaktować. Nie wyglądała najlepiej, i najwidoczniej nie miała siły się ruszyć z miejsca pomimo słownych zachęt rzucanych przez dziewczynę. "Zdrowa" nie znaczy "W pełni sił" albo "Nasycona".
Ren rozejrzała się na szybko. Zobaczyła trochę elementów typowych dla wystroju wnętrz, trochę pudeł oraz kwiatków, nad którym górowało coś w rodzaju półotwartego bakłażana.
Jeżeli zdecydowała się ją wynieść, to po krótkiej szarpaninie z jej ciałem uda jej się ją wynieść na schody. Niedaleko znajdowała się studnia, ba, nawet było tam wiadro.

Charlotte i Deviol

-Oh, pewnie. Cokolwiek masz na myśli-Kiwnęła głową, przyglądając się jej nieco z góry. Położyła sobie palec na policzku. Otworzyła już usta by coś powiedzieć, gdy nagle wyciągnęła przez siebie tą samą dłoń
-Uważaj!-Krzyknęła wskazując na coś za Charlotte. Był to jakiś czarny kształt, zbliżający się szybko, chociaż ze stałą trajektorią. Usunięcie się delikatnie na bok nie było zatem zbyt trudne. Ale grzmotnęło tak, że aż obiekt przerył kawałek ziemi tuż po twardym lądowaniu.
Gdyby nie interwencja Vaula, mocno osłabiony demon zbierałby się do wieczora albo nawet do następnego ranka, bo przetrącony kark/pęknięta czaszka goją się dość powoli. Skończyło się na zwichnięciu ramienia i ogólnym wstrząsie. Ale to dlatego, że przed uderzeniem cień stworzył bufor przyjmujący na siebie większość wstrząsu. Po lądowaniu rozpłynął się po ziemi niczym rozlana rtęć, bulgocząc coś niezrozumiale.
Charlotte widziała niewielki krater, przeoraną na parę centymetrów ziemię, oraz leżącego na końcu mężczyznę. I czarną ciecz obok niego.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 08, 2015, 16:42:00
Oczywiście, że starałam się wynieść kapłankę. Mimo tego, że mogla się rzucać to w takim stanie nie specjalnie mogłaby mi przeszkodzić w pomocy. Chciałam zabrać dziewczynę pod samą studnię. Wolałam nie odstępować jej o krok lecz nie byłam dostatecznie silna aby tego dokonać. Zostawiłam więc ją na schodach, mając nadzieję że jest tam wystarczająco świeże powietrze.
Kolejno ruszyłam nabrać wody. Miałam nadzieję jak najszybciej napoić kapłankę. Później mogłabym się zastanowić nad wezwaniem pomocy... Tylko wioska jest spory kawałek stąd.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 09, 2015, 12:15:03
Bez problemu uniknęłam lecącego obiektu, po czym ponownie dobyłam Aiguillona i wskoczyłam do krateru, który wyżłobił spadający mężczyzna. Przyłożyłam ostrze broni do pleców tego osobnika i zaczęłam mówić tonem sugerującym, iż każdy niewłaściwy gest może skończyć się wbiciem mojej broni w jego ciało.
- Kimże jesteś i czemu spadasz na nas z nieba - moja mina była poważna, lecz można było dostrzec na niej zakłopotanie całą tą sytuacją. Jak długo żyję, tak nigdy nie spotkałam się z próbą zbombardowania mnie w szaleńczym i niemalże samobójczym ataku z powietrza. - Odpowiedz, zanim uznam cię za zagrożenie, które należy czym prędzej wyeliminować.
Ostrze moje kopii zawirowało delikatnie. Nie po to, żeby wyrządzić mu krzywdę, lecz żeby zdał sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej się znalazł. Dopiero co poznaję ten świat i nie wiem, jakie tu mogą czaić się zagrożenia, dlatego też w tym momencie nie mam zamiaru oddać temu mężczyźnie inicjatywy, nawet jeśli nie ma wobec mnie wrogich zamiarów. A jeżeli takowe posiada, to szybko pozbawię go życia.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 10, 2015, 11:38:44
Twarde lądowanie przypomniało Deviolowi o większych problemach nich dzień. Na przykład zwichnięty bark, którego ból promieniował do samej dłoni czy... Ktokolwiek mu groził... Nie podobało mu się to. Chciał poudawać martwego, ale jak usłyszał - to nie przejdzie. Szeptem powiedział do swojego chowańca: "Dzięki Vaul", po czym zwrócił się do grożącej mu osoby mało przyjemnym tonem.
- Człowiek spada z nieba i rozbija się o ziemię, a tutaj żadne - zaczął modulować głos na dziewczęcy. - "Proszę pana, czy nic się panu nie stało?! Proszę pana, czy pan żyje?!" Ale nie. Dźgnij mnie jeszcze po nerkach żebym się lepiej poczuł. Za grosz pomyślunku i dobrej woli...
I kto to mówi. Demon westchnął ciężko, po czym dodał.
- Nazywam się Deviol, choć możesz mi mówić Rogaty. Miałem awaryjne lądowanie i za cholerę nie widziałem gdzie spadam. Pasuje?
Ton jego głosu się nie zmienił. Mogło to być spowodowane bólem, który do tej pory starał sie ukryć.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 10, 2015, 14:12:24
Ren

Dziewczynie udało się nabrać wody ze studni do wiadra, ale zauważyła coś niepokojącego - drobną warstwę jakiegoś bladopomarańczowego proszku na powierzchni, który najpewniej pływał też sobie radośnie w środku wiadra, wnioskując po niewielkiej zawiesinie w środku.
Ren usłyszała kroki. Ktoś nadchodził.

Charlotte i Deviol

Vaul jak bulgotał, tak bulgotał, na podziękowania nie odpowiedział, a na pewno nie w żaden zrozumiały sposób.
Medicine ciągle zaskoczona patrzyła się na mężczyznę i słuchała jego wyrzutów. Nagle wyraz jej twarzy się zmienił na i wiele bardziej klarowny. Ten uśmiech. Wpadła na jakiś paskudny pomysł.
-Możesz walczyć, Rogaty czy jak Ci tam?!-Zawołała, i obróciła głowę do Charlotte-To zanim się tamtym zajmiemy, to pokażę Ci na co mnie stać! O coś takiego Ci chodziło, tak?-Drobna laleczka wokół niej zaczęła latać wokół niej szybko. Wyraźnie było widać u niej ekscytacje.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 10, 2015, 15:04:00
Musiałabym oczyścić wodę z tej zawiesiny... Nie ma czasu. Jak pomóc kapłance? - Zastanawiałam się mówiąc do siebie.
Nagle usłyszałam kroki - czyżby inny wierzący przyszedł się pomodlić?

Hej jest tu ktoś?! Kapłanka zachorowała! Trzeba ją ratować! - Krzyknęłam w stronę z której słyszałam dźwięki. Miałam nadzieję na jak najszybszą reakcję. Chciałam szybko objaśnić, że trzeba przetransportować ją do wioski aby się ktoś nią zajął.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 10, 2015, 16:16:02
- Szaleńcy... Szaleńcy wszędzie...
Mężczyzna mruczał do siebie słysząc kolejny głos, który... Chciała z nim walczyć? Tak? Teraz? Miał sobie połamać drugą rękę, żeby dać im wyrównane szanse? Mógłby nawet walczyć z odciętą głową, ale pod warunkiem, że byłaby noc. Zamiast tego był dzień... Na otwartej przestrzeni cienia nie uświadczy, poza nimi samymi. Gdyby się lekko uniósł na łokciach, to samemu stworzyłby wystarczająco cienia by...
- Vaul, lecimy.
Powiedział demon materializując ze swojego cienia trampolinę, albo coś podobnego. Spod Rogatego wyskoczyłaby kolista płaszczyzna z przyczepioną od spodu sprężyoną, która po samoistnym zwolneniu mechanizmu wystrzeliłaby mężczyznę w powietrze. Stamtąd, wyzywając na wszystko co może wyzywać, własnymi siłami postarałby się dolecieć do Wioski Ludzi. Bark nastawi na miejscu.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 11, 2015, 17:19:57
Awaryjne lądowanie... Po pierwsze, normalny człowiek nie potrafi latać. Chyba że za pomocą magii.
- Jesteś może magiem, Deviolu?
Tak, nie mogłam zapominać, że muszę znaleźć nowego mistrza. Chociaż ten jegomość wyglądał bardziej na czarny charakter, niż na księ... Zaraz! O czym ja myślę?
Popatrzyłam na Medicine.
- Wstrzymaj się, chcę uzyskać od niego parę odpowiedzi.
Jak zauważyłam, że chce uciec, docisnęłam go nogą do ziemi.
- Gdzie się wybierasz? Najpierw odpowiedz na moje pytanie!
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 12, 2015, 18:26:27
Masz ci los. Deviol dociśnięty do ziemi jedynie przeklął pod nosem i podparł głowę zdrową ręką, jakby miały ujść z niego resztki cierpliwości. Mimo to, grał dalej.
- W porządku, w porządku... Nie jestem w stanie walczyć, więc nie licz na pokaz fajerwerków. Swoją drogą, nazwanie mnie magiem... Byłoby obrazą dla wszystkich żyjących tutaj magów.
Mężczyzna wystukiwał jednakowy rytm na swoim policzku. Czekał na obrót zdarzeń. Przede wszystkim wyczekiwał momentu, w którym obca noga nie będzie go gnieść po plecach. Nie żeby tego nie lubił. Mogła to być Sakuya, Meiling, Remilia... Ale obca kobieta? Pfff...
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 13, 2015, 00:26:44
Ren

Czy to osoba była za daleko, czy jakaś zamyślona czy też może głucha - jej nawoływania nie wywołały większego efektu. Ale mimo to ta osoba szła dalej w górę. Gdy w końcu długie zielone włosy tejże persony pojawiły się na schodach prowadzących na teren świątyni, Ren mogła ją ujrzeć w pełnej krasie. Biało-niebieski strój kapłanki, proste gohei, i dwie spinki we włosach - jedna w kształcie żaby, a druga węża.
Wyglądała na bardzo rozradowaną, co jednak się zmieniło dość gwałtownie, gdy zobaczyła sytuację.
-Co tutaj się stało?!-Przejęła się niezmiernie, przystępując do różnorakich rytuałów. Przyłożyła palce do skroni, rozchyliła powieki, poklepała po policzku...
-Sanae...-Wymamrotała w końcu Reimu, która to spróbowała w końcu wstać, ale brakowało jej trochę na to sił. Nawet bardzo.
Ren czuła, że niedługo jej moc przestanie działać.

Charlotte i Deviol

Vaul nie reagował na polecenia, bulgotał sobie dalej i nawet zdawał się trochę wsiąkać w podłoże. A działanie Charlotte się udało - przygwoździła butem mężczyznę do ziemi.
-Nie możesz? To jaki ma być z ciebie pożytek?-Medicine skrzywiła się w niezadowoleniu-Poczekam, Charlotte. Tylko nie przeciągaj, moje pole cały czas umiera!
I tyle było na razie z jej udziału. Wylądowała na ziemi i zaczęła się rozglądać i chodzić spokojnie z miejsca w miejsce. Przyglądała się różnym rzeczom, i to nawet z rosnącym zaciekawieniem.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 13, 2015, 00:34:04
Piękna kapłanka przychodziła do świątyni. Nigdy wcześniej jej nie widziałam, czyżby pochodziła z innej świątyni? Jeżeli tak to której? Niestety nie mam teraz czasu na zadawanie pytań. Poznałam jedyni jej imię, wypowiedziane przez Reimu.
- Rzuciłam zaklęcie aby usunąć efekty trucizny ale przestaje już działać. Jakiś dziwny zapach w świątyni wywołał chorobę. Musimy jak najszybciej zabrać ją do lekarza! - Mówiąc krzyczałam. Jeżeli zabraknie kapłanki z rodu Hakurei, kto będzie zajmował się w gensokyo utrzymaniem równowagi? Sprawa była najwyższej wagi.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 13, 2015, 21:22:44
- A więc w tej krainie są magowie... dobrze widzieć... - powiedziałam do siebie.
Zdjęłam nogę z pleców tego mężczyzny i wyskoczyłą z krateru.
- Masz rację - zwróciłam się do Medicine. - Nie ma sensu zawracać sobie dłużej głowy tą podrzędną istotą.
Zawiesiłam broń na plecach i popatrzyłam z góry (w sensie dosłownym i metaforycznym) na Deviola, po czym odwórciłam głowę na tyle gwałtownie, iż moje włosy uniosły się na chwilę.
- Masz jakieś podejrzenia, gdzie można szukać wskazówek na temat dziwnego zachowania roślinności? - zapytałam się lalki. - Gdyż ja znalazłam się tutaj niedawno i nawet nie wiem, gdzie należałoby zacząć szukać.
No i mój mistrz nigdy nie wymagał ode mnie, żeby analizowała jakąś sytuację i szukała jej rozwiązania. Moim celem była walka i chronienie jego siedziby, dlatego też czułąm się trochę zagubiona na myśl, iż teraz przyjdzie zająć mi się tym incydentem. Starałam się jednak tego nie okazywać. Dobrze, że spotkałam Medicine. Wątpię, czy jej pomoc w ewentualnej walce będzie mi potrzebna, lecz na pewno przyda się jako przewodnik i osoba znająca się na tutejszych realiach. No i może uda mi się spotkać jakiegoś maga, skoro żyją w tej krainie.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 13, 2015, 22:16:58
- Pożytek nie mniejszy niż z was. Rozejdziemy się w tym miejscu.
Rzekł zgryźliwie demon, podniósłszy się z ziemi. Otrzepał się jedną ręką, po czym raz jeszcze wrócił do ziemi, by zabrać z niej rozjechanego chowańca i zarzucić go sobie na ramię. Obejrzał się za siebie z nieskrywaną pogardą.
- Roślinność wymiera, to i trzoda wymrze. W wielkim obiegu dusz, któraś trafi do mnie.
"Lepiej, by nie wasza", dodał w myślach. Stojąc tworzył cień, który palcem pokierował do swojego chorego ramienia oraz przywiązał je do ciała na kształt kaftanu. Już nie musiał się obawiać turbulencji w trakcie lotu. Nie mając nic więcej do powiedzenia odbił się od podłoża i poszybował w stronę Wioski Ludzi. Jeśli tylko mógłby lecieć pod osłoną drzew...
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 14, 2015, 00:08:09
Ren

Zaklęcie przestało działać. Ren stopniowo czuła rozchodzącą się błogość po jej ciele, która niemalże ją obezwładniała. Miała ochotę po prostu usiąść na ziemi i nie przejmować się czymkolwiek.
Reimu patrzyła na kapłankę rozmarzonym spojrzeniem. Uśmiech powoli zaczął wstępować na jej twarz, i zaczęła mamrotać coś niezrozumiale. Sanae zakasłaka
-Khy, khy... to coś z tym..., hej, Ty też?!-Popatrzyła na Ren z przestrachem. Coś musiało ją zaniepokoić. Uniosła w górę dłoń z gohei.
-Trzymaj się czegoś, zaraz oczyszczę powietrze!-Zawołała energicznie. Nie zdawała się nawet myśleć o czekaniu.

Deviol i Charlotte

Niepowstrzymywany już przez nikogo demon uniósł się w powietrze. Zdawało się to być naturalną umiejętnością mieszkańców tej krainy, bo co kogoś spotykała to latał.
-A idź sobie!-Medicine machnęła na niego ręką. Podeszła do Charlotte poddenerwowana-To co teraz robimy? Trzeba się zająć tą sprawą, a nikt nic nie chce powiedzieć!
Jeżeli zdecydowała by się rozejrzeć, to zauważyłaby jedynie parę wróżek majaczących na horyzoncie i okoliczną mgłę która skutecznie przesłaniała widok. Był jeszcze ten krater oraz malutki dołek w miejscu, gdzie była ta ciecz którą zabrał mężczyzna. Zupełnie, jakby ktoś wyrwał trawę.

Deviol

Leciał sobie spokojnie, chociaż nieco na ślepo. Słońce nie działało na niego dobrze. Miał wręcz wrażenie, że miał problemy z oderwaniem Vaula z ziemi, jakby się szarpał z jakąś byliną. Powoli jednak wracał do siebie.
-[glow=black,2,300]Ugh... zawsze to samo... znowu lecimy?[/glow]-Cień uformował na jego ramionach swoją zwyczajową formę. Nie przeszkadzało mu to jednak w mówieniu-Czemu się na to zdecydowałeś, panie?
Mógł mieć tylko takie wrażenie, ale coś majaczyło mu w zasięgu wzroku. Jakieś budyneczki. Chyba się zbliżał.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 15, 2015, 12:11:55
Moje zaklęcie przestawało działać, mogłam je ponowić, lecz... zrobiło mi się tak przyjemnie...
Usiadłam i oparłam się na rękach patrząc w niebo lekko przymrużając spojrzenie - Czy stanie się ze mną to samo co z Reimu? - Zapytałam sama siebie, chodź przybyła kapłanka na pewno mogła również to usłyszeć. Byłoby dobrze jeżeli udałoby się jej uzdrowić nas obydwie a więc powinnam zdać się na jej zdolności...

Pomimo błogości jaką czułam przed oczami pojawiły mi się wizje umierających z powodu choroby rodziców... Teraz ja miałabym umrzeć tak samo? Bez nawet postarania się we wsparciu osoby która chce mnie uratować? Co ja w ogóle odpierniczam? Jest mi co prawda przyjemnie, ale jeżeli zostanę w tym stanie... umrę.
Nie powinnam... Nie teraz.... Nie w taki sposób...

Otworzyłam szeroko oczy i spróbowałam ponowić zaklęcie lecz tym razem tylko na mojej osobie nie na Reimu. Reimu musi pozbyć się trucizny z ciała, jeżeli jej efektem jest powodowanie tego przyjemnego uczucia... To nie ma co z niej zdejmować znieczulenia. Trzeba usunąć truciznę a nie jej objawy.
Dla mnie wystarczy usunięcie objawów bym mogła kontaktować i służyć wsparciem do czasu wyleczenia nas obydwu... No chyba, że nowo przybyła kapłanka nas wyleczy...
Jeżeli w trakcie mych rozważań oczyściła powietrze tak jak planowała, pytam jej - Wodę też jesteś w stanie oczyścić? Reimu jest wyschnięta chociaż... Może ryżówka ze świątyni też by się nadała? - mówiłam półżartem-półserio. Z jakiegoś powodu martwiłam się tylko o wodę w ciele kapłanki, ponieważ nie wiadomo jak długo nie piła a człowiek po dwóch-trzech dniach bez wody umiera. Trochę wody na pewno przedłużyłoby jej żywot.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 15, 2015, 13:12:27
Zamyśliłam się chwilę. Czyli Medicine też nic nie wiedziała. Nie dobrze, bo ja sama nie jestem w stanie niczego wymiślić. Może jednak zna kogoś, kto zajmuje się takimi nadnaturalnymi przypadkami? Pamiętam, że, jak żyłam jeszcze we Francji, różnymi magicznymi przypadkami zajmowali się imkwizytorzy. Sama takowego nie spotkałam, ale może w tej krainie istnieje podobna instytucja.
- Czy nie ma tu żadnej osoby, która zajmuje się takimi przypadkami? Bo może ktoś taki wiedziałby coś na ten temat? - zapytałam się. - Bo ja sama zostałam stworzona do innych zadań, niż szukanie rozwiązania problemu z więdnącą roślinnością.
Chciałam tak wyartykuować swoją bezradność, żeby nie dać po sobie poznać, iż nie wiem, co mam począć. Moja duma mi na to nie pozwalała.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 16, 2015, 23:53:45
Mężczyzna podrapał się ręką po głowie.
- Cholera wie. Lepsze to niż lądowanie w wodzie. Spodziewałem się dobrego aktu. Taki też zastałem. Lepiej być branym za idiotę, nic nie znaczący pionek w tej rozgrywce szachów... Ale gdy pionek dotrze do ostatniego pola... Dalej wiesz co się dzieje.
Demon odpowiedział z powagą podpartą pewnością siebie.
- Jeszcze lepiej być graczem kontrolującym figury. A jeszcze lepiej sędzią kontrolującym rozgrywkę. Zawsze można sobie pozwolić na rzut stołem... Musimy spełniać swoją rolę, Vaul. My znamy naszą grę, ale cały świat? Czy musi? Sztuka byłaby nudna, gdyby udzielono w niej jednoznacznych odpowiedzi. Niech się namyślą. Głupiec to czy pan?
Zwolnił lot, opuściwszy się powoli na ziemię. Wolał nastawić sobie bark przed pójściem dalej. Pogłaskał czule materię spoczywającą na jego ramionach.
- Ludzie nie przywitają nas z szeroko otwartymi ramionami. Owszem, trzoda nie należy do najrozsądniejszych... Jednakże zrodzony jam z ludzkich pragnień, czuję pewien sentyment do tych kruchych istot. Czasami potrzebują pomocy siły wyższej, takiej jak my, by naprowadzić ich na właściwą drogę. Czasami potrzebują ochrony przed inną, równie silną, plugawą niegodziwością. - Demon skrzywił się i splunął na bok. - Kogo spotkamy, tego zapytamy gdzie ruszać dalej.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 17, 2015, 12:49:22
Ren

Wkrótce okazało się, dlaczego Sanae kazała jej się trzymać. Po wykonaniu ruchu do przodu zerwał się gwałtowny wiatr, który rozwiewał mgłę na jakieś inne rejony. Na Reimu za bardzo to nie wpłynęło bo leżała na schodach, jednak Ren nagłe uderzenie powietrza zwaliło z nóg i poleciała do tyłu. Wylądowała na brukowanym przejściu do świątyni, ale na szczęście jedynie trochę się potłukła. Mogło być gorzej, gdyby wylądowała tam głową.
A z drugiej strony, znacznie się przejaśniło - nie było już pomarańczowo, chociaż dalej czuła się z lekka rozmarzona. Kapłanka zadowolona rozejrzała się, podziwiając efekt swojej pracy, po czym podeszła do Ren i pochyliła się nad nią
-Mówiłam przecież, byś się czegoś trzymała. Nic Ci nie jest?-Wyciągnęła dłoń, by mogła się podnieść. Pozostawała tylko jedna kwestia
-A nie można ze studni?-Zapytała. Zauważyła w końcu wiadro, ale po zbadaniu go chyba doszła do tego samego wniosku. Zmarszczyła brwi, i wylała całą zawartość na ziemię Pomarańczowa woda płynęła strużkami na ziemi, i niezbyt miała chyba ochotę się wchłonąć. A może to przez jej stan.
-Wody nie oczyszczę... ale mam inny pomysł...-Pare ruchów dłonią później, nad wiaderkiem pojawiła się maleńka chmurka, z której zaczął padać deszcz. Kapłanka zdawała się nie przykładać wielkiej uwagi do tego, bo zadała pytanie
-W międzyczasie powiedz mi, co Tu się stało

Charlotte

Lalka była zakłopotana zadanym jej pytaniem. Popatrzyła w bok.
-Ummmm... może... nie wiem, zazwyczaj jestem na swoim wzgórzu... ale może... o, mam! Chociaż jej strasznie nie lubię... więzi lalki...-Skrzywiła się mocno. Wróciła spojrzeniem do Charlotte.
-Jest taka wiedźma w lesie, może ona coś wie. Nie zdziwiłoby mnie to, może to właśnie jej plan, by mnie do siebie zwabić! Pokażę jej, co o niej sądzę, i uwolnię nasze siostry! O, to jest plan!-Zawołała coraz bardziej energicznie i bojowo. Wzniosła się w niebo i już chyba z ekscytacji zaraz miała zamiar polecieć.

Deviol

-[glow=black,2,300]Myślisz, Panie, że powiedzą nam więcej niż "idź do diabła?" Ale może wiedzą więcej, niż im się wydaje. [/glow]-Arogancja była jedną z cech, która mocno się udzieliła Vaulowi przy kreacji. Już wyraźnie było widać wioskę ludzi i jej budynki. Ruch był dość duży, tak samo jak i zamieszanie. Nawet był tłumek, w którym jeden mężczyzna coś przemawiał energicznie do reszty.
Demon był w powietrzu, nie został zauważony.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 17, 2015, 13:08:20
Lądując na ziemi nadal zastanawiałam się co tutaj zaszło. Skąd ten wiatr? Moc kapłanki? Być może. A może tylko przewidziała, że zaraz zawieje? Nie wiem. Mniejsza z tym.
- Jasne, trzymam się. - Odparłam przyjmując pomoc we wstaniu. Gdy już stałam otrzepałam się lekko z piasku, a siniaki jakoś przeboleję.
- Przybyłam złożyć datek w świątyni. Pomodlić się do bogów aby tegoroczny nieurodzaj przeszedł jak najszybciej. - Zaczęłam opowiadać - W międzyczasie poczułam przyjemny słodki zapach, nie przeszkadzał mi jakoś specjalnie. Jednakże chciałam sprawdzić co z Reimu, że nie wychodzi na zewnątrz w tak ładny dzień. - Po to do niej poszłam? Już w sumie sama nie pamiętam, za dużo się wydarzyło by kojarzyć teraz każdy szczegół. - I wtedy ten słodki zapach który dochodził z wnętrza świątyni niemal zwalił mnie z nóg. A Reimu wysuszona i uśmiechnięta leżała na środku pokoju... No i zaraz później ty przybyłaś panienko... Możesz powtórzyć imię? Ja jestem Ren. - Stwierdziłam chociaż dziewczyna się nie przedstawiła do tej pory. Reimu coś mamrotała co prawda chociaż nie mam pewności.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 17, 2015, 22:34:15
- "Idź do diabła..." - powtórzył demon będąc świadkiem zwyczajowego, bądź niezwyczajowego zebrania mieszkańców Wioski Ludzi. - Mogę prosić o zbyt wiele, lecz tym razem nie przygniotę cię swoją masą. Zeskoczyłbyś tam na dół i podsłuchał o czym mowa? Tymczasem wyląduję w jakimś zakamarku... Nastawię sobie ten cholerny bark.
Wylądować na dachu... Ktoś zauważy. Wylądować, albo spaść gdzieś w zaułku? Można. Tymczasem Vaulowi pozwoliłby zjednać się z czyimś cieniem. O ile nie powtórzy swoich słów "idź do diabła". Tym razem z adresem do pana.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 17, 2015, 22:43:38
Wiedźma? Więzi lalki? Zaraz, zaraz... Czyżby chodziło o jakiegoś maga, który korzysta z lalek? I może Medicine się zbuntowałą i uciekła? Bez względu na to, to może nie był dobry trop do rozwiązania tajemnicy stojącej za więdnięciem roślin, ale może zaprowadzić mnie do kogoś, komu mogłabym służyć! Należy więc z tej szansy jak najszybciej skorzystać.
- Prowadź zatem do niej! - powiedziałam pewnym siebie głosem.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Ekkusu w Październik 21, 2015, 14:26:26
Ren

Kapłanka co jakiś czas potakiwała i mruczała coś w zrozumieniu. Zerkała raz za razem zmartwiona na Reimu, która to dalej nie za bardzo chyba utrzymywała kontakt z rzeczywistością.
-Jestem Kochiya Sanae, kapłanka świątyni Moriya. Zabiorę ze sobą Reimu... ugggh...-Zielonowłosa pochyliła się by złapać niedysponowane dziewcze w jakiś sposób, ale miała z tym trochę problemów. Ostatecznie jednak udało jej się ją jakoś złapać pod ramię.
-Umiesz latać? Przyda mi się tu pomoc...

Deviol

-[glow=black,2,300]Oczywiście, panie...[/glow]-Żywy cień ześlizgnął się z jego ramienia i zmieszał się z cieniem jednego zaułku, by przeskoczyć potem do jednego z uczestników zgromadzenia, który to obejrzał się. Nic jednak nie zauważył albo uznał, że mu się przywidziało, bo zaraz wrócił do słuchania.
Deviol cały czas krążył nad wioską.

Charlotte

Kiwnęła energicznie głową i poleciała przed siebie. Najwidoczniej Charlotte czeka kawałek biegu, ale nie było to aż takim problemem. W końcu nie miała mięśni, więc nie odczuwała zbytnio zmęczenia.
***
Świat ten był dziwny. Najwidoczniej odległości między miejscami nie były zbyt wielkie, gdyż właśnie na horyzoncie majaczył im las. Z drugiej strony Charlotte mogła dojrzeć coś na kształt ludzkiej osady.
-Tędy!-Medicine wskazała na skupisko drzew, zatrzymując się i obracając na moment w stronę swojej nowej koleżanki-To jak, ja zasypię trucizną jej dom, a Ty wpadniesz do środka?
Mówiła o tym całkiem swobodnie i naturalnie.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Raion w Październik 21, 2015, 14:47:34
Nie jestem w stanie jednocześnie leczyć siebie z choroby, oraz latać. - Stwierdziłam - Mogłabym pomóc w prowadzeniu Reimu jeżeli ruszymy piechotą.
Nie zależnie od tego czy Sanae poleci sama czy też nie, będę musiała prędzej czy później wybrać się do wioski i wyleczyć samą siebie z tej trucizny. Jeżeli znajdzie się lekarz który pomoże.
Chociaż nie wdychałam tego specjalnie dużo. Być może za jakiś czas samo przejdzie. W końcu Reimu spędziła w tych oparach nieokreślenie dużą ilość czasu, ja tylko chwilę.

- Ewentualnie mogę spróbować zbadać lepiej świątynie w poszukiwaniu źródła trucizny, w tym czasie gdy ty zaprowadziłabyś Reimu do wioski. Później może wróciłabyś i dała znać czy można się z tego wyleczyć. - Powiedziałam swój "plan" - Co o tym sądzisz? Dasz radę sama ją zaprowadzić?
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Cthulhoo w Październik 23, 2015, 00:24:14
Najwidoczniej ta lalka była w złych stosunkach z osobą, która tu mieszkała. No cóż, nawet ja, jako broń wiedziałam, że obrone przez nią metody nie są najlepsze. Do tego chciałam pomówić najpierw z tą osobą, a atakowanie jej może mi to uniemożliwić.
- Chciałambym z nią najpierw porozmawiać, a nie rozpoczynać walkę - powiedziałam zfecydowanym tonem. - Jednak nie wykluczam scenariusza, w który konfrontacja będzie nieunikniona.
Mówiąc to położyłam dłoń na rękojeści swoje kopii.
Tytuł: Odp: [Test] Reverse Phantasmagoria
Wysłane przez: Zhearrimst w Październik 23, 2015, 22:11:53
Widać nie przejmowali się zbytnio otoczeniem i wszyscy słuchali mówcy. Cóż... Demon podjął decyzję wylądowania w zaułku między domami. Albo jeszcze lepiej - wylądować za domostwem i przejść do zaułku. W zależności od tego gdzie było słońce powinien wybrać sobie cień. Tam nastawiłby sobie bark z pomocą półmaterialnej substancji, która okrywała jego ramię. Zrobi to zdecydowanie, ale boleśnie. Grunt, by wszystko było na swoim miejscu. Dalej zrośnie się samo.